Witam!
Od razu przejdę do sedna:
Podoba mi się dziewczyna, spotkałem się z nią w sumie 3 razy, w tym raz w gronie jej znajomych. Wczoraj byłem na imprezie i pocałowalem inną. Nie chce się tłumaczyć bo to bezcelowe, wiadomo, alkohol...
Na tej pierwszej dziewczynie mi zależy ale na dobrą sprawe nie mam zielonego pojęcia czy ona też na mnie w ten sposób patrzy. Te 3 spotkania narazie były takie niewinne, raz normalne wyjscie na piwo, raz kino i znowu na piwo.
Mam straszne wyrzuty sumienia.... Na prawdę czuję się, jakbym ją zdradził chociaż na dobrą sprawe nie ma żadnego związku jednak.
Co o tym sądzicie? Mam na prawdę się męczyć czy rzucić ten pocałunek z przypadkową dziewczyną z niepamięc?
Proszę o pomoc!