Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 248 z 248 ]

196

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

A to te dwójki coś "symbolizują"?

Czyżby ilość sesemesów tongue big_smile

Poziom mojego zagubienia hihi ;-)

No to żeś dziołcha po bandzie poszła big_smile

Ale skopojnie,jak to mawiają...dasz radę smile

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

A to te dwójki coś "symbolizują"?

Czyżby ilość sesemesów tongue big_smile

Poziom mojego zagubienia hihi ;-)

No to żeś dziołcha po bandzie poszła big_smile

Ale skopojnie,jak to mawiają...dasz radę smile

Wiem ze dam mam nadzieje ze on tez da . ;-)

198 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-03-25 22:29:35)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Matka Teresa się odezwała.

On... to powinien Ciebie interesować tyle, ile wynosi kurs Franka...zakładając,że kredytu w nich nie masz tongue

Sobą się zajmij,nie martw się o niego...nie skoczy z parteru szpitalnego okna.
Zapalenie ucha też mu się na mózg nie przerzuci tongue

199 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-26 02:53:42)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Wiecie co jest przerażające?  Ze przez te 4 lata związku robiliśmy większość czasu to co on chciał  i chodziliśmy do kogo on chciał . Rzadziej robiliśmy to co ja chciałam i rzadziej chodziliśmy tam gdzie ja wolalabym. Wiecie co jeszcze jest przerażające ? Ze ja stawiam czyjeś szczęście nad swoim . Robilam to co ten człowiek chciał . Stawiałam  jego radość i szczęście  nad swoje zupełnie nieświadomie bo zapomniałam sama o sobie i zapomniałam o tym ze ja do niczego zmuszać się nie musze .....czasami się sprzeciwialam ale rzadko ... spędzałam  z nim czas w formie której nie lubiłam , poprostu to był " bezpieczny świat " wiedziałam czego po tym "świecie się spodziewać " . Bałam się czegoś nieznanego ...  to jest dla mnie przerażające ze  w tym momencie bardziej martwię się o niego niż o siebie..tak bardzo bym chciała żeby nie cierpial .... doszłam do wniosków dzisiaj ze  ja nir mogę ciągle robić czegoś wbrew sobie .... poczułam jakby ulgę ... od dzisiaj przed robieniem czego kolwiek zadam sobie pytanie " czy ja chcę to robić ?". I  wpadam  w pewnien  schemat  ze robimy to co on chce i przyzwyczaiłam  się do tego i nie  zwracałam  na to uwagi  i on tez tak się przyzwyczaił do tego ze aż usłyszałam  od niego słowa " myślisz ttlko o sobie ..."

200

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

.czasami się sprzeciwialam ale rzadko ... spędzałam  z nim czas w formie której nie lubiłam , poprostu to był " bezpieczny świat " wiedziałam czego po tym "świecie się spodziewać " . Bałam się czegoś nieznanego ...  to jest dla mnie przerażające ze  w tym momencie bardziej martwię się o niego niż o siebie..tak bardzo bym chciała żeby nie cierpial .... doszłam do wniosków dzisiaj ze  ja nir mogę ciągle robić czegoś wbrew sobie .... poczułam jakby ulgę ... od dzisiaj przed robieniem czego kolwiek zadam sobie pytanie " czy ja chcę to robić ?". I  wpadam  w pewnien  schemat  ze robimy to co on chce i przyzwyczaiłam  się do tego i nie  zwracałam  na to uwagi  i on tez tak się przyzwyczaił do tego ze aż usłyszałam  od niego słowa " myślisz ttlko o sobie ..."

Dorzucę cos od siebie
"Czy ja chce to robić" wedlug mnie jest trochę kulawym pytaniem,
nie wszystko co chce robić,  a klasyfikuje na zasadach tak/nie, dobrze/źle itd itp jest dobrym rozwiazaniem

Zauważ w swoim poście ile sytuacji, ze nie chcesz, a jednak robisz, czytasz, martwisz się, odpisujesz!!, pomijam czas ktory masz w wiekszosci wypelniony mysleniem a co by bylo gdyby smile

Dzis jutro to bedzie działać, przyjdzie szybka decyzja, bedziesz pamietac o pytaniu??
W moim przypadku, bo po trochu podobny, pomogło obranie celu, taka chorągiew w oddali, na ktora zawsze moglem popatrzeć czy sie nie oddalam, potem konsekwencja w dążeniu,

Lekko nie jest, nikt nie mowil ze bedzie, najwiekszym wrogiem dla siebie jestesmy my sami smile

201 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-26 18:25:21)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Dziękuję wszystkim na tym forum ... na razie on nie pisze bogu dzieki  . Poki co czuje się bardzo dobrze i mam nadzieje ze tak zostanie ... ze nie stanie się coś ze zmięknie ...

202

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

8

majkaszpilka napisał/a:

Matka Teresa się odezwała.

On... to powinien Ciebie interesować tyle, ile wynosi kurs Franka...zakładając,że kredytu w nich nie masz tongue

Sobą się zajmij,nie martw się o niego...nie skoczy z parteru szpitalnego okna.
Zapalenie ucha też mu się na mózg nie przerzuci tongue

Uwielbiam twój ciety język wink))

203

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Ty masz siebie uwielbiać.
A co najmniej... lubić i szanować smile

204

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

Ty masz siebie uwielbiać.
A co najmniej... lubić i szanować smile

Dziękuję smile

205

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

I zero odpisywania,bo zabiorę fona tongue

Albo szlaban tymczasowy dam big_smile

206

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

I zero odpisywania,bo zabiorę fona tongue

Albo szlaban tymczasowy dam big_smile

   okkk :-))) ps. Twój nick bardzo do ciebie pasuje smile

207 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-26 21:18:07)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Tyle mi pomoglyscie  to może teraz jakieś wskazówki co zrobić lub czego nie robić by w przyszłości  nie wejsc w podobny związek ?;-)

208 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-30 00:21:37)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Jakos smutny dzień mnie dopadł. .. napisał mi wiadomość dzis " usuwam twój numer i ciebie ze znajomych na fb żeby  nie pisać 4 lata poszły z dymem . Następnym razem zastanów się jak z kimś będziesz żeby ktoś nie cierpial . Usuń wszystkie zdjęcia ze mną a resztę spal i usuń mnie z pamięci bo po tym co zrobiłaś nie chce żebyś o mbie myślała nawet ze ze mną byłaś . Ciężko ci nawet odpisać bo wiesz ze odwalilas. Jeszcze przez smsa zerwałas bo  w 4 oczy bys tego nie zrobiła . No odpisz taka cwana jesteś .zero szacunku nie spodziewałem się tego .wytłumacz mi jak tak można po tylu latach człowiek co się poświęcił . Tylko to chce usłyszeć i zostawię cie w spokoju . Wytłumacz bo to mbie będzie męczyć a twoje wytłumaczenie pomoże .proszę cię oto .nie musimy być razem ale chcę porozmawiać .                 Potem następny sms " dobrze si zastanów bo wiem ze może być dobrze tylko oto chodzi ze wkładamy w związek 100 procent.  Słucham ja ciebie a ty mnie . I akceptujemy siebie .ja bym bardzo chciał widzieć nasza przyszłość . Nie będę się narzucal  bo jak nie dasz z siebie wszystkiego ani ja to nic z tego nie będzie .wierze ze możemy to naprawic . Musisz tylko chcieć ja chcę bardzo . Musimy dużo rozmawiać i nie fochac się o głupoty .czasami przesadzam i ty tez ale żaden związek nie jest idealny . Ja wiem ze się czepialem  o głupoty ale powinnaś mniej reagowac na nie nie brać tak poważnie ." Odpisalam mu żeby nie pisał że ja nie mam ochoty na czytanie tego i ze ja nie chce czyichś  głupich humorkow znosić więcej a on " ja też musiałem twoje znosić . Nic ci się nie chce ogarnij si kobieto żyj "  napisałam mu "nic nie musiałeś " a on " twoje negatywne nastawienie jest strasznie , zaluje ze nie wyszło i będzie mnie to bolało "

209 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-30 00:24:36)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Jakos smutny dzień mnie dopadł. .. napisał mi wiadomość dzis " usuwam twój numer i ciebie ze znajomych na fb żeby  nie pisać 4 lata poszły z dymem . Następnym razem zastanów się jak z kimś będziesz żeby ktoś nie cierpial . Usuń wszystkie zdjęcia ze mną a resztę spal i usuń mnie z pamięci bo po tym co zrobiłaś nie chce żebyś o mbie myślała nawet ze ze mną byłaś . Ciężko ci nawet odpisać bo wiesz ze odwalilas. Jeszcze przez smsa zerwałas bo  w 4 oczy bys tego nie zrobiła . No odpisz taka cwana jesteś .zero szacunku nie spodziewałem się tego .wytłumacz mi jak tak można po tylu latach człowiek co się poświęcił . Tylko to chce usłyszeć i zostawię cie w spokoju . Wytłumacz bo to mbie będzie męczyć a twoje wytłumaczenie pomoże .proszę cię oto .nie musimy być razem ale chcę porozmawiać .

Drama Queen. Oczywiście on, a nie Ty.
Nie masz obowiązku tłumaczyć, ale jeśli chcesz możesz to zrobić. Weź tylko pod uwagę, że pomoc, o której pisał, to pomoc w znalezieniu sposobu aby wrócić. Na Twoje wytłumaczenie znajdzie pełno argumentów za tym by wrócić, a przede wszystkim zwali winę na Ciebie i Twoje tłumaczenia skieruje przeciw Tobie. Tłumacz mu jeśli jesteś na tyle silna, żeby zmierzyć się z tym co nastąpi.

Edycja:

Zagubiona222222 napisał/a:

  Potem następny sms " dobrze si zastanów bo wiem ze może być dobrze tylko oto chodzi ze wkładamy w związek 100 procent.  Słucham ja ciebie a ty mnie . I akceptujemy siebie .ja bym bardzo chciał widzieć nasza przyszłość . Nie będę się narzucal  bo jak nie dasz z siebie wszystkiego ani ja to nic z tego nie będzie .wierze ze możemy to naprawic . Musisz tylko chcieć ja chcę bardzo . Musimy dużo rozmawiać i nie fochac się o głupoty .czasami przesadzam i ty tez ale żaden związek nie jest idealny . Ja wiem ze się czepialem  o głupoty ale powinnaś mniej reagowac na nie nie brać tak poważnie ." Odpisalam mu żeby nie pisał że ja nie mam ochoty na czytanie tego i ze ja nie chce czyichś  głupich humorkow znosić więcej a on " ja też musiałem twoje znosić . Nic ci się nie chce ogarnij si kobieto żyj "  napisałam mu "nic nie musiałeś " a on " twoje negatywne nastawienie jest strasznie , zaluje ze nie wyszło i będzie mnie to bolało "

Czyli się zaczęło...

210

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Jakos smutny dzień mnie dopadł. .. napisał mi wiadomość dzis " usuwam twój numer i ciebie ze znajomych na fb żeby  nie pisać 4 lata poszły z dymem . Następnym razem zastanów się jak z kimś będziesz żeby ktoś nie cierpial . Usuń wszystkie zdjęcia ze mną a resztę spal i usuń mnie z pamięci bo po tym co zrobiłaś nie chce żebyś o mbie myślała nawet ze ze mną byłaś . Ciężko ci nawet odpisać bo wiesz ze odwalilas. Jeszcze przez smsa zerwałas bo  w 4 oczy bys tego nie zrobiła . No odpisz taka cwana jesteś .zero szacunku nie spodziewałem się tego .wytłumacz mi jak tak można po tylu latach człowiek co się poświęcił . Tylko to chce usłyszeć i zostawię cie w spokoju . Wytłumacz bo to mbie będzie męczyć a twoje wytłumaczenie pomoże .proszę cię oto .nie musimy być razem ale chcę porozmawiać .

Drama Queen. Oczywiście on, a nie Ty.
Nie masz obowiązku tłumaczyć, ale jeśli chcesz możesz to zrobić. Weź tylko pod uwagę, że pomoc, o której pisał, to pomoc w znalezieniu sposobu aby wrócić. Na Twoje wytłumaczenie znajdzie pełno argumentów za tym by wrócić, a przede wszystkim zwali winę na Ciebie i Twoje tłumaczenia skieruje przeciw Tobie. Tłumacz mu jeśli jesteś na tyle silna, żeby zmierzyć się z tym co nastąpi.

Edycja:

Zagubiona222222 napisał/a:

  Potem następny sms " dobrze si zastanów bo wiem ze może być dobrze tylko oto chodzi ze wkładamy w związek 100 procent.  Słucham ja ciebie a ty mnie . I akceptujemy siebie .ja bym bardzo chciał widzieć nasza przyszłość . Nie będę się narzucal  bo jak nie dasz z siebie wszystkiego ani ja to nic z tego nie będzie .wierze ze możemy to naprawic . Musisz tylko chcieć ja chcę bardzo . Musimy dużo rozmawiać i nie fochac się o głupoty .czasami przesadzam i ty tez ale żaden związek nie jest idealny . Ja wiem ze się czepialem  o głupoty ale powinnaś mniej reagowac na nie nie brać tak poważnie ." Odpisalam mu żeby nie pisał że ja nie mam ochoty na czytanie tego i ze ja nie chce czyichś  głupich humorkow znosić więcej a on " ja też musiałem twoje znosić . Nic ci się nie chce ogarnij si kobieto żyj "  napisałam mu "nic nie musiałeś " a on " twoje negatywne nastawienie jest strasznie , zaluje ze nie wyszło i będzie mnie to bolało "

Czyli się zaczęło...

Wiem ze podjęłam dobro deczyje tylko nie  potrafię się z tym uporać on mi pisze ze mnie kocha choć poblokowalam go wszędzie ... teraz niby taki wspaniały jest  i nagle wszystko chce naprawiać szkoda ze wcześniej na to nie wpadł. ..

211 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-30 00:29:28)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Nie spodziewałam się ze tak to będzie po zerwaniu ...myślałam że mnie oleje i da mi spokoj. I że serce mu peka  i ze dla niego rozstanie po 4 latach to tylko z powodu zdrady by było a nie takie głupoty .... ze tyle razem przeżyliśmy ....

212

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Nie spodziewałam się ze tak to będzie po zerwaniu ...myślałam że mnie oleje i da mi spokoj. I że serce mu peka  i ze dla niego rozstanie po 4 latach to tylko z powodu zdrady by było a nie takie głupoty .... ze tyle razem przeżyliśmy ....

Głupoty? Traktowanie Ciebie w taki sposób to były dla niego głupoty. Nie spodziewaj się żadnych zmian, bo nie dostrzega, że zrobił coś złego. Dla niego to są nic nie ważne głupoty. Wiem, że się trzymasz i to koniec definitywny, ale zdrowsza będziesz i szczęśliwsza, jeżeli zmienisz numer telefonu.

213

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Nie spodziewałam się ze tak to będzie po zerwaniu ...myślałam że mnie oleje i da mi spokoj. I że serce mu peka  i ze dla niego rozstanie po 4 latach to tylko z powodu zdrady by było a nie takie głupoty .... ze tyle razem przeżyliśmy ....

Głupoty? Traktowanie Ciebie w taki sposób to były dla niego głupoty. Nie spodziewaj się żadnych zmian, bo nie dostrzega, że zrobił coś złego. Dla niego to są nic nie ważne głupoty. Wiem, że się trzymasz i to koniec definitywny, ale zdrowsza będziesz i szczęśliwsza, jeżeli zmienisz numer telefonu.

Wiem wiem zmienię napewno . Najgorsze jest to ze on mnie w takie poczucie winy wpędza ze jak nie zmienię numeru to zacznę wierzyć w to że to   moja wina ze się związek rozpadł sad ja niedobra zabrałam komuś 4 lata życia . Pisze mi ze  się zmieniłam ze było dobrze a mi nagle coś się stało  ....

214

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Wiem wiem zmienię napewno . Najgorsze jest to ze on mnie w takie poczucie winy wpędza ze jak nie zmienię numeru to zacznę wierzyć w to że to   moja wina ze się związek rozpadł sad ja niedobra zabrałam komuś 4 lata życia . Pisze mi ze  się zmieniłam ze było dobrze a mi nagle coś się stało  ....

No pewnie że mu było dobrze. Relacja Pan i niewolnik zawsze wygląda pozytywnie z punku widzenia Pana wink
Nie zabrałaś żadnych lat. Wspólnie je przeżyliście, wspólnie tworzyliście przez te lata toksyczną relację, wspólnie te lata straciliście. Nie ma teraz co płakać, trzeba postarać się o to aby nie tracić ani jednego dnia dłużej, również na te jego szlochy. Odetnij się.

215

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Wiem wiem zmienię napewno . Najgorsze jest to ze on mnie w takie poczucie winy wpędza ze jak nie zmienię numeru to zacznę wierzyć w to że to   moja wina ze się związek rozpadł sad ja niedobra zabrałam komuś 4 lata życia . Pisze mi ze  się zmieniłam ze było dobrze a mi nagle coś się stało  ....

No pewnie że mu było dobrze. Relacja Pan i niewolnik zawsze wygląda pozytywnie z punku widzenia Pana wink
Nie zabrałaś żadnych lat. Wspólnie je przeżyliście, wspólnie tworzyliście przez te lata toksyczną relację, wspólnie te lata straciliście. Nie ma teraz co płakać, trzeba postarać się o to aby nie tracić ani jednego dnia dłużej, również na te jego szlochy. Odetnij się.

Dziękuję . Czyli decyzję podjęłam dobra i mam się nie obwiniac . Zycie toczy się dalej

216

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Zycie toczy się dalej

Dokładnie.
Tym razem potoczy się lepiej smile
Dobranoc smile

217

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Dzis chyba przeglądam na oczy ... przypomina mi się jak się czepiał jak na innego faceta na ulicy spojrzałam albo jak mnie pytał po co się do pracy stroje ... albo że w leginsach na miasto mam nie chodzić. .. ojej straszne

218

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Dzis chyba przeglądam na oczy ... przypomina mi się jak się czepiał jak na innego faceta na ulicy spojrzałam albo jak mnie pytał po co się do pracy stroje ... albo że w leginsach na miasto mam nie chodzić. .. ojej straszne

Dobrze dobrze trzeźwiej z tego amoku w którym żyłaś przez te lata z nim. On jak widać nie wie już jakiego pomysłu sie chwycić żebyś wróciła hehe. Czytałam te jego wypociny i serio żenujący jest. Od obrażania ze to Twoja wina, odwalilas głupotę i masz zniszczyć wszystkie pamiątki po łaskawą propozycje ze możecie jeszcze raz spróbować tylko tym razem dać z Ciebie 100%. Pajac i manipulant do samego końca.

219

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
feniks35 napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Dzis chyba przeglądam na oczy ... przypomina mi się jak się czepiał jak na innego faceta na ulicy spojrzałam albo jak mnie pytał po co się do pracy stroje ... albo że w leginsach na miasto mam nie chodzić. .. ojej straszne

Dobrze dobrze trzeźwiej z tego amoku w którym żyłaś przez te lata z nim. On jak widać nie wie już jakiego pomysłu sie chwycić żebyś wróciła hehe. Czytałam te jego wypociny i serio żenujący jest. Od obrażania ze to Twoja wina, odwalilas głupotę i masz zniszczyć wszystkie pamiątki po łaskawą propozycje ze możecie jeszcze raz spróbować tylko tym razem dać z Ciebie 100%. Pajac i manipulant do samego końca.

Żeby nie te forum  to ja nie wiem ...

220 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-31 11:29:39)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Wczoraj w nocy kolejna długa wiadomość od niego " właśnie to mnie boli ze zawsze mogłem na tobie polegać (STRACIŁ PRACĘ JAKIŚ CZAS TEMU  Z POWODÓW ZDROWOTNYCH , A JA MU POMAGALAM TO GO WOZILAM GDZIE TRZEBA BYŁO  TO DO LEKARZA ITP ) może się przyzwyczaiłem ze mogłem polegać . Ja wiem ze gdyby był zdrowy i pracował to było by imczej .  Ja poprostu czułem jakbym stracił swój honor bo powinienem pracować i wiesz jak mi wstyd było ze nie mogę dbać o ciebie bo pieniędzy nie mam ... I zrozum albo kiedyś zrozumiesz ze potrzebowałem czułości  od ciebie bardziej a twoje zachowanie bardzo mnie raniło. . Chciałem z toba spędzać jak najwięcej czasu i przepraszam ze bylem nachalny  ale potrzebowałem ciebie bo cię bardzo kochałem i nie chce żebyś mi współczula qle ja się czuje strasznie tak jak jest . Ja juz nie mam swojej dumy wstyd mi w jakiej sytuacji jestem i nie wyobrażałem sobie ze nie będziemy razem .pamiętasz jak ci mówiłeś ze życie jest straszne ? Mam nadzieje ze ciebie to nigdy nie spotka . Wiesz ze mnie kochalas qle głupio mi było jAK mi.pomagalas  bo to ja powinienem dbać o ciebie . Wiem ze jakbym pracował i wiódł normalne.życie to bylibyśmy razem.bo ja bym się tak nie czepiał a ja siedziałem cały czas w domu i czekałem na ciebie aż przyjedziesz a jak ty byłeś to nie musiałem się o nic martwić tylko o nas . Wiem ze jak wyzdrowieje i bede pracowal to znowu bede najlepszyn soba .Mam nadzieje ze jescze kiedyś będziemy razem bo jak nie to będę bardzo żałował "
Jak to rano odczytałam to tragedia ...wspomnę tylko ze jego choroba to nic poważnego bardziej alergia na prace...

221

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Gdyby pracował, to rzeczywiście wiedlibyście „normalne” życie. Dla Ciebie ta normalność oznaczałaby:
1. rezygnację z tożsamości, posiadania własnego zdania i podejmowania jakichkolwiek decyzji
2. rezygnację ze studiów
3. przemoc słowną i fizyczną
4. odcięcie od przyjaciół, znajomych, życia towarzyskiego
5. brak szacunku dla wykonywanej przez Ciebie pracy, bo pisałaś, że „on ma w dupie Twoje obowiązki”
6. wszystkie obowiązki i prace domowe na Twojej głowie i „Ty masz sobie czas tak zorganizować, żeby mieć go dla niego”
7. manipulację Tobą i Twoimi uczuciami.
Mówił, że gdybyście się rozstali, to znalazłby sobie kogoś, bo nie lubi być sam. Niech znajduje.

Zagubiona co Ci daje czytanie teraz wiadomości od niego? Po co Ci to? Sama dostrzegasz jak komiczny jest w tych swoich żalach i szlochach. Ma alergię na pracę, zapalenie ucha itp.? No cóż, niech stara się o kategorię inwalidzką, ale Tobie nic do tego. Odetnij się już i zacznij życie na nowo.

222 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-03-31 13:23:43)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:

Gdyby pracował, to rzeczywiście wiedlibyście „normalne” życie. Dla Ciebie ta normalność oznaczałaby:
1. rezygnację z tożsamości, posiadania własnego zdania i podejmowania jakichkolwiek decyzji
2. rezygnację ze studiów
3. przemoc słowną i fizyczną
4. odcięcie od przyjaciół, znajomych, życia towarzyskiego
5. brak szacunku dla wykonywanej przez Ciebie pracy, bo pisałaś, że „on ma w dupie Twoje obowiązki”
6. wszystkie obowiązki i prace domowe na Twojej głowie i „Ty masz sobie czas tak zorganizować, żeby mieć go dla niego”
7. manipulację Tobą i Twoimi uczuciami.
Mówił, że gdybyście się rozstali, to znalazłby sobie kogoś, bo nie lubi być sam. Niech znajduje.

Zagubiona co Ci daje czytanie teraz wiadomości od niego? Po co Ci to? Sama dostrzegasz jak komiczny jest w tych swoich żalach i szlochach. Ma alergię na pracę, zapalenie ucha itp.? No cóż, niech stara się o kategorię inwalidzką, ale Tobie nic do tego. Odetnij się już i zacznij życie na nowo.

Dokladnie. Po co Ty sie katujesz Dziewczyno czytaniem tego? Sprawia Ci to jakas chora przyjemnosc? Bo chyba wiesz ze on pisze wlasnie dlatego ze wie iż to czytasz, nie odpowiadasz ale czytasz. Ma nadzieje ze ktoras wiadomosc wkoncu Cie zmiekczy tylko jeszcze nie wie w ktorym wydaniu, czy ta gdzie konczy z Toba definitywnie i kaze zapomniec (a noz sie wystraszysz tego konca  i wrocisz) czy ta gdzie zrobi z siebie biednego, schorowanego misia pysia ktory wszystko co robil czynil z milosci ( a noz w to uwierzysz i  zaleje Cie fala ponownych uczuc, baa wrecz wdziecznosci za jego wielkie love) czy wkoncu wersja w ktorej niczym akwizytor proponuje Ci zupelnie nową wersje waszego zwiazku ze 100% gwarancja satysfakcji obu stron (a noz masz jeszcze ochote sprobowac to jakos reanimowac). Odetnij sie, poblokuj kolesia gdzie sie da i zacznij wkoncu zyc bo jak nadal pozwolisz na naplyw tych bzdetow to doczekasz sie wkoncu wiadomosci ze zycie nie ma sensu i zostalo mu tylko skonczyc ze soba. To taki manipulant ze nie cofnie sie przed uzyciem nawet takiego szantazu emocjonalnego. Chcesz tego doczekac?

223 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-31 13:53:10)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Teraz  zauważyłam że on naprawdę jest zakompleksiony  strasznie .... źle się czuje ze swoim życiem , z samym sobą ... to jest straszne ..i tylko jak on się czuje , dlaczego on tak zrobił ON ON ON ON .   Ja ciągle chcr zrozumiec  to sytuacje , ale tego nie da się zrozumieć . Poprostu chce porządek w swojej głowie zrobić , przestać " chcieć zrozumieć " . Musze zamknąć ten etap i chyba nigdy tego nie zrozumiem i musze to tak zostawić .... I  jeszcze  dopisał " wiem ze brzydko się do ciebie odzywałem , ale to właśnie przez moje sytuacje życiowo . Bo  tak bardzo Cię potrzebowałem i twojego uczucia a jak cie nie było  to  mi odwalalo " .  Czy ja się przypadkiem za bardzo nie skupiam na tym żeby GO zrozumieć . Przecież rozumiem SIEBIE  i dlaczego podjęłam taka a nie inna decyzję o rozstaniu  wiec nie powinnam ROZUMIEĆ GO bo on  za bardzo nie skupiał się na tym by zrozumieć mnie ....

224

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Teraz  zauważyłam że on naprawdę jest zakompleksiony  strasznie .... źle się czuje ze swoim życiem , z samym sobą ... to jest straszne ..i tylko jak on się czuje , dlaczego on tak zrobił ON ON ON ON .   Ja ciągle chcr zrozumiec  to sytuacje , ale tego nie da się zrozumieć . Poprostu chce porządek w swojej głowie zrobić , przestać " chcieć zrozumieć " . Musze zamknąć ten etap i chyba nigdy tego nie zrozumiem i musze to tak zostawić .... I  jeszcze  dopisał " wiem ze brzydko się do ciebie odzywałem , ale to właśnie przez moje sytuacje życiowo . Bo  tak bardzo Cię potrzebowałem i twojego uczucia a jak cie nie było  to  mi odwalalo " .  Czy ja się przypadkiem za bardzo nie skupiam na tym żeby GO zrozumieć . Przecież rozumiem SIEBIE  i dlaczego podjęłam taka a nie inna decyzję o rozstaniu  wiec nie powinnam ROZUMIEĆ GO bo on  za bardzo nie skupiał się na tym by zrozumieć mnie ....

No to probuj zrozumiec a tymczasem on bedzie dalej robil Ci wode z mozgu, wbije w poczucie winy a juz na pewno psychicznie pociagnie na dol skutecznie. Zmarnowalas juz pare ładnych lat z tym czlowiekiem, jesli nie szkoda Ci marnowac kolejnych lat miesiecy i dni to Twoj wybor. Ja sie juz nie wypowiadam.

225

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
feniks35 napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Teraz  zauważyłam że on naprawdę jest zakompleksiony  strasznie .... źle się czuje ze swoim życiem , z samym sobą ... to jest straszne ..i tylko jak on się czuje , dlaczego on tak zrobił ON ON ON ON .   Ja ciągle chcr zrozumiec  to sytuacje , ale tego nie da się zrozumieć . Poprostu chce porządek w swojej głowie zrobić , przestać " chcieć zrozumieć " . Musze zamknąć ten etap i chyba nigdy tego nie zrozumiem i musze to tak zostawić .... I  jeszcze  dopisał " wiem ze brzydko się do ciebie odzywałem , ale to właśnie przez moje sytuacje życiowo . Bo  tak bardzo Cię potrzebowałem i twojego uczucia a jak cie nie było  to  mi odwalalo " .  Czy ja się przypadkiem za bardzo nie skupiam na tym żeby GO zrozumieć . Przecież rozumiem SIEBIE  i dlaczego podjęłam taka a nie inna decyzję o rozstaniu  wiec nie powinnam ROZUMIEĆ GO bo on  za bardzo nie skupiał się na tym by zrozumieć mnie ....

No to probuj zrozumiec a tymczasem on bedzie dalej robil Ci wode z mozgu, wbije w poczucie winy a juz na pewno psychicznie pociagnie na dol skutecznie. Zmarnowalas juz pare ładnych lat z tym czlowiekiem, jesli nie szkoda Ci marnowac kolejnych lat miesiecy i dni to Twoj wybor. Ja sie juz nie wypowiadam.

Koniec z tym . Dziś zamykam ten rozdział raz na zawsze . Nie rozumiem tego i zrozumieć nie chce . Czas zacząć nowe życie . Oboje tworzyliśmy toksyczną relację wina jest po obu stronach związki  się rozpadają czasem i tak jest ! Nie chcę z nim być I zdania nie zmienię  wiec i bez sensu starać się zrozumieć . Od dziś juz nie myślę o tym poprostu będę odrzucać te myśli.   Zaczynam normalne  świadome życie . Koniec historii . Dziękuję wszystkim bardzo serdecznie za pomoc i za poświęcony czas . Ciesze się ze trafiłam na te forum  inaczej marnowaalbum następne lata . Dziekuje

226

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Cześć dziewczyny, niewiem w kktórym wwątku mam oopisać sswoją sytuację. OOtóż jestem ze swoim chłopakiem 2 lata, ja mam 22, a on 26. On pracuje, sstała praca , ja niestety brak pracy, szukałam w sklepie, w piekarni, wwszędzie,  niestety ciąglenic.. rok temu dal mi uultimatum,  albo znajdę prace w ciągu miesiąca albo koniec z nami. Bolałomnie strasznie to co ppowiedział, ale pomyślałam że ma rację.  Więc znalazłamna produkcji jedzenia na szpital. Niestety po tyg. powiedzieli ze szukają kogośi innego. Ale chłopak zapomniał i I było okej.ale parę dni ttemu znów mi powiedział kiedy mam zzamiar iść do pracy. .a ja mu ze a co? A on ze no kiedy, a ja mu ze niewiem i co mi zrobisz? (Czekalam ażto powie) a on ze dobrze wiesz co ci juz kkiedyś powiedziałem, a ja mu to zerwi juz bo nie bbędziesz mnie szantaż owal.  No i tak od tej pory nie rozmawiamy ze sobą. . Co mam zrobić?  Ma on racje? Ale takim szantażem czuje ssię jak sśmieć jakiś. .

227

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Aandziu załóż swój wątek. A chłopakowi się dziwię. .. ze wytrzymał z pijawka tak długo.

228

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

A jak Ci powie,że z Wami koniec,to co?
Znajdziesz innego żywiciela?

229 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-31 21:50:34)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
aandzia22 napisał/a:

Cześć dziewczyny, niewiem w kktórym wwątku mam oopisać sswoją sytuację. OOtóż jestem ze swoim chłopakiem 2 lata, ja mam 22, a on 26. On pracuje, sstała praca , ja niestety brak pracy, szukałam w sklepie, w piekarni, wwszędzie,  niestety ciąglenic.. rok temu dal mi uultimatum,  albo znajdę prace w ciągu miesiąca albo koniec z nami. Bolałomnie strasznie to co ppowiedział, ale pomyślałam że ma rację.  Więc znalazłamna produkcji jedzenia na szpital. Niestety po tyg. powiedzieli ze szukają kogośi innego. Ale chłopak zapomniał i I było okej.ale parę dni ttemu znów mi powiedział kiedy mam zzamiar iść do pracy. .a ja mu ze a co? A on ze no kiedy, a ja mu ze niewiem i co mi zrobisz? (Czekalam ażto powie) a on ze dobrze wiesz co ci juz kkiedyś powiedziałem, a ja mu to zerwi juz bo nie bbędziesz mnie szantaż owal.  No i tak od tej pory nie rozmawiamy ze sobą. . Co mam zrobić?  Ma on racje? Ale takim szantażem czuje ssię jak sśmieć jakiś. .

Moj juz teraz były chłopak nie pracuje już 8 miesięcy ( ale niby z powodu choroby ) i nigdy mu  takiego ultimatum nie postawiłam bo ja go poprostu nie utrzymywałam  tylko  pomagalam czasami za to jego rodzice go utrzymują ... jeśli z nim mieszkasz i tylko on pracuje i was utrzymuje to wcale mu sie nie dziwie ... czemu zamiast mu powiedzieć " szukam caly czas ale mimo wszelkich starań nie mogę nic znaleźć " zamiast mówić " a co mi zrobisz jak nie znajdę "

230

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Hej zagubiona smile

No widzę Kochana,że powoli się odnajdujesz....jak tam?

231

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

Hej zagubiona smile

No widzę Kochana,że powoli się odnajdujesz....jak tam?

No hej ;-) a dobrze . Była u mnie przyjaciółka spędziliśmy miło  czas , snulysmy  plany na weekend ;-)  a ty mam nadzieje ze dalej używasz swojej cie tej riposty do potrzasniecia  zagubionymi  istotami  ;-)

232

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Hej zagubiona smile

No widzę Kochana,że powoli się odnajdujesz....jak tam?

No hej ;-) a dobrze . Była u mnie przyjaciółka spędziliśmy miło  czas , snulysmy  plany na weekend ;-)  a ty mam nadzieje ze dalej używasz swojej cie tej riposty do potrzasniecia  zagubionymi  istotami  ;-)

No wiesz,jak inne formy nie skutkują,to trza z grubej rury tongue
A babeczki są fajne,to czasami trzeba nastawić gnaty i pokazać właściwy kierunek.Albo zarekwirować różowiutkie okularki...tak jak my tutaj Tobie big_smile

I nie narzekaj,aż tak strasznie nie było tongue

233

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Hej zagubiona smile

No widzę Kochana,że powoli się odnajdujesz....jak tam?

No hej ;-) a dobrze . Była u mnie przyjaciółka spędziliśmy miło  czas , snulysmy  plany na weekend ;-)  a ty mam nadzieje ze dalej używasz swojej cie tej riposty do potrzasniecia  zagubionymi  istotami  ;-)

No wiesz,jak inne formy nie skutkują,to trza z grubej rury tongue
A babeczki są fajne,to czasami trzeba nastawić gnaty i pokazać właściwy kierunek.Albo zarekwirować różowiutkie okularki...tak jak my tutaj Tobie big_smile

I nie narzekaj,aż tak strasznie nie było tongue

No ale najważniejsze że pomogło smile teraz aby do przodu :-)

234

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Hej kobietki wink pisze zeby powiadomic co sie dzieje ;p mam sie bardzo dobrze a byly ? Zmadrzyl sie i napisal dzis na fb ze teskni kocha i chce mi pomoc zeby pokazac co to zwiazek napisalam zeby walnal sie w leb bo juz nie wytrzymalam to odpisal " i ty sie dziwisz ze ja ci mowilem ze masz sie leczyc ty naprawde idz do psychologa moxe  ci pomoze " no coz nie reAguje nie potrzebuje ani jegp ani jego pomocy wink

235

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Zmadrzyl sie i napisal dzis na fb ze teskni kocha i chce mi pomoc zeby pokazac co to zwiazek

Już pokazał... no thanks tongue
Super, że dajesz radę. Tak trzymaj! smile

236

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Pomyslalam,ze minelo tyle czasu odkad ostatni raz pisalam na tym forum , ze poinformuje was co u mnie . Moze ktos w podobnej sytuacji wyciagnie jakies wnioski smile no wiec... u mnie wszystko dobrze... i o nieeeeboo lepiej niz jak bylam z bohaterem trgo watku smile gdyby nie to forum nadal tkwilabym w toksycznym zwiazku... jestem przeszczesliwa i o wiele silniejsza , bogatsza w nowe doswiadczenia . Gdybym wiedziala,ze zycie bedzie o wiele lepsze bez niego pewnie zakonczylabym to o wiele wczesniej...i zaluje ze zrobilam to tak pozno... co do ex , niestety ciagle daje o sobie znac ale ignoruje to ... i w moim zyciu pojawil sie ktos inny ,ale zostalp mi cos po tamtym zwiazku i nie chce sie angazowac...boje sie ze znowu strace swoj czas na kogos bezwartosciowego... dziekuje wszystkim ktorzy poswiecili czas tutaj by mi pomoc... to budujace,ze zupelnie obcy mi ludzie chcieli mi pomoc

237

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Pomyslalam,ze minelo tyle czasu odkad ostatni raz pisalam na tym forum , ze poinformuje was co u mnie . Moze ktos w podobnej sytuacji wyciagnie jakies wnioski smile no wiec... u mnie wszystko dobrze... i o nieeeeboo lepiej niz jak bylam z bohaterem trgo watku smile gdyby nie to forum nadal tkwilabym w toksycznym zwiazku... jestem przeszczesliwa i o wiele silniejsza , bogatsza w nowe doswiadczenia . Gdybym wiedziala,ze zycie bedzie o wiele lepsze bez niego pewnie zakonczylabym to o wiele wczesniej...i zaluje ze zrobilam to tak pozno... co do ex , niestety ciagle daje o sobie znac ale ignoruje to ... i w moim zyciu pojawil sie ktos inny ,ale zostalp mi cos po tamtym zwiazku i nie chce sie angazowac...boje sie ze znowu strace swoj czas na kogos bezwartosciowego... dziekuje wszystkim ktorzy poswiecili czas tutaj by mi pomoc... to budujace,ze zupelnie obcy mi ludzie chcieli mi pomoc

Zagubiona super, ze sie odezwałas. smile Bardzo sie cieszę, ze tak sie poukładało i nie wróciłaś do tego typka. Daj sobie czas, naciesz byciem sobą bez nakazów i zakazów Pancia a reszta spraw sie ułoży z czasem zobaczysz.
Twoj nick stał sie w sumie nieaktualny. Zagubiona zmieniła sie w odnalezioną!  Powodzenia smile

238

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
feniks35 napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Pomyslalam,ze minelo tyle czasu odkad ostatni raz pisalam na tym forum , ze poinformuje was co u mnie . Moze ktos w podobnej sytuacji wyciagnie jakies wnioski smile no wiec... u mnie wszystko dobrze... i o nieeeeboo lepiej niz jak bylam z bohaterem trgo watku smile gdyby nie to forum nadal tkwilabym w toksycznym zwiazku... jestem przeszczesliwa i o wiele silniejsza , bogatsza w nowe doswiadczenia . Gdybym wiedziala,ze zycie bedzie o wiele lepsze bez niego pewnie zakonczylabym to o wiele wczesniej...i zaluje ze zrobilam to tak pozno... co do ex , niestety ciagle daje o sobie znac ale ignoruje to ... i w moim zyciu pojawil sie ktos inny ,ale zostalp mi cos po tamtym zwiazku i nie chce sie angazowac...boje sie ze znowu strace swoj czas na kogos bezwartosciowego... dziekuje wszystkim ktorzy poswiecili czas tutaj by mi pomoc... to budujace,ze zupelnie obcy mi ludzie chcieli mi pomoc

Zagubiona super, ze sie odezwałas. smile Bardzo sie cieszę, ze tak sie poukładało i nie wróciłaś do tego typka. Daj sobie czas, naciesz byciem sobą bez nakazów i zakazów Pancia a reszta spraw sie ułoży z czasem zobaczysz.
Twoj nick stał sie w sumie nieaktualny. Zagubiona zmieniła sie w odnalezioną!  Powodzenia smile

Dziekuje za twoja pomoc :*

239

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
feniks35 napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Pomyslalam,ze minelo tyle czasu odkad ostatni raz pisalam na tym forum , ze poinformuje was co u mnie . Moze ktos w podobnej sytuacji wyciagnie jakies wnioski smile no wiec... u mnie wszystko dobrze... i o nieeeeboo lepiej niz jak bylam z bohaterem trgo watku smile gdyby nie to forum nadal tkwilabym w toksycznym zwiazku... jestem przeszczesliwa i o wiele silniejsza , bogatsza w nowe doswiadczenia . Gdybym wiedziala,ze zycie bedzie o wiele lepsze bez niego pewnie zakonczylabym to o wiele wczesniej...i zaluje ze zrobilam to tak pozno... co do ex , niestety ciagle daje o sobie znac ale ignoruje to ... i w moim zyciu pojawil sie ktos inny ,ale zostalp mi cos po tamtym zwiazku i nie chce sie angazowac...boje sie ze znowu strace swoj czas na kogos bezwartosciowego... dziekuje wszystkim ktorzy poswiecili czas tutaj by mi pomoc... to budujace,ze zupelnie obcy mi ludzie chcieli mi pomoc

Zagubiona super, ze sie odezwałas. smile Bardzo sie cieszę, ze tak sie poukładało i nie wróciłaś do tego typka. Daj sobie czas, naciesz byciem sobą bez nakazów i zakazów Pancia a reszta spraw sie ułoży z czasem zobaczysz.
Twoj nick stał sie w sumie nieaktualny. Zagubiona zmieniła sie w odnalezioną!  Powodzenia smile

Dziekuje za twoja pomoc :*

Nie ma za co :* Zreszta najlepszym podziękowaniem jest swiadomosc ze te rady nie poszły na marne i teraz jestes inna, weselsza i z nowa energia. Tak trzymaj !

240

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Witaj zagubiona , przeczytałam wszystko co napisałaś , świetnie że tak sobie poradziłaś ze wsparciem oczywiście , ja mam podobną sytuację i jestem na razie w fazie tej trudnej , robię wszystko by uwolnić się , rady które otrzymywałaś  są bardzo pomocne i dla mnie , cieszę się że jesteś znowu szczęśliwa i wolna życzę ci dużo szczęścia i miłości zasłużyłaś na to .

241

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Z tą trudnością z zaufaniem...to normalne. :-)
Samo nie przejdzie,a druga osoba nie wyleczy Cię z tego.
To jest coś co sama musisz przełamać...:-)

Może się zdarzyć, że konflikt lub różnica zdań między Tobą a kimś nowym przywoła odruchy i wspomnienia ze "złego" związku.
Wtedy słuchaj siebie, staraj się nie ulegać złości.
Swojego czasu oberwałem mocno, kobieta okazała się być mocno bluszczowata, kontrolująca , z niezłym bałaganem w głowie.
Ilość i skala awantur, wbijania w poczucie winy za to że mam własne zdanie,życie i to co robię nie układam pod nią była olbrzymia.
Trochę czasu minęło zanim się otrząsnałem z niedowierzania :-)
Do dziś czasem jestem jeszcze przewrażliwiony na ataki, wcześniej- po rozstaniu byłem straszny...wszędzie widziałem złe intencje, zamach na moją niezależność.
W efekcie nie byłem przyjemny...Teraz już jestem opanowany.
Minęło, ale z czasem.Dopiero potem zmierzyłem się z najgorszym.Z brakiem zaufania do drugiej osoby, z obawą że znów jest despotką, że znów właduję się w coś co powinno się omijać szerokim łukiem.Tym bardziej że często mam ochotę być zwykłym ciepłym Misiem...:-)Czasem zadziornym ale misiem :-) Taki stan ambiwalencji :-)
Zagubiona, czytałem Twój wątek.Doskonale dałaś sobie radę.Teraz też dasz.
Po prostu spokojnie obserwuj, nawet jeśli zdarzy się Wam spór, wytłumacz co miałaś na myśli ale nie ulegaj :-)
Natomiast jeśli pojawi się jakikolwiek objaw kontroli ,lub lekceważenia - otwarcie o tym mu powiedz.
A w razie czego ,jeśli się nie zmieni lub będzie notorycznie próbował - zrezygnuj

242

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
7d napisał/a:

Witaj zagubiona , przeczytałam wszystko co napisałaś , świetnie że tak sobie poradziłaś ze wsparciem oczywiście , ja mam podobną sytuację i jestem na razie w fazie tej trudnej , robię wszystko by uwolnić się , rady które otrzymywałaś  są bardzo pomocne i dla mnie , cieszę się że jesteś znowu szczęśliwa i wolna życzę ci dużo szczęścia i miłości zasłużyłaś na to .

Witaj smile troche czasu musialo ci zajac by to wszystko przeczytc,ale napewno bylo warto , co ? smile ja do tej pory wiem,ze gdyby nie to forum to nadal tkwilabym w niesatysfakcjonujacym zwiazku,dlatego i ty amonimowo mozesz napisac o swoim problemie w osobnym watku a ludzie ci pomoga,doradza sle za ciebie pewnych rzeczy nie zrobia... trzymam kciuki i zycxe wszystkiego dobrego :*  swoja droga to ciekawe ilu ludzo tkwi w toksycznych zwiazkach...

243

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Pirx napisał/a:

Z tą trudnością z zaufaniem...to normalne. :-)
Samo nie przejdzie,a druga osoba nie wyleczy Cię z tego.
To jest coś co sama musisz przełamać...:-)

Może się zdarzyć, że konflikt lub różnica zdań między Tobą a kimś nowym przywoła odruchy i wspomnienia ze "złego" związku.
Wtedy słuchaj siebie, staraj się nie ulegać złości.
Swojego czasu oberwałem mocno, kobieta okazała się być mocno bluszczowata, kontrolująca , z niezłym bałaganem w głowie.
Ilość i skala awantur, wbijania w poczucie winy za to że mam własne zdanie,życie i to co robię nie układam pod nią była olbrzymia.
Trochę czasu minęło zanim się otrząsnałem z niedowierzania :-)
Do dziś czasem jestem jeszcze przewrażliwiony na ataki, wcześniej- po rozstaniu byłem straszny...wszędzie widziałem złe intencje, zamach na moją niezależność.
W efekcie nie byłem przyjemny...Teraz już jestem opanowany.
Minęło, ale z czasem.Dopiero potem zmierzyłem się z najgorszym.Z brakiem zaufania do drugiej osoby, z obawą że znów jest despotką, że znów właduję się w coś co powinno się omijać szerokim łukiem.Tym bardziej że często mam ochotę być zwykłym ciepłym Misiem...:-)Czasem zadziornym ale misiem :-) Taki stan ambiwalencji :-)
Zagubiona, czytałem Twój wątek.Doskonale dałaś sobie radę.Teraz też dasz.
Po prostu spokojnie obserwuj, nawet jeśli zdarzy się Wam spór, wytłumacz co miałaś na myśli ale nie ulegaj :-)
Natomiast jeśli pojawi się jakikolwiek objaw kontroli ,lub lekceważenia - otwarcie o tym mu powiedz.
A w razie czego ,jeśli się nie zmieni lub będzie notorycznie próbował - zrezygnuj

Hej ,dzieki ze napisales smile wiesz u mnie wlasnie chyba chodzi o ten zamsch na moja niezalexnosc...tego najbardziej sie boje , ze nie bede mogla ,miec wlasnych planow , bo komus sie nie spodobaja , bo spotkam sie z krytyka jak w przypadku studiow przez ex ... i co wkoncu przeszly ci te wszystkie "efekty uboczne" i "fobie" po toksycznym zwiazku ?

244 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-09-17 20:39:08)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Zapomnialam napisac, ze 2 dni temu widzialam sie z bylym ... dlaczego ? Juz pisze ... nie pamietam czy poruszalam na tym forum temat tego jak okolo 2 miesiace przed zalozeniem tego watku zrobilam bylemu niespodzianke wyjazdu za granice  na weekend . I mialam jego paszport...po rozstaniu zapomnialam oddac . I zadzwonil do mnie czy moglabym mu oddac , wiec powiedzialam ,ze tak i przyechal do mnie . Dalam mu tylko przez drzwi tylko zapytalam czy wszystko u niego ok i tyle . Potem pisal do mnie czy mam plany na weekend ,ale nie odpisuje ... mimo,ze gdy go zobaczylam to  nie czulam nic ... kompletnie ... pol roku temu nie pomyslalabym,ze nie bede miala wobec niego zadnych uczuc ...  moglabym o nim ksiazke napisac. 2 miesosce temu znowu zaczal do mnie wypisywac z innego numeru to poprosilam,zeby mnie nie meczyl wtedy napisal mi tak " nie masz do mnie nic szacunku, jak tak moxna pisac do osoby z ktora bylo sie tyle czssu... bym ci cos napisal ,ale mam szacunek do ciebie " nie odpisalam na trgo smsa a on " albo napisze... chyba potrzebujesz seksu bo jestes strasznie nerwowa " . Ktos moze pomyslec, ze jednak on wciaz  wzbudza we mnie jakies emocje skoro dalej tu pisze o nim ,i faktycznie jedyne emocje sa takie,ze jest mi go zal... z takim podejsciem do zycia musi mu sie ciezko zyc i z taka zawiscia i zazdroscia ...

245

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Tak zagubiona, z czasem przeszły... :-) Nawet dość szybko od kiedy zdałęm sobie sprawę że tym mogę zepsuć nawet najfajnieszy związek... :-)

Słuchaj, Nikt Ci nie może zabronić studiów,niezależności itp :-) Przecież nie jesteś dzieckiem.Władza nad Tobą samą jest w Twoich rękach...
Owszem ,moze być niezadowolony, lub być to trudne do przełknięcia - ale o ile nie oznacza to olania go, lub odstawienia w kąt- to absolutnie nic złego :-)
Po prostu - dobry dla Ciebie facet nie będzie Cię ograniczał. Weźmie ten "trudny" czasowo okres na klatę, i Ty wtedy dokładaj starań aby mu okazać że to nie wpłynie na Was negatywnie :-)
Ciesz się wtedy z takiego faceta. :-)

246

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

8

Klio napisał/a:

A co Ty sama nie widzisz, że jest chorobliwie zazdrosny i nie ma problemu z przemocą wobec Ciebie. Ręka była teraz wykręcona, a jak długo potrwa zanim zostanie złamana? Jedź na wesele, zrób zdjęcie z jakimś mężczyzną, prześlij temu pseudomężczyźnie z którym obecnie jesteś i niech dotrzyma obietnicy i odejdzie.
Dla pewności pod zdjęciem zamieść podpis: takie tam z kochankiem. Buziaczki :*

NIC DODAĆ NIC UJĄĆ

247

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Witam to znowu ja .... pisze w tym samym watku poniewaz nie wiem jak utworzyc nowy...nie moge znalezc ikonki ''utworz nowy watek'' wybaczcie , ze pisze w tym samym...
Otoz mam problem... i chcialabym sie poradzic, a ostatnim razem te forum pomoglo mi baardzo.... a mianowicie to dokladnie rok temu o tej samej porze... rok temu 31 marca napisalam swoj pierwszy post ... dzisiaj ta sama data i ja znowu mam problem ale juz inny... moze troche wiekszy. Tak czy siak napisze... jesli ktos odpowie bede wdzieczna....
otoz...
moj ojciec odkad pamietam to pil...czasem mniej a czasem wiecej. bywalo roznie. Po rozstaniu z chlopakiem ( o czym zreszta jest caly ten watek) kilka miesiecy pozniej wyprowadzilam sie od rodzicow, bo mialam dosc ojca jego pijanstwa i mamy ktora  udaje, ze nic sie nie dzieje. Wyprowadzilam sie i ojciec pil nadal... za kazdym razem jak pojechalam ich odwiedzic a jezdzilam codziennie to byl pijany badz dopiero zaczynal pic danego dnia. Bylo mi zal mamy bo widzialam, ze ma dosc jego zachowania, awantur i patrzenia na niego jak on taki pijany caly weekend (najbardziej sie upijal w weekendy bo w tygodniu pracowal ). Mama tez pracuje i po calym tygodniu pracy w domu nawet nie odpoczywala bo przy nim sie nie dalo jak on przerozne dzwieki z siebie wydawal, wydzieral sie i oc tylko... nawet psa mi bylo zal ze musi na to patrzec a o mamie nie wspomne serce mi sie krajalo jak na nia patrzylam bo widzialam w jej oczach smutek,,, zawsze widze, to moja matka potrafie wyczuc od niej kazda emocje. Wkoncu pewnego weekendu ojciec wstajac z kanapy pijany upadl. Ja osobiscie tego nie widzialam, ale mama mowila ze jakby zemdlal... po chwili wstal i poszedl spac... nastepnego dnia zaczela bolec go reka i oczywiscie w poniedzialek nie poszedl do pracy bo mu spuchla i go bolala , natomiast pil nadal. W polowie tygodnia tak bolala go reka ze pojechal z mama na pogotowie...okazalo sie ze  lokiec jest zmiazdzony i konieczna jest operacja i musi zostac w szpiatalu... w szpitalu na operacje czekal kilka dni... odwiedzalam go codziennie, martwilam sie,ale mialam taka wielka nadzieje ze po tym przestanie pic... po czwartym dniu w szpitalu czyli 'detoksie'' bo nie pamietam ani ja ani pewnie on sam kiedy ostatnio tyle nie pil, pojechalam do niego a on niestworzone historie zaczal opowiadac, ze byla strzelanina, ze jakis chinczyk kolo niego lezy... opowiadal bzdury,ale to chyba byl skutek odstawienia alkoholu po latach picia.. poznije wrocil do domu i nie pil. Tak bardzo sie cieszylam, ze jak czlowiek wyglada i sie zachowuje. widzialam tez po mamie ze jest calkowicie inna osoba: zywa, usmiechnieta... Jezdzilam do ojca codziennie zeby sam tyle w domu nie siedzial i sie nie nudzil jak mama w pracy.... chodzilam z nim do lekarza, staralam sie jakos czas organizowac zeby nie byl sam mimo ze moje rodzenstwo mialo go gdzies i rzadko odwiedzalo, chociaz czesciej niz kiedy pil. Pamietam jak codziennie sie balam, ze ojciec wroci do picia...pamietam jak myslalam ze to bedzie najgorszy dzien mojego zycia.. ojciec nie pil poltora miesiaca... dzisiaj pojechalam do nich o 22 i co ? ojciec pijany i wodka na stole. ZAMARLAM.... poczulam jakby mnie ktos cegla uderzyl... poczulam zawod i niesmaowity smutek, jakby za chwile mialo sie cos skonczyc... Stalo sie... nadszedl ten dzien ktorego sie tak bardzo balam. Zapytalam tylko mamy czy ojciec pil... powiedziala ze poszedl do sklepu i sobie kupil, ze byla wodka juz w domu jak wrocila z pracy... nie moglam wydusic z siebie slowa..poprostu wyszlam... w domu plakalam ponad 2 godziny...teraz piszac to nadal zaplacze czasem... ja nie wiem co ja mam teraz zrobic... serce mi peka i jestem zalamana...

248

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Wyjaśnia się dlaczego nie reagowałaś na niewłaściwe zachowanie tamtego chłopaka. Takie samo poczucie bezsilności.

Zapytaj prawnika czy ojca można dać do przymusowego leczenia żeby mu wszyli esperal i zawiesić zdolność do czynności prawnych. Poza tym nie rób nic.

Alkoholizm najczęściej wynika z dwóch rzeczy. Pierwsza to genetyczna skłonność do danego konkretnego uzależnienia a druga to używanie go jako lekarstwa w przypadku choroby psychicznej zamiast właściwego lekarstwa.

Posty [ 196 do 248 z 248 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024