Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 248 ]

66

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

  Ale jak zadam sobie pytanie Czy chce by ten człowiek był moim mężem . Odpowiedź brzmi nie . Co jest ze mną nie tak. Czemu nie potrafię   nim poprostu zerwać ... jestem z nim 4 lata tyle czasu ... pożatym on myśli ze założy  ze mną rodzice ślub dzici ... a ja vo powiem mu koniec

Kiedy zaczniesz zadawać sobie na równi pytanie co z nim nie tak i co ze mną nie tak, że z naszym związkiem jest tak bardzo nie tak, będziesz mogła zauważyć więcej i też przestaniesz być ofiarą. Tymczasem bierzesz na siebie całą odpowiedzialność za niepowodzenie, obawiasz się cudzych opinii, przedkładasz jego uczucia nad swoje i nie chcesz dostrzec jak bardzo Cię krzywdzi.

 
Może juz mi tak wmoil ,ze  to wszystko moja wina , że aż  w to uwierzyłam...

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Może juz mi tak wmoil ,ze  to wszystko moja wina , że aż  w to uwierzyłam...

Pozbądź się wyrazu "może" w tym zdaniu, bo jest niepotrzebne i zaciemnia tylko stan faktyczny.
Spójrz na swój związek, na niego, na siebie i postaraj się wydać ocenę. Nie używaj wyrazów: być może, chyba, prawdopodobnie, przypuszczalnie itp. Pozbadź się życzeniowego myślenia i spójrz na sytuację taką jaka jest, bez wahania.

68

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Ja powiem jak ja widzę nasz związek .  Jest tragiczny  dlatego , że jest dobrze tylko przy normalnej codzienności czyli praca dom praca dom .... jeżeli przychodzi coś innego czyli np. Przyjazd kogoś do mnie w odwiedziny , wesele , wyjście na imprezę ( często się klocimy ) . Wkurza mnie to że długo zbierałam  się żeby mu powiedzieć ze  chce iść na studia bo wiedziałam że spotkam się z krytyka. Nie mogę porozmawiać z nim jak z przyjacielem ani pożalic się .... nigdy nie pyta co u mnie w pracy bo on twierdzi ze  w pracy jak w pracy i napewno dobrze ... jak raz go zapytałam czy znalazł by kogoś jakbysmy  zerwali  powiedział ze znalazłby bo  nie lubi być sam ale napewno  nie było by tak fajnie jak że mną. ... nóż kuu.... co to ma być  . Jak wracam z pracy  to jeszcze do domu nie zdążę dojechać a on już pyta o której się spotkamy. I któregoś razu jak wkurzył się na mnie ze mało czasu ze sobą ostatnio spędzamy razem i powiedziałam ze mam obowiązki to powiedział ze " w dupie mam twoje obowiązki "... tak widzę swój związek a mimo wszystko  w nim siedzę .

69

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Ja powiem jak ja widzę nasz związek .  Jest tragiczny  dlatego , że jest dobrze tylko przy normalnej codzienności czyli praca dom praca dom .... jeżeli przychodzi coś innego czyli np. Przyjazd kogoś do mnie w odwiedziny , wesele , wyjście na imprezę ( często się klocimy ) . Wkurza mnie to że długo zbierałam  się żeby mu powiedzieć ze  chce iść na studia bo wiedziałam że spotkam się z krytyka. Nie mogę porozmawiać z nim jak z przyjacielem ani pożalic się .... nigdy nie pyta co u mnie w pracy bo on twierdzi ze  w pracy jak w pracy i napewno dobrze ... jak raz go zapytałam czy znalazł by kogoś jakbysmy  zerwali  powiedział ze znalazłby bo  nie lubi być sam ale napewno  nie było by tak fajnie jak że mną. ... nóż kuu.... co to ma być  . Jak wracam z pracy  to jeszcze do domu nie zdążę dojechać a on już pyta o której się spotkamy. I któregoś razu jak wkurzył się na mnie ze mało czasu ze sobą ostatnio spędzamy razem i powiedziałam ze mam obowiązki to powiedział ze " w dupie mam twoje obowiązki "... tak widzę swój związek a mimo wszystko  w nim siedzę .

Obraz nędzy i rozpaczy. Jakie potrzeby emocjonalne, materialne spełniasz będąc w tym związku? Co Ci daje pozostawanie w nim? Co Cię trzyma?

70

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Ja powiem jak ja widzę nasz związek .  Jest tragiczny  dlatego , że jest dobrze tylko przy normalnej codzienności czyli praca dom praca dom .... jeżeli przychodzi coś innego czyli np. Przyjazd kogoś do mnie w odwiedziny , wesele , wyjście na imprezę ( często się klocimy ) . Wkurza mnie to że długo zbierałam  się żeby mu powiedzieć ze  chce iść na studia bo wiedziałam że spotkam się z krytyka. Nie mogę porozmawiać z nim jak z przyjacielem ani pożalic się .... nigdy nie pyta co u mnie w pracy bo on twierdzi ze  w pracy jak w pracy i napewno dobrze ... jak raz go zapytałam czy znalazł by kogoś jakbysmy  zerwali  powiedział ze znalazłby bo  nie lubi być sam ale napewno  nie było by tak fajnie jak że mną. ... nóż kuu.... co to ma być  . Jak wracam z pracy  to jeszcze do domu nie zdążę dojechać a on już pyta o której się spotkamy. I któregoś razu jak wkurzył się na mnie ze mało czasu ze sobą ostatnio spędzamy razem i powiedziałam ze mam obowiązki to powiedział ze " w dupie mam twoje obowiązki "... tak widzę swój związek a mimo wszystko  w nim siedzę .

Obraz nędzy i rozpaczy. Jakie potrzeby emocjonalne, materialne spełniasz będąc w tym związku? Co Ci daje pozostawanie w nim? Co Cię trzyma?

Długo nad tym myślałam co on mi daje... no nic oprócz tego że nie jestem sama  i jest się do kogo przytulic ...  z kimś jakoś niby łatwiej przez życie ... tyle

71

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:

A co Ty sama nie widzisz, że jest chorobliwie zazdrosny i nie ma problemu z przemocą wobec Ciebie. Ręka była teraz wykręcona, a jak długo potrwa zanim zostanie złamana? Jedź na wesele, zrób zdjęcie z jakimś mężczyzną, prześlij temu pseudomężczyźnie z którym obecnie jesteś i niech dotrzyma obietnicy i odejdzie.
Dla pewności pod zdjęciem zamieść podpis: takie tam z kochankiem. Buziaczki :*


Hahaha Dobre. Polecam! big_smile

Autorko! Kup sobie słownik, bo ciężko zrozumieć Twój bełkot. A faceta zostaw. Niedowartościowany idiota.

72

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Ja powiem jak ja widzę nasz związek .  Jest tragiczny  dlatego , że jest dobrze tylko przy normalnej codzienności czyli praca dom praca dom .... jeżeli przychodzi coś innego czyli np. Przyjazd kogoś do mnie w odwiedziny , wesele , wyjście na imprezę ( często się klocimy ) . Wkurza mnie to że długo zbierałam  się żeby mu powiedzieć ze  chce iść na studia bo wiedziałam że spotkam się z krytyka. Nie mogę porozmawiać z nim jak z przyjacielem ani pożalic się .... nigdy nie pyta co u mnie w pracy bo on twierdzi ze  w pracy jak w pracy i napewno dobrze ... jak raz go zapytałam czy znalazł by kogoś jakbysmy  zerwali  powiedział ze znalazłby bo  nie lubi być sam ale napewno  nie było by tak fajnie jak że mną. ... nóż kuu.... co to ma być  . Jak wracam z pracy  to jeszcze do domu nie zdążę dojechać a on już pyta o której się spotkamy. I któregoś razu jak wkurzył się na mnie ze mało czasu ze sobą ostatnio spędzamy razem i powiedziałam ze mam obowiązki to powiedział ze " w dupie mam twoje obowiązki "... tak widzę swój związek a mimo wszystko  w nim siedzę .

Obraz nędzy i rozpaczy. Jakie potrzeby emocjonalne, materialne spełniasz będąc w tym związku? Co Ci daje pozostawanie w nim? Co Cię trzyma?

Długo nad tym myślałam co on mi daje... no nic oprócz tego że nie jestem sama  i jest się do kogo przytulic ...  z kimś jakoś niby łatwiej przez życie ... tyle


Trzyma mnie chyba to ze się boje ze będę żałować ze z nim już nie jestem ze będę analizować i dojdę do  wniosku  ze źle zrobilam zrywajac z nim  boje się ze będę miała jakieś wyrzuty sumienia ze go zostawilam ...
Tego się boje

73 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-14 01:23:54)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Ja powiem jak ja widzę nasz związek .  Jest tragiczny  dlatego , że jest dobrze tylko przy normalnej codzienności czyli praca dom praca dom .... jeżeli przychodzi coś innego czyli np. Przyjazd kogoś do mnie w odwiedziny , wesele , wyjście na imprezę ( często się klocimy ) . Wkurza mnie to że długo zbierałam  się żeby mu powiedzieć ze  chce iść na studia bo wiedziałam że spotkam się z krytyka. Nie mogę porozmawiać z nim jak z przyjacielem ani pożalic się .... nigdy nie pyta co u mnie w pracy bo on twierdzi ze  w pracy jak w pracy i napewno dobrze ... jak raz go zapytałam czy znalazł by kogoś jakbysmy  zerwali  powiedział ze znalazłby bo  nie lubi być sam ale napewno  nie było by tak fajnie jak że mną. ... nóż kuu.... co to ma być  . Jak wracam z pracy  to jeszcze do domu nie zdążę dojechać a on już pyta o której się spotkamy. I któregoś razu jak wkurzył się na mnie ze mało czasu ze sobą ostatnio spędzamy razem i powiedziałam ze mam obowiązki to powiedział ze " w dupie mam twoje obowiązki "... tak widzę swój związek a mimo wszystko  w nim siedzę .

Obraz nędzy i rozpaczy. Jakie potrzeby emocjonalne, materialne spełniasz będąc w tym związku? Co Ci daje pozostawanie w nim? Co Cię trzyma?

Długo nad tym myślałam co on mi daje... no nic oprócz tego że nie jestem sama  i jest się do kogo przytulic ...  z kimś jakoś niby łatwiej przez życie ... tyle

Kup se misia i tymczasowo sprawa rozwiązana.
A tak na poważnie to może warto znaleźć sobie kogoś do kogo warto będzie się przytulać. Tymczasem on jest zapchajdziurą, a Ty lalą do bicia.

Edycja:

Zagubiona222222 napisał/a:


Trzyma mnie chyba to ze się boje ze będę żałować ze z nim już nie jestem ze będę analizować i dojdę do  wniosku  ze źle zrobilam zrywajac z nim  boje się ze będę miała jakieś wyrzuty sumienia ze go zostawilam ...
Tego się boje

Będziesz żałować, że nie ma już zapchajdziury do której można się przytulić? Jeżeli zdajesz sobie sprawę z tego, że jedynie samotność Cię przy nim trzyma, że będziesz pewnie żałować, bo będziesz samotna to już jest połowa sukcesu!
Teraz świadomość tych uczuć i reakcji musi spotkać się z ich akceptacją. Tak po prostu jest, tak czujesz. Nie oznacza, że nie możesz starać się poczuć inaczej, że nie możesz zdając sobie sprawę z uczuć podjąć świadomej decyzji o zerwaniu i nie wracaniu.
Mężczyzn od groma na tym świecie. Jeżeli zechcesz to długo samotna nie pozostaniesz. A prawdopodobieństwo, że trafisz na bardziej wartościową osobę ogromne.

74

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:
Klio napisał/a:

Obraz nędzy i rozpaczy. Jakie potrzeby emocjonalne, materialne spełniasz będąc w tym związku? Co Ci daje pozostawanie w nim? Co Cię trzyma?

Długo nad tym myślałam co on mi daje... no nic oprócz tego że nie jestem sama  i jest się do kogo przytulic ...  z kimś jakoś niby łatwiej przez życie ... tyle


Trzyma mnie chyba to ze się boje ze będę żałować ze z nim już nie jestem ze będę analizować i dojdę do  wniosku  ze źle zrobilam zrywajac z nim  boje się ze będę miała jakieś wyrzuty sumienia ze go zostawilam ...
Tego się boje


Nie, no nie wierzę w to co czytam.

Chyba mam jakieś urojenia,albo co? sad

Kup sobie psa,przynajmniej kocha bezwarunkowo i nie pyszczy dzioba.

75

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:
Klio napisał/a:

Obraz nędzy i rozpaczy. Jakie potrzeby emocjonalne, materialne spełniasz będąc w tym związku? Co Ci daje pozostawanie w nim? Co Cię trzyma?

Długo nad tym myślałam co on mi daje... no nic oprócz tego że nie jestem sama  i jest się do kogo przytulic ...  z kimś jakoś niby łatwiej przez życie ... tyle

Kup se misia i tymczasowo sprawa rozwiązana.
A tak na poważnie to może warto znaleźć sobie kogoś do kogo warto będzie się przytulać. Tymczasem on jest zapchajdziurą, a Ty lalą do bicia.

Masz rację ...  dla takich rzeczy nie warto być w związku z nim  ... nigdy ie uderzył ale rękę wykręcił i boję się że kiedyś zrobić mógłby coś gorszego ...  mniej więcej sytuacja wygląda tak ze chce z nim być  bo boje się ze będę zalowala ze zerwałam ze nie będę potrafiła o nim zapomnieć . A z drugiej strony wygląda tak ze jak teraz zostane z nim  to za parę lat się rozstaniemy i będę płakała ze swoje lata najlepsze dla takiego pana zmarnowałam
... I o mi poradzisz ?

76

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Edycja wyżej.

77

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

"Gadał dziad do obrazu..."

78 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-14 01:31:20)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Nie gadał dziad  do obrazu bo jutro się z nim spotkam i zakończę to , ale co dalej ???  Zerwie z nim i decyzja jest podjęta chodzi oto ze nie chce potem analizować myśleć płakać żałować ... a Kilo  tutaj bardzo pomaga  i chcialam  napisać co czuje

79

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Nie gadał dziad  do obrazu bo jutro się z nim spotkam i zakończę to , ale co dalej ???  Zerwie z nim i decyzja jest podjęta chodzi oto ze nie chce potem analizować myśleć płakać żałować ... a Kilo  tutaj bardzo pomaga  i chcialam  napisać co czuje


Zrób najpierw ten pierwszy krok.
Bez falstartu.

A potem pomyślisz, jak dalej sobie życie układać.Proste.

80

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Nie gadał dziad  do obrazu bo jutro się z nim spotkam i zakończę to , ale co dalej ???

Jak to co dalej? Zakup pluszowego misia (musi być odpowiednio duży); zajęcie się pracą i hobby; w razie natrętnych myśli o powrocie zamiast studiów psychologicznych terapia; uspokojenie się i wyciszenie, ustalenie priorytetów i tego czego potrzebujesz w związku i w mężczyźnie; wreszcie znalezienie odpowiedniego mężczyzny. Punkt po punkcie i będzie dobrze.

81

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Nie gadał dziad  do obrazu bo jutro się z nim spotkam i zakończę to , ale co dalej ???  Zerwie z nim i decyzja jest podjęta chodzi oto ze nie chce potem analizować myśleć płakać żałować ... a Kilo  tutaj bardzo pomaga  i chcialam  napisać co czuje


Zrób najpierw ten pierwszy krok.
Bez falstartu.

A potem pomyślisz, jak dalej sobie życie układać.Proste.

A nie lepiej zza wczasu myśleć? Pomogliscie  na tym forum i to jest chyba jedyna słuszna decyzja   rozstanie. ..

82

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

A nie lepiej zza wczasu myśleć? Pomogliscie  na tym forum i to jest chyba jedyna słuszna decyzja   rozstanie. ..

Słuszniejszą jest zostanie i przesuwanie granic, aż do momentu, gdy rzeczywiście wylądujesz na plakacie?

83

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Nie gadał dziad  do obrazu bo jutro się z nim spotkam i zakończę to , ale co dalej ???

Jak to co dalej? Zakup pluszowego misia (musi być odpowiednio duży); zajęcie się pracą i hobby; w razie natrętnych myśli o powrocie zamiast studiów psychologicznych terapia; uspokojenie się i wyciszenie, ustalenie priorytetów i tego czego potrzebujesz w związku i w mężczyźnie; wreszcie znalezienie odpowiedniego mężczyzny. Punkt po punkcie i będzie dobrze.

Ok , kupuje pluszowego misia, potem zajmuje się praca i  hobby  oraz ustalam czgo chce w życiu  i czego potrzebuje od mężczyzny . Ale na studia chyba i tak się wybiorę ;-) czuje ze musze zrobić coś z moim życie a studia to od października dopiero wink

84

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

A nie lepiej zza wczasu myśleć? Pomogliscie  na tym forum i to jest chyba jedyna słuszna decyzja   rozstanie. ..

Słuszniejszą jest zostanie i przesuwanie granic, aż do momentu, gdy rzeczywiście wylądujesz na plakacie?

Nie to nie jest sluszniejsza decyzja .

85

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Dziwne jest to ze on dzisiaj ttlko  napisał ze wie o jako sytuacje mi chodzi i nic .... jakby nic się nie stało ...  ja się nie odzywałam nic  i podejrzewam ze jutro  dostane smsa " co już nie chcesz ze mną być ze nie piszesz ?"  . Jutro wielki dzień ... musze się zebrac w sobie

86

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Dziękuję wszyszkim za wczorajsze rady.przesłałam  się z nimi  ... I dziś ma się to zakończyć a czy się uda ? Oby poszło bezboleśnie

87

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

No to trzymamy kciuki smile

88

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

No to trzymamy kciuki smile

Dziękuję . Obym nigdy nie zalowala i oby  była to dobra decyzja ... wiem ze jest dobra ze mogę znaleźć kogoś bardziej wartościowego ... no ale kto nie przeżył  czegoś takiego to nie wie jak to jest :-)) będę walczyć o lepsze jutro bo warto

89

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

No to trzymamy kciuki smile

Dziękuję . Obym nigdy nie zalowala i oby  była to dobra decyzja ... wiem ze jest dobra ze mogę znaleźć kogoś bardziej wartościowego ... no ale kto nie przeżył  czegoś takiego to nie wie jak to jest :-)) będę walczyć o lepsze jutro bo warto

No już się tak nie nobilituj do roli "rodzynka" w tej kwestii.
Wiele osób ma to za sobą i żyje.
Trzeba wiedzieć jakiego życia się chce,jak chcesz,żeby było goowniane to trwaj,jak chcesz coś zmienić i żyć normalnie,to weź się mentalnie za mordę i kopnij toksyka w cztery litery.

No i popracuj nad sobą,masz ogromne deficyty.
Powodzenia.

90

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

No to trzymamy kciuki smile

Dziękuję . Obym nigdy nie zalowala i oby  była to dobra decyzja ... wiem ze jest dobra ze mogę znaleźć kogoś bardziej wartościowego ... no ale kto nie przeżył  czegoś takiego to nie wie jak to jest :-)) będę walczyć o lepsze jutro bo warto

No już się tak nie nobilituj do roli "rodzynka" w tej kwestii.
Wiele osób ma to za sobą i żyje.
Trzeba wiedzieć jakiego życia się chce,jak chcesz,żeby było goowniane to trwaj,jak chcesz coś zmienić i żyć normalnie,to weź się mentalnie za mordę i kopnij toksyka w cztery litery.

No i popracuj nad sobą,masz ogromne deficyty.
Powodzenia.

Umiesz nazwać rzeczy po imieniu hihi   i kopa dajesz . Dzięki !!

91

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

No mam nadzieję,że dotarło big_smile

3maj sie pionu,a będzie dobrze.

92

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

No mam nadzieję,że dotarło big_smile

3maj sie pionu,a będzie dobrze.

Dotarło  smile zajrzyj tu czasem jak nie będę miała komu się pożalic tonapisze coś tu dostane kopa i  mi przejdzie :-)

93

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Spoko,jestem tu na etacie tongue

Fakturę za doradztwo, przyślę Ci na priv big_smile

94 Ostatnio edytowany przez oliwia9195 (2016-03-14 11:13:57)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Zagubiona, to prawda, że Majka stawia do pionu, bo jest bardzo konkretna (nie taka gaduła jak ja), trafia w sedno i ma ciety języczek.
Klio też jest świetna- trafiłaś w dobre ręce po prostu.
Od siebie dodam, że absolutnie zgadzam się z przedmówcami- zawiń się z tego związku, bo smierdzi tu przemocowcem, który dopiero zaczął rozwijac skrzydła. Co bedzie dalej?- wiadomo co? Od rzemyczka do koniczka- tak to mniej więcej działa, ta przemoc. Na razie on osmielił się wykręcić ci ręke, jutro ją ci złamie i jeszcze bedzie oczekiwał przeprosin za to, co ci zrobił- przemocowcy to chorzy na głowę ludzie. Ten twój jest na dodatek bardzo zaborczy i to w taki sposób, który jest w najwyższym stopniu niepokojący. On napisał ci, że trzeba teraz poczekać, a co bedzie dalej, to czas pokaże- szczyt pewności siebie i bezczelności. Ty według niego powinnas teraz włozyć na głowę wór pokutny i katować  się snując domysły czy pan wróci, czy nie- absolutnie nie pozwól na to, by ktos tak cię traktował. Znarowił się, bo byłaś za bardzo spolegliwa, więc na tej podstawie uroiło musie we łbie, że mozna przeczołgać cię po podłodze i nauczyć, kto jest panem. Zerwij z tym bucem i przemocowym księciem udzielnym.
Idź na studia, bo na głowę musialabyś upaść, by rezygnowac ze studiów z powodu faceta- popatrz jaki mądry- chciałby żebyś została bez zawodu, bez perspektyw na dalsze zycie i była zdana na jego łaskę i niełaskę, a on tłukłby cię i ustawiał po kątach. A sytuacja z tym twoim świadkowaniem, to już w ogóle hit sezonu- facet odkrył ci się pieknie. Popełniłabys wielki błąd pozostając dalej w tym związku.
Wiej dziewczyno i nawet się nie oglądaj. Troszkę sobie pocierpisz, ale potem odetchniesz pełną piersią. Przemocowcy nigdy nie przestają być przemocowcami- moga oni jedynie ugiac się jak scyzoryk na jakis czas, gdy pali im sie pod doopą, ale prawdziwej swojej natury nie zmieniają. W okresach, gdy sa z musu ugięci jak scyzoryk, w ich środku az buzuje się od wściekłości, oni tłumia jednak swoja agresję, bo wiedzą, że jeszcze nie pora, by wybuchnąć, jednak przychodzi taki moment, że wybuchają i wtedy potrafią być nieobliczalni. Dlatego zakończ to, póki nie zmarnowałas sobie życia do końca.

95

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
oliwia9195 napisał/a:

Zagubiona, to prawda, że Majka stawia do pionu, bo jest bardzo konkretna (nie taka gaduła jak ja), trafia w sedno i ma ciety języczek.
Klio też jest świetna- trafiłaś w dobre ręce po prostu.
Od siebie dodam, że absolutnie zgadzam się z przedmówcami- zawiń się z tego związku, bo smierdzi tu przemocowcem, który dopiero zaczął rozwijac skrzydła. Co bedzie dalej?- wiadomo co? Od rzemyczka do koniczka- tak to mniej więcej działa, ta przemoc. Na razie on osmielił się wykręcić ci ręke, jutro ją ci złamie i jeszcze bedzie oczekiwał przeprosin za to, co ci zrobił- przemocowcy to chorzy na głowę ludzie. Ten twój jest na dodatek bardzo zaborczy i to w taki sposób, który jest w najwyższym stopniu niepokojący. On napisał ci, że trzeba teraz poczekać, a co bedzie dalej, to czas pokaże- szczyt pewności siebie i bezczelności. Ty według niego powinnas teraz włozyć na głowę wór pokutny i katować  się snując domysły czy pan wróci, czy nie- absolutnie nie pozwól na to, by ktos tak cię traktował. Znarowił się, bo byłaś za bardzo spolegliwa, więc na tej podstawie uroiło musie we łbie, że mozna przeczołgać cię po podłodze i nauczyć, kto jest panem. Zerwij z tym bucem i przemocowym księciem udzielnym.
Idź na studia, bo na głowę musialabyś upaść, by rezygnowac ze studiów z powodu faceta- popatrz jaki mądry- chciałby żebyś została bez zawodu, bez perspektyw na dalsze zycie i była zdana na jego łaskę i niełaskę, a on tłukłby cię i ustawiał po kątach. A sytuacja z tym twoim świadkowaniem, to już w ogóle hit sezonu- facet odkrył ci się pieknie. Popełniłabys wielki błąd pozostając dalej w tym związku.
Wiej dziewczyno i nawet się nie oglądaj. Troszkę sobie pocierpisz, ale potem odetchniesz pełną piersią. Przemocowcy nigdy nie przestają być przemocowcami- moga oni jedynie ugiac się jak scyzoryk na jakis czas, gdy pali im sie pod doopą, ale prawdziwej swojej natury nie zmieniają. W okresach, gdy sa z musu ugięci jak scyzoryk, w ich środku az buzuje się od wściekłości, oni tłumia jednak swoja agresję, bo wiedzą, że jeszcze nie pora, by wybuchnąć, jednak przychodzi taki moment, że wybuchają i wtedy potrafią być nieobliczalni. Dlatego zakończ to, póki nie zmarnowałas sobie życia do końca.

Tak to prawda ze świadkowa niem to hit sezonu ... nie chce żeby ktoś za mnie decydował sczegolnoe ze że mną na wesele iść nie chce  i mam iść sama i stać sama jak to on mówi " pójdziesz sama i będziesz sama " no sczyt wszystkiego... do powiem wam jescze ze w styczniu przyjaciel rodziny fo nas przyjehac i dzień przed napisał mojej mamie sms " jutro was odwiedzę " a nie widzieliśmy go z w lata . Napisałam do mojego "ukochanego" ze się ciesze i super jestem szczęśliwa ze przyjeżdża  a on mi odpisał " się nie posikala zachowujesz się jakbyś vonajnbiej w totka wygrała " .  Trafiłam na super osoby na tym forum i chwała wam za to

96 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-14 14:48:53)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Wymieniliśmy kilka smsow i napisał " jakbyś na mnie ręki nie podniosła to bym nie wykręcił i ja też się szanuje i nie pozwolę żeby ktoś na mnie ręce podnosił . Tymbardziej ze jestem twoim chłopakiem i  nie powinnaś na mnie ręki podnosić jak cie klepne w tylek i nie wyglądało na żarty " ahh. Napisał też " chcesz studiować psychologie??? Ty lepiej do psychologa idz" i napisałam mu " co byś zrobił jakbyś miał córkę i ona by miała chłopaka co jej rękę wykręcił  ona by ci o tym powiedziała co być zrobił bylbys zadowolony?" A on odpisał " nie umiem odpowiedzieć na twoje chore pytania , się lecz za to co ty piszesz , jakieś tabletki na uspokojenie weź " . Napisałam mu " czyli twoim zdaniem zasłużyłam sovie na to żebyś mi rękę wykręcił ?" A on " jak byś na mnie ręki  nie podniosła to bym nie wykręcił  proste ..."  I co wy na to

97

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Jest złosliwy i bezczelny, i widzisz, jak on siebie szanuje- śmieję się teraz, bo przeciez to jakaś paranoja. Teraz jest na ciebie wielce obrażony, bo doskonale wie, że przegiął, a przeproszenie cię, to dla niego ujma na honorze. Niepotrzebnie z nim dyskutujesz, bo nie warto dyskutować z idiotą, gdyż najpierw sprowadzi cię taki do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. Jak na razie on jest bardzo pewny siebie, ale jesli faktycznie skończysz z nim (życzę ci tego z całego serca, bo nie lubię przemocowych), a on wyczuje, że żarty się skończyły, że ty tak na powazne, to wtedy usłyszysz łabedzie pienia i zobaczysz krokodyle łzy, bo pod doopą będzie mu się palić, a dla dominanta nie do pomyslenia bedzie, że baba ustawia go po katach. Bedzie chciał zwabić cię z powrotem i dołozy wszelkich starań, by postawić na swoim. Jesli ty ulegniesz, bo znowu uwierzysz w gruszki na wierzbie, wtedy on przez jakis czas zafunduje ci miesiąc miodowy (miesiąc miodowy, to nazwa umowna, bo w przemocowych zwizkach miesiąc miodowy może trawać kilka godzin, kilka dni, kilka tygodni albo, w skrajnych przypadkach nawet kilka miesięcy), a gdy zobaczy, że znowu jesteś jego, wtedy znowu wytnie ci numer poniżej pasa. Najlepiej byłoby, gdybyś zabrała się na poważne do zakończenia tej znajomości, bo dyskusje z nim zaprowadzą cię na manowce. Powiedz swoim rodzicom, powiedz im prawdę- nie sądzę, by oni dalej zachęcali cię do bycia z tym człowiekiem. Bedziesz więc miała wsparcie psychiczne w rodzicach, może w jakiejś przyjaciółce i zaciskając zęby, raz na zawsze zakończ tę relację. Widać wyraźnie do czego zmierza to wszystko.

98 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-14 18:41:19)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Napisalam mu " to znaczy ze to moja wina ze mi rękę wykręciłeś ??" A on " jakbyś ręki ni podniosła to bym nie wykręcił to czyja ma być " potem napisał ze wielka aferę z tego robie i potem coś w stylu " ja nikomu nie rozgduje o tym co ty odwalasz a ty wszystkim  mówisz jak się poklocimy ja też zacznę mowić  co ty robisz " ... jestem zalamana poprostu złość wściekłość ...  I napisałam ze jestem wściekła ze mnie za to osadza  ze to moja wina a on  do mnie " takie są realia to co mam trzymać to w sobie "  juz śmiać mi się z niego chce. I jescze dodał ze mogłam go nie prowokować ... a na koniec sms " idź pobiegaj może ci wściekłość przejdzie "

99

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Napisalam mu " to znaczy ze to moja wina ze mi rękę wykręciłeś ??" A on " jakbyś ręki ni podniosła to bym nie wykręcił to czyja ma być " potem napisał ze wielka aferę z tego robie i potem coś w stylu " ja nikomu nie rozgduje o tym co ty odwalasz a ty wszystkim  mówisz jak się poklocimy ja też zacznę mowić  co ty robisz " ... jestem zalamana poprostu złość wściekłość ...  I napisałam ze jestem wściekła ze mnie za to osadza  ze to moja wina a on  do mnie " takie są realia to co mam trzymać to w sobie "  juz śmiać mi się z niego chce. I jescze dodał ze mogłam go nie prowokować ... a na koniec sms " idź pobiegaj może ci wściekłość przejdzie "

Zagubiona222222 napisał/a:

Może juz mi tak wmoil ,ze  to wszystko moja wina , że aż  w to uwierzyłam...

Już wiesz dlaczego uważasz, że wszystko jest Twoją winą i jak wygląda mechanizm stawiania Cię w roli winnej wszystkiego.
Widzisz, że ma zerowe pokłady skruchy i empatii. O czym jeszcze chcesz z nim rozmawiać?

100

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

No chyba nie mamy już o czym ... nie odpisuje mu narazie bo poprostu  nie wiem jak bo to wogole dwa inne światy ale dostaje smsa o treści " zrób fotę jaka wściekła jesteś wyślij " .

101 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-14 18:52:39)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

No chyba nie mamy już o czym ... nie odpisuje mu narazie bo poprostu  nie wiem jak bo to wogole dwa inne światy ale dostaje smsa o treści " zrób fotę jaka wściekła jesteś wyślij " .

Proponuję zdjęcie środkowego palca z dedykacją: "Dla palanta, który właśnie stał się byłym".

102

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

B

Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

No chyba nie mamy już o czym ... nie odpisuje mu narazie bo poprostu  nie wiem jak bo to wogole dwa inne światy ale dostaje smsa o treści " zrób fotę jaka wściekła jesteś wyślij " .

Proponuję zdjęcie środkowego palca z dedykacją: "Dla palanta, który właśnie stał się byłym".

Hehe heh dobre ;-)

103 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-14 19:34:50)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Powiedział ze dziś się nie spotka ze daje mi czas do weekendu żebym pomyślała . I żebym porozmawiala z kimś szczerze  niech  mi powiedzą jaka jestem . Ze ma dość moich chorych akcji i żebym się zastanowiła  co ja odwalam.  Boje się ze to ze mną coś nie tak ...   jak teraz tego nie zakończę to nigdy. I jeszcze sms " to ty zatruwasz  nasz związek swoją glupota , ja chcę ci pomoc żeby było  dobrze "

104 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-14 19:34:33)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

  Boje się ze to ze mną coś nie tak ...

Co to niby konkretnie miałoby być? Jesteś w stanie wskazać coś poza kurczowym trzymaniem się niesatysfakcjonującego związku?

105 Ostatnio edytowany przez Zagubiona222222 (2016-03-14 19:36:46)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

  Boje się ze to ze mną coś nie tak ...

Co to niby konkretnie miałoby być? Jesteś w stanie wskazać coś poza kurczowym trzymaniem się niesatysfakcjonującego związku?

Nie wiem ku... juz mi nerwy puszczają. I że ja zatruwam nasz związek swoją glupota ... nóż ku...

106

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

  Boje się ze to ze mną coś nie tak ...

Co to niby konkretnie miałoby być? Jesteś w stanie wskazać coś poza kurczowym trzymaniem się niesatysfakcjonującego związku?

Nie wiem ku... juz mi nerwy puszczają. I że ja zatruwam nasz związek swoją glupota ... nóż ku...

Jak nie wiesz, to znaczy, że nie ma się nad czym zastanawiać. Wiesz za to co z nim jest nie tak, więc skup się na tym.

No widzisz, Pan się uważa za zbyt mądrego na ten związek. Tylko czemu w nim nadal tkwi skoro taki mądry jest? Niech pokaże swoją mądrość i spada.

107

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Dzięki .  Boje się bardzo

108

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Dzięki .  Mam wiele obaw ale dam radę ...  musze dać.

109

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Zawsze możesz być sama wszystko w mojej wszystko źle ale to ja ci chce pomóc i uświadomić co to jest związek a nie będziesz robiła co chcesz bo nikt ci nie zabroni i nie zakaże . Hit   to twoja głowa nie rozumie że żebyś nie podniosła ręki to by nie została wykrecona to trzeba mieć myślenie żeby tego nie zrozumieć hehhe. Będziesz sama możesz hulac ile chce nikt ci nie zabroni chyba że znajdziesz takiego co będzie miał w dupie związek i będzie ci pozwalał na wszystko " dokładny skopiowany sms od niego .

110

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:

Zawsze możesz być sama wszystko w mojej wszystko źle ale to ja ci chce pomóc i uświadomić co to jest związek a nie będziesz robiła co chcesz bo nikt ci nie zabroni i nie zakaże . Hit   to twoja głowa nie rozumie że żebyś nie podniosła ręki to by nie została wykrecona to trzeba mieć myślenie żeby tego nie zrozumieć hehhe. Będziesz sama możesz hulac ile chce nikt ci nie zabroni chyba że znajdziesz takiego co będzie miał w dupie związek i będzie ci pozwalał na wszystko " dokładny skopiowany sms od niego .

No to Ci uświadomił co to związek big_smile Nie podskakuj bo się panisko zezłości, a wtedy możesz zarobić cios. No to fajnie sobie wymyślił na czym związki polegają i jeszcze kursy urządza big_smile

111

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Klio napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:

Zawsze możesz być sama wszystko w mojej wszystko źle ale to ja ci chce pomóc i uświadomić co to jest związek a nie będziesz robiła co chcesz bo nikt ci nie zabroni i nie zakaże . Hit   to twoja głowa nie rozumie że żebyś nie podniosła ręki to by nie została wykrecona to trzeba mieć myślenie żeby tego nie zrozumieć hehhe. Będziesz sama możesz hulac ile chce nikt ci nie zabroni chyba że znajdziesz takiego co będzie miał w dupie związek i będzie ci pozwalał na wszystko " dokładny skopiowany sms od niego .

No to Ci uświadomił co to związek big_smile Nie podskakuj bo się panisko zezłości, a wtedy możesz zarobić cios. No to fajnie sobie wymyślił na czym związki polegają i jeszcze kursy urządza big_smile

Skończę to. Musze .ja zwraiuje z nim czy on mną manipuluje ??? Dzisiaj będę czytała wszystko z tego forum  i będę czytała aż mi coś wejdzie do głowy . Nie mogę z nim być zepsuje sobie życie . 4 lata psu w ... a było tak pięknie  przez pierwsze 2 lata ...

112

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Jak na razie,to tylko mówisz co zrobisz,a jak widać...nie robisz.
Zachowujesz się jak dziecko.
Wystawiasz klientowi walizkę na próg i mówisz good bye.
Tyle i aż tyle.

113

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Poprostu tak boje się bólu po rozstaniu i wiem jak długo się leczy człowiek po zerwaniu i te cierpienie o jezu jak pomyślę to mam ciarki ... ale zrobię to  .

114

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Ale jaki ból?! To chyba będzie ogromny kamień z serca... i uczucie ulgi po rozstaniu się z takim zerem. Jaki ból????

115

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
scarvive napisał/a:

Ale jaki ból?! To chyba będzie ogromny kamień z serca... i uczucie ulgi po rozstaniu się z takim zerem. Jaki ból????

Ból tęsknoty , brak go , pustka ... boje się tego tak panicznie ... boje się ze do końca życia będę żałować . On ma też swoje dobre strony  i boje się ze do nich będę  wracała jak się rozstaniemy. Czy sytuacje które opisałam są wielkim argumentem żeby się z nim rozstac mimo że nawet gdyby miał wielkie zalety ??

116

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Nie ma człowieka bez wad, ale wady i zalety muszą się równoważyć. Nie zawsze umiemy tolerować czyjeś wady, ale jeżeli kochamy kogoś to znaczy że przyjmujemy go z całym inwentarzem. Miłość jest wtedy kiedy pragniesz być z drugą osoba w każdej chwili swojego życia, nie przeszkadzają ci jego wady a on również kocha cię taką jaka jesteś i nie próbuje cie zmieniać i ranić tylko szanuje i dba . To co on wypisuje to czysta manipulacja i chęć rządzenia tobą a nie miłość. Po 4 latach związku powinniście swoje myśli odgadywać i cieszyć się sobą a nie takie sceny!

117

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Albo co gorsza, może ty się go boisz... Może zerwij z nim przez telefon, on i tak nie zasługuje na nic lepszego.Albo weź kogoś na to spotkanie i rozmawiaj z nim na ulicy.

118

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
Zagubiona222222 napisał/a:
scarvive napisał/a:

Ale jaki ból?! To chyba będzie ogromny kamień z serca... i uczucie ulgi po rozstaniu się z takim zerem. Jaki ból????

Ból tęsknoty , brak go , pustka ... boje się tego tak panicznie ... boje się ze do końca życia będę żałować . On ma też swoje dobre strony  i boje się ze do nich będę  wracała jak się rozstaniemy. Czy sytuacje które opisałam są wielkim argumentem żeby się z nim rozstac mimo że nawet gdyby miał wielkie zalety ??


Jeny Zagubiona...

Smędzisz tak,że chyba niedługo "Treny II" napiszesz...

Wielkieś mi uczynił pustki w domu moim,mój drogi kochany...srrranie w banie,centralne ogrzewanie.
Weź Ty się ogarnij w końcu.

119

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:
Zagubiona222222 napisał/a:
scarvive napisał/a:

Ale jaki ból?! To chyba będzie ogromny kamień z serca... i uczucie ulgi po rozstaniu się z takim zerem. Jaki ból????

Ból tęsknoty , brak go , pustka ... boje się tego tak panicznie ... boje się ze do końca życia będę żałować . On ma też swoje dobre strony  i boje się ze do nich będę  wracała jak się rozstaniemy. Czy sytuacje które opisałam są wielkim argumentem żeby się z nim rozstac mimo że nawet gdyby miał wielkie zalety ??


Jeny Zagubiona...

Smędzisz tak,że chyba niedługo "Treny II" napiszesz...

Wielkieś mi uczynił pustki w domu moim,mój drogi kochany...srrranie w banie,centralne ogrzewanie.
Weź Ty się ogarnij w końcu.

Powiem ci ze jestem w niezłej rozsypce  teraz ale jak to przeczytalam to buchlam  śmiechem ;-) haha . No ja wiem ja musze się ogarnąć ... ja nawet nie mam takiej kumpeli od serca co by tak pomogła jak to forum. .. nie będę miała się komu wyzalic.  Samotność zacznie mi doskwierac  i będę się uzalac nad sobą i beczec  za nim jak pierdzielnieta ...

120

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

No widzisz...
System naczyń połączonych...teraz ja się śmieję,z tego co napisałam.

Chciałam powiedzieć,że głupieję przy Tobie smile  ale rozumiem,że kochasz...więc stan zamroczenia jest większy, niż śmiertelna dawka promili big_smile

121

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

No widzisz...
System naczyń połączonych...teraz ja się śmieję,z tego co napisałam.

Chciałam powiedzieć,że głupieję przy Tobie smile  ale rozumiem,że kochasz...więc stan zamroczenia jest większy, niż śmiertelna dawka promili big_smile

Ja sama ze sobą głupieje  hehe juz cuda na patyku robie żeby myśli zająć żeby przestać analizować  heh . Rozstałas się kiedyś z kimś ? Podoba mi się twoje podejście ;-) a szczególnie tekst z  trenami II mnie ujął ;-)

122

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

A bo to raz big_smile

Każdy ma jakieś doświadczenia w tym temacie.
Jedni rozkminiają, ryczą,szukają u siebie winy,uciekają w nałogi...innym rosną jaja tongue

123

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

A bo to raz big_smile

Każdy ma jakieś doświadczenia w tym temacie.
Jedni rozkminiają, ryczą,szukają u siebie winy,uciekają w nałogi...innym rosną jaja tongue

No ale rozstanie po 4 latach to już nie taki lekki kawałek chleba ... tobie chyba wyrosły jaja tongue

124

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Kochana,ja już mam takie "kochones",że aż sama się siebie boję big_smile

No i co,że cztery?
Lepiej teraz, niż po piętnastu...z ręką w nocniku i straconą bezpowrotnie młodością,czy szansa na szczęśliwe,zdrowe życie.

125

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
majkaszpilka napisał/a:

Kochana,ja już mam takie "kochones",że aż sama się siebie boję big_smile

No i co,że cztery?
Lepiej teraz, niż po piętnastu...z ręką w nocniku i straconą bezpowrotnie młodością,czy szansa na szczęśliwe,zdrowe życie.

Tak masz rację ..  stracona bezpowrotnie młodościa.... musze się otrząsnąć.  Oj oj oj będzie bolesne ciecie

126 Ostatnio edytowany przez oliwia9195 (2016-03-14 23:42:59)

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Zagubiona, on dał ci czas do namysłu do weekendu?- no jajcarz z niego i widzisz, jaki jest siebie pewny? To powinno dac ci porządnie do myslenia- on absolutnie nie boi sie tego, że z nim zerwiesz i nawet nie bierze pod uwage takiej opcji- on juz teraz uważa się za twojego pana i władcę- co będzie więc dalej?
Dalej to będzie tak, że on bedzie wymuszał na tobie, żebyś zrezygnowała ze studiów i raczej pomyślała o pójściu do pracy, może jakiś 3-miesięczny kurs dla gospodyn domowych i zaszła w ciążę, najpierw jedną, a potem w drugą. On w tym czasie roztoczy nad toba i waszym potomstwem szeroką opiekę (tu ironizuję, rzecz jasna) i tak oto spędzisz resztę życia, bez zawodu, bez wykształcenia, bez szans na samodzielność finansową i niezaleznośc.
Ja mam dorosłą córkę i od zawsze wkładałam jej do głowy, że kobieta musi mieć wykształcenie, jakis zawód, by mogła odnaleźć się na rynku pracy i nigdy nie polegać na łasce i niełasce faceta. Drugą rzeczą, jaka wkładałam jej do głowy, to dążenie do tego, by miec własny dach nad głową, niech to bedzie nawet ciasny domek, ważne by był własny. Ona ma dzisiaj to wszystko i dzięki temu ja jestem o nia spokojna.
Ty też dąż do takich rzeczy w swoim zyciu, bo jak potrafisz liczyć, to zawsze licz na siebie- od stuleci mądrzy ludzie tak przecież mówią. Kobieta musi być niezależna pod każdym względem.
Idź na studia, a faceta, który odwodzi cię od tego kopnij w zadek, bo on nie chce twojego rozwoju, twojego dobra, tylko mysli o sobie i o tym, by ciebie udoopić i uczynic ciebie swoją własnością- po części juz ciebie tak traktuje.
Jesli pójdziesz wskazaną przez niego drogą, to skończysz, jako zmęczona życiem kura domowa, która pan mąż bedzie pomiatał i jeszcze będzie wytykał ci, że on ciebie utrzymuje i nie masz nic do gadania- masz pierwsze jaskółki tego, jak bedzie wyglądało twoje życie, jesli zostaniesz z tym przemocowym.
Dalej- on wykręcił ci reke i uważa, że to jest zupełnie normalne, bo ty nie pozwoliłas poklepac się po tyłku i żartem podniosłas dłoń dając mu do zrozumienia, że nie chcesz takich poufałości. Za cos takiego on złapał cię za rękę i celowo wykrecał ją tak mocno, by zabolało. On w ten sposób chciał nauczyć cię szacunku do niego- jak dla mnie, to szczyt chamstwa i zwyczajnej głupoty. Ten facet będzie cię prał za każdą niesubordynację, a za subordynację on uzna to, co uwidzi mu się na dany moment. Gościu tresuje cię i UKŁADA POD SIEBIE.
już teraz nie masz żadnej bliższej koleżanki, a domyślam się, że zanim zaczełaś spotykac się z tym panem miałaś koleżanki- ciekawe więc dlaczego teraz ich nie masz? Jesli myślisz, że żyjąc z nim bedziesz mogła miec jakies koleżanki, jakies towarzystwo dla siebie, to wybij sobie to z głowy. To on bedzie miał swoich kolegów i to on nie bedzie na tyle głupi, by ograniczać swój swiat tylko do ciebie- on będzie żył jak pączek w maśle i będzie się rozwijał, a ty będziesz siedziała w domu przy garach, przy dzieciach a jedynym twoim oknem na swiat bedzie internet i telewizja.
Nie pojedziesz na żaden ślub, bo on powiedział ci, że jesli pojedziesz, to możesz o nim zapomnieć- masz więc tego faceta, jak na patelni.
I on jeszcze ma czelność stawiac tobie warunki i łaskawie dawać ci szansę?
Nie bój się cierpienia, bo skoro zdołasz wytłumaczyć sobie bezsens tego związku i uwierzysz w to, że miałabyś przegwizdane życie z tym facetem, to bedzie ci znacznie łatwiej i chociaz bedziesz troszkę się męczyła, to jednak wyjdziesz z tego. Myśl o niedalekiej przyszłości, o tym że zaczniesz studia, że poznasz nowych ludzi, że zaczniesz zupełnie inne życie.
nie pakuj się w związek z przemocowcem, bo naprawdę źle skończysz.

127

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
oliwia9195 napisał/a:

Zagubiona, on dał ci czas do namysłu do weekendu?- no jajcarz z niego i widzisz, jaki jest siebie pewny? To powinno dac ci porządnie do myslenia- on absolutnie nie boi sie tego, że z nim zerwiesz i nawet nie bierze pod uwage takiej opcji- on juz teraz uważa się za twojego pana i władcę- co będzie więc dalej?
Dalej to będzie tak, że on bedzie wymuszał na tobie, żebyś zrezygnowała ze studiów i raczej pomyślała o pójściu do pracy, może jakiś 3-miesięczny kurs dla gospodyn domowych i zaszła w ciążę, najpierw jedną, a potem w drugą. On w tym czasie roztoczy nad toba i waszym potomstwem szeroką opiekę (tu ironizuję, rzecz jasna) i tak oto spędzisz resztę życia, bez zawodu, bez wykształcenia, bez szans na samodzielność finansową i niezaleznośc.
Ja mam dorosłą córkę i od zawsze wkładałam jej do głowy, że kobieta musi mieć wykształcenie, jakis zawód, by mogła odnaleźć się na rynku pracy i nigdy nie polegać na łasce i niełasce faceta. Drugą rzeczą, jaka wkładałam jej do głowy, to dążenie do tego, by miec własny dach nad głową, niech to bedzie nawet ciasny domek, ważne by był własny. Ona ma dzisiaj to wszystko i dzięki temu ja jestem o nia spokojna.
Ty też dąż do takich rzeczy w swoim zyciu, bo jak potrafisz liczyć, to zawsze licz na siebie- od stuleci mądrzy ludzie tak przecież mówią. Kobieta musi być niezależna pod każdym względem.
Idź na studia, a faceta, który odwodzi cię od tego kopnij w zadek, bo on nie chce twojego rozwoju, twojego dobra, tylko mysli o sobie i o tym, by ciebie udoopić i uczynic ciebie swoją własnością- po części juz ciebie tak traktuje.
Jesli pójdziesz wskazaną przez niego drogą, to skończysz, jako zmęczona życiem kura domowa, która pan mąż bedzie pomiatał i jeszcze będzie wytykał ci, że on ciebie utrzymuje i nie masz nic do gadania- masz pierwsze jaskółki tego, jak bedzie wyglądało twoje życie, jesli zostaniesz z tym przemocowym.
Dalej- on wykręcił ci reke i uważa, że to jest zupełnie normalne, bo ty nie pozwoliłas poklepac się po tyłku i żartem podniosłas dłoń dając mu do zrozumienia, że nie chcesz takich poufałości. Za cos takiego on złapał cię za rękę i celowo wykrecał ją tak mocno, by zabolało. On w ten sposób chciał nauczyć cię szacunku do niego- jak dla mnie, to szczyt chamstwa i zwyczajnej głupoty. Ten facet będzie cię prał za każdą niesubordynację, a za subordynację on uzna to, co uwidzi mu się na dany moment. Gościu tresuje cię i UKŁADA POD SIEBIE.
już teraz nie masz żadnej bliższej koleżanki, a domyślam się, że zanim zaczełaś spotykac się z tym panem miałaś koleżanki- ciekawe więc dlaczego teraz ich nie masz? Jesli myślisz, że żyjąc z nim bedziesz mogła miec jakies koleżanki, jakies towarzystwo dla siebie, to wybij sobie to z głowy. To on bedzie miał swoich kolegów i to on nie bedzie na tyle głupi, by ograniczać swój swiat tylko do ciebie- on będzie żył jak pączek w maśle i będzie się rozwijał, a ty będziesz siedziała w domu przy garach, przy dzieciach a jedynym twoim oknem na swiat bedzie internet i telewizja.
Nie pojedziesz na żaden ślub, bo on powiedział ci, że jesli pojedziesz, to możesz o nim zapomnieć- masz więc tego faceta, jak na patelni.
I on jeszcze ma czelność stawiac tobie warunki i łaskawie dawać ci szansę?
Nie bój się cierpienia, bo skoro zdołasz wytłumaczyć sobie bezsens tego związku i uwierzysz w to, że miałabyś przegwizdane życie z tym facetem, to bedzie ci znacznie łatwiej i chociaz bedziesz troszkę się męczyła, to jednak wyjdziesz z tego. Myśl o niedalekiej przyszłości, o tym że zaczniesz studia, że poznasz nowych ludzi, że zaczniesz zupełnie inne życie.
nie pakuj się w związek z przemocowcem, bo naprawdę źle skończysz.

Dziękuję za tak wyczerpująca odpowiedz . Bardzo się boje , boje się ze będę zalowala . A może on się zmieni ??? Jest mi źle i niedobrze ...musze się z tym przespac jutro pomyślimy co  dalej ; (

128

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Walnij setę,namaluj barwy wojenne i sprowadź palanta do poziomu parkietu tongue big_smile

129

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Tak, na pewno się zmieni- poczytaj wątki kobiet, które też wierzyły w to, że facet się zmieni. Nie doczekały się do dzisiaj- ON SIĘ NIE ZMIENI, A JESLI NAWET, TO TYLKO NA GORSZE. Nie łudź się, że będzie inaczej- prześpij się z tym i pamiętaj, aż do weekendu masz drzwi do tego człowieka otwarte. On daje ci przecież szansę. Dzisiaj jest dopiero poniedziłek, więc masz kilka dni na gruntowne przemyślenie teamtu i podjęcie ostatecznej decyzji. Porozmawiaj z rodzicami, ale szczerze, bo bedziesz potrzebowała wsparcia.

130

Odp: Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!
oliwia9195 napisał/a:

Tak, na pewno się zmieni- poczytaj wątki kobiet, które też wierzyły w to, że facet się zmieni. Nie doczekały się do dzisiaj- ON SIĘ NIE ZMIENI, A JESLI NAWET, TO TYLKO NA GORSZE. Nie łudź się, że będzie inaczej- prześpij się z tym i pamiętaj, aż do weekendu masz drzwi do tego człowieka otwarte. On daje ci przecież szansę. Dzisiaj jest dopiero poniedziłek, więc masz kilka dni na gruntowne przemyślenie teamtu i podjęcie ostatecznej decyzji. Porozmawiaj z rodzicami, ale szczerze, bo bedziesz potrzebowała wsparcia.

Ale co ja im powiem ??? Oni  lubią go i przyjaźnią się z jego rodzicami . Martwię się bardzo  o siebie .... martwię się oto jak to będzie jak będę z nim ... I martwię się oto jak to będzie jak z nim nie będę .... martwię się ze będę żałować analizować myśleć mieć wyrzuty sumienia .... ale boje się też co będzie za parę lat jak z nim bede . Nie potrafię sobie pomóc . Jutro chce się z nim.spotkać pogadać a nie jakieś pitu pitu przez smsy a poten podejmę decyzje .

Posty [ 66 do 130 z 248 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy nasz związek jest normalny? Co ja mam zrobić, pomocy !!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024