to moja wina wiemo tym.. ale teraz zdałam sobie z tego sprawę i nie wiem czy nie jest za późno.... za2 tygodnie jedziemy na 2 tygodnie na wakacje wiec...zobaczymy....no wlasnie ma byc luzno miło i bez spin.... dopiero teraz to zrozumiałam.
bo powiedział mi ze nie jest pewny czy mnie kocha...i wiem robie z siebie tylko idiotke. zadwie godziny jednak stwierdził zekocha... nie chce zabijać tego uczucia....
co ja mam zrobić zeby było dobrze.... czy jest jeszcze szaNSA... no nie bede mu truć juz wiecej smsy ani nic....bo to nic nie zmieni..pczywiście nie odpisał mi na tego smsa...
rano nie było już sms na dzien dobry z buziakiem...tylko zwykłe po południu co tam ? ja juz na budowie inic wiecej. wszystko popsułam....:(