nie pisze w ciągu dnia... sam z siebie... bo robi na budowie to telefonu nie ma niby przy sobie...ale zawsze sam, pierwszy wysyła sms na dzien dobry, na dobranoc. Widzielismy sie w weekend, pomimo tego, ze był chory przyjechał w sobote.. i tak do niedzieli wieczór razem. Niestety nie rozmawiałam z nim o tym, ale jakos było mi nie swojo jak przyjechał , nie wiedziałam na poczatku o czym mam z nim rozmawiac, zauwazyl,ze jestem jakas zla, wiec sie spytął o co chodzi to mu powiedziała nie wiesZ? nie odpowiedział i zamknał temat... nie wiem czy problem dalej jest czy zmieciony został pod dywan. Wieczorem pisał sms po pracy, a w weekend wspominal o wspolnych wakacjach , kiedy wziac urlop itd.... Czasem chcialabym sie z nim podzielic czym w ciagu dnia po poludniu ..ale po prostu juz nie pisze, tylko odpisuje juz wieczorem co on mi tam napisze...
przeciez... nie bedzie siedział tam wiecznie... on pisze tylko jak skonczy robote. jak mu po tym sms na dzien dobry o 7 rano potem cos napisze o 17.00 to odpisuje mi o 20, ze juz koniec pracy i bla lba. jak pracował w Polsce to jak konczył o 17 to tez sie wtedy odzywał , wlasnie po pracy.
nie no czasami w ciagu dnia napiszemy 10 sms, rano i wieczorem czasami 5... tylko nie co dziennie.juz nie patrze na to... tylko w ostatnim tygodniu był nie obecny ale juz teraz moze bedzie okej.... wczoraj napisał az 5 sms po pracy, a nie jak w ubiegłym tygodniu dwa... na dzien . Troche mi sie wydaje, ze to juz taki charakter..jak jst ze mna telefon moze nie istniec..lezy w kacie..
. jakby nie chciał to przeciez w ogóle by nie przyjeżdzał do mnie... nie odzywał się, nie powtarzał, ze kocha..
jestem zajęsta soba, mam zajęcia....
nasz kontakt nie ustaje... jestemy umowieni na sobote, ze odbierze mnie z pracy. Po prostu bede go obserwowac. Jak sie widzimy jest wszystko dobrze...
po prostu ten miesiac finansowy, długi itd był zły... widziałam wczesniej po zachowaniu.
i tez nie odpisuje mu od razu... w piatek jak przyjechał i lezał chory w lozku to poszłam ze znajomymi do baru..wysłałam mu mms,wracaj do zrowia ze zdjęciem piwa i pizzy. Wiec jak widzicie mam swoje zycie przyjaciol , znajomych..
i nie jestem zadnym kobieta bluszczem...ja TYLKO APELOWAŁAM O TROCHE ZAINTERESOWANIA... zobacze jak bedzie w tym tyogdniu, ze wzgledu ,ze ten weekedn pracuje, mało czasu bedziemy...nie wiem czy zaczynac rozmawiac o tym...
a moze go oleje... jak on tam sie nie odzywa do mnie , czasami o nim zapominam
ale on przypomni mi sobie o 20, czy 19 i jest ok 