Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 11 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 715 ]

196 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2015-08-09 18:09:52)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

Oż qu...a, Majka... to ja dzisiaj śpię ze Stefanem, a Ty? big_smile
Emde, to w takim razie musisz wybierać - albo kapcioszki (i wtedy zapomnij o szpilkach, bo żony, wg niektórych, zwłaszcza tych na k..., takowych nie noszą) ... albo nie jesteś odpowiedzialny wink

Ja dzisiaj sama,chociaż kto wie co mi tam do tej kudłatej głowy przyjdzie...hahaha
Dzisiaj idę na wódkę i zakręcić nóżką,a niech się ślinią,a co lol

Zobacz podobne tematy :

197

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

Emde, zachwalasz się? tongue

No raczej tak wink

198

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Mamy brać ? big_smile

199

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Idź Majko, idź i szalej ! Jutro zdaj relację wink
Ja napiszę jak mi poszło ze Stefkiem tongue
Też dziś wychodzę smile Idę już się szykować, pozdrawiam wszystkich, na razie, papa smile

200

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

Mamy brać ? big_smile

Chodź Zorija weźmiemy jakieś korepetycje,bo jak nie będzie usatysfakcjonowany,to nas w doopę kopnie...kolejny...a tego osobiście nie "zniesę":lol:

201

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

Mamy brać ? big_smile

A gdzie mieszkamy wink

202

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

Idź Majko, idź i szalej ! Jutro zdaj relację wink
Ja napiszę jak mi poszło ze Stefkiem tongue
Też dziś wychodzę smile Idę już się szykować, pozdrawiam wszystkich, na razie, papa smile

Ja jeszcze chwilkę,zrobię artystyczny nieład na głowie,strzele falbanki i idę w tango...
Miłej zabawy smile

203 Ostatnio edytowany przez Xymena (2015-08-09 18:23:19)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Dziewczyny
Uważajcie na żonatych tongue

204

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

A ja załatam łysinę i zgubię jeszcze osiem kilo smile

205

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Jestem wolny od trzech miesięcy i zaczynam to lubić.

206

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Xymena napisał/a:

Dziewczyny
Uważajcie na żonatych tongue



Xymena a Ty sie spotykasz z nim czasami ?

Ile czasu on istnieje w Twojej głowie ?

207

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
majkaszpilka napisał/a:
Xymena napisał/a:

ale kolega też o rodzinie
nie rozwaliła cudownej relacji z nim
tylko rodzinę

faceci zdaje się bardziej kochają rodzinę niż kobietę

Taaa...a najbardziej kochają siebie samego.

208

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
majkaszpilka napisał/a:
Xymena napisał/a:

ale kolega też o rodzinie
nie rozwaliła cudownej relacji z nim
tylko rodzinę

faceci zdaje się bardziej kochają rodzinę niż kobietę

Taaa...a najbardziej kochają siebie samego.


Mam cudownego syna i wrażenie że mi ktoś go zabrał.
I potwornie mnie to boli.
Jakieś pytania?

209

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

nie
to koleżanki miały wątpliwości, że faceci mogą zostać w domu ze względu na dzieci

a ja napiszę, że myślę, że im będzie starszy, tym łatwiej będzie o kontakt
tylko tego nie zaniedbaj

210

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Xymena,już ci zorija odpowiedziała za mnie, że my nie wiemy nic o kochance sypiając z mężem,taka jest różnica. Dobra, nie ma co gadać i tak nic nie dotrze do tego, kto chce usprawiedliwić swoje zdradzieckie zapędy.Tak mu wygodniej i tyle, choćby łopatą do głowy nakładać - nic nie pomoże. A na żonatych po prostu nie zwraca się uwagi, to tak jak ksiądz - seksualnie nietykalny. Trzeba mieć zasady i klasę, ale to już wyższa szkoła jazdy, nie dla każdego wink

211 Ostatnio edytowany przez emde (2015-08-09 19:21:43)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Zbytdeli o czym Ty piszesz?
Poczytaj moje wpisy.

212

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

emde nie pisałam do ciebie.

213 Ostatnio edytowany przez Xymena (2015-08-09 20:10:31)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Zbytdelikatna
cóż niedługo jak sądzę będziesz mogła zweryfikować swoje rady na sobie...

pisałam, że z nim nie sypiam
zakładasz, że to ja go podrywam
otóż nie, to ten aseksualny żonaty facet już ponad 2 lata zabiega o moje względy
a znamy się dłużej i od pierwszego spotkania miał ten błysk w oku

życzę ci spotkania kogoś wolnego...

214

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

zbytdelikana
ok sorry

215 Ostatnio edytowany przez Nikt32 (2015-08-09 20:15:57)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Xymena napisał/a:

Zbytdelikatna
cóż niedługo ja sądzę będziesz mogła zweryfikować swoje rady na sobie...

pisałam, że z nim nie sypiam
zakładasz, że to ja go podrywam
otóż nie, to ten aseksualny żonaty facet już ponad 2 lata zabiega o moje względy
a znamy się dłużej i od pierwszego spotkania miał ten błysk w oku

życzę ci spotkania kogoś wolnego...


Dokładnie tak może być to wtedy pogadamy Zbytdelikatna
Mozesz nawet nie wiedziec ze facet ma zonę bo łatwo to ukryc - zakochasz sie i wtedy trafisz na forum co mam robić smile
Kuzynka dowiedziała się przez przypadek że facet ma żone i dzieci - jego zyczliwy przyjaciel jej o tym powiedział. Cierpiała bardzo. Rzuciła go i poinformowała żonę o tym.   

Ale nie życzę tego Tobie - jest wielu wolnych Panów  i  rozwodników i pewnie jeszcze będziesz szczęśliwa.

216

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Ale znowu się usprawiedliwiacie.Czujecie się winne. Dlatego uważam, że nie mamy o czym rozmawiać, bo ciągle w kółko ten oklepany temat - ale to on zabiega, ale na miłość nie ma rady.Zapewniam was, że jest, że jeśli ktoś trzyma się swoich zasad, to i głupio ulokowaną miłość potrafi zwalczyć. I wiem o czym mówię, znam to z własnego doświadczenia. Za życzenia szczęśliwego związku z kimś tam nie podziękuję, bo nie zamierzam wiązać się już z nikim. Doszłam do wniosku, że najlepiej jest mi samej. Singielka z odzysku smile Chyba mi wolno big_smile
Natomiast jestem pewna, że kiedyś obudzicie się z tego "zawirowania", ale wtedy wnioski z własnego postępowania nie będą budujące. No cóż, każdy za swoje błędy płaci sam.

217 Ostatnio edytowany przez Xymena (2015-08-09 20:47:53)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Zorjia
otóż podobno statystycznie tylko kilka procent z tych, którzy zdradzają odchodzi od żony
i to najczęściej wtedy, jak żona ich wywali,
a to się zdarza rzadko
wystarczy poczytać to forum

więc jesteście w mniejszości

na waszym miejscu zrobiłabym to samo
nie wiem co to za przyjemność być z kimś, kto mnie już nie chce albo oszukuje
ale nie każdy może sobie na to pozwolić
choćby prozaicznie ze względu na finanse

niczego nie chcę wam wmówić
sama próbuję zrozumieć o co chodzi
najczęściej, z tego co piszą, to jednak w ich małżeństwie jest coś nie tak, a zwłaszcza z seksem,
ale przecież w waszym przypadku mogło być inaczej

218

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Zbytdelikatna

a bierzesz pod uwagę, że ktoś może chcieć zakończyć jeden związek
i rozpocząć nowy
czy to według ciebie niemożliwe

podziwiam, że tak kontrolujesz emocje
ale może trochę przesadzasz

219

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

i nie, nie czuję się winna

winni są oni i my jako małżeństwa
w których coś jest nie tak jak powinno
to w tym jest problem

220

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Przepraszam... widział ktoś toorank??? Autorka wątku nam się zgubiła

221

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Żona raczej nie wywala.
Z tego co wiem częściej błaga na kolanach żeby został,.
I grozi samobójstwem.
A tej mojej cudownej słodkiej pięknej kobiecie motylki będą wylatywały z brzuszka przez jakieś dwa lub trzy lata.
Chrzanić to.
Jadę do Meksyku smile

222 Ostatnio edytowany przez maniek_z_maniek (2015-08-10 13:41:00)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Taka mnie naszla refleksja do glownego watku, nad ktorym dyskusja sie juz chyba skonczyla.

Otoz tak jak zyje autorka wg. Lwa Starowicza zyje spora czesc spoleczenstwa przy blogiej nieswiadomosci ich partnerow. Jak to ujela kiedys moja zona (dopowiem ze z autopsji) cynizm wraz
z wiekiem wzrasta. Dzieje sie tak zawsze gdzie nie ma "wsnioslych" wartosci, glownie licza sie byt, pieniadze albo wynika to z sytuacji braku szacunku do samego/samej siebie, desperackiego
poszukiwania jakis namiastek milosci i czulosci. Tylko ze kwestia jest zawsze w tzw. WOLNYM WYBORZE bo wszyscy mamy WOLNA WOLE.

A wiec znajdujemy sobie kochanka/kochanke nie dlatego ze zmusza nas do tego jakas sytuacja czy czyjes zachowanie. Robimy tak bo tak chcemy. Inna kwestia jest dlaczego tak chcemy ale to
temat na inna dyskusje.

Czlowiek ktory prowadzi podwojne zycie buduja swoja rzeczywistosc na klamstwie a nieswiadomego partnera traktuje przedmiotowo, nie ujmujac ze siebie czesto rowniez. Gdyby bowiem bylo to
szczescie to dzielilby sie tym szczesciem z otoczeniem, partnerem i dziecmi. Nie robi tak bo przy okazji jest ogromne uczucie wstydu i chec pokazania ladnej twarzy, ktora ma tyle wspolnego z rzeczywistoscia
co ryj swini z "pieknym obliczem mlodego czlowieka". W ciekawy sposob pokazywal to jedne z filmow gdzie prawdziwe oblicze duszy uwiezione bylo w obrazie. Budujac wiec zycie na klamstwie, niezaleznie od
tego co jest jego istota, niszczymy przede wszystkim siebie. W przypadku zdrady czy podwojnego zycia, chec ukrycia wynika z checi utrzymania dostatniego zycia, w danym domu, z powodow zwyklych i przyziemnych
a nie altruistycznych. Gdyz altruizm zaklada szczerosc i nieranienie drugiej osoby. Mowienie wiec o pobudkach altruiostycznych w stosunku do nieswiadomego partnera jest zwykla obluda oblud i nieczym wiecej.
Stoi w sprzecznosci z faktami.

Kolejna rzecza jest to ze niszczenie czlowieka w sytuacji prowadzenia podwojnego zycia, bedzie wynikac z dwoch klasycznych przypadkow takich sytuacji:

a) jesli robi sie to glownie dla przyjemnosci czy spelnienia innych potrzeb to cieniem tego jest przedmiotowe traktowanie siebie czego skutki sa bardzo powazne (wyobrazmy sobie osobe potrzebujaca w jakiejs sytuacji, ktora traktujemy przedmiotowo lub altruistycznie ze zrozumieniem - tak samo traktujemy siebie a podswiadomosc to odbiera)

b) pojawiaja sie uczucia do kochanka/kochanki - jest to wiec sytuacja w ktorej zdradzamy nie tylko naszych dotychczasowych partnerow ale rowniez kochanka/kochanke dla nich i robimy to obopolnie - nie ma w zyciu chyba wiekszego gowna, ktore mozemy zrobic sobie i komus poza chyba okaleczeniem kogos fizycznycm czy psychicznym lub odebraniem mu zycia

My zwykle powyzszego nie widzimy bo cos nas zaslepia. Ale ta slepota jest ogromna. Zeby to zrozumiec wystarczy odwrocic sytuacje i wyobrazic sobie ze np. meza/zony nie mamy

a) jestesmy wolni, czy spotykamy sie z byle kims czy staramy sie nawiazac trwalsza relacje? czy spotykajac sie kochankiem/kochanka dla seksu nawiazujemy jednoczesnie relacje z kims innym?

b) czy posiadajac kochanka/kochanke ktora obdazamy uczuciem, jednoczesnie planujemy i "budujemy" zycie z kims innym, ktore zapewni nam stabilizajce w srodowisku, rodzine?

Co ciekawe te same sytuacje ale inaczej rozpatrywane beda mialy inny wynik. I tak w przypadku kiedy punktem wyjscia jest malzenstwo mamy 30% i 40% odpowiednio kobiet i mezczyzn. W drugiej wersji ludzi wolnych ktorzy prowadza takie zycie jest znacznei mniej, natomiast takich ktorzy wolni majac relacje z kims jednoczesnie nawiazuja relacje bezuczuciowa z kims innym dla stabilizacji, jest promil

Niby to samo i w rzeczywistosci to samo ale % ludzi zupelnie inny?

Odpowiedzi - po prostu sposob uwiklania w gowniane sytucje jest inny. W drugiej wersji jest to oczywiste i tak z reguly nie postepujemy. Czemu nie jest to oczywiste w pierwszej wersji?  I to jest chyba zagadka zagadek albo jakas wyjatkowa obluda ktora nas otacza w naszym wlasnym mysleniu.

223

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

jestem, czytam
dziękuję Wam
napisze

224

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

maniek z maniek
mężczyźni nazywają to odpowiedzialnością za rodzinę...

225

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

dzień dobry wink
Emde, nigdzie nie jedź tongue
Dlaczego uważasz, że to potrwa 2-3 lata? I co się stanie wg Ciebie potem?
Wróci?

226

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Maniek dobrze to opisał,tylko czy zrozumiale dla wszystkich?

227

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Dziecko zapytało ojca: "Tato co to jest mężczyzna?"
Ojciec: "Mężczyzna to ktoś, kto kocha bezwarunkowo, troszczy się i chroni Ciebie..."
Dziecko: "W takim razie, kiedy dorosnę będę mężczyzną, jak mamusia..."

228

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

miłość do dziecka
a
miłość między kobietą i mężczyzną
to raczej nie to samo

229

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

chciałybyście być kochane jak dziecko?

230

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

łał, ryli?

231

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Może to jakaś "prawda objawiona"
Cześć Zorija...

232

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Hej Majka wink
Jak imprecha??

233

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Wypiłam trzy lampki wina....i....i umarłam w ubraniu lol

234

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

smile
dobrze, że w ubraniu... mogło być gorzej:P

235

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

oooooooo  toorank
Wiesz,że nawet miło mi,że Cię widzę?
Z jednej strony Ciebie nienawidzę za to co robisz. Z drugiej rozumiem, ale wielką tajemnicą niech pozostanie dlaczego. Poza tym urzeka mnie Twój intelekt.
Więc co nowego słychać ?

236 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2015-08-10 17:35:41)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

smile
dobrze, że w ubraniu... mogło być gorzej:P

hahaha...mogłam nie zasnąć.
Ale uroczyście złożyłam sobie śluby czystości...tak na jakiś czas.Jak się trafi jakiś ogarnięty,taki z IQ większym od gorylicy Koko...to pomyślę lol
No i jeszcze musi mi czymś "przyszpanować"...najlepiej mózgiem.

237 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-08-11 11:59:14)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

dzień dobry wink
Emde, nigdzie nie jedź tongue
Dlaczego uważasz, że to potrwa 2-3 lata? I co się stanie wg Ciebie potem?
Wróci?

Nie.
Wyleczę się trochę i będę mógł wejść w normalny związek.
Nie chcę powrotu mimo, że ją nadal uwiebiam.
[wulgaryzm], co?

238

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

W sumie,też uważam,że drugi raz do tej samej rzeki się nie wchodzi...

239 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-08-11 11:58:28)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Majko, dobrze gadasz... A śluby czystości nie są złe... byle nie za długo trwały tongue
ja sobie (już ze 2 miesiące temu) ogłosiłam celibat do września
wrzesień już prawie za pasem...
No cóż, ja nie jestem jakoś mocno zdeterminowana. Męża miałam. I to długo. Dzieci mam. Dlatego wiem jedno - tanio się nie sprzedam wink tongue

Emde, no niby trochę [wulgaryzm], ale...
kto wie, co nas jeszcze czeka?
i od czego się uwolniliśmy?

Rozumiem Emde, że jest w Tobie (we mnie też... i pewnie w dziewczynach także) jakaś tęsknota... mamy wiele cudownych wspomnień...
ale że ją cały czas uwielbiasz - to tego już nie rozumiem sad Musisz się z tego wyleczyć, nie masz wyjścia. Bo inaczej będziesz ciągle żył przeszłością. Musisz zacząć - jak to mów młodzież - "mieć na nią wywalone"  (to ta grzeczna młodzież, bo ta pozostała używa słowa [wulgaryzm])

240

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Niby nie są Zorija...ale biorąc pod uwagę to,że jestem czasami bardziej "zryta" niż obrazy Picassa,nie będę przeginać,żeby mi psyche nie siadła lol

241 Ostatnio edytowany przez toorank (2015-08-10 20:34:11)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

dziewczyny, ale macie używanie...
ku pokrzepieniu żon: płakałam cały wieczór i całą noc, rano również do czasu mój mąż nie wstał
wtedy musiałam przestać

Kaludynka trafiłaś z tą zwierzyną smile, ale takiej żmii nie szkoda nawet jak ubiją

a propos seksu, bo to mnie mnie najbardziej poruszyło
piszecie, że mężowie mięli satysfakcjonujący seks a i łazili do kochanek i żeby nie wierzyć, że oni nie sypiają z żonami
ja mam niestety, albo stety szczerego do bólu męża, on nie owija w bawełnę, kiedyś kiedy uważałam się za boginie seksu (myślę, ze każda z nas jest przekonana, że jest świetna w łóżku ja byłam przekonana)
uświadomił mnie, że wytrysk nie jest jednoznaczny z orgazmem i nie wiadomo jaką ekstazą, to, że mężczyzna kończy nie jest gwarancją jego spełnienia...
to, że wydaje nam się, że oni powinni piać z zachwytu wcale jeszcze nie oznacza, ze jest im z nami naprawdę dobrze, albo tak jakby chcieli
nie wiem, może to kwestia niedopasowania

byłam bardzo zazdrosna o to, ze mój (mój dumnie powiedziane jaki on mój) kochanek kocha się z żoną, ja naprawdę cierpiałam z tego powodu
twierdzi, ze nie sypia, ale nie wierzę
tyle, że już nie jestem zazdrosna
wiecie dlaczego?
to straszne co napiszę, kochając się z mężem myślę o kochanku, łapię się na tym, że wyobrażam sobie jego, to silniejsze ode mnie,
nie było tak na początku, na początku z satysfakcją kochałam się z mężem to co się teraz dzieje to jedna z konsekwencji romansu - kara
jeśli on reaguje tak samo to jaka to przyjemność?
dlatego dla mnie to żaden argument, ze nadal sypia z żoną, gdyby wszystko było ok nie pragnęlibyśmy innych
i nie mówię tu absolutnie o tym, ze ona jest nieatrakcyjna albo gorsza w łóżku, mnie sie wydaje, ze my z kochankiem zwyczajnie do siebie pasujemy, to niesamowite uczucie poznać kogoś takiego i kara,
najgorsza kara wiedząc, ze jest ktoś taki i nie móc się z nim kochać

no i co dobra nauczka?

242

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Otóż to, przeginać nie możesz! tongue
Trochę tam sobie poślubuj, jak już musisz... byle nie za dużo.
Wiesz, my teraz jesteśmy w okresie ochronnym i musimy sobie dogadzać. Żeby dojść do równowagi wink

243

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Otóż to...
Toorank...a tam zaraz używamy.No właśnie nie używamy lol
Nie ma co ryczeć,trzeba wziąć się za siebie i jadą Bangladesz.Co,masz zamiar teraz się biczować.No taki model wybrałaś..płacisz za niego.Kiedyś przejdzie...
A z tym seksem,to bym polemizowała.

244 Ostatnio edytowany przez toorank (2015-08-10 20:41:31)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
majkaszpilka napisał/a:

A z tym seksem,to bym polemizowała.

pól biedy jeśli facet powie czego chce, bo wie czego chce
a jak nie, bo jest gapcio to szuka, próbuje... gdzie indziej
ja szukałam, tyle lat z jednym meżczyzną
tak bardzo chciałam spróbować jak to jest dotykać kogoś innego, jak jest być inaczej dotykaną
gdybym trafiła na kogoś, kto mi nie podpasował, ale los jest złośliwy smile i masz babo placek

ale ja nie przez to płakałam, tylko przez to, że
musiałam z nim zerwać

i tak w ogóle to powiem Wam, ze gdyby nie ten cały dobór naturalny i przetrwanie gatunku, to nie lepiej by nam było ze sobą?
tzn. kobiecie z kobietą, pod każdym względem

245 Ostatnio edytowany przez Zorija (2015-08-10 20:42:45)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Torank, błagam... tylko nie każ się rozwodzić każdej, która kochając się ze swoim mężem wyobraża sobie, że robi to z Bradem Pittem...
I każdemu mężczyźnie, który pofantazjuje sobie o seksi-lasce z wczoraj oglądanego ukradkiem pornosiku...
Bo sądy Ci u nas nie nadążą! I co będzie?? Ilebędę potem stała w kolejce po rozwód???

246

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Och, te gapcie... więcej takich dobrych rad jak od Tornak tym biedakom potrzeba...
żeby się chłopiny tak nie miotały i nie męczyły...

247 Ostatnio edytowany przez toorank (2015-08-10 20:44:29)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

Torank, błagam... tylko nie każ się rozwodzić każdej, która kochając się ze swoim mężem wyobraża sobie, że robi to z Bradem Pittem...
I każdemu, który pofantazjuje sobie o seksi lasce z wczoraj oglądanego ukradkiem pornosiku...
Bo sądy Ci u nas nie nadążą! I co będzie?? Ilebędę potem stała w kolejce po rozwód???

toż ja przecież przeciwko rozwodom jestem
nie wiem, nigdy wcześniej nie myślałam o nikim poza partnerem w łóżku, nawet fantazje miałam zawsze z nim w roli głównej ew. plus inna kobieta
to co się teraz ze mną dzieje to totalny upadek

248

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

To za czym? Za wolną miłością??
Za późno się urodziłaś... to były lata 60/70-te

249

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
toorank napisał/a:
Zorija napisał/a:

Torank, błagam... tylko nie każ się rozwodzić każdej, która kochając się ze swoim mężem wyobraża sobie, że robi to z Bradem Pittem...
I każdemu, który pofantazjuje sobie o seksi lasce z wczoraj oglądanego ukradkiem pornosiku...
Bo sądy Ci u nas nie nadążą! I co będzie?? Ilebędę potem stała w kolejce po rozwód???

toż ja przecież przeciwko rozwodom jestem

To już wiemy od dawna...

250

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Zorija napisał/a:

To za czym? Za wolną miłością??
Za późno się urodziłaś... to były lata 60/70-te

za umiejętnie prowadzonym podwójnie życiem, gdzie wszyscy są zadowoleni

251

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Kto ma być zadowolony? Wszyscy? Czyli: żona, dzieci, mąż, liczne kochanki męża...
Łał... to może seks-komuna?

252

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
toorank napisał/a:
Zorija napisał/a:

To za czym? Za wolną miłością??
Za późno się urodziłaś... to były lata 60/70-te

za umiejętnie prowadzonym podwójnie życiem, gdzie wszyscy są zadowoleni

Wiesz co Toorank?Nie darzę  Cię zbytnią sympatią,to zrozumiałe,ale czasami powiesz coś,co daje mi nadzieję,że będą jeszcze z Ciebie ludzie.Wprowadź tylko tą szczerość w bagienko,które stworzyłaś...wszystkim,z sobą włącznie.

253

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Albo bierz Araba! I jedź do haremu wink

254

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

To nie jest tak, że spotkały się dwie połówki pomarańczy, tylko o niewłaściwym czasie, za póżno. Romans rządzi się swoimi prawami,tak jak miłość. To ten dreszczyk emocji,niepewność,ukrycie powoduje, że Twój kochanek wydaje się tak wyjątkowy i czujesz to co czujesz. Nie musisz mi wierzyć. Poczytaj na forum co mówią dziewczyny o swoich romansowych partnerach. Żaden cud. Za mądra jesteś żebyś tego nie wiedziała.
Tylko przetrzyj już te załzawione oczy i zacznij patrzeć logicznie. Dobrze zrobiłaś...

255

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

napisałam długi post o wszytskim ze szczegółami kiedy chcialam wysłać - brak uprawnien wszytsko ch..
w skrócie
chciałam napisać ze wychodze z tego wsyztskiego na kolanach
ale to zbyt pieknie na okreslenie mojej obecnej sytuacji
wychodzę z tego w wiadrze, jak szata w wiadrze z wymiocinami zebranymi właśnie ze schodów podrzędnej knajpy
chciałam się dowiedzieć ile jestem warta to już wiem. Nic.
Dla niego, dla siebie. Dno.

256

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Toorank

popatrz w prawą stronę.... Tam od 3 tygodni czołgam się ja...

257

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Twoja wartość nie zależy od tego, czy żonaty facet odejdzie do ciebie.
Weszłaś w to świadomie, więc po prostu zaakceptuj rezultat.

258

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Toorank, wyluzuj.
Po co Ci to? Dla tego dreszczyku emocji, adrenaliny? To wszystko trwa chwilkę, mija.
Może zamiast w facetach poszukasz szczęścia w sobie? 
Faceci są ok, ale zacząć musisz od siebie. Najpierw musisz być szczęśliwa... sama ze sobą, dla siebie... a potem wszystko inne "samo" zacznie Ci się układać.
Zobacz - jakie to głupie - ciągle gonimy za tym "zewnętrznym szczęściem"... czy to nowy facet, czy nowy samochód, nowe meble do kuchni, czy kolejna wycieczka all-inclusive...
Zdobywamy coś... a za chwilkę okazuje się, że to już nas nie zadowala, nie wystarcza nam, więc szukamy dalej, znów czegoś chcemy.
Wydaje nam się, że jak jeszcze tylko to kolejne "coś" dostaniemy, to już wtedy na bank będziemy szczęśliwi. Ale tak nie jest.
To przypomina gonienie pieska za własnym ogonkiem! Kręcenie się w kółko!
To nie tędy droga. Odpuść. Doceń to co masz. Zaakceptuj. Ciesz się życiem i drobnymi rzeczami. Po co się tak dołujesz? Dla faceta??
Znasz takie zasady (książki) jak "Prawo przyciągania" i "Potęga podświadomości" ? Przeczytaj i zastosuj, to Ci się bardziej opłaci.

259

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

No i gdzie poznikały koleżanki?

260 Ostatnio edytowany przez toorank (2015-08-11 09:48:49)

Odp: Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.
Xymena napisał/a:

Twoja wartość nie zależy od tego, czy żonaty facet odejdzie do ciebie.
Weszłaś w to świadomie, więc po prostu zaakceptuj rezultat.

Masz racje. Nikt kto jest coś wart nie pakuje się w takie układy. Od początku byłam gówno warta i wiedziałam o tym.
Przy nim przez chwile wydawało mi się, że mogę dla kogoś coś znaczyć.


@ Kaludynka jak to??? sad    EDiT: Klaudynka nic nie mów! czytam i nie wierzę...


Dlaczego my to sobie robimy? Przecież gdzieś podświadomie nawet małe dziewczynki wiedzą, że wspólny narzeczony to głupi pomysł.
Ledwo zwlokłam się do pracy. Wyglądam jak kret z tymi zapuchniętymi oczami. Kretynka ze mnie.

Ja w tym pożegnaniu zdobyłam się na szczerość. Pierwszy raz nie chciałam być górą za wszelką cenę, nie byłam femme fatale, normalnie napisałabym, że jestem za dobra, że on jest do kitu. Żeby choć na końcu się wyzłośliwić, żeby może przez chwile pożałował. Zawsze to robiłam. Tym razem odpuściłam, powód tez chyba był inny. Nie myślałam o sobie. Opowiedział mi co się dzieje w domu, jaka jest reakcja dzieci i jak on się z tym czuje. To chyba była prośba, żebym jeszcze poczekała, może chciał na mnie wymóc spotkanie. Nie wiem nie jestem pewna w co mogę wierzyć, ale jeśli w tym co powiedział jest choć cień prawdy i jest mu tak ciężko i jeszcze przy tym zadręcza dzieci rozmowami o rozwodzie to nie może tak być. Długo myślałam co mu napisać, napisałam prawdę, że odchodzę nie z braku uczucia, ale z miłości. Niech chociaz on wyjdzie z tego z podniesiona głową i ma przeświadczenie o swojej wyjątkowości. I co? i poszedł. W odpowiedzi dostałam chłodne słowa "OK. Niech Ci będzie." Żadnego kocham Cię, zaczekaj jeszcze, uda się nam... nic... wcześniej zawsze walczył, teraz odpuścił... ciekawe czy dla tego, że poczuł, że może po mnie spacerować. Z jednej strony czuje się strasznie z powodu tego chłodnego pożegnania, a drugiej pewnie mi łatwiej, bo wiem, że on mnie nie chce (już nawet jako kochanki), a przynajmniej nie zależy mu już tak bardzo. Tak długo go testowałam, tak długo chciałam dowód czegoś co nie istnieje. To żałosne.
Może łatwiej będzie mi pójść dalej, bo czuje się skrzywdzona i niekochana.

Tylko ja tu lubić siebie i być ze sobą samą szczęśliwą?

Już mam ochotę skamleć u jego stóp o cokolwiek.
Tak to kochanki są górą.
Gorą gówna.

Posty [ 196 do 260 z 715 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 11 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Banalny, oklepany, szablonowy romans z żonatym - piszę, bo się boję.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024