Toorank_zła, ja muszę wycofać się z mojej obietnicy przeczytania Twojego wątku.
Nie pozwoli mi na to czas, to raz, a dwa, sama ćwiczę się w postawie tu i teraz .
I Tobie też to radzę, choć jak wiesz, stoję "po przeciwnej stronie."
Tą żoną Twojego pana X nie jestem, już ustaliłyśmy szczegóły, że ja nigdy nie posuwałam się do szantażu typu zabiję się, jak mnie zostawisz dla niej. Do "mojej onej" też nie wysyłałam smsów, poza jednym - z podziękowaniem, że mnie uwolniła od łajdaka i oszusta. Dosłownie.
To, że wk...wiona żona w momencie wykrycia romansu swojego męża wysyła mu groźne smsy, to raczej normalne. Może być sms, może być pyskówka, może być jakakolwiek forma komunikacji. Małżonkowie załatwiają właśnie swoje sprawy, kochana. Powodem jesteś Ty, tak, ale to jest sprawa między nimi. Dość już byłaś pośrednikiem i powiernicą tej relacji.
Czy taka reakcja tej kobiety Cię dziwi?...
Toorank_zła, ja wkrótce zamykam swoje sprawy, a więc i pewnie mój pobyt na forum, przynajmniej w dziale FLIRT-ZDRADA-ROZWÓD-ROZSTANIE jest kwestią czasu.
Myślę, że ten układ, typy psychologiczne Twojego "trójkąta" są mi bardzo bliskie. Długo swoim GPSem "szukałam" na forum, nie gniewaj się, tych motywów, emocji, schematów myślenia i działania. Tak się złożyło, nie przez przypadek, myślę, że spotkałyśmy się na wątku bolesna zdrada. Emocjonalna czy z seksem, bez znaczenia.
Bolesna dla nas, kuźwa, wszystkich, to już też ustaliłam.
I powiem Ci coś, on nie odejdzie od żony. To żona kopnie go w cztery litery. Ten typ tak ma!
Toorank zła, na wątku "Bolesna zdrada emocjonalna" napisałam Ci, jak spuentowałam moją jedyną w życiu rozmowę z "oną". Chodziło o powracającą karmę.
Ja z opisu wyczuwam, że ona właśnie Cię dosięgnęła - ja też właśnie wyczuwam cierpienie. Coś niedobrego z Tobą się podziało, kobieto, naprawdę. Nawet ta zmiana nicka na zła...
Zazwyczaj jakąś złotą radę dla kogoś tam mam, nie doradzałam zaś nigdy "kochankom", jako zdradzona żona 
Ale w geście kobiecej solidarności powiem - powtarzaj sobie właśnie tu i teraz. Resztę rad znajdziesz na tym forum - jest to rozpracowane do bólu właśnie. We właściwym czasie znajdziesz swoje odpowiedzi, tak jak i ja znalazłam swoje.
Nie wiem, czy przed końcem roku szkolnego odrobiłaś zadanie domowe, maleńka i odsłuchałaś specjalnie zadedykowaną przez zdradzoną żonę kochance piosenkę Anny Jantar "Co ja w Tobie widziałam?. ***
Na wypadek gdyby nie, proszę, ponownie dołączam materiał na zadanie domowe:
https://www.youtube.com/watch?v=LqTMMIpCq_s
Zaśpiewaj ją sobie głośno, w łazience pod prysznicem albo za kółkiem samochodu. Na tyle głośno, że Cię tu, kuźwa, usłyszę przez internet i ... dołączę! 
Innej recepty, dla Ciebie, Toorank_dobra_czy_zła, kuźwa
, nie mam!
*** Na wypadek, gdyby ktoś robił analizę mojej osobowości, na podstawie tych parunastu postów na forum, wybiegnę przed szereg... Jesteś szalona, mówię Ci
. Pomylooona.
EDIT:
PS Patrząc na czas zamieszczenia postu przeze mnie i Ivy71 - wyszło, że pisałyśmy równocześnie, prawie o tym samym.
Jak Ty tych sygnałów nie odczytasz, to dla mnie będziesz najlepszą ilustracją, że "miłość" jest naprawdę ... ślepa!