Moje zdrady (Netkafejka) - Netkobiety.pl

opieka Patrona pomogła

Twój wkład w dzieło był większy... można powiedzieć: decydujący. Ale Excop też wykazał się nie lada cierpliwością...

Ależ proszę... Jeden z moich ulubionych:

A ja w podzięce:

Tworzę na boku listę przebojów pobranych z tego miejsca
O niektórych zapomniałam i odnalazłam je tutaj, to ja mogę szczerze podziękować

A to chyba największa pościelówa lat siedemdziesiątych:

Ciekawe co wyskoczy

Tego nigdy nie zapomiałam

Lubimy Nazareth...
Witaj Luc... uprzedziłas mnie no to
EDIT:

podobno lepiej wiedzieć (naumieć się) niż nie , czyli wyszedł pożyteczny sobotni wieczór

Dołączyłam do listy

Thin Lizzy to muszę odświeżyć , czyli mam lekcje do odrobienia

Witaj, Siostrzyczko.
Wreszcie się za to wziąłem.
Muzyka piękna. Tło poruszające. Widziłałem ten film. Penn genialny.

To i ja zmienię
Edit.
Starr - tym razem Ty mnie ubiegłeś

Jak zwykle. Chyba nie widziałam jego kiepskiej kreacji.
Susan też świetna.

A ja wrócę do absolutnej klasyki rocka lat siedemdziesiątych:

Braciszku - znów widzę ciemność
To mój komp?

Lata siedemdziesiąte są pełne rozmaitej muzyki. To dopiero kilka przykładów. Miał być hard...
O jednym zespole należy koniecznie wspomnieć:

Co prawda płyta z 1969 roku, ale do Polski dotarła rok później, dlatego zaliczam ją do lat 70'

A to słyszę nazbyt często obok polskiego TSA

Nie, Luc. To u mnie cóś nie tak. Ale po edytowaniu i usunięciu url z obu stron, link T-Rex'a się pokazał.

To możę coś z naszego podwórka?:

Wyjścia nie mam poukładam

To chyba jedyny przykład z naszego podwórka dający się sklasyfikować jako hard... Ale tu rządziły jeszcze inne prawa...

To nie może zabraknąć SBB

Dobrejnocy

Spij dobrze. Ale, zaraz, zaraz!
Idziesz już spać, Finding? Czy tylko Luc układasz do snu?

Chyba tylko w rejonie Augustowa. )

No, to ja  jednak też uderzam w kimono. Dobranoc, drodzy Państwo.

Dobrej nocy Excop... muzycznej...

Zaraz trzynasta w nocy. Czas na sen... Dobranoc wszystkim... <papa>
Śpijcie spokojnie, a kto nie może zasnąć może posłuchać...

Winylowiec wrócił zafascynowany i chory.
Listę przeglądnął, jak się wydaje ze zrozumieniem - znaczy chwyciło , na spolegliwą sugestię, że należy systematyzować muzyke : lata 70-te, lata 80-te zjeżył się jakby, bo sam wie jak chce - znaczy należy dać tyle wolnosci ile się da aby tylko korzystajac z niej nic nie ucierpiało .
Za wartką posypkę muzyczną - dziękuję

Dobry wieczór, choć bardzo mokry...

Miło Siostrę Wawelską zobaczyć rozciągniętą w zmysłowej pozie na niedźwiedziej skórze przed kominkiem ; -))))

W Cisnej, to ja się Waćpani na nartach w wieku lat 38 nauczyłam jeździć, więc się zupełnie z deszczem ta Cisna nie kojarzy.
Sama jazda na nartach szła mi nadspodziewanie dobrze i nikt nie chciał wierzyć, że to mój debiut, natomiast próby zainstalowania się na orczyku - hmmm... hmmm... jakby to ująć? Ministerstwo Głupich Kroków z pewnością mogłoby mnie nająć nawet bez rozmowy kwalifikacyjnej; -))))
Pół stoku miało ze mnie niezły ubaw. Ja sama nie mniejszy ; -)))