OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Strony Poprzednia 1 2 3 4 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 579 ]

66

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Hekaterine: ale załóż sobie swój temat, może ktoś cie odwiedzi. Rozumiem, że to wcinanie się to wyraz jakiegoś braku atencji w twoja stronę, bo na pewno nie przyszłaś tu z nami podyskutować, ani podzielić się wiedzą.

Idź już, zakompleksione dziewczę, bo zapewniam cie, że długo w tym wątku nie zabawisz w takim tonie, a chyba szkoda ryzykować banem dla jakichś tanich prowokacji i popisów?

z mojej str. koniec.

Ale to nie żadna prowokacja, przyszłam i napisałam, z czym się nie zgadzam, myślałam, że będzie jakaś głębsza dyskusja, ale:

"Szkoda, że już pojawiają się słowne przepychanki".

Ano szkoda, bo ktoś wyrazi swoją opinię i przeciwne zdanie, to zostaje potraktowany po macoszemu: "to jest żałosne" itp. Brawo! big_smile

Kto zaczął się pierwszy pluć i wypisywać : "och, to są jakieś żałosne formułki', bo wyraziłam swoje odmienne zdanie?

Teraz mi się grozi banami, bo śmiem twierdzić inaczej? Miło.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
pitagoras napisał/a:

''przewodniki duchowe...''
...a potem wielkie pretensje, że mężczyźni uważają kobiety za głupie...

Jeśli tak uważają takie "mężczyzny" jak ty, to mi to lotto smile  bajo!

68 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-22 23:55:55)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:
pitagoras napisał/a:

''przewodniki duchowe...''
...a potem wielkie pretensje, że mężczyźni uważają kobiety za głupie...

Jeśli tak uważają takie "mężczyzny" jak ty, to mi to lotto smile  bajo!

Fajnie, ale zgodnie z naukami "cudownego" szarlatana Osho, to takie "mężczyzny" są też tobą i ogólnie "bogiem". wink Także ponownie obraziłaś właśnie samą siebie. Bywa.

Zmywam się, dyskutujcie sobie dalej o wróżkach zębuszkach.
Ja tam wolę swojego "normalnego" Boga - Ojca, który jest też Nieskończoną Miłością. ;]

69 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-23 00:00:18)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Luz. I tak wrócisz. widocznie coś ci się w tym temacie podoba. Podobnie jak pitusiowi. Nikt normalny nie traciłby energii na prowokacje w stosunku do ludzi, którzy są mu obojętni i czasu na przesiadywanie w 'beznadziejnym' temacie smile

70 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-23 00:09:15)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Luz. I tak wrócisz. widocznie coś ci się w tym temacie podoba. Podobnie jak pitusiowi. Nikt normalny nie traciłby energii na prowokacje w stosunku do ludzi, którzy są mu obojętni i czasu na przesiadywanie w 'beznadziejnym' temacie smile

Nie, ja nie wiem, co "pitusiowi" się podoba w tym temacie, zapewne ma ubaw.
Ja przyszłam tylko po to, żeby wyrazić swój sprzeciw, odmienne zdanie.
Wcześniej mogłabym podyskutować, ale wyganiano mnie stąd, grożono "ochronami" i banami, więc pier*zielę. wink

71

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

coś ci się w tym temacie podoba. Podobnie jak pitusiowi.

Mi się podoba podróż w czasie.Fajnie przypomnieć sobie wczesne liceum- czas fascynacji okołobuddyjskimi teoriami fabrykowanymi dla zachodniej młodzieży.I dopóki ktoś to traktuje jako nieszkodliwe hobby to spoko- lepsze to, niż dmuchanie żab przez słomkę.
Tylko zniesmacza mnie sugerowanie tu i ówdzie, że to ma się jakoś do tematów podświadomości na przykład.I w ogóle wszelkie odchyły od jako-tako rozsądnego podejścia Junga do tych kwestii.
No i chamstwo też mnie zniesmacza, tudzież obelżywe wyzwiska wobec ludzi myślących inaczej.To taki dysonans między duchowością deklarowaną a rzeczywistą.Też typowe.

72

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Wszystko spoko. Ja to widzę tak, ktoś inny inaczej. Tylko nie rozumiem po co wchodzicie w temat, który z założenia jest "przegięty" wg was. Ja tam bym sobie dała spokój (ale nie 15 razy pisała o tym jak Hekaterine, tylko po prostu- wyszła wink).

Zresztą, odpowiadam na pytania ludzi, którzy dobrowolnie je zadają i to chyba wyczerpuje temat smile

73

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Hekaterine, Pitagoras,
Znajdźcie sobie, proszę inny wątek, jeśli ten Was irytuje.

74

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Tylko nie rozumiem po co wchodzicie w temat, który z założenia jest "przegięty" wg was. Ja tam bym sobie dała spokój )

To chyba ktoś się pod Ciebie podszywa w dziale ''rozstania, zdrada, rozwód''.Dziwnym trafem ktoś z nikiem ''Elle88'' zaśmieca nieproszony liczne wątki wyzywając Autorki od szmat, pojemników na spermę itp.
Znów dysonans.
Duchowa bilokacja podświadomości zapewne, lub coś równie fajnie-brzmiącego...

75

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Pisz sobie o mnie co chcesz. Cóż mogę powiedzieć.. wszędzie za mną łazisz.  Może to ukryty masochizm. smile

76

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Cóż mogę powiedzieć..

Możesz na przykład odpowiedzieć w temacie wątku, bez fochów, chamstwa i prywatnych wycieczek.
To oczywiście tylko jedna z opcji,jak widać niewykonalna....

77

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Dobra. Rozwalasz temat. Jeśli chcesz to rób to dalej, ale będzie to już monolog.

78

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Przecież temat założył EXTRA_terrestrial, bo jak się okazało parę osób
było zainteresowanych pytaniami do Elle88.
Elle88 nie założyła sama tego tematu, próbując przekonać innych do swojej jedynie słusznej wizji świata.
Tak się porobi, że się Elle88 zniechęci.



To tak.

Dzień dobry Elle łans egejn. smile
Dzień dobry wszystkim.

79

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Elle88 nie założyła sama tego tematu, próbując przekonać innych do swojej jedynie słusznej wizji świata.

Widocznie niektórych to boli. Mniejsza, szkoda energii. Przeciwników tez się miewa i niech sobie w tle coś buczą wink

Witaj!

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Jako założyciel wątku mam prawo zdefiniować jego cele. Przypomnę, że nie jest jego celem dyskusja czyja wiara lepsza. Celem jest prezentacja poglądów i wiedzy osoby, która siedzi w różnych "psychologiach alternatywnych" od wielu lat i nieźle sobie z tym radzi. Uważam, że wyznania wiary w rodzaju "Nie ma Boga prócz Allacha a Mahomet jest jego prorokiem", albo "jako ateista uważam wszelkie religie za zło" mają charakter niewiele wnoszący. Jak powszechnie wiadomo, ja także znalazłem swoją drogę, która z poglądami Elle88 ma niewiele wspólnego, ale chętnie zapoznam się z tym co pisze - może nawet coś z tego przerobię na swoją modłę i wykorzystam. Zamierzam wycisnąć z tego ile się da. Niewiele zyskam wchodząc w jakiekolwiek dyskusje.

Wyznawcom Jezusa, Mahometa,ateistom,Złego i Dobrego Mzimu można odpowiedzieć "Fajnie, I love you, cieszymy się, że jesteś z tym, co znalazłeś szczęśliwy" ;-)))

Jak przewidywałem, różni "wyznawcy" mogą gwałtownie reagować na ten wątek. Usilnie proszę o ignorowanie, oraz szczere współczucie i solidarność z takimi osobami. To nie ich wina, że taka formuła wątku przekracza ich możliwości poznawcze i emocjonalne.

Zwracam uwagę, że nieumiejętność powstrzymania się przed ignorowaniem, wchodzenie w dyskusje naznacza jakoś osobę odpowiadającą, bo pokazuje że w sytuacji konfliktu "obrona ego"-"poznanie" wygrywa niestety to pierwsze (!)

81

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Pitek, graba.
Blondynka duchowna
(chcialo by sie napisac inaczej, literek lapek selvf?lgelig nie ma)

82 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-23 00:52:44)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

ET: Dzięki za doprecyzowanie celów wątku i oczywiście masz racje.. dałam się sprowokować.
Last time! big_smile

83

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
EXTRA_terrestrial napisał/a:

Jak przewidywałem, różni "wyznawcy" mogą gwałtownie reagować na ten wątek. Usilnie proszę o ignorowanie, oraz szczere współczucie i solidarność z takimi osobami. To nie ich wina, że taka formuła wątku przekracza ich możliwości poznawcze i emocjonalne.

Nie dyskutuję już, ale muszę zapytać: po co znowu te osobiste, chamskie zaczepki? ;]
Czujesz się dzięki temu lepiej?

Jesteśmy na forum, które jest publiczne. Każdy ma prawo się tu wypowiadać, nawet taki Gary. Również ateista czy katolik. To nie jest prywatny wątek - jest, z tego, co widzę - widoczny dla wszystkich, więc każdy może przyjść i się wypowiedzieć. Może załóżcie własne forum, skoro reguły tego wam nie pasują?

84

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Gary mógłby sobie dać spokój i przynajmniej nie wypisywać swoich śmiesznych, z palca wyssanych, teorii w tym dziale.
Niech już lepiej pozostanie w tematyce prostytutek, kochanków, zdrad, godzenia się na zdrady i późniejszego udawania, że jesteśmy happy i nic strasznego się nie dzieje - w tym chociaż ma obeznanie. big_smile

lol

85

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ale mam ubaw smile wszystko niby spoko ale tak na jednego(ą) się rzuciliście jakbyśmy mieli rzucić ją lwom na pożarcie bo ma odmienne poglądy na życie no i na interpunkcje(czego doświadczyłem).Nie ma ludzi idealnych nie ma o takich samych poglądach ona jest taka jaka jest i albo jesteśmy tolerancyjni albo nie albo chcemy żeby wobec nas ludzie byli tolerancyjni albo nie.Takie rozkminki tylko wywołują mój uśmiech ja elle 88 nie oceniam ale fajnie,że jest i lubię czytać to co napisze o ile nie zaczyna jakoś metafizycznych i filozoficznych rzeczy wpisywać w proste wątki:)(wybacz musiałem)I na zakończenie guzik mnie obchodzi co tu sobie ustalicie ja ją lubię czytałem i czytał będę.Fajnie,że jest.

86 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-23 01:18:45)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Gary mógłby sobie dać spokój i przynajmniej nie wypisywać swoich śmiesznych, z palca wyssanych, teorii w tym dziale.
Niech już lepiej pozostanie w tematyce prostytutek, kochanków, zdrad, godzenia się na zdrady i późniejszego udawania, że jesteśmy happy i nic strasznego się nie dzieje - w tym chociaż ma obeznanie. big_smile

lol

Pamiętam, co pisałam.

Dlatego ponownie wymieniłam Garego, bo chociaż wypisuje sprzeczne ze sobą teorie, to i tak ma prawo tu napisać. Nawet on. ;]

Ja nie groziłam mu banami, tylko coś delikatnie sugerowałam.

87 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2015-01-23 01:26:48)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Nie kłóćcie się, bo niczego się nie dowiem.

Elle88 napisał/a:

Po śmierci nie ma emocji -- jest taka specyficzna cisza.

Ci, którzy przeżyli śmierć kliniczna twierdza z goła co innego. Nie tyle jest to cisza spowodowana brakiem emocji, bo one są i to o potężnym ładunku, za to o znacznie czystszych wibracjach niż dostępne nam z racji obciążeń tu na ziemi - co spowodowane innym trybem porozumiewania się 'telepatia' (najwyższy poziom komunikacji, gdzie słowa są zbędne).

Na temat śmierci klinicznej mam inne zdanie, ale o tym innym razem.

Elle88 napisał/a:

Inna ważna rzecz w kwestii mylnego postrzegania 'odrabiania karmy'/spłacania długu to to, że karma , chociaż powstaje w aktualnym wcieleniu, może zostać przeniesiona i z reguły tak się dzieje na kolejne pokolenia: dzieci, wnuki, itd.
Oraz: kolejny "mit" - z reguły zależności karmiczne realizują się w danym wcieleniu (jeśli już) trochę "na krzyż" z pewnym przesunięciem 'kontekstu' - i to jest gł. powód, dla którego ludzie, którzy tego nie rozumieją często, kiedy ich krzywda w analogiczny sposób nie zostanie 'pomszczona' twierdzą, że karmy nie ma smile
Przykładowo: (jedno z najcięższych obciążeń) Odrzucona Miłość w tym wcieleniu, może 'wrócić' do nadawcy po wielu latach, ale np. w postaci ciężkich chorób u dzieci czy nieustannych problemów finansowych w małżeństwie, które rzucają się cieniem na ich szczęśliwe życie. Czyli - nic wprost wink ciężko skojarzyć z odrzucona miłością, zwłaszcza, jeśli mijają od tamtego wydarzenia LATA.

Czy dobrze rozumiem, że piszesz o "dziedziczeniu" karmy przez dzieci tylko za aktualnego życia "sprawcy"?
Czy po jego śmierci, zakończeniu danego wcielenia, "fatum" się nie przenosi na potomków np. wnuki?
A może jego potomstwo zostaje obdarzone duszami, które w poprzednim wcieleniu coś przeskrobały? Taka klasyfikacja, nabroiłeś, to marsz do tych, z którymi możesz odkupić;)

88

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ewka a zapytam Cię tylko dobrze się czujesz?

89

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Gary mógłby sobie dać spokój i przynajmniej nie wypisywać swoich śmiesznych, z palca wyssanych, teorii w tym dziale.
Niech już lepiej pozostanie w tematyce prostytutek, kochanków, zdrad, godzenia się na zdrady i późniejszego udawania, że jesteśmy happy i nic strasznego się nie dzieje - w tym chociaż ma obeznanie. big_smile

lol

Pamiętam, co pisałam.

Dlatego ponownie wymieniłam Garego, bo chociaż wypisuje sprzeczne ze sobą teorie, to i tak ma prawo tu napisać. Nawet on. ;]

Tak samo jak ona ma go prawo krytykować coś pomyliłem?

90 Ostatnio edytowany przez ewelinaL (2015-01-23 01:29:00)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
słodko-kwaśny napisał/a:

Ewka a zapytam Cię tylko dobrze się czujesz?

Nie rozumiem...
edit. Uzupełniłam poprzednią wypowiedź/zapytanie. Może teraz będzie zrozumialsza i nie będzie prowokować pytań o samopoczucie.

91

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Czy dobrze rozumiem, że piszesz o "dziedziczeniu" karmy przez dzieci tylko za aktualnego życia "sprawcy"?
Czy po jego śmierci "fatum" się nie przenosi?
A może jego potomstwo zostaje obdarzone duszami, które w poprzednim wcieleniu coś przeskrobały? Taka klasyfikacja, nabroiłeś, to marsz do tych, z którymi możesz odkupić;)

Pojechałaś jak kiedyś mój nauczyciel,który zadał nam pytanie
"Czy dzieci osób ,które coś robią powinny mieć taki sam w życiu start jak dzieci osób,które nic nie robią"
Mnie zawsze się wydawało,że to bzdurne i głupie pytanie tak samo jak odkupienie win za rodziców,dziadków itd.
Tak samo jak nie wiem co to jest karma hmm właściwie wiem mam karmę dla psa,kota dla szczurów ale to chyba nie ta karma.

92 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2015-01-23 01:43:13)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Pewien pan eksperymentlanie zażył wiadome grzybki. Poczekał chwilę i nagle błysk - w deseniu zasłon zobaczył wzór na wszechświat. Zamkniety w jednym prostym zdaniu. Odnalazł sens życia.
Kiedy obudził się następnego dnia, niestety nie pamiętał co to było, zostało tylko niejasne wspomnienie, że przez chwilę miał w ręku tajęmnicę kosmosu.
Za tydzień znów spróbował. Ty razem wzór na wszechświat objawił mu się we wzorze dywanu i kanapy. I znów rano nie pamiętał. I tak kilka razy...
Postanowił więc się dobrze przygotować. Kartka, długopis, grzybki.
Zażył i czeka. Gdy tylko pojawiło się olśnienie, zaraz wszystko zapisał - Jedno Ważne Dla Ludzkości Zdanie.
Rano, po przebudzeniu pędzi od razu do kartki i czyta:
JAK STANĘ NA KRZEŚLE, TO CZUBKAMI PALCÓW DOTYKAM SUFITU.


To tak odnośnie naszego poczucia przekonania o czymś, a stanu faktycznego.
Poczucie zrozumienia czegoś jest stanem emocjonalnym, który niekoniecznie jest związany z faktycznym zrozumieniem. Tego rozdziału można doświadczyć czasem w snach.
Dla mnie jest niesamowite jak ludzie tworzą teorie na temat duchowości i szukają rozwiązań na temat samych siebie w polach energetycznych, astrologii, różnego koloru energiach, generalnie na zewnątrz, nie zdając sobie sprawy jak potężne oddziaływanie na samopoczucie i osobowość mają chociażby zwykłe hormony oraz poziomy neuroprzekaźników w mózgu.

Prowadziłam kiedyś rozmowę z człowiekiem który opowiadał o energiach i polach, jednocześnie wypowiadając się lekceważąco np. że wciskają mu kit, że poziom glukozy we krwi może mieć wpływ na to co on wybiera w supermarkecie i że on związku nie widzi. No na litość dowolnie wybranego podmiotu.

Jestem sceptyczna wobec takich rzeczy. Uważam je za odbicie naszych potrzeb emocjonalnych.

93

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

A ja znałem pana Wiesia o pseudonimie "buźka",który był starszym człowiekiem,chodził o jednej kuli miał takiego małego fajnego kundelka i zawodowym bezrobotnym z wyboru.Wprawiał mnie w podziw kiedy wino wlewał w siebie w 3 sekundy i z każdym następnym miał coraz lepsze i ciekawsze pomysły na swoje życie,taki błysk,olśnienie.Niestety rano nie mógł tych planów zrealizować bo cholerna delira go łapała zastanawia mnie czy on też miał karmę czy może jego neurony w mózgu nie dawały rano rady.Fakt jedyny jaki zastał mi w pamięci to te 3 sekundy i że nie był to głupi facet ale samotność i bieda,którą odziedziczył po rodzicach wepchnęły go na podobną drogę.Nie wiem na pewno nie był to ani Bóg ani karma tylko zwyczajna bieda i brak perspektyw na coś więcej.

94 Ostatnio edytowany przez EXTRA_terrestrial (2015-01-23 02:40:12)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Czarna Kotka napisał/a:

/.../
JAK STANĘ NA KRZEŚLE, TO CZUBKAMI PALCÓW DOTYKAM SUFITU.

Równie dobrze mógł nie pamiętać, jak głęboko zrozumiał znaczenie pojęć takich jak "stanąć", "krzesło" czy "sufit".

Czy wiesz jak głeboko można zrozumieć to zdanie?
Dla jednych krzesło jest meblem, dla innych konstrukcją o odpowiednio dobranej wytrzymałości, dla innych wiedzą o drewnie i roślinie, która to drewno "wydała", jeszcze inni znają fizykę wiązań międzyatomowych utrzymujących krzesło w całości, inni rozumieją grawitację dzięki której mamy stać na krześle aby dotknąć sufitu itd...

Jeśli rozumie się to zdanie w pełni, rozumie się naturę wszechświata :-)
To tylko kwestia tego czym są dla nas te pojęcia:-)

WYSTARCZY DOBRZE ZROZUMIEĆ CHOĆ JEDNO ZJAWISKO ABY ROZUMIEĆ WSZYSTKO

Czarna Kotka napisał/a:

/.../ generalnie na zewnątrz, nie zdając sobie sprawy jak potężne oddziaływanie na samopoczucie i osobowość mają chociażby zwykłe hormony oraz poziomy neuroprzekaźników w mózgu./.../

Sądzę że mógłbym bez problemów udowodnić, że stany emocjonalne mogą wpływać na aktywność procesów związanych z dopaminą:
http://citeseerx.ist.psu.edu/viewdoc/download?doi=10.1.1.10.656&rep=rep1&type=pdf
/to przykładowe, jedno z wczesnych badań 15 lat temu/

Czy oznacza to że poziom dopaminy wyznacza czy coś jest nagrodą, czy też nagroda wpływa na "poziom" (bo chodzi o coś bardziej skomplikowanego) dopaminy w striatum ;-)

A jeśli TAK (bo tak jest) :-)
może rownie często być tak, że to co się nam przytrafia POTĘŻNIE wpływa na poziom neurotransmiterów w różnych częściach mózgu?

95

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

"może rownie często być tak, że to co się nam przytrafia POTĘŻNIE wpływa na poziom neurotransmiterów w różnych częściach mózgu?"
Oczywiście. Na drodze czysto fizycznej, poprzez pobudzenie określonych ścieżek neuronalnych.
Widzisz, ja mam od długiego czasu okazję obserwować z bardzo bliska osobę z łagodną wersją choroby dwubiegunowej. Widzę jak cyklicznie zmieniają się jego nastroje, jak powtarza, że nie wie jak to jest czuć się normalnie, bo albo jest na dole, albo u góry.
Sama doświadczyłam siły hormonów - mam Hashimoto i od pewnego czasu bardzo szanuję tyroksynę wink

"Jeśli rozumie się to zdanie w pełni, rozumie się naturę wszechświata"
Tylko żeby zrozumieć to zdanie w pełni, trzeba byłoby posiadać wiedzę, której nikt z nas nie posiada, bo jeszcze nie została zdobyta. Wiedzy się nie zdobywa za pomocą grzybków (ku rozczarowaniu studentów wink). Dlatego za dużo bardziej prawdopodobne uznaję rozwiązanie, że pod wpływem substancji psychoaktywnej po prostu pomieszały się wrażenia.

96

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
słodko-kwaśny napisał/a:
ewka3 napisał/a:

Czy dobrze rozumiem, że piszesz o "dziedziczeniu" karmy przez dzieci tylko za aktualnego życia "sprawcy"?
Czy po jego śmierci "fatum" się nie przenosi?
A może jego potomstwo zostaje obdarzone duszami, które w poprzednim wcieleniu coś przeskrobały? Taka klasyfikacja, nabroiłeś, to marsz do tych, z którymi możesz odkupić;)

Pojechałaś jak kiedyś mój nauczyciel,który zadał nam pytanie
"Czy dzieci osób ,które coś robią powinny mieć taki sam w życiu start jak dzieci osób,które nic nie robią"
Mnie zawsze się wydawało,że to bzdurne i głupie pytanie tak samo jak odkupienie win za rodziców,dziadków itd.
Tak samo jak nie wiem co to jest karma hmm właściwie wiem mam karmę dla psa,kota dla szczurów ale to chyba nie ta karma.

Wiele lat temu, gdy buddyzm był dla mnie jedynie egzotyką, znajomy, który wyznaje buddyzm powiedział, że jego wiara jest bardzo obciążająca, bo skutki jego czynów spadają na jego dzieci. To, co wówczas powiedział, przeczy zasadzie, że "rezultaty powstałe z czynów karmicznych doświadczane są tylko przez istotę, która je wykonała".
Nie mogę zrozumieć, co miał na myśli mówiąc, że jego karma obciąża również jego potomków i w jaki sposób ich obciąża. Stąd moje pytania.

Zastanawiam się, czy jest prawdopodobne, możliwe i nie będzie przeczyć wnioskom, że w danej rodzinie, u jednostek, u których nagromadziła się "zła" karma, rodzą się jednostki równie obciążone.

Elle88 napisał/a:

Przykładowo: (jedno z najcięższych obciążeń) Odrzucona Miłość w tym wcieleniu, może 'wrócić' do nadawcy po wielu latach, ale np. w postaci ciężkich chorób u dzieci czy nieustannych problemów finansowych w małżeństwie, które rzucają się cieniem na ich szczęśliwe życie.

Według tej teorii, to albo dzieci i współmałżonek coś przeskrobali i odczuwają skutki własnej karmy, przy których przy okazji wypełnia się "nasza", albo cierpią niewinnie, za "nas".

PS
Mam karmę dla psa, całkiem spory worek, ale nie znalazłam w nim odpowiedzi. Pies po zjedzeniu też mi jej nie wyszczekał;)

97

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Dopóki pojęcie karmy postrzega się wyłącznie w kategoriach moralizatorskiego ględzenia, że dobro wróci a za zło będzie kara, to można to traktować jako szczeniacką naiwność.
Problem w tym, że wiara w karmę skutkuje przekonaniem, że wszystko co złe się człowiekowi przytrafia jest słuszną karą za coś i że sobie zasłużył.
Czyli wielki powrót do czasów przed Chrystusem na dobrą sprawę.Jesteś chory=nagrzeszyłeś ; spalił Ci się dom=kara boska.
Reasumując: dobrze Ci tak chu*u!!!
Tak, to podejście w Polsce zrobi karierę!

98

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

"Zastanawiam się, czy jest prawdopodobne, możliwe i nie będzie przeczyć wnioskom, że w danej rodzinie, u jednostek, u których nagromadziła się "zła" karma, rodzą się jednostki równie obciążone."
Zamień słowo "karma" na "zaburzenia psychiczne"  (i "rodzą" na "wychowują"). Zaburzenia mogą się ciągnąć przez pokolenia. Np. z domu, w którym była przemoc, fizyczna albo psychiczna, wychodzą dzieci, które często albo same będą w przyszłosci stosować przemoc, albo będą jej ofiarami, bo wybiorą sobie partnera ze skłonnością do przemocy.

99

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

gdy pojawił się ten wątek ( bardzo fajny pomysł ) miałam nadzieję, że będą tutaj spotykać się osoby, które czerpią przyjemność z pewnej formy komunikacji, darzą Elle sympatią z racji podzielenia jej postrzegania świata, dla których to, co pisze w swoich postach, jest swego rodzaju inspiracją
ale proszę - samo życie albo inaczej,
samo FORUM ...

Elle, Przyszłość nie zniechęcajmy się wink przeczekamy...

100

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
pitagoras napisał/a:

Dopóki pojęcie karmy postrzega się wyłącznie w kategoriach moralizatorskiego ględzenia, że dobro wróci a za zło będzie kara, to można to traktować jako szczeniacką naiwność.
Problem w tym, że wiara w karmę skutkuje przekonaniem, że wszystko co złe się człowiekowi przytrafia jest słuszną karą za coś i że sobie zasłużył.
Czyli wielki powrót do czasów przed Chrystusem na dobrą sprawę.Jesteś chory=nagrzeszyłeś ; spalił Ci się dom=kara boska.
Reasumując: dobrze Ci tak chu*u!!!
Tak, to podejście w Polsce zrobi karierę!

Urodziles sie uposledzony i niezdolny nawet do siedzenia na lozku- dobrze Ci tak, Twoj ojciec albo babka tak nagrzeszyli ze sobie pozdychasz teraz przez kolejne 10 lat.

Z tymi pogladami radze sie wybrac na onkologie dziecieca. Albo do schroniska.

Czlowiek musi byc z natury zly, ze takie historie wymysla.

101

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Czarna Kotka napisał/a:

/.../.
Widzisz, ja mam od długiego czasu okazję obserwować z bardzo bliska osobę z łagodną wersją choroby dwubiegunowej. Widzę jak cyklicznie zmieniają się jego nastroje, jak powtarza, że nie wie jak to jest czuć się normalnie, bo albo jest na dole, albo u góry.

Długi czas uważałem dwubiegunówkę za model zaburzenia u którego podłoża jest czysta biologia - głównie ze względu na to, że przy względnie dobrze działających kryteriach rozpoznania (co zapewnia spójność pacjentów w badanych grupach) można w jej przypadku wykazać z największą pewnością mechanizmy dziedziczenia(spośród innych chorób psychicznych).

Aż pewnego dnia porozmawiałem z osobą u której początek zaburzeń został wyzwolony poznaniem pięknej dziewczyny (jednocześnie był związek z kochaną i kochającą żoną). Konflikt spowodował najpierw obniżenie nastroju, potem obniżenie to było już takie, że nie dało się uzasadnić sytuacją.

Tylko: A może ta dziewczyna spodobała mu się w fazie manii? ;-))

Czarna Kotka napisał/a:

/.../ Wiedzy się nie zdobywa za pomocą grzybków (ku rozczarowaniu studentów wink). /.../.

Wiedzę można zdobyć w każdej sytuacji, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę :-)

102 Ostatnio edytowany przez kosmiczny nick (2015-01-23 14:31:11)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
pitagoras napisał/a:

Dopóki pojęcie karmy postrzega się wyłącznie w kategoriach moralizatorskiego ględzenia, że dobro wróci a za zło będzie kara, to można to traktować jako szczeniacką naiwność.
Problem w tym, że wiara w karmę skutkuje przekonaniem, że wszystko co złe się człowiekowi przytrafia jest słuszną karą za coś i że sobie zasłużył.
Czyli wielki powrót do czasów przed Chrystusem na dobrą sprawę.Jesteś chory=nagrzeszyłeś ; spalił Ci się dom=kara boska.
Reasumując: dobrze Ci tak chu*u!!!
Tak, to podejście w Polsce zrobi karierę!

Już kiedyś przytoczyłem ten żart, ale chyba to ponowię:
Był sobie chłop, miał żonę i gospodarstwo. Był pracowity, dobry i bogobojny, ale wiecznie coś złego go spotykało... Raz koń mu sie ochwacił, innym razem zdechła krowa. Siano się spaliło, grad wysiekł tylko jego całe pole zboża... Gdy rozchorowała mu się baba, załamany wybiegł na podwórze i klękając zawył: panie boże, czemuż tak mnie doświadczasz? Po chwili rozległ się z góry głos: bo ...jakoś tak cię, kur...a nie lubię! big_smile
I chyba podobnie przedstawia się sytuacja z tą "karmą" - w postrzeganiu jej charakteru jako kary/nagrody...

103 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-23 14:37:54)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
fajka2 napisał/a:

Czlowiek musi byc z natury zly, ze takie historie wymysla.

Ale takie osobniki pozują na dobrych, wczuwają się w rolę przewodników duchowych, wielkich guru, jednocześnie mając się za lepszych. Uwielbiają, kiedy inni(maluczcy) się przed nimi kłaniają, oddają pokłony jak kiedyś bogom, bożkom.

Cóż, postanowiłam się odnieść do trafnego spostrzeżenia fajki2.

104 Ostatnio edytowany przez Gary (2015-01-23 14:50:38)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
kosmiczny nick napisał/a:
Gary napisał/a:

...coś co po nas zostaje gdy tracimy ciało. Dusza ma wolność, wolną wolę. Dusza przybiera ciało i możemy przeżywać emocje...Celem życia jest nauka jak żyć dobrze, doskonalenie duchowe. Po śmierci oceniamy swoje życie i jeśli nie było dobre, to musimy znowu wchodzić w ciało i żyć. I tak do skutku, aż już nie będziemy musieli tego robić...

Ale ...po co?

Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
Brzmi jakbyś na lekcji fizyki nauczycielowi, który tłumaczy, że Ziemia przyciąga jabłko siłą grawitacji zapytał "Ale po co?".
Odpowiedź nauczyciela? "Nie wiem po co... Tak po prostu jest. ".
Losy ludzkie sa tak samo precyzyjnie sterowane jak siła grawitacji, jak prawa fizyczne.


kosmiczny napisał/a:
Gary napisał/a:

Niektórzy mają tyle złej karmy, że ich całe zycie jest usłane dziwnymi zbiegami okoliczności, które ich krzywdzą. Czasem jesteśmy narażeni na zło od innych ludzi i to ma nas czegoś nauczyć. Coś co wygląda na dobro niekoniecznie nim, a coś co wygląda na zło być może jest dla nas dobre.

No fakt, bóg szczególnie cieżko doświadcza tych "umiłowanych" i dobrych. Zła karma?
Ale ...po co? big_smile

Nie wierzę tak. Wierzę, ża każdy ma idealnie, perfekcyjnie dobrane do siebie życie, aby się przez to najwięcej nauczył. Dusza ma wolną wolę, może krzywdzić innych, ale w konsekwencji po jakimś czasie będize przeżywać równie okropne uczucia. Z kolei ta krzywdozna osoba też jest czegoś uczona -- czego nie wiem. Być może krzywdzona osoba ma też złą karmę (np. z poprzedniego życia), a być może musi coś przeżyć, co pozwoli jej się rozwinąć duchowo. Bóg nie organizuje losów ludzi, tak samo jak i nie pcha jabłka w stronę ziemii tylko jest siła grawitacji. Losy ludzkie organizują się automatycznie, tak samo jak jabłko automatycznie spada na ziemię, czyli karma podobnie jak grawitacja jest wg mojej wiary takim mechanizmem.

Jak zaplecione sa losy ludzkie, w sposób dla nas niezrozumiały... Pewnemu dziadkowi wróżbita powiedział, że jeśli oczy lwa na pomniku zmienią się na kolor czerwony, to przyjdzie tsunami. I dziadek każdego dnia oglądał oczy lwa... Po paru latach okoliczni chuligani zauważyli, że dziadek każdego dnia ogląda oczy lwa, więc pewnego dnia dla żartu pomalowali te oczy na czerwono. Dziadek uciekł z wioski i się uratował przed tsunami.



Elle88 napisał/a:

Tylko teraz Dusza składa się z kilku zachodzących na siebie części, powiedzmy coś jak tort wink i te 'wznioślejsze' z tych poziomów posiadają tzw. "ciała subtelne".

Niestety nie mam takiego akademickiego spojrzenia. Mój świat jest prosty.


Gary napisał/a:

Dusza ma wolność, wolną wolę.

Nic bardziej mylnego
Otóż jest prawie dokładnie na odwrót.
Głównym celem Duszy (w 90%) jest doświadczać, doświadczać i doświadczać..Jak najwięcej, jak w amoku. Ale w tym doświadczaniu ze strony Duszy wcale nie chodzi o rozwój, ani nie są to wybory doświadczeń kierowane 'wolną wolą'. Dusza doświadcza w 1 celu - dla emocji smile Im więcej i im skrajniejsze, tym lepiej.

Jednak wierzę że mam wolną wolę. Mogę czynić dobro lub zło. Ponosić za to konsekwencje w tym lub przyszłym życiu. Mówisz, że dusza doświadcza dla emocji, ale ja tego nie rozumiem, bo to brzmi jak "doświadczanie dla doświadczania". Emocje, uczucia, doświadczanie -- to jest coś co czujemy.

Emocje przeżywamy mając ciało. Jak nie ma ciała to nie ma emocji. Ja wierzę, że ciało składa się z dwóch części -- jest to nasze fizyczne, zmysłowe, które widzimy i którego można dotknąć, oraz takie drugie, które jest jak balon, który gromadzi energię. Ten "balon" może się napełniać szczęściem (i to czujemy... mówimy "rozpiera mnie szczęście"), albo czujemy, że jest w nim pusto, dusimy się ("mam doła", też to czujemy). Uczucie to jest przepływ energii z tego balona do ciała lub na odwrót. Jak nie ma ciała, to nie ma uczuć. Niektórzy ludzie mają niski poziom energii, bo jej nie produkują, więc muszą pasożytować na innych -- jedno spotkanie i czujemy że ktoś zabrał nam "ciśnienie" z tego "balonu".

To nie teoria, tylko wiara. Mogę sobie tak wierzyć.


Hekaterine napisał/a:

To w końcu same "zbiegi okoliczności" i zły los, który kogoś ciągle "karze", czy wolna wola i dokonywanie różnych wyborów? Chyba jedno wyklucza drugie, ale co tam!

Jeśli zranisz komuś serce, to za parę lat może ktoś Cię dziabnie nożem w parku. Teoretycznie nie ma związku... Masz wolną wolę, aby zranić serce. Ten bandzior tez ma wolną wolę. Los jednak się splata tak, aby karma była spłacana. Zarówno dobra jak i zła. Niektórzy ludzie nie mogą się nadziwić, że mają pasmo nieszczęść i każde z tych nieszczęść jest podobne... W google na takie hasło jest chyba dobry artykuł, który pamiętam z dawnych lat:

"Opowieść o życiu informacja o działaniu karmy czyli konsekwencjach wyborów własnych Autor człowiek z planety Ziemia Nikt"


Gary mógłby sobie dać spokój i przynajmniej nie wypisywać swoich śmiesznych, z palca wyssanych, teorii w tym dziale.

To tylko moja wiara... smile Nie mam teorii. Możesz sobie wierzyć w co tylko masz ochotę.


Niech już lepiej pozostanie w tematyce prostytutek, kochanków, zdrad, godzenia się na zdrady i późniejszego udawania, że jesteśmy happy i nic strasznego się nie dzieje - w tym chociaż ma obeznanie. big_smile

Na cóż tyle jadu...


Moim zdaniem (ale nie piszę, że tak jest na pewno i w ogóle klękajcie narody ;p) po śmierci nie ma żadnego raju, gdzie wszyscy są zaraz "aniołkami z aureolkami". Rozwój dalej ma miejsce, ale nie na tym samym materialnym świecie, który nazywamy Ziemią. I nadal jesteśmy wtedy "sobą", a nie dzisiaj królem, a jutro szczurem. wink

Jak umrzesz, to zobaczysz swoje życie. Jak będziesz odpowiednio doskonała, to nie będziesz już musiała wchodzić w ciało. Jeśli ocenisz siebie inaczej, to wejdziesz w ciało, aby na nowo przeżywać uczucia, doskonalić się duchowo, prowadząc nawet trudne życie. Niektórzy wcale nie muszą już w ciało wchodzić i się na tej lub innej planecie męczyć.

105 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2015-01-23 14:51:20)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
EXTRA_terrestrial napisał/a:

Aż pewnego dnia porozmawiałem z osobą u której początek zaburzeń został wyzwolony poznaniem pięknej dziewczyny (jednocześnie był związek z kochaną i kochającą żoną). Konflikt spowodował najpierw obniżenie nastroju, potem obniżenie to było już takie, że nie dało się uzasadnić sytuacją.

Tylko: A może ta dziewczyna spodobała mu się w fazie manii? ;-))

To jakoś zachwiało Twoim przekonaniem o biologicznym podłożu choroby? Że jej pierwsze wyraźne objawy zaobserwowano pod wpływem stresu?

EXTRA_terrestrial napisał/a:

Wiedzę można zdobyć w każdej sytuacji, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę :-)

W takim razie szamani powinni umieć wyleczyć każdą chorobę i być nieśmiertelni.

Przypominam też wszystkim entuzjastom o nagrodzie Syzyfa - milionie euro ufundowanym przez SKEPP, za udowodnienie, w warunkach eksperymentu naukowego, posiadania zdolności paranormalnych. Jak dotąd nagroda czeka sobie calutka i nietknięta.

106 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-23 15:04:54)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Na cóż tyle jadu...

Żaden jad, zwyczajnie pisałam o tym, o czym ty ciągle piszesz, a czym ja się brzydzę. Masz w profilu, że cenisz wysoką moralność, a piszesz, że nie miałbyś problemu z tym, że twoja córka sprzedawałaby się dla kasy.
Dlatego różne twoje dziwactwa i poglądy traktuję z przymrużeniem oka, bo zwyczajnie piszesz o rzeczach, które się ze sobą wykluczają. Są ze sobą sprzeczne, czaisz?

Nie musisz nawet odpisywać, bo to nie jest wątek o tobie i twoim umysłowym "rozstrojeniu".

"Niektórzy wcale nie muszą już w ciało wchodzić i się na tej lub innej planecie męczyć".

A gdzie potem idą te dusze? Pytam z czystej ciekawości, co myśli sobie taki Gary.

107

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:

"Niektórzy wcale nie muszą już w ciało wchodzić i się na tej lub innej planecie męczyć".

A gdzie potem idą te dusze? Pytam z czystej ciekawości, co myśli sobie taki Gary.

"taki Gary" -- obraźliwe.

Nie wiem co robią później te dusze. Zapytaj Jezusa -- taki jak on pewnie nie musiał w ciało wchodzić. Są też inni, którzy nie muszą w ciało wchodzić, ale ich tutaj nie ma -- może spotkasz ich po śmierci.


PS. Specjalnie dla Ciebie Hekaterine... Jezus tłumaczył ludziom jak trzeba żyć, aby wydobyć planetę z opresji. Potem odleciał, a na jego miejsce wstawiono innego ("twarz jego zajaśniała"), który zniweczył nauki prawdziwego Jezusa -- zamienił je w kult cierpienia i poczucia winy. Ten pierwszy zostawił swoich uczniów i byli prześladowani, ale prześladowania nie dawały efektu. Więc znaleźli bandziora, zrzucili go z konia, podporzadkowali pod siebie. On zebrał cały lud i wcielił do krwiożerczego imperium rzymskiego.

108

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
starr napisał/a:
NinaLafairy napisał/a:
Elle88 napisał/a:

No to będziesz się z nami męczyła w tym temacie wink

Czy ja wiem. Basnie to moja specjalnosc - jedna z najbardziej ciekawych dla mnie rzeczy w moim zyciu.
Wiec jesli ten temat jest troche mniej ciekawy to nie jest tak zle big_smile

Miałem się na razie nie odzywać, zatem proszę to przeczytać "teatralnym szeptem": polecam poczytać prace Michaela Newtona. Na początek polecam "Wędrówki dusz". Chyba najlepsze opracowanie i wyjaśniające czym jest reinkarnacja i karma, dla niewtajemniczonych, oraz wiele jeszcze innych tematów, o których tu pewnie jeszcze będzie.

Poczytam sobie, akurat mam czas.

Ja tu nie widze skad sie biora te wszystkie sprzeczki, nikt tu jakies masakry nie pisze zeby tak przezywac.
Elle i pitagoras akurat niczym sie nie roznia na tym forum big_smile Ona lubi czasami pisac nikomu niepotrzebne zlosliwe komentarze nie na temat i pitagoras tez . Wiec o co te przepychanki?

109 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-23 15:36:47)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Gary napisał/a:
Hekaterine napisał/a:

"Niektórzy wcale nie muszą już w ciało wchodzić i się na tej lub innej planecie męczyć".

A gdzie potem idą te dusze? Pytam z czystej ciekawości, co myśli sobie taki Gary.

"taki Gary" -- obraźliwe.

Nie wiem co robią później te dusze. Zapytaj Jezusa -- taki jak on pewnie nie musiał w ciało wchodzić. Są też inni, którzy nie muszą w ciało wchodzić, ale ich tutaj nie ma -- może spotkasz ich po śmierci.


PS. Specjalnie dla Ciebie Hekaterine... Jezus tłumaczył ludziom jak trzeba żyć, aby wydobyć planetę z opresji. Potem odleciał, a na jego miejsce wstawiono innego ("twarz jego zajaśniała"), który zniweczył nauki prawdziwego Jezusa -- zamienił je w kult cierpienia i poczucia winy. Ten pierwszy zostawił swoich uczniów i byli prześladowani, ale prześladowania nie dawały efektu. Więc znaleźli bandziora, zrzucili go z konia, podporzadkowali pod siebie. On zebrał cały lud i wcielił do krwiożerczego imperium rzymskiego.

Nie przepadam za tobą i twoimi poglądami (pewnie większością), więc jak mam pisać? Przecież i tak jestem dla Ciebie wyjątkowo łagodna, doceń to.

Gary, ale Jezus nie odleciał, tylko zginął na krzyżu, potem był trzy dni w "krainie śmierci" (podobno, takie są teorie), a potem zmartwychwstał = pokonał śmierć, pokazał się jeszcze paru osobom, w tym kilku swoim uczniom, a dopiero na koniec "wniebowstąpił".
I raczej nie wsiadł w statek kosmiczny i nie odleciał, raczej po prostu zniknął.

A imperium rzymskie upadło, bo za dużo było tam zgnilizny, prawie żadnych zasad moralnych itd.
Oczywiście, znajdą się też tacy, co będą obwiniać o to np. m.in. chrześcijaństwo. big_smile

110

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:

Gary, ale Jezus nie odleciał, tylko zginął na krzyżu, potem był trzy dni w "krainie śmierci" (podobno, takie są teorie), a potem zmartwychwstał = pokonał śmierć, pokazał się jeszcze paru osobom, w tym kilku swoim uczniom, a dopiero na koniec "wniebowstąpił".
I raczej nie wsiadł w statek kosmiczny i nie odleciał, raczej po prostu zniknął.

Ja wierzę inaczej. "You may say I'm crazy, but I'm not the only one": Igor Witkowski, "Chrystus i UFO".

111

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Gary napisał/a:
Hekaterine napisał/a:

Gary, ale Jezus nie odleciał, tylko zginął na krzyżu, potem był trzy dni w "krainie śmierci" (podobno, takie są teorie), a potem zmartwychwstał = pokonał śmierć, pokazał się jeszcze paru osobom, w tym kilku swoim uczniom, a dopiero na koniec "wniebowstąpił".
I raczej nie wsiadł w statek kosmiczny i nie odleciał, raczej po prostu zniknął.

Ja wierzę inaczej. "You may say I'm crazy, but I'm not the only one": Igor Witkowski, "Chrystus i UFO".

I fajnie, masz do tego prawo, ale skoro Jezus nie musiał wchodzić w ciało, to po co miałby wchodzić na (zapewne materialny) statek kosmiczny? ;p

112

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:

A imperium rzymskie upadło, bo za dużo było tam zgnilizny, prawie żadnych zasad moralnych itd.

Taaaaa?

113 Ostatnio edytowany przez Gary (2015-01-23 15:47:50)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

skoro Jezus nie musiał wchodzić w ciało, to po co miałby wchodzić na (zapewne materialny) statek kosmiczny? ;p

Może żył sobie tam gdzie dusze, które są odpowiednio doskonałe, nie muszą już przybierać ciała. Ale postanowił wejść w ciało i jeszcze się natrudzić ucząc ludzi jak żyć. A potem, gdy uznał, że jego misja została spełniona, to postanowił udać się w inne miejsce świata fizycznego. Wziął dwóch kolegów, poszli na górę, oni zasnęli, a Jezus odleciał (Blumrich, "Statki kosmiczne w epoce Ezechiela"), zostawił ludzi na planecie. Jednak Ci, którzy tutaj zarządzają nie mogli dopuścić do tego, aby nauki Jezusa się rozprzestrzeniły. Nie dali rady też go zabić wprost, bo miał nieskazitelną karmę, więc żaden zamach by się nie udał. Dlatego w tym momencie wstawili "nowego Jezusa" -- nie był taki opalony nawet... tylko po prostu biały -- "twarz jego zajaśniała". Jak odlatywali, to jeszcze drwiąco zakrzyknęli "Oto mój syn umiłowany"... że niby Bóg tak powiedział.

Bóg dał ludziom wolną wolę. Dlatego nie może sprawiać, aby ta wola była przez niego zabierana, dlatego nie mógł mówić do ludzi.

114 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-23 15:59:52)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
pitagoras napisał/a:
Hekaterine napisał/a:

A imperium rzymskie upadło, bo za dużo było tam zgnilizny, prawie żadnych zasad moralnych itd.

Taaaaa?

A nie mordowali, nie grabili? Wystarczająco dużo zła wyrządzili. Taki Neron był szczególnym pomyleńcem.

Gary - masz prawo sobie wierzyć w ufo i inne takie, serio, ale dla mnie to trochę przegięcie, więc tego nie kupuję.
Możemy sobie tak gdybać do końca świata, ale myślę, że szkoda czasu.

W takim razie jakiś podstawiony Jezus umarł na krzyżu, a potem zmartwychwstał. Aha... xD
Idę, bo ryjesz mi beret, Gary. big_smile

115 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-23 16:38:00)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

ewka3

Czy dobrze rozumiem, że piszesz o "dziedziczeniu" karmy przez dzieci tylko za aktualnego życia "sprawcy"?
Czy po jego śmierci, zakończeniu danego wcielenia, "fatum" się nie przenosi na potomków np. wnuki?

Napisałam o dziedziczeniu przez dzieci, wnuki, czyli kolejne pokolenia, a "sprawca" może już dawno nie żyć. (o ile dobrze Twoje pytanie zrozumiałam?)

A to co napisałaś tutaj:

Taka klasyfikacja, nabroiłeś, to marsz do tych, z którymi możesz odkupić

jest jak najbardziej logiczna, dlatego że w praktyce tak właśnie realizuje się karma - poprzez dogranie wzorców, czyli musi być strona, która w następnym wcieleniu będzie krzywdzić i strona "pokrzywdzona" wink Przy czym - j/w - strona "pokrzywdzona" może być np. spadkobiercą 'karmy' po dziadku.

Czyli to wszystko nie jest takie banalnie proste jak niektóre cebulaczki to interpretują i próbują robić tutaj dużo szumu, nie znając podstaw realizowania się zjawiska 'karmy'. Stąd durnowate komentarze: "Łohohoh..czyli jak mi się dom spalił to niby kara?buahahah.." 
Ale jak napisał ET   bardzo słusznie zresztą - to są osoby raczkujące jeśli o poziom świadomości chodzi, więc nie można brać tego co piszą na poważnie i zbytnio ekscytować się ich prowokacjami - a taki jest gł. cel takich ludzi. Zatem nie karmmy ich smile

in_ka smile Dzięki, doceniam to, że nadal jesteście. Niestety nie na wszystko mam wpływ, ale też dopóki widzimy swoje posty, to oni mogą sobie pisać co chcą - po prostu olewka i będzie dobrze big_smile

116 Ostatnio edytowany przez Mozaika29 (2015-01-23 16:45:21)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Hekaterine,
Imperium Rzymskie istniało jeszcze wiele setek lat po śmierci Nerona smile
A Polska była pod zaborem przez 123 lata w ramach "kary" za wojny toczone w XV iI XVI wieku? wink

117

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:
pitagoras napisał/a:
Hekaterine napisał/a:

A imperium rzymskie upadło, bo za dużo było tam zgnilizny, prawie żadnych zasad moralnych itd.

Taaaaa?

A nie mordowali, nie grabili? Wystarczająco dużo zła wyrządzili. Taki Neron był szczególnym pomyleńcem.

dopóki mordowali i grabili, to Rzym miał się świetnie....

118

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

ewka3

Czy dobrze rozumiem, że piszesz o "dziedziczeniu" karmy przez dzieci tylko za aktualnego życia "sprawcy"?
Czy po jego śmierci, zakończeniu danego wcielenia, "fatum" się nie przenosi na potomków np. wnuki?

Napisałam o dziedziczeniu przez dzieci, wnuki, czyli kolejne pokolenia, a "sprawca" może już dawno nie żyć. (o ile dobrze Twoje pytanie zrozumiałam?)

A to co napisałaś tutaj:

Taka klasyfikacja, nabroiłeś, to marsz do tych, z którymi możesz odkupić

jest jak najbardziej logiczna, dlatego że w praktyce tak właśnie realizuje się karma - poprzez dogranie wzorców, czyli musi być strona, która w następnym wcieleniu będzie krzywdzić i strona "pokrzywdzona" wink Przy czym - j/w - strona "pokrzywdzona" może być np. spadkobiercą 'karmy' po dziadku.

Wielkie dzięki za odpowiedź.
Napisałaś: "Przy czym - j/w - strona "pokrzywdzona" może być np. spadkobiercą 'karmy' po dziadku."
Nie bardzo rozumiem "dziedziczenie", a właściwie kłóci się z moim pojęciem sprawiedliwości. Czy mam rozumieć, że za nagromadzone uczynki dziadka, zła karma wraca do wnuka? Czy wypełniają się w relacjach dziadek-wnuk i analogicznie wuj-bratanica itp... równocześnie dwie karmy?

119 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-23 18:20:19)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Nie bardzo rozumiem "dziedziczenie", a właściwie kłóci się z moim pojęciem sprawiedliwości.

Bo niestety, tak jak wcześniej pisałam, tak w przypadku karmy  jak i wyższych poziomów świadomości - pojęcie "sprawiedliwości" nie ma takiego znaczenia jak w naszym ziemskim wymiarze. Tu nie działa do końca zasada: "Oko za oko, ząb za ząb" - a jeśli nawet, to nie realizuje się aż tak wprost smile Zależy tez od stopnia, kalibru przewinienia - jak pisałam: odrzucenie miłości może skutkować trudnościami życiowymi w innych aspektach (choroby dzieci, mąż alkoholik, itp.), a równie dobrze w kolejnym wcieleniu to MY możemy zostać odrzuceni przez kogoś, a nie potrafimy tej "kary" z niczym z obecnego wcielenia połączyć, bo jest to np. nasz 1szy związek i nikogo wcześniej nie rzuciliśmy.

Czy mam rozumieć, że za nagromadzone uczynki dziadka, zła karma wraca do wnuka? Czy wypełniają się w relacjach dziadek-wnuk i analogicznie wuj-bratanica itp..

Oczywiście może tak być. Zależności babcia- wnuczka, czy dziadek -wnuki są bardzo powszechne przy obciążeniach. Ojciec wnuków też został na pewno w jakiś sposób na skutek 'przewinień' dziadka obciążony jednak w innych aspektach.

Przykładowo: Ojciec, który kocha pieniądze ponad rodzinę i nie poświęca w ogóle swoim dzieciom uwagi, w ramach 'karmy' zaczyna mieć wielkie kłopoty ze swoimi dziećmi i np. nie potrafią się one finansowo usamodzielnić - w ten sposób ojciec zostaje 'ukarany' tym, że musi je utrzymywać (dzielić się swoim "bożkiem" -pieniędzmi z tymi, którym nie poświęcał uwagi), do tego oczywiście te relacje z dziećmi i wnukami są napięte, pojawiają się choroby, które wymagają dużych inwestycji finansowych po jego stronie (znów traci to co ukochał najbardziej na świecie - kasa), itd. itd.

Czyli można by to podsumować tak: Ojciec nazbierał karmę za postawienie czegoś ziemskiego wyżej niż Boga (równie dobrze mógłby to być seks czy partner życiowy- wówczas by go utracił i tak często się dzieje). Jeśli stawiamy coś na piedestale z rzeczy ziemskich, wcześniej czy później to tracimy i jest to dla nas dobre, bo uwalnia od uwiązania.

120

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Czarna Kotka napisał/a:
EXTRA_terrestrial napisał/a:

Aż pewnego dnia porozmawiałem z osobą u której początek zaburzeń został wyzwolony poznaniem pięknej dziewczyny (jednocześnie był związek z kochaną i kochającą żoną). Konflikt spowodował najpierw obniżenie nastroju, potem obniżenie to było już takie, że nie dało się uzasadnić sytuacją.

Tylko: A może ta dziewczyna spodobała mu się w fazie manii? ;-))

To jakoś zachwiało Twoim przekonaniem o biologicznym podłożu choroby? Że jej pierwsze wyraźne objawy zaobserwowano pod wpływem stresu?

W tej sytuacji wchodził w grę też mechanizm, w którym predyspozycja (np. genetyczna) nie jest wystarczająca do ujawninia się dwubiegunówki, i musi być jakiś środowiskowy czynnik "spustowy". Taki mechanizm daje się obecnie dość precyzyjnie ukazać w niektórych innych zaburzeniach przystosowania.

Czarna Kotka napisał/a:
EXTRA_terrestrial napisał/a:

Wiedzę można zdobyć w każdej sytuacji, tylko nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę :-)

W takim razie szamani powinni umieć wyleczyć każdą chorobę i być nieśmiertelni.

Przypominam też wszystkim entuzjastom o nagrodzie Syzyfa - milionie euro ufundowanym przez SKEPP, za udowodnienie, w warunkach eksperymentu naukowego, posiadania zdolności paranormalnych. Jak dotąd nagroda czeka sobie calutka i nietknięta.

Nie o to mi chodzi. Chodzi o to, że zawsze jest okazja do nauczenia się czegoś tylko nie zawsze ją dostrzegamy. Niestety umiejętność dostrzeżenia tej szansy rośnie wraz z tym ile się wie, a nie na odwrót, jak się powszechnie sądzi.

121

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Zacząć trzeba od tego, że nie ma jednolitej definicji i rozumienia karmy - samo to pojęcie jest niemal tak stare jak cała religia półwyspu indyjskiego - to tak, jakby chcieć dyskutować o nieśmiertelnej duszu w religii chrześcijańskiej na podstawie li tylko pism dajmy na to polskich religioznawców. Nie ma czegoś takiego jak jeden buddyzm tak jak nie ma jednolitego chrześcijaństwa i trzeba brać pod uwagę, że większość nauczycieli nauk Buddy to tak naprawdę hinduiści, a hinduizm nie jest czystym buddyzmem, nie zapominając o wpływach nauk pierwotnych - wedyjskich, braminizmu oraz późniejszych - + taoizmu, konfucjanizmu, zen i jeszcze paru innych powiększych religii Indochin.

Bo to mniej więcej tak, jakby poczytać o czym pisał Mason  i Tomasz z Akwinu i na tej podstawie próbować wyciągnąć wspólny mianownik na wyobrażenie chrześcijan na temat piekła...

Powodzenia smile

122

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Bo to mniej więcej tak, jakby poczytać o czym pisał Mason  i Tomasz z Akwinu i na tej podstawie próbować wyciągnąć wspólny mianownik na wyobrażenie chrześcijan na temat piekła...

Chyba, że wychodzi się od czegoś zupełnie innego niż wierzenia religijne i ich różne odłamy wink Tak jak w moim przypadku.
Niektórzy czytają i wyciągają wnioski z kosmosu. Więc albo czytają bez zrozumienia, albo wszystko co tu przeczytali musi mieć dla nich odniesienie tego co w "wielkich księgach".

Dlatego nie wchodzę w dyskusje tego typu, bo nie opieram swojego myślenia na tym, jak to widzą religie, co najwyżej dostrzegam gdzieniegdzie zbieżności.


Co do nieba i piekła to gdyby zwolennicy Biblii potrafili czytać ze zrozumieniem , a raczej mieli nieco szersza wiedzę i świadomość, wiedzieliby, że nie należy ich odbierać jako 'miejsc', do których zostaje się niejako 'zesłanym', tylko inne wymiary rzeczywistości, które funkcjonują równolegle do naszej, a znalezienie się to tu to tam warunkuje jedynie nasz poziom świadomości w każdym momencie, niekoniecznie jako "suma całości" dokonań życiowych. Ale to jeszcze inny temat.

123 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-01-23 19:13:21)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Nie no... oczywiście odnosisz się do czegoś innego... big_smile Bo do tej pory żyłaś w szklanej bańce i nie miałaś żadnego styku z mediami, książkami,sztuka i kulturą  ogólnie nic na temat karmy nie wiedziałaś, aż pewnego dnia obudziłaś się i doznałaś olśnienia "Istnieje coś takiego jak karma!" Eureka!

Niestety samo pojęcie karmy jest ściśle związane z wierzeniami i religiami subkontynentu indyjskiego i żebyś nie wiem jak się od tego odcinała, to sorry... ale póki nie udowodnisz, ze sama to wymyśliłaś, póty będziesz się opierać na tym, co przekazują tamtejsze filozofie i nauki.
Chociażby nauki wspomnianego przez ciebie Osho - był hinduista - jak możesz twierdzić że czytałaś jego nauki i jednocześnie twierdzić też, że swoich przekonań nie opierasz na wierzeniach religijnych czy filozofiach? Przecież przeczysz sama sobie.

No ale oczywiście wygodniej jest napisać, że jak ktoś cię nie rozumie lub nie wierzy w twoje słowa to tylko dlatego, że on taki niedokształcony i nie bardzo bystry jest... i za twoim tokiem, oświeconej, nie nadąża... big_smile

Oj Elle, Elle... baw się dobrze w swojej roli - widać ci to potrzebne wink





Swoją drogą na przywódcę jakiejś sekty nadawałabyś się idealnie big_smile

124 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-23 19:24:16)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Niestety samo pojęcie karmy jest ściśle związane z wierzeniami i religiami subkontynentu indyjskiego i żebyś nie wiem jak się od tego odcinała, to sorry... ale póki nie udowodnisz, ze sama to wymyśliłaś, póty będziesz się opierać na tym, co przekazują tamtejsze filozofie i nauki.

Nigdzie nie twierdzę, że wymyśliłam to pojęcie. Napisałam tylko,  że pojęcie 'karmy' (czy inne pojęcia wywodzące się z konkretnych wierzeń religijnych) nie musi być postrzegane tylko i wyłącznie przez pryzmat tego, co napisano w "wielkich księgach".


Albo inaczej: z reguły "wielkie księgi" mają w sobie sporo prawdy i mądrości, ale szkopuł w tym, że przez setki lat ich interpretacja była błędna, efektem czego jest powoływanie się na to co w nich jest bez właściwego zrozumienia, co tak naprawdę było prawdziwym przekazem.
A błędy te wyjaśniają dopiero dokonania wielu badaczy świeckich, jednak często ich spojrzenie na to, co ludzie maja powbijane do głowy powoduje niezła burzą i gniew, co widać choćby po reakcjach na ten wątek wink

Zawsze znajdą się osoby, które najbezpieczniej czują się powtarzając sobie oklepane warianty i wybrane elementy wiary w coś tam i biada tym, którzy piszą coś niezgodnego z tym, czego uczono ich od podstawówki.


Chociażby nauki wspomnianego przez ciebie Osho - był hinduista - jak możesz twierdzić że czytałaś jego nauki i jednocześnie twierdzić też, że swoich przekonań nie opierasz na wierzeniach religijnych czy filozofiach? Przecież przeczysz sama sobie.

Gdybyś czytała uważnie Osho, wiedziałabyś, że jest on daleki od identyfikacji z hinduizmem, a jedynie wykładał różne z aspektów rozwoju świadomości.
Także znów strzał kula w płot. wink

125 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-01-23 19:28:06)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

To, że on się z nią nie identyfikuje, to nie znaczy, że nie miała ona na niego wpływu. Ja też katoliczką nie jestem, ale przecież każdy, kto mnie zna bez trudu odgadnie w otoczeniu jakiej religii się wychowałam.  Tak że nie bądź taka pewna tych kul...


No ale skoro wspominasz o badaczach to będę wdzięczna za parę tytułów jakichś znawców tematu karmy - chętnie poczytam na ten temat pisma ludzi, którzy siedzą głęboko w tym temacie.

126

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Osho - był hinduista

Napisałaś pierwotnie coś zupełnie innego i do tego się odniosłam.

127 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-01-23 19:40:28)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Osho - był hinduista

Napisałaś pierwotnie coś zupełnie innego i do tego się odniosłam.

Bo Osho b y ł hinduistą - na początku swojego zycia był, w tej religii się wychował, w tej religii zostały ukształtowane fundamenty jego osobowości.  Wyrastał w otoczeniu, gdzie karma była postrzegana przez pryzmat hinduizmu - to była p i e r w o t n a jego wiedza w tym temacie. Dopiero później jego filozofia ulegała transformacji.


To tak samo jak z karmą - pierwotne pojęcie karmy uległo już tylu mutacjom i tyle razy zostało przefiltrowane przez badaczy, że bardzo trudno powiedzieć co jest naprawdę zgodne z pierwotnymi naukami, a co popkulturową papką zmodyfikowaną na potrzeby zachodniej cywilizacji.

Sam Osho stał się niezłym showmanem pod koniec zycia big_smile w zasadzie niewiele się różnił od amerykańskich kaznodziejów - robił d o k ł a d n i e to samo co oni.



Ale dobra... dość już o tym.

Wątek sam w sobie mnie nie interesuje, bo podobnych już było kilka na forum, pech chciał, ze jak siadłam do kompa to ten był na górze tongue

Niech karma będzie z toba!

http://z1.demoty.pl/567d98dfcaaff903cf7cbdda3ea05f0f2bfd24b7/karma

128

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Czyli "był", ale nie był wink  Wyrastać i wychowywać się w danej kulturze, a następnie przejść transformację nie równa się być wyznawcą danej religii.
Co sama teraz przyznałaś, więc mało w tym spójności, ale zostawmy to.

Bywaj smile

129

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

gdyby zwolennicy Biblii potrafili czytać ze zrozumieniem , a raczej mieli nieco szersza wiedzę i świadomość sratatata.

wiedzę na temat czego???
Tu nie ma miejsca na wiedzę.To jest wiara niepoparta żadną wiedzą.
Niech sobie każdy wierzy w co chce.Ale wiedzy w tym nie ma żadnej.
Świadomość j/w.

130

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

pitagoras: Czy potrafisz zrozumieć, że rozmowa z tobą mnie męczy? I dlatego nie mam ochoty wchodzić w polemiki, czy nie bardzo?

Uwielbiam dyskutować z mężczyznami i im bardziej dają mi do myślenia (w inteligentny sposób), tym bardziej mnie do rozmowy nakręca. Ale jak wspomniałam jest 1 warunek- muszę uważać ich za równych sobie lub 'lotniejszych', mądrzejszych - chętnie się uczę.

Od ciebie niestety nie czuję bym mogła się czegoś nauczyć, a sposób w jaki się wypowiadasz budzi moje zażenowanie i politowanie.. (zapewne odgryziesz mi się tym samym, bo tylko na to cie stać smile)

Także, pisz sobie, bo nie jestem Moderatorem żeby móc cie usunąć, tylko nie odnoś się bezpośrednio do mnie, nie cytuj mnie, bo tak jak mówię - o ile chętnie wymieniam poglądy z ludźmi, którzy mają odmienne opinie, to lubię to robić na jakimś poziomie. ty jesteś takim tanim prowokatorem.

W wolnym czasie możesz poczytać wypowiedzi takich panów na Forum jak EXTRA_Terrestial czy Kosmiczny_nick by zobaczyć jak bardzo odstajesz.

Żegnam

Posty [ 66 do 130 z 579 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024