OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Strony 1 2 3 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 579 ]

1 Ostatnio edytowany przez EXTRA_terrestrial (2015-01-20 22:44:01)

Temat: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Co umie Elle88, prezentując to w wątkach działu "ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD to każdy widzi. Początkowo sądziłem, że Elle "to mądra kobieta była" i zamierzałem przejść nad tym do porządku dziennego. Elle jednak stwierdziła, że swoje empatyczne zdolności zawdzięcza nie wyłącznie wiedzy i doświadczeniu życiowemu, ale pracy nad swą sferą duchową, po czym zaczęła pisać następujące rzeczy:

[z wątku "Dziwny związek"
http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=76310&p=18
post #658]

Elle88 napisał/a:

to jakaś szczególna plastyczność empatii uruchamiającej właściwe wzorce na podstawie rozproszonych danych, (bo nie ma znaczenia, że nie pisałaś o oszustwie) Ty najbardziej zdecydowanie wskazywałaś, że emocje żony roberta są przy Exie.

Ujmę to tak: Wzorce można porównać do "klamotów", które przechowujemy w podświadomości. Klamoty, jak wiadomo, oprócz zagracania powierzchni, mają też to do siebie, że przesłaniają widok, albo go zafałszowują.
Paradoks polega na tym, że o ile ludzie w materii fizycznej z wielką werwą i przekonaniem pozbywają się ze swoich domów, garażów i strychów całego niepotrzebnego i utrudniającego egzystencję balastu, o tyle swoje życie na wyższych niż fizyczne poziomach, a które rozgrywa się tam równolegle, traktują 'po macoszemu', z lekką nutką zażenowania, gdy ktoś wspomni coś o istnieniu czegoś więcej poza osobowością obleczoną w ciało wink

Tymczasem poza osobowością, człowiek ma jeszcze Duszę, podświadomość, ego i Ducha, ale to tylko tytułem zarysowania tematu.

Ale teraz, co powoduje, że jedni potrafią otworzyć na informacje płynące od Intuicji czy też Wyższych Jaźni i 'znają odpowiedzi', a inni pomimo gromadzenia wielu podobnych doświadczeń z trudem, albo wcale do tych odpowiedzi nie dochodzą, albo 3-cia możliwość- dochodzą, ale nie chcą ich przyjąć jako prawdziwe smile

Ano jest to brak umiejętności nawiązania połączenia ze swoją najbardziej dynamiczną częścią - czyli sfera duchową. W dużej mierze zaniedbaliśmy ten aspekt do tego stopnia, że większość ludzi naprawdę wierzy, że wszystko co nam się przytrafia jest dziełem przypadku lub - druga strona medalu wynikająca z tego samego modelu myślowego - determiznizm. W coś trzeba wierzyć. Szkoda tylko, że Człowiek przestał wierzyć w moce i 'narzędzia' jakie ma dosłownie pod nosem - subtelne materie, na kontakt z którymi wystarczy się otworzyć.
A kiedy ten kontakt z jakichś względów jest zablokowany, wtedy nie dziwota, że spotykając innych ludzi człowiek przyjmuje tylko 2 skrajne postawy: albo skrajna otwartość i bezmyślne wystawienie się na zranienia, albo - w opcji kiedy już się nalało do d.. - przejście do totalnej defensywy/najeżenie i wydzielanie jakichkolwiek emocji kroplomierzem, oglądając je uprzednio z każdej możliwej strony. W tym czasie druga osoba (najczęściej ponosząca niezasłużone konsekwencje za poprzednika) usycha z tęsknoty za jakąkolwiek oznaką uczucia.
Czyli brak poczucia, że ma się nad przyjmowaniem osób o właściwych intencjach blisko siebie jakikolwiek wpływ.

Tymczasem ten wpływ mamy i to naprawdę duży, o ile potrafimy te intencje (także sami względem siebie) odczytać.
A nie da się tego robić odrzucając ponad 3/4 tego,  z czego składamy się jako Człowiek - subtelnych materii na wyższych niż ziemski wymiarach.

A wracając..W tym przypadku, tj. w przypadku autora, mój pogląd był wynikiem nie tyle już osobistych doświadczeń (co na pewno pomaga, jeśli zachowania są b. podobne), co spojrzenia na sprawę niejako 'z lotu ptaka', co umożliwia perspektywa nie zniekształcona skrajnymi emocjami + Intuicja co do prawdziwych potrzeb, zamiarów tej kobity, a te z łatwością można 'zczytać' nawet na odległość, jako że energia nie zna odległości, ale to jeszcze inny wątek wink

Zacząłem dopytywać:

Elle88 napisał/a:

Elle , skąd bierzesz ten "dżedaj"? Jakby buddyzm łamany przez psychoanalizę. Da się to gdzieś wygooglać, czy to jakiś autorski produkt? Nie wiem czy dobrze wyczuwam, ale może odczytuję ślad praktyk medytacyjnych.
Jak zwał tak zwał, jak już wspominałem, można "teoretyzować" na temat tego co psychiczne dość dowolnie.

Powiedzmy, że to efekt kilku lat poszukiwań, połączonych z większym 'wglądem w siebie', który z czasem pozwolił na wyrobienie łączności z wyższymi ciałami subtelnymi. W takiej łączności z wyższymi jaźniami jesteśmy cały czas, sek w tym, że mało kto potrafi odpowiednio 'odbiornik' ustawić by była ona dwukierunkowa i bez większych zakłóceń. By tak się stało konieczne jest by 'wysubtelnieć' (zwiększyć ilość ciał subtelnych albo potrafić aktywować na maksa te, które są, nawet jeśli jest ich stosunkowo niewiele na początku).

Dla Ciebie to teoria dla mnie to nie wiara, ani przypuszczenie, ja to wiem. Wiem, tak jak się coś przeżyje/poczuje i potem się to już 'wie'.

Wytłumaczenia na zasadzie niezbitych dowodów z pokazem slajdów ode mnie nie dostaniesz wink, ale jeśli nie czujesz tego, o czym mówię to też żaden problem, bo każdy otwiera się na te sprawy w swoim tempie, a nawet jeśli tego w ogóle nie czuje to tez jest ok.

To o czym piszesz a propos neuronów jest z naukowego punktu widzenia spójne, jedyny 'mankament' jak dla mnie, to że opiera się znów jedynie o materię, czyli postrzega człowieka i jego motywacje 1 max 2- wymiarowo wink
Dla mnie to mało, ale przecież każdy widzi to po swojemu.

Ok, zatem to ewidentnie nie wiedza, ale jakiś rodzaj doświadczenia. Więc wrzuciłem posta w którym - na płaszczyźnie że tak powiem "neuroscience" potwierdzam, że człowiek ma "jakiś" odbiornik wrażeń, które subiektywnie odbiera jako psychiczny kontakt z czymś więcej. I że zapewne ma go NIE BEZ powodu.

Odpowiedź:

Elle88 napisał/a:

Co więcej 90% tego co piszę jest próbą poszukania jakieś neurobiologicznej płaszczyzny z tym co pisałaś.

Ja nie wątpię, że ta płaszczyzna jest, tyle że wg mnie źródło zmian w mózgu wychodzi nie z chemii, a z 'pola'.
Przykład: Poznajesz kobietę i ona oddziałuje na Twoje ...pole (nie, nie TO wink - całościowo oddziaływuje.
Zauraczasz się i... zaczyna się cały "bajzel" w mózgu. Rozumiesz co chcę powiedzieć?  Ta kolejność.

Podobnie rzecz ma się w większych sprawach i w każdej pomniejszej - to dwukierunkowa ulica: emocje oddziaływują na mózg, a np. chemia z tabletek działa najpierw na mózg a później dopiero na emocje.

Analogicznie jest ze sfera duchową, tyle że tu mamy kilka płaszczyzn: począwszy od tej najbliższej -fizycznej, przez coraz wyższe -eteryczną (prana, zdrowie),  astralna (połączenia energetyczne, energie subtelne), mentalną (myślenie), przyczynowa (wnioski), buddialną (wartości) , atmaniczną (idee), poziom wolnej woli, itd.

I teraz, czym to działanie/wnioski wychodzą z niższych poziomów, tym bardziej ograniczają nas nasze własne emocje - nasza perspektywa jest przez nie przyblokowana, co nie oznacza, że tam dalej nic nie ma, ot, po prostu nie mamy do tego głębszego wglądu.

Z punktu widzenia neurobiologicznego, mózg zalewa fala impulsów (emocji) i zaczyna się etap projekcji, która ma to do siebie, że nie ma nic wspólnego z 'trzeźwym', świadomym postrzeganiem tego co jest.

I dlatego, im więcej ciał subtelnych posiadasz na poszczeg. poziomach, tym szybciej i więcej dostrzegasz informacji i niuansów, niedostępnych z punktu widzenia opartym tylko o emocje czy dajmy na to proste wnioskowanie oparte o liniowe postrzeganie natury czasu - tj. czas jako przeszłość -teraźniejszość -przyszłość.

Po kolei można by się w ten sposób odnosić do innych kwestii.
/.../

Zapraszam wcześniej zapisanych i wszystkich innych zainteresowanych, do wątku, w którym, chciałbym, jako osoba myśląca zupełnie innymi kategoriami dowiedzieć się co właściwie Elle "rozumie" przez to co pisze (cudzysłów bo rozumiem że tego się nie rozumie tylko się "wie"). Bardzo proszę aby nie utrudniać eksploracyjno-poznawczego charakteru watku wykazując "wyższość" swoich rozwiązań religijnych, naukowych, zdroworozsądkowych.

Proszę zainteresowanych o pytania, Elle88 o odpowiedzi w miarę chęci i ilości wolnego czasu. Nie śpieszymy się.

Zobacz podobne tematy :
Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

brak umiejętności nawiązania połączenia ze swoją najbardziej dynamiczną częścią - czyli sfera duchową. W dużej mierze zaniedbaliśmy ten aspekt do tego stopnia, że większość ludzi naprawdę wierzy, że wszystko co nam się przytrafia jest dziełem przypadku lub - druga strona medalu wynikająca z tego samego modelu myślowego - determiznizm. W coś trzeba wierzyć. Szkoda tylko, że Człowiek przestał wierzyć w moce i 'narzędzia' jakie ma dosłownie pod nosem - subtelne materie, na kontakt z którymi wystarczy się otworzyć.

Pytanie pierwsze:

Elle
Skoro "typowy" ziemianin[;-)] zaniedbuje sferę duchową  jakie zjawiska psychiczne są dla Ciebie doznaniem prekursorowym, od czego zacząć poszukując kontaktu ze sferą o której piszesz - gdzie w dostępnych człowiekowi subiektywnie doznaniach ich szukać? Od czego Ty zaczęłaś?

3

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ode mnie pytanie - jak podwyższać poziom swojej świadomości?

(odpowiedź "pracą nad sobą" jest za 0 pkt, chodzi mi o konkretne działania)

4 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-20 22:53:43)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

ET A jednak jak obiecywałeś tak zrobiłeś.. "Zażyłeś mnie" big_smilewink
Oczywiście postaram się odpowiedzieć jak trochę zbiorę myśli.

Nie jestem pewna co do działu, ale po chwili przemyśleń wydaje się być nawet odrobinę pojemniejszy przekrojowo niż Psychologia, gdzie pierwotnie widziałam dla niego miejsce.

Ok. To ja się melduję i co? ZAPRASZAM do rozmowy. smile

5

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ok, jak widzę ma to być, formuła pytanie do Elle i potem Jej odpowiedź.
Jakiś czas temu zacząłem interesować się energiami, toteż na razie poczekam na rozwój wątku i zobaczę w jakim kierunku pójdzie - czyli na razie z mojej strony będzie cicho :-)

6 Ostatnio edytowany przez EXTRA_terrestrial (2015-01-20 23:46:24)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ulżyło mi, że jednak parę osób też chce się dowiedzieć mniej więcej tego co ja, czyli jednak mi nie "odwaliło".

Elle88 napisał/a:

Ok. To ja się melduję i co? ZAPRASZAM do rozmowy. smile

Bądź pozdrowiona!;-) Dzięki za Twój czas.

Myślę, że nie ma sensu abyś pozostawała "w gotowości" czy jakoś skupiona na tym wątku, po prostu zajrzyj tu np.: raz dziennie i obskocz odpowiedzi. Nie róbmy z tego wywiadu on-line - znaczy: w czasie rzeczywistym

7

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

To ja się melduję i co? ZAPRASZAM do rozmowy. smile

SUPER !
Będę tu Was regularnie podczytywać smile

8

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

melduję się
nie mam pytań do Elle, bo sama staram się szukać odpowiedzi, czasem nie muszę nawet szukać,one same przychodzą. Wiem o czym pisze Elle i sama tego doświadczam. Czytam wszystkie wątki w których udziela się Ela i uczę się i chłonę i wiem ,że nie przypadkiem  tutaj trafiłam.

9

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Mam bardzo mieszane odczucia widząc Autorze Twój pomysł z założeniem wątku poświęconego Elle, a mającego na celu rozłożenie jej na czynniki pierwsze: pokonanie, wypatroszenie i porozdzielanie do poszczególnych słojów z formaliną (czyt. potrzeby dokopania, znalezienia słabych punktów by wykazać ...co?). Wyjątkowo ...przewrotnie brzmi wyjaśnienie tego zabiegu jako "eksploracyjno-poznawczego", bo jakimi pobudkami sie kierujesz bez większego trudu mozna odgadnąć. Po co? Wystarczy poznać Elle w dyskusji na łamach różnych watków, w normalnej rozmowie na "żywe" tematy miast tu tworzyć laboratorium... Czyzbym miał wierzyć, że osoba Elle tak Cię po raz kolejny ...zaintrygowała nieprzejednaniem w dyskusji, inteligentnymi ripostami i argumentami powodujacymi rozdziawienie ust, że potrzebujesz zgłębić jej osobowość w taki sposób? Czy też kierują tym pomysłem jakieś niskie pobudki?
Może zatem wypadałoby poświęcić specjalny kącik i innym osobom takze? Tylko ...po co?
Czuję niesmak...

10 Ostatnio edytowany przez redapples (2015-01-21 00:35:19)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

smile Elcia doczekałaś się swojego wątku, yupii. Dorzucę swoje dwa grosze, chociaż do duchowości mi daleko, jednak w jakiś magiczny sposób dzięki Elle i postom zrozumiałam trochę mechanizmów postępowania oraz swoje luki emocjonalne (łączenie faktów i zachowań), trochę eksperymentowałam by potwierdzić słowa Elle i wszystko złożyło się w jedną całość. Teraz przez doświadczenie potrafię wiele rzeczy przewidzieć z góry, trochę jak czytanie z otwartej księgi smile. Nie wiem jak to działa, ale działa, bo w moim życiu pojawiła się równowaga i wewnętrzna harmonia. W moim przypadku zupełnie odwróciłam schematy działania w sprawach sercowych kkzb tak siebie bym określiła rok temu, teraz zapanowała normalność, czasem jeszcze są przebłyski wpadania w pętlę starych zachowań, jednak je rozumiem i oswajam.
Pozdrówka big_smile i czekam na wpisy na temat duchowości, faktycznie wykracza poza mechanizmy psychologii. Temat krokodyli energetycznych to jest coś co ciężko było mi pojąć.
P.S Nie wiem czy ten wątek ma na celu wejścia w duszę Elle, rozgryzienia jej motywów, mam nadzieję że nie. Bardziej traktowałbym to jako skarbnicę wiedzy na temat pracy nad sobą i wyłącznie nad sobą.

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
kosmiczny nick napisał/a:

/.../(czyt. potrzeby dokopania, znalezienia słabych punktów by wykazać ...co?). /.../.

Trochę to wstrząsające co piszesz. Po ochłonięciu:

Elle jak sądzę pracowała jakoś nad pogłębieniem swojego doświadczenia. Wiem, że jest to możliwe, ale ja akurat trenowałem takie rzeczy dość dawno i w innej konwencji. W tym wątku chcę znaleźć w Jej doświadczeniu coś użytecznego, co ja lub młodsi uczestnicy forum mogliby jakoś "pociągnąć" (sam jak pisałem nie mam mózgu 26 latka). Nie było sensu robić tego w wątku Roberta, dyskusję przeniosłem, za porozumieniem tutaj. Jeśli chcesz się tu zatrudnić jako "ochroniarz Elle", to byłoby miło, bo mogą się rzucić na to jacyś nawiedzeni wyznawcy różnych "kultów", a ja sam mogę nie dać rady.

12 Ostatnio edytowany przez aurora borealis (2015-01-21 00:46:01)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

A ja, tak, jak wczoraj się deklarowałam, mogę tu parzyć nespresso, wietrzyć, froterować podłogi po uczonych dysputach, podlewać paprotki i gasić światło...

13

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
aurora borealis napisał/a:

A ja, tak, jak wczoraj się deklarowałam, mogę tu parzyć nespresso, wietrzyć, froterować podłogi po uczonych dysputach, podlewać paprotki i gasić światło...

Przygotuj też trochę "chłonnych" szmat do ścierania krwi, bo może tu chwilami być jatka big_smile
A... Przydałaby sie też jakaś solidna szufla i jakis kubeł...
Froterowania raczej nie wróżę, bo trudno glancować pogryzioną podłogęhttp://emotikona.pl/emotikony/pic/035.gif

P.S.
Jesli błędnie odczytałem Twoje intencje, Autorze wątku - przepraszam. Ufam, że ...krojenie Elle będzie sie odbywać za jej przytomnie wyrażoną zgodą.

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
kosmiczny nick napisał/a:

/.../
Jesli błędnie odczytałem Twoje intencje, Autorze wątku - przepraszam. Ufam, że ...krojenie Elle będzie sie odbywać za jej przytomnie wyrażoną zgodą.

Nie wiem skąd te rzeźnicze skojarzenia;-) Weź wyluzuj. Nikt Elle88 nie skrzywdzi, zresztą sama spokojnie postawi granice tam gdzie będzie chcieć.

Oczekuję raczej wskazówek odnoszących się do "metody" - o ile to jest w ogóle "intersubiektywnie komunikowalne".

15

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Chwila nieobecności i się narobiło yikes

Zatem natychmiastowe sprostowanie: PRZYBYWAM tu do Was W POKOJU i takie też intencje odbieram od wszystkich użytkowników, w tym Autora tego czcigodnego wątku tongue

Kosmiczny - jesteś moim bodyguardem & it`s official <yes> chociaż w tym przypadku istotnie mogłeś dokonać nadinterpretacji w stosunku do ET Cieszę się, że to sobie wyjaśniliście <cheers>

A teraz cuś Wam powiem:

http://i2.kym-cdn.com/photos/images/facebook/000/531/557/a88.jpg

Ale to jutro i w kolejne dni.
Fajnie, że jesteście. Pytania będę obrabiać kolejno i istotnie trochę to potrwa wink

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

A btw, czemu są tu wszyscy, których lubię czytać na tym forum? Tak Kosmiczny Ciebie też :-)
Ale jaja.

17

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

O co chodzi z tą karmą - powracającą? To, że eks mnie rzucił to znaczy, że karma do mnie wróciła /i walnęła między oczy/?  Znaczy wcześniej ja zrobiłam komuś kuku?

Ot takie życiowe pytanie

18

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
weronka44 napisał/a:

O co chodzi z tą karmą - powracającą? To, że eks mnie rzucił to znaczy, że karma do mnie wróciła /i walnęła między oczy/?  Znaczy wcześniej ja zrobiłam komuś kuku?

Ot takie życiowe pytanie

Na własnym przykładzie potwierdzam tą teorię big_smile To taki specyficzny "łańcuszek szczęścia"...

19

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Witam i ja,
Proszę o drzwi .:)
Ale wydaje mi się że to trochę w próżność idzie wink
Wole konwencje odnajdywania wypowiedzi EE w poszczególnych wątkach, co daje szersze spectrum analogii. Mam obawy, że pójdzie to w kierunku suchej teorii.
Jako anarchista a jednocześnie człowiek konserwatywnyO:-)  czy ty EE nie poszukujesz tu przypadkiem rezonansu zwrotnego?
A to deeper jakoś mi się erotycznie skojarzylo.

20

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
weronka44 napisał/a:

O co chodzi z tą karmą - powracającą? To, że eks mnie rzucił to znaczy, że karma do mnie wróciła /i walnęła między oczy/?  Znaczy wcześniej ja zrobiłam komuś kuku?

Ot takie życiowe pytanie

Chodzi o to, że świat nie jest sprawiedliwy i to ludzi drażni oraz rozczarowuje.
Więc k'woli poczucia sprawiedliwości wymyślili sobie >karmę< czyli że dobro będzie nagrodzone, zło ukarane i w ogóle.
Typowe.
Bo jak to brzmi, że ktoś, na przykład taki dr Mengele, własnoręcznie zamordował kilka tysięcy niewinnych dzieci a potem dożył spokojnej starości i żadnej kary nie poniósł.To się kłóci z ludzkim poczuciem sprawiedliwości.
A jednak tak było.
DO tego wbijanie ludziom do łba bajek że dobro powraca i zło też, trzyma tzw. ogół w ryzach moralnych.Bo przecież jak wierzysz, że za każdy zły uczynek jakiś wydumany >los< kopnie CIę w dupę, to ze strachu nic nie zrobisz.
Kiedyś się na to mówiło 'Bóg'.
Teraz Bóg jest zaściankowy i passe, więc jest karma.

21

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
MaciekM napisał/a:

Ode mnie pytanie - jak podwyższać poziom swojej świadomości?

(odpowiedź "pracą nad sobą" jest za 0 pkt, chodzi mi o konkretne działania)

Podklejam się do pytania wink
Czytam posty Elle z dużym zainteresowaniem, lecz jako zwykły szaraczek kilku kwestii nie rozumiem.
Fajny pomysł z tym tematem wink

22 Ostatnio edytowany przez EXTRA_terrestrial (2015-01-21 11:57:24)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
spanowany napisał/a:

Witam i ja,
Proszę o drzwi .:)
Ale wydaje mi się że to trochę w próżność idzie wink
Wole konwencje odnajdywania wypowiedzi EE w poszczególnych wątkach, co daje szersze spectrum analogii. Mam obawy, że pójdzie to w kierunku suchej teorii.
Jako anarchista a jednocześnie człowiek konserwatywnyO:-)  czy ty EE nie poszukujesz tu przypadkiem rezonansu zwrotnego?
A to deeper jakoś mi się erotycznie skojarzylo.

Whois EE?

Jeśli Elle, to zauważ że wątek założyłem ja a nie Elle
Jeśli EE to ja (ET) to wszystko mi jedno. ;-)

Może weźmiesz etat trolla w wątku? Nie mamy tu żadnego trolla z prawdziwego zdarzenia, a szanujący się wątek trolla powinien mieć. Chodzi tu jakby o równowagę sił w przyrodzie. Troll kanalizuje złe emocje i uwalnia grupę dyskusyjną od wzajemnej agresji...

PS.
Co do "suchej teorii" - można przecież odwoływać się do przykładów z innych wątków.

23 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-21 17:54:18)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Pytanie od ET

Skoro "typowy" ziemianin[;-)] zaniedbuje sferę duchową  jakie zjawiska psychiczne są dla Ciebie doznaniem prekursorowym, od czego zacząć poszukując kontaktu ze sferą o której piszesz - gdzie w dostępnych człowiekowi subiektywnie doznaniach ich szukać? Od czego Ty zaczęłaś?

Czytając większość wątków z odpowiednich Działów, czy obcując z ludźmi na codzień raczej nie trudno jest zauważyć, że przeważająca część osób żyje ' z dnia na dzień', nie poświęcając praktycznie czasu na głębszą refleksję czy im się to jak żyją w ogóle podoba, na ile oni sami nadają mu jakiś 'kierunek' poza realizacją bieżących spraw, czy jaki jest ich wpływ na jakość relacji z innymi i z samym sobą.

Refleksja to domena ludzi już trochę 'przebudzonych', którzy tych odpowiedzi szukają, pozostali mają 'reaktywne' podejście do życia i te dwie postawy względem świata raczej nie znajdują zwykle porozumienia na głębszej płaszczyźnie wink

Nie do końca chyba rozumiem czym jest wg Ciebie 'zjawisko psychiczne', mogę się tylko domyślać, że miałeś na myśli jakieś szczególne stany, w które człowiek wpada i one okazują się katalizatorem do podnoszenia świadomości (?)

Na pewno nie chcę podawać zbyt wielu przykładów z osobistego życia, już nawet nie dlatego, że nie przepadam za użalaniem się wink, co uważam, że nawet te najcięższe przeżycia (każdy jakieś ma) służą tak naprawdę czemuś większemu - transformacji wewnętrznej, zamiast tworzeniu kanwy wokół której ludzie lubią później budować cały swój światopogląd i ciągle się na nią powoływać, co sprzyja silnej identyfikacji i utrudnia spojrzenie z szerszej perspektywy (jak każdy rodzaj identyfikacji/"emocjonalnego i intelektualnego przylgnięcia").

Tak więc każde wydarzenie w życiu o silnym ładunku emocjonalnym, będzie miało potencjał katalizatora, a od naszej gotowości i otwartości na dostrzeżenie w tym czegoś więcej ponad "smutna historię, która mi się przytrafiła", zależy czy 'wejdziemy wyżej' czy zostaniemy na poziomie 0-1.

Przy czym - żeby było jasne- pisząc o dostrzeganiu "czegoś więcej" nie mam tu na myśli "palca bożego" w kontekście religijnym, wiary w przeznaczenie (fatum) itp. konstrukcje teologiczne, to 'coś więcej' to pierwsze - na tym etapie jeszcze spontaniczne i nie do końca świadome - doświadczenie "oderwania się" od historii, która się wydarzyła (towarzyszących jej silnych emocji, myśli) i postrzegania jej z perspektywy "widza".
Ale to nawet nie jest widz sali kinowej ;)tylko jeszcze więcej: widz, który ma możliwość obserwować film, salę kinową, innych widzów, wreszcie budynek, w którym mieści się kino i to co dookoła. Do tego wszystkiego jeszcze, czuje wyraźnie, że on sam tez nie jest źródłem tych obserwacji, że źródło jest 'spoza' kadru smile A w zasadzie Obserwującego nie ma. wink

Jest tylko Świadomość - pustka, przestrzeń, która umożliwia zdarzeniom (historiom), ludziom, emocjom i myślom, etc. - zaistnieć/ wyświetlić się na ekranie świadomości.
Zawsze kiedy 'skracamy' tę przestrzeń (czyli zawsze kiedy nie jesteśmy świadomi): między tym co się wydarza a 'Obserwującym', następuje identyfikacja (przylgnięcie) i z tej perspektywy widzenie całości  jest niedostępne.

Czyli, odpowiadając na Twoje pytanie - tak rodzi się ten 'kontakt' z głębszymi (choć to niefortunne słowo, bardziej z -równoległymi i subtelniejszymi) sferami świadomości, właśnie poprzez doświadczanie tych /początkowo krótkich/ przebłysków istnienia tej 'przestrzeni'. Przestrzeni, która nie jest ani Obserwatorem, ani żadnym z elementów "wystroju" wink czyli nie ma żadnej materialnej struktury, a jednocześnie jest czymś bez czego nic nie mogło by się wydarzyć i niczego nie moglibyśmy odczuwać, przeżywać, analizować, itd.

I te 'przebłyski' są dla rozumienia czym jest Świadomość tym, czym np. dla osoby która próbuje zrobić karierę w biznesie pierwsza transakcja na duża skalę - coś co zmienia perspektywę myślenia, jego skalę i rozmach.

Jeszcze chciałam zwrócić uwagę na jedną rzecz, bo wiele osób te dwie kwestie myli i widzi jako jedno:

Świadome Ja (Świadomość) to nie to samo co osobowość, Dusza ani Człowiek w sensie ciało + emocje, myśli , etc.
Świadomość to specyficzna przestrzeń, w której wszystko się dzieje i robi, ale..nie ma tego, który robi. wink

-----------------------
Ok. Tyle na szybko. Domyślam się, że będą dalsze pytania, ale mam nadzieję, że uda się nam dalszą dyskusje poprowadzić bez zbędnych emocji. smile

24

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
pitagoras napisał/a:
weronka44 napisał/a:

O co chodzi z tą karmą - powracającą? To, że eks mnie rzucił to znaczy, że karma do mnie wróciła /i walnęła między oczy/?  Znaczy wcześniej ja zrobiłam komuś kuku?

Ot takie życiowe pytanie

Chodzi o to, że świat nie jest sprawiedliwy i to ludzi drażni oraz rozczarowuje.
Więc k'woli poczucia sprawiedliwości wymyślili sobie >karmę< czyli że dobro będzie nagrodzone, zło ukarane i w ogóle.
Typowe.
Bo jak to brzmi, że ktoś, na przykład taki dr Mengele, własnoręcznie zamordował kilka tysięcy niewinnych dzieci a potem dożył spokojnej starości i żadnej kary nie poniósł.To się kłóci z ludzkim poczuciem sprawiedliwości.
A jednak tak było.
DO tego wbijanie ludziom do łba bajek że dobro powraca i zło też, trzyma tzw. ogół w ryzach moralnych.Bo przecież jak wierzysz, że za każdy zły uczynek jakiś wydumany >los< kopnie CIę w dupę, to ze strachu nic nie zrobisz.
Kiedyś się na to mówiło 'Bóg'.
Teraz Bóg jest zaściankowy i passe, więc jest karma.

Nie jestes moim ulubionym forumowiczem big_smile
Ale tym razem mam ochote powiedziec 'amen' pod tym. Bo powiedziales wszystko i calkowicie sie z tym zgadzam.

Ot czary mary, hokus pokus dla ludzi, zeby nie musieli stawac twarza w twarz z tym jakie zycie jest .

25 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-21 20:26:53)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

A ja nie zgodzę się z pitagorasem, nie dlatego, że nie jest moim ulubieńcem czy dla zasady wink, ale o ile 1 wniosek wyciągnął słuszny: 

Chodzi o to, że świat nie jest sprawiedliwy i to ludzi drażni oraz rozczarowuje.

to cały jego dalszy wywód oparty jest na bardzo powierzchownym i stereotypowym rozumieniu czym jest karma. Na pewno prawo karmy nie polega na 'zemście' w potocznym rozumieniu tego słowa i rzadko kiedy jej skutki są odczuwalne w tym samym wcieleniu, a jeśli nawet to z reguły zależności są znacznie bardziej skomplikowane niż przeniesienie skutków danego wydarzenia w skali 1:1 na kolejną relację.


Temat wart poruszenia, ale nie zabrałam się za to bezpośr. pod komentarzami, bo obiecałam odpowiadać na pyt. po kolei.

26

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

A ja nie zgodzę się z pitagorasem, nie dlatego, że nie jest moim ulubieńcem czy dla zasady wink, ale o ile 1 wniosek wyciągnął słuszny: 

Chodzi o to, że świat nie jest sprawiedliwy i to ludzi drażni oraz rozczarowuje.

to cały jego dalszy wywód oparty jest na bardzo powierzchownym i stereotypowym rozumieniu czym jest karma. Na pewno prawo karmy nie polega na 'zemście' w potocznym rozumieniu tego słowa i rzadko kiedy jej skutki są odczuwalne w tym samym wcieleniu, a jeśli nawet to z reguły zależności są znacznie bardziej skomplikowane niż przeniesienie skutków danego wydarzenia w skali 1:1 na kolejną relację.


Temat wart poruszenia, ale nie zabrałam się za to bezpośr. pod komentarzami, bo obiecałam odpowiadać na pyt. po kolei.

To jest ciekawy temat -moja kolezanka wierzy we wcielenia i karme i lubi o tym mowic.
Ale to jest temat ciekawy w takiej kategorii jak ciekawe sa dla mnie basnie (moze troche mniej)

27

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ale to jest temat ciekawy w takiej kategorii jak ciekawe sa dla mnie basnie (moze troche mniej)

No to będziesz się z nami męczyła w tym temacie wink

28 Ostatnio edytowany przez EXTRA_terrestrial (2015-01-21 20:56:20)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Pytanie od ET

ET napisał/a:

Skoro "typowy" ziemianin[;-)] zaniedbuje sferę duchową  jakie zjawiska psychiczne są dla Ciebie doznaniem prekursorowym, od czego zacząć poszukując kontaktu ze sferą o której piszesz - gdzie w dostępnych człowiekowi subiektywnie doznaniach ich szukać? Od czego Ty zaczęłaś?

Czytając większość wątków z odpowiednich Działów, czy obcując z ludźmi na codzień raczej nie trudno jest zauważyć, że przeważająca część osób żyje ' z dnia na dzień', nie poświęcając praktycznie czasu na głębszą refleksję czy im się to jak żyją w ogóle podoba, na ile oni sami nadają mu jakiś 'kierunek' poza realizacją bieżących spraw, czy jaki jest ich wpływ na jakość relacji z innymi i z samym sobą.

Refleksja to domena ludzi już trochę 'przebudzonych', którzy tych odpowiedzi szukają, pozostali mają 'reaktywne' podejście do życia i te dwie postawy względem świata raczej nie znajdują zwykle porozumienia na głębszej płaszczyźnie wink

To oczywiste, właściwie realu preferuję kontakt z osobami, które spełniają dwa warunki - (1)przeszły poważny kryzys, (2)samodzielnie z niego wyszły znajdując własne rozwiązanie, lub nie przeszły ale wiedzą to samo co osoby po(1)+(2). (1)+(2) to zwykle dowód na umiejętność widzenia całego spektrum doznań i wykorzystania tych informacji. Tacy też najlepiej uczą się dowolnego "dżedaj" także tego, którego uczę, choć nie ma nic wspólnego z psychoterapią, czy psychoanalizą, niemiej wymaga oderwania się od myślenia czysto "zwierzęcego", opartego na wrodzonych odruchach. Nie trzeba daleko sięgać, aby zobaczyć przykłady, że takie czysto odruchowe, szympansie myślenie może istotnie zaburzać spostrzeganie prawdy (słowo myślenie należy rozumieć szeroko - chodzi  o coś więcej).

Elle88 napisał/a:

Nie do końca chyba rozumiem czym jest wg Ciebie 'zjawisko psychiczne', mogę się tylko domyślać, że miałeś na myśli jakieś szczególne stany, w które człowiek wpada i one okazują się katalizatorem do podnoszenia świadomości (?)

Ponieważ nie do końca wiedziałem o co pytam, ustawiłem pytanie szeroko, pozostawiając Ci wybór. Mogę jednak skonkretyzować. Przykładowo:

Elle88 napisał/a:

Ale teraz, co powoduje, że jedni potrafią otworzyć na informacje płynące od Intuicji czy też Wyższych Jaźni i 'znają odpowiedzi' "

i to:

Elle88 napisał/a:

I dlatego, im więcej ciał subtelnych posiadasz na poszczeg. poziomach, tym szybciej i więcej dostrzegasz informacji i niuansów, niedostępnych z punktu widzenia opartym tylko o emocje czy dajmy na to proste wnioskowanie oparte o liniowe postrzeganie natury czasu

Podejrzewam, że wielu ludzi jest w stanie nawiązać jakiś "kontakt" z tym co nazywasz "Wyższymi Jaźniami", czy jakoś doświadczają faktu posiadania "ciał subtelnych". Mogą jednak tego tak nie nazywać. Zakładam, że doświadczenia z tego zakresu są nawet udziałęm każdego.
Jeśli więc przykładowo nawiązujesz jakiś kontakt z czymś co nazywasz "Wyższą Jaźnią", to zapewne masz subiektywne wrażenie co się dzieje (podobnie jak doświadczamy tego że "chce mi się spać", "wkurzyli mnie", "jest mi miło" itp.)

Aby choć w przybliżeniu "załapac" jakiś kontakt z tym w sobie pytałem o rodzaj charakter tych przeżyć. Jak je rozpoznać.

Ale nie ma potrzeby koncentrować się na podanych  terminach, bardziej interesujące byłoby dowiedzieć się "od czego zacząć", jak rozpoznać kontakt "psychiczny" z jakimkolwiek elementem "sfery duchowej", czyli wykraczajcych poz odbiór typowych wrażeń ze świata fizycznego. Tak aby móc to w sobie rozwijać.

Elle88 napisał/a:

nie chcę podawać zbyt wielu przykładów z osobistego życia,

Przecież nie o to chodzi. Pytam jak to się czuje - coś swędzi?, boli?, jest to emocja? Chodzi mi o doświadczenie subiektywne tu i teraz, a nie jego przyczyny, kontekst społeczny itp.

UWAGA - (dopisane) poniżej jednak zawarłaś odpowiedz na istotę pytania więc można to podarowć sobie.

Elle88 napisał/a:

te najcięższe przeżycia (każdy jakieś ma) służą tak naprawdę czemuś większemu - transformacji wewnętrznej, zamiast tworzeniu kanwy wokół której ludzie lubią później budować cały swój światopogląd i ciągle się na nią powoływać, co sprzyja silnej identyfikacji i utrudnia spojrzenie z szerszej perspektywy (jak każdy rodzaj identyfikacji/"emocjonalnego i intelektualnego przylgnięcia").
Tak więc każde wydarzenie w życiu o silnym ładunku emocjonalnym, będzie miało potencjał katalizatora, a od naszej gotowości i otwartości na dostrzeżenie w tym czegoś więcej ponad "smutna historię, która mi się przytrafiła", zależy czy 'wejdziemy wyżej' czy zostaniemy na poziomie 0-1.

To wiem. Por. wyżej.

Elle88 napisał/a:

Przy czym - żeby było jasne- pisząc o dostrzeganiu "czegoś więcej" nie mam tu na myśli "palca bożego" w kontekście religijnym, wiary w przeznaczenie (fatum) itp. konstrukcje teologiczne,

To oczywiste.


Elle88 napisał/a:

to 'coś więcej' to pierwsze - na tym etapie jeszcze spontaniczne i nie do końca świadome - doświadczenie "oderwania się" od historii, która się wydarzyła (towarzyszących jej silnych emocji, myśli) i postrzegania jej z perspektywy "widza".
Ale to nawet nie jest widz sali kinowej ;)tylko jeszcze więcej: widz, który ma możliwość obserwować film, salę kinową, innych widzów, wreszcie budynek, w którym mieści się kino i to co dookoła. Do tego wszystkiego jeszcze, czuje wyraźnie, że on sam tez nie jest źródłem tych obserwacji, że źródło jest 'spoza' kadru smile A w zasadzie Obserwującego nie ma. wink

To jest najprawdopodobniej najważniejsze w tym poście. Uwaga - najprawdopodobniej co innego rozumiemy przez świadomość (to jak ja to rozumiem jest wytłuszczone poniżej) na razie odbieraj mój tekst w podanym rozumieniu-bo nie chce mi się wymyślać nowego terminu.

Problem jest taki - jeśli skupisz się na "świadomości" tego co się dzieje, nie czujesz emocji bohaterów. Dobrze działająca świadomość daje się oczyścić z emocji, jak mówił Dalajlama "tylko świadomość jest czysta"

Niestety, emocje czuje się jeśli się z nimi identyfikuje. I niestety ryzykuje się wtedy, pożyczenie bohaterom filmu swojej osobowosci.Mozna oczywiście jeśli się było np. aktorem - użyć jakiegoś pakietu osobowości "wbudowanych", albo użyć modeli osób dobrze znanych - zwłaszcza jeśli znasz dobrze tysiące ludzi i łatwo ich klasyfikujesz i zapamiętujesz.
Mi to działa jakoś właśnie tak - z oczywistymi - wymienionymi - ograniczeniami (można pożyczyć z siebie nie to co trzeba, można nie trafić w modelową osobę)

Ty natomiast jak widzę używasz pojęcia "swiadomość" inaczej niż jako "aktualne pole świadomości" czyli suma rzeczy i procesów, które akurat przetwarzam, mając poczuce (samoświadomość) że to robię.

To jakiś rodzaj "rozszerzenia świadomości"... Może "cóś takiego" mi by się włączyło, albo i nie. Chodzi o "bycie samym obrazem" z pominięciem siebie- o ile dobrze rozumiem, wskoczenie w jakiś moment "czasoprzestrzeni" opisywanej przez bohaterów. Rozumieć niby rozumiem, ale w tej chwili nie pamiętam, abym "to mógł". W typowej sytuacji raczej włącze sobie N sytuacji podobnych, dokonam selekcji, zostawię parę najprawdopodobniejszych wariantów. Wspomagam to wiedzą.

Elle88 napisał/a:

Jest tylko Świadomość - pustka, przestrzeń, która umożliwia zdarzeniom (historiom), ludziom, emocjom i myślom, etc. - zaistnieć/ wyświetlić się na ekranie świadomości.
Zawsze kiedy 'skracamy' tę przestrzeń (czyli zawsze kiedy nie jesteśmy świadomi): między tym co się wydarza a 'Obserwującym', następuje identyfikacja (przylgnięcie) i z tej perspektywy widzenie całości  jest niedostępne.

Przylgnięcie da się zrealizować np. dwa razy - aby "przeżyć np. doświadczenie np. "roberta", potem "przylgnąć" do jego żony, a potem wyprowadzić wnioski z tego co powinno się dziać między takimi osobami. U mnie tak to działa. Chyba(???)

Elle88 napisał/a:

Czyli, odpowiadając na Twoje pytanie

Tak to jest PERFEKCYJNIE to, o co pytam od pewnego czasu.

Elle88 napisał/a:

- tak rodzi się ten 'kontakt' z głębszymi (choć to niefortunne słowo, bardziej z -równoległymi i subtelniejszymi) sferami świadomości, właśnie poprzez doświadczanie tych /początkowo krótkich/ przebłysków istnienia tej 'przestrzeni'. Przestrzeni, która nie jest ani Obserwatorem, ani żadnym z elementów "wystroju" wink czyli nie ma żadnej materialnej struktury, a jednocześnie jest czymś bez czego nic nie mogło by się wydarzyć i niczego nie moglibyśmy odczuwać, przeżywać, analizować, itd.

I te 'przebłyski' są dla rozumienia czym jest Świadomość tym, czym np. dla osoby która próbuje zrobić karierę w biznesie pierwsza transakcja na duża skalę - coś co zmienia perspektywę myślenia, jego skalę i rozmach.

To chciałem usłyszeć mówiąc o "doznaniach prekursorowych"

Hehe, dawno temu gdy byłem młodym człowiekiem wpadłem na pomysł, w którym
wykorzystałem tekst "Bradiagi", przy czym tytułowego bohatera
zmieniłem na Gorbaczowa - zmieniając też kilka innych szczegółów. Nieraz laliśmy z kumplami śpiewając przy gitarze to po rusku, no i pojawiały się uwagi, że "mam wizje" ;-) W pół roku później był pucz w Moskwie... ;-)))) i Gorbaczowa uwięzili ....hehe.

Ale kiedy wpadałem na ten pomysł rzeczywiście czułem się dziwnie...


Elle88 napisał/a:

/.../
Świadomość to specyficzna przestrzeń, w której wszystko się dzieje i robi, ale..nie ma tego, który robi. wink

I to jest Twoja definicja świadomości - uwaga pisałem w innym znaczeniu pzypominam, bo jest ryzyko, że się nam pomerda.

Zatem pytanie 2
Jak se to wyćwiczyłaś? Od początku.

29

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Elle, zdecydowanie zasługuje na swój wątek wink
lubię czytać, co piszesz - często czytam twoje posty,
pamiętam ten o karuzeli, który napisałaś w moim wątku
i podziwiam, że nadal jesteś tak zaangażowana w forum - bo mnie, to już obrzydło ...
rozjaśniaj tym swoim światełkiem mrok wink

30 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-22 00:44:11)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

in_ka, redapples: Dzięki dziewczyny :*  Na szczęście, od pewnego czasu na Forum zaczęły pojawiać się nowe, ciekawe rozkminy dotyczące innych aspektów niż do tej pory i dalej poszło to naturalnie w kierunku zgłębiania tematów, co bardzo mnie cieszy smile

Czytajcie, zaglądajcie i dzielcie się tym, jak wy to widzicie- od tego jest w końcu ten wątek  smile


ET. jutro się ustosunkuje wink

31

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ja odpowiem tak lubię elle 88 choć początki były trudne, czasem mnie zaskakuje pozytywnie i tam gdzie mamy podobne zdania jestem cały za ale są też wątki gdzie nie zgadzam się zupełnie o to chyba w sumie chodzi.Dalej się nie wkręcam nie nakręcam bo w sumie nikomu kadził nie będę i dodam nie żyje z dnia na dzień w sumie planuje wakacje już,mały wypad z żoną na Calvina Harrisa i to mi bardziej zaprząta głowę niż dyskusja o elle:)Pozdrawiam.

32

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Ale to jest temat ciekawy w takiej kategorii jak ciekawe sa dla mnie basnie (moze troche mniej)

No to będziesz się z nami męczyła w tym temacie wink

Czy ja wiem. Basnie to moja specjalnosc - jedna z najbardziej ciekawych dla mnie rzeczy w moim zyciu.
Wiec jesli ten temat jest troche mniej ciekawy to nie jest tak zle big_smile

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
słodko-kwaśny napisał/a:

Ja odpowiem tak lubię elle 88 choć początki były trudne, czasem mnie zaskakuje pozytywnie i tam gdzie mamy podobne zdania jestem cały za ale są też wątki gdzie nie zgadzam się zupełnie o to chyba w sumie chodzi.Dalej się nie wkręcam nie nakręcam bo w sumie nikomu kadził nie będę i dodam nie żyje z dnia na dzień w sumie planuje wakacje już,mały wypad z żoną na Calvina Harrisa i to mi bardziej zaprząta głowę niż dyskusja o elle:)Pozdrawiam.

To nie jest wątek o Elle, ale o tym jak można, zdaniem Elle wspomagać swoją świadomość. O podstawach nazwijmy to "teoretycznych" tego co wykorzystuje, używanej przez nią "aparaturze pojęciowej". Zgodnie ze zdefiniowanymi celami wątku, po prostu będzie próbowała to jakoś przekazać/pokazać.

34

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Zacznę od tego, że Was poczytuję ukradkiem;) Bardzo podoba mi się wątek, chociaż początkowo miałam podobne obawy jak kosmiczny nick. Na szczęście obawy zostały rozwiane.

Chciałabym powrócić do tematu karmy.

Elle88 napisał/a:

A ja nie zgodzę się z pitagorasem, nie dlatego, że nie jest moim ulubieńcem czy dla zasady wink, ale o ile 1 wniosek wyciągnął słuszny: 

Chodzi o to, że świat nie jest sprawiedliwy i to ludzi drażni oraz rozczarowuje.

to cały jego dalszy wywód oparty jest na bardzo powierzchownym i stereotypowym rozumieniu czym jest karma. Na pewno prawo karmy nie polega na 'zemście' w potocznym rozumieniu tego słowa i rzadko kiedy jej skutki są odczuwalne w tym samym wcieleniu, a jeśli nawet to z reguły zależności są znacznie bardziej skomplikowane niż przeniesienie skutków danego wydarzenia w skali 1:1 na kolejną relację.


Temat wart poruszenia, ale nie zabrałam się za to bezpośr. pod komentarzami, bo obiecałam odpowiadać na pyt. po kolei.

Elle88, oparłaś się w swojej wypowiedzi na reinkarnacji, mnie ciekawi "dziedziczenie" karmy przez kolejne pokolenia. Czy masz jakiś pogląd/teorię pod tym kątem?

35 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-22 18:06:36)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Może nie wiecie, ale mam fioła na punkcie słowności. U mnie "słowo droższe od piniendzy" tongue, dlatego.. Przybywam by sprostować, że wczorajsze "jutro" Wam odpowiem przechodzi na jakiś późniejszy czas.

Coś mnie wzięło i dosłownie rzuciło o glebę - jakieś choróbsko (ostatnio sporo nazbierałam różnych energii), jeszcze nie wiem co, nawet leżenie sprawia mi ból, więc tylko krótki update na dziś.


Wracam niebawem (I hope) wink

36 Ostatnio edytowany przez EXTRA_terrestrial (2015-01-22 18:19:58)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Może nie wiecie, ale mam fioła na punkcie słowności. U mnie "słowo droższe od piniendzy" tongue, dlatego.. Przybywam by sprostować, że wczorajsze "jutro" Wam odpowiem przechodzi na jakiś późniejszy czas.

Coś mnie wzięło i dosłownie rzuciło o glebę - jakieś choróbsko, jeszcze nie wiem co, nawet leżenie sprawia mi ból, więc tylko krótki update na dziś.

Wracam niebawem (I hope) wink

Elle dwie sprawy: (1) pisz kiedy chcesz/możesz (2)niekoniecznie zaczynając ode mnie, bo sporo innych osób miało pytania, poczekam aż kolejka do mnie wróci.

Trzymam kciuki za wygraną walkę z wirusem :-)

/spróbuję podłączyć się do wyższej Jaźni aby przesłac trochę
fluidów zdrowotnych ale może mi nie wyjść/  :-)

EDIT: Doszły?

37

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Coś mnie wzięło i dosłownie rzuciło o glebę - jakieś choróbsko (ostatnio sporo nazbierałam różnych energii), jeszcze nie wiem co

karma....
big_smile

38 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-22 20:24:07)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Świadomość to coś oczywistego, ale w żadną reinkarnację nie wierzę.
Mam przesłanki do tego, żeby uznać ją za bzdury.
Człowiek ma jedno życie i powinien je wykorzystać jak najlepiej.
A w prawo karmy też wierzę, ale bardziej na takiej zasadzie: "kto sieje wiatr, ten zbiera/zbierze burzę".

39

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Coś mnie wzięło i dosłownie rzuciło o glebę - jakieś choróbsko (ostatnio sporo nazbierałam różnych energii), jeszcze nie wiem co, nawet leżenie sprawia mi ból, więc tylko krótki update na dziś.


Wracam niebawem (I hope) wink

Dużo zdrówka smile
Kuruj się i wracaj do nas szybko.
Przesyłam fluidy zdrowia smile

40 Ostatnio edytowany przez Gary (2015-01-22 21:34:32)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Człowiek to dusza, coś co po nas zostaje gdy tracimy ciało. Dusza ma wolność, wolną wolę. Dusza przybiera ciało i możemy przeżywać emocje. Po śmierci nie ma emocji -- jest taka specyficzna cisza. Emocje, uczucia jakie wzbudzamy w innych ludziach są zapisywane w naszej duszy i w przyszłości sami będziemy musieli przeżyć podobne emocje, uczucia. Kto sieje zło, ten będzie zbierał zło. Celem życia jest nauka jak żyć dobrze, doskonalenie duchowe. Po śmierci oceniamy swoje życie i jeśli nie było dobre, to musimy znowu wchodzić w ciało i żyć. I tak do skutku, aż już nie będziemy musieli tego robić. Reinkarnacja, ale ograniczona do pewnego momentu. Karma przechodzi z jednego życia w ciele do drugiego. Niektórzy mają tyle złej karmy, że ich całe zycie jest usłane dziwnymi zbiegami okoliczności, które ich krzywdzą. Czasem jesteśmy narażeni na zło od innych ludzi i to ma nas czegoś nauczyć. Coś co wygląda na dobro niekoniecznie nim, a coś co wygląda na zło być może jest dla nas dobre.

41 Ostatnio edytowany przez kosmiczny nick (2015-01-22 22:00:12)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Gary napisał/a:

...coś co po nas zostaje gdy tracimy ciało. Dusza ma wolność, wolną wolę. Dusza przybiera ciało i możemy przeżywać emocje...Celem życia jest nauka jak żyć dobrze, doskonalenie duchowe. Po śmierci oceniamy swoje życie i jeśli nie było dobre, to musimy znowu wchodzić w ciało i żyć. I tak do skutku, aż już nie będziemy musieli tego robić...

Ale ...po co?

Gary napisał/a:

Niektórzy mają tyle złej karmy, że ich całe zycie jest usłane dziwnymi zbiegami okoliczności, które ich krzywdzą. Czasem jesteśmy narażeni na zło od innych ludzi i to ma nas czegoś nauczyć. Coś co wygląda na dobro niekoniecznie nim, a coś co wygląda na zło być może jest dla nas dobre.

No fakt, bóg szczególnie cieżko doświadcza tych "umiłowanych" i dobrych. Zła karma?
Ale ...po co? big_smile

42 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-22 22:26:25)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

ET, Przyszłość - poczułam fluidy, bo pomału wracam do żywych. Twardym trza być! big_smile

Sporo jest zapytań o karmę, wykorzystam ostatni wpis Garego, bo się dobrze wpisuje poglądowo w 'typowe' myślenie n/t, a to nie do końca tak. Będzie mi jednak łatwiej wytłumaczyć to i owo.

Człowiek to dusza, coś co po nas zostaje gdy tracimy ciało.

Ja to widzę trochę inaczej. Jak wspomniałam wcześniej, Człowiek składa się z powłoki materialnej (ciało) i tzw. 'subtelnej reszty' - możemy na potrzeby szybszego zrozumienia przyjąć, że jest to Dusza.
Tylko teraz Dusza składa się z kilku zachodzących na siebie części, powiedzmy coś jak tort wink i te 'wznioślejsze' z tych poziomów posiadają tzw. "ciała subtelne".

- część zwana osobowością (w skrócie: charakter)
- ego (czyli nasze postrzeganie siebie i stosunek do innych)
- część określana 'Duszą'
- mamy jeszcze tzw. 'autopilota' - podświadomość
- i część najwznioślejsza (sacrum) Duch

I teraz od tego, z którą częścią się bardziej identyfikujemy będzie zależało jak będziemy odbierani jako 'energia', jakie będziemy mieli 'pole'.
Tak więc kiedy "tracimy ciało" zostaje z nas Dusza, która pod opieka Wyższych Jaźni wraca do Źródła, ale w postaci w jakiej się pierwotnie wcieliła czyli Ducha smile


A teraz ciekawostka.  większość osób  identyfikuje się z tym stwierdzeniem:

Dusza ma wolność, wolną wolę.

Nic bardziej mylnego smile
Otóż jest prawie dokładnie na odwrót.
Głównym celem Duszy (w 90%) jest doświadczać, doświadczać i doświadczać..Jak najwięcej, jak w amoku. Ale w tym doświadczaniu ze strony Duszy wcale nie chodzi o rozwój, ani nie są to wybory doświadczeń kierowane 'wolną wolą'. Dusza doświadcza w 1 celu - dla emocji smile Im więcej i im skrajniejsze, tym lepiej.
Po co? Bo taka jest jej natura i dlatego nie jest wcale czymś tak "wzniosłym i niemal świętym" jak się przyjmuje.

O wolnej woli możemy mówić dopiero od poziomów wyższych: Świadome Ja, Wyższa Jaźń, Duch - tu doświadczenia widziane są już z wielowymiarowej perspektywy, niedostępnej dla "przylgniętej" do emocji i przeżyć narowistej wink Duszy.

Po śmierci nie ma emocji -- jest taka specyficzna cisza.

Ci, którzy przeżyli śmierć kliniczna twierdza z goła co innego. Nie tyle jest to cisza spowodowana brakiem emocji, bo one są i to o potężnym ładunku, za to o znacznie czystszych wibracjach niż dostępne nam z racji obciążeń tu na ziemi - co spowodowane innym trybem porozumiewania się 'telepatia' (najwyższy poziom komunikacji, gdzie słowa są zbędne).

Emocje, uczucia jakie wzbudzamy w innych ludziach są zapisywane w naszej duszy i w przyszłości sami będziemy musieli przeżyć podobne emocje, uczucia.

I tak i nie. Emocje owszem, są w pewnym sensie 'zapisywane', ale bardziej na zasadzie "wzorców" (a w słowniku karmy są to inaczej 'obciążenia').
Obciążenia te powstają w nieco inny sposób niż się powszechnie przyjmuje. Nie wystarczy poczuć w stosunku do kogoś złe emocje by powstała karma - do tego potrzeba pielęgnowania tych złych emocji w sobie przez dłuższy czas. Wtedy powstają pewne niekorzystne zrosty energetyczne, który wyniszczają zarówno gospodarza, jak i mogą przyczynić się do trudnych przeżyć u tej drugiej osoby (tzw. klątwy, osobny temat).

Inna ważna rzecz w kwestii mylnego postrzegania 'odrabiania karmy'/spłacania długu to to, że karma , chociaż powstaje w aktualnym wcieleniu, może zostać przeniesiona i z reguły tak się dzieje na kolejne pokolenia: dzieci, wnuki, itd.
Oraz: kolejny "mit" - z reguły zależności karmiczne realizują się w danym wcieleniu (jeśli już) trochę "na krzyż" z pewnym przesunięciem 'kontekstu' - i to jest gł. powód, dla którego ludzie, którzy tego nie rozumieją często, kiedy ich krzywda w analogiczny sposób nie zostanie 'pomszczona' twierdzą, że karmy nie ma smile
Przykładowo: (jedno z najcięższych obciążeń) Odrzucona Miłość w tym wcieleniu, może 'wrócić' do nadawcy po wielu latach, ale np. w postaci ciężkich chorób u dzieci czy nieustannych problemów finansowych w małżeństwie, które rzucają się cieniem na ich szczęśliwe życie. Czyli - nic wprost wink ciężko skojarzyć z odrzucona miłością, zwłaszcza, jeśli mijają od tamtego wydarzenia LATA.

Owszem, zdarzają się realizacje karmy na zasadzie bardziej 'wprost' - odsyłam do info n/t czym jest tzw. Krąg Samsary, ale nie jest to bynajmniej regułą.


Ps. Dla zainteresowanych szerzej tym tematem polecam zapoznać się z pracami Siergieja Łazariewa, specjalisty m.in. od diagnostyki karmy.


Czasem jesteśmy narażeni na zło od innych ludzi i to ma nas czegoś nauczyć.

Zgadza się. Karma to nic innego jak 'lekcje' - niestety i niezbyt przyjemne wink Od nas zależy jak do tego podejdziemy.

Coś co wygląda na dobro niekoniecznie nim, a coś co wygląda na zło być może jest dla nas dobre.

Tu nie do końca się zgodzę z trafnością zapisu, ale chyba wiem, co chciałeś przekazać.


Ok. Pomału posuwamy się z tematami do przodu. smile

43

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
kosmiczny nick napisał/a:
Gary napisał/a:

...coś co po nas zostaje gdy tracimy ciało. Dusza ma wolność, wolną wolę. Dusza przybiera ciało i możemy przeżywać emocje...Celem życia jest nauka jak żyć dobrze, doskonalenie duchowe. Po śmierci oceniamy swoje życie i jeśli nie było dobre, to musimy znowu wchodzić w ciało i żyć. I tak do skutku, aż już nie będziemy musieli tego robić...

Ale ...po co?

Gary napisał/a:

Niektórzy mają tyle złej karmy, że ich całe zycie jest usłane dziwnymi zbiegami okoliczności, które ich krzywdzą. Czasem jesteśmy narażeni na zło od innych ludzi i to ma nas czegoś nauczyć. Coś co wygląda na dobro niekoniecznie nim, a coś co wygląda na zło być może jest dla nas dobre.

No fakt, bóg szczególnie cieżko doświadcza tych "umiłowanych" i dobrych. Zła karma?
Ale ...po co? big_smile

To w końcu same "zbiegi okoliczności" i zły los, który kogoś ciągle "karze", czy wolna wola i dokonywanie różnych wyborów? Chyba jedno wyklucza drugie, ale co tam!

Gary mógłby sobie dać spokój i przynajmniej nie wypisywać swoich śmiesznych, z palca wyssanych, teorii w tym dziale.
Niech już lepiej pozostanie w tematyce prostytutek, kochanków, zdrad, godzenia się na zdrady i późniejszego udawania, że jesteśmy happy i nic strasznego się nie dzieje - w tym chociaż ma obeznanie. big_smile

44 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-22 22:23:12)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ok, a teraz mam pytanie: po co niby miałaby być ta cała reinkarnacja? Przecież to bezużyteczne.
Ciągłe przeżywanie tego samego, gdzie w tym rozwój? I która reinkarnacja jest tą właściwą? A może żadna nie jest?

Absolutnie nie popieram teorii reinkarnacji. W naukach Jezusa/w Biblii niczego takiego nie ma.

45

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

W naukach Jezusa/w Biblii niczego takiego nie ma.

Biorąc pod uwagę powszechne zrozumienie przekazu biblijnego - analogicznie jak w przyp. kwestii dot. karmy (patrz wyżej), to faktycznie można niczego sensownego z niej nie wyczytać wink

Ok, a teraz mam pytanie: po co niby miałaby być ta cała reinkarnacja? Przecież to bezużyteczne.

Rozwój. Większa inteligencja emocjonalna --> docelowo nauka czym jest m.in. Miłość, przez doświadczanie kontrastów - czym 'nie jest'.
Dalej bez sensu?

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:

/.../
Absolutnie nie popieram teorii reinkarnacji. W naukach Jezusa/w Biblii niczego takiego nie ma.

Przypomnę, że celem naszym nie jest ustalenie wyższości Nauk Jezusa nad naukami Elle88, tylko prezentacja poglądów Elle88. Chciałbym skupić się tu raczej na wyjaśnianiu zawiłości i pytaniach niż na walce ideologicznej.

47

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

nad naukami Elle88

Błagam, tylko nie "nauki". Ja chcę sobie spokojnie jeszcze na tym Forum pożyć wink:D

48 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-22 22:45:10)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Rozwój. Większa inteligencja emocjonalna --> docelowo nauka czym jest m.in. Miłość, przez doświadczanie kontrastów - czym 'nie jest'.
Dalej bez sensu?

Inteligencja emocjonalna? Ja już się częściowo z nią urodziłam (każdy pewnie ją ma, jedni po prostu bardziej rozwiniętą), potem były różne doświadczenia, z których wyciągałam wnioski i taka sobie teraz jestem. Nie potrzebowałam do tego nie wiadomo ilu żyć i doświadczania całkiem wszystkiego, bez przesady. Można uczyć się też na błędach innych, bo inaczej faktycznie jedno życie to byłoby chyba za mało.
Nawet niektórzy światli nauczyciele duchowi nie posuwają się do tego, żeby wyciągać tak daleko idące wnioski, co będzie/jest po śmierci.

Moim zdaniem (ale nie piszę, że tak jest na pewno i w ogóle klękajcie narody ;p) po śmierci nie ma żadnego raju, gdzie wszyscy są zaraz "aniołkami z aureolkami". Rozwój dalej ma miejsce, ale nie na tym samym materialnym świecie, który nazywamy Ziemią. I nadal jesteśmy wtedy "sobą", a nie dzisiaj królem, a jutro szczurem. wink

I tak, wiem, że tu chodzi o prezentację jej światopoglądu, ale chyba nie wszyscy muszą się ze wszystkim zgadzać, co nie?

49 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-22 22:50:47)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ps. do celu reinkarnacji - tym razem szerzej i bardziej metafizycznie wink

Otóż mnie najbliższa jest teoria zgodnie z którą Bóg (Źródło, Najwyższa Jaźń, jak zwał) pragnął doświadczać siebie na jak najwięcej sposobów. W tym celu 'podzielił się' na pomniejsze cząstki - Duch(y), które następnie przeszły w niższe stany - Dusze i w tej postaci inkarnował na ziemię.

Widzę to jako 'gra' Boga z sobą samym. choc nie wiem czy to do końca fortunne określenie wink



Hekaterine : sorry, ale to są poglądy na poziomie tiwi, do bólu powszechne, mało w tym jakiejś treści i wiedzy poza oklepane formułki, które gdzieś podłapałaś. Rzucanie haseł bez ładu i składu. Trochę to co piszesz jest momentami nawet żenujące, także wybacz nie odniosę się.
Nie trolluj pls wink

50

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Ps. do celu reinkarnacji - tym razem szerzej i bardziej metafizycznie wink

Otóż mnie najbliższa jest teoria zgodnie z którą Bóg (Źródło, Najwyższa Jaźń, jak zwał) pragnął doświadczać siebie na jak najwięcej sposobów. W tym celu 'podzielił się' na pomniejsze cząstki - Duch(y), które następnie przeszły w niższe stany - Dusze i w tej postaci inkarnował na ziemię.

Widzę to jako 'gra' Boga z sobą samym. choc nie wiem czy to do końca fortunne określenie wink



Hekaterine: sorry, ale to są poglądy na poziomie tiwi, do bólu powszechne, mało w tym jakiejś treści i wiedzy poza oklepane formułki, . Trochę to co piszesz jest momentami nawet żenujące, także wybacz nie odniosę się.

A ja się odniosę - uważam, że w tej chwili bluźnisz. Nie wiem, ale to brzmi, jakbyś była z jakiejś pokręconej sekty.

Co jest żenującego w mojej wypowiedzi? Chyba to, że ktoś może się z Tobą nie zgadzać.

51

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Daj już spokój dziewczyno. Ten wątek został stworzony do dyskusji, ale jak do tej pory -zanim się zjawiłaś ze swoimi "arcykontrowersyjnymi" poglądami rodem z Pani Domu, to trzymał poziom.
Znajdź proszę wątek, w którym się lepiej odnajdziesz intelektualnie - tu sobie nie radzisz. Przepraszam za szczerość.

52

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Ps. do celu reinkarnacji - tym razem szerzej i bardziej metafizycznie wink

Otóż mnie najbliższa jest teoria zgodnie z którą Bóg (Źródło, Najwyższa Jaźń, jak zwał) pragnął doświadczać siebie na jak najwięcej sposobów. W tym celu 'podzielił się' na pomniejsze cząstki - Duch(y), które następnie przeszły w niższe stany - Dusze i w tej postaci inkarnował na ziemię.

Widzę to jako 'gra' Boga z sobą samym. choc nie wiem czy to do końca fortunne określenie wink

No tak... to przynajmniej wyjaśnia dlaczego ludzie sa tacy... jacy są.

Biorąc pod uwagę przyrost ludności to każdy z nas nosi tylko 1/30 duszy z czasów Jezusa...

53

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Jak na "boga, który gra sam ze sobą" i inne dyrdymały, to kiepściutko z Twoją siłą rażenia. Nawet musisz przepraszać za szczerość, ja nigdy za nią nie przepraszam, a za samego Boga się nie uważam. ;]

Ale ok, na razie odpuszczę.
Możesz sobie wierzyć w różowe jednorożce i laleczki voodoo, bo to ten sam rodzaj pseudo-mistycznych bredni.

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:

/.../
A ja się odniosę - uważam, że w tej chwili bluźnisz. Nie wiem, ale to brzmi, jakbyś była z jakiejś pokręconej sekty.
/.../

OCHRONA!!! ;-)

55 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2015-01-22 23:06:51)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Ale ok, na razie odpuszczę.

Spoko. Wróć jak ci przejdzie faza na ataki na poziomie i o "sile rażenia" gimbazy wink

56 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-22 23:11:36)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:

Ale ok, na razie odpuszczę.

Spoko. Wróć jak ci przejdzie faza na ataki na poziomie i o "sile rażenia" gimbazy wink

Zamilkłabyś, jakby cię ta "gimbaza" nie obchodziła. Musisz popracować nad sobą, bo wychodzą z ciebie różne "nieprzyjemne energie", a to raczej nie przystoi "bogu". wink Ale faktycznie... zawsze można zwalić na chorobę, ehe.

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Hekaterine napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Ale ok, na razie odpuszczę.

Spoko. Wróć jak ci przejdzie faza na ataki na poziomie i o "sile rażenia" gimbazy wink

Zamilkłabyś, jakby cię ta "gimbaza" nie obchodziła. Musisz popracować nad sobą, bo wychodzą z ciebie różne nieprzyjemne energie, a to raczej nie przystoi "bogu". wink

Proponuję ignorować, bo ochroniarz zrobił sobie dziś wolne.

58

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Proponuję ignorować, bo ochroniarz zrobił sobie dziś wolne.

Si. Miejmy nadzieję, że inni zareagują tak samo smile

59

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Szkoda, że już pojawiają się słowne przepychanki..

Moje pytanie, Elle88: mogłabyś polecić literaturę, która przyczyniła się w początkowej fazie do Twego rozwoju?

60

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Madowa napisał/a:

Elle88: mogłabyś polecić literaturę, która przyczyniła się w początkowej fazie do Twego rozwoju?

Zaczynałam chyba od Osho http://lubimyczytac.pl/autor/9373/osho
W międzyczasie przerobiłam chyba większość współczesnych przewodników duchowych z Ekhartem Tolle na czele wink
Równolegle pracowałam nad swoimi wzorcami, czytałam dużo jak działa podświadomość i przy wprowadzeniu mózgu na jaka częstotliwość fal najlepiej ja "przebudować". Też o karmie, wiadomo - tu niezastąpiony jest Siergiej Łazarow, wspomniany już wcześniej.

Pomału i krok po kroku do przodu wink

61

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Dzięki Kochana.

Życzę powrotu do pełni sił.

62

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
NinaLafairy napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Ale to jest temat ciekawy w takiej kategorii jak ciekawe sa dla mnie basnie (moze troche mniej)

No to będziesz się z nami męczyła w tym temacie wink

Czy ja wiem. Basnie to moja specjalnosc - jedna z najbardziej ciekawych dla mnie rzeczy w moim zyciu.
Wiec jesli ten temat jest troche mniej ciekawy to nie jest tak zle big_smile

Miałem się na razie nie odzywać, zatem proszę to przeczytać "teatralnym szeptem": polecam poczytać prace Michaela Newtona. Na początek polecam "Wędrówki dusz". Chyba najlepsze opracowanie i wyjaśniające czym jest reinkarnacja i karma, dla niewtajemniczonych, oraz wiele jeszcze innych tematów, o których tu pewnie jeszcze będzie.

63 Ostatnio edytowany przez Hekaterine (2015-01-22 23:49:50)

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka
Elle88 napisał/a:
Madowa napisał/a:

Elle88: mogłabyś polecić literaturę, która przyczyniła się w początkowej fazie do Twego rozwoju?

Zaczynałam chyba od Osho http://lubimyczytac.pl/autor/9373/osho
W międzyczasie przerobiłam chyba większość współczesnych przewodników duchowych z Ekhartem Tolle na czele wink
Równolegle pracowałam nad swoimi wzorcami, czytałam dużo jak działa podświadomość i przy wprowadzeniu mózgu na jaka częstotliwość fal najlepiej ja "przebudować". Też o karmie, wiadomo - tu niezastąpiony jest Siergiej Łazarow, wspomniany już wcześniej.

Pomału i krok po kroku do przodu wink

Mogłabym referat pisać o tym Osho i jego problemach z prawem itd.
Właśnie tak myślałam, że inspirujesz się tym szarlatanem.

Eckhart praktycznie o żadnej reinkarnacji nie wspomina i stwierdza, że sam nie wie, co jest po śmierci, dlatego nie mieszaj jego nauk z szarlatanerią, bo wychodzi z tego jeden wielki bełkot.

64

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Hekaterine: ale załóż sobie swój temat, może ktoś cie odwiedzi. Rozumiem, że to wcinanie się to wyraz jakiegoś braku atencji w twoja stronę, bo na pewno nie przyszłaś tu z nami podyskutować, ani podzielić się wiedzą.

Idź już, zakompleksione dziewczę, bo zapewniam cie, że długo w tym wątku nie zabawisz w takim tonie, a chyba szkoda ryzykować banem dla jakichś tanich prowokacji i popisów?

z mojej str. koniec.

65

Odp: OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

''przewodniki duchowe...''
...a potem wielkie pretensje, że mężczyźni uważają kobiety za głupie...

Posty [ 1 do 65 z 579 ]

Strony 1 2 3 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » OGÓLNA TEORIA WSZYSTKIEGO by ELLE88 - netkafejka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024