Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 91 z 91 ]

66

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

powiem wam jak wygląda sytuacja mojego wujka.
18 lat temu się ochajtał - ona była w ciąży. Po porodzie rzuciła pracę i zajęła się wychowaniem dziecka - rzekomo autystycznego.
Później dziecko poszło do przedszkola, szkoły ale ona nadal nie pracowała bo przecież musi zajmować się dzieckiem po jego powrocie z przedszkola/szkoły. Nie wiem co robiła w czasie wolnym (jak była sama w domu), ale na pewno nie zajmowała się domem bo jak kiedyś tam poszłam to zamarłam. W kuchni wszystko aż było czarne z brudu. Kuchnia, okap miały kilkucentymetrową warstwę tłuszczu zalegającego od lat.
12 lat później urodziło im się drugie dziecko. Ona oczywiście nadal nie pracowała. Jej wygoda przeszła wszelkie granice. Do tego stopnia że:
1. Moja babcia musiała przejechać 40 km żeby posiedzieć z kilkumiesięcznym dzieckiem, żeby ONA mogła pójść na bazarek po zakupy (mąż akurat wyjechał ze starszym dzieckiem na urlop)
2. Mąż musiał urywać się z pracy żeby odebrać starsze dziecko ze szkoły (bo przecież ona z małym dzieckiem, wózkiem nie da rady)
3. Jak mąż nie mógł odebrać starszego ze szkoły to prosili o to mojego ojca.
itd.
Nie będę się zagłębiać dalej w ten temat bo za dużo byłoby pisania.

Dodam tylko że parę lat temu mój wujek stracił pracę i miał duże problemy żeby znaleźć coś innego (zresztą do tej pory nie ma stałej pracy tylko coś na zlecenia łapie). Ona nawet nie pomyślała żeby się pofatygować nawet na kasę do supermarketu żeby jakoś im było lżej.
Wygodniej było ciągnąć kasę od moich dziadków na życie. Zresztą robią to do tej pory bo pensja wujka jest niewystarczająca.


Także Tomku, reaguj szybko bo czeka cię to samo.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Z pokazaniem forum to żartowałem, oczywiście nie pokazałbym go bo niestety moja żona nie ma kompletnie dystansu do siebie, co niestety zauważyłem dopiero jakiś czas po ślubie. Katolicka poradnia mi nie przeszkadza, podobnie jest mi obojętne czy doradzać mi będzie kobieta czy mężczyzna, ale ona na pewno do duchownego nie pójdzie.
Maniek1978 to znaczy, że jednak bardzo kochasz swoją żonę. Chcesz ją zmienić na lepsze, wychować, masz na to siłę i mimo iż prawdopodobnie nie masz z tego żadnych korzyści, choć może będą w przyszłości.
Ja nie wiem czy byłbym w stanie rzucić pracę. Z prostych przyczyn, moja żona nie poszłaby do pracy, tylko narzekała, wpadła w depresję że nie ma kasy, ale nic by w swoim życiu nie zmieniła sad To mnie przeraża i jednocześnie sprawia, że nie mam do niej tyle empatii co Ty, a przez to myślę sobie, że nie kocham jej tak jak Ty niestety hmm Mam jej z każdą chwilą coraz bardziej dosyć i ona mimo iż to pewnie widzi to wczoraj powiedziała, że nic się chyba nie zmieni i w sumie to możemy się rozstać. Nie ma w ogóle w niej jakiejś chęci walki o to wszystko, to mnie też przeraża.
Lamika, twój przykład jest jeszcze straszniejszy powiem szczerze ja na miejscu Twego wujka już pare lat po pierwszym bym się z nią rozstał. Moja żona jednak robi coś w domu, sprząta, gotuje, ma w tym dużą pomoc, i przez to ma łatwiej, ale jednak sama też coś robi, a dom jest czysty i córka dobrze wychowana tzn rozpieszczona, ale to inna historia.
Dziś jestem już totalnie wypruty, pogoda się popsuła, sam, bardzo rzadko, kilka razy w roku łapię takie dni, że myślę sobie, że to wszystko nie ma sensu, cały ten zapieprz, dla kogo, jak nikt tego nie docenia. Na szczęście wraca mi to szybko i wiem, że przynajmniej dla siebie. Dziś nawet urlop mnie tak nie cieszy, ale wierzę że to minie.

68

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Tomek, jesteś ogarnięty facet, stabilny emocjonalnie i porządny, tylko proszę cię - nie próbuj wychowywać swojej żony. To nie ten etap i nie twoja rola. Małżeństwo to związek ludzi dorosłych, którzy spotykają sie na tej samej płaszczyźnie emocjonalnej. Małżonkowie to partnerzy, a nie tatuś z córeczką, którą można czegoś uczyć, skarcić lub ewentualnie odebrać kieszonkowe. Jeśli twoja zona cię rozczarowuje, jeśli nie widzisz innego rozwiązania, bo ona nie chce pracować nad ta relacją, to odejdź, ale nie próbuj jej zmieniać ani wychowywać, bo ani ona nie jest dzieckiem ani ty nie jesteś jej tatusiem.

69

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.
Tomek696 napisał/a:

wczoraj powiedziała, że nic się chyba nie zmieni i w sumie to możemy się rozstać. Nie ma w ogóle w niej jakiejś chęci walki o to wszystko

Nie ma chęci walki o coś co się już i tak ma zagwarantowane...
Jak baba mówi ''możemy'' się rozstać, to w tłumaczeniu na polski brzmi ''wiem że mnie nie zostawisz choćby nie wiem co''.
Daj jej odczuć, że naprawdę chodzi Ci po głowie taka myśl, to zobaczysz jak jej się odmieni.
Tylko Ty masz mentalność starej szafy, która zawsze będzie stała na pokoju, nawet jak się do niej naszcza.

70

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

MamaMamusia absolutnie nie próbuję ją wychować powiedziałem tak potocznie bo tak to wygląda. Możesz mi wierzyć albo i nie tyrałem a każdą złotówkę inwestowałem w rodzinę jest to mój błąd bo było trzeba dozować przyjemności. Widać mozolne zmiany a raczej powrót żony do swojej osobowości. Chcę tylko powiedzieć że takie siedzenie w domu nie niesie nic dobrego oczywiście zajęcia domowe i wychowanie dzieci to bardzo ciężka praca i wielki szacunek dla wszystkich kobiet i mężczyzn bo tacy też są. Jednak praca zawodowa daje całkiem inne zmęczenie kontak z ludźmi i wzajemny szacunek oczywiście nie jest to reguła.

71

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

mnie rozwala to demonizowanie obowiązków domowych, mi sprzątanie zajmuje może z3h w tygodniu i to głownie w weekend (mieszkanie 45m2) do tego codziennie gotuje (jem 6 posilkow dziennie o stałych porach, szykuje te posiłki dla siebie i dla męża do pracy, zajmuje mi to jakos godzine dziennie), pracuje 9-10h dziennie i chodze na siłownie, dzieci nie mamy no ale jak ktoś ma cały dzień do dyspozycji i jedno dziecko to moim zdaniem powinien to ogarnać... nawet zakładając duży dom z basenem i dziecko...

72

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.
maniek1978 napisał/a:

MamaMamusia absolutnie nie próbuję ją wychować powiedziałem tak potocznie bo tak to wygląda. Możesz mi wierzyć albo i nie tyrałem a każdą złotówkę inwestowałem w rodzinę jest to mój błąd bo było trzeba dozować przyjemności. Widać mozolne zmiany a raczej powrót żony do swojej osobowości. Chcę tylko powiedzieć że takie siedzenie w domu nie niesie nic dobrego oczywiście zajęcia domowe i wychowanie dzieci to bardzo ciężka praca i wielki szacunek dla wszystkich kobiet i mężczyzn bo tacy też są. Jednak praca zawodowa daje całkiem inne zmęczenie kontak z ludźmi i wzajemny szacunek oczywiście nie jest to reguła.

Spoko, spoko...wierzę  wink
Masz rację, to nie jest reguła i są małżeństwa, w których układ pod tytułem mąż zarabia, a żona zajmuje się dziećmi i domem śmiga jak szalony i daje świetne efekty oraz wszyscy są zadowoleni. W przypadku autora wątku jednak problem tkwi dużo głębiej, tu jest poważny kryzys niestety....ci teściowie w tle, te ciągłe rozczarowania, oskarżenia - to nie wróży dobrze.Zmieniać drugiego człowieka na możemy ani tym bardziej wychowywać dorosłą osobę. To jest absurd! Jak dla mnie ten związek już nie istnieje. Jest tu jeszcze trochę sentymentów, miłych wspomnień, dom, dziecko...Niestety tych ludzi emocjonalnie nic już nie łączy...;( ja tak to widzę

73

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

No wychowywać tak jak pisałem nie mam zamiaru i zgadzam się z Mamusią niestety emocjonalnie nic nas nie łączy, nawet nie śpimy razem tylko ja w salonie, a żona w sypialni z córką, seksu mi się nie chce, a jak chce to nie z pożądaniem jej tylko typowo samczo, byle wypuścić testosteron. Prawda jest tylko taka, że trzyma mnie tylko córka i strach przed jej brakiem codziennie, nawet jak jestem zmęczony a widzę ją jak jak śpi. Sam też nie wiem jakby została nastawiona przez moją żonę , a przede wszystkim przez teściową bo jak to babcia ją rozpieszcza i mała ją kocha, a jak jej jeszcze powiedzą, że ją tata zostawił, to zniszczą jej życie i przyszły kontakt z mężczyznami.
Pitagoras ostro po mnie pojechałeś, może masz prawo o ile sam masz, czy miałeś takie dylematy. Ale jeśli jesteś tylko jakimś dupcyngielem, który zmienia baby, szukając takiej, która zostanie Twoją służącą, albo sobie ją wychowasz metodą kija bez marchewki to Twoja porada nie jest mi potrzebna.
Tegan, dziecko wiele zmienia, Ty jesteś uporządkowaną osobą więc na pewno tego uporządkowania nie zmieni, ja przynajmniej w sprawach zawodowych też jestem, a jak mieszkałem sam to przez to, że mało brudziłem to i też mało sprzątać musiałem smile Niestety moja żona jest totalnie nieuporządkowaną osobą. Sprząta, ale wcześniej narobi takiego bałaganu, że trzeba na to poświęcić masę czasu. W ciągu dnia nic nie sprząta zasłaniając się opieką nad dzieckiem. Dopiero jak wracam, to mała jest u teściów i ona sprząta, albo ja się nią zajmuję i wtedy o ile nie ma awantury że ja powinienem.
Pitagoras, jeśli tylko nie jesteś taki twardy w gębie, a w rzeczywistości jesteś taki to czasem chciałbym być takim "twardzielem". I trzymać żonę za lejce i nawet się nie przejmować tym czy jest jej z tym dobrze, ważne by mi było. Niestety taki nie jestem. Patrząc wstecz odrzuciłem wiele miłości samodzielnych, aktywnych, pewnych siebie, przebojowych kobiet na rzecz takiego dziecka. To moja kara hmm z którą muszę sobie dać radę, nie krzywdząc jednocześnie dziecka.

74

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Bycie ze sobą ze względu na dziecko to tez jest fatalny i krzywdzący dla dziecka pomysł. Pomyśl jaki obraz związku już jej przekazujecie...Mama i tata śpią osobno, nie rozmawiają, albo się kłócą.. Ona czuje, że między wami nie ma więzi, mimo że jest bardzo malutka. To są wzorce, które jej teraz wpajacie. Czy one są dobre?? Dziecko zawsze cierpi najbardziej i na rozwodzie i na nieudanym małżeństwie rodziców.
Żona i teściowa mogą nastawiać małą nawet jeśli zostaniesz. Nic nie poradzisz na ludzkie gadanie.
Zachęcam cię abyś spokojnie przeanalizował jeszcze raz całą sytuację. Pomyśl o sobie i swojej postawie. Może wyjdź na chwilę z roli kryształowego rycerza i przyjrzyj sie też swoim błędom, bo być może też jakieś popełniłeś. Idź do psychologa. Sam. Zajmij sie swoim życiem. Nawet jeśli ten związek sie rozpadnie, to przecież masz wspaniałą córkę. Bądź dobrym ojcem bez względu na wszystko.

75

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Dokładnie, życie ze względu na dziecko to nie życie. Na ludzkie gadanie nic nie poradzisz. Wypowiedź poprzedniczki jest jak najbardziej trafna. Nic dodać nic ująć:-)

76

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.
Tomek696 napisał/a:

Pitagoras, jeśli tylko nie jesteś taki twardy w gębie, a w rzeczywistości jesteś taki to czasem chciałbym być takim "twardzielem". I trzymać żonę za lejce i nawet się nie przejmować tym czy jest jej z tym dobrze, ważne by mi było.

Ale właśnie zrozum, Człowieku, że to się nie wyklucza.To że od czasu do czasu złapiesz żonę ''za pysk'' nie sprawi, że jej będzie niedobrze.
Ty utożsamiasz ''dobrze'' z ''wygodnie''.A to dwie różne rzeczy.
Popytaj tu kobiet, co znaczy dobrze.Kobieta, której mąż ciągle stara się dogodzić, wyręczyć itp. nie będzie szczęśliwa.
Będzie żyła w wygodnickim marazmie, ale szczęśliwa nie będzie.
A jak jej czasem pokażesz gdzie jej miejsce, nawet jak się poryczy przez Ciebie- to prędzej.

77

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.
pitagoras napisał/a:
Tomek696 napisał/a:

Pitagoras, jeśli tylko nie jesteś taki twardy w gębie, a w rzeczywistości jesteś taki to czasem chciałbym być takim "twardzielem". I trzymać żonę za lejce i nawet się nie przejmować tym czy jest jej z tym dobrze, ważne by mi było.

Ale właśnie zrozum, Człowieku, że to się nie wyklucza.To że od czasu do czasu złapiesz żonę ''za pysk'' nie sprawi, że jej będzie niedobrze.
Ty utożsamiasz ''dobrze'' z ''wygodnie''.A to dwie różne rzeczy.
Popytaj tu kobiet, co znaczy dobrze.Kobieta, której mąż ciągle stara się dogodzić, wyręczyć itp. nie będzie szczęśliwa.
Będzie żyła w wygodnickim marazmie, ale szczęśliwa nie będzie.
A jak jej czasem pokażesz gdzie jej miejsce, nawet jak się poryczy przez Ciebie- to prędzej.

Kobieta, której mąż  ciągle dogadza być może nie będzie szczęśliwa, ale takiej, którą mąż bierze za pysk i pokazuje gdzie jej miejsce na pewno dobrze nie jest. Jestem kobietą, więc wiem co mówię. To o czym piszesz nie dotyczy problemu autora wątku, a pokazuje jedynie twoje szowinistyczne przekonania. Jeśli kobieta płacze przez ciebie, to wcale nie oznacza, że jesteś taki fantastyczny jak o sobie myślisz

78

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Co do dzieci zgadzam się z przedmówcami. Nigdy nie ma się co kierować tym że chcę dobrze dla dzieci to się nie rozwiodę. Skrzywdzisz dziecko ale to nie znaczy że przestanie cię kochać. Nie ważne czy odejdziesz czy zostaniesz i będziecie papierowym małżeństwem dziecko i tak to wyczuje. Każdy z was będzie szczęśliwy jak zagości w domu miłość.

79

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Z pewnością Pitagorasowi chodziło o wyważenie tych przyjemności, raz dać kwiatek innym razem w pysk smile Można i tak, jeśli jesteś w poważnym związku albo małżeństwie i Ci to działa to chwała Tobie i Twojej żonie i żyjcie szczęśliwie. Rozumiem iż jakby kobieta Ci robiła taki trening tzn jest dobrze masz loda, źle to wypierdalaj to już chyba nie byłoby takie fajne.

Mamusia i Maniek, wiem że życie w małżeństwie tylko dla dzieci to złe życie i dla nich i dla siebie. Ale myślę bardzo egoistycznie. Kocham moją córkę, jest fantastyczna mimo iż nie mam czasem siły się z nią bawić, a czasem pokazuje rogi bo jest rozpieszczona.
Zakładam po rozstaniu scenariusz iż będę mógł ją widzieć raz na dwa tygodnie. To dla mnie zdecydowanie za mało jeśli nawet się z nią nie bawię, uwielbiam jak jest koło mnie jak wracam z pracy, goni, gada, opowiada te swoje wymyślone bajkowe historyjki. Fakt, że nie będę miał tego codziennie tylko raz na dwa tygodnie sprawia że naprawdę jest mi smutno. I nawet jak się dogadam z żoną że będę mógł być częściej , to praca, obowiązki itd sprawią że po pewnym czasie pewnie będzie tylko te dwa tygodnie na weekend. To za mało dla mnie i wg mnie też dla niej bym przekazał jej jakieś wzorce inne niż te których nauczy się od żony i teściowej, nie tylko w kwestiach relacji damsko-męskich, ale ogólnie życiowych, bo one w tym względzie niczego jej nie nauczą.
Ale może jak mi ktos tam wcześniej powiedział, za dużo gadam i teoretyzuję, ale kurcze to w końcu życiowa decyzja hmm

80

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Jeśli nie podejmiesz kroków, to życie Ci ucieknie, a Ty będziesz pluł sobie w brodę, że jak był odpowiedni czas na decyzje, Ty nie zrobiłeś nic.

81 Ostatnio edytowany przez MamaMamusia (2014-08-14 12:09:17)

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Dlaczego zakładasz, że to będzie raz na 2 tygodnie? Pomyśl, masz świetną sytuacje finansową, nie stosowałeś przemocy wobec zony i córki, nie masz problemów z prawem, masz dobre relacje z dzieckiem...myślę, że masz bardzo duże szanse wywalczyć w sądzie dużo korzystniejsze warunki jeśli się odpowiednio postarasz. Wiem, że sądy faworyzują matki w takich przypadkach, ale przecież nie chcesz zabrać żonie córki a jedynie mieć wpływ na jej wychowanie i widywać ją jak najczęściej więc myślę, że masz bardzo duże szanse na uzyskanie dobrych warunków. Jeśli to co napisałeś o swojej zonie jest prawdą, to niestety wątpię, że ona zachowa tu zdrowy rozsądek. Teściowa też dorzuci trzy grosze i na to musisz być przygotowany. Ja doradzam zachowanie spokoju, bycie ponad tym i nie dobijanie tych piłeczek. To wszystko co możesz zrobić. Wojna raczej jest nieunikniona w tym przypadku, musisz to dobrze i mądrze rozegrać.
Pogadaj z jakimś naprawdę dobrym adwokatem od prawa rodzinnego. Tak na wszelki wypadek. To cie będzie trochę kosztowało, ale rozjaśni ci dużo w głowie no i zyskasz sporo argumentów w ewentualnej rozmowie z żoną.

82

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.
Tomek696 napisał/a:

. Rozumiem iż jakby kobieta Ci robiła taki trening tzn jest dobrze masz loda, źle to wypierdalaj to już chyba nie byłoby takie fajne.

Ty wciąż jesteś daleeeeko.
Nie jesteś czasem jedynakiem wychowanym przez nadopiekuńczą matką..?
Masz psychikę całkowicie zabetonowaną wg. babskich kryteriów.
Uważasz, że ''dobry mąż'' to taki poczciwina, który stara się by wszystko było cacy, bezkonfliktowo itp. itd.
Ty ją tym po pierwsze nudzisz, po drugie prowokujesz do cyrków.
No niestety, kobiety są fabrycznie uzależnione od emocji. Jak ich nie ma to świrują i właśnie to się dzieje w przypadku Twojej żony.
I nie chodzi tylko o dobre, te złe też przywiązują i są potrzebne.A najgorsza jest właśnie sytuacja takiej emocjonalnej posuchy jaką Ty fundujesz swojej. Skoro poważnie rozważasz rozwód, to co Ci szkodzi: zareaguj ostro, bardzo ostro na jej najbliższe wyssane z dupy żale.I nie wdawaj się w tłumaczenia i dyskusje.Zobaczysz, że po krzyku, fochu i łzach przyjdzie do Ciebie i zacznie się łasić.

83

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Twoja zona poprostu jest Bardzo wygodna egoistka po czesci sam ja tak rozpiesciles albo inaczej.... podtrzymales ten stan wpojony zapewne przez mamusie ze ona nie musi nic. a teraz Cierpisz.

Na Twoim miejscu potrzasnelabym ta baba na zasadzie rozmowy, megaotwartej rozmowy. Albo wygarniesz jej to co Ci lezy na sercu i watrobie i niech leci nawet do prezydenta na skrge albo bedziesz tu na forum uzalal sie nad soba.

84

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Ja na Twoim miejscu powiedziałabym, że ma iść do pracy i koniec kropka, bo Ty sie zaharowujesz, a ona siedzi w domu. A dziecku nic się nie stanie, jak do przedszkola pójdzie. Dzieciaki w grupie rówieśniczej szybciej się rozwijają.

85

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

To z powrotem ja, niestety zapomniałem hasła na tamto konto i musiałem założyć nowe Tomek6969.

Skończyło się hmm Od Nowego roku mieszkam osobno, nie wytrzymałem dłużej. Ze względu na córkę mamy dobre kontakty, często tam bywam 2-3 razy w tygodniu choć teściowie chcą mnie zamordować.

Ale nie o tym rzecz. Mam pytanie bo żona mnie straszy alimentami na nią. Czy jest to możliwe ? Zostawiam jej wszystko, dom z całym wyposażeniem, sobie wziąłem jedynie samochód i laptopa nowego, stary został bo są mi potrzebne do pracy. Wynajmuję małą kawalerkę. Pieniądze ma na koncie od rodziny ponad 50k. Owszem nie pracuje, a że nic nie umie to pewnie do pracy nie pójdzie tłumacząc się opieką nad chorą ciągle córką.
Zaproponowałem jej póki separacja 1000zł na córkę + opłata przedszkola + jakieś rzeczy dla córki którą kocham strasznie. Ale to widzę dla niej mało i chce wyciągnąć więcej hmm To straszne jak to się zmieniło wszystko.
Zarabiam dość dobrze, ale nic nie mam, sam bym sobie chciał usystematyzować życie i kupić mieszkanie bym mógł brać córkę, ale z większymi alimentami i spłatą jeszcze końcówki kredytu poprzedniego nie będzie łatwo.

Mam pytanie jeśli są tutaj osoby które coś wiedzą na ten temat jakie są szanse by żona dostała więcej, albo na siebie. Dodam że mieszka teraz z teściami, którzy wszystko za nią robią i utrzymują+moje "alimenty"

Pozdrawiam

Tomek

86

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Mój kolega dostał niedawno rozwód. Rozwód był z winy obojga, żona chciała alimentów na siebie. Nie dostała, bo sędzia stwierdził, że nic nie stoi na przeszkodzie aby poszła do pracy.
1000zł alimentów na dziecko to bardzo dużo. To plus dla Ciebie. Głowa do góry

87

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Tomku, żona może uzyskać od Ciebie alimenty na siebie w wypadku kiedy zostanie między Wami orzeczony sądownie rozwód z Twojej wyłącznej winy.

Jeśli Wasza córka jest normalnie funkcjonującym dzieckiem, bez orzeczenia o niepełnosprawności, i Twoja zina tak samo - to oznacza że nie ma żadnych przeszkód ku temu, aby żona podjęła jakąkolwiek pracę zawodową.

Domagać się może, ale wiesz, straszyć to my ale nie nas ;-)

Także nie obawiaj się. W obecnej sytuacji nie ma takiej możliwości aby przysługiwały jej alimenty na siebie.
Dużo placisz na córkę i dziwie się, że przy takiej kwocie Twojej żonie ciągle mało i mało.
Strasznie roszczeniowa osoba ...

88

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Tomku, przeczytałam Twoją historię od początku. Boziu...jak ja bym chciała mieć takiego człowieka jak Ty za męża.

89

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Przeczytalam Twoja historie od deski do deski. Ludzilam sie, ze moze jakims cudem nie dojdzie do takiego zakonczenia historii.
Niestety zona ukazuje swoje najgorsze oblicze chcac teraz wyciagac pieniadze na swoje wygodne zycie. Wierzyc sie nie chce, ze ma czelnosc to robic. Niektorzy ludzie nigdy nie dojrzewaja, ona niestety do tej grupy nalezy. Szkoda mi Ciebie, szkoda relacji z dzieckiem, bo mimo wszystko troche sie one zmienia. Tym bardziej, ze tesciowie maja za duzo do powiedzenia.
Oby ulozylo sie wszystko jak najlepiej. Powodzenia.

90

Odp: Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Dziękuję za odpowiedzi.
Zobaczymy co z tego będzie, teoretycznie wg tego co czytałem alimenty mogłyby stanowić nawet do 40% i dlatego się trochę wystraszyłem. Nie mam zamiaru oszczędzać na córce, będzie starsza będę jej płacił za jej dodatkowe zajęcia hobby tańce, konie czy co to będzie, ubranie też jak będzie potrzebne to kupię, o starszych latach na razie nie myślę, nie chciałbym jej też rozpuścić jak to czynią teściowe by poczuła że najlepiej smakuje zarobione samemu. Ale teraz na 3.5 latkę na wyżywienie w zasadzie i może część opłat to chyba powinno wystarczyć. Lekarzy prywatnych jak będą potrzebni a są bo często choruje też opłaciłem ostatnio i tak będę robił.
Nie mam tylko zamiaru płacić więcej na żonę. Miała wszystko przez 4 lata i nie szanowała tego teraz najgorsze niewiele się zmieni. Teściowie co prawa zarabiają mało, ale mają zaskórniaki z działek po przodkach i tak ciągną więc nie wiem czy żona się czegoś nauczy hmm
Ale na razie miesiąc , nawet nie myślałem by kierować jakieś kroki prawne.Choć kiedyś będę musiał, ale ja chciałem bez orzekania o winie by przede wszystkim córka nie była przepytywana przez jakiś psychologów bo to w niej zostanie że tata ją zostawił. Tymczasem żona uważa że to moja wina bo w końcu odszedłem i jak rozwód to o orzeczeniu winy. Wiem że nie mam sobie praktycznie nic do zarzucenia, choć pewnie krystaliczny nie jestem ale to może przez to potrwać pare lat pewnie sad
Jak to najlepiej zrobić ? Kiedy składać , po jakim czasie ? Póki jesteśmy w związku żadnego kredytu bez niej nie wezmę, a też nie chcę wynajmować tylko coś kupić by brać córkę to w miare normalnego lokum.

Posty [ 66 do 91 z 91 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Pytanie do kobiet - żona w domu po urodzeniu dziecka.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024