Konrad, czyli jednak wróciłeś do punktu wyjścia tak? To idź, ulżyj sobie tym pragnieniom, które tak bardzo palą Cię w trzewiach, ale pamiętaj, że to Ci NIC nie da..... No może poza chwilową ulgą. Popracuj nad sobą, nad wyjściem z uzależnienia, samooceną. Kolejność Ci się pomieszała. Nie zaczynaj czegoś od dupy strony.
262 2012-04-10 17:33:38 Ostatnio edytowany przez wieloowocowy (2012-04-10 18:22:54)
Otóż to. I to widać.
I co w związku z tym?
To w związku z tym, że podnoszenie swojej samooceny przez pisanie innym, że nie mają jaj i są do niczego, jest żałosne.
bywają i takie traumy, których, tak jak chorób fizycznych, nie sposób w ogóle wyleczyć.
Rozmawiamy o zdrowym człowieku, a nie uwięzionym w oddziale zamkniętym. Albo jest zdolny do życia w społeczeństwie, albo nie. Tutaj nie ma opcji pośrednich pod tytułem "prawie". Jak jesteś zdolny do życia w społeczeństwie, a z jakiś przyczyn nie radzisz sobie w nim, to znaczy, że szukasz wymówek dla własnego lenistwa, bo nie chce ci się pracować nad sobą.....a znałem takiego jednego chłopaka. Wyalienowany, samotny. Próby samobójcze i wiecznie na prochach. Znalazł w końcu przyjaciół jak poszedł na studia. Przyjaciół, który wyrwali go z łap lekarzy, którzy zrobili mu z mózgu sieczkę i wmówili mu właśnie takie traumy i ograniczenia, w które uwierzył, a które okazały się być wyssanymi z palca bzdurami.
A skąd ty wiesz, o kim my rozmawiamy? Znasz tego człowieka? Nie. Poza tym jak dla mnie chore jest takie zerojedynkowe podejście, jakie prezentujesz. Nie ma opcji pośrednich? Właśnie, że jest masę takich opcji, masę odcieni szarości, a nie tylko czerń i biel, które ty widzisz. Abstrahując już od takiego_onego, to że ktoś nie jest zamknięty w psychiatryku nie oznacza, że nie ma traum nie do przeskoczenia i odwrotnie - jak ktoś taką traumę ma, to nie znaczy, że z automatu trzeba go zamknąć w domu bez klamek. A to, że twojemu znajomemu udało się przezwyciężyć problem, nie oznacza, że każdemu się uda. Sprowadzić wszystkich do jednego schematu jest najprościej, bo to nie wymaga żadnego wysiłku. Niestety, życie nie jest takie proste i każdy przypadek jest inny. Takie podstawowe rzeczy mam ci tłumaczyć?
Szczerze mówiąc.....niewiele mnie to obchodzi co on wynosi z tej dyskusji, bo to zależy tylko i wyłącznie od niego samego. Taki_on idzie w zaparte do tego stopnia, że świadomie czy nie, ale chce tym prawiczkiem pozostać, co byłoby swoistym potwierdzeniem jego racji - ergo - reszta by się myliła. Zapewne coś podobnego słyszał też od swojego lekarza....
Otóż to, niewiele cię on obchodzi. To po co mu odpisujesz? Żeby co mu (a może sobie) udowodnić, że jesteś lepszy od niego? Kolejny schemat, w którym tkwisz pt. "wszystko zależy od nas", to kolejna bzdura powtarzana bezmyślnie przez tych, którzy mają nadmierne parcie na osiąganięcie celu. Otóż nie wszystko w życiu zależy od nas i trzeba się z tym pogodzić albo przygotować się na frustrację, jak coś pójdzie nie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli (o czym coś powinieneś wiedzieć ).
To raczej kiepska manipulacja z twojej strony. Idąc moim tokiem rozumowania od takiego zawodnika dowiesz się jakie błędy popełnił, że przybiegł ostatni.
To ty manipulujesz, nieudolnie próbując zmieniać sens moich wypowiedzi. A co do toku rozumowania, to cały czas piszę, że wolę taki, w którym pytam zwycięzcę jak wygrać, a nie loosera jak nie przegrać. Zresztą ten drugi chyba zbyt wiele o nieprzegrywaniu nie wie, skoro przybiegł ostatni.
Więc dla twojej informacji - nie mam się z czym godzić, bo jakim jesteś człowiekiem i jakie będziesz miał życie wisi mi bardzo niskim kalafiorem. Natomiast, jeśli będziesz pisał o innych, że nie mają szansy na zmianę swojego życia, nie mają jaj, tylko dlatego, że nie umieją rozwiązać jakiegoś problemu, to będę na to reagował. I to ty się z tym pogódź.
Co do podkreślonego - widzę, że niezły z ciebie Robin Hood. Czy naprawdę uważasz go za tak słabego człowieka, że aż wymagającego twojej specjalnej obrony? Czy naprawdę uważasz, że nie jest zdolny do zmiany, choćby po to, aby udowodnić takiej zakutej pale jak ja, że jestem w błędzie i że źle go oceniłem? Czy może obawiasz się, że jednak mam rację?
Z ciebie za to pseudo-macho, który umie walić tylko w słabszych od siebie. To nie ważne za kogo uważam takiego, ważne, że nie podoba mi się gnojenie innych i tyle.
A wątek specjalnie dla ciebie nawet niech ci się nie śni. Zdecydowanie nie zasługujesz na tyle uwagi.
Och, och - ależ mnie to ubodło....jeszcze zamknę się w sobie...czy jest tu ktoś, kto stanie w mojej obronie? Rozpoznajesz ironię i sarkazm czy mam je jakoś specjalnie dla ciebie zaznaczać?
No cóż, taka prawda - nie zasługujesz. A jak cię to nie ubodło, to bardzo dobrze, tylko w jakim celu w ogóle o tym wspominasz?
Udowodnij to, że jestem takim właśnie frajerem. Udowodnij wszem i wobec, że jestem bucem, który cie nie zna, który czerpie przyjemność z poniżania innych.
A po co on ma ciebie wyręczać? Pisz dalej w tym temacie, a dowodów będzie przybywać.
263 2012-04-10 21:39:56 Ostatnio edytowany przez konrad1986 (2012-04-10 22:04:38)
Zamiast myśleć o pierdołach to Ty się zajmij leczeniem uzależnienia. Ciekawe, że o tym wcześniej nie wspomniałeś- a to jest minus jak stąd do bieguna. Każda normalna dziewczyna ominie faceta z tak poważnym problemem.
Wiem i spodziewałem się, że może o to chodzić - wcześniej nie byłem taki nerwowy. Spowodował to niewłaściwy styl życia i burzliwe relacje z rodziną
Oczywiście bawi mnie idea zdobywania doświadczenia u prostytutki - jakiego doświadczenia? Bo jeśli chodzi o kontakty z dziewczynami czy związki to raczej droga donikąd.
Niestety prostytutka tego nie zastąpi.
A jak po wszystkim będzie się czuł konrad? Czy nie dobije go świadomość tego, że musiał zapłacić za dziewczynę? Że w innym wypadku żadna nie chciałaby mieć z nim do czynienia? Czy jak pozna jakąś fajną dziewczynę, to czy będzie się czuł komfortowo oszukując ją?
Konrad, czyli jednak wróciłeś do punktu wyjścia tak? To idź, ulżyj sobie tym pragnieniom, które tak bardzo palą Cię w trzewiach, ale pamiętaj, że to Ci NIC nie da..... No może poza chwilową ulgą. Popracuj nad sobą, nad wyjściem z uzależnienia, samooceną.
Cały czas nad tym pracuje. Właśnie sam nie wiem jak będę się czuł z taką świadomością, ale:
Odpowiedzi na to pytanie poznamy w kolejnym odcinku telenoweli "Lubisz nudziarzy, dziwakow, lekomanow i facetow stawiajacych wygorowane wymania? Konrad - ta partia jest dla ciebie!"
hehheh
Jaki jest jego wygląd? Nie chcę zgadywać.
Bo i tak byś nie zgadła - brunet z włosami na żel, 185 cm wzrostu, brązowe oczy
Pozdrawiam
A po co on ma ciebie wyręczać? Pisz dalej w tym temacie, a dowodów będzie przybywać.
Acha - tak to sobie tłumacz. Póki taki_on nie stworzy trwałego związku z kobietą, póty będę miał rację. Reszta jest bez znaczenia
265 2012-04-10 23:33:06 Ostatnio edytowany przez wieloowocowy (2012-04-10 23:33:46)
Acha - tak to sobie tłumacz. Póki taki_on nie stworzy trwałego związku z kobietą, póty będę miał rację. Reszta jest bez znaczenia
Tak to sobie tłumacz.
wieloowocowy - ty chyba faktycznie masz jakiś kompleks na moim punkcie. Nie jestem jedynym, który nie ma zbyt wysokiego zdania o taki_on, ale jestem jedynym, na którego wsiadłeś. Mimo, że niektórzy (przynajmniej w moim odczuciu) "wsiadali" na niego dużo mocniej. I jakoś nikt się nie dziwi jego sytuacji i nikt nie wróży zmian w jego życiu jeśli i on się najpierw nie zmieni.
Cóż - życzę szczęścia, bo z mojej strony tyle w kwestii dyskusji z tobą w tym temacie.
Jeśli ja mam kompleks na twoim punkcie, to w takim razie ty masz kompleks na punkcie takiego_onego. Naprawdę nie przyszło ci do głowy, że po prostu nie lubię ludzi z twoim podejściem?
Żegnam bez żalu.
268 2012-06-05 14:14:45 Ostatnio edytowany przez konrad1986 (2012-06-05 14:43:06)
Witajcie
No u mnie bez większych zmian. Przez ostatni czas miałem trochę wolnego i przemyślałem sobie to wszystko co mi poleciliście na forum, ale także to co piszecie. Moja decyzja pozostaje bez zmian, szczególnie ze względu na NIEZWYKLE MĄDRĄ podpowiedz użytkownika junior.junior. Nie poszedłem jeszcze bo miałem sporo wydatków a pójdę jak coś zaoszczędzę.
Po pierwsze odpowiedziałem sobie PODSTAWOWE pytanie - czy ja właściwie nadaje się do związku? Doszedłem do wniosku, że każdy w życiu ma dwie opcje do wyboru:
I. Ze względu na swój charakter i styl życia NADAJE się do związku i szuka sobie odpowiedniej osoby.
II. Ze względu na swój charakter i styl życia NIE NADAJE się do związku tj. pozostaje: samozaspokojenie seksualne, wizyty u prostytutek lub ewentualnie koleżanka/kolega. To moja
opcja.
I każdy powinien sobie odpowiedzieć do której kategorii się zalicza i nim szybciej sobie na to pytanie odpowie tym lepiej i mniej kompleksów i męki. Myślę, że właśnie dlatego jest aż tylu wiekowych prawiczków/dziewic bo sobie na to pytanie nie odpowiedziało. W nadziei myślą, że spotka ich wielka miłość a ludzie po drugiej stronie monitora nierzadko szydzą z nich, podpowiadają by czekali dalej albo szukali, czekają i szukają a tu nic. Tak samo jest z zawodem. Jeden nadaje się do pracy fizycznej drugi zaś do umysłowej. Każdy z nas ma różne predyspozycje i w tym jest całe sedno.
Druga sprawa, którą przemyślałem. Jaka jest różnica pomiędzy seksem z "normalną kobietą" a prostytutką?
1. Idzie do tej prostytutki, płaci jej za to co ma z nim zrobić i robi to.
2. Zdobywa kobietę a ona później ma na niego i na seks ochotę.
Chyba jest jakaś różnica ?
Wniosek - trochę to brutalnie zabrzmi ?
Choćby i facet ze 100 razy chodził do prostytutki i tak nie stanie się prawdziwym mężczyzną.
A i jeszcze co do pewnej wypowiedzi użytkowniczki busiu w moim temacie:
Powiem Ci tak- coś musi w Tobie szwankować. Rozumiem dostać kosza raz, dwa, nawet kilka, ale jeśli non stop dostajesz kopa w tyłek, to pora przeanalizować samego siebie, a nie szukać wad w otoczeniu. Przestań mydlić sobie oczy- coś w Tobie nie gra, coś odrzuca od Ciebie dziewczyny i to poważnie, skoro sam wspominasz, że koleżanki Cię wyśmiewały. To też nie bierze się z nikąd.
Wiesz busiu jakie jest podstawowe prawo ekonomii:
Wysoka cena zawsze odciąga klientów a niska przyciąga, a ja mam widocznie podświadomie wysoką samoocenę. Co z tej perspektywy byś nie pomyślała co ?
To po pierwsze.
Cytat pewnego Pana z forum:
Nienawidzę kobiet! Bo olewają normalnych facetów, którzy chcą się o nie troszczyć, są spokojni i mili, bez nałogów itp. To jednak kobiety ciągnie do różnego rodzaju idiotów, bezmózgich osiłków i szpanerów, dla których ona jest tylko zabawką do ruchania i gotowania. Kobietę podnieca męska brutalność, nie ważne że ów osobnik ma inteligencję kury, ważne żeby był przebojowym "macho" albo był śliczny. Aha i nie pitolić że liczy się tylko charakter, haha tak samo patrzycie na wygląd, tylko zaprzeczacie temu. Kobiety potrafią być tak zaślepione, iż nie widzą z jakim palantem się zadają. A potem się pojawiają posty kobiet zdradzonych, pobitych lub nienawidzących facetów. Cóż, jak się takiego chłopa wybrało to takie są efekty. Zauważcie że na forum dominują tematy facetów którzy nie mogą znaleźć nikogo bo starają się być mili oraz kobiet które skarżą się, że ich facet jest zły lub je rzucił. To potwierdza to co piszę, kobiety wiążą się z frajerami i cierpią, a spokojni goście cierpią ale z samotności.Najgorsze jest to, że Wy kobiety i tak się nie nauczycie na własnych błędach i kolejny wasz partner będzie taki sam... Aha,jeśli istnieją jeszcze jakieś porządne kobiety to zwracam im honor, bo takie należą do mniejszości.
Całkowita prawda, szczególnie ostatnie zdanie - też zwracam im honor.
To po drugie.
I kogo jest tu WINA ?
PS: Być może będziecie próbowały to zanegować, ale pamiętajcie Panowie to tylko zwykła manipulacja ze strony takich kobiet.
Pozdrawiam
Wysoka cena zawsze odciąga klientów a niska przyciąga
Uuu. Nie wiem, gdzie Cię ekonomii uczyli, ale powinni tę szkołę zlikwidować raz dwa.
Chodzi o to, żeby kupić towar o najwyższej jakości za jak najmniejszą cenę. Inaczej- liczy się stosunek jakości do ceny. Sama taniocha o niczym nie świadczy- dla mnie to wręcz sygnał, że jakość musi pozostawiać wiele do życzenia, skoro taka cena a nie inna.
Wcale nie masz "podświadomie wysokiej samooceny" (LOL). Twoim problemem jest to, że nie znasz kompletnie swojej prawdziwej wartości- ani swoich wad i zalet, ani "ceny" na rynku matrymonialnym. W swoich oczach jesteś przystojny, zabawny, inteligentny, a te wszystkie baby wokół Ciebie to chyba ślepe są, nie? W ogóle to, że pierwszy raz zaliczyłeś po pijaku, a laski Cię wyśmiewają, nic nie daje Ci do myślenia? Twoim zdaniem pewnie są głupie i wredne i się nie znają.
A tymi bredniami o "kategoriach" możesz sobie nosek podetrzeć. Ludzie potrafią się zmieniać, jeśli chcą. Dopóki uważasz, że wina za Twoje życie leży po stronie wszystkich, ale nie Twojej, to nie nadajesz się do żadnego związku.
Nienawidzę kobiet! Bo olewają normalnych facetów, którzy chcą się o nie troszczyć, są spokojni i mili, bez nałogów itp. To jednak kobiety ciągnie do różnego rodzaju idiotów, bezmózgich osiłków i szpanerów, dla których ona jest tylko zabawką do ruchania i gotowania. Kobietę podnieca męska brutalność, nie ważne że ów osobnik ma inteligencję kury, ważne żeby był przebojowym "macho" albo był śliczny. Aha i nie pitolić że liczy się tylko charakter, haha tak samo patrzycie na wygląd, tylko zaprzeczacie temu. Kobiety potrafią być tak zaślepione, iż nie widzą z jakim palantem się zadają. A potem się pojawiają posty kobiet zdradzonych, pobitych lub nienawidzących facetów. Cóż, jak się takiego chłopa wybrało to takie są efekty. Zauważcie że na forum dominują tematy facetów którzy nie mogą znaleźć nikogo bo starają się być mili oraz kobiet które skarżą się, że ich facet jest zły lub je rzucił. To potwierdza to co piszę, kobiety wiążą się z frajerami i cierpią, a spokojni goście cierpią ale z samotności.Najgorsze jest to, że Wy kobiety i tak się nie nauczycie na własnych błędach i kolejny wasz partner będzie taki sam... Aha,jeśli istnieją jeszcze jakieś porządne kobiety to zwracam im honor, bo takie należą do mniejszości.
Na to mam tylko jedną odpowiedź- polecam przejście na homoseksualizm, tak będzie lepiej dla wszystkich.
I tu jeszcze wycinek z "10 mitów o samotności" Kominka- można sobie znaleźć resztę na jego blogu.
"2. Jestem podobno przystojny, ale nie mam nikogo...
Jeśli jestes "podobno przystojny", to na pewno nie jesteś. Przystojni faceci doskonale zdają sobie sprawę z własnej urody, tak jak kobiety zakładające bluzki z dekoltem doskonale zdają sobie sprawę, co im widać, gdy się pochylają. Tak zwany podobno przystojny facet zawsze jest albo samotny, albo buja się z "podobno atrakcyjną" kobietą. Razem tworzą parę dorodnych pasztetów.
6. Jestem sam, bo nie mam auta i fajnej chaty, a laski lecą na bogatszych
Gdyby tak rzeczywiście było, to ja wciąż byłbym prawiczkiem. A tak to jestem tylko impotentem.
7. Jestem sam, bo kobiety wolą chamów i maczo
Chusteczkę? No cho, przytul się, wypłacz. Maczo wolą, tak? A to niedobre baby. Nie chcą takiego słodziuchnego misia. No po prostu nie wiedzą, co dobre. A powiedz mi, wolisz kobiecą kobietę, czy taką, która o 5 rano będzie zasuwała szybem do kopalni? Bo wiesz, ktoś w związku musi być facetem, mieć jaja i zająć pozycję od tyłu."
Twoim problemem jest to, że nie znasz kompletnie swojej prawdziwej wartości- ani swoich wad i zalet, ani "ceny" na rynku matrymonialnym. W swoich oczach jesteś przystojny, zabawny, inteligentny, a te wszystkie baby wokół Ciebie to chyba ślepe są, nie?
Tak, bo patrzą tylko na kasę i wygląd. Może i nie jestem jakiś niesamowicie przystojny, ale znam swoją wartość i nie jestem jakimś śmieciem. To znaczy, że co, jak jakaś kobieta powie mi, że jestem brzydki i bezwartościowy to ja mam w to uwierzyć i takim się stać - NIGDY nie dam sobie niczego takiego wmówić. Trzeba siebie cenić choćby ktoś wmawiał ci, że jesteś nikim.
271 2012-06-05 15:49:38 Ostatnio edytowany przez konrad1986 (2012-06-05 17:55:58)
W swoich oczach jesteś przystojny, zabawny, inteligentny, a te wszystkie baby wokół Ciebie to chyba ślepe są, nie? W ogóle to, że pierwszy raz zaliczyłeś po pijaku, a laski Cię wyśmiewają, nic nie daje Ci do myślenia? Twoim zdaniem pewnie są głupie i wredne i się nie znają.
Tak, bo patrzą tylko na kasę i wygląd. Może i nie jestem jakiś niesamowicie przystojny, ale znam swoją wartość i nie jestem jakimś śmieciem. To znaczy, że co, jak jakaś kobieta powie mi, że jestem nieatrakcyjny i/lub bezwartościowy to ja mam w to uwierzyć i takim się stać - NIGDY nie dam sobie niczego takiego wmówić. Trzeba siebie cenić choćby ktoś wmawiał ci, że jesteś nikim.
Na to mam tylko jedną odpowiedź - polecam przejście na homoseksualizm, tak będzie lepiej dla wszystkich.
Acha czyli według ciebie normalny facet, który chce się troszczyć o swoją kobietę, jest spokojny, miły i bez nałogów powinien zostać gejem. I skąd wiesz, że tak będzie lepiej dla wszystkich ?
Bez wszechobecnego generalizowania.
Tak, bo patrzą tylko na kasę i wygląd. Może i nie jestem jakiś niesamowicie przystojny, ale znam swoją wartość i nie jestem jakimś śmieciem. To znaczy, że co, jak jakaś kobieta powie mi, że jestem nieatrakcyjny i/lub bezwartościowy to ja mam w to uwierzyć i takim się stać - NIGDY nie dam sobie niczego takiego wmówić. Trzeba siebie cenić choćby ktoś wmawiał ci, że jesteś nikim.
Mylisz się konrad, może nie w stosunku do wszystkich kobiet ale mylisz się. Rozumiem, że jesteś wściekły, że ci nie wychodzi i być może już powoli zaczynasz z tego powodu wariować, ale nie generalizuj tak. Znam osobiście gościa, który zbytnio wyglądem nie może się pochwalić, ba! nawet o siebie za bardzo nie dba, ma niezłą nadwagę, zupełnie nie dba o ubiór itp. i co? Jakoś nie ma zbytnio kłopotów, żeby wejść z jakąś kobietą w związek. Nie wiem od czego to zależy i też bardzo mnie to ciekawi. A jeśli sprawa się tyczy pieniędzy itd. to rozejrzyj się nawet w około po swoich znajomych którzy są w związkach. Czy oni są milionerami? Gdyby tylko pieniądze były ważne, to większość facetów byłoby samotnych, a elity zalegalizowałyby poligamię
Acha czyli według ciebie normalny facet, który chce się troszczyć o swoją kobietę, jest spokojny, miły i bez nałogów powinien zostać gejem. I skąd wiesz, że tak będzie lepiej dla wszystkich ?
Bez wszechobecnego generalizowania.
Nie troszcz się o kobietę na początku znajomości, bo zostaniesz co najwyżej jej przyjacielem
273 2012-06-06 11:48:56 Ostatnio edytowany przez konrad1986 (2012-06-06 13:05:28)
A i jeszcze raz co do tego co napisałaś:
Na to mam tylko jedną odpowiedź - polecam przejście na homoseksualizm, tak będzie lepiej dla wszystkich.
ale oschła to jestes do samego dna. bez komentarza.
Myślałem, że tylko ja tak myślę, ale jednak nie tylko ja. Zgadzam się z kolegą w 100%.
Z tego co piszesz wnioskuje, że jesteś całkowitą idealistką, ale pamiętaj by Ciebie lub innych ludzi te ideały nie zgubiły bo historia zna wiele takich przypadków.
W ogóle to, że pierwszy raz zaliczyłeś po pijaku
Po 1000-kroć cieszę się, że miałem go "po pijaku" ze śliczną koleżanką niż z jakąś Panią do towarzystwa za 150 zł. I wcale tego nie żałuję, wprost przeciwnie. Po to jest życie by wykorzystywać okazje bo mogą się już nie powtórzyć.
Tak, bo patrzą tylko na kasę i wygląd. Może i nie jestem jakiś niesamowicie przystojny, ale znam swoją wartość i nie jestem jakimś śmieciem. To znaczy, że co, jak jakaś kobieta powie mi, że jestem nieatrakcyjny i/lub bezwartościowy to ja mam w to uwierzyć i takim się stać - NIGDY nie dam sobie niczego takiego wmówić. Trzeba siebie cenić choćby ktoś wmawiał ci, że jesteś nikim.
Ach, znowu te złe babska. Tylko mamona im w głowach! A Ciebie, takiego przystojnego, zabawnego i niezmiernie inteligentnego nie chcą. Materialistki przebrzydłe, a fu.
Tak, jeśli jakaś kobieta powie Ci, że jesteś dla niej nieatrakcyjny, to tak, powinieneś przyjąć, że dla tej konkretnej kobiety jesteś nieatrakcyjny. Fajnie by było gdybyś się wysilił i zapytał o szczerą odpowiedź dlaczego- czy to wygląd, czy charakter, czy jeszcze coś innego? Ale łatwiej sobie wmówić, że baby lecą na kasę, i o, już nic nie muszę w sobie zmieniać. Eureka!
A jak ktoś Ci powie, że śmierdzi Ci z gęby, to też nie uwierzysz, bo "nie dasz nic sobie wmówić i trzeba się cenić", nawet jak cały świat twierdzi inaczej? Mistrz.
Acha czyli według ciebie normalny facet, który chce się troszczyć o swoją kobietę, jest spokojny, miły i bez nałogów powinien zostać gejem. I skąd wiesz, że tak będzie lepiej dla wszystkich ?
Bez wszechobecnego generalizowania.
Zgodnie z pewnymi badaniami przeprowadzonymi w 30 różnych krajach, wyłoniona została lista przymiotników, które w opinii respondentów najbardziej pasują do wyobrażenia mężczyzny. Oto one: odwaga, dominacja, gwałtowność, niezależność, męskość i siła.
Popatrzmy... nie, nie widzę tu "miły", "troskliwy", "czuły". Dlaczego? A no, gdyż są to cechy przypisywane kobietom. Nie mówię, że bycie troskliwym i czułym jest złe- jestem pewna, że każda kobieta chce, by w zaciszu domowym i tylko dla niej jej mężczyzna popisywał się romantyzmem i czułymi słówkami. Ale tylko dla niej i przy niej. Kiedy facet od razu jest najsłodszym misiem na ziemi dla każdej napotkanej osoby, to od razu śmierdzi desperacją, przymilnością, a to nie jest cecha silnej alfy, ale skomlącej omegi, która zbiera resztki ze stołu po lepszych od siebie.
I dlatego wspomniałam o homoseksualizmie- spotkałam się z tym, że w takich homo związkach zawsze jest z reguły gość, który ma więcej z pierwiastka żeńskiego- i jest zazwyczaj tym bardziej pasywnym. No pasuje jak ulał.
Po 1000-kroć cieszę się, że miałem go "po pijaku" ze śliczną koleżanką niż z jakąś Panią do towarzystwa za 150 zł. I wcale tego nie żałuję, wprost przeciwnie. Po to jest życie by wykorzystywać okazje bo mogą się już nie powtórzyć.
No, tu się z Tobą zgodzę. Przy Twoim obecnym podejściu rzeczywiście możesz mieć obawy, że taka okazja już się nie powtórzy.
Tak mnie ten wątek zainspirował- może rodzice, którym urodzi się syn, zamiast na dom czy studia powinni odkładać pieniądze na dziwki- bo a nuż okaże się, że syn wyrośnie na omegę należącą do "drugiej kategorii" wg konrada? Bo widzę, że dla niektórych facetów wydaje się być priorytetem, by mieć gdzie zamoczyć.
I dlatego wspomniałam o homoseksualizmie- spotkałam się z tym, że w takich homo związkach zawsze jest z reguły gość, który ma więcej z pierwiastka żeńskiego- i jest zazwyczaj tym bardziej pasywnym. No pasuje jak ulał.
Padłem. No leżę i kwiczę po prostu.
Po 1000-kroć cieszę się, że miałem go "po pijaku" ze śliczną koleżanką niż z jakąś Panią do towarzystwa za 150 zł. I wcale tego nie żałuję, wprost przeciwnie. Po to jest życie by wykorzystywać okazje bo mogą się już nie powtórzyć.
no bez zbędnego patosu, nawet nie wiesz jakie perły można wyłowić wśród Cór Koryntu,)))
Obserwuję dyskusję od jakiegoś czasu, i... jestem pod wrażeniem, że wciąż trwa! Busiu, szczególnie Tobie gratuluję wytrwałości w uderzaniu głową w mur
Konrad: otwórz trochę głowę. Domyślam się, że nie jest Ci łatwo, ale sam rzucasz sobie kłody swoją zawziętością. Mój facet nie jest piękny, nie ma też kasy ani super fury, nie jest nawet duszą (żadnego ) towarzystwa - są więc kobiety, które nie są materialistkami, i szlachetni mężczyźni w związkach zweryfikuj swoje podejście bo to ono stoi na drodze Twojemu szczęściu - to właśnie próbują Ci cały czas powiedzieć tu obecni.
278 2012-06-06 22:31:46 Ostatnio edytowany przez fajka2 (2012-06-06 22:43:20)
Konradzie Twój wątek ma 9 stron, większość wpisów raczej miała inny charakter niż ten, który sobie upatrzyłeś - juniora. czemu więc dalej tu piszesz zamiast działać? czyżbyś się wahał?
pozwolę sobie przytoczyć słowa, które w moich oczach nadają się do publikacji w temacie osób zakompleksionych z powodu swojego dziewictwa/prawictwa http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=37897&p=2
I tu właśnie leży sedno problemu. Dagger po prostu WIE, że z powodu blond włosów i zielonych oczu nigdy nie znajdzie kobiety. Kim jesteśmy my, kobiety, żeby go przekonać? Każda, która pisze inaczej, potwierdza tylko regułę i wiedzę Daggera, niezmienną i wyrytą w kamieniu. Kimże jesteśmy my, żeby go przekonywać? Przecież on WIE, co myśli każda kobieta w Polsce w wieku 18 -40 lat stanu wolnego (tak strzelam, że ten przedział wiekowy go interesuje).
A tak na poważnie - czytam sobie różne wątki samotnych, prawiczków itp....I to od razu widać, kto ma w głowie filtr, którego nikt nie usunie, nieważne ile osób się wypowie, to te osoby WIEDZĄ, że kobiety nie chcą być z:
1. prawiczkami
2. grubymi
3. chudymi
4. bez skóry, fury i komóry
5. 10 tyś na miesiąc dochodu
pkt. 6 - 1000 - podstawić dowolny powód.Tak samo szczupłe kobiety o prostych blond włosach i małym biuście WIEDZĄ, że faceci wolą biuściaste brunetki przy kości o kręconych włosach, a te z kolei twierdzą, że faceci wolą szczupłe blondynki...., niskie twierdzą, że gdyby były tylko wyższe, a wysokie narzekają na wzrost itp itd.
Nie przyjdzie im do głowy, że chodzi może o tłuste włosy, nieświeży oddech, sztywniactwo, SKUPIENIE SIĘ NA SOBIE I SWOICH KOMPLEKSACH, podejrzliwy/smutny/nieufny wyraz twarzy, brak sensu i celu w ich życiu, brak pasji i sensownego tematu do rozmowy.....(podstawić 1000 innych powodów). Nie, bo wtedy musieliby REALNIE zacząć patrzeć na siebie, swoje kompleksy, problemy, być może zacząć ciężką pracę nad sobą.
Nie - łatwiej powiedzieć, że WIEM że zawsze będę sam/sama, bo włosy takie, oczy takie, auta brak, a w ogóle to zycie jest bez sensu i ktoś powinien przyjść i dać mi gwiazdkę z nieba, bo mi się należy, a życie takie niesprawiedliwe, bo mam blond włosy i już zawsze będę sam/-a....litości
yoghurt007 napisał:
Żeby odpowiednio poznać człowieka i to, co sobą reprezentuje, to trzeba trochę czasu. Czasu, którego większość kobiet poświęcić nie chce i wybierają na szybko, pod wpływem chwilowych emocji. A potem płacz i zgrzytanie zębów (w sumie po obu stronach). Łatwo o tym pisać i łatwo mówić. 99% kobiet napisze, że woli faceta o średniej urodzie, ale pewniaka niż super przystojnego buca. Tymczasem właśnie powodzeniem cieszą się te przystojne buce, a nie przeciętni pewniacy.
Powiedzcie mi chłopcy uczciwie, ale UCZCIWIE, czy wy zwracacie uwagę na te zwykłe, dobre, wartościowe dziewczyny w waszym towarzystwie? Czy dajecie im czas, żeby je poznać, ich charakter inteligencję?Czy patrzycie na super wylaszczone okazy w drogiej biżu w markowych ciuchach, na takie co od razu widać, że dla nich liczy się skóra, fura i komóra? Takich kobiet pragniecie? żeby się dowartościować? Pora zejść na ziemię, ludzie dobierają się na zasadzie podobieństw, to udowodnione, podobieństw na poziomie atrakcyjności fizycznej, poziomie intelektualnym, wartości, zamożności...Nie rozumiem, czemu wkurzają was atrakcyjne kobiety, które wybrały buców. Tzn wkurza was, że atrakcyjne, a nie wybrały was? A charakter? Może nie są takie fajne, skoro wybrały buców? Więc jak to u was jest, co dla was jest ważniejsze, atrakcyjność czy charakter?
Idź ... i tak już jesteś zepsuty . Na miejscu Twojej przyszłej kobiety brzydziłabym się takiego faceta. Pozdrawiam
Nie idź do dziwki, tylko do normalnej dziewczyny takiej z odloty albo roksa hhihihihii...
Na czym polega różnica?, przecież i tak będzie musiał zapłacić i tak. Nic tak nie podnosi dobrego samopoczucia jak samodzielne zorganizowanie sobie jakiejś łani.
Na czym polega różnica?, przecież i tak będzie musiał zapłacić i tak. Nic tak nie podnosi dobrego samopoczucia jak samodzielne zorganizowanie sobie jakiejś łani.
Ale jak się nie da albo nie potrafi albo nie che to dwie stówy i po sprawie. Był tutaj taki jeden zadowolony.
Seks za pieniądze....?Nieeee to zupełny bezsens
Wielkie mi rzeczy. Tez byłem nie raz zadowolony bardziej niz z własna kobietą...
Tak to juz jest że czasem można trafić na pełną profesjonalistkę ,do tego lubiącą te klimaty i wtedy zabawa jest lepsza niż z większością innych dziewczyn które nie wiedzą co i jak lub "chciałyby ale się boją ...".
Chciałbym oddemonizować ten temat- Byłem wiele razy z dziewczynami za kasę i moge powiedzieć że mimo że sporo z Nich "minęło się z powołaniem" to jednak duża część to duzo lepsze kochanki niż ich odpowiedniczki (które robia to bez kasy). Nie wspomnę o tym że zwykle też bardziej atrakcyjne i zadbane niz "średnia krajowa".
A i klientela takich dziewczyn to wcale nie pryszczaci frustraci których nikt nie chce a w wiekszości faceci którzy albo mają żony czy tez partnerki ale coś nie gra w ich związkach albo single którzy maja kasę i nie chcą zobowiązań. Generalnie nie brakuje przystojnych ,dobrze ubranych i "całkiem do rzeczy" facetów. Wiem bo takich czasem tam spotykałem. Słowo" czasem" znaczy tam tylko tylę że dba sie o dyskrecje i niezbyt często spotyka z innymi facetami w takich przybytkach (oczywiście zależy od lokalu).
Przemo77, obawiam się, że swoją próbą "oddemonizowania tematu" odniosłeś właśnie odwrotny skutek...
Przemo -- genialny post. Szkoda, że nie puszczają tego w TV, aby wszystkie robaczki co nie wiedzą o co chodzi poznały twoją opinię.
Ciekawe jest to, że same prostytutki wypowiadające się nie demonizują tematu, jak również osoby, które korzystały z ich usług też nie sieją takiej grozy. Jak to sam powiedziałeś -- to taki konrakt na godzinę, albo "fast food" w seksie.
Witajcie
No i stało się byłem dzisiaj u prostytutki tak jak mi doradziliście, a szczególnie kolega junior.junior.
Szczegółów nie będę opisywał. Ale zabezpieczyłem się należycie czyli własny ręcznik, mydło, gumki. Wszedłem do mieszkania, zapłaciłem 150 zł, wykąpałem się no i zrobiłem to z nią.
Myślałem, że bardziej będę się stresował, ale ona podeszła z dużym zaangażowaniem do seksu i było nawet całkiem spoko, czułem się jakbym był z własną dziewczyną. Czy załuję - raczej nie, nawet ją polubiłem bo była niesamowicie sympatyczna ... i ładna. Chyba taki mam charakter i to jest sedno
Pozdrawiam
Konrad
Przemo77, powiedzże mi Ty jedną rzecz ( bo o to Cię chyba jeszcze nie pytałem jeśli dobrze pamiętam ) - skoro jesteś taki och, ach i w ogóle co to nie Ty jako mężczyzna, kochanek, mąż, ojciec i tym podobne cuda, taki męski, cudowny, przystojny i inne epitety, które dajesz sobie sam jak i inne kobiety z tego forum ( niektóre ale fakt jest faktem - 'wzdychają' do Ciebie tudzież stawiają Cię za przykład 'wartościowego/atrakcyjnego samca' ( lol ), skoro mogłeś mieć każdą dziewczynę jaką chciałeś, łaziłeś od łóżka do łóżka zaliczając kogo się da to po co Ci było jeszcze łażenie na dziwki i płacenie skoro mogłeś mieć to samo za darmo? No chyba że do tych pań chodziłeś już w ... poważniejszym wieku przed/w trakcie bycia ze swoją żoną ( ciekawe co ona na to zakładając że tak było ). I czy ona wie że z usług prostytutek korzystałeś, hm?
Złożone pytanie.
Nie zauważyłem aby jakieś kobiety z tego forum wzdychały do mnie( po za żartami i flirtami) - to tak gwoli wyjaśnienia.
Ani o mojej roli ojca ani męża nie będę tu pisał. Tak jak i o moim wyglądzie.
Byłem związany( w sposób sexualny) ze spora ilością kobiet- nie przecze. Choć nie uważam że to mi przynosi jakąs chwałę. Powiem szczerze że większośc z nich była za kasę. Nie wstydzę sie tego i mówię szczerze. Mam spore libido i z wiekiem ono raczej u mnie nie spada. Mam tylko zdecydowanie mniej czasu niż kiedyś.W swoim związku czuje sie raczej niezaspokojony. Żona ma bardzo małe potrzeby i sex czasem zupełnie jej nie interesuje. W dodatku większość swojego czasu spedzam za granicą z dala od rodziny. A mając i będąc w końcu w kraju nie mam ani ochoty ani czasu na kochanki. Jednak jak juz pisałem nadal mam duże potrzeby więc zwyczajnie kupuje sobie czasem to co powinienem mieć w związku. Po latach zabawy w tym "grajdołku" potrafie ocenić co jest ok a co lepiej odpuścić.
Więcej nie chce mi się pisać. Mam nadzieje że zaspokoiłem Twoja ciekawość
289 2013-03-21 22:15:34 Ostatnio edytowany przez dcode (2013-03-21 22:17:42)
Musisz to zmienić. Warto uprawiać seks. Bez tego trudno być szczęśliwym.
Tylko że faceci mają ciężej. Pokaż mi 22-letnią kobietę która nigdy nie miała okazji (nie musiała się zgadzać) do seksu. Praktycznie nie ma takiej kobiety, chyba że jest wyjątkowo nie urodziwa. A ile jest takich facetów? Pewnie proporcja będzie 20:1 i to jest druzgocące. A jeżeli facet rodzi się ogólnie małomówny, nieśmiały, wrażliwy, z wieloma marzeniami, to już całkiem ma w życiu poziom "hardcore" zamiast "łatwy". Na tym świecie nigdy nie było sprawiedliwości i trzeba się pogodzić z tym, że jedni mają okazje by móc się kochać codziennie np ze swoim partnerem/partnerką życiową w najróżniejszych pikantnych pozycjach przeżywając orgazm za orgazmem, a drudzy mogą o czymś takim jedynie marzyć. Ot, zwykłe prawa które rządzą tym światem.
Podobnie jak my w Europie mamy swoje własne domy i żywność, a dzieciaki w afryce mogą jedynie o tym marzyć, a zwłaszcza te umierające z głodu.
Taki jest ten świat, i nie da się go zmienić normalnymi sposobami. Osoby zwłaszcza najbardziej cierpiące czy to fizycznie lub psychicznie zdążyły się już wspólnie przekonać o tym, iż ta rzeczywistość jest wyjątkowo okrutna.
Jedynie co, to fakt iż trzeba się z tym pogodzić bo tego świata nie da się już zmienić.
ban napisał/a:Musisz to zmienić. Warto uprawiać seks. Bez tego trudno być szczęśliwym.
Tylko że faceci mają ciężej. Pokaż mi 22-letnią kobietę która nigdy nie miała okazji (nie musiała się zgadzać) do seksu. Praktycznie nie ma takiej kobiety, chyba że jest wyjątkowo nie urodziwa. A ile jest takich facetów? Pewnie proporcja będzie 20:1 i to jest druzgocące. A jeżeli facet rodzi się ogólnie małomówny, nieśmiały, wrażliwy, z wieloma marzeniami, to już całkiem ma w życiu poziom "hardcore" zamiast "łatwy". Na tym świecie nigdy nie było sprawiedliwości i trzeba się pogodzić z tym, że jedni mają okazje by móc się kochać codziennie np ze swoim partnerem/partnerką życiową w najróżniejszych pikantnych pozycjach przeżywając orgazm za orgazmem, a drudzy mogą o czymś takim jedynie marzyć. Ot, zwykłe prawa które rządzą tym światem.
Podobnie jak my w Europie mamy swoje własne domy i żywność, a dzieciaki w afryce mogą jedynie o tym marzyć, a zwłaszcza te umierające z głodu.
Taki jest ten świat, i nie da się go zmienić normalnymi sposobami. Osoby zwłaszcza najbardziej cierpiące czy to fizycznie lub psychicznie zdążyły się już wspólnie przekonać o tym, iż ta rzeczywistość jest wyjątkowo okrutna.
Jedynie co, to fakt iż trzeba się z tym pogodzić bo tego świata nie da się już zmienić.
trafne i w 100% prawdziwe podsumowanie, szczególnie ostatni akapit
dcode- całkiem trafny obraz rzeczywistości. Trudno się z nim nie zgodzić. Może troche ogólnikowy ale prawdziwy
Więcej nie chce mi się pisać. Mam nadzieje że zaspokoiłem Twoja ciekawość
No popatrz a ja takich ochów i achów w Twoją stronę zauważyłem tutaj co najmniej kilka. Nie chodzi o to, że masz mi się tu rozpisywać czemu i dlaczego jesteś taki przystojny / seksowny / pociągający etc dla przeciwnej płci, o nie. Nie uważasz, że przynosi Ci to chwałę? To dlaczego tak często o tym wspominasz i się tym niejako chwalisz skoro to jest rzekomo takie mało ważne?
Poza tym - mając żonę i dzieci NADAL korzystasz z prostytutek? Twoja kobieta o tym wie? Coraz ciekawsze się to zaczyna robić.
Oczywiście nie odpowiedziałeś na dwa kluczowe pytania z końca posta, ciekawe czemu ... między innymi na to po co chodziłeś do panien za kasę skoro kobiety tak na Ciebie lecą i vice versa to nie szybciej i opłacalniej było 'uwieść' jakąś 'za darmo'?
A już tak całkiem na koniec, śmieszy i zarazem dziwi mnie to, że część tutejszych userek tak do Ciebie wzdycha, stawia za wzór męskości i tym podobne duperele. Zwłaszcza Ciebie.
No właśnie...dlaczego mnie starego klienta prostytutek ,wiarołomnego męża itd a nie Ciebie romantycznego, rozważnego i wspaniałego wrażliwca o gołębim sercu...
Tez mnie to zastanawia;)
Kobiety są dziwne
Ps zupełnie nie widze aby to że miałem kontakt z prostytutkami przynosił mi chwałe i zwiększał powodzenie u kobiet. Jest raczej odwrotnie.Tyle że ja o to powodzenie i zainteresowanie płci przeciwnej jakos specjalnie nie zabiegam.
Dorabiasz sobie teorię byleby tylko kogoś zjechać i by wyszło na Twoje, tradycja - zwłaszcza jak z pewnych względów ( czyżby wstyd w związku z tym, że chodzisz na dziwki by na noc iść do kochanej żony? ) jest Ci to nie na rękę a jedynym co umiesz jest zbesztanie drugiej osoby? No najwyraźniej tak. Cóż - jeżeli nie widzisz nic żałosnego w tym, że w tygodniu, będąc daleko od domu idziesz zabawić się do jakieś przydrożnej panienki a w weekend wracasz do żony która o niczym nie wie i udajesz kochanego męża to fakt, nie mamy raczej o czym mówić. I owszem, kobiety są dziwne - zwłaszcza gdy mówią, że takie typki jak Ty są uosobieniem męskości ( lol ) czy podobny truizm.
Co do peesa. Nie było ani słowa o zwiększonym powodzeniu z mojej strony ale często o tym piszesz w stylu 'a pochwalę się'. Proste.
295 2013-03-24 22:39:35 Ostatnio edytowany przez Lidkaaa (2013-03-24 22:41:44)
Kobiety lubią nie grzecznych chłopaków, taka jest prawda...
Ale raczej nie do stałego związku raczej z wiadomych powodów.
Mnie zawsze zastanawia temat dlaczego kobieta, która często zmienia partnera do sexu to nic takiego, nawet inne kobiety jej tego zazdroszczą i podziwiają(????) a jak weźmie za to kasę to już najgorsza dziwka itp...
Czy jest to takie nie moralne, skoro robi to co chce i może sprawia jej przyjemność to czemu jeszcze nie zarobić??
Dorabiasz sobie teorię byleby tylko kogoś zjechać i by wyszło na Twoje, tradycja - zwłaszcza jak z pewnych względów ( czyżby wstyd w związku z tym, że chodzisz na dziwki by na noc iść do kochanej żony? ) jest Ci to nie na rękę a jedynym co umiesz jest zbesztanie drugiej osoby? No najwyraźniej tak. Cóż - jeżeli nie widzisz nic żałosnego w tym, że w tygodniu, będąc daleko od domu idziesz zabawić się do jakieś przydrożnej panienki a w weekend wracasz do żony która o niczym nie wie i udajesz kochanego męża to fakt, nie mamy raczej o czym mówić. I owszem, kobiety są dziwne - zwłaszcza gdy mówią, że takie typki jak Ty są uosobieniem męskości ( lol ) czy podobny truizm.
Co do peesa. Nie było ani słowa o zwiększonym powodzeniu z mojej strony ale często o tym piszesz w stylu 'a pochwalę się'. Proste.
Ciemnooki - Ciebie ,widze naprawde gnębi fakt że kobiety lubią czasem (czy interesują się) takich jak ja.
Cóż -nic na to nie poradze.
Wracając do mojej żony jeśli chcesz już wiedzieć to być może czegoś tam się domyśla choc nie pytałem Jej.
Moje wyjazdy zagraniczne nie są tygodniowe tylko czasem i dwumiesięczne.
Jest jeszcze kilka innych spraw ale akurat Tobie o tym nie będę opowiadał. Zwyczajnie nie zrozumiesz.
To że różne ( najczęściej młodziutkie jak na te forum ) dziewczynki za Tobą ochują i achują ani mnie ziębi ani grzeje. Bo Twoja żałosna postawa ( o tym nieco dalej ) świadczy tylko o Tobie a o ich denności to, że upatrują 'ideału mężczyzny' w kimś kto świadomie zdradza swoją żonę i jeszcze śmie się nazywać ojcem i mężem. Się dobrałeś z tymi userkami idealnie, nie ma co.
Wracając stricte do Ciebie - no właśnie. Jesteś z nią, udajesz prawego męża, cudownego ojca a za jej plecami lecisz do byle pierwszej z brzegu bo masz chcicę. Ile Ty masz lat? 15 czy 35? Bo zachowanie masz cokolwiek gówniarskie i jeszcze się tymi wypadami chwalisz. Zachowaj resztki rozumu chłopie. Czego nie zrozumiem? Że tak Cię przyrodzenie świerzbi że musisz iść się wyżyć?
Rozbawiłeś mnie
Zupełnie mnie nie znasz a ferujesz takie wnioski...
To jakim jestem mężem i ojcem nie ma nic wspólnego z tym co ,z kim, jak i kiedy robię. Tak się składa że to moje życie i nie Ty mnie będziesz oceniał na szczęście.
Widzisz moja wizja świata znacznie się różni od Twojej. Kulturalnie Ci to próbuje przedstawić. Twoje morały zupełnie mnie nie interesują. Tak jak i pewnie Ciebie nie interesuje co myślę o Tobie A nic nie myślę bo dla mnie nie jesteś kimś istotnym
Tak jasne, oszukuj sam siebie. Masz ślub a to do czegoś zobowiązuje, między innymi do tego, że nie leci się do byle dziuni by sobie poużywać bo Ci się chce, temu przecież nie zaprzeczysz prawda? Tak Cię to boli że Ci prawdę pokazuję? Jakie niby wnioski? Zachowujesz się po prostu jak napalony szczyl i udajesz że nic się nie stało a przy okazji robisz ze swoich podbojów na dziwki powód do chwalenia się tym, idź się pochwal swoje mamie a najlepiej to żonie skoro taki dorosły jesteś. Co, to by Cię przerosło? Oczywiście - lepiej jest całe życie jej kłamać, jakież to dojrzałe ...
Kulturalnie? To powiedz mi na podstawie czego, jak, w jaki sposób można te dwa światy godzić? Hm? Bo jak jesteś singiel to sobie lataj gdzie chcesz i z kim ale jesteś żonaty, to taka subtelna różnica.
Oczywiście że dla Ciebie nie jestem nikim istotnym, w końcu się nie naruchałem tyle co Ty a to dla Ciebie jak widać jedyna miara wartości człowieka.
Poza tym nawal w poście jeszcze z 10 emotek. Na pewno zyskasz +10 do dojrzałości i argumentów.
Zbyt serio traktujesz sprawy które Ciebie nie dotyczą. Nigdy nie twierdzilem że jestem prawym człowiekiem. Nie raz mówiłem że jestem wiarołomcą tyle że Ty mnie mierzysz swoją miarką a ja jestem zupełnie inny. Nie możesz zrozumieć tego że ktoś żyje zupełnie inaczej.
Skoro tak Cię glębi zło na tym świecie to jedź do Ugandy czy Sudanu i ratuj niewinne dzieci...
Nie . Ty tylko potrafisz gadać, oceniać i potępiać.
Wielki mentor się znalazł
Nie odpisuj już bo tworzymy tu zupełnie niepotrzebny Off Top
Ide spać.
na upartego to nie jest off top, bo o tyle daje do myślenia, że gdy sie już pójdzie na owe dziwki, to można być tak postrzeganym, jak postrzega Ciemnooki Przema.
Nie zauważyłam jakiegoś wielkiego uwielbienia dla Przema, ja zgadzam się z nim w wielu kwestiach i nawet kiedyś bardzo miło i sensownie odpisał mi na moje dylematy, co pomogło mi wszystko we łbie pookładać. Jednak w żadnym stopniu nie uważam, Go za osobę pociągającą, bo go po prostu nie znam, poza tym fakt zdrady na pewno mniej mnie pociąga niż fakt, bycia prawiczkiem.
No i najważniejsze, nie widze sensu "napiętnowania" Przema, czy jego sposobu życia, czy relacji z żoną. Zdrada nigdy nie będzie dobra i chwalebna, ale też nie trzeba tego na każdym kroku wypominać. Poza tym z tego co wiemy Jego żona nie pała chęcią wielką do seksu, może jest tak, że ona przypuszcza, a nawet jest pewna tych zdrad, ale jest to dla niej wygodne, bo sama nie musi tak czesto wypełniać tego jakże trudnego "małżeńskiego obowiązku". Co nie zmienia faktu, że w 100% cała sytuacja byłaby w porządku, gdyby żona sama powiedziała, ja nie chce tak częstego seksu, ale wiem, że Ty masz swoje potrzeby idź się baw, tylko nie zapomnij o gumkach. Krzyżyk na drogę i cmok na do widzenia
302 2013-03-25 11:08:45 Ostatnio edytowany przez zutill (2013-03-25 11:13:17)
jeżeli chodzi o charakter jestem bardzo podobny do ciebie też miałem problemy ale powiedziałem sobie czemu nie może jutro wpadne pod samochód przejdz się może ci się spodoba poznasz ciało kobiety wiele cie panie też moga nauczyć Ja przez te doświadczenia doszedłem do wniosku że te prostytutki tto super sprawa dla wielu facetow.Bo zawsze jak już facet idzie na dziwki musi być sexoholikiem zdradzajacym żone
pozatym zobaczysz jakie to tanie za normalna dziewczyną musiał byś się nałazić naprośić a tu wszystko ładnie kawa na ławe co łączy kobiety ta i tamta bedzie chciała od ciebie pieniedzy .Po paru wizytach zobaczysz jakie to tanie i może ci się nawet spodoba ale pamietaj-takie wizyty potrafią uzależnić jak alkochol wiec dawkuj sobie je w małych ilościach )więć radził bym ci się przejść dzisiejsze kobiety nie doceniaja spokojnych ,że tak powiem normalnych nudnych facetów:) nie warto czekać daj sobie zaszaleć oczywiście dbaj o higienę i się zabezpieczaj
rady żebyś nic nie złapał to bież ze soba swoj recznik, proś dziewczyny żeby ci oral w gumce robiły no i oczywiście kochaj sie z nimi w gumce ale teraz wszystkie dziewuchy się zabezpieczaja wiec bedzie ok ewentualnie też się z nimi nie całuj chociaz przez to zabierzesz sobie wiele przyjemności
Przemo77
Może i to mnie nie dotyczy jednak nie widzę powodu by nie móc tego czy owego skomentować w taki czy inny sposób. A że Tobie to nie jest na rękę ... Po raz kolejny nie chcesz odpowiadać na postawione Ci pytanie - cóż ... u takich gości jak Ty ( choćby na tym forum ) to standard ale no, nie oczekujmy za wiele. Nie wiem po też silisz się na te swoje pseudoporównania i moje rzekome nienawidzenie 'zła tego świata'. Nie robię wiele ale robię coś, cokolwiek by było lepiej. I nie, nie mówię w tym momencie o pisaninie na forum gwoli ścisłości.
Nirvanka87
Ty może tych ochów i achów nie zauważyłaś ale ja owszem, Przemo również wspominał że takowe akcje widział. To że teoretycznie może on ( i przynajmniej kilka osób na tym forum ) mieć wiedzę czy pojęcie na temat X nie równa się temu, że taka osoba jest taka czy owaka, wartościowa tudzież ( wstaw dowolny epitet ). To jednak trochę za mało.
Jak takich rzeczy nie wypominać skoro on chce je wybielać tudzież nie robić z tego większej sprawy? Przecież gdyby żona o tym wiedziała to on by jej to powiedział albo choć nie krył się z tym co robi ( a z tego co zrozumiałem stara się to kryć przed nią, NO CIEKAWE DLACZEGO? ).
zutill
Piszesz takie bzdury że aż się odechciewa tego komentować. I tak samo jak Przemo, zluzuj z emotkami bo zamiast pisać dojrzale ( co zapewne chciałeś osiągnąć ) robisz z siebie gimnazjalistę który dopiero co dorwał się do netowych for.
Czego sie tak cisnieniujesz? Nie masz obowiazku komentowac wszystkiego, moze sie wyloguj i zajmij sie soba
Mam przekonanie, graniczące z pewnością, iż Zutill naprawdę jest gimnazjalistą, nie żebym chciała tu kogokolwiek obrażać, ale to by tłumaczyło wiele jego wypowiedzi, których jest obecnie wysyp w różnych wątkach. Proponuję zająć się nauką kolego, bo trochę zaległości rzuca się w oczy:)
306 2013-03-25 20:02:08 Ostatnio edytowany przez zutill (2013-03-25 20:05:30)
Spokojnie chciałem koledze tylko doradzićale widzę że i tak to zrobił i co was pewnie dziwi wyszedł od pani zadowolony co podkreślił że czuł się jak ze swoja dziewczną.Wiem że was to boli że taka kobieta może dać zwykłemu kolesiowi to co zwykła normalna laska ale takie są czasy chlopak sobie przynajmniej ulżył nie ma brania u kobiet a potrzeby ma.Uważam że dobrze zrobił a wy sami czasem piszecie jak gimbusy a większość pewnie po rozwodach i nie udanych związkach a expertów od nich chce z siebie robić.
Chłopak jest zadowolony z wizyty czy to doda mu odwagi w kontaktach z kobietami zobaczymy czy będzie dalej tam zaglądał jego sprawa.
Zutill, spasuj, bo bzdety takie piszesz, ze glowa boli. Nie chce oceniac pracowniczek agencji czy ich klientow, zaznaczam, ale chce Ci do tej pustawej lepetyny przemowic: seks z kobieta, ktorej sie nie podobasz- super?, z kobieta, ktora robi to tylko dlatego, bo potrzebuje pieniedzy- super?, z kobieta, ktora zarabia tak na swoj nalog- super?, seks za pieniadze bo masz takie niskie poczucie wlasnej wartosci, ze do normalnej kobiety boisz sie podejsc- fantastycznie?. Najwazniejsze, seks z prostytka, bo w sumie kazda kobiete mozna sprowadzic do pary cyckow, waginy i wogole przedmiotu "do w----a", wiec nie warto tracic czasu na traktowanie jej jak czlowieka- zajebiscie.
Podejrzewam, jak wiekszosc, ze jestes jakims niewyzytym pietnastolatkiem, co sie naogladal za duzo pornosow. Dziecko, wez sie za nauke, a nie wypowiadaj sie na tematy o ktorych nie masz zielonego pojecia.
Nie pisze żadnych pierdół chłopak jest mlody i wole żeby taki się wyżył z prostytytkami gdzie jeszcze ma ciśnienie i myśli dolną częścią ciała niż ma wpaść z pierwszą lepsza a potem płacz i lament że to nie ta. Później rozwód alimenty i facet ma zmarnowane życie.Niech sobie poużywa a potem głową wybierze odpowiednią partnerkę uważam że dobrze robi i wy pierdoły gadacie Niech chłopak popłaci trochę pieniedzmi niż później ma płacić większa część życia A w dzisiejszych czasach za błędy płaci się bardzo wysoką cene .
Nie pisze żadnych pierdół chłopak jest mlody i wole żeby taki się wyżył z prostytytkami gdzie jeszcze ma ciśnienie i myśli dolną częścią ciała niż ma wpaść z pierwszą lepsza a potem płacz i lament że to nie ta. Później rozwód alimenty i facet ma zmarnowane życie.Niech sobie poużywa a potem głową wybierze odpowiednią partnerkę uważam że dobrze robi i wy pierdoły gadacie Niech chłopak popłaci trochę pieniedzmi niż później ma płacić większa część życia A w dzisiejszych czasach za błędy płaci się bardzo wysoką cene .
Sorki, ale to troche tak jakby sie uczyc bycia koneserem wina pijac jabola.
Ja nie kwestionuje, ze jest rynek. Zawsze beda wygodni/ zdesperowani/ pokreceni faceci i potrzebujace pieniedzy (z roznych powodow, takze uzaleznienia od narkotykow) kobiety. Nie mnie osadzac. Tylko wydaje mi sie zalosne, ze mlody chlopak zamiast podrywac dziewczyny, decyduje sie placic za seks.
Tacy młodzi faceci nie myślą glową pochodzi troche po agencjach wtedy będzie innym facetem .Nie śliniącym się na widok pierwszej lepszej a rozważnie dokona wyboru partnerki .To tak jak z prawem jazdy pierw uczymy się jeździć a dopiero potem idziemy na egzamin
Zutill, kobieta to nie samochod. Nie wchodzi sie w zwiazek tylko i wylacznie z powodu zabawiania wacka. Jak chcesz przeleciec co Ci sie podoba to szlajaj sie po klubach (chetnych na peczki), dziewczyna Ci do tego niepotrzebna, a pieniadze na panienkach oszczedzisz. Zreszta co ja tu pisze, przecie Ty dziecko masz jakies pietnascie lat... Gdzies Ty sie bzdur nasluchal, to juz zupelnie inna kwestia.
Ty sie po prostu kobiet boisz, bo jestes mlody i glupi, a na dodatek masz jakis rownie durnych kolegow. Zero szacunu, maly, zero...
Mowie po prostu szczerze chłopak narazie jest mlody wiec powinien się obyć z kobietami które w dzisiejszych czasach tylko szukają jak tu złapać faceta stabilnego finansowo I mi nie tłumacz mam swoje lata i swoje wiem chłopak musi swoje przeżyć nie koniecznie zabawiając sie z puszczalskimi w pubach wszystko to można zrobić dyskretnie szybko i bez problemów W poważnu związek wejdzie jak będzie na to gotowy a nie z powodu ciśnienia na worku
Zaden normalny facet nie wchodzi w zwiazek, bo "ma cisnienie na worku". W zwiazek wchodzi bo mu na kobiecie zalezy, bo lubi jej towarzystwo, bo go pociaga, bo chce byc z nia. Twoje kompletne niezrozumienie zagadnienia mega wskazuje na grupe wiekowa.
Od rozladowywania napiecia seksualnego jest porno, wlasna Panna Reka i chetne na imprezach/ w klubach/ ogolnie chetne. Nie mozna sie nauczyc podejscia do kobiet od pan z agencji, poniewaz przy nich nic robic nie musisz, co mysla guzik Cie obchodzi, czy je zaspokoisz- nieistotne. One zapewniaja serwis seksualny, nie sesje terapeutyczna. ZUPELNIE TAKIE RELACJE NIE PRZEKLADAJA SIE NA STOSUNKI MESKO DAMSKIE. Jedyne co mlody facet moze sie przy nich nauczyc, to jak byc zupelnym dupkiem wobec dziewczyn i jak traktowac kobiety jak przedmioty. No, i oczywiscie, najwazniejsze: moze sie doszkolic w byciu absolutnie przerazonym kobiecoscia malym chlopczykiem.
314 2013-03-26 12:27:39 Ostatnio edytowany przez zutill (2013-03-26 12:31:46)
Nie zauważyłaś podstawowej sprawy chłopak nie chce związku on potrzebuje rozładowania i co byśmy nie mówili to zrobił i tak już .Jest zadowolony i jak będzie miał ochotę pójdzie znów i nic poważnego mu się nie stanie.Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak wpadka z właśnie laskami z dyskotek i innych a potem tragedia do tego jak sam chłopak napisał dziewczyny się nim nie interesują -normalne że wolą typ tzw bad boyów wkońcu kobiety tęz proste mechanizmy Według mnie niech sobie chodzi kształci sie ,rozwija z czasem te dziewczyny które go olewały zaczną na niego patrzeć jak na inteligentnego,rozwijającego się i ciekawego do związku faceta .Ale on też będzie miał wymagania i do tego nie poleci na pierwsza lepsza i na pewno na tym dobrze wyjdzie.Teraz żaden związek mu nie potrzebny tylko mógł by zahamować jego rozwój
Rozwoj?! Ty mnie kolego nie rozsmieszaj Jedyne co wyniesie z tych doswiadczen to bycie jeszcze wiekszym nieudacznikiem, ktory w towarzystwie kobiety ani me ani be powiedziec nie moze. Jedyny "rozwoj" do jakiego moze dojsc to zwiekszenie, juz i tak ogromnego, kompleksu nizszosci, przekonanie, ze normalne kobiety go nie chca, I zamkniete kolko placenia za seks. Cudownie, po prostu klasa "rozwoj".
Facet by wiecej zyskal gdyby te ciezko zarobione pieniadze wpakowal w dobrego terapeute, a nie w dowartosciowanie swojego malego.
316 2013-03-26 13:05:03 Ostatnio edytowany przez konrad1986 (2013-03-26 14:59:00)
Witam
Rozwoj?! Ty mnie kolego nie rozsmieszaj Jedyne co wyniesie z tych doswiadczen to bycie jeszcze wiekszym nieudacznikiem, ktory w towarzystwie kobiety ani me ani be powiedziec nie moze. Jedyny "rozwoj" do jakiego moze dojsc to zwiekszenie, juz i tak ogromnego, kompleksu nizszosci, przekonanie, ze normalne kobiety go nie chca, I zamkniete kolko placenia za seks. Cudownie, po prostu klasa "rozwoj".
Facet by wiecej zyskal gdyby te ciezko zarobione pieniadze wpakowal w dobrego terapeute, a nie w dowartosciowanie swojego malego.
Przepraszam bardzo, ale nie zna mnie Pani i nie jestem żadnym nieudacznikiem, skończyłem studia i pracuję i nawet dobrze zarabiam, więc mam pieniądze na takie rzeczy i nic Pani do tego na co je wydaję a Pani mnie właśnie tą wypowiedzią obraziła. Korzystanie z prostytutek to była moja decyzja, szczególnie za bardzo mądrą podpowiedzią użytkownika junior.junior. Szczególnie, że intymne życie to jest każdego bardzo indywidualna i czasem skomplikowana sprawa!
Serdecznie Pozdrawiam
PS. Niepomyślała Pani, że ja poprostu nie chce żadnych zobowiązań.
317 2013-03-26 13:17:51 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2013-03-26 13:36:15)
Konrad, nie kierowalam wypowiedzi do Ciebie, ale do hipotetycznego "mlodego faceta". Rzeczywiscie, nie moja sprawa na co pieniazki wydajesz Ty per se. Nie mialam Cie zamiaru obrazac.
Ale, tak samo jak Ty masz prawo do wlasych pogladow, tak samo mam i ja. Fakt, ze prostytucja istnieje i istniec bedzie nie jest dowodem na to, ze jest pomocna czy moralnie neutralna. Nie mowie z pozycji kogos, kto w wiezy z kosci sloniowej siedzi. Mam dobra kolezanke, ktora pracuje w agencji. Pomijajac to, ze ta praca odbija sie fatalnie na jej zyciu emocjonalnym, jest dobrym przykladem na to jak wielu mezczyzn chce wierzyc w taka fantazje, ze tak naprawde panny z agencji lubia klientow i swoje zajecie. Otoz, niestety jest to li tylko fantazja. Ladny to obrazek: dziewczyna, ktora zmusza sie do bycia mila za pieniadze wobec kogos, kogo by palcem nie dotknela w normalnych warunkach, i facet, ktory traktuje innego czlowieka jako zabawke. Przepraszam, moze to Ciebie obraza, ale mnie bardziej obraza fakt, ze ktos taki stosunek spoleczny moze uwazac za normalny.
Co do braku zobowiazan, Konrad, to mozna jako dorosly czlowiek miec takie kontakty z kobieta, bez sprowadzania jej do poziomu pompy ssacej za kase. Mialam w przeszlosci jako singlowka przyjaciol z dodatkami, bez zadnych komplikacji, za obopolna zgoda. Niestety do tego trzeba miec podstawowa umiejetnosc nawiazywania wiezi z druga osoba. Korzystanie z prostytucji to taki ersatz, ktory niczego naprawde nie zalatwia, w moim mniemaniu. Lek przed odrzuceniem czy poziom wlasnej wartosci najlepiej sie rozwiazuje przez prace nad samym soba. Nie ma skrotow. NAWET ZA PIENIADZE.
Niestety do tego trzeba miec podstawowa umiejetnosc nawiazywania wiezi z druga osoba.
A jeśli ktoś nie ma?
To co, rozstrzelać na miejscu, bo gorszy?
Każdy niech sobie radzi tak, jak potrafi.
Zresztą, za wszystko trzeba płacić - seks z żoną często kosztuje więcej, niż wizyta w agencji .
Nie, Kathon, nie jest gorszy, ale powinnien sie postarac zaatakowac przyczyne problemu. To troche tak, jakby starac sie pozbyc tesknoty za kims bliskim kto zmarl, zapijajac sie w trupa. Pomaga na chwile, a tak naprawde powoduje mase nowych problemow, nie leczac tego pierwszego, podstawowego.
Są osoby i problemy, z którymi nie da się poradzić.
Dość dobre porównanie - potrzeba fizjologiczna i tęsknota za bliską osobą. Oba uczucia (cierpienia? potrzeby?) są na tyle silne i podstawowe, że nie można się ich ot tak pozbyć.
Można sobie tylko ulżyć w cierpieniu. Jedni piją alkohol, drudzy idą do agencji. Każdy sposób jest dobry, jeśli danej osobie jest łatwiej. Nie można oceniać człowieka, który jest słaby i alkoholem zapija tęsknotę za zmarłym. Nie można oceniać człowieka, kóry jest słaby i nie potrafiąc zainteresować sobą kobiety idzie do agencji tam, gdzie chociaż za pieniądze poczuje ulgę, chwilowe uniesienie - moze nawet szczęście - coś, czego nie może zaznać na codzień.
Każdy ma prawo do bycia słabym. I szczęśliwym.
Cholera. Wczoraj w restauracji zapłaciłem za danie, które ktoś z udawaną uprzejmością mi przygotował i podał.
Przecież sam sobie mogłem ugotować.
Jutro zacznę szyć sobie spodnie - po co za to płacić, skoro sam mogę to zrobić?
Po pierwsze- zapijajac sie, zamiast zmierzyc sie ze smutkiem i strata nie rozwiazuje sie niczego, a tylko doklada problemow (watroba, klopoty z praca, agresja, depresja), wiec taka ucieczka jest zludna. Tak samo jak zludny jest ersatz normalnego kontaktu z kobieta w prostytutce. Przez kontrast podkresla porazke faceta, jego niemoznosc podejscia do zwyklych dziewczyn, poglebia depresje, kompleksy.
Po drugie- para spodni to nie skomplikowany emocjonalno- seksualny system, ktorym wszyscy jestesmy obdarzeni, wplywajacym na nasz osobowosc i caloksztalt naszego zycia.
O ile moge zrozumieć "żale" dziewczyn które nie mają powodzenia u facetów - że faceci idą na łatwizne i tym podobne to nie bardzo łapie o co chodzi tym bardziej atrakcyjnym. Przeciez podobno z takich usług i tak kożystają tylko ci najgorsi. Więc o "co kaman" ?
Co Was obchodzą faceci którzy chodzą do agencji? Ich kasa , ich czas, ich wybór...
Oj Przemo, jakie tam żale, jest temat, to się ludzie wypowiadają, mnie osobiście g....no obchodzi co ludzie robią ze swoim życiem, tak samo może dziwić, dlaczego na babskim forum tak zaciekle bronisz tych relacji, skoro wiesz swoje to po co przekonywać innych (mniej doświadczonych, tudzież "nie znających życia"), myślisz, że ktoś po przeciwnej stronie przyjmie Twoje argumenty i przyzna Ci rację? Ja to tak generalnie lubię się przekomarzać dla sportu i strasznie mnie to bawi a Ty? Nie mam ambicji przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek, po co się denerwować:)
Mój poprzedni post był właśnie prowokacją
może dziwić, dlaczego na babskim forum tak zaciekle bronisz tych relacji, skoro wiesz swoje to po co przekonywać innych
Po to, że przychodzą tutaj prawiczki, którzy powinni skorzystać z usług prostytutki, bo inaczej do końca życia seksu nie zaznają. Wydaje im się, że wizyta u prostytutki, to lot na marsa. Nabiorą pewności, nie będą prawiczkami, to potem normalną dziewczynę sobie znajdą.