"Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Strony Poprzednia 1 5 6 7 8 9 14 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 391 do 455 z 910 ]

391

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Marzyciel napisał/a:

Czy Ty siedzisz 24/7 na tym forum ? tongue
Idz do ludzi troche tongue

Mamiona na pewno nie, sadzac po tym co piszesz milo Ci sie dyskutuje wiec mialem na mysli ze odczucia masz pozytywne smile

Chora jestem i leżę w łóżku. Więc pozwolisz, że nie będę szła i zarażała, dobrze? tongue
Zawsze mi się miło dyskutuje, gdy adwersarz na to pozwala smile

Zobacz podobne tematy :

392

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Chyba ze tak smile

No widzisz nie mam wiecej pytan tongue
A Ty mi tu z ego wyjezdzasz, kobieta tongue

393

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Marzyciel napisał/a:

Chyba ze tak smile

No widzisz nie mam wiecej pytan tongue
A Ty mi tu z ego wyjezdzasz, kobieta tongue

Zapamiętałam sobie coś, co bardzo było trafne i bardzo mi się spodobało.
"Ty to nawet swoje plusy zamieniasz w minusy" - do jednego z marudzących.

394

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Chyba masz gorączkę i majaczysz bo nie wiem o co Ci chodzi tongue
Wyłącz komputer i się zdrzemnij wink

395

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Paweł24 napisał/a:

Z nią jest prawdopodobnie coś nie tak dlatego że jest dziewicą, a nie odwrotnie (ale mówię - prawdopodobnie).

Mnie też jedna prostytutka powiedziała że jestem dziwny.

Tyle, że ta dziewica ma 42 lata. Zapomniała dodac.

396

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Coś mnie naszło więc wtrącę swoje trzy grosze apropo tego rzekomego fajnego, niezapomnianego uczucia jakim jest rozdziewiczanie kobiety. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest bycie rozdziewiczającym niźli tym najbliższym, najbardziej kochanym i tym podobne to jak dla mnie prezentuje on nieco dziecięcą mentalność. To może na przykładzie zaprezentuję o co mi chodzi - taki ktoś zachowuje się jak dziecko które dostało balonik i go zepsuło. Chciałby kolejny balonik ale żaden już nie jest taki sam jak ten pierwszy. Zamiast cieszyć się z tego że ma zabawkę to chce by była jak ten pierwszy egzemplarz mimo że różnice są przecież żadne czyż nie? Poza tym - kocha się kobietę jako całokształt osobowości i fizyczności czy jej organ / błonę?

397

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Kobiety na pewno ci przyklasną.

398

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Nie tylko kobiety smile

399

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Ciemnooki napisał/a:

Coś mnie naszło więc wtrącę swoje trzy grosze apropo tego rzekomego fajnego, niezapomnianego uczucia jakim jest rozdziewiczanie kobiety. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest bycie rozdziewiczającym niźli tym najbliższym, najbardziej kochanym i tym podobne to jak dla mnie prezentuje on nieco dziecięcą mentalność. To może na przykładzie zaprezentuję o co mi chodzi - taki ktoś zachowuje się jak dziecko które dostało balonik i go zepsuło. Chciałby kolejny balonik ale żaden już nie jest taki sam jak ten pierwszy. Zamiast cieszyć się z tego że ma zabawkę to chce by była jak ten pierwszy egzemplarz mimo że różnice są przecież żadne czyż nie? Poza tym - kocha się kobietę jako całokształt osobowości i fizyczności czy jej organ / błonę?

zgadzam się i przyklaskuję smile miło gdy jakiś facet ma podejście jak facet!!!

400

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Ciemnooki napisał/a:

Coś mnie naszło więc wtrącę swoje trzy grosze apropo tego rzekomego fajnego, niezapomnianego uczucia jakim jest rozdziewiczanie kobiety. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest bycie rozdziewiczającym niźli tym najbliższym, najbardziej kochanym i tym podobne to jak dla mnie prezentuje on nieco dziecięcą mentalność. To może na przykładzie zaprezentuję o co mi chodzi - taki ktoś zachowuje się jak dziecko które dostało balonik i go zepsuło. Chciałby kolejny balonik ale żaden już nie jest taki sam jak ten pierwszy. Zamiast cieszyć się z tego że ma zabawkę to chce by była jak ten pierwszy egzemplarz mimo że różnice są przecież żadne czyż nie? Poza tym - kocha się kobietę jako całokształt osobowości i fizyczności czy jej organ / błonę?.

Rozdziewiczanie dziewczyny jest niezapomnianym uczuciem? Osobiście nie znam nikogo, kto by tak twierdził. Pójdę o krok dalej (choć zapewne mi się oberwie za to) i powiem, że wolę aby "czarną robotę" odwalił ktoś inny, bo w rozdziewiczaniu nie ma NIC fajnego. Wolę kobietę znającą już swoje ciało.

401

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Co za różnica, czy kobieta, która jest dziewicą ma 27 lat, czy np. 32 albo 35?

Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że Ty mathey kiedy myslisz o dziewicach po 30-tce to od razu chyba wyobrażasz sobie zaniedbaną 40-sto latkę, która straciła chęc do życia i jedyne co robi to zrzędzi? Nie umiejszając 40-to latką, które często są bardzo seksowne i atrakcyjne.

Gdyby postawić jak to sugerujesz w kolejce kilkanaście dziewic po 30-stce to prawdę mówiąc myśle, że byś sie zdziwił ile wśród nich jest atrakcyjnych kobiet. Oczywiscie te nieatrakcyjne pewnie też się tam znajdą.

O tym, czy któraś dziewczyna jest dziewicą, czy nie bardziej decyduje jej osobowość, sposób bycia, wyznawane wartości, pewność siebie, czy jej brak, a nie jedynie atrakcyjnośc jak to sugerujesz.

Nie ma tu reguły. To tak samo jak dużo nieatrakcyjnych kobiet już dwano pierwszy raz ma za sobą. (o ile istnieją nieatrakcujne kobiety wink ) Nie tylko fizyczność ma tu znaczenie, liczy się cała prezencja. Sposób  bycia kobiety.
Kobieta może być ładna ale skromna, chodzić w szarych, ponurych rzeczach i nie rzucać się w oczy.

Tak też może bardziej ma znaczenie ich styl bycia, zachowanie itp., niż akurat to czy jest ładna, czy nie?
Sposób zaprezentowania się, umiejętność wyróżnainia się, zwrócenia na siebie uwagi mężczyzn poprzez zaakcętowanie swoich walorów.

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
mathey napisał/a:
Ciemnooki napisał/a:

Coś mnie naszło więc wtrącę swoje trzy grosze apropo tego rzekomego fajnego, niezapomnianego uczucia jakim jest rozdziewiczanie kobiety. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest bycie rozdziewiczającym niźli tym najbliższym, najbardziej kochanym i tym podobne to jak dla mnie prezentuje on nieco dziecięcą mentalność. To może na przykładzie zaprezentuję o co mi chodzi - taki ktoś zachowuje się jak dziecko które dostało balonik i go zepsuło. Chciałby kolejny balonik ale żaden już nie jest taki sam jak ten pierwszy. Zamiast cieszyć się z tego że ma zabawkę to chce by była jak ten pierwszy egzemplarz mimo że różnice są przecież żadne czyż nie? Poza tym - kocha się kobietę jako całokształt osobowości i fizyczności czy jej organ / błonę?.

Rozdziewiczanie dziewczyny jest niezapomnianym uczuciem? Osobiście nie znam nikogo, kto by tak twierdził. Pójdę o krok dalej (choć zapewne mi się oberwie za to) i powiem, że wolę aby "czarną robotę" odwalił ktoś inny, bo w rozdziewiczaniu nie ma NIC fajnego. Wolę kobietę znającą już swoje ciało.

a ja mense rozumiem .on pewnie nalezy do tych,ktorzy wola byc nauczycielami. no i jako ,ze nigdy nie miał dziewczyny wcale mu sie nie dziwie ,ze ma chopla na punkcie dziewic. Prawie kazdy chłopak bedacy w jego sytuacji tak ma. z psychologicznego punktu widzenia to norma.

403

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
busiu napisał/a:
mensa napisał/a:

bo jak nie ma błony to facet nigdy sie nie dowie jakie to uczucie jak sie przebija kobiecie błone dziewicza.

A to ma znaczenie?!

dla różnych osob różne rzeczy maja znaczenie.


busiu napisał/a:

Kompletnie tego nie rozumiem. Dlaczego akurat to uczucie jest takie ważne?

a dlaczego w ogóle jakiekolwiek uczucie jest ważne?

busiu napisał/a:

A skok na bungee nie byłby lepszy? Albo udział w rajdzie Dakar?

jesli dla ciebie adreanalina to jak seks to oprócz trudnego charakteru i głupota ci dolega.

busiu napisał/a:
mensa napisał/a:

panowie przywiazuja wage do dziewictwa bo chca byc pierwsi a jak jest błona to i gwarancja ,ze sa pierwszymi.efekt pierwszensta polega na tym ,ze chłopak bedac pierwszym bedzie czuł sie wyjatkowym bo kobiety swoj pierwszy raz z reguły chca przezyc z tym jedynym wyjatkowym chłopakiem.Panowie o tym wiedza z tad ta pogon za dziewicami.Ja jako prawiczek gdybym miał sie zwiazac na całe zycie z nie dziewica to nie wiem czy dał bym rade.Kobiety tez czesto wiedza o tym i dlatego pra

(Chciałabym znać dokończenie tej myśli).

ale po co ,kiedy Ty i tak nic nie rozumiesz...............???



busiu napisał/a:

Ja tylko dodam, że ja odrzucałam facetów, którzy za bardzo ekscytowali się moim dziewictwem. Strasznie mnie mierziło, że chodzi tylko o to, że oto on, samiec nad samce, ogier i zdobywca ziem nieodkrytych, zaliczy mnie jako pierwszy.

no jak trafiałas na dziwki meskie ,to sie nie dziwie. musiałas bardzo ich kochac skoro tam po prostu powiedziałas im..pa,pa.



busiu napisał/a:

I w ten sposób "łowcy dziewic" musieli się obchodzić smakiem, aż znalazł się ten, któremu kompletnie wisiało, czy jest pierwszy, czy dziesiąty- i to on awansował na "jedynego". Więc, menso, masz trudne zadanie przed sobą.

ja kobiet z trudnym charakterem nie preferuje wiec te rady nie do mnie.











straceniec napisał/a:
busiu napisał/a:
mensa napisał/a:

bo jak nie ma błony to facet nigdy sie nie dowie jakie to uczucie jak sie przebija kobiecie błone dziewicza.

A to ma znaczenie?! Kompletnie tego nie rozumiem. Dlaczego akurat to uczucie jest takie ważne? A skok na bungee nie byłby lepszy? Albo udział w rajdzie Dakar?

1) Mężczyźni mają w sobie tę chłopięcą ciekawość, chcą poznać i doznać wszystkiego co się da na tym świecie.
Podejrzewam, że 99,99% facetów zmierzyło sobie penisa. Pytanie jaki procent kobiet mierzył/oceniał głębokość własnej pochwy.

2) Nie porównuj rozdziewiczania do Bungee albo rajdu Dakar. One nie jest częścią sfery seksualnej.
To nie jest wyłącznie mechaniczna czynność, liczy się przede wszystkim jej aspekt psychologiczny.
"Pierwszego", twojej niepewności, mężczyzny w roli pioniera w twoim obecnym związku nie będzie nigdy.

pani busiu tego nie tłumacz bo ona i tak nie zrozumie co to "efekt pierwszenstwa"














enya napisał/a:

Dla mnie oczekiwanie przez mężczyznę, że ich kobieta będzie dziewicą jest często egoistyczne i rozchodzi się tylko o męskie ego, jego dume - czyli z założenia takie motywcaje wynikają z pychy i potrzeby udowodnienia swojej wyjątkowości.

jak bys była całe zycie samsa i zyła w celibacie to bys tu nie mieszała pychy i egoizmu....




enya napisał/a:

Co w rezultacie może świadczyć o małym poczucwartości takiego mężczyzny, który boi się samej świadomości, że ktoś mógł być przed nim.
Albo ma to jeszcze inny aspekt - czyli założenie, że on może mieć jedynie tą "czystą" kobietę, bo związanie się z nie dziewcą jest dla niego poniżające.

jak bys była 30 letnia dziewico ,to pewnie ,ze to by było poniżające ale najedzona głodnego nie zrozumie





enya napisał/a:

Co nie oznacza, że zawsze ten pierwszy okazuje się być tym jedynym. Niestety bywa różnie. Czasami nasze losy układają się inaczej... Czasami musimy się natrudzić aby znaleźć miłość na całe życie. Co zatem jest ważniejsze dla mężczyzn tak naparwdę, czy ważniejsze jest być dla kobiety tym pierwszym, czy być dla niej tym jedynym?

"ten jedyny" to slogan a liczba rozwodow rosnaca z roku na rok o tym mowi.










xnikitax napisał/a:
enya napisał/a:

Dla mnie oczekiwanie przez mężczyznę, że ich kobieta będzie dziewicą jest często egoistyczne i rozchodzi się tylko o męskie ego, jego dume - czyli z założenia takie motywcaje wynikają z pychy i potrzeby udowodnienia swojej wyjątkowości. Co w rezultacie może świadczyć o małym poczuciu wartości takiego mężczyzny, który boi się samej świadomości, że ktoś mógł być przed nim.

zgadzam się całkowicie z tą wypowiedzią i naprawdę nie rozumiem całego tego szumu o dziewictwo, czy to tak fajnie kochac sie z dziewczyną która leży jak kłoda i nie wie co zrobić do tego jest wystraszona i małe prawdopodobieństwo ze bedzie mieć z tego przyjemność.

jak kłoda to moze leżeć tez kobieta ,ktora dawno juz nie jest dziewico.Ja bym wolał 10stosunkow z dziewico niz 1 z nie dziewico





xnikitax napisał/a:

Co do stwierdzenia że chcemy to przeżyć z tym jedynym to tak rzeczywiście jest, a to dlatego że sie nam wmawia że tak byc powinno. Niestety ten jedyny okazuje czesto tylko się jednym z wielu, nie zawsze nawet dobrze wspominanym.

jak sie robi cos pochopnie ,to prawie zawsze sa takie efekty.




xnikitax napisał/a:

Wiele kobiet musi sie dopiero nauczyć seksualności i odczuwania przyjemności i pojawia się pytanie jak by to było z innym, więc moi drodzy panowie jeśli się chcecie dowartościować zaliczeniem dziewicy to proszę bardzo, ale nie liczcie na to ze ta wasza dziewica zostanie z wami na długo, szczególnie że ogierzy którzy myślą że maja takie duże doświaczenie że wszystkiego nauczą to z reguły sa do niczego.

jesli dla Ciebie seks z dziewico jest rownoznacznym z "jej zaliczaniem" to Ty mądra nie jestes ,przykro mi.  zaliczaja panienki tylko kobieciarze.



xnikitax napisał/a:

No i biorąc pod uwagę ze dzisiaj dziewictwo traci się między 17/20 rokiem życia, to jeszcze za wcześnie na poważny związek, który ma szansę przetrwania, a jeśli ktoś czego do 30 to tylko traci wiele z życia i traci możliwość bycia dobrą kochanką/kochankiem bo im sie jest starszym tym wszystko trudniej przychodzi...

no prosze Pani w naszym społeczenstwie to Panowie sa podrywajaca strona a nie wszyscy sa mistrzami bajeru








niekochana72 napisał/a:
Marzyciel napisał/a:

Dylematy sa po to by je łamac czy jakos tak.. wink) tongue
Jeszcze troche i nas zbanuja tongue

ZASADY są po to, by je łamać smile Zrób coś z tą rangą, zanim zostaniesz Słodką Czarodziejką lol

Osobiście nie rozumiem mężczyzn podniecających się tym, że "przerwą błoną dziewiczą" hmm

a czego jeszcze nie rozumiesz? ja juz to wyjasniałem.








niekochana72 napisał/a:
mensa napisał/a:

panowie przywiazuja wage do dziewictwa bo chca byc pierwsi a jak jest błona to i gwarancja ,ze sa pierwszymi.efekt pierwszensta polega na tym ,ze chłopak bedac pierwszym bedzie czuł sie wyjatkowym bo kobiety swoj pierwszy raz z reguły chca przezyc z tym jedynym wyjatkowym chłopakiem.Panowie o tym wiedza z tad ta pogon za dziewicami.Ja jako prawiczek gdybym miał sie zwiazac na całe zycie z nie dziewica to nie wiem czy dał bym rade.Kobiety tez czesto wiedza o tym i dlatego pra

Odszukałam ten post smile
Bardzo proszę Mensę o odpowiedź na postawione powyżej przeze mnie pytanie.Odnośnie wątku - ja juz się troszkę w tym gubię  Poproszę o odpowiedź Pana, który tak pożąda "przebicia błony" - spotykasz się tylko z dziewicami? Pytasz o to na samym początku?

nie mam sie z kim spotykac i nie pytam o to a wyjasniałem to powyzej.









Marzyciel napisał/a:

.

na jakim forum działasz?









Ciemnooki napisał/a:

Coś mnie naszło więc wtrącę swoje trzy grosze apropo tego rzekomego fajnego, niezapomnianego uczucia jakim jest rozdziewiczanie kobiety. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest bycie rozdziewiczającym niźli tym najbliższym, najbardziej kochanym i tym podobne to jak dla mnie prezentuje on nieco dziecięcą mentalność.

a jesli ważne jest to i to?


Ciemnooki napisał/a:

To może na przykładzie zaprezentuję o co mi chodzi - taki ktoś zachowuje się jak dziecko które dostało balonik i go zepsuło. Chciałby kolejny balonik ale żaden już nie jest taki sam jak ten pierwszy. Zamiast cieszyć się z tego że ma zabawkę to chce by była jak ten pierwszy egzemplarz mimo że różnice są przecież żadne czyż nie? Poza tym - kocha się kobietę jako całokształt osobowości i fizyczności czy jej organ / błonę?

"efekt pierwszenstwa" tyczy sie sfery psychoseksualnej a nie miłosci, proponował bym to rozdzielic.







mathey napisał/a:
Ciemnooki napisał/a:

Coś mnie naszło więc wtrącę swoje trzy grosze apropo tego rzekomego fajnego, niezapomnianego uczucia jakim jest rozdziewiczanie kobiety. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest bycie rozdziewiczającym niźli tym najbliższym, najbardziej kochanym i tym podobne to jak dla mnie prezentuje on nieco dziecięcą mentalność. To może na przykładzie zaprezentuję o co mi chodzi - taki ktoś zachowuje się jak dziecko które dostało balonik i go zepsuło. Chciałby kolejny balonik ale żaden już nie jest taki sam jak ten pierwszy. Zamiast cieszyć się z tego że ma zabawkę to chce by była jak ten pierwszy egzemplarz mimo że różnice są przecież żadne czyż nie? Poza tym - kocha się kobietę jako całokształt osobowości i fizyczności czy jej organ / błonę?.

Rozdziewiczanie dziewczyny jest niezapomnianym uczuciem? Osobiście nie znam nikogo, kto by tak twierdził. Pójdę o krok dalej (choć zapewne mi się oberwie za to) i powiem, że wolę aby "czarną robotę" odwalił ktoś inny, bo w rozdziewiczaniu nie ma NIC fajnego. Wolę kobietę znającą już swoje ciało.

a ja wole uczyc sie razem z nia...

404 Ostatnio edytowany przez Paweł24 (2011-10-01 15:28:14)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
mensa napisał/a:
busiu napisał/a:

I w ten sposób "łowcy dziewic" musieli się obchodzić smakiem, aż znalazł się ten, któremu kompletnie wisiało, czy jest pierwszy, czy dziesiąty- i to on awansował na "jedynego". Więc, menso, masz trudne zadanie przed sobą.

ja kobiet z trudnym charakterem nie preferuje wiec te rady nie do mnie.

Wiedziałem że mensa coś takiego odpowie.

405 Ostatnio edytowany przez enya (2011-10-03 17:05:52)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

mensa tak właściwe to o co Tobie chodzi?

Kiedy tak Cię czytam od czasu do czasu to dochodzę do wniosku, że sam nie wiesz czego chcesz?

Ubolewasz nad faktem, że wciąż niezasmakowałes bycia z kobietą. Z drugiej strony wspomniałeś wczesniej, że już nie szukasz miłości itp., że najważniejsze aby w końcu móc to zrobić.
I w dodatku twierdzisz, że nie ma to jak dziewica.

To w końcu czego Ty chcesz? Chcesz zaliczyć aby mieć swój pierwszy raz za sobą? Szukasz miłości? Czy szukasz dziewicy, z którą byś mógł to zrobić? Tylko, że jełśi nie szukasz miłości to po co Ci tak koniecznie ta dziewica? Chcesz dziewczynę zranić, rozdziewiczając i koniec? Czy chcesz znaleść dziewicę tak samo zdesperowaną jak Ty abyście "wzajemnie mogli sobie pomóc"?

Czy gdybyś spotkał fajną dziewczynę ale nie dziewicę, która chciała by to z Tobą zrobić, odmówiłbyś? A jeśłi tak to dlaczego?

A jeśli zakochałbys się w nie dziewicy ze wzajemnoscią też byś odmówił? Odrzuciłbyś ją?


Moja wypowiedż to:
"Dla mnie oczekiwanie przez mężczyznę, że ich kobieta będzie dziewicą jest często egoistyczne i rozchodzi się tylko o męskie ego, jego dume - czyli z założenia takie motywcaje wynikają z pychy i potrzeby udowodnienia swojej wyjątkowości."

Ty zaś skomentowałeś to następująco:
"jak bys była całe zycie samsa i zyła w celibacie to bys tu nie mieszała pychy i egoizmu...."

Ale co ma wspólnego życie Twoje w celibacie z chęcią rozdziewiczenia jakiejś panny? Chcesz uprawiać seks? Chcesz uprawiać seks z kobietą, którą byś pokochał? Chcesz sie zakochać?

Jeśłi tak to po co sobie dodatkowo utrudniać zycie? Czemuś uparł się na tą dziewicę? Kobiety, która nie jest dziewicą nie pokochałbyś?

Czy po prostu boisz się, że kobieta, któraby miała już doświadczenia seksualne inaczej by na Ciebie patrzyła wiedząc, że jesteś prawiczkiem?

Czy po prostu chcesz mieć poczucie dominacji, które mógłbyś uzyskać według ciebie tylko z dziewicą?
Jeśłi tak to niestety ale jest to pyszne i niedojrzałe.

Rozumiem gdybyś kierował się zwględami religijnymi i sam świadomie chciał zachować dziewictwo tylko dla tej jedynej i dlatego pragnałbys aby ona podobnie jak Ty tez byla dziewica. Gdybys czekał na miłośc i miałbyś takie marzenie, że oboje dla siebie bedziecie pierwsi.

Ale w innym przypadku to zwykła samcza chęc domonacji, która wynika z chęci podbudowania swojego ego.
I nie ma tu nic do rzeczy fakt, czy facet jest prawiczkiem, czy nie.

406 Ostatnio edytowany przez kaaarolaaa (2011-10-03 17:13:15)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

ja rozumiem takie kobiety sama mam 21 lat i jestem jeszcze dziewicą. ale zamierzam je stracić o wiele wcześniej i przed ślubem o ile jednak trafię na odpowiedniego faceta, którego będę kochała itp. tongue bo nie chcę potem żałować
i nie nazwałabym 30-letnich kobiet "przeterminowanymi" bo na wszystko kiedyś przyjdzie ten odpowiedni termin big_smile
a co do tego, ze niektórzy tu piszą, że jak odkryją że to fajne to będą żałować że straciły czas... hmmm czy ja wiem... ten czas zawsze da się nadrobić big_smile

407 Ostatnio edytowany przez Paweł24 (2011-10-03 17:28:42)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
enya napisał/a:

Czy po prostu chcesz mieć poczucie dominacji, które mógłbyś uzyskać według ciebie tylko z dziewicą?
Jeśłi tak to niestety ale jest to pyszne i niedojrzałe

Niby czemu?

Ja zwykle wybieram sobie młode, filigranowe, nawet wygląda na to że mi się te głupsze podobają, chyba dlatego że wtedy mogę sobie podominować.
Z resztą dziewczyny też wolą aby nad nimi dominować.

enya, niektóre twoje pytania są dziwne, słabo idzie ci zrozumienie mensy

kaaarolaaa napisał/a:

i nie nazwałabym 30-letnich kobiet "przeterminowanymi" bo na wszystko kiedyś przyjdzie ten odpowiedni termin

Odpowiedni termin to jest jak się ma ok. 15 lat.

kaaarolaaa napisał/a:

a co do tego, ze niektórzy tu piszą, że jak odkryją że to fajne to będą żałować że straciły czas... hmmm czy ja wiem... ten czas zawsze da się nadrobić

Wiem że ty sobie tak luźno gadasz, bez ambicji aby było to poważne i sensowne, ale stracony czas to stracony czas i nie da się go nadrobić.

Przykładowo ja już nie mogę bo największe libido ma się w wieku 18 lat, a w moim przypadku to chyba w wieku 14-15. I już nigdy nie sprawi mi to takiej przyjemności jak wtedy mogło.

Z resztą celibat psuje psychę, a późniejsza rozpusta jej nie naprawi. Chyba nie czytałaś poprzednich postów karola.

408

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Mam wrażenie, że późne dziewictwo raczej bardziej mężczyzną rzuca się na głowę. Chodzby czytając tu coniektóre wypowiedzi.

Kobiety lepiej sobie z tym radzą. Może dlatego, że nie tyle im chodzi o seks i o to aby pierwszy raz mieć za sobą, tylko o to aby znaleźc odpowiedniego faceta. I ta decyzja o utracie cnoty odkładana w czasie jest częściej ich wyborem niż przypadkiem. Nawet jeśli nie miały tyle szczęścia aby poznać wartościowego faceta i wciąż czekają to jednak świadomie wolą poczekać dłużej na kogoś odpowiedniego niż zrobić to dla samego zrobienia, doświadczenia.

I nawet jeśli dopiero doświadczą seksu dobrze po 30-stce to nie uznają tego za stracony czas, bo liczy się dla nich jakość, a nie ilość.


Paweł24 człowiek to nie maszynka do robienia lodów. Nie liczy się jedynie "zaliczanie". Seks to nie tylko fizjologia i sposób na pozbywanie się napięcia, ale to także bliskość z drugą osobą. Intymna forma dialogu, wymiana uczuć.
Ilośc nie zastąpi jakości.

409 Ostatnio edytowany przez Paweł24 (2011-10-03 23:38:54)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
enya napisał/a:

I nawet jeśli dopiero doświadczą seksu dobrze po 30-stce to nie uznają tego za stracony czas, bo liczy się dla nich jakość, a nie ilość.

A jak zaczyna się po 30 -stce to jakoś jest lepsza??????

enya napisał/a:

Paweł24 człowiek to nie maszynka do robienia lodów. Nie liczy się jedynie "zaliczanie". Seks to nie tylko fizjologia i sposób na pozbywanie się napięcia, ale to także bliskość z drugą osobą. Intymna forma dialogu, wymiana uczuć.

Wiem.

-----
A jak mówię że tego nie da się nadrobić..
Rozpoczęcia życia seksualnego jest istotne, trzeba się zobaczyć jak to jest, wyszaleć się za młodu, parę błędów popełnić itd.
Ogólnie to jest wpisane w rozwój człowieka.
Ja jestem na poziomie 15-latka, wynika to z braku doświadczenia, i nie mam na myśli tylko samych umiejętności łóżkowych, tylko wszystkich innych z tym związanych...

Znam takiego co się wyszalał za młodu i ożenił w wieku 22 lat, ja żeby z jego doświadczeniem się ożenić musiałbym się ożenić w wieku 31 lat, a biorąd pod uwagę że jeszcze zanim zaczął seks uprawiać to już parę lat wcześniej zaczynał, zn z dziewczynami chodził, gdzieś tam się całował itp
to musiałbym się ożenić w wieku 35 lat, zakładając jego tempo zdobywania doświadczeń.

Poza tym starszym wieku coraz trudniej się zakochać, i te zakochania nie są już takie silne, więc jak taka zacznie po 30-stce to już nie będzie to. W tym wieku człowiek już powinien być ustatkowany.

Podsumowując; lepiej późno niż wcale, a jeszcze lepiej wcześniej.

410 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-10-04 00:57:11)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Nie zgadzam się z Tobą Pawle. To głupie generalizowanie, że trzeba spróbować wcześniej.
Różni są ludzie i różne potrzeby, różne koleje życiowe.
Wierzę, że można zaznać seksu ok 30 roku życia i niczego nie żałować.
Jest też przecież wielu ludzi, którzy przez całe życie uprawiali seks z jednym człowiekiem-np swoim mężem i żoną i nie jest powiedziane, że muszą żałować. Jeśli to była świadoma decyzja to nie żałują.
Nie wolno tak wszystkich wrzucać do jednego worka.
człowiek to naprawdę złożona istota.
Piszesz, że odpowiedni termin to jak się ma 15 lat. A skąd takie wnioski? Jakieś badania robiłeś?
Bo ja Ci powiem, że nie ma odpowiedniego terminu i raczej jest to udowodnione. Każdy inaczej dojrzewa i wręcz większość 15 latków nie jest dojrzałych do seksu. Dużo osób też w wieku 15 lat nie myśli o seksie, czasem tylko o potrzymaniu się za rękę. Nie wiem skąd takie wnioski, że każdy powinien w tym wieku zacząć zdobywac doświadczenia.
I tak, mówi się, że największe libido przypada na określony wiek, ale to tylko wyliczenia statystyczne. Powiedzmy, że mniej więcej dla kobiet największe libido uśrednione podaję się 30 lat. I powiedzmy, że taka kobieta poznaje faceta, który chce uprawiać z nią seks, lecz ona nie ma na to ochoty. Nie ma jednak innego kandydata. Nawet jeżeli zmusi się do tego, bo największe libido przypada na ten wiek, to i tak nie odczuje przyjemności, skoro nie chce z tym osobnikiem uprawiać seksu. Jeżeli jednak dajmy na to poczeka kilka lat i trafi na kogoś, kto naprawdę Ją zainteresuje, to te teorie weźmie licho i poczuje taką falę pożądania, że nie będzie mogła wytrzymać. Nie można się kierować suchymi statystykami.

411

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Paweł24 niestety ale tylko teoretyzujesz.

Zgadzam się z tym co napisała truskaweczka.

W ostatnim poście napisałam:
" I nawet jeśli dopiero doświadczą seksu dobrze po 30-stce to nie uznają tego za stracony czas, bo liczy się dla nich jakość, a nie ilość.

A Ty to skomentowałeś:
"A jak zaczyna się po 30 -stce to jakoś jest lepsza??????"

Widzę Paweł24, że nic nie rozumiesz z tego co czytasz! wink
To moje zacytowane tu zdanie jest uzupełnieniem całej mojej  wypowiedzi z poprzedniego posta.

Czyli, nie twierdze, że zaczynanie współżycia po 30-stce powoduje, że seks jest automatycznie lepszej jakości, nie chodzi o liczbę lat. Tylko chodzi o to, że dla kobiety, która pragnie miłości, z pewnością bardziej przyjemny, dający spełnienie  bedzie seks z kimś wyjątkowym i cudownym czyli z kimś kogo by kochała, nawet jeśliby musiała czekać i zrobiła to  dopiero po 30-stce, niż gdyby miała to zrobić w wieku 20-stu lat z kimś przypadkowym.

Czyli nie chodzi o to aby to zrobić jak najszybciej i z jaknajwiększą liczbą partnerów (ilość), tylko aby robić to z kimś ważnym angażując się we współżycie i tym samym odczuwając większą przyjemność (jakość).

I z Twojej wypowiedzi wynika Paweł24, że jednak podchodzisz do seksu trochę jak "maszynka do robienia lodów". Gdyż Tobie wydaje się, że musisz zaliczać i nadrobić doświadczenie jakie już zdobyli Twoi koledzy.

Czy masz świadomość, że zaczynając seks nawet w wieku 30 lat Twoje życie seksualne może być satysfakcjonujące i przyjemne?
I nie musisz nadrabiać tych "straconych lat" ilością stosunków aby dorównać doświadczeniom kolegów abyś mógł cieszyć się satysfakcjonującym seksem.

I z pewnością nie musisz mieć doświadczenia abyś dla swojej kobiety mógł się stać cudownym kochankiem?
Wystarczy, że będziesz czuły, namiętny i będziesz posiadać jakąś fantazję. Bedziesz otwarty na nowe mozliwości i chętny próbować.

Czy masz świadomość, że życie może się tak ułożyć, że np. będzisz współżyć tylko z jedną kobietą, która okaże się być dla ciebie kimś ważnym i seks z nią będzie dla ciebie ogromną frajdą i niekończącą się przygodą?
Może takie doświadczenie okazać się o wiele cenniejsze niż np. seks w wieku 15 lat z 1000-mi kobiet.

Wszystko jest możliwe...
A najgorsze to podcinać sobie skrzydła już na starcie, zanim się w ogóle coś zaczeło... Nie myśl o straconym czasie tylko tym co przed Tobą Paweł24.

412 Ostatnio edytowany przez Paweł24 (2011-10-04 18:31:01)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
enya napisał/a:

Czyli, nie twierdze, że zaczynanie współżycia po 30-stce powoduje, że seks jest automatycznie lepszej jakości, nie chodzi o liczbę lat. Tylko chodzi o to, że dla kobiety, która pragnie miłości, z pewnością bardziej przyjemny, dający spełnienie  bedzie seks z kimś wyjątkowym i cudownym czyli z kimś kogo by kochała, nawet jeśliby musiała czekać i zrobiła to  dopiero po 30-stce, niż gdyby miała to zrobić w wieku 20-stu lat z kimś przypadkowym.

Czyli nie chodzi o to aby to zrobić jak najszybciej i z jaknajwiększą liczbą partnerów (ilość), tylko aby robić to z kimś ważnym angażując się we współżycie i tym samym odczuwając większą przyjemność (jakość).

jeżeli ja ciebie nie przekonuję to może net-kobiety cię przekonają:

motylek79 napisał/a:

po 30 stce jest niestety tak, ze iskierek coraz mniej a zakochac sie coraz trudniej...

NiobeXXX napisał/a:

To prawda, ze gdy człowiek robi sie coraz starszy cieżej jest sie zakochać i to jest zwązane z tym brakiem iskierek.

Im się jest starszym tym tam miłość jest właśnie gorszej jakości.
Każda kobieta zawsze jest w stanie wykrzesać z siebie silniejsze zakochanie w młodym wieku.

enya napisał/a:

Czyli, nie twierdze, że zaczynanie współżycia po 30-stce powoduje, że seks jest automatycznie lepszej jakości, nie chodzi o liczbę lat. Tylko chodzi o to, że dla kobiety, która pragnie miłości, z pewnością bardziej przyjemny, dający spełnienie  bedzie seks z kimś wyjątkowym i cudownym czyli z kimś kogo by kochała, nawet jeśliby musiała czekać i zrobiła to  dopiero po 30-stce, niż gdyby miała to zrobić w wieku 20-stu lat z kimś przypadkowym.

To może po 50-stce.

enya napisał/a:

Czyli nie chodzi o to aby to zrobić jak najszybciej i z jaknajwiększą liczbą partnerów (ilość), tylko aby robić to z kimś ważnym angażując się we współżycie i tym samym odczuwając większą przyjemność (jakość)

A nie sądzisz że jedno drugiego nie wyklucza?
Np. przed 30-stką robić to odczuwając średnią przyjemność, a po 30-stce z tym kimś ważnym i mieć większą?
No niewidzę tutaj sprzeczności, czemu niby to pierwsze miałoby wykluczać drugie?

enya napisał/a:

I z Twojej wypowiedzi wynika Paweł24, że jednak podchodzisz do seksu trochę jak "maszynka do robienia lodów".

I tu się mylisz. Jeszcze nigdy żadnego loda nie zrobiłem.

enya napisał/a:

Czy masz świadomość, że zaczynając seks nawet w wieku 30 lat Twoje życie seksualne może być satysfakcjonujące i przyjemne

A czy ty masz świadomość że jak się zacznie w wieku 15 to po 30-stce też może być satysfakcjonujące i przyjemne? W dodatku jest o nie łatwiej? Głównie dlatego że nie ma się zrytej psychiki.

enya napisał/a:

I nie musisz nadrabiać tych "straconych lat" ilością stosunków aby dorównać doświadczeniom kolegów abyś mógł cieszyć się satysfakcjonującym seksem.

Ale trzeba nauczyć się budować relacje z kobietami, abym móc cieszyć się jakimkolwiek seksem. W tej kwesti jestem na poziomie 14-latka, i teraz co, dla moich równolatek jestem niedojrzały psychicznie, a dla 14-latek jestem za stary.

enya napisał/a:

I z pewnością nie musisz mieć doświadczenia abyś dla swojej kobiety mógł się stać cudownym kochankiem?
Wystarczy, że będziesz czuły, namiętny i będziesz posiadać jakąś fantazję. Bedziesz otwarty na nowe mozliwości i chętny próbować.

"czuły, namiętny i posiadać fantazję" - jakoś dziewczyny na erotycznych portalach społecznościowych szukające przygód seksualnych raczej chcą przed spotkaniem nie potwierdzenia tych cech, tylko jednej najważniejszej cechy, którą koniecznie, absolutnie i bezwzględnie zawsze potwierdzenia żądają (poprzez przesłanie im zdjęcia).

enya napisał/a:

Czy masz świadomość, że życie może się tak ułożyć, że np. będzisz współżyć tylko z jedną kobietą, która okaże się być dla ciebie kimś ważnym i seks z nią będzie dla ciebie ogromną frajdą i niekończącą się przygodą?

Nie.

enya napisał/a:

Może takie doświadczenie okazać się o wiele cenniejsze niż np. seks w wieku 15 lat z 1000-mi kobiet.

I na pewno cenniejsze niż zdobycie prawa jazdy, co nie znaczy że ten człowiek po 30-stce w wielkiej miłości nie będzie żałował że nie zrobił prawka jak miał 18.
Co ma piernik do wiatraka.

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Paweł24 napisał/a:
mensa napisał/a:
busiu napisał/a:

I w ten sposób "łowcy dziewic" musieli się obchodzić smakiem, aż znalazł się ten, któremu kompletnie wisiało, czy jest pierwszy, czy dziesiąty- i to on awansował na "jedynego". Więc, menso, masz trudne zadanie przed sobą.

ja kobiet z trudnym charakterem nie preferuje wiec te rady nie do mnie.

Wiedziałem że mensa coś takiego odpowie.

ja tez ale przyznam ,ze mensa ma racje jak prześledziłem ten watek:-).




enya napisał/a:

Czemuś uparł się na tą dziewicę?

przepraszam ,że się wtrącę ale myślę ,ze on się nie uparł ,tylko szuka pocieszenia/nagrody.



enya napisał/a:

Czy po prostu chcesz mieć poczucie dominacji, które mógłbyś uzyskać według ciebie tylko z dziewicą?
Jeśli tak to niestety ale jest to pyszne i niedojrzałe.

tak jest to pyszne i niedojrzałe ale to nie jest ani wina jego ani nic nie zwykłego. u mężczyzn z dużym niedoborem miłości rodzicielskiej z okresu dzieciństwa, występuje bardzo duża potrzeba miłości erotycznej(samo posiadanie partnerki oraz seks)a gdy ta, nigdy nie zostanie zaspokojona takie "objawy " to norma.Sfera psychoseksualna po prostu zostaje mocno naruszona (jak wiadomo przymusowy celibat ma zawsze negatywne wpływ na sferę psychiczna człowieka i tutaj nie ma wyjątków.są tylko różnice w nasileniu tych  skutków) a to powoduje hamowanie dojrzałości emocjonalnej . to samo tyczy się ludzi zaczynających przed wcześnie życie płciowe.Dojrzałość emocjonalna rozwija się prawidłowo tylko u osób ,które nie cierpiały na brak miłości ani rodzicielskiej ani erotycznej(niekoniecznie chodzi tylko o seks) bo niedobory w tej pierwszej owocują zwiększoną potrzeba tej drugiej



TEN TEKST NIE MA ZA CEL NIKOGO URAZIĆ

414

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Muszę oznajmić że się z większością powyższych rzeczy zgadzam.
Jeśli by ktoś nie zauważył, albo nie było jasne że to co on mówi po części pokrywa się z tym co ja mówię.

415

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Pohamuj się trochę! Jak można kogoś tak obrażać? Swoje psychoanalizy zostaw dla siebie, bo jak widzisz temat wątku jest zupełnie inny.
Moderatorka-apoteoza

416

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety. Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny - Oscar Wilde

417

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Paweł24 napisał/a:
mensa napisał/a:
busiu napisał/a:

I w ten sposób "łowcy dziewic" musieli się obchodzić smakiem, aż znalazł się ten, któremu kompletnie wisiało, czy jest pierwszy, czy dziesiąty- i to on awansował na "jedynego". Więc, menso, masz trudne zadanie przed sobą.

ja kobiet z trudnym charakterem nie preferuje wiec te rady nie do mnie.

Wiedziałem że mensa coś takiego odpowie.

prawde napisałem.nie jestem łowca dziewic a posty Busiu sa nasycone złosliwoscia.







enya napisał/a:

mensa tak właściwe to o co Tobie chodzi?

o to,ze mnie kobiety z tego forum nie rozumieją.

enya napisał/a:

Kiedy tak Cię czytam od czasu do czasu to dochodzę do wniosku, że sam nie wiesz czego chcesz?

bardziej seksu niż miłosci. do braku tej drugiej juz sie prawie przyzwyczaiłem.

enya napisał/a:

Ubolewasz nad faktem, że wciąż niezasmakowałes bycia z kobietą. Z drugiej strony wspomniałeś wczesniej, że już nie szukasz miłości itp., że najważniejsze aby w końcu móc to zrobić.
I w dodatku twierdzisz, że nie ma to jak dziewica.

miłosci nie szukam ale nie znaczy,ze jak byś sie trafiła to bym ją odrzucił.ja poprostu opadłem z sił w jej szukaniu.wiem,ze tego nie rozumiesz i wcale sie nie dziwie. w koncu nie bez powodu powstało powiedzonko-najedzony głodnego nigdy nie zrozumie.
A co rozumiesz przez "bycie z kobieta" bo to może znaczyc dla jednego seks a dla drugiego związek.

enya napisał/a:

To w końcu czego Ty chcesz? Chcesz zaliczyć aby mieć swój pierwszy raz za sobą? Szukasz miłości? Czy szukasz dziewicy, z którą byś mógł to zrobić? Tylko, że jełśi nie szukasz miłości to po co Ci tak koniecznie ta dziewica? Chcesz dziewczynę zranić, rozdziewiczając i koniec? Czy chcesz znaleść dziewicę tak samo zdesperowaną jak Ty abyście "wzajemnie mogli sobie pomóc"?

zaliczaja kobiety tylko kobieciarze co lubią sobie poruchac a na temat miłosci juz pisałem.Ja mógł bym to zrobic z kazda kobieta ,ktora była by atrakcyjna fizycznie wg. mnie.Nie chce nikogo porzucać ani ranic .CO TY WYPISUJESZ???????????????????????????????
jA NICZYJEJ LITOSCI NIE POTRZEBUJE ,NIE CHCE I WOLE BYC DALEJ PRAWICZKIEM a desperatki to sa nie atrakcyjne.

enya napisał/a:

Czy gdybyś spotkał fajną dziewczynę ale nie dziewicę, która chciała by to z Tobą zrobić, odmówiłbyś? A jeśłi tak to dlaczego?

przed chwila cisnienie mi podniosłas a teraz mnie rozbawiłas....nigdy nie miałem okazji odmawiac rzadnej dziewczynie seksu.fajnym kobietom nie odmowie

enya napisał/a:

A jeśli zakochałbys się w nie dziewicy ze wzajemnoscią też byś odmówił? Odrzuciłbyś ją?

nie odrzucił bym jej ale nie wiem czy bym nie miał problemow z jej nie dziewictwem


enya napisał/a:

Moja wypowiedż to:
"Dla mnie oczekiwanie przez mężczyznę, że ich kobieta będzie dziewicą jest często egoistyczne i rozchodzi się tylko o męskie ego, jego dume - czyli z założenia takie motywcaje wynikają z pychy i potrzeby udowodnienia swojej wyjątkowości."

Ty zaś skomentowałeś to następująco:
"jak bys była całe zycie samsa i zyła w celibacie to bys tu nie mieszała pychy i egoizmu...."
Ale co ma wspólnego życie Twoje w celibacie z chęcią rozdziewiczenia jakiejś panny? Chcesz uprawiać seks? Chcesz uprawiać seks z kobietą, którą byś pokochał? Chcesz sie zakochać?

dziewica to taka nagroda i nie oskarżaj mnie o traktowanie kobiet jak rzecz bo to tylko ma taki wydzwiek ale jest inaczej. ja jestem obecnie zakochany od ......roku,....dwoch ,sam nie wiem ale to jednostronne uczucie. W sumie nie wiem czy to nie jest tylko zauroczenie bo ja nawet nie wiem co to znaczy kochać i jaka jest różnica miedzy prawdziwym zakochaniem(niektórzy nazywaja to przyzwyczajeniem ) a zauroczeniem.

enya napisał/a:

Jeśłi tak to po co sobie dodatkowo utrudniać zycie? Czemuś uparł się na tą dziewicę? Kobiety, która nie jest dziewicą nie pokochałbyś?

ta obecna nie jest dziewica ,w zasadzie to ja mam dwie sympatie ale ta druga ma faceta i nie wiem czy jest dziewica

enya napisał/a:

Czy po prostu boisz się, że kobieta, któraby miała już doświadczenia seksualne inaczej by na Ciebie patrzyła wiedząc, że jesteś prawiczkiem?

co kobiety mysla o prawiczkach to ja wiem bo dawałem pare lat ogłoszenia do "Tygodnika siedleckiego"  98% ucieka w podskokach 1% robi z tego obiekt sensacji i badan naukowych a tylko 1% traktuje to normalnie.
a w seksie to ja bym chciał byc nauczycielem i nawet bardziej by mi zależało na podwójnym orgazmie partnerki niz na moim.

enya napisał/a:

Czy po prostu chcesz mieć poczucie dominacji, które mógłbyś uzyskać według ciebie tylko z dziewicą?

nie poczucie dominacji bo to nie harem kobieta to nie podwładna.bardziej bym to określił słowem wyjatkowosc

enya napisał/a:

Jeśłi tak to niestety ale jest to pyszne i niedojrzałe.

to prawda ale tylko drugie.

enya napisał/a:

Rozumiem gdybyś kierował się zwględami religijnymi i sam świadomie chciał zachować dziewictwo tylko dla tej jedynej i dlatego pragnałbys aby ona podobnie jak Ty tez byla dziewica. Gdybys czekał na miłośc i miałbyś takie marzenie, że oboje dla siebie bedziecie pierwsi.

na miłosc nie czekam bo jestem swiadomy jak nikłe mam na nia szanse w tym wieku a ze ja jestem charakterny to nie naleze do ludzi co zyja marzeniami,mimo,ze je posiadam

enya napisał/a:

Ale w innym przypadku to zwykła samcza chęc domonacji, która wynika z chęci podbudowania swojego ego.

proszę o to obwinić matkę nature bo ja nie widze w tym mojej winy. nie mam nawet na to wpływu rzadnego

enya napisał/a:

I nie ma tu nic do rzeczy fakt, czy facet jest prawiczkiem, czy nie.

z wizyt u różnych psychologów wiem,ze nie masz racji. u prawiczków dziewice maja zdecydowanie większe powodzenie.







kaaarolaaa napisał/a:

i nie nazwałabym 30-letnich kobiet "przeterminowanymi" bo na wszystko kiedyś przyjdzie ten odpowiedni termin big_smile

dowcipna jestes i piszesz populizmy wyssane z palca







Paweł24 napisał/a:
enya napisał/a:

Czy po prostu chcesz mieć poczucie dominacji, które mógłbyś uzyskać według ciebie tylko z dziewicą?
Jeśłi tak to niestety ale jest to pyszne i niedojrzałe

Niby czemu?

kobiety to inna pleć psychologiczna .one widza nie ktore rzeczy inaczej


Paweł24 napisał/a:
kaaarolaaa napisał/a:

i nie nazwałabym 30-letnich kobiet "przeterminowanymi" bo na wszystko kiedyś przyjdzie ten odpowiedni termin

Odpowiedni termin to jest jak się ma ok. 15 lat.

to sie nazywa prostytucja nieletnich


kaaarolaaa napisał/a:

a co do tego, ze niektórzy tu piszą, że jak odkryją że to fajne to będą żałować że straciły czas... hmmm czy ja wiem... ten czas zawsze da się nadrobić

pod warunkiem ,ze sie bedzie miało z kim.nie zapominaj o tym.











truskaweczka19 napisał/a:

. To głupie generalizowanie, że trzeba spróbować wcześniej.
Różni są ludzie i różne potrzeby, różne koleje życiowe.
Wierzę, że można zaznać seksu ok 30 roku życia i niczego nie żałować.
Jest też przecież wielu ludzi, którzy przez całe życie uprawiali seks z jednym człowiekiem-np swoim mężem i żoną i nie jest powiedziane, że muszą żałować. Jeśli to była świadoma decyzja to nie żałują.
Nie wolno tak wszystkich wrzucać do jednego worka.
człowiek to naprawdę złożona istota.
Piszesz, że odpowiedni termin to jak się ma 15 lat. A skąd takie wnioski? Jakieś badania robiłeś?Bo ja Ci powiem, że nie ma odpowiedniego terminu i raczej jest to udowodnione. Każdy inaczej dojrzewa i wręcz większość 15 latków nie jest dojrzałych do seksu. Dużo osób też w wieku 15 lat nie myśli o seksie, czasem tylko o potrzymaniu się za rękę. Nie wiem skąd takie wnioski, że każdy powinien w tym wieku zacząć zdobywac doświadczenia.

w archiwalnym magazynie "focus" pisza ,ze nie rozpoczecia zycia seksualnego do 25lat moze byc wynikiem zaburzeń osobowości(nieśmiałość np.) a dalsza abstynencja seksualna tylko moze te zaburzenia pogłebic. Zaznaczaja tam tez ,ze to sie tyczy tylko tych osob ,ktore zyja w celibacie nie z własnej woli.
kwiecien/maj 2009 str 38.

nie ma czegos takiego jak wiek dojrzały do seksu bo dojrzałosc emocjonalna i plciowa rzadzi sie odmiennymi prawami.


maryna240 napisał/a:

[color=blue] Pohamuj się trochę! Jak można kogoś tak obrażać? Swoje psychoanalizy zostaw dla siebie, bo jak widzisz temat wątku jest zupełnie inny.
Moderatorka-apoteoza

po co ta afera? najbardziej to ja powinienem sie pogniewac na Pana psychoanalityka bo to chyba do mnie adresował.Ale po co sie obrazac ,zreszto i tak kiedy trafił we mnie tylko na 3/4 a po drugie rzeczywistosci nie da sie zaczarowac i na pisanie prawdy nie powinno byc cenzury tym bardziej ,ze był dopisek żeby sie nikt nie gniewał.

418

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
researcher and discoverer napisał/a:
enya napisał/a:

Czemuś uparł się na tą dziewicę?

przepraszam ,że się wtrącę ale myślę ,ze on się nie uparł ,tylko szuka pocieszenia/nagrody.

cos w tym rodzaju................

419

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Zalezy jak rozumiemy termin "dziewictwo" cz w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, czyli kobieta, która jeszcze nie odbyła stosunku seksualnego, czy z troche nowszych źródeł, kobieta nieświadoma swoich potrzeb seksulanych.
Są kobiety-dziewice, które znają swoje ciało, wiedzą co sprawia im największą przyjemność, przeżywają orgazmy i fakt obecności błony nie jest przeszkodą, bo powiedza partnerowi czego chcą i nie bedą leżały jak kłody.
Są też kobiety nie-dziewice, zupełnie nie rozbudzone seksualnie, nieświadome swoich potrzeb.
Sa też różne formy seksu, bez naruszania owej "błonki"- czy wtedy można taką kobiete nazwać dziewicą??
Podsumowując, temat dziewictwa jest dosć płynny, bo nie wiadomo tak naprawde gdzie przebiega granica i czy obecnosć błony świadczy o całkowitej niewinności.

420

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

"Może należy przywrócić kryteria obowiązujące w XIII wieku: nietknięte ręką rycerza dziewczę miewa sutki skromnie opuszczone w dół. Jej mocz zaś przypomina konsystencją białe wino. Natomiast "puszczalską", w ujęciach z tego okresu poznawano po spuchniętym karku, podkrążonych oczach i obrzydliwym zapachu."

421

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

To byłby jakiś test "przesiewowy" dla dziewic i nie-dziewic, tylko że troche "przetermionowany sposób", masz jakiś nowsz??

422 Ostatnio edytowany przez Jaskółka (2011-10-21 14:53:52)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

w archiwalnym magazynie "focus" pisza ,ze nie rozpoczecia zycia seksualnego do 25lat moze byc wynikiem zaburzeń osobowości(nieśmiałość np.) a dalsza abstynencja seksualna tylko moze te zaburzenia pogłebic. Zaznaczaja tam tez ,ze to sie tyczy tylko tych osob ,ktore zyja w celibacie nie z własnej woli.
kwiecien/maj 2009 str 38.

Wybacz, ale wiekszych bzdur dawno nie czytalam. Dojrzaly, odpowiedzialny i samoswiadomy dorosly czlowiek wie, czego chce. Jesli pragnie zasmakowac zycia seksualnego z osoba, ktora bedzie kochal, to sila rzeczy bedzie na te osobe czekal, niezaleznie od tego, czy doczeka jej w wieku 18 czy 35 lat. Jezeli natomiast nie wie, czego chce, ale chce to dostac, bo koledzy juz dostali, to owszem - moga u niego wystapic zaburzenia osobowosci. Z tym, ze ich przyczyna nie jest brak seksu, a egoizm i niezdecydowanie. Taki czlowiek jest sam dla siebie maszyna samonakrecajaca sie - chcialby byc z kims w tak intymnym zwiazku, ale nie moze (woli siedziec na forum i narzekac na swoja samotnosc, zamiast sprobowac znalezc odpowiednia osobe), wiec frustruje sie, czuje sie niespelniony i nieszczesliwy. Stad biora sie problemy. Osoba, ktora zna swoje oczekiwania i nie wybiera polsrodkow (w sensie woli nie uprawiac seksu z nikim, niz uprawiac go z byle kim) takich problemow nie bedzie miala. Dlatego wydaje mi sie, ze glownym problemem osob sfrustrowanych brakiem seksu nie polega wcale na braku seksu.

Odpowiedni termin to jest jak się ma ok. 15 lat.

Odpowiedni czas na uprawianie seksu jest wtedy, kiedy jest sie dojrzalym i potrafi brac sie odpowiedzialnosc za przyjemnosci, nie wspominajac nawet o tym, ze trzeba byc do tego gotowym biologicznie. We wszystkich tych trzech przypadkach wiek 15 lat sie nie sprawdza. Widac to szczegolnie w postawach tych kilkunastoletnich dzieci, ktore uwazaja, ze sa gotowe na seks i antykoncepcje, ale jesli zdarzy sie, ze zajda w ciaze, to nagle robia sie malutkimi dziewczynkami biegnacymi z placzem do mamusi z tekstem: "Daj kieszonkowe zamiast na lizaka na aborcje". Nastolatki wcale nie uprawiaja seksu w wieku 15 lat dlatego, ze rzeczywiscie sa gotowe. Robia to dlatego, ze sa przyzwyczajone do tego, ze dostaja wszystko, czego chca, zeby chlopak nie rzucil (bo zostawi, jak mu sie nie da), bo to niemodnie byc w tym wieku dziewica, bo fajnie pochwalic sie przed kolezankami, ze ma sie juz "to" za soba. mathey, Twoj problem polega na tym, ze lubisz mlode (zbyt mlode, jesli uwzgledniasz 15-latki) i za wszelka cene probujesz ich wybronic, wmawiajac sobie, ze to, co robia, jest zdrowe i normalne.

proszę o to obwinić matkę nature bo ja nie widze w tym mojej winy. nie mam nawet na to wpływu rzadnego

Masz, ale po prostu nie chce Ci sie wlozyc odrobiny wysilku w prace nad swoim charakterem. Bo gdyby Twoje slowa byly prawdziwe, mezczyzni wybieraliby na partnerki tylko i wylacznie dziewice, a tak nie jest. Bylabym w stanie zrozumiec Twoja postawe, gdybys czekal nieco wyidealizowana, ale jednak mozliwa milosc miedzy dwojgiem dojrzalych ludzi bez doswiadczen. To byloby ok, bo wymagasz tego, co sam zamierzasz ofiarowac. Ale czy naprawde myslisz, ze dojrzala, swiadoma siebie dziewica z usmiechem wskoczy Ci do lozka wiedzac, ze zamierzasz ja tylko przeleciec i powiedziec "do widzenia"? Z wiekiem kobiety nabieraja dojrzalosci i madrosci zyciowej, i maja swoje konkretne oczekiwania. Nie sadze wiec, aby w ten sposob udalo Ci sie kogos znalezc.

Poza tym, ile Ty masz lat, ze twierdzisz, ze jest juz za pozno na milosc? Ponad 70? Bo wydaje mi sie, ze miescisz sie miedzy 30 a 40 rokiem zycia, a to bardzo dobry czas na poszukiwania partnera. Wtedy ludzie maja juz za soba sporo doswiadczen zyciowych i wiedza, czego chca, wiec moga stworzyc naprawde cudowna, kochajaca sie rodzine, nierzadko przepelniona dojrzala miloscia w wiekszym stopniu, niz u tych, ktorzy wczesnie sie pobrali i w wieku 30 lat sa juz zmeczeni soba i czuja, ze popelnili blad. Przestan wiec narzekac i stawiac siebie ciagle w polozeniu ofiary, bo wyglada na to, ze jestes nia tylko i wylacznie na wlasne zyczenie.

423

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

A co polskie prawo mowi o seksie z 15 latka? Legalnie czy nie?
Zaczynanie zycia po 30 jest jakies takie...nienaturalne. Ja osobiscie bym tak dlugo nie czekala. Ale ja jestem bardzo zdystansowana do zycia seksualnego smile

424 Ostatnio edytowany przez Nocny Pukacz (2011-10-21 16:15:25)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Witam
Własnie tracę dziewictwo pisząc pierwszego posta na tym forum!-))))

A tak w temacie, to znam(łem) dwie żelazne dziewice. Jedna przez 4 miesiącami wyszła za mąż, za mojego kumpla. Cnotę straciła w wieku 42 lat!!! Szok, ale czy odosobniony przypadek? Pewno nie jedna dojrzała dziewica chowa swój wianek po katach;-).
Druga dzieiwca to moja sąsiadka, która ma z 50 lat, i jak twierdziła jej zmartwiona tym mama - nigdy chłopa nie miała, i mieć nie będzie, więc co zrobi, jak zamknę oczy?! Mama niedawno zmarła, a pani dziewica ma się dobrze. Jest jakaś dziwna, szaro-bura myszka, aseksualna w wyglądzie, choć rysy ma nawet nawet, ale generalnie uważam,że jest sympatyczną kobietą. Niezwykle uczynna, ale też lękliwa w relacjach międzyludzkich. Słyszałem, że jej ojciec był alkoholikiem, i pewno jest to typowa osobowość i objawy DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika). Natomiast żona mojego kumpla też jest dziwna. Jest zaborcza i wyrachowana do szpiku, choć na pierwszy rzut oka wydaje się przeciętną. Kumpel dwa lata starał się, aby wreszcie sobie pobzykać i odebrac jej cnotę, ale postawiła mu warunek, że musi się z nią ochajtać! Powiem tak, trochę to był handel wymienny. Jednak szczerze mówiąc kumpel, ale od czasu, gdy dostał co swoje bardzo sie zmienił. Z wesołka i żartownisia zrobił się jakiś wycofany, nie wiem, stracilem z nim kontakt. Nie jest to tylko moja opinia, ale wielu moich znajomych i wszyscy wskazują na źródło tej zmiany - jego żelazna dziewicę. Hmm, zawsze myślałem, że taki bluszcz to domena cichodajek ;-))), nie dziewic? Myslę, że nie ma na to reguły, ale wszystko ma miejsce w lęku, strachu. Zarówno żelazne dziewice jak i puszczalskie żyją w lęku, i tam należy szukać źródła ich zachowań, oswajania egzystencjalnego lęku. Choć uważam, że lek może mieć różne odcienie. Dwie strony tej samej monety. To nie jest moje odkrycie, ale prof. Antoniego Kępińskiego. Jak jest naprawdę, same najlepiej wiedzą. Pozdrawiam

425

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Jaskółka napisał/a:

mathey, Twoj problem polega na tym, ze lubisz mlode (zbyt mlode, jesli uwzgledniasz 15-latki) i za wszelka cene probujesz ich wybronic, wmawiajac sobie, ze to, co robia, jest zdrowe i normalne.

Teoria na mój temat wyssana z palca.

Lubie młode dziewczyny(który facet nie lubi?), ale bez przesady z tymi 15-latkami, dzieci mnie nie kręcą.
Również uważam, tak jak Ty, że dla 15-letnich dziewczynek, to zbyt wcześnie aby rozpoczynać życie seksualne.
Nie wiem skąd Ci się wzięło, że ja to uważam za zdrowe i normalne?

426

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Gdybym nie miał stosunku to pewnie też byłbym nadal pawiczkiem.
big_smile
Da się wytrzymać, lecz wg zaleceń seksuologów należy się mastubować by organizm po przerwie/braku dał radę w razie jakby jednak to zostało przerwane stosunkiem.

427

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Mika09 napisał/a:

Nie traktuję takich kobiet, jako gorszych od siebie. Są tak samo wartościowe, jak inne kobiety, a to że mimo swojego wieku są jeszcze dziwicami o niczym negatywnym i złym nie świadczy, wręcz przeciwnie - jestem pełna podziwu dla takich kobiet, że wytrzymały tyle czasu bez tego smile sama bym tak nie potrafiła.
Przyczny takiego stanu? może po prostu nie znalzły jeszcze na swojej drodze odpowiedniego faceta. Nie chcą robić tego tak o od siebie, spontanicznie, z pierwszym lepszym czy też z każdym chłopakiem, z którym są. Wolą poczekać i zrobić to, kiedy będą pewne, że to TEN smile być może przyczyną są też zasady religijne - chcą poczekać z tym do ślubu smile
Nie wiem co tak naprawdę jest przyczyną tego, bo sama nie jestem już dziewicą, a seks jest dla mnie ważny w zwiazku, ale widocznie kobiety takie mają swoje powody, by nie współżyć.

Zgadzam się z tą wypowiedzią. Ja te byłam dziewicą do 31. roku życia i nie żałuję, że czekałam na właściwego partnera - przynajmniej nie żałuję, że straciłam ten moment / ważną chwilę przypadkowo / nieświadomie / z nie wiadomo kim / nie będąc na to w pełni gotową / tylko pod wpływem chwili. A co z konsekwencjami? Choroby / ciąża? Nie  - to stanowczo za duża zapłata za nieprzemyślany 1. raz przeżyty w myśl dziwnej zasady, że to wstyd być dziewicą w takim, a takim wieku.

428

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Sadie napisał/a:

A co polskie prawo mowi o seksie z 15 latka? Legalnie czy nie?
Zaczynanie zycia po 30 jest jakies takie...nienaturalne. Ja osobiscie bym tak dlugo nie czekala. Ale ja jestem bardzo zdystansowana do zycia seksualnego smile

Kochana - nienaturalne jest, kiedy dziecko chce uprawiać seks (bo jego / jej rówieśnicy już (rzekomo lub nie) stracili dziewictwo) i że ktoś się na to godzi - inne dziecko lub ktoś starszy.
A dystans nie ma tu mało do rzeczy.

429

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Zaczynanie zycia po 30 jest jakies takie...nienaturalne. Ja osobiscie bym tak dlugo nie czekala. Ale ja jestem bardzo zdystansowana do zycia seksualnego

A uwazasz, ze ktos, ma 30 lat i nigdy nie uprawial seksu nie moze rowniez byc zdystansowany? Byc moze nie uprawial go wlasnie dlatego, ze ma dystans do "tych spraw".

Kumpel dwa lata starał się, aby wreszcie sobie pobzykać i odebrac jej cnotę, ale postawiła mu warunek, że musi się z nią ochajtać! Powiem tak, trochę to był handel wymienny. Jednak szczerze mówiąc kumpel, ale od czasu, gdy dostał co swoje bardzo sie zmienił.

Wiesz, nie mozna upatrywac szczesliwego zwiazku w sytuacji, w ktorej mezczyzna interpretuje go jako handel wymienny. Wydaje mi sie, ze kolega sam jest sobie winien.

Lubie młode dziewczyny(który facet nie lubi?),

Wierz mi - sa tacy, ktorzy nie lubia, a poszukujac partnerki szukaja osoby mniej wiecej w ich wieku (nawet, jesli sami sa juz dosyc posunieci w latach).

Nie wiem skąd Ci się wzięło, że ja to uważam za zdrowe i normalne?

W jednej ze swoich wypowiedzi stwierdziles, ze 15 lat to odpowiedni wiek na "te sprawy". Chyba, ze ja cos zle zinterpretowalam.

430

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Jaskółka, lubie młode, ale równolatki tez mogą być. Tylko nie powiesz mi, że faceci nie lubią młodszych, bo Ci nie uwierze.
Weźmy np 40-latka, jak myślisz kim się prędzej zainteresuje- kobietą w jego wieku, czy np 25latką??? Która będzie dla niego bardziej atrakcyjna? Przecież to oczywiste.

O wszystkim decyduje wygląd i nikt nie powie, że jest inaczej. Dlaczego kobieta po 30-tce jest nadal dziewicą? Znasz jakąś atrakcyjną kobietę w tym wieku? Takich nie ma, bo każda była/jest w związku i nie czeka z tym do ślubu, a nawet jeśli chciałaby, to szczerze wątpię by facet też tego chciał. Żeby nie było, że nagaduje cały czas na te kobiety, to powiem, że mam paru kumpli
(gramy w jednej drużynie), którzy są prawiczkami(mają po 22-23lata).Jak myślisz dlaczego są odrzucani na wstępie, przy poznawaniu jakiejś dziewczyny? Jakoś żaden charakterem dziewczyny nigdy nie przyciągnął.

431

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Weźmy np 40-latka, jak myślisz kim się prędzej zainteresuje- kobietą w jego wieku, czy np 25latką??? Która będzie dla niego bardziej atrakcyjna? Przecież to oczywiste.

To zalezy od tego, jakie kobiety sa dla danego mezczyzny atrakcyjne. Jeden lubi rownolatki, inny mlodsze, a jeszcze inny starsze. Ludzie maja rozne gusta, z kobietami jest podobnie - nie wszystkim podobaja sie miesniaki w typie Davida Beckhama.

O wszystkim decyduje wygląd i nikt nie powie, że jest inaczej.

Pozostaje mi wspolczuc twojej przyszlej dziewczynie, jezeli tak myslisz.

Dlaczego kobieta po 30-tce jest nadal dziewicą? Znasz jakąś atrakcyjną kobietę w tym wieku?

Rozejrzyj sie po ulicy - takich kobiet jest masa. Powiedzialabym nawet, ze pod wzgledem atrakcyjnosci w caloksztalcie 30-latki czesto bija mlodsze kobiety na glowe.

Takich nie ma, bo każda była/jest w związku i nie czeka z tym do ślubu, a nawet jeśli chciałaby, to szczerze wątpię by facet też tego chciał.

To zalezy od faceta. Osobiscie znam takich, ktorzy czekaja do slubu i ciesza sie, jesli kobieta wyznaje podobne poglady.

Jak myślisz dlaczego są odrzucani na wstępie, przy poznawaniu jakiejś dziewczyny? Jakoś żaden charakterem dziewczyny nigdy nie przyciągnął.

Problemu upatrywalabym w chharakterach Twoich kumpli, a nie w ich wygladzie. Bo znam chlopakow i mezczyzn, ktorzy nie sa zbyt atrakcyjni (a niektorzy nawet sa zupelnie brzydcy), a sa w zwiazkach z ladnymi, madrymi kobietami. I odwrotnie - widzialam naprawde niezle ciacha, ktore wiazaly sie z kobietami o mocno przecietnej urodzie. Po prostu ci niezbyt atrakcyjni ludzie mieli tak niespotykane charaktery i oryginalne osobowosci, ze przyciagaly jak magnes.

432

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Jaskółko, masz 100% rację, bo znasz się na tym najlepiej i najwięcej wiesz, jak każda kobieta hehe.

433 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-10-24 17:56:19)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

No właśnie, różne gusta, nie każdy zainteresuje się młodszą kobietą.
Tak, są też tacy, którzy wolą starsze.
Czasem może jest to oczywiście tez kwestia tego, że nie trafiają na równolatki czy młodsze dojrzałe albo po prostu wolą kobietę z większym bagażem doświadczeń.
Różnie to bywa i nie ma co uogólniać.
Zresztą, czasem mogą i podobać mu się bardziej młodsze, ale traf może chcieć, że pozna uroczą kobietę w swoim wieku, która tak zawładnie Jego sercem, że w Jego głowie będzie tylko Ona.

Poza tym piszesz, że nie ma atrakcyjnych kobiet po 30-stce. A co, kobiety po 30-stce to już zgarbione staruszki? Bez przesady. Jest wiele atrakcyjnych kobiet po 30-stce. Ciało często bardzo ładne, jędrne, wygląd nadal bardzo młody, choć wiadomo dojrzalszy niż u 20-latki. Często świadome bardziej siebie, swojej seksualności, wiedzące czego chcą. Dlaczego więc mają być małó atrakcyjne?
No i atracyjność to nie tylko wygląd jak Ty twierdzisz, a też seksapil, sposób ubierania się/.

434 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-24 18:04:26)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Powiem więcej...czasami można odnieść wrażenie, że te po 30-tce mają zazwyczaj lepiej poukładane w głowach.
Może to dlatego w pewnym biurze matrymonialnym powiedzieli mi, że tam szukać można dopiero mając 31 lat?
Chociaż wiem, że to nie reguła i  młodsze miewają lepiej poukładane..

ps. bez obrazy..

435 Ostatnio edytowany przez mathey (2011-10-25 10:02:21)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
Truskaweczka19 napisał/a:

Poza tym piszesz, że nie ma atrakcyjnych kobiet po 30-stce. A co, kobiety po 30-stce to już zgarbione staruszki? Bez przesady. Jest wiele atrakcyjnych kobiet po 30-stce. Ciało często bardzo ładne, jędrne, wygląd nadal bardzo młody, choć wiadomo dojrzalszy niż u 20-latki. Często świadome bardziej siebie, swojej seksualności, wiedzące czego chcą. Dlaczego więc mają być małó atrakcyjne?.

Tym stwierdzeniem, że nie ma atrakcyjnych kobiet po 30-stce, miałem na myśli kobiety, które są dziewicami, (bo o tym jest ten temat przecież). Tak jak wspomniałem juz, mam kolegów u których jedynym problemem przed poznaniem kogoś, jest ich wygląd.
A nie są to osoby, które są przeżarte przez kompleksy i siedzące w domu, są bardzo towarzyscy, ale nie są atrakcyjni dla kobiet.
Zastanawiają się ostro nad korzystaniem z usług prostytutek, bo chłopaki nie wiedzą co to seks, a nadzieja na zmianę poszła w las.

To samo tyczy się kobiet- naprawdę bardzo mało kobiet czeka do ślubu, bo tak wybrały. Kobiety, które są pożądane, czują się o wiele atrakcyjniejsze( każda z Was dobrze o tym wie). Wiele kobiet jest tak spragnionych zainteresowania, że dziewictwo staje się głupim "dodatkiem", a często gęsto i wstydem, że w tak  późnym wieku nikt nie był nią zainteresowany. A później taka kobieta się tłumaczy, że czeka do ślubu taaa yhy. Moi kumple też czekają.

436

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

To samo tyczy się kobiet- naprawdę bardzo mało kobiet czeka do ślubu, bo tak wybrały. Kobiety, które są pożądane, czują się o wiele atrakcyjniejsze( każda z Was dobrze o tym wie). Wiele kobiet jest tak spragnionych zainteresowania, że dziewictwo staje się głupim "dodatkiem", a często gęsto i wstydem, że w tak  późnym wieku nikt nie był nią zainteresowany. A później taka kobieta się tłumaczy, że czeka do ślubu taaa yhy. Moi kumple też czekają.

mathey - przede wszystkim nie mierz innych swoja wiara. Fakt, ze Twoi kumple czekaja, to ich prywatna sprawa. Moga na tym swoim czekaniu do slubu wyjsc o wiele lepiej od tych, ktorzy nie czekali wink. Poza tym - skad przeswiadczenie, ze jesli kobieta ma "dziesci" lat, to oznacza, ze nigdy nie byla pozadana? Ja osobiscie mam niewiele ponad dwadziescia lat, ale nadal jestem dziewica i czuje sie atrakcyjna. Bylam wielokrotnie pozadana przez mezczyzn, bylam w kilku zwiazkach. Nie uprawialam z zadnym seksu ze wzgledu na wlasne przekonania i swiatopoglad. Byc moze nigdy przez to nie bede go uprawiala, ale nie jest to dla mnie jakims wielkim problemem. Dziewictwo nie jest dla mnie przy tym powodem do wstydu. Jestem jaka jestem i kocham siebie taka, jaka jestem.

437 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-25 19:09:12)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

I tak powinno być.
A ja zbliżam się do 30-tki i mimo, że od paru lat nie mam seksu wcale nie uzję się jakiś nieatrakcyjny.
I wiele kobiet oraz dziewczyn się za mną ogląda.
Ostatnio nawet jakaś dziewczyna co wyprowadzała psa aż odwórcila głowę tak się mi przyglądała.
big_smile

438

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

@Jaskółka:
Mnie osobiście odstrasza takie wieloletnie tłumienie lub brak rozbudzenia instynktów. Czegoś wtedy takiej kobiecie brakuje w mojej ocenie.

@młody:
Przed skorzystaniem z takiej okazji powstrzymuje cię tylko "logistyka"? Brak własnego mieszkania do którego mógłbyś zaprosić tę dziewczynę?
To był duży problem dla mnie, mieszkając z bardzo religijną rodziną, nie mogłem zapraszać dziewczyn na noc...

439

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

trzabyło u nich zostawać

440

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

straceniec, ale ja nie tlumie w zadnym wypadku swoich instynktow. Jestem osoba posiadajaca bardzo pozytywny stosunek do seksu, potrafie i umiem na jego temat rozmawiac, nie czuje sie skrepowana, lubie i akceptuje swoja seksualnosc. Po prostu nie uprawiam seksu. Dlaczego? Poniewaz nie robie niczego wbrew swojemu swiatopogladowi, wbrew sobie ani na sile, byleby sobie cos udowodnic. To jest normalne.

441 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-25 21:11:06)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
straceniec napisał/a:

@młody:
Przed skorzystaniem z takiej okazji powstrzymuje cię tylko "logistyka"? Brak własnego mieszkania do którego mógłbyś zaprosić tę dziewczynę?
To był duży problem dla mnie, mieszkając z bardzo religijną rodziną, nie mogłem zapraszać dziewczyn na noc...

Moja rodzina aż tak bardzo religijna nie jest, lecz mam zakaz spraszania dziewczyn na noc(nawet znajomych i nawet jeśli miałyby spać osobno).
Więc w sumie tak. Powstrzymuje mnie logistyka.
Tylko raz udało mi się zafundować dość tani motel(na jedną noc) i niestety daleko a nad ranem ugryzł mnie lis(blisko Lasu Bielańskiego).
To przykre, lecz wiele rzeczy jest kwestią kasy.
Raz jest a raz jej nie ma. Zaczynam mieć tego dość.

442

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

@Paweł:
Nie byłem wtedy jeszcze na tyle otwarty.
Własne mieszkanie daje dosyć dużą wolność w tej kwestii i załatwia wiele problemów.
Mieszkając z rodzicami lub odwiedzając dziewczyny w ich rodzinnych domach, nie masz wolnej ręki, wprowadzasz te osoby do życia twoich bliskich, czy na to masz ochotę czy nie. Jeżeli oni są radykalni, wystawiasz swoją osobę na krytykę, na którą może nie masz ochoty.
Jasne, możesz testować tolerancję rodziców dziewczyny, ale po co zaprzątać tym sobie głowę? Mając własne miejsce ta kwestia nie istnieje. Jest to duży komfort.

@Jaskółka:
Doceniam twoją postawę, szanuję ludzi którzy konsekwentnie trzymają się własnych zasad.
Nie mam na myśli samej rozmowy na temat seksu.
"Byc moze nigdy przez to nie bede go uprawiala, ale nie jest to dla mnie jakims wielkim problemem."
Właśnie na tym polega różnica, tobie brak seksu nie przeszkadza. Mnie ciągnie do kobiet które bez seksu nie mogą żyć ; )
Wypowiadałem się wcześniej w tym temacie, odpowiadając na pytanie zadane przez jego autorkę, myślę, że właśnie ten aspekt sprawy a nie dziewictwo samo w sobie może odstraszać mężczyzn od "przeterminowanych" trzydziestolatek.
Masturbujesz się regularnie?

@Młody:
Rozśmieszyłeś mnie tym ugryzieniem lisa, to jest wygięty tekst w kontekście tematu "dziewice po trzydziestce" ; )

443 Ostatnio edytowany przez enya (2011-10-26 02:15:34)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

mathey z przykrością muszę stwierdzić, że takie poglądy jakie Ty reprezentujesz są dość typowe dla prawiczków. A te stwierdzenia i ta pewnośc w przekonaniu, że dziewice po 30-stce są z pewnością nieatrakcyjne są tendencyjne.
Ogólnie czytając w tym wątków wiele postów dochodzę do wniosku, że Ci co NIE ZAZNALI, czyli panowie stanu: prawiczek najbardziej się mądrzą i myślą, że poznali już cały świat. W dodatku strasznie uogólniają i kierują się samymi stereotypami.

I co gorsza wygląda na to, że dani panowie za dużo myślą, a za mało działają. Tym myśleniem i szukaniem na siły ideologii do swojego stanu rzeczy jeszcze bardziej podcinają sobie skrzydła.

Cokolwiek ktokolwiek by tu nie napisał to i tak chyba tego nie czytają, gdyż są niesamowicie uparci w tym swoim postrzeganiu rzeczywistości.


mathey i inny chłopacy poczytajcie sobie raz jeszcze posty gdzie kobiety piszą o atrakcyjności. Tak jak już tu ktoś napisał atrakcyjność to nie tylko wygląd fizyczny ale sposób zachowania, styl ubierania i wiele, wiele innych rzeczy na to wpływa.

Kobieta może być ładna ale prezentować styl "szarej myszki", gdzie nie będzie rzucać się w oczy. Natomiast mniej ładna dziewczyna może ubrać się kusząco, do tego mieć silną osobowośc i bez problemu znajdzie chłopaka, co wcale nie świadczy, iż jest ładniejsza od tej pierwszej.

A stwierdzenia, że kobieta jeśłi po 30-tce wciąż jest dziewicą to z pewnością jest nieatrakcyjna jest BZDURĄ.

Taka kobieta może być piękna ale nieśmiała. Może ubierać się w sposób stonowany aby nie rzucać się w oczy. Może też być piękna i podkreślać swoją urodę atrakcyjnym strojem, zapachem, a mimo to być nieśmiała, mało towarzyska.

Tak też powiedzialabym, że o stanie dziewictwa w tym przypadku bardziej świadczy, ma wpływ osobowość, styl bycia danej panny niż akurat jej uroda!?

A po drugie wbrew temu co niektóre osoby tu myślą jest też wiele pieknych kobiet, które mają swoje zasady odnosnie pierwszego razu.
Niektóre chcą po śłubie, a inne czekają na miłość. I odziwo są też męzczyźni, którzy to szanują!!!

Wbrew temu co myślą tu coniektórzy panowie  nie trudno znaleźć mężczyznę na seks ale trudno znaleźc takiego co by kochał i chciał czegoś więcej...

Tak też to czy kobieta jest dziewica czy nie to akurat nie ma żadnego związku z jej atrakcyjnością, a bardziej ma związek jak już pisałam ze stylem bycia, osobowością bądź jej stan jest kwestią decyzji.

Mało urodziwe kobiety też tarcą cnotę i to wcale nie rzadziej niż te piekne,  zatem atrakcyjność ma tu drugorzędne znaczenie.

Natomiast na pewno ważne jest aby kobieta była zadbana, schludna i miała przystępną osobowość. Aby nie była zdziwaczała.

444 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-26 03:22:05)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Enya..
Ja wiem, że na seks zawsze łatwo a kochających ludzi ciężko znaleźć.
Też uważam, że twierdzenie, iż kobieta jest po 30-tce nieatrakcyjna jest bzdurą.
Dla mnie Ameryki nie odkryłaś.
Swoją droga zawsze mnie zatsanawiało czemu moja mama dawno dawno temu na zebraniu rodzicow wyglądała(i nadal wygląda) młodo i jak mama a rówieśniczki(mamy innych dzieciaków) wyglądały jak babcie.
Dlatego uważam, że biorąc pod uwage wygląd fizyczny w każdym wieku kobieta moż ebyć atrakcyjna - byleby o siebie dbała.
Inna sprawa to taka, by była równie atrakcyjna w środku(chodzi o psyche i serce).
Piękna dziewcyzna z natury będzie zawsze piękna choćby w prochowcu, ta co założy maskę piękna nie zawsze będzie w stanie ją nosić a czasami ta maska wyglada obrzydliwie (np. po niektórych operacjach plastycznych).
Zważ jeszcze dorga Enyio, że pojęcie piękna jest względne.

445

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Jaskółka, gdybym usłyszał z ust mojej potencjalnej dziewczyny to, co tutaj napisałaś, to na pewno nie związałbym się z taką osobą.

enya napisał/a:

mathey z przykrością muszę stwierdzić, że takie poglądy jakie Ty reprezentujesz są dość typowe dla prawiczków.

Z przykrością muszę stwierdzić, że się mylisz.

enya napisał/a:

A stwierdzenia, że kobieta jeśłi po 30-tce wciąż jest dziewicą to z pewnością jest nieatrakcyjna jest BZDURĄ.

Wszystkie nie, ale zdecydowana większość. Tak samo, gdy facet będzie po 30-tce prawiczkiem. Myślisz, że tacy to typowe ciacha?

enya napisał/a:

Mało urodziwe kobiety też tarcą cnotę i to wcale nie rzadziej niż te piekne,  zatem atrakcyjność ma tu drugorzędne znaczenie..

Zdecydowanie rzadziej tracą cnotę.

enya napisał/a:

Taka kobieta może być piękna ale nieśmiała. Może ubierać się w sposób stonowany aby nie rzucać się w oczy. Może też być piękna i podkreślać swoją urodę atrakcyjnym strojem, zapachem, a mimo to być nieśmiała, mało towarzyska.

Tak też powiedzialabym, że o stanie dziewictwa w tym przypadku bardziej świadczy, ma wpływ osobowość, styl bycia danej panny niż akurat jej uroda!?.

Nie zgadzam się, uroda to podstawa. Ale nikt się z tym zgadzać nie musi, to tylko moje zdanie.

enya napisał/a:

Natomiast na pewno ważne jest aby kobieta była zadbana, schludna i miała przystępną osobowość. Aby nie była zdziwaczała.

Tutaj się z Tobą zgadzam.

enya napisał/a:

A po drugie wbrew temu co niektóre osoby tu myślą jest też wiele pieknych kobiet, które mają swoje zasady odnosnie pierwszego razu.
Niektóre chcą po śłubie, a inne czekają na miłość. I odziwo są też męzczyźni, którzy to szanują!!!.

Powiedzmy, że jakimś CUDEM, kobieta znalazła takiego, co z tej miłości do niej poczekał rok, dwa czy 30lat do tego ślubu (trzepiąc się przy pornosach). A po ślubie okazuje się, że ta jego wielka miłość jest tak oziębła seksualnie, że nadal musi się trzepać, a tak czekał na ten ślub i OGIEŃ w łóżku, a tutaj doopa blada. Wtedy dochodzi do rozwodu lub skoków w bok.
Z kobietą wyrażającą takie poglądy, NIGDY bym się nie związał. Wolę, jak to się mówi sprawdzić towar przed zakupem.

Mam nadzieję, że wszystko zrozumiale napisałem, dziś nie weekend, jestem trzeźwy.

446

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Skąd przekonanie, że mniej urodziwe rzadziej tracą cnotę?
Przecież nawet jak jest mniej urodziwa i hipotetycznie nie zwraca uwagi wielu, to pierwsza lepsza dyskoteka i znajdzie amatora, dla którego po prostu będzie liczyło się, by zaliczyć. Choć oczywiście uogólniam, bo moim zdaniem bycie mniej urodziwym nie skreśla żadnej szansy, tylko mówię tak hipotetycznie, w sensie, że wszędzie można dorwać chętnego na seks, nie trzeba być piękną. Niektóre kobiety może dowartościowywać jednorazowy numerek. Żałósne, ale tak bywa.
A kobieta może być piękna i mieć swoje zasady.Jeżeli chce czekać z seksem, to Jej wola. Może wtedy około 30-stki szczęśliwie się zakocha i będzie dobrze? Naprawdę są takie przypadki.

447

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

mathey oj młody jesteś i jeszcze mało widziałeś wink

Napisałeś: "Wszystkie nie, ale zdecydowana większość. Tak samo, gdy facet będzie po 30-tce prawiczkiem. Myślisz, że tacy to typowe ciacha?"

Owszem nie ma co uogólniać, z pewnością wsród kobiet, które wciąż są dziewicami  po 30-stce znajdą się i atrakcyjne i te mniej atrakcyjne. Nie ma regóły.

Jednak sugerowanie, że po 30-stce to już pozostają te w większości nieatrakcyjne jest stereotypowym mysleniem.

Po drugie z mężczyznami jest podobnie. To chyba nawet bardziej kompleksy mężczyzny (uzasadnione badź nie), jego psycha decyduje o tym jak długo pozostaje prawiczkiem niż jego wygląd fizyczny.

Sugerujesz, że mężczyźni po 30-stce, którzy wciąż są prawiczkami nie są typowymi "ciachami".
A jak wygląda typowe ciacho? Gdyż jedna kobieta lubi jak facet ubierze modny płaszcz, zarzuci szalik i wyreguluje sobie brwi i zrobi fryzurkę na żel i to dla niej będze ciacho.
A inna woli mężczyznę "surowego", w wytartych dżinsach, z tajemniczym uśmieszkiem i rozczochranymi włosami.

Ta jak napisał młody-stary pojęcie piękna jest względne.

Po drugie osobiście znam  faceta wiek 30 lat, prawiczek. Dlaczego wciąż prawiczek? Nie dlatego, że nie jest atrakcyjny - przystojny. Twarz ma ładną, oczy też. Wygląd sylwetki, niczego sobie. Nawet nieco wygadany!
Ale niestety całymi dniami siedzi w domu. Zaniedbał się. Ubiera się nieschludnie. I co ważne gdyby poznał kobietę, która chciałaby go uwieść to prawdopodobnie by uciekł. Albo musiałaby to być kobieta wyjątkowo silna, która lubi dominować i zdobywać. Jednak taka kobieta z pewnoscią wybierze faceta zadbanego.

O długim dziewictwie jak już na siłę czegoś chcemy się doczepić bardziej decyzduje nasza psychika niż uroda.
Bywają też atrakcyjne piękne kobiety, które boją się mężczyzn, bliskości. Trudno im zdobyć się na zaufanie. A mężczyźni czesto bywają niecierpliwi.
Ludzie bywają poranieni, zlęknieni i to odbija się na ich relacjach.

Często piekne kobiety też mają kompleksy i ukrywają się przed światem!

Napisałeś też, że mało urodziwe kobiety zdecydowanie rzadziej tracą cnotę. I tu pojawia się pytanie co masz na myśli pisząc "mało urodziwa"?
Gdyż jeśłi dla Ciebie mało urodziwa kobieta to dziewczyna z tłustymi włosami, z wielkim nosem i pryszczami na twarzy, pomarszczona i z dużą nadwagą to faktycznie takie może i rzadziej znajdują kandydatów na seks, bo i też takich kobiet niewiele. wink

Natomiast sprawa z tymi mniej atrakcyjnymi czasem ma się tak jak napisała truskaweczka.

Napisałeś też: "owiedzmy, że jakimś CUDEM, kobieta znalazła takiego, co z tej miłości do niej poczekał rok, dwa czy 30lat do tego ślubu (trzepiąc się przy pornosach). A po ślubie okazuje się, że ta jego wielka miłość jest tak oziębła seksualnie, że nadal musi się trzepać, a tak czekał na ten ślub i OGIEŃ w łóżku, a tutaj doopa blada. Wtedy dochodzi do rozwodu lub skoków w bok."

TO JEST NAJWIĘKSZY STEREOTYP!!!
To, że kobieta wie czego chce i potrafi poczekać z seksem nie oznacza, że nie lubi seksu bądź nie będzie potem w związku z mężczyzną czerpała radości z seksu i nie stanie się kobietą wampem dla swojego faceta.

Zresztą nie trzeba od razu przespać się z kobietą aby poznać jej seksualność, jej wrażliwość, otwartość na tego typu tematy!

Po drugie kobieta często budzi swoją seksualność w momencie kiedy poznaje właściwego faceta. To pod jego dotykiem rozkwita albo i nie!
Tak też poczucie bezpieczeństwa, miłość, świadomość bycia kochaną i upragnioną najbardziej rozbudza kobietę seksualnie, a z kim to kobieta ma osiągnąć jeśłi nie z tym swoim wybrankiem?
Kobiety największą satysfakcję seksualnoą osiągają w stałych związkach.
Może niektóre kobiety chcą to zrobić dopiero po ślubie gdyż chcą mieć pewność, że dany facet ją naprawdę kocha i jest gotowy z nią być na dobre i złe, a nie tylko dopóki mu się nie znudzi! A prawdą jest, że facet nie musi się przespać z kobietą aby być pewnym czy ją kocha, czy nie. Badź może kobieta chce mieć pewność, że jego namiętnosć do niej idzie w parze z uczuciami. ...że to miłość, a nie jedynie kochanie

Są rózne kobiety i różne potrzeby, dlatego jedne czekają do ślubu, a inne nie!

Zresztą myślę, że jeśłi kobieta nie kieruje się względami religijnymi, a jedynie ma swoje zasady i szuka miłości, dlatego ma w planach seks dopiero po ślubie to w momencie kiedy naprawdę się zakocha i poczuje bezpiecznie to sama zapragnie seksu wcześniej.

448 Ostatnio edytowany przez straceniec (2011-10-26 16:32:26)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

"O wszystkim decyduje wygląd i nikt nie powie, że jest inaczej."

Mathey, bez obrazy, ale siedzisz szczelnie zamknięty w jakiejś piwnicy?

Jestem przekonany, że każda osoba czytająca ten temat, jest w stanie podać przykłady z własnego życia zaprzeczające tej tezie.
Bądź chodź trochę samokrytyczny: ta teza jest zbyt szeroka. Naiwnością jest wiara w teorię, która tak bardzo upraszcza nasze życie.

Dla mnie, osobiście: pewne defekty urody mogą dyskwalifikować kobietę z puli kandydatek na moją partnerkę.

Jeżeli masz choć nikłe pojęcie o logice, wygląd jest dla mnie warunkiem koniecznym, ale nie jest warunkiem wystarczającym.
Samą urodą kobieta nie jest w stanie mnie zainteresować.

449 Ostatnio edytowany przez Paweł24 (2011-10-26 19:17:32)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
enya napisał/a:

mathey z przykrością muszę stwierdzić, że takie poglądy jakie Ty reprezentujesz są dość typowe dla prawiczków

Być może, ale są prawdziwe.

enya napisał/a:

I co gorsza wygląda na to, że dani panowie za dużo myślą, a za mało działają.

Tak, dlatego właśnie jesteśmy mądrzejsi, ale prawiczki.

enya napisał/a:

Kobieta może być ładna ale prezentować styl "szarej myszki", gdzie nie będzie rzucać się w oczy. Natomiast mniej ładna dziewczyna może ubrać się kusząco, do tego mieć silną osobowośc i bez problemu znajdzie chłopaka, co wcale nie świadczy, iż jest ładniejsza od tej pierwszej.

Jeśli ta druga znajdzie chłopaka to ta pierwsza na pewno.

enya napisał/a:

Wbrew temu co myślą tu coniektórzy panowie  nie trudno znaleźć mężczyznę na seks ale trudno znaleźc takiego co by kochał i chciał czegoś więcej.

A dla nas nietrudno znaleźć taką co weźmie nasze pieniądze, ale trudno znaleźć taką na seks.

A tak poza tym, fakt - kobietom o seks łatwiej niż mężczyznom.
Kobiety wolą być bzykane przez jednego jakiegoś orła, zamiast każda znaleźć sobie tego swojego, dlatego na jakimś forum który służy do znalezienia sobie kogoś do seksu bez zobowiązań ktoś napisał tak: "prawda jest taka że każdy facet tutaj bzyknie 3/4 kobiet, a każda kobieta bzyknie się z połową mężczyzn". I miał rację.

Z resztą dlatego w niektórych kulturach jeden facet może mieć 10 żon.

enya napisał/a:

Tak też to czy kobieta jest dziewica czy nie to akurat nie ma żadnego związku z jej atrakcyjnością

Ha! No żadnego.

truskaweczka napisał/a:

wszędzie można dorwać chętnego na seks, nie trzeba być piękną.

Ale nie można być brzydką.

truskaweczka napisał/a:

Skąd przekonanie, że mniej urodziwe rzadziej tracą cnotę?

Np stąd:

straceniec napisał/a:

Dla mnie, osobiście: pewne defekty urody mogą dyskwalifikować kobietę z puli kandydatek na moją partnerkę

I każdy facet i każda kobieta tak ma jak straceniec "osobiście".

enya napisał/a:

Sugerujesz, że mężczyźni po 30-stce, którzy wciąż są prawiczkami nie są typowymi "ciachami".
A jak wygląda typowe ciacho? Gdyż jedna kobieta lubi jak facet ubierze modny płaszcz, zarzuci szalik i wyreguluje sobie brwi i zrobi fryzurkę na żel i to dla niej będze ciacho.
A inna woli mężczyznę "surowego", w wytartych dżinsach, z tajemniczym uśmieszkiem i rozczochranymi włosami.

A jednej np. nie podobają się przyszcze na twarzy a drugiej tak.
itd.

enya napisał/a:

A prawdą jest, że facet nie musi się przespać z kobietą aby być pewnym czy ją kocha, czy nie.

Ale jak ona nie chce się z nim przespać to ma pewność że ona go nie kocha.

450

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Enya, jakoś nie jeestem pewien czy aż tyle napisałem, idę zweryfikować.
wink

451

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

ale brzydal z zejbistym charakterem i tak ma lipe jak chce wyrwac laske w klubie hehehe

452

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce
straceniec napisał/a:

Mathey, bez obrazy, ale siedzisz szczelnie zamknięty w jakiejś piwnicy?.

Hehe, a gdzie tam. W tygodniu praca, a poza tym studia i jeszcze w ręczną gram w klubie, więc w piwnicy nie siedzę.
Mam swoje zdanie, wyrobione na przestrzeni kilku lat, wczoraj się z choinki nie urwałem. Może masz inne doświadczenia i moje poglądy w tym temacie są dla Ciebie dziwne, no cóż...

enya napisał/a:

Sugerujesz, że mężczyźni po 30-stce, którzy wciąż są prawiczkami nie są typowymi "ciachami".
A jak wygląda typowe ciacho?Sugerujesz, że mężczyźni po 30-stce, którzy wciąż są prawiczkami nie są typowymi "ciachami".
A jak wygląda typowe ciacho? Gdyż jedna kobieta lubi jak facet ubierze modny płaszcz, zarzuci szalik i wyreguluje sobie brwi i zrobi fryzurkę na żel i to dla niej będze ciacho.
A inna woli mężczyznę "surowego", w wytartych dżinsach, z tajemniczym uśmieszkiem i rozczochranymi włosami

Typowe ciacho, to mężczyzna, który ma powodzenie u płci przeciwnej. Cokolwiek by nie ubrał(ale bez popadania w skrajności), to będzie nadal przystojny. Nawet, jak wyskoczy do sklepu w ubraniu roboczym, bo akurat kładzie gładź w pokoju, to i tak jest przystojny i taki umorusany może wyrwać laskę. Wiem co mówię, nie kłóć się. Tak samo z kobietą, jeśli jest ładna, to cokolwiek by nie ubrała, to ładna będzie nadal.

453

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

mathey
Ale uroda to kwestia gustu. Dla Ciebie ta, która będzie przecietna dla innego może być piekna.

Natomiast według innego faceta jego dziewczyna może być piękna, a dla Ciebie będzie nijaka i patrząc na nich będziesz myślał, że facet ją wybrał bo pewnie ma ona świetny charakter. Nie ma reguły. Jeśłi ktoś nie ma jakiś defektów to jest atrakcyjny, zaś reszta to już kwestia indywidualnych preferencji.

Dlatego uważam, iż bardziej zasadne jest po prostu powiedzieć, że aby przyszła ochota na seks to ten facet albo ta kobieta musi w sobie mieć coś ciekawego, atrakcyjnego zgodnego z naszym gustem.

Dlatego nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy ktos jest ładny, czy nie, atrakcyjny, czy nie atrakcyjny, jeśłi nie ma jakiś drastycznych defektów itp.

Jaka kobieta bez defektów, wyraźnych mankamentów jest według  Ciebie mathey nie atrakcyjna?

To, że jakaś kobieta jest według Ciebie nie atrakcyjna wcale nie oznacza, iż ona faktycznie jest nie atrakcyjna bo dla innego może być ładna... zależy co włąsnie masz na myśli pisząc "NIE ATRAKCYJNA"?

454

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

tak tak pojecie piekna jest wzgledne, ciekawe ile kobiet jakby mialo wybierac brad pitt czy wojciech mann wybraloby tego drugiego

455 Ostatnio edytowany przez młody-stary (2011-10-27 00:18:12)

Odp: "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Te, które lubią puszysctych by wybrały.
A ile to trudno powiedzieć, gdyż na świecie mamy ok. 3-4 mld kobiet i myślę, ż enie każda nawet wie kto to Mann.
A Brad Pitt też nie musi być w guście każdej - można wręcz powiedzieć, że media lubię przereklamowywać.
Mojej mamie bardziej podoba się Depp.

ps. Mann ma już trzecia żonę jak czytam w wynikach google..
ja nie mam tuszy a mimo to nie mam nawet dziewczyny
choć na zdjęciach potrafię przypominać Stinga i McGuayera

Posty [ 391 do 455 z 910 ]

Strony Poprzednia 1 5 6 7 8 9 14 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » "Przeterminowane", czyli dziewice po trzydziestce

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024