Kamienna twarz?
Pewnie, że takie teksty się pojawiały bo to co piszesz jest tak mało prawdopodobne, że aż nie jest przesadą jak ktoś stwierdzi, że niemożliwe.
Każdy człowiek wie jak się czuje i po głębszej analizie sytuacji, zastanowienia się wie czy okłamuje siebie czy naprawdę jest szczęśliwy, spełniony i nie zamierza z kimś być. Jeżeli ty się NAPRAWDĘ NAPRAWDĘ czujesz szczęśliwa to nie wiem w czym widzisz problem. Sprawa ma się jednak tak, że 99 na 100 będzie właśnie taka zdziwaczała, miała różne problemy a ten 1 to może być właśnie ktoś taki jak ty. Więc nie powinnaś sobie zawracać głowy takimi opiniami.
Nastoletnią dziewczynę to zazwyczaj pcha presja społeczna i chęć sprawdzenia jak to jest. Popęd oczywiście też. Ale popęd też jest po 30 i 40 jeszcze silniejszy (u kobiet bo u Panów tak od 25 roku życia można zauważyć spadek popędu co jest też udowodnione biologicznie, nie musi to być duże ale jest).
Nigdzie nie napisałem, że każda musi być mamą, jedynie napisałem o potrzebie bycia mamą. Uważam, że jak ktoś podchodzi pod 40 to może zaznać seksu ale nie wierze, że będzie spełniony w tej kwestii, zostało mu go mniej niż więcej(panowie często muszą się już wspomagać viagrą), nigdy tak dobrymi kochankami nie będą jakimi mogliby być gdyby zaczynali wcześniej. Ale niestety uważam, że jak ktoś do tej pory nie spotkał tego właściwego to nie spotka już go nigdy. I nie interesują mnie przykłady, że ktoś zna sąsiadkę która dopiero po 50 znalazła księcia. Bo co straciła już nie odzyska a takich przypadków jest znacznie mniej niż więcej. Ludzie wtedy raczej kompletnie dziwaczeją w kwestii związków i najczęściej nigdy nikogo nie spotkają na swojej drodze. Są wyjątki ale bardzo rzadkie. W totolotka też można wygrać.
""""""?Uważasz, że moje życie jest nastawione na szukanie faceta albo na imprezowanie z innymi singlami, robiąc z tego jakiś manifest? Wszyscy znajomi mają rodziny i to z nimi spędzam czas wolny.?"""""
Nie wiem tylko na jakiej podstawie doszłaś do takiego wniosku? nic takiego nie napisałem, niczego takiego nie uważam. Niestety prawdą jest, że więcej szczęścia dałoby Ci spędzanie czasu ze swoim dzieckiem, ze swoją rodziną niż być tylko dodatkiem do czyjegoś spełnienia. Bo nie wątpię że tamci ludzie Cię uwielbiają, szanują, traktują jak swoją ale jakby Ciebie zabrakło to nic w porównaniu gdyby stracili członka swojej rodziny. Dla nich jesteś niewątpliwie super wspaniała, kochana ale niestety? jesteś tylko dodatkiem do ich rodzinnego życia.
Iskra ty naprawdę albo masz bardzo ograniczone myślenie albo po prostu widzisz co chcesz widzieć.
?A od kiedy to kobiety maja obowiazek realizowania sie jako matki TYLKO i WYLACZNIE wtedy, gdy sa matkami biologicznymi? Podobnie jest z meczyznami. Jezeli kobieta lub mezczyzna sa samotni i chcieliby wychowywac dzieci, to maja ku temu mnostwo okazji, niekoniecznie te dzieci plodzac i rodzac.?
A gdzie ja pisałem, że muszą?? Po pierwsze adpocja to nigdy nie będzie to samo co ?noszenie? i potem wychowanie, wewnętrzna wieź z dzieckiem od początku? Dla Ciebie to żadna różnica już o tym mi pisałaś. Ale dla mnie ogromna. Ja bym chciał mieć dziecko które sam spłodziłem, a większość kobiet chciałaby mieć dziecko które same urodzą a niektóre urodziła inna kobieta. To nie przekreśla i nie mówi nic złego o takim człowieku. A po drugie nigdzie nie napisałem, że kobieta musi zostać matką, pisałem o instynkcie macierzyńskim który dopada każdego człowieka.
""""""?Nie sa usprawiedliwione, poniewaz przed niczym i przed nikim nie musza sie usprawiedliwiac, a samotnosc to nie defekt ani wstyd, zeby sie z niej w jakikolwiek sposob i przed kimkolwiek tlumaczyc.?""""
Mów co chcesz ale normalnym jest, że kobieta ma ponad 30 lat i jest matką i żoną. Normalnym jest, że kobieta jest zdradzona, rozwiedziona po 30. Normalne jest, że kobieta po 30 miała w swoim życiu seks.
Nie powiem, że ?nienormalnym? ale powiem, że czymś niespotykanym jest by kobieta miała no dajmy 35 lat i jest dziewicą nie mającą żadnych związków za sobą. I nie jest to coś spotykanego na co dzień dlatego też staje się to dziwne\ciekawe\interesujące i pada pytnie ?dlaczego tak?? Wmawiaj sobie co chcesz ludzi i tak to zaciekawi, tak samo jak ciekawi ich teraz czemu dziewice\prawiczkowie po 20 są nadal prawiczkami? Co dopiero po 30.
?"""""A co? Taki ktos ma sie rozlozyc z rozkraczonymi nogami na ulicy i czekac na okazje? Bo szczerze powiedziawszy nie wiem, na czym tutaj polega Twoj problem. Masz zamiar decydowac za innych, kiedy maja tracic dziewictwo? A niech sobie traca i w wieku 70 lat, jesli jest to zgodne z ich przekonaniami. Tobie nic do tego."""""? Jak mi nic do tego? Skoro padają na forum pytania odnośnie ?co myślę na ten temat?, ?jakie mam zdanie?, wypowiadają się osoby które są po 30 i są bez seksu i miłości to muszą się liczyć z opinią. Wiedzieli, że ktoś to przeczyta i ma możliwość skomentowania a oceny mogą być negatywne jak i pozytywne. Większosć powie SUPER SUEPR TAK TRZYMAJ po czym tego samego dnia wskoczy do łóżka swojemu facetowi czy swojej okbiecie i będą się kochać i cieszyć się sobą, nie mogą bez siebie żyć.
Na moje też niech sobie tracą po 80? ja nie zamierzam i nie uważam, żebym był gorszy z tego powodu.
Napisałem tak by pokazać CI, że wg mnie seks dla Ciebie mógłby nie istnieć. Rozumiem chęć oddanai się temu właściwemu. Ale ty przedstawiasz wersje albo jemu albo wcale. Dlatego też napisałem(ponownie) że seks mógłby dla Ciebie nie istnieć. Seks sam w sobie może być przyjemny. Wiele koleżanek z forum tak właśnie pisze i podchodzi do seksu więc jeżeli twierdzisz, że nie może być przyjemny to podaje Ci dowód, że może być.
""""""?A popatrz, tacy ludzie sie rodza. Mozg kazdego czlowieka dziala w inny sposob. Sa ludzie pragnacy otaczac sie rodzina i sa tacy, ktorym ciezko jest to zniesc niezaleznie od tego, jaka by ta rodzina nie byla. W wersji skrajnej ludzie ograniczaja kontakty z innymi do minimum, dobrze czuja sie sami ze soba i perspektywa bycia w zwiazku nie jest dla nich zbyt optymistyczna.?""""""
Nie. Nikt się taki nie rodzi. To wmawianie sobie. Okłamywanie, szukanie usprawiedliwienia samemu sobie.
"""""?Po drugie - tak, traktuje Cie jako kogos gorszego. Ale nie, nie dlatego, ze brak seksu zle wplywa na Twoja samoocene i zle sie z tym czujesz. Masz do tego prawo. Traktuje Cie jako kogos gorszego za Twoje podejscie do tej sprawy. Jesli chcesz zmienic stan, w jakim sie znajdujesz, to zacznij z tym cos robic, a nie czekaj, az tuzin pieknych mlodych kobiet bedzie sie bilo o to, abys je rozdziewiczyl. Mozesz nawet isc na dziwki, mnie tam wsjadno, bylebys po prostu przestal biadolic.?"""""
No i właśnie. To jest akurat szacunek dla drugiego człowieka? Bardzo ładnie go pokazujesz. Jeżeli ktoś będzie miał problem z jakąś kwestią i będzie cierpiał z tego powodu to będzie od razu to człowiek gorszy. Z jakiegokolwiek innego powodu będzie miał problemy który wyda Ci się głupi to od razu taki człowiek staje się gorszy. Brawo piekne świadectwo sobie wypisałaś. Brawo. Nie tobie jest oceniać co jest poblemem i przypisywać mu wage. Bo każdy inaczej przeżywa różne sytuacje. A seks to jest bardzo ważna kwestia w życiu człowieka(przynajmniej dla bardzo wielu osób bo dla Ciebie żadna) i może powodować problemy jego brak co jest udowodnione.
"""""?Blad. To nie brak seksu robi "cos" z psychika czlowieka, ale jego nieprawidlowe pojmowanie wlasnej seksualnosci. Jesli ktos sam sobie wmowi, ze jesli ma 23 lata i jest prawiczkiem, to "cos" sie z jego psychika stanie, to prawdopodobnie tak wlasnie bedzie. Jesli ktos naprawde akceptuje swoj wiek i fakt dziewictwa czy prawictwa, to zadne sily na niebie i ziemi nie sa w stanie zniszczyc mu psychiki.?"""""
Ale bzdura. Poczytaj artykuły seksuologów, poczytaj książki np. Płeć mózgu. Zrozumiesz, że dla faceta brak seksu wpływa inaczej niż na kobiety(to podstawowa zasada), a po drugie może prowadzić do kompleksów, poczucia niskiej samooceny, może prowadzić do dewiacji i do nienawiści płci przeciwnej właśnie z tego powodu. I to nie wmawianie tylko udowodnione badaniami. Bo z brakiem seksu idzie w parze brak związków, brak kandydatek na seks co pokazuje nam, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, żeby kogoś mieć a chcielibyśmy.