Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Strony Poprzednia 1 369 370 371 372 373 405 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24,051 do 24,115 z 26,307 ]

24,051

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
zabka-k napisał/a:
bags napisał/a:

Mnie się tak wydawa, że ludzie schodzą się w myśl powiedzenia, że "przeciwności się przyciągają; osoby w związku mają się uzupełniać" i etc., i na takiej masowej - bo kreowanej głównie przez media - lobotomii umysłowej, wożą się jak wszy na małpie po ludzkości, że się człek nawet wyiskać nie daje rady smile Postaw się im, to będąc w "opresji" oczy Ci wydłubią.
Sam dochodziłem długo, nawet z pomocą psychologa 'dlaczego wyhaczyłem sobie za żonę taką a nie inną partnerkę', do dzisiaj wiele zagadnień z tego tytułu jest dla mnie "nobodyknowsme" smile

Choć wiele im mogę i mam do zarzucenia, tak akuratnie z tego jednego tematu jestem im wdzięczny - otwarcia szerzej oczu na tą patologię Innych z ich własnego wyboru. Nie przymusu a właśnie wyboru.
Teraz jestem na to wyczulony i selekcja ludzi w moim otoczeniu dokonuje się samoczynnie, przesiew już był a i nowi "segregują" się sami smile

Uzupełniłam te wredne tabelki tongue

Mam wrażenie, że przypadkiem i niechcący doszłam do tego - czemu właśnie "oni" wink Ale to zaiste mądrutki wniosek był w kwestii moich owych motorków napędowych smile Nie - motorka nie zmieniam tak ogólnie, może sobie co najwyżej remont generalny wnętrza zrobię wink

A ten motór to chooper, cruiser, H-D czy ści(ą)gacz?? ;/
Nie ma to jak kobieta na jednośladzie na stacji benzynowej:
na ORLEN-ie z vervą
na SHELL-u z V-Powerem
na BP - Ultima(tum) trzymie big_smile

jest jeszcze trajka - taki motorek na 3 kołach, ale on mi się jakoś tak chemicznie kojarzy odnośnie związków wink

Ty - My - się już tak od roku remontujemy, ino całe szczęście, ze nie po omacku i w suchym doku wink

żabka-k napisał/a:

Rany - Bags, im dłużej Cię znam, to zaczy nam za bardzo pisać "Twoim" językiem, no! smile

Nie mój Ci on, był tu już taki jeden wielce szanowny Upgrade polonistyczny od Fluffiego. A imię Jego to... Cashwink
Mnie się to tak "schedowo" uczepiło i nie puszcza...

"równowaga w przyrodzie, to podstawa" big_smile

Zobacz podobne tematy :

24,052

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:

To jak to jest w tej Polsce, ciężko czy łatwo, ale nikomu się nie chce?

Chyba to jest tak, że się ludziom jednak nie chce. A takim to już nie pomożesz. Cóż, jedyne co można, to inwestować w siebie smile

Zastanawiam się i powiem Ci - konia z rzędem.... Znam mnóstwo osób, które potrafią znaleźć wyjście - jak nie ma możliwości na etat, to na chwilkę gdzieś dorobić, tu zagadać, tam zanieść papiery i w końcu dostają pracę bez problemu. Znam osoby, które chodzą, zagadują, uruchamiają wszelkie możliwości a wychodzi z tego jedno wielkie "g", pozostaje praca na czarno bez składek itp. Znam osoby, które jak pójdą, to bez problemu pracę dostaną "gdziekolwiek", ale właśnie - nie widzą różnicy pomiędzy 600 a 1000 zł, nawet pomiędzy 600 zł a 1200... I ja tego nie rozumiem. Czasem się pytam, czy nie lepiej mieć parę groszy więcej i szersze towarzystwo do oplotkowania w rezultacie pracy z ludźmi wink Ale szczerze mówiąc - wiele wynika też z tego, czy ja w dzieciństwie byłam przyzwyczajona do tego, że po prostu "się pracuje i bywa różnie", czy też ktoś z moich rodziców siedział permanetnie w domu (z różnych powodów), dostawał parę grosików, drugie ciągnęło jak się da i gdzie się da. I taki model umiejscowił się w ośrodku nerwowym na stałe i nijak komuś nie wybijesz z głowy, że jeśli by się odrobinę postarał zrobić użytek ze swoich zdolności i naturalnych właściwości to odbierze sobie argument do narzekania być może....
Różnie jest...
Ale szczerze, to wydaje mi się że wielu ludzi jednak uważa, że ich łaskawość ruszenia się o 6.00 z łóżka, żeby do pracy zdążyć, nie ma prawa być wyceniona na owe jedynie 600 zł różnicy. No niby swoją wartość człowiek powienien mieć, a jednak.... tongue

Przykre, że konsekwencje ponosimy jednak wszyscy.

I fakt- nie pomogę, nie zmienię toku myślenia, zresztą masz rację, nasza energia warto by została spożytkowana w zdecydowanie atrakcyjniejszym celu smile

I jak Pati pisze o tym, że w UK Polaków z takim nastawieniem jest sporo, to sama w momencie znalazłam 6, wcale nie zastanawiając się nad innymi znajomymi... I do Polski nie wrócą, bo "TAM" to ich stać na picie whisky (najtańsza z marketu), a tu to co - wódę żłopać mam? Dosłownie to usłyszałam podczas czyjejś wizyty urlopowej... Że mnie ręce opadły, to inna kwestia, na szczęście nie mam przyjemności się spotykać poza przypadkiem raz na rok czy dwa - bo wysłuchiwanie czegoś takiego nie leży w moich zainteresowaniach jednak smile

Rany - czasm mi dziś zleciał niesamowicie szybko smile

24,053

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
bags napisał/a:

A ten motór to chooper, cruiser, H-D czy ści(ą)gacz?? ;/
Nie ma to jak kobieta na jednośladzie na stacji benzynowej:
na ORLEN-ie z vervą
na SHELL-u z V-Powerem
na BP - Ultima(tum) trzymie big_smile

jest jeszcze trajka - taki motorek na 3 kołach, ale on mi się jakoś tak chemicznie kojarzy odnośnie związków wink

Ty - My - się już tak od roku remontujemy, ino całe szczęście, ze nie po omacku i w suchym doku wink

żabka-k napisał/a:

Rany - Bags, im dłużej Cię znam, to zaczy nam za bardzo pisać "Twoim" językiem, no! smile

Nie mój Ci on, był tu już taki jeden wielce szanowny Upgrade polonistyczny od Fluffiego. A imię Jego to... Cashwink
Mnie się to tak "schedowo" uczepiło i nie puszcza...

"równowaga w przyrodzie, to podstawa" big_smile

Bagsiu - ten motorek to silnik najzwyklejszy bez obudowy. A w jaki środek lokomocji ja go w rezultacie montuję, to wiesz - zależy od potrzeb i możliwości smile

Cash mówisz? To jednak za mało ich poznałam, żebym to do niego dopasowała smile Tyś się ostał, to i Ciebie posądzam tongue

24,054 Ostatnio edytowany przez bags (2013-08-01 15:33:43)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
zabka-k napisał/a:
bags napisał/a:

A ten motór to chooper, cruiser, H-D czy ści(ą)gacz?? ;/
Nie ma to jak kobieta na jednośladzie na stacji benzynowej:
na ORLEN-ie z vervą
na SHELL-u z V-Powerem
na BP - Ultima(tum) trzymie big_smile

jest jeszcze trajka - taki motorek na 3 kołach, ale on mi się jakoś tak chemicznie kojarzy odnośnie związków wink

Ty - My - się już tak od roku remontujemy, ino całe szczęście, ze nie po omacku i w suchym doku wink

żabka-k napisał/a:

Rany - Bags, im dłużej Cię znam, to zaczy nam za bardzo pisać "Twoim" językiem, no! smile

Nie mój Ci on, był tu już taki jeden wielce szanowny Upgrade polonistyczny od Fluffiego. A imię Jego to... Cashwink
Mnie się to tak "schedowo" uczepiło i nie puszcza...

"równowaga w przyrodzie, to podstawa" big_smile

Bagsiu - ten motorek to silnik najzwyklejszy bez obudowy. A w jaki środek lokomocji ja go w rezultacie montuję, to wiesz - zależy od potrzeb i możliwości smile

Cash mówisz? To jednak za mało ich poznałam, żebym to do niego dopasowała smile Tyś się ostał, to i Ciebie posądzam tongue

Tylko czasem można go "gdzieś tam" zostawić lub co gorsza bezwiednie (wyka)stracić tongue

Za mało przebywałaś w "murach" apartamentu 36. Bo chodzenie po tym obiekcie "wciąga" big_smile

24,055

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Wpadłam na chwilkę przywitać się po Berlinie wink Buziaki dla wszystkich wink.

24,056

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:

To jak to jest w tej Polsce, ciężko czy łatwo, ale nikomu się nie chce?

Chyba to jest tak, że się ludziom jednak nie chce. A takim to już nie pomożesz. Cóż, jedyne co można, to inwestować w siebie smile

Czasem nie wychodzi, nie?
Mimo chęci

Nie zawsze jest możliwość.
Dlatego ja się cieszę tym co mam, a mam niewiele. Czasami bułka z masłem to niebo w gębie.
I musiałam wybrać, albo dobre obiady przez dwa miesiące, albo Rzym smile

Rzym smaczniejszy smile

24,057

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:

Czasem nie wychodzi, nie?
Mimo chęci

Nie zawsze jest możliwość.
Dlatego ja się cieszę tym co mam, a mam niewiele. Czasami bułka z masłem to niebo w gębie.
I musiałam wybrać, albo dobre obiady przez dwa miesiące, albo Rzym smile

Rzym smaczniejszy smile

smile
Hm... a może chciałabyś zasmakować Amsterdamu i przyjechachałabyś do mnie na weekend?

24,058

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:

Nie zawsze jest możliwość.
Dlatego ja się cieszę tym co mam, a mam niewiele. Czasami bułka z masłem to niebo w gębie.
I musiałam wybrać, albo dobre obiady przez dwa miesiące, albo Rzym smile

Rzym smaczniejszy smile

smile
Hm... a może chciałabyś zasmakować Amsterdamu i przyjechachałabyś do mnie na weekend?

Ja to chętnie wszędzie bym pojechała, tylko... sad:(:(:(:(

24,059

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

L_ukrecjo jak ci minął dzień? Jesteś z nami jeszcze?

24,060

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
bags napisał/a:

Tylko czasem można go "gdzieś tam" zostawić lub co gorsza bezwiednie (wyka)stracić tongue

Za mało przebywałaś w "murach" apartamentu 36. Bo chodzenie po tym obiekcie "wciąga" big_smile

Tralalala Bags, ja wiem, nie zapominam tongue Pogubiłam te motorki niejednokrotnie ale nie bezpowrotnie smile

Za mało? Ale ja w momencie poznania już zaczęłam brać to co najlepsze, bo na innym etapie byliście tongue Zweryfikowałam sama, nikt mi w tym nie przeszkodził, nikt nie odżegnywał, nie naprawiał moich zamierzeń smile No - ale że taki sposób pisania przypisuję Tobie to wynika jedynie z faktu, że wciąż mocno aktywny jesteś smile Nie wiem, skąd bierzesz wzorce, ja się do tego co sama jestem w stanie stwierdzić, jedynie odnoszę smile Ja już nie zamierzam - bez weryfikacji - zgadzać się ze zdaniem innych wink Ja mam Swoje wnioski smile

O że weekend się zbliża - no duuuużo, to Wy się "nienachodziliście" (aj tam - kilka korytarzy i jakiś pokój, może basen), wielkich prerii  nie było tongue Skoncentrowane bardziej smile

24,061

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Ehdi napisał/a:

Wpadłam na chwilkę przywitać się po Berlinie wink Buziaki dla wszystkich wink.

Buziaki!!!! smile

24,062

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

A ja się przyznam....
A ja bym baaaaaaaaaardzo chciała delfinarium koło Zandvoortu, jeśli jeszcze istnieje....
Totek.... smile

24,063

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
zabka-k napisał/a:
bags napisał/a:

Tylko czasem można go "gdzieś tam" zostawić lub co gorsza bezwiednie (wyka)stracić tongue

Za mało przebywałaś w "murach" apartamentu 36. Bo chodzenie po tym obiekcie "wciąga" big_smile

Tralalala Bags, ja wiem, nie zapominam tongue Pogubiłam te motorki niejednokrotnie ale nie bezpowrotnie smile

Ja też tak się jakoś wyalienowany czułem na tej poślubnej "obczyźnie". Taki outsider a zarazem Easy Rider bez głowy - nie to, żem stracił poniekąd dla żony - bo ich tandem mi ją podpierdzielił, do prania. smile Te ludzia już tak mają, zawsze muszą coś - komuś lub kogoś - (p)odpierdzielić wink

zabka-k napisał/a:

Ale ja w momencie poznania już zaczęłam brać to co najlepsze, bo na innym etapie byliście tongue Zweryfikowałam sama, nikt mi w tym nie przeszkodził, nikt nie odżegnywał, nie naprawiał moich zamierzeń smile No - ale że taki sposób pisania przypisuję Tobie to wynika jedynie z faktu, że wciąż mocno aktywny jesteś smile Nie wiem, skąd bierzesz wzorce, ja się do tego co sama jestem w stanie stwierdzić, jedynie odnoszę smile Ja już nie zamierzam - bez weryfikacji - zgadzać się ze zdaniem innych wink Ja mam Swoje wnioski smile

To był najlepszy czas istnienia apartamentu... każdy każdego na swój sposób inspirował do życia po tym przetrąceniu. I tak mi zostało się smile
Tak jak nie ma prawdy a są jedynie punkty odniesienia, tak i ja już nie daję siebie i swojego punktu widzenia zaszufladkować. Mam tą swoją zbiorczą, przestronną szufladę, tzw "kuwetę", której i tak sam nie ogarniam big_smile

zabka-k napisał/a:

O że weekend się zbliża - no duuuużo, to Wy się "nienachodziliście" (aj tam - kilka korytarzy i jakiś pokój, może basen), wielkich prerii  nie było tongue Skoncentrowane bardziej smile

to teraz podreptamy do domu, do dużego pokoju, salooonu z kuminkiem i keliszeczuchneczkiem spirytusinku najwydestylowaniuchniejszego tudzież innej krwawej marry wytrawnie połsłodkiej smile
Bezkresy prerii to może i nie były, ale stepy akermańskie to prędzej wink

24,064

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
zabka-k napisał/a:

A ja się przyznam....
A ja bym baaaaaaaaaardzo chciała delfinarium koło Zandvoortu, jeśli jeszcze istnieje....
Totek.... smile

Totek to jedyna szansa chyba.

24,065

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
bags napisał/a:
zabka-k napisał/a:
bags napisał/a:

Tylko czasem można go "gdzieś tam" zostawić lub co gorsza bezwiednie (wyka)stracić tongue

Za mało przebywałaś w "murach" apartamentu 36. Bo chodzenie po tym obiekcie "wciąga" big_smile

Tralalala Bags, ja wiem, nie zapominam tongue Pogubiłam te motorki niejednokrotnie ale nie bezpowrotnie smile

Ja też tak się jakoś wyalienowany czułem na tej poślubnej "obczyźnie". Taki outsider a zarazem Easy Rider bez głowy - nie to, żem stracił poniekąd dla żony - bo ich tandem mi ją podpierdzielił, do prania. smile Te ludzia już tak mają, zawsze muszą coś - komuś lub kogoś - (p)odpierdzielić wink

zabka-k napisał/a:

Ale ja w momencie poznania już zaczęłam brać to co najlepsze, bo na innym etapie byliście tongue Zweryfikowałam sama, nikt mi w tym nie przeszkodził, nikt nie odżegnywał, nie naprawiał moich zamierzeń smile No - ale że taki sposób pisania przypisuję Tobie to wynika jedynie z faktu, że wciąż mocno aktywny jesteś smile Nie wiem, skąd bierzesz wzorce, ja się do tego co sama jestem w stanie stwierdzić, jedynie odnoszę smile Ja już nie zamierzam - bez weryfikacji - zgadzać się ze zdaniem innych wink Ja mam Swoje wnioski smile

To był najlepszy czas istnienia apartamentu... każdy każdego na swój sposób inspirował do życia po tym przetrąceniu. I tak mi zostało się smile
Tak jak nie ma prawdy a są jedynie punkty odniesienia, tak i ja już nie daję siebie i swojego punktu widzenia zaszufladkować. Mam tą swoją zbiorczą, przestronną szufladę, tzw "kuwetę", której i tak sam nie ogarniam big_smile

zabka-k napisał/a:

O że weekend się zbliża - no duuuużo, to Wy się "nienachodziliście" (aj tam - kilka korytarzy i jakiś pokój, może basen), wielkich prerii  nie było tongue Skoncentrowane bardziej smile

to teraz podreptamy do domu, do dużego pokoju, salooonu z kuminkiem i keliszeczuchneczkiem spirytusinku najwydestylowaniuchniejszego tudzież innej krwawej marry wytrawnie połsłodkiej smile
Bezkresy prerii to może i nie były, ale stepy akermańskie to prędzej wink

Kuweta?
Nieeee smile

I nie topić smuteczków w spirytusiku

24,066

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Hej dziewczyny i chłopaki! Co tam u was? Cisza na wątku, to chyba dobry znak mam nadzieję smile
Mój urlop skończył się o tydzień wcześniej. Ale to dobrze, że w czasach kryzysu, pracownik wciąż poszukiwany wink Zaoszczędzę kilka dni urlopu na później.
Wczoraj było u mnie 35 stopni w cieniu. Wystawiłam nogi do słońca, żeby opalić i nic, dalej blade. A dzisiaj,w drodze na yogę, skuter się zatrzymał i nie chciał jechać dalej. Spociłam się strasznie, pchając go spowrotem pod blok. Mam jednak szczęście, że stało się to dziś, a nie w drodze do pracy. Ale symptomy były, tylko je zbagatelizowałam. Znowy filtr powietrza czy paliwa, do przedmuchania smile To chyba dlatego, że rok temu, na stacji benzynowej zapatrzyłam się na jakiegoś chłopaka i zalałam na full skuter dieslem zamiast benzyną. Teoria- skup się na tu i teraz, jest najbezpieczniejsza smile
Miłego weekendu i napiszcie co u was!

24,067

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:

Hej dziewczyny i chłopaki! Co tam u was? Cisza na wątku, to chyba dobry znak mam nadzieję smile
Mój urlop skończył się o tydzień wcześniej. Ale to dobrze, że w czasach kryzysu, pracownik wciąż poszukiwany wink Zaoszczędzę kilka dni urlopu na później.
Wczoraj było u mnie 35 stopni w cieniu. Wystawiłam nogi do słońca, żeby opalić i nic, dalej blade. A dzisiaj,w drodze na yogę, skuter się zatrzymał i nie chciał jechać dalej. Spociłam się strasznie, pchając go spowrotem pod blok. Mam jednak szczęście, że stało się to dziś, a nie w drodze do pracy. Ale symptomy były, tylko je zbagatelizowałam. Znowy filtr powietrza czy paliwa, do przedmuchania smile To chyba dlatego, że rok temu, na stacji benzynowej zapatrzyłam się na jakiegoś chłopaka i zalałam na full skuter dieslem zamiast benzyną. Teoria- skup się na tu i teraz, jest najbezpieczniejsza smile
Miłego weekendu i napiszcie co u was!

Ta teoria to święta prawda. Sprawdza się we wszystkim smile

24,068

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:

Hej dziewczyny i chłopaki! Co tam u was? Cisza na wątku, to chyba dobry znak mam nadzieję smile
Mój urlop skończył się o tydzień wcześniej. Ale to dobrze, że w czasach kryzysu, pracownik wciąż poszukiwany wink Zaoszczędzę kilka dni urlopu na później.
Wczoraj było u mnie 35 stopni w cieniu. Wystawiłam nogi do słońca, żeby opalić i nic, dalej blade.Teoria- skup się na tu i teraz, jest najbezpieczniejsza smile
Miłego weekendu i napiszcie co u was!

Przygotowania do urlopu idą pełną parą. Tzn, wiem, ze matki boskiej finansowej nadciąga, samochód czeka na pozytywna diagnozę okresową, kartka potrzeb na okoliczności - planowane "turnusowych" szt. 3, po kilka dni każda, ile wypali - czas i zasobność mamony pokaże - przygotowana i fruuuu przed siebie. Punkt docelowy znany. big_smile Nie mam prawa jeszcze do dłuższego urlopu ale luki w grafiku spożytkuje na swój sposób aktywnie. wink

Oj 35 st. w cieniu to ja i dzisiaj miałem, zimno jak diabli aż brązowy gdzieniegdzie wyszedłem tongue

24,069

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Witajcie, Jestem na urlopie w rodzinnym domu, sporo zajęć, dlatego nawet nie mam kiedy zajrzeć na forum. Postaram się w ciągu tygodnia nadrobić zaległości.

Napiszę tylko, że pobyt tutaj to dla mnie spora próba. Trudno oddzielić tego, co mnie nie dotyczy i czym nie powinnam się przejmować od człej reszty. Zwłaszcza że teraz dostrzegam całą toksyczność relacji, które tu panują.

24,070

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

No i sezon urlopowy w pełni, a podopieczni wątku wyjechali na wakacje tongue

24,071

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
bags napisał/a:

No i sezon urlopowy w pełni, a podopieczni wątku wyjechali na wakacje tongue

Nie wszyscy, nie wszyscy.
I wcale mi się to nie podoba.

24,072

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
hm... napisał/a:
bags napisał/a:

No i sezon urlopowy w pełni, a podopieczni wątku wyjechali na wakacje tongue

Nie wszyscy, nie wszyscy.
I wcale mi się to nie podoba.

Oj tam oj tam. Nie mniej jednak też przeciągi tu coś dują jak w apartamencie 36 smile

24,073

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Witajcie
Bags moi chlopcy w pl. u babci , a ja noga w szynie , a lato takie piekne .................
Pozdrowionka moje drogie i drodzy smile))

24,074

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Pati,a co lekarz powiedział na nogę?

24,075

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
bags napisał/a:
hm... napisał/a:
bags napisał/a:

No i sezon urlopowy w pełni, a podopieczni wątku wyjechali na wakacje tongue

Nie wszyscy, nie wszyscy.
I wcale mi się to nie podoba.

Oj tam oj tam. Nie mniej jednak też przeciągi tu coś dują jak w apartamencie 36 smile

Owszem zawiewa i puchy smile

24,076

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:

Pati,a co lekarz powiedział na nogę?

Witaj
niestety mam zerwane wiazadla stawu kolanowego .........., 3 tygdonie w szynie mnie czekaja ........eh szkoda gadac.

24,077

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:

Witajcie
Bags moi chlopcy w pl. u babci , a ja noga w szynie , a lato takie piekne .................
Pozdrowionka moje drogie i drodzy smile))

No to ładnie. A jakie prognozy?

24,078

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:
Anstawia napisał/a:

Pati,a co lekarz powiedział na nogę?

Witaj
niestety mam zerwane wiazadla stawu kolanowego .........., 3 tygdonie w szynie mnie czekaja ........eh szkoda gadac.

Współczuję.
Ale później będziesz skakać bez problemu?

24,079

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:
Anstawia napisał/a:

Pati,a co lekarz powiedział na nogę?

Witaj
niestety mam zerwane wiazadla stawu kolanowego .........., 3 tygdonie w szynie mnie czekaja ........eh szkoda gadac.

O jeju !
Trzymam kciuki, żeby wróciło do normy.

24,080

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

24,081

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

To Ci kochanka żałosna.
I pewnie kłamstwo za kłamstwem.
Jakby miała pewność jakąkolwiek nigdy by nie zadzwoniła. Oj ta niepewność smile
Przytulam.

24,082

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

24,083

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

I będzie dobrze smile

24,084 Ostatnio edytowany przez Anstawia (2013-08-05 22:49:40)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

I będzie dobrze smile

smile



Dzisiaj się dowiedziałam,że nie miałam ani kropli oleju w skuterze. Pan mechanik powiedział mi, że jak chcę jeździć, to muszę dbać o sprzęt. Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym jak dbam o siebie. Nie wygląda to najlepiej. A jak mi kiedyś oleju zabraknie? smile

24,085

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

To od nowa tak strasznie boli, umawialiśmy się w sobotę, że rano w niedzielę pojedziemy na basen, czekałam na niego spakowana, z jedzonkiem po czym okazało się, że jest u niej, wieczorem w niedzielę dostałam od niego smsa, że nie chce mnie widzieć. A sam przyszedł po roku i prosił o powrót. Laski nie ogarniam tego, naprawdę.

24,086

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
nibynieJA napisał/a:

To od nowa tak strasznie boli, umawialiśmy się w sobotę, że rano w niedzielę pojedziemy na basen, czekałam na niego spakowana, z jedzonkiem po czym okazało się, że jest u niej, wieczorem w niedzielę dostałam od niego smsa, że nie chce mnie widzieć. A sam przyszedł po roku i prosił o powrót. Laski nie ogarniam tego, naprawdę.

Nie staraj się zrozumieć.
Zasługujesz na kogoś kto będzie o Ciebie dbał i kogo nie będziesz musiała o nic prosić.
Skoro nie chce widzieć, niech nie widzi.
Tylko pewnie i tak jeszcze będzie chciał zobaczyć. Chorągiewka na wietrze.
Co z tym zrobisz, decyzja należy do Ciebie.

24,087

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

I będzie dobrze smile

smile



Dzisiaj się dowiedziałam,że nie miałam ani kropli oleju w skuterze. Pan mechanik powiedział mi, że jak chcę jeździć, to muszę dbać o sprzęt. Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym jak dbam o siebie. Nie wygląda to najlepiej. A jak mi kiedyś oleju zabraknie? smile

Musisz sprawdzać, tym bagnetem smile. Wiesz jak to się robi?

24,088

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Kochane czy bede skakac czas pokarze , narazie z mysla  poztywna wmawiam sobie , ze bede , jsli nie bede mogla otwieram pl sklaep , i moge robic Callanetics sam , ale kurna niecche byc bardziej chuda , a gdybym robila sam callan to bylabym jak zapalka , z uszkodzonym kolanem interwalow nie bede mogla robic ehhhh, lekcja zycie idziem do przodu ......
Mam nadzieje , ze za jakis czas wroci wszystko do normy

24,089

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

slonko dbaj teraz o siebie , zawiodlas sie na mezu , jak kazda z nas, niech uklada sobie zycie w klamswtie .
Ty mozesz sie od nich odciac od tych toksycznych ludzi.
Nie mowie ze bedzie latwo, mowie ze bedzie warto
Zycie stoi otworem , teraz jest Twoj czas i musisz zadbac o siebie , o swoje zdrowie , emocjonalne psychiczne i fizyczne.
Warto tutaj , jest wiele cudownych kobiet razem damy rade......

24,090

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:

Kochane czy bede skakac czas pokarze , narazie z mysla  poztywna wmawiam sobie , ze bede , jsli nie bede mogla otwieram pl sklaep , i moge robic Callanetics sam , ale kurna niecche byc bardziej chuda , a gdybym robila sam callan to bylabym jak zapalka , z uszkodzonym kolanem interwalow nie bede mogla robic ehhhh, lekcja zycie idziem do przodu ......
Mam nadzieje , ze za jakis czas wroci wszystko do normy

Wszystko ulotne...
Mówisz, że Callan taki zapałkowy jest?

24,091 Ostatnio edytowany przez hm... (2013-08-05 23:32:28)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:
Anstawia napisał/a:
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

slonko dbaj teraz o siebie , zawiodlas sie na mezu , jak kazda z nas, niech uklada sobie zycie w klamswtie .
Ty mozesz sie od nich odciac od tych toksycznych ludzi.
Nie mowie ze bedzie latwo, mowie ze bedzie warto
Zycie stoi otworem , teraz jest Twoj czas i musisz zadbac o siebie , o swoje zdrowie , emocjonalne psychiczne i fizyczne.
Warto tutaj , jest wiele cudownych kobiet razem damy rade......

Żałośni Ci panowie i śmiechu warci, bo myślą, że tacy są wspaniali i że się na nich czekać będzie. A tu samemu lepiej. Gaci prać nie trzeba, "przysłowiowych" smile

24,092

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
hm... napisał/a:
pati31 napisał/a:
Anstawia napisał/a:

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

slonko dbaj teraz o siebie , zawiodlas sie na mezu , jak kazda z nas, niech uklada sobie zycie w klamswtie .
Ty mozesz sie od nich odciac od tych toksycznych ludzi.
Nie mowie ze bedzie latwo, mowie ze bedzie warto
Zycie stoi otworem , teraz jest Twoj czas i musisz zadbac o siebie , o swoje zdrowie , emocjonalne psychiczne i fizyczne.
Warto tutaj , jest wiele cudownych kobiet razem damy rade......

Żałośni Ci panowie i śmiechu warci, bo myślą, że tacy są wspaniali i że się na nich czekać będzie. A tu samemu lepiej. Gaci prać nie trzeba, "przysłowiowych" smile

dokladnie smile))))

24,093

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:

Kochane czy bede skakac czas pokarze , narazie z mysla  poztywna wmawiam sobie , ze bede , jsli nie bede mogla otwieram pl sklaep , i moge robic Callanetics sam , ale kurna niecche byc bardziej chuda , a gdybym robila sam callan to bylabym jak zapalka , z uszkodzonym kolanem interwalow nie bede mogla robic ehhhh, lekcja zycie idziem do przodu ......
Mam nadzieje , ze za jakis czas wroci wszystko do normy

Trzymam kciuki, za wszystko! smile
Dużo zdrowia i siły ci życzę!
Wszystko wróci do normy. Zresztą znam ciebie na tyle, że wiem, że sobie poradzisz.
Polski sklep to dobry plan. Zapotrzebowanie jest zawsze smile

24,094

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:

I będzie dobrze smile

smile



Dzisiaj się dowiedziałam,że nie miałam ani kropli oleju w skuterze. Pan mechanik powiedział mi, że jak chcę jeździć, to muszę dbać o sprzęt. Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym jak dbam o siebie. Nie wygląda to najlepiej. A jak mi kiedyś oleju zabraknie? smile

Musisz sprawdzać, tym bagnetem smile. Wiesz jak to się robi?

Ha! Teraz już wiem smile

24,095

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:
hm... napisał/a:
pati31 napisał/a:

slonko dbaj teraz o siebie , zawiodlas sie na mezu , jak kazda z nas, niech uklada sobie zycie w klamswtie .
Ty mozesz sie od nich odciac od tych toksycznych ludzi.
Nie mowie ze bedzie latwo, mowie ze bedzie warto
Zycie stoi otworem , teraz jest Twoj czas i musisz zadbac o siebie , o swoje zdrowie , emocjonalne psychiczne i fizyczne.
Warto tutaj , jest wiele cudownych kobiet razem damy rade......

Żałośni Ci panowie i śmiechu warci, bo myślą, że tacy są wspaniali i że się na nich czekać będzie. A tu samemu lepiej. Gaci prać nie trzeba, "przysłowiowych" smile

dokladnie smile))))

A niech sobie myślą co chcą.
My kobitki swoje wiemy tongue

24,096

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:
hm... napisał/a:
pati31 napisał/a:

slonko dbaj teraz o siebie , zawiodlas sie na mezu , jak kazda z nas, niech uklada sobie zycie w klamswtie .
Ty mozesz sie od nich odciac od tych toksycznych ludzi.
Nie mowie ze bedzie latwo, mowie ze bedzie warto
Zycie stoi otworem , teraz jest Twoj czas i musisz zadbac o siebie , o swoje zdrowie , emocjonalne psychiczne i fizyczne.
Warto tutaj , jest wiele cudownych kobiet razem damy rade......

Żałośni Ci panowie i śmiechu warci, bo myślą, że tacy są wspaniali i że się na nich czekać będzie. A tu samemu lepiej. Gaci prać nie trzeba, "przysłowiowych" smile

dokladnie smile))))

smile

24,097

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:

smile



Dzisiaj się dowiedziałam,że nie miałam ani kropli oleju w skuterze. Pan mechanik powiedział mi, że jak chcę jeździć, to muszę dbać o sprzęt. Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym jak dbam o siebie. Nie wygląda to najlepiej. A jak mi kiedyś oleju zabraknie? smile

Musisz sprawdzać, tym bagnetem smile. Wiesz jak to się robi?

Ha! Teraz już wiem smile

Lepiej póżno niż wcale smile

24,098

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
pati31 napisał/a:
hm... napisał/a:

Żałośni Ci panowie i śmiechu warci, bo myślą, że tacy są wspaniali i że się na nich czekać będzie. A tu samemu lepiej. Gaci prać nie trzeba, "przysłowiowych" smile

dokladnie smile))))

A niech sobie myślą co chcą.
My kobitki swoje wiemy tongue

Ważne co my myślimy smile

24,099

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:

Kochane czy bede skakac czas pokarze , narazie z mysla  poztywna wmawiam sobie , ze bede , jsli nie bede mogla otwieram pl sklaep , i moge robic Callanetics sam , ale kurna niecche byc bardziej chuda , a gdybym robila sam callan to bylabym jak zapalka , z uszkodzonym kolanem interwalow nie bede mogla robic ehhhh, lekcja zycie idziem do przodu ......
Mam nadzieje , ze za jakis czas wroci wszystko do normy

Witaj Pati!
Będziesz! smile Tylko od razu rehabilitacja i to solidnie należy do niej podejść smile Znaleźć takiego lekarza, który zrozumie, jak bardzo Ci zależy na braku ograniczeń. Masz takie "zawód", że wszystkie podjęte sposby leczenia muszą się na tym opierać - tu nie chodzi o to, że "lubisz jeździć raz do roku na nartach" - wyjaśnij to lekarzowi smile Zresztą pewnie już to zrobiłaś smile Masz mnóstwo samozaparcia, potrafisz egzekwować od siebie i od otoczenia - będzie dobrze smile Tylko masz mi się przykładać wink Sama dwa razy rozwaliłam kolanko, za pierwszym razem "olałam" rehabilitację i narozrabiałam przez to po raz drugi. Kiedyś płakałam, że obcasów nie założę wink Zakładam, nawet 7 cm smile I na dyskoteki też chodzę. I w góry też pójdę. Żadnych sportów nie uprawiam za to aż tak, żeby mi zabieg był potrzebny, ale spokojnie się go robi bez zbędnych problemów i wyczynowe uprawianie sportu ekstremalnego też jest możliwe wink

Ja to jakaś letnio nieczasowa jestem ostatnio smile To tak w kwestii spokoju na forum smile

24,100

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Doczytałam najpierw do końca smile Będziesz czasem zaglądać?
Dałaś szansę i sobie i jemu - bo różnymi ścieżkami ludzie chadzają i nie jest nigdzie zapisane, że ludzie  nie dochodzą do jakichś wniosków, nie są w stanie zrozumieć do końca życia. Niektózy potrafią zrozumieć - ale to nie był on. Człowiek, który powiewa jak chorągiewka na wietrze i postępuje zgodnie z wytycznymi partnerki (z tego co piszesz, sam wrócił, potem uciekł i wysłał jedynie sms-a - zapewne kochanka uruchomiła wszelką argumentację) a nie myśli samodzielnie - lepiej by nie był Twoim partnerem. Taki człowiek nie będzie odpowiedzialny i konsekwentny, nie podejmie samodzielnej decyzji, będzie się dawał przekonać - prawie kazdemu. Czy na takim partnerze, na którym nigdy nie można polegać, bo decyzja będzie taka, jak aktualnego otoczenia - powinno się opierać związek? Raczej nie. A Typo tej sytuacji masz wszelkie argumenty w rękawie, że nie zostałasz uszanowana jako człowiek. I że od tego momentu warto skupić się na sobie.
Wiem, że boli. Bo człowiek czuje się jak zabawka w rękach zdziecinniałego osobnika.
Ale nie ejsteś zabawką. Dałaś szansę sobie i jemu. Przekonałaś się. Boli - bo zostałaś oszukana.
Ten ból niech będzie wskazówką na co już nigdy nikomu nie wolno Ci pozwolić smile
Zapamiętaj ten ból - niech on się stanie takim swoistym drogowskazem smile
I staraj sie zrobić jak najwięcej, by nie odczuć go nigdy więcej smile

Dasz radę, jeśli znajdzie w sobie motywację i chęć smile
Pozdrawiam smile

24,101

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
pati31 napisał/a:
Anstawia napisał/a:
nibynieJA napisał/a:

Czytam Was od prawie roku, myślałam,że wszystko już za mną ok, jednak nie. odezwał się, przyjęłam go po czym po dwóch tygodniach wrócił do kochanki, która zadzwoniła do mnie i oznajmiła mi,że mam się odwalić od jej faceta, notabene mojego męża. Załamka którą przeszłam przez rok i myślałam,że mam już za sobą, wróciła. Poruszył moje uczucia, emocje eh. Mam dosyć. Nie gódźcie się na powroty.
Mimo wszystko pozdrawiam :'(

Przykro mi, bo na pewno nie jest ci najprzyjemniej. Też kiedyś miałam nadzieję co do mojego związku i sama sobie tym strzelałam samobója.
Teraz już wiesz jak jest, przekonałas się kolejny raz, że nie warto. Boli, ale przestanie.
Przytulam cie mocno!

slonko dbaj teraz o siebie , zawiodlas sie na mezu , jak kazda z nas, niech uklada sobie zycie w klamswtie .
Ty mozesz sie od nich odciac od tych toksycznych ludzi.
Nie mowie ze bedzie latwo, mowie ze bedzie warto
Zycie stoi otworem , teraz jest Twoj czas i musisz zadbac o siebie , o swoje zdrowie , emocjonalne psychiczne i fizyczne.

Popieram, wspieram i przytulam... wirtualnie ale to zawsze tyż cuś smile

Pat31 napisał/a:

Warto tutaj , jest wiele cudownych kobiet razem damy rade......

Ja też?? Oj się zarumieniłam wink

24,102 Ostatnio edytowany przez bags (2013-08-06 10:38:22)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
hm... napisał/a:

Żałośni Ci panowie i śmiechu warci, bo myślą, że tacy są wspaniali i że się na nich czekać będzie. A tu samemu lepiej. smile

A te panie to dopiero są agentki.... wink

zabka-k napisał/a:

Ja to jakaś letnio nieczasowa jestem ostatnio smile To tak w kwestii spokoju na forum smile

Jak nie czasowa skoro na topie? wink
Nie "dzisiejsza" może wink , letni sezon urlopowy daje się we znaki...  Komputerki też potrzebują trochę odetchnąć od "zaklikania" wink

24,103

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Żartowniś, jak zawsze smile

Dzisiejsza, dzisiejsza, balety będą dopiero w ten weekend, o ile mi się plany nie zmienią smile

24,104 Ostatnio edytowany przez bags (2013-08-06 11:28:47)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:
Anstawia napisał/a:

Musisz sprawdzać, tym bagnetem smile. Wiesz jak to się robi?

Ha! Teraz już wiem smile

Lepiej póżno niż wcale smile

Oleju Ci zawsze u Nas dostatek. smile
Tańcząca z bagnetami... wink tylko nie do ludzi...

24,105

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
bags napisał/a:
Anstawia napisał/a:
hm... napisał/a:

Ha! Teraz już wiem smile

Lepiej póżno niż wcale smile

Oleju Ci zawsze u Nas dostatek. smile
Tańcząca z bagnetami... wink tylko nie do ludzi...

Do ludzi trzeba z sercem, a nie z bagnetem smile
Dzień dobry wszystkim.
Miłego popołudnia życzę.

24,106

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Ja tez Wam opowiem w skrocie moja historie.
Kochalam za bardzo, slub po 6 miesiacach a teraz planuje jak tu sie rozwiesc tanio i szybko (mieszkam w uk) zeby miec spokoj.
Dalej mieszkam z 'mezem'.
Tyle mu wybaczylam, i ja ciagle walczylam o ten zwiazek az w koncu powiedzialam dosc.
On jest emocjonalnie niedojrzyaly i nie panuje nad emocjami.
Wole teraz poplkaac niz za 10 lat obudzic sie z reka w nocniku.
Psychicznie mnie wykonczyl, zrywajac co tydzien a ja go blagalam zeby wrocil i tak w kolki. Kochalam za bardzo. Dalej kocham, ale wiem ze ten zwiazek to blad.
I zaluje, ze wzielam slub bo teraz przynajmniej nie musialabym myslec nad rozwodem.

Ale duzo sie nauczylam o zwiazkach i napewno wydoroslalam.
Kazdy popelnia bledy i warto sie na bledach uczyc.
I kobietki badzcie silne ! Nie warto byc z gnojkami ktorzy nas nie szanuja ! Wole byc sama niz samotna w zwiazku.
xx

24,107

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

pati31 życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Moja córka niedawno miała zerwane wiązadła stawu kolanowego ale u niej jakoś tak szybko w miarę się wygoiło. Bolało przy każdym najmniejszym stapnięciu, było spuchnięte i zasinione. Kilka dni z nogą w górze, smarowanie altacetem i teraz znów biega. Tylko fakt, że jak za długo to boli jeszcze. Będzie dobrze, musi być dobrze.
Kochane, nie wnikając jak to się stało i dlaczego napiszę, że rozmawiałam ze znajomym o matce. Nie robiąc za ofiarę acz rzeczowo przedstawiwszy fakty usłyszałam, że ,,okaleczyła cię, przywiązała, uzależniła, może rozkochała, by na końcu porzucić''
Całe moje życie w temacie związki, to poddanie się schematowi:
,,rozkocha i zostawi, przywiąże do siebie i porzuci oraz zawsze zostaję sama ze swoimi uczcuiami i przywiazaniem, zawsze i tak zostaję sama/ osamotniona.''
Po tylu latach do dnia dzisiejszego nie myslałam o tym w ten sposób, nie wpadłam na to, a to takie proste, te dwa słowa: okaleczyła cię i te dalsze kołatały mi się dziś po głowie, aż dotarły. I jeszcze raz podkreslam, że nie doszukuje się winy ani roli ofiary. To fakt. Pozostaje mi przekuć te zdania na nowe takie które staną się prawdziwe, które pomogą wyrwać mi się z błędnego koła.
Czuję sie tym ,,odkryciem'' podekscytowana, takie swiatełko w tej kwesti i postanowiłam podzielic się z Wami.
Po drodze zakończyłam ,, tamtą'' sprawę. Jutro mam rozmowe kwalifikacyjną w sprawie pracy, kupiłam prawie wszystkie książki do szkoły i na końcu się podliczyłam..brr a muszę wymienić łóżka bo się sypią. Nie narzekam, staram się jedynie pisać to co jest smile
Poza tym staram się nie wpaść w czarną...mam Pawlikowską smile
Buziaki dla wszystkich.

24,108

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
Liv4 napisał/a:

pati31 życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Moja córka niedawno miała zerwane wiązadła stawu kolanowego ale u niej jakoś tak szybko w miarę się wygoiło. Bolało przy każdym najmniejszym stapnięciu, było spuchnięte i zasinione. Kilka dni z nogą w górze, smarowanie altacetem i teraz znów biega. Tylko fakt, że jak za długo to boli jeszcze. Będzie dobrze, musi być dobrze.
Kochane, nie wnikając jak to się stało i dlaczego napiszę, że rozmawiałam ze znajomym o matce. Nie robiąc za ofiarę acz rzeczowo przedstawiwszy fakty usłyszałam, że ,,okaleczyła cię, przywiązała, uzależniła, może rozkochała, by na końcu porzucić''
Całe moje życie w temacie związki, to poddanie się schematowi:
,,rozkocha i zostawi, przywiąże do siebie i porzuci oraz zawsze zostaję sama ze swoimi uczcuiami i przywiazaniem, zawsze i tak zostaję sama/ osamotniona.''
Po tylu latach do dnia dzisiejszego nie myslałam o tym w ten sposób, nie wpadłam na to, a to takie proste, te dwa słowa: okaleczyła cię i te dalsze kołatały mi się dziś po głowie, aż dotarły. I jeszcze raz podkreslam, że nie doszukuje się winy ani roli ofiary. To fakt. Pozostaje mi przekuć te zdania na nowe takie które staną się prawdziwe, które pomogą wyrwać mi się z błędnego koła.
Czuję sie tym ,,odkryciem'' podekscytowana, takie swiatełko w tej kwesti i postanowiłam podzielic się z Wami.
Po drodze zakończyłam ,, tamtą'' sprawę. Jutro mam rozmowe kwalifikacyjną w sprawie pracy, kupiłam prawie wszystkie książki do szkoły i na końcu się podliczyłam..brr a muszę wymienić łóżka bo się sypią. Nie narzekam, staram się jedynie pisać to co jest smile
Poza tym staram się nie wpaść w czarną...mam Pawlikowską smile
Buziaki dla wszystkich.

Super, Pawlikowska wink
Czytaj Liv smile

24,109

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Witajcie!
Ja jeszcze czekam na dowózkę niemieckiego i ćwiczeń od przyrody, bo nie było akurat. Popatrzyłam na paragon - książka i ćwiczeniówki językowe po 35 zł sztuka - ????  Dobra ta nisza zarobkowa, raz w roku można się obłowić współpracując z nauczycielami, którzy co 3 lata zmieniają wykaz podręczników.... No bo nie jest tak? No jest. Grrr.

Wiesz Liv, ja się cały czas zastanawiam, jak mam "prowadzić siebie", żeby z takich wpojonych zaszłości wyleźć... Wszystko jest OK, kiedy nie ma, nie pojawia się nikt, do kogo można by się przywiązać. Ale z czasem szuka się tego, co się zwie czy normalnym związkiem, czy po prostu towarzystwem... I nagle, nie wiadomo jak, kiedy...
Trzymam kciuki Liv za rozmowę smile

Wiecie, przyglądam się wstecz swoim przyjaźniom... To nigdy nie były przyjaźnie "od pierwszego wejrzenia". Wręcz przeciwnie, a im jestem starsza, tym trudniej się przekonuję, bo wiem, jak wiele dla mnie to słowo znaczy. I nie mam grona przyjaciół, a jedną przyjaciółkę i chyba dwie naprawdę bardzo bliskie koleżanki, ale mam wątpliwości czy można to już nazwać przyjaźnią. Dochodzę do takiego wniosku zazwyczaj nagle, po latach praktycznie, szczególnie po jakichś spięciach oraz trudnych sytuacjach po każdej stronie. Bo zostają z nami i sama zostaję z osobami, z którymi naprawdę czuję się normalnie, sobą, nic mnie nie pcha do chcenia bycia inną.... I ciekawe dlaczego potrafię tak postępować w przyjaźni, a w związkach z partnerami już nie, zmienia mi się tok myślenia, zachowanie...? Zawsze mówiłam, że ja naprawdę lubię mieć grono znajomych... Tu sobie zdecydowanie chyba lepiej radzę - a kompletnie nie wiem czemu? smile

24,110 Ostatnio edytowany przez hm... (2013-08-07 11:01:23)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo
zabka-k napisał/a:

Witajcie!
Ja jeszcze czekam na dowózkę niemieckiego i ćwiczeń od przyrody, bo nie było akurat. Popatrzyłam na paragon - książka i ćwiczeniówki językowe po 35 zł sztuka - ????  Dobra ta nisza zarobkowa, raz w roku można się obłowić współpracując z nauczycielami, którzy co 3 lata zmieniają wykaz podręczników.... No bo nie jest tak? No jest. Grrr.

Wiesz Liv, ja się cały czas zastanawiam, jak mam "prowadzić siebie", żeby z takich wpojonych zaszłości wyleźć... Wszystko jest OK, kiedy nie ma, nie pojawia się nikt, do kogo można by się przywiązać. Ale z czasem szuka się tego, co się zwie czy normalnym związkiem, czy po prostu towarzystwem... I nagle, nie wiadomo jak, kiedy...
Trzymam kciuki Liv za rozmowę smile

Wiecie, przyglądam się wstecz swoim przyjaźniom... To nigdy nie były przyjaźnie "od pierwszego wejrzenia". Wręcz przeciwnie, a im jestem starsza, tym trudniej się przekonuję, bo wiem, jak wiele dla mnie to słowo znaczy. I nie mam grona przyjaciół, a jedną przyjaciółkę i chyba dwie naprawdę bardzo bliskie koleżanki, ale mam wątpliwości czy można to już nazwać przyjaźnią. Dochodzę do takiego wniosku zazwyczaj nagle, po latach praktycznie, szczególnie po jakichś spięciach oraz trudnych sytuacjach po każdej stronie. Bo zostają z nami i sama zostaję z osobami, z którymi naprawdę czuję się normalnie, sobą, nic mnie nie pcha do chcenia bycia inną.... I ciekawe dlaczego potrafię tak postępować w przyjaźni, a w związkach z partnerami już nie, zmienia mi się tok myślenia, zachowanie...? Zawsze mówiłam, że ja naprawdę lubię mieć grono znajomych... Tu sobie zdecydowanie chyba lepiej radzę - a kompletnie nie wiem czemu? smile

A jaki był schemat postępowania z partnerami w Twoim domu?

24,111

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Hej Żabka,
Wydaje mi się, że z tymi partnerami, to jest tak samo jak z przyjaciółmi. Tylko niektóre osoby zostają naszymi przyjaciółmi, bo, tak jak napisałaś, przy nich jesteśmy sobą, nawet pomimo spięć. Z partnerem też chyba o to chodzi, żeby być sobą. Może zmieniasz myślenie wtedy, gdy ta druga strona nie odpowiada ci charakterem, lub zachowaniem?

24,112

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Hej smile

Anstawia, Hm
Rany, kochana, jakimi partnerami? To wiecie, tak sarkastycznie odezwałam się...


W czasach partnerstwa moich rodziców rozwodów praktycznie nie było. Trwało się. Między innymi dlatego, że większość ludzkich aktywności była przerzucona na po prostu "zdobywanie pożywienia, itp". Bo tak szczerze i prozaicznie, czym wtedy zajmowali się rodzice? No czym - w czasach socjalizmu, kartek, pustych półek... Co było priorytetem? Czy związki były "lepsze", szczęśliwsze - nie odpowiem na to pytanie, bo czy mogę na to odpowiadać ja - skoro mogę tylko patrzeć na to z boku i z perspektywy czasu? Ja jestem świadoma, że ilość rozpadających się aktualnie związków jest wprost proporcjonalna do tego, jak wiele możemy teraz sami w sobie dostrzec, jak wiele więcej mamy indywidualnych możliwości, a przede wszystkim mniej czasu przeznaczamy choćby na osławione stanie w kolejkach. Brak kiedyś miliona stacji telewizyjnych, kin i galerii, dostęp do atrakcji działkowych, marzenie ściętej głowy w formie wczasów w zakładowym ośrodku - raz na jakiś czas, jeśli sie dopchało do wolnego miejsca... Wspólne spędzanie czasu jednak przez całą rodzinę, bo zewnętrznych atrakcji było na tyle dużo mniej, że bycie ze sobą (w swoim towarzystwie) było czymś naturalniejszym i powszechniejszym. Nie wiem, czy ta świadomość mi się nie zmieni wink Bo może na uświadomienie sobie nieprawidłowości podjętej decyzji jednak pozytywny wpływ ma ów milion stacji wink Śmieję się, ale tak naprawdę nie wiem, jak "tworzą się" dobre, długotrwałe związki. Podejrzewam jedynie, że ów model zaprzyjaźniania się, jaki ja sama stosuję bezwiednie - pomaga.

I ja wiem, że poniekąd wewnątrz uważam, że podejmując decyzję o związku - należy trwać (a bynajmniej ja tak postępowałam). Dla dobra rodziny. Wiem, że to jest mój podswiadomy "wizerunek" związku. Ale jednocześnie wiem, że ja decyzje podejmuje świadomie i potrafię dbać o to, by relacje z bliską osobą mnie łączyły - mnie na tym zależy, mało kto jak ja, wie, że nic w życiu nie jest dane na zawsze. Tylko czemu tak szybko podejmuje decyzje o związaniu się z jakimś partnerem, skoro w sprawach przyjaźni jestem dużo roztropniejsza, wolniejsza? smile Czyżby chodziło o największy deficyt? Może smile Pogłówkujemy i nad tym smile

24,113

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Wiesz, teraz chyba rozumiem, bo sama miałam/mam podobnie. Dlaczego potrafię "selekcjonować" przyjaciół, a w związki wchodzę szybko?
Dobry temat.
Chyba zamiast pytania: czego oczekuję od partnera, należałoby zadać sobie pytanie, czego oczekuję od przyjaciela?

24,114

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Myślisz????
Wiesz... Kiedyś terapeutka zadała mi pytanie, jak Pani sądzi - dlaczego się przyjaźnicie? Ale szczerze mówiąc, zbytnio nie kontynuowałyśmy tematu, zresztą teraz ona stosuje wobec mnie zasadę, ze to ja powinnam starać się przychodzić z "problemem", zagadnieniem smile

Spróbujemy? smile

Zauważyłaś u Ciebie wspólne np. cechy, zachowania, sposób postępowania w określonych przypadkach?

24,115 Ostatnio edytowany przez Anstawia (2013-08-07 14:43:56)

Odp: Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Trudno mi powiedzieć, bo do tej pory tak "selekcjonowałam" znajomych, że się zupełnie wyzbyłam przyjaciół.

Posty [ 24,051 do 24,115 z 26,307 ]

Strony Poprzednia 1 369 370 371 372 373 405 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Grupa Wsparcia dla KOBIET kochających za bardzo

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024