Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem - Netkobiety.pl

Laurola, a co u Ciebie???

Hej, ja też mieszkam za granicą i mam ten sam problem...mąż dostał pracę, konktrakt i tak od 2 lat tu siedze, jeszcze przynajmniej sie szykuje 1,5...nie znam języka,a nikt tu po angielsku nie mówi. Mieszkam we Francji. Studia skonczona, ale właściwie zero praktyki....nie wiem co robić....

no i co mi z ludzi? ja chcę pracę....

poznasz ludzi może ktoś ci pomoże znaleźć prace...

hej hej dragonka!no to jestesmy w podobnej sytuacji.odezwe sie na maila.Pozdro!

dragonka to nie jest jednak tak zle, bo 1,5 roku zleci szybko i wrocisz do kraju.A z brakiem doswiadczenia masz racje,moze byc problem.Ja cholernie zaluje ze zaraz po studiach moglam choc z 6 miesiecy popracowac w Polsce,moze wtedy mialabym tu wieksze szanse, a tak to ani tam ani tu.Porazka!wogole wszystko mi sie jakos do dupy uklada i nie mam sily isc do przodu.

Witaj smutka,
Rozumiem Cię doskonale. Będąc w angli czułam się straszliwie samotna!!! Ja w przeciwieństwie do ciebie bardzo bardzo słabo mówiłam po angielsku, a wręcz dukałam! Bałam się wszystkiego. Wykonanie telefonu to było dla mnie spore wyzwanie czasem dzwoniłam po kilka razy bo nie mogli się ze mną dogadać! Na początku starałam się dzwonić do agencji gdzie pracowali polacy. Wiedziałam, że nie będę mieć problemu z dogadaniem się o pracę. Szukałam prac fizycznych typu pakowanie, sprzątanie itp. może i nie były to prace moich marzeń ale miałam konakt z ludźmi, gdzie zawsze można było z kimś porozmawiać i podszkolić język. Poza tym chodziłam do kościoła, gdzie można było kogoś poznać. Są różnego rodzaju kursy angielskiego np ESOL,  bardzo bym Ci go polecała. Miałabyś okazję poznać nowych ludzi. Uwierz mi ja nieznając prawie w ogóle języka poradziłam sobie i tobie na pewno się uda. Jak 5 razy nie wyjdzie to spóbuj kolejny raz. Ważne aby się nie zniechęcić, Życze Ci powodzenia!

Kilka miesięcy temu napisałam tego posta, a teraz już mi się udało.
Znalazłam legalną pracę, dostałam pozwolenie, mam ubezpieczenie zdrowotne i powoli zaczynamy z mężem myśleć o dziecku.

A tak naprawdę najbardziej pomogli mi Niemcy ( czego się nie spodziewałam ).
Pytajcie o pracę sąsiadów i ludzi których znacie. Wam też się uda  - trzymam mocno kciuki.
Z moim niemieckim dużo lepiej, ale jeszcze nie tak dobrze jak bym chciała. Też boję się rozmawiać po niemiecku by nie popełnić jakiejś gafy, ale staram się przezwyciężyć strach bo wiem, że rozmowa z Niemcami to najskuteczniejsza nauka.

Sama chcę poszukać jakiegoś forum podobnego do tego tylko na niemieckich stronach by rozmawiać tam po niemiecku, nikt mnie nie zna i nawet jak coś źle napiszę to nic wielkiego się nie stanie.
ZNAJOMOŚĆ JĘZYKA tu chyba jest największy problem z brakiem pracy za granicą.

Hej Smutka...ja dzis mam mega dół...nie umiem sie wziąc za język, nie wychodzi mi jego nauka, byłam na kursie, zrobilam 2 poziomy, ale wlasciwie bylam chyba najgorsza w grupie, nie mam zdolnosci...wiem ze jakbym umiala jezyk to moze bym spróbowala dostac prace...ale jak sie go w zyciu nie naucze...nie wiem co robic...potrzebuje kogos kto mnie wexmie pod swoje skrzydal i jakos uratuje....

Ja pościągałam sobie trochę filmów po niemiecku, niemiecka telewizja i teraz znalazłam ciekawe fora, które można czytać dla kształcenia języka. Oto linki

http://www.cleverefrauen.de/

http://www.frauen-forum.eu/

Z moim językiem też jeszcze nie najlepiej, często widzę po minach ludzi, że palnęłam jakąś gafę, ale najważniejsze to przełamać strach, ja staram się bardzo. Ostatnio każdą wolną chwilę spędzam na nauce niemieckiego bo tutaj to naprawdę podstawa.
Muszę przyznać, że to samodzielna nauka, żadnych kursów bo w powodzenie takich nie wierzę.
Smutka przełam strach tak jak i ja to zrobiłam, a wszystko się ułoży.
Więcej wiary w siebie bo to ona czyni cuda - ja wierzę, że Ci się uda

Hej smutka co u Ciebie?Jak tocza sie sprawy?
Powiem Ci ze tez przyjechalam za granice miesiac temu z kawalkiem, nie mam pracy jest ciezko, siedze w domu nudzi mi sie, depresja powoli mnie lapie.Chcialam bardzo wyjechac myslalam, ze bedzie latwiejsze zycie i bede miala prace ale tak nie jest, w polsce pracowalam ale po troche czesto w wakacje zachaczalam sie, poniewaz studiowalam dziennie, ostatnio pracowalam myslalm ze mi sie poszczesci w polsce ale przez faceta stracilam prace, bardzo przezylam to, bo wiem jak ciezko z praca.W depresje wpadlam bylo ciezko.Nie wiem co ze swoim zyciem mam robic czy zostac za granica jeszcze i probowac czy wrocic do POlski i szukac tam pracy?Wiem , ze nie jest tez latwo z praca w polsce, a najgorsze to ze pracodawca nie da Ci umowy o prace, kasa tez do d..., a w dodatku musze wynajmowac a tez to kosztuje.Rodzice niestety mieszkaja z daleka od wiekszego miasta, zebym mogla chociaz dojezdzac.
Pozdrawiam

Jesli wyjezdzajac za granice mysli sie, ze bedzie latwo i wszystko sie jakos ulozy, to jest sie w bledzie. Nowy jezyk, nowi ludzie, nowa praca itd. Sama borykalam sie z tymi problemami. Ale przy nauce jezyka nic nie pomaga bardziej jak "rzucenie sie na gleboka wode" ! Ja potrafilam sie conieco porozumiec ale to bylo dalekie od mowienia po niemiecku. Poszlam do szkoly! i wszystko sie zmienilo, tutaj bylam poprostu zmuszona porozumiewac sie z innymi i sama zalatwiac swoje sprawy. Ukrywanie sie w domu lub pracowanie tylko z polakami nie bylo dobrym wyjsciem. Najwazniejsze zeby chciec. Tez sie balam i trzeslam przed kazdym wykonanym telefonem, ale jesli nnie jest sie w stanie podjac takiego wyzwania to lepiej siedziec  w polsce i miec mniej niz np. w Angli, ale ukrywajac sie w domu.

delphine ja jestem teraz w Anglii zaczelam szukac w pracy a Niemczech, powiedz mi czy ciezko jest znalezc prace?
Tam gdzie jestem w Anglii jest bardzo ciezko a tym bardziej jak jezyka nie znam.
Pozdrawiam

Niestety nie znam niemieckiego, wiesz szukam pracy jakiejkolwiek, jak bym sie nauczyla jezyka to mozna startowac wyzej:),mam wyzsze wykszalcenie, mam 27 lat,
Myslalm ze w Anglii naprwde bedzie latwo z praca ale niestety.