Jack Sparrow napisał/a:Ten mityczny podział 20:80 wziął się z danych tindera na podstawie tego jak często kobiety dają prawo lub lewo.
Ja opieram sie akurat na danych wyciagnietych z portalu OkCupid:

Nie moga to byc raczej dane z samych swipe'ow w prawo lub w lewo bo wtedy na wykresach byleby dwie zmienne, a nie siedem.
A skąd wiesz czy masz do czynienia z kobietą szukającą partnera, a nie ze znudzą mężatką szukająca atencji czy zwykłym fejkowym kontem?
Stuprocentowej pewnosci nie mialem, ale przynajmniej jesli chodzi o mojej osobiste doswiadczenia to kierowalem sie tym co kobiety oznaczaly/pisaly w profilach odnosnie tego czego szukaja. Inna sprawa, ze takie deklaracje tez nie musza byc zawsze zgodne z prawda.
O licznych scamach związanych z apkami randkowymi nawet nie wspominam. A tego też trzeba mieć świadomość.
Tak, jest masa takich profili. Zwlaszcza na Sympatii sie duzo tego trafialo. W 99% jednak latwo sie mozna szybko zorientowac, ze taki profil to fake. Jesli nagle pierwsza pisze do ciebie ultrapiekna dziewczyna, jej wiadomosci sa strasznie nienaturalnie sztuczne (a czesto ich brzmienie wskazuje na tlumaczenie maszynowe) i w pierwszej wiadomosci proponuje przejscie na email no to juz wiesz na 100%, ze to fake i oszust. A do tego aby wymusisc przejscie na inny komunikator czesto takie konto wysyla w kolejnej wiadomosci GIFa z informacja, ze nie ma premium, ktorego nie mogloby by wyslac gdyby go (tego premium) faktycznie nie mialo bo premium na Sympatii daje tylko jedna wiadomosc dziennie. Az sam sie dziwie jak ktokolwiek sie moze na cos takiego nabierac. 
A musi sie na to nabierac sporo ludzi bo inaczej by tych kont tylu nie bylo.
Hola, hola. Nie pisałem, że 'tylko'. Ale że z definicji stanowią większość.
To dalej jest tylko przypuszczenie. Ja mysle, ze mocno podejscie do portali randkowych zmienilo sie w trakcie pandemii gdzie taka forma zawierania nowych znajomosci damsko-meskich stala sie niemalze jedyna z mozliwych.
bagienni_k napisał/a:I tu wracamy do puntu wyjścia: szukanie najlepszego towaru, nie takiego, który świeci czy tym bardziej wydaje się przyzwoity i ciekawy, ale bez tego efektu "łał!", tylko wręcz miga jaskrawym światłem przebojowości i atrakcyjności. Z drugiej strony, już za chwilę ten przebojowy może się stać "przeciętny" czy nijaki lub nudny, bo na horyzoncie zjawi się jeszcze lepszy, i potem jeszcze bardziej zajebi*y. Niekończący się wyścig w poszukiwaniu nieistniejącego ideału.
No coz, jak to kiedys napisal nasz nieoceniony stary doobry Aleksander Hrabia Fredro herbu Bończa:
"Osiołkowi w żłoby dano
W jeden owies, w drugi siano.
Uchem strzyże, głową kręci,
I to pachnie i to nęci;
Od któregoż teraz zacznie,
Aby sobie podjeść smacznie?
Trudny wybór, trudna zgoda:
Chwyci siano, owsa szkoda,
Chwyci owies, żal mu siana.
I tak stoi aż do rana,
A od rana do wieczora;
Aż nareszcie przyszła pora,
Że Oślina pośród jadła
Z głodu padła."
Swietnie to opisuje sytuacje sporej czesci kobiet na portalach randkowych... 
Jack Sparrow napisał/a:Poza tym to wciąż jest takie społeczne rozumowanie, że teoretycznie (wedle stereotypu, bo osobiście się z tym nie zgadzam) kobiety mają więcej do zaryzykowania wchodząc w związek.
Mialy kiedys. Glownie dlatego, ze ryzykowaly zajscie w ciaze. Ale dzisiaj w dobie antykoncepcji juz takie ryzyko praktycznie nie istnieje.