Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 18 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 326 do 390 z 1,118 ]

326

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Bert44 napisał/a:

I tak w kółko. Znow musimy ustalić definicje atrakcyjności dla babek i facetow osobno. Bo co innego nas kreci. W definicji atrakcyjności szeroko pojetej dla facetow atrakcyjnosc fizyczna jest wysoko. Z wiekiem chlop czlowiek zaczyna doceniać inne rzeczy smile. Ale dalej się mocno liczy.

Dla babek mniej. Może nie skrajnie mniej ale mniej. Inne rzeczy się mocno liczą. Ale w apce do tego etapu niewielu dociera bo są odrzucani wcześniej

Apki rzadza sie swoimi prawami. Trochę chyba jednak inaczej niż w realu. Na pierwszy rzut idzie wyglad. I jak masz w czym przebierać to przebierasz. Takie życie. A ciekawe jest to co piszecie dziewczyny. Za lepiej wybrać atrakcyjnego fizycznie bo będzie pewnie bez kompleksów, pewny siebie, poukładany. Nie dlatego ze ladniejszy tylko ze za tym ida jakies cechy. A przecież moze tak byc a może nie być. A może jest kobieciazem? Chyba na podstawie wygladu za duzo nie ma co wnioskowac? Nawiasem mowiac dziwne to zycie "apkowe". To tak jakby stanąć w markecie przed regałem 10 m długości z cukierkami. Może te? Eeee albo te? Albo nie, te fajniejsze a te odloze spowrotem na półeczkę. Na te w ogóle nie patrze. A kazdy cukierek to czlowiek. Jak targ niewolników (dobrowolnych). A faceci ponoc (nie wiem nie korzystam z apek) mają regal 40 cm.

A w realu to inaczej jest? no moze troche inaczej, bo wiekszosc ludzi nie poznaje az tylu kandydatow zeby tak wybrzydzac ale jakby mialo z czego, to tez by wybieralo i przebieralo. Proste, ze na pierwszy rzut idzie wyglad, bo apki maja to do siebie, ze to jest pierwsze co widzisz. Jak kogos poznajesz w realu to owszem, widzisz go ale przy zapoznaniu zwykle jest tez rozmowa i jakas interakcja poza samym wygladem. Na apce widzisz pierwsze zdjecia, wiec tutaj juz duzo ludzi odpada, pozniej czyta sie opis jak wygladem nie straszy a pozniej dopiero swipe, i albo ma sie match albo nie. A jak juz sie ma ten match to dopiero pozniej zapada decyzja czy w ogole z ta osoba gadac. I kiedy dac sobie spokoj.
U facetow wyglad sie liczy, bo faceci maja inaczej w zyciu, dla kobiet liczy sie tez to, co ten facet moze zaoferowac pod wzgledem bezpieczenstwa i materialnym. Szczegolnie jak kobieta nie ma za bardzo z czego wybierac albo jak jest jakos zaburzona, np podatna na manipulacje albo zakompleksiona. Taka moze dac sie zmanipulowac jakiemus kartoflowi co wyglada jak zgnily kalafior ale "ma gadane".

Zobacz podobne tematy :

327 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-01-13 21:39:05)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

I tak w kółko. Znow musimy ustalić definicje atrakcyjności dla babek i facetow osobno. Bo co innego nas kreci. W definicji atrakcyjności szeroko pojetej dla facetow atrakcyjnosc fizyczna jest wysoko. Z wiekiem chlop czlowiek zaczyna doceniać inne rzeczy smile. Ale dalej się mocno liczy.

Dla babek mniej. Może nie skrajnie mniej ale mniej. Inne rzeczy się mocno liczą. Ale w apce do tego etapu niewielu dociera bo są odrzucani wcześniej

Apki rzadza sie swoimi prawami. Trochę chyba jednak inaczej niż w realu. Na pierwszy rzut idzie wyglad. I jak masz w czym przebierać to przebierasz. Takie życie. A ciekawe jest to co piszecie dziewczyny. Za lepiej wybrać atrakcyjnego fizycznie bo będzie pewnie bez kompleksów, pewny siebie, poukładany. Nie dlatego ze ladniejszy tylko ze za tym ida jakies cechy. A przecież moze tak byc a może nie być. A może jest kobieciazem? Chyba na podstawie wygladu za duzo nie ma co wnioskowac? Nawiasem mowiac dziwne to zycie "apkowe". To tak jakby stanąć w markecie przed regałem 10 m długości z cukierkami. Może te? Eeee albo te? Albo nie, te fajniejsze a te odloze spowrotem na półeczkę. Na te w ogóle nie patrze. A kazdy cukierek to czlowiek. Jak targ niewolników (dobrowolnych). A faceci ponoc (nie wiem nie korzystam z apek) mają regal 40 cm.

A w realu to inaczej jest? no moze troche inaczej, bo wiekszosc ludzi nie poznaje az tylu kandydatow zeby tak wybrzydzac ale jakby mialo z czego, to tez by wybieralo i przebieralo. Proste, ze na pierwszy rzut idzie wyglad, bo apki maja to do siebie, ze to jest pierwsze co widzisz. Jak kogos poznajesz w realu to owszem, widzisz go ale przy zapoznaniu zwykle jest tez rozmowa i jakas interakcja poza samym wygladem. Na apce widzisz pierwsze zdjecia, wiec tutaj juz duzo ludzi odpada, pozniej czyta sie opis jak wygladem nie straszy a pozniej dopiero swipe, i albo ma sie match albo nie. A jak juz sie ma ten match to dopiero pozniej zapada decyzja czy w ogole z ta osoba gadac. I kiedy dac sobie spokoj.
U facetow wyglad sie liczy, bo faceci maja inaczej w zyciu, dla kobiet liczy sie tez to, co ten facet moze zaoferowac pod wzgledem bezpieczenstwa i materialnym. Szczegolnie jak kobieta nie ma za bardzo z czego wybierac albo jak jest jakos zaburzona, np podatna na manipulacje albo zakompleksiona. Taka moze dac sie zmanipulowac jakiemus kartoflowi co wyglada jak zgnily kalafior ale "ma gadane".

Tak jak piszesz. W realu nie mozes "przerzucić " 5 osob na minutę. Jak juz sie zdecydujesz to trzeba zagadać do kogos, wystwic sie na odstrzelenie "na zywo" , zainwestować w kawe smile, i masz możliwość cos sie o tej osobie dowiedzieć. Bo nie masz takiego kosmicznego wyboru. Sam nie wiem czy istnienie tych apek to lepiej czy gorzej. Poza tym fajny byl ten dreszczyk emocji

328

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Dla mnie zdecydowanie na plus. Mozna wybierac, nie trzeba polegac tylko na znjomosciach z przypadku czy przez znajomych, mozna od razu odsiewac tych co ci sie nie podobaja i wiadomo, ze nie po drodze ci z nimi. A jak z kims zaczniesz gadac, to nie zapytasz sie go od razu prosto z mostu o pewne sprawy. Poznej dopiero moga wyjsc jakies kwiatki a ta osoba moze wtedy powiedzie "przeciez nie pytalas" albo "nie mowilas, ze to deal breaker". To ja dziekuje za marnowanie czasu. Na profilu w apce mialam napisane, ze dziekuje zonatym, dzieciatym, religijnym, radykalom wszelkiego rodzaju, palaczom, pijakom, uzaleznionym ale z historia i ogolnie pytalam ludzi prosto z mostu o wszystko co dla mnie jest wazne. Mialam podejscie, ze jak sie przestraszy albo obrazi to nie jest facet dla mnie. A w realu kogos tak sie nie zawsze da przemaglowac.

329

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Dla mnie zdecydowanie na plus. Mozna wybierac, nie trzeba polegac tylko na znjomosciach z przypadku czy przez znajomych, mozna od razu odsiewac tych co ci sie nie podobaja i wiadomo, ze nie po drodze ci z nimi. A jak z kims zaczniesz gadac, to nie zapytasz sie go od razu prosto z mostu o pewne sprawy. Poznej dopiero moga wyjsc jakies kwiatki a ta osoba moze wtedy powiedzie "przeciez nie pytalas" albo "nie mowilas, ze to deal breaker". To ja dziekuje za marnowanie czasu. Na profilu w apce mialam napisane, ze dziekuje zonatym, dzieciatym, religijnym, radykalom wszelkiego rodzaju, palaczom, pijakom, uzaleznionym ale z historia i ogolnie pytalam ludzi prosto z mostu o wszystko co dla mnie jest wazne. Mialam podejscie, ze jak sie przestraszy albo obrazi to nie jest facet dla mnie. A w realu kogos tak sie nie zawsze da przemaglowac.

Może i tak

330

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Nie zgodzę się. Nie znam żadnego faceta, który jakoś szczególnie patrzyłby na wygląd. Ci, którzy mieli lub mają partnerki, wcale nie wiązali się ze szczególnie atrakcyjnymi kobietami, wręcz sami byli tymi lepiej wyglądającymi w tych związkach. Za to spośród kobiet, które znam, żadna nie jest w związku z facetem mniej atrakcyjnym niż ona sama.

Ja znam co najmniej kilka związków, w których faceci nie są nawet przeciętni, ale po prostu brzydcy i mają naprawdę atrakcyjne kobiety. Może nie wpisują się w kanony instagramowego (przerobionego w gabinecie medycyny estetycznej i przez filtry) piękna, ale w te realne na pewno.
To co jednak tych mężczyzn ze sobą łączy, to to, że są naprawdę świetnymi partnerami i po prostu ludźmi smile

331

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie zgodzę się. Nie znam żadnego faceta, który jakoś szczególnie patrzyłby na wygląd. Ci, którzy mieli lub mają partnerki, wcale nie wiązali się ze szczególnie atrakcyjnymi kobietami, wręcz sami byli tymi lepiej wyglądającymi w tych związkach. Za to spośród kobiet, które znam, żadna nie jest w związku z facetem mniej atrakcyjnym niż ona sama.

Ja znam co najmniej kilka związków, w których faceci nie są nawet przeciętni, ale po prostu brzydcy i mają naprawdę atrakcyjne kobiety. Może nie wpisują się w kanony instagramowego (przerobionego w gabinecie medycyny estetycznej i przez filtry) piękna, ale w te realne na pewno.
To co jednak tych mężczyzn ze sobą łączy, to to, że są naprawdę świetnymi partnerami i po prostu ludźmi smile

Nie mozliwe. Kobiety leca tylko na przystojnych. Ew na bogatych jak brzydcy.

332 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-01-14 00:39:29)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Nie mozliwe. Kobiety leca tylko na przystojnych. Ew na bogatych jak brzydcy.

Pomyślmy...
Owe znajome na mężczyzn zdecydowanie nie wyglądają, panowie do bogatych raczej nie należą... Zatem jak nic mamy związkowy cud! roll

333

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Marthe napisał/a:

Jak w Polsce kobiety są zbyt wybredne to można szukać w innych rejonach świata zawsze. Ale to wymaga wysiłku i odpowiednich zarobków jak kobieta ma tu przyjechać, bo pewnie trzeba będzie ją utrzymywać. Może nie szukaj w apkach randkowych a językowych.

Apki językowe same stały się tinderem. Tam nie da się praktykować języka, bo mężczyźni nie odpisują (ponieważ chcą pisać z kobietami i potencjalnie nawiązać z nimi głębszą relację), natomiast kobiety też nie (bo chcą pisać z przystojniakami). Jeszcze w normalnych czasach (z 10 lat temu) faktycznie prowadziłem ciekawe konwersacje mailowe z dziewczynami z Rosji, Finlandii i paru innych krajów (a nie miałem nawet zdjęcia). Trwało to całkiem długo, teraz to już nierealne. Social media ogłupiły ludzi i osłabiły relacje międzyludzkie.

334

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie zgodzę się. Nie znam żadnego faceta, który jakoś szczególnie patrzyłby na wygląd. Ci, którzy mieli lub mają partnerki, wcale nie wiązali się ze szczególnie atrakcyjnymi kobietami, wręcz sami byli tymi lepiej wyglądającymi w tych związkach. Za to spośród kobiet, które znam, żadna nie jest w związku z facetem mniej atrakcyjnym niż ona sama.

Ja znam co najmniej kilka związków, w których faceci nie są nawet przeciętni, ale po prostu brzydcy i mają naprawdę atrakcyjne kobiety. Może nie wpisują się w kanony instagramowego (przerobionego w gabinecie medycyny estetycznej i przez filtry) piękna, ale w te realne na pewno.
To co jednak tych mężczyzn ze sobą łączy, to to, że są naprawdę świetnymi partnerami i po prostu ludźmi smile

Tak, zdarzają się takie sytuacje, ale to są wyjątki. Ludzie, którzy poznawali się przez znajomych albo po prostu znają się od dziecka, więc mieli okazję bliżej się poznać, dzięki czemu charakter mógł nadrobić niedostatki w wyglądzie. No i podejrzewam, że to inne pokolenie, nieogłupione social mediami i niewpatrzone w smartfony.

335

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Tak, zdarzają się takie sytuacje, ale to są wyjątki. Ludzie, którzy poznawali się przez znajomych albo po prostu znają się od dziecka, więc mieli okazję bliżej się poznać, dzięki czemu charakter mógł nadrobić niedostatki w wyglądzie.

Nie, nie wszyscy znali się z dzieciństwa - to na pewno. O dwóch parach nic nie wiem, w jaki sposób się poznali, ale jedna istotnie przez znajomych, za to kolejna na hobbystycznej grupie tematycznej, jedna na apce randkowej, a jeden z tych związków zaczął się od tego, że chłopak zaprosił dziewczynę na studniówkę, na której tak błyszczał wśród znajomych, że już z nim została.
Jeśli chodzi o wiek, to nie ma reguły, ale najwięcej spośród tych par wiekowo oscyluje w okolicy czterdziestki.

Swoją drogą, idąc powyższym (Twoim) tropem, Ty w dzieciństwie nie mogłeś nie mieć żadnych koleżanek, dlaczego potem żadnej sobą nie zainteresowałeś?

rakastankielia napisał/a:

No i podejrzewam, że to inne pokolenie, nieogłupione social mediami i niewpatrzone w smartfony.

A Ty myślisz, że kiedyś nie było tak, że to za przystojniakami uganiały się dziewczyny, a do klasowych piękności wzdychało pół szkoły? Uroda zawsze była w cenie, a jednak ludzie wiązali się ze sobą z zupełnie innych powodów. Dziś jest dokładnie tak samo.

336

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Tak, zdarzają się takie sytuacje, ale to są wyjątki. Ludzie, którzy poznawali się przez znajomych albo po prostu znają się od dziecka, więc mieli okazję bliżej się poznać, dzięki czemu charakter mógł nadrobić niedostatki w wyglądzie.

Nie, nie wszyscy znali się z dzieciństwa - to na pewno. O dwóch parach nic nie wiem, w jaki sposób się poznali, ale jedna istotnie przez znajomych, za to kolejna na hobbystycznej grupie tematycznej, jedna na apce randkowej, a jeden z tych związków zaczął się od tego, że chłopak zaprosił dziewczynę na studniówkę, na której tak błyszczał wśród znajomych, że już z nim została.
Jeśli chodzi o wiek, to nie ma reguły, ale najwięcej spośród tych par wiekowo oscyluje w okolicy czterdziestki.

No czyli mimo wszystko poznali się w realu, mieli okazję zamienić ze sobą kilka słów i bliżej się poznać. Ja takiej możliwości nie mam, bo jestem na wstępie odrzucany.

Swoją drogą, idąc powyższym (Twoim) tropem, Ty w dzieciństwie nie mogłeś nie mieć żadnych koleżanek, dlaczego potem żadnej sobą nie zainteresowałeś?

Miałem w podstawówce, ale nie mieliśmy okazji spotykać się po szkole, a potem kontakty się urwały. Na podwórku zbyt lubiany nie byłem, jednak gdy te osoby dojrzały, to wypowiadają się o mnie w samych superlatywach. Wśród sąsiadów natomiast nie miałem nikogo w swoim wieku, więc też nie było opcji, by kogoś w ten sposób poznać.

rakastankielia napisał/a:

No i podejrzewam, że to inne pokolenie, nieogłupione social mediami i niewpatrzone w smartfony.

A Ty myślisz, że kiedyś nie było tak, że to za przystojniakami uganiały się dziewczyny, a do klasowych piękności wzdychało pół szkoły? Uroda zawsze była w cenie, a jednak ludzie wiązali się ze sobą z zupełnie innych powodów. Dziś jest dokładnie tak samo.

Oczywiście, że było, ale nie na taką skalę. Dziś nie liczy się już nic poza wyglądem.

337 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-01-14 04:14:10)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Nie, nie wszyscy znali się z dzieciństwa - to na pewno. O dwóch parach nic nie wiem, w jaki sposób się poznali, ale jedna istotnie przez znajomych, za to kolejna na hobbystycznej grupie tematycznej, jedna na apce randkowej, a jeden z tych związków zaczął się od tego, że chłopak zaprosił dziewczynę na studniówkę, na której tak błyszczał wśród znajomych, że już z nim została.
Jeśli chodzi o wiek, to nie ma reguły, ale najwięcej spośród tych par wiekowo oscyluje w okolicy czterdziestki.

No czyli mimo wszystko poznali się w realu, mieli okazję zamienić ze sobą kilka słów i bliżej się poznać. Ja takiej możliwości nie mam, bo jestem na wstępie odrzucany.

Wytłuściłam to, czego udajesz, że tam nie ma. To raz.

Dwa - zauważ, że w tym gronie jest brzydki facet, który wykazując się inicjatywą zaprosił swoją przyszłą partnerkę na studniówkę. Ty twierdzisz, że jesteś na wstępie odrzucany, bo nie jesteś przystojny, on jest brzydki, a jednak dziewczyna poszła z nim na tę studniówkę, potem tę szansę wykorzystał.

Pytanie: czego jeszcze nie rozumiesz?
Odpowiedź: jeśli brzydcy faceci już na starcie nie zostają odrzucani z tego powodu, że nie są przystojni, to to oznacza, że Ty jesteś odrzucany za coś innego niż brak topowej urody.
Kurtyna!

338

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Nie, nie wszyscy znali się z dzieciństwa - to na pewno. O dwóch parach nic nie wiem, w jaki sposób się poznali, ale jedna istotnie przez znajomych, za to kolejna na hobbystycznej grupie tematycznej, jedna na apce randkowej, a jeden z tych związków zaczął się od tego, że chłopak zaprosił dziewczynę na studniówkę, na której tak błyszczał wśród znajomych, że już z nim została.
Jeśli chodzi o wiek, to nie ma reguły, ale najwięcej spośród tych par wiekowo oscyluje w okolicy czterdziestki.

No czyli mimo wszystko poznali się w realu, mieli okazję zamienić ze sobą kilka słów i bliżej się poznać. Ja takiej możliwości nie mam, bo jestem na wstępie odrzucany.

Wytłuściłam to, czego udajesz, że tam nie ma. To raz.

Nie udaję, że nie ma, tylko to o niczym nie świadczy. Na grupach tematycznych nikogo nie poznaję, a apka to czysty przypadek, zresztą ponownie, to inne pokolenie.

Dwa - zauważ, że w tym gronie jest brzydki facet, który wykazując się inicjatywą zaprosił swoją przyszłą partnerkę na studniówkę. Ty twierdzisz, że jesteś na wstępie odrzucany, bo nie jesteś przystojny, on jest brzydki, a jednak dziewczyna poszła z nim na tę studniówkę, potem tę szansę wykorzystał.

Ok, tylko musiał ją znać wcześniej i mieć z nią dobre relacje, skoro się zgodziła. Czyli to o czym pisałem wcześniej.

Pytanie: czego jeszcze nie rozumiesz?
Odpowiedź: jeśli brzydcy faceci już na starcie nie zostają odrzucani z tego powodu, że nie są przystojni, to to oznacza, że Ty jesteś odrzucany za coś innego niż brak topowej urody.
Kurtyna!

Kiedyś nie byli, teraz są. Nie jestem odrzucany z innego powodu, bo te kobiety mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą, a więc opierają się tylko na wyglądzie.

339

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

No czyli mimo wszystko poznali się w realu, mieli okazję zamienić ze sobą kilka słów i bliżej się poznać. Ja takiej możliwości nie mam, bo jestem na wstępie odrzucany.

Bo jesteś zapętloną męczybułą.


Czy kiedykolwiek wcieliłeś w życie choć jedną czy dwie porady jakie tu otrzymałeś zarówno od kobiet, jak i o facetów?

340 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-01-14 13:36:41)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Nie udaję, że nie ma, tylko to o niczym nie świadczy. Na grupach tematycznych nikogo nie poznaję, a apka to czysty przypadek, zresztą ponownie, to inne pokolenie.

Oczywiście, że świadczy. Świadczy o tym, że nawet będąc brzydkim można w taki sposób poznać partnerkę na życie. To Tobie się to nie udaje, co po raz n-ty wskazuje, że to Twoja facjata stanowi problem, a coś, na co masz wpływ.

Aha, zapomniałabym. 10 lat różnicy to NIE jest inne pokolenie, zresztą napisałam, że w większości te pary są w okolicy czterdziestki, a nie że wszystkie.

Ok, tylko musiał ją znać wcześniej i mieć z nią dobre relacje, skoro się zgodziła. Czyli to o czym pisałem wcześniej.

A niby dlaczego musiał? Może nie dość wyraźnie, ale przecież zaznaczyłam w poprzednim poście, że jej wcześniej nie znał. 

Kiedyś nie byli, teraz są. Nie jestem odrzucany z innego powodu, bo te kobiety mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą, a więc opierają się tylko na wyglądzie.

Oczywiście, że to nie wygląd jest Twoim największym problemem.

Tyle na ten temat, bo w typowy dla siebie sposób trollujesz big_smile

341

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Nie udaję, że nie ma, tylko to o niczym nie świadczy. Na grupach tematycznych nikogo nie poznaję, a apka to czysty przypadek, zresztą ponownie, to inne pokolenie.

Oczywiście, że świadczy. Świadczy o tym, że nawet będąc brzydkim można w taki sposób poznać partnerkę na życie. To Tobie się to nie udaje, co po raz n-ty wskazuje, że to Twoja facjata stanowi problem, a coś, na co masz wpływ.

Aha, zapomniałabym. 10 lat różnicy to NIE jest inne pokolenie, zresztą napisałam, że w większości te pary są w okolicy czterdziestki, a nie że wszystkie.

To jest inne pokolenie. A nawet jeśli uznalibyśmy, że nie, to i tak ludzie w ich czasach nie byli ogłupieni social mediami, bo internet dopiero raczkował.

Ok, tylko musiał ją znać wcześniej i mieć z nią dobre relacje, skoro się zgodziła. Czyli to o czym pisałem wcześniej.

A niby dlaczego musiał? Może nie dość wyraźnie, ale przecież zaznaczyłam w poprzednim poście, że jej wcześniej nie znał.

No to miał szczęście i trafił na wyjątek.

Kiedyś nie byli, teraz są. Nie jestem odrzucany z innego powodu, bo te kobiety mnie nie znają i nic o mnie nie wiedzą, a więc opierają się tylko na wyglądzie.

Oczywiście, że to nie wygląd jest Twoim największym problemem.

Tyle na ten temat, bo w typowy dla siebie sposób trollujesz big_smile

Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.

342

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.


Pobawmy się w grę.


Co zrobiłeś, aby go zmienić?

:>

343

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Tyle na ten temat, bo w typowy dla siebie sposób trollujesz big_smile
Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.

wygodna wymówka , coż ,taki lajf ; p

co z tym zrobiłem ? nic, bo to i tak nie ma sensu, szkoda czasu i zachodu xd nadązacie? ;p

344

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Jack Sparrow napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.


Pobawmy się w grę.


Co zrobiłeś, aby go zmienić?

:>

Ale po co ma coś zmieniać, jeśli Raka podoba się sobie taki, jak jest? To kobiety mają z czymś problem big_smile

345

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

U facetow wyglad sie liczy, bo faceci maja inaczej w zyciu, dla kobiet liczy sie tez to, co ten facet moze zaoferowac pod wzgledem bezpieczenstwa i materialnym. Szczegolnie jak kobieta nie ma za bardzo z czego wybierac albo jak jest jakos zaburzona, np podatna na manipulacje albo zakompleksiona. Taka moze dac sie zmanipulowac jakiemus kartoflowi co wyglada jak zgnily kalafior ale "ma gadane".

Faceci bardziej patrza na wyglad nie dlatego, ze mamy inaczej w zyciu (cokolwiek to w ogole znaczy?) tylko dlatego, ze taka jest nasza natura oraz biologia. Wiekszosc niezabuzonych normalnych kobiet jest natomiast do pewnego stopnia demiseksualna. Dla kobiety bardziej liczy sie to jak czuje sie ona w towarzystwie danego mezczyzny (czy czuje sie dobrze, bezpiecznie), to jak sie z nim dogaduje, na ile zgodne sa ich charaktery, a takze wiez emocjonalna jaka miedzy nimi istnieje. Te czynniki licza sie dla niej na tyle, ze potrafia nawet zmienic poczatkowe postrzeganie jego fizycznej atrakcyjnosci w jej oczach. Dlatego tez wlasnie kiedy przychodzi do wyboru na podstawie samego tylko zdjecia kobiety sa tak wybredne i tak bardzo surowe w swoich ocenach. Bo zeby facet spodobal sie kobiecie z samego tylko wygladu to ta poprzeczka jest ustawiona bardzo bardzo wysoko.

Pytanie tylko czy w takim razie strategia oparta na wyborze jak najlepszego wygladu dopiero pozniej liczac na dopasowanie pod tymi innymi duzo wazniejszymi aspektami jest najlepsza strategia?

Jesli chodzi o kwestie finansowe o ktorych tez wspominalas to nie wydaje mi sie, ze jest to cos co moze wzbudzac prwadziwe pozadanie. Takie wybor bedzie raczej wyborem z czystego wyrachowania.

To ja dziekuje za marnowanie czasu. Na profilu w apce mialam napisane, ze dziekuje zonatym, dzieciatym, religijnym, radykalom wszelkiego rodzaju, palaczom, pijakom, uzaleznionym ale z historia i ogolnie pytalam ludzi prosto z mostu o wszystko co dla mnie jest wazne. Mialam podejscie, ze jak sie przestraszy albo obrazi to nie jest facet dla mnie. A w realu kogos tak sie nie zawsze da przemaglowac.

Po pierwsze - jaka masz pewnosc, ze taka maglowana osoba powie ci prawde?
Po drugie - pewnych rzeczy nie zweryfikujesz maglujac kogos, a tylko jest zdecydujesz sie go poznac i bedziesz go obserwowac.

Priscilla napisał/a:

Nie, nie wszyscy znali się z dzieciństwa - to na pewno. O dwóch parach nic nie wiem, w jaki sposób się poznali, ale jedna istotnie przez znajomych, za to kolejna na hobbystycznej grupie tematycznej, jedna na apce randkowej, a jeden z tych związków zaczął się od tego, że chłopak zaprosił dziewczynę na studniówkę, na której tak błyszczał wśród znajomych, że już z nim została.
Jeśli chodzi o wiek, to nie ma reguły, ale najwięcej spośród tych par wiekowo oscyluje w okolicy czterdziestki.

Zeby kogos poznac przez znajomych to jeszcze trzeba ich miec i regularnie sie z nimi spotykac/gdzies wychodzic. A jak ktos nie mial jakiejs paczki w czasach studeckich to pozniej jest juz o to trudno zeby sie do takowej wkrecic. Duzo trudniej tez beda tu miec osoby typowo introwertyczne. Podejrzewam, ze na przyklad ten chlopak co zaprosil dziewczyne na studniowke musial byc bardzo towarzyski i ekstrawertyczny skoro przekonal ja blyszczac wsrod znajomych.
Co do poznawania w necie to trzeba miec farta zeby w przypadku grupy tematycznej akurat trafic na kogos takiego z kim przy okazji przypadkowo akurat zaskoczy. Natomiast w przypadku apki randkowej to z wlasnego doswiadczenia powiem, ze to sa zwykle osoby, ktore na portal randkowy trafiaja niejako przez przypadek, z samej ciekawosci jak tam jest, albo na przyklad dlatego, ze ktos je namowil. Takie dziewczyny to jest niewielki odsetek. One nie bawia sie w przebieranie i albo bardzo szybko kogos znajduja i znikaja, albo odbijaja sie od portalowych realiow i szybko rezygnuja.

346

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

U facetow wyglad sie liczy, bo faceci maja inaczej w zyciu, dla kobiet liczy sie tez to, co ten facet moze zaoferowac pod wzgledem bezpieczenstwa i materialnym. Szczegolnie jak kobieta nie ma za bardzo z czego wybierac albo jak jest jakos zaburzona, np podatna na manipulacje albo zakompleksiona. Taka moze dac sie zmanipulowac jakiemus kartoflowi co wyglada jak zgnily kalafior ale "ma gadane".

Faceci bardziej patrza na wyglad nie dlatego, ze mamy inaczej w zyciu (cokolwiek to w ogole znaczy?) tylko dlatego, ze taka jest nasza natura oraz biologia.

to dokladnie to znaczy lol


Kakarotto napisał/a:

Wiekszosc niezabuzonych normalnych kobiet jest natomiast do pewnego stopnia demiseksualna. Dla kobiety bardziej liczy sie to jak czuje sie ona w towarzystwie danego mezczyzny (czy czuje sie dobrze, bezpiecznie), to jak sie z nim dogaduje, na ile zgodne sa ich charaktery, a takze wiez emocjonalna jaka miedzy nimi istnieje. Te czynniki licza sie dla niej na tyle, ze potrafia nawet zmienic poczatkowe postrzeganie jego fizycznej atrakcyjnosci w jej oczach. Dlatego tez wlasnie kiedy przychodzi do wyboru na podstawie samego tylko zdjecia kobiety sa tak wybredne i tak bardzo surowe w swoich ocenach. Bo zeby facet spodobal sie kobiecie z samego tylko wygladu to ta poprzeczka jest ustawiona bardzo bardzo wysoko.

Pytanie tylko czy w takim razie strategia oparta na wyborze jak najlepszego wygladu dopiero pozniej liczac na dopasowanie pod tymi innymi duzo wazniejszymi aspektami jest najlepsza strategia?


Nikt tu chyba nie pisal czy to dobra czy zla strategia ale taka jest natura apek, co juz bylo pisane wielokrotnie. Jak komus nie pasuje, to nie trzeba wstawiac zdjecia ani w ogole z nich korzystac.

Kakarotto napisał/a:

Jesli chodzi o kwestie finansowe o ktorych tez wspominalas to nie wydaje mi sie, ze jest to cos co moze wzbudzac prwadziwe pozadanie. Takie wybor bedzie raczej wyborem z czystego wyrachowania.

Pozadania moze nie wzbudza ale szukajac partnera na stale sie na to patrzy. Co z tego jak bedzie wysoki i przystojny ale bez grosza i zycie z nim bedzie niestabilne. To moze jest fajne jak sie jest bardzo mlody ale z czasem nie ma z takim przyszlosci.

Kakarotto napisał/a:

To ja dziekuje za marnowanie czasu. Na profilu w apce mialam napisane, ze dziekuje zonatym, dzieciatym, religijnym, radykalom wszelkiego rodzaju, palaczom, pijakom, uzaleznionym ale z historia i ogolnie pytalam ludzi prosto z mostu o wszystko co dla mnie jest wazne. Mialam podejscie, ze jak sie przestraszy albo obrazi to nie jest facet dla mnie. A w realu kogos tak sie nie zawsze da przemaglowac.

Po pierwsze - jaka masz pewnosc, ze taka maglowana osoba powie ci prawde?
Po drugie - pewnych rzeczy nie zweryfikujesz maglujac kogos, a tylko jest zdecydujesz sie go poznac i bedziesz go obserwowac.

Po pierwsze to samo mozesz powiedziec o osobie poznanej na zywo. Nawet gorzej, bo na zywo ludzie tez zatajaja prawde zeby wyjsc lepiej w oczach innych.
Po drugie to chyba oczywiste, ze jak nie odktyjesz niczego w rozmowie i zdecydujesz, ze chcesz powsiecic czas zeby ta osobe blizej poznac, to wtedy bedziesz ja obserwowac xd


Kakarotto napisał/a:

Zeby kogos poznac przez znajomych to jeszcze trzeba ich miec i regularnie sie z nimi spotykac/gdzies wychodzic. A jak ktos nie mial jakiejs paczki w czasach studeckich to pozniej jest juz o to trudno zeby sie do takowej wkrecic. Duzo trudniej tez beda tu miec osoby typowo introwertyczne. Podejrzewam, ze na przyklad ten chlopak co zaprosil dziewczyne na studniowke musial byc bardzo towarzyski i ekstrawertyczny skoro przekonal ja blyszczac wsrod znajomych.
Co do poznawania w necie to trzeba miec farta zeby w przypadku grupy tematycznej akurat trafic na kogos takiego z kim przy okazji przypadkowo akurat zaskoczy. Natomiast w przypadku apki randkowej to z wlasnego doswiadczenia powiem, ze to sa zwykle osoby, ktore na portal randkowy trafiaja niejako przez przypadek, z samej ciekawosci jak tam jest, albo na przyklad dlatego, ze ktos je namowil. Takie dziewczyny to jest niewielki odsetek. One nie bawia sie w przebieranie i albo bardzo szybko kogos znajduja i znikaja, albo odbijaja sie od portalowych realiow i szybko rezygnuja.

Czyli wracamy do tematu osob z problemami spolecznymi. Jakbym miala wbierac brzydszego ale normalnego pod tym wzgledem albo sredniaka ale introwertyka i samotnika, to wole brzydkiego. Towarzyskim ludziom jest w zyciu latwiej, latwiej sie tez z nimi dogadac, bo lepiej sie komunikuja.

347 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2025-01-14 15:35:32)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.

To przestan byc brzydki.

348

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

Faceci bardziej patrza na wyglad nie dlatego, ze mamy inaczej w zyciu (cokolwiek to w ogole znaczy?) tylko dlatego, ze taka jest nasza natura oraz biologia.

Niestety, nie mogę się z tym zgodzić, bo to bardziej zależy od etapu życia takiego faceta i celu w jakim szuka partnerki. W zależności od tych okoliczności to kryteria będą się zmieniać.

349

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Raka, mimo iż niestety rozumiem poziom twojego zabetonowania w jednej teorii to jej treść to już totalne brednie. O ile nie wyglądasz jak żywcem wyjęty z horroru to z pewnością nie wygląd jest problemem. Prawda jest taka, że największe powodzenie mają nie chady tylko ultra ekstrawertycy mający takie gadane, że potrafią każdemu zrobić mielonkę z mózgu. Można być chadem z wyglądu ale jak się nie ma umiejętności społecznych to nawet najlepszy wygląd w niczym nie pomoże.

350

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

Zeby kogos poznac przez znajomych to jeszcze trzeba ich miec i regularnie sie z nimi spotykac/gdzies wychodzic. A jak ktos nie mial jakiejs paczki w czasach studeckich to pozniej jest juz o to trudno zeby sie do takowej wkrecic. Duzo trudniej tez beda tu miec osoby typowo introwertyczne. Podejrzewam, ze na przyklad ten chlopak co zaprosil dziewczyne na studniowke musial byc bardzo towarzyski i ekstrawertyczny skoro przekonal ja blyszczac wsrod znajomych.
Co do poznawania w necie to trzeba miec farta zeby w przypadku grupy tematycznej akurat trafic na kogos takiego z kim przy okazji przypadkowo akurat zaskoczy. Natomiast w przypadku apki randkowej to z wlasnego doswiadczenia powiem, ze to sa zwykle osoby, ktore na portal randkowy trafiaja niejako przez przypadek, z samej ciekawosci jak tam jest, albo na przyklad dlatego, ze ktos je namowil. Takie dziewczyny to jest niewielki odsetek. One nie bawia sie w przebieranie i albo bardzo szybko kogos znajduja i znikaja, albo odbijaja sie od portalowych realiow i szybko rezygnuja.

Moja wypowiedź skierowana była do Raki, który twierdzi, że JEDYNYM jego problemem jest wygląd, który już na starcie zamyka przed nim wszystkie drzwi do bliższego poznania jakiejkolwiek kobiety. Dlaczego więc nigdy nie miał żadnej paczki znajomych, dzięki którym mógłby wkręcić się w jakieś znajomości z dziewczynami? Naprawdę w paczkach studenckich liczy się wygląd? Pytanie jest oczywiście retoryczne.

Raka uparcie zaprzecza, że brakuje mu umiejętności interpersonalnych, a czego nie dotknąć, to wszystko aż krzyczy, że ma problem z nawiązywaniem kontaktu z innymi ludźmi. Ta garstka znajomych od planszówek tego w żadnej mierze nie zmienia, biorąc pod uwagę, że oni ze sobą tylko grają.

Nie mogę przy tym pominąć faktu, że nie zgadzam się z tym, co napisałeś na temat introwertyzmu, ale ten temat był już tyle razy poruszany, że nie bardzo chce mi się od nowa go tłumaczyć. W każdym razie introwertyzm absolutnie nie jest tożsamy z wycofaniem społecznym, nieśmiałością, byciem przezroczystym dla otoczenia, niską samooceną itp.

Sama jestem introwertyczką, a jednak przez całe swoje życie poznaję coraz to nowe osoby, w towarzystwie których się obracam.

351

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Nikt tu chyba nie pisal czy to dobra czy zla strategia ale taka jest natura apek, co juz bylo pisane wielokrotnie. Jak komus nie pasuje, to nie trzeba wstawiac zdjecia ani w ogole z nich korzystac.

Nie. To nie jest natura apek. To jest strategia dzialania swiadomie wybrana przez uzytkowniczki tych apek. Twierdzenie, ze jest to natura martwego przedmiotu to jest zdejmowanie odpowiedzialnosci z ludzi za ich czyny i wybory oraz wplywu za ich konsekwencje.
Osoby, ktore rzeczywiscie kogos na tych akpach znajduja jak juz wyzej wspomnialem nie postepuja zgodnie z "natura apek".

Pozadania moze nie wzbudza ale szukajac partnera na stale sie na to patrzy. Co z tego jak bedzie wysoki i przystojny ale bez grosza i zycie z nim bedzie niestabilne. To moze jest fajne jak sie jest bardzo mlody ale z czasem nie ma z takim przyszlosci.

No to najpierw ty sama nie mieszaj i nie porownuj aspektow odpowiedzialnych za pozadanie seksualne z aspektami czysto oportunistycznymi.

Po pierwsze to samo mozesz powiedziec o osobie poznanej na zywo. Nawet gorzej, bo na zywo ludzie tez zatajaja prawde zeby wyjsc lepiej w oczach innych.

Nie wiem jak tobie, ale mi zdecydowanie trudniej jest sklamac patrzac drugiej osobie w oczy i stojac obok niej niz piszac z nia. Dodatkowo przy kontakcie na zywo jest jeszcze mowa ciala i sporo innych czynnikow niedostepnych przez tekst.

Po drugie to chyba oczywiste, ze jak nie odktyjesz niczego w rozmowie i zdecydujesz, ze chcesz powsiecic czas zeby ta osobe blizej poznac, to wtedy bedziesz ja obserwowac xd

Dla wiekszosci osob na portlalch bardziej oczywistym bedzie zlanie takiej osoby i przeskoczenie na inna, ktora mozna wymaglowac. I tak w kolko.

Jack Sparrow napisał/a:

Niestety, nie mogę się z tym zgodzić, bo to bardziej zależy od etapu życia takiego faceta i celu w jakim szuka partnerki. W zależności od tych okoliczności to kryteria będą się zmieniać.

To znaczy, ja nie twoerdze, ze wyglad bedzie dla faceta kryterium, ktore przysloni wszystkie inne jesli szuka on stalej relacji. Zreszta u obu plci nieco inaczej wygladaja kryteria doboru w zaleznosci od tego jakiego rodzaju relacji szukaja. Ale to jest osobny temat.
Przeciez oprocz tego, ze facet bardziej patrzy na wyglad kobiety to z drugiej strony malo ktora kobieta mu sie zupelnie z tego wygladu nie spodoba (wprost odwrotnie do kobiet).

Shinigami napisał/a:

Raka, mimo iż niestety rozumiem poziom twojego zabetonowania w jednej teorii to jej treść to już totalne brednie. O ile nie wyglądasz jak żywcem wyjęty z horroru to z pewnością nie wygląd jest problemem.

O ile mowimy stricte o portalach randkowych to nie sa to az takie brednie jako mogloby sie wydawac.

Można być chadem z wyglądu ale jak się nie ma umiejętności społecznych to nawet najlepszy wygląd w niczym nie pomoże.

Nie do konca. Aspolecznosc u chada bedzie przez wiele kobiet uznawana po prostu za slodka podczas gdy u brzydala bedzie budzila dodatkowy wstret.

Priscilla napisał/a:

Nie mogę przy tym pominąć faktu, że nie zgadzam się z tym, co napisałeś na temat introwertyzmu, ale ten temat był już tyle razy poruszany, że nie bardzo chce mi się od nowa go tłumaczyć. W każdym razie introwertyzm absolutnie nie jest tożsamy z wycofaniem społecznym, nieśmiałością, byciem przezroczystym dla otoczenia, niską samooceną itp.

Sama jestem introwertyczką, a jednak przez całe swoje życie poznaję coraz to nowe osoby, w towarzystwie których się obracam.

No okej. Przyznaje, ze troche zbyt mocno uproscilem temat. Dodalbym tylko jesli chodzi o twoj introwertyzm, ze twoja sytuacja moze byc lepsza dlatego, ze jestes kobieta. Jednak obie plcie roznia sie od siebie rowniez emocjonalnoscia, itp. co tez z pewnoscia ulatwia kontakty miedzyludzkie. Do kobiet tez samo spoleczenstwo podchodzi inaczej niz do mezczyzn chocby na przyklad tak, ze to one sa czesciej zagadywane i zaczepiane niz same zgaduja, itd.

352

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Nikt tu chyba nie pisal czy to dobra czy zla strategia ale taka jest natura apek, co juz bylo pisane wielokrotnie. Jak komus nie pasuje, to nie trzeba wstawiac zdjecia ani w ogole z nich korzystac.

Nie. To nie jest natura apek. To jest strategia dzialania swiadomie wybrana przez uzytkowniczki tych apek. Twierdzenie, ze jest to natura martwego przedmiotu to jest zdejmowanie odpowiedzialnosci z ludzi za ich czyny i wybory oraz wplywu za ich konsekwencje.
Osoby, ktore rzeczywiscie kogos na tych akpach znajduja jak juz wyzej wspomnialem nie postepuja zgodnie z "natura apek".

Faceci obieraja dokladnie taka sama strategie, bo najpierw widza zdjecie i to jest pierwsze na czym opiera sie wstepny osad. Jak ktos sam jest atrakcyjny i moze wybierac z podobnej puli kandydatow/ek to bardziej prawdopodobne, ze bedzie bardziej wybredny i zagada do najatrakcyniejszych. I tak, to wynika z nauty apek. Ale ludziom ktorzy sa zafiksowani w usprawiedliwianiu swoich niepowodzen i spojrzec na to z dystansem ani korzystac z apek nie da sie przetlumaczyc.


Kakarotto napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Pozadania moze nie wzbudza ale szukajac partnera na stale sie na to patrzy. Co z tego jak bedzie wysoki i przystojny ale bez grosza i zycie z nim bedzie niestabilne. To moze jest fajne jak sie jest bardzo mlody ale z czasem nie ma z takim przyszlosci.

No to najpierw ty sama nie mieszaj i nie porownuj aspektow odpowiedzialnych za pozadanie seksualne z aspektami czysto oportunistycznymi.

Ja nie pisalam  zadym pozadaniu seksualnym, tylko ty zaczales z tym wyjezdzac.

Kakarotto napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Po pierwsze to samo mozesz powiedziec o osobie poznanej na zywo. Nawet gorzej, bo na zywo ludzie tez zatajaja prawde zeby wyjsc lepiej w oczach innych.

Nie wiem jak tobie, ale mi zdecydowanie trudniej jest sklamac patrzac drugiej osobie w oczy i stojac obok niej niz piszac z nia. Dodatkowo przy kontakcie na zywo jest jeszcze mowa ciala i sporo innych czynnikow niedostepnych przez tekst.

Ja nie mam kregoslupa moralnego twardego jak guma w gaciach. Nie klamie o sobie i tak samo trudno byloby mi sklamac nowopoznanej osobie na zywo jak i na apce. To jest strata czasu i brak szacunku, bo klamstwo i tak wyjdzie przy blizszym poznaniu.


Kakarotto napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Po drugie to chyba oczywiste, ze jak nie odktyjesz niczego w rozmowie i zdecydujesz, ze chcesz powsiecic czas zeby ta osobe blizej poznac, to wtedy bedziesz ja obserwowac xd

Dla wiekszosci osob na portlalch bardziej oczywistym bedzie zlanie takiej osoby i przeskoczenie na inna, ktora mozna wymaglowac. I tak w kolko.

Ale po co mamy sie zglebiac w rozmowe i poznawanie kogos kto nam sie od poczatku nie podoba? Jak samemu nie ma sie problemu z poznaniem na apce osob ze swojej ligi wygladu, to strata dawanie szans osobom z nizszej ligi jest czasu. Juz pomijajac, ze to proszenie sie o klopoty.

353

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

Nie. To nie jest natura apek. To jest strategia dzialania swiadomie wybrana przez uzytkowniczki tych apek. Twierdzenie, ze jest to natura martwego przedmiotu to jest zdejmowanie odpowiedzialnosci z ludzi za ich czyny i wybory oraz wplywu za ich konsekwencje.

Ale to przecież od dawna wiadomo, że algorytmy apek jak i sam ich charakter są nastawione na to, że to faceci są skłonni więcej zainwestować, to faceci są stroną aktywnie wyszukującą i.....zdesperowaną. Bo większość facetów na apkach to ludzie, którym z różnych przyczyn nie wyszło w realu. To też jedna z przyczyn dlaczego to wygląda jak wygląda.


Nie wiem jak tobie, ale mi zdecydowanie trudniej jest sklamac patrzac drugiej osobie w oczy i stojac obok niej niz piszac z nia. Dodatkowo przy kontakcie na zywo jest jeszcze mowa ciala i sporo innych czynnikow niedostepnych przez tekst.

Większość ludzi kłamie jak z nut bez absolutnie żadnych problemów. Zaczynając od sprzedawców i kelnerek.



To znaczy, ja nie twoerdze, ze wyglad bedzie dla faceta kryterium, ktore przysloni wszystkie inne jesli szuka on stalej relacji. Zreszta u obu plci nieco inaczej wygladaja kryteria doboru w zaleznosci od tego jakiego rodzaju relacji szukaja. Ale to jest osobny temat.
Przeciez oprocz tego, ze facet bardziej patrzy na wyglad kobiety to z drugiej strony malo ktora kobieta mu sie zupelnie z tego wygladu nie spodoba (wprost odwrotnie do kobiet).


Ehhh.....bo to czcze gadanie. W takim sensie, że inaczej rozumujemy atrakcyjność i inaczej patrzymy na fizyczność. Ale sumarycznie obie strony oczekują tego samego. I nie ma znaczenia, czy mówimy o poważnym związku, czy o jednorazowym numerku. Wszystko sprowadza się do jednego i tego samego: mamy nadzieję na wzajemność oczekiwań.

354 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2025-01-14 19:38:46)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Ludzie coraz bardziej stają się zafiksowani na swoim punkcie. Sami nie wiedzą czego chcą. Ich wymagania względem drugiej strony są wyższe niż Everest, ale wobec samych siebie stosują te same puste usprawiedliwienia. A kłamstwa? Kłamstwa były i będą, na każdej płaszczyźnie. Niektórzy wychodzą z założenia, że kłamstwo powtórzone setki razy staje się prawdą. I dalej robią to samo.

355

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

No okej. Przyznaje, ze troche zbyt mocno uproscilem temat. Dodalbym tylko jesli chodzi o twoj introwertyzm, ze twoja sytuacja moze byc lepsza dlatego, ze jestes kobieta. Jednak obie plcie roznia sie od siebie rowniez emocjonalnoscia, itp. co tez z pewnoscia ulatwia kontakty miedzyludzkie. Do kobiet tez samo spoleczenstwo podchodzi inaczej niz do mezczyzn chocby na przyklad tak, ze to one sa czesciej zagadywane i zaczepiane niz same zgaduja, itd.

W moim odczuciu nie tyle uprościłeś temat, co po prostu pomieszałeś pojęcia.
Mnie introwertyzm niczego nie odbiera, a jedyne, co różni mnie od ekstrawertyków to sposób, w jaki ładuję swoje akumulatory oraz relatywnie wysokie oczekiwania w stosunku do ludzi, którymi się otaczam. Nie czyni mnie to jednak osobą nietowarzyską czy małomówną, a wręcz przeciwnie, bo jestem wygadana i kontaktowa, bez problemu nawiązuję dialog także z zupełnie obcymi ludźmi, zaś umiejętność słuchania i rozbudowana inteligencja emocjonalna powodują, że inni chcą ze mną przebywać i zabiegają o moje towarzystwo. Prawdę mówiąc często to ja muszę ograniczać kontakty, żeby nie czuć przesytu.

356 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2025-01-14 20:55:29)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

O ile mowimy stricte o portalach randkowych to nie sa to az takie brednie jako mogloby sie wydawac.

Nie do konca. Aspolecznosc u chada bedzie przez wiele kobiet uznawana po prostu za slodka podczas gdy u brzydala bedzie budzila dodatkowy wstret.

Jeśli mówimy o portalach randkowych to masz rację. Ja osobiście nigdy nie korzystałem z portalu więc bazuję na obserwacjach.

Im ktoś jest atrakcyjniejszy tym więcej zostanie mu wybaczone, to jest całkowicie oczywiste. Widziałem to wielokrotnie, łącznie z dość hadcorowymi przypadkami. Bardziej mi chodziło o coś takiego, że nawet chad jeśli nie jest wstanie zagadać czy wydusić z siebie słowa kiedy już dojdzie do jakiegoś spotkania to i tak nic nie będzie miał.

Im więcej różnych filmów, podcastów, wywiadów na tematy związkowe, relacji, inceli itd widzę tym bardziej zaczynam mieć wrażenie, że największym i tak na prawdę jedynym problemem samotnych facetów jest nieumiejętność pokazania tego co ma. Nieumiejętność lub z jakichś powodów niemoc wykorzystania tego co ma. Jak inaczej wytłumaczyć, że faceci nie będący o nawet przeciętnej atrakcyjności lub wręcz nie dbający o siebie mają dziewczyny? Jak to możliwe, że faceci niscy i grubi mają dziewczyny, a ktoś mający te 180cm i wytrenowaną sylwetkę nigdy nie miał dziewczyny? Oczywiście w grę mogą wchodzić pieniądze, które są wstanie uzupełnić każdy inny brak czy też ukryć nawet największą niedoskonałość ale takich bogatych jest bardzo mało. Niestety ale brak umiejętności społecznych to najgorsze co może być w kwestii relacji damsko-męskich. Tak na prawdę nie istnieją ludzie nudni, każdy ma jakieś zainteresowania, każdy coś lubi, każdy mógłby o czymś porozmawiać. Nie twierdzę, że każdy mógłby kogoś znaleźć bo to kompletna nieprawda, "każda potwora znajdzie swojego amatora" to kompletne brednie. Ale każdy miałby możliwość chociaż spróbować i zdobyć jakiekolwiek doświadczenie gdyby tylko wykonanie tego pierwszego i kilku następnych kroków nie było tak niesamowicie trudne.

357

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Uuuu poczytałem. Ale Raka uparty jestes

358

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Bert44 napisał/a:

Uuuu poczytałem. Ale Raka uparty jestes

Niemozliwe. To napewno wyglad.

359

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:

Moja wypowiedź skierowana była do Raki, który twierdzi, że JEDYNYM jego problemem jest wygląd, który już na starcie zamyka przed nim wszystkie drzwi do bliższego poznania jakiejkolwiek kobiety. Dlaczego więc nigdy nie miał żadnej paczki znajomych, dzięki którym mógłby wkręcić się w jakieś znajomości z dziewczynami? Naprawdę w paczkach studenckich liczy się wygląd? Pytanie jest oczywiście retoryczne.

Nie miałem, ponieważ przerastałem swoich rówieśników dojrzałością i wiedzą. Choć po raz kolejny zaznaczę, że w podstawówce nie miałem żadnych problemów z nawiązywaniem kontaktów, choć jeśli już spotykałem się z kimś po szkole, to jedynie z jednym kolegą, z którym nie mam już kontaktu. Gimnazjum to były najgorsze lata mojego życia, niemniej jednak mniej więcej w połowie tego okresu dziewczyny się do mnie przekonały. W technikum natomiast większość dziewczyn była już w związkach, poza tym raczej trzymały się w swoim gronie.

Raka uparcie zaprzecza, że brakuje mu umiejętności interpersonalnych, a czego nie dotknąć, to wszystko aż krzyczy, że ma problem z nawiązywaniem kontaktu z innymi ludźmi. Ta garstka znajomych od planszówek tego w żadnej mierze nie zmienia, biorąc pod uwagę, że oni ze sobą tylko grają.

Oj nie. Od dawna nie graliśmy w planszówki, a widujemy się cały czas, na różnego rodzaju aktywnościach. Mam jeszcze drugą grupę (same koleżanki), ale tego tematu nie będę głębiej poruszał, może poza faktem, że większość z nich (a może i wszystkie) jest w związkach.

Nie mogę przy tym pominąć faktu, że nie zgadzam się z tym, co napisałeś na temat introwertyzmu, ale ten temat był już tyle razy poruszany, że nie bardzo chce mi się od nowa go tłumaczyć. W każdym razie introwertyzm absolutnie nie jest tożsamy z wycofaniem społecznym, nieśmiałością, byciem przezroczystym dla otoczenia, niską samooceną itp.

Oczywiście, że nie jest.

Sama jestem introwertyczką, a jednak przez całe swoje życie poznaję coraz to nowe osoby, w towarzystwie których się obracam.

Jesteś kobietą, więc jest ci o wiele łatwiej.

360

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Priscilla napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.


Pobawmy się w grę.


Co zrobiłeś, aby go zmienić?

:>

Ale po co ma coś zmieniać, jeśli Raka podoba się sobie taki, jak jest? To kobiety mają z czymś problem big_smile

Takie są fakty. Poza tym nie ma szans, żebym z przeciętniaka wskoczył na te 8/10 zapewniające powodzenie u kobiet, więc wysiłek byłby niewspółmierny do rezultatu.

361

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Wygląd jest jedynym problemem, bo powoduje, że nie mam możliwości poznać kobiety i jestem z góry odrzucany.

To przestan byc brzydki.

Nie jestem. Tyle że kobiety nie schodzą poniżej granicy top 20% przystojniaków. No może te najmniej atrakcyjne, ale schodzą tylko trochę niżej, a ja nie jestem desperatem, żeby się nimi zainteresować.

362

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Shinigami napisał/a:

Raka, mimo iż niestety rozumiem poziom twojego zabetonowania w jednej teorii to jej treść to już totalne brednie. O ile nie wyglądasz jak żywcem wyjęty z horroru to z pewnością nie wygląd jest problemem. Prawda jest taka, że największe powodzenie mają nie chady tylko ultra ekstrawertycy mający takie gadane, że potrafią każdemu zrobić mielonkę z mózgu. Można być chadem z wyglądu ale jak się nie ma umiejętności społecznych to nawet najlepszy wygląd w niczym nie pomoże.

Umiejętności społeczne są w dużej mierze skorelowane z wyglądem. Jak ktoś od dziecka ma wokół siebie pełno znajomych, to tych umiejętności nabierze, a jak jest nieakceptowany w grupie, to nie będzie ich miał.

363

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

Nie do konca. Aspolecznosc u chada bedzie przez wiele kobiet uznawana po prostu za slodka podczas gdy u brzydala bedzie budzila dodatkowy wstret.

Jak najbardziej.

364

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Ameryki nie odkryliscie, ze ladnym wiecej wolno i wiecej sie im "wybacza".

365

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Raka, mimo iż niestety rozumiem poziom twojego zabetonowania w jednej teorii to jej treść to już totalne brednie. O ile nie wyglądasz jak żywcem wyjęty z horroru to z pewnością nie wygląd jest problemem. Prawda jest taka, że największe powodzenie mają nie chady tylko ultra ekstrawertycy mający takie gadane, że potrafią każdemu zrobić mielonkę z mózgu. Można być chadem z wyglądu ale jak się nie ma umiejętności społecznych to nawet najlepszy wygląd w niczym nie pomoże.

Umiejętności społeczne są w dużej mierze skorelowane z wyglądem. Jak ktoś od dziecka ma wokół siebie pełno znajomych, to tych umiejętności nabierze, a jak jest nieakceptowany w grupie, to nie będzie ich miał.

Czyli nie miales znajomych i nie nawiazales przyjazni, bo jestes brzydki a nie aspoleczny?

366

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Umiejętności społeczne są w dużej mierze skorelowane z wyglądem. Jak ktoś od dziecka ma wokół siebie pełno znajomych, to tych umiejętności nabierze, a jak jest nieakceptowany w grupie, to nie będzie ich miał.

Ja nigdy nie narzekałem na wygląd, a znajomych miałem w szkole podstawowej, w liceum miałem nawet koleżanki, z którymi miałem na prawdę dobry kontakt, na studiach tak samo, oczywiście tyle na ile pozwalały studia zaoczne. To wszystko nie miało żadnego znaczenia w kwestii moich relacji damsko-męskich. Posiadanie znajomych w żaden sposób nie pomogło w znalezieniu dziewczyny, a przecież jedną okazję do tego w życiu miałem. Nawet ja miałem koleżanki, które zapraszały mnie do domu i jedną kandydatkę na dziewczynę, która poszła ze mną na studniówkę, a na tej jedynej dla mnie randce przyniosła mi własnoręcznie zrobione ciasteczka. Patrząc na to dziś są spore szanse, że ja jej też się podobałem ale przez brak umiejętności społecznych, przez gównianą samoocenę i koszmarnie niskie poczucie własnej wartości nie mogłem zrobić nawet jednego kroku naprzód. Przez moje niezdecydowanie, lęk i uważanie się za kogoś gorszego od niej nie mogłem ruszyć tej relacji dalej. Moja być może jedyna szansa na całe życie przepadła bezpowrotnie zanim w ogóle zdałem sobie sprawę, że nią była. Wierz mi, wygląd nie miał tu żadnego znaczenia.

367

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Shini wspomniał o ważnej, moim zdaniem, kwestii.
Otóż zawsze pojawiają się jakieś standardy, schematy i kanony, decydujące o wyborze partnera. Czytając czy słysząc opinie na ten temat, można po pewnym czasie zwariować, mając wrażenie, że wszelkie normy czy zasady zdrowego rozsądku zostają przekroczone. Z jednej strony rygor w cm, gdzie 1 czy 2 robi różnicę a powstaje jakaś "magiczna" granica, poniżej której kandydat staje się nic nieznaczącym odpadem. Z drugiej jakieś durne przekonania, że powyżej 30 roku życia to też odpad, bo nie daje rady w tym czy w tym.. Dokładnie tak samo jest, kiedy tylko widzę słowo "nudny". Póki kogoś nie znam osobiście, to widząc taką łatkę od razu dzielę to przez dwa albo i przez 3. Istnieje duża szansa, że człowiek określany mianem nudnego jest całkiem porządny czy interesujący, ale mniej "przebojowy" a to już wzbudza niechęć. Warto zatem poznać co się za tymi słowami kryje.

368

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:

Takie są fakty. Poza tym nie ma szans, żebym z przeciętniaka wskoczył na te 8/10 zapewniające powodzenie u kobiet, więc wysiłek byłby niewspółmierny do rezultatu.


Fakty są takie, że jesteś aspołeczną męczybułą i do tego tak leniwą, że nawet nie chce ci się spróbować zrobić cokolwiek lepiej. Minimum wysiłku, a liczysz na efekt.

Obudź się, bo życie ci przelatuje między palcami.

369

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
bagienni_k napisał/a:

Shini wspomniał o ważnej, moim zdaniem, kwestii.
Otóż zawsze pojawiają się jakieś standardy, schematy i kanony, decydujące o wyborze partnera. Czytając czy słysząc opinie na ten temat, można po pewnym czasie zwariować, mając wrażenie, że wszelkie normy czy zasady zdrowego rozsądku zostają przekroczone. Z jednej strony rygor w cm, gdzie 1 czy 2 robi różnicę a powstaje jakaś "magiczna" granica, poniżej której kandydat staje się nic nieznaczącym odpadem. Z drugiej jakieś durne przekonania, że powyżej 30 roku życia to też odpad, bo nie daje rady w tym czy w tym.. Dokładnie tak samo jest, kiedy tylko widzę słowo "nudny". Póki kogoś nie znam osobiście, to widząc taką łatkę od razu dzielę to przez dwa albo i przez 3. Istnieje duża szansa, że człowiek określany mianem nudnego jest całkiem porządny czy interesujący, ale mniej "przebojowy" a to już wzbudza niechęć. Warto zatem poznać co się za tymi słowami kryje.


Jak sobie szukasz kolegi to możesz dawać i milion szans. Zwłaszcza jak z kolegi robisz sobie projekt.


Jak szukasz kogoś do związku, to nie po to, aby tracić czas, dawać kolejne szanse i ciągle kogoś usprawiedliwiać. To jest definicja toksycznej relacji, z której należy się wymiksować. Związek polega na wzajemności, a nie na tym, że musisz wiecznie rzeźbić, uczyć i prowadzić za rączkę.


Prawda jest też taka, że ta lista warunków do spełnienia to pojawia się zawsze przy kimś na chwilę, z doskoku lub rozsądku czy strachu przed samotnością. Jak trafiasz na tą właściwą osobę, to przestaje to mieć znaczenie, że ta osoba nie spełnia kilku warunków z listy.

370 Ostatnio edytowany przez jea1 (2025-01-15 11:52:50)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Shinigami napisał/a:

(..)Jak inaczej wytłumaczyć, że faceci nie będący o nawet przeciętnej atrakcyjności lub wręcz nie dbający o siebie mają dziewczyny? Jak to możliwe, że faceci niscy i grubi mają dziewczyny, a ktoś mający te 180cm i wytrenowaną sylwetkę nigdy nie miał dziewczyny? Oczywiście w grę mogą wchodzić pieniądze, które są wstanie uzupełnić każdy inny brak czy też ukryć nawet największą niedoskonałość ale takich bogatych jest bardzo mało. Niestety ale brak umiejętności społecznych to najgorsze co może być w kwestii relacji damsko-męskich. Tak na prawdę nie istnieją ludzie nudni, każdy ma jakieś zainteresowania, każdy coś lubi, każdy mógłby o czymś porozmawiać. Nie twierdzę, że każdy mógłby kogoś znaleźć bo to kompletna nieprawda, "każda potwora znajdzie swojego amatora" to kompletne brednie. Ale każdy miałby możliwość chociaż spróbować i zdobyć jakiekolwiek doświadczenie gdyby tylko wykonanie tego pierwszego i kilku następnych kroków nie było tak niesamowicie trudne.

alez przeciez wszyscy okolo 180 cm i sylwetka sa w związkach sa w związkach,czyzby coś pomineła pomyłkowo ?? ;p ;pp wedlug swiata Raki rzecz jasna .

371

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Czegoś Raka nie rozumiem.

Jak jesteś tak paskudny ,że żadna kobieta nie chce z Tobą rozmawiać to po co jesteś ciągle na portalu randkowym ?
Po co się stresować ?

Zajmij się sobą, kup sobie kota/psa. Znajdź jakies hobby i żyj.

Szkoda czasu na jakiś masochizm.

Tak portale dla mężczyzn są cieżkie. Ci mniej urodziwi muszę się bardziej starać aby mieć jakąś szansę.
Podstawa to odpowiednie zdjęcie. Odpowiedni profil, oświetlenie, tło. Musisz się jak najlepiej sprzedać, tak samo jak próbują najlepiej się sprzedaź kobiety smile

Tak samo opis. Musi zachęcać a nie zniechęcać.

Ja jestem zapewne sporo starszy od Ciebie. Mam już przeszlość, mam pewien bagaż.
Piękny ani cudowny nie jestem. Nie mam też 2m a jakiś co jakiś czas mam jakąś parę.

Nawet Raka powiem ,że u mnie mam wypalenie randkowe i obecnie mam tylko 1 portal.
Tak wypalenie bo rozmawialem z wieloma kobietami, tak samo spotkałem się z pewną grupą (nie umawiam się z każdą z jaką rozmawiam) i raczej jestem mocno rozczarowany osobami jakie poznaje.
Bo jak na poczatku wygląda że wreszcie "normalną" znalazłem to okazuje się że są pewne "minusy" które dla mnie nie do przyjęcia.

Tak Raka nawet ja mam wymagania i nie umówię się z kobietą która mi się nie podoba, choć w pewnym stopniu. Wygląd ma dla mnie znaczenie, bo musi być przyciąganie.

Miałem sytuację 2 razy że mocno rozczarowałem się wyglądem na spotkaniu bo mocno odbiegało od tego co panie prezentowały. Próbowałem się "zmusić" że wygląd nie ma znaczenia ale uwierz mi mój organizm pokazał że jednak ma znaczenie.

Ale też nie znaczy że sam wygląd jest najważniejszy. Jest ważny ,ale bardzo ważne są też dla mnie inne rzeczy i bardzo często mimo fajnego wyglądu rezygnuje z dalszej znajomości.

Wiesz Raka stwierdzam ,że łatwo znaleźć kobietą do luźnej relacji, ale taką do normalnego trwałego związku niesamowicie ciężko.

372

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Można sobie za każdym razem tłumaczyć, że każdy ma prawo mieć swoje wymagania czy listę warunków do spełnienia, aby osoba została zaakceptowana, jako partner. Co nie zmienia faktu, że coraz częściej można usłyszeć o pewnych przypadkach, które wywołują coraz to bardziej powszechne zdziwienie czy wręcz zażenowanie. Mamy wtedy do czynienia z czymś, co nawet nie jest oczywiste czy pożądane, ale wynika z bliżej nieokreślonych kaprysów czy uprzedzeń. Osoba tkwi w owych uprzedzeniach przez długi czas a potem się może obudzić z przysłowiową "ręką w nocniku."
Jeśli wygląd wydaje się tak ważny dla obu stron, to można sobie zadać pytanie czy jest sens zadawania się z kimś, kto niby wygląda idealnie, ale po bliższym poznaniu okazuje się, że cała reszta z charakterem czy inteligencją na czele, pozostawia wiele do życzenia. Czy nie lepiej nawiązać relację z osobą nie do końca modelową urodą, ale mająca coś jeszcze do zaoferowania?
Problem z portalami jest taki, że mamy tam całe mnóstwo ludzi na wyciągnięcie ręki, więc automatycznie chcemy szukać dalej, klikając kolejne profile, bo może jednak znajdzie się ktoś, kto się okaże jeszcze lepszy od poprzedniego..
Raka niestety powtarza niestrudzenie te same i wyuczone formułki, zasłyszane "gdzieś tam" czy powstałe na podstawie pojedynczych przesłanek. Wnioskuje o całej populacji kobiet na podstawie jakiejś tam niewielkiej próby, co potem uchodzi do rangi "prawdy objawionej".

373 Ostatnio edytowany przez jea1 (2025-01-15 13:22:52)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

ale on gadał dopiero jakos z 4 albo 5 babkami, nawet nie wiem czy ich 5 było ..

374

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Ten cały temat winien nosić tytuł "czy z każdym jest coś nie tak?" albo coś w ten deseń.
W tym całym wątku, jak się okazuje, chodzi nie tylko o kobiety, mężczyzn również dotyczy.

375 Ostatnio edytowany przez Kakarotto (2025-01-15 16:51:45)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Faceci obieraja dokladnie taka sama strategie, bo najpierw widza zdjecie i to jest pierwsze na czym opiera sie wstepny osad. Jak ktos sam jest atrakcyjny i moze wybierac z podobnej puli kandydatow/ek to bardziej prawdopodobne, ze bedzie bardziej wybredny i zagada do najatrakcyniejszych. I tak, to wynika z nauty apek.

No nie. Strategia większości facetów to jest zalajkowanie w przwo wszystkiego co się da i czekanie czy jakakolwiek para nie wpadnie. Są też oczywiście tacy co rzecz mogą przebierać, ale to są jednostki z małego procenta. Nie mówiąc już o tym, że jak wspominałem już wcześniej facetowi mało która dziewczyna zupełnie nie spodoba się z samego wyglądu. Kobiecie wprost przeciwnie.

Ale ludziom ktorzy sa zafiksowani w usprawiedliwianiu swoich niepowodzen i spojrzec na to z dystansem ani korzystac z apek nie da sie przetlumaczyc.

Jeśli masz na myśli mnie to akurat pudło. Jestem od ponad pół roku w szczęśliwym związku. Z dziewczyną poznaną na apce. Ale wiem ile mnie to kosztowało, co musiałem przejść żeby to osiągnąć i jaki szczęśliwy zbieg okoliczności musiał się zadziać, że akurat na siebie trafiliśmy. Nie było to też absolutnie działanie z naturą apek. Bo prawie natychmiast skupiliśmy się tylko na sobie, a przez cały pierwszy tydzień zanim jeszcze doszło do pierwszego spotkania to były codzienne długie rozmowy na komunikatorze video. Powiem też więcej - na samym początku nawet z samego zdjęcia nie byłem do końca w jej stuprocentowym typie. Nie przeszkodziło to jednak spróbować, a po późniejszym kontakcie na żywo przestało mieć to jakiekolwiek znaczenie.

Ja nie pisalam  zadym pozadaniu seksualnym, tylko ty zaczales z tym wyjezdzac.

Poriwnałaś znaczenie bezpieczeństwa finansowego dla kobiet do znaczenia wyglądu dla mężczyzn. Znaczenie wyglądu jest takie czy nam się ktoś fizycznie podoba czy nie. A to czy nam się ktoś fizycznie podoba czy nie to jest nic innego jak to czy odczuwamy do niego pociąg seksualny czy nie.

Ja nie mam kregoslupa moralnego twardego jak guma w gaciach. Nie klamie o sobie i tak samo trudno byloby mi sklamac nowopoznanej osobie na zywo jak i na apce. To jest strata czasu i brak szacunku, bo klamstwo i tak wyjdzie przy blizszym poznaniu.

No i chwała ci za to.

Ale po co mamy sie zglebiac w rozmowe i poznawanie kogos kto nam sie od poczatku nie podoba?

Może dlatego, że samo statyczne zdjęcie to jest trochę za mało żeby oddać drugiego człowieka, a w kontakcie na żywo wrażenie może być zupełnie inne? Zwłaszcza, że dla kobiety bardziej też liczy się to jak ona się przy kimś czuję niż jego fizyczny wygląd. Ja też nie mówię żeby na siłę poznawać kogoś kto wręcz od siebie odpycha, mam jednak wrażenie, że w przypadku portali randkowych nawet facet, który wizualnie nie powala, ale mógłby ujść i tak zostanie odrzucony bo może za rogiem czai się prawdziwe ciacho.

Juz pomijajac, ze to proszenie sie o klopoty.

Możesz rozwinąć?

Jack Sparrow napisał/a:

Ale to przecież od dawna wiadomo, że algorytmy apek jak i sam ich charakter są nastawione na to, że to faceci są skłonni więcej zainwestować, to faceci są stroną aktywnie wyszukującą i.....zdesperowaną. Bo większość facetów na apkach to ludzie, którym z różnych przyczyn nie wyszło w realu. To też jedna z przyczyn dlaczego to wygląda jak wygląda.

Nie neguję tego, że algorytmy mają wpływ. Jednak jak wcześniej już wspomniałem mamy twarde dane obrazujące to jak obie płcie wzajemnie oceniają się na tych apkach i to pokazuje, że to nie jest tylko kwestia algorytmów tylko kobiety faktycznie oceniają znaczną większość profili mężczyzn jako nieatrakcyjne, a tylko mały ułamek jako bardzo atrakcyjne.

Zresztą ja z własnego doświadczenia mogę też to potwierdzić bo podczas mojej bytności na portalach nie czekałem na matche tylko po prostu pisałem do dziewczyn (więc algorytmy regilujące na przykład to jak często się wyświetlałem do dania w prawo lub w lewo nie miały tu nic do rzeczy). A zanim trafiłem na tę moją to musiałem zagadać do okołoa tysiąca kobieta. Większość w ogóle nawet słowem nie odpowiedziała.

Większość ludzi kłamie jak z nut bez absolutnie żadnych problemów. Zaczynając od sprzedawców i kelnerek.

Oczywiście, że tak. Co w żaden sposób nie zmienia tego, że niektórym ciężej będzie skłamać na żywo niż na piśmie.

Ehhh.....bo to czcze gadanie. W takim sensie, że inaczej rozumujemy atrakcyjność i inaczej patrzymy na fizyczność.

No ale mi dokładnie przecież o to chodzi, że obie płcie inaczej rozumieją atrakcyjność i inaczej patrzą na fizyczność. Tylko kobiety na portalach zdają się właśnie próbować patrzeć na to jak mężczyzni, a nie jak kobiety. W tym cały szkopuł.

W moim odczuciu nie tyle uprościłeś temat, co po prostu pomieszałeś pojęcia.
Mnie introwertyzm niczego nie odbiera, a jedyne, co różni mnie od ekstrawertyków to sposób, w jaki ładuję swoje akumulatory oraz relatywnie wysokie oczekiwania w stosunku do ludzi, którymi się otaczam. Nie czyni mnie to jednak osobą nietowarzyską czy małomówną, a wręcz przeciwnie, bo jestem wygadana i kontaktowa, bez problemu nawiązuję dialog także z zupełnie obcymi ludźmi, zaś umiejętność słuchania i rozbudowana inteligencja emocjonalna powodują, że inni chcą ze mną przebywać i zabiegają o moje towarzystwo. Prawdę mówiąc często to ja muszę ograniczać kontakty, żeby nie czuć przesytu.

Okej. Przyznaję, że nie powinienem używać pojęcia introwertyzmu zamiennie z pojęciem aspołeczności. Niezależnie od poziomu tej drugiej.
Nie zmienia to jednak faktu, że mimo wszystko aspołeczna dziewczyna będzie miała łatwiej od aspołecznego faceta.

376

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:

Jednak jak wcześniej już wspomniałem mamy twarde dane obrazujące to jak obie płcie wzajemnie oceniają się na tych apkach i to pokazuje, że to nie jest tylko kwestia algorytmów tylko kobiety faktycznie oceniają znaczną większość profili mężczyzn jako nieatrakcyjne, a tylko mały ułamek jako bardzo atrakcyjne.

Ale zapominasz, że na portalach tego typu nie ma najatrakcyjniejszych facetów, co też nie pozostaje bez wpływu na taki efekt. Bo dla facetów obecnych na takich portalach to ostatnia deska ratunku, a dla kobiet to jak przeglądanie menu w restauracji i swoisty ego-boost.


Zresztą ja z własnego doświadczenia mogę też to potwierdzić bo podczas mojej bytności na portalach nie czekałem na matche tylko po prostu pisałem do dziewczyn

A ja nigdy nie korzystałem z takich portali. I przy poznawaniu przez neta nigdy takich problemów nie miałem. A poznawałem tutaj i na grupach/forach hobbistyczno-pasjonackich.


No ale mi dokładnie przecież o to chodzi, że obie płcie inaczej rozumieją atrakcyjność i inaczej patrzą na fizyczność. Tylko kobiety na portalach zdają się właśnie próbować patrzeć na to jak mężczyzni, a nie jak kobiety. W tym cały szkopuł.


Przewal setki napalonych pajaców pokroju Raki, którymi zajebane są portale randkowe to pogadamy jak szybko sam zaczniesz wypierdalać 80-90% ludków :]


Gdyby oceniać populację facetów przez pryzmat wąskiego spektrum tych obecnych tutaj i jaki obraz mężczyzn dostajesz? Toksyczni, niedojrzali, zapatrzeni w siebie, niepewni, zaborczy, niepotrafiący wytyczać granic relacji, pełni kompleksów. I ja, cały na biało. Czy to faktycznie przekrój populacji? Czy tylko fragment wynikający ze specyfiki tego miejsca internetu?


Aspołeczne babki też mają pod górkę. Tylko inaczej.

377

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Jack Sparrow napisał/a:
Kakarotto napisał/a:

Jednak jak wcześniej już wspomniałem mamy twarde dane obrazujące to jak obie płcie wzajemnie oceniają się na tych apkach i to pokazuje, że to nie jest tylko kwestia algorytmów tylko kobiety faktycznie oceniają znaczną większość profili mężczyzn jako nieatrakcyjne, a tylko mały ułamek jako bardzo atrakcyjne.

Ale zapominasz, że na portalach tego typu nie ma najatrakcyjniejszych facetów, co też nie pozostaje bez wpływu na taki efekt. Bo dla facetów obecnych na takich portalach to ostatnia deska ratunku, a dla kobiet to jak przeglądanie menu w restauracji i swoisty ego-boost.


Zresztą ja z własnego doświadczenia mogę też to potwierdzić bo podczas mojej bytności na portalach nie czekałem na matche tylko po prostu pisałem do dziewczyn

A ja nigdy nie korzystałem z takich portali. I przy poznawaniu przez neta nigdy takich problemów nie miałem. A poznawałem tutaj i na grupach/forach hobbistyczno-pasjonackich.

Jak nie korzystales z portali to skad wiesz, ze nie ma tam najatrakcyjniejszych facetow. Sa.

378 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2025-01-15 19:05:23)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Jeśli na apkach siedzieliby też ci atrakcyjni czy wręcz zaje**cie atrakcyjni, to by oznaczało, że nie mają zbyt wielkiego powodzenia w realu. Natomiast wielokrotnie można usłyszeć narrację, że te wszystkie "chady" wyjdą tylko na ulicę czy do klubu i już od razu mają pęczek panienek na wyciągnięcie ręki a kobiety się do nich wprost kleją. Po co mieliby jeszcze dodatkowo na apkach szukać? Chyba, żeby jeszcze bardziej podnieść swoje ego..

Niektórzy się kiedyś tutaj tłumaczyli, że korzystają z apek(mimo ich wad), no nie mają zwyczajnie czasu spotkać kogoś w realu, tylko problem w tym, że były to podobne wymówki, jakie ma Autor wątku. Nigdy nie uwierzę, że ludzie nie mają choć kilku godzin wolnego w tygodniu..
Atrakcyjność objawia się jednak pod nieco inną postacią u kobiet i u facetów a przynajmniej obie się nie pokrywają w 100 %. Zresztą czy nie opłaca się bardziej szukać kogoś choćby właśnie na forach czy grupach tematycznych? Większa szansa, że się trafi na kogoś sensownego a nie na atencjuszy/atencjuszki, przebierające w "towarze", jak w ulęgałkach...

379

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Sa bardzo atrakcyjni faceci na apkach, tyle, ze jest ich malo w porownaniu do reszty. Tak samo jak kobiet. Dla atrakcyjnych dziala to zupelnie tak samo jak dla nieatrakcyjnych, jak nie masz czasu albo nie masz gdzie poznawac ludzi, to apka jest fajna alternatywa. Co z tego, ze atrakcyjna osoba ma wiekszy wybor, jak nie zawsze w realu trafiaja sie jej osoby ktorymi jest zainteresowana. Ja nie mialam nigdy problemu z zainteresowaniem na zywo ale co z tego jak mi ci ludzie nie do konca psowali. Wolalabym byc sama niz z ktorymkolwiek z nich.
Jak ma sie tylko kilka godzin wolnego w tygodniu, to serio, szkoda czasu na nieudane randki.

380

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Sa bardzo atrakcyjni faceci na apkach, tyle, ze jest ich malo w porownaniu do reszty. Tak samo jak kobiet. Dla atrakcyjnych dziala to zupelnie tak samo jak dla nieatrakcyjnych, jak nie masz czasu albo nie masz gdzie poznawac ludzi, to apka jest fajna alternatywa. Co z tego, ze atrakcyjna osoba ma wiekszy wybor, jak nie zawsze w realu trafiaja sie jej osoby ktorymi jest zainteresowana. Ja nie mialam nigdy problemu z zainteresowaniem na zywo ale co z tego jak mi ci ludzie nie do konca psowali. Wolalabym byc sama niz z ktorymkolwiek z nich.
Jak ma sie tylko kilka godzin wolnego w tygodniu, to serio, szkoda czasu na nieudane randki.

Przecież jak na randke nie ma czasu to tym bardziej na zwiazek

381

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
bagienni_k napisał/a:

Jeśli na apkach siedzieliby też ci atrakcyjni czy wręcz zaje**cie atrakcyjni, to by oznaczało, że nie mają zbyt wielkiego powodzenia w realu. Natomiast wielokrotnie można usłyszeć narrację, że te wszystkie "chady" wyjdą tylko na ulicę czy do klubu i już od razu mają pęczek panienek na wyciągnięcie ręki a kobiety się do nich wprost kleją. Po co mieliby jeszcze dodatkowo na apkach szukać? Chyba, żeby jeszcze bardziej podnieść swoje ego..

Niektórzy się kiedyś tutaj tłumaczyli, że korzystają z apek(mimo ich wad), no nie mają zwyczajnie czasu spotkać kogoś w realu, tylko problem w tym, że były to podobne wymówki, jakie ma Autor wątku. Nigdy nie uwierzę, że ludzie nie mają choć kilku godzin wolnego w tygodniu..
Atrakcyjność objawia się jednak pod nieco inną postacią u kobiet i u facetów a przynajmniej obie się nie pokrywają w 100 %. Zresztą czy nie opłaca się bardziej szukać kogoś choćby właśnie na forach czy grupach tematycznych? Większa szansa, że się trafi na kogoś sensownego a nie na atencjuszy/atencjuszki, przebierające w "towarze", jak w ulęgałkach...

A gdzie oni na ulicy wylowia tyle chętnych? smile

382

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Bert44 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Sa bardzo atrakcyjni faceci na apkach, tyle, ze jest ich malo w porownaniu do reszty. Tak samo jak kobiet. Dla atrakcyjnych dziala to zupelnie tak samo jak dla nieatrakcyjnych, jak nie masz czasu albo nie masz gdzie poznawac ludzi, to apka jest fajna alternatywa. Co z tego, ze atrakcyjna osoba ma wiekszy wybor, jak nie zawsze w realu trafiaja sie jej osoby ktorymi jest zainteresowana. Ja nie mialam nigdy problemu z zainteresowaniem na zywo ale co z tego jak mi ci ludzie nie do konca psowali. Wolalabym byc sama niz z ktorymkolwiek z nich.
Jak ma sie tylko kilka godzin wolnego w tygodniu, to serio, szkoda czasu na nieudane randki.

Przecież jak na randke nie ma czasu to tym bardziej na zwiazek

Zwiazek to inna sprawa, wtedy wiesz, ze ci na kims zalezy i ma sens spedzanie z nim czasu. Jak masz na apce dziesiaki matchy, to serio nie wiem jakim cudem moznaby obleciec randki ze wszystkimi majac dosc napiety grafik. A zaraz bedzie jeszcze, ze jedna albo kilka randek to za malo zeby kogos poznac xd

383

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Jack Sparrow napisał/a:

Przewal setki napalonych pajaców pokroju Raki, którymi zajebane są portale randkowe to pogadamy jak szybko sam zaczniesz wypierdalać 80-90% ludków :]

Nie jestem ani trochę napalony. Ja jestem właśnie w tych 10% normalnych, ale nie mam wyglądu modela, więc się nie liczy.

384

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
rakastankielia napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Przewal setki napalonych pajaców pokroju Raki, którymi zajebane są portale randkowe to pogadamy jak szybko sam zaczniesz wypierdalać 80-90% ludków :]

Nie jestem ani trochę napalony. Ja jestem właśnie w tych 10% normalnych, ale nie mam wyglądu modela, więc się nie liczy.

To jestes za wybredny. Musisz obnizyc wymagania a nie, ze sam wygladasz tak se a chcialbys ksiezniczke.

385

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
bagienni_k napisał/a:

Zresztą czy nie opłaca się bardziej szukać kogoś choćby właśnie na forach czy grupach tematycznych? Większa szansa, że się trafi na kogoś sensownego a nie na atencjuszy/atencjuszki, przebierające w "towarze", jak w ulęgałkach...

Z pewnością bardziej opłaca się kogoś szukać na takich grupach choćby z samego faktu tego wspólnego tematu. Osobiście próbowałem nie raz ale nigdy nic z tego nie wyszło. Jak to działa na portalach randkowych to już wiemy, a jak to powinno wyglądać na takich grupach? Portale randkowe jednak do pewnego stopnia same dobierają ludzi, gdzie indziej tego nie ma. Więc jak tak krok po kroku powinno wyglądać znalezienie tego kogoś kogo szukamy? Może ja cały czas robiłem coś źle albo czegoś nie robiłem.

386

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Jak nie korzystales z portali to skad wiesz, ze nie ma tam najatrakcyjniejszych facetow. Sa.


Nie ma co do zasady - pojedyncze jednostki się znajdą - to oczywiste. Jest to nieproporcjonalnie mała liczba w porównaniu do realu. To po prostu jedno z wielu uzasadnień dlaczego te statystyki tak wyglądają. Tak samo jak jednym z uzasadnień męskich niepowodzeń jest ogromna ilość botów i fejkowych kont, które mają właśnie tychże facetów przyciągnąć.

387

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Halina3.1 napisał/a:

Dla atrakcyjnych dziala to zupelnie tak samo jak dla nieatrakcyjnych, jak nie masz czasu albo nie masz gdzie poznawac ludzi, to apka jest fajna alternatywa.


Też nie do końca. Jak pisałem, ogromna ilośc kobiet używająca apek nawet nie chce tam nikogo poznawać. Traktują to jako ego boost. Jak znajdę arta na ten temat, to mogę ci podlinkować.

388

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Shinigami napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Zresztą czy nie opłaca się bardziej szukać kogoś choćby właśnie na forach czy grupach tematycznych? Większa szansa, że się trafi na kogoś sensownego a nie na atencjuszy/atencjuszki, przebierające w "towarze", jak w ulęgałkach...

Z pewnością bardziej opłaca się kogoś szukać na takich grupach choćby z samego faktu tego wspólnego tematu. Osobiście próbowałem nie raz ale nigdy nic z tego nie wyszło.

Mnie to nie dziwi. Choćby przez twoje płytkie rozumienie i liczne przeinaczenia. I to wychodzi za każdym razem. Nawet jak sam posługiwałeś się analogiami i metaforami z anime.

389

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Jack Sparrow napisał/a:

Ale zapominasz, że na portalach tego typu nie ma najatrakcyjniejszych facetów, co też nie pozostaje bez wpływu na taki efekt. Bo dla facetów obecnych na takich portalach to ostatnia deska ratunku, a dla kobiet to jak przeglądanie menu w restauracji i swoisty ego-boost.

Ładnego fikołka tu wywinąłeś. Bo jeżeli mówimy o rozkładzie liczb profili pod względem atrakcyjności na podstawie twardych danych to tam jest około 2% profili, które większość kobiet ocenia najatrakcyjniejsze. To są ci najstrakcyjniejsi faceci z dostępnej puli. Natomiast jakieś 80% męskich profili jest ocenianych jako co najwyżej średnie.

Przewal setki napalonych pajaców pokroju Raki, którymi zajebane są portale randkowe to pogadamy jak szybko sam zaczniesz wypierdalać 80-90% ludków :]

Byłbym się w stanie z tym zgodzić gdyby nie fakt, że mimo wszystko panie nie są też skłonne odpowiadać tym normalnym facetom. A myślę, że gdyby rzeczywiście 90% to były napalone pajace odrzucające kobiety na dzień dobry to normalny gość nie powinien mieć z nawiązaniem kontaktu problemu.

Zresztą twierdzenie, że na portalach siedzą tylko sami ci, którym się nie udało w realu jest też moim zdaniem mocno przesadzone. Dzisiaj takie poznawanie się w takich miejscach jest coraz bardziej normalne. Najwięcej ludzi chyba poznaje się obecnie właśnie przez neta.

bagienni_k napisał/a:

Jeśli na apkach siedzieliby też ci atrakcyjni czy wręcz zaje**cie atrakcyjni, to by oznaczało, że nie mają zbyt wielkiego powodzenia w realu.

Jeżeli większość siedzących na apkach kobiet rzuca się na 2% najatrakcyjniejszych profili to żaden chad w jakimkolwiek realu nie będzie miał takiego wyboru i takiej łatwości poznawania dziewczyn. A tacy faceci często wykorzystują swoje możliwości na maksa i ruchają po prostu na potęgę.

Halina3.1 napisał/a:

Zwiazek to inna sprawa, wtedy wiesz, ze ci na kims zalezy i ma sens spedzanie z nim czasu.

Ale żaden związek nie zaistnieje dopóki nie poznasz bliżej tej drugiej osoby i dopóki nie nawiążesz z nią więzi emocjonalnej. A na to potrzeba czasu i też ci musi na tym zależeć zanim jeszcze w ten związek z tą drugą osobą wejdziesz.

Jak masz na apce dziesiaki matchy, to serio nie wiem jakim cudem moznaby obleciec randki ze wszystkimi majac dosc napiety grafik. A zaraz bedzie jeszcze, ze jedna albo kilka randek to za malo zeby kogos poznac xd

Pytanie kto każe oblatywać randki z tymi wszystkimi matchami równocześnie? To już nie można się najpierw na jednym skupić i dopiero jak ta znajomość nie wypali przejść do kolejnego?

390 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-01-16 12:38:36)

Odp: Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Kakarotto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ale zapominasz, że na portalach tego typu nie ma najatrakcyjniejszych facetów, co też nie pozostaje bez wpływu na taki efekt. Bo dla facetów obecnych na takich portalach to ostatnia deska ratunku, a dla kobiet to jak przeglądanie menu w restauracji i swoisty ego-boost.

Ładnego fikołka tu wywinąłeś. Bo jeżeli mówimy o rozkładzie liczb profili pod względem atrakcyjności na podstawie twardych danych to tam jest około 2% profili, które większość kobiet ocenia najatrakcyjniejsze. To są ci najstrakcyjniejsi faceci z dostępnej puli. Natomiast jakieś 80% męskich profili jest ocenianych jako co najwyżej średnie.


Ten mityczny podział 20:80 wziął się z danych tindera na podstawie tego jak często kobiety dają prawo lub lewo.


Byłbym się w stanie z tym zgodzić gdyby nie fakt, że mimo wszystko panie nie są też skłonne odpowiadać tym normalnym facetom.

A skąd wiesz czy masz do czynienia z kobietą szukającą partnera, a nie ze znudzą mężatką szukająca atencji czy zwykłym fejkowym kontem?

Men were significantly more likely than women to meet up with persons contacted through dating apps, more likely to 'swipe right' and far more likely to meet women in private settings, and far more likely to make contact with matches.

They were also more likely to respond to conversations.

The researchers said in sum men seem to be engaged more in 'hooking up activities'.

Women, by contrast said their main motivation in going online was self-affirmation, in other words to feel good, rather than seeking a committed relationship or sex, the authors said.



https://www.dailymail.co.uk/sciencetech … eness.html


O licznych scamach związanych z apkami randkowymi nawet nie wspominam. A tego też trzeba mieć świadomość.

https://medium.com/illumination/swipe-l … 78bf6f474d


Zresztą twierdzenie, że na portalach siedzą tylko sami ci, którym się nie udało w realu jest też moim zdaniem mocno przesadzone

Hola, hola. Nie pisałem, że 'tylko'. Ale że z definicji stanowią większość.

Posty [ 326 do 390 z 1,118 ]

Strony Poprzednia 1 4 5 6 7 8 18 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024