Chociaz juz kolejnych nie szukam.
Bo to znajomosci bezprzyszyszlosciowe, ale serio tindera chyba przeszlam. Nie wiedzialam, ze sie tak da.
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 18 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Chociaz juz kolejnych nie szukam.
Bo to znajomosci bezprzyszyszlosciowe, ale serio tindera chyba przeszlam. Nie wiedzialam, ze sie tak da.
Halina3.1 napisał/a:Alessandro napisał/a:Nigdy nie korzystałem z tego typu rozwiązań. Nie mam najmniejszego pojęcia ani wyobrażenia co się naprawdę dzieje na portalach randkowych
Wielu użytkowników tego portalu bądź wiele osób z ich kręgów rodzinnych czy znajomych poznało swoje połówki na portalu randkowym i są do tej pory razem. Czy to wyjątek od reguły? Zdecydowanie nie. To pokazuje jedynie, że można, że takie sytuacje są możliwe.Ja korzystałam kiedyś i chwalę sobie. Nie poznałam tam creepow, nikt mi nie wysyłał zdjęć penisów, o których już chyba krążą legendy.
Trafiło mi się kilka lasek szukajacych unicorna do trójkąta ale to tyle jeśli chodzi o creepne sytuacje.
Tyle, że ja mieszkam w ogromnym mieście i mogłam sobie przebierać dowoli jeśli chodzi o facetów. Miałam szczegółowo opisane wymagania a i tak przy każdym przesunięciu w prawo miałam parę. Jak ktoś nie ma dużo par to może faktycznie trafiają się wariaci, nie wiem. Ale ja bardzo wiele fajnych i ciekawych osób poznałam i z jedną mi kliknęło na stałe.
Ogólnie portale randkowe to jest już chyba najprostsze co może być i jak ktoś na nie wiecznie narzeka, to mam wrażenie, że problem jest w tej osobie. Nie w portalach. W końcu jest jakiś powód dlaczego nie może sobie nikogo znaleźć. U mnie był brak czasu po pracy żeby poznać kogoś kto by sprostał moim wymaganiom, więc portal dawał mi dostęp do milionów osób i mogłam w końcu trafić na tą właściwą. A jak u kogoś zaczyna się od tego, że po prostu nie umie w relacje międzyludzkie, to portal mu z tym nie pomoże i zacznie się narzekanie na portale.Portale to jest najprostsze co może być, o ile jesteś kobietą. Wtedy to faktycznie możesz przebierać w parach i odpisywać tylko wybranym. W przypadku mężczyzn jest znacznie gorzej, zwłaszcza jeśli nie są przystojniakami. Żadne umiejętności nawiązywania relacji nie pomogą, jeśli nie ma się par.
Miliony facetów poznaje tam kobiety ale trzeba być chociaż trochę normalnym.
Pewnie Raka sie wkrecil i stad ten temat. Pod wplywem emocji. Przejdzie ci.
Do mnie jak pisali doslownie nawet z innych kontyntynentow"zeby im pomoc,bo oni biedni " itp. To napisalam w notce(po angielsku oczywiscie) "jezeli jestes z po za Europy to nie pisz,chyba, ze masz kase by zasponsorowac sobie samemu przyjazd do Europy. Nigdy nie pytaj mnie o kase ". A wiecie co bylo jeden taki z Indii bezczelnie sie mnie zapytal "czy moze mi wyslac 10 dolarow". Blahaha no od razu blokada poleciala. Ida na bezczelnego. Szlag ich trafia jak kobiety maja jakies wymagania
Chociaz juz kolejnych nie szukam.
Bo to znajomosci bezprzyszyszlosciowe, ale serio tindera chyba przeszlam. Nie wiedzialam, ze sie tak da.
Ja juz wogole nie szukam , bo przeszlam wszelkie niepojete etapy zdurnienia u facetow. A nie mialam zadnej notki cale stado pisalo, jak czlowiek zaczal miec wymagania, ze tylko wiek 30-40 lat, nie ma zdjecia nie ma pisania, nie pytac o kase, bo nie jestem caritas, zero glupich pytan o seks to od razu mialam o wiele mniej zainteresowanych. A niektorzy to mnie nawet potem wyzywali ,ze jak ja to moglam wogole napisac, ze sobie zycze "zeby nikt mi nie zadawal glupich pytan o seks" zaraz jacy wazni sie czuli, ze oni mnie lekcje zycia naucza stare trepy blahaha w sekunde takich blokowalam. O czym to swiadczy, ze faceci sa niestety coraz glupsi i juz wogole nie ma sobie co nimi zycia marnowac
Wiele osób po prostu traktuje znajomości zawierane w ten sposób z dużym dystansem.
Zgadzam się, że przy pewnym zaangażowaniu w rozmowę nagłe usunięcie pary jest po prostu niegrzeczne - ale dla wielu osób proste i bezproblemowe. Kobieta, która ma bardzo wiele par po prostu nie chce i nie musi tłumaczyć się, dlaczego z kimś już nie gada.
Inna sprawa, że to Twoje zdanie, że rozmawiało wam się dobrze - ona mogła odbierać to zupełnie inaczej, a że odpisywała grzecznie - no żeby na początku jeszcze nie "palić" znajomości. W zasadzie nie wiadomo, czy te wasze "rozmowy" to było kilka grzecznościowych zdań czy pisaliście długo i różne tematy faktycznie was pochłaniały.
rakastankielia napisał/a:Halina3.1 napisał/a:Ja korzystałam kiedyś i chwalę sobie. Nie poznałam tam creepow, nikt mi nie wysyłał zdjęć penisów, o których już chyba krążą legendy.
Trafiło mi się kilka lasek szukajacych unicorna do trójkąta ale to tyle jeśli chodzi o creepne sytuacje.
Tyle, że ja mieszkam w ogromnym mieście i mogłam sobie przebierać dowoli jeśli chodzi o facetów. Miałam szczegółowo opisane wymagania a i tak przy każdym przesunięciu w prawo miałam parę. Jak ktoś nie ma dużo par to może faktycznie trafiają się wariaci, nie wiem. Ale ja bardzo wiele fajnych i ciekawych osób poznałam i z jedną mi kliknęło na stałe.
Ogólnie portale randkowe to jest już chyba najprostsze co może być i jak ktoś na nie wiecznie narzeka, to mam wrażenie, że problem jest w tej osobie. Nie w portalach. W końcu jest jakiś powód dlaczego nie może sobie nikogo znaleźć. U mnie był brak czasu po pracy żeby poznać kogoś kto by sprostał moim wymaganiom, więc portal dawał mi dostęp do milionów osób i mogłam w końcu trafić na tą właściwą. A jak u kogoś zaczyna się od tego, że po prostu nie umie w relacje międzyludzkie, to portal mu z tym nie pomoże i zacznie się narzekanie na portale.Portale to jest najprostsze co może być, o ile jesteś kobietą. Wtedy to faktycznie możesz przebierać w parach i odpisywać tylko wybranym. W przypadku mężczyzn jest znacznie gorzej, zwłaszcza jeśli nie są przystojniakami. Żadne umiejętności nawiązywania relacji nie pomogą, jeśli nie ma się par.
Miliony facetów poznaje tam kobiety ale trzeba być chociaż trochę normalnym.
Normalności na zdjęciach nie widać, a to wygląd decyduje o tym, czy dziewczyna przesunie w prawo. Jak nie ma pary, to nawet najbardziej zajebisty charakter nie pomoże.
Halina3.1 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Portale to jest najprostsze co może być, o ile jesteś kobietą. Wtedy to faktycznie możesz przebierać w parach i odpisywać tylko wybranym. W przypadku mężczyzn jest znacznie gorzej, zwłaszcza jeśli nie są przystojniakami. Żadne umiejętności nawiązywania relacji nie pomogą, jeśli nie ma się par.
Miliony facetów poznaje tam kobiety ale trzeba być chociaż trochę normalnym.
Normalności na zdjęciach nie widać, a to wygląd decyduje o tym, czy dziewczyna przesunie w prawo. Jak nie ma pary, to nawet najbardziej zajebisty charakter nie pomoże.
To prawda. Ja w sekunde blokowalam wszystkich starych dziadow i brzydkich. Przecie nie bede im robic nadziei jak nie sa w moim typie. Jak ja sie komus nie podobalam to tez ze mna nie pisali tacy faceci i tez maja do tego prawo. Zycie to NIE bajka, zeby sobie dzwonnika z notre dame wybierac
Raka to były tematy bardzie np filmy sport?? Czy np o jej zainteresowaniach bardziej?
Nie szukaj na portalach - szkoda czasu.
Tez mam wrazenie, ze portale to strata czasu, ale mam tez wrazenie, ze ludzie od pewnego wieku siedza po domach, wiec niby gdzie i jak
Tez mam wrazenie, ze portale to strata czasu, ale mam tez wrazenie, ze ludzie od pewnego wieku siedza po domach, wiec niby gdzie i jak
Tak to prawda. A z drugiej strony jak zaczynają poszukiwania ludzi na portalach to po pewnym czasie się poddają pod naporem zalewającego ich stamtąd debilizmu, wulgarności i innej patologi...
Nie wiem jak to jest w życiu spotyka się w większości normalnych ludzi a w sieci wszystko jest strasznie wynaturzone i zdegenerowane i po pewnym czasie ma się tego dość.
A od dawna myślę żeby na portalach był jakiś podział ludzi którzy traktują to miejsce jak darmową agencję towarzyską od tzw. normalnych. Wtedy nikt nikomu nie bedzie wchodził w drogę.
Co tu duzo pisac normalni faceci sa na wyginieciu niczym dinozaury. Jest coraz wiecej debili ogolnie to jest tragedia a bedzie jeszcze gorzej. Jak mialam profil randkowy to zeby tam znalezc kogos normalnego to trzeba bylo najpierw ze sto zablkokowac. Pisali do mnie szczyle po 18,20 lat z seks propozycjami wyobrazacie sobie takie goffnarze zafajdane jak ja juz po 30 tce dawno jestem- takich od razu blokowalam. Pisali tez jakies stare dziady brodate jak lesne dziadki tez z propozycjami seksu-tez ich blokowalam. Ogolnie to pisalam tylko z facetami przedzial wieku 30-40 lat. Sie znalezli tez tacy co szukali sponsoringu, ze oni niby sa umierajacy i maja 20 czlonkow rodziny do wykamienia od razu szla blokada na te oszusty. Z innymi sie fajnie pisalo, ale tylko przez jakis czas. No kompletna tragedia.
Jak byłam w twoim przedziale wiekowym dokładnie miałam takie same kropka w kropkę odczucia. Po pewnym czasie dochodzi do ogromnego wypalenia przez ten syf.
Raz w wieku 30 lat na takich portalach poznałam osobę która mi odpowiadała i z którą spędziłam w kontakcie kilkanaście lat. Ale i to się rozpadło a ta osoba dalej poszukuje i poszukiwać będzie po kres swych dni bo nikt nie jest w stanie spełnić jej oczekiwań...
Podejrzewam, że na takich portalach najlepiej szukać jak się jest młodym bo wraz z upływem czasu szanse na spotkanie odpowiadających nam osób zbliżają się do 0.
Sama jestem ze świata IT, czasem marzy mi się stworzenie jakieś aplikacji która będzie zbliżać ludzi w jakiś zdrowy sposób - czegoś co łączy cechy forum i portalu randkowego, czegoś gdzie ludzie będą mieli poczucie większego dopasowania do znalezionych osób a także możliwość znajdowania po prostu przyjaciół.
rakastankielia napisał/a:Halina3.1 napisał/a:Miliony facetów poznaje tam kobiety ale trzeba być chociaż trochę normalnym.
Normalności na zdjęciach nie widać, a to wygląd decyduje o tym, czy dziewczyna przesunie w prawo. Jak nie ma pary, to nawet najbardziej zajebisty charakter nie pomoże.
To prawda. Ja w sekunde blokowalam wszystkich starych dziadow i brzydkich. Przecie nie bede im robic nadziei jak nie sa w moim typie. Jak ja sie komus nie podobalam to tez ze mna nie pisali tacy faceci i tez maja do tego prawo. Zycie to NIE bajka, zeby sobie dzwonnika z notre dame wybierac
Czasem mi się wydaje że te konta z dzwonnikami z notre dame i super przystojniakami są fejkowe - tworzą je incele aby wszystko im pasowało w ich teoriach... Dużo kont ma fałszywe zdjęcia. Zarówno zbyt ładne są podejrzane jak i ci dzwonnicy z Notre Dame...
Normalności na zdjęciach nie widać, a to wygląd decyduje o tym, czy dziewczyna przesunie w prawo. Jak nie ma pary, to nawet najbardziej zajebisty charakter nie pomoże.
Mylisz się.
Są zdjęcia i opisy które bardzo dużo mówią o danej osobie.
Mnie pewne rzeczy odrzucają i nawet jakby kobieta miała piękną twarz to bym nie był zainteresowany.
Myślę że tak samo jak w przypadku mężczyzn.
Tak masz rację. Na portalach mężczyźni są na sporo gorszej pozycji.
Dlatego warto też postarać się aby nasz profil był w miarę ciekawy i jakoś przyciągnął.
Ja miałem sporo osób zainteresowanch moją osobą, ale w większości z pewnych powodów nie bylem zainteresowany.
Bardzo często anuluje pary i dziękuje za kontakt i tyle.
Co z tego że jakaś kobieta mi się podoba jak są pewne rzeczy które ją w moich oczach dyskwalifikują ?
Nie wiem Raka jakie to były rozmowy. Czy bardziej takie "związkowe" pokazujące Twoje zainteresowanie i jej, czy takie bardziej luźne ?
Ale to były dwie krótkie rozmowy, że wg autora za szybko było nawet na zaproszenie na kawę, a tu rozkminianie, dlaczego. Ludzie po dłuższych relacjach kończą często bez większego tłumaczenia. Widocznie dziewczyna uznała, że po dwóch dniach niezbyt intensywnego pisania, nie musi się tłumaczyć, że kończy i woli pisać z kimś innym. Czy to w porządku? Wg mnie nie, ale widać ona ma na ten temat inne zdanie. I od razu po jednej takiej sytuacji autor twierdzi, że ze wszystkimi kobietami jest coś nie tak . To jak z nami jest coś nie teges, to po co szukasz partnerki? Przecież wszystkie kobiety są tak samo złe.
Raka przeciez masz raczej w opisie ze szukasz związku? albo kiedys miales na profilu//
z tego co pamietam jak rozmawiałes wczesniej z kobitkami, to dalo sie dosc łatwo wywnioskować ze szukasz do stałęj znajomości .. a nie krótkotrwałej ...(..) no wlasnie ..
Odnoszę nieodparte wrażenie, że w tego typu przypadkach osoba pisząca i zagadująca( jak raka tutaj) skupia się niejako na swoim celu za mocno. Na tyle mocno, że w jakiś sposób wydaje się drugiej stronie nieco zdesperowana. Ciężko ocenić dokładnie, może chodzi właśnie o brak tego luzu i swobody albo sam styl wypowiedzi, który może odrzucać...
To jak z nami jest coś nie teges, to po co szukasz partnerki? Przecież wszystkie kobiety są tak samo złe.
To pytanie pod postami Raki przewija się tu dosyć regularnie i choć wciąż ma do nas, kobiet, pretensje i to właściwie o wszystko, to nadal szuka swojego ideału
Rak pewnie i tak gego nie przeczyta ;dd
ale zawsze mozna sie dopisac na grupie na face WWo szuka WWO , to jest chyba typ osobowości wysoce wrażliwej , szczegołowo siie na tym nie znam, ale zawsze niby coś, ludzie pisza tam m i n wiadomości prywatne do siebie
bardzo dużo ludzi z Polski tam nalezy
Rak: Kobiety tylko patrza na wyglad a powinny patrzec na charakter
Rak 5 minut pozniej: (instaluje Tindera)
xD
Rak pewnie i tak gego nie przeczyta ;dd
ale zawsze mozna sie dopisac na grupie na face WWo szuka WWO , to jest chyba typ osobowości wysoce wrażliwej , szczegołowo siie na tym nie znam, ale zawsze niby coś, ludzie pisza tam m i n wiadomości prywatne do siebiebardzo dużo ludzi z Polski tam nalezy
Już od dawna należę do tej grupy. Jak ja tam dołączałem, to nawet nie wiedziałem o istnieniu tego forum ani nie myślałem o koncie na tinderze xd
Poznałem tam jedną znajomą, z którą zresztą do dziś mam kontakt, ale nic poza tym.
Ale to były dwie krótkie rozmowy, że wg autora za szybko było nawet na zaproszenie na kawę, a tu rozkminianie, dlaczego. Ludzie po dłuższych relacjach kończą często bez większego tłumaczenia. Widocznie dziewczyna uznała, że po dwóch dniach niezbyt intensywnego pisania, nie musi się tłumaczyć, że kończy i woli pisać z kimś innym. Czy to w porządku? Wg mnie nie, ale widać ona ma na ten temat inne zdanie. I od razu po jednej takiej sytuacji autor twierdzi, że ze wszystkimi kobietami jest coś nie tak
. To jak z nami jest coś nie teges, to po co szukasz partnerki? Przecież wszystkie kobiety są tak samo złe.
No właśnie nie po jednej sytuacji. Cały czas jestem odrzucany przez kobiety.
Raka przeciez masz raczej w opisie ze szukasz związku? albo kiedys miales na profilu//
z tego co pamietam jak rozmawiałes wczesniej z kobitkami, to dalo sie dosc łatwo wywnioskować ze szukasz do stałęj znajomości .. a nie krótkotrwałej ...(..) no wlasnie ..
No ona też szukała związku, ale za szybko usunęła parę.
Rak: Kobiety tylko patrza na wyglad a powinny patrzec na charakter
Rak 5 minut pozniej: (instaluje Tindera)xD
Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
JohnyBravo777 napisał/a:Rak: Kobiety tylko patrza na wyglad a powinny patrzec na charakter
Rak 5 minut pozniej: (instaluje Tindera)xD
Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacji
To koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
To koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
To juz ustalone.
rakastankielia napisał/a:JohnyBravo777 napisał/a:Rak: Kobiety tylko patrza na wyglad a powinny patrzec na charakter
Rak 5 minut pozniej: (instaluje Tindera)xD
Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacjiTo koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
Odnoszę nieodparte wrażenie, że w tego typu przypadkach osoba pisząca i zagadująca( jak raka tutaj) skupia się niejako na swoim celu za mocno. Na tyle mocno, że w jakiś sposób wydaje się drugiej stronie nieco zdesperowana. Ciężko ocenić dokładnie, może chodzi właśnie o brak tego luzu i swobody albo sam styl wypowiedzi, który może odrzucać...
No właśnie nie, nauczony doświadczeniem nie nastawiałem się na nic i miałem rację.
JohnyBravo777 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacjiTo koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
I w ten oto sposób po raz nie wiem już który wracamy do tego samego punktu, w którym byliśmy dziesiątki razy. Zabawa trwa!
Minęło troche czasu w spokoju i...Raka znowu troluje na netkobietach ...
No właśnie nie po jednej sytuacji. Cały czas jestem odrzucany przez kobiety.
Ależ mi się sentymentalna łezka w oku zakręciła. Ostatni raz te słowa padły tutaj chyba z rok temu, jeżeli nie więcej.
Edit. Ahh....A miałem mieć detox od netk. Niedobry Herne!
JohnyBravo777 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacjiTo koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
To moze ta konkretna tez sie wystraszyla jak cie zobaczyla.
rakastankielia napisał/a:JohnyBravo777 napisał/a:Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacjiTo koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
To moze ta konkretna tez sie wystraszyla jak cie zobaczyla.
To by musial wygladac poprawic, skoro twierdzi,ze to przez wyglad
JohnyBravo777 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacjiTo koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
Dedukcja wedlug Raka:
(poprawne) Zalozenie 1: Sokrates jest mezczyzna
(poprawne) Zalozenie 2: Sokrates nie ma zony
Regula: Mezczyzna, ktory nie ma zony jest kawalerem
Wniosek: Sokrates musi byc żonata kobieta
Halina3.1 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
To moze ta konkretna tez sie wystraszyla jak cie zobaczyla.
To by musial wygladac poprawic, skoro twierdzi,ze to przez wyglad
To nic by nie dało.
Nawet jakby poprawił, to się zaraz okaże, że laski lecą na bogatych a on jest biedny. Albo, że lecą na wysokich a on jest niski albo na extrawertykow a on jest intro albo jeszcze coś innego.
To nic by nie dało.
Nawet jakby poprawił, to się zaraz okaże, że laski lecą na bogatych a on jest biedny. Albo, że lecą na wysokich a on jest niski albo na extrawertykow a on jest intro albo jeszcze coś innego.
Widzę to tak samo. Raka wszedł w rolę ofiary, jest mu z tym wygodnie, dlatego musi mieć winnego swoich niepowodzeń. I pal sześć, że chyba wszyscy dookoła siebie mamy większość przeciętnych ludzi wśród których taka sama większość jest w związkach, on będzie uparcie snuł swoje teorie jakoby tylko wyróżniające się jednostki miały szansę na bliższe relacje z kobietami.
Temat rzeka i sto razy już wałkowany
Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Oj Raka z takim podejściem to raczej sukcesu nie gwarantuje
A tak serio na Tinder i innych portalach jest duża konkurencja. Kobiety mają duży wybor. Nie muszą się zbytnio starać i i tak maja pełno par.
No cóż tak jest i nic nie zrobisz.
To ty musisz zwiększyć swoje szanse, czyli dać jakieś fajne zdjęcie, dać ciekawy opis i tyle albo aż tyle.
Ja nie jestem ani piękny ani młody. Mam też przeszłość i nie mam "czystej karty" a jakoś pary się pojawiają i często to ja dziekuję kobietom za kontakt bo nie jestem zupełnie zainteresowany.
Ale też takie czasy że to co ludzie mają napisane należy traktować z przymróżeniem oka, bo często po krótkiej rozmowie okazuje się że jednak szukamy czegoś innego albo mamy zupełnie inne podjeście do życia.
Ważne jest aby znaleźć zgodną osobę, albo taką z którą nas jak najwięcej łączy a jak najmniej dzieli.
Bo idealow nie ma i nikt nie jest idealny, a w pewny wieku trzeba pewne rzeczy zaakceptować.
A ty napaliłeś się jak poszukiwacz złota ktory po latach zobaczył coś wyglądającego jak złoto. A może się okazać że to nie złoto a złoty papierek
Często pozory mylą i nawet krótka rozmowa może w naszych oczach zdyskwalifikować daną osobę.
PS. Nie wiem ile masz lat. Zdaje mi sie że pracujesz w IT. Jak poczytasz o Tinder i innych portalach to dowiesz sie że tam algorytmy zajmują się abyś za szybko nikogo nie znalazł, a na pewno nie za darmo
Tak naprawdę w Tinder największa szansa jest w ciagu kilkunastu godzin od założenia profila bo twój profil jest promowany i na samym szczycie listy i jest sugerowany każdej kobiecie (jeśli spełnia jej warunki).
Potem profil spada na sam dół gdzie nawet pies z kulawą nogą nie zagląda.
No chyba że płacisz to znów wraca na szczyt. Ale wtedy musisz naprawdę dużo kasy sypać
Trochę inaczej wygląda jak AI uzna że dana osoba jest bardzo atrakcyjna. Te osoby są wyżej w kolejce, bo jakoś Tinder musi zachęcić użytkowników do płacenia
Tinder i inne portale to maszyny do zarabiabia kasy a nie do łączenia ludzi. Oczywiście czasami się udaje, ale wielu nie udaje.
Większe szanse mają Ci co sypią tam kasą, tyle że Ci często nie szukają tam parterki/żony a kobiety na raz
Co do rozmowy to z każdą prawie kobietą dobrze mi się rozmawia, oczywiscie jak dana osoba chce prowadzić rozmowę, ale co innego prowadzić z kims niezobowiązującą rozmowę a co innego patrzeć na taką osobę pod kątem przyszłej partnerki czy żony. Po prostu inne wymagania ma się od koleżanki a inne od ewentualnej partnerki czy żony.
Co do usuwania par bez żadnej informacji to jest to bardzo częste a nawet coś "normalnego". Niestety takie czasy.
rakastankielia napisał/a:Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Oj Raka z takim podejściem to raczej sukcesu nie gwarantuje
A tak serio na Tinder i innych portalach jest duża konkurencja. Kobiety mają duży wybor. Nie muszą się zbytnio starać i i tak maja pełno par.
No cóż tak jest i nic nie zrobisz.To ty musisz zwiększyć swoje szanse, czyli dać jakieś fajne zdjęcie, dać ciekawy opis i tyle albo aż tyle.
Ja nie jestem ani piękny ani młody. Mam też przeszłość i nie mam "czystej karty" a jakoś pary się pojawiają i często to ja dziekuję kobietom za kontakt bo nie jestem zupełnie zainteresowany.
Ale też takie czasy że to co ludzie mają napisane należy traktować z przymróżeniem oka, bo często po krótkiej rozmowie okazuje się że jednak szukamy czegoś innego albo mamy zupełnie inne podjeście do życia.
Ważne jest aby znaleźć zgodną osobę, albo taką z którą nas jak najwięcej łączy a jak najmniej dzieli.
Bo idealow nie ma i nikt nie jest idealny, a w pewny wieku trzeba pewne rzeczy zaakceptować.A ty napaliłeś się jak poszukiwacz złota ktory po latach zobaczył coś wyglądającego jak złoto. A może się okazać że to nie złoto a złoty papierek
Często pozory mylą i nawet krótka rozmowa może w naszych oczach zdyskwalifikować daną osobę.PS. Nie wiem ile masz lat. Zdaje mi sie że pracujesz w IT. Jak poczytasz o Tinder i innych portalach to dowiesz sie że tam algorytmy zajmują się abyś za szybko nikogo nie znalazł, a na pewno nie za darmo
Tak naprawdę w Tinder największa szansa jest w ciagu kilkunastu godzin od założenia profila bo twój profil jest promowany i na samym szczycie listy i jest sugerowany każdej kobiecie (jeśli spełnia jej warunki).
Potem profil spada na sam dół gdzie nawet pies z kulawą nogą nie zagląda.
No chyba że płacisz to znów wraca na szczyt. Ale wtedy musisz naprawdę dużo kasy sypać
Trochę inaczej wygląda jak AI uzna że dana osoba jest bardzo atrakcyjna. Te osoby są wyżej w kolejce, bo jakoś Tinder musi zachęcić użytkowników do płaceniaTinder i inne portale to maszyny do zarabiabia kasy a nie do łączenia ludzi. Oczywiście czasami się udaje, ale wielu nie udaje.
Większe szanse mają Ci co sypią tam kasą, tyle że Ci często nie szukają tam parterki/żony a kobiety na razCo do rozmowy to z każdą prawie kobietą dobrze mi się rozmawia, oczywiscie jak dana osoba chce prowadzić rozmowę, ale co innego prowadzić z kims niezobowiązującą rozmowę a co innego patrzeć na taką osobę pod kątem przyszłej partnerki czy żony. Po prostu inne wymagania ma się od koleżanki a inne od ewentualnej partnerki czy żony.
Co do usuwania par bez żadnej informacji to jest to bardzo częste a nawet coś "normalnego". Niestety takie czasy.
A po co szukać partnerkę na raz na takiej platformie nie lepiej udać się do profesjonalistki i zapłacić za usługę? Albo w innych miejscach w sieci szukać?
Ja pracuję w IT i takie algorytmy nie są ujawniane publiczne, więc nawet jak on pracuje w IT to ich zapewne nie ma jak poznać. Jak działają takie algorytmy można sie co najwyżej domyślać.
Często myślę, że sama chcialabym stworzyć jakąś taką apkę która by nie miała wad tych co już istnieją...
A po co szukać partnerkę na raz na takiej platformie nie lepiej udać się do profesjonalistki i zapłacić za usługę? Albo w innych miejscach w sieci szukać?
Ja pracuję w IT i takie algorytmy nie są ujawniane publiczne, więc nawet jak on pracuje w IT to ich zapewne nie ma jak poznać. Jak działają takie algorytmy można sie co najwyżej domyślać.
Często myślę, że sama chcialabym stworzyć jakąś taką apkę która by nie miała wad tych co już istnieją...
Biuro matrymonialne ?
Kto z tego korzysta ???
Co do algorytmów firmy się tym nie chwalą, bo nie ma czym. Ciężko chwalić się tym że firmy dzielnie walczą aby ludzie nie znaleźli nigdy par tylko ciągle szukali i oczywiście płacili kosmiczną kasę za te "możliwości poznania kogoś".
Firmy po to robią automayu które udają ludzi robią ruch. Po to są konta fejkowe i inne cuda
Ale wystrarczy poszukać i ludzie już odkryli jak działają te algorytmy
Co do aplikacji. Aplikacji jest pełno. Na Gallieo oglądałem że japończycy zrobili jakąs taką ktora na podstawie jakiegoś długiego testu robi profil i sama łaczy ludzi i okazuje się że skutecznośc jest olbrzymia.
Ja widzę u siebie. Co z tego że mnie sparuje z kimś jak się okazuje że ma całkowcie inną osobowość, zainteresowania i styl życia.
Marthe napisał/a:A po co szukać partnerkę na raz na takiej platformie nie lepiej udać się do profesjonalistki i zapłacić za usługę? Albo w innych miejscach w sieci szukać?
Ja pracuję w IT i takie algorytmy nie są ujawniane publiczne, więc nawet jak on pracuje w IT to ich zapewne nie ma jak poznać. Jak działają takie algorytmy można sie co najwyżej domyślać.
Często myślę, że sama chcialabym stworzyć jakąś taką apkę która by nie miała wad tych co już istnieją...
Biuro matrymonialne ?
Kto z tego korzysta ???Co do algorytmów firmy się tym nie chwalą, bo nie ma czym. Ciężko chwalić się tym że firmy dzielnie walczą aby ludzie nie znaleźli nigdy par tylko ciągle szukali i oczywiście płacili kosmiczną kasę za te "możliwości poznania kogoś".
Firmy po to robią automayu które udają ludzi robią ruch. Po to są konta fejkowe i inne cudaAle wystrarczy poszukać i ludzie już odkryli jak działają te algorytmy
Co do aplikacji. Aplikacji jest pełno. Na Gallieo oglądałem że japończycy zrobili jakąs taką ktora na podstawie jakiegoś długiego testu robi profil i sama łaczy ludzi i okazuje się że skutecznośc jest olbrzymia.
Ja widzę u siebie. Co z tego że mnie sparuje z kimś jak się okazuje że ma całkowcie inną osobowość, zainteresowania i styl życia.
Niestety to co piszesz może być prawdą o tych algorytmach i botach - jak osoby znalazłyby sie i faktycznie dosyć dobrze by się dopasowały to przestały by korzystać z tej platformy. Mam wrażenie że podobnie jest ze szkołami nauki języków obcych i leczeniem ludzi. Smutne ale prawdziwe. Wszędzie szukają łosi.
Na instagramie i facebooku tez pozmieniali algorytmy - kiedyś tam głownie na feedzie widziałam posty zajomych co bardzo mi odpowiadalo teraz jakieś wybrane przez AI i zakamuflowane reklamy...
W te algorytmy doboru osób nie wierzę za bardzo - kiedyś było coś takiego na portalu be2 zostałam sparowana z osobami, które niby do mnie pasują - niestety wogóle nie czułam tego dopasowania. Nawet bez sensu za to zapłaciłam. Swoją drogą żerowanie na takich ludzkich potrzebach jest dla mnie obrzydliwe.
W moim przypadku bardzo dawno temu raz przez internet znalazlam osobe która mi przypasowala bardzo dobrze identyczny zawod, podobna kategoria wiekowa, identyczna osobowość, identyczne bardzo rzadkie i specyficzne hobby. Nawet okazało się, że oboje jesteśmy neuroatypowi. Miałam poczucie bratniej duszy. Było to gdy poszukiwania rozszerzyłam na cały świat i kontaktowalam się z tysiącami osób, co było bardzo wyczerpujące. Kontakt przetrwal kilkanaście lat ale i tak rozpadł. A ta osoba nie tylko mnie sobie znalazła w taki sposób... co też było dość rozczarowujące.
Przez biuro matrymonialne partnera znalazła Beata Tadla - udzielała niedawno na ten temat wywiadu.
@Halina, @Pricilla, macie 100%racji. Tu, na forum, jest conajmniej jeden jeszcze taki przypadek, który z rozkoszą wszedł w rolę ofiary i co mu się nie napisze, zawsze znajdzie odpowiedź, w jakiej jest beznadziejnej sytuacji bez wyjścia ( raczej wiecie, kogo mam na myśli ). Ja naprawdę nie ogarniam tego typu ludzi. I myślę, że ta ich mentalność bycia pokrzywdzonym przez życie jest wyczywalna w realu, nie da się tego całkiem ukryć. Myślicie, że np ta dziewczyna, co zakłada tu setki wątków, że 25 lat ma, chłopaka nigdy nie miała, a szuka na drabinkach, w parku i na zakupach, jest w rzeczywistości zupełnie inna? No nie, ta dziwność na bank się przez nich przebija. Do tego te podejście, że to ze wszystkimi dookoła jest coś nie tak. W życiu bywa różnie. Jednym jest łatwiej kogoś poznać, innym trudniej. Ja łatwo też nie miałam, bo jestem introwertyczką. Nie lubiłam nawet poznawać nowych ludzi. A jednak nie płakałam po forach, jaka to ja jestem biedna, w świat zły . A życie i tak sobie ułożyłam. Tego i naszym panom życzę w tym Nowym Roku.
@Halina, @Pricilla, macie 100%racji. Tu, na forum, jest conajmniej jeden jeszcze taki przypadek, który z rozkoszą wszedł w rolę ofiary i co mu się nie napisze, zawsze znajdzie odpowiedź, w jakiej jest beznadziejnej sytuacji bez wyjścia ( raczej wiecie, kogo mam na myśli ). Ja naprawdę nie ogarniam tego typu ludzi. I myślę, że ta ich mentalność bycia pokrzywdzonym przez życie jest wyczywalna w realu, nie da się tego całkiem ukryć. Myślicie, że np ta dziewczyna, co zakłada tu setki wątków, że 25 lat ma, chłopaka nigdy nie miała, a szuka na drabinkach, w parku i na zakupach, jest w rzeczywistości zupełnie inna? No nie, ta dziwność na bank się przez nich przebija. Do tego te podejście, że to ze wszystkimi dookoła jest coś nie tak. W życiu bywa różnie. Jednym jest łatwiej kogoś poznać, innym trudniej. Ja łatwo też nie miałam, bo jestem introwertyczką. Nie lubiłam nawet poznawać nowych ludzi. A jednak nie płakałam po forach, jaka to ja jestem biedna, w świat zły
. A życie i tak sobie ułożyłam. Tego i naszym panom życzę w tym Nowym Roku.
A dziękuje dziękuję. Nawzajem
@Halina, @Pricilla, macie 100%racji. Tu, na forum, jest conajmniej jeden jeszcze taki przypadek, który z rozkoszą wszedł w rolę ofiary i co mu się nie napisze, zawsze znajdzie odpowiedź, w jakiej jest beznadziejnej sytuacji bez wyjścia ( raczej wiecie, kogo mam na myśli ). Ja naprawdę nie ogarniam tego typu ludzi. I myślę, że ta ich mentalność bycia pokrzywdzonym przez życie jest wyczywalna w realu, nie da się tego całkiem ukryć. Myślicie, że np ta dziewczyna, co zakłada tu setki wątków, że 25 lat ma, chłopaka nigdy nie miała, a szuka na drabinkach, w parku i na zakupach, jest w rzeczywistości zupełnie inna? No nie, ta dziwność na bank się przez nich przebija. Do tego te podejście, że to ze wszystkimi dookoła jest coś nie tak. W życiu bywa różnie. Jednym jest łatwiej kogoś poznać, innym trudniej. Ja łatwo też nie miałam, bo jestem introwertyczką. Nie lubiłam nawet poznawać nowych ludzi. A jednak nie płakałam po forach, jaka to ja jestem biedna, w świat zły
. A życie i tak sobie ułożyłam. Tego i naszym panom życzę w tym Nowym Roku.
Przecież kobieta zawsze sobie kogoś znajdzie, nawet jeśli jest "dziwna", nieśmiała i nie lubi ludzi, więc nie ma co porównywać.
Nie, ja nie mam mentalności ofiary, wprost przeciwnie. Mam bardzo fajne życie, brakuje mi jedynie partnerki, niestety nie jestem w stanie żadnej znaleźć, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać. Ja nie uważam, że ze wszystkimi jest coś nie tak. Bardzo chętnie przyznam, że ze mną coś jest nie tak, ale do tej pory nikt mi nie był w stanie wskazać, co jest ze mną nie tak, a wręcz przeciwnie, przy bliższym poznaniu zawsze zyskiwałem.
Kaszpir007 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Oj Raka z takim podejściem to raczej sukcesu nie gwarantuje
A tak serio na Tinder i innych portalach jest duża konkurencja. Kobiety mają duży wybor. Nie muszą się zbytnio starać i i tak maja pełno par.
No cóż tak jest i nic nie zrobisz.To ty musisz zwiększyć swoje szanse, czyli dać jakieś fajne zdjęcie, dać ciekawy opis i tyle albo aż tyle.
Ja nie jestem ani piękny ani młody. Mam też przeszłość i nie mam "czystej karty" a jakoś pary się pojawiają i często to ja dziekuję kobietom za kontakt bo nie jestem zupełnie zainteresowany.
Ale też takie czasy że to co ludzie mają napisane należy traktować z przymróżeniem oka, bo często po krótkiej rozmowie okazuje się że jednak szukamy czegoś innego albo mamy zupełnie inne podjeście do życia.
Ważne jest aby znaleźć zgodną osobę, albo taką z którą nas jak najwięcej łączy a jak najmniej dzieli.
Bo idealow nie ma i nikt nie jest idealny, a w pewny wieku trzeba pewne rzeczy zaakceptować.A ty napaliłeś się jak poszukiwacz złota ktory po latach zobaczył coś wyglądającego jak złoto. A może się okazać że to nie złoto a złoty papierek
Często pozory mylą i nawet krótka rozmowa może w naszych oczach zdyskwalifikować daną osobę.PS. Nie wiem ile masz lat. Zdaje mi sie że pracujesz w IT. Jak poczytasz o Tinder i innych portalach to dowiesz sie że tam algorytmy zajmują się abyś za szybko nikogo nie znalazł, a na pewno nie za darmo
Tak naprawdę w Tinder największa szansa jest w ciagu kilkunastu godzin od założenia profila bo twój profil jest promowany i na samym szczycie listy i jest sugerowany każdej kobiecie (jeśli spełnia jej warunki).
Potem profil spada na sam dół gdzie nawet pies z kulawą nogą nie zagląda.
No chyba że płacisz to znów wraca na szczyt. Ale wtedy musisz naprawdę dużo kasy sypać
Trochę inaczej wygląda jak AI uzna że dana osoba jest bardzo atrakcyjna. Te osoby są wyżej w kolejce, bo jakoś Tinder musi zachęcić użytkowników do płaceniaTinder i inne portale to maszyny do zarabiabia kasy a nie do łączenia ludzi. Oczywiście czasami się udaje, ale wielu nie udaje.
Większe szanse mają Ci co sypią tam kasą, tyle że Ci często nie szukają tam parterki/żony a kobiety na razCo do rozmowy to z każdą prawie kobietą dobrze mi się rozmawia, oczywiscie jak dana osoba chce prowadzić rozmowę, ale co innego prowadzić z kims niezobowiązującą rozmowę a co innego patrzeć na taką osobę pod kątem przyszłej partnerki czy żony. Po prostu inne wymagania ma się od koleżanki a inne od ewentualnej partnerki czy żony.
Co do usuwania par bez żadnej informacji to jest to bardzo częste a nawet coś "normalnego". Niestety takie czasy.
A po co szukać partnerkę na raz na takiej platformie nie lepiej udać się do profesjonalistki i zapłacić za usługę? Albo w innych miejscach w sieci szukać?
Ja pracuję w IT i takie algorytmy nie są ujawniane publiczne, więc nawet jak on pracuje w IT to ich zapewne nie ma jak poznać. Jak działają takie algorytmy można sie co najwyżej domyślać.
Często myślę, że sama chcialabym stworzyć jakąś taką apkę która by nie miała wad tych co już istnieją...
Nie mam nic wspólnego z IT. Taka aplikacja nie przynosiłaby zysków, dlatego nikt jej nie stworzył.
A "usługi profesjonalistek" mnie nie interesują, bo szukam związku, a nie jednorazowego seksu z przypadkową osobą.
rakastankielia napisał/a:JohnyBravo777 napisał/a:Jesli prawda jest to co napisales:
1. W aplikacji "wygląd liczy się jeszcze bardziej"
2. "W realu jest jeszcze gorzej" niz w aplikacjiTo koniecznie implikuje, ze jest w Tobie cos co odpycha bardziej niz wyglad.
Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
To moze ta konkretna tez sie wystraszyla jak cie zobaczyla.
Nie, przecież widziała zdjęcia.
rakastankielia napisał/a:Tindera to ja mam od 4 lat i jestem świadomy, że tam wygląd liczy się jeszcze bardziej, ale alternatywy brak. W realu jest jeszcze gorzej.
Oj Raka z takim podejściem to raczej sukcesu nie gwarantuje
A tak serio na Tinder i innych portalach jest duża konkurencja. Kobiety mają duży wybor. Nie muszą się zbytnio starać i i tak maja pełno par.
No cóż tak jest i nic nie zrobisz.To ty musisz zwiększyć swoje szanse, czyli dać jakieś fajne zdjęcie, dać ciekawy opis i tyle albo aż tyle.
Ja nie jestem ani piękny ani młody. Mam też przeszłość i nie mam "czystej karty" a jakoś pary się pojawiają i często to ja dziekuję kobietom za kontakt bo nie jestem zupełnie zainteresowany.
Ale też takie czasy że to co ludzie mają napisane należy traktować z przymróżeniem oka, bo często po krótkiej rozmowie okazuje się że jednak szukamy czegoś innego albo mamy zupełnie inne podjeście do życia.
Ważne jest aby znaleźć zgodną osobę, albo taką z którą nas jak najwięcej łączy a jak najmniej dzieli.
Bo idealow nie ma i nikt nie jest idealny, a w pewny wieku trzeba pewne rzeczy zaakceptować.A ty napaliłeś się jak poszukiwacz złota ktory po latach zobaczył coś wyglądającego jak złoto. A może się okazać że to nie złoto a złoty papierek
Często pozory mylą i nawet krótka rozmowa może w naszych oczach zdyskwalifikować daną osobę.PS. Nie wiem ile masz lat. Zdaje mi sie że pracujesz w IT. Jak poczytasz o Tinder i innych portalach to dowiesz sie że tam algorytmy zajmują się abyś za szybko nikogo nie znalazł, a na pewno nie za darmo
Tak naprawdę w Tinder największa szansa jest w ciagu kilkunastu godzin od założenia profila bo twój profil jest promowany i na samym szczycie listy i jest sugerowany każdej kobiecie (jeśli spełnia jej warunki).
Potem profil spada na sam dół gdzie nawet pies z kulawą nogą nie zagląda.
No chyba że płacisz to znów wraca na szczyt. Ale wtedy musisz naprawdę dużo kasy sypać
Trochę inaczej wygląda jak AI uzna że dana osoba jest bardzo atrakcyjna. Te osoby są wyżej w kolejce, bo jakoś Tinder musi zachęcić użytkowników do płaceniaTinder i inne portale to maszyny do zarabiabia kasy a nie do łączenia ludzi. Oczywiście czasami się udaje, ale wielu nie udaje.
Większe szanse mają Ci co sypią tam kasą, tyle że Ci często nie szukają tam parterki/żony a kobiety na razCo do rozmowy to z każdą prawie kobietą dobrze mi się rozmawia, oczywiscie jak dana osoba chce prowadzić rozmowę, ale co innego prowadzić z kims niezobowiązującą rozmowę a co innego patrzeć na taką osobę pod kątem przyszłej partnerki czy żony. Po prostu inne wymagania ma się od koleżanki a inne od ewentualnej partnerki czy żony.
Co do usuwania par bez żadnej informacji to jest to bardzo częste a nawet coś "normalnego". Niestety takie czasy.
No to mam ciekawy opis, ale to nic nie daje, jeśli nie wygląda się jak model z okładki, przynajmniej w moim wieku. Wiem, jak działają algorytmy, nie ma przypadku w tym, że zaraz po założeniu konta miałem tyle par, co w sumie przez kolejne kilka lat. To właśnie wtedy miałem najdłuższą konwersację na tinderze i jedyną randkę.
W realu źle i kiepsko, w wirtualnym świecie też źle i fatalnie. Jest jeszcze jakaś opcja?
Halina3.1 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie. W realu jest gorzej, bo kobiety nie chcą ze mną rozmawiać ze względu na wygląd. W aplikacji mam przynajmniej raz na rok parę.
To moze ta konkretna tez sie wystraszyla jak cie zobaczyla.
Nie, przecież widziała zdjęcia.
To jak masz zdjecia w profilu, to problemem byla osobowosc. Proste.
rakastankielia napisał/a:Halina3.1 napisał/a:To moze ta konkretna tez sie wystraszyla jak cie zobaczyla.
Nie, przecież widziała zdjęcia.
To jak masz zdjecia w profilu, to problemem byla osobowosc. Proste.
Nie była.
Halina3.1 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Nie, przecież widziała zdjęcia.
To jak masz zdjecia w profilu, to problemem byla osobowosc. Proste.
Nie była.
skad wiesz?
rasta, to w takim razie, wg Ciebie, gdzie jest pies pogrzebany? Uważasz, że osobowość w porządku, zdjęcia również. To co nie zaskoczyło?
Ok, ale przecież są również samotne kobiety, ten problem nie dotyczy tylko mężczyzn. To jak myślisz, dlaczego są samotne? Sama znam takie, z charakteru są naprawdę fajne, z wyglądu normalne, fajne babki. A jednak 50 lat na karku i nie mają nikogo.
Ok, ale przecież są również samotne kobiety, ten problem nie dotyczy tylko mężczyzn. To jak myślisz, dlaczego są samotne? Sama znam takie, z charakteru są naprawdę fajne, z wyglądu normalne, fajne babki. A jednak 50 lat na karku i nie mają nikogo.
Nie mają nikogo, bo nie rzucają się na pierwsze lepsze spodnie jak wyglodzony pies na kiełbasę. Często lepiej być samej, niż zdecydować się na jakąś podróbkę faceta, których dzisiaj zatrzęsienie niestety. Czasem się zostaje samej, a czasem zdarza się że ten stan się zmienia, albo nagle tak w moim przypadku, gdy już byłam na 100 procent pogodzona z tym faktem i wcale mi to jakoś nie przeszkadzalo, albo gdy kobieta zaczyna szukać intensywnie i po wielu porażkach odkopuje w końcu ten "diament"
Jednak ogólnie, gdy się ma nieco doświadczeń za sobą, ma się co jeść i gdzie spać, to ze strony faceta nie wystarczy, że łaskawca ewentualnie może "wziąć" tę kobietę
Te czasy już minęły, na szczęście.
To prawda. Dzisiejsze kobiety, bez względu na wiek, mają większą świadomość własnej wartości, a dzięki zdobytemu doświadczeniu życiowemu, także doskonale wiedzą czego chcą.
A co do kobiet 50+, o których wspomniała Lunka, to wiele z nich dopiero zaczyna żyć pełną piersią i bierze z życia to co najlepsze.
Ale ja to wiem. Jestem tylko ciekawa, co raka na to odpowie. Bawią mnie takie teorie, że kobieta zawsze może mieć faceta, a faceci mają z tym problem. Moim zdaniem samotność może dopaść każdego, bez względu na płeć.
To prawda. Dzisiejsze kobiety, bez względu na wiek, mają większą świadomość własnej wartości, a dzięki zdobytemu doświadczeniu życiowemu, także doskonale wiedzą czego chcą.
A co do kobiet 50+, o których wspomniała Lunka, to wiele z nich dopiero zaczyna żyć pełną piersią i bierze z życia to co najlepsze.
I odwracając temat: facet nie chce kobiety z dużym doświadczeniem, czytaj: duża ilością partnerów na koncie. Woli byc sam niz byc z laska ktora dymalo pol miasta.
I tak się kółko zamyka.
Ale ja to wiem. Jestem tylko ciekawa, co raka na to odpowie. Bawią mnie takie teorie, że kobieta zawsze może mieć faceta, a faceci mają z tym problem. Moim zdaniem samotność może dopaść każdego, bez względu na płeć.
Samotność dotyczy kazdego owszem. Ale kobiecie łatwiej jest znaleźć faceta do seksu niz facetowi kobietę.
Ok, ale przecież są również samotne kobiety, ten problem nie dotyczy tylko mężczyzn. To jak myślisz, dlaczego są samotne? Sama znam takie, z charakteru są naprawdę fajne, z wyglądu normalne, fajne babki. A jednak 50 lat na karku i nie mają nikogo.
Nie mają nikogo, bo mają wymagania z kosmosu. Taka przeciętna z wyglądu kobieta, która nie ma nic do zaoferowania, szuka księcia z bajki i na takim tinderze odrzuca 90% facetów, interesują ją tylko przystojniacy, a na faceta na swoim poziomie nawet nie spojrzy.
Ale ja to wiem. Jestem tylko ciekawa, co raka na to odpowie. Bawią mnie takie teorie, że kobieta zawsze może mieć faceta, a faceci mają z tym problem. Moim zdaniem samotność może dopaść każdego, bez względu na płeć.
Akurat w tej kwestii raka ma sporo racji. Samotność to bez wątpienia poważnym problem obu płci jednak nie ma wątpliwości, że mężczyźni mają z tym gorzej niż kobiety. To zdanie "kobieta zawsze może mieć faceta" też jest prawdziwe choć mało precyzyjne. Kobiety mają problem ze znalezieniem faceta, który będzie dla nich chadem 10/10, oczywiście według ich osobistych upodobań. Mężczyźni mają problemy ze znalezieniem jakiejkolwiek kobiety nawet takiej, która ani trochę im się nie podoba. To jest ta różnica. Samotność z perspektywy kobiet i mężczyzn wygląda zupełnie inaczej. U kobiet najczęściej to oznacza, że nie mają tego kogo by chciały, u mężczyzn często to oznacza, że nie mają dosłownie nikogo.
Ok, ale przecież są również samotne kobiety, ten problem nie dotyczy tylko mężczyzn. To jak myślisz, dlaczego są samotne? Sama znam takie, z charakteru są naprawdę fajne, z wyglądu normalne, fajne babki. A jednak 50 lat na karku i nie mają nikogo.
Zazwyczaj takie kobiety zainwestowały uczucia w nieodpowiedniego faceta i zmarnowały na niego czas, miały jakieś mega toksyczne relacje, były w związkach z narcyzami, alkoholikami, kobieciarzami albo zostały wymienione na młodsze itp itd. A potem się pogodziły z losem. Znam jedną pania 71 lat żyje sobie sama, ma pełno znajomych ludzie do niej lgną bo jest bardzo charyzmatyczna i bardzo sobie ceni takie zycie. Nie każda taka kobieta w takiej sytuacji musi być nieszczęśliwa.
Lunka86 napisał/a:Ale ja to wiem. Jestem tylko ciekawa, co raka na to odpowie. Bawią mnie takie teorie, że kobieta zawsze może mieć faceta, a faceci mają z tym problem. Moim zdaniem samotność może dopaść każdego, bez względu na płeć.
Samotność dotyczy kazdego owszem. Ale kobiecie łatwiej jest znaleźć faceta do seksu niz facetowi kobietę.
Tylko właśnie kobiety chcą faceta do czegoś więcej niz sexu. Np żeby z nimi rozmawiał, wspierał je, dawał im uwagę, pokazywał że mu zależy i np jeżdził z nimi na wycieczki.
A to ten temat był o poszukiwaniu partnera do życia czy do seksu? Bo myślałam, że dyskusja dotyczy tego pierwszego, a tu nagle teoria, że kobiety zawsze znajdą kogoś do seksu. Ale jak już o tym zostało wspomniane, to faceci też znajdują kobiety do seksu. Sama mam takiego znajomego. Facet ma takie gadane, że nie miał z tym problemu. Zresztą wokół niego zawsze musiał być tłum ludzi, zagadywał do wszystkich, w tym oczywiście do kobiet, więc jak trafił na chętną na seks, to korzystał. I o to właśnie chodzi, że musi być odpowiedni typ osoby, która szuka kogoś tylko do seksu. Ja jestem kobietą i nigdy nawet nie myślałam, żeby mieć kogokolwiek do seksu, nie szukałam takich znajomości.
Co do kobiet, o których wspomniałam, to one po prostu wybrały opiekę nad rodzicami, zapewne wg starego schematu, że jedno dziecko zostaje przy rodzicach na starość (serio, sama od mojej matki kiedyś usłyszałam, że jedno dziecko powinno zostać przy rodzicach, czyli miałam wg niej być to ja, bo moja siostra już miała męża). Wiem, że conajmniej jedna z nich, mimo, że żyje pełnią życia, jeździ na wycieczki, spotyka się z przyjaciółkami, to brakuje jej chociażby swojego własnego dziecka, którego nie ma. Różnie się ludziom układa. Może być też tak, jak piszesz Ty, Marthe, że źle ulokowane uczucia i strata czasu spowodowały, że kobieta dała sobie spokój ze związkami. Ale to też może dotyczyć mężczyzn. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka i nie kierujmy się stereotypami. Ale tutaj panowie widzę, że wiedzą najlepiej.
A to ten temat był o poszukiwaniu partnera do życia czy do seksu? Bo myślałam, że dyskusja dotyczy tego pierwszego, a tu nagle teoria, że kobiety zawsze znajdą kogoś do seksu. Ale jak już o tym zostało wspomniane, to faceci też znajdują kobiety do seksu. Sama mam takiego znajomego. Facet ma takie gadane, że nie miał z tym problemu. Zresztą wokół niego zawsze musiał być tłum ludzi, zagadywał do wszystkich, w tym oczywiście do kobiet, więc jak trafił na chętną na seks, to korzystał. I o to właśnie chodzi, że musi być odpowiedni typ osoby, która szuka kogoś tylko do seksu. Ja jestem kobietą i nigdy nawet nie myślałam, żeby mieć kogokolwiek do seksu, nie szukałam takich znajomości.
Co do kobiet, o których wspomniałam, to one po prostu wybrały opiekę nad rodzicami, zapewne wg starego schematu, że jedno dziecko zostaje przy rodzicach na starość (serio, sama od mojej matki kiedyś usłyszałam, że jedno dziecko powinno zostać przy rodzicach, czyli miałam wg niej być to ja, bo moja siostra już miała męża). Wiem, że conajmniej jedna z nich, mimo, że żyje pełnią życia, jeździ na wycieczki, spotyka się z przyjaciółkami, to brakuje jej chociażby swojego własnego dziecka, którego nie ma. Różnie się ludziom układa. Może być też tak, jak piszesz Ty, Marthe, że źle ulokowane uczucia i strata czasu spowodowały, że kobieta dała sobie spokój ze związkami. Ale to też może dotyczyć mężczyzn. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka i nie kierujmy się stereotypami. Ale tutaj panowie widzę, że wiedzą najlepiej.
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że dopóki ci panowie nie przestaną traktować kobiety jak czarownice tylko jak normalnego człowieka, to się nie zmieni. Bo tu trzeba by popracować nad komunikowaniem się, włożyć trochę więcej wysiłku, poświęcić trochę więcej czasu, nie przerażać się niepowodzeniami. Ciekawa jestem czy na forach męskich bywają kobiety, które podobnie traktują mężczyzn
Zmieniają się stereotypy dotyczące roli mężczyzny i roli kobiety i nie wszyscy mogą się do nich dostosować. Facet to już nie ten, który po pracy siedzi przed telewizorem albo kompem mając gdzieś rodzinę, bo przecież na nią zarabia. A kobieta to już nie ta, która pół życia spędza w kuchni albo zajmując się całodobową opieką nad dziećmi, ma się rozumieć oprócz pracy zawodowej, która wg partnerów jest mało warta.
Raka nie wiem ile masz lat, ale w pewnym wieku ludzie inaczej podchodzą do nowego ewentualnego związku.
Natomiast osoby które nigdy nie były w zwiazku myślę że w 90% nie nadają się do żadnego zwiazku już.
Gdzieś czytałem opracowanie naukowe że już po 3-4 latach samotności ludzie stają się niezdatni do utworzenia nowego związku.
Powód taki że stają sie wygodni, leniwi, maja swoje już "rytuałty" i przyzwyczajenia i potem ciężko z pewnych rzeczy zrezygnować.
Wielu ludzi być egoistami i samolubami, tym bardziej że media to promują jako coś "coool".
A osoby po związkach są bardziej uważne, mają mniejsze zaufanie oraz są mocno ostrożne.
Ja widzę po sobie. Spotkałem się z wieloma kobietymi. Było kilka takich z którymi chciałbym zbudowac zwiazek, ale niestety one nie chciały.
Ale było też wiele takich gdzie nie widziałem z takimi osobami związku z pewnych powodów.
Czasami jest żal bo serce mówi jedno a głowa co innego. Ale widzę po sobie że jak nie ma zgodności tego i tego to nie ma sensu w to brnać.
Inna rzecz że w pewnym wieku "związek" inaczej wygląda niż w przypadku młodych ludzi.
Młodzi ludzie się wspólnie dorabiają, mają własne potomstwo, budują coś.
Ludzie po przejściach którzy są już rodzicami i mają swoje majatki już tego nie uczynią bo juz to mają.
Raczej tacy ludzie są bardziej w luźnych relacjach a nie zwiazkach, bo nie ukrywajmy jak ludzie mają swoje mieszkania czy domy to mało kto zostawi swój majątek i zamieszka z drugą osobą.
Dzieci też raczej nie planują bo w większości dzieci maja albo wiek nie pozwala.
A jak dla mnie spotykanie się co jakiś czas i sporadycznie wspólne wyjścia i wyjazdy nie są aż tak atrakcyjne dla wielu ludzi i cięzko dla mnie to nazwać związkiem bo związek to wspólnota, wspólne mieszkanie, wspólne dorobanianie się , wspólne potomstwo.
Raka pytam o wiek. Bo jak "zaspałeś" i jesteś w takim wieku gdzie w większości ludzie maja dzieci i są już w związku albo po rozwodzie to trafienie na kobietę z czystą karta jest prawie niemożliwe albo po prostu te osoby nie chcą żadnego związku a co najwyżej jakąś luźną relację.
A uwierz wiele kobiet piesz że szuka związku a wcale tego nie szuka i ten napis że szukają to taki wabik ..
Z mojej perspektywy wygląda to tak, że dopóki ci panowie nie przestaną traktować kobiety jak czarownice tylko jak normalnego człowieka, to się nie zmieni. Bo tu trzeba by popracować nad komunikowaniem się, włożyć trochę więcej wysiłku, poświęcić trochę więcej czasu, nie przerażać się niepowodzeniami. Ciekawa jestem czy na forach męskich bywają kobiety, które podobnie traktują mężczyzn
Ciężko odmówić ci tu racji ale warto dodać, że najważniejszą rolę odgrywa w tym źródło tego traktowania jak czarownice. Wielu mężczyzn traktuje kobiety w taki sposób bo po prostu nie mają i nigdy nie mieli żadnego "żywego" źródła informacji na ich temat. Nie mają możliwości by taktować kobiety jak normalnych ludzi bo nie mają wokół się żadnych, samo mijanie ich na ulicy nie wystarczy by wiedzieć co to za tajemnicze stworzenia. Dokładnie tak, tu trzeba popracować nad komunikowaniem się tylko problem w tym, że do tego niezbędne są co najmniej dwie osoby. Wielu mężczyzn niestety ale jedyną komunikację jaką mają to internet albo praca też z samymi facetami. Wejdź sobie na jedno z tych męskich forów i spróbuj przebrnąć przez parę wątków dotyczących relacji damsko-męskich. Poza ogromną falą mizoginii i ogólnej pogardy dla kobiet zobaczysz też, że znaczna część użytkowników nie ma nawet żadnej koleżanki, z którą mógłby porozmawiać więc ich wiedza o kobietach opiera się tylko na tym co przeczytają na forum od innych użytkowników.
Natomiast osoby które nigdy nie były w zwiazku myślę że w 90% nie nadają się do żadnego zwiazku już.
Gdzieś czytałem opracowanie naukowe że już po 3-4 latach samotności ludzie stają się niezdatni do utworzenia nowego związku.
Powód taki że stają sie wygodni, leniwi, maja swoje już "rytuałty" i przyzwyczajenia i potem ciężko z pewnych rzeczy zrezygnować.
Wielu ludzi być egoistami i samolubami, tym bardziej że media to promują jako coś "coool".
To nie do końca prawda, z dwóch powodów. Po pierwsze samo użycie słowa samotność opisując osobę, która nigdy nie była w związku niezbyt pasuje. Nie da się doświadczyć prawdziwej samotności jeśli nigdy nie doświadczyłeś bliskości. To co czuje osoba, która nigdy nie była w związku to nie samotność tylko pustka, okropne uczucie, że czegoś człowiekowi brakuje ale nawet nie wie czego. Po drugie nie dlatego, że stają się wygodni, leniwi czy mają swoje przyzwyczajenia albo rytuały tylko dlatego, że to dla nich największa niewiadoma. Każdy człowiek podświadomie boi się tego czego nie zna, a w tym przypadku jest jeszcze gorzej. Nie dość, że związki, miłość, seks czy ogólnie życie nie tylko dla siebie to ogromna niewiadoma to jest jeszcze świadomość, że każdy inny wokół już dawno to ma, a społeczeństwo nie będzie człowieka traktować poważnie jeśli też tego nie będzie miał. Tu jest nie tylko strach przed niewiadomą ale też niska samoocena, niskie poczucie własnej wartości, poczucie winy czy najgorsze ze wszystkiego poczucie bezpowrotnie straconego czasu. Ludzie, którzy długo nikogo nie mieli jeśli jakimś cudem zdołają tego kogoś znaleźć i wejść w związek często będą tego bronić za wszelką cenę co niejednokrotnie obraca się przeciwko nim. Z tego co ja widziałem to wiele takich osób właśnie było gotowych zrezygnować niemal ze wszystkiego byle tylko nie stracić tego na co tak długo czekali.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 … 18 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Co jest nie tak z dzisiejszymi kobietami?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024