"Prawie gwałt" w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 917 ]

261

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Coś w tym jest. Mimo, że wg teorii "chcącemu nie dzieje się krzywda", to jednak 23-latka to jeszcze mentalnie pod wieloma aspektami dziecko, zresztą autor sam pisał, że nie potrafiła w związki - co tez jest wspaniałym dowodem na "jej dojrzałość", haha .. ale już nie pogrążajmy go , bo chłop myśli wiadomo czym. Na tym etapie pewnie mogłaby być prostytutką i wg niego tez byłaby bardzo dojrzała XD

IMO ona jest zdesperowana i zakompleksiona. O ile nie ma garba i kulawych nóg to może sobie na luzie ogarnąć nawet starszego faceta, ale troszkię atrakcyjniejszego życiowo niż nasz autor. Tak z 10 lat młodszego i bez dzieciaków. Cała otoczka ta sama-ona młodsza, on starszy itp tid, ale perspektywy i liga zupełnie inne.

Ale ona nie chce faceta jakiego Ty sugerujesz.  Podjęła decyzję ze wiąże się póki co z Autorem. Kochliwa jest wiec nie wiadomo co bedzie.  Jak myslicie co ona z tego ma?

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Jak myslicie co ona z tego ma?

Po raz kolejny swoim pytaniem, a odpowiedzi już padły, udowadniasz, ze nie rozumiesz tego co czytasz.
Ma z tego totalne uwielbienie dla swojej osoby.

Autor nie widzi 1 wady. Pisze absurdy na temat jej dojrzałości. Wszystko na podstawie amoku w jakim jest pod wpływem podniecenia jej ciałem.

Dla ciebie to zapewne równoznaczne z miłością, ale dojrzały człowiek nie rzuca "kocham" po 3 m-cach, gdzie relacja opiera się głównie na haju, co można poznać m.in. po tym, ze autor sam napisał, ze NAD SOBĄ NIE PANUJE!

Ale zaraz znów wyskoczysz ze swoim upośledzonym tekstem o tym, ze "skąd mogę wiedzieć, przecież go nie znam" XD

263

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

IMO ona jest zdesperowana i zakompleksiona. O ile nie ma garba i kulawych nóg to może sobie na luzie ogarnąć nawet starszego faceta, ale troszkię atrakcyjniejszego życiowo niż nasz autor. Tak z 10 lat młodszego i bez dzieciaków. Cała otoczka ta sama-ona młodsza, on starszy itp tid, ale perspektywy i liga zupełnie inne.

Zgadza się.
coś w takich historiach zawsze się nie do końca składa..
W 90% te dziewczyny są nie tak atrakcyjne z jakichś powodów jakby  tego chciały dla rówieśników - i stąd komplikacje ze stworzeniem udanego związku z  nimi. Oczywiście starszy dużo facet będzie wielce zdziwiony, ze jak to? Młoda dupa może nie być atrakcyjna dla rówieśnika? Otóż to bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że rówieśnicy mają dużo więcej opcji niż jego "dziewczyna", jeśli są w miarę przystojni.
Natomiast dostęp takiego "dziadka" do dziewczyn w jej wieku jest marginalny. Jedynie jeśli taka dziewczyna sama zdecyduje, że ma tak bardzo dość rówieśników, tego jak ją traktują, że wreszcie chce poczuć się jak księżniczka i do tego celu wybierze dużo starszego, który będzie zachwycony, bo dla niego taki wiek to trofeum.

Ale co do zasady, tak jak mówisz: dla laski w jej wieku, dużo starszy już będzie 30-35 latek. A skoro pokusiła się na dzieciatego rozwodnika w tym wieku to z jej atrakcyjnością wcale nie musi byc tak jak autor to przestawia.
Co nie zmienia faktu, ze dla niego może być bardzo atrakcyjna,z powodów jak wyżej.

No nie wiemy. Może być atrakcyjna 10/10 ale chce mieć łatwy start w życie a 23 latek jej tego nie zapenwni "od reki"? Jedna za 100 możliwości. Z jakiegoś powodu jej się opłaca. A może Autor jest 10/10 w atrakcyjności? I co wtedy? Moze ja kreci? Jest wtedy ok?

264

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

No nie wiemy. Może być atrakcyjna 10/10 ale chce mieć łatwy start w życie a 23 latek jej tego nie zapenwni "od reki"? Jedna za 100 możliwości. Z jakiegoś powodu jej się opłaca. A może Autor jest 10/10 w atrakcyjności? I co wtedy? Moze ja kreci? Jest wtedy ok?

Może ma gerontofilię?

265

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

No nie wiemy. Może być atrakcyjna 10/10 ale chce mieć łatwy start w życie a 23 latek jej tego nie zapenwni "od reki"? Jedna za 100 możliwości. Z jakiegoś powodu jej się opłaca. A może Autor jest 10/10 w atrakcyjności? I co wtedy? Moze ja kreci? Jest wtedy ok?

Stary a naiwny jak dziewica.

Tak, na pewno jest 10/10 w porównaniu z 30 czy 20-parolatkiem.. Ach te mrzonki o tym, ze mężczyzna starzeje się jak wino XD

266

Odp: "Prawie gwałt" w związku

I co sie wszyscy plujecie  haha
Ten miłosny haj im przejdzie i bedzie po ptokach
Zostanie wspomnienie miłosnej przygody

267

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Jak myslicie co ona z tego ma?

Po raz kolejny swoim pytaniem, a odpowiedzi już padły, udowadniasz, ze nie rozumiesz tego co czytasz.
Ma z tego totalne uwielbienie dla swojej osoby.

Autor nie widzi 1 wady. Pisze absurdy na temat jej dojrzałości. Wszystko na podstawie amoku w jakim jest pod wpływem podniecenia jej ciałem.

Dla ciebie to zapewne równoznaczne z miłością, ale dojrzały człowiek nie rzuca "kocham" po 3 m-cach, gdzie relacja opiera się głównie na haju, co można poznać m.in. po tym, ze autor sam napisał, ze NAD SOBĄ NIE PANUJE!

Ale zaraz znów wyskoczysz ze swoim upośledzonym tekstem o tym, ze "skąd mogę wiedzieć, przecież go nie znam" XD

Jak odpuścisz sobie obrazanie to twoje posty skurcza się o 50% smile

268

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Jak odpuścisz sobie obrazanie to twoje posty skurcza się o 50% smile

Gdzie tu widzisz obrażanie?
Faktem jest jedynie, że nie powinnam zniżać się do tego poziomu żeby ci takie proste rzeczy jak krowie na rowie tłumaczyć.
A ty jedyne co z tego łapiesz to, że ktoś cie "obraził", bo sedno dalej jest poza zasięgiem dla ciebie XD

269

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

No nie wiemy. Może być atrakcyjna 10/10 ale chce mieć łatwy start w życie a 23 latek jej tego nie zapenwni "od reki"? Jedna za 100 możliwości. Z jakiegoś powodu jej się opłaca. A może Autor jest 10/10 w atrakcyjności? I co wtedy? Moze ja kreci? Jest wtedy ok?

Stary a naiwny jak dziewica.

Tak, na pewno jest 10/10 w porównaniu z 30 czy 20-parolatkiem.. Ach te mrzonki o tym, ze mężczyzna starzeje się jak wino XD

Ale masz waski horyzont umysłowy. Minimalna inteligencja wystarczy zeby wiedziec ze możliwości jest wiele. Ktoś bardzo skromy mentalnie skupi sie na swojej i będzie widział tylko to. Mam ci to rozrysować czy możesz się skupić i wspiąć na wyżyny?

270

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Ale masz waski horyzont umysłowy. Minimalna inteligencja wystarczy zeby wiedziec ze możliwości jest wiele. Ktoś bardzo skromy mentalnie skupi sie na swojej i będzie widział tylko to. Mam ci to rozrysować czy możesz się skupić i wspiąć na wyżyny?

Nawet musisz po mnie powtarzać teksty, bo sam nie jesteś w stanie z niczym oryginalnym wyskoczyć.
I zapewne w swoim ograniczeniu jesteś przekonany, że mi dajesz nauczkę XD

Napij się lepiej piwka, bo się zmęczyłeś myśleniem.

271

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Wchodzę w swój temat i wielka szkoda bo można by trochę podyskutować.
Ale widząc tyle wylewającego się jadu sobie odpuszczam.
Pisząc jezykiem tych zgorzkniałych czarownic, żal mi Waszych mężów (chłopaków). Całymi dniami siedzicie na forum i pomyje wylewacie.
Chociaż nie powiem, uśmiałem się z niektórych domysłów i dywagacji wyciągniętych z kapelusza.
Kończąc temat. Dziękuję tym, którzy zechcieli się wypowiedzieć  w sposób merytoryczny. Tak jak wcześniej pisałem, jak wątek miał jeszcze sens, dużo pomogliście.
Natomiast do tych dwóch nawiedzonych wariatek. Po pierwsze nie macie nawet startu do mojej partnerki. I to Was pewnie boli, że jak to możliwe, siedzicie w nudnych, zgnuśniałych relacjach, a ktoś śmie być szczęsliwy.
No i u mnie po pierwszych dwóch zdaniach od razu trafiłybyście do półki 1/10 (za paskudny charakter). Wygląd pewnie tez nie więcej niż 3/10 stąd te frustracje.
Żal tylko chłopów co trafiają na takie wariatki. No ale cóż ich wybór, nikt im do głowy pistoletu nie przystawiał. Ciekawe na co tylko polecieli. Może to akt desperacji smile
Pozdrawiam tych merytorycznych, nie pozdrawiam toksycznych. Taplajcie się dalej w nienawiści ale już beze mnie.

272 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-17 21:27:15)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

Natomiast do tych dwóch nawiedzonych wariatek. Po pierwsze nie macie nawet startu do mojej partnerki. I to Was pewnie boli, że jak to możliwe, siedzicie w nudnych, zgnuśniałych relacjach, a ktoś śmie być szczęsliwy.
No i u mnie po pierwszych dwóch zdaniach od razu trafiłybyście do półki 1/10 (za paskudny charakter). Wygląd pewnie tez nie więcej niż 3/10 stąd te frustracje.
Żal tylko chłopów co trafiają na takie wariatki. No ale cóż ich wybór, nikt im do głowy pistoletu nie przystawiał. Ciekawe na co tylko polecieli. Może to akt desperacji smile
Pozdrawiam tych merytorycznych, nie pozdrawiam toksycznych. Taplajcie się dalej w nienawiści ale już beze mnie.


Hahahahhaha Xd
To prawda, dziadku, nie mamy "startu" do twojego skarbeńka.
U nas plaskacz na ryj nie zostałby przyjety jako coś normalnego, bynajmniej. Masz 100% racji. big_smile
Już sam fakt, że dla niej takie traktowanie przez facetów to norma mówi wiele o jej atrakcyjności wink
I ta profejszjonal diagnoza od ciebie: wszystie związki, gdzie nie napj...la się swojej partnerki po twarzy wieja nudą.. Na pewno wszyscy weźmiemy sobie to do serca! ahahaha XD
Jeszcze raz gratulacje samozaorania, tatuśku!

273

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

274

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

Jest grupa kobiet, która nakręca poziom atencji i podniecenia jakie wzbudzają u mężczyzn.
Obstawiam, ze zauważyła, że stary tego Twojego znajomego patrzy na nią jak sroka w gnat i ma na nią chrapkę. Wbrew pozorom taki dziad potrafi podkręcić atmosferę tym jak adoruje taka małolatę.
Ale to się rozumie z perspektywy czasu.
Tyle, że to działa głównie na kobiety, które cierpią na chroniczną potrzebę zdobywania facetów (czytaj: udowadniania sobie swojej atrakcyjności w ten sposób, ilością zainteresowanych wink) i w tej grupie jest tez podgrupa, którą podkręca dodatkowo zadawanie bólu osobom, którym szczerze się podobają, ale uważają je za "niegodne swojej zajebistej osoby".
Może ta koleżanka twojego znajomego gdzieś tutaj się plasuje.
Normalne zdrowe kobiety tak nie postępują. Normalni zdrowi emocjonalnie LUDZIE, powinnam powiedzieć.

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Ale ona nie chce faceta jakiego Ty sugerujesz.  Podjęła decyzję ze wiąże się póki co z Autorem. Kochliwa jest wiec nie wiadomo co bedzie.  Jak myslicie co ona z tego ma?

Moim zdaniem nic. Na tym polega pewności siebie, że się cenisz i zastanawiasz się czy sytuacja w której jesteś jest dla ciebie korzystna. Dlatego uważam że jest zdesperowana i pewności siebie jej brakuje. 17 lat starszy facet z przeszłością, a do tego jakiś taki niezdecydowany, czy jej dał plaskuna na twarz bo chciał czy nie chciał, czy ma lecieć z kwiatkami, czy dać jej w ryj jeszcze raz moim zdaniem nie prezentuje sobą jakiejś ponad przeciętnej atrakcyjności. Na pewno nie na tyle dużej żeby musieć świecić oczami kiedy ktoś cię zobaczy na ulicy ze starym dziadem i zapyta kto to i co to.
Myślisz że ona zabiera swojego dziadzia na balety z koleżankami? A no tak zapomniałam ona jest dojrzała i na balety nie chodzi tylko z dziadziem ustala "hasła" do dawania plaskuna na twarz big_smile

276

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

W jednym z wywiadów profesor Starowicz twierdził że człowiek zakochany to człowiek szalony ( a najgorsza jest faza początkowa) I to by usprawiedliwiało zachowanie 50 letniego faceta który niszczy wszystko co ma dla miłosnego haju.

277 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-11-17 22:33:26)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

Natomiast do tych dwóch nawiedzonych wariatek. Po pierwsze nie macie nawet startu do mojej partnerki. I to Was pewnie boli, że jak to możliwe, siedzicie w nudnych, zgnuśniałych relacjach, a ktoś śmie być szczęsliwy.

Jesli jest atrakcyjniejsza niż my tym gorzej dla niej, że marnuje najlepsze lata życia na znudzonego tatuśka. Zamiast sobie podróżować po świecie, poznawać świat i ludzi, bawi się w jakieś hasełka ze starym dziadem.Podaje hasło OKOŃ!

278

Odp: "Prawie gwałt" w związku

W tej historii ona poczuła się może aż za bardzo bezpiecznie w ramionach starszego kolesia. On zaś z kolei podbudował sobie ego, że się nim zainteresowała dziewczyna w wieku jego syna. To gościa "nobilituje", dodaje mu tego swoistego "uroku", jako, że imponuje dziewczynie swoją dojrzałością, zaradnością i stanem majątkowym. Pewnie nawet wtedy, kiedy potencjalny kandydat niewiele się różnił od niej wiekiem a okazałby się równie atrakcyjny, to taka kobieta i tak wybierze  gościa powyżej 40stki niż, dajmy na to 30 czy 35 latka.

279

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Ale masz waski horyzont umysłowy. Minimalna inteligencja wystarczy zeby wiedziec ze możliwości jest wiele. Ktoś bardzo skromy mentalnie skupi sie na swojej i będzie widział tylko to. Mam ci to rozrysować czy możesz się skupić i wspiąć na wyżyny?

Nawet musisz po mnie powtarzać teksty, bo sam nie jesteś w stanie z niczym oryginalnym wyskoczyć.
I zapewne w swoim ograniczeniu jesteś przekonany, że mi dajesz nauczkę XD

Napij się lepiej piwka, bo się zmęczyłeś myśleniem.

No muszę powtarzać bo nie mam tego w swoim arsenale wypowiedzi. A piwko już popijam. Wyprzedzenie twoje przewidywania: nie jestem utulajacym się w smutku alkoholikiem

280 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-17 22:17:00)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Moim zdaniem nic. Na tym polega pewności siebie, że się cenisz i zastanawiasz się czy sytuacja w której jesteś jest dla ciebie korzystna. Dlatego uważam że jest zdesperowana i pewności siebie jej brakuje. 17 lat starszy facet z przeszłością, a do tego jakiś taki niezdecydowany, czy jej dał plaskuna na twarz bo chciał czy nie chciał, czy ma lecieć z kwiatkami, czy dać jej w ryj jeszcze raz moim zdaniem nie prezentuje sobą jakiejś ponad przeciętnej atrakcyjności. Na pewno nie na tyle dużej żeby musieć świecić oczami kiedy ktoś cię zobaczy na ulicy ze starym dziadem i zapyta kto to i co to.
Myślisz że ona zabiera swojego dziadzia na balety z koleżankami? A no tak zapomniałam ona jest dojrzała i na balety nie chodzi tylko z dziadziem ustala "hasła" do dawania plaskuna na twarz big_smile


Ahaha, ale jesteśmy wredne czarownice tongue

To prawda. Jej dojrzałość objawia się w tym, ze chce sypiać ze starym zgredem i bardzo DOJRZALE (!) pozwala mu na oklep buziuni XD
A jego dojrzałość i fantazja ułańska polega na tym, że serwuje plaskacze, a potem płacze na forum czy nie przesadził.
Taki z niego dominujący master, który trzęsie się ze strachu czy jego pani go nie zostawi jak zachowa się "jak prawdziwy samiec na 200%", jak ona oczekuje tego.
A wiadomo, że najprawdziwsze samce leją swoje kobiety po całym ciele i twarzy.
Bez kitu muszę z mężem pogadać, co z nim nie tak, ze tego nie robi. I mamy bardzo nudny związek przez to! hmm

281

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

Niezły hardcore...

282

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

Przypomniało mi się American Beauty

283

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

Przypomniało mi się American Beauty

Ja tego nawet nie ogladalam

284 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-11-17 22:31:20)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

to taka kobieta i tak wybierze  gościa powyżej 40stki niż, dajmy na to 30 czy 35 latka.

Nie wybierze jeśli ma niską samoocene i uważa że taki 30 letni gość z własną firmą i bez dzieciaków (czyli wszystko to samo co autor ale minus 10 lat oraz minus dzieci) to dla niej za wysokie progi.

285 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-17 22:37:11)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Nie wybierze jeśli ma niską samoocene i uważa że taki 30 letni gość z własną firmą i bez dzieciaków (czyli wszystko to samo co autor ale minus 10 lat oraz minus dzieci) to dla niej za wysokie progi.


Otóż to.
A dowodem na to, że to dobry trop z tą niską samoocena jest fakt, że "ma problemy z odmawianiem" -cytat z autora.
Osoby z normalną samooceną i DOJRZAŁE nie mają problemu z wyrażaniem swojej dezaprobaty wprost czy innych potrzeb. U niej tego nie ma.
Cóż za dojrzałość XD

286 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-11-17 22:40:46)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Ahaha, ale jesteśmy wredne czarownice tongue

To prawda. Jej dojrzałość objawia się w tym, ze chce sypiać ze starym zgredem i bardzo DOJRZALE (!) pozwala mu na oklep buziuni XD
A jego dojrzałość i fantazja ułańska polega na tym, że serwuje plaskacze, a potem płacze na forum czy nie przesadził.
Taki z niego dominujący master, który trzęsie się ze strachu czy jego pani go nie zostawi jak zachowa się "jak prawdziwy samiec na 200%", jak ona oczekuje tego.
A wiadomo, że najprawdziwsze samce leją swoje kobiety po całym ciele i twarzy.
Bez kitu muszę z mężem pogadać, co z nim nie tak, ze tego nie robi. I mamy bardzo nudny związek przez to! hmm

To już kolejny wątek gdzie dojrzałość, szlachetność, dobroć to cechy które potrafia ocenić i doecenić jedynie mężczyźni. Oceniają je nie przez to jak kobieta traktuje osoby słabsze (dzieci, starców, bezdomnych, ubogich,zwierzeta) ale właśnie samych mężczyzn. Kobieta jest silna i wspaniała kiedy trektuje dorosłych facetów jak niemoty i pozwala im wchodzić sobie na głowę klaskając przy tym uszami. Gośc przez 17 lat ktore ma nad dziewczyną przewagi nie był na tyle lotny żeby się dowiedzieć o co chodzi w ars amandi zeby panowac nad swoimi reakcjami, albo chociaż wyczuć potrzeby partnerki. Na szczescie ona wspanialomyslnie pozwoli mu odkryć to na sobie big_smile Anioł prawdziwy.

287

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Ahaha, ale jesteśmy wredne czarownice tongue

To prawda. Jej dojrzałość objawia się w tym, ze chce sypiać ze starym zgredem i bardzo DOJRZALE (!) pozwala mu na oklep buziuni XD
A jego dojrzałość i fantazja ułańska polega na tym, że serwuje plaskacze, a potem płacze na forum czy nie przesadził.
Taki z niego dominujący master, który trzęsie się ze strachu czy jego pani go nie zostawi jak zachowa się "jak prawdziwy samiec na 200%", jak ona oczekuje tego.
A wiadomo, że najprawdziwsze samce leją swoje kobiety po całym ciele i twarzy.
Bez kitu muszę z mężem pogadać, co z nim nie tak, ze tego nie robi. I mamy bardzo nudny związek przez to! hmm

To już kolejny wątek gdzie dojrzałość, szlachetność, dobroć to cechy które potrafia ocenić i doecenić jedynie mężczyźni. Oceniają je nie przez to jak kobieta traktuje osoby słabsze (dzieci, starców, bezdomnych, ubogich,zwierzeta) ale właśnie samych mężczyzn. Kobieta jest silna i wspaniała kiedy trektuje dorosłych facetów jak niemoty i pozwala im wchodzić sobie na głowę klaskając przy tym uszami.

Bez sensu jak kobieta jest silna to raczej wlasnie nie pozwala sobie wchodzic na glowe big_smile

288 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-17 22:48:29)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

To już kolejny wątek gdzie dojrzałość, szlachetność, dobroć to cechy które potrafia ocenić i doecenić jedynie mężczyźni. Oceniają je nie przez to jak kobieta traktuje osoby słabsze (dzieci, starców, bezdomnych, ubogich,zwierzeta) ale właśnie samych mężczyzn. Kobieta jest silna i wspaniała kiedy trektuje dorosłych facetów jak niemoty i pozwala im wchodzić sobie na głowę klaskając przy tym uszami. Gośc przez 17 lat ktore ma nad dziewczyną przewagi nie był na tyle lotny żeby się dowiedzieć o co chodzi w ars amandi zeby panowac nad swoimi reakcjami, albo chociaż wyczuć potrzeby partnerki. Na szczescie ona wspanialomyslnie pozwoli mu odkryć to na sobie big_smile Anioł prawdziwy.

Taaa... XD
Cudowne jest to naginanie znaczenia słów przez takich kolesi big_smile

I oto dowiadujemy się, że pod słowem "dojrzałość" kryje się np. pozwalanie swojemu ukochanemu aby lał nas podczas seksu, po którym to zdezorientowane i nie wiedzące jak się zachować czmychamy do łazienki, aby tam dojść do siebie i móc przed nim udawać, że Rodacy, nic się nie stało!
Natomiast wielką niedojrzałością byłoby z kolei wyjaśnienie takiego faceta, a co dopiero zakończenie relacji z gościem o skłonnościach do przemocy.  I nieważne czy to przemoc pod wpływem maksymalnie ukrwionego wacka, czy przesolonej zupy.

Dziś, drogie dzieci, dowiedzieliśmy się dzięki temu wątkowi, że brak takich zachowań w naszych związkach to zwyczajnie brak polotu i nuda big_smile

289

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Macie historię żeby było ciekawiej. Ojciec mojego znajomego zdradził żonę z koleżanką swojego syna, on prawie 50 lat, ona chyba 25. Byli małżeństwem ok. 30 lat, mieli wspólną firmę i to wszystko zostało zmarnowane w ciągu jednej nocy. I to jest coś czego ani trochę nie rozumiem. Jak ta dziewczyna mogła wybrać dwa razy starszego od siebie faceta, a nie choćby tego syna, który będąc jedynym dzieckiem przejąłby cały majątek? I tak samo jak można być takim śmieciem by nie tylko zniszczyć rodzinę ale jeszcze podebrać dziewczynę własnemu synowi? Mój znajomy raczej nie przyprowadził jej do domu tak po prostu, zapewne miał wobec niej jakieś zamiary.

Przypomniało mi się American Beauty

Ja tego nawet nie ogladalam

A warto

290

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
New Me napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Przypomniało mi się American Beauty

Ja tego nawet nie ogladalam

A warto

To moze obejrze

291

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Ahaha, ale jesteśmy wredne czarownice tongue

To prawda. Jej dojrzałość objawia się w tym, ze chce sypiać ze starym zgredem i bardzo DOJRZALE (!) pozwala mu na oklep buziuni XD
A jego dojrzałość i fantazja ułańska polega na tym, że serwuje plaskacze, a potem płacze na forum czy nie przesadził.
Taki z niego dominujący master, który trzęsie się ze strachu czy jego pani go nie zostawi jak zachowa się "jak prawdziwy samiec na 200%", jak ona oczekuje tego.
A wiadomo, że najprawdziwsze samce leją swoje kobiety po całym ciele i twarzy.
Bez kitu muszę z mężem pogadać, co z nim nie tak, ze tego nie robi. I mamy bardzo nudny związek przez to! hmm

To już kolejny wątek gdzie dojrzałość, szlachetność, dobroć to cechy które potrafia ocenić i doecenić jedynie mężczyźni. Oceniają je nie przez to jak kobieta traktuje osoby słabsze (dzieci, starców, bezdomnych, ubogich,zwierzeta) ale właśnie samych mężczyzn. Kobieta jest silna i wspaniała kiedy trektuje dorosłych facetów jak niemoty i pozwala im wchodzić sobie na głowę klaskając przy tym uszami. Gośc przez 17 lat ktore ma nad dziewczyną przewagi nie był na tyle lotny żeby się dowiedzieć o co chodzi w ars amandi zeby panowac nad swoimi reakcjami, albo chociaż wyczuć potrzeby partnerki. Na szczescie ona wspanialomyslnie pozwoli mu odkryć to na sobie big_smile Anioł prawdziwy.

Po pierwsze panna lubi ostra jazde ale brakło jej doświadczenia albo chciała pokazać ze jest ostrzejsza niż się wydaje. Przejechała się na tym (on tez) i pewnie wyciagna wnioski. Nie zrezygnują z ostrych zabaw ale ona będzie już wiedziała po co jest słowo bezpieczeństwa. Nawazajem w to weszli ale okazało się że brakuje doświadczenia i znajomości samej siebie.  Zejdzcie z tego lania po twarzy bo niektorzy to robia i ich to kreci (mnie nie) Ona myslala ze moze bedzie inaczej. On myslal ze tez ale się mylił. Przestancie w końcu włazić komuś do wyra i mówić co może ludzi podniecać a co nie. Jak się ludzie chcą bawić w robienie na siebie kupy i rozsmarowywanie to ich sprawa. Jak oboje się tym dobrze bawią. Nie wszyscy żyją zgodnie z Waszym "pakietem" zachowan akceptowalnych w łóżku. Mieli słowo bezpieczeństwa ustalone i facet był gotowy przerwac w każdej sekundzie. Nauczyli się czegoś i tyle.

Budujemy sobie tu różne teorie. Może jest taka:
Facet: dziewczyna młoda, zgrabna, dobra w łóżku, dobrze się z nią czuje,  poprawia mi humor,  pompuje moje ego, czuje się dowartościowany, inteligentna choć zagubiona w życiu. No i jest na haju

Ona: przystojny, dobry w łóżku, majętny, opienkunczy, docenia mnie, wspiera, jestem bezpieczna. No i jest na haju

I oni nawzajem na tym korzystają. Taka podjeli decyzje. Porównali za i przeciw. Ja wiem ze dziewczyna jest kochliwa i że śmierdzi scenariuszem ze znow zmieni kwiatek a za 10 lat będzie samotnie wychowywać dzieci 3 różnych ojców. Ale to ich życie. A może właśnie tak zostanie i będzie dobrze miedzy nimi? Ona ceni to co od niego dostaje a on to co od niej dostaje. I czy to kasa czy seks czy cokolwiek to ich sprawa.

292 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-17 23:40:47)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

.

293

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Ahaha, ale jesteśmy wredne czarownice tongue

To prawda. Jej dojrzałość objawia się w tym, ze chce sypiać ze starym zgredem i bardzo DOJRZALE (!) pozwala mu na oklep buziuni XD
A jego dojrzałość i fantazja ułańska polega na tym, że serwuje plaskacze, a potem płacze na forum czy nie przesadził.
Taki z niego dominujący master, który trzęsie się ze strachu czy jego pani go nie zostawi jak zachowa się "jak prawdziwy samiec na 200%", jak ona oczekuje tego.
A wiadomo, że najprawdziwsze samce leją swoje kobiety po całym ciele i twarzy.
Bez kitu muszę z mężem pogadać, co z nim nie tak, ze tego nie robi. I mamy bardzo nudny związek przez to! hmm

To już kolejny wątek gdzie dojrzałość, szlachetność, dobroć to cechy które potrafia ocenić i doecenić jedynie mężczyźni. Oceniają je nie przez to jak kobieta traktuje osoby słabsze (dzieci, starców, bezdomnych, ubogich,zwierzeta) ale właśnie samych mężczyzn. Kobieta jest silna i wspaniała kiedy trektuje dorosłych facetów jak niemoty i pozwala im wchodzić sobie na głowę klaskając przy tym uszami. Gośc przez 17 lat ktore ma nad dziewczyną przewagi nie był na tyle lotny żeby się dowiedzieć o co chodzi w ars amandi zeby panowac nad swoimi reakcjami, albo chociaż wyczuć potrzeby partnerki. Na szczescie ona wspanialomyslnie pozwoli mu odkryć to na sobie big_smile Anioł prawdziwy.

Po pierwsze panna lubi ostra jazde ale brakło jej doświadczenia albo chciała pokazać ze jest ostrzejsza niż się wydaje. Przejechała się na tym (on tez) i pewnie wyciagna wnioski. Nie zrezygnują z ostrych zabaw ale ona będzie już wiedziała po co jest słowo bezpieczeństwa. Nawazajem w to weszli ale okazało się że brakuje doświadczenia i znajomości samej siebie.  Zejdzcie z tego lania po twarzy bo niektorzy to robia i ich to kreci (mnie nie) Ona myslala ze moze bedzie inaczej. On myslal ze tez ale się mylił. Przestancie w końcu włazić komuś do wyra i mówić co może ludzi podniecać a co nie. Jak się ludzie chcą bawić w robienie na siebie kupy i rozsmarowywanie to ich sprawa. Jak oboje się tym dobrze bawią. Nie wszyscy żyją zgodnie z Waszym "pakietem" zachowan akceptowalnych w łóżku. Mieli słowo bezpieczeństwa ustalone i facet był gotowy przerwac w każdej sekundzie. Nauczyli się czegoś i tyle.

Budujemy sobie tu różne teorie. Może jest taka:
Facet: dziewczyna młoda, zgrabna, dobra w łóżku, dobrze się z nią czuje,  poprawia mi humor,  pompuje moje ego, czuje się dowartościowany, inteligentna choć zagubiona w życiu. No i jest na haju

Ona: przystojny, dobry w łóżku, majętny, opienkunczy, docenia mnie, wspiera, jestem bezpieczna. No i jest na haju

I oni nawzajem na tym korzystają. Taka podjeli decyzje. Porównali za i przeciw. Ja wiem ze dziewczyna jest kochliwa i że śmierdzi scenariuszem ze znow zmieni kwiatek a za 10 lat będzie samotnie wychowywać dzieci 3 różnych ojców. Ale to ich życie. A może właśnie tak zostanie i będzie dobrze miedzy nimi? Ona ceni to co od niego dostaje a on to co od niej dostaje. I czy to kasa czy seks czy cokolwiek to ich sprawa.

O fuj dobrze ze juz pozno i nic nie jem bo jak przeczytalam o tym gownie to mnie sie wszystkie posilki do gardla cofnely z dzisiejszego dnia

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Miałbym gdzieś, co wyprawia moja ex, kiedy nic nas nie łączy.
A słysząc takie rzeczy, raczej wzbudziło by to mój usmiech. Zakochanie ma swoje prawa;)

Z pewnością. XD
Spędziłbyś z kimś 10 albo więcej lat, poświęcił spora część życia, poświęcał swoje ciało i nie tylko, a potem by się okazało, że nie kochała Cię nigdy tak jak Leszka

Zrobiłaś tutaj to, co robisz cały czas w tym temacie. Usiłujesz pokazać, że wiesz lepiej co ludzie mają w głowach.
Nie masz pojęcia nt moich doświadczeń, tego co przeżyłem, ale zakładasz że w opisywanej sytuacji nie zachowałbym się jak deklaruję, tylko jak Tobie się wydaje. To nie jest poważne.

Giaa2 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Strasznie Cię ta sytuacja gryzie, bez przerwy ją podważasz, atakujesz bohatera.
Rozumiałbym Twoje wnioski, gdyby tu przyszło młode dziewczę skarżąc się że jest w takiej relacji i dzieje się jej krzywda. Wtedy to by pasowało.


Ojej..Misiu jest strasznie pokrzywdzony sad

To ma być co? Co to za tekst w ogóle w sytuacji, kiedy wozisz się po autorze jak po lysej kobyle tylko dlatego, że ma młodą kobietę?

Giaa2 napisał/a:

A to, że kibicujesz mu, bo jako facet uważasz zapewne, że jest to wymarzony scenariusz dla każdego, to jest kwestia, z która nie dyskutuje. smile

Znów to samo. Nigdzie gościowi nie kibicuję- nie mam żadnych emocji w zw. z tą sytuacją.
Wyraźnie widać je u Ciebie.
Wymarzony scenariusz? Chyba musisz naprawić kryształową kulę, bo coś Ci szwankuje.
Dla jednego to będzie dobry scenariusz, dla innego nie. W niektórych przypadkach byłby dobry dla mnie, w innych nie. Nigdy wiek nie był moim istotnym kryterium wyboru, spotykałem się że sporo młodszymi ale też ze starszymi kobietami.

295

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Giaa2 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Miałbym gdzieś, co wyprawia moja ex, kiedy nic nas nie łączy.
A słysząc takie rzeczy, raczej wzbudziło by to mój usmiech. Zakochanie ma swoje prawa;)

Z pewnością. XD
Spędziłbyś z kimś 10 albo więcej lat, poświęcił spora część życia, poświęcał swoje ciało i nie tylko, a potem by się okazało, że nie kochała Cię nigdy tak jak Leszka

Zrobiłaś tutaj to, co robisz cały czas w tym temacie. Usiłujesz pokazać, że wiesz lepiej co ludzie mają w głowach.
Nie masz pojęcia nt moich doświadczeń, tego co przeżyłem, ale zakładasz że w opisywanej sytuacji nie zachowałbym się jak deklaruję, tylko jak Tobie się wydaje. To nie jest poważne.

Giaa2 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Strasznie Cię ta sytuacja gryzie, bez przerwy ją podważasz, atakujesz bohatera.
Rozumiałbym Twoje wnioski, gdyby tu przyszło młode dziewczę skarżąc się że jest w takiej relacji i dzieje się jej krzywda. Wtedy to by pasowało.


Ojej..Misiu jest strasznie pokrzywdzony sad

To ma być co? Co to za tekst w ogóle w sytuacji, kiedy wozisz się po autorze jak po lysej kobyle tylko dlatego, że ma młodą kobietę?

Giaa2 napisał/a:

A to, że kibicujesz mu, bo jako facet uważasz zapewne, że jest to wymarzony scenariusz dla każdego, to jest kwestia, z która nie dyskutuje. smile

Znów to samo. Nigdzie gościowi nie kibicuję- nie mam żadnych emocji w zw. z tą sytuacją.
Wyraźnie widać je u Ciebie.
Wymarzony scenariusz? Chyba musisz naprawić kryształową kulę, bo coś Ci szwankuje.
Dla jednego to będzie dobry scenariusz, dla innego nie. W niektórych przypadkach byłby dobry dla mnie, w innych nie. Nigdy wiek nie był moim istotnym kryterium wyboru, spotykałem się że sporo młodszymi ale też ze starszymi kobietami.

Dla mnie tez wiek nie ma znaczenia bo idem do zakonu

296

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Z pewnością. XD
Spędziłbyś z kimś 10 albo więcej lat, poświęcił spora część życia, poświęcał swoje ciało i nie tylko, a potem by się okazało, że nie kochała Cię nigdy tak jak Leszka

Zrobiłaś tutaj to, co robisz cały czas w tym temacie. Usiłujesz pokazać, że wiesz lepiej co ludzie mają w głowach.
Nie masz pojęcia nt moich doświadczeń, tego co przeżyłem, ale zakładasz że w opisywanej sytuacji nie zachowałbym się jak deklaruję, tylko jak Tobie się wydaje. To nie jest poważne.

Giaa2 napisał/a:

Ojej..Misiu jest strasznie pokrzywdzony sad

To ma być co? Co to za tekst w ogóle w sytuacji, kiedy wozisz się po autorze jak po lysej kobyle tylko dlatego, że ma młodą kobietę?

Giaa2 napisał/a:

A to, że kibicujesz mu, bo jako facet uważasz zapewne, że jest to wymarzony scenariusz dla każdego, to jest kwestia, z która nie dyskutuje. smile

Znów to samo. Nigdzie gościowi nie kibicuję- nie mam żadnych emocji w zw. z tą sytuacją.
Wyraźnie widać je u Ciebie.
Wymarzony scenariusz? Chyba musisz naprawić kryształową kulę, bo coś Ci szwankuje.
Dla jednego to będzie dobry scenariusz, dla innego nie. W niektórych przypadkach byłby dobry dla mnie, w innych nie. Nigdy wiek nie był moim istotnym kryterium wyboru, spotykałem się że sporo młodszymi ale też ze starszymi kobietami.

Dla mnie tez wiek nie ma znaczenia bo idem do zakonu

A kiedy?

297

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
New Me napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Zrobiłaś tutaj to, co robisz cały czas w tym temacie. Usiłujesz pokazać, że wiesz lepiej co ludzie mają w głowach.
Nie masz pojęcia nt moich doświadczeń, tego co przeżyłem, ale zakładasz że w opisywanej sytuacji nie zachowałbym się jak deklaruję, tylko jak Tobie się wydaje. To nie jest poważne.



To ma być co? Co to za tekst w ogóle w sytuacji, kiedy wozisz się po autorze jak po lysej kobyle tylko dlatego, że ma młodą kobietę?



Znów to samo. Nigdzie gościowi nie kibicuję- nie mam żadnych emocji w zw. z tą sytuacją.
Wyraźnie widać je u Ciebie.
Wymarzony scenariusz? Chyba musisz naprawić kryształową kulę, bo coś Ci szwankuje.
Dla jednego to będzie dobry scenariusz, dla innego nie. W niektórych przypadkach byłby dobry dla mnie, w innych nie. Nigdy wiek nie był moim istotnym kryterium wyboru, spotykałem się że sporo młodszymi ale też ze starszymi kobietami.

Dla mnie tez wiek nie ma znaczenia bo idem do zakonu

A kiedy?

Jak bedem stara po 40 tce

298

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

Niby mówi, że ok. Że kocha. Ale boję się, że przez głupotę spieprzyłem piękny związek.

Z tego co i jak piszesz to tutaj prócz seksu za wiele nie ma, więc jak w końcu miną pierwsze "motylki w brzuchu" to nic nie zostanie....
Zresztą, trzy miesiące to dopiero etap budowania związku, więc teraz albo zabieracie się za wspólną pracę dotyczącą innych sfer, nie tylko seksu, albo zostajecie tylko przy seksie i jak on się skończy no to każde pójdzie w inną stronę. Albo ona już stwierdzi, że jednak to było dla niej za dużo.

299 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 13:06:05)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Nawoja napisał/a:
Jerry280 napisał/a:

Niby mówi, że ok. Że kocha. Ale boję się, że przez głupotę spieprzyłem piękny związek.

Z tego co i jak piszesz to tutaj prócz seksu za wiele nie ma, więc jak w końcu miną pierwsze "motylki w brzuchu" to nic nie zostanie....
Zresztą, trzy miesiące to dopiero etap budowania związku, więc teraz albo zabieracie się za wspólną pracę dotyczącą innych sfer, nie tylko seksu, albo zostajecie tylko przy seksie i jak on się skończy no to każde pójdzie w inną stronę. Albo ona już stwierdzi, że jednak to było dla niej za dużo.

Hej. Dzięki za mądrze napisane podsumowanie. Po tych kilku dniach doszliśmy do podobnych wniosków.
I właśnie o to chodzi, że jest coś więcej.
Ale ja rzeczywiście zbyt mocno zafiksowałem się na tym jednym aspekcie.
Dlatego wspólna praca nad pogłebianiem relacji.
Przykro, że nie da się tak normalnie tutaj podyskutować. Szkoda mi tego wątku, bo przez wyssane z palca wnioski trudno mi tutaj zaglądać.
Nie wszystko w życiu jest zawsze tym czym się wydaje. Ze mnie forumowe jędze zrobiły zboczonego dziadka, a z mojej partnerki tanią lafiryndę (tak dla informacji ta ilość jej partnerów to 7 sztuk). Więc głupie teksty wsadźcie sobie wiecie gdzie smile
Naprawdę żal takich zgorzkniałych ludzi.
Ale niektóre wpisy są dobre, dlatego mimo oporów jeszcze postanowiłem się poudzielać, bo temat wyszedł dla mnie trudny i chcę go do końca sobie przepracować.

300 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-18 13:37:02)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:
Nawoja napisał/a:
Jerry280 napisał/a:

Niby mówi, że ok. Że kocha. Ale boję się, że przez głupotę spieprzyłem piękny związek.

Z tego co i jak piszesz to tutaj prócz seksu za wiele nie ma, więc jak w końcu miną pierwsze "motylki w brzuchu" to nic nie zostanie....
Zresztą, trzy miesiące to dopiero etap budowania związku, więc teraz albo zabieracie się za wspólną pracę dotyczącą innych sfer, nie tylko seksu, albo zostajecie tylko przy seksie i jak on się skończy no to każde pójdzie w inną stronę. Albo ona już stwierdzi, że jednak to było dla niej za dużo.

Hej. Dzięki za mądrze napisane podsumowanie. Po tych kilku dniach doszliśmy do podobnych wniosków.
I właśnie o to chodzi, że jest coś więcej.
Ale ja rzeczywiście zbyt mocno zafiksowałem się na tym jednym aspekcie.
Dlatego wspólna praca nad pogłebianiem relacji.
Przykro, że nie da się tak normalnie tutaj podyskutować. Szkoda mi tego wątku, bo przez wyssane z palca wnioski trudno mi tutaj zaglądać.
Nie wszystko w życiu jest zawsze tym czym się wydaje. Ze mnie forumowe jędze zrobiły zboczonego dziadka, a z mojej partnerki tanią lafiryndę (tak dla informacji ta ilość jej partnerów to 7 sztuk). Więc głupie teksty wsadźcie sobie wiecie gdzie smile
Naprawdę żal takich zgorzkniałych ludzi.
Ale niektóre wpisy są dobre, dlatego mimo oporów jeszcze postanowiłem się poudzielać, bo temat wyszedł dla mnie trudny i chcę go do końca sobie przepracować.

To Ty z niej zrobiles lafirynda jak zes napisal " ze jest mloda 20 kilka lat i miala bogatsze doswiadczenia zwiazkowo-seksualne niz Ty sam"

301

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Autorze, jeśli liczyłeś na ciekawą i zajmującą dyskusję, to nie jest niestety najlepsze miejsce...Ale zawsze możesz olewać jadowite posty i w ogóle na nie nie odpowiadać. Nie pierwszy i nie ostatnie raz wystąpiła taka sytuacja a akurat Tobie się dostało, choć nie wiadomo za co, chyba za szczerość.
Z drugiej strony do niektórych historii czy scenariuszy podchodzi się z tym większym dystansem, im bardziej się wydają nieprawdopodobne lub niepasujące do naszych kryteriów czy wyobrażeń. Muszę przyznać, że dziewczyna w tym wieku, mająca wcześniej 7 partnerów to, jak dla mnie, powyżej średniej wink

302

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

Autorze, jeśli liczyłeś na ciekawą i zajmującą dyskusję, to nie jest niestety najlepsze miejsce...Ale zawsze możesz olewać jadowite posty i w ogóle na nie nie odpowiadać. Nie pierwszy i nie ostatnie raz wystąpiła taka sytuacja a akurat Tobie się dostało, choć nie wiadomo za co, chyba za szczerość.
Z drugiej strony do niektórych historii czy scenariuszy podchodzi się z tym większym dystansem, im bardziej się wydają nieprawdopodobne lub niepasujące do naszych kryteriów czy wyobrażeń. Muszę przyznać, że dziewczyna w tym wieku, mająca wcześniej 7 partnerów to, jak dla mnie, powyżej średniej wink

To też dlatego napisałem chyba na początku, że jak dla mnie mająca doświadczenie. Czy bardzo bogate, albo czy większe od mojego, tego nie pisałem. Po prostu zdziwiłem się, że młoda osoba lubi już robić różne rzeczy w tych sprawach. Wydawało mi się to też istotne z punktu widzenia sytuacji i wątku. Bo co innego dziewczyna, którą miałbym całkowicie wprowadzać w świat erotyki, a co innego bardziej wyzwolona. I myślę, że przez to pewnie podkręciłem sobie jeszcze bardziej pod "starczą" kopułą smile
Na ten moment, po tamtym wydarzeniu zmieniłem mocno optykę postrzegania tego związku. Co niektórym wydaje się to nieprawdopodobne, ale można mieć nawet przy takiej różnicy wieku naprawdę wiele wspólnych zapatrywań rzeczowych.
Moje dzieci już się poznały z partnerką. Nie są od niej starsze. Poza tym dla mnie to konieczność, bo je samotnie wychowuję, jakby to komuś umknęło. A czy młoda dziewczyna musiała akurat pakować się w zwiazek z dzieciatym. To jej wybór. Poza tym wszechwiedzące osoby biorą pod uwagę, że ktoś np. nie może mieć swoich dzieci. To wtedy też zmienia optykę relacji. Nie ma sytuacji zero jedynkowych, chyba, że w głowach zaściankowych matołków, którym się wydaje, że jedna jest racja i jest ona po mojej stronie smile

303

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Autorze, jeśli liczyłeś na ciekawą i zajmującą dyskusję, to nie jest niestety najlepsze miejsce...Ale zawsze możesz olewać jadowite posty i w ogóle na nie nie odpowiadać. Nie pierwszy i nie ostatnie raz wystąpiła taka sytuacja a akurat Tobie się dostało, choć nie wiadomo za co, chyba za szczerość.
Z drugiej strony do niektórych historii czy scenariuszy podchodzi się z tym większym dystansem, im bardziej się wydają nieprawdopodobne lub niepasujące do naszych kryteriów czy wyobrażeń. Muszę przyznać, że dziewczyna w tym wieku, mająca wcześniej 7 partnerów to, jak dla mnie, powyżej średniej wink

To też dlatego napisałem chyba na początku, że jak dla mnie mająca doświadczenie. Czy bardzo bogate, albo czy większe od mojego, tego nie pisałem. Po prostu zdziwiłem się, że młoda osoba lubi już robić różne rzeczy w tych sprawach. Wydawało mi się to też istotne z punktu widzenia sytuacji i wątku. Bo co innego dziewczyna, którą miałbym całkowicie wprowadzać w świat erotyki, a co innego bardziej wyzwolona. I myślę, że przez to pewnie podkręciłem sobie jeszcze bardziej pod "starczą" kopułą smile
Na ten moment, po tamtym wydarzeniu zmieniłem mocno optykę postrzegania tego związku. Co niektórym wydaje się to nieprawdopodobne, ale można mieć nawet przy takiej różnicy wieku naprawdę wiele wspólnych zapatrywań rzeczowych.
Moje dzieci już się poznały z partnerką. Nie są od niej starsze. Poza tym dla mnie to konieczność, bo je samotnie wychowuję, jakby to komuś umknęło. A czy młoda dziewczyna musiała akurat pakować się w zwiazek z dzieciatym. To jej wybór. Poza tym wszechwiedzące osoby biorą pod uwagę, że ktoś np. nie może mieć swoich dzieci. To wtedy też zmienia optykę relacji. Nie ma sytuacji zero jedynkowych, chyba, że w głowach zaściankowych matołków, którym się wydaje, że jedna jest racja i jest ona po mojej stronie smile

No tak Twoja partnerka sama sobie wybrala ze chce byc z Toba

304 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2024-11-18 17:43:33)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Znów to samo. Nigdzie gościowi nie kibicuję- nie mam żadnych emocji w zw. z tą sytuacją.
Wyraźnie widać je u Ciebie.

Gia jest na tym forum tylko dla siebie - aby sobie pomoc.
Niedostepna jest dla niej idea bycia na forum z checi zobaczenia sytuacji z perspektywy kogos innego, empatycznego pozwolenia sobie aby jego stres zwiekszyl stres w nas samych i dopiero pozniejszej probie pomocy (rozumiejac dana sytuacje na poziomie nie tylko intelektualnym, ale rowniez - a moze przede wszystkim - emocjonalnym).

Tutaj widac jak walczy ze swoim strachem przed starzeniem sie i zostaniem porzucona na rzecz mlodszej przez swojego chlopaka poprzez atak na mezczyzn, ktorzy sa ze znaczaco mlodszymi kobietami.

(a teraz czekam standardowo z jej strony na agresje i Ad Hominem jakim to jestem przegrywem w jej wyobrazni)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
JohnyBravo777 napisał/a:

Gia jest na tym forum tylko dla siebie - aby sobie pomoc....

Gia jest jadną z inteligentniejszych osób na tym forum. Moim zdaniem jest tutaj z lenistwa(tak jak była tutaj Anewe i kilka innych lasek). Na luzie mogłaby zrobić sobie jakieś podyplomowe z psychologii (ten sam obszar zainteresować psychologia, gdybanie o ludziach, pisanie rozprawek na kilka stron o ludzkim charakterze), zamiast tego zanizyła sobie poprzeczkę. Produkuje się tutaj zamiast przeznaczyć te kilka godzin tygodniowo co przewala na forum na coś pożytecznego i rozwijającego dla niej. Wybór produkowania się na forum zamiast jakiś bardziej rozwijających rozrywek tak samo jak w przypadku Anewe to czyste lenistwo i pasuje tutaj jak pięść do nosa.  Ilez można kopać się z koniem i plotkować o zdradach i romansach lawirując między obelgami.
Z teog co widze, to jest dośc rozczarowana i sfrustrowana poziomem dyskusji, oraz tym że została wtłoczona w role pustaka przez męzczyzn którzy intelektualnie wyraźnie od niej odstają (jej przepychanki z Jakckiem, czy bertem i bagiennikiem którzy nawet nie wiedzieli o czym jest rozmowa). Powoli zaczyna się orientować że nie dostanie tu rozrywki na poziomie na który liczyła i jesli zwalczy wygodnictwo poszuka czegoś IRL.
W jej wypowiedziach wielokrotnie przewija się ta sama odpowiedz do rozmówcy: nudzisz mnie, jesteś głupi, nawet nie chce mi się wyjaśniać. Moim zdaniem nie jest to obelga w jej wykonaniu, a powolne uświadamianie sobie że tu zupełnie nie pasuje. Znalezienie ciekawego rozmówcy, dyskusja na poziomie, której ona oczekuje jest bardzo trudne. A na tym forum niemożliwe. Stąd jej gniew i frustracje, a potem obelgi w rozmówcę. Wyrosła z forum, tak jak Anewe, Magda, niektóre bardziej rozsądne Panie, które wcale nie chcą walczyć z znudzonymi mirkami trolami.

306 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-18 20:28:10)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Gia jest jadną z inteligentniejszych osób na tym forum. Moim zdaniem jest tutaj z lenistwa(tak jak była tutaj Anewe i kilka innych lasek). Na luzie mogłaby zrobić sobie jakieś podyplomowe z psychologii (ten sam obszar zainteresować psychologia, gdybanie o ludziach, pisanie rozprawek na kilka stron o ludzkim charakterze), zamiast tego zanizyła sobie poprzeczkę. Produkuje się tutaj zamiast przeznaczyć te kilka godzin tygodniowo co przewala na forum na coś pożytecznego i rozwijającego dla niej. Wybór produkowania się na forum zamiast jakiś bardziej rozwijających rozrywek tak samo jak w przypadku Anewe to czyste lenistwo i pasuje tutaj jak pięść do nosa.  Ilez można kopać się z koniem i plotkować o zdradach i romansach lawirując między obelgami.
Z teog co widze, to jest dośc rozczarowana i sfrustrowana poziomem dyskusji, oraz tym że została wtłoczona w role pustaka przez męzczyzn którzy intelektualnie wyraźnie od niej odstają (jej przepychanki z Jakckiem, czy bertem i bagiennikiem którzy nawet nie wiedzieli o czym jest rozmowa). Powoli zaczyna się orientować że nie dostanie tu rozrywki na poziomie na który liczyła i jesli zwalczy wygodnictwo poszuka czegoś IRL.
W jej wypowiedziach wielokrotnie przewija się ta sama odpowiedz do rozmówcy: nudzisz mnie, jesteś głupi, nawet nie chce mi się wyjaśniać. Moim zdaniem nie jest to obelga w jej wykonaniu, a powolne uświadamianie sobie że tu zupełnie nie pasuje. Znalezienie ciekawego rozmówcy, dyskusja na poziomie, której ona oczekuje jest bardzo trudne. A na tym forum niemożliwe. Stąd jej gniew i frustracje, a potem obelgi w rozmówcę. Wyrosła z forum, tak jak Anewe, Magda, niektóre bardziej rozsądne Panie, które wcale nie chcą walczyć z znudzonymi mirkami trolami.


Cóż, prześwietliłaś mnie dobrze. wink Co udowadnia tylko, ze to samo mogłabym napisać o Tobie. Oczywiście w ramach komplementu.

Przeczytałam aż 3 razy na spokojnie co powiedziałaś i dało mi to do myślenia, przyznaję.. Faktycznie czuje jakbym nie miała intelektualnie partnerów do rozmowy tu - poza kilkoma chlubnymi wyjątkami. I tak, to mnie frustruje, bo przyszłam tu z zamiarem trochę "oderwania się od pieluch" brzydko mówiąc i pozmóżdżania, jak za dawnych czasów, kiedy miałam na to dużo więcej czasu i możliwości.
A tymczasem okazało się, że tylko marnuje ten czas na nic nie wnoszące pyskówki w większości z panami, których ego i odwrotnie proporcjonalne do niego możliwości intelektualne, nie pozwalają na żadne interesujące dla mnie dyskusje, bo nie są w stanie niczym mi zaimponować jeśli chodzi o wiedzę czy poziom dyskusji. Przeciwnie- odnoszę wrażenie, że dawno zjadłam ich na śniadanie.
Jakbym cofnęła się do podstawówki, gdzie najgłośniejszym chłopcom wydawało się, że jak wyrecytują jeden cytat z podręcznika (jedynego, który przeczytali), najlepiej jeszcze słowo w słowo, to mają temat w 1 palcu.

To czego większość userów tu kompletnie nie pojmuje, to czym jest prawdziwa wiedza psychologiczna.
Nie jest nią bynajmniej powielanie tego co ktoś o sobie napisał słowo w słowo: "Przecież tak napisał, to tak musi być!", tylko umiejętność wyciągnięcia z tego sedna, wszelkich niuansów. Albo między wierszami albo metodą dedukcji na podstawie tego co napisał, w sposób, jaki on/ona nie jest w stanie tego zobaczyć ze swojej pierwszoosobowej perspektywy, bo brakuje właśnie tego "odklejenia się" od biegu zdarzeń i emocji. Co nie znaczy, ze nie można tych obserwacji w nie pozbawiony emocji sposób wyrazić.. bo zdaje się , że  tego część osób nie pojmuje.

To są proste i intuicyjne rzeczy dla kogoś, kto ma dryg do tego. Ktoś kto nic nie łapie będzie powtarzał idiotyczne: "No ale skąd możesz wiedzieć? Przecież on napisał coś tam... Znasz go żeby wiedzieć?" 
To jak tłumaczyć kursantowi, który nauczył się dopiero co 2 kroków podstawowych walca, czym jest improwizacja w tańcu i dlaczego to co wydaje się ludziom "bezsensownym wiginaniem się" jest tak naprawdę dla osób, które siedzą w temacie łączeniem stylów na poziomie mistrzowskim, bo na improwizacje można sobie tak naprawdę dopiero wtedy pozwolić.
I taki kursant będzie krzyczał właśnie: "pfff.. przecież on nie umie tańczyć! A gdzie krok podstawowy?"  XD
Od pewnego etapu się podstawy pomija, tak jak dyskusja o nich robi się po prostu niesamowicie nudna.

Reasumując.. Trafiłaś w punkt. Chwilowo czuje się wyczerpana niskim poziomem jaki zaprezentowały osoby w tym wątku (z kilkoma wyjątkami - wiecie na pewno kogo mam na myśli wink).
Będę faktycznie rzadziej się udzielać, bo to miała być tez przyjemność przede wszystkim dla mnie, a niestety nie jest, jak mi tu nietrafnie (niespodzianka..) sugerowano.

Ale fajnie, że jest ktoś - nawet jeśli jest to jedna czy dwie osoby, które rozumieją smile Dzięki.

307 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 21:13:19)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

]

308 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 21:13:38)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

[

309 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 21:13:51)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

[

310 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 21:14:16)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

]

311 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 21:14:33)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

[

312 Ostatnio edytowany przez Jerry280 (2024-11-18 21:11:05)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

smile

313

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Gia jest na tym forum tylko dla siebie - aby sobie pomoc....

Gia jest jadną z inteligentniejszych osób na tym forum. Moim zdaniem jest tutaj z lenistwa(tak jak była tutaj Anewe i kilka innych lasek). Na luzie mogłaby zrobić sobie jakieś podyplomowe z psychologii (ten sam obszar zainteresować psychologia, gdybanie o ludziach, pisanie rozprawek na kilka stron o ludzkim charakterze), zamiast tego zanizyła sobie poprzeczkę. Produkuje się tutaj zamiast przeznaczyć te kilka godzin tygodniowo co przewala na forum na coś pożytecznego i rozwijającego dla niej. Wybór produkowania się na forum zamiast jakiś bardziej rozwijających rozrywek tak samo jak w przypadku Anewe to czyste lenistwo i pasuje tutaj jak pięść do nosa.  Ilez można kopać się z koniem i plotkować o zdradach i romansach lawirując między obelgami.
Z teog co widze, to jest dośc rozczarowana i sfrustrowana poziomem dyskusji, oraz tym że została wtłoczona w role pustaka przez męzczyzn którzy intelektualnie wyraźnie od niej odstają (jej przepychanki z Jakckiem, czy bertem i bagiennikiem którzy nawet nie wiedzieli o czym jest rozmowa). Powoli zaczyna się orientować że nie dostanie tu rozrywki na poziomie na który liczyła i jesli zwalczy wygodnictwo poszuka czegoś IRL.
W jej wypowiedziach wielokrotnie przewija się ta sama odpowiedz do rozmówcy: nudzisz mnie, jesteś głupi, nawet nie chce mi się wyjaśniać. Moim zdaniem nie jest to obelga w jej wykonaniu, a powolne uświadamianie sobie że tu zupełnie nie pasuje. Znalezienie ciekawego rozmówcy, dyskusja na poziomie, której ona oczekuje jest bardzo trudne. A na tym forum niemożliwe. Stąd jej gniew i frustracje, a potem obelgi w rozmówcę. Wyrosła z forum, tak jak Anewe, Magda, niektóre bardziej rozsądne Panie, które wcale nie chcą walczyć z znudzonymi mirkami trolami.

smile No to teraz to już mnie dziewczyno rozbawiłaś i tak jak koledzy wyżej napisali, złe miejsce wybrałem na dyskusję.
Jeżeli dla Ciebie wściekłe i zajadłe atakowanie kogoś, sugerowanie czegoś co nie ma miejsca, obrażanie i wyciąganie oderwanych od rzeczywistości wniosków to inteligencja, to serio radzę iść na jakikolwiek wykład na dobrej uczelni i zobaczyć jak wypowiadają się mądrzy ludzie.
A już napisanie o tej personie, że ma zadatki na psychologa to jakby powiedzieć, że hipopotam móhłby być motylem.
Macie pojęcie co to jest choćby szczątkowa empatia?
Poza tym nieumiejętność używania niektórych słów od razu dyskwalifikuje taką osobę z inteligentnej dyskusji.
Krzykaczki z Was i tyle. Wiesz dlaczego dzwon głośny? Bo pusty. Idealnie pasuje do sytuacji.
Wszedłem tutaj po pomoc w ciężkiej dla mnie sytuacji. Poza kilkoma głosami dostałem stek wyzwisk i zwyczajnego chamstwa nie przystojącego nie tyle kobietom, co nawet żulom spod Żabki.
Pomijając już powody przesiadywania całymi wieczorami na forum i obrzucania ludzi błotem (żal tylko ludzi z Wami związanych, bo nie wiedzą z jakimi wariatkami mają do czynienia) życzę Wam trochę szczęścia w życiu, bo może wtedy nie będziecie takie sfrustrowane. Arrivederci.

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Tak sobie myśle że to nie jest tylko twój problem.
Okazuje się, że internet jest bardzo męski.
Dla kobiet jest instagram i kanały YT, ale tutaj jest się jedynie biernym odbiorcą. Taka aktywna częśc internetu, gdzie się rozmawia, wymienia poglądy, dyskutuje, czy to na konkretny temat czy takie plotki jest całkowicie zdominowana przez mężczyzn.

315

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

smile No to teraz to już mnie dziewczyno rozbawiłaś i tak jak koledzy wyżej napisali, złe miejsce wybrałem na dyskusję.
Jeżeli dla Ciebie wściekłe i zajadłe atakowanie kogoś, sugerowanie czegoś co nie ma miejsca, obrażanie i wyciąganie oderwanych od rzeczywistości wniosków to inteligencja, to serio radzę iść na jakikolwiek wykład na dobrej uczelni i zobaczyć jak wypowiadają się mądrzy ludzie.
A już napisanie o tej personie, że ma zadatki na psychologa to jakby powiedzieć, że hipopotam móhłby być motylem.
Macie pojęcie co to jest choćby szczątkowa empatia?
Poza tym nieumiejętność używania niektórych słów od razu dyskwalifikuje taką osobę z inteligentnej dyskusji.
Krzykaczki z Was i tyle. Wiesz dlaczego dzwon głośny? Bo pusty. Idealnie pasuje do sytuacji.
Wszedłem tutaj po pomoc w ciężkiej dla mnie sytuacji. Poza kilkoma głosami dostałem stek wyzwisk i zwyczajnego chamstwa nie przystojącego nie tyle kobietom, co nawet żulom spod Żabki.
Pomijając już powody przesiadywania całymi wieczorami na forum i obrzucania ludzi błotem (żal tylko ludzi z Wami związanych, bo nie wiedzą z jakimi wariatkami mają do czynienia) życzę Wam trochę szczęścia w życiu, bo może wtedy nie będziecie takie sfrustrowane. Arrivederci.


Sorry, ale nie daruje sobie XD

O EMPATII pisze damski bokser, który kilka dni temu okładał z reki podczas seksu "swoja dziewczynę", a ta- z racji, ze ma potężne problemy z odmawianiem (czytaj: stawianiem granic), nie mając żadnych narzędzi by stanąć za sobą, po prostu zamiotła sprawę pod dywan, co stary przemocowiec nazwał DOJRZAŁOŚCIĄ.
Każda zdrowa i pewna siebie kobieta dawno poszła by na obdukcje, a na pewno nie udałaby że deszczyk pada, po tym jak została praktycznie zgwałcona przez "ukochanego.
I to coś ma tupet pouczać tu kogokolwiek, kto - jak panowie- nie przyklaskuje mu i nie udaje, że to normalne zachowanie u faceta, w dodatku tak starego.

Następnym razem wybije jej zęby "bo się za bardzo podnieci".
ale oczywiście panowie będą to nazywać "igraszkami w seksie".

Poziom hipokryzji tych starych kozłów nie zna granic.

316

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Tak sobie myśle że to nie jest tylko twój problem.
Okazuje się, że internet jest bardzo męski.
Dla kobiet jest instagram i kanały YT, ale tutaj jest się jedynie biernym odbiorcą. Taka aktywna częśc internetu, gdzie się rozmawia, wymienia poglądy, dyskutuje, czy to na konkretny temat czy takie plotki jest całkowicie zdominowana przez mężczyzn.


Ja uważam, ze niekoniecznie tak musi być.
To bardziej wypadkowa 2 czynników:

- pierwszy wymieniłaś: w większości zatrważająco niski poziom intelektualny męskiej cześci użytkowników, co w połączeniu z agresją (choćby w tym wątku, gdzie damski bokser robi z siebie guru moralności, przy owacjach panów smile)
drugi: to stosunkowa bierność pań, które nie wchodzą w konfrontacje z chamami. Częściowo to pewnie niechęć do pyskówek z idiotami, a częściowo bierność w stosunku do męskiej przemocy.

I niestety z kobiecego w założeniu forum mamy forum, gdzie kobiety czują się jak goście..

317 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-11-18 21:48:31)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Jerry280 odpuść. Chyba, że bawi Cie ta dyskusja.

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

W jej wypowiedziach wielokrotnie przewija się ta sama odpowiedz do rozmówcy: nudzisz mnie, jesteś głupi, nawet nie chce mi się wyjaśniać. Moim zdaniem nie jest to obelga w jej wykonaniu, a powolne uświadamianie sobie że tu zupełnie nie pasuje.

Smutna, nudzisz mnie. Jesteś głupia. Nawet nie chce mi się wyjaśniać;)

319

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

W jej wypowiedziach wielokrotnie przewija się ta sama odpowiedz do rozmówcy: nudzisz mnie, jesteś głupi, nawet nie chce mi się wyjaśniać. Moim zdaniem nie jest to obelga w jej wykonaniu, a powolne uświadamianie sobie że tu zupełnie nie pasuje.

Smutna, nudzisz mnie. Jesteś głupia. Nawet nie chce mi się wyjaśniać;)

Nie wyzywaj jej  ona nie jest glupia

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Agnes76 napisał/a:

Jerry280 odpuść. Chyba, że bawić Cie ta dyskusja.

W sumie racja. Nie da się dyskutować z kimś, kto jest przekonany że wie lepiej co w głowie rozmówcy. Jakoś tak zawsze dziwnym trafem wychodzi, że to "wiedza" służąca by z kogoś szydzić czy obrażać.

Tam nie chodzi już wcale o rozmowę.

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

W jej wypowiedziach wielokrotnie przewija się ta sama odpowiedz do rozmówcy: nudzisz mnie, jesteś głupi, nawet nie chce mi się wyjaśniać. Moim zdaniem nie jest to obelga w jej wykonaniu, a powolne uświadamianie sobie że tu zupełnie nie pasuje.

Smutna, nudzisz mnie. Jesteś głupia. Nawet nie chce mi się wyjaśniać;)

Nie wyzywaj jej  ona nie jest glupia


Nie wyzywam, przecież napisała że to nie obelgi.

322

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
New Me napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Smutna, nudzisz mnie. Jesteś głupia. Nawet nie chce mi się wyjaśniać;)

Nie wyzywaj jej  ona nie jest glupia


Nie wyzywam, przecież napisała że to nie obelgi.

A no tak masz racje faktycznie tak napisala

323 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-18 21:46:15)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Nie wyzywam, przecież napisała że to nie obelgi.


Zabawne jak łatwo przyszło Ci przyp... się do Smutnej, bo napisała kilka dobrych słów o mnie. A ja przecież "tyram" biednego damskiego boksera i przemocowca, który upust swojej agresji wyraża w seksie.
Pół biedy gdyby to chociaż kontrolował, a on zgwałcił i pobił dużo młodszą kobietę.


Ale to jest nieistotne dla was w zderzeniu z tym, że ktoś "jedzie" po waszym ziomeczku.
Można się porzygać mając taką "męskość" wokół.

324 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-11-18 21:48:07)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

.

325 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-11-18 22:07:01)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

smile No to teraz to już mnie dziewczyno rozbawiłaś i tak jak koledzy wyżej napisali, złe miejsce wybrałem na dyskusję.
Jeżeli dla Ciebie wściekłe i zajadłe atakowanie kogoś, sugerowanie czegoś co nie ma miejsca, obrażanie i wyciąganie oderwanych od rzeczywistości wniosków to inteligencja, to serio radzę iść na jakikolwiek wykład na dobrej uczelni i zobaczyć jak wypowiadają się mądrzy ludzie.
A już napisanie o tej personie, że ma zadatki na psychologa to jakby powiedzieć, że hipopotam móhłby być motylem.
Macie pojęcie co to jest choćby szczątkowa empatia?
Poza tym nieumiejętność używania niektórych słów od razu dyskwalifikuje taką osobę z inteligentnej dyskusji.
Krzykaczki z Was i tyle. Wiesz dlaczego dzwon głośny? Bo pusty. Idealnie pasuje do sytuacji.
Wszedłem tutaj po pomoc w ciężkiej dla mnie sytuacji. Poza kilkoma głosami dostałem stek wyzwisk i zwyczajnego chamstwa nie przystojącego nie tyle kobietom, co nawet żulom spod Żabki.
Pomijając już powody przesiadywania całymi wieczorami na forum i obrzucania ludzi błotem (żal tylko ludzi z Wami związanych, bo nie wiedzą z jakimi wariatkami mają do czynienia) życzę Wam trochę szczęścia w życiu, bo może wtedy nie będziecie takie sfrustrowane. Arrivederci.

Empati nie musi obiać się w jakikolwiek spsob, a w szczegonosci w sposob atrakcyjny dla innych. Empatia, czyli rozumienie emocji. Rozumiem co kimś kieruje, ale nie musze być dla niego miła.
Psychologia to nauka per se. Nie musi się wiązać z zadnym konkretnym zawodem (szczegolnie taka podyplomowa dla własnego funu). Psychologia to dziedzina nauki. Ja mogę interesowac się nauka gry na fortepianie mimo że am niedosłuch. Rozumiesz co to hobbystyczne zdobywanie wiedzy i umiejętności?
Przyzedłes po pomoc i? Skąd zalozenie ze mamy obowiazek ci jej udzielic? Jesli ja przyjde tu zeby ktoś mi dał rade powiedzmy jak ukryc ciało po morderstwie to każdy ma obowiązek mi doradzić najlepszy model łopaty?

Śmiania się z osób w kryzysie bezdomności nawet nie skomentuje. Nie masz za grosz emaptii. Choroba alkoholowa, uzaleznienia to poważny problem społeczny, a nie inwektyw do wycierania sobie gęby kiedy nie ma się nic mądrego do powiedzenia.

Inne elemnty stałe w twoich wypowiedziach: wyśmiewanie kobiecej seksualności. Skoro jestes dla mnie niemiła to nikt cie nie chce, skoro nie empatyzujesz ze mną to jesteś wariatką. Skoro uwazasz że ktoś mnie nie chce to musisz być brzydka. Rozumiesz, że dla mnie 40 letni dziad to nie jest wyznacznik czegokolwiek? Rozumiem że przyciągasz do siebie typ kobiet które muszą miec mezczyzne zeby przegladac sie w nim jak zwierciadle, ale nie każdy tak ma. Serio, jakoś sobie poradze jesli random z neta,m który npostanowił opisac swoje perypetie łóżkowe, bo sam nawet nie wie co i po co robi nie uzna mnie za seks bombe po 5 postach na forum.

Posty [ 261 do 325 z 917 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024