"Prawie gwałt" w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Strony 1 2 3 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 917 ]

Temat: "Prawie gwałt" w związku

Hej. Zalogowałem się na tym forum bo po pierwsze nie mam o tym z kim porozmawiać, po drugie czasami w róznych problemach czytam tutejsze dyskusje z poziomu wyszukiwarki google no i po trzecie potrzebuję opinii kobiet. Opiszę skrotowo bo z komórki mordęga brzdąkać w klawiaturkę. Świeży związek (3 miesiące), młodsza partnerka (sporo). Zwiazek mega namietny, zakochałem się chyba pierwszy raz tak naprawdę w życiu. Sex od początku idący w mocną stronę - ostro, namiętnie, długo, w rożnych miejscach. Na pewno nie waniliowy. Partnerka raczej doświadczona mimo młodego wieku. Dużo krotkotrwałych związków. Zazdrość o to mnie dodatkowo nakręcala. Przejawiała oznaki uległości i chęci na mocniejsze doznania. No i do sedna. Wczoraj był wyjazd, wcześniej jeszcze podczas igraszek ustalilismy, że jest hasło bezpieczeństwa w razie W. I podczas wyjazdu sex najpierw w hotelowym jacuzzi, potem nakręceni w pokoju. Ona niby się droczyła, że chyba już nie, ale w końcu doszło do zbliżenia, które było bardzo agresywne z mojej strony. Klapsy w ciało, potem w twarz, podduszanie. Dalej nie będę pisal, grunt, że zachowywałem się jak zwierze, ale ubzdurałem sobie, że ona to lubi i może mnie testuje czy dam radę być jej najlepszym kochankiem. Sprawiała wrażenie jakby odleciała. Po wszystkim zawsze się dużo przytulamy, tym razem od razu pobiegła pod prumysznic. Brała go chyba z 15 minut. Jak ofiara traumatycznego przeżycia. A ja siedziałem w pokoju i serio poczułem się jakbym ją zgwałcił. Gdy usłyszałem, że skończyła, zapukałem do łazienki, wszedłem, przytuliłem. Poszliśmy spać wtuleni. Dzisiaj od rana mega kac moralny. Moja dziewczyna na początku niby, że aż tak bardzo się nic nie stało, że przesadziłem. Ale widziałem, że nia to wstrząsnęło. Zaczęliśmy rozmawiać. Przeprosiłem. Teraz ona pojechała do siebie. Niby mówi, że ok. Że kocha. Ale boję się, że przez głupotę spieprzyłem piękny związek. Dziewczyny jak myślicie, czy jest szansa to uratować. Nie chcę jej obwiniać, ale czemu nie powiedziała stop. Strasznie mi przykro, zapytałem, powiedziała, że ma problemy z odmawianiem. Gdybym tylko wiedział. Wyszły ze mnie jakieś dziwne ukryte pragnienia, ona tak na mnie mocno działa. Mimo wszystko związek z miłości do nie plan filmu porno. Będę wdzięczny za jakieś głosy w dyskusji.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Mam mieszane uczucia co do niej, bo na niej skupiłam uwagę.

1. Umawialiście się na coś. Mieliście bezpieczne hasło. Mogła w każdym momencie powiedzieć "stop", BYŁA UMOWA zaakceptowana przez obie strony.
2. Młoda i doświadczona, z wieloma przelotnymi znajomościami (jak rozumiem seksualnymi) od początku sygnalizująca, że lubi na ostro i... było na ostro. I co?
3. Nagły zwrot akcji, nagle "nie umie w asertywność". Nie wiem czemu, ale mam co do niej mieszane uczucia, nie lubię osób które wysyłają tak sprzeczne sygnały. Zaraz się okaże, że wszyscy to ją wykorzystywali bo nie umiała odmówić. Przepraszam za wydźwięk tej wypowiedzi, ale spisuje to co pojawiało się w mojej głowie czytając to. 

Sporo młodsza, ty sporo starszy, dużo dzikiego seksu a zero zrozumienia swoich potrzeb? Na czym ten związek polega poza seksem? Jaka jest różnica wieku? Co wy sobie wzajemnie dajecie? Poza... seksem?

3

Odp: "Prawie gwałt" w związku
R_ita2 napisał/a:

Mam mieszane uczucia co do niej, bo na niej skupiłam uwagę.

1. Umawialiście się na coś. Mieliście bezpieczne hasło. Mogła w każdym momencie powiedzieć "stop", BYŁA UMOWA zaakceptowana przez obie strony.
2. Młoda i doświadczona, z wieloma przelotnymi znajomościami (jak rozumiem seksualnymi) od początku sygnalizująca, że lubi na ostro i... było na ostro. I co?
3. Nagły zwrot akcji, nagle "nie umie w asertywność". Nie wiem czemu, ale mam co do niej mieszane uczucia, nie lubię osób które wysyłają tak sprzeczne sygnały. Zaraz się okaże, że wszyscy to ją wykorzystywali bo nie umiała odmówić. Przepraszam za wydźwięk tej wypowiedzi, ale spisuje to co pojawiało się w mojej głowie czytając to. 

Sporo młodsza, ty sporo starszy, dużo dzikiego seksu a zero zrozumienia swoich potrzeb? Na czym ten związek polega poza seksem? Jaka jest różnica wieku? Co wy sobie wzajemnie dajecie? Poza... seksem?

No właśnie też mam mieszane uczucia po tej nocy. Dajemy sobie zrozumienie, bliskość, czułość. Trochę już w życiu doświadczyłem i wiem, że to coś wyjątkowego. Dotychczas nie było takich problemów. Po prostu martwię się, że dałem się tak ponieść i żeby jej nie skrzywdzić i nie zepsuć związku. Powinienem być rozsądniejszy, z drugiej strony naprawdę myślałem, że ona tego oczekuje. Wiadomo, że chciałbym to razem przepracować, ale takie rzeczy mogą położyć się cieniem na całej relacji. A różnica to 18 lat. Ona ma 23.

4

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Wiesz, ja zawsze jestem daleka od opiniowania/oceniania/stawiania tez, to napiszę Ci na wstępie. Ale czym jest dla Ciebie zrozumienie, co musisz rozumieć ty, a co ona? Czym jest dla Ciebie bliskość? Masz tu na myśli fizyczność, czy emocjonalność, więź, gesty? Czułość- jak wyżej. Masz 41 lat. Czego szukasz w tej młodej kobiecie tak naprawdę? Gdzie w życiu jesteś? Po rozwodzie czy wieloletni singiel? Masz dzieci? Jak z pracą? Z jakiego domu ona pochodzi? Co to znaczy- dużo przelotnych znajomości? Dlaczego tak? (podkreślam, nie oceniam). I tak, jestem ciekawska.

5

Odp: "Prawie gwałt" w związku
R_ita2 napisał/a:

Wiesz, ja zawsze jestem daleka od opiniowania/oceniania/stawiania tez, to napiszę Ci na wstępie. Ale czym jest dla Ciebie zrozumienie, co musisz rozumieć ty, a co ona? Czym jest dla Ciebie bliskość? Masz tu na myśli fizyczność, czy emocjonalność, więź, gesty? Czułość- jak wyżej. Masz 41 lat. Czego szukasz w tej młodej kobiecie tak naprawdę? Gdzie w życiu jesteś? Po rozwodzie czy wieloletni singiel? Masz dzieci? Jak z pracą? Z jakiego domu ona pochodzi? Co to znaczy- dużo przelotnych znajomości? Dlaczego tak? (podkreślam, nie oceniam). I tak, jestem ciekawska.

Dużo pytań szczegółowych, tak szczerze wolałbym nie odpowiadać, bo to nie zamiatrem mojego postu było. Chodzi o tą konkretną sytuację i bardziej to jak mogła się poczuć, mając do mnie zaufanie, a tu taki zwierz wyłazi.
A związek, możesz mi wierzyć lub nie, wiem, że to coś wyjątkowego. Ja po przejściach, ale czysta sytuacja, ona nie wierzaca w powodzenie długotrwałych relacji. Wpadamy na siebie i jest zing. Dlatego tak ważne jest dla mnie by nic nie zepsuć. Zwłaszcza, że ta sytuacja naprawdę nieciekawie wyglądała.

6

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Ok, rozumiem : ) pisałam, że jestem ciekawska. Uważam jednak, że moje pytania były istotne właśnie w kontekście opisanej sytuacji i szansy powodzenia wyjścia z tej sytuacji Od szczegółu do ogółu... albo jak kto woli- od ogółu do szczegółu.

7

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Przepraszam, ale cenię sobie względną anonimowość rozmow na forum, a takie szczegóły wydają się mozliwe do rozpoznania gdyby ktoś tutaj wszedł, zwłaszcza, że nie jest to grupa zamknięta. Jeszcze raz mogę tylko zapewnić, że to nie jest przelotna znajomość i wiem, że jak to dobrze poprowadzimy to będziemy mogli być naprawdę szczęśliwi mimo dużej różnicy wieku. Ale fakt, że bardzo szybko wszystko poszło od samego początku rekacji, a takie rzeczy jak sex i w ogóle bliskość wymagają czasu. Trochę poszliśmy na żywioł i stąd pewnie to niezrozumienie oczekiwań.

8

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Rozumiem. Nie musisz odpowiadać mi, odpowiadać publicznie, odpowiedz sobie po prostu tak... no w prawdzie pełnej. Jak ustalisz siłę "fundamentu" i tego co was scala to może będzie prościej uwierzyć, że z tej sytuacji da się wyjść obronną ręką. Mogła poczuć się zagrożona/przymuszona? Mogła. Czy to musiało zaburzyć całe jej poczucie bezpieczeństwa przy Tobie? Mogło, nie musiało. Ja w to co słyszę to wierzę, więc skoro powiedziała "mam problem z odmawianiem" to musicie w ROZMOWIE wypracować co robić dalej by po prostu sytuacja się nie powtórzyła. Ona musi pracować nad sobą bo brak asertywności w życiu to duży problem, prowadzi do poczucia wykorzystywania chociażby. Chyba innej rady nie mam. Uczycie się siebie dopiero, a o potyczkę w tej materii nie trudno. To lekcja dojrzałości dla niej, dla Ciebie. Podejdź do tego jako do nauki WAS JAKO WAS.

9

Odp: "Prawie gwałt" w związku
R_ita2 napisał/a:

Rozumiem. Nie musisz odpowiadać mi, odpowiadać publicznie, odpowiedz sobie po prostu tak... no w prawdzie pełnej. Jak ustalisz siłę "fundamentu" i tego co was scala to może będzie prościej uwierzyć, że z tej sytuacji da się wyjść obronną ręką. Mogła poczuć się zagrożona/przymuszona? Mogła. Czy to musiało zaburzyć całe jej poczucie bezpieczeństwa przy Tobie? Mogło, nie musiało. Ja w to co słyszę to wierzę, więc skoro powiedziała "mam problem z odmawianiem" to musicie w ROZMOWIE wypracować co robić dalej by po prostu sytuacja się nie powtórzyła. Ona musi pracować nad sobą bo brak asertywności w życiu to duży problem, prowadzi do poczucia wykorzystywania chociażby. Chyba innej rady nie mam. Uczycie się siebie dopiero, a o potyczkę w tej materii nie trudno. To lekcja dojrzałości dla niej, dla Ciebie. Podejdź do tego jako do nauki WAS JAKO WAS.

Właśnie idzie do mnie na noc więc chyba nie jest tak najgorzej jak się obawiam. I dzięki serdeczne za odpowiedzi. Dużo daje nawet takie kilka zdań. Pewnie będziemy musieli pracować nad relacją i uczyć się siebie tak jak piszesz.

10

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

......Klapsy w ciało, potem w twarz, podduszanie. Dalej nie będę pisal, grunt, że zachowywałem się jak zwierze, ale ubzdurałem sobie, że ona to lubi i może mnie testuje czy dam radę być jej najlepszym kochankiem. .....

No to byłeś najlepszy smile Od końca..

11

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Na moje skromne oko to daje Wam jeszcze związku tak do jej 28 roku życia.
Może Ty i już widzisz ten związek dożywotnio, ale młoda dziewczyna tak bardzo już teraz niestabilna i z dużą ilością krótkich relacji, która już w wieku 23 lat nie wierzy w długą relacje (wtf w tym wieku wierzy się w miłości, czysta, dozgonną jedyna i piękna) żeby przestać wierzyć w miłość to tak bliżej 35 jak się już ma jakieś dłuższe relacje no i dziewczyna która potrzebuje już w tym wieku tak mocnych doznań to wg mnie po prostu mi jej żal.

Co do samego zdarzenia to Cię poniosło, ona faktycznie może mieć zaburzone postrzeganie tego czy doszło do nadużycia czy nie. Moim zdaniem doszło. Ale nie wiem czy jej też się tak wydaje,może to że ja o tym uświadomiłeś dało jej coś do myślenia.

12 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2024-11-14 00:45:52)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Polecam odstawic porno to twoimi dziwnymi ukrytymi pragnieniami przestanie byc gwalcenie kobiet, do czego widoku marszczysz ogora a pozniej martwisz sie czy partnerka kolejny wieczor spedzi u Ciebie czy na komisariacie.

13

Odp: "Prawie gwałt" w związku

o jezu, ide sie zrzygac

14

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Halina3.1 napisał/a:

o jezu, ide sie zrzygac

Do lekarza idz moze masz zatrucie pokarmowe

15

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

o jezu, ide sie zrzygac

Do lekarza idz moze masz zatrucie pokarmowe

pojawilo sie po przeczytaniu tego watku, pojde poczytac twoje, to mi przejdzie

16

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Halina3.1 napisał/a:
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

o jezu, ide sie zrzygac

Do lekarza idz moze masz zatrucie pokarmowe

pojawilo sie po przeczytaniu tego watku, pojde poczytac twoje, to mi przejdzie

To idz do mojego gdzie o Koronce do Milosierdzia Bozego pisze

17

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

o jezu, ide sie zrzygac

Do lekarza idz moze masz zatrucie pokarmowe

Zabawny przyklad na wymiane zdan z osoba, ktora analizuje wypowiedzi innych tylko semantycznie (bez kontekstu).

18

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
New Me napisał/a:

Do lekarza idz moze masz zatrucie pokarmowe

pojawilo sie po przeczytaniu tego watku, pojde poczytac twoje, to mi przejdzie

To idz do mojego gdzie o Koronce do Milosierdzia Bozego pisze

Tego wlasnie potrzebowalam. Pomoglo

19

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Halina3.1 napisał/a:
New Me napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

pojawilo sie po przeczytaniu tego watku, pojde poczytac twoje, to mi przejdzie

To idz do mojego gdzie o Koronce do Milosierdzia Bozego pisze

Tego wlasnie potrzebowalam. Pomoglo

To dobrze Koronka pomaga na wszystko

20

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

Mam mieszane uczucia co do niej, bo na niej skupiłam uwagę.

1. Umawialiście się na coś. Mieliście bezpieczne hasło. Mogła w każdym momencie powiedzieć "stop", BYŁA UMOWA zaakceptowana przez obie strony.
2. Młoda i doświadczona, z wieloma przelotnymi znajomościami (jak rozumiem seksualnymi) od początku sygnalizująca, że lubi na ostro i... było na ostro. I co?
3. Nagły zwrot akcji, nagle "nie umie w asertywność". Nie wiem czemu, ale mam co do niej mieszane uczucia, nie lubię osób które wysyłają tak sprzeczne sygnały. Zaraz się okaże, że wszyscy to ją wykorzystywali bo nie umiała odmówić. Przepraszam za wydźwięk tej wypowiedzi, ale spisuje to co pojawiało się w mojej głowie czytając to. 

Sporo młodsza, ty sporo starszy, dużo dzikiego seksu a zero zrozumienia swoich potrzeb? Na czym ten związek polega poza seksem? Jaka jest różnica wieku? Co wy sobie wzajemnie dajecie? Poza... seksem?

No właśnie też mam mieszane uczucia po tej nocy. Dajemy sobie zrozumienie, bliskość, czułość. Trochę już w życiu doświadczyłem i wiem, że to coś wyjątkowego. Dotychczas nie było takich problemów. Po prostu martwię się, że dałem się tak ponieść i żeby jej nie skrzywdzić i nie zepsuć związku. Powinienem być rozsądniejszy, z drugiej strony naprawdę myślałem, że ona tego oczekuje. Wiadomo, że chciałbym to razem przepracować, ale takie rzeczy mogą położyć się cieniem na całej relacji. A różnica to 18 lat. Ona ma 23.

Tak mnie zastanawia, jakie masz teraz do niej nastawienie, po tym, jak ona tak "potrzebuje"? Szanujesz ją jeszcze? Czy ona ciebie też?

21

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

No właśnie też mam mieszane uczucia po tej nocy. Dajemy sobie zrozumienie, bliskość, czułość. Trochę już w życiu doświadczyłem i wiem, że to coś wyjątkowego. Dotychczas nie było takich problemów. Po prostu martwię się, że dałem się tak ponieść i żeby jej nie skrzywdzić i nie zepsuć związku. Powinienem być rozsądniejszy, z drugiej strony naprawdę myślałem, że ona tego oczekuje. Wiadomo, że chciałbym to razem przepracować, ale takie rzeczy mogą położyć się cieniem na całej relacji. A różnica to 18 lat. Ona ma 23.

Twoje zauroczenie jej osobą opiera się na czymś więcej niż fizyczność? Wymieniłeś zrozumienie, bliskość, czułość, ale czy widzisz w niej po prostu człowieka, partnerkę czy głównie obiekt seksualny?
Różnica wieku między Wami jest na tyle duża, że czymś zupełnie naturalnym jest, że mentalnie jesteście na zupełnie innych etapach życia, stąd moje pytanie.

Czytając, co napisałeś, nie umiem oprzeć się wrażeniu, że stopniowo przesuwałeś granice, a tym razem puściły Ci hamulce i całkiem możliwe, że usiłowała w jakiś sposób dać Ci znać, że to już za dużo, nawet jeśli nie użyła umówionego hasła, ale w tym silnym pobudzeniu po prostu nie zwróciłeś na to uwagi.

22

Odp: "Prawie gwałt" w związku

"Co do samego zdarzenia to Cię poniosło, ona faktycznie może mieć zaburzone postrzeganie tego czy doszło do nadużycia czy nie. Moim zdaniem doszło. Ale nie wiem czy jej też się tak wydaje,może to że ja o tym uświadomiłeś dało jej coś do myślenia"

Też tak myślę i czuję. Dlatego przestraszyłem się tego i nie chcę zamiatać sprawy pod dywan, szczególnie, że moja partnerka jest, mimo sporej życiowej dojrzałości i zaradności, jednak cały czas bardzo młoda i to na mnie ciąży większa odpowiedzialność za pewne rzeczy.
Tak jak jeszcze napisałyście, przesuwana była stopniowo granica tego co dopuszczalne.
A z czego to wynikało. Chyba nie uświadomiłem sobie, że przez to iż bardzo mi zależy, zacząłem sobie coś wkręcać. Chciałem być taki na 200%. Wiem, głupie ale teraz mogę tylko wyciągnąć wnioski i zadbać o komfort ukochanej.
Najlepsze, że przed związkiem z nią nigdy tak mocno nie pragnąłem drugiej osoby. Nigdy też nie podejrzewałem siebie o zdolność do takiego zachowania w łóżku.
Jeżeli chodzi o szacunek nic się nie zmieni z mojej strony. To bardzo wartościowa osoba. Kocham ją całym sobą i chcę dla niej jak najlepiej.
Dla mnie najważniejsze było przeanalizowanie tej sytuacji i w tym mi pomogło te kilka wypowiedzi. Nadużycie było, stało się źle, zabrakło komunikacji, trzeba nad tym popracować. Dzięki serdeczne za pomoc.

23

Odp: "Prawie gwałt" w związku

"Co do samego zdarzenia to Cię poniosło, ona faktycznie może mieć zaburzone postrzeganie tego czy doszło do nadużycia czy nie. Moim zdaniem doszło. Ale nie wiem czy jej też się tak wydaje,może to że ja o tym uświadomiłeś dało jej coś do myślenia"

Też tak myślę i czuję. Dlatego przestraszyłem się tego i nie chcę zamiatać sprawy pod dywan, szczególnie, że moja partnerka jest, mimo sporej życiowej dojrzałości i zaradności, jednak cały czas bardzo młoda i to na mnie ciąży większa odpowiedzialność za pewne rzeczy.
Tak jak jeszcze napisałyście, przesuwana była stopniowo granica tego co dopuszczalne.
A z czego to wynikało. Chyba nie uświadomiłem sobie, że przez to iż bardzo mi zależy, zacząłem sobie coś wkręcać. Chciałem być taki na 200%. Wiem, głupie ale teraz mogę tylko wyciągnąć wnioski i zadbać o komfort ukochanej.
Najlepsze, że przed związkiem z nią nigdy tak mocno nie pragnąłem drugiej osoby. Nigdy też nie podejrzewałem siebie o zdolność do takiego zachowania w łóżku.
Jeżeli chodzi o szacunek nic się nie zmieni z mojej strony. To bardzo wartościowa osoba. Kocham ją całym sobą i chcę dla niej jak najlepiej.
Dla mnie najważniejsze było przeanalizowanie tej sytuacji i w tym mi pomogło te kilka wypowiedzi. Nadużycie było, stało się źle, zabrakło komunikacji, trzeba nad tym popracować. Dzięki serdeczne za pomoc.

24 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-11-14 11:29:31)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

jest jeszcze mozliwosc, ze moze przesadzasz. raczej by byla jakas reakcja z jej strony, gdyby w ktoryms momencie by jej nie pasowalo, a wziecie prysznica o niczym nie swiadczy. narazie odczekaj i zobacz czy cos sie zmienilo w jej stosunku do cb.

mnie bardziej by odstraszaly te przelotne znajomosci, bez wzgledu na plec. raczej przyzwyczaj sie do mysli, ze ty najprawdopodobniej bedziesz nastepna.

Nie wiem jak ty, bo za malo danych, ale ona widocznie nie potrafi stworzych stabilnego zwiazku. Nigdy nie widzialam sensu wchodzic z takimi osobami w relacje. Ale to ja.

25

Odp: "Prawie gwałt" w związku
blueangel napisał/a:

jest jeszcze mozliwosc, ze moze przesadzasz. raczej by byla jakas reakcja z jej strony, gdyby w ktoryms momencie by jej nie pasowalo, a wziecie prysznica o niczym nie swiadczy. narazie odczekaj i zobacz czy cos sie zmienilo w jej stosunku do cb.

mnie bardziej by odstraszaly te przelotne znajomosci, bez wzgledu na plec. raczej przyzwyczaj sie do mysli, ze ty najprawdopodobniej bedziesz nastepna.

Myślę, że była w szoku w trakcie tego. Z resztą sama powiedziala, że właściwie mogłoby być w miarę ostro ale trzeba się wcześniej umówić na to, konkretnie, że to robimy teraz, a nie na spontanie takie akcje. No cóż stary, a głupi czasem jestem. A ci do drugiej części. No coż, jest taka obawa. Ale mam też takie podejscie od jakiegoś czasu, że przeszłość w momencie gdy połaczy ludzi uczucie nie jest ważna (oczywiście bez jakichś drastycznych przypadków). I tego się trzymam. Ja kocham ją, ona mnie. Próbujemy stworzyć coś wartościowego.

26

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Kekłem.

Jakiś wysyp się tu robi trollowych wątków z dużą różnicą wiekową w tle i skrajną fascynacją.



Kto wie, ten wie....nie chce mi się za bardzo tego rozwijać.

27

Odp: "Prawie gwałt" w związku
JohnyBravo777 napisał/a:

Polecam odstawic porno to twoimi dziwnymi ukrytymi pragnieniami przestanie byc gwalcenie kobiet, do czego widoku marszczysz ogora a pozniej martwisz sie czy partnerka kolejny wieczor spedzi u Ciebie czy na komisariacie.

Johny, myślałam,że masz szersze horyzonty....

28

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Priscilla napisał/a:
Jerry280 napisał/a:

No właśnie też mam mieszane uczucia po tej nocy. Dajemy sobie zrozumienie, bliskość, czułość. Trochę już w życiu doświadczyłem i wiem, że to coś wyjątkowego. Dotychczas nie było takich problemów. Po prostu martwię się, że dałem się tak ponieść i żeby jej nie skrzywdzić i nie zepsuć związku. Powinienem być rozsądniejszy, z drugiej strony naprawdę myślałem, że ona tego oczekuje. Wiadomo, że chciałbym to razem przepracować, ale takie rzeczy mogą położyć się cieniem na całej relacji. A różnica to 18 lat. Ona ma 23.

Twoje zauroczenie jej osobą opiera się na czymś więcej niż fizyczność? Wymieniłeś zrozumienie, bliskość, czułość, ale czy widzisz w niej po prostu człowieka, partnerkę czy głównie obiekt seksualny?
Różnica wieku między Wami jest na tyle duża, że czymś zupełnie naturalnym jest, że mentalnie jesteście na zupełnie innych etapach życia, stąd moje pytanie.

Czytając, co napisałeś, nie umiem oprzeć się wrażeniu, że stopniowo przesuwałeś granice, a tym razem puściły Ci hamulce i całkiem możliwe, że usiłowała w jakiś sposób dać Ci znać, że to już za dużo, nawet jeśli nie użyła umówionego hasła, ale w tym silnym pobudzeniu po prostu nie zwróciłeś na to uwagi.

Na moje oko to mysle, ze dla autora, jego kobieta jest tylko obiektem seksualnym.

29

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Kekłem.

Jakiś wysyp się tu robi trollowych wątków z dużą różnicą wiekową w tle i skrajną fascynacją.



Kto wie, ten wie....nie chce mi się za bardzo tego rozwijać.

O rany, nie będę udowadniał, że wątek nie jest trolowy. Tak naprawdę to co potrzebowałem dostałem. Napisałem co mi leży na sercu, te odpowiedzi, które padły od kobiet akurat uważam trafiły w punkt.
No ale faceci na kobiecym forum klasa sama w sobie. Jeden porno-fan, drugi troll-detektyw smile
Panowie, istotny była dla mnie żeńska perspektywa. A po rozmowie ze swoją partnerką widzę, że jest już lepiej i chyba jakoś to przepracujemy.
Co do pozostałego wątku, który się wyklarował, czyli szans na powodzenie takiej relacji. Kusi pociągnąć go dalej, ale chyba pozostawię to do swojej prywatnej rozwagi i wiary, że jednak nam się uda stworzyć coś fajnego.

30 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-14 12:26:32)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Gosiawie napisał/a:
Priscilla napisał/a:
Jerry280 napisał/a:

No właśnie też mam mieszane uczucia po tej nocy. Dajemy sobie zrozumienie, bliskość, czułość. Trochę już w życiu doświadczyłem i wiem, że to coś wyjątkowego. Dotychczas nie było takich problemów. Po prostu martwię się, że dałem się tak ponieść i żeby jej nie skrzywdzić i nie zepsuć związku. Powinienem być rozsądniejszy, z drugiej strony naprawdę myślałem, że ona tego oczekuje. Wiadomo, że chciałbym to razem przepracować, ale takie rzeczy mogą położyć się cieniem na całej relacji. A różnica to 18 lat. Ona ma 23.

Twoje zauroczenie jej osobą opiera się na czymś więcej niż fizyczność? Wymieniłeś zrozumienie, bliskość, czułość, ale czy widzisz w niej po prostu człowieka, partnerkę czy głównie obiekt seksualny?
Różnica wieku między Wami jest na tyle duża, że czymś zupełnie naturalnym jest, że mentalnie jesteście na zupełnie innych etapach życia, stąd moje pytanie.

Czytając, co napisałeś, nie umiem oprzeć się wrażeniu, że stopniowo przesuwałeś granice, a tym razem puściły Ci hamulce i całkiem możliwe, że usiłowała w jakiś sposób dać Ci znać, że to już za dużo, nawet jeśli nie użyła umówionego hasła, ale w tym silnym pobudzeniu po prostu nie zwróciłeś na to uwagi.

Na moje oko to mysle, ze dla autora, jego kobieta jest tylko obiektem seksualnym.

Na moj mozg to i tak ten zwiazek nie przetrwa za duza roznica wieku.  On bedzie miec ponad 50 lat ona 30 to nie widze tego dobrze

31

Odp: "Prawie gwałt" w związku

a teraz doczytalam 18 lat starszy, troll jak nic

32

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Gosiawie napisał/a:

a teraz doczytalam 18 lat starszy, troll jak nic

To akuratnie nie jest argument. Macron najlepszym przykładem.

33

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Legat napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

a teraz doczytalam 18 lat starszy, troll jak nic

To akuratnie nie jest argument. Macron najlepszym przykładem.

Duzo zwiazkow jest duza roznica wieku.

34

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć czym się kierują dziewczyny wchodząc w związek czy nawet do samego łóżka z facetem prawie 20 lat starszym? Oczywiście jeśli w grę nie wchodzą grube miliony na jego koncie.

35

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć czym się kierują dziewczyny wchodząc w związek czy nawet do samego łóżka z facetem prawie 20 lat starszym? Oczywiście jeśli w grę nie wchodzą grube miliony na jego koncie.

Myślę, że po prostu jest tym kobietom atrakcyjny, bardziej od rówieśników. Nic nie zrobisz, różne gusta tongue

36 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2024-11-14 12:55:58)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Autorze, na pewne "osobistości" jednak nie warto zwracać uwagi. Ostatnio niemal każdy temat jest traktowany tutaj, jako trollowanie..

Chociaż powiem Ci, że szanuję za wybór. Dla mnie taka różnica wieku, w przypadku akurat podanej metryki, to katastrofalna przepaść. Mówię to ze strony faceta, zdając sobie sprawę, że kobiety wolą starszych, choćby ich rówieśnicy byli w miarę dojrzali i inteligentni, jak na swój wiek. Z mojej strony, mając prawie 40 lat w życiu nie związałbym się z dziewczyną, która ledwo przekroczyła 20 rok życia. Potem, im człowiek starszy, tym ta różnica wieku się stopniowo zaciera.

Zakładając, że jednak temat jest prawdziwy to sam twierdzisz, że umówiliście się co do zasad obowiązujących, niejako "w trakcie". Może i się zapędziłeś za daleko(jak twierdzisz), jednak dobrze, że przejąłeś się jej niepokojącą reakcją. Teraz pozostaje Ci jednak dalej stąpać nieco ostrożniej. Jeżeli rozmowa się odbyła, wyjaśniliście sobie wszystko, jest nadzieja, że będzie lepiej.

Powodzenia!

37

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć czym się kierują dziewczyny wchodząc w związek czy nawet do samego łóżka z facetem prawie 20 lat starszym? Oczywiście jeśli w grę nie wchodzą grube miliony na jego koncie.

A np. to, że wielu chłopaków w wieku takiej dziewczyny są nudnymi mamlakami, mamisynkami zajechanymi przez swoje matki.

Ostatnio na męskim forum była historyjka dziewczyny (fakt 30-letniej) studentki, która na imprezie była w takiej desperacji, że sama przychodziła i prosiła do tańca takich mamlaków i nie znalazła chętnego.

38

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

O rany, nie będę udowadniał, że wątek nie jest trolowy. Tak naprawdę to co potrzebowałem dostałem. Napisałem co mi leży na sercu, te odpowiedzi, które padły od kobiet akurat uważam trafiły w punkt.
No ale faceci na kobiecym forum klasa sama w sobie. Jeden porno-fan, drugi troll-detektyw smile
Panowie, istotny była dla mnie żeńska perspektywa. A po rozmowie ze swoją partnerką widzę, że jest już lepiej i chyba jakoś to przepracujemy.
Co do pozostałego wątku, który się wyklarował, czyli szans na powodzenie takiej relacji. Kusi pociągnąć go dalej, ale chyba pozostawię to do swojej prywatnej rozwagi i wiary, że jednak nam się uda stworzyć coś fajnego.

Wiesz, czemu uważam, że to zmyślona bajka?

Bo jestem starszy od ciebie i miałem w życiu kilka partnerek lubiących ostre zabawy. To co opisałeś......jest względnie regularnym seksem. Nikt nie ustala haseł bezpieczeństwa z powodu klapsów, policzków i podduszania, bo takie rzeczy dzieją się względnie regularnie pomijając wąską grupkę pruderyjnych babek z tego forum, dla których prawie wszystko poza klasykiem jest w zasadzie nieakceptowalne, bo nawet na hasła o analu potrafiły reagować na zasadzie 'obrzydlistwo'. Hasła ustala się kiedy robi się naprawdę ostro i......niebezpiecznie. Nie przy takich pierdołach. A jak ktoś lubi naprawdę ostry seks to nie obrusza się w powodu tego, że drugą stronę trochę poniosło, bo to się zdarza.

To raz.


Dwa, po naprawdę ostrych zabawach nie ma mowy o przytulaniu. Prysznic i te sprawy (nierzadko i apteczka jak ktoś lubi zabawy np woskiem, kajdankami czy linami) jest grany zawsze. Po prostu nie da się inaczej. Bo prawie zawsze dochodzi do jakichś otarć, oparzeń (np od liny) czy sińców (naprawdę silne, wielokrotne klapsy itp). Już nie wspomnę o takim banale, że w przemoczonej różnymi wydzielinami pościeli zwyczajnie nie da się leżeć. Takie fantazje o przytulankach bezpośrednio po może pisać jedynie ktoś, kto nigdy takich ostrych zabaw nie doświadczył i żyje wyobraźnią.




Nawet jeśli jest to prawda jakimś cudem, to twój związek nie ma żadnych szans i skończy się za 3-6miesięcy max. Tak wiem, pewien rodzaj seksualnej uległości jest zniewalający i wyzwalający (niekiedy dziwne instynkty) jednocześnie. Ale to wszystko. Związek z młodocianą, niestabilną babką już sam w sobie jest skazany na porażkę. Przy tak dużej różnicy wieku po prostu nie ma innej opcji. Gdybyście oboje byli starsi o 20 lat - może. W chwili obecnej? Naucz się nie przekraczać granic i korzystaj póki chętna.

39

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Legat napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć czym się kierują dziewczyny wchodząc w związek czy nawet do samego łóżka z facetem prawie 20 lat starszym? Oczywiście jeśli w grę nie wchodzą grube miliony na jego koncie.

A np. to, że wielu chłopaków w wieku takiej dziewczyny są nudnymi mamlakami, mamisynkami zajechanymi przez swoje matki.

Ostatnio na męskim forum była historyjka dziewczyny (fakt 30-letniej) studentki, która na imprezie była w takiej desperacji, że sama przychodziła i prosiła do tańca takich mamlaków i nie znalazła chętnego.

A ja jeszcze dodam, że sami mężczyźni przecież często gustują w starszych kobietach, nie bez powodu kategoria "milf" jest tak popularna na różnych stronach tematycznych tongue


Milf, jak nie lubię tego określenia.....

40

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Jerry280 napisał/a:

O rany, nie będę udowadniał, że wątek nie jest trolowy. Tak naprawdę to co potrzebowałem dostałem. Napisałem co mi leży na sercu, te odpowiedzi, które padły od kobiet akurat uważam trafiły w punkt.
No ale faceci na kobiecym forum klasa sama w sobie. Jeden porno-fan, drugi troll-detektyw smile
Panowie, istotny była dla mnie żeńska perspektywa. A po rozmowie ze swoją partnerką widzę, że jest już lepiej i chyba jakoś to przepracujemy.
Co do pozostałego wątku, który się wyklarował, czyli szans na powodzenie takiej relacji. Kusi pociągnąć go dalej, ale chyba pozostawię to do swojej prywatnej rozwagi i wiary, że jednak nam się uda stworzyć coś fajnego.

Wiesz, czemu uważam, że to zmyślona bajka?

Bo jestem starszy od ciebie i miałem w życiu kilka partnerek lubiących ostre zabawy. To co opisałeś......jest względnie regularnym seksem. Nikt nie ustala haseł bezpieczeństwa z powodu klapsów, policzków i podduszania, bo takie rzeczy dzieją się względnie regularnie pomijając wąską grupkę pruderyjnych babek z tego forum, dla których prawie wszystko poza klasykiem jest w zasadzie nieakceptowalne, bo nawet na hasła o analu potrafiły reagować na zasadzie 'obrzydlistwo'. Hasła ustala się kiedy robi się naprawdę ostro i......niebezpiecznie. Nie przy takich pierdołach. A jak ktoś lubi naprawdę ostry seks to nie obrusza się w powodu tego, że drugą stronę trochę poniosło, bo to się zdarza.

To raz.


Dwa, po naprawdę ostrych zabawach nie ma mowy o przytulaniu. Prysznic i te sprawy (nierzadko i apteczka jak ktoś lubi zabawy np woskiem, kajdankami czy linami) jest grany zawsze. Po prostu nie da się inaczej. Bo prawie zawsze dochodzi do jakichś otarć, oparzeń (np od liny) czy sińców (naprawdę silne, wielokrotne klapsy itp). Już nie wspomnę o takim banale, że w przemoczonej różnymi wydzielinami pościeli zwyczajnie nie da się leżeć. Takie fantazje o przytulankach bezpośrednio po może pisać jedynie ktoś, kto nigdy takich ostrych zabaw nie doświadczył i żyje wyobraźnią.




Nawet jeśli jest to prawda jakimś cudem, to twój związek nie ma żadnych szans i skończy się za 3-6miesięcy max. Tak wiem, pewien rodzaj seksualnej uległości jest zniewalający i wyzwalający (niekiedy dziwne instynkty) jednocześnie. Ale to wszystko. Związek z młodocianą, niestabilną babką już sam w sobie jest skazany na porażkę. Przy tak dużej różnicy wieku po prostu nie ma innej opcji. Gdybyście oboje byli starsi o 20 lat - może. W chwili obecnej? Naucz się nie przekraczać granic i korzystaj póki chętna.

Ja pierdziele co niektore ludzie wymyslaja za seksy ze lozko wyglada jak po polu bitwy na wojnie jakies. Wogole podduszanie jest straszne a co jak kiedys sie udusza nawzajem?

41

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Ostatnio gdzieś się przewinęła informacja o śmierci jakiejś kobiety po tym, jak przesadzili oboje w łóżku z podduszaniem..

42

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

Ostatnio gdzieś się przewinęła informacja o śmierci jakiejś kobiety po tym, jak przesadzili oboje w łóżku z podduszaniem..

Dokladnie byly rozne takie przypadki.  To sie ludzie nie umieja kochac tylko ida chyba na pole walki jakies pozniej tragedie.

43

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Eee weźcie, seks jest po to by się bawić i jeśli dwie strony taki rodzaj lubią, chcą, to nie problem w jaki sposób się bawią. Nawet jeśli jest to podduszanie, co też uważam za fajne tongue

44

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Istotka6 napisał/a:

Eee weźcie, seks jest po to by się bawić i jeśli dwie strony taki rodzaj lubią, chcą, to nie problem w jaki sposób się bawią. Nawet jeśli jest to podduszanie, co też uważam za fajne tongue

To straszne jest a nie fajne jak horror jakis

45

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Eee weźcie, seks jest po to by się bawić i jeśli dwie strony taki rodzaj lubią, chcą, to nie problem w jaki sposób się bawią. Nawet jeśli jest to podduszanie, co też uważam za fajne tongue

To straszne jest a nie fajne jak horror jakis

Niektórzy lubią horrory big_smile

46

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Istotka6 napisał/a:
New Me napisał/a:
Istotka6 napisał/a:

Eee weźcie, seks jest po to by się bawić i jeśli dwie strony taki rodzaj lubią, chcą, to nie problem w jaki sposób się bawią. Nawet jeśli jest to podduszanie, co też uważam za fajne tongue

To straszne jest a nie fajne jak horror jakis

Niektórzy lubią horrory big_smile

Ja nie lubie straszne sa

47

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Jerry280 napisał/a:

O rany, nie będę udowadniał, że wątek nie jest trolowy. Tak naprawdę to co potrzebowałem dostałem. Napisałem co mi leży na sercu, te odpowiedzi, które padły od kobiet akurat uważam trafiły w punkt.
No ale faceci na kobiecym forum klasa sama w sobie. Jeden porno-fan, drugi troll-detektyw smile
Panowie, istotny była dla mnie żeńska perspektywa. A po rozmowie ze swoją partnerką widzę, że jest już lepiej i chyba jakoś to przepracujemy.
Co do pozostałego wątku, który się wyklarował, czyli szans na powodzenie takiej relacji. Kusi pociągnąć go dalej, ale chyba pozostawię to do swojej prywatnej rozwagi i wiary, że jednak nam się uda stworzyć coś fajnego.

Wiesz, czemu uważam, że to zmyślona bajka?

Bo jestem starszy od ciebie i miałem w życiu kilka partnerek lubiących ostre zabawy. To co opisałeś......jest względnie regularnym seksem. Nikt nie ustala haseł bezpieczeństwa z powodu klapsów, policzków i podduszania, bo takie rzeczy dzieją się względnie regularnie pomijając wąską grupkę pruderyjnych babek z tego forum, dla których prawie wszystko poza klasykiem jest w zasadzie nieakceptowalne, bo nawet na hasła o analu potrafiły reagować na zasadzie 'obrzydlistwo'. Hasła ustala się kiedy robi się naprawdę ostro i......niebezpiecznie. Nie przy takich pierdołach. A jak ktoś lubi naprawdę ostry seks to nie obrusza się w powodu tego, że drugą stronę trochę poniosło, bo to się zdarza.

To raz.


Dwa, po naprawdę ostrych zabawach nie ma mowy o przytulaniu. Prysznic i te sprawy (nierzadko i apteczka jak ktoś lubi zabawy np woskiem, kajdankami czy linami) jest grany zawsze. Po prostu nie da się inaczej. Bo prawie zawsze dochodzi do jakichś otarć, oparzeń (np od liny) czy sińców (naprawdę silne, wielokrotne klapsy itp). Już nie wspomnę o takim banale, że w przemoczonej różnymi wydzielinami pościeli zwyczajnie nie da się leżeć. Takie fantazje o przytulankach bezpośrednio po może pisać jedynie ktoś, kto nigdy takich ostrych zabaw nie doświadczył i żyje wyobraźnią.




Nawet jeśli jest to prawda jakimś cudem, to twój związek nie ma żadnych szans i skończy się za 3-6miesięcy max. Tak wiem, pewien rodzaj seksualnej uległości jest zniewalający i wyzwalający (niekiedy dziwne instynkty) jednocześnie. Ale to wszystko. Związek z młodocianą, niestabilną babką już sam w sobie jest skazany na porażkę. Przy tak dużej różnicy wieku po prostu nie ma innej opcji. Gdybyście oboje byli starsi o 20 lat - może. W chwili obecnej? Naucz się nie przekraczać granic i korzystaj póki chętna.

a co tym tam wiesz Jack, kazdy inaczej moze przezywac rozne sytuacje.
Dlaczego chocby po ostrym sexie nie mozna sie przytulac? big_smile
Dlaczego ten ostry sex autora, nie byl ostry? Cos ty takiego wyprawial ze swoimi partnerkami, ze szczycisz sie mianem (wiesz najlepiej) najostrzejszego partnera seksualnego ? big_smile

48

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

Ostatnio gdzieś się przewinęła informacja o śmierci jakiejś kobiety po tym, jak przesadzili oboje w łóżku z podduszaniem..


Proza życia - po naprawdę długim seksie, takim konkretnym i ostrym, brutalnym wręcz to normą jest, ze zwieracze potrzebują trochę czasu, aby do siebie dojść. I to wie każdy, kto się tak zabawiał. Jak ktoś pisze o ostrych zabawach kończących się romantycznym przytulaniem to bajki opowiada.


News sprzed kilku lat. Koleś dostał wyrok na kilka lat.
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-ob … rects=true


Ale takie rzeczy zdarzają się od czasu do czasu:

http://www.amsik.pl/archiwum/4_2010/4_10j.pdf

49

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Ostatnio gdzieś się przewinęła informacja o śmierci jakiejś kobiety po tym, jak przesadzili oboje w łóżku z podduszaniem..


Proza życia - po naprawdę długim seksie, takim konkretnym i ostrym, brutalnym wręcz to normą jest, ze zwieracze potrzebują trochę czasu, aby do siebie dojść. I to wie każdy, kto się tak zabawiał. Jak ktoś pisze o ostrych zabawach kończących się romantycznym przytulaniem to bajki opowiada.


News sprzed kilku lat. Koleś dostał wyrok na kilka lat.
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-ob … rects=true


Ale takie rzeczy zdarzają się od czasu do czasu:

http://www.amsik.pl/archiwum/4_2010/4_10j.pdf

To po co takie straszne seksy praktykowac?

50

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Ostatnio gdzieś się przewinęła informacja o śmierci jakiejś kobiety po tym, jak przesadzili oboje w łóżku z podduszaniem..

Dokladnie byly rozne takie przypadki.  To sie ludzie nie umieja kochac tylko ida chyba na pole walki jakies pozniej tragedie.

Julka, lubie cie, za twoje niektore wpisy i wyobrazanie/myslenie smile na polu walki big_smile

51

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Istotka6 napisał/a:

Myślę, że po prostu jest tym kobietom atrakcyjny, bardziej od rówieśników. Nic nie zrobisz, różne gusta tongue

Dla mnie jako faceta to jest dziwne. Dużo młodsza kojarzy się bardziej z dzieckiem, którym trzeba się zajmować niż z partnerką, a dużo starsza z matką albo jakąś ciotką, która będzie kontrolować. Niby nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii ale myślę, że różnica tak do 5 lat jeszcze byłaby w porządku.

Legat napisał/a:

A np. to, że wielu chłopaków w wieku takiej dziewczyny są nudnymi mamlakami, mamisynkami zajechanymi przez swoje matki.

Ostatnio na męskim forum była historyjka dziewczyny (fakt 30-letniej) studentki, która na imprezie była w takiej desperacji, że sama przychodziła i prosiła do tańca takich mamlaków i nie znalazła chętnego.

Przecież to dziewczyny w takim wieku często się zachowują jakby miały nie 18 tylko z 13 lat. I raczej nie chodzi o to jacy są faceci w ich wieku tylko raczej o to, że nie stać ich na sponsorowanie takiej dziewczyny.

Jeśli nie znalazła ani jednego to podejrzewam, że coś innego niż desperacja było na rzeczy, na przykład spora otyłość.

52 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-11-14 13:23:11)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Gosiawie napisał/a:

Dlaczego ten ostry sex autora, nie byl ostry?

Już to pisałem wcześniej.



Cos ty takiego wyprawial ze swoimi partnerkami, ze szczycisz sie mianem (wiesz najlepiej) najostrzejszego partnera seksualnego ? big_smile


Nie określiłem się mianem 'naj' w żadnej kategorii. Po prostu doświadczałem i wiem w związku z tym co się z tym wiąże.

Wyobraź sobie, że rżniesz się w tempie konia wyścigowego z siłą i intensywnością młota pneumatycznego, grane są klapsy (nie poklepywanie, ale klapsy, ze skóra szczypie), anal, głębokie gardło, (prawie)fisting, jakieś podduszania, krępowania, szczypania, gryzienia, policzkowania, wykręcania rąk, a czasem dochodzą pejcze, skórzane paski, sznury i inne zabawki itp i to wszystko do granicy bólu, a nierzadko i dalej i tak przez pół nocy. Babka tryska na prawo i lewo, facet też spuszcza się kilka razy i co? Zdziwienie, że po czymś takim trzeba brać prysznic?

Nie, jak ktoś się bawi w takie rzeczy to nie ma tu mowy o przytulaniu bezpośrednio po akcie. Bo najpierw trzeba się ogarnąć i ewentualnie opatrzeć.


To, że ktoś lubi intensywniejszy i bardziej żywiołowy seks niż stetryczałe, leniwe bujanie się na drugiej osobie, to jeszcze za mało, aby nazwać to ostrymi zabawami.

53

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Gosiawie napisał/a:
New Me napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Ostatnio gdzieś się przewinęła informacja o śmierci jakiejś kobiety po tym, jak przesadzili oboje w łóżku z podduszaniem..

Dokladnie byly rozne takie przypadki.  To sie ludzie nie umieja kochac tylko ida chyba na pole walki jakies pozniej tragedie.

Julka, lubie cie, za twoje niektore wpisy i wyobrazanie/myslenie smile na polu walki big_smile

No tak to wyglada ida do lozka i sie tluka dusza dra pyski jeden na drugiego no pole walki  big_smile

54

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Miala pecha.
A ty g.znasz się na kobietach.
Poza tym jesteś mocno niedojrzały mówiąc o miłości po krótkiej znajomości z dziewczyną w wieku córki,  więc nawet nie było czasu wypracować jakiejś bazy dla tej miłości.
A ty już bardzo kochasz.
Zrób jej grzeczności i....no wiesz.
Bo ona popisywała się przed Tobą doswiadczeniem i przeholowała.
Połowa rzeczy które mówiła mogło być zmyślone.

55 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2024-11-14 13:28:37)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Gosiawie napisał/a:

Dlaczego ten ostry sex autora, nie byl ostry?

Już to pisałem wcześniej.



Cos ty takiego wyprawial ze swoimi partnerkami, ze szczycisz sie mianem (wiesz najlepiej) najostrzejszego partnera seksualnego ? big_smile


Nie określiłem się mianem 'naj' w żadnej kategorii. Po prostu doświadczałem i wiem w związku z tym co się z tym wiąże.

Wyobraź sobie, że rżniesz się w tempie konia wyścigowego z siłą i intensywnością młota pneumatycznego, grane są klapsy (nie poklepywanie, ale klapsy, ze skóra szczypie), anal, głębokie gardło, (prawie)fisting, jakieś podduszania, krępowania, szczypania, gryzienia, policzkowania, wykręcania rąk, a czasem dochodzą pejcze, skórzane paski, sznury i inne zabawki itp i to wszystko do granicy bólu, a nierzadko i dalej i tak przez pół nocy. Babka tryska na prawo i lewo, facet też spuszcza się kilka razy i co? Zdziwienie, że po czymś takim trzeba brać prysznic?

Nie, jak ktoś się bawi w takie rzeczy to nie ma tu mowy o przytulaniu bezpośrednio po akcie. Bo najpierw trzeba się ogarnąć i ewentualnie opatrzeć.


To, że ktoś lubi intensywniejszy i bardziej żywiołowy seks niż stetryczałe, leniwe bujanie się na drugiej osobie, to jeszcze za mało, aby nazwać to ostrymi zabawami.

autor nie byl az tak szczegolowy co ty, no i niekoniecznie wszystko to robi sie na raz.

A co ty robiles po tym ostrym seksie? Ubierales sie i szedles do domu?

edytowalam, bo nie doczytalam, ze trzeba sie jeszcze opatrzec - rany rozumiem haha
a po jakims czasie zeby wstawiac big_smile tak na marginesie ile juz wybiles albo tobie ile wybito? tongue

56 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-11-14 13:32:05)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Gosiawie napisał/a:
Priscilla napisał/a:

Twoje zauroczenie jej osobą opiera się na czymś więcej niż fizyczność? Wymieniłeś zrozumienie, bliskość, czułość, ale czy widzisz w niej po prostu człowieka, partnerkę czy głównie obiekt seksualny?
Różnica wieku między Wami jest na tyle duża, że czymś zupełnie naturalnym jest, że mentalnie jesteście na zupełnie innych etapach życia, stąd moje pytanie.

Czytając, co napisałeś, nie umiem oprzeć się wrażeniu, że stopniowo przesuwałeś granice, a tym razem puściły Ci hamulce i całkiem możliwe, że usiłowała w jakiś sposób dać Ci znać, że to już za dużo, nawet jeśli nie użyła umówionego hasła, ale w tym silnym pobudzeniu po prostu nie zwróciłeś na to uwagi.

Na moje oko to mysle, ze dla autora, jego kobieta jest tylko obiektem seksualnym.

Przypuszczam podobnie, ale żeby sobie nie dopowiadać, wolałam zapytać. Teraz zastanawiam się, czy brak odpowiedzi był celowy, czy może Autor nie ma aż do tego stopnia wglądu w swoje emocje, by choć samemu sobie potrafić na to pytanie odpowiedzieć. Zdarza się.

Jack, ja z kolei uważam, że każdy może mieć własną definicję tego, co dla niego znaczy "ostro". Nie wykluczałabym tak kategorycznie, że choć poziom tej ostrości to nie był jeszcze level hard, to jednak Autor już wcześniej zauważał, że przesuwa kolejne granice, dlatego dla komfortu obojga zaproponował ustalenie hasła. Dla dziewczyny z kolei to mogło być za dużo, a na pewno dużo więcej niż do tej pory, dlatego zareagowała w sposób odmienny niż zwykle. Ty oczekujesz czegoś innego, ale pamiętajmy, że w tych tematach nikogo i nigdy nie należy przykładać do swojego szablonu.

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Jak czytam wpisy julki to mam wrażenie że dla niej całowanie to jest jakiś rodzaj zboczenia

58

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Jak czytam wpisy julki to mam wrażenie że dla niej całowanie to jest jakiś rodzaj zboczenia

To masz zle wrazenie bo calowanie jest normalne

59

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Jack Taki wypadek śmiertelny najpewniej zostanie zakwalifikowany jako nieumyślne spowodowanie śmierci.

Co do poziomu ostrości w seksie, to przecież może on z czasem ewoluować. Dwoje ludzi, jeśli są otwarci na eksperymenty będą próbować rozwijać swoje fantazje czy upodobania. Dla niektórych już same klapsy, nie mówiąc o pejczach, będą czymś wyuzdanym.

60

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

Jack Taki wypadek śmiertelny najpewniej zostanie zakwalifikowany jako nieumyślne spowodowanie śmierci.

Co do poziomu ostrości w seksie, to przecież może on z czasem ewoluować. Dwoje ludzi, jeśli są otwarci na eksperymenty będą próbować rozwijać swoje fantazje czy upodobania. Dla niektórych już same klapsy, nie mówiąc o pejczach, będą czymś wyuzdanym.

No wlasnie ludzie sie tam zabijaja w tym lozku horror jakis

61 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2024-11-14 14:05:36)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Istotka6 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Polecam odstawic porno to twoimi dziwnymi ukrytymi pragnieniami przestanie byc gwalcenie kobiet, do czego widoku marszczysz ogora a pozniej martwisz sie czy partnerka kolejny wieczor spedzi u Ciebie czy na komisariacie.

Johny, myślałam,że masz szersze horyzonty....

Ja nie jestem przeciwny Total Power Exchange tylko krzywdzeniu ludzi.

Jak ktos skacze z 3 pietra budynku bez przygotowania i konczy jak Tomek Chada to jego sprawa.
Ale jak wypycha z niego osobe, ktora uwaza, ze kocha to widze w tym problem.

Uwazam, ze agresywny seks jako czesc TPE moze byc zdrowy lub nawet oczyszczajacy - gdy osoba ulegla nie ma zadnej wladzy, ale tez zadnych odpowiedzialnosci, czuje sie i jest calkowicie bezpieczna.
Stworzenie takich warunkow wymaga duzo wiedzy i pracy od osoby, ktora ma wladze.
Przekonywanie drugiej osoby do takich rzeczy bez tej wczesniejszej pracy jest jak wypychanie jej z 3 pietra bez zabezpieczenia (ktore jest cala roznica miedzy zabawa a krzywdzeniem).
Natomiast moim zdaniem autor ani nie wykonal tej pracy ani nawet nie wie co trzeba wczesniej zrobic i dlaczego.

I tutaj wlasnie lezy roznica miedzy bawieniem sie i pomaganiem a krzywdzeniem.

62 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-11-14 14:31:33)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Troche sie zgodze z Jackiem, tez chcialam to wspomniec, tylko musialam sie wylogowac, ale klapsy itp tez mi sie zdaly normalne. nie mam jakiegos wielkiego doswiadczenia jak ta panna, ale sie zdarzalo i nie czulam jakiegos bulwersu. nie z kazda kolezanka rozmawiamy co robia  w lozku, ale jesli juz jakas opowidala o klapsach, ciagnieciu za wlosy czy podduczaniu to jakos zadna nie byla niezadowolona. oczywiscie nie kazdy musi lubic to samo, moze miec inne granice, ale i tak jestem pewna, biorac pod uwage, ze juz ze soba sypiacie od 3 miechow, a ona dziewica orleanska nie jest to dala by znac. szok to moglaby przezyc dziewica orleanska, dziewczyna z malym doswiadczeniem albo w ciagu pierwszych waszych kilku razy. przynajmniej na moja logike.

jedyne co to dopiero doczytalam, ze 18 l roznica wieku yikes 10 jeszcze jestem w stanie zrozumiec, ale 18 to juz ktos tu odlecial. pewnie klasyk ze u panny relacja z ojcem przebiegala nie tak jak powinna. inaczej nie jestem w stanie sobie wyobrazic jakim cudem bez wzgledu na wiek moglaby  poleciec na staruszka. mam 30, 48 to bylby dla mnie staruszek, jak mialam 20 to nawet 30latek wydawal mi sie stary. jednak w wieku 30 to te 10 lat mysle do zaakceptowania, choc ja nigdy nie spotkalabym sie z takim starszym. zazwyczaj w moim wieku, a od 30 mlodsi. jednak to nie budziloby u mnie jakiegos szoku te 3,5, czy nawet 10 lat gdyby kolezanka sie miala o tyle starszym spotykac. normalnie starsi sie podobaja jak jest sie w wieku nastoletnim, pozniej rowiesnicy, a od pewnegow ieku podobaja sie mlodsi tak jak mezczyznom mlodsze kobiety.

z tym, ze z nia cos nie halo to i tak wiedzialam wczesniej. mlody wiek, duze doswiadczenie, przelotne znajomosci, a do tego dziadzia. gdybym trafila na takiego osobnika plci meskiej, zwiewalabym gdzie pieprz rosnie. podobno to mezczyzni mysla logicznie. to forum udowadnia, ze tak nie jest.

63

Odp: "Prawie gwałt" w związku

W późniejszym wieku ta różnica się mocno zaciera, jednak dziewczyna ledwo 20 letnia i facet po 40 stce? No, niekoniecznie, podziękuję..

64 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-11-14 14:34:56)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

W późniejszym wieku ta różnica się mocno zaciera, jednak dziewczyna ledwo 20 letnia i facet po 40 stce? No, niekoniecznie, podziękuję..


dokladnie jest roznica 20  a 30, a co innego 30 i 40. mimo ze nie dla mnie, ale gdybym spotkala pare ona 30, on 40 albo na odwrot on 30 i ona 40 to juz takie bardziej normalne i raczej by nie dziwilo.

65 Ostatnio edytowany przez blueangel (2024-11-14 14:36:34)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

tylko ze tu jest prawie 20. jakos nie widze:
30 i 50, 40 i 60 czy 50 i 70 xD

wzialbys w wieku 50tki 70latke?

Posty [ 1 do 65 z 917 ]

Strony 1 2 3 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024