Mariusz 1984 napisał/a:Giaa2 napisał/a:Mariusz 1984 napisał/a:Dokładnie. Obstawiałbym ze za moment autor jej sie znudzi i dziewucha sobie poleci dalej.
Pewnie to kwestia czasu.
Ale dla autora widać, że jej zainteresowanie to wielka nobilitacja w kierunku jego osoby, więc będzie jej wdzięczny za ten wspólny czas tak czy inaczej. bo to typowa relacja, gdzie starszy dużo facet dostaje wiatru w skrzydła od atencji ze strony dużo młodszej kobiety.
Tak większość z was jest skonstruowana 
W sumie ciężko się z Tobą nie zgodzić.
Bo to truizm. Pasuje tak do kobiet, jak i mężczyzn. I pasuje do większości zwierząt. Stary pies jak poczucie suke z cieczką też dostaje zastrzyku energii podobnie jak kotka w rui dostaje pierdolca i leci marcować.
Nobilitacji u autora nie ma. Giaa tradycyjnie użyła słowa, którego nie zna, bo nawet nie użyła tego słowa w poprawnie sformułowanym zdaniu. Nobilituje się kogoś, a nie w kierunku kogoś. Nobilitować to postawić kogoś wyżej. Gdzie tu padła choćby sugestia, że koleś się czuje jak pępek świata albo, że chce być najlepszą wersją siebie dla niej czy cokolwiek w ten deseń? Po prostu zauroczył się uległością i otwartością dziewczyny i to tyle. Bo pewien poziom uległości tak potrafi działać. Jest zniewalający, uwodzący, a czasem wręcz deprawujący.
Zauważ też jedno - jest tutaj niemałe grono użytkowniczek, które zawsze używają argumentu wieku przeciwko facetowi. Duża różnica? To pewnie koleś zwyrol, creep i generalnie podstarzały Alwaro, który potrzebuje małolaty dla dmuchania ego, bo u rówieśnic nie ma szans. I kto tak zawsze pisze? Babki w okolicy 30-45 roku życia, które kreują się na super atrakcyjne kobiety sukcesu. Tylko bądźmy szczerzy - czy ktoś, kto cieszy się zainteresowaniem wytyka innym rzeczy......sumarycznie bez znaczenia?
Nawet jeśli ta bajka jest prawdziwa, to nie będzie to związek do grobowej deski. Ale czy to od razu oznacza, że nie można miło spędzić trochę czasu z sympatyczną osobą, z którą można realizować fantazje? Póki żadna strona nie kłamie, nie mataczy, nie manipuluje to chcącemu nie dzieje się krzywda.