"Prawie gwałt" w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 917 ]

131

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Dokładnie.  Obstawiałbym ze za moment autor jej sie znudzi i dziewucha sobie poleci dalej.

Pewnie to kwestia czasu.
Ale dla autora widać, że jej zainteresowanie to wielka nobilitacja w kierunku jego osoby, więc będzie jej wdzięczny za ten wspólny czas tak czy inaczej. bo to typowa relacja, gdzie starszy dużo facet dostaje wiatru w skrzydła od atencji ze strony dużo młodszej kobiety.
Tak większość z was jest skonstruowana wink

W sumie ciężko się z Tobą nie zgodzić.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:

Ja pierdziele co to za seks po ktorym ludzie wygladaja jakby wrocili z wojny

Jestes niesamowita smile

Przynajmniej sie przy tobie posmieje smile

133

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Mariusz 1984 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Dokładnie.  Obstawiałbym ze za moment autor jej sie znudzi i dziewucha sobie poleci dalej.

Pewnie to kwestia czasu.
Ale dla autora widać, że jej zainteresowanie to wielka nobilitacja w kierunku jego osoby, więc będzie jej wdzięczny za ten wspólny czas tak czy inaczej. bo to typowa relacja, gdzie starszy dużo facet dostaje wiatru w skrzydła od atencji ze strony dużo młodszej kobiety.
Tak większość z was jest skonstruowana wink

W sumie ciężko się z Tobą nie zgodzić.


Bo to truizm. Pasuje tak do kobiet, jak i mężczyzn. I pasuje do większości zwierząt. Stary pies jak poczucie suke z cieczką też dostaje zastrzyku energii podobnie jak kotka w rui dostaje pierdolca i leci marcować.


Nobilitacji u autora nie ma. Giaa tradycyjnie użyła słowa, którego nie zna, bo nawet nie użyła tego słowa w poprawnie sformułowanym zdaniu. Nobilituje się kogoś, a nie w kierunku kogoś. Nobilitować to postawić kogoś wyżej. Gdzie tu padła choćby sugestia, że koleś się czuje jak pępek świata albo, że chce być najlepszą wersją siebie dla niej czy cokolwiek w ten deseń? Po prostu zauroczył się uległością i otwartością dziewczyny i to tyle. Bo pewien poziom uległości tak potrafi działać. Jest zniewalający, uwodzący, a czasem wręcz deprawujący.


Zauważ też jedno - jest tutaj niemałe grono użytkowniczek, które zawsze używają argumentu wieku przeciwko facetowi. Duża różnica? To pewnie koleś zwyrol, creep i generalnie podstarzały Alwaro, który potrzebuje małolaty dla dmuchania ego, bo u rówieśnic nie ma szans. I kto tak zawsze pisze? Babki w okolicy 30-45 roku życia, które kreują się na super atrakcyjne kobiety sukcesu. Tylko bądźmy szczerzy - czy ktoś, kto cieszy się zainteresowaniem wytyka innym rzeczy......sumarycznie bez znaczenia?


Nawet jeśli ta bajka jest prawdziwa, to nie będzie to związek do grobowej deski. Ale czy to od razu oznacza, że nie można miło spędzić trochę czasu z sympatyczną osobą, z którą można realizować fantazje? Póki żadna strona nie kłamie, nie mataczy, nie manipuluje to chcącemu nie dzieje się krzywda.

134

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Pewnie to kwestia czasu.
Ale dla autora widać, że jej zainteresowanie to wielka nobilitacja w kierunku jego osoby, więc będzie jej wdzięczny za ten wspólny czas tak czy inaczej. bo to typowa relacja, gdzie starszy dużo facet dostaje wiatru w skrzydła od atencji ze strony dużo młodszej kobiety.
Tak większość z was jest skonstruowana wink

W sumie ciężko się z Tobą nie zgodzić.


Bo to truizm. Pasuje tak do kobiet, jak i mężczyzn. I pasuje do większości zwierząt. Stary pies jak poczucie suke z cieczką też dostaje zastrzyku energii podobnie jak kotka w rui dostaje pierdolca i leci marcować.


Nobilitacji u autora nie ma. Giaa tradycyjnie użyła słowa, którego nie zna, bo nawet nie użyła tego słowa w poprawnie sformułowanym zdaniu. Nobilituje się kogoś, a nie w kierunku kogoś. Nobilitować to postawić kogoś wyżej. Gdzie tu padła choćby sugestia, że koleś się czuje jak pępek świata albo, że chce być najlepszą wersją siebie dla niej czy cokolwiek w ten deseń? Po prostu zauroczył się uległością i otwartością dziewczyny i to tyle. Bo pewien poziom uległości tak potrafi działać. Jest zniewalający, uwodzący, a czasem wręcz deprawujący.


Zauważ też jedno - jest tutaj niemałe grono użytkowniczek, które zawsze używają argumentu wieku przeciwko facetowi. Duża różnica? To pewnie koleś zwyrol, creep i generalnie podstarzały Alwaro, który potrzebuje małolaty dla dmuchania ego, bo u rówieśnic nie ma szans. I kto tak zawsze pisze? Babki w okolicy 30-45 roku życia, które kreują się na super atrakcyjne kobiety sukcesu. Tylko bądźmy szczerzy - czy ktoś, kto cieszy się zainteresowaniem wytyka innym rzeczy......sumarycznie bez znaczenia?


Nawet jeśli ta bajka jest prawdziwa, to nie będzie to związek do grobowej deski. Ale czy to od razu oznacza, że nie można miło spędzić trochę czasu z sympatyczną osobą, z którą można realizować fantazje? Póki żadna strona nie kłamie, nie mataczy, nie manipuluje to chcącemu nie dzieje się krzywda.


Poraz kolejny piszesz głupoty. Nie mogę tego czytać. Kotka leci MARCOWAC?!?! Wiesz co ma kot na fiucie? Małe kolce czy haczyki i w trakcie stosunku się jakby rozkładają i ranią ja w środku. Dla żadnej kotki to nie jest mile. To że ma ruje to natura zwalona tak zrobiła a po co tym kotom haczyki na fiucie? Serio natura jest dla nas okropna.

Przychodzi jakiś typ i leje swoją kobietę. Przychodzi jakiś kolejny typ jack dla którego anal to szczyt marzeń swoją drogą jak może kręcić faceta anal? Tzn rozumiem że homoseksualistów ale heteryka?

135

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:

Poraz kolejny piszesz głupoty. Nie mogę tego czytać. Kotka leci MARCOWAC?!?! Wiesz co ma kot na fiucie? Małe kolce czy haczyki i w trakcie stosunku się jakby rozkładają i ranią ja w środku. Dla żadnej kotki to nie jest mile. To że ma ruje to natura zwalona tak zrobiła a po co tym kotom haczyki na fiucie? Serio natura jest dla nas okropna.

Przychodzi jakiś typ i leje swoją kobietę. Przychodzi jakiś kolejny typ jack dla którego anal to szczyt marzeń swoją drogą jak może kręcić faceta anal? Tzn rozumiem że homoseksualistów ale heteryka?


Co tam, depresja i samotność cię znowu cisną ? Rozluźnij warkoczyk, bo znowu skończysz na polecaniu absurdów typu flirt z szefem w miejscu pracy.


Chęć prokreacji i tego co się z tym wiąże w świecie natury jest jedną z podstawowych cech każdej istoty żywej. Chcemy przekazać geny dalej = istnieje potrzeba pokazania, że się te geny ma najlepsze. Cały świat natury tak działa. Równie dobrze można podać przykład modliszki, że to nieprzyjemne dla samca. I co z tego? U ludzi, jak i większości ssaków wysoko rozwiniętych seks wygląda inaczej i spełnia wielorakie funkcje społeczne. Nie jesteśmy jedynymi stworzeniami, uprawiającymi seks dla przyjemności. Nawet delfiny potrafią się masturbować.

A twoja ograniczenia to....twój własny problem. Nikt ci nie każe się tak zabawiać i chuj ci do tego co kogo kręci. To po prostu nie jest twoja sprawa co kogo podnieca.


Poczucie bycia atrakcyjnym dla drugiej osoby zawsze dodaje uśmiechu na ustach. Wytykanie takiego poczucia zadowolenia świadczy jedynie o własnej zazdrości i kompleksach.

136

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Poraz kolejny piszesz głupoty. Nie mogę tego czytać. Kotka leci MARCOWAC?!?! Wiesz co ma kot na fiucie? Małe kolce czy haczyki i w trakcie stosunku się jakby rozkładają i ranią ja w środku. Dla żadnej kotki to nie jest mile. To że ma ruje to natura zwalona tak zrobiła a po co tym kotom haczyki na fiucie? Serio natura jest dla nas okropna.

Przychodzi jakiś typ i leje swoją kobietę. Przychodzi jakiś kolejny typ jack dla którego anal to szczyt marzeń swoją drogą jak może kręcić faceta anal? Tzn rozumiem że homoseksualistów ale heteryka?


Co tam, depresja i samotność cię znowu cisną ? Rozluźnij warkoczyk, bo znowu skończysz na polecaniu absurdów typu flirt z szefem w miejscu pracy.


Chęć prokreacji i tego co się z tym wiąże w świecie natury jest jedną z podstawowych cech każdej istoty żywej. Chcemy przekazać geny dalej = istnieje potrzeba pokazania, że się te geny ma najlepsze. Cały świat natury tak działa. Równie dobrze można podać przykład modliszki, że to nieprzyjemne dla samca. I co z tego? U ludzi, jak i większości ssaków wysoko rozwiniętych seks wygląda inaczej i spełnia wielorakie funkcje społeczne. Nie jesteśmy jedynymi stworzeniami, uprawiającymi seks dla przyjemności. Nawet delfiny potrafią się masturbować.

A twoja ograniczenia to....twój własny problem. Nikt ci nie każe się tak zabawiać i chuj ci do tego co kogo kręci. To po prostu nie jest twoja sprawa co kogo podnieca.


Poczucie bycia atrakcyjnym dla drugiej osoby zawsze dodaje uśmiechu na ustach. Wytykanie takiego poczucia zadowolenia świadczy jedynie o własnej zazdrości i kompleksach.


Nigdy nic takiego tępy chuju nie polecałam,to że próbujesz teraz manipulować to twój problem bo inaczej nie potrafisz nie radzisz sobie z tym,że jesteś forumowym pajacem i ktoś Ci wytyka na każdym kroku żebyś się zamknął.

Nie sądzę że masz żonę,żadna szanująca się kobieta nie byłaby z typem który tak lekceważąco wypowiada się o kobietach, z nienawiścią i pogardą. Jesteś koniobijca, który kobiety ogląda w sieci. A przede wszystkim jesteś skrajnym idiota.

A może i krypotogejem.

137

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:

Nigdy nic takiego tępy chuju nie polecałam


Proszę bardzo, z trollowego wątku o kelnerce podkochującej się w szefie kuchni:

No nie wiem czy tu same złośliwości. Raczej realna ocena sytuacji w takich miejscach. Jesteś młoda spotykaj się z młodymi chłopakami, to zupełnie inna energia taki starszy gość. Jakieś już załamania życiowe, przeszłość,dzieci. Młoda dziewczyna chce mieć problemy na głowie. W życiu pewnie nie raz ktoś Ci się bardzo spodoba a Ty jemu czy to oznacza,że trzeba być z wszystkimi ludźmi którzy nam wpadną w oko? Nie. Poflirtuj jak już bardzo chcesz.
I żeby nie było, wierzę w to że związek z dużą różnica wieku może przetrwać (chociaż ja takich nie znam) ale czy taki że laska ma 20 gość blisko 40, to niezbyt dopiero później ta różnicą jest prędzej do przejścia.


Tradycyjnie dopisujesz sobie treści, jakich nie ma w moich postach. Nie lekceważę kobiet. Po prostu jesteś zakompleksioną purchawą z depresją, która próbuje narzucać swój światopogląd wszystkim innym. Bo jak ktoś nie uprawia po bożemu, to oczywiście kryptogej, koniobijca i chuj wie co tam jeszcze.


Nic ci do tego kto i w jaki sposób uprawia seks. Póki się nie okłamują i nie manipulują, to chcącemu nie dzieje się krzywda. 20 latka może spotykać się z i 70ciolatkiem, a jak dwoje dorosłych chce, to mogą na sobie i pety gasić skoro ich to podnieca. To po prostu nie jest twoja sprawa.



Ok, cała historia zapewne jest bajką, ale jeśli nie, to.....słabe to. I świadczy o zazdrości i kompleksach. To fajne i pozytywne uczucie podobać się innym. I nie ma nic złego w cieszeniu się tym. Podobnie jak nie ma nic złego w realizowaniu seksualnych fantazji - nawet jeśli są mnie typowe. Skoro obie strony tego chcą, to czemu nie? Bo dla jakiegoś randoma z neta z deprechą będzie to nie w smak? No trudno. Autor boi się, że poniosło go za bardzo, że przekroczył jakieś granice swojej dziewczyny wbrew jej woli i boi się czy to już nie był Rubikon. I co dostaje w zamian? Szyderę, że lecąca na niego małolata dmucha mu ego, a poza tym ostrzejsze zabawy to dla zwyroli i kryptogejów. Facet próbuje wyczuć grunt jak się zachować i jak czytać zachowanie partnerki. Nie ma w tym ani nic złego, ani nic niewłaściwego.

138 Ostatnio edytowany przez Karmaniewraca (2024-11-15 14:57:41)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Nigdy nic takiego tępy chuju nie polecałam


Proszę bardzo, z trollowego wątku o kelnerce podkochującej się w szefie kuchni:

No nie wiem czy tu same złośliwości. Raczej realna ocena sytuacji w takich miejscach. Jesteś młoda spotykaj się z młodymi chłopakami, to zupełnie inna energia taki starszy gość. Jakieś już załamania życiowe, przeszłość,dzieci. Młoda dziewczyna chce mieć problemy na głowie. W życiu pewnie nie raz ktoś Ci się bardzo spodoba a Ty jemu czy to oznacza,że trzeba być z wszystkimi ludźmi którzy nam wpadną w oko? Nie. Poflirtuj jak już bardzo chcesz.
I żeby nie było, wierzę w to że związek z dużą różnica wieku może przetrwać (chociaż ja takich nie znam) ale czy taki że laska ma 20 gość blisko 40, to niezbyt dopiero później ta różnicą jest prędzej do przejścia.


Tradycyjnie dopisujesz sobie treści, jakich nie ma w moich postach. Nie lekceważę kobiet. Po prostu jesteś zakompleksioną purchawą z depresją, która próbuje narzucać swój światopogląd wszystkim innym. Bo jak ktoś nie uprawia po bożemu, to oczywiście kryptogej, koniobijca i chuj wie co tam jeszcze.


Nic ci do tego kto i w jaki sposób uprawia seks. Póki się nie okłamują i nie manipulują, to chcącemu nie dzieje się krzywda. 20 latka może spotykać się z i 70ciolatkiem, a jak dwoje dorosłych chce, to mogą na sobie i pety gasić skoro ich to podnieca. To po prostu nie jest twoja sprawa.



Ok, cała historia zapewne jest bajką, ale jeśli nie, to.....słabe to. I świadczy o zazdrości i kompleksach. To fajne i pozytywne uczucie podobać się innym. I nie ma nic złego w cieszeniu się tym. Podobnie jak nie ma nic złego w realizowaniu seksualnych fantazji - nawet jeśli są mnie typowe. Skoro obie strony tego chcą, to czemu nie? Bo dla jakiegoś randoma z neta z deprechą będzie to nie w smak? No trudno. Autor boi się, że poniosło go za bardzo, że przekroczył jakieś granice swojej dziewczyny wbrew jej woli i boi się czy to już nie był Rubikon. I co dostaje w zamian? Szyderę, że lecąca na niego małolata dmucha mu ego, a poza tym ostrzejsze zabawy to dla zwyroli i kryptogejów. Facet próbuje wyczuć grunt jak się zachować i jak czytać zachowanie partnerki. Nie ma w tym ani nic złego, ani nic niewłaściwego.


Ty masz obsesję na moim punkcie typie. To jest wyrwane z kontekstu i trzeba mieć -1000 IQ żeby uznać to,że to jest polecenie flirtu. Masz ograniczenia ostre umysłowe jeśli tylko tyle z tego wyciągnąłeś. Naprawdę to jest kolejny dowód ,że żaden twój wpis nigdy w życiu nie powinien być brany na poważnie, twoje polecenia badań. Ty po pierwsze, nie rozumiesz co ktoś pisze,drugie manipulujesz częścia treści żeby poprzeć swoje tezy.
Jesteś chory i szkodliwy, kiedy wkoncu odpuścisz to forum?

Nie potrafisz na argumenty więc sledzisz co inny forumowicz napisał czy o sobie czy nie i tym się posiłkujesz bo jesteś zbyt tepy że obiektywnie coś napisać, działasz pod wpływem podniecenia i emocji.
Masz obsesję na tym punkcie. Z tobą się nie da rozmawiać bo się podniecasz za bardzo i kobiety tutaj wzbudzają dużo emocji normalnie nikt ci nie daje uwagi w realu.

Wyciągnąć jedni zdanie z całego to 5 letnie dziecko rozumie całą wypowiedź. Nie serio. Z toba się nie pisze. Uwłacza to mojej osobie żeby komuś takiemu dawać atencję

139

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Osobiście nie przepadam za analem.. smile

Karmaniewraca
Zachowania seksualne, jako jedne z tych czysto instynktowych,  podlegają regulacji ze strony autonomicznego układu nerwowego, gdzie ośrodki zlokalizowane są w podwzgórzu. Dzieją się niezależnie od woli danego osobnika, wyzwalane są przed bodźce kluczowe, jak zapach czy obecność płci przeciwnej, kontrolowane hormonalnie, na co jeszcze wpływają np. warunki środowiskowe. Zatem o jakiejś tam chęci czy zastanawianiu się nad skutkami ubocznymi kontaktu z kocim penisem mowy nie ma smile Zatem może i kotkę boli, ale niespecjalnie się temu opiera, jeśli można to tak nazwać wink W trakcie zapewne odczuwa ból, lecz ją to nie powstrzymuje jakoś przed kontaktem z samcami. Pęd do prokreacji jest silniejszy i nadrzędny.

140

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

Osobiście nie przepadam za analem.. smile

Karmaniewraca
Zachowania seksualne, jako jedne z tych czysto instynktowych,  podlegają regulacji ze strony autonomicznego układu nerwowego, gdzie ośrodki zlokalizowane są w podwzgórzu. Dzieją się niezależnie od woli danego osobnika, wyzwalane są przed bodźce kluczowe, jak zapach czy obecność płci przeciwnej, kontrolowane hormonalnie, na co jeszcze wpływają np. warunki środowiskowe. Zatem o jakiejś tam chęci czy zastanawianiu się nad skutkami ubocznymi kontaktu z kocim penisem mowy nie ma smile Zatem może i kotkę boli, ale niespecjalnie się temu opiera, jeśli można to tak nazwać wink W trakcie zapewne odczuwa ból, lecz ją to nie powstrzymuje jakoś przed kontaktem z samcami. Pęd do prokreacji jest silniejszy i nadrzędny.

Nie trzeba mi tego tłumaczyć,to wiem. Jednak idąc tokiem myślenia jacka że kotka ujeżdża kocura bo ma ruje to świadczy o tym,o czym już wyżej napisałam. I to że zwykle ma zerowe o czymś pojęcie albo omija coś żeby mu się spinalo z jego zaburzeniami i urojeniami, bo on napewno żyje w totalnym delulu i uroił sobie że ma żonę.
Albo może,że nawet kiedyś rozmawiał z kobieta na żywo.

141

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:

To jest wyrwane z kontekstu i trzeba mieć -1000 IQ żeby uznać to,że to jest polecenie flirtu.

Jakie wyrwanie z kontekstu jak to cały twój post i dotyczący konkretnego problemu autorki?


Nie potrafisz na argumenty

Nie przedstawiłaś żadnych. W innym wątku polecasz dziewczynie flirt z dużo starszym przełożonym, a tutaj rzucasz się jak ryba bez wody udowadniając brak elementarnej wiedzy w temacie seksualności.


Nie trzeba mi tego tłumaczyć,to wiem. Jednak idąc tokiem myślenia jacka że kotka ujeżdża kocura bo ma ruje to świadczy o tym,o czym już wyżej napisałam


Nie, nie wiesz. Bo po pierwsze nigdzie nie pisałem o ujeżdżaniu kocura, a po drugie dlatego bagienni_k musiał ci wytłumaczyć to samo. Pewne zachowania po prostu istnieją, bo tak są skonstruowane wszystkie zwierzęta - w tym człowiek. To nie jest kwestia świadomie podejmowanej decyzji jakie zachowania seksualne nas podniecają, a jakie nie. I twoje błędne z resztą kategoryzowanie, że np anal to tylko geje lubią jest tak samo absurdalne co i komiczne.

Autor tematu wraz ze swoją dziewczyną mogą się zabawiać jak tylko sobie to wymyślą. Aby tylko się nie okłamywali i nie przekraczali granic wbrew sobie.

142

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

To jest wyrwane z kontekstu i trzeba mieć -1000 IQ żeby uznać to,że to jest polecenie flirtu.

Jakie wyrwanie z kontekstu jak to cały twój post i dotyczący konkretnego problemu autorki?


Nie potrafisz na argumenty

Nie przedstawiłaś żadnych. W innym wątku polecasz dziewczynie flirt z dużo starszym przełożonym, a tutaj rzucasz się jak ryba bez wody udowadniając brak elementarnej wiedzy w temacie seksualności.


Nie trzeba mi tego tłumaczyć,to wiem. Jednak idąc tokiem myślenia jacka że kotka ujeżdża kocura bo ma ruje to świadczy o tym,o czym już wyżej napisałam


Nie, nie wiesz. Bo po pierwsze nigdzie nie pisałem o ujeżdżaniu kocura, a po drugie dlatego bagienni_k musiał ci wytłumaczyć to samo. Pewne zachowania po prostu istnieją, bo tak są skonstruowane wszystkie zwierzęta - w tym człowiek. To nie jest kwestia świadomie podejmowanej decyzji jakie zachowania seksualne nas podniecają, a jakie nie. I twoje błędne z resztą kategoryzowanie, że np anal to tylko geje lubią jest tak samo absurdalne co i komiczne.

Autor tematu wraz ze swoją dziewczyną mogą się zabawiać jak tylko sobie to wymyślą. Aby tylko się nie okłamywali i nie przekraczali granic wbrew sobie.


Dowód że jednak jesteś tępym chujem poraz kolejny

Otóż pisze,że romans ze starym typem to zły pomysł żeby lepiej się spotykała z modszymi facetami bo mają inną energię, to nie jej szef debilu tylko współpracownik więc jak poflirtuje i zobaczy co z niego za typ to jej się odechce miłości do starego 40 letniego dziada. Typ co niby uprawia ostry seks (wiem,że nigdy nie uprawiałeś żadnego ) jest zgorszony flirtem.
Pokazuje to że jednak żyjesz w swoim chorym świecie.
Twój mózg jest jak ziarnko więc za dużo zdań złożonych wiem.

Na resztę nie odpowiem bo jesteś idiota i nie chce mi się twoich fikołków czytać i tak nic z tego nie wiesz i nie rozumiesz.

143 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-15 16:05:33)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Jak kotka mojej kolezanki byla juz dorosla to sama latala do kotow na seks nawet sobie trzech chlopakow-kotow przyprowadzila jednego dnia do ogrodka a pozniej byla w ciazy to co dzien kolezanka mowila ze jeden z tych kocurow przylazil pod okno i darl za nia jape po nocach tak miauczal ze spac nie bylo mozna. Jak sie kotki urodzily i byly wieksze to kolezanka dopuscila tate-kota do malych kotkow i on je obwachal cos tam polizal te kotki  i tak od tego czasu sobie czasem na ogrod przylazil to wygladalo jakby to byl maz i zona i dzieci ta kocia rodzinka. Niestety kolezanka musiala oddac kociaki bo ma w regulaminie najmu ze moze miec tylko max 2 zwierzeta domowe i ja wzielam od niej jednego kotka ale kotki to chyba tez seks lubia bo ta kotka zanim byla w ciazy kolezanka mowila to tak sie darla w ruji za kotami ze spac nie mozna bylo kolezanka tylko drzwi na ogrod otworzyla a kotka biegiem do kotow leciala

144

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:

Jak kotka mojej kolezanki byla juz dorosla to sama latala do kotow na seks nawet sobie trzech chlopakow-kotow przyprowadzila jednego dnia do ogrodka a pozniej byla w ciazy to co dzien kolezanka mowila ze jeden z tych kocurow przylazil pod okno i darl za nia jape po nocach tak miauczal ze spac nie bylo mozna. Jak sie kotki urodzily i byly wieksze to kolezanka dopuscila tate-kota do malych kotkow i on je obwachal cos tam polizal te kotki  i tak od tego czasu sobie czasem na ogrod przylazil to wygladalo jakby to byl maz i zona i dzieci ta kocia rodzinka. Niestety kolezanka musiala oddac kociaki bo ma w regulaminie najmu ze moze miec tylko max 2 zwierzeta domowe i ja wzielam od niej jednego kotka ale kotki to chyba tez seks lubia bo ta kotka zanim byla w ciazy kolezanka mowila to tak sie darla w ruji za kotami ze spac nie mozna bylo kolezanka tylko drzwi na ogrod otworzyla a kotka biegiem do kotow leciala

Kotki miauczą jak mają ruje i wtedy kocury przychodzą.
Jeśli jest za długo w tym stanie albo jak jest za często wówczas trzeba iść do lekarza z nią.
Ale przypuszczam że jak tak żyją wolno to nikt się tym raczej nie interesuje i rodzi się tych kotków na potęgę

145

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:
New Me napisał/a:

Jak kotka mojej kolezanki byla juz dorosla to sama latala do kotow na seks nawet sobie trzech chlopakow-kotow przyprowadzila jednego dnia do ogrodka a pozniej byla w ciazy to co dzien kolezanka mowila ze jeden z tych kocurow przylazil pod okno i darl za nia jape po nocach tak miauczal ze spac nie bylo mozna. Jak sie kotki urodzily i byly wieksze to kolezanka dopuscila tate-kota do malych kotkow i on je obwachal cos tam polizal te kotki  i tak od tego czasu sobie czasem na ogrod przylazil to wygladalo jakby to byl maz i zona i dzieci ta kocia rodzinka. Niestety kolezanka musiala oddac kociaki bo ma w regulaminie najmu ze moze miec tylko max 2 zwierzeta domowe i ja wzielam od niej jednego kotka ale kotki to chyba tez seks lubia bo ta kotka zanim byla w ciazy kolezanka mowila to tak sie darla w ruji za kotami ze spac nie mozna bylo kolezanka tylko drzwi na ogrod otworzyla a kotka biegiem do kotow leciala

Kotki miauczą jak mają ruje i wtedy kocury przychodzą.
Jeśli jest za długo w tym stanie albo jak jest za często wówczas trzeba iść do lekarza z nią.
Ale przypuszczam że jak tak żyją wolno to nikt się tym raczej nie interesuje i rodzi się tych kotków na potęgę

No tak dzikie koty nie chodza do weterynarza a lwy tygrysy lamparty to tez sa duze koty i one tez jak maja ruje to nie chodza do lekarza

146

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:

Otóż pisze,że romans ze starym typem to zły pomysł żeby lepiej się spotykała z modszymi facetami bo mają inną energię, to nie jej szef debilu tylko współpracownik więc jak poflirtuje i zobaczy co z niego za typ to jej się odechce miłości do starego 40 letniego dziada

Szef kuchni nie stoi w hierarchii ponad kelnerką? Doprawdy?

Flirt w miejscu pracy podwładnej (i to osoby z krótkim stażem, kompletnie nie znającej dynamiki pomiędzy współpracownikami) z osobą odpowiedzialną za cały bajzel. Genialny pomysł. Czapki z głów.


A potem lecicie w internety płakać, jak to was nikt nie traktuje poważnie w miejscu pracy albo 'molestuje' (bo nie potoczyło zgodnie z marzeniami w wcieleniu Greya).




Typ co niby uprawia ostry seks (wiem,że nigdy nie uprawiałeś żadnego ) jest zgorszony flirtem.
Pokazuje to że jednak żyjesz w swoim chorym świecie.

Tu nie ma zgorszenia. Po prostu miejsce pracy to nie jest miejsce do flirtowania i realizowania romantycznych fascynacji.



Osoba z depresją będzie mnie pouczać jaki to jestem odklejony, bo uważam, że w pracy nie powinno się flirtować, a dorośli ludzie za obopólną zgodą mogą w sypiali robić co tylko zapragną.

xD

147

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Otóż pisze,że romans ze starym typem to zły pomysł żeby lepiej się spotykała z modszymi facetami bo mają inną energię, to nie jej szef debilu tylko współpracownik więc jak poflirtuje i zobaczy co z niego za typ to jej się odechce miłości do starego 40 letniego dziada

Szef kuchni nie stoi w hierarchii ponad kelnerką? Doprawdy?

Flirt w miejscu pracy podwładnej (i to osoby z krótkim stażem, kompletnie nie znającej dynamiki pomiędzy współpracownikami) z osobą odpowiedzialną za cały bajzel. Genialny pomysł. Czapki z głów.


A potem lecicie w internety płakać, jak to was nikt nie traktuje poważnie w miejscu pracy albo 'molestuje' (bo nie potoczyło zgodnie z marzeniami w wcieleniu Greya).




Typ co niby uprawia ostry seks (wiem,że nigdy nie uprawiałeś żadnego ) jest zgorszony flirtem.
Pokazuje to że jednak żyjesz w swoim chorym świecie.

Tu nie ma zgorszenia. Po prostu miejsce pracy to nie jest miejsce do flirtowania i realizowania romantycznych fascynacji.



Osoba z depresją będzie mnie pouczać jaki to jestem odklejony, bo uważam, że w pracy nie powinno się flirtować, a dorośli ludzie za obopólną zgodą mogą w sypiali robić co tylko zapragną.

xD


Zakładam,że autorka tamtego tematu nie wyrywa sobie z kontekstu jednego zdania, jest napewno mądrzejsza od Ciebie. Jeśli jesteś debilem i tylko tyle zrozumiałeś to nie moja wina smile

Typ który zyje w swoich wyobrażeniach o tym,że ma żonę, jedyny kontakt z kobietami i rzeczywistością na forum, a cała widzę czerpie z porno z palcem w tyłku w dodatku który śledzi innych forumowiczów będzie mówił który wątek jest trolowy a który nie. XD

148

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Nie ma chyba ani jednej osoby, która wierzyłaby, że tamten wątek w jakimkolwiek stopniu był prawdziwy.


A tutaj nie ma to znaczenia w co wierzę, a co nie. To sprawa autora. Po prostu mam szeroki wachlarz doświadczeń w tym aspekcie i takie relacje jak autor tego wątku też przerabiałem. Wyjście do łazienki/prysznic po intensywnym seksie (nie musi to nawet być nic hardcorowego) to całkowicie normalna sprawa. Jakbyś uprawiała seks, to wiedziałabyś, że po większej dynamice działań łóżkowych bez łazienki po się po prostu nie obędzie. Choćby z tak błahego powodu jak chęć zmycia potu.

149

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Nie ma chyba ani jednej osoby, która wierzyłaby, że tamten wątek w jakimkolwiek stopniu był prawdziwy.


A tutaj nie ma to znaczenia w co wierzę, a co nie. To sprawa autora. Po prostu mam szeroki wachlarz doświadczeń w tym aspekcie i takie relacje jak autor tego wątku też przerabiałem. Wyjście do łazienki/prysznic po intensywnym seksie (nie musi to nawet być nic hardcorowego) to całkowicie normalna sprawa. Jakbyś uprawiała seks, to wiedziałabyś, że po większej dynamice działań łóżkowych bez łazienki po się po prostu nie obędzie. Choćby z tak błahego powodu jak chęć zmycia potu.


Tyś uprawiał seks xD

W snach w to wierzę. A grach pewnie a napewno porno pompujesz od rana do nocy

150

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Nie ma chyba ani jednej osoby, która wierzyłaby, że tamten wątek w jakimkolwiek stopniu był prawdziwy.


A tutaj nie ma to znaczenia w co wierzę, a co nie. To sprawa autora. Po prostu mam szeroki wachlarz doświadczeń w tym aspekcie i takie relacje jak autor tego wątku też przerabiałem. Wyjście do łazienki/prysznic po intensywnym seksie (nie musi to nawet być nic hardcorowego) to całkowicie normalna sprawa. Jakbyś uprawiała seks, to wiedziałabyś, że po większej dynamice działań łóżkowych bez łazienki po się po prostu nie obędzie. Choćby z tak błahego powodu jak chęć zmycia potu.


Poza tym ja cię tu gnoje jak skończone ścierwo a ten mi gada że ma doświadczenie. Serio tak ci zależy żebym w to uwierzyła? Jesteś chory jak cholera. Teraz mi cię nawet żal serio. Nie znęcam się nad chorymi ludźmi.

151

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Karma - nie wiem co bierzesz, ale ewidentnie musisz zmienić dawkę. Bo to już nie depresja. To już urojenia i zaburzenia maniakalne jeśli ci się wydaje, że jesteś w stanie kogokolwiek gnoić.....

152

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:

Poza tym ja cię tu gnoje jak skończone ścierwo a ten mi gada że ma doświadczenie. Serio tak ci zależy żebym w to uwierzyła? Jesteś chory jak cholera. Teraz mi cię nawet żal serio. Nie znęcam się nad chorymi ludźmi.

Sorry, nie chcę się wtrącać, bo tyrania jacka nigdy dość - zasłużył sobie. To szkoda po prostu Twoich nerwów.
Tak, prawie wszyscy tu wiedza jaki z niego manipulator i że na podstawie 1 wyrazu potrafi stworzyć całe teorie na temat tego kim się jest.
To taki dziadzio z urojeniami, mało kto go tu z kumatych ludzi na poważnie bierze. O to się nie martw.

153

Odp: "Prawie gwałt" w związku

To z prysznicem brzmi jak najbardziej sensownie ale żeby opatrywać rany to już brzmi co najmniej dziwnie. Czy czerpanie przyjemności z zadawania ran sobie lub komuś nie jest czasem zaburzeniem psychicznym?

154

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

To z prysznicem brzmi jak najbardziej sensownie ale żeby opatrywać rany to już brzmi co najmniej dziwnie. Czy czerpanie przyjemności z zadawania ran sobie lub komuś nie jest czasem zaburzeniem psychicznym?

big_smile jeszcze moze lozka polowe przynosic bo z bitwy wrocili

155

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Nie ma chyba ani jednej osoby, która wierzyłaby, że tamten wątek w jakimkolwiek stopniu był prawdziwy.


A tutaj nie ma to znaczenia w co wierzę, a co nie. To sprawa autora. Po prostu mam szeroki wachlarz doświadczeń w tym aspekcie i takie relacje jak autor tego wątku też przerabiałem. Wyjście do łazienki/prysznic po intensywnym seksie (nie musi to nawet być nic hardcorowego) to całkowicie normalna sprawa. Jakbyś uprawiała seks, to wiedziałabyś, że po większej dynamice działań łóżkowych bez łazienki po się po prostu nie obędzie. Choćby z tak błahego powodu jak chęć zmycia potu.


Hahahaha, dziadzio nawet wie jaka jest kolejność działań po seksie u każdego w domu. Po prostu ma wszędzie kamerki i analizuje jak uprawiają seks jego Rodacy XD
Tego nie można nawet na poważnie skomentować.
A wg niego to są koronne dowody, bo dziadzia tak robił (w sensie w grze komputerowej tak postać prowadził) to tak musi robić każdy. eheheheh big_smile

156

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Poza tym ja cię tu gnoje jak skończone ścierwo a ten mi gada że ma doświadczenie. Serio tak ci zależy żebym w to uwierzyła? Jesteś chory jak cholera. Teraz mi cię nawet żal serio. Nie znęcam się nad chorymi ludźmi.

Sorry, nie chcę się wtrącać, bo tyrania jacka nigdy dość - zasłużył sobie. To szkoda po prostu Twoich nerwów.
Tak, prawie wszyscy tu wiedza jaki z niego manipulator i że na podstawie 1 wyrazu potrafi stworzyć całe teorie na temat tego kim się jest.
To taki dziadzio z urojeniami, mało kto go tu z kumatych ludzi na poważnie bierze. O to się nie martw.


Masz rację. Zapominam o tym <3
Nie karmić trolla więcej

157 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2024-11-16 09:53:08)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Obejrzałeś zbyt wiele Hamerykanskich produkcji, gdzie po gwałcie kobieta siedziała w ubraniu pod prysznicem zalana łzami, właśnie po takich scenkach kobiety zaczęły żerować na bogatych mężczyznach J.Deep, Amber Heard  ahhh te łzy gdzie walka jest o 50.000 000 $, prawda jest taka że 98% kobiet ma fantazje seksualne z podtekstem gwałtu i przemocy, jeżeli po tym zajściu będziesz się płaszczył przed obecną partnerka, kopnie cię w dupe szybciej niż sie obudzisz.

158 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-16 10:52:06)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

Hej. Zalogowałem się na tym forum bo po pierwsze nie mam o tym z kim porozmawiać, po drugie czasami w róznych problemach czytam tutejsze dyskusje z poziomu wyszukiwarki google no i po trzecie potrzebuję opinii kobiet. Opiszę skrotowo bo z komórki mordęga brzdąkać w klawiaturkę. Świeży związek (3 miesiące), młodsza partnerka (sporo). Zwiazek mega namietny, zakochałem się chyba pierwszy raz tak naprawdę w życiu. Sex od początku idący w mocną stronę - ostro, namiętnie, długo, w rożnych miejscach. Na pewno nie waniliowy. Partnerka raczej doświadczona mimo młodego wieku. Dużo krotkotrwałych związków. Zazdrość o to mnie dodatkowo nakręcala. Przejawiała oznaki uległości i chęci na mocniejsze doznania. No i do sedna. Wczoraj był wyjazd, wcześniej jeszcze podczas igraszek ustalilismy, że jest hasło bezpieczeństwa w razie W. I podczas wyjazdu sex najpierw w hotelowym jacuzzi, potem nakręceni w pokoju. Ona niby się droczyła, że chyba już nie, ale w końcu doszło do zbliżenia, które było bardzo agresywne z mojej strony. Klapsy w ciało, potem w twarz, podduszanie. Dalej nie będę pisal, grunt, że zachowywałem się jak zwierze, ale ubzdurałem sobie, że ona to lubi i może mnie testuje czy dam radę być jej najlepszym kochankiem. Sprawiała wrażenie jakby odleciała. Po wszystkim zawsze się dużo przytulamy, tym razem od razu pobiegła pod prumysznic. Brała go chyba z 15 minut. Jak ofiara traumatycznego przeżycia. A ja siedziałem w pokoju i serio poczułem się jakbym ją zgwałcił. Gdy usłyszałem, że skończyła, zapukałem do łazienki, wszedłem, przytuliłem. Poszliśmy spać wtuleni. Dzisiaj od rana mega kac moralny. Moja dziewczyna na początku niby, że aż tak bardzo się nic nie stało, że przesadziłem. Ale widziałem, że nia to wstrząsnęło. Zaczęliśmy rozmawiać. Przeprosiłem. Teraz ona pojechała do siebie. Niby mówi, że ok. Że kocha. Ale boję się, że przez głupotę spieprzyłem piękny związek. Dziewczyny jak myślicie, czy jest szansa to uratować. Nie chcę jej obwiniać, ale czemu nie powiedziała stop. Strasznie mi przykro, zapytałem, powiedziała, że ma problemy z odmawianiem. Gdybym tylko wiedział. Wyszły ze mnie jakieś dziwne ukryte pragnienia, ona tak na mnie mocno działa. Mimo wszystko związek z miłości do nie plan filmu porno. Będę wdzięczny za jakieś głosy w dyskusji.

Nie przeczytałem jeszcze całego wątku ale się wypowiem. Nie będę się wypowiadał o perspektywach trwania/rozwoju związku czyvtego na czym on się opiera.  Ostre zabawy wymagają odpowiedzialności obu stron. Nie rozumiem Autorze Twojego kaca moralnego. Oczywiście warto umówić się wcześniej gdzie jest nasza granica i co już absolutnie nie wchodzi w grę. Ale nie da się przewidzieć wszystkiego. W szczególności kiedy druga strona sugeruje że chce posunąć się dalej. I dlatego ustala się słowo bezpieczeństwa które w Waszym przypadku było ustlone ale.... nie zostało użyte. Więc w czym problem? Skoro ktoś przekracza moje granice to używam słowa bezpieczeństwa. To zabawa dla doroslych.
Niektórzy piszą że to nie był ostry seks bo to czy tamto. To czy seks jest ostry czy nie jest to subiektywna ocena danej pary. W niektorych parach chodzi o grę w dominacje i uległość. Chodzi o grę w poniżenie, karanie, że bez ostrego bólu jest za słabo. Twoja panna sugerowała że chce ostrzej ale Cie nie zatrzymała. A wiele babek chciałoby pójść jeszce dalej. Nie jesteś jasnowidzem. Po to jest to magiczne słowo bezpieczenstwa. Poza tym taka zabawa wymaga olbrzymiego zaufania z obu stron. To że w łóżku nazwiesz swoją partnerkę " uległa k..wą, czy szmata nie oznacza że tak myślisz. To gra która kręci obie strony. Dlatego nie rozumiem opinii że po takiej zabawie ludzie nie moga się przytulić. Nieraz moje zabawy byly relatywnie ostre (subiektywnie) ale zawsze kończyło się na przytuleniu. Bo to co się wydarzyło było tylko gra. Bardzo lubiłem takie leżenie w ciszy z uśmiechami na twarzach i niedowierzaniem że to co zrobiliśmy było fajne. Poza tym w zasadzie nie wiesz jak się poczuła. Nie omowiliscie tego. Choć ten wiek jak dla mnie to za grubo. Jeśli to nie zmyślona historia smile

159

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:

To z prysznicem brzmi jak najbardziej sensownie ale żeby opatrywać rany to już brzmi co najmniej dziwnie. Czy czerpanie przyjemności z zadawania ran sobie lub komuś nie jest czasem zaburzeniem psychicznym?


Czy to jest zaburzenie czy nie to zależy od okoliczności i szczegółów. Zwykły klaps może fajnie podkręcić atmosferę, tak samo jak lekkie podduszanie/krępowanie, ale nie oznacza to, że od razu jest to SM i asfiksjofilia. Jak to staje się rzeczą dominującą i niezbędną do osiągnięcia satysfakcji to dopiero wtedy można mówić o zaburzeniach.



Nie chodzi o zadawanie ran, ale prozę życia - od dywanu można obetrzeć skórę, a 'malinki' jak się zdarzą to też dobrze czymś od razu posmarować, żeby nie chodzić z 'pizdą' nie wiadomo ile czasu.

160 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-11-16 11:22:30)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Hahahaha, dziadzio nawet wie jaka jest kolejność działań po seksie u każdego w domu


Nie no oczywiście, bo po spuście na cycki lub innych zabawach, kiedy z podniecenia kobiecie cieknie po nogach to przecież logiczne, że każdy się pławi w pościeli przy wspólnych przytulaskach będąc zapoconymi na maxa.

Jeśli uprawiasz tak nudny i sterylny seks, że nawet kropla potu się nie pojawia, a między nogami masz saharę, to pozostaje mi współczuć.

161

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Hahahaha, dziadzio nawet wie jaka jest kolejność działań po seksie u każdego w domu


Nie no oczywiście, bo po spuście na cycki lub innych zabawach, kiedy z podniecenia kobiecie cieknie po nogach to przecież logiczne, że każdy się pławi w pościeli przy wspólnych przytulaskach będąc zapoconymi na maxa.

Jeśli uprawiasz tak nudny i sterylny seks, że nawet kropla potu się nie pojawia, a między nogami masz saharę, to pozostaje mi współczuć.

No to wtedy logiczne ze kazdy lezie do lazienki sie umyc a nie w tym lezy jak slimoki we wlasnym sluzie

162

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Obejrzałeś zbyt wiele Hamerykanskich produkcji, gdzie po gwałcie kobieta siedziała w ubraniu pod prysznicem zalana łzami, właśnie po takich scenkach kobiety zaczęły żerować na bogatych mężczyznach J.Deep, Amber Heard  ahhh te łzy gdzie walka jest o 50.000 000 $, prawda jest taka że 98% kobiet ma fantazje seksualne z podtekstem gwałtu i przemocy, jeżeli po tym zajściu będziesz się płaszczył przed obecną partnerka, kopnie cię w dupe szybciej niż sie obudzisz.

Theodore, miedzy fantazja w glowie a proba jej urzeczywistnienia istnieje spora roznica - bo w rzeczywistosci dochodzi prawdziwy strach przed konsekwencjami, cialo wysyla prawdziwe sygnaly itp.
Wiec to bardzo czeste, ze ktos chce wdrozyc w zycie fantazje seksualna, ktora mu sie podoba w glowie a w rzeczywistosci sprawia mu bol i obrzydzenie.

Ignorancja takich zaleznosci nie zwalnia nas z odpowiedzialnosci bo osoba skrzywdzona nadal taka pozostaje.
Czlowieka skrzywdzic latwo, dlatego trzeba byc ostroznym.
Jesli znajdziemy fajnego partnera i wspieramy sie z nim pare lat pomagajac sobie gdy latwiej by bylo odejsc - wtedy sa podstawy aby bawic sie w cokolwiek a jesli druga osoba czuje sie z czyms niekomfortowo to wiesz to zanim sprawisz jej wiekszy bol - bo ja znasz.

163

Odp: "Prawie gwałt" w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Obejrzałeś zbyt wiele Hamerykanskich produkcji, gdzie po gwałcie kobieta siedziała w ubraniu pod prysznicem zalana łzami, właśnie po takich scenkach kobiety zaczęły żerować na bogatych mężczyznach J.Deep, Amber Heard  ahhh te łzy gdzie walka jest o 50.000 000 $, prawda jest taka że 98% kobiet ma fantazje seksualne z podtekstem gwałtu i przemocy, jeżeli po tym zajściu będziesz się płaszczył przed obecną partnerka, kopnie cię w dupe szybciej niż sie obudzisz.

Theodore, miedzy fantazja w glowie a proba jej urzeczywistnienia istnieje spora roznica - bo w rzeczywistosci dochodzi prawdziwy strach przed konsekwencjami, cialo wysyla prawdziwe sygnaly itp.
Wiec to bardzo czeste, ze ktos chce wdrozyc w zycie fantazje seksualna, ktora mu sie podoba w glowie a w rzeczywistosci sprawia mu bol i obrzydzenie.

Ignorancja takich zaleznosci nie zwalnia nas z odpowiedzialnosci bo osoba skrzywdzona nadal taka pozostaje.
Czlowieka skrzywdzic latwo, dlatego trzeba byc ostroznym.
Jesli znajdziemy fajnego partnera i wspieramy sie z nim pare lat pomagajac sobie gdy latwiej by bylo odejsc - wtedy sa podstawy aby bawic sie w cokolwiek a jesli druga osoba czuje sie z czyms niekomfortowo to wiesz to zanim sprawisz jej wiekszy bol - bo ja znasz.

Dokladnie masz racje

164

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Chłopie
Przekroczyłeś pewną granicę w tym waszym namiętnym sexie i jeszcze się dziwisz co sie stało. Ty sobie już w poście odpowiedziałeś.
Sex sexem. Ale dostanie w twarz podczas intymnego zbliżenia ma kogoś kręcić ? Sado macho uprawiasz?? Idź uprawiać działkę lepiej ci wyjdzie.
Co to za przyjemność!
Ja sie jej reakcji nie dziwie.
Ja bym się już ewakuowała.

165

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:

Chłopie
Przekroczyłeś pewną granicę w tym waszym namiętnym sexie i jeszcze się dziwisz co sie stało. Ty sobie już w poście odpowiedziałeś.
Sex sexem. Ale dostanie w twarz podczas intymnego zbliżenia ma kogoś kręcić ? Sado macho uprawiasz?? Idź uprawiać działkę lepiej ci wyjdzie.
Co to za przyjemność!
Ja sie jej reakcji nie dziwie.
Ja bym się już ewakuowała.

Jakby mnie ktos uderzyl w twarz to by tego nie przezyl

166

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Karmaniewraca napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

W sumie ciężko się z Tobą nie zgodzić.


No i wiadomo czemu te koty się drą jak opetane 


Bo to truizm. Pasuje tak do kobiet, jak i mężczyzn. I pasuje do większości zwierząt. Stary pies jak poczucie suke z cieczką też dostaje zastrzyku energii podobnie jak kotka w rui dostaje pierdolca i leci marcować.


Nobilitacji u autora nie ma. Giaa tradycyjnie użyła słowa, którego nie zna, bo nawet nie użyła tego słowa w poprawnie sformułowanym zdaniu. Nobilituje się kogoś, a nie w kierunku kogoś. Nobilitować to postawić kogoś wyżej. Gdzie tu padła choćby sugestia, że koleś się czuje jak pępek świata albo, że chce być najlepszą wersją siebie dla niej czy cokolwiek w ten deseń? Po prostu zauroczył się uległością i otwartością dziewczyny i to tyle. Bo pewien poziom uległości tak potrafi działać. Jest zniewalający, uwodzący, a czasem wręcz deprawujący.


Zauważ też jedno - jest tutaj niemałe grono użytkowniczek, które zawsze używają argumentu wieku przeciwko facetowi. Duża różnica? To pewnie koleś zwyrol, creep i generalnie podstarzały Alwaro, który potrzebuje małolaty dla dmuchania ego, bo u rówieśnic nie ma szans. I kto tak zawsze pisze? Babki w okolicy 30-45 roku życia, które kreują się na super atrakcyjne kobiety sukcesu. Tylko bądźmy szczerzy - czy ktoś, kto cieszy się zainteresowaniem wytyka innym rzeczy......sumarycznie bez znaczenia?


Nawet jeśli ta bajka jest prawdziwa, to nie będzie to związek do grobowej deski. Ale czy to od razu oznacza, że nie można miło spędzić trochę czasu z sympatyczną osobą, z którą można realizować fantazje? Póki żadna strona nie kłamie, nie mataczy, nie manipuluje to chcącemu nie dzieje się krzywda.


Poraz kolejny piszesz głupoty. Nie mogę tego czytać. Kotka leci MARCOWAC?!?! Wiesz co ma kot na fiucie? Małe kolce czy haczyki i w trakcie stosunku się jakby rozkładają i ranią ja w środku. Dla żadnej kotki to nie jest mile. To że ma ruje to natura zwalona tak zrobiła a po co tym kotom haczyki na fiucie? Serio natura jest dla nas okropna.

Przychodzi jakiś typ i leje swoją kobietę. Przychodzi jakiś kolejny typ jack dla którego anal to szczyt marzeń swoją drogą jak może kręcić faceta anal? Tzn rozumiem że homoseksualistów ale heteryka?

167

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:

No to wtedy logiczne ze kazdy lezie do lazienki sie umyc a nie w tym lezy jak slimoki we wlasnym sluzie


dla kobiet logiczne, a znałam facetów, którym nie przeszkadzało te 2 czy 5 min. dodatkowych po seksie, zanim się człowiek pójdzie umyć, poprzytulać wink
W sumie co te kilka minut zmieni, skoro poprzednie 2 h albo więcej i tak się "taplało" w różnych wydzielinach.

168

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:

Wiesz co ma kot na fiucie?

To forum jest zayebiste

169

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
New Me napisał/a:

No to wtedy logiczne ze kazdy lezie do lazienki sie umyc a nie w tym lezy jak slimoki we wlasnym sluzie


dla kobiet logiczne, a znałam facetów, którym nie przeszkadzało te 2 czy 5 min. dodatkowych po seksie, zanim się człowiek pójdzie umyć, poprzytulać wink
W sumie co te kilka minut zmieni, skoro poprzednie 2 h albo więcej i tak się "taplało" w różnych wydzielinach.

No to tez racja. Ja juz zreszta seksow nie uprawiam na szczescie wiec mnie omina wszystkie te "atrakcje"

170

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
New Me napisał/a:

No to wtedy logiczne ze kazdy lezie do lazienki sie umyc a nie w tym lezy jak slimoki we wlasnym sluzie


dla kobiet logiczne, a znałam facetów, którym nie przeszkadzało te 2 czy 5 min. dodatkowych po seksie, zanim się człowiek pójdzie umyć, poprzytulać wink
W sumie co te kilka minut zmieni, skoro poprzednie 2 h albo więcej i tak się "taplało" w różnych wydzielinach.

Czasem też tak mam. Idziemy do łazienki po chwili

171 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-16 14:31:21)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:

Chłopie
Przekroczyłeś pewną granicę w tym waszym namiętnym sexie i jeszcze się dziwisz co sie stało. Ty sobie już w poście odpowiedziałeś.
Sex sexem. Ale dostanie w twarz podczas intymnego zbliżenia ma kogoś kręcić ? Sado macho uprawiasz?? Idź uprawiać działkę lepiej ci wyjdzie.
Co to za przyjemność!
Ja sie jej reakcji nie dziwie.
Ja bym się już ewakuowała.

Bo Ciebie to nie kręci a niektórych tak. Dziewczyna sugerowala przesuwanie granic i mieli ustalone slowo bezpieczenstwa. Nie ma to jak mówić innym co w łóżku jest dla nich dobre/niedobre albo normalne/chore. Jak nikomu się krzywda nie dzieje to nie nasza sprawa co robią.  BDSM wyrzucono już z listy chorob/dewiacji. Oczywiście zdrowe tzn z szacunkiem, bezpieczne (możliwe do przerwania w każdej chwili) i bez akcji mogących zagrozić zdrowiu. I za zgada (a nawet checia) obu stron. Nie oceniaj innych swoją miarą.
PS. Bicie po twarzy to coś absolutnie nie dla mnie. Ale niektórzy lubią.

172

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
Reni48 napisał/a:

Chłopie
Przekroczyłeś pewną granicę w tym waszym namiętnym sexie i jeszcze się dziwisz co sie stało. Ty sobie już w poście odpowiedziałeś.
Sex sexem. Ale dostanie w twarz podczas intymnego zbliżenia ma kogoś kręcić ? Sado macho uprawiasz?? Idź uprawiać działkę lepiej ci wyjdzie.
Co to za przyjemność!
Ja sie jej reakcji nie dziwie.
Ja bym się już ewakuowała.

Bo Ciebie to nie kręci a niektórych tak. Dziewczyna sugerowala przesuwanie granic i mieli ustalone slowo bezpieczenstwa. Nie ma to jak mówić innym co w łóżku jest dla nich dobre/niedobre albo normalne/chore. Jak nikomu się krzywda nie dzieje to nie nasza sprawa co robią.  BDSM wyrzucono już z listy chorob/dewiacji. Oczywiście zdrowe tzn z szacunkiem, bezpieczne (możliwe do przerwania w każdej chwili) i bez akcji mogących zagrozić zdrowiu. I za zgada (a nawet checia) obu stron. Nie oceniaj innych swoją miarą.
PS. Bicie po twarzy to coś absolutnie nie dla mnie. Ale niektórzy lubią.

Jak nikomu sie krzywda nie dzieje? Jak by Tobie ktos dal w twarz to by Ci sie nie dziala krzywda? Oczywiscie ze by sie dziala bo wszystko co sprawia bol jest krzywda

173

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Reni48 napisał/a:

Chłopie
Przekroczyłeś pewną granicę w tym waszym namiętnym sexie i jeszcze się dziwisz co sie stało. Ty sobie już w poście odpowiedziałeś.
Sex sexem. Ale dostanie w twarz podczas intymnego zbliżenia ma kogoś kręcić ? Sado macho uprawiasz?? Idź uprawiać działkę lepiej ci wyjdzie.
Co to za przyjemność!
Ja sie jej reakcji nie dziwie.
Ja bym się już ewakuowała.

Bo Ciebie to nie kręci a niektórych tak. Dziewczyna sugerowala przesuwanie granic i mieli ustalone slowo bezpieczenstwa. Nie ma to jak mówić innym co w łóżku jest dla nich dobre/niedobre albo normalne/chore. Jak nikomu się krzywda nie dzieje to nie nasza sprawa co robią.  BDSM wyrzucono już z listy chorob/dewiacji. Oczywiście zdrowe tzn z szacunkiem, bezpieczne (możliwe do przerwania w każdej chwili) i bez akcji mogących zagrozić zdrowiu. I za zgada (a nawet checia) obu stron. Nie oceniaj innych swoją miarą.
PS. Bicie po twarzy to coś absolutnie nie dla mnie. Ale niektórzy lubią.

Jak nikomu sie krzywda nie dzieje? Jak by Tobie ktos dal w twarz to by Ci sie nie dziala krzywda? Oczywiscie ze by sie dziala bo wszystko co sprawia bol jest krzywda


Tej dziewczyny również nie zakręciło co było widać po reakcji.

174 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-11-16 14:46:07)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:
New Me napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Bo Ciebie to nie kręci a niektórych tak. Dziewczyna sugerowala przesuwanie granic i mieli ustalone slowo bezpieczenstwa. Nie ma to jak mówić innym co w łóżku jest dla nich dobre/niedobre albo normalne/chore. Jak nikomu się krzywda nie dzieje to nie nasza sprawa co robią.  BDSM wyrzucono już z listy chorob/dewiacji. Oczywiście zdrowe tzn z szacunkiem, bezpieczne (możliwe do przerwania w każdej chwili) i bez akcji mogących zagrozić zdrowiu. I za zgada (a nawet checia) obu stron. Nie oceniaj innych swoją miarą.
PS. Bicie po twarzy to coś absolutnie nie dla mnie. Ale niektórzy lubią.

Jak nikomu sie krzywda nie dzieje? Jak by Tobie ktos dal w twarz to by Ci sie nie dziala krzywda? Oczywiscie ze by sie dziala bo wszystko co sprawia bol jest krzywda


Tej dziewczyny również nie zakręciło co było widać po reakcji.

Dokladnie a kogo by zakrecilo dostanie w twarz dla mnie to sie jednoznacznie rowna z dobrowolnym wyrokiem smierci dla takiej osoby ktora by mnie uderzyla w twarz : D

175

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:
New Me napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Bo Ciebie to nie kręci a niektórych tak. Dziewczyna sugerowala przesuwanie granic i mieli ustalone slowo bezpieczenstwa. Nie ma to jak mówić innym co w łóżku jest dla nich dobre/niedobre albo normalne/chore. Jak nikomu się krzywda nie dzieje to nie nasza sprawa co robią.  BDSM wyrzucono już z listy chorob/dewiacji. Oczywiście zdrowe tzn z szacunkiem, bezpieczne (możliwe do przerwania w każdej chwili) i bez akcji mogących zagrozić zdrowiu. I za zgada (a nawet checia) obu stron. Nie oceniaj innych swoją miarą.
PS. Bicie po twarzy to coś absolutnie nie dla mnie. Ale niektórzy lubią.

Jak nikomu sie krzywda nie dzieje? Jak by Tobie ktos dal w twarz to by Ci sie nie dziala krzywda? Oczywiscie ze by sie dziala bo wszystko co sprawia bol jest krzywda


Tej dziewczyny również nie zakręciło co było widać po reakcji.

Tonmogla powiedzieć stop. Taka zabawa. Z psycholem nie byla

176

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Reni48 napisał/a:

Chłopie
Przekroczyłeś pewną granicę w tym waszym namiętnym sexie i jeszcze się dziwisz co sie stało. Ty sobie już w poście odpowiedziałeś.
Sex sexem. Ale dostanie w twarz podczas intymnego zbliżenia ma kogoś kręcić ? Sado macho uprawiasz?? Idź uprawiać działkę lepiej ci wyjdzie.
Co to za przyjemność!
Ja sie jej reakcji nie dziwie.
Ja bym się już ewakuowała.

Bo Ciebie to nie kręci a niektórych tak. Dziewczyna sugerowala przesuwanie granic i mieli ustalone slowo bezpieczenstwa. Nie ma to jak mówić innym co w łóżku jest dla nich dobre/niedobre albo normalne/chore. Jak nikomu się krzywda nie dzieje to nie nasza sprawa co robią.  BDSM wyrzucono już z listy chorob/dewiacji. Oczywiście zdrowe tzn z szacunkiem, bezpieczne (możliwe do przerwania w każdej chwili) i bez akcji mogących zagrozić zdrowiu. I za zgada (a nawet checia) obu stron. Nie oceniaj innych swoją miarą.
PS. Bicie po twarzy to coś absolutnie nie dla mnie. Ale niektórzy lubią.

Jak nikomu sie krzywda nie dzieje? Jak by Tobie ktos dal w twarz to by Ci sie nie dziala krzywda? Oczywiscie ze by sie dziala bo wszystko co sprawia bol jest krzywda

Nie mnie to nie kręci ale są tacy/takie których kręci. Bo nie istnieją sztywne granice. Klaps jest ok? Ciągnięcie za włosy ok? Bacikiem lekko po tyłku ok? A mocno też ok? A podduszanie ok?
A batem po innych częściach ciała niż tylek ok? Gdzie jest granica? Ano dla każdej pary gdzie indziej. Dla niektórych granica jest bardzo daleko. Dalej niż policzkowanie. Niektórzy tak mają. Zakrceni w BDSM potrafią się bawić bez orgazmow - sama grą ich kręci. Literka M oznacza masochizm czyli przyjemność z odczuwania bólu, poniżenia itd. Inwyobrqz sobie ze seksuologia nie traktuje tego jako dewiacje/chorobę. Dalej oceniasz swoją miarą

177

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
Reni48 napisał/a:
New Me napisał/a:

Jak nikomu sie krzywda nie dzieje? Jak by Tobie ktos dal w twarz to by Ci sie nie dziala krzywda? Oczywiscie ze by sie dziala bo wszystko co sprawia bol jest krzywda


Tej dziewczyny również nie zakręciło co było widać po reakcji.

Tonmogla powiedzieć stop. Taka zabawa. Z
psycholem nie byla

Nie powiedziała bo w pewnym momencie zaczela  się  zwyczajnie bac gdy on spełniał swoje dzikie żądze

178

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Reni48 napisał/a:

Tej dziewczyny również nie zakręciło co było widać po reakcji.

Tonmogla powiedzieć stop. Taka zabawa. Z
psycholem nie byla

Nie powiedziała bo w pewnym momencie zaczela  się  zwyczajnie bac gdy on spełniał swoje dzikie żądze

Po to miala słowo bezpieczeństwa. Skąd facet miał wiedzieć że jej się nie podoba? Uwielbiam ludzi którzy oczekują ze się domysli

179

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Reni48 napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Reni48 napisał/a:

Tej dziewczyny również nie zakręciło co było widać po reakcji.

Tonmogla powiedzieć stop. Taka zabawa. Z
psycholem nie byla

Nie powiedziała bo w pewnym momencie zaczela  się  zwyczajnie bac gdy on spełniał swoje dzikie żądze

Tez tak moglo byc. Ja sama mialam taka sytuacje ze mnie ojciec corki jak z nim bylam za mocno przydusil swoim cialem jak na mnie lezal ze nie moglam oddychac to mowilam mu zejdz ze mnie zmien pozycje a on ze mam byc cicho. Od tamtego czasu to sie boje jak jakis facet na mnie lezy calym swoim cialem i jak mialam innych partnerow to nigdy w tej pozycji seksu juz nie uprawialam bo mialam ataki paniki ze sie udusze. Na szczescie teraz juz seksy mam za soba bo ide do zakonu

180

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:
Reni48 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Tonmogla powiedzieć stop. Taka zabawa. Z
psycholem nie byla

Nie powiedziała bo w pewnym momencie zaczela  się  zwyczajnie bac gdy on spełniał swoje dzikie żądze

Tez tak moglo byc. Ja sama mialam taka sytuacje ze mnie ojciec corki jak z nim bylam za mocno przydusil swoim cialem jak na mnie lezal ze nie moglam oddychac to mowilam mu zejdz ze mnie zmien pozycje a on ze mam byc cicho. Od tamtego czasu to sie boje jak jakis facet na mnie lezy calym swoim cialem i jak mialam innych partnerow to nigdy w tej pozycji seksu juz nie uprawialam bo mialam ataki paniki ze sie udusze. Na szczescie teraz juz seksy mam za soba bo ide do zakonu

Ale tam Ci komórkę zabiorą. To dopiero będzie post

181

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Fajnie, że temat żyje własnym życiem, chociaż widzę, że połowa odpowiedzi to przepychanki pomiędzy użytkownikami. Trochę te złośliwości i gorycz płynąca od niektórych psują odbiór forum. Pytanie dotyczyło czego innego, a mowa o wieku była po to, żeby podkreślić troskę o jeszcze młodą psychikę partnerki.
Super, że niektorzy po kilku zdaniach w internecie doskonale wiedzą jak się ktoś czuł, czy związek ma szansę funkcjonować, a nawet jak to dokładnie wyglądalo ze szczegółami. Super. Takie odpowiedzi zgorzkniałych jasnowidzek. Oczywiście to do co poniektórych,  bo niektóre analizy mega trafne i dały dużo do przemyślenia.
I tak. Dziewczyny, 40tka na karku, a Wy piszecie dziadzio. Nie no serio. Byłem właśnie na spotkaniu z rówieśnikami i trochę starszym towarzystwem mojej partnerki i już rozumiem dlaczego dziewczyny szukają starszych gości. Fajne te chłopaki, ale naprawdę odpadają w przebiegach zarówno jeśli chodzi o zaradność, jak i nawet z wyglądu i postawy życiowej.
Sama sytuacja przepracowana. Mój błąd polegał na zbyt szybkim przyjęciem, że można sobie na dużo pozwolić. Tak jak pisaliście potrzeba czasu i zaufania. Bo jak to jest zbudowane, można sobie powoli granice przesuwać.
Nie będę analizował czy związek ma powodzenie czy nie, bo średnio mnie już teraz widzę obchodzi zdanie innych. Zawsze się ktoś taki znajdzie jak tutaj, kto będzie innym dyktował ci mogą, a czego nie mogą.
Najważniejsze, że mam jasność w relacji i za to Wam dziękuję, bo bez tego uporządkowania myśli i emocji, które nastąpiło w momencie rozpoczęcia tutaj wątku mógłbym źle wszystkim pokierować.

182

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Karmaniewraca napisał/a:

Otóż pisze,że romans ze starym typem to zły pomysł żeby lepiej się spotykała z modszymi facetami bo mają inną energię, to nie jej szef debilu tylko współpracownik więc jak poflirtuje i zobaczy co z niego za typ to jej się odechce miłości do starego 40 letniego dziada

Szef kuchni nie stoi w hierarchii ponad kelnerką? Doprawdy?

Flirt w miejscu pracy podwładnej (i to osoby z krótkim stażem, kompletnie nie znającej dynamiki pomiędzy współpracownikami) z osobą odpowiedzialną za cały bajzel. Genialny pomysł. Czapki z głów.


A potem lecicie w internety płakać, jak to was nikt nie traktuje poważnie w miejscu pracy albo 'molestuje' (bo nie potoczyło zgodnie z marzeniami w wcieleniu Greya).




Typ co niby uprawia ostry seks (wiem,że nigdy nie uprawiałeś żadnego ) jest zgorszony flirtem.
Pokazuje to że jednak żyjesz w swoim chorym świecie.

Tu nie ma zgorszenia. Po prostu miejsce pracy to nie jest miejsce do flirtowania i realizowania romantycznych fascynacji.



Osoba z depresją będzie mnie pouczać jaki to jestem odklejony, bo uważam, że w pracy nie powinno się flirtować, a dorośli ludzie za obopólną zgodą mogą w sypiali robić co tylko zapragną.

xD

A kto powiedział, że to nie miejsce? Mój facet był moim szefem.
A kucharz nie jest ponad kelnerką ćwoku.

183

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:
Shinigami napisał/a:

To z prysznicem brzmi jak najbardziej sensownie ale żeby opatrywać rany to już brzmi co najmniej dziwnie. Czy czerpanie przyjemności z zadawania ran sobie lub komuś nie jest czasem zaburzeniem psychicznym?


Czy to jest zaburzenie czy nie to zależy od okoliczności i szczegółów. Zwykły klaps może fajnie podkręcić atmosferę, tak samo jak lekkie podduszanie/krępowanie, ale nie oznacza to, że od razu jest to SM i asfiksjofilia. Jak to staje się rzeczą dominującą i niezbędną do osiągnięcia satysfakcji to dopiero wtedy można mówić o zaburzeniach.



Nie chodzi o zadawanie ran, ale prozę życia - od dywanu można obetrzeć skórę, a 'malinki' jak się zdarzą to też dobrze czymś od razu posmarować, żeby nie chodzić z 'pizdą' nie wiadomo ile czasu.

O kurwa! smile))))
Tak. Jak mnie facet pokąsa to zara leca po medykamenty się obsmarować:):):)

184

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jerry280 napisał/a:

Fajnie, że temat żyje własnym życiem, chociaż widzę, że połowa odpowiedzi to przepychanki pomiędzy użytkownikami. Trochę te złośliwości i gorycz płynąca od niektórych psują odbiór forum. Pytanie dotyczyło czego innego, a mowa o wieku była po to, żeby podkreślić troskę o jeszcze młodą psychikę partnerki.
Super, że niektorzy po kilku zdaniach w internecie doskonale wiedzą jak się ktoś czuł, czy związek ma szansę funkcjonować, a nawet jak to dokładnie wyglądalo ze szczegółami. Super. Takie odpowiedzi zgorzkniałych jasnowidzek. Oczywiście to do co poniektórych,  bo niektóre analizy mega trafne i dały dużo do przemyślenia.
I tak. Dziewczyny, 40tka na karku, a Wy piszecie dziadzio. Nie no serio. Byłem właśnie na spotkaniu z rówieśnikami i trochę starszym towarzystwem mojej partnerki i już rozumiem dlaczego dziewczyny szukają starszych gości. Fajne te chłopaki, ale naprawdę odpadają w przebiegach zarówno jeśli chodzi o zaradność, jak i nawet z wyglądu i postawy życiowej.
Sama sytuacja przepracowana. Mój błąd polegał na zbyt szybkim przyjęciem, że można sobie na dużo pozwolić. Tak jak pisaliście potrzeba czasu i zaufania. Bo jak to jest zbudowane, można sobie powoli granice przesuwać.
Nie będę analizował czy związek ma powodzenie czy nie, bo średnio mnie już teraz widzę obchodzi zdanie innych. Zawsze się ktoś taki znajdzie jak tutaj, kto będzie innym dyktował ci mogą, a czego nie mogą.
Najważniejsze, że mam jasność w relacji i za to Wam dziękuję, bo bez tego uporządkowania myśli i emocji, które nastąpiło w momencie rozpoczęcia tutaj wątku mógłbym źle wszystkim pokierować.


Wydajesz się rozsądnym facetem. Ułożycie sobie to jakoś.

185

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Autorze, osobiście Ci bardzo kibicuje big_smile Skoro twierdzisz, że odnajdujesz się w tym związku całkiem nieźle, ciężko jest Ci cokolwiek zarzucać. W związku z zaistniałą sytuacją powinieneś po prostu na drugi raz być bardziej ostrożny.

Zwróć jednak uwagę, że Wasza relacja nie jest typowa. Taka różnica wieku, szczególnie w Waszych widełkach naprawdę nie wygląda typowo. Wybacz, ale jednak dziewczyna w wieku studenckim zwykle jeszcze nie ma ukształtowanej drogi życiowej ani kariery zawodowej, nie jest również na tyle dojrzała, aby stanowić odpowiednią partnerkę dla ponad 40letniego faceta. Tacy ludzie znajdują się zwyczajnie na kompletnie innych poziomach. Niech mi nikt nie próbuje wmówić, że osoba 23 letnia jest już krezusem życiowym. Być może akurat w wypadku Twojej partnerki jest inaczej, lecz większość ludzi w tym wieku dopiero rozpoczyna swoją życiową karierę. Ludzie kończą studia, zdobywają praktyki czy przyuczają się do zawodu. Z tego względu, ciężko mi zrozumieć, kiedy traktuje się mężczyzn w wieku studenckim, jako niezaradnych życiowo czy niemających żadnych ambicji i oczekiwań. Przecież oni dopiero kończą swoją edukację czy się doszkalają w swoim fachu. W takim razie czego mają oczekiwać te dziewczyny, skoro same reprezentują zbliżony poziom? Bo nie wmówisz mi, że większość młodych facetów w tym wieku myśli tylko o piwie, tv i autach...Czy w takim razie młode kobiety nie chcą od razu iść na gotowe, skoro same dopiero zaczynają swoją karierę, ale już oczekują ułożonego życiowo partnera?

186 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-16 22:23:45)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
bagienni_k napisał/a:

Autorze, osobiście Ci bardzo kibicuje big_smile Skoro twierdzisz, że odnajdujesz się w tym związku całkiem nieźle, ciężko jest Ci cokolwiek zarzucać. W związku z zaistniałą sytuacją powinieneś po prostu na drugi raz być bardziej ostrożny.

Zwróć jednak uwagę, że Wasza relacja nie jest typowa. Taka różnica wieku, szczególnie w Waszych widełkach naprawdę nie wygląda typowo. Wybacz, ale jednak dziewczyna w wieku studenckim zwykle jeszcze nie ma ukształtowanej drogi życiowej ani kariery zawodowej, nie jest również na tyle dojrzała, aby stanowić odpowiednią partnerkę dla ponad 40letniego faceta. Tacy ludzie znajdują się zwyczajnie na kompletnie innych poziomach. Niech mi nikt nie próbuje wmówić, że osoba 23 letnia jest już krezusem życiowym. Być może akurat w wypadku Twojej partnerki jest inaczej, lecz większość ludzi w tym wieku dopiero rozpoczyna swoją życiową karierę. Ludzie kończą studia, zdobywają praktyki czy przyuczają się do zawodu. Z tego względu, ciężko mi zrozumieć, kiedy traktuje się mężczyzn w wieku studenckim, jako niezaradnych życiowo czy niemających żadnych ambicji i oczekiwań. Przecież oni dopiero kończą swoją edukację czy się doszkalają w swoim fachu. W takim razie czego mają oczekiwać te dziewczyny, skoro same reprezentują zbliżony poziom? Bo nie wmówisz mi, że większość młodych facetów w tym wieku myśli tylko o piwie, tv i autach...Czy w takim razie młode kobiety nie chcą od razu iść na gotowe, skoro same dopiero zaczynają swoją karierę, ale już oczekują ułożonego życiowo partnera?

Mnie też w takich przypadkach zastanawia i zapala czerwoną lampkę nie to, że te kobiety kręcą facetów w tym wieku fizycznie, bo to oczywiste. Ale jak trzeba być niedojrzałym emocjonalnie, pomimo wieku, żeby nie chcieć zauważać oczywistych różnic w etapach życia, a co za tym idzie - mentalności i poziomu dojrzałości.
Bo tego nie da się nie zauważyć. To jest wybór tych facetów - "nie widzieć" tego.
Autor wątku zresztą na samym początku już się wysypał o co tu głownie chodzi pisząc jak bardzo ona (w domyśle - jej młode ciało) robi mu sieczkę z mózgu i że funkcjonuje przy niej praktycznie na ciągłej erekcji. I ta sieka w mózgu na jej widok spowodowała, że stracił nad sobą kontrolę w trakcie seksu, bo podniecenie świadomością, że może dotykać tak młodego ciała odebrała mu resztki myślenia.

Z jednej strony to smutne (i żałosne) jak wielu mężczyzn funkcjonuje, co jest dla nich nadrzędną wartością do walki o związek i budowania przywiązania z kobietą, z drugiej tak stworzyła to natura.
Tylko nieliczni , na wyższych stopniach rozwoju maja wyższe potrzeby i oczekiwania względem partnerki życiowej.

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Z jednej strony to smutne (i żałosne) jak wielu mężczyzn funkcjonuje, co jest dla nich nadrzędną wartością do walki o związek i budowania przywiązania z kobietą, z drugiej tak stworzyła to natura.
Tylko nieliczni , na wyższych stopniach rozwoju maja wyższe potrzeby i oczekiwania względem partnerki życiowej.

Przecież dokładnie to samo można napisać o kobietach. Jedynie kryteria będą się trochę różnić.

188

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

Z jednej strony to smutne (i żałosne) jak wielu mężczyzn funkcjonuje, co jest dla nich nadrzędną wartością do walki o związek i budowania przywiązania z kobietą, z drugiej tak stworzyła to natura.
Tylko nieliczni , na wyższych stopniach rozwoju maja wyższe potrzeby i oczekiwania względem partnerki życiowej.

Przecież dokładnie to samo można napisać o kobietach. Jedynie kryteria będą się trochę różnić.

A co mozna o nas napisac?

189 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-16 23:10:32)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

Autorze, osobiście Ci bardzo kibicuje big_smile Skoro twierdzisz, że odnajdujesz się w tym związku całkiem nieźle, ciężko jest Ci cokolwiek zarzucać. W związku z zaistniałą sytuacją powinieneś po prostu na drugi raz być bardziej ostrożny.

Zwróć jednak uwagę, że Wasza relacja nie jest typowa. Taka różnica wieku, szczególnie w Waszych widełkach naprawdę nie wygląda typowo. Wybacz, ale jednak dziewczyna w wieku studenckim zwykle jeszcze nie ma ukształtowanej drogi życiowej ani kariery zawodowej, nie jest również na tyle dojrzała, aby stanowić odpowiednią partnerkę dla ponad 40letniego faceta. Tacy ludzie znajdują się zwyczajnie na kompletnie innych poziomach. Niech mi nikt nie próbuje wmówić, że osoba 23 letnia jest już krezusem życiowym. Być może akurat w wypadku Twojej partnerki jest inaczej, lecz większość ludzi w tym wieku dopiero rozpoczyna swoją życiową karierę. Ludzie kończą studia, zdobywają praktyki czy przyuczają się do zawodu. Z tego względu, ciężko mi zrozumieć, kiedy traktuje się mężczyzn w wieku studenckim, jako niezaradnych życiowo czy niemających żadnych ambicji i oczekiwań. Przecież oni dopiero kończą swoją edukację czy się doszkalają w swoim fachu. W takim razie czego mają oczekiwać te dziewczyny, skoro same reprezentują zbliżony poziom? Bo nie wmówisz mi, że większość młodych facetów w tym wieku myśli tylko o piwie, tv i autach...Czy w takim razie młode kobiety nie chcą od razu iść na gotowe, skoro same dopiero zaczynają swoją karierę, ale już oczekują ułożonego życiowo partnera?

Mnie też w takich przypadkach zastanawia i zapala czerwoną lampkę nie to, że te kobiety kręcą facetów w tym wieku fizycznie, bo to oczywiste. Ale jak trzeba być niedojrzałym emocjonalnie, pomimo wieku, żeby nie chcieć zauważać oczywistych różnic w etapach życia, a co za tym idzie - mentalności i poziomu dojrzałości.
Bo tego nie da się nie zauważyć. To jest wybór tych facetów - "nie widzieć" tego.
Autor wątku zresztą na samym początku już się wysypał o co tu głownie chodzi pisząc jak bardzo ona (w domyśle - jej młode ciało) robi mu sieczkę z mózgu i że funkcjonuje przy niej praktycznie na ciągłej erekcji. I ta sieka w mózgu na jej widok spowodowała, że stracił nad sobą kontrolę w trakcie seksu, bo podniecenie świadomością, że może dotykać tak młodego ciała odebrała mu resztki myślenia.

Z jednej strony to smutne (i żałosne) jak wielu mężczyzn funkcjonuje, co jest dla nich nadrzędną wartością do walki o związek i budowania przywiązania z kobietą, z drugiej tak stworzyła to natura.
Tylko nieliczni , na wyższych stopniach rozwoju maja wyższe potrzeby i oczekiwania względem partnerki życiowej.

Ale kazanie wywaliłaś. Z tymi stopniami rozwoju i o wyższych potrzebach....

A może jednak Autor nie udaje że nic nie widzi? Może to widzi. Ja tak myślę. Poza tym widzi 100 innych czynników za i przeciw. I podejmuje dycyzje że więcej jest za. I co? Jakiś problem? Taka podjął decyzję. Może za to beknie może nie. Też mam wątpliwości co do różnicy wieku ale może im się uda. Jak nie to trudno. Duży chlopak

Odp: "Prawie gwałt" w związku
New Me napisał/a:

A co mozna o nas napisac?

Wszystko

191

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
New Me napisał/a:

A co mozna o nas napisac?

Wszystko

Wszystko czyli ze np "wszystkie kobiety sa najlepsze i najmadrzejsze " ? big_smile

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Wszystko to wszystko. Ostatecznie, to i tak tylko opis własnych przekonań i doświadczeń.

193

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Przecież dokładnie to samo można napisać o kobietach. Jedynie kryteria będą się trochę różnić.

Sęk w tym, ze te kryteria są tutaj kluczowe.
Czym innym jest w wieku ponad 4 dych mieć takie same kryteria jak 18 czy 22 latek: ma być młoda i ładna - koniec kryteriów.
A czym innym kryteria jak u kobiet (tych, które nie szukają tatuśka): ma być ogarnięty życiowo i zawodowo, empatyczny, kulturalny, przystojny.

Jak nic Ci tutaj nie dzwoni i nie widzisz różnicy to nie ma o czym gadać nawet.

I nie, ogarnięcie to nie coś, co jesteś w stanie mieć w wieku lat 20, czy 23. Do tego trzeba doświadczenia, niekoniecznie łóżkowego, jakim szczyci się "dziewczyna" (zabawnie to brzmi w zestawieniu z ojcem 3 dzieci po 40-ce wink)  autora.

194

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Ale kazanie wywaliłaś. Z tymi stopniami rozwoju i o wyższych potrzebach....

A może jednak Autor nie udaje że nic nie widzi? Może to widzi. Ja tak myślę. Poza tym widzi 100 innych czynników za i przeciw. I podejmuje dycyzje że więcej jest za. I co? Jakiś problem? Taka podjął decyzję. Może za to beknie może nie. Też mam wątpliwości co do różnicy wieku ale może im się uda. Jak nie to trudno. Duży chlopak

Widocznie się z nim identyfikujesz.
Mhm, na pewno jest 100 czynników za. Pierwsze na  c, drugie na s. XD
Mi tam obojętne czy im się uda czy nie, pisze tylko , że śmieszy mnie jak chłop w tym wieku tańczy na paluszkach wokół tyle młodszej laski. Gdzie nie przejąłby się pewnie tym w 5% jak taki odpał odebrałaby jego rówieśniczka smile

195

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Przecież dokładnie to samo można napisać o kobietach. Jedynie kryteria będą się trochę różnić.

Sęk w tym, ze te kryteria są tutaj kluczowe.
Czym innym jest w wieku ponad 4 dych mieć takie same kryteria jak 18 czy 22 latek: ma być młoda i ładna - koniec kryteriów.
A czym innym kryteria jak u kobiet (tych, które nie szukają tatuśka): ma być ogarnięty życiowo i zawodowo, empatyczny, kulturalny, przystojny.

Jak nic Ci tutaj nie dzwoni i nie widzisz różnicy to nie ma o czym gadać nawet.

I nie, ogarnięcie to nie coś, co jesteś w stanie mieć w wieku lat 20, czy 23. Do tego trzeba doświadczenia, niekoniecznie łóżkowego, jakim szczyci się "dziewczyna" (zabawnie to brzmi w zestawieniu z ojcem 3 dzieci po 40-ce wink)  autora.

No i co? Tak chcą i tak robią. Nie Twoja sprawa.

PS. A skąd wniosek "młoda i ładna - koniec kryteriów"? Autor powiedział że tam tylko o bzykanie chodzi? Ja inaczej to odczytałem. Czy to że ktoś jest młody oznacza w przypadku babki ze dobrze daje d..py a u faceta że jest ps5 lover i beer fan?

Posty [ 131 do 195 z 917 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024