"Prawie gwałt" w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 917 ]

586

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

LOL, na pierwszej lepszej siłce znajdziesz przynajmniej kilku takich.


Jak na kogoś wiązanego rzekomo z modelingiem, to jednym takim strzałem rozpierdalasz sobie oba kolana i obie kostki. xD

Napisałam ci, tłuczku kartoflany, że sam fakt, ze ktoś wyrobi sobie kaloryfer na brzuchu nie czyni go seksownym , o ile nie jest się jak twoja żonka, której ty ze swoim wzrostem i pozostałymi "walorami" zrobiłeś wizualnie robotę wink
Na siłce jest całe mnóstwo kolesi, którzy mają bicki, kaloryfery, plecy etc.

Ale dla mnie zawsze liczył się całokształt. Stąd zakochanie w mężu, który choć nie był nigdy zwariowany na punkcie siłowni, to proporcjami i wyglądem twarzy odhacza wszystkie moje oczekiwania odnośnie męskiej urody XD
Coś czego fan "urody" dziadka , którego wkleiłeś nie jest w stanie pojąć. Bo to nie jest poziom estetyki, koło którego stałeś smile
Także pozostań przy próbach dorównania swojemu idolowi z wyglądu, temu 70-letniemu dziadkowi z linka. Rozumiem, że musi byc naprawdę źle skoro ktoś taki wzbudził w tobie podziw, a podobno jesteś od niego mlodszy big_smile

Zobacz podobne tematy :
Odp: "Prawie gwałt" w związku
Mrs.Happiness napisał/a:

Gdybym więc ja miała bazować wyłącznie na swoim doświadczeniu, to mogłabym powiedzieć, że większość, jeśli nie wszystkie moje koleżanki, które szybko zaczęły swoją przygodę z seksem, swoją rozwiązłością maskowały brak pewności siebie, kompleksy, generalnie poczucie, że na nic lepszego ich nie stać. Swoje kruche ego pompowały faktem, że chłopacy ich pragnęli. A że interesowali się nimi wyłącznie dlatego, że były łatwe, pozwalały na dużo i nie trzeba było się specjalnie wysilić, by je mieć?

Uprzedzając Jacka, to zaraz powie że wychopdzą z ciebie kompleksy. Pewnie im zazdrosciłaś że miały chłopaka a ty nie! Przyznaj się, nie zaliczyłas więcej niż 20 facetów, cnotko!

588 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-11-22 22:08:36)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Mrs.Happiness napisał/a:

Uważam, że tych stron może być znacznie więcej, ale oczywiście nie będę na siłę forsować swoich poglądów.


Oczywiście, że może być więcej. W zasadzie cokolwiek absurdalnego/fantastycznego byśmy nie napisali, to pewnie znajdzie się taki człowiek, który będzie to potwierdzać. Ale do tego trzeba mieć większej ilości informacji niż jedynie to, że dziewczyna miała kilka mniej lub bardziej udanych związków na koncie i lubi intensywniejsze doznania.

Znałam w życiu mnóstwo ludzi, całkiem spora część z nich miała wszelkiego rodzaju zaburzenia i różnie toczyły się później ich losy.


Jak to się mówi - nie ma ludzi zdrowych, są tylko nie zdiagnozowani. Ale żarty na bok. Zaburzonych wedle różnych badań jest do kilkunastu procent ludzi. W porywach, na siłę kreowanych gdzieś ok 30stu. Pojedyncze zachowania/objawy to ma prawie cale społeczeństwo więc jak ktoś chce, to znajdzie powiązanie. Tylko to nie nie koniecznie będzie prawdziwe. Częściej to jednak projekcja.



Jak jest z tą dziewczyną, nie wie nikt. Nawet Jerry ma okrojoną wiedzę na jej temat.
Tak jak sam zauważyłeś, znają się bardzo krótko, więc póki co są na etapie, gdy człowiek stara się pokazać z jak najlepszej strony.
Dopiero za jakiś czas Jerry będzie mógł realnie ocenić, jakim ona jest człowiekiem i czy nie trzyma żadnych trupów w szafie.

Dokładnie.


Na chwilę obecną to dwoje dorosłych ludzi miło spędza czas ze sobą i dzielą wspólne....zainteresowania oraz chcą pogłębiać swoją relację.


Nie ma w tym nic złego. Choć czemu to budzi aż taką zazdrość u niektórych, to można się jedynie domyślać.

-edit- uśmiałem się, tak Smutna, uważam, ze ciebie i Gii wychodzą kompleksy i zazdrość. Bo facet ma satysfakcjonujący związek z młodszą dziewczyną, a was nie wybierał nigdy nikt ciekawy. Dlatego nasza forumowa modeleczka Giaa nie potrafi znaleźć 40letniego faceta, który by nie był zapuszczoną kluchą. Ciekawe co na to jej mąż.....

589

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

-edit- uśmiałem się, tak Smutna, uważam, ze ciebie i Gii wychodzą kompleksy i zazdrość. Bo facet ma satysfakcjonujący związek z młodszą dziewczyną, a was nie wybierał nigdy nikt ciekawy. Dlatego nasza forumowa modeleczka Giaa nie potrafi znaleźć 40letniego faceta, który by nie był zapuszczoną kluchą. Ciekawe co na to jej mąż.....

rozumiem, że liczyłeś tym wpisem na jakąś emocjonalną reakcje, krasnalku? big_smile

590

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Uprzedzając Jacka, to zaraz powie że wychopdzą z ciebie kompleksy. Pewnie im zazdrosciłaś że miały chłopaka a ty nie! Przyznaj się, nie zaliczyłas więcej niż 20 facetów, cnotko!

Przewidywalny jak s..nie jest, co nie? big_smile

591

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Napisałam ci, tłuczku kartoflany, że sam fakt, ze ktoś wyrobi sobie kaloryfer na brzuchu nie czyni go seksownym


BUAHAHAHA





Najpierw nie byłaś w stanie znaleźć nikogo zadbanego po 40stce, a teraz nagle zadbany emeryt z ciałem i kondycją, jakiej mogą mu pozazdrości przeciętne 20stolatki nie jest dla nikogo atrakcyjny, bo 'kaloryfer to za mało'. Choć właśnie ze względu na jego niezwykłą metamorfozę i zajebisty jak na wiek wygląd pisały o nim media i brano go do TV.

Legitne w chuj.



Na siłce jest całe mnóstwo kolesi, którzy mają bicki, kaloryfery, plecy etc.

W poprzednich postach rozpisywałaś się, że takich nie ma. No to są w końcu, czy nie?



Już i tak siedzisz pizdą na płocie z nieheblowanych desek. Nie wierć się tak, bo nawet najlepszy chirurg ci tych drzazg nie będzie w stanie powyciągać.

592 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-22 22:22:25)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

BUAHAHAHA





Najpierw nie byłaś w stanie znaleźć nikogo zadbanego po 40-stce, a teraz nagle zadbany emeryt z ciałem i kondycją, jakiej mogą mu pozazdrości przeciętne 20stolatki nie jest dla nikogo atrakcyjny, bo 'kaloryfer to za mało'. Choć właśnie ze względu na jego niezwykłą metamorfozę i zajebisty jak na wiek wygląd pisały o nim media i brano go do TV.

Legitne w chuj.

Przecież napisałam wyraźnie: Dla twojej żonki ten dziadek 70-letni to CZAD przez duże "C". smile
Dla kobiety w moim wieku i młodszej atrakcyjnej, a co za tym idzie z pewnymi oczekiwaniami od strony estetyki (także) ten pan kojarzy się z oddziałem geriatrycznym. Nie ujmując mu niczego jako człowiekowi. smile

Rozumiem, że z twojej pozycji, jesli chodzi o poziom atrakcyjności jaki reprezentujesz jest to ktoś na kształt Adonisa. Niemniej.. jak wyżej wink



W poprzednich postach rozpisywałaś się, że takich nie ma. No to są w końcu, czy nie?

A kekłes sobie chociaż, czy na zatwardzeniu te przemyślenia? XD
Owszem, pisałam. Ale znowu - liczy sie całokształt.
Ty może jak podrywałeś żonkę to wyćwiczyłeś biceps. Żonce to styknęło, biorąc pod uwagę jej możliwości. Wszystko się zgadza. smile




Już i tak siedzisz pizdą na płocie z nieheblowanych desek. Nie wierć się tak, bo nawet najlepszy chirurg ci tych drzazg nie będzie w stanie powyciągać.

To taka gra wstępna z żonka, rozumiem?
W "klimacie bdsm"?
XD big_smile

593

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Przecież napisałam wyraźnie: Dla twojej żonki ten dziadek 70-letni to CZAD przez duże "C". smile



Tak i mam taką władzę, że nakazałem prawie wszystkim plotkarskim mediom o nim pisać i załatwiłem mu wystapienie w Tańcu z Gwiazdami.


Ok, tak też może być.


Ciekawe te twoje doświadczenia w modelingu, naprawdę światowe.

xD

594

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Tak i mam taką władzę, że nakazałem prawie wszystkim plotkarskim mediom o nim pisać i załatwiłem mu wystapienie w Tańcu z Gwiazdami.


Ok, tak też może być.


Ciekawe te twoje doświadczenia w modelingu, naprawdę światowe.

xD

w "Tańcu z gwiazdami" wystąpił też Krzysztof Rutkowski, a ostatnio Maja Jeżowska.
Rozumiem, że jest to dla ciebie wyznaczniki atrakcyjności XD

Przekroczyłeś limit samozaorań na dziś big_smile

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

A kekłes sobie chociaż, czy na zatwardzeniu te przemyślenia? XD

big_smile boli mnie twarz od smiechu.

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

w "Tańcu z gwiazdami" wystąpił też Krzysztof Rutkowski, a ostatnio Maja Jeżowska.
Rozumiem, że jest to dla ciebie wyznaczniki atrakcyjności XD

Dziadziowi już łeb sie pewnie zagotował. niby tak lubi logikę, a tu go pokonała XD

597 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-11-22 23:08:46)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

-edit- uśmiałem się, tak Smutna, uważam, ze ciebie i Gii wychodzą kompleksy i zazdrość. Bo facet ma satysfakcjonujący związek z młodszą dziewczyną, a was nie wybierał nigdy nikt ciekawy. Dlatego nasza forumowa modeleczka Giaa nie potrafi znaleźć 40letniego faceta, który by nie był zapuszczoną kluchą. Ciekawe co na to jej mąż.....

Tak, szczególnie jak patrze na te pomarszczona skóre bez kolagenu i łysine ze zdjęcia.

Biedny dziadzio. Nadal nie kuma, że pokolenie kobiet, które potrzebowały walidacji swojej wartości byciem grzeczna i usłużna dla każdego faceta w promilu 100km już nie wróci.
Ojojoj, tak przykro że mafia juleczek w fioletowych włoskach wam rozbiła te wasze maczowskie fantazje big_smile

598 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-23 00:03:06)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

..

599 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-23 00:02:34)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

.

600

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
Shinigami napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Dziwne podejście. Lepiej nie wiedzieć?

A po co to wiedzieć, żeby cały czas się zamartwiać i stresować tym czy zdołam spełnić choć małą część jej oczekiwań? Żeby za którymś razem mi powiedziała, że ten 10 czy 15 był lepszy? To ja już wolę naiwne myślenie, że jestem 2 czy 3 bo przynajmniej nie miałbym takiego stresu. Niestety tu by było jej 20 kontra moje 0, a szanse na to, że trafi się akurat taka, której nie przeszkadza czyjś całkowity brak doświadczenia są raczej niewielkie.

Jack Sparrow napisał/a:

Buńczuczne 'to moje zdanie i zasady' przy jednoczesnej deklaracji wsadzenia ich sobie głęboko w dupę, aby tylko zaruchać. To 'jego zdanie' wynika po prostu ze strachu przed niewiadomą. Nikt mu nie zabrania bać się. Nikt mu nie zabrania posiadania preferencji. Ale trzeba to umieć odnieść do ogółu społeczeństwa, aby odnaleźć w nim swoje własne miejsce. I trzeba nazywać rzeczy po imieniu, a nie udawać, że gówno w sreberku jest czekoladą.

O czym ty piszesz? Jakie "tylko zaruchać"? Na pierwszym spotkaniu z nikim nie poszedłbym do łóżka niezależnie od tego jaką bogini by to była. Nawet gdybym chciał to i tak by się nie udało bo byłbym zbyt zestresowany. Myślałem, że chodziło o wprowadzenie w arkana seksu po jakimś czasie od poznania się albo dopiero po wejściu w związek.

Shini niektórych cos boli i nie idą do lekarza bo boją się że to nowotwor. Jednak czasem lepiej wiedziec.

A seks to nie konkurs.  Mój kolega jak chce powiedzieć że coś jest łatwe to mowi : to proste jak ruch...nie

Ja mam od 11 lat krew w piersi 3x do lekarza szlam nic nie wykryli. Antybiotyk dali lekarstwa tez nic. Zyje tak sobie i kij wie od czego to jest a jeszcze mam od lat powiekszony wezel chlonny pod pacha to lekarz powiedzial ze to jest tkanka tluszczu  big_smile. Wole sie sama leczyc niz chodzic do takich matolow. Zreszta i tak nic mi nie dolega

601

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

A wracając do tematu.. Pomijając dodatkowe info od autora, które w sumie co do sedna niewiele zmienia, to widzę, że więcej osób ma podobny trop co do poziomu dojrzałości emocjonalnej jego "dziewczyny", czy raczej ciałka do seksu wink
Mianowicie: odkładając na chwile na bok jej "wielkie problemy z odmawianiem" = czytaj: nie jestem prawdziwa i do końca sobą przy ludziach - okłamuję ich, że chcę coś zrobić, a tak naprawdę nie chcę, ze strachu przed konsekwencjami ewentualnej odmowy,
   to mamy dziewczynę, która oprócz powyższego, po prostu gorzej znosi odrzucenie od rówieśników, którzy z założenia są (statystycznie - ulubione słowo tu niektórych wink) atrakcyjniejsi niż dziadzia po 40-ce - status społeczny czy finansowy tego nie zmienia, a jeśli to krótkoperspektywicznie. 
Pamiętam jak byłam w jej wieku (ba, nawet trochę starsza) jak takie dziady podbijały do mnie. Doskonale wiedziałam, że miałabym życie jak pączuś z nimi.
Tyle, że.. umiałam sobie wyobrazić co będzie za 5-10 lat. I przede wszystkim nie bałam się tak odrzucenia od rówieśników, jak dziewczyna autora.

Bo najczęściej do takich związków z dużo starszymi pcha takie młode kobiety potrzeba absolutnej niemal akceptacji i uwielbienia. A kto taka da jak nie dużo starszy facet, dla którego jej ciało jest kapitałem?
Dla rówieśników, którzy takimi ciałami obracają na bazie codziennej i  nie mają względem równolatek kompleksów, taka dziewczyna będzie jedną z wielu i raczej będzie musiała chlopaka czymś więcej przekonać niż młodym ciałem, bo do takich ma dostęp prawie nieograniczony.
Dlatego tak wielu panów tu zareagowało na historię z tego wątku niczym na wymarzona bajkę Disneya XD
Każdy się rozmarzył, "że może i mu się przydarzy" na stare lata tongue

Ale Ty Żabko mądra jesteś. W mig prześwietlisz każdego

602 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-23 00:16:25)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

.

603

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Shinigami napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Dziwne podejście. Lepiej nie wiedzieć?

A po co to wiedzieć, żeby cały czas się zamartwiać i stresować tym czy zdołam spełnić choć małą część jej oczekiwań? Żeby za którymś razem mi powiedziała, że ten 10 czy 15 był lepszy? To ja już wolę naiwne myślenie, że jestem 2 czy 3 bo przynajmniej nie miałbym takiego stresu. Niestety tu by było jej 20 kontra moje 0, a szanse na to, że trafi się akurat taka, której nie przeszkadza czyjś całkowity brak doświadczenia są raczej niewielkie.

Jack Sparrow napisał/a:

Buńczuczne 'to moje zdanie i zasady' przy jednoczesnej deklaracji wsadzenia ich sobie głęboko w dupę, aby tylko zaruchać. To 'jego zdanie' wynika po prostu ze strachu przed niewiadomą. Nikt mu nie zabrania bać się. Nikt mu nie zabrania posiadania preferencji. Ale trzeba to umieć odnieść do ogółu społeczeństwa, aby odnaleźć w nim swoje własne miejsce. I trzeba nazywać rzeczy po imieniu, a nie udawać, że gówno w sreberku jest czekoladą.

O czym ty piszesz? Jakie "tylko zaruchać"? Na pierwszym spotkaniu z nikim nie poszedłbym do łóżka niezależnie od tego jaką bogini by to była. Nawet gdybym chciał to i tak by się nie udało bo byłbym zbyt zestresowany. Myślałem, że chodziło o wprowadzenie w arkana seksu po jakimś czasie od poznania się albo dopiero po wejściu w związek.


Shini niektórych cos boli i nie idą do lekarza bo boją się że to nowotwor. Jednak czasem lepiej wiedziec.

A seks to nie konkurs.  Mój kolega jak chce powiedzieć że coś jest łatwe to mowi : to proste jak ruch...nie smile Nie ma uniwersalnych świetnych kochanków. Świetny bedzie dla jednej a słaby dla drugiej. Ludzie muszą sobie "spasowac" żeby było dobrze. Oczywiście jakies podstawy anatomii musisz znac, wiedziec do czego służy np. łechtaczka, co statystycznie kobiety lubią, czego nie robić. Ale to ogólniki- najważniejsze dowiedzieć się co lubi dana panna. Ale i tak nie jesteś tam zeby wygrać w konkursie na najlepszego i jednostronnie stawac na głowie zeby być zajeb...stym. Mysl tez o sobie - Ty tez masz potrzeby. A w seksie fajne jest dawanie sobie nawzajem ale też branie.

Jako że wiemy że występujemy tu anonimowo powiem Ci na pocieszenie że za pierwszym razem tak się zestresowalem że....opadł i z imprezy nic nie wyszło. Nastolatkowi....Myślałem że się spale ze wstydu. A były to czasy kiedy komórek i internetu nie było. I wujka Google tez. Dostęp do wiedzy ktora jest teraz powszechna tez ograniczony. Teraz się z tego śmieje. Wiem juz że za pierwszym razem moze sie zdarzyć. Fajne bylo to że dziewczyna była ok. I zareagowała super. Za drugim razem już wyszło. I dalej tez z górki. Także wybij sobie z głowy obowiązek bycia świetnym kochankiem bo powtórzysz moja przygodę smile

604

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Jest tak róźnie, że nie ma sensu pisać i jakichś zasadach odnosnie związków. Tutaj przykład lafiryndy, która seksowała się z dziesiątkami sebiksów, az w końcu została przykładną żoną, zapewne mąż nie jest jakims tam wybitnym kochankiem. Są tez przykłady stabilnych wieloletnich związków, miała być miłosć pierwsza, dozgonna i kobieta spotka na wywiadówce faceta, strzeli piorun i związek idzie w rozsypkę.
Tutaj tez nie ma sensu rozmyślać co będzie za 10 czy 20 lat, bo róznica wieku. Trzeba cieszyć się tym co jest.

605

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

w "Tańcu z gwiazdami" wystąpił też Krzysztof Rutkowski, a ostatnio Maja Jeżowska.
Rozumiem, że jest to dla ciebie wyznaczniki atrakcyjności XD

Przekroczyłeś limit samozaorań na dziś big_smile

Samozaorań? Dziecko ty zagubione we mgle - możesz sobie z nich kpić do woli, ale ci ludzie wciąż na tym polu osiągnęli więcej od ciebie. Są ROZPOZNAWALNI, to ich zapraszają, bo to zapewnia oglądalność. Czy to się tobie podoba, czy nie. I po mimo faktu, że to ogólnie kiczowaty program, który emitowany jest od kilkunastu lat to wciąż przyciąga miliony widzów.

niedzielne odcinki "Tańca z gwiazdami" ogląda średnio 1,45 mln widzów, co daje stacji 11,25 proc. udziału w rynku.


A w przypadku rzeczonego, emerytowanego nauczyciela nie mowy o jakiejkolwiek sławie czy rozpoznawalności. Został zaproszony ze względu na jego niesamowitą metamorfozę i zajebisty wygląd. Bo koleś nic innego nie posiadał za bardzo.


Z resztą to naprawdę komiczne, kiedy jakaś internetowa lambardziara kreującą się na światową modelkę próbuje dyskredytować EMERYTA za kaloryfer na brzuchu i ogólnie zajebistą sylwetkę, twierdząc jednocześnie, że nie ma zadbanych facetów 40+.

606

Odp: "Prawie gwałt" w związku
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Ojojoj, tak przykro że mafia juleczek w fioletowych włoskach wam rozbiła te wasze maczowskie fantazje big_smile


Mamusia cię nie upuściła przypadkiem na główkę, jak byłaś mała?



Jak widzę masz problemy ze wzrokiem, powtórzę więc:

Mokry sen i fantazje tego pokroju to nie jest wcale męska domena. I możesz się zżymać ile chcesz, to tego nie zmienisz. Tak wygląda AUTORKA 50 Twarzy Greya. Autorka erotycznych bajek pisanych DLA kobiet.

https://media.gettyimages.com/id/174057898/photo/san-diego-ca-author-e-l-james-attends-the-playboy-and-universal-pictures-kick-ass-2-event-at.jpg?s=612x612&w=gi&k=20&c=gnrFkViwMgaCe-e8MYWRPpZDCe6k05vXhO2ctDmXIow=


Czy może sugerujesz, że to jest facet?







A tak wygląda emerytowany nauczyciel, który 'nie wygląda dobrze', bo.....ma mało kolagenu w skórze. LOL. EMERYT Z Z SUPER SYLWETKĄ wygląda źle, bo ma zmarszczki i nie ma bujnej czupryny. xD

https://www.walbrzych24.com/upload/upload/Galeria/2019.04/0416_weclawowicz/0416_piecioboista03.jpg

607

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Samozaorań? Dziecko ty zagubione we mgle - możesz sobie z nich kpić do woli, ale ci ludzie wciąż na tym polu osiągnęli więcej od ciebie. Są ROZPOZNAWALNI, to ich zapraszają, bo to zapewnia oglądalność. Czy to się tobie podoba, czy nie. I po mimo faktu, że to ogólnie kiczowaty program, który emitowany jest od kilkunastu lat to wciąż przyciąga miliony widzów.


Jak to było? "Przecież miliony much nie mogą się mylić!". XD To jest twój poziom intelektu właśnie. Ilość ludzi, którzy coś uważają za dobre: disco polo, Taniec z gwiazdami, fast foody, alkohol.. i ROZPOZNAWALNOŚĆ!  - kryteria jakości wg jacka.
Zaorane  smile)))))

A..W tańcu z gwiazdami wystąpili jeszcze (m.in.):  Popek, Natalia Janoszek, Monika Miller...i mnóstwo mnóstwo innych DUM narodu, wg jacka. XD

I ten smieszny krasnal próbował umniejszać osiągnięciom Marilyn Monroe czy Gii, bo..miały problemy z używkami XD  Jemu imponują Popek, dziadzia z kaloryferem i Rutek. big_smile 

niedzielne odcinki "Tańca z gwiazdami" ogląda średnio 1,45 mln widzów, co daje stacji 11,25 proc. udziału w rynku.


I CO z TEGO????
Sprawdź statystyki disco polo, kultury fanów k`pop w Japonii czy innego badziewia. Bedą podobne, tłuczku ty XD  To ma wg ciebie świadczyć o JAKOŚCI? buahahahahha


A w przypadku rzeczonego, emerytowanego nauczyciela nie mowy o jakiejkolwiek sławie czy rozpoznawalności. Został zaproszony ze względu na jego niesamowitą metamorfozę i zajebisty wygląd. Bo koleś nic innego nie posiadał za bardzo.


Z resztą to naprawdę komiczne, kiedy jakaś internetowa lambardziara kreującą się na światową modelkę próbuje dyskredytować EMERYTA za kaloryfer na brzuchu i ogólnie zajebistą sylwetkę, twierdząc jednocześnie, że nie ma zadbanych facetów 40+.

Ja rozumiem, że on ci niesamowicie imponuje- sam chciałbyś chociaż tak wyglądać.
Ja tylko ci tłumacze, razem ze Smutną, że taki facet nie spełnia standardów atrakcyjności wg fajnych babek 20-35 (+-)
Tak jak fakt, że masz żonę nie świadczy bynajmniej o tym, że jesteś normalny i możesz poniżać np. takiego Shiniego, bo on zony nie posiada. To jest jedyne twoje życiowe osiągnięcie, wszyscy to rozumiemy.
Ale normalni ludzie takimi kategoriami nie myślą. smile

608

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Samozaorań? Dziecko ty zagubione we mgle - możesz sobie z nich kpić do woli, ale ci ludzie wciąż na tym polu osiągnęli więcej od ciebie. Są ROZPOZNAWALNI, to ich zapraszają, bo to zapewnia oglądalność. Czy to się tobie podoba, czy nie. I po mimo faktu, że to ogólnie kiczowaty program, który emitowany jest od kilkunastu lat to wciąż przyciąga miliony widzów.


Jak to było? "Przecież miliony much nie mogą się mylić!". XD To jest twój poziom intelektu właśnie. Ilość ludzi, którzy coś uważają za dobre: disco polo, Taniec z gwiazdami, fast foody, alkohol.. i ROZPOZNAWALNOŚĆ!  - kryteria jakości wg jacka.
Zaorane  smile)))))

A..W tańcu z gwiazdami wystąpili jeszcze (m.in.):  Popek, Natalia Janoszek, Monika Miller...i mnóstwo mnóstwo innych DUM narodu, wg jacka. XD

I ten smieszny krasnal próbował umniejszać osiągnięciom Marilyn Monroe czy Gii, bo..miały problemy z używkami XD  Jemu imponują Popek, dziadzia z kaloryferem i Rutek. big_smile 

niedzielne odcinki "Tańca z gwiazdami" ogląda średnio 1,45 mln widzów, co daje stacji 11,25 proc. udziału w rynku.


I CO z TEGO????
Sprawdź statystyki disco polo, kultury fanów k`pop w Japonii czy innego badziewia. Bedą podobne, tłuczku ty XD  To ma wg ciebie świadczyć o JAKOŚCI? buahahahahha


A w przypadku rzeczonego, emerytowanego nauczyciela nie mowy o jakiejkolwiek sławie czy rozpoznawalności. Został zaproszony ze względu na jego niesamowitą metamorfozę i zajebisty wygląd. Bo koleś nic innego nie posiadał za bardzo.


Z resztą to naprawdę komiczne, kiedy jakaś internetowa lambardziara kreującą się na światową modelkę próbuje dyskredytować EMERYTA za kaloryfer na brzuchu i ogólnie zajebistą sylwetkę, twierdząc jednocześnie, że nie ma zadbanych facetów 40+.

Ja rozumiem, że on ci niesamowicie imponuje- sam chciałbyś chociaż tak wyglądać.
Ja tylko ci tłumacze, razem ze Smutną, że taki facet nie spełnia standardów atrakcyjności wg fajnych babek 20-35 (+-)
Tak jak fakt, że masz żonę nie świadczy bynajmniej o tym, że jesteś normalny i możesz poniżać np. takiego Shiniego, bo on zony nie posiada. To jest jedyne twoje życiowe osiągnięcie, wszyscy to rozumiemy.
Ale normalni ludzie takimi kategoriami nie myślą. smile

Nie można wszystkich kobiet do jednego wora wrzucać. Jednym się to będzie podobać innym nie. A patrząc na wiek w grupie 20 lat tych którym się to podoba bedzie mniej ale w grupie 35 to myślę że całkiem sporo. Nie mówiąc o tym że atrakcyjność fizyczna dla babek jest jednym z wielu czynników- w niektórych przypadkach wcale nie tak istotnym. Dlatego jest to bardzo prawdopodobne że 23 latce spodoba się 40 latek. Ty tak nie masz i ok - to Twoj system oceny.  Panna Autora zwraca pewnie uwagę na inne czynniki. W końcu probowala z 7 młodymi i nie działało. A może Autor fizycznie tez jest atrakcyjny? Na pewno ma coś co ja przyciaga (dojrzałość? ustatkowanie?, bezpieczeństwo?, poczucie humoru? fajny seks? )Kto wie? Coś ja do niego ciągnie.

A wytykanie komuś że kogos obraza na tym forum to zabawne jest. Jack obraza Shinni'ego (prawda grubo jedzie i nie popieram tego ale Shinni uslyszal setki fajnych rad od forumowiczów a dalej tkwi w swoim mentalnym piekiełku i to trochę irytuje że nie potrafi zawalczyć sam o siebie). Więc Jack obraza Shinni, Giaa obraza Jacka, Smutna Rozrabiake, Rozrabiaka Salononke, Giaa Berta, Bert Giaa, Legat kogos, ktoś kogos. Choć niektorzy są w tym ponadprzecietnie wysoce wyspecjalizowani smile

609

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

A kekłes sobie chociaż, czy na zatwardzeniu te przemyślenia? XD

Xddd

610 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-23 13:37:45)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Halina3.1 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

A kekłes sobie chociaż, czy na zatwardzeniu te przemyślenia? XD

Xddd

Chyba staroświecki jestem. Co dokładnie oznacza "kekłeś" . Bo jak ktoś się do mnie tak zwroci to nie wiem czy podziękować czy się obrażać? smile

611

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Jak to było? "Przecież miliony much nie mogą się mylić!". XD To jest twój poziom intelektu właśnie. Ilość ludzi, którzy coś uważają za dobre: disco polo, Taniec z gwiazdami, fast foody, alkohol.. i ROZPOZNAWALNOŚĆ!  - kryteria jakości wg jacka.
Zaorane  smile)))))

A z głową to wszystko w porządku?

Można nie lubić disco polo, ale trzeba być ostatnim idiotą, aby stwierdzić, że NIKT tego nie słucha i że NIKT tego nie lubi. Podobnie z fastfoodami - to przeciwna skala gwiazdek Michelina, ale trzeba być ostatnim idiotą, aby dojść do wniosku, że to pogardzane gówno, którego nikt nie tknie w momencie, jak tym gównem zajadają się MILIONY.

Jak coś jest popularne to znaczy, że się to coś ludziom podoba. W taki lub inny sposób. To, że ty masz inny gust niczego tu nie zmienia.


Sprawdź statystyki disco polo, kultury fanów k`pop w Japonii czy innego badziewia. Bedą podobne, tłuczku ty XD  To ma wg ciebie świadczyć o JAKOŚCI? buahahahahha

O ATRAKCYJNOŚCI pustaku, rozmawiamy o ATRAKCYJNOŚCI.


tylko ci tłumacze, razem ze Smutną, że taki facet nie spełnia standardów atrakcyjności wg fajnych babek 20-35 (+-)


Obalasz tezę, którą sama postawiłaś, bo tego NIKT poza wami nie mówił. Jeszcze wcześniej postawiłaś absurdalną tezę, że nie ma zadbanych facetów 40+, bo WY takich nie widzicie nigdzie wokół siebie. Kurwa, Giaa, na Boga miłosiernego - przecież ty podobno modelką byłaś i twój facet ma podobno nie mniejszą klasę. I NIE MA ZADBANYCH LUDZI WOKÓŁ WAS? Przecież to ty sama decydujesz kim się otaczasz.

To nawet statystycznie nie jest możliwe. I to nawet biorąc pod uwagę, jak zaniedbanym ogólnie narodem jesteśmy......

612

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

A kekłes sobie chociaż, czy na zatwardzeniu te przemyślenia? XD

Xddd

Chyba staroświecki jestem. Co dokładnie oznacza "kekłeś" . Bo jak ktoś się do mnie tak zwroci to nie wiem czy podziękować czy się obrażać? smile


Oznacza to tyle, że śmiechłem. Giaa i Smutna najwyraźniej lubią zabawy kupką, bo z to ewidentnie z nią im się to kojarzy.

613

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Panna Autora zwraca pewnie uwagę na inne czynniki. W końcu probowala z 7 młodymi i nie działało. A może Autor fizycznie tez jest atrakcyjny? Na pewno ma coś co ja przyciaga (dojrzałość? ustatkowanie?, bezpieczeństwo?, poczucie humoru? fajny seks? )Kto wie? Coś ja do niego ciągnie.

I przez sekundę nie zastanowiło Cię, że TO jest główny powód , dla którego zainteresowała się starym? Nic? Zero żółtych lampek?
Co innego gdyby od początku próbowała z 17 lat starszymi..ale ona przeciwnie - próbowała z rówieśnikami, nie byli nią najwyraźniej tak zaczarowani jak obecny, więc jak miało wyjść? smile
Zakładasz, że ona wszystkich porzucała, bo...?
Masz trochę lat na karku zdaje sie i nie wiesz takich podstaw, że czasem ten kto "rzuca" tak naprawdę robi to, bo nie pozostawiono mu innego wyboru?  Czyli np. swoim zaniedbaniem czy zachowaniem doprowadza do tego, żeby to druga strona zerwała/odeszła?

Nadal nic nie dzwoni?

To co napisałeś to raczej dowód na to, że rówieśnikom na niej aż tak nie zależało żeby chcieli sprostać jej wymaganiom/potrzebom. Zdarza się. Czasem trudno trafić za 1, 5 czy nawet 10 próbą.
Widocznie jej zajmie to dłużej. Autor jest jakimś przystankiem na tej drodze.
Co w żaden sposób nie oznacza, ze WSZYSCY rówieśnicy są beee. Inaczej nie byłoby par rówieśniczych, a raczej ciągle jest to raczej większość.


Pamiętaj, że jeśli robimy coś i podejmujemy wiele prób i za każdym razem mamy fail, w końcu następuje bunt.
To tak jak faceci buntują się po rozstaniu z wieloletnią partnerką i "za karę" na złość babci odmrożę sobie uszy, deklarują, ze od tej pory tylko przelotne związki i tylko z młodymi. Na przykład.
To samo kobiety: tyle razy zawiedli mnie moi rówieśnicy, przerzucam się na starszych teraz.
Klasyczna silna reakcja obronna mózgu na dużo negatywnych doświadczeń pochodzących od jednego bodźca.

Ale to trzeba odrobinę wiedzy.. żeby połączyć kropki.

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Rozrabiaka Salononke,

Eeeee, co?
Myślę, coś przegapiłem?
Sprawdziłem miesiac wstecz za pomocą wyszukiwarki, nie znalazłem żadnej rozmowy z ową. Więc byłbym wdzięczny za wskazanie, gdzie to obrażanie miało miejsce.

Salomonka, Ty coś wiesz na ten temat?


Patrzę jak się temat "rozwija" I zastanawiam się, dlaczego jeszcze nie ma rozmów na priv zamiast tutaj.
Ewidentnie iskrzy, jest pociąg.
Heh, te emocje, to należy wykorzystać w alkowie!
No dalej, przełamcie nieśmiałość!!

Mój sen się spełnia!!!

615

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

I przez sekundę nie zastanowiło Cię, że TO jest główny powód , dla którego zainteresowała się starym? Nic? Zero żółtych lampek?
Co innego gdyby od początku próbowała z 17 lat starszymi..ale ona przeciwnie - próbowała z rówieśnikami, nie byli nią najwyraźniej tak zaczarowani jak obecny, więc jak miało wyjść? smile

Stoisz w szambie po szyję i zaczynasz robić przysiady.


Tak, kolejnych 7 kolesi wyceniło atrakcyjną, otwartą i wyuzdaną dziewczynę za 'nie wartą'.


Legitne w chuj.

616

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Dlaczego Giia musi każdemu umniejszyć? big_smile Tej młodej też się u niej dostaje. Jak Autor wspomniał wszyscy, którzy ją widzieli mówią, że jest atrakcyjna. Ale nasza Giaa i tak musi sie przyp...lić, umniejszyć, obrzucić gównem. smile

617

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Jak coś jest popularne to znaczy, że się to coś ludziom podoba. W taki lub inny sposób. To, że ty masz inny gust niczego tu nie zmienia.

Buahahah, nawet nie widzisz jak sie sam orasz. XD
W zalezności jaką masz na dany moment teorię to raz ilośc fanów jest u ciebie argumentem ZA, w przypadku kiedy chcesz dana tezę obalić nagle  ilośc fanów np. MM czy Gia, nie świadczy na ich korzyść.
Oj tłuku.. smile


O ATRAKCYJNOŚCI pustaku, rozmawiamy o ATRAKCYJNOŚCI.

No własnie, matole.
Dlatego dziadek, którego wygląd ci się marzy, koło atrakcyjnego nie stał.
Może twoja żona by mu chętnie co rano dogadzała, ale nie ja, Smutna, czy inne moje atrakcyjne koleżanki, którym do 50-ki, co dopiero 70-ki daleko big_smile



Obalasz tezę, którą sama postawiłaś, bo tego NIKT poza wami nie mówił. Jeszcze wcześniej postawiłaś absurdalną tezę, że nie ma zadbanych facetów 40+, bo WY takich nie widzicie nigdzie wokół siebie. Kurwa, Giaa, na Boga miłosiernego - przecież ty podobno modelką byłaś i twój facet ma podobno nie mniejszą klasę. I NIE MA ZADBANYCH LUDZI WOKÓŁ WAS? Przecież to ty sama decydujesz kim się otaczasz.


Nie, u nas raczej towarzystwo w zbliżonym wieku. Mówię o towarzystwie, z którym spędzamy czas prywatnie.
Jeśli chodzi o kontrahentów męża to nie mam raczej do czynienia. Czasami - bardzo okazyjnie,  jak mam z kim małą zostawić, to idziemy na służbową kolację. ale zazwyczaj mi się nie chce tongue
I wtedy ci panowie są starsi. Często bardzo zamożni, zadbani.. ale czy mam fantazje na ich temat? Nope smile
Bo zadbanie to nie to samo co tzw. "youthfull look", na który póki co jeszcze ciągle lecę big_smile

Także możesz dalej zaklinać rzeczywistość, że wystarczy w wieku 50 czy 70 lat mieć kaloryfer. Nie, trzeba mieć jeszcze inne atuty: wzrost, ogólnie męska sylwetkę i atrakcyjną twarz (ten pan emeryt, pomimo dobrotliwej natury zapewne i sympatyczności, jej nie ma) .


Rozumiem, że dla ciebie to niepojęte. bo tobie wystarczyło do seksu żeby babka miał 2 ręce i nogi, twojej żonie podobnie tylko odnośnie faceta.
Natomiast od pewnego poziomu estetyki..tak nie jest. I biorę poprawkę na to, że nie zrozumiesz z racji braków w doświadczeniu na tych polach smile

618 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2024-11-23 14:24:15)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Nie można wszystkich kobiet do jednego wora wrzucać. Jednym się to będzie podobać innym nie. A patrząc na wiek w grupie 20 lat tych którym się to podoba bedzie mniej ale w grupie 35 to myślę że całkiem sporo. Nie mówiąc o tym że atrakcyjność fizyczna dla babek jest jednym z wielu czynników- w niektórych przypadkach wcale nie tak istotnym. Dlatego jest to bardzo prawdopodobne że 23 latce spodoba się 40 latek. Ty tak nie masz i ok - to Twoj system oceny.  Panna Autora zwraca pewnie uwagę na inne czynniki. W końcu probowala z 7 młodymi i nie działało. A może Autor fizycznie tez jest atrakcyjny? Na pewno ma coś co ja przyciaga (dojrzałość? ustatkowanie?, bezpieczeństwo?, poczucie humoru? fajny seks? )Kto wie? Coś ja do niego ciągnie.

Zgadzam się. Tak jak wspominałam, miałam całkiem sporo koleżanek, które spotykały się ze starszymi chłopakami. Czasem była to różnica kilku lat, czasem kilkunastu.
Niektóre kobiety po prostu WOLĄ dojrzalszych wiekowo i mają do tego prawo, tak samo jak ktoś może woleć brunetów, blondynów, czy rudych. Jego sprawa.
Mnie osobiście nigdy nie ciągnęło do dużo starszych, nawet teraz, gdy sama zbliżam się nieuchronnie do trzydziestki, ale to kwestia moich preferencji.
Nie znaczy to, że jestem lepsza od osoby, która zdecydowałaby się na taki związek. Ani że jestem ładniejsza, dojrzalsza, bardziej pewna siebie.
Potrafię również docenić wygląd takiego sporo starszego mężczyzny. Według mnie super, jeśli ktoś ma ochotę o siebie dbać, mimo upływających lat.

A przystojni faceci po czterdziestce, którzy podobają się WIELU, w tym wielu młodym kobietom?
Choćby Henry Cavill, czy Jensen Ackles, którego osobiście uważam za bardzo przystojnego mężczyznę.
Pewnie ich skóra też nie jest taka, jak u dwudziestolatków, ale chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwałby ich dziadkami.
I zanim ktoś powie, że oni są po prostu bogaci i rozpoznawalni: owszem, ale są też obiektywnie zadbani i atrakcyjni.

Od czasu do czasu wśród zwykłych śmiertelników też trafiają się takie egzemplarze.
Pamiętam jak gdzieś na przełomie gimnazjum i liceum byłam z mamą na jednym z tych śmiesznych pokazów, gdzie próbują wcisnąć zestaw garnków, pościeli, czy inne badziewie. Gość prowadzący. Pewnie był wtedy koło czterdziestki, a wszystkie kobiety na sali, niezależnie od wieku, wpatrzone w niego jak w obrazek. Przyznam, że i na mnie zrobił wrażenie. Przystojny, charyzmatyczny, z pięknym uśmiechem, wiedział jak się odpowiednio zaprezentować. Myślę, że niejedna dwudziestolatka chętnie by się z nim umówiła.

619

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Buahahah, nawet nie widzisz jak sie sam orasz. XD
W zalezności jaką masz na dany moment teorię to raz ilośc fanów jest u ciebie argumentem ZA, w przypadku kiedy chcesz dana tezę obalić nagle  ilośc fanów np. MM czy Gia, nie świadczy na ich korzyść.

Co kurwa?

ZACYTUJ MNIE gdzie ja napisałem, że Monroe czy Giaa nie były atrakcyjne. Cały tamten wątek przecież o to się rozbijał, że WYGLĄD to nie wszystko, bo obie były zjebane i zaburzone, dlatego jedna popełniła samobójstwo, a druga zmarła w komplikacji HIVa. Co żeś się wściekała, że nie miałbym do takich startu, bo...i tu cała litania na temat jak zajebiste były, bo były ładne i dlaczego ja mógłbym o takich tylko pomarzyć.

Dlatego dziadek, którego wygląd ci się marzy, koło atrakcyjnego nie stał.

I dlatego, że nikt go nie uważa za atrakcyjnego i jego przemiana nie robi na nikim wrażenia, to dostał angaż w TV.

Weź ty siebie czasem przeczytaj.


Nie, u nas raczej towarzystwo w zbliżonym wieku. Mówię o towarzystwie, z którym spędzamy czas prywatnie.


BUAHAHHAAHAA


xD


Jaaaaasssnneeee.


Najpierw płaczesz, że nie ma zadbanych facetów 40+ potem jakieś wynurzenia, że EMERYT, którym w pewnym momencie zachłysnęły się media to NIKOMU się nie podoba, a teraz usilnie starasz się przekonać, że w twoim towarzystwie to jednak są zadbani faceci, choć wcześniej darłaś szaty, że takich NIE MA.



Także możesz dalej zaklinać rzeczywistość, że wystarczy w wieku 50 czy 70 lat mieć kaloryfer. Nie, trzeba mieć jeszcze inne atuty: wzrost, ogólnie męska sylwetkę i atrakcyjną twarz (ten pan emeryt, pomimo dobrotliwej natury zapewne i sympatyczności, jej nie ma) .

Ale jak to? WYGLĄD NIE WYSTARCZY? Przecież broniłaś tej tezy niczym Częstochowy właśnie w wątku o MM czy Gii.





Czapki z głów. Jak tyś sobie pizdy nie rozerwała takimi szpagatami to ja nie wiem.

620

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Mrs.Happiness napisał/a:

I zanim ktoś powie, że oni są po prostu bogaci i rozpoznawalni: owszem, ale są też obiektywnie zadbani i atrakcyjni.

Dlatego do swojego przykładu nie szukałem nikogo ze sławnych i bogatych i podałem przykład naszego polskiego emeryta. Giaa zatrzymała się na etapie polskiego Czerdziestolatka z Andrzejem Kopiczyńskim. Zupełnie nie zauważyła, ze czasy są inne i większość facetów stosunkowo niewielkim kosztem może wyglądać jak Jake Gyllenhaal czy Mark Wahlberg. To, że najczęściej nie muszą, aby znaleźć partnerkę to raczej świadczy o niskich wymaganiach owych kobiet pod tym względem. Więc jakby pretensje nie w tą stronę skierowane.


Niektóre kobiety po prostu WOLĄ dojrzalszych wiekowo i mają do tego prawo,

I to jest coś, czego Giaa i Smutna chyba nie rozumieją. Do związku trzeba dwojga.

621

Odp: "Prawie gwałt" w związku

A wy zdajecie sobie sprawę ile towaru walą Ci gwiazdorzy?
Że choćby po 40 spada ilość testosteronu, a u sporej części facetów już po 30?
Że żeby wyglądać jak Arnold trzeba brać garściami dianabol? Że to litrach teścia wstrzykiwanego w dupe nie wspomnę?
Jest ogromny problem dziś, zwłaszcza w szeroko pojętym świcie meskeigo sportu, że sylwetka która 10 lat temu była uznawana za idealna, dziś jest "za mała"
Nawet do kolarstwa, które uprawiam od blisko 20 lat, dotarła ta patologia, i w sporcie w którym im mniejsza waga tym lepiej, nagle przybyło ludzi napuchniętych od anabolików, którzy dziwią sie ze zamykają tabele.
Oczywiście, można sobie obejrzeć Mr Olimpia, i zachwycać sie sylwetka chrisa bumsteada, który jest po prostu piękny, i nie ma sobie równych w classic physique, ale dzis ludzie nie rozumieją, że nikt z nich nawet nie zbliży sie poziomem sylwetkowym do niego bez spędzania całych dni na siłowni i brania tony towaru.
A nikt kto ma rodizne i prace nie ma czasu, aby reszte swojego życia spędzać na siłowni.

622

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Szeptuch trochę jednak przesadzasz. Dla przykładu jest takie pojęcie jak ryczące 40-tki, które dotyczy kobiet jeszcze atrakcyjnych fizycznie, ale ułożyło się w życiu róznie i czują się samotne.
U facetów jesli jest jako takie zdrowie i dbaja osiebie, to w przedziale 25-50 to młodzi bogowie. Facet w wieku 38-lat może sie podobać młodej dziewczynie. Tu bardziej barierą, sa kwestie kulturowe i społeczne.

623 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2024-11-23 14:46:18)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Szeptuch napisał/a:

A wy zdajecie sobie sprawę ile towaru walą Ci gwiazdorzy?
Że choćby po 40 spada ilość testosteronu, a u sporej części facetów już po 30?
Że żeby wyglądać jak Arnold trzeba brać garściami dianabol? Że to litrach teścia wstrzykiwanego w dupe nie wspomnę?
Jest ogromny problem dziś, zwłaszcza w szeroko pojętym świcie meskeigo sportu, że sylwetka która 10 lat temu była uznawana za idealna, dziś jest "za mała"
Nawet do kolarstwa, które uprawiam od blisko 20 lat, dotarła ta patologia, i w sporcie w którym im mniejsza waga tym lepiej, nagle przybyło ludzi napuchniętych od anabolików, którzy dziwią sie ze zamykają tabele.
Oczywiście, można sobie obejrzeć Mr Olimpia, i zachwycać sie sylwetka chrisa bumsteada, który jest po prostu piękny, i nie ma sobie równych w classic physique, ale dzis ludzie nie rozumieją, że nikt z nich nawet nie zbliży sie poziomem sylwetkowym do niego bez spędzania całych dni na siłowni i brania tony towaru.
A nikt kto ma rodizne i prace nie ma czasu, aby reszte swojego życia spędzać na siłowni.

Nie mam pojęcia co i w jakich ilościach biorą inni ludzie, bo z nimi nie żyję, ale na pewno nie każdy się szprycuje.
Jeśli ktoś CAŁE ŻYCIE dba o sylwetkę, nie chleje hektolitrów piwska, dobrze się odżywia, to dlaczego miałby wyglądać źle w wieku czterdziestu, czy pięćdziesięciu lat?
To przecież nie staruszkowie, tylko wciąż młodzi mężczyźni.
Ciało się zmienia, wiadomo, ale to nie tak, że budzisz się w swoje czterdzieste urodziny i nagle jesteś obwisłym dziadziusiem.

624

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

BUAHAHHAAHAA


xD


Jaaaaasssnneeee.


Najpierw płaczesz, że nie ma zadbanych facetów 40+ potem jakieś wynurzenia, że EMERYT, którym w pewnym momencie zachłysnęły się media to NIKOMU się nie podoba, a teraz usilnie starasz się przekonać, że w twoim towarzystwie to jednak są zadbani faceci, choć wcześniej darłaś szaty, że takich NIE MA.



ZADBANY nie jest równoznaczne z ATRAKCYJNY  seksualnie, downie.
Może dla ciebie babcia z przystrzyżona cipka, pomalowanymi paznokciami i bez brzuszka to ktoś, na kogo bys się rzucił. nie wątpię.
Ale dla większości atrakcyjnych facetów (czyli powyżej 182cm, piękna twarz,męska sylwetka, wiek 20-40) ona nie będzie atrakcyjna, MIMO , że jak na swój wiek będzie zadbana.

Jakim debilem trzeba być żeby nie rozumiec różnicy między tymi słowami..

625

Odp: "Prawie gwałt" w związku

smile Autorze, przybywaj....

626 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-23 14:55:26)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Jack Sparrow napisał/a:

Ale jak to? WYGLĄD NIE WYSTARCZY? Przecież broniłaś tej tezy niczym Częstochowy właśnie w wątku o MM czy Gii.




Nie zmieniaj downie sensu tego o czym było pisane.
Nie pisaliśmy tu czy "sam wygląd wystarczy w kontekście związku", tylko, że samo ZADBANIE nie jest rownoznaczne z atrakcyjnym wyglądem.

Ty podajesz przykład zadbanego emeryta i wykłócasz sie niczym opętana histeryczna pizda, że będzie on wzbudzał pożądanie u atrakcyjnych młodszych kobiet, bo NIE MA BRZUCHA piwnego.

Nie rozumiesz, jako zaniedbany niski gnom, że to co jest twoim marzeniem, którego nie jesteś w stanie zrealizować: czyli posiadanie brzucha bez oponki  i tak nie plasuje ciebie ani jego w gronie mężczyzn pożądanych. U niego i u ciebie te same powody:  niski wzrost i nieatrakcyjna twarz.

Może jakas inna kobieta tu będzie chciała dalej tlumaczyć, albo tobie znudzi się rżniecie głupa , że nie rozumiesz o czym mowie.

627

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Rozrabiaka Salononke,

Eeeee, co?
Myślę, coś przegapiłem?
Sprawdziłem miesiac wstecz za pomocą wyszukiwarki, nie znalazłem żadnej rozmowy z ową. Więc byłbym wdzięczny za wskazanie, gdzie to obrażanie miało miejsce.

Salomonka, Ty coś wiesz na ten temat?


Patrzę jak się temat "rozwija" I zastanawiam się, dlaczego jeszcze nie ma rozmów na priv zamiast tutaj.
Ewidentnie iskrzy, jest pociąg.
Heh, te emocje, to należy wykorzystać w alkowie!
No dalej, przełamcie nieśmiałość!!

Mój sen się spełnia!!!

Sorki Rozrabiaka sorki Salomonka. Pojechałem losowo nie sprawdzałem kto dokładnie z kim. Ty Rozrabiaka chyba z Giaa i Smutna? Nie sprawdzałem rzuciłem jako "skladanke" z losowych osob. Powinienem był sprawdzić ale nie chciało mi się wątków wertowac.

628 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2024-11-23 15:49:45)

Odp: "Prawie gwałt" w związku

.

629

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Legat napisał/a:

Szeptuch trochę jednak przesadzasz. Dla przykładu jest takie pojęcie jak ryczące 40-tki, które dotyczy kobiet jeszcze atrakcyjnych fizycznie, ale ułożyło się w życiu róznie i czują się samotne.
U facetów jesli jest jako takie zdrowie i dbaja osiebie, to w przedziale 25-50 to młodzi bogowie. Facet w wieku 38-lat może sie podobać młodej dziewczynie. Tu bardziej barierą, sa kwestie kulturowe i społeczne.

Hahaha tak, młodzi 50 letni bogowie. Szczególnie w Polsce, co drugi 50 latek to młody bóg. Z wyglądem kartofla, wzrostem krasnala ogrodowego, brzuchem od piwska, nosem jak bulwa i wyliniała głowa. Napalone młode dziewczyny już się ustawiają w kolejkę xd

630

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Halina3.1 napisał/a:
Legat napisał/a:

Szeptuch trochę jednak przesadzasz. Dla przykładu jest takie pojęcie jak ryczące 40-tki, które dotyczy kobiet jeszcze atrakcyjnych fizycznie, ale ułożyło się w życiu róznie i czują się samotne.
U facetów jesli jest jako takie zdrowie i dbaja osiebie, to w przedziale 25-50 to młodzi bogowie. Facet w wieku 38-lat może sie podobać młodej dziewczynie. Tu bardziej barierą, sa kwestie kulturowe i społeczne.

Hahaha tak, młodzi 50 letni bogowie. Szczególnie w Polsce, co drugi 50 latek to młody bóg. Z wyglądem kartofla, wzrostem krasnala ogrodowego, brzuchem od piwska, nosem jak bulwa i wyliniała głowa. Napalone młode dziewczyny już się ustawiają w kolejkę xd

big_smile a jeszcze  najgorsze  to jak facet ma 50 lat to jest mlody a jak kobieta 40 to juz jest stara wedle rozumowan facetow

631

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Panna Autora zwraca pewnie uwagę na inne czynniki. W końcu probowala z 7 młodymi i nie działało. A może Autor fizycznie tez jest atrakcyjny? Na pewno ma coś co ja przyciaga (dojrzałość? ustatkowanie?, bezpieczeństwo?, poczucie humoru? fajny seks? )Kto wie? Coś ja do niego ciągnie.

I przez sekundę nie zastanowiło Cię, że TO jest główny powód , dla którego zainteresowała się starym? Nic? Zero żółtych lampek?
Co innego gdyby od początku próbowała z 17 lat starszymi..ale ona przeciwnie - próbowała z rówieśnikami, nie byli nią najwyraźniej tak zaczarowani jak obecny, więc jak miało wyjść? smile
Zakładasz, że ona wszystkich porzucała, bo...?
Masz trochę lat na karku zdaje sie i nie wiesz takich podstaw, że czasem ten kto "rzuca" tak naprawdę robi to, bo nie pozostawiono mu innego wyboru?  Czyli np. swoim zaniedbaniem czy zachowaniem doprowadza do tego, żeby to druga strona zerwała/odeszła?

Nadal nic nie dzwoni?

To co napisałeś to raczej dowód na to, że rówieśnikom na niej aż tak nie zależało żeby chcieli sprostać jej wymaganiom/potrzebom. Zdarza się. Czasem trudno trafić za 1, 5 czy nawet 10 próbą.
Widocznie jej zajmie to dłużej. Autor jest jakimś przystankiem na tej drodze.
Co w żaden sposób nie oznacza, ze WSZYSCY rówieśnicy są beee. Inaczej nie byłoby par rówieśniczych, a raczej ciągle jest to raczej większość.


Pamiętaj, że jeśli robimy coś i podejmujemy wiele prób i za każdym razem mamy fail, w końcu następuje bunt.
To tak jak faceci buntują się po rozstaniu z wieloletnią partnerką i "za karę" na złość babci odmrożę sobie uszy, deklarują, ze od tej pory tylko przelotne związki i tylko z młodymi. Na przykład.
To samo kobiety: tyle razy zawiedli mnie moi rówieśnicy, przerzucam się na starszych teraz.
Klasyczna silna reakcja obronna mózgu na dużo negatywnych doświadczeń pochodzących od jednego bodźca.

Ale to trzeba odrobinę wiedzy.. żeby połączyć kropki.


Nie łapie o co Ci chodzi. Pisze ze główny powod pewnie nie leży w atrakcyjności fizycznej (choć mogę się mylic) a Ty na to dlugi wywod że powod nie leży w atrakcyjnosci fizycznej...

Dlaczego jej nie wyszło z młodymi? Nie wiem. Dlaczego jest ze starszym? Nie wiem ale jak im dobrze to co się będę zatruwał domysłami.

A że wyciągamy wnioski z tego co w życiu nas spotyka to żadne odkrycie. Ale zeby w głowie ułożyć mysli z jakias logiczna całość to trzeba odrobinę wiedzy....żeby połączyć kropki

632

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Ale jak to? WYGLĄD NIE WYSTARCZY? Przecież broniłaś tej tezy niczym Częstochowy właśnie w wątku o MM czy Gii.




Nie zmieniaj downie sensu tego o czym było pisane.
Nie pisaliśmy tu czy "sam wygląd wystarczy w kontekście związku", tylko, że samo ZADBANIE nie jest rownoznaczne z atrakcyjnym wyglądem.

Ty podajesz przykład zadbanego emeryta i wykłócasz sie niczym opętana histeryczna pizda, że będzie on wzbudzał pożądanie u atrakcyjnych młodszych kobiet, bo NIE MA BRZUCHA piwnego.

Nie rozumiesz, jako zaniedbany niski gnom, że to co jest twoim marzeniem, którego nie jesteś w stanie zrealizować: czyli posiadanie brzucha bez oponki  i tak nie plasuje ciebie ani jego w gronie mężczyzn pożądanych. U niego i u ciebie te same powody:  niski wzrost i nieatrakcyjna twarz.

Może jakas inna kobieta tu będzie chciała dalej tlumaczyć, albo tobie znudzi się rżniecie głupa , że nie rozumiesz o czym mowie.

Nadepnelas u mnie Giaa na bardzo osobisty odcisk. Chciałem napisać że przypadkiem ale nie - nie przypadkiem tylko z glupoty. Nie wypowiadaj się tepa krowo w ten sposób o ludziach z zespołem Downa. Matołe, tłuczku- no cóż Twoj gówniany język niech bedzie. Napiszę coś czego nikomu na tym forum nie napisałem. Jesteś po prostu bezdennie głupia. Tak strasznie glupa

633

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Halina3.1 napisał/a:

wzrostem krasnala ogrodowego

Wiem, wiem, tam gdzie ty siedzisz dooopskiem chopy po 4 metry chodzą. smile

634

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Legat napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

wzrostem krasnala ogrodowego

Wiem, wiem, tam gdzie ty siedzisz dooopskiem chopy po 4 metry chodzą. smile

Nie, u mnie same 50 letnie adonisy, młode Bogi, metr pięćdziesiąt, krótkie nogi.

635

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Ufoludek-transwestyta nadal w formie widze smile

Wrzuc fotke meza to ocenimy jak wypada na tle 40-latkow smile

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Rozrabiaka Salononke,

Eeeee, co?
Myślę, coś przegapiłem?
Sprawdziłem miesiac wstecz za pomocą wyszukiwarki, nie znalazłem żadnej rozmowy z ową. Więc byłbym wdzięczny za wskazanie, gdzie to obrażanie miało miejsce.

Salomonka, Ty coś wiesz na ten temat?


Patrzę jak się temat "rozwija" I zastanawiam się, dlaczego jeszcze nie ma rozmów na priv zamiast tutaj.
Ewidentnie iskrzy, jest pociąg.
Heh, te emocje, to należy wykorzystać w alkowie!
No dalej, przełamcie nieśmiałość!!

Mój sen się spełnia!!!

Sorki Rozrabiaka sorki Salomonka. Pojechałem losowo nie sprawdzałem kto dokładnie z kim. Ty Rozrabiaka chyba z Giaa i Smutna? Nie sprawdzałem rzuciłem jako "skladanke" z losowych osob. Powinienem był sprawdzić ale nie chciało mi się wątków wertowac.


Z Giaa I Smutna, choć na usprawiedliwienie mam, myślałem że da się po ludzku.
Oni tu mają symbiozę doskonałą, odbica lustrzane.
Choć tyle tupetu by zachowywać się dokładnie w sposób, jaki zarzuca się rozmówcy, robić to z czym się ponoć walczy, mogą mieć tylko chorzy ludzie.
Myślałem że to odreagowanie frustracji, braku miłości , ale to coś więcej;)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Nadepnelas u mnie Giaa na bardzo osobisty odcisk. Chciałem napisać że przypadkiem ale nie - nie przypadkiem tylko z glupoty. Nie wypowiadaj się tepa krowo w ten sposób o ludziach z zespołem Downa. Matołe, tłuczku- no cóż Twoj gówniany język niech bedzie. Napiszę coś czego nikomu na tym forum nie napisałem. Jesteś po prostu bezdennie głupia. Tak strasznie glupa

Nie przejmuj się, od chorego człowieka trudno wymagać by zachowywał się jak zdrowy. Nie traktuj poważnie

638

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

Shini niektórych cos boli i nie idą do lekarza bo boją się że to nowotwor. Jednak czasem lepiej wiedziec.

A seks to nie konkurs.  Mój kolega jak chce powiedzieć że coś jest łatwe to mowi : to proste jak ruch...nie smile Nie ma uniwersalnych świetnych kochanków. Świetny bedzie dla jednej a słaby dla drugiej. Ludzie muszą sobie "spasowac" żeby było dobrze. Oczywiście jakies podstawy anatomii musisz znac, wiedziec do czego służy np. łechtaczka, co statystycznie kobiety lubią, czego nie robić. Ale to ogólniki- najważniejsze dowiedzieć się co lubi dana panna. Ale i tak nie jesteś tam zeby wygrać w konkursie na najlepszego i jednostronnie stawac na głowie zeby być zajeb...stym. Mysl tez o sobie - Ty tez masz potrzeby. A w seksie fajne jest dawanie sobie nawzajem ale też branie.

Jako że wiemy że występujemy tu anonimowo powiem Ci na pocieszenie że za pierwszym razem tak się zestresowalem że....opadł i z imprezy nic nie wyszło. Nastolatkowi....Myślałem że się spale ze wstydu. A były to czasy kiedy komórek i internetu nie było. I wujka Google tez. Dostęp do wiedzy ktora jest teraz powszechna tez ograniczony. Teraz się z tego śmieje. Wiem juz że za pierwszym razem moze sie zdarzyć. Fajne bylo to że dziewczyna była ok. I zareagowała super. Za drugim razem już wyszło. I dalej tez z górki. Także wybij sobie z głowy obowiązek bycia świetnym kochankiem bo powtórzysz moja przygodę smile

Nowotwór to nienajlepszy przykład. O tym lepiej wiedzieć jak najwcześniej bo to zwiększa szanse wyleczenia.

Nie mam na myśli tego "spasowania", o tym wiem i to jest oczywiste. Miałem na myśli dosłowny fizyczny problem, który by wystąpił przy osobie, której nawet bym nie znał. Jak większość ludzi z tego forum wie byłem kiedyś na masażu erotycznym. I to co się tam działo mnie trochę zaniepokoiło. Na początku wszystko było w porządku, widok nagiej dziewczyny niesamowity ale tego wewnętrznego podniecenia nie było. Normalnie coś takiego powinno samo w sobie wywołać wzwód, a u mnie tego nie było. Dopiero pod koniec, w momencie masażu tej części ciała udało się go osiągnąć. I na tym się skończyło mimo iż dziewczyna się nieźle starała. Ja tam nie czułem nic poza fizyczną przyjemnością wynikającą z samego dotyku i technik masażu rozluźniających mięśnie. Przez cały masaż wymieniłem dosłownie kilka słów z dziewczyną, a ona robiła to niemal mechanicznie, bez zbytnich emocji. Nie żałuję tego bo dzięki temu doświadczyłem wielu nowych rzeczy, których w pojedynkę nie da się doświadczyć. Ale nie czułem się po tym jakoś wyjątkowo super, jedynie rozluźniony i lekko zrelaksowany. Jak sobie teraz wyobrażę seks z osobą, z którą nic mnie nie łączy to obawiam się powtórki. Obawiam się że, po prostu "nie stanę na wysokości zadania", nie uda się osiągnąć podniecenia, wzwodu itd. Że stres wywołany świadomością braku doświadczenia i te obawy uniemożliwią w ogóle cały seks.

Dokładnie jak piszesz, obawiam się tego, że albo w ogóle nie stanie albo opadnie zanim do czegokolwiek dojdzie. Tym bardziej, że właśnie u nastolatka to jeszcze byłoby zrozumiałem ale u niemal 30 latka raczej nie. Szanse na spotkanie dziewczyny w podobnym wieku, której to nie będzie przeszkadzać też są raczej niewielkie. Wierz mi, że byłeś błogosławiony tym brakiem internetu. Wiedzy może nie miałeś ale nie miałeś fałszywych wizji i przekonań, które od mojego pokolenia już zaczęły mocno wchodzić. W pierwszej chwili na tamtym masażu kiedy pierwszy raz w życiu zobaczyłem na żywo nagą dziewczynę czułem dwie rzeczy, podekscytowanie i przerażenie. Podekscytowanie tym wspaniałym widokiem i przerażenie, że nie poczułem nic więcej. Nie było żadnych wielkich emocji, żadnych cudów, żadnych mistycznych doświadczeń. Po prostu podobało mi się to co widziałem i tyle. Bałem się, że przez porno, które zniszczyło już sporą część mojego pokolenia i kolejnych nie jestem w stanie osiągnąć podniecenia prawdziwą dziewczyną bo przecież widziałem mnóstwo modelek 10/10, nie raz w mocno porąbanych sytuacjach. Czy to było dlatego, czy z powodu stresu, czy z powodu wtedy przyjmowanych leków, czy z powodu braku uczuć towarzyszących tej sytuacji, czy z jeszcze jakiegoś innego tego nie wiem, pewnie wszystko po trochu.

639

Odp: "Prawie gwałt" w związku
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Choć tyle tupetu by zachowywać się dokładnie w sposób, jaki zarzuca się rozmówcy, robić to z czym się ponoć walczy, mogą mieć tylko chorzy ludzie.

Bardzo elokwentnie sformulowane.

640

Odp: "Prawie gwałt" w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Choć tyle tupetu by zachowywać się dokładnie w sposób, jaki zarzuca się rozmówcy, robić to z czym się ponoć walczy, mogą mieć tylko chorzy ludzie.

Bardzo elokwentnie sformulowane.

I moim zdaniem dotyczy wszystkich stron tej agresywnej dyskusji.

641

Odp: "Prawie gwałt" w związku

przy okazji, może ten emeryt z kaloryferem na brzuchu budzi podziw, że tak zbudował formę, ale ja bym sie brzydziła dotknąc takiego starucha, a co dopiero traktować go w kategoriach romantyczno-seksualnych.

642 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-23 21:02:04)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Noble napisał/a:

przy okazji, może ten emeryt z kaloryferem na brzuchu budzi podziw, że tak zbudował formę, ale ja bym sie brzydziła dotknąc takiego starucha, a co dopiero traktować go w kategoriach romantyczno-seksualnych.

Dokładnie.
Ale panowie będą zaklinać rzeczywistość. Pytanie po co?
Prosta odpowiedź: Każdy z nich chce wierzyć, że mężczyzn czas sie  nie ima i całe życie będa atrakcyjni dla młodych kobiet.
Także beka niezła jak sie to czyta.
A im agresywniejsza, bardziej zlosliwa reakcja na fakty, im większe wybicie na tym tle, tym większy strach i kompleksy. Także smieje się głośno czytając jak niektórzy się uruchomili tu big_smile big_smile

Najlepsze , że gdyby ktoś wrzucił analogicznie babcię - bez brzuszka i w ładnym makijażu tu, to na bank by pisali, ze jest dla nich atrakcyjna seksualnie, ahahahhaha Xd

Także tutaj zestaw męski na tym forum służy głównie do rozrywki, nie ma w tym wątku chyba nikogo, z kim rozmowa na poziomie - bez projekcji i pobożnych życzeń byłaby możliwa. smile

643 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-11-23 21:07:06)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Bert44 napisał/a:

. On czekal zeby powiedziała jesli nie bedzie dobrze. I nie zrobiła tego. Za zabawy za obopólną zgoda nie ląduje się w kiciu. Nie zasrywaj watku swoją teoria o gosciu który chciał skrzywdzić dziewczynę. Bo nie chciał.  Wiem że tego nie zaakceptujesz bo Twój system przekonan wywala "error" ale niektorzy się tak bawią. Nie tylko dewianci / zboczency / odchylency którzy wg Ciebie czytali 50 Twarzy (nawiasem mówiąc słaba pozycja)

Litości Bert.. W więzieniach są sami niewinni, a gwałciciele w 99% wypadków twierdzą, że zgoda była a dziewczyna aż się paliła.

Jeśli chodzi o mój system przekonań, to fakt; Każda przemoc budzi mój sprzeciw. Oczywiście mam zrozumienie że ludzie tak się bawią, ale gdyby wszystko było "cacy" to chyba autor tego wątku by nie zakładał tylko skupiłby się na udoskonalaniu swoich i partnerki upodobań a miłość by kwitła?

Pytałeś też o co chodzi mi z tym kanibalizmem: Napisałeś że te diabelne 50 twarzy Greya kupują głownie kobiety, to ci napisałam że jeśli ktoś czymś się interesuje, to nie znaczy że chce to wprowadzać w życie, zwłaszcza jeśli właśnie o kobiety chodzi. Do dziś w większych nakładach od Greya rozchodzi się np. "Rozważna i romantyczna". Może mój przykład był skrajny, ale tylko na ten moment przyszedł mi do głowy. Poza tym zawsze interesuje nas najmocniej to, czego nie doświadczymy, czego nie osiągniemy i co pozostanie w sferze marzeń, a większość naszych fantazji seksualnych powinna tam zostać, bo tylko to jest zdrowe.

Jaśniej nie mogłam, sorry. I powstrzymaj się od chamstwa, bo zaczniesz podobne odpowiedzi otrzymywać i się zdziwisz big_smile Chcesz dorównać w prostactwie Jackowi? Póki co nieźle ci idzie.

644

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:

Prosta odpowiedź: Każdy z nich chce wierzyć, że mężczyzn czas sie  nie ima i całe życie będa atrakcyjni dla młodych kobiet.

Za duzo filmow.
Ja tam chce byc atrakcyjny jedynie dla mojej zony dzisiaj i za 40 lat.

645

Odp: "Prawie gwałt" w związku

Nie wiem, o co panom chodzi z Greyem, w tej książce bardziej chodzi o romans, zauroczenie niewinnością, zapachem, osobą dziewczyny i spisywanie kontraktu, niz o same opisy seksu, których w sumie jest bardzo malutko, a jak już, to są tak naiwne, że bardziej to fantazje autorki, niż coś, co by rzeczywiście moglo sie odbyć.

646

Odp: "Prawie gwałt" w związku
JohnyBravo777 napisał/a:

Za duzo filmow.
Ja tam chce byc atrakcyjny jedynie dla mojej zony dzisiaj i za 40 lat.

A ktoś pytał? XD

647

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Noble napisał/a:

Nie wiem, o co panom chodzi z Greyem, w tej książce bardziej chodzi o romans, zauroczenie niewinnością, zapachem, osobą dziewczyny i spisywanie kontraktu, niz o same opisy seksu, których w sumie jest bardzo malutko, a jak już, to są tak naiwne, że bardziej to fantazje autorki, niż coś, co by rzeczywiście moglo sie odbyć.

Ja tego graya nawet nie czytalam

648

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Giaa2 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Za duzo filmow.
Ja tam chce byc atrakcyjny jedynie dla mojej zony dzisiaj i za 40 lat.

A ktoś pytał? XD

Pisalas "kazdy z nich". Blednie. Jak zwykle.

649

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Noble napisał/a:

Nie wiem, o co panom chodzi z Greyem, w tej książce bardziej chodzi o romans, zauroczenie niewinnością, zapachem, osobą dziewczyny i spisywanie kontraktu, niz o same opisy seksu, których w sumie jest bardzo malutko, a jak już, to są tak naiwne, że bardziej to fantazje autorki, niż coś, co by rzeczywiście moglo sie odbyć.

Hah, ha.. dobre. Panowie wpadli w samouwielbienie po czymś, co mogłoby być w podręcznikach dla młodzieży w szkole katolickiej.

650 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-11-23 21:14:33)

Odp: "Prawie gwałt" w związku
Noble napisał/a:

Nie wiem, o co panom chodzi z Greyem, w tej książce bardziej chodzi o romans, zauroczenie niewinnością, zapachem, osobą dziewczyny i spisywanie kontraktu, niz o same opisy seksu, których w sumie jest bardzo malutko, a jak już, to są tak naiwne, że bardziej to fantazje autorki, niż coś, co by rzeczywiście moglo sie odbyć.

Największe jaja są takie, że Blanka Lipińska, czyli autorka "polskiego Greya" ma super atrakcyjnego faceta (młodszy kapkę od niej, ale no.. typ mojego mężusia <3 zdecydowanie) i sami przyznają, że on kompletnie nie był zafascynowany ani jej twórczością, ani nie nagina się pod jej preferencje z tego gniota.
I to jest prawdziwy sigma.
A nie  autor tego wątku czy krasnal, którzy bardzo chcą uchodzić za alfa, tak bardzo, że uznali, że tylko praktyki bdsm sa w stanie upewnić kobiety, że sa najlepszymi kochankami, ahahahahah.

Facet pewny siebie jest w seksie po prostu sobą, a nie wychodzi z siebie i traci nad sobą władzę i zapomina kim jest, żeby tylko uzyskać akceptacje partnerki XD Także typowe betki wcielające sie w role dominanta w seksie bawią mnie chyba najbardziej big_smile

Posty [ 586 do 650 z 917 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 15 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Prawie gwałt" w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024