Prośba o spojrzenie z boku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Prośba o spojrzenie z boku

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 197 ]

1 Ostatnio edytowany przez Curumo (2024-10-20 19:05:00)

Temat: Prośba o spojrzenie z boku

Poznałem pewną panią, nazwijmy ją M, na żółtym portalu randkowym (taki na B, nie wiem czy można tu podawać nazwy bez obawy o złość moderacji wink).  Z racji, że ona zaglądała tam już sporadycznie, bardzo szybko zaproponowałem przeniesienie rozmów w inne miejsce. Pani M na to przystała i wszystko ruszyło z kopyta... W naszych rozmowach jedno zaczynało myśl, a drugie ją kończyło, iskry sypiące się z nich mogłyby podpalić pół osiedla. W międzyczasie od rozmów pisanych przeszliśmy do nagrywania głosówek i rozmowy telefonicznej. Przegadaliśmy prawie 3 godziny jakby to było 5 minut. Oboje wiedzieliśmy, że chcemy się zobaczyć i spotkać na żywo, data ustalona, dzień spotkania nadszedł. Na spotkaniu dużo śmiechu, żarty, z jej strony widziałem sygnały zainteresowania, przegadaliśmy sporo tematów w ciągu tych trochę ponad 4 godzin jak byliśmy razem. Co chwilę teksty kto obsługuje radio i nawigację jak będziemy podróżować samochodem, albo żeby to drugie nie było zdziwione czymś co zastanie w domu/mieszkaniu tego pierwszego jak będziemy się spotykać już nie tyko na mieście. Omówiliśmy nawet kierunki podróży, jakie chcielibyśmy odbyć. Po spotkaniu odwiozłem ją do miejsca skąd ją zabrałem (nie chciała od razu ujawniać miejsca zamieszkania), buziak w policzek na pożegnanie i rzucenie w eter, że następne spotkanie będzie jak M wróci z zagranicznej podróży związanej z pracą, a do tego czasu jesteśmy w kontakcie. Odjeżdżając miałem przekonanie, że randka była udana. Tamtego dnia wieczorem jeszcze chwilę popisaliśmy i pośmialiśmy się. Na drugi dzień się przywitałem z rana i trochę pomarudziłem o zadaniu w pracy, o którym ona wiedziała, że nie lubię, wbiła mi żartobliwie szpileczkę i od tego momentu nastała cisza... Wieczorem tylko napisałem z pytaniem czy wszystko w porządku, bo jakaś taka cicha dziś. Odczytała na drugi dzień i dopiero wieczorem odpisała, że zapracowana przed wyjazdem i po pracy też mnóstwo zajęć, a teraz siedzi z koleżanką. Opisałem swoje popołudnia z dwóch ostatnich dni i życzyłem miłych ploteczek. Odczytała tego samego wieczoru i dalej znowu cisza przez kolejne 2 dni. Dzień przed jej wylotem, gdy z nudów przeglądałem pewien portal na T, to natknąłem się na jej profil, którego tam wcześniej nie było (albo dopiero wtedy algorytm portalu mi go pokazał), ale ani słowem się do niej nie zająknąłem, że go widziałem. Ona do tego portalu na T ma bardzo negatywne nastawienie i uważa go za płytki, bo ludzie tam szukają się nawzajem tylko w jednym celu. W dniu wylotu napisałem SMS taki neutralny z życzeniem spokojnego lotu i udanego pobytu związanego z pracą oraz niezapomnianych wrażeń ze zwiedzania. Odpisała na naszym komunikatorze, pogadaliśmy dosłownie 5 minut o tym jak wyglądał jej dzień wylotu i jak bardzo zmęczona przez to jest, oraz co robi dnia następnego. Szła sobie na miasto, zobaczyć najbliższą okolicę przy hotelu, więc poprosiłem w żartach o jakieś 2 fajne zdjęcia. Parę godzin później dostałem zdjęcia, razem z jej śmiesznym komentarzem, odpisałem i nawet tego nie odczytała... Minęły 2 dni i wypadałoby wysłać jej życzenia urodzinowe...

Nie rozumiem tej nagłej zmiany w kontakcie, czuję się jakby ktoś narkomanowi zabrał jego ulubiony narkotyk. Z jednej strony na spotkaniu rozmowy o przyszłych aktywnościach, a z drugiej takie nagłe ochłodzenie wszystkiego i ucięcie rozmów. Ja się nie odzywam, nie napastuję jej żadnymi ckliwymi wiadomościami, naciskanie tu nic nie pomoże, a tylko pogorszy sprawę, chociaż chyba gorzej być nie może. Czekam do jej powrotu, niepewny czy do drugiego spotkania w ogóle dojdzie ( a tu muszę przyznać, że trochę się zauroczyłem jej osobą, bo zgadzaliśmy się we wszystkich kwestiach życiowych, które poruszyliśmy na spotkaniu oraz to, że praktycznie rozumieliśmy się bez słów w naszych żartach).   

Pani M jest ode mnie młodsza 10 lat, ona za parę lat będzie miała 30, ja zaś w tym samym czasie skończę 40 (wiem, stary i głupi ze mnie chłop), taka różnica wieku jej nie przeszkadzała, sama wielokrotnie powtarzała, że woli starszych.

Jeśli ktoś widzi coś, czego moje oczy nie zauważyły, to bardzo będę wdzięczny za radę i wskazówkę...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2024-10-20 20:01:44)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Skoro te zachowania zaczęły się zaraz po pierwszym spotkaniu, to istnieje spora możliwość, że nie spodobałeś się jej tak mocno, jak ona Tobie. Gdy ktoś jest szczerze zainteresowany, to raczej nie postępuje w taki sposób. Niestety wiele osób nie potrafi powiedzieć wprost, że coś nie zagrało i zamiast tego wyciszają znajomość. Ewentualnie chcą kogoś potrzymać chwilę dłużej na orbicie, póki nie znajdą alternatywy, więc odzywają się od czasu do czasu, by adorator całkowicie nie zniknął im z oczu. Tak czy inaczej, sądzę, że najlepszym rozwiązaniem teraz byłoby zaprzestanie prób kontaktu.

Jeśli jej zależy, to sama się uaktywni i być może relacja wróci na dawne tory.
Jeśli nie, no to cóż, przynajmniej będziesz miał jasną sytuację.

3

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Dokładnie, nie spełniłeś jej oczekiwań, więc pozostaje odpuścić, cokolwiek to znaczy.

To, że tak świetnie się rozmawiało, to mogła być gra z jej strony, a chodziło jej głównie o seks, nie "rzuciłeś się" na nią, więc odpadasz.

4

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
wieka napisał/a:

To, że tak świetnie się rozmawiało, to mogła być gra z jej strony, a chodziło jej głównie o seks, nie "rzuciłeś się" na nią, więc odpadasz.

Tylko problem jest taki, że oboje zgodnie stwierdziliśmy, że nie interesuje nas zbyt szybki seks, bez poznania drugiej osoby. Że nie interesuje nas seks tylko dla zaspokojenia potrzeby bliskości, po którym nawet nie wiadomo o czym porozmawiać. To zresztą jest jej główny zarzut do portalu na T, że ludzie się umawiają, nie znając się, rzucają się na siebie w drzwiach mieszkania, a po wszystkim nawet nie ma o czym gęby otworzyć do drugiej osoby...

Co do zaprzestania kontaktu... Chcę spróbować doprowadzić do kolejnego spotkania jak M wróci do Polski, jeśli się nie uda, to nie pozostanie mi nic innego jak odpuścić, a jeśli spotkanie wypali, to zobaczymy co dalej będzie z tą relacją. Wszak w żartach powiedziałem jej, że jestem mistrzem w robieniu najlepszych drugich wrażeń.

5 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-20 20:23:37)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Jak opisywałeś przebieg randki, to juz wiedziałam że będzie klapa.
Jak mężczyzna zrobi wrażenie na kobiecie,  podczas 1 spotkania na żywo, to ma paplaniny, jest celebracja chwili.
Poszło to w friends i wygłupy i tyle.

6 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-20 20:31:26)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

To, że tak świetnie się rozmawiało, to mogła być gra z jej strony, a chodziło jej głównie o seks, nie "rzuciłeś się" na nią, więc odpadasz.

Tylko problem jest taki, że oboje zgodnie stwierdziliśmy, że nie interesuje nas zbyt szybki seks, bez poznania drugiej osoby. Że nie interesuje nas seks tylko dla zaspokojenia potrzeby bliskości, po którym nawet nie wiadomo o czym porozmawiać. To zresztą jest jej główny zarzut do portalu na T, że ludzie się umawiają, nie znając się, rzucają się na siebie w drzwiach mieszkania, a po wszystkim nawet nie ma o czym gęby otworzyć do drugiej osoby...

Tylko wiesz, można co innego myśleć i co innego mówić. Ja nie twierdzę, że taka była przyczyna, piszę to po forumowym doświadczeniu, że taka bywa przyczyna  zwrotu akcji. Równie dobrze na żywo mogłeś wypaść niekorzystnie.

A ona od początku mówiła, że szuka związku?

7 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-20 20:49:25)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Ja stawiam na wynudzoną mężatkę. smile

Curumo napisał/a:

Tylko problem jest taki, że oboje zgodnie stwierdziliśmy, że nie interesuje nas zbyt szybki seks, bez poznania drugiej osoby. Że nie interesuje nas seks tylko dla zaspokojenia potrzeby bliskości, po którym nawet nie wiadomo o czym porozmawiać. To zresztą jest jej główny zarzut do portalu na T, że ludzie się umawiają, nie znając się, rzucają się na siebie w drzwiach mieszkania, a po wszystkim nawet nie ma o czym gęby otworzyć do drugiej osoby...

I ty dajesz się nabierać na takie teksty. smile Miałes swoje 5 minut. Czas minął panie kolego. A nie, tobie chodzi o wielką i dozgonną miłośc przecież.
Tu był bardzo podobny watek, tylko że tam koleś przynajmniej trochę poseksował.

8

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Niestety.
Spotkanie na żywo weryfikuje wszystko.
Więc szukaj dalej, nie ma takiej szansy, by jeśli się jej nie spodobałeś odkręcić to,
Ale może warto się kumplować.
Poza tym. Nic nie wskazuje na to, by Ona zrobiła jakieś wielkie wrażenie na Tobie, nawet się nie zajaknąleś.
Więc albo nie zrobila, albo naucz się na przyszłość to okazywać kobiecie.

9

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Znalazłem ten watek. Tam tez był tekst, że ona nie chce szybkiego seksu. smile
https://www.netkobiety.pl/t134113.html

10

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Legat napisał/a:

A nie, tobie chodzi o wielką i dozgonną miłośc przecież.

Daruj sobie takie sarkastyczne wycieczki, jeśli boli Cię, że ktoś szuka miłości, a nie czegoś innego, to zachowaj to dla siebie smile

wieka napisał/a:

A ona od początku mówiła, że szuka związku?

Tak, oboje od początku byliśmy tego świadomi, że ta druga strona szuka związku.

Ela210 napisał/a:

Nic nie wskazuje na to, by Ona zrobiła jakieś wielkie wrażenie na Tobie, nawet się nie zajaknąleś.

Wrażenie zrobiła, ale fakt nie napisałem tu o tym. Mea culpa. Kilka komplementów jej powiedziałem, wyglądało na to, że wszystkie się przyjęły...

11

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Te charakterystyczne "przerwy" w odpisywaniu po spotkaniu w realu to klasyczny przykład, że coś nie zagrało. Z jej strony.
Im szybciej przestaniesz udawać, że tego intuicyjnie nie czujesz, tym lepiej.

12

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Giaa2 napisał/a:

Te charakterystyczne "przerwy" w odpisywaniu po spotkaniu w realu to klasyczny przykład, że coś nie zagrało. Z jej strony.
Im szybciej przestaniesz udawać, że tego intuicyjnie nie czujesz, tym lepiej.

Tez tak mysle a nawet sama tak robilam wiec wiem ze tak moze byc chociaz nie musi

13

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Kolejny napalony na młodsze 40 latek wyobrażający sobie niewiadomo co po pierwszym spotkaniu.

14 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-20 22:19:13)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Halina3.1 napisał/a:

Kolejny napalony na młodsze 40 latek wyobrażający sobie niewiadomo co po pierwszym spotkaniu.


Haha, to prawda. Ale już darowałam sobie komentarz o różnicy wieku wink
Facetom zajmuje zwykle około 10-15 lat po 40-ce, żeby zajarzyć, że są opcją (i to awaryjną) dla 10 lat i więcej młodszych kobiet.
I jeśli są brani pod uwagę, to z powodów, o których im się nie śniło typu: trudny okres po jej rozstaniu z ex, który np. zdradził i teraz szuka bezpiecznego miśka, ewentualnie nie ma powodzenia u rówieśników z jakiegoś powodu.

No, chyba, że mówimy o 40-letnim lekarzu albo biznesmenie, który trzyma się jak 30-kilku latek i ma zasoby, którymi może "negocjować" z czasem wink

To jest zresztą chyba pokłosie tych wszystkich kursów dla "mężczyzn 5.0" , które przekonują, że po 40-ce to facetowi się życie dopiero zaczyna i wtedy dopiero jest w peaku atrakcyjności. W przeciwieństwie do kobiet oczywiście, hahaha.
Tylko nie doczytują tego co drobnym druczkiem w uwagach do kursu: "nie dotyczy Mirasów z kiepska praca i wyglądem" big_smile

15

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

A ona od początku mówiła, że szuka związku?

Tak, oboje od początku byliśmy tego świadomi, że ta druga strona szuka związku.

Chodzi mi o wyartykułowanie tej kwestii, a nie sama świadomość, która może być mylna.

16 Ostatnio edytowany przez Curumo (2024-10-20 22:54:11)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Giaa2 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Kolejny napalony na młodsze 40 latek wyobrażający sobie niewiadomo co po pierwszym spotkaniu.


Haha, to prawda. Ale już darowałam sobie komentarz o różnicy wieku wink
Facetom zajmuje zwykle około 10-15 lat po 40-ce, żeby zajarzyć, że są opcją (i to awaryjną) dla 10 lat i więcej młodszych kobiet.
I jeśli są brani pod uwagę, to z powodów, o których im się nie śniło typu: trudny okres po jej rozstaniu z ex, który np. zdradził i teraz szuka bezpiecznego miśka, ewentualnie nie ma powodzenia u rówieśników z jakiegoś powodu.

No, chyba, że mówimy o 40-letnim lekarzu albo biznesmenie, który trzyma się jak 30-kilku latek i ma zasoby, którymi może "negocjować" z czasem wink

To jest zresztą chyba pokłosie tych wszystkich kursów dla "mężczyzn 5.0" , które przekonują, że po 40-ce to facetowi się życie dopiero zaczyna i wtedy dopiero jest w peaku atrakcyjności. W przeciwieństwie do kobiet oczywiście, hahaha.
Tylko nie doczytują tego co drobnym druczkiem w uwagach do kursu: "nie dotyczy Mirasów z kiepska praca i wyglądem" big_smile

Po pierwsze jeszcze nie 40 latek, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Po drugie skąd tyle jadu do zupełnie obcego człowieka i sprowadzanie go od razu do roli bankomatu? Wychodzą jakieś niedostatki? Po trzecie, rodzice różnica wieku 9 lat, jedna babcia też 9 lat, druga babcia 18 lat... Jakoś nikt nikomu nie wypominał, opcji awaryjnej, ale może wtedy były kobiety przez duże K i mężczyźni przez duże M.

wieka napisał/a:

Chodzi mi o wyartykułowanie tej kwestii, a nie sama świadomość, która może być mylna.

Tak, padły takie stwierdzenia z obu stron na spotkaniu, że szukamy na dłużej, a jak wszystko będzie się układać, to będziemy zmierzać w stronę "Happily ever after" z domem i dziećmi.

17 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-20 23:06:44)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

To też takie, szukamy na dłużej... nie mówi za dużo, dlatego od początku powinno się mówić jasno czego się oczekuje.

Na portalach randkowych ciężko trafić na kogoś uczciwego, dlatego trzeba mieć ograniczone zaufanie.

Na pierwszym spotkaniu za dużo było śmiechu i żartów, a za mało poważnej rozmowy, żeby jak najwięcej się dowiedzieć.

Po tym co napisałeś widać, że się wycofuje, więc na nic nie licz, mniejsza o powody.

18

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
Giaa2 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Kolejny napalony na młodsze 40 latek wyobrażający sobie niewiadomo co po pierwszym spotkaniu.


Haha, to prawda. Ale już darowałam sobie komentarz o różnicy wieku wink
Facetom zajmuje zwykle około 10-15 lat po 40-ce, żeby zajarzyć, że są opcją (i to awaryjną) dla 10 lat i więcej młodszych kobiet.
I jeśli są brani pod uwagę, to z powodów, o których im się nie śniło typu: trudny okres po jej rozstaniu z ex, który np. zdradził i teraz szuka bezpiecznego miśka, ewentualnie nie ma powodzenia u rówieśników z jakiegoś powodu.

No, chyba, że mówimy o 40-letnim lekarzu albo biznesmenie, który trzyma się jak 30-kilku latek i ma zasoby, którymi może "negocjować" z czasem wink

To jest zresztą chyba pokłosie tych wszystkich kursów dla "mężczyzn 5.0" , które przekonują, że po 40-ce to facetowi się życie dopiero zaczyna i wtedy dopiero jest w peaku atrakcyjności. W przeciwieństwie do kobiet oczywiście, hahaha.
Tylko nie doczytują tego co drobnym druczkiem w uwagach do kursu: "nie dotyczy Mirasów z kiepska praca i wyglądem" big_smile

Po pierwsze jeszcze nie 40 latek, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Po drugie skąd tyle jadu do zupełnie obcego człowieka i sprowadzanie go od razu do roli bankomatu? Wychodzą jakieś niedostatki? Po trzecie, rodzice różnica wieku 9 lat, jedna babcia też 9 lat, druga babcia 18 lat... Jakoś nikt nikomu nie wypominał, opcji awaryjnej, ale może wtedy były kobiety przez duże K i mężczyźni przez duże M.

No to 38 latek, wielka mi różnica.
Jak sypiesz takimi mundrosciami, to nic dziwnego, że laska spasowała.

19

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Autorze, nie spodobałeś jej się.
Powody które Ci tu podają, np. że nie nalegałeś na seks albo za dużo było żartów, nie miałyby ŻADNEGO znaczenia gdybyś jej się cholernie spodobał. Żadnego. Dalej by flirtowała i chciała się spotykać.

Pewnie widzieliście swoje zdjęcia wcześniej, no ale zdjęcia to nie wszystko. Np. mnie raz zszokowało jaki facet jest niski, zupełnie inaczej go sobie wyobrażałam. U innego zobaczyłam uszy pełne woskowiny i tak mnie to obrzydziło, że straciłam zainteresowanie. Może masz brzydkie zęby, nieświeży oddech. Albo zwyczajnie, z ogólnego powodu, nie odczuła pożądania.

Nie ma tu żadnego drugiego dna.Jest dokładnie tak jak to wygląda: straciła zainteresowanie.

Daj już spokój, nie pisz do niej, nie wysyłaj życzeń na urodziny.

20

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:

czuję się jakby ktoś narkomanowi zabrał jego ulubiony narkotyk

Tym zdaje się można podsumować ten wątek.
Rzeczywistość jest taka, że ładna, otwarta kobieta w dzisiejszych czasach na pstryknięcie palcem ma wianuszek adoratorów. Może sobie przebierać, który dziś da jej trochę zabawy. No i ty idziesz w to jak ćma do lampy. Żeby było jasne. Twoje zachowanie jest normalne. Spodobała ci się kobieta, jest wesoła, fajnie by było się z nią związać. Ale czasy są pop....lone takich kobiet jest bardzo mało. No i są takie akcje jak są. Nie wiem czy przejrzałeś sobie wątek, do którego ci link podrzuciłem. Tam zdaje się jest podobna historia. Tylko, że autor tego wątku jeszcze bardziej został wystrzelony w kosmos przez nieziemski seks. Ale on też musiał zejść z cytowanego stanu, do szarej rzeczywistości. Bo pani ma już nowego adoratora.

21

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Jest bardzo mało wesołych otwartych kobiet? smile
A z iloma się autor umówil, albo Ty Legacie, żeby to stwierdzić?
Problem w tym, że wiele osób oczekuje że od razu trafi na tę odpowiednią osobę co jest oczekiwaniem nierealnym.
Spotkanie na żywo weryfikuje wszystko i autor nie ma co się doszukiwać  wad w sobie, po prostu  nie zaiskrzyło.
Nie chodziło mi o to, że za dużo zartowal.
Ale o to, że zrobiło się lużniej, bo nie było tego specyficznego napięcia

22

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Ela210 napisał/a:

Jest bardzo mało wesołych otwartych kobiet? smile

Ogólnie takich ludzi jest bardzo mało. Weźmy nawet to forum. Ile kobiet Ciebie zaatakowało za byle co. Ile jest najzwyczajniej w świecie zaburzonych, poranionych, skrzywdzonych i wmawiających sobie krzywdę. Takich które są otwarte, wesołe, jasno wyrażają swoje myśli, bez atakowania - jest bardzo mało. Np. taka Ba-Cha. Nie znam kompletnie kobiety, a już ją polubiłem. Otwarta i wesoła. Nawet wiedzie prym w wątku z dedykacjami. smile Potrafi poprawić humor każdemu.

23

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Jest też wiele osób mega nieśmiałych, którym można dać szansę.
Ja jestem wyrazistą, to budzę skrajniejsze emocje, ale miałam 50 lat by do tego przywyknąć. big_smile
Przyniosło mi to prawdziwych przyjaciół i prawdziwych wrogów.
Wśród przyjaciół również takich cichych i nieśmiałych.
A jak już się szuka relacji z kobietą czy mężczyzną, trzeba cierpliwosci,
Jak autor nie chce tracić kontaktu z tą dziewczyną,  to niech zlozy jej życzenia, ale nie naciska na nic.
Ruch po jej stronie jak coś.
Olśnienia nie było.
Jak jest, wszystko jest prostsze. Ale czasem kobieta potrzebuje czasu, albo upewnienia się w swoich odczuciach.
Wtedy lepiej się nie wyrywać do przodu, nie żądać odwpowiedzi, deklaracji.

24

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

To niestety jest zmora współczesności, kiedy słowo "wyobrażenia" staja się wyznacznikiem, niemal świętym Graalem, nawiązywania nowych znajomości.
Mało kto jest gotów na weryfikację tego w realu, ba, wyidealizowany obraz rzadko kiedy znika i ciężko zaakceptować pewne niedoskonałości, które każdy z nas posiada.

25

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
bagienni_k napisał/a:

To niestety jest zmora współczesności, kiedy słowo "wyobrażenia" staja się wyznacznikiem, niemal świętym Graalem, nawiązywania nowych znajomości.
Mało kto jest gotów na weryfikację tego w realu, ba, wyidealizowany obraz rzadko kiedy znika i ciężko zaakceptować pewne niedoskonałości, które każdy z nas posiada.

Nieakceptacja niedoskonałości u kogoś wynika z nieakceptacji ich u siebie.
Wiele osób ma takie otoczenie, które piętnuje wszelkie odchylenia od normy więc u siebie i u innych doszukuje się raczej wad niz zalet.
Do tego dochodzą problemy komunikacyjne.
Jedynym wyjściem jest większa dawka realnego świata:) i wychodzenie poza swoje środowisko,  które może być jednak specyfuczne

26

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Sa osoby, ktore duzo zyskuja na pierwszym spotkaniu, ale im dalej w las tym robi sie coraz gorzej albo na odwrot. Oczywiscie nie jest to zadna regula czy jakis wyznacznik. Uzylem skrotu myslowego, gdyz mozna na ten temat pisac w nieskonczonosc. Sa takze ludzie, ktorzy od samego poczatku nie robia zadnego wrazenia.

Dopasowanie rowniez jest wazne, ale o tym juz sporo zostało powiedziane, wiec nie bede tego aspektu powielac.

27

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
bagienni_k napisał/a:

To niestety jest zmora współczesności, kiedy słowo "wyobrażenia" staja się wyznacznikiem, niemal świętym Graalem, nawiązywania nowych znajomości.
Mało kto jest gotów na weryfikację tego w realu, ba, wyidealizowany obraz rzadko kiedy znika i ciężko zaakceptować pewne niedoskonałości, które każdy z nas posiada.

Ty żyjesz?!

28

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Ale o co chodzi ?

Portale to takie markety smile

Kobieta idąca z koszykiem szuka "okazji". Zwykły produkt w zwykłym opakowaniu nie robi na niej wrażenia, nawet nie sprawdza co kryje się w tym produkcie, jaki ma skład. Wybiera produkt w ładniejszym opakowaniu. Potem idzie dalej a tutaj następny produkt w fajnym opakowaniu ale są gratisy. Bierze też ten produkt.
Później stwierdza że produkty z wyglądu podobne ale do jednego jest gratis to bierze ten z gratisem smile

Później w domu okazuje się że ten produkt z gratisem miał tylko ładne opakowanie i gratisy, a nie zmienia że smak produktu jest do kitu. Zwykłe świństwo ładnie zapakowane.
Więc znów do sklepu i .... znów to samo smile

I tak to wygląda na portalach w skrócie.

Kobiety mają po kilka produktów od razu w koszu. Porównują, oglądają i kończy się że mimo że są cały dzień w markecie to nie mogą się zdecydować. Bo ten ładniejszy, ten jeszcze, ten ma fajne dodatki , a ten ładniejszy ich nie ma, a jakby też miał do by go wzięła. Kończy zakupy z niczym , bo nie znalazła tego co "chce" i znów idzie do sklepu szukając idealnego produktu wink

Tyle że ideałów nie ma, ale ta klientka tego ne wie albo może kiedyś się dowie wink

Niestety kobiety dostają dziesiatki/setki wiadomości dziennie. Później taka pani wybierze z kilkunastu "rokujących" i zaczyna się casting i porównanie.
Jak coś znajdzie co jej nie pasuje to od razu do kasacji. A że ideałów nie ma to ciągle szuka i szuka.

U pytającego zapewne ktoś inny wygrał casting, choć może też wygrał "chwilowo" bo przeciez tylu fajnych facetów czeka w aplikacji wink

29 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-21 12:50:30)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Przyczyny mogą być różne, możemy tylko gdybać.
W sumie to nie powinno dziwić, że ktoś rezygnuje w początkach znajomości i nie doparywać się przyczyn, i tak się nie znajdzie... Bo i po co.

To jest norma w znajomościach internetowych, że jedna strona wycofuje się rakiem i nie podaje przyczyny i dobrze, bo nie jednemu/j po tych prawdach, z kilku znajomości, poczucie wartości spadało by do zera, Mimo to wszyscy chcą wiedzieć, taki paradoks.

30

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
madoja napisał/a:
bagienni_k napisał/a:

To niestety jest zmora współczesności, kiedy słowo "wyobrażenia" staja się wyznacznikiem, niemal świętym Graalem, nawiązywania nowych znajomości.
Mało kto jest gotów na weryfikację tego w realu, ba, wyidealizowany obraz rzadko kiedy znika i ciężko zaakceptować pewne niedoskonałości, które każdy z nas posiada.

Ty żyjesz?!

Nom, jeszcze jakoś się trzymam, jak na swoje lata big_smile

31 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2024-10-21 14:20:27)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Wielu rozleniwilo sie po prostu, nawet normalnie nie potrafia rozmawiac w realnym swiecie. Mowiac, ze oceniaja ksiazke po okladce byloby sporym naduzyciem. Takie osoby same nie wiedza czego tak naprawde chca.
Niestety, ale wielu aspektow naszego zycia nie da rady ot tak uproscic, bo to jest niemozliwe.
Jest takie powiedzenie, ze nikt nikogo z myslenia nie zwolnil, ale wielu samym sobie wylaczylo ten proces, a niektorzy nawet nie znaja tego.
Takie czasy powalone, żeby nie powiedziec lepiej...

32

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

1. Nie bierz tego personalnie do siebie, czasem po prostu nie wychodzi
2. 3/4 społeczeństwa to tchórze i ona do nich należy, nie spodobałeś mi się - powiedz to, a nie palisz głupa i nie potrafisz określić otwarcie o co Ci chodzi tylko wyciszasz kontakt bez konkretów

3. Nie przejmuj się, wdech wydech.

Powodzenia

33 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2024-10-21 15:19:24)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Byłem po obu stronach, i zdarzyło mi się być olanym po spotkaniu albo sam olewałem jak mi ktoś nie podszedł.

Nie spodobałeś się. Zwyczajnie. Z jej strony nie siadło.

Nie nazwałbym też tego tchórzostwem że ona Ci tego nie mówi wprost - moim zdaniem zachowała się ładnie że do końca randki trzymała fason a potem jeszcze kurtuazyjnie Ci parę razy odpisała, mogła Cię przecież zablokować. A niestety powiedzenie komuś wprost "wiesz co, jednak na randce czułam że to nie to" może skutkować falą pomyj i frustracji wylanych przez kogoś na te drugą osobę, nie warto.

Już czytając opis randki wiedziałem że nic z tego nie będzie - za dużo, za intensywnie i za bardzo się działo z Twojej strony. Dużo rzeczy masz do pogłębienia jeśli chodzi o pracę nad sobą. Długo jesteś sam?

Jeszcze ten fragment przykuł moją uwagę:

Wszak w żartach powiedziałem jej, że jestem mistrzem w robieniu najlepszych drugich wrażeń.

Nie wiem jak ta całość randki wyglądała ale to zdanie sugeruje mi trochę że, może nawet nieświadomie, Twoje podejście do tej randki było "na chorą łapkę" tj. Jestem taki biedny misio, delikatny i wrażliwy, robię słabe pierwsze wrażenie ale jak dasz mi szansę to ci się to bardzo opłaci. Niestety, często działa to wręcz odstraszająco na drugą stronę - może warto się temu przyjrzeć?

34 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2024-10-21 16:09:02)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Legat napisał/a:

Ale czasy są pop....lone takich kobiet jest bardzo mało.

Legat napisał/a:

Ogólnie takich ludzi jest bardzo mało. Weźmy nawet to forum.

Akurat fora takie jak to niezbyt nadają się na próbę reprezentatywną przy ocenie współczesnych mężczyzn i kobiet. Zauważ, że trafiają tu głównie ludzie z problemami. Skrzywdzeni, zdradzeni, porzuceni i cała masa dziwaków, dla których jedyną rozrywką w życiu jest anonimowe obrażanie ludzi w sieci. Przesiadując tu i czytając ich posty, można łatwo dać się wciągnąć w iluzję, że większość świata tak wygląda, a to przecież nieprawda.

Tak samo jak miłe, normalne kobiety nie są jakimiś legendarnymi stworzeniami.

Prawda jest taka, że opisywana przez autora dziewczyna mogła być wcześniej szczerze zainteresowana i rzeczywiście szukać kogoś na dłużej. Fakt, że teraz w dość oczywisty sposób wycisza znajomość, wcale nie musi oznaczać, że tylko sobie z nim pogrywała i że popełnił błąd, bo nie zdarł z niej ubrań na pierwszym spotkaniu.

Tak jak pisałam wcześniej, najpewniej po prostu coś nie zagrało. Autor może jeszcze popróbować, skoro mu zależy, ale najlepiej nie wiązać z tym dużych nadziei.

35

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Kaszpir007 napisał/a:

Ale o co chodzi ?

Portale to takie markety smile

Kobieta idąca z koszykiem szuka "okazji". Zwykły produkt w zwykłym opakowaniu nie robi na niej wrażenia, nawet nie sprawdza co kryje się w tym produkcie, jaki ma skład. Wybiera produkt w ładniejszym opakowaniu. Potem idzie dalej a tutaj następny produkt w fajnym opakowaniu ale są gratisy. Bierze też ten produkt.
Później stwierdza że produkty z wyglądu podobne ale do jednego jest gratis to bierze ten z gratisem smile

Później w domu okazuje się że ten produkt z gratisem miał tylko ładne opakowanie i gratisy, a nie zmienia że smak produktu jest do kitu. Zwykłe świństwo ładnie zapakowane.
Więc znów do sklepu i .... znów to samo smile

I tak to wygląda na portalach w skrócie.

Kobiety mają po kilka produktów od razu w koszu. Porównują, oglądają i kończy się że mimo że są cały dzień w markecie to nie mogą się zdecydować. Bo ten ładniejszy, ten jeszcze, ten ma fajne dodatki , a ten ładniejszy ich nie ma, a jakby też miał do by go wzięła. Kończy zakupy z niczym , bo nie znalazła tego co "chce" i znów idzie do sklepu szukając idealnego produktu wink

Tyle że ideałów nie ma, ale ta klientka tego ne wie albo może kiedyś się dowie wink

Niestety kobiety dostają dziesiatki/setki wiadomości dziennie. Później taka pani wybierze z kilkunastu "rokujących" i zaczyna się casting i porównanie.
Jak coś znajdzie co jej nie pasuje to od razu do kasacji. A że ideałów nie ma to ciągle szuka i szuka.

U pytającego zapewne ktoś inny wygrał casting, choć może też wygrał "chwilowo" bo przeciez tylu fajnych facetów czeka w aplikacji wink


Ojjej, ojej.. Tak jakby faceci - ci którzy maja możliwości oczywiście - nie postępowali jota w jotę tak samo.
Kolejny przykład hipokryzji, która nie wiadomo  co ma wnosić, poza stwierdzeniem jak to kobiety na takich portalach są uprzywilejowane.

Tylko zapomniałeś, że 3/4 z tych "produktów" do niczego się nie nadaje, bo szuka tylko seksu u kobiet.
A to, że z jej strony nie zagrało nie czyni z niej złej kobiety ani amatorki zbierania par, ot nie spasował jej autor. Bywa. I to często w takich miejscach raczej.

36 Ostatnio edytowany przez Curumo (2024-10-21 16:48:17)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
wieka napisał/a:

Na pierwszym spotkaniu za dużo było śmiechu i żartów, a za mało poważnej rozmowy, żeby jak najwięcej się dowiedzieć.

Poważna rozmowa też była, przebrnęliśmy przez wszystkie tematy, których podobno nie powinno się poruszać na pierwszym spotkaniu. Była polityka, religia, to czego szukamy w przyszłości i poprzednie związki tez przegadaliśmy, nawet kwestia niektórych oczekiwań gdy się zaczyna mieszkać razem... Na każdym z tych pól o dziwo się zgadzaliśmy ze sobą.

Ela210 napisał/a:

Jak autor nie chce tracić kontaktu z tą dziewczyną,  to niech zlozy jej życzenia, ale nie naciska na nic.
Ruch po jej stronie jak coś.

Życzenia złożyłem, podziękowała, powiedziała, że się odezwie bo wraca właśnie do hotelu. Odezwała się, pogadaliśmy krótką chwilkę, bo była w biegu między eventami.


Ela210 napisał/a:

Jak jest, wszystko jest prostsze. Ale czasem kobieta potrzebuje czasu, albo upewnienia się w swoich odczuciach.
Wtedy lepiej się nie wyrywać do przodu, nie żądać odwpowiedzi, deklaracji.

Nie wyrywam się, nic nie deklaruję, na nic nie naciskam, ona ograniczyła kontakt, więc ja też się odzywam tylko "z okazją" jak jej urodziny, czekam aż wróci do Polski, żeby na spokojnie pogadać jak będzie miała czas i umówić drugie spotkanie, jak odmówi, to wszystko jasne. Kijem rzeki nie zawrócę...

bagienni_k napisał/a:

To niestety jest zmora współczesności, kiedy słowo "wyobrażenia" staja się wyznacznikiem, niemal świętym Graalem, nawiązywania nowych znajomości.
Mało kto jest gotów na weryfikację tego w realu, ba, wyidealizowany obraz rzadko kiedy znika i ciężko zaakceptować pewne niedoskonałości, które każdy z nas posiada.

Ja poszedłem na to spotkanie bez jakichś większych oczekiwań i wyobrażeń, na zasadzie, że lepiej się miło zaskoczyć, niż rozczarować... I na żywo M spodobała mi się na tyle, że chciałbym dalej pisać ten rozdział...


Foxterier napisał/a:

Długo jesteś sam?

Z paroma kilkumiesięcznymi przerwami to całe życie... Wolałem skupić się na pracy i budowaniu wokół siebie swojego spokojnego miru, niż lataniu bez celu za spódniczkami. Ale co jakiś czas nachodziła mnie myśl, że może w końcu warto kogoś poznać i czasami wychodził z tego kilkumiesięczny związek, a czasami kończyło się na wodzeniu za nos. A ja wtedy wracałem do swojego świata i dalej sklejałem go cegiełka po cegiełce, aż do momentu najścia następnej myśli...

Foxterier napisał/a:

Wszak w żartach powiedziałem jej, że jestem mistrzem w robieniu najlepszych drugich wrażeń.

Nie wiem jak ta całość randki wyglądała ale to zdanie sugeruje mi trochę że, może nawet nieświadomie, Twoje podejście do tej randki było "na chorą łapkę" tj. Jestem taki biedny misio, delikatny i wrażliwy, robię słabe pierwsze wrażenie ale jak dasz mi szansę to ci się to bardzo opłaci. Niestety, często działa to wręcz odstraszająco na drugą stronę - może warto się temu przyjrzeć?

To stwierdzenie padło w naszych rozmowach na kilka dni przed randką, jeszcze nawet przed rozmową telefoniczną. Właśnie nie miałem takiego podejścia "przygarnij zbitego psa", na spotkanie szedłem z myślą, że chcę zrobić dobre wrażenie, bo już podczas naszych rozmów wyszło mi, że M może być, jak to się mówi "odpowiednią partią", więc nie chciałem tego skopać.

Mrs.Happiness napisał/a:

[...]że tylko sobie z nim pogrywała i że popełnił błąd, bo nie zdarł z niej ubrań na pierwszym spotkaniu.

Spotkanie cały czas odbywało się w miejscu publicznym, nawet choćbym chciał, to nie było możliwości... Poza tym, z takim zachowaniem od razu bym wyszedł na napaleńca, który jedno mówił, a tak naprawdę to chciał tylko pobzykać...

Mrs.Happiness napisał/a:

Autor może jeszcze popróbować, skoro mu zależy, ale najlepiej nie wiązać z tym dużych nadziei.

Tak jak napisałem wyżej, poczekam aż wróci do Polski, spróbuję umówić drugie spotkanie i zobaczyć co się stanie...

37

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:

Parę godzin później dostałem zdjęcia, razem z jej śmiesznym komentarzem, odpisałem i nawet tego nie odczytała... Minęły 2 dni i wypadałoby wysłać jej życzenia urodzinowe...


No nie, skoro cię ignoruje, to nie "wypadałoby" wysyłać życzeń. Ot, odpuść sobie. Bo nawet w wypadku, gdy jest zawalona i zmęczona - wypadałoby gdzieś tam odpisać. Tutaj nie masz żadnego pola manewru, żadnego.

Najwyraźniej było w tobie coś, co nie do końca jej się spodobało, gdy zaczęła analizować na chłodno przebieg spotkania. Zdarza się, tyle.

38

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Akurat nie chodziło mi o politykę czy religię, bo to akurat tekst nie na pierwszą randkę, bardziej wzajemnie o sobie.
Co o niej wiesz?

39

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
wieka napisał/a:

Co o niej wiesz?

Możesz bardziej rozwinąć to pytanie, bo chyba nie do końca wiem co masz na myśli.

40 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2024-10-21 17:24:27)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Foxterier napisał/a:

A niestety powiedzenie komuś wprost "wiesz co, jednak na randce czułam że to nie to" może skutkować falą pomyj i frustracji wylanych przez kogoś na te drugą osobę, nie warto.

To prawda, są tacy ludzie, którzy na odrzucenie, nieważne jak taktowne, z automatu reagują atakiem. Po przeczytaniu tego posta od razu przypomniał mi się jeden chłopak, z którym lata temu byłam na randce. Wcześniej trochę ze sobą pisaliśmy i nawet go polubiłam, a samo spotkanie nie było też tragiczne. Po prostu zachował się kilka razy w taki sposób, że ja już wtedy zrozumiałam, że nic z tego nie będzie. Byłam młodziutka, więc zabrakło odwagi, by powiedzieć to w cztery oczy, dlatego postanowiłam, że jeśli odezwie się z propozycją kolejnej randki, to mu grzecznie odmówię.

I tak też zrobiłam. Kulturalnie, bez wyniosłości.

Zostałam wtedy tak zmieszana z błotem, że nawet nie wiedziałam co odpowiedzieć i go po prostu zablokowałam. Nagle okazało się, że nie jestem wcale taka ładna i w ogóle za kogo ja się uważam, że śmiem mu odmówić.

Teraz myślę, że wielu z nas po prostu nie zostało nigdy nauczonych, jak w przyzwoity sposób odrzucić drugą osobę i jak samemu odbierać takie sytuacje, by nie miały one tak dużego wpływu na nasze poczucie wartości. Bo przecież to wcale nie świadczy o tym, że z nami jest coś nie tak. Dla innej osoby moglibyśmy być wręcz ideałem, a ta konkretna ma odmienne preferencje i to jest w porządku. Obrzydzając sobie ludzi tylko dlatego, że się kilka razy rozczarowało, robimy krzywdę wyłącznie sobie.

Curumo napisał/a:

Tak jak napisałem wyżej, poczekam aż wróci do Polski, spróbuję umówić drugie spotkanie i zobaczyć co się stanie...

Rozumiem Cię. W najgorszym wypadku stracisz trochę czasu, ale przecież świat się nie skończy.
Jaki by nie był finał tej historii, powodzenia smile

41

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

Co o niej wiesz?

Możesz bardziej rozwinąć to pytanie, bo chyba nie do końca wiem co masz na myśli.

To dobre pytanie, bo to mogło wyglądac jak na obrazowym przykładzie. Byliście razem na filmie. Ona ten film oglądała kolejny raz, a ty oglądałes go pierwszy raz. Ona wyszła po seansie trochę wynudzona, bez większych rewelacji. Ty byłeś pod wrażeniem oglądanego filmu.

42

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

Co o niej wiesz?

Możesz bardziej rozwinąć to pytanie, bo chyba nie do końca wiem co masz na myśli.

Np. jaki jest stan cywilny, czy ma dziecko, w ilu była związkach itp.

Myślę, że skoro w tym wieku byłeś tylko w krótkich związkach, to już dużo mówi o Tobie i może wzbudzać wątpliwości, nie pytaj jakie, bo to sam powinieneś wiedzieć.

43

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
wieka napisał/a:

Np. jaki jest stan cywilny, czy ma dziecko, w ilu była związkach itp.

Myślę, że skoro w tym wieku byłeś tylko w krótkich związkach, to już dużo mówi o Tobie i może wzbudzać wątpliwości, nie pytaj jakie, bo to sam powinieneś wiedzieć.

Te wszystkie informacje są mi znane, rodzeństwo, szkoła, zamieszkanie (bez dokładnego adresu), praca, zajęcia rodziców, etc...

To, że byłem tylko w krótkich związkach, mówi o mnie tyle, iż trafiałem na nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, problemami z zaangażowaniem się w związek... Ewentualnie w czasach studenckich dziewczyn, które w kandydacie do dłuższej relacji widziały tylko kratę na brzuchu i najlepiej jakby go pół roku w domu nie było ze względu na pracę...

44 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2024-10-21 17:53:10)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

Np. jaki jest stan cywilny, czy ma dziecko, w ilu była związkach itp.

Myślę, że skoro w tym wieku byłeś tylko w krótkich związkach, to już dużo mówi o Tobie i może wzbudzać wątpliwości, nie pytaj jakie, bo to sam powinieneś wiedzieć.

Te wszystkie informacje są mi znane, rodzeństwo, szkoła, zamieszkanie (bez dokładnego adresu), praca, zajęcia rodziców, etc...

To, że byłem tylko w krótkich związkach, mówi o mnie tyle, iż trafiałem na nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, problemami z zaangażowaniem się w związek... Ewentualnie w czasach studenckich dziewczyn, które w kandydacie do dłuższej relacji widziały tylko kratę na brzuchu i najlepiej jakby go pół roku w domu nie było ze względu na pracę...

Ah no tak, wina całego świata że przez 40-lat nie stworzyłeś żadnego dłuższego związku tylko nie Twoja, a teraz znowu masz klops a nie drugą randkę - nie chcę Ci burzyć Twojej złotej wizji samego siebie, ale wspólnym mianownikiem tych wszystkich wydarzeń jesteś... Ty. Jak sobie tego nie uświadomisz to singlem będziesz kolejne 20 lat.

45 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-21 18:02:07)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Gdybyś miał trochę mniej lat, można by rzec wciskaj next. No ale tak czytając twoje posty, chyba tej dziewczynie się nie dziwię, że cię odpuściła. Pozostałe zapewne tez długo nie wytrzymały. Bez obrazy, ale jednak wiek ma znaczenie. Są pewne już przwyczajenia, w które kobieta powinna się wkomponować. Jak sam piszesz majątek już jakiś też zgromadzony. No i niestety te dziewczyny, które spotkałeś nie chciały wchodzić w takie buty.

46

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:

Te wszystkie informacje są mi znane, rodzeństwo, szkoła, zamieszkanie (bez dokładnego adresu), praca, zajęcia rodziców, etc...

To, że byłem tylko w krótkich związkach, mówi o mnie tyle, iż trafiałem na nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, problemami z zaangażowaniem się w związek... Ewentualnie w czasach studenckich dziewczyn, które w kandydacie do dłuższej relacji widziały tylko kratę na brzuchu i najlepiej jakby go pół roku w domu nie było ze względu na pracę...

Może masz zbyt wysokie oczekiwania względem potencjalnej partnerki? Jak nie pasuje do idealnego obrazka, to wypada z gry?
Przyznam, że odniosłam takie wrażenie po Twoich najnowszych postach.

Wiem, że nie przyszedłeś tutaj po to, byśmy analizowali całe Twoje życie miłosne, ale generalnie zgadzam się z Foxterierem.
Pamiętaj, że SAM wybierałeś te konkretne kobiety. Może warto się nad tym pochylić i zastanowić, co Cię do nich początkowo przyciągnęło?
Dlaczego wybierałeś tylko: nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, nieangażujące się w związek, płytkie?
Kto zwykle kończył te związki: Ty, czy one?

47

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

Np. jaki jest stan cywilny, czy ma dziecko, w ilu była związkach itp.

Myślę, że skoro w tym wieku byłeś tylko w krótkich związkach, to już dużo mówi o Tobie i może wzbudzać wątpliwości, nie pytaj jakie, bo to sam powinieneś wiedzieć.

Te wszystkie informacje są mi znane, rodzeństwo, szkoła, zamieszkanie (bez dokładnego adresu), praca, zajęcia rodziców, etc...

To, że byłem tylko w krótkich związkach, mówi o mnie tyle, iż trafiałem na nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, problemami z zaangażowaniem się w związek... Ewentualnie w czasach studenckich dziewczyn, które w kandydacie do dłuższej relacji widziały tylko kratę na brzuchu i najlepiej jakby go pół roku w domu nie było ze względu na pracę...

To tylko Twoje odczucia. Mówi o wiele więcej.

Jest jakaś przyczyna i... jest jakiś skutek...

48

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:

Poznałem pewną panią, nazwijmy ją M, na żółtym portalu randkowym (taki na B, nie wiem czy można tu podawać nazwy bez obawy o złość moderacji wink).  Z racji, że ona zaglądała tam już sporadycznie, bardzo szybko zaproponowałem przeniesienie rozmów w inne miejsce. Pani M na to przystała i wszystko ruszyło z kopyta... W naszych rozmowach jedno zaczynało myśl, a drugie ją kończyło, iskry sypiące się z nich mogłyby podpalić pół osiedla. W międzyczasie od rozmów pisanych przeszliśmy do nagrywania głosówek i rozmowy telefonicznej. Przegadaliśmy prawie 3 godziny jakby to było 5 minut. Oboje wiedzieliśmy, że chcemy się zobaczyć i spotkać na żywo, data ustalona, dzień spotkania nadszedł. Na spotkaniu dużo śmiechu, żarty, z jej strony widziałem sygnały zainteresowania, przegadaliśmy sporo tematów w ciągu tych trochę ponad 4 godzin jak byliśmy razem. Co chwilę teksty kto obsługuje radio i nawigację jak będziemy podróżować samochodem, albo żeby to drugie nie było zdziwione czymś co zastanie w domu/mieszkaniu tego pierwszego jak będziemy się spotykać już nie tyko na mieście. Omówiliśmy nawet kierunki podróży, jakie chcielibyśmy odbyć. Po spotkaniu odwiozłem ją do miejsca skąd ją zabrałem (nie chciała od razu ujawniać miejsca zamieszkania), buziak w policzek na pożegnanie i rzucenie w eter, że następne spotkanie będzie jak M wróci z zagranicznej podróży związanej z pracą, a do tego czasu jesteśmy w kontakcie. Odjeżdżając miałem przekonanie, że randka była udana. Tamtego dnia wieczorem jeszcze chwilę popisaliśmy i pośmialiśmy się. Na drugi dzień się przywitałem z rana i trochę pomarudziłem o zadaniu w pracy, o którym ona wiedziała, że nie lubię, wbiła mi żartobliwie szpileczkę i od tego momentu nastała cisza... Wieczorem tylko napisałem z pytaniem czy wszystko w porządku, bo jakaś taka cicha dziś. Odczytała na drugi dzień i dopiero wieczorem odpisała, że zapracowana przed wyjazdem i po pracy też mnóstwo zajęć, a teraz siedzi z koleżanką. Opisałem swoje popołudnia z dwóch ostatnich dni i życzyłem miłych ploteczek. Odczytała tego samego wieczoru i dalej znowu cisza przez kolejne 2 dni. Dzień przed jej wylotem, gdy z nudów przeglądałem pewien portal na T, to natknąłem się na jej profil, którego tam wcześniej nie było (albo dopiero wtedy algorytm portalu mi go pokazał), ale ani słowem się do niej nie zająknąłem, że go widziałem. Ona do tego portalu na T ma bardzo negatywne nastawienie i uważa go za płytki, bo ludzie tam szukają się nawzajem tylko w jednym celu. W dniu wylotu napisałem SMS taki neutralny z życzeniem spokojnego lotu i udanego pobytu związanego z pracą oraz niezapomnianych wrażeń ze zwiedzania. Odpisała na naszym komunikatorze, pogadaliśmy dosłownie 5 minut o tym jak wyglądał jej dzień wylotu i jak bardzo zmęczona przez to jest, oraz co robi dnia następnego. Szła sobie na miasto, zobaczyć najbliższą okolicę przy hotelu, więc poprosiłem w żartach o jakieś 2 fajne zdjęcia. Parę godzin później dostałem zdjęcia, razem z jej śmiesznym komentarzem, odpisałem i nawet tego nie odczytała... Minęły 2 dni i wypadałoby wysłać jej życzenia urodzinowe...

Nie rozumiem tej nagłej zmiany w kontakcie, czuję się jakby ktoś narkomanowi zabrał jego ulubiony narkotyk. Z jednej strony na spotkaniu rozmowy o przyszłych aktywnościach, a z drugiej takie nagłe ochłodzenie wszystkiego i ucięcie rozmów. Ja się nie odzywam, nie napastuję jej żadnymi ckliwymi wiadomościami, naciskanie tu nic nie pomoże, a tylko pogorszy sprawę, chociaż chyba gorzej być nie może. Czekam do jej powrotu, niepewny czy do drugiego spotkania w ogóle dojdzie ( a tu muszę przyznać, że trochę się zauroczyłem jej osobą, bo zgadzaliśmy się we wszystkich kwestiach życiowych, które poruszyliśmy na spotkaniu oraz to, że praktycznie rozumieliśmy się bez słów w naszych żartach).   

Pani M jest ode mnie młodsza 10 lat, ona za parę lat będzie miała 30, ja zaś w tym samym czasie skończę 40 (wiem, stary i głupi ze mnie chłop), taka różnica wieku jej nie przeszkadzała, sama wielokrotnie powtarzała, że woli starszych.Kolejny błąd po spotkaniu z kobietą nie mówi się o kolejnym spotkaniu nie narzuca się kobiecie nie pisze czy było fajnie.Bo stawiasz siebie w złym świetle przy kobiecie.Ona odebrała Cię jako faceta który ma niską samoocenę.Powodzenia

Jeśli ktoś widzi coś, czego moje oczy nie zauważyły, to bardzo będę wdzięczny za radę i wskazówkę...


Po przeczytaniu Twojej relacji z tą kobietą już wiedziałem że coś nie pyknie.Jak można z kobietą rozmawiać 4 godziny i nie dotknąć jej nie pocałować?W dzisiejszych czasach kobiety szukają zdecydowanego mężczyzny otwartego który dąży do dotyku pocałunku i by ją przelecieć.Taka jest prawda PanowieTakże musisz zmienić strategię i nie łam się nie ta to będzie inna.Dla niej już jesteś spalony

49 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2024-10-21 19:05:57)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
wieka napisał/a:

Na pierwszym spotkaniu za dużo było śmiechu i żartów, a za mało poważnej rozmowy, żeby jak najwięcej się dowiedzieć.

Poważna rozmowa też była, przebrnęliśmy przez wszystkie tematy, których podobno nie powinno się poruszać na pierwszym spotkaniu. Była polityka, religia, to czego szukamy w przyszłości i poprzednie związki tez przegadaliśmy, nawet kwestia niektórych oczekiwań gdy się zaczyna mieszkać razem... Na każdym z tych pól o dziwo się zgadzaliśmy ze sobą.

Autorze, byliście na randce z Internetu. Kobieta dokonywała Twojej oceny. Zadawała pytania, słuchała odpowiedzi, obserwowała, wnikliwie analizowała, przytakiwała. Nie było najmniejszego sensu wskazywać, że na jakiś polach nie zgadza się z Tobą, jeśli taka niespójność pojawiła się. Bo to taki rodzaj castingu w trybie przyspieszonym.

50 Ostatnio edytowany przez Curumo (2024-10-21 21:39:32)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Emil38 napisał/a:

Po przeczytaniu Twojej relacji z tą kobietą już wiedziałem że coś nie pyknie.Jak można z kobietą rozmawiać 4 godziny i nie dotknąć jej nie pocałować?W dzisiejszych czasach kobiety szukają zdecydowanego mężczyzny otwartego który dąży do dotyku pocałunku i by ją przelecieć.Taka jest prawda PanowieTakże musisz zmienić strategię i nie łam się nie ta to będzie inna.Dla niej już jesteś spalony

Próby były, tylko sygnały były sprzeczne. Jak wracaliśmy do samochodu w pierwszym miejscu, w którym byliśmy, to normalnie objąłem ją przy spacerze. Pojechaliśmy w drugie miejsce na dłuższy spacer i tu jak ją objąłem, to zrzuciła moją rękę... Na pożegnanie był buziak w policzek. Nie bardzo widziałem pole do popisu z normalnym pocałunkiem. Zresztą, w mojej poprzedniej relacji dziewczyna dała się pocałować dopiero na 3 randce, bo przez pierwsze dwie trzeba było ją oswajać z dotykiem i przytulaniem się...

Mrs.Happiness napisał/a:

Może masz zbyt wysokie oczekiwania względem potencjalnej partnerki? Jak nie pasuje do idealnego obrazka, to wypada z gry?
Przyznam, że odniosłam takie wrażenie po Twoich najnowszych postach.

Ja nie mam jakichś wygórowanych wymagań, dobre serce, chęć posiadania dzieci, żeby nie paliła, żeby w miarę jako tako wyglądała. Sam nie jestem przesadnie szczupły, ale jeżdżę rowerem i coś tam robię, żeby utrzymać wagę i jako tako szczupło wyglądać, nie celuję przy tym w dziewczyny o figurze i aparycji modelki, taka średnia krajowa jak większość społeczeństwa. Tu o dziwo nie przeszkadzało mi, że pani jest troszkę większa, gdyż sama się przyznała, że zaczęła w tym roku biegać i nawet robiła to już z entuzjazmem do samego biegania. Uznałem więc, że skoro osobowość mi pasuje, to za jakiś niedługi czas zbędne kilogramy znikną i M będzie jeszcze bardziej mnie kręcić.

Mrs.Happiness napisał/a:

Pamiętaj, że SAM wybierałeś te konkretne kobiety. Może warto się nad tym pochylić i zastanowić, co Cię do nich początkowo przyciągnęło?
Dlaczego wybierałeś tylko: nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, nieangażujące się w związek, płytkie?
Kto zwykle kończył te związki: Ty, czy one?

Do niektórych ciągnął mnie wygląd, do innych sposób bycia, do jeszcze innych wspólne zajawki do podróży/hobby...
To nie jest tak, że wybierałem... Nikt nigdy nie odkrywa wszystkich kart na samym początku, pewne rzeczy wychodziły dopiero po czasie, a na początku jedna czy druga pani udawała twardą i mówiła, że niektóre sytuacje z przeszłości są już poza nią i nie mają na nią wpływu. A koniec końców okazywało się, że jednak niedostatki w życiu rodzinnym brały górę i wychodziło, że pani uciekała, bo nie potrafiła sobie poradzić z tym, że ktoś jest i chce i się stara, a ona nie umie, bo tyle lat była sama i woli robić wszystko z koleżankami, niż z facetem...
Wszystkie były kończone przez drugą stronę.

51

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

To się nazywa desperacja,  ktora jest wyczuwalna.
Kobieta wyczuwa czy podoba Ci się w tych 3 aspektach: wyglądu i sposobu bycia oraz wspólnych jak to nazywasz "zajawek"

52 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-21 22:03:26)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Samba napisał/a:

No nie, skoro cię ignoruje, to nie "wypadałoby" wysyłać życzeń. Ot, odpuść sobie. Bo nawet w wypadku, gdy jest zawalona i zmęczona - wypadałoby gdzieś tam odpisać. Tutaj nie masz żadnego pola manewru, żadnego.

Najwyraźniej było w tobie coś, co nie do końca jej się spodobało, gdy zaczęła analizować na chłodno przebieg spotkania. Zdarza się, tyle.

Zgadzam się.
Ktoś jeszcze pisał, że autor za mało się kleił do niej i nie forsował dotyku, fizyczności etc.
A ja uważam, że to nie jest nic obligatoryjnego ani na 1 ani 2 randce.  Zwłaszcza jeśli nie wynika naturalnie, tylko widać, że ktoś niemal w głowie odlicza co kiedy zrobi (w 2 godzinie 22 min. pocałunek, na 2 randce w 44 min. złapie ja za rękę itp.).
A prawda jest taka, że jak ktoś nam się podoba to czeka się z niecierpliwością wprawdzie, ale jednak wink do kolejnej randki licząc, że to w końcu nastąpi. Albo podnosi temat w rozmowie, a nie rezygnuje wycofując się.
Niech autor sam sobie odpowie czy gdyby mu się dziewczyna naprawdę podobała to z błahego powodu zrezygnowałby czy raczej usprawiedliwiał jej wpadki czy błędy randkowe w myślach.
I masz odpowiedź. To jest tak proste.
Wystarczy pomyśleć co sami czujemy gdy zachowujemy się tak czy tak i nie trzeba długo myśleć, bo inni w 90% robią podobnie. Serio.

53 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2024-10-21 22:57:52)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

No, nie spodobałeś się jej Autorze, po prostu nie poczuła "tego czegoś". Mogło tak być, choćby z uwagi na Twoje zachowanie, kiedy zraziłeś ja do siebie swoją biernością czy brakiem zdecydowania. Jeśli to wszystko odebrała jako przejaw desperacji pomieszanej z uległością, to pewnie jest już po wszystkim...niestety.

54 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2024-10-22 07:43:14)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Ja pierniczę ale "analiza" wink

Gdyby ON się jej spodobał to by to wystarczyło. Taka jest brutalna prawda. Mogła by średnio iść rozmowa i itd i tak by to nie miało znaczenia.
Jakby pojawiło się to "coś" z jej strony to by nieważne jak "wypadł" na pierwszym spotkaniu były by następne i następne.

Pamiętam jak ponad 1,5 roku poznałem pewną kobietę. Pierwsza rozmowa i "coś" poczułem. To samo zapewne ona bo widziałem po niej i potem nasza znajomość bardzo szybko się rozwinęła.

Tak samo jak na portalu. Wyślesz uśmieszek i jak spodobasz się drugiej stronie to odpowie na ten uśmieszek.
A możesz nawet wysłać kobiecie cudowny piękny list i jak się nie spodobasz to albo nie odpowie albo zdawkowo i zakończy pisanie.

Co do dotykania OBCEJ kobiety przez OBCEGO mężczyznę to co tutaj niektórzy sugerują to molestowanie.

Czy jak spotykacie jakąś kobietę np. w sklepie która Wam się podoba to chwytacie ją za rękę albo chcecie pocałować ?
Zapewne wielu już miało by sprawy sądowe o molestowanie.

Dziwne że w obecnych czasach ktoś takie rzeczy proponuje ...

Na takie coś musi być zgoda dwóch stron i naprawdę starczy jakiś komplement że dana osoba nam się podoba.

A bliskość nastąpi w późniejszym czasie jak dwie strony będą na to gotowe i wyrażą zgodę.

55

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Kaszpir007 napisał/a:

Ja pierniczę ale "analiza" wink

Gdyby ON się jej spodobał to by to wystarczyło.

Nie wystarczyło by. Warto przeczytać to co napisała KoralinaJones. Dziewczyna przyszła na to spotkanie z konkretnymi oczekiwaniami. Kłopot w tym, że tylko ona wie z jakimi. Dokonała "wnikliwej" oceny Autora. Może jej się wizualnie spodobał, ale jeśli szukała brzydko mówiąc ruchacza, no to nici z tego. Albo faceta, z którym sama dojdzie do czegoś w życiu, to też nici z tego. Do tego wyszło, że on bardzo łatwo uzależnia się od kobiety. Jeśli nie lubi gdy facet będzie chciał się "na niej uwiesić", też nici z tego. Spotkanie było skandalicznie długie. Facet podał się jak na tacy. A przecież kobieta powinna po takim spotkaniu mieć niedosyt, zatęsknić. A tu długie spotkanie. Potem ciągłe przypominanie o sobie.
Autor musi przemyśleć co sobą prezentuje, że jest człowiekiem w jakimś już ułożonym etapie życiowym, z jakimś majątkiem, z przyzwyczajeniami. I startować do kobiet, które takich facetów szukają. Może być niestety taki kłopot, że nie są to już kobiety młode, takie do pierwszego razu, mówiąc bardzo oględnie. Pewien etap życia został jednak przespany, to znaczy jak mówi Autor poświęcony na ułożenie samemu sobie życia.

56 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2024-10-22 09:32:36)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Legat napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Ja pierniczę ale "analiza" wink

Gdyby ON się jej spodobał to by to wystarczyło.

Nie wystarczyło by. Warto przeczytać to co napisała KoralinaJones. Dziewczyna przyszła na to spotkanie z konkretnymi oczekiwaniami. Kłopot w tym, że tylko ona wie z jakimi. Dokonała "wnikliwej" oceny Autora. Może jej się wizualnie spodobał, ale jeśli szukała brzydko mówiąc ruchacza, no to nici z tego. Albo faceta, z którym sama dojdzie do czegoś w życiu, to też nici z tego. Do tego wyszło, że on bardzo łatwo uzależnia się od kobiety. Jeśli nie lubi gdy facet będzie chciał się "na niej uwiesić", też nici z tego. Spotkanie było skandalicznie długie. Facet podał się jak na tacy. A przecież kobieta powinna po takim spotkaniu mieć niedosyt, zatęsknić. A tu długie spotkanie. Potem ciągłe przypominanie o sobie.
Autor musi przemyśleć co sobą prezentuje, że jest człowiekiem w jakimś już ułożonym etapie życiowym, z jakimś majątkiem, z przyzwyczajeniami. I startować do kobiet, które takich facetów szukają. Może być niestety taki kłopot, że nie są to już kobiety młode, takie do pierwszego razu, mówiąc bardzo oględnie. Pewien etap życia został jednak przespany, to znaczy jak mówi Autor poświęcony na ułożenie samemu sobie życia.

Legat nie oszukujmy się ...

On był jednym z WIELU kandydatów.
Brał udział w castingu. Nie wiem czy był pierwszym kandydatem, czy któryś tam z z listy, czy za nim były inne castingi.

Żadna kobieta nie rozmawia i nie umawia się tylko z 1 osobą.
Jak ktoś tak myśli to sam się oszukuje.

W niedzielę sam byłem na spotkaniu. Rozmawialiśmy też 4 godziny. Był to rekord bo max to 2 godziny trwają spotkania i prawie zawsze ja muszę je kończyć.
Po prostu świetnie nam się rozmawiało na wiele tematów. Ja potrafie rozmawiać godzinami jak trafie na interesującą do rozmowy osobę. Były też tematy "związkowe" i inne aby nie było to spotkanie "towarzyskie".
Wieczorem pani mi napisała że dobrze oceniła nasze spotkanie i chce się dalej spotykac i poznawać, ale ... no własnie. Później napisała ,że nie chce kłamać ale jeszcze umówiła się z kilkoma innymi i byłem "pierwszy" na liście i mam czekać na wyniki castingu smile

Tyle ,że jak o tym wiem że jestem jednym w "wielu" i raczej emocjonalnie już tego nie przyjmuje.

Poznawanie przez internet jest całkowicie inne od poznawania na żywo. Jest o wiele trudniejsze.

57

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Dopóki nic poważnego się nie urodzi, to spotykanie się z wieloma osobami na samym początku nie jest żadną zbrodnią. Wrażenie może robić co najwyżej tempo lub naprawdę wielu kandydatów, ale wszyscy wiemy, że Panie jednak stosują niezły przesiew, szczególnie w dobie portali, do czego nie możemy mieć pretensji, takie prawa rynku(i biologii smile ).
Pomijając już wszystkie szczegóły spotkania czy tam różne wrażenia, jakie na niej wywarł, facet ma ewidentnie problem z zaakceptowaniem faktu, że może się kobiecie zwyczajnie nie spodobać. Inaczej mówiąc, nie może przyjąć do wiadomości, że dostał kosza po pierwszym spotkaniu.

58

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
bagienni_k napisał/a:

Dopóki nic poważnego się nie urodzi, to spotykanie się z wieloma osobami na samym początku nie jest żadną zbrodnią. Wrażenie może robić co najwyżej tempo lub naprawdę wielu kandydatów, ale wszyscy wiemy, że Panie jednak stosują niezły przesiew, szczególnie w dobie portali, do czego nie możemy mieć pretensji, takie prawa rynku(i biologii smile ).
Pomijając już wszystkie szczegóły spotkania czy tam różne wrażenia, jakie na niej wywarł, facet ma ewidentnie problem z zaakceptowaniem faktu, że może się kobiecie zwyczajnie nie spodobać. Inaczej mówiąc, nie może przyjąć do wiadomości, że dostał kosza po pierwszym spotkaniu.

Może i nie ,ale też nie jest czymś normalnym.

Raczej na żywo (osoby poznane na żywo, bez portalu) jak ktoś się komuś spodoba to całe zaangażowanie kieruje w stosunku do tej osoby i wtedy tak naprawdę ludzie mają szansę się poznać i często wtedy pojawiają się uczucia.

Jak ktoś spotyka się z kilkoma na raz to raczej szansę zbudowania czegoś ma małą. Po prostu zupełnie się nie angażuje na spotkaniu bo myślami jest już na drugim spotkaniu.
Taka jest brutalna prawda i dlatego wiele kobiet i nie tylko latami jest na portalu, bo ciągle nie mogą znaleźć tego "jedynego".

Dlatego trzeba po prostu na chłodno to przyjąć i podobnie robić.
Szkoda nerwów na jakieś analizy i tyle.

Sam to miałem. Czasami to ja kończyłem bo na żywo kobiety zupełnie mi się nie spodobały i nie odpowiadały.
Nie rozumiem po co ludzie publikują stare, nie aktualne lub mocno podrasowane zdjęcia ?
Przecież ta manipulacja od razu wyjdzie na żywo ...

59 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2024-10-22 11:52:53)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Normalne czy nie, każdy by to mógł ocenić według siebie.

Tylko czy większość ludzi angażuje się niemal od razu tak mocno w każdą znajomość z płcią przeciwną? Czy niemal każda osoba ma już gdzieś w głowie wyobrażenie, że "ten" czy "ta" na pierwszym lub nawet dalszych spotkaniach już stają się partnerem? Czy każdy, zaczynając nawet w sieci pisać z drugą osobą, już widzi go u swojego boku czy zwyczajnie czerpie radość z kontaktu z drugim człowiekiem?
Czy potencjalnie każda znajomość damsko-męska ma się kończyć na związku/romansie czy samym seksie?

Grunt, to zachować pewne zasady przyzwoitości, nie krzywdzić i niczego nie ukrywać a kończąc ewentualną znajomość unikać stosowania pewnych drastycznych środków, jak pogarda, wyszydzanie czy zwykłe chamstwo. Nikt z nas nie jest pępkiem świata, aby mu się należała nieustająca atencja czy adoracja ze strony innych.

60 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-22 12:04:37)

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
bagienni_k napisał/a:

Tylko czy większość ludzi angażuje się niemal od razu tak mocno w każdą znajomość z płcią przeciwną? Czy niemal każda osoba ma już gdzieś w głowie wyobrażenie, że "ten" czy "ta" na pierwszym lub nawet dalszych spotkaniach już stają się partnerem? Czy każdy, zaczynając nawet w sieci pisać z drugą osobą, już widzi go u swojego boku czy zwyczajnie czerpie radość z kontaktu z drugim człowiekiem?

Każdy ma wpisany jakiś film, który chciałby zobaczyć, przeżyć z sobą w roli głównej i pasującym do wyobrażeń bohaterem.

Kaszpir niepotrzebnie wziąłeś jako pewnik coś, co kobieta rzuciła ci na odchodne.

61

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Curumo napisał/a:
Emil38 napisał/a:

Po przeczytaniu Twojej relacji z tą kobietą już wiedziałem że coś nie pyknie.Jak można z kobietą rozmawiać 4 godziny i nie dotknąć jej nie pocałować?W dzisiejszych czasach kobiety szukają zdecydowanego mężczyzny otwartego który dąży do dotyku pocałunku i by ją przelecieć.Taka jest prawda PanowieTakże musisz zmienić strategię i nie łam się nie ta to będzie inna.Dla niej już jesteś spalony

Próby były, tylko sygnały były sprzeczne. Jak wracaliśmy do samochodu w pierwszym miejscu, w którym byliśmy, to normalnie objąłem ją przy spacerze. Pojechaliśmy w drugie miejsce na dłuższy spacer i tu jak ją objąłem, to zrzuciła moją rękę... Na pożegnanie był buziak w policzek. Nie bardzo widziałem pole do popisu z normalnym pocałunkiem. Zresztą, w mojej poprzedniej relacji dziewczyna dała się pocałować dopiero na 3 randce, bo przez pierwsze dwie trzeba było ją oswajać z dotykiem i przytulaniem się...

Mrs.Happiness napisał/a:

Może masz zbyt wysokie oczekiwania względem potencjalnej partnerki? Jak nie pasuje do idealnego obrazka, to wypada z gry?
Przyznam, że odniosłam takie wrażenie po Twoich najnowszych postach.

Ja nie mam jakichś wygórowanych wymagań, dobre serce, chęć posiadania dzieci, żeby nie paliła, żeby w miarę jako tako wyglądała. Sam nie jestem przesadnie szczupły, ale jeżdżę rowerem i coś tam robię, żeby utrzymać wagę i jako tako szczupło wyglądać, nie celuję przy tym w dziewczyny o figurze i aparycji modelki, taka średnia krajowa jak większość społeczeństwa. Tu o dziwo nie przeszkadzało mi, że pani jest troszkę większa, gdyż sama się przyznała, że zaczęła w tym roku biegać i nawet robiła to już z entuzjazmem do samego biegania. Uznałem więc, że skoro osobowość mi pasuje, to za jakiś niedługi czas zbędne kilogramy znikną i M będzie jeszcze bardziej mnie kręcić.

Mrs.Happiness napisał/a:

Pamiętaj, że SAM wybierałeś te konkretne kobiety. Może warto się nad tym pochylić i zastanowić, co Cię do nich początkowo przyciągnęło?
Dlaczego wybierałeś tylko: nieodpowiednie osoby z problemami życiowymi, emocjonalnymi, nieangażujące się w związek, płytkie?
Kto zwykle kończył te związki: Ty, czy one?

Do niektórych ciągnął mnie wygląd, do innych sposób bycia, do jeszcze innych wspólne zajawki do podróży/hobby...
To nie jest tak, że wybierałem... Nikt nigdy nie odkrywa wszystkich kart na samym początku, pewne rzeczy wychodziły dopiero po czasie, a na początku jedna czy druga pani udawała twardą i mówiła, że niektóre sytuacje z przeszłości są już poza nią i nie mają na nią wpływu. A koniec końców okazywało się, że jednak niedostatki w życiu rodzinnym brały górę i wychodziło, że pani uciekała, bo nie potrafiła sobie poradzić z tym, że ktoś jest i chce i się stara, a ona nie umie, bo tyle lat była sama i woli robić wszystko z koleżankami, niż z facetem...
Wszystkie były kończone przez drugą stronę.

To wychodzi na to że nie spodobałeś się jej i nie ma co przeżywać. Ja też ile razy tak miałem że mnie kobieta odrzucała ale nie robiłem niczego na siłe.Jeśli tak jak mówisz były z Twojej strony próby dotyku a kobieta nie chciała.To dała ci jasne sygnały że nie jesteś w jej typie.Tak to bywa i nie ma co się stresować.Z kobietami nie ma co działać na siłe bo się kompletnie zablokują.Ja bym  sobie ją odpuścił i szukał takiej kobiety która jest uległa i reaguję na Twoje bodźce.Także autorze głowa do góry i do przodu nie ma co się załamywać.

62

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Kaszpir007 napisał/a:

Ja pierniczę ale "analiza" wink

Gdyby ON się jej spodobał to by to wystarczyło. Taka jest brutalna prawda. Mogła by średnio iść rozmowa i itd i tak by to nie miało znaczenia.
Jakby pojawiło się to "coś" z jej strony to by nieważne jak "wypadł" na pierwszym spotkaniu były by następne i następne.

Pamiętam jak ponad 1,5 roku poznałem pewną kobietę. Pierwsza rozmowa i "coś" poczułem. To samo zapewne ona bo widziałem po niej i potem nasza znajomość bardzo szybko się rozwinęła.

Tak samo jak na portalu. Wyślesz uśmieszek i jak spodobasz się drugiej stronie to odpowie na ten uśmieszek.
A możesz nawet wysłać kobiecie cudowny piękny list i jak się nie spodobasz to albo nie odpowie albo zdawkowo i zakończy pisanie.

Co do dotykania OBCEJ kobiety przez OBCEGO mężczyznę to co tutaj niektórzy sugerują to molestowanie.

Czy jak spotykacie jakąś kobietę np. w sklepie która Wam się podoba to chwytacie ją za rękę albo chcecie pocałować ?
Zapewne wielu już miało by sprawy sądowe o molestowanie.

Dziwne że w obecnych czasach ktoś takie rzeczy proponuje ...

Na takie coś musi być zgoda dwóch stron i naprawdę starczy jakiś komplement że dana osoba nam się podoba.

A bliskość nastąpi w późniejszym czasie jak dwie strony będą na to gotowe i wyrażą zgodę.


Widać kolego że nie znasz zasad jak sie postępuję z kobietą.Jakie molestowanie jeśli masz takie przekonanie no to sorrki mistrzu. Skoro się kobieta z Tobą spotyka to ona już jest mentalnie nastawiona że coś będzie.Jeśli dorośli ludzie się spotykają to jakie molestowanie?Ja jak poznaję kobietę proponuję jej spotkanie u mnie bo jestem konkretny facet..Ale wybieram sobie też otwarte kobiety.Spotykam się z nią u mnie gadka szmatka jak to się mói herbatka kawa wino.No i inicjuję dotyk później pocałunek.No i jeszcze żadna mi nie odmówiła ani nie dała mi w twarz.Ale jestem pewnym siebie mężczyzną.Także nie rozumiem Twojego postrzegania relacji damsko męskiej,.

63

Odp: Prośba o spojrzenie z boku
Giaa2 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Kolejny napalony na młodsze 40 latek wyobrażający sobie niewiadomo co po pierwszym spotkaniu.


Haha, to prawda. Ale już darowałam sobie komentarz o różnicy wieku wink
Facetom zajmuje zwykle około 10-15 lat po 40-ce, żeby zajarzyć, że są opcją (i to awaryjną) dla 10 lat i więcej młodszych kobiet.
I jeśli są brani pod uwagę, to z powodów, o których im się nie śniło typu: trudny okres po jej rozstaniu z ex, który np. zdradził i teraz szuka bezpiecznego miśka, ewentualnie nie ma powodzenia u rówieśników z jakiegoś powodu.

No, chyba, że mówimy o 40-letnim lekarzu albo biznesmenie, który trzyma się jak 30-kilku latek i ma zasoby, którymi może "negocjować" z czasem wink

To jest zresztą chyba pokłosie tych wszystkich kursów dla "mężczyzn 5.0" , które przekonują, że po 40-ce to facetowi się życie dopiero zaczyna i wtedy dopiero jest w peaku atrakcyjności. W przeciwieństwie do kobiet oczywiście, hahaha.
Tylko nie doczytują tego co drobnym druczkiem w uwagach do kursu: "nie dotyczy Mirasów z kiepska praca i wyglądem" big_smile


Niekoniecznie, moze ta kobieta nie jest super laska, ktora chce jakis bogaty biznesmen. Moze sa na rownym poziomie atrakcyjnosci. Sa kobiety, ktore lubia starszych, ona najwyrazniej tak, skoro sie z nim umowila.

Fakt faktem, ze cos poszlo nie tak.
Rowniez uwazam jak poprzedniczki, ze powinienes sobie dac spokoj, ew. zrob tak jak myslisz, poczekaj az wroci, ale zapytaj wtedy wprost czy chce kontynuowac znajomosc.

64

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

Te wszystkie wyobrażenia to niestety nie wychodzą ludziom na dobre.. A jak jest więcej luzu, to potem łatwiej znieść ewentualne niepowodzenie.

W każdym razie, jeśli kobieta odebrała Autora jako desperata, to akurat ją doskonale rozumiem. Sam byłem w takiej sytuacji, jakby po "jej" stronie i to odczucie bycia osaczanym nie jest zbyt komfortowe, jeśli można to tak delikatnie ująć..

65

Odp: Prośba o spojrzenie z boku

błagam Cie mam nadzieje ze neie wysłales jej zyczen na urodziny ;dd one chyba są jakoś  22-go ?? gorzej jesli tak ..szkoda ze nie da sie wycofywac wlasnie wczesniej wysłanych juz wiadomości  ...

jesli juz jej napisałes zyczenia, no to trudno..

Posty [ 1 do 65 z 197 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Prośba o spojrzenie z boku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024