Niezobowiązująca relacja - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Niezobowiązująca relacja

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 124 ]

Temat: Niezobowiązująca relacja

Czesc, przychodze tu ze świeża historia smile
Nie oczekuje porad itd. bardziej spojrzenia z boku.

Poznałem przez popularną aplikacje kobiete, rok mlodsza ode mnie. Ja 29, ona 28lat. Mieszka miasto obok mnie. Popisalismy sobie jednego wieczoru, gadka sie kleila i następnego dnia były kolejne rozmowy na rozne tematy. Ona ma dziecko z poprzedniego zwiazku 6letnie, ja rowniez - 5letnie. Generalnie oboje rozstaliśmy sie w podobnym okresie, czerwiec biezacego roku. Ja przez ten czas mialem jakies przelotne znajomości, nic co by mnie przyciągnęlo na dluzej, ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu. smile

Popisalismy jeden dzien, drugi, trzeci - generalnie rozmowy o wszystkim i niczym, jakies tam poznawanie sie i dość przyjemnie nam sie rozmawialo co sama zaznaczala. Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona), ja tez w sumie nie mam cisnienia na zwiazki. A przynajmniej tak mi sie wydawalo.. wink Szukala osoby do wspolnego ogladania filmow w smutne wieczorne wieczory, jakiś obiad, wspolna noc, wszystko to co robi sie w zwiazku, ale bez wspolnego mieszkania, przynajmniej poki co. Przyszedl czwarty dzien, popisalismy w dzien, potem jakies obowiazki, ja swoje i ona swoje zycie. Wieczorem znowu gadka, jakies zaczepne slowa i wjechala mi na ambicje tzn oglada film, pije winko i moze bym wpadl. Ja na początku przyznam szczerze, ze sceptycznie do tego podchodzilem, bo po prostu myslalem ze to wszystko dzieje sie za szybko i moge jej krzywde tym zrobic, bo wiedzialem jak to sie skonczy, a naprawdę fajnie mi sie z nia rozmawialo. No ale jak juz zaczela mi coraz bardziej jechac po męskich ambicjach to zapakowalem sie w auto i pojechalem do niej, ale zaproponowałem żebyśmy pojechali do mnie - jej corka byla u jej ex, moja u mojej ex. Pojechalem (pierwsze spotkanie w realu), zapakowalismy sie do auta i jedziemy do mnie. Po drodze cpn (bylo dosc pozno), jakies wino no i u mnie fajnie rozmowa sie kleila, ja w sumie czulem sie swobodnie przy niej, ona raczej tez. Od slowa do slowa i wyladowalismy w lozku. Fajna noc, dla mnie bajka, ale zauwazylem ze nastepnego dnia ma jakis dystans, pozniej sama orzyznala ze nie chciala zeby to tak sie skonczylo, no ale zdarza sie. To byl czwartek. W piątek wieczorem znowu się umówiliśmy, ale u niej. Przyjechalem do niej wieczorem, znowu jakies alko, znowu lozko, i znowu rano traktowala mnie jak hmm obcego, byly jakies buziaki, ale z takim dystansem. Na wyjscie chcialem jej dac buziaka w usta, ale odwrocila glowe co lekko mnie wkurzylo, no ale mowie okej - moze za szybko to wszystko, mimo fajnej nocy bez zadnych hamulcow smile Sobota znowu gadka, pracowala do pozna i umowilismy sie u niej na film itd - wiadomo smile Caly czas podczas naszych rozmow przez internet i w 4 oczy zaznaczala, zebym sie nie angazowal i trzymal dystans. Po prostu spotykamy sie, jest fajnie ale kazdy ma swoje zycie, co troche zaczynalo mnie irytować w takim sensie, ze w nocy bylo okej, a rano najlepiej gdybym mial jak najszybciej uciekac. Poza tym jak wychodziliśmy od niej np rano to najpierw wychodzilem ja, po chwili ona, zeby nikt nas razem nie zobaczyl. Nawet na balkonie nie moglem stac, bo ktos zobaczy smile Sobota noc znowu alko, seks bajka, jeden z lepszych w moim zyciu, ona wydaje mi sie ze tez mega zadowolona. Generalnie tak w ciagu dnia byly to jakies krotkie rozmowy co tam itd ale jak juz przyszedlem do niej do domu to nie mogla sie ode mnie okleic, no widac bylo ze potrzebowala takiej czulosci i uwagi od faceta. Z poprzednim sie rozstala bo on za granica, ona na miejscu i po prostu brakowalo jej tego czegos. Heh skad ja to znam..;) ale zdrady podobno nie bylo. Niedziela rano, wstała pierwsza, ogarnia sie do roboty, od rana stuka z kims wiadomosci na tel, okazalo sie ze z ex bo miala zabrac tego dnia corke od niego, generalnie jakies spiny i problemy. Cos tam chwile z nia pogadalem, powspoeralem, ale skwitowala to na koncu ze to jej problemy itd Okej. Pije kawe, a ja patrze ze na tym kubku zdjecie jej ex i corki, na komodzie zdjecie ex i corki, bez niej. Troche mnie to zirytowalo, no i spytalem sie jej po co jej takie cos skoro nie sa razem, powiedziala ze to corki - jakby nie bylo innych kubkow w domu smile) pojechalem i nagle cisza caly dzien, chwile doslownie chwile popisalismy, kilka wiadomosci, ale widać bylo ze nie chce jej sie rozmawiac wiec odpuscilem. W poniedziałek to samo, cisza wiec wieczorem napisalem jej wiadomosc ze generalnie dziwnie wyglada ten kubek, te zdjecia i ogolnie jej podejscie do mnie - taka zabawka na smutne noce, na co skwitowala ze tlumaczyla mi zebym sie nie angazowal itd Dla mnie to w sumie troche dziwne, nigdy nie bylem w takiej sytuacji. Dalej cisza, z jej strony jakies wiadomosci, ze czula ze bede sie angazowal w to, a ona chyba chciala takiej luznej relacji, ja myslalem ze z nocy na noc, bo bylo fajnie milo i przyjemnie tego bedzie coraz wiecej, a tu nagle cisza, wiec ja skwitowalem ze ja nie chce byc jakims plastrem albo jednym z wielu i jesli tak ma byc to ja nie chce i konczymy ta relacje, bo sie nie nadaje do takich rzeczy, nie w tym wieku.

I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka, ale zobaczyla ze traktuje ja po prostu jak kobiete z ktora byc moze cos bedzie, a ona tego nie chce? A moze jestem jednym z wielu? Z tym jej ex raczej nic ja juz nie laczy, jego nie ma na miejscu tylko pracuje za granica. Na ten moment po prostu urwalem kontakt, nie pisze nic, po prostu chce zobaczyc czy sama sie odezwie. Nie ukrywam ze jest to fajna opcja raz na jakis czas pojechac do niej i pobawic sie, ale z drugiej strony ja jednak wole miec ta kobiete ciagle, moze nie od razu, bo wiadomo czas, ale zeby czesto ze soba rozmawiac, no budowac jakos ta relacje a tu tego nie bylo.
Z gory dzieki za odpowiedzi, nie oczekuje jakichs tam porad, bo na luzie ta relacje przezyje, nie wyjdzie nic to trudno - bedzie kolejna, choc ona jakos dziwnie na mnie dziala i pociaga smile

Zobacz podobne tematy :
Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka,

Chciała seksu i go dostała, a zaczarowany tutaj jesteś Ty.
Laska ma jakiś problem i chodzi jej tylko o bzykanie. Jeśli po kilku dniach pisania spędziła z Tobą kilka nocy, dla niej to norma.
Idealny materiał na związek, byczku. Obudź się.

Piękny sen się skończył, panna odbierała dziecko i dla Ciebie tam miejsca nie ma.
Być może od eks, być może od matki a eks za granicą nie wie że jest eks;)
Myślisz że dlaczego Cię ukrywała przed sąsiadami? Dlaczego ma we wspilnej przestrzeni jego foty? Rusz łepetyną.

3 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-01 21:09:45)

Odp: Niezobowiązująca relacja

Wyraźnie powiedziała i dała Ci do zrozumienia, że chodzi jej tylko o seks, więc czego nie rozumiesz? Sam w to wszedłeś...

Wcale ten facet, to nie musi być ex, tylko ona wykorzystuje fakt  jego przebywania granicą, poza tym, jakim sposobem odbierała od niego dziecko, skoro nie ma go w kraju?

4

Odp: Niezobowiązująca relacja
wieka napisał/a:

Wyraźnie powiedziała i dała Ci do zrozumienia, że chodzi jej tylko o seks, więc czego nie rozumiesz?

No tak smile

nofuture99 napisał/a:

ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu. smile

5 Ostatnio edytowany przez nofuture99 (2024-10-01 21:18:09)

Odp: Niezobowiązująca relacja

pracuje w jakims tam systemie, 3/1 jak dobrze pamietam i ten tydzień akurat był na miejscu i zajmował sie corka. Podobno, bo nie widzialem go. Ale tez zdarzało sie w tygodniu- bo ona pracuje zazwyczaj na popoludnia, ze jezdzila tam do niego do domu (on mieszka u matki), do corki, zeby sie z nia zobaczyc podczas jego kolei zajmowania sie corka. Twierdzila, ze sa w dobrych relacjach tzn. nie bylo wojny po rozstaniu, wspominala ze mial zal do niej, ze go zostawila itd. ale juz nie chciala zyc w takim zwiazku, niby od 3lat sie tam sypalo i brakowalo jej czulosci itd - przestala go kochac. Tak mowila, a jak jest na codzień? Tego nie wiem i szczerze nie interesuje mnie to zbytnio, bo ja tez niezaangazowalem sie jakos mocno, choc te kilka strzalow bylo bardzo przyjemna i fajna odskocznia.

Napisalem tu, bo chcialem się utwierdzić, ze faktycznie chcialo jej sie troche pobzykac i tyle, a ze ja nie zgodzilem sie, zeby cos takiego ciagnac dluzszy czas stad pewnie to milczenie, wszystko by pasowalo i ukladalo sie w calosc, choc mam wrażenie, ze o ile faktycznie nie sa teraz razem to predzej czy pozniej zejda sie tylko pierw musi sie wyszalec.

a te rozmowy z apki podobno konczyly sie z jej strony po propozycjach seksu w takim sensie, ze ona nie chciala takiego czegos. Tylko spedzania razem czasu, netflix&chill i te sprawy. No ze mna troche inaczej poszlo i mam wątpliwość czy przede mna nie bylo podobnie, ale nie dociekalem, zapewne i tak by sie nie przyznala.

6

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka, ale zobaczyla ze traktuje ja po prostu jak kobiete z ktora byc moze cos bedzie, a ona tego nie chce?


Była umowa, że nie tworzycie trwałego związku i ona chce się tego trzymać.

Kobiety nie chcą się pakować w stałe związki bo często  słabo na nich wychodzą. Jest świeżo po rozstaniu i najwidoczniej niespieszno jej wchodzić w następny kierat i podporządkowanie.
Ona ma już w dużym stopniu poukładane życie, ma zobowiązania i nie szuka kolejnych.
Chce kogoś z kim miło spędzi czas, bez zobowiązań, zaklęć, przysiąg, wielkich słów,   chce przeżyć czarujący epizodzik, co świtem znika i nie rani serc.

7

Odp: Niezobowiązująca relacja
Legat napisał/a:
wieka napisał/a:

Wyraźnie powiedziała i dała Ci do zrozumienia, że chodzi jej tylko o seks, więc czego nie rozumiesz?

No tak smile

nofuture99 napisał/a:

ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu. smile


Naiwność i problem z percepcją autora było widać w poprzednim wątku, tu kobieta jawnie mówi co ją interesuje, proponuje seks zapraszając do siebie... potem udaje, że to niby tak wyszło, a autor myśli, że to on ją tak porwał...

8

Odp: Niezobowiązująca relacja

Nie wiadomo o co jej chodziło. Może ona sama nie wie o co jej chodzi. Potraktowała cię wybitnie przedmiotowo. Wciskając kity jaka to ona cnotka nie wydymka, a rżnie się z obcym facetem po kilku dniach znajomości.
Wykorzystała cię i wyrzuciła jak wyrzuca się np. zurzytą husteczkę do nosa. No ale zrobiła to kobieta, więc wina oczywiście jest twoja. Boś naiwny i masz wierzyć w jej słowa, gdy ona kłamie jak z nut.

9

Odp: Niezobowiązująca relacja

Chlopie, samo to ze jest single mother z Tindera, oznacza ze to nie material na cokolwiek innego procz sportowego dymania. Co pobzykales to Twoje. I zrob badania, bo cos czuje ze licznik tej pani jest naprawde  duzy.

10

Odp: Niezobowiązująca relacja

Je generalnie jestem pełen podziwu do takich kobiet, mając dziecko na utrzymaniu, kilkuletnie i nie myslac majac blisko 30lat o przyszlosci nawet dla tego dziecka tylko próbując odzyskac stracone lata mlodosci. I zeby nie bylo, to nie jest taki pierwszy przypadek odkad skonczyl sie moj zwiazek w czerwcu - to jakas plaga. Smialem sie dzisiaj w pracy, ze zazwyczaj kobiety w wieku 28-30l zostaja z dzieckiem 5-7l. i kazda, doslownie kazda z nich byla wczesniej zaniedbywana, niekochana itd. No i zgoda, tak moze byc. Tylko potem zazwyczaj jest rajd po facetach i ruchanie sie na lewo i prawo szukajac wrażen, a przecież przez tyle lat byly tak zaniedbywane i bez skazy heh Przeczytalem ostatnio fajny cytat, ze zadna kobieta tak szybko nie rozlozy nog jak samotna matka z dzieckiem, a jak jej powiesz ze jest piekna i kochasz dzieci - idzie expresem wink Nie generalizuje, bo sa wartościowe kobiety, ale poki co nie spotkalem jeszcze takiej. A swoja droga nigdy nie spodziewalem sie, ze zostane wykorzystany przez kobiete- zazwyczaj bylo na odwrot, choc plakac z tego powodu nie mam zamiaru. Co pouzywalem to moje smile

11

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Je generalnie jestem pełen podziwu do takich kobiet, mając dziecko na utrzymaniu, kilkuletnie i nie myslac majac blisko 30lat o przyszlosci nawet dla tego dziecka tylko próbując odzyskac stracone lata mlodosci. I zeby nie bylo, to nie jest taki pierwszy przypadek odkad skonczyl sie moj zwiazek w czerwcu - to jakas plaga. Smialem sie dzisiaj w pracy, ze zazwyczaj kobiety w wieku 28-30l zostaja z dzieckiem 5-7l. i kazda, doslownie kazda z nich byla wczesniej zaniedbywana, niekochana itd. No i zgoda, tak moze byc. Tylko potem zazwyczaj jest rajd po facetach i ruchanie sie na lewo i prawo szukajac wrażen, a przecież przez tyle lat byly tak zaniedbywane i bez skazy heh Przeczytalem ostatnio fajny cytat, ze zadna kobieta tak szybko nie rozlozy nog jak samotna matka z dzieckiem, a jak jej powiesz ze jest piekna i kochasz dzieci - idzie expresem wink Nie generalizuje, bo sa wartościowe kobiety, ale poki co nie spotkalem jeszcze takiej. A swoja droga nigdy nie spodziewalem sie, ze zostane wykorzystany przez kobiete- zazwyczaj bylo na odwrot, choc plakac z tego powodu nie mam zamiaru. Co pouzywalem to moje smile

Przecież ostatnia kobieta robiła Cię w konia, więc nie jesteś nowicjuszem.
Nie można generalizować, ale są takie kobiety z temperamentem, że bez seksu nie potrafią funkcjonować.
A tym przypadku, jeśli czujesz się wykorzystany, to wzajemnie.

12

Odp: Niezobowiązująca relacja

na tamtym scierwie nauczylem sie inaczej patrzeć na świat i traktuje to jako prezent od losu smile pomijając tamta zdrade to to co odpierdalala po drodze, w sumie do dnia dzisiejszego, ile problemow mialem/mam to naprawdę nic lepszego nie moglo mnie spotkac. Moze dlatego teraz po prostu odpuszczam, tak jak ta wyżej przygodę, kiedyś pewnie dociekałbym dlaczego itd. dzis mam to po prostu gdzies - nie ta to inna. Ale generalnie masz racje i w pelni sie zgadzam.

13

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Je generalnie jestem pełen podziwu do takich kobiet, mając dziecko na utrzymaniu, kilkuletnie i nie myslac majac blisko 30lat o przyszlosci nawet dla tego dziecka tylko próbując odzyskac stracone lata mlodosci. I zeby nie bylo, to nie jest taki pierwszy przypadek odkad skonczyl sie moj zwiazek w czerwcu - to jakas plaga. Smialem sie dzisiaj w pracy, ze zazwyczaj kobiety w wieku 28-30l zostaja z dzieckiem 5-7l. i kazda, doslownie kazda z nich byla wczesniej zaniedbywana, niekochana itd. No i zgoda, tak moze byc. Tylko potem zazwyczaj jest rajd po facetach i ruchanie sie na lewo i prawo szukajac wrażen, a przecież przez tyle lat byly tak zaniedbywane i bez skazy heh Przeczytalem ostatnio fajny cytat, ze zadna kobieta tak szybko nie rozlozy nog jak samotna matka z dzieckiem, a jak jej powiesz ze jest piekna i kochasz dzieci - idzie expresem wink Nie generalizuje, bo sa wartościowe kobiety, ale poki co nie spotkalem jeszcze takiej. A swoja droga nigdy nie spodziewalem sie, ze zostane wykorzystany przez kobiete- zazwyczaj bylo na odwrot, choc plakac z tego powodu nie mam zamiaru. Co pouzywalem to moje smile

No pacz pan jakie te kobiety zrobiły się bezczelne.
Rajd sobie po facetach urządzają zamiast w domu dzieciaka doglądać, gary szorować i pacierze klepać. Świat się kończy.

14

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Je generalnie jestem pełen podziwu do takich kobiet, mając dziecko na utrzymaniu, kilkuletnie i nie myslac majac blisko 30lat o przyszlosci nawet dla tego dziecka tylko próbując odzyskac stracone lata mlodosci. I zeby nie bylo, to nie jest taki pierwszy przypadek odkad skonczyl sie moj zwiazek w czerwcu - to jakas plaga. Smialem sie dzisiaj w pracy, ze zazwyczaj kobiety w wieku 28-30l zostaja z dzieckiem 5-7l. i kazda, doslownie kazda z nich byla wczesniej zaniedbywana, niekochana itd. No i zgoda, tak moze byc. Tylko potem zazwyczaj jest rajd po facetach i ruchanie sie na lewo i prawo szukajac wrażen, a przecież przez tyle lat byly tak zaniedbywane i bez skazy heh Przeczytalem ostatnio fajny cytat, ze zadna kobieta tak szybko nie rozlozy nog jak samotna matka z dzieckiem, a jak jej powiesz ze jest piekna i kochasz dzieci - idzie expresem wink Nie generalizuje, bo sa wartościowe kobiety, ale poki co nie spotkalem jeszcze takiej. A swoja droga nigdy nie spodziewalem sie, ze zostane wykorzystany przez kobiete- zazwyczaj bylo na odwrot, choc plakac z tego powodu nie mam zamiaru. Co pouzywalem to moje smile

To samo mozna powiedziec o tobie, samotnym ojcu. Kazdy, doslownie kazdy samotny ojciec niekochany przez ex odstawia rajd i rucha co popadnie. Wystarczy, ze jakas mamuska spojrzala na ciebie i juz ci oczy pizda zarosly. Ale ona cie nie chciala na nic poza bzykaniem i sie teraz tu probujesz wyzlosliwiac na matkach i kobietach ogolem zeby pokazac, ze jestes ponad tnimi  a prawda jest taka, ze dales sie jej zrobic i wydymala cie bez pardonu jak  pierwszorzednego matola xddd Sam tez masz dziecko w podobnym wieku, wiec zamiast ruchac bez zastanowienia szlaufy z tindera, to moze pomysl o przyszlosc tego dziecka zamiast przezywac druga mlodosc na tinderze. Rownouprawnienie jest.

15

Odp: Niezobowiązująca relacja
Agnes76 napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Je generalnie jestem pełen podziwu do takich kobiet, mając dziecko na utrzymaniu, kilkuletnie i nie myslac majac blisko 30lat o przyszlosci nawet dla tego dziecka tylko próbując odzyskac stracone lata mlodosci. I zeby nie bylo, to nie jest taki pierwszy przypadek odkad skonczyl sie moj zwiazek w czerwcu - to jakas plaga. Smialem sie dzisiaj w pracy, ze zazwyczaj kobiety w wieku 28-30l zostaja z dzieckiem 5-7l. i kazda, doslownie kazda z nich byla wczesniej zaniedbywana, niekochana itd. No i zgoda, tak moze byc. Tylko potem zazwyczaj jest rajd po facetach i ruchanie sie na lewo i prawo szukajac wrażen, a przecież przez tyle lat byly tak zaniedbywane i bez skazy heh Przeczytalem ostatnio fajny cytat, ze zadna kobieta tak szybko nie rozlozy nog jak samotna matka z dzieckiem, a jak jej powiesz ze jest piekna i kochasz dzieci - idzie expresem wink Nie generalizuje, bo sa wartościowe kobiety, ale poki co nie spotkalem jeszcze takiej. A swoja droga nigdy nie spodziewalem sie, ze zostane wykorzystany przez kobiete- zazwyczaj bylo na odwrot, choc plakac z tego powodu nie mam zamiaru. Co pouzywalem to moje smile

No pacz pan jakie te kobiety zrobiły się bezczelne.
Rajd sobie po facetach urządzają zamiast w domu dzieciaka doglądać, gary szorować i pacierze klepać. Świat się kończy.

Świat się nie kończy tylko są podwójne standardy. Bo jak babka urządza sobie rajd po facetach to jest ok. Ale jak facet urządza rajd po babkach,  to ruchacz.

16

Odp: Niezobowiązująca relacja
Mariusz 1984 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Je generalnie jestem pełen podziwu do takich kobiet, mając dziecko na utrzymaniu, kilkuletnie i nie myslac majac blisko 30lat o przyszlosci nawet dla tego dziecka tylko próbując odzyskac stracone lata mlodosci. I zeby nie bylo, to nie jest taki pierwszy przypadek odkad skonczyl sie moj zwiazek w czerwcu - to jakas plaga. Smialem sie dzisiaj w pracy, ze zazwyczaj kobiety w wieku 28-30l zostaja z dzieckiem 5-7l. i kazda, doslownie kazda z nich byla wczesniej zaniedbywana, niekochana itd. No i zgoda, tak moze byc. Tylko potem zazwyczaj jest rajd po facetach i ruchanie sie na lewo i prawo szukajac wrażen, a przecież przez tyle lat byly tak zaniedbywane i bez skazy heh Przeczytalem ostatnio fajny cytat, ze zadna kobieta tak szybko nie rozlozy nog jak samotna matka z dzieckiem, a jak jej powiesz ze jest piekna i kochasz dzieci - idzie expresem wink Nie generalizuje, bo sa wartościowe kobiety, ale poki co nie spotkalem jeszcze takiej. A swoja droga nigdy nie spodziewalem sie, ze zostane wykorzystany przez kobiete- zazwyczaj bylo na odwrot, choc plakac z tego powodu nie mam zamiaru. Co pouzywalem to moje smile

No pacz pan jakie te kobiety zrobiły się bezczelne.
Rajd sobie po facetach urządzają zamiast w domu dzieciaka doglądać, gary szorować i pacierze klepać. Świat się kończy.

Świat się nie kończy tylko są podwójne standardy. Bo jak babka urządza sobie rajd po facetach to jest ok. Ale jak facet urządza rajd po babkach,  to ruchacz.

Akurat w tym przypadku te jednakowe standardy bardzo zaczynają mężczyznom przeszkadzać. Bo utarło się, że panom wolno a paniom nie wypada. I tymczasem tak się porobiło, że  i panie i panowie chcą korzystać z życia nie przejmują się czy wszystkim się to podoba. Presja społeczna wobec kobiet już nie jest taka silna, kobiety kobietom "pozwalają" na równie wielką swobodę jaką zawsze mieli mężczyźni i nagle mężczyzn bardo to boli. I żeby wyglądało bardziej etycznie używają manipulacji w postaci zobowiązań kobiety wobec dziecka - no bo jak matka może nie liczyć się z dobrem swojego dziecka i żyć jako wolna i niezależna kobieta. No może, bo nie każdy z panów nadaje się na ojczyma jej dziecka i partnera do wspólnego zamieszkania. Gdy taki się pojawi z pewnością pojawi się ochota na zbudowania czegoś stałego. Zanim do tego dojdzie muszą się dobrze poznać - kilka szalonych nocy nie daje gwarancji, że osobnik płci męskiej sprawdzi się na stałe. Tak więc jakieś fochy  i wykrzywianie się na swobodę kobiety tylko utwierdzą ją w przekonaniu, że to nie był odpowiedni facet.

17 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-02 13:04:59)

Odp: Niezobowiązująca relacja

Agnes musisz wyjść z tej swojej bańki. Nie obiło ci się o uszy tłumaczenia kobiecego ruchania typu: uwiódł ją, uległa mu, szukała miłości, bo w domu ma misia a nie chłopa, a ten egoistyczny dupek ją wykorzystał. Przecież tego jest cała masa. Tak jest przecież od dawna. Nawet tutaj jest atak na faceta, bo jest naiwny. Odwracając sytuację użytkowniczki by współczuły, że ruchacz tą biedą kobietę wykorzystał i porzucił jak ostatni drań. A tu mamy tłumaczenia: przecież była umowa, jasno ci wszystko zakomunikowała. Kompletnie 2 różne podejścia.

18

Odp: Niezobowiązująca relacja
Legat napisał/a:

Agnes musisz wyjść z tej swojej bańki. Nie obiło ci się o uszy tłumaczenia kobiecego ruchania typu: uwiódł ją, uległa mu, szukała miłości, bo w domu ma misia a nie chłopa, a ten egoistyczny dupek ją wykorzystał. Przecież tego jest cała masa. Tak jest przecież od dawna. Nawet tutaj jest atak na faceta, bo jest naiwny. Odwracając sytuację użytkowniczki by współczuły, że ruchacz tą biedą kobietę wykorzystał i porzucił jak ostatni drań. A tu mamy tłumaczenia: przecież była umowa, jasno ci wszystko zakomunikowała. Kompletnie 2 różne podejścia.

Legat, jak najbardziej masz rację co do róznych sposobów unikania odpowiedzialności za własne zachowanie i przerzucanie winy na drugą osobę. Od zawsze tak było i tak już będzie. I co w związku z tym?
W każdym przypadku trzeba rozpatrywać sytuację w oparciu o konkretne dane,  a  nie uogólnienia i przytaczanie innych przykładów.
Tutaj była konkretna umowa - oni nie będą tworzyć niczego stałego. Skąd więc uwagi odnośnie rozwiązłości kobiet, rajdu po facetach itp?
Skąd to poczucie skrzywdzenia, skoro ona nie naruszyła zasad umowy?

19 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-02 13:24:01)

Odp: Niezobowiązująca relacja
Agnes76 napisał/a:

Legat, jak najbardziej masz rację co do róznych sposobów unikania odpowiedzialności za własne zachowanie i przerzucanie winy na drugą osobę. Od zawsze tak było i tak już będzie. I co w związku z tym?

Oczywiście, że tak nie było. Przecież kobiety nie miały zdolności honorowych. Nawet teraz jest tak, że można dostać po twarzy za zachowanie kobiety. Bo facet ma stanąć w obronie. smile Przelatujesz nad pewnymi sprawami i dochodzisz do złych wniosków.

Agnes76 napisał/a:

Tutaj była konkretna umowa - oni nie będą tworzyć niczego stałego. Skąd więc uwagi odnośnie rozwiązłości kobiet, rajdu po facetach itp?
Skąd to poczucie skrzywdzenia, skoro ona nie naruszyła zasad umowy?

Nie było żadnej umowy. Wymyśliłyście ją sobie, żeby wytłumaczyć jej zachowanie. Nie wiadomo czy nie zdradza tego faceta. Nie wiadomo, czy nie ma innych ruchaczy. Nic nie wiadomo. Zachciało jej się seksu, to zadzwoniła i się ruchali. A potem ni z tego ni z owego zapadła się pod ziemię. To jaka to umowa?

20

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Czesc, przychodze tu ze świeża historia smile
Nie oczekuje porad itd. bardziej spojrzenia z boku.

Poznałem przez popularną aplikacje kobiete, rok mlodsza ode mnie. Ja 29, ona 28lat. Mieszka miasto obok mnie. Popisalismy sobie jednego wieczoru, gadka sie kleila i następnego dnia były kolejne rozmowy na rozne tematy. Ona ma dziecko z poprzedniego zwiazku 6letnie, ja rowniez - 5letnie. Generalnie oboje rozstaliśmy sie w podobnym okresie, czerwiec biezacego roku. Ja przez ten czas mialem jakies przelotne znajomości, nic co by mnie przyciągnęlo na dluzej, ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu. smile

Popisalismy jeden dzien, drugi, trzeci - generalnie rozmowy o wszystkim i niczym, jakies tam poznawanie sie i dość przyjemnie nam sie rozmawialo co sama zaznaczala. Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona), ja tez w sumie nie mam cisnienia na zwiazki. A przynajmniej tak mi sie wydawalo.. wink Szukala osoby do wspolnego ogladania filmow w smutne wieczorne wieczory, jakiś obiad, wspolna noc, wszystko to co robi sie w zwiazku, ale bez wspolnego mieszkania, przynajmniej poki co. Przyszedl czwarty dzien, popisalismy w dzien, potem jakies obowiazki, ja swoje i ona swoje zycie. Wieczorem znowu gadka, jakies zaczepne slowa i wjechala mi na ambicje tzn oglada film, pije winko i moze bym wpadl. Ja na początku przyznam szczerze, ze sceptycznie do tego podchodzilem, bo po prostu myslalem ze to wszystko dzieje sie za szybko i moge jej krzywde tym zrobic, bo wiedzialem jak to sie skonczy, a naprawdę fajnie mi sie z nia rozmawialo. No ale jak juz zaczela mi coraz bardziej jechac po męskich ambicjach to zapakowalem sie w auto i pojechalem do niej, ale zaproponowałem żebyśmy pojechali do mnie - jej corka byla u jej ex, moja u mojej ex. Pojechalem (pierwsze spotkanie w realu), zapakowalismy sie do auta i jedziemy do mnie. Po drodze cpn (bylo dosc pozno), jakies wino no i u mnie fajnie rozmowa sie kleila, ja w sumie czulem sie swobodnie przy niej, ona raczej tez. Od slowa do slowa i wyladowalismy w lozku. Fajna noc, dla mnie bajka, ale zauwazylem ze nastepnego dnia ma jakis dystans, pozniej sama orzyznala ze nie chciala zeby to tak sie skonczylo, no ale zdarza sie. To byl czwartek. W piątek wieczorem znowu się umówiliśmy, ale u niej. Przyjechalem do niej wieczorem, znowu jakies alko, znowu lozko, i znowu rano traktowala mnie jak hmm obcego, byly jakies buziaki, ale z takim dystansem. Na wyjscie chcialem jej dac buziaka w usta, ale odwrocila glowe co lekko mnie wkurzylo, no ale mowie okej - moze za szybko to wszystko, mimo fajnej nocy bez zadnych hamulcow smile Sobota znowu gadka, pracowala do pozna i umowilismy sie u niej na film itd - wiadomo smile Caly czas podczas naszych rozmow przez internet i w 4 oczy zaznaczala, zebym sie nie angazowal i trzymal dystans. Po prostu spotykamy sie, jest fajnie ale kazdy ma swoje zycie, co troche zaczynalo mnie irytować w takim sensie, ze w nocy bylo okej, a rano najlepiej gdybym mial jak najszybciej uciekac. Poza tym jak wychodziliśmy od niej np rano to najpierw wychodzilem ja, po chwili ona, zeby nikt nas razem nie zobaczyl. Nawet na balkonie nie moglem stac, bo ktos zobaczy smile Sobota noc znowu alko, seks bajka, jeden z lepszych w moim zyciu, ona wydaje mi sie ze tez mega zadowolona. Generalnie tak w ciagu dnia byly to jakies krotkie rozmowy co tam itd ale jak juz przyszedlem do niej do domu to nie mogla sie ode mnie okleic, no widac bylo ze potrzebowala takiej czulosci i uwagi od faceta. Z poprzednim sie rozstala bo on za granica, ona na miejscu i po prostu brakowalo jej tego czegos. Heh skad ja to znam..;) ale zdrady podobno nie bylo. Niedziela rano, wstała pierwsza, ogarnia sie do roboty, od rana stuka z kims wiadomosci na tel, okazalo sie ze z ex bo miala zabrac tego dnia corke od niego, generalnie jakies spiny i problemy. Cos tam chwile z nia pogadalem, powspoeralem, ale skwitowala to na koncu ze to jej problemy itd Okej. Pije kawe, a ja patrze ze na tym kubku zdjecie jej ex i corki, na komodzie zdjecie ex i corki, bez niej. Troche mnie to zirytowalo, no i spytalem sie jej po co jej takie cos skoro nie sa razem, powiedziala ze to corki - jakby nie bylo innych kubkow w domu smile) pojechalem i nagle cisza caly dzien, chwile doslownie chwile popisalismy, kilka wiadomosci, ale widać bylo ze nie chce jej sie rozmawiac wiec odpuscilem. W poniedziałek to samo, cisza wiec wieczorem napisalem jej wiadomosc ze generalnie dziwnie wyglada ten kubek, te zdjecia i ogolnie jej podejscie do mnie - taka zabawka na smutne noce, na co skwitowala ze tlumaczyla mi zebym sie nie angazowal itd Dla mnie to w sumie troche dziwne, nigdy nie bylem w takiej sytuacji. Dalej cisza, z jej strony jakies wiadomosci, ze czula ze bede sie angazowal w to, a ona chyba chciala takiej luznej relacji, ja myslalem ze z nocy na noc, bo bylo fajnie milo i przyjemnie tego bedzie coraz wiecej, a tu nagle cisza, wiec ja skwitowalem ze ja nie chce byc jakims plastrem albo jednym z wielu i jesli tak ma byc to ja nie chce i konczymy ta relacje, bo sie nie nadaje do takich rzeczy, nie w tym wieku.

I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka, ale zobaczyla ze traktuje ja po prostu jak kobiete z ktora byc moze cos bedzie, a ona tego nie chce? A moze jestem jednym z wielu? Z tym jej ex raczej nic ja juz nie laczy, jego nie ma na miejscu tylko pracuje za granica. Na ten moment po prostu urwalem kontakt, nie pisze nic, po prostu chce zobaczyc czy sama sie odezwie. Nie ukrywam ze jest to fajna opcja raz na jakis czas pojechac do niej i pobawic sie, ale z drugiej strony ja jednak wole miec ta kobiete ciagle, moze nie od razu, bo wiadomo czas, ale zeby czesto ze soba rozmawiac, no budowac jakos ta relacje a tu tego nie bylo.
Z gory dzieki za odpowiedzi, nie oczekuje jakichs tam porad, bo na luzie ta relacje przezyje, nie wyjdzie nic to trudno - bedzie kolejna, choc ona jakos dziwnie na mnie dziala i pociaga smile


Jak ja lubię takie historię he he masakra.Tak nikogo nie miała wierzysz w to bo ja nie.Skoro ma taką aplikację to kolesi miała na pęczki.Z reguły samotne matki są niestabilne psychicznie mają rozj. psychikę.Dlatego są tak dobre w łóżku bo nie mają nic do zaoferowania.A my faceci za dużo się angażujemy w nie.Dała ci jasno do zrozumienia że chodiz tylko o bzykanie.Takze tak ją traktuj jak panna do seksu.Też przerabiałem takie przypadki z samotnymi mamami. One są dobre tylko do seksu nie do stałej relacji. a Ty korzystaj tylko nie wiem po co ten alko?Ja bez alko jestem pewny siebie a alko jest dla słabych ludzi.Jak zaliczysz wpadkę czego ci nie  życzę to się obudzisz po co ci alko jest Powodzenia  byku i korzystaj

21

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

...... Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona), ja tez w sumie nie mam cisnienia na zwiazki. A przynajmniej tak mi sie wydawalo.. wink Szukala osoby do wspolnego ogladania filmow w smutne wieczorne wieczory, jakiś obiad, wspolna noc, wszystko to co robi sie w zwiazku, ale bez wspolnego mieszkania, przynajmniej poki co...........)


Gdzie tu jakieś wykorzystanie biednego misia? Miał powiedziane co i jak, a zachcialo mu się zmieniać konie podczas przeprawy przez rzekę. Teraz niech nie  kwili, że czuje się oszukany, bo sam się oszukał jak już, kompletnie nie przyjmując do wiadomości, że to nie znajomość "rozwojowa" tylko spotkania czysto towarzyskie i na seks.

Nie pozostaje nic innego jak tylko się pogodzić z faktem, że ślubu nie będzie i zacząć sobie szukać innej kobiety.

22

Odp: Niezobowiązująca relacja
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka,

Chciała seksu i go dostała, a zaczarowany tutaj jesteś Ty.
Laska ma jakiś problem i chodzi jej tylko o bzykanie. Jeśli po kilku dniach pisania spędziła z Tobą kilka nocy, dla niej to norma.
Idealny materiał na związek, byczku. Obudź się.

Piękny sen się skończył, panna odbierała dziecko i dla Ciebie tam miejsca nie ma.
Być może od eks, być może od matki a eks za granicą nie wie że jest eks;)
Myślisz że dlaczego Cię ukrywała przed sąsiadami? Dlaczego ma we wspilnej przestrzeni jego foty? Rusz łepetyną.

Dokładnie tak to ci kobieta dobitnie napisała.Wstyd że niektórzy faceci nie rozumieją tak prostych spraw. A dla Ciebie brawo

23 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-10-02 13:34:40)

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Popisalismy jeden dzien, drugi, trzeci - generalnie rozmowy o wszystkim i niczym, jakies tam poznawanie sie i dość przyjemnie nam sie rozmawialo co sama zaznaczala. Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona)

Jasno komunikowała czego chce.
To czy ona kogoś zdradzała czy nie, to dorabianie historii by wyszło, że ta nic nie warta kobieta skrzywdziła faceta mającego dobre zamiary.
Jej nie obchodziły jego zamiary, jej nie obchodziło co on sobie pomyśli.
Chciała przyjemnej znajomości i tyle. Wolno jej tak chcieć? Wolno.

Kobiety nie miały zdolności honorowych?
A co to niby znaczy i dlaczego akurat teraz, w tym wątku piszesz na te temat?
Jak się zadajesz odpowiednią kobietą to nie dostaniesz po twarzy za jej zachowanie.

Legat, od pewnego czasu Twoje wpisy są przesiąknięte goryczą do kobiet. Jakby wszystkie były odpowiedzialne za całe zło, które spotyka biednych mężczyzn.
Biedni mężczyźni najczęściej sami pracują na zło, które ich spotyka, albo po prostu na to pozwalają. Podobnie jest z kobietami.
Nikt nie jest odpowiedzialny za cudze szczęście. Każdy z nas ma obowiązek o swoje szczęście dbać.

24

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

na tamtym scierwie nauczylem sie inaczej patrzeć na świat i traktuje to jako prezent od losu smile pomijając tamta zdrade to to co odpierdalala po drodze, w sumie do dnia dzisiejszego, ile problemow mialem/mam to naprawdę nic lepszego nie moglo mnie spotkac. Moze dlatego teraz po prostu odpuszczam, tak jak ta wyżej przygodę, kiedyś pewnie dociekałbym dlaczego itd. dzis mam to po prostu gdzies - nie ta to inna. Ale generalnie masz racje i w pelni sie zgadzam.

Dlaczego wybierasz sobie takie kobiety, kiedy tyle uczciwych i porządnych chodzi po świecie?

25

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Czesc, przychodze tu ze świeża historia smile
Nie oczekuje porad itd. bardziej spojrzenia z boku.

Poznałem przez popularną aplikacje kobiete, rok mlodsza ode mnie. Ja 29, ona 28lat. Mieszka miasto obok mnie. Popisalismy sobie jednego wieczoru, gadka sie kleila i następnego dnia były kolejne rozmowy na rozne tematy. Ona ma dziecko z poprzedniego zwiazku 6letnie, ja rowniez - 5letnie. Generalnie oboje rozstaliśmy sie w podobnym okresie, czerwiec biezacego roku. Ja przez ten czas mialem jakies przelotne znajomości, nic co by mnie przyciągnęlo na dluzej, ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu. smile

Popisalismy jeden dzien, drugi, trzeci - generalnie rozmowy o wszystkim i niczym, jakies tam poznawanie sie i dość przyjemnie nam sie rozmawialo co sama zaznaczala. Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona), ja tez w sumie nie mam cisnienia na zwiazki. A przynajmniej tak mi sie wydawalo.. wink Szukala osoby do wspolnego ogladania filmow w smutne wieczorne wieczory, jakiś obiad, wspolna noc, wszystko to co robi sie w zwiazku, ale bez wspolnego mieszkania, przynajmniej poki co. Przyszedl czwarty dzien, popisalismy w dzien, potem jakies obowiazki, ja swoje i ona swoje zycie. Wieczorem znowu gadka, jakies zaczepne slowa i wjechala mi na ambicje tzn oglada film, pije winko i moze bym wpadl. Ja na początku przyznam szczerze, ze sceptycznie do tego podchodzilem, bo po prostu myslalem ze to wszystko dzieje sie za szybko i moge jej krzywde tym zrobic, bo wiedzialem jak to sie skonczy, a naprawdę fajnie mi sie z nia rozmawialo. No ale jak juz zaczela mi coraz bardziej jechac po męskich ambicjach to zapakowalem sie w auto i pojechalem do niej, ale zaproponowałem żebyśmy pojechali do mnie - jej corka byla u jej ex, moja u mojej ex. Pojechalem (pierwsze spotkanie w realu), zapakowalismy sie do auta i jedziemy do mnie. Po drodze cpn (bylo dosc pozno), jakies wino no i u mnie fajnie rozmowa sie kleila, ja w sumie czulem sie swobodnie przy niej, ona raczej tez. Od slowa do slowa i wyladowalismy w lozku. Fajna noc, dla mnie bajka, ale zauwazylem ze nastepnego dnia ma jakis dystans, pozniej sama orzyznala ze nie chciala zeby to tak sie skonczylo, no ale zdarza sie. To byl czwartek. W piątek wieczorem znowu się umówiliśmy, ale u niej. Przyjechalem do niej wieczorem, znowu jakies alko, znowu lozko, i znowu rano traktowala mnie jak hmm obcego, byly jakies buziaki, ale z takim dystansem. Na wyjscie chcialem jej dac buziaka w usta, ale odwrocila glowe co lekko mnie wkurzylo, no ale mowie okej - moze za szybko to wszystko, mimo fajnej nocy bez zadnych hamulcow smile Sobota znowu gadka, pracowala do pozna i umowilismy sie u niej na film itd - wiadomo smile Caly czas podczas naszych rozmow przez internet i w 4 oczy zaznaczala, zebym sie nie angazowal i trzymal dystans. Po prostu spotykamy sie, jest fajnie ale kazdy ma swoje zycie, co troche zaczynalo mnie irytować w takim sensie, ze w nocy bylo okej, a rano najlepiej gdybym mial jak najszybciej uciekac. Poza tym jak wychodziliśmy od niej np rano to najpierw wychodzilem ja, po chwili ona, zeby nikt nas razem nie zobaczyl. Nawet na balkonie nie moglem stac, bo ktos zobaczy smile Sobota noc znowu alko, seks bajka, jeden z lepszych w moim zyciu, ona wydaje mi sie ze tez mega zadowolona. Generalnie tak w ciagu dnia byly to jakies krotkie rozmowy co tam itd ale jak juz przyszedlem do niej do domu to nie mogla sie ode mnie okleic, no widac bylo ze potrzebowala takiej czulosci i uwagi od faceta. Z poprzednim sie rozstala bo on za granica, ona na miejscu i po prostu brakowalo jej tego czegos. Heh skad ja to znam..;) ale zdrady podobno nie bylo. Niedziela rano, wstała pierwsza, ogarnia sie do roboty, od rana stuka z kims wiadomosci na tel, okazalo sie ze z ex bo miala zabrac tego dnia corke od niego, generalnie jakies spiny i problemy. Cos tam chwile z nia pogadalem, powspoeralem, ale skwitowala to na koncu ze to jej problemy itd Okej. Pije kawe, a ja patrze ze na tym kubku zdjecie jej ex i corki, na komodzie zdjecie ex i corki, bez niej. Troche mnie to zirytowalo, no i spytalem sie jej po co jej takie cos skoro nie sa razem, powiedziala ze to corki - jakby nie bylo innych kubkow w domu smile) pojechalem i nagle cisza caly dzien, chwile doslownie chwile popisalismy, kilka wiadomosci, ale widać bylo ze nie chce jej sie rozmawiac wiec odpuscilem. W poniedziałek to samo, cisza wiec wieczorem napisalem jej wiadomosc ze generalnie dziwnie wyglada ten kubek, te zdjecia i ogolnie jej podejscie do mnie - taka zabawka na smutne noce, na co skwitowala ze tlumaczyla mi zebym sie nie angazowal itd Dla mnie to w sumie troche dziwne, nigdy nie bylem w takiej sytuacji. Dalej cisza, z jej strony jakies wiadomosci, ze czula ze bede sie angazowal w to, a ona chyba chciala takiej luznej relacji, ja myslalem ze z nocy na noc, bo bylo fajnie milo i przyjemnie tego bedzie coraz wiecej, a tu nagle cisza, wiec ja skwitowalem ze ja nie chce byc jakims plastrem albo jednym z wielu i jesli tak ma byc to ja nie chce i konczymy ta relacje, bo sie nie nadaje do takich rzeczy, nie w tym wieku.

I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka, ale zobaczyla ze traktuje ja po prostu jak kobiete z ktora byc moze cos bedzie, a ona tego nie chce? A moze jestem jednym z wielu? Z tym jej ex raczej nic ja juz nie laczy, jego nie ma na miejscu tylko pracuje za granica. Na ten moment po prostu urwalem kontakt, nie pisze nic, po prostu chce zobaczyc czy sama sie odezwie. Nie ukrywam ze jest to fajna opcja raz na jakis czas pojechac do niej i pobawic sie, ale z drugiej strony ja jednak wole miec ta kobiete ciagle, moze nie od razu, bo wiadomo czas, ale zeby czesto ze soba rozmawiac, no budowac jakos ta relacje a tu tego nie bylo.
Z gory dzieki za odpowiedzi, nie oczekuje jakichs tam porad, bo na luzie ta relacje przezyje, nie wyjdzie nic to trudno - bedzie kolejna, choc ona jakos dziwnie na mnie dziala i pociaga smile

Autorze tego długiego postu, tak to jest jak człowiek czuje się odczłowieczony i uprzedmiotowiony. Cóż... zastrzegała, abyś się nie pakował w to głębiej. Daj już sobie spokój - wiadomo, trudne to, połamane ego i tym podobne. Tak, możesz dla kogoś być tylko gaciem do poru*ania.

26

Odp: Niezobowiązująca relacja

W tym wpisie nie chodzilo mi o wspolczucie co zaznaczylem w pierwszym poscie. Bardziej chodzi o to, ze nie spodziewalem sie (bo pierwszy raz mnie takie cos spotyka, ale zapewne nie raz jeszcze spotka), ze kobiety tak lekko podchodzą do tematu seksu, dzisiaj z tym, jutro z tamtym. Ja doskonale wiedzialem od początku z czym to sie moze wiazac dlatego nazbyt uczuciowo sie nie angazowalem w ta relacje. Fakt, jakies tam wyobrazenia byly, ze moze cos z tego bedzie, ale to tez nie jest tak, ze chce wchodzic w zwiazek od razu. Bardziej chodzilo mi o te detale jak te kubek ze zdjeciem dziecka i jej bylego, z ktorego pila rano kawe i ich zdjecia (dziecka i ojca) na widoku w salonie. Dla mnie jak sie rozstalem to sprawa jest jasna i nie chcialbym takich rzeczy miec w domu ze wzgledu na to, ze przypominalyby mi o bylej czy tez po prostu- przyprowadzam nowa kobiete do siebie i widzi takie rzeczy, raczej kazdy zdrowo myslacy by pomyslal ze cos tu nie gra, ale moze ja mam jakies zacofane myslenie. A to, ze jestem naiwny i kazda kobiete na starcie nie traktuje z gory i chce ja poznac, nie traktuje jak zabawke - moze kiedys sie tego oducze. Tu akurat wychodzi na to, ze ona chyba faktycznie chciala numerek albo kilka i tyle, ale szczerze mowiac jak poszla ze mna do lozka po kilku dniach to juz mi sie zapalila lampka, ze to nie jest kobieta na wspolne zycie. Chociaz nie generalizuje, roznie to bywa.

Tak wiec, mimo ze zaznaczyla, ze nie szuka do zwiazku, a po prostu do wspolnego spedzania czasu czyli wiadomo smile to ja niestety i tak mialem przed oczami, ze cos moze z tego byc. Wiem, naiwnie. Nie cierpie z tego powodu, generalnie od kilku dni jest cisza i nie rozmawiamy, z jednej strony pokorzystalbym jeszcze, a z drugiej raczej nie szukam takich doslownie przelotnych znajomosci, choc mam świadomość, ze moze tego byc jeszcze sporo po drodze do jakiejs wartościowej kobiety.

27

Odp: Niezobowiązująca relacja

Powtórzę zatem jeszcze raz : nie angażuj się. Pobzykales i tyle. I zrob badania. Mowisz że seks był dobry.  Myślisz że gdzie się tego nauczyła? Z internetu?;D

28 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-02 15:55:08)

Odp: Niezobowiązująca relacja
Legat napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Legat, jak najbardziej masz rację co do róznych sposobów unikania odpowiedzialności za własne zachowanie i przerzucanie winy na drugą osobę. Od zawsze tak było i tak już będzie. I co w związku z tym?

Oczywiście, że tak nie było. Przecież kobiety nie miały zdolności honorowych. Nawet teraz jest tak, że można dostać po twarzy za zachowanie kobiety. Bo facet ma stanąć w obronie. smile Przelatujesz nad pewnymi sprawami i dochodzisz do złych wniosków.

Agnes76 napisał/a:

Tutaj była konkretna umowa - oni nie będą tworzyć niczego stałego. Skąd więc uwagi odnośnie rozwiązłości kobiet, rajdu po facetach itp?
Skąd to poczucie skrzywdzenia, skoro ona nie naruszyła zasad umowy?

Nie było żadnej umowy. Wymyśliłyście ją sobie, żeby wytłumaczyć jej zachowanie. Nie wiadomo czy nie zdradza tego faceta. Nie wiadomo, czy nie ma innych ruchaczy. Nic nie wiadomo. Zachciało jej się seksu, to zadzwoniła i się ruchali. A potem ni z tego ni z owego zapadła się pod ziemię. To jaka to umowa?

Nie do końca tak..Widziała, że że facet chce czegoś więcej i odpuściła.
Dlatego nie wchodzi się w taką relację.

29 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-02 16:00:49)

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Bardziej chodzi o to, ze nie spodziewalem sie (bo pierwszy raz mnie takie cos spotyka, ale zapewne nie raz jeszcze spotka), ze kobiety tak lekko podchodzą do tematu seksu, dzisiaj z tym, jutro z...

Tu generalizujesz. Jak już, to niczym nie różnią się od facetów pod tym względem.

30

Odp: Niezobowiązująca relacja
Mariusz 1984 napisał/a:

Powtórzę zatem jeszcze raz : nie angażuj się. Pobzykales i tyle. I zrob badania. Mowisz że seks był dobry.  Myślisz że gdzie się tego nauczyła? Z internetu?;D

Heh taka mysl mi przechodziła, ze w sumie skad tak umie wywijac jak facet podobno ciagle za granica:D ja mam niestety ten problem, ze idealizuje kobiety i mysle ze kazda jest wporzadku, uczciwa i chce normalnego zycia. Ale coraz bardziej widze, ze nie tędy droga. Ona pracuje jako kelnerka/barman w hotelu/restauracji, hotel taki o wyzszym standardzie. Sama mowila, ze zdarza sie jej, ze ja zaczepiaja tam, pisza swoj nr tel, zeby sie odezwala - mowila ze olewa to, ale nie wierzylem i nie chce mi sie wierzyc, ze taka święta byla i kazda okazje odrzucala, choc moge sie mylic. Z drugiej strony jak ze mna tak jej szybko poszlo, nie miala jakichs tam hamulcow to takich okazji moglobyc wiecej. Jak ten jej facet widzi w niej nadal do dzis dzien (jeśli faktycznie nie sa razem) material na kobiete zycia to szczerze mu wspolczuje. Bo czytalem juz na tym i innym forum historie gdzie kobieta miala przebieg jak stary passat, a facet nieswiadomy zapierdalal za granica.
Ja znowu jestem taki, ze i zapewne zaakceptowalbym jej corke, chcial jakies normalne zycie, no ale ona tego nie chciala od początku. A znowu nie mam zamiaru jak za pol roku sie odezwie wchodzic w to, no bo nie jestem chlopcem na posylki. Moglem pokorzystac i byc pod telefonem jakby jej sie zachcialo, ale z drugiej strony majac z tylu glowy, ze moze byc tak ze dzis ja, jutro inny, a pojutrze znowu ja - no nie chce sobie robic krzywdy i jakiegos urazu, wolałem odpuścić po kilku strzalach wink

31 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-10-02 16:07:00)

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

W tym wpisie nie chodzilo mi o wspolczucie co zaznaczylem w pierwszym poscie. Bardziej chodzi o to, ze nie spodziewalem sie (bo pierwszy raz mnie takie cos spotyka, ale zapewne nie raz jeszcze spotka), ze kobiety tak lekko podchodzą do tematu seksu, dzisiaj z tym, jutro z tamtym. .

Możesz jaśniej o co ci właściwie chodzi? Spotykaliście się NA NIEZOBOWIZUJĄCY SEKS, co jasno dziewczyna na początku zaznaczyła, a ty ją chcesz z jej życia rozliczać, wystawiać jakąs cenzurkę, jakbyś w czymkolwiek byl od niej lepszy. Dlaczego czujesz się upoważniony do oceniani jej i to na forum, mimo że jak sam zaznaczyłeś dostaleś to co chciałeś, czyli dobry seks.
Nic o niej nie wiesz, dopowiadasz sobie jakieś bzdety na podstawie kubka do kawy i czego oczekujesz? Mamy ją wszyscy potępić w czambuł, a ciebie żałować, bo ona cię na dłużej nie chciała? Ty jesteś dorosły facet czy smarkacz?

32

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Powtórzę zatem jeszcze raz : nie angażuj się. Pobzykales i tyle. I zrob badania. Mowisz że seks był dobry.  Myślisz że gdzie się tego nauczyła? Z internetu?;D

Heh taka mysl mi przechodziła, ze w sumie skad tak umie wywijac jak facet podobno ciagle za granica:D ja mam niestety ten problem, ze idealizuje kobiety i mysle ze kazda jest wporzadku, uczciwa i chce normalnego zycia. Ale coraz bardziej widze, ze nie tędy droga. Ona pracuje jako kelnerka/barman w hotelu/restauracji, hotel taki o wyzszym standardzie. Sama mowila, ze zdarza sie jej, ze ja zaczepiaja tam, pisza swoj nr tel, zeby sie odezwala - mowila ze olewa to, ale nie wierzylem i nie chce mi sie wierzyc, ze taka święta byla i kazda okazje odrzucala, choc moge sie mylic. Z drugiej strony jak ze mna tak jej szybko poszlo, nie miala jakichs tam hamulcow to takich okazji moglobyc wiecej. Jak ten jej facet widzi w niej nadal do dzis dzien (jeśli faktycznie nie sa razem) material na kobiete zycia to szczerze mu wspolczuje. Bo czytalem juz na tym i innym forum historie gdzie kobieta miala przebieg jak stary passat, a facet nieswiadomy zapierdalal za granica.
Ja znowu jestem taki, ze i zapewne zaakceptowalbym jej corke, chcial jakies normalne zycie, no ale ona tego nie chciala od początku. A znowu nie mam zamiaru jak za pol roku sie odezwie wchodzic w to, no bo nie jestem chlopcem na posylki. Moglem pokorzystac i byc pod telefonem jakby jej sie zachcialo, ale z drugiej strony majac z tylu glowy, ze moze byc tak ze dzis ja, jutro inny, a pojutrze znowu ja - no nie chce sobie robic krzywdy i jakiegos urazu, wolałem odpuścić po kilku strzalach wink

A to nie jest trochę tak czasem, że "idealizujesz" tylko te kobiety, z którymi masz dobry seks i wtedy przymykasz oko na całą resztę?
Bo ten wątek za tym przemawia. Nie żeby to nie było typowe zachowanie mężczyzn wink

Z tego jak opisałeś "trudność" w zaciągnięciu ją do łóżka to kobieta raczej z tych co nie ma ani oporów przed seksem, ani niespecjalnie z tych co "idą do łóżka dopiero jak coś poczują/zaistnieje jakaś więź".
Clue tkwi w tym, że zwykle panowie lubią myślec, że to akurat z NIMI "złamała swoje zasady". A potem jest spore zdzwiko XD

33

Odp: Niezobowiązująca relacja
wieka napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Bardziej chodzi o to, ze nie spodziewalem sie (bo pierwszy raz mnie takie cos spotyka, ale zapewne nie raz jeszcze spotka), ze kobiety tak lekko podchodzą do tematu seksu, dzisiaj z tym, jutro z...

Tu generalizujesz. Jak już, to niczym nie różnią się od facetów pod tym względem.

Wiesz, rownie dobrze to ja byc moze niepotrzebnie sie unioslem (moze za dużo powiedziane, zwrocilem uwage) z tym zdjeciem, pierscionkiem, moze faktycznie jest tak sentymentalna? Spytalem sie dlaczego go nosi to odpowiedziala, ze chciala mu go oddac, ale nie wzial, wiec zaproponowalem jej, zeby po prostu trzymala go w szufladzie czy gdzies - zmienila szybko temat. Byc moze nie jest tak i ja faktycznie bylem pierwszym facetem od jej rozstania, a ona chce popróbować, albo chciala sie spotykać niezobowiązująco, a z czasem cos by z tego wyszlo? Tego nie wiem. Z drugiej strony byly gdzies z jej strony teksty jak np spytalem czy tesknila - nie, czy myslala- nie, jakis tekst ze za miesiac moze byc inny - mowila ze mozliwe smiejac sie, ale teraz nie wiem czy to byl zart czy mowila serio :-)
no to wnioski same sie nasuwaja. Ta historia jest dla mnie zakończona, zeby nie bylo, ze nie moge bez niej zyc i zrobię wszystko, aby znowu byc razem, spotykac sie, nie nie smile

34

Odp: Niezobowiązująca relacja
Salomonka napisał/a:

Możesz jaśniej o co ci właściwie chodzi? Spotykaliście się NA NIEZOBOWIZUJĄCY SEKS, co jasno dziewczyna na początku zaznaczyła, a ty ją chcesz z jej życia rozliczać, wystawiać jakąs cenzurkę, jakbyś w czymkolwiek byl od niej lepszy. Dlaczego czujesz się upoważniony do oceniani jej i to na forum, mimo że jak sam zaznaczyłeś dostaleś to co chciałeś, czyli dobry seks.
Nic o niej nie wiesz, dopowiadasz sobie jakieś bzdety na podstawie kubka do kawy i czego oczekujesz? Mamy ją wszyscy potępić w czambuł, a ciebie żałować, bo ona cię na dłużej nie chciała? Ty jesteś dorosły facet czy smarkacz?

Bo faceci nie są przyzwyczajeni żeby kobieta traktowała ich przedmiotowo - tak jak oni zwykle kobiety.
Znam mnóstwo przypadków, gdzie facetów "trafiło" mocno dokładnie w momencie gdy kobieta oferowała dobry seks , po czym np. nie prosiła o nr tel. po XD Albo - tak jak w tym przypadku- nie prosiła o nic po, wręcz przeciwnie.
Część facetów traktuje taka kobietę jako wyzwanie.
Na moje to ona w tym momencie jest na etapie zobojętnienia uczuciowego czy raczej zblokowania. Na bank trawi to co się wydarzyło z ex.
Co nie zmienia faktu, że jak faceta- tak jak autora- mocno "trzepnie" to żaden red flag go nie odstraszy.

35

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Wiesz, rownie dobrze to ja byc moze niepotrzebnie sie unioslem (moze za dużo powiedziane, zwrocilem uwage) z tym zdjeciem, pierscionkiem, moze faktycznie jest tak sentymentalna? Spytalem sie dlaczego go nosi to odpowiedziala, ze chciala mu go oddac, ale nie wzial, wiec zaproponowalem jej, zeby po prostu trzymala go w szufladzie czy gdzies - zmienila szybko temat. Byc moze nie jest tak i ja faktycznie bylem pierwszym facetem od jej rozstania, a ona chce popróbować, albo chciala sie spotykać niezobowiązująco, a z czasem cos by z tego wyszlo? Tego nie wiem. Z drugiej strony byly gdzies z jej strony teksty jak np spytalem czy tesknila - nie, czy myslala- nie, jakis tekst ze za miesiac moze byc inny - mowila ze mozliwe smiejac sie, ale teraz nie wiem czy to byl zart czy mowila serio :-)
no to wnioski same sie nasuwaja. Ta historia jest dla mnie zakończona, zeby nie bylo, ze nie moge bez niej zyc i zrobię wszystko, aby znowu byc razem, spotykac sie, nie nie smile

A nie mówiłam? big_smile
Już się zaczęło: "co ja mogłem zrobić nie tak... Na pewno jest jakiś sposób żeby ją zatrzymać hahahah XD

36

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
nofuture99 napisał/a:
Mariusz 1984 napisał/a:

Powtórzę zatem jeszcze raz : nie angażuj się. Pobzykales i tyle. I zrob badania. Mowisz że seks był dobry.  Myślisz że gdzie się tego nauczyła? Z internetu?;D

Heh taka mysl mi przechodziła, ze w sumie skad tak umie wywijac jak facet podobno ciagle za granica:D ja mam niestety ten problem, ze idealizuje kobiety i mysle ze kazda jest wporzadku, uczciwa i chce normalnego zycia. Ale coraz bardziej widze, ze nie tędy droga. Ona pracuje jako kelnerka/barman w hotelu/restauracji, hotel taki o wyzszym standardzie. Sama mowila, ze zdarza sie jej, ze ja zaczepiaja tam, pisza swoj nr tel, zeby sie odezwala - mowila ze olewa to, ale nie wierzylem i nie chce mi sie wierzyc, ze taka święta byla i kazda okazje odrzucala, choc moge sie mylic. Z drugiej strony jak ze mna tak jej szybko poszlo, nie miala jakichs tam hamulcow to takich okazji moglobyc wiecej. Jak ten jej facet widzi w niej nadal do dzis dzien (jeśli faktycznie nie sa razem) material na kobiete zycia to szczerze mu wspolczuje. Bo czytalem juz na tym i innym forum historie gdzie kobieta miala przebieg jak stary passat, a facet nieswiadomy zapierdalal za granica.
Ja znowu jestem taki, ze i zapewne zaakceptowalbym jej corke, chcial jakies normalne zycie, no ale ona tego nie chciala od początku. A znowu nie mam zamiaru jak za pol roku sie odezwie wchodzic w to, no bo nie jestem chlopcem na posylki. Moglem pokorzystac i byc pod telefonem jakby jej sie zachcialo, ale z drugiej strony majac z tylu glowy, ze moze byc tak ze dzis ja, jutro inny, a pojutrze znowu ja - no nie chce sobie robic krzywdy i jakiegos urazu, wolałem odpuścić po kilku strzalach wink

A to nie jest trochę tak czasem, że "idealizujesz" tylko te kobiety, z którymi masz dobry seks i wtedy przymykasz oko na całą resztę?
Bo ten wątek za tym przemawia. Nie żeby to nie było typowe zachowanie mężczyzn wink

Z tego jak opisałeś "trudność" w zaciągnięciu ją do łóżka to kobieta raczej z tych co nie ma ani oporów przed seksem, ani niespecjalnie z tych co "idą do łóżka dopiero jak coś poczują/zaistnieje jakaś więź".
Clue tkwi w tym, że zwykle panowie lubią myślec, że to akurat z NIMI "złamała swoje zasady". A potem jest spore zdzwiko XD

ja po prostu szukam kobiety, z ktora zbuduje normalna relacje. Nie sadzilem, ze na tym tinderze jak ktos wyzej napisal sa zazwyczaj mamuski do sportowego ruchania, nie korzystalem nigdy z takich aplikacji, bylem 6lat w zwiazku i nie myslalem o innych kobietach czy przebojach. Ze tak powiem - wypadlem z obiegu smile jak spotykalem sie z kobietami majac 20-23lata to wygladalo to inaczej i musialem sie troche nagimnastykować, zeby poszly ze mna do lozka. Teraz widze, ze to jest najmniejszy problem, a problemem jest znalezienie kobiety, ktora nie chce sie bawic, a stworzyc normalna relacje. Nie mowie ze wszystkie, akurat tak trafiam, chociaz tez nie wiadomo ile tego nie bylo od czasu rozstania, ale liczby zostawie dla siebie wink To tez nie jest tak, ze spotykam sie z kobietami tylko i wylacznie z tindera, w sumie dwie zahaczylem stamtad, reszta normalnie w realu.
To jest taki przeskok z codziennej rutyny gdzie sie slyszalo przez tyle lat, ze ta czy tamta to latawiec, ale nie doświadczałem tego i myslalem ze ja to mam szczęście, bo mam dobry zwiazek- co sie okazalo gowno prawda.

37

Odp: Niezobowiązująca relacja
Mariusz 1984 napisał/a:

Powtórzę zatem jeszcze raz : nie angażuj się. Pobzykales i tyle. I zrob badania. Mowisz że seks był dobry.  Myślisz że gdzie się tego nauczyła? Z internetu?;D


Dokładnie Mariusz ja znam takie kobiety i historię jak autor opisał.Nie on jeden taki jest dzisiejsze kobiety mają inne podejście do seksu.Niż 20 30lat temu może i dobrze bo single mogą korzystać.Dobrze mu odp laska pewnie miał z 200 facetów i dlatego taka zdolna w te klocki.

38

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Wiesz, rownie dobrze to ja byc moze niepotrzebnie sie unioslem (moze za dużo powiedziane, zwrocilem uwage) z tym zdjeciem, pierscionkiem, moze faktycznie jest tak sentymentalna? Spytalem sie dlaczego go nosi to odpowiedziala, ze chciala mu go oddac, ale nie wzial, wiec zaproponowalem jej, zeby po prostu trzymala go w szufladzie czy gdzies - zmienila szybko temat. Byc moze nie jest tak i ja faktycznie bylem pierwszym facetem od jej rozstania, a ona chce popróbować, albo chciala sie spotykać niezobowiązująco, a z czasem cos by z tego wyszlo? Tego nie wiem. Z drugiej strony byly gdzies z jej strony teksty jak np spytalem czy tesknila - nie, czy myslala- nie, jakis tekst ze za miesiac moze byc inny - mowila ze mozliwe smiejac sie, ale teraz nie wiem czy to byl zart czy mowila serio :-)
no to wnioski same sie nasuwaja. Ta historia jest dla mnie zakończona, zeby nie bylo, ze nie moge bez niej zyc i zrobię wszystko, aby znowu byc razem, spotykac sie, nie nie smile

A nie mówiłam? big_smile
Już się zaczęło: "co ja mogłem zrobić nie tak... Na pewno jest jakiś sposób żeby ją zatrzymać hahahah XD

Mam wrażenie, ze probujesz mi wmowic, ze to ja chcialbym kleknac przed nia, zeby to jeszcze trwalo. No nie, to ja zakonczylem ta znajomość, gdybym chcial dalej to ciagnac to zapewne przymykalbym oko na wiele spraw, ale nie chce i niepotrzebuje tego ;p

39 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-02 16:29:41)

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

ja po prostu szukam kobiety, z ktora zbuduje normalna relacje. Nie sadzilem, ze na tym tinderze jak ktos wyzej napisal sa zazwyczaj mamuski do sportowego ruchania, nie korzystalem nigdy z takich aplikacji, bylem 6lat w zwiazku i nie myslalem o innych kobietach czy przebojach. Ze tak powiem - wypadlem z obiegu smile jak spotykalem sie z kobietami majac 20-23lata to wygladalo to inaczej i musialem sie troche nagimnastykować, zeby poszly ze mna do lozka. Teraz widze, ze to jest najmniejszy problem, a problemem jest znalezienie kobiety, ktora nie chce sie bawic, a stworzyc normalna relacje. Nie mowie ze wszystkie, akurat tak trafiam, chociaz tez nie wiadomo ile tego nie bylo od czasu rozstania, ale liczby zostawie dla siebie wink To tez nie jest tak, ze spotykam sie z kobietami tylko i wylacznie z tindera, w sumie dwie zahaczylem stamtad, reszta normalnie w realu.
To jest taki przeskok z codziennej rutyny gdzie sie slyszalo przez tyle lat, ze ta czy tamta to latawiec, ale nie doświadczałem tego i myslalem ze ja to mam szczęście, bo mam dobry zwiazek- co sie okazalo gowno prawda.

To jest trochę inaczej.. Ale jeśli masz słabą znajomość psychologii to nie wpadniesz sam na taki plot twist wink
A polega on na tym, że bardzo często osobie WYDAJE SIĘ, że bardzo chcę być i dąży do związku, ale "przypadkiem" wybiera na partnera/-kę osoby niedostępne emocjonalnie, co praktycznie gwarantuje 100% fiasko wejścia w związek smile
I tu ja tez obstawiam ten mechanizm u ciebie, bo u niej nie- ona otwarcie mówi, że związku nie chce. Jest jakby o krok dalej w świadomości przed Tobą.
Tobie się wydaje, że związku chcesz a latasz za niedostępną emocjonalnie (nieważne czy tylko dla ciebie czy ogólnie) kobietą.

Jeśli taki ktoś tylko podbija Twoją motywację do pogoni, to moim zdaniem paradoksalnie z was dwojga to Ty jesteś bardziej niegotowy na związek niż ona. smile bo ona do tego doszła, że nie jest, a Ty jeszcze nie.

I nie wpadaj w tanie generalizacje po to by móc dalej w tym tkwić: "skoro wszystkie są teraz takie, to równie dobrze mogę latać dalej za tą". To kolejna bajka, którą sobie opowiadasz. wink

Na drugim spectrum niegotowości są osoby, które są skłonne na wszystko "przymknąć oko" byle w nim być. To ten sam problem, tylko inaczej się objawia.

40 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-02 16:32:11)

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Mam wrażenie, ze probujesz mi wmowic, ze to ja chcialbym kleknac przed nia, zeby to jeszcze trwalo. No nie, to ja zakonczylem ta znajomość, gdybym chcial dalej to ciagnac to zapewne przymykalbym oko na wiele spraw, ale nie chce i niepotrzebuje tego ;p

Bzdura.
Ty tylko zrobiłeś coś co musiało się stać, skoro nie miałeś na to wpływu. Ona nie chce związku, ty tak, więc zakończyłeś. A w zasadzie ona to zakończyła, Twoje niespełnione oczekiwania względem niej. Ty się po prostu DOSTOSOWAŁEŚ, a to co innego.
Gdybyś nie chciał tego dalej ciągnąć ten wątek i pytania, które zadajesz by nie padły. Reality check wink

41

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Heh taka mysl mi przechodziła, ze w sumie skad tak umie wywijac jak facet podobno ciagle za granica:D ja mam niestety ten problem, ze idealizuje kobiety i mysle ze kazda jest wporzadku, uczciwa i chce normalnego zycia. Ale coraz bardziej widze, ze nie tędy droga. Ona pracuje jako kelnerka/barman w hotelu/restauracji, hotel taki o wyzszym standardzie. Sama mowila, ze zdarza sie jej, ze ja zaczepiaja tam, pisza swoj nr tel, zeby sie odezwala - mowila ze olewa to, ale nie wierzylem i nie chce mi sie wierzyc, ze taka święta byla i kazda okazje odrzucala, choc moge sie mylic. Z drugiej strony jak ze mna tak jej szybko poszlo, nie miala jakichs tam hamulcow to takich okazji moglobyc wiecej. Jak ten jej facet widzi w niej nadal do dzis dzien (jeśli faktycznie nie sa razem) material na kobiete zycia to szczerze mu wspolczuje. Bo czytalem juz na tym i innym forum historie gdzie kobieta miala przebieg jak stary passat, a facet nieswiadomy zapierdalal za granica.
Ja znowu jestem taki, ze i zapewne zaakceptowalbym jej corke, chcial jakies normalne zycie, no ale ona tego nie chciala od początku. A znowu nie mam zamiaru jak za pol roku sie odezwie wchodzic w to, no bo nie jestem chlopcem na posylki. Moglem pokorzystac i byc pod telefonem jakby jej sie zachcialo, ale z drugiej strony majac z tylu glowy, ze moze byc tak ze dzis ja, jutro inny, a pojutrze znowu ja - no nie chce sobie robic krzywdy i jakiegos urazu, wolałem odpuścić po kilku strzalach wink

A to nie jest trochę tak czasem, że "idealizujesz" tylko te kobiety, z którymi masz dobry seks i wtedy przymykasz oko na całą resztę?
Bo ten wątek za tym przemawia. Nie żeby to nie było typowe zachowanie mężczyzn wink

Z tego jak opisałeś "trudność" w zaciągnięciu ją do łóżka to kobieta raczej z tych co nie ma ani oporów przed seksem, ani niespecjalnie z tych co "idą do łóżka dopiero jak coś poczują/zaistnieje jakaś więź".
Clue tkwi w tym, że zwykle panowie lubią myślec, że to akurat z NIMI "złamała swoje zasady". A potem jest spore zdzwiko XD

ja po prostu szukam kobiety, z ktora zbuduje normalna relacje. Nie sadzilem, ze na tym tinderze jak ktos wyzej napisal sa zazwyczaj mamuski do sportowego ruchania, nie korzystalem nigdy z takich aplikacji, bylem 6lat w zwiazku i nie myslalem o innych kobietach czy przebojach. Ze tak powiem - wypadlem z obiegu smile jak spotykalem sie z kobietami majac 20-23lata to wygladalo to inaczej i musialem sie troche nagimnastykować, zeby poszly ze mna do lozka. Teraz widze, ze to jest najmniejszy problem, a problemem jest znalezienie kobiety, ktora nie chce sie bawic, a stworzyc normalna relacje. Nie mowie ze wszystkie, akurat tak trafiam, chociaz tez nie wiadomo ile tego nie bylo od czasu rozstania, ale liczby zostawie dla siebie wink To tez nie jest tak, ze spotykam sie z kobietami tylko i wylacznie z tindera, w sumie dwie zahaczylem stamtad, reszta normalnie w realu.
To jest taki przeskok z codziennej rutyny gdzie sie slyszalo przez tyle lat, ze ta czy tamta to latawiec, ale nie doświadczałem tego i myslalem ze ja to mam szczęście, bo mam dobry zwiazek- co sie okazalo gowno prawda.


Dam ci jedną radę słuchaj starszego po pierwsze nie szukaj kobiety do zwiazku na portalach rantkowych.Bo tam dużo kobiet po przejściach i samotnych matek.Musisz się przemóc i zagadywać do kobiet na ulicy na stacji benzynowej w markecie gdzie kolwiek.Wtedy jest szansa że trafisz a porządną kobietę z którą zbudujesz jaką tam relację.Według mnie jesteś jeszcze młody także spotykaj się umawiaj z kobietami korzystaj z seksu i baw się.A do zwiazku znajdzie się sama po czasie.No i uświadom sobie że w dzisiejszych czasach kobiety chcą ruchania jak my faceci i dobrego pierdolenia.W dzisiejszych czasach one gardzą dobrym facetem który o nie zabiega.

42

Odp: Niezobowiązująca relacja
Halina3.1 napisał/a:

To samo mozna powiedziec o tobie, samotnym ojcu. Kazdy, doslownie kazdy samotny ojciec niekochany przez ex odstawia rajd i rucha co popadnie. Wystarczy, ze jakas mamuska spojrzala na ciebie i juz ci oczy pizda zarosly. Ale ona cie nie chciala na nic poza bzykaniem i sie teraz tu probujesz wyzlosliwiac na matkach i kobietach ogolem zeby pokazac, ze jestes ponad tnimi  a prawda jest taka, ze dales sie jej zrobic i wydymala cie bez pardonu jak  pierwszorzednego matola xddd Sam tez masz dziecko w podobnym wieku, wiec zamiast ruchac bez zastanowienia szlaufy z tindera, to moze pomysl o przyszlosc tego dziecka zamiast przezywac druga mlodosc na tinderze. Rownouprawnienie jest.


Haha, tez nie rozumiem tej sprzeczności u facetów: z jednej strony podśmiewują się z samotnych matek na takich aplikacjach, a z drugiej dają się takim okręcać wokół palca jak dzieci za kilka numerków.
I ci sami faceci oceniają "kondycję dzisiejszych kobiet" big_smile

43

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Możesz jaśniej o co ci właściwie chodzi? Spotykaliście się NA NIEZOBOWIZUJĄCY SEKS, co jasno dziewczyna na początku zaznaczyła, a ty ją chcesz z jej życia rozliczać, wystawiać jakąs cenzurkę, jakbyś w czymkolwiek byl od niej lepszy. Dlaczego czujesz się upoważniony do oceniani jej i to na forum, mimo że jak sam zaznaczyłeś dostaleś to co chciałeś, czyli dobry seks.
Nic o niej nie wiesz, dopowiadasz sobie jakieś bzdety na podstawie kubka do kawy i czego oczekujesz? Mamy ją wszyscy potępić w czambuł, a ciebie żałować, bo ona cię na dłużej nie chciała? Ty jesteś dorosły facet czy smarkacz?

Bo faceci nie są przyzwyczajeni żeby kobieta traktowała ich przedmiotowo - tak jak oni zwykle kobiety.
Znam mnóstwo przypadków, gdzie facetów "trafiło" mocno dokładnie w momencie gdy kobieta oferowała dobry seks , po czym np. nie prosiła o nr tel. po XD Albo - tak jak w tym przypadku- nie prosiła o nic po, wręcz przeciwnie.
Część facetów traktuje taka kobietę jako wyzwanie.
Na moje to ona w tym momencie jest na etapie zobojętnienia uczuciowego czy raczej zblokowania. Na bank trawi to co się wydarzyło z ex.
Co nie zmienia faktu, że jak faceta- tak jak autora- mocno "trzepnie" to żaden red flag go nie odstraszy.


Witaj z Ciebie też niezła aparatka jest

44

Odp: Niezobowiązująca relacja
Emil38 napisał/a:

Dam ci jedną radę słuchaj starszego po pierwsze nie szukaj kobiety do zwiazku na portalach rantkowych.Bo tam dużo kobiet po przejściach i samotnych matek.Musisz się przemóc i zagadywać do kobiet na ulicy na stacji benzynowej w markecie gdzie kolwiek.Wtedy jest szansa że trafisz a porządną kobietę z którą zbudujesz jaką tam relację.Według mnie jesteś jeszcze młody także spotykaj się umawiaj z kobietami korzystaj z seksu i baw się.A do zwiazku znajdzie się sama po czasie.No i uświadom sobie że w dzisiejszych czasach kobiety chcą ruchania jak my faceci i dobrego pierdolenia.W dzisiejszych czasach one gardzą dobrym facetem który o nie zabiega.

to kobiety z aplikacji nie chodzą na stacje benzynowe, po marketach i ulicy?
Rozumiem, że to są jakieś kosmitki, które bytują tylko na portalach? Hahahahaha Xd Kocham taka "logikę" XD

45

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Mam wrażenie, ze probujesz mi wmowic, ze to ja chcialbym kleknac przed nia, zeby to jeszcze trwalo. No nie, to ja zakonczylem ta znajomość, gdybym chcial dalej to ciagnac to zapewne przymykalbym oko na wiele spraw, ale nie chce i niepotrzebuje tego ;p

Bzdura.
Ty tylko zrobiłeś coś co musiało się stać, skoro nie miałeś na to wpływu. Ona nie chce związku, ty tak, więc zakończyłeś. A w zasadzie ona to zakończyła, Twoje niespełnione oczekiwania względem niej. Ty się po prostu DOSTOSOWAŁEŚ, a to co innego.
Gdybyś nie chciał tego dalej ciągnąć ten wątek i pytania, które zadajesz by nie padły. Reality check wink

a akurat watek i pytania to juz z takiej czystej ciekawości, duzo mozna wyciagnac z takich spostrzeżeń jak np. Twoje, wiec korzystam, bede mądrzejszy na przyszlosc. Duzo racji jest w tym co napisalas wink

46

Odp: Niezobowiązująca relacja
Emil38 napisał/a:

Witaj z Ciebie też niezła aparatka jest

Rozumiem, że jesteś z grona znanych Wróży-Telepatów z netkobiety i stąd ta wiedza jaka jestem? big_smile

47

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:
wieka napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Bardziej chodzi o to, ze nie spodziewalem sie (bo pierwszy raz mnie takie cos spotyka, ale zapewne nie raz jeszcze spotka), ze kobiety tak lekko podchodzą do tematu seksu, dzisiaj z tym, jutro z...

Tu generalizujesz. Jak już, to niczym nie różnią się od facetów pod tym względem.

Wiesz, rownie dobrze to ja byc moze niepotrzebnie sie unioslem (moze za dużo powiedziane, zwrocilem uwage) z tym zdjeciem, pierscionkiem, moze faktycznie jest tak sentymentalna? Spytalem sie dlaczego go nosi to odpowiedziala, ze chciala mu go oddac, ale nie wzial, wiec zaproponowalem jej, zeby po prostu trzymala go w szufladzie czy gdzies - zmienila szybko temat. Byc moze nie jest tak i ja faktycznie bylem pierwszym facetem od jej rozstania, a ona chce popróbować, albo chciala sie spotykać niezobowiązująco, a z czasem cos by z tego wyszlo? Tego nie wiem. Z drugiej strony byly gdzies z jej strony teksty jak np spytalem czy tesknila - nie, czy myslala- nie, jakis tekst ze za miesiac moze byc inny - mowila ze mozliwe smiejac sie, ale teraz nie wiem czy to byl zart czy mowila serio :-)
no to wnioski same sie nasuwaja. Ta historia jest dla mnie zakończona, zeby nie bylo, ze nie moge bez niej zyc i zrobię wszystko, aby znowu byc razem, spotykac sie, nie nie smile

W ogóle nie umiesz czytać kobiet, więc sobie nie dopowiadaj, nic by nie było.

Te kubki, tak jak jej zachowanie, same mówią, że ona  jest z tym facetem, a szuka tylko do seksu.

To nie znaczy, że robią tak wszystkie kobiety i tylko o to mi chodziło, pisząc, że generalizujesz.

Nie wchodzi się w takie układy, bo przeważnie, jedna strona się za bardzo angażuje.

48

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
Emil38 napisał/a:

Dam ci jedną radę słuchaj starszego po pierwsze nie szukaj kobiety do zwiazku na portalach rantkowych.Bo tam dużo kobiet po przejściach i samotnych matek.Musisz się przemóc i zagadywać do kobiet na ulicy na stacji benzynowej w markecie gdzie kolwiek.Wtedy jest szansa że trafisz a porządną kobietę z którą zbudujesz jaką tam relację.Według mnie jesteś jeszcze młody także spotykaj się umawiaj z kobietami korzystaj z seksu i baw się.A do zwiazku znajdzie się sama po czasie.No i uświadom sobie że w dzisiejszych czasach kobiety chcą ruchania jak my faceci i dobrego pierdolenia.W dzisiejszych czasach one gardzą dobrym facetem który o nie zabiega.

to kobiety z aplikacji nie chodzą na stacje benzynowe, po marketach i ulicy?
Rozumiem, że to są jakieś kosmitki, które bytują tylko na portalach? Hahahahaha Xd Kocham taka "logikę" XD

A myślałem że kobiety nie są logiczne tylko podchodzicie  emocjonalnie

49

Odp: Niezobowiązująca relacja
wieka napisał/a:
nofuture99 napisał/a:
wieka napisał/a:

Tu generalizujesz. Jak już, to niczym nie różnią się od facetów pod tym względem.

Wiesz, rownie dobrze to ja byc moze niepotrzebnie sie unioslem (moze za dużo powiedziane, zwrocilem uwage) z tym zdjeciem, pierscionkiem, moze faktycznie jest tak sentymentalna? Spytalem sie dlaczego go nosi to odpowiedziala, ze chciala mu go oddac, ale nie wzial, wiec zaproponowalem jej, zeby po prostu trzymala go w szufladzie czy gdzies - zmienila szybko temat. Byc moze nie jest tak i ja faktycznie bylem pierwszym facetem od jej rozstania, a ona chce popróbować, albo chciala sie spotykać niezobowiązująco, a z czasem cos by z tego wyszlo? Tego nie wiem. Z drugiej strony byly gdzies z jej strony teksty jak np spytalem czy tesknila - nie, czy myslala- nie, jakis tekst ze za miesiac moze byc inny - mowila ze mozliwe smiejac sie, ale teraz nie wiem czy to byl zart czy mowila serio :-)
no to wnioski same sie nasuwaja. Ta historia jest dla mnie zakończona, zeby nie bylo, ze nie moge bez niej zyc i zrobię wszystko, aby znowu byc razem, spotykac sie, nie nie smile

W ogóle nie umiesz czytać kobiet, więc sobie nie dopowiadaj, nic by nie było.

Te kubki, tak jak jej zachowanie, same mówią, że ona  jest z tym facetem, a szuka tylko do seksu.

To nie znaczy, że robią tak wszystkie kobiety i tylko o to mi chodziło, pisząc, że generalizujesz.

Nie wchodzi się w takie układy, bo przeważnie, jedna strona się za bardzo angażuje.

wlasnie to chcialem przez to wszystko powiedziec - jej oczekiwania byly calkiem odmienne od moich. Ja tez nie chcialem od razu wchodzic w zwiazek, ale z drugiej strony bralem to pod uwage w przyszlosci. Ja chcialem ten kontakt w ciagu dnia utrzymywać, ona zapewne moglaby 2dni nie pisać, a wieczorem zagadac, zebym przyjechal na film smile dwa inne swiaty i inne cele. Tak jak napisalas, z takiego ukladu ktoras strona wyjdzie poturbowana, ta ktora sie mocniej zaangażowała, w tym przypadku zapewne to bym byl ja, a ona byc moze miala kilku po drodze innych i czy ja bym byl czy nie to nie ma dla niej wielkiego znaczenia, bo wie ze bedzie nastepny. Zarabia na tyle, zeby samej sie utrzymac (jesli tego ex faktycznie nie ma), wiec facet aktualnie to dodatek, albo po prostu nie znalazla tego nowego ktory by jej odpowiadal i chcialaby isc z nim przez zycie. Dochodzi poznanie nowego faceta z dzieckiem, wspolne zycie, troche tego czasu musi minac, zeby cos sie wyklarowalo co sam wiem po sobie, bo nie przedstawiam corce kazdej ktora poznam.

50

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:
wieka napisał/a:
nofuture99 napisał/a:

Wiesz, rownie dobrze to ja byc moze niepotrzebnie sie unioslem (moze za dużo powiedziane, zwrocilem uwage) z tym zdjeciem, pierscionkiem, moze faktycznie jest tak sentymentalna? Spytalem sie dlaczego go nosi to odpowiedziala, ze chciala mu go oddac, ale nie wzial, wiec zaproponowalem jej, zeby po prostu trzymala go w szufladzie czy gdzies - zmienila szybko temat. Byc moze nie jest tak i ja faktycznie bylem pierwszym facetem od jej rozstania, a ona chce popróbować, albo chciala sie spotykać niezobowiązująco, a z czasem cos by z tego wyszlo? Tego nie wiem. Z drugiej strony byly gdzies z jej strony teksty jak np spytalem czy tesknila - nie, czy myslala- nie, jakis tekst ze za miesiac moze byc inny - mowila ze mozliwe smiejac sie, ale teraz nie wiem czy to byl zart czy mowila serio :-)
no to wnioski same sie nasuwaja. Ta historia jest dla mnie zakończona, zeby nie bylo, ze nie moge bez niej zyc i zrobię wszystko, aby znowu byc razem, spotykac sie, nie nie smile

W ogóle nie umiesz czytać kobiet, więc sobie nie dopowiadaj, nic by nie było.

Te kubki, tak jak jej zachowanie, same mówią, że ona  jest z tym facetem, a szuka tylko do seksu.

To nie znaczy, że robią tak wszystkie kobiety i tylko o to mi chodziło, pisząc, że generalizujesz.

Nie wchodzi się w takie układy, bo przeważnie, jedna strona się za bardzo angażuje.

wlasnie to chcialem przez to wszystko powiedziec - jej oczekiwania byly calkiem odmienne od moich. Ja tez nie chcialem od razu wchodzic w zwiazek, ale z drugiej strony bralem to pod uwage w przyszlosci. Ja chcialem ten kontakt w ciagu dnia utrzymywać, ona zapewne moglaby 2dni nie pisać, a wieczorem zagadac, zebym przyjechal na film smile dwa inne swiaty i inne cele. Tak jak napisalas, z takiego ukladu ktoras strona wyjdzie poturbowana, ta ktora sie mocniej zaangażowała, w tym przypadku zapewne to bym byl ja, a ona byc moze miala kilku po drodze innych i czy ja bym byl czy nie to nie ma dla niej wielkiego znaczenia, bo wie ze bedzie nastepny. Zarabia na tyle, zeby samej sie utrzymac (jesli tego ex faktycznie nie ma), wiec facet aktualnie to dodatek, albo po prostu nie znalazla tego nowego ktory by jej odpowiadal i chcialaby isc z nim przez zycie. Dochodzi poznanie nowego faceta z dzieckiem, wspolne zycie, troche tego czasu musi minac, zeby cos sie wyklarowalo co sam wiem po sobie, bo nie przedstawiam corce kazdej ktora poznam.

Ja obstawiam, że partner /mąż pracuje za granicą, a ona sobie tak "radzi". Też ryzykownie.

51

Odp: Niezobowiązująca relacja
wieka napisał/a:

Ja obstawiam, że partner /mąż pracuje za granicą, a ona sobie tak "radzi". Też ryzykownie.

to by było trochę śmieszne, trochę straszne i ..trochę obrzydliwe. Bo wyszłoby na to, że ona może zrobić loda zarówno swojemu mężowi (ex - nie ex wink) jak i każdemu facetowi, kiedy ja tylko zaswędzi.
Bleh.

52

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
wieka napisał/a:

Ja obstawiam, że partner /mąż pracuje za granicą, a ona sobie tak "radzi". Też ryzykownie.

to by było trochę śmieszne, trochę straszne i ..trochę obrzydliwe. Bo wyszłoby na to, że ona może zrobić loda zarówno swojemu mężowi (ex - nie ex wink) jak i każdemu facetowi, kiedy ja tylko zaswędzi.
Bleh.

No nie mam zamiaru jej sledzic i wnikac jak to tam miedzy nimi faktycznie jest, ona wynajela sobie mieszkanie w czerwcu, wyglada to tak jakby serio sie rozstali, ale te detale troche daja do myslenia. Moze sie wyszeleje i wroci do niego, to tam juz ich sprawa, jak chłop nieswiadomy to wezmie, ja mu nie bede zycia ukladal. Jesli prawda jest to co mowila to zarabia grubo, 30-40k na mies wiec sam jej mowilem, ze podziwiam ja ze odeszla od takiego zrodelka, chociaz czy faktycznie tyle zarabia - nie moja sprawa. Tlumaczyla sie, ze miala dosyc, nie mogla na niego patrzeć, chciala czulosci, bliskosci itd klasyka. Ale generalnie mowila ze bylo im zajebiscie tylko te jego wyjazdy oddalily ich od siebie i przestala z czasem go kochac - czy tak jest, nie wiem. Dla mnie to wyglada jak chec wyszalenia sie i powrotu, choc sama mowi ze marzy zeby on sobie kogoś znalazl, ale z drugiej strony nie chce zeby obca baba wychowywala mu dziecko?

Ja ze swojej strony jak to na początku dalem jej ta bliskosc, czulosc i dobry seks (po kobiecie widac kiedy jest okej), zreszta raz kolega dal mi kamagre jak juz zobaczylem ze lubi ten sport, nie mam problemów z potencja itd jestem jak najbardziej zdrowym facetem, duzo sportu uprawiam, ale potraktowalem to jako dodatek i uzupelnienie, chcialem ja zajechac smile no kosmos byl i polecam kazdemu facetowi raz na jakis czas, kobieta odlatuje byleby miala chec po prostu, bo tak to sie zajebiecie na recznym jak odwróci sie bokiem i pojdzie spac smile

53 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-10-02 18:38:46)

Odp: Niezobowiązująca relacja

.

54

Odp: Niezobowiązująca relacja
Giaa2 napisał/a:
Emil38 napisał/a:

Witaj z Ciebie też niezła aparatka jest

Rozumiem, że jesteś z grona znanych Wróży-Telepatów z netkobiety i stąd ta wiedza jaka jestem? big_smile


Żartowałem ale masz twierdzenie że to facet o wszystko powinien się starać w zwiazku.A kobieta to nie?To od kobiety dużo zależy jak jest w związku.To ona daje ciepło rodzinne i cała tą atmosferę.Także nie obrażaj się

55

Odp: Niezobowiązująca relacja

Dostalem od niej dzis wiadomosc po kilku dniach ciszy, ze pomylila sie co do mojej osoby, ze jest jest przykro z tego powodu, ze widzi ze ja szukam kogos do relacji, a ona chciala takiej luznej relacji, nie chce sie bawic w takie cos.

Nie odpisywalem nic i nie wiem czy jest w ogole sens, chyba ze mnie pod chu.. bierze czy mi zalezy czy jak? Moze madre glowy z forum powiedza jak to wyglada z waszej perspektywy:)

56 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2024-10-03 16:47:47)

Odp: Niezobowiązująca relacja

Edit -
Takie coś napisałam Ci w moim pierwszym poście tego wątku czyli  post nr 6.

57

Odp: Niezobowiązująca relacja

A ja obstawiam, że babka prawdę pisze. To jest pułapka życzeniowego myślenia jak ktoś nam się podoba, że jak pisze wprost, co nieszczególnie jest miłe i nakierowane na owijanie g... w papierek, tylko właśnie bezpośrednie. To zwykle szuka się drugiego i trzeciego dna.
A ja twierdzę: jeśli facet mówi ci, że NIE CHCE teraz związku, to nie doszukuj się. Bo gdyby faktycznie chciał czegoś innego to zostawiłby sobie furtkę, a jak ktoś jest tak jednoznaczny to mówi prawdę nie bez powodu.
Ktoś kto chciałby przede wszystkim dobrze wypaść(czytaj: chciał związku KIEDYŚ z ta osobą), nie ujmowałby tego tak jasno. Czyli jest definitywnie pewny/-na, że to nie to.
Autor się wkręcił, bo seks. Ale dla tej dziewczyny widać, że seks  to coś tak pospolitego jak kupno bułek, więc czy to będzie autor czy inny chętny Zenek to jej bez różnicy, byle "problemów" nie robił.
Autor po prostu się wkręcił, że jest bogiem seksu i myślał, że ona myśli tak samo. I teraz ego cierpi  wink

58

Odp: Niezobowiązująca relacja

dzieki za odpowiedzi.

Moze nie tyle, ze męskie moje ego ucierpiało, ale jak mam byc szczery to niespodziewalem sie, ze zwrocenie uwagi o ten pierscionek czy zdjecia tak to w moment zakonczy, bo chetnie bym jeszcze pokorzystal z niej, no ale zycie, szukam i ide dalej smile

59

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Dostalem od niej dzis wiadomosc po kilku dniach ciszy, ze pomylila sie co do mojej osoby, ze jest jest przykro z tego powodu, ze widzi ze ja szukam kogos do relacji, a ona chciala takiej luznej relacji, nie chce sie bawic w takie cos.

Nie odpisywalem nic i nie wiem czy jest w ogole sens, chyba ze mnie pod chu.. bierze czy mi zalezy czy jak? Moze madre glowy z forum powiedza jak to wyglada z waszej perspektywy:)

Masz jasność, choć to było oczywiste od poczatku, czego ona szuka i jeszcze nie dowierzasz. Nie ma sensu, żebyś odpisywał, bo niby po co.
Wszystko już zostało powiedziane, więc możesz jeszcze raz przeczytać, co pisaliśmy.

60

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

dzieki za odpowiedzi.

Moze nie tyle, ze męskie moje ego ucierpiało, ale jak mam byc szczery to niespodziewalem sie, ze zwrocenie uwagi o ten pierscionek czy zdjecia tak to w moment zakonczy, bo chetnie bym jeszcze pokorzystal z niej, no ale zycie, szukam i ide dalej smile


To pokorzystanie by Ci wyszło bokiem, bo byś się bardziej zaangażował i liczył, że może jednak...

61

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

dzieki za odpowiedzi.

Moze nie tyle, ze męskie moje ego ucierpiało, ale jak mam byc szczery to niespodziewalem sie, ze zwrocenie uwagi o ten pierscionek czy zdjecia tak to w moment zakonczy, bo chetnie bym jeszcze pokorzystal z niej, no ale zycie, szukam i ide dalej smile

Daj spokój. Nie bądź naiwny, że ta głupia uwaga przeważyła szalę.
gdyby tak zgłupiała na twoim punkcie jak ty na jej to może jakbyś nasrał jej na łózko to by zrezygnowała, a jej przyszło to bardzo łatwo.

62

Odp: Niezobowiązująca relacja
wieka napisał/a:

To pokorzystanie by Ci wyszło bokiem, bo byś się bardziej zaangażował i liczył, że może jednak...

Dokładnie.
Widać, że facet raczej z tych, co charakter i klasa kobiety na ostatnim miejscu, a najważniejsze żeby dobrze...

63

Odp: Niezobowiązująca relacja

Dziekuje za te wszystkie odpowiedzi, zalozylem ten temat wlasnie po to, zeby poznac zdanie i punkt widzenia inny od mojego. Lubie czytac tutaj niektóre historie i szczerze przyznam, ze fajnie jak sie czyta odpowiedzi ludzi, tak mi sie wydaje, madrzejszych i bardziej doświadczonych ode mnie. Ja z nia daje sobie spokoj, nie bede odpisywal nic, no bo dopiero co wyszedlem z jednego syfu i wyleczylem sie nie po to, zeby zaraz przechodzic przez to samo, choc sam po sobie wiem, ze jestem dosyć uczuciowym jak na faceta gosciem i byc moze faktem jest ze za szybko sie angazuje, idealizuje i wyobrażam. Albo po prostu za dobrze ludzi traktuje.. smile

64

Odp: Niezobowiązująca relacja
nofuture99 napisał/a:

Dziekuje za te wszystkie odpowiedzi, zalozylem ten temat wlasnie po to, zeby poznac zdanie i punkt widzenia inny od mojego. Lubie czytac tutaj niektóre historie i szczerze przyznam, ze fajnie jak sie czyta odpowiedzi ludzi, tak mi sie wydaje, madrzejszych i bardziej doświadczonych ode mnie. Ja z nia daje sobie spokoj, nie bede odpisywal nic, no bo dopiero co wyszedlem z jednego syfu i wyleczylem sie nie po to, zeby zaraz przechodzic przez to samo, choc sam po sobie wiem, ze jestem dosyć uczuciowym jak na faceta gosciem i byc moze faktem jest ze za szybko sie angazuje, idealizuje i wyobrażam. Albo po prostu za dobrze ludzi traktuje.. smile

Daj spokój, naprawdę..
Seks ci w głowie i tyle. Gdybys był takim facetem jak piszesz to laska musiałaby ci czym innym niż otwarta dla wszystkich c... zaimponować.

65

Odp: Niezobowiązująca relacja

Najlepsze jak taki wątek przeplata się z innym, gdzie facet pyta czy "wszystkie kobiety to szm...?"
W jednym wątku jeden koleś za taka rozpacza, a w drugim rozpacz , że nie ma już porządnych kobiet. Obaj mają się za super wrażliwych  XD big_smile
Komedia.

Posty [ 1 do 65 z 124 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Niezobowiązująca relacja

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024