Czy może być z tego związek?
Tak.
Jeśli nie będziesz kombinować, wymagać, dasz czas wam obojgu i organizować spotkania na swoim polu jako mezczyzna
Kubek bez znaczenia
66 2024-10-03 18:10:56 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-03 18:11:29)
Czy może być z tego związek?
Tak.
Jeśli nie będziesz kombinować, wymagać, dasz czas wam obojgu i organizować spotkania na swoim polu jako mezczyzna
Kubek bez znaczenia
Tak, dawaj mu złudzenia , że u kobiet zawsze nie oznacza tak. Xd
Kolesiowi oczy p... zarosły jak ktoś wyżej napisał (chyba Halina) i nie umie od kilku dni dać sobie spokój, a Ty go jeszcze podjudzasz
Czy może być z tego związek?
Tak.
Jeśli nie będziesz kombinować, wymagać, dasz czas wam obojgu i organizować spotkania na swoim polu jako mezczyzna
Kubek bez znaczenia
co masz na mysli? bo nie zrozumialem tego :-)
69 2024-10-03 21:01:38 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-03 21:02:29)
A co jest niezrozumiałego?
Po krótkim okresie znajomości kobieta nie da Ci żadnych deklaracji, a i Twoje mogą być niepoważne.
W takim okresie wiesz tylko czy dobrze Ci w czymś towarzystwie czy nie.
To jest czas obserwacji , a nie deklaracji.
Co do kubka, to jest wybacz, pierdoła, wyrzuciłabyś kubek z mamą swojemu dziecku?
Nie organizuj spotkania u niej, wysil się trochę, to kubka oglądał nie będziesz.
A gwarancji na to, jak będzie wyglądała ta relacja za pół roku, to wybacz, Ty sam też nie możesz jej dać teraz
A co jest niezrozumiałego?
Po krótkim okresie znajomości kobieta nie da Ci żadnych deklaracji, a i Twoje mogą być niepoważne.
W takim okresie wiesz tylko czy dobrze Ci w czymś towarzystwie czy nie.
To jest czas obserwacji , a nie deklaracji.
Co do kubka, to jest wybacz, pierdoła, wyrzuciłabyś kubek z mamą swojemu dziecku?
Nie organizuj spotkania u niej, wysil się trochę, to kubka oglądał nie będziesz.
A gwarancji na to, jak będzie wyglądała ta relacja za pół roku, to wybacz, Ty sam też nie możesz jej dać teraz
Chyba nie czytałaś wszystkich postów, ona zakończyła tę relację i na koniec napisała jasno dlaczego.
Tak? Który nr posta?
Ela210 napisał/a:Czy może być z tego związek?
Tak.
Jeśli nie będziesz kombinować, wymagać, dasz czas wam obojgu i organizować spotkania na swoim polu jako mezczyzna
Kubek bez znaczeniaTak, dawaj mu złudzenia , że u kobiet zawsze nie oznacza tak. Xd
Kolesiowi oczy p... zarosły jak ktoś wyżej napisał (chyba Halina) i nie umie od kilku dni dać sobie spokój, a Ty go jeszcze podjudzasz
Elka jak zwykle odklejona. Jakaś niewyżyta mężatka owinęła sobie autora wokół palca, nawet się boi, że go sąsiedzi na balkonie zobaczą a elcia wyskakuje ze związkiem xd
Tak? Który nr posta?
Wszystkie przeczytaj, żeby mieć pełen obraz.
74 2024-10-04 08:19:59 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2024-10-04 08:23:22)
W jednym wątku jeden koleś za taka rozpacza, a w drugim rozpacz , że nie ma już porządnych kobiet. Obaj mają się za super wrażliwych XD
Problem polega na tym, ze slowo "wrazliwy" jest uzywane w dwoch, kompletnie odmiennych znaczeniach.
Czesc ludzi jest wrazliwa na krzywde innych, czesc na wlasna krzywde.
Te dwa "typy" wrazliwosci sie wzajemnie wykluczaja:
- Jesli jestem wrazliwy na krzywde innych to lepiej radze sobie ze swoja wlasna bo w porownaniu ze stresem, ktory wywoluje we mnie empatia z innymi, moje problemy nigdy nie sa tak wielkie jak czesci innych osob, ktorym wspolczuje.
- Jesli nie jestem wrazliwy na krzywde innych to moge latwo dojsc do wniosku, ze swiat sie na mnie uwzial i mam trudniejsze zycie od innych.
Wrazliwosc na krzywde innych to empatia.
Wrazliwosc na swoja krzywde to niedojrzalosc / egoizm.
Nie ma sensu wiec mowic ogolnie o tym, ze jest sie wrazliwym.
Tych dwoch panow powinno uzyc precyzyjniejszego terminu - ze sa niedojrzali - a uzytkownicy forum mogliby takiej osobie wtedy pomoc w jej głownym problemie zamiast jakis jednostkowych sytuacjach, ktore sa jedynie manifestacja interakcji miedzy niedojrzalym czlowiekiem a otaczajaca go rzeczywistoscia.
Doczytałam ostatnie posty no i już nieaktualne.
Nie uważam natomiast, by moja opinia przed informacją o zerwaniu z nim była nieadekwatna.
Zerwała, bo naciskałeś autorze na związek w fazie poznawania się I stroiłeś fochy o kubek itp
Gdybym była jak piszący tutaj ludzie wieloletnią mężatką z doświadczeniem z telenoweli czy Netflixa, albo korzystającą z plotek koleżanek w temacie, pewnie bym Ci doradzala tak samo i głupio.
Pewnie takie moje wpisy z początku bytności tutaj na forum tex znajdziesz.
Ale ponieważ po rozwodzie w wieku dojrzałym szukałam partnera bez fochów, uprzedzeń i pierwotnych założeń, poznałam wiele osób po doświadczeniach życiowych i znalazłam tego wlasciwego, to powiem Ci ze napisano Ci w tym wątku wiele bzdur.
A Ty znajdziesz kolejną Panią i możesz popełnić te same błędy.
To że nie chcesz by sąsiedzi widzieli Cię z facetem na balkonie, uwierz, tez w początkowej fazie nie jest niczym niezwykłym
Bo wiele osób ma mega nudne życie i interesuje się życiem innych.
A masz dziecko i nie chcesz by dowiedziała się w klasie od kolegów a Twoja mama to, bo to powiedziała moja mama Wieka
Bk ona faktycznie nie wiedziała czy zostaniesz w jej życiu czy nie.
Więc na początku postępuje się ostrożnie a jie jak w romansidłach w Netflixie.
Masz rozwiedzionych znajomych , znajome?
Umow się na kawę i pogadaj szczerze, nie tu na forum.
Zwykle związki rozpadają się w takiej atmosferze, że jak masz brać sobie na głowę partnera z fochami, to mówisz pass.
Nawet jak Ci się podoba.
Raz też tak zrobiłam.
Przemyśl, powodzenia i nie pytaj ludzi którzy nie mają doświadczenia w temaciebrandkowania po rozpadzie poważnych związków, gdzie są dzieci.
76 2024-10-04 16:14:04 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-04 16:15:18)
Elka jak zwykle odklejona. Jakaś niewyżyta mężatka owinęła sobie autora wokół palca, nawet się boi, że go sąsiedzi na balkonie zobaczą a elcia wyskakuje ze związkiem xd
Wiedziałam, że autor natychmiast podłapie to i widać, że bardzo liczył na taka "radę" XD
Dla mnie to robienie z siebie podnóżka i człowieka bez godności gdy ktoś mówi, że tylko seks, a ta druga osoba udaje, że nie słyszała i liczy, że coś wychodzi.
Tym bardziej, że byłby traktowany cały czas tak samo, czyli bzykanie i kop w zad zaraz po praktycznie. I na czym tu związek budowac, na chodzeniu na czworaka po mieszkaniu żeby sąsiad z balkonu nie zobaczył?
A ten się zastanawia co źle zrobił: czy zła intonacja była w pytaniu o kubek z eksiem czy może chodząc na czworaka pod oknami powinien zrobić też szpagat turecki. hahahaha
Najlepsze jak taki wątek przeplata się z innym, gdzie facet pyta czy "wszystkie kobiety to szm...?"
W jednym wątku jeden koleś za taka rozpacza, a w drugim rozpacz , że nie ma już porządnych kobiet. Obaj mają się za super wrażliwych XD
Komedia.
Dokładnie cyrk na kołach
78 2024-10-05 07:35:11 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-05 07:42:08)
Fajnie jest wiedzieć o czym się pisze
Szukając mężczyzny tylko na seks, matka z dzieckiem nigdy nie przyprowadzi go do domu.
I nie będzie z nim prowadzić rozmów o byłym.
I w ogóle o swoim życiu.
Naprawdę Gia dla Ciebie lepsze byłoby forum o tematach na którym cokolwiek się znasz: modeling, forum dla matek z małymi dziećmi, itp. O kaszkach, kupkach, pampersach i przedszkolach.
Bo zakładam, że jakiejś ambitnej profesji to nie masz, by się w niej rozwijać, a o mężczyznach blade masz pojęcie
Wyszłaś za pierwszego, który w miarę ogarnięty Ci się wydawał, a to świadczy o towarzystwie , które Cię otaczało.
Ale tu nie mogę Ciebie potępiać, w Twoim wieku zrobiłam podobny błąd, zbyt wcześnie wyszłam za mąż, za kogoś kto najbardziej o mnie zabiegał. Tak się robi gdy poczucie własnej wartości i sprawczosci jest słabe.
Do usłyszenia za 20 lat, Giaa
Fajnie jest wiedzieć o czym się pisze
Szukając mężczyzny tylko na seks, matka z dzieckiem nigdy nie przyprowadzi go do domu.
I nie będzie z nim prowadzić rozmów o byłym.
I w ogóle o swoim życiu.
Naprawdę Gia dla Ciebie lepsze byłoby forum o tematach na którym cokolwiek się znasz: modeling, forum dla matek z małymi dziećmi, itp. O kaszkach, kupkach, pampersach i przedszkolach.
Bo zakładam, że jakiejś ambitnej profesji to nie masz, by się w niej rozwijać, a o mężczyznach blade masz pojęcie
Wyszłaś za pierwszego, który w miarę ogarnięty Ci się wydawał, a to świadczy o towarzystwie , które Cię otaczało.
Ale tu nie mogę Ciebie potępiać, w Twoim wieku zrobiłam podobny błąd, zbyt wcześnie wyszłam za mąż, za kogoś kto najbardziej o mnie zabiegał. Tak się robi gdy poczucie własnej wartości i sprawczosci jest słabe.
Do usłyszenia za 20 lat, Giaa
Z tym, że kobiety też są różne, więc nie można mierzyć swoją miarą.
Szukając mężczyzny tylko na seks, matka z dzieckiem nigdy nie przyprowadzi go do domu.
I nie będzie z nim prowadzić rozmów o byłym.
I w ogóle o swoim życiu.
Żebyś się nie zdziwiła.
Znakomita większość kobiet nie ma żadnych pasji, ani zainteresowań, a ulubionym sportem Polaków jest narzekanie. O czym więc taka zblazowana (ex)mężatka/partnerka ma porozmawiać? Pogodzie? A ile kobiet jest w stanie pogadać o geopolityce, lotnictwie, motoryzacji, statkach/okrętach, nowinkach technologicznych, grach, kolei, historii, architekturze czy cokolwiek? Nawet jak weźmiemy na tapetę tak oklepane kwestie jak kino czy muzyka, to i tak w 90% okazuje się, że to nie zamiłowanie do kina czy muzyki tylko fascynacja jakimś konkretnym aktorem czy wokalistą/gitarzystą. Ty nawet nie wiesz ile ja rozmów miałem z gatunku "uwielbiam muzykę, szczególnie rocka', a jak mówię, że szczególnie imponuje mi Danny Carey, to widzę jeden wielki znak zapytania na ryju. A to tak jakby interesować się motoryzacją i nie wiedzieć jaki wpływ miał Willis na ten rynek.
Znudzone, zaniedbywane babki w zasadzie jedyne o czym potrafią rozmawiać to to, jak to zły był ex, jak to ją zaniedbywał, jaki fatalny był w łóżku itp. A że są wygodne i najczęściej nie mają budżetu (opiekunka + jakieś airbnb kosztują), to najczęściej wybieranym 'bezpiecznym otoczeniem, w którym czują się komfortowo' to ich własne lokum.
Ela210 napisał/a:Szukając mężczyzny tylko na seks, matka z dzieckiem nigdy nie przyprowadzi go do domu.
I nie będzie z nim prowadzić rozmów o byłym.
I w ogóle o swoim życiu.Żebyś się nie zdziwiła.
![]()
Znakomita większość kobiet nie ma żadnych pasji, ani zainteresowań, a ulubionym sportem Polaków jest narzekanie. O czym więc taka zblazowana (ex)mężatka/partnerka ma porozmawiać? Pogodzie? A ile kobiet jest w stanie pogadać o geopolityce, lotnictwie, motoryzacji, statkach/okrętach, nowinkach technologicznych, grach, kolei, historii, architekturze czy cokolwiek? Nawet jak weźmiemy na tapetę tak oklepane kwestie jak kino czy muzyka, to i tak w 90% okazuje się, że to nie zamiłowanie do kina czy muzyki tylko fascynacja jakimś konkretnym aktorem czy wokalistą/gitarzystą. Ty nawet nie wiesz ile ja rozmów miałem z gatunku "uwielbiam muzykę, szczególnie rocka', a jak mówię, że szczególnie imponuje mi Danny Carey, to widzę jeden wielki znak zapytania na ryju. A to tak jakby interesować się motoryzacją i nie wiedzieć jaki wpływ miał Willis na ten rynek.
Znudzone, zaniedbywane babki w zasadzie jedyne o czym potrafią rozmawiać to to, jak to zły był ex, jak to ją zaniedbywał, jaki fatalny był w łóżku itp. A że są wygodne i najczęściej nie mają budżetu (opiekunka + jakieś airbnb kosztują), to najczęściej wybieranym 'bezpiecznym otoczeniem, w którym czują się komfortowo' to ich własne lokum.
Bo dla wiekszosci muzyka rockowa to np Metallica. kiedys po pijaku jednej lasce pokazalem Inferno z Behemoth na youtube. Nawet nie wiedziala ze taki zespol istnieje.
82 2024-10-05 09:41:29 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-05 09:50:54)
Nie masz dzieci i męża Wieka, prawda?
Jeśli ludzie chcą kogoś tylko na seks , trzymają go z daleka od gniazda z dziećmi.
Tylko ze kobiety rzadko tylko seksu naprawdę chcą, a mężczyznom zbyt często wydaje się, że chcą czegoś więcej niż seksu.
Nie słowa są tu najważniejsze, chociaż ktoś mało refleksyjny tak pomyśli.
83 2024-10-05 09:49:33 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-05 09:50:19)
Fajnie jest wiedzieć o czym się pisze
Szukając mężczyzny tylko na seks, matka z dzieckiem nigdy nie przyprowadzi go do domu.
I nie będzie z nim prowadzić rozmów o byłym.
I w ogóle o swoim życiu.
Naprawdę Gia dla Ciebie lepsze byłoby forum o tematach na którym cokolwiek się znasz: modeling, forum dla matek z małymi dziećmi, itp. O kaszkach, kupkach, pampersach i przedszkolach.
Bo zakładam, że jakiejś ambitnej profesji to nie masz, by się w niej rozwijać, a o mężczyznach blade masz pojęcie
Wyszłaś za pierwszego, który w miarę ogarnięty Ci się wydawał, a to świadczy o towarzystwie , które Cię otaczało.
Ale tu nie mogę Ciebie potępiać, w Twoim wieku zrobiłam podobny błąd, zbyt wcześnie wyszłam za mąż, za kogoś kto najbardziej o mnie zabiegał. Tak się robi gdy poczucie własnej wartości i sprawczosci jest słabe.
Do usłyszenia za 20 lat, Giaa
Oho, babcia ela w natarciu XD
Wybacz, ale zdanie babki na emeryturce, która czasy bycia atrakcyjna na rynku damsko-męskim ma dawno za sobą (fantazjowanie o tym, ze się je ma się nie liczą ), która ma pasywno-agresywny styl wypowiedzi, nie lubi młodszych od siebie kobiet (ewidentnie
)
to nie est dla mnie wystarczający powód aby ci coś udowadniać
A prawo mieć inna opinię niż ty mamy z Haliną i choćbyś stanęła na siwej ci.pce , nic na to nie poradzisz, nadymając się tym bardziej. Cześć, elka! czapka XD
Elu tu sprawa jest przegrana i nawet sam zainteresowany, zaczarowany cipką - to zrozumiał.
Nie masz dzieci i męża Wieka, prawda?
.
O matko XD
Klasyczny "argument" zaściankowej baby ze wsi: nie masz dzieci i męża? To nie jestes kobietą!
Elka, posiadanie męża to chyba twoje jedyne osiągnięcie życiowe, co?
Bo dla wiekszosci muzyka rockowa to np Metallica.
kiedys po pijaku jednej lasce pokazalem Inferno z Behemoth na youtube. Nawet nie wiedziala ze taki zespol istnieje.
No to w tamtym wypadku to była fascynacja Dave'em Grohl'em więc dziewucha znała na wyrywki Foo Fighters, troszkę Nirvany i kojarzyła, że koleś mniej lub bardziej udzielał się w innych projektach, ale o Queens Of The Stone Age już nie słyszała nigdy. Także ten.....
Jak nie tak dawno temu miałem podobną gadkę z 'fanką muzyki' i powiedziałem, że aktualnie mam fazę na dystopijny ambient to musiałem tłumaczyć co znaczy dystopijny i co to jest ambient.
Widać to z resztą też i po tym forum. Jakie tematy mają wzięcie? Typowo plotkarskie. Reszta forum w zasadzie jest martwa lub zdominowana przez spamboty.
87 2024-10-05 09:55:22 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-05 09:55:48)
Halina ma swoje traumy, a tyś prosta dziewuszka i jak widać sama nie uważasz że masz coś więcej niż swoje 30 lat do zaoferowania mężczyźnie.
Szkoda mi Ciebie
A już histetyczne dodawanie mi kilkunastu lat i psanie małą literą Njcka, bo to nawet nie jest moje imię, jest żałosne:)
Mariusz 1984 napisał/a:Bo dla wiekszosci muzyka rockowa to np Metallica.
kiedys po pijaku jednej lasce pokazalem Inferno z Behemoth na youtube. Nawet nie wiedziala ze taki zespol istnieje.
No to w tamtym wypadku to była fascynacja Dave'em Grohl'em więc dziewucha znała na wyrywki Foo Fighters, troszkę Nirvany i kojarzyła, że koleś mniej lub bardziej udzielał się w innych projektach, ale o Queens Of The Stone Age już nie słyszała nigdy. Także ten.....
Jak nie tak dawno temu miałem podobną gadkę z 'fanką muzyki' i powiedziałem, że aktualnie mam fazę na dystopijny ambient to musiałem tłumaczyć co znaczy dystopijny i co to jest ambient.
Widać to z resztą też i po tym forum. Jakie tematy mają wzięcie? Typowo plotkarskie. Reszta forum w zasadzie jest martwa lub zdominowana przez spamboty.
A słyszałeś o wariacjach Goldbergowskich i geldbergowskich?
Założę się że nie masz pojęcia o czym mowa.
Co ma.gust muzyczny do tego?
Halina ma swoje traumy, a tyś prosta dziewuszka i jak widać sama nie uważasz że masz coś więcej niż swoje 30 lat do zaoferowania mężczyźnie.
Szkoda mi Ciebie
A już histetyczne dodawanie mi kilkunastu lat i psanie małą literą Njcka, bo to nawet nie jest moje imię, jest żałosne:)
Ale się babcia odpaliła, ahahahahha
Miło do kawki poczytać )))
Elżunia, słuchaj.. weź zaparz se jakichś ziółek (ty wiesz jakich) i przestań atakować młodsze kobiety, a potem wmawiać im, że to one nie mają nic do zaoferowania poza wiekiem.
Ty nawet tego nie masz
90 2024-10-05 10:05:10 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-10-05 10:05:37)
Ela i po co ruszyłaś gooowno? Przeciez jej o to chodzi, żeby w tym swoim marazmie życiowym, odpalić sie na forum.
I pokazywac wszystkim te swoje żunujące wysrywy.
A słyszałeś o wariacjach Goldbergowskich i geldbergowskich?
Założę się że nie masz pojęcia o czym mowa.
Co ma.gust muzyczny do tego?
Nie chodzi o gust muzyczny. Tylko jak ktoś deklaruje, że uwielbia rocka, a nie kojarzy nazwiska jednego z największych perkusistów rockowo-metalowych wszechczasów to coś tu jest nie halo, nie uważasz?
To tak samo jak ktoś 'uwielbia muzykę' a nigdy nie słyszał właśnie o mega popularnym ambiencie, który na dobrą sprawę jest wszędzie. To nie jest jakiś niszowy zespół czy pojedynczy utwór, tylko cały gatunek muzyczny.
A że lubię klimaty dystopijne....no cóż....akurat jest na nie moda. Połowa wychodzących filmów i seriali w ostatnich latach albo jest wprost w tym klimacie, albo ma silnie zaznaczone elementy.
92 2024-10-05 10:08:34 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-05 10:11:45)
Ela i po co ruszyłaś gooowno?
Mamusia tak o tobie mówiła? ojej .. ale widać, że wiedziała co mowi XD
93 2024-10-05 10:28:10 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-10-05 10:31:21)
Ela i po co ruszyłaś gooowno? Przeciez jej o to chodzi, żeby w tym swoim marazmie życiowym, odpalić sie na forum.
I pokazywac wszystkim te swoje żunujące wysrywy.
Legat, Giaa to wątek poboczny.
Napisałam tutaj chociaż coraz rzadziej tu cokolwiek piszę, dla autora, który ma jeszcze w sobie otwartosc na drugiego człowieka, więc szansę na bliską relację, a popełnia błędy.
Ja pojęcia nie mam, czy jego ostatnia Pani na związek się nadaje czy nie, ale podzieliłam się swoimi obserwacjami z życia, a tak się składa, że znam parę osób które sobie to życie po rozstaniach ułożyły i myślą tak samo.
W przeciwieństwie do stada gdybaczy, czy osób które mają lękowe nastawienie do płci przeciwnej, gdzie każda porażką powoduje zachwianie poczuciem swojej wartości.
Może mu się uda zmienić to i owo i po prostu osiągnąć cel, stały związek.
Polecam w ogóle autorowi posłuchanie Marcina Wąsika, w temacie relacji damska męskich z perspektywy męzczyzny
Ja pojęcia nie mam, czy jego ostatnia Pani na związek się nadaje czy nie, ale podzieliłam się swoimi obserwacjami z życia, a tak się składa, że znam parę osób które sobie to życie po rozstaniach ułożyły i myślą tak samo.
W przeciwieństwie do stada gdybaczy, czy osób które mają lękowe nastawienie do płci przeciwnej, gdzie każda porażką powoduje zachwianie poczuciem swojej wartości.
Kolesiowi oczy pizdą zarosły, a ty niepotrzebnie dorabiasz ideologię.
Napisałam tutaj chociaż coraz rzadziej tu cokolwiek piszę, dla autora, który ma jeszcze w sobie otwartosc na drugiego człowieka, więc szansę na bliską relację, a popełnia błędy.
Ja pojęcia nie mam, czy jego ostatnia Pani na związek się nadaje czy nie, ale podzieliłam się swoimi obserwacjami z życia, a tak się składa, że znam parę osób które sobie to życie po rozstaniach ułożyły i myślą tak samo.
W przeciwieństwie do stada gdybaczy, czy osób które mają lękowe nastawienie do płci przeciwnej, gdzie każda porażką powoduje zachwianie poczuciem swojej wartości.
Elunia, można się ubawić czytając twoje porady odnośnie poczucia wartości, gdzie u ciebie ono szoruje podłogę, co widać po przytykach do kobiet młodszych od siebie czepiając się ..wieku, a potem płacząc, gdy wypomną ci twój
Klasyczna pasywno-agresywna zagrywka: zaatakuj, a potem udawaj ofiarę, jak dostaniesz w łeb za fikanie XD
Twoje porady i nasze podśmie.ujki z nich nie wynikają z tego, że mamy cie za autorytet i zazdrościmy mądrości, tylko przeciwnie: pisałaś o swoich "patentach", że zawsze musiałaś biegać za facetami, którzy tobie się podobali, bo nie byłaś w stanie niczym się wyróżnić na tle innych kobiet i próbowałaś to przedstawić jako emancypacje XD
Zauważ, że nie komentowałam póki nie atakowałaś
Także ty jako zdesperowana mocno babka w wieku mojej mamusi, jak nie starsza, masz "nieco" inne podejście niż kobiety, które nie musiały sprzedawać godności i wkładać spodnie żeby facet się zainteresował. Stąd twoje przekonanie, że jak ktoś mówi nie, to trzeba "walczyć", bo zawsze tak u ciebie to wyglądało.
normalny człowiek, ze ZDROWYM poczuciem wartości - czego nie pojmujesz - szanuje cudze granice i słowo i nie bierze za nie, zamiast forsować i kombinowac swoja wole na drugim człowieku, tylko dlatego, że nam sie podoba. Jednostronnie.
Ela210 napisał/a:A słyszałeś o wariacjach Goldbergowskich i geldbergowskich?
Założę się że nie masz pojęcia o czym mowa.
Co ma.gust muzyczny do tego?Nie chodzi o gust muzyczny. Tylko jak ktoś deklaruje, że uwielbia rocka, a nie kojarzy nazwiska jednego z największych perkusistów rockowo-metalowych wszechczasów to coś tu jest nie halo, nie uważasz?
To tak samo jak ktoś 'uwielbia muzykę' a nigdy nie słyszał właśnie o mega popularnym ambiencie, który na dobrą sprawę jest wszędzie. To nie jest jakiś niszowy zespół czy pojedynczy utwór, tylko cały gatunek muzyczny.
A że lubię klimaty dystopijne....no cóż....akurat jest na nie moda. Połowa wychodzących filmów i seriali w ostatnich latach albo jest wprost w tym klimacie, albo ma silnie zaznaczone elementy.
To są rzeczy drugorzędne w relacjach, naprawdę.
To czy ktoś mówi, że rock mu się podoba, a znaczy to, że fajnie się czuje przy jakichś dźwiękach, a Ty jesteś ekspertem, bez znaczenia.
Ja powiedziałam mojemu partnerowi że kręci mnie architektura, on okazał się ekspertem , więc mogę się od niego uczyć.
On lubi malarstwo, ja bardziej i więcej wiem, wiec jestem dla niego źródłem informacji.
Więc dzielimy się czymś wzajemnie a nie robimy testów kto jest ekspertem.
To i tak jest taki dodatek do relacji, e której grają głośniej inne aspekty.
To są rzeczy drugorzędne w relacjach, naprawdę.
Nie o to chodzi. Napisałaś:
Szukając mężczyzny tylko na seks, matka z dzieckiem nigdy nie przyprowadzi go do domu.
I nie będzie z nim prowadzić rozmów o byłym.
I w ogóle o swoim życiu.
A ja ci mówię, że z mało którą polką da się o pogadać o czymkolwiek poza typowymi tematami plotkarskimi, co też widać na przykładzie tego forum, gdzie działy pasjonackie świeca pustkami, a jakikolwiek ruch to tylko rzeczy typowo plotkarskie. I jak babka chce seksu to główne o czym dziamgoli to to, jak to były ją zaniedbywał.
I nie ma tu znaczenia ani wychowanie, ani wykształcenie czy status ekonomiczny. To samo usłyszysz od typowej karyny pracującej w żabce, jak i u pani v-ce dyrektor kancelarii adwokackiej.
98 2024-10-05 11:09:39 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-10-05 11:10:01)
Czesc, przychodze tu ze świeża historia
![]()
Nie oczekuje porad itd. bardziej spojrzenia z boku.Poznałem przez popularną aplikacje kobiete, rok mlodsza ode mnie. Ja 29, ona 28lat. Mieszka miasto obok mnie. Popisalismy sobie jednego wieczoru, gadka sie kleila i następnego dnia były kolejne rozmowy na rozne tematy. Ona ma dziecko z poprzedniego zwiazku 6letnie, ja rowniez - 5letnie. Generalnie oboje rozstaliśmy sie w podobnym okresie, czerwiec biezacego roku. Ja przez ten czas mialem jakies przelotne znajomości, nic co by mnie przyciągnęlo na dluzej, ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu.
![]()
Popisalismy jeden dzien, drugi, trzeci - generalnie rozmowy o wszystkim i niczym, jakies tam poznawanie sie i dość przyjemnie nam sie rozmawialo co sama zaznaczala. Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona), ja tez w sumie nie mam cisnienia na zwiazki. A przynajmniej tak mi sie wydawalo..
Szukala osoby do wspolnego ogladania filmow w smutne wieczorne wieczory, jakiś obiad, wspolna noc, wszystko to co robi sie w zwiazku, ale bez wspolnego mieszkania, przynajmniej poki co. Przyszedl czwarty dzien, popisalismy w dzien, potem jakies obowiazki, ja swoje i ona swoje zycie. Wieczorem znowu gadka, jakies zaczepne slowa i wjechala mi na ambicje tzn oglada film, pije winko i moze bym wpadl. Ja na początku przyznam szczerze, ze sceptycznie do tego podchodzilem, bo po prostu myslalem ze to wszystko dzieje sie za szybko i moge jej krzywde tym zrobic, bo wiedzialem jak to sie skonczy, a naprawdę fajnie mi sie z nia rozmawialo. No ale jak juz zaczela mi coraz bardziej jechac po męskich ambicjach to zapakowalem sie w auto i pojechalem do niej, ale zaproponowałem żebyśmy pojechali do mnie - jej corka byla u jej ex, moja u mojej ex. Pojechalem (pierwsze spotkanie w realu), zapakowalismy sie do auta i jedziemy do mnie. Po drodze cpn (bylo dosc pozno), jakies wino no i u mnie fajnie rozmowa sie kleila, ja w sumie czulem sie swobodnie przy niej, ona raczej tez. Od slowa do slowa i wyladowalismy w lozku. Fajna noc, dla mnie bajka, ale zauwazylem ze nastepnego dnia ma jakis dystans, pozniej sama orzyznala ze nie chciala zeby to tak sie skonczylo, no ale zdarza sie. To byl czwartek. W piątek wieczorem znowu się umówiliśmy, ale u niej. Przyjechalem do niej wieczorem, znowu jakies alko, znowu lozko, i znowu rano traktowala mnie jak hmm obcego, byly jakies buziaki, ale z takim dystansem. Na wyjscie chcialem jej dac buziaka w usta, ale odwrocila glowe co lekko mnie wkurzylo, no ale mowie okej - moze za szybko to wszystko, mimo fajnej nocy bez zadnych hamulcow
Sobota znowu gadka, pracowala do pozna i umowilismy sie u niej na film itd - wiadomo
Caly czas podczas naszych rozmow przez internet i w 4 oczy zaznaczala, zebym sie nie angazowal i trzymal dystans. Po prostu spotykamy sie, jest fajnie ale kazdy ma swoje zycie, co troche zaczynalo mnie irytować w takim sensie, ze w nocy bylo okej, a rano najlepiej gdybym mial jak najszybciej uciekac. Poza tym jak wychodziliśmy od niej np rano to najpierw wychodzilem ja, po chwili ona, zeby nikt nas razem nie zobaczyl. Nawet na balkonie nie moglem stac, bo ktos zobaczy
Sobota noc znowu alko, seks bajka, jeden z lepszych w moim zyciu, ona wydaje mi sie ze tez mega zadowolona. Generalnie tak w ciagu dnia byly to jakies krotkie rozmowy co tam itd ale jak juz przyszedlem do niej do domu to nie mogla sie ode mnie okleic, no widac bylo ze potrzebowala takiej czulosci i uwagi od faceta. Z poprzednim sie rozstala bo on za granica, ona na miejscu i po prostu brakowalo jej tego czegos. Heh skad ja to znam..;) ale zdrady podobno nie bylo. Niedziela rano, wstała pierwsza, ogarnia sie do roboty, od rana stuka z kims wiadomosci na tel, okazalo sie ze z ex bo miala zabrac tego dnia corke od niego, generalnie jakies spiny i problemy. Cos tam chwile z nia pogadalem, powspoeralem, ale skwitowala to na koncu ze to jej problemy itd Okej. Pije kawe, a ja patrze ze na tym kubku zdjecie jej ex i corki, na komodzie zdjecie ex i corki, bez niej. Troche mnie to zirytowalo, no i spytalem sie jej po co jej takie cos skoro nie sa razem, powiedziala ze to corki - jakby nie bylo innych kubkow w domu
) pojechalem i nagle cisza caly dzien, chwile doslownie chwile popisalismy, kilka wiadomosci, ale widać bylo ze nie chce jej sie rozmawiac wiec odpuscilem. W poniedziałek to samo, cisza wiec wieczorem napisalem jej wiadomosc ze generalnie dziwnie wyglada ten kubek, te zdjecia i ogolnie jej podejscie do mnie - taka zabawka na smutne noce, na co skwitowala ze tlumaczyla mi zebym sie nie angazowal itd Dla mnie to w sumie troche dziwne, nigdy nie bylem w takiej sytuacji. Dalej cisza, z jej strony jakies wiadomosci, ze czula ze bede sie angazowal w to, a ona chyba chciala takiej luznej relacji, ja myslalem ze z nocy na noc, bo bylo fajnie milo i przyjemnie tego bedzie coraz wiecej, a tu nagle cisza, wiec ja skwitowalem ze ja nie chce byc jakims plastrem albo jednym z wielu i jesli tak ma byc to ja nie chce i konczymy ta relacje, bo sie nie nadaje do takich rzeczy, nie w tym wieku.
I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka, ale zobaczyla ze traktuje ja po prostu jak kobiete z ktora byc moze cos bedzie, a ona tego nie chce? A moze jestem jednym z wielu? Z tym jej ex raczej nic ja juz nie laczy, jego nie ma na miejscu tylko pracuje za granica. Na ten moment po prostu urwalem kontakt, nie pisze nic, po prostu chce zobaczyc czy sama sie odezwie. Nie ukrywam ze jest to fajna opcja raz na jakis czas pojechac do niej i pobawic sie, ale z drugiej strony ja jednak wole miec ta kobiete ciagle, moze nie od razu, bo wiadomo czas, ale zeby czesto ze soba rozmawiac, no budowac jakos ta relacje a tu tego nie bylo.
Z gory dzieki za odpowiedzi, nie oczekuje jakichs tam porad, bo na luzie ta relacje przezyje, nie wyjdzie nic to trudno - bedzie kolejna, choc ona jakos dziwnie na mnie dziala i pociaga
Przeczytałam w końcu ten twój elaborat. Moje spojrzenie z boku: dobrze, że wam guma nie pękła czy pekla, nie wiem, jak to na tym forum już było o tym. Brak odpowiedzialności z jednej i drugiej strony.
Temat tej kobiety jest zamknięty, może kiedyś powróci, ale ja nie mam zamiaru za nią biegać - co mogłem to zrobiłem i tyle A czy ona robi sobie tour po facetach to tylko i wyłącznie jej sprawa i jej ciało, możliwe, że tak jest, a możliwe, że jej nie podpasowałem i szuka dalej, życie.
Ktoś tam pisał, ze mi oczy pizdą zarosły ) raczej takie rzeczy wychodzą po jakimś czasie, a tu znajomosc trwala doslownie chwile, moje oczekiwania wobec niej byly takie, ze traktowalem ja jak kobiete, z ktora byc moze z czasem by cos wyszło, jakis zwiazek, ona mnie typowo przedmiotowo. Inne oczekiwania na ten moment, dlatego sie to zakonczylo. Oczy pizdą to mi zarosły przy mojej ex, z ktora mam dziecko i z perspektywy czasu zauwazam, ze laczylo nas tylko dziecko, moze nie przez cale 6lat zwiazku, ale ostatni rok/dwa. Tamten etap mam zamknięty, ten rowniez. Ja to traktuje jako zbieranie doświadczenia, niektore posty czytalem z wielkimi oczami, no bo calkiem inaczej to wszystko wygladalo, ale mniejsza. Szukam kobiety do zycia, ale tez nie wykluczam, ze po drodze do takiej kobiety moga sie trafic takie jak ta, brzydko mowiac do poużywania wiec bede bardziej ostrozny.
Jak będziesz kazdą swoją porażkę zwiazkową tak tłumaczyć, że była to kobieta do poużywania, to za 5 lat będziesz w tym samym miejscu, autorze.
Przyznaj przed sobą, że spieprz..eś sprawę trochę, ona też prawdopodobnie, wiec tutaj koniec. Ale będą kolejne. Warto wyciągnąć lekcję i nie robić dnia świstaka:)
To samo mozna powiedziec o tobie, samotnym ojcu. Kazdy, doslownie kazdy samotny ojciec niekochany przez ex odstawia rajd i rucha co popadnie. Wystarczy, ze jakas mamuska spojrzala na ciebie i juz ci oczy pizda zarosly. Ale ona cie nie chciala na nic poza bzykaniem i sie teraz tu probujesz wyzlosliwiac na matkach i kobietach ogolem zeby pokazac, ze jestes ponad tnimi a prawda jest taka, ze dales sie jej zrobic i wydymala cie bez pardonu jak pierwszorzednego matola xddd Sam tez masz dziecko w podobnym wieku, wiec zamiast ruchac bez zastanowienia szlaufy z tindera, to moze pomysl o przyszlosc tego dziecka zamiast przezywac druga mlodosc na tinderze. Rownouprawnienie jest.
Absolutnie się zgadzam. W punkt.
Może oprócz tego zdania, że „dałeś się jej zrobić i wydymala Cię bez pardonu”.
No…. nie. Przecież szczerze dała do zrozumienia, że chodzi jej tylko o seks. Więc nie naobiecywała mu żadnej wspólnej sielanki. Było to z jej strony fair.
Jak będziesz kazdą swoją porażkę zwiazkową tak tłumaczyć, że była to kobieta do poużywania, to za 5 lat będziesz w tym samym miejscu, autorze.
Przyznaj przed sobą, że spieprz..eś sprawę trochę, ona też prawdopodobnie, wiec tutaj koniec. Ale będą kolejne. Warto wyciągnąć lekcję i nie robić dnia świstaka:)
ale ja w ani jednym słowie nie powiedziałem, że była to kobieta do poużywania, wręcz przeciwnie, napisałem, że traktowałem ją jak normalną kobietę, do życia. To ona miała taki priorytet, a ja dostałem finalny efekt w postaci kobiety do poużywania, no bo jak wytlumaczyc szybka znajomosc, ktora konczy sie na kilku razach w lozku i znajomosc sie urywa? Było mineło i tyle, nie mam zamiaru kazdej kobiety tak traktować, zreszta zostalem poniekad do tego zmuszony, no bo od początku nie mialem mysli, zeby ja poruchac i zostawic. To Ty mi probujesz to wmowic
a czy spieprzylem sprawe? moglem dalej sie z nia spotykac i byc moze za miesiac czy dwa byloby to samo, a wtedy moglbym sie faktycznie zaangażować uczuciowo i wtedy by bolało, bo zyl bym z nadzieja, ze cos z tego bedzie.
Poza tym.. tam juz inny facet jest, nie ex, nie ja, wiec..
Swoja drogą podziwiam takie kobiety, nie tyle ze robia co robia i z tyloma spia, ale po prostu, ze sie nie boja, bo po jakims czasie nikt wartosciowy na nia nie spojrzy. Tak samo faceci, jak ruchaja co popadnie to w świat idzie opinia, ze on chce tylko szony ruchac to ktora wartosciowa go wezmie? zwlaszcza w małym miescie gdzie kazdy z kazdym sie zna.
Ela210 napisał/a:Jak będziesz kazdą swoją porażkę zwiazkową tak tłumaczyć, że była to kobieta do poużywania, to za 5 lat będziesz w tym samym miejscu, autorze.
Przyznaj przed sobą, że spieprz..eś sprawę trochę, ona też prawdopodobnie, wiec tutaj koniec. Ale będą kolejne. Warto wyciągnąć lekcję i nie robić dnia świstaka:)ale ja w ani jednym słowie nie powiedziałem, że była to kobieta do poużywania, wręcz przeciwnie, napisałem, że traktowałem ją jak normalną kobietę, do życia. To ona miała taki priorytet, a ja dostałem finalny efekt w postaci kobiety do poużywania, no bo jak wytlumaczyc szybka znajomosc, ktora konczy sie na kilku razach w lozku i znajomosc sie urywa? Było mineło i tyle, nie mam zamiaru kazdej kobiety tak traktować, zreszta zostalem poniekad do tego zmuszony, no bo od początku nie mialem mysli, zeby ja poruchac i zostawic. To Ty mi probujesz to wmowic
![]()
a czy spieprzylem sprawe? moglem dalej sie z nia spotykac i byc moze za miesiac czy dwa byloby to samo, a wtedy moglbym sie faktycznie zaangażować uczuciowo i wtedy by bolało, bo zyl bym z nadzieja, ze cos z tego bedzie.Poza tym.. tam juz inny facet jest, nie ex, nie ja, wiec..
![]()
Swoja drogą podziwiam takie kobiety, nie tyle ze robia co robia i z tyloma spia, ale po prostu, ze sie nie boja, bo po jakims czasie nikt wartosciowy na nia nie spojrzy. Tak samo faceci, jak ruchaja co popadnie to w świat idzie opinia, ze on chce tylko szony ruchac to ktora wartosciowa go wezmie? zwlaszcza w małym miescie gdzie kazdy z kazdym sie zna.
Tak, tylko że prawda jest taka że kobieta prędzej weźmie ruchacza jeśli ten się uspokoi niz porządny facet weźmie kooorve
nofuture99 napisał/a:Ela210 napisał/a:Jak będziesz kazdą swoją porażkę zwiazkową tak tłumaczyć, że była to kobieta do poużywania, to za 5 lat będziesz w tym samym miejscu, autorze.
Przyznaj przed sobą, że spieprz..eś sprawę trochę, ona też prawdopodobnie, wiec tutaj koniec. Ale będą kolejne. Warto wyciągnąć lekcję i nie robić dnia świstaka:)ale ja w ani jednym słowie nie powiedziałem, że była to kobieta do poużywania, wręcz przeciwnie, napisałem, że traktowałem ją jak normalną kobietę, do życia. To ona miała taki priorytet, a ja dostałem finalny efekt w postaci kobiety do poużywania, no bo jak wytlumaczyc szybka znajomosc, ktora konczy sie na kilku razach w lozku i znajomosc sie urywa? Było mineło i tyle, nie mam zamiaru kazdej kobiety tak traktować, zreszta zostalem poniekad do tego zmuszony, no bo od początku nie mialem mysli, zeby ja poruchac i zostawic. To Ty mi probujesz to wmowic
![]()
a czy spieprzylem sprawe? moglem dalej sie z nia spotykac i byc moze za miesiac czy dwa byloby to samo, a wtedy moglbym sie faktycznie zaangażować uczuciowo i wtedy by bolało, bo zyl bym z nadzieja, ze cos z tego bedzie.Poza tym.. tam juz inny facet jest, nie ex, nie ja, wiec..
![]()
Swoja drogą podziwiam takie kobiety, nie tyle ze robia co robia i z tyloma spia, ale po prostu, ze sie nie boja, bo po jakims czasie nikt wartosciowy na nia nie spojrzy. Tak samo faceci, jak ruchaja co popadnie to w świat idzie opinia, ze on chce tylko szony ruchac to ktora wartosciowa go wezmie? zwlaszcza w małym miescie gdzie kazdy z kazdym sie zna.Tak, tylko że prawda jest taka że kobieta prędzej weźmie ruchacza jeśli ten się uspokoi niz porządny facet weźmie kooorve
Pisz za siebie. Ja kazdego zdrajce wypierdzielam za drzwi 'a z checia bym wypierdzielala przez okno
Mariusz 1984 napisał/a:nofuture99 napisał/a:ale ja w ani jednym słowie nie powiedziałem, że była to kobieta do poużywania, wręcz przeciwnie, napisałem, że traktowałem ją jak normalną kobietę, do życia. To ona miała taki priorytet, a ja dostałem finalny efekt w postaci kobiety do poużywania, no bo jak wytlumaczyc szybka znajomosc, ktora konczy sie na kilku razach w lozku i znajomosc sie urywa? Było mineło i tyle, nie mam zamiaru kazdej kobiety tak traktować, zreszta zostalem poniekad do tego zmuszony, no bo od początku nie mialem mysli, zeby ja poruchac i zostawic. To Ty mi probujesz to wmowic
![]()
a czy spieprzylem sprawe? moglem dalej sie z nia spotykac i byc moze za miesiac czy dwa byloby to samo, a wtedy moglbym sie faktycznie zaangażować uczuciowo i wtedy by bolało, bo zyl bym z nadzieja, ze cos z tego bedzie.Poza tym.. tam juz inny facet jest, nie ex, nie ja, wiec..
![]()
Swoja drogą podziwiam takie kobiety, nie tyle ze robia co robia i z tyloma spia, ale po prostu, ze sie nie boja, bo po jakims czasie nikt wartosciowy na nia nie spojrzy. Tak samo faceci, jak ruchaja co popadnie to w świat idzie opinia, ze on chce tylko szony ruchac to ktora wartosciowa go wezmie? zwlaszcza w małym miescie gdzie kazdy z kazdym sie zna.Tak, tylko że prawda jest taka że kobieta prędzej weźmie ruchacza jeśli ten się uspokoi niz porządny facet weźmie kooorve
Pisz za siebie. Ja kazdego zdrajce wypierdzielam za drzwi 'a z checia bym wypierdzielala przez okno
Skoro takich przyciągasz/w takim towarzystwie sie obracasz, to chyba problem jest w Tobie, co?
JuliaUK33 napisał/a:Mariusz 1984 napisał/a:Tak, tylko że prawda jest taka że kobieta prędzej weźmie ruchacza jeśli ten się uspokoi niz porządny facet weźmie kooorve
Pisz za siebie. Ja kazdego zdrajce wypierdzielam za drzwi 'a z checia bym wypierdzielala przez okno
Skoro takich przyciągasz/w takim towarzystwie sie obracasz, to chyba problem jest w Tobie, co?
Moze tak. Niewiem. W kazdym badz razie ja juz ze zwiazkami dalam sobie spokoj
ale ja w ani jednym słowie nie powiedziałem, że była to kobieta do poużywania, wręcz przeciwnie, napisałem, że traktowałem ją jak normalną kobietę, do życia. To ona miała taki priorytet, a ja dostałem finalny efekt w postaci kobiety do poużywania, no bo jak wytlumaczyc szybka znajomosc, ktora konczy sie na kilku razach w lozku i znajomosc sie urywa? Było mineło i tyle, nie mam zamiaru kazdej kobiety tak traktować, zreszta zostalem poniekad do tego zmuszony, no bo od początku nie mialem mysli, zeby ja poruchac i zostawic. To Ty mi probujesz to wmowic
![]()
a czy spieprzylem sprawe? moglem dalej sie z nia spotykac i byc moze za miesiac czy dwa byloby to samo, a wtedy moglbym sie faktycznie zaangażować uczuciowo i wtedy by bolało, bo zyl bym z nadzieja, ze cos z tego bedzie.Poza tym.. tam juz inny facet jest, nie ex, nie ja, wiec..
![]()
Swoja drogą podziwiam takie kobiety, nie tyle ze robia co robia i z tyloma spia, ale po prostu, ze sie nie boja, bo po jakims czasie nikt wartosciowy na nia nie spojrzy. Tak samo faceci, jak ruchaja co popadnie to w świat idzie opinia, ze on chce tylko szony ruchac to ktora wartosciowa go wezmie? zwlaszcza w małym miescie gdzie kazdy z kazdym sie zna.
Hhaha, o czym ty mówisz: "nikt wartościowy na nią nie spojrzy", chyba kpisz
Przecież ona jak zostanie prze.. przez pułk wojska , a odezwie się do ciebie w wolny wieczór to poleciałbyś jak na skrzydłach. Także pisząc o tych "Wartościowych facetach" chyba nie masz na myśli siebie? Faceta, który myślał o układaniu sobie życia z laska o takim mentalu?
Wartościowy facet takiego gówienka nie tyka, a nie zastanawia się co zrobił nie tak i jak bardzo by cierpiał gdyby ją dalej bzykał, a ona go do związku nie chciała XD
Proponuje zacząć od siebie analizę. Bo w tym momencie to ty masz cos nie tak z głową, że takie kobiety potrafią ci totalnie we łbie zawrócić.
108 2024-10-05 21:10:32 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-05 21:13:12)
Elka dalej swoje dyrdymały ciągnie jakoby autor tą latawicę traktował jak ..latawice własnie. Tymczasem on przegrał i spieprzył nie, bo ja tak traktował, tylko przeciwnie- dlatego, że k... traktował jak damę i takiego też zachowania od niej oczekiwał.
Coś mu się pozajączkowało Ale bynajmniej nie to co sugeruje elusia, że niewystarczająco się starał, hahaha.
I o ile nigdy bym k... nie nazwała kobiety, która po prostu bardzo i często lubi seks. O tyle MATKĘ (!!) której totalnie obojętne kto , byle ja dobrze .... i jeszcze sama mowi, że zależy jej tylko na jednym.
To jak tu myśleć o tej kobiecie z szacunkiem?
Ale jak widać dla nie jednego Mirka to wymarzony materiał na żonę. Tylko jeden problem: ona nie chce
przeciez poznając ja nie wiedzialem, ze jest jaka jest. Wedlug Ciebie to kazdego z gory trzeba traktowac?
110 2024-10-05 21:27:53 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-05 21:28:03)
przeciez poznając ja nie wiedzialem, ze jest jaka jest. Wedlug Ciebie to kazdego z gory trzeba traktowac?
Nie rób z siebie niedorozwiniętego..
Laska po 3 spotkaniach ru... sie jakby jutra miało nie być, ale to pół biedy. Rano traktuje cie jak prostytutka klienta, czyli maksymalnie chłodno. I tak za każdym kolejnym razem.
W międzyczasie daje ci jasno do zrozumienia, że interesuje ją tylko ru...
To czego tam nie rozumiałeś? Jakiej informacji po tych wielu ru...niach niby nie miałeś, że "nie wiedziałeś jaka jest"? 5 dodatkowych lat potrzebowałeś żeby się dowiedzieć?
Inteligentny człowiek wyciąga wnioski, ale tobie było wygodnie "nie widzieć" choc czerwone lampki dawały po oczach, bo chciało ci się tego ru... proste.
przeciez poznając ja nie wiedzialem, ze jest jaka jest. Wedlug Ciebie to kazdego z gory trzeba traktowac?
Dokladnie. Ja tez poznajac moich ex nie wiedzialam jacy sa. A nawet napisze ze przeciez ludzie sie potrafia zmienic po kilkunastu nawet latach
Poza tym.. tam juz inny facet jest, nie ex, nie ja, wiec..
Skąd to wiesz?
Czesc, przychodze tu ze świeża historia
![]()
Nie oczekuje porad itd. bardziej spojrzenia z boku.Poznałem przez popularną aplikacje kobiete, rok mlodsza ode mnie. Ja 29, ona 28lat. Mieszka miasto obok mnie. Popisalismy sobie jednego wieczoru, gadka sie kleila i następnego dnia były kolejne rozmowy na rozne tematy. Ona ma dziecko z poprzedniego zwiazku 6letnie, ja rowniez - 5letnie. Generalnie oboje rozstaliśmy sie w podobnym okresie, czerwiec biezacego roku. Ja przez ten czas mialem jakies przelotne znajomości, nic co by mnie przyciągnęlo na dluzej, ona podobno nikogo nie miala, jedynie jakies tam znajomosci z tej apki, ktore rzekomo szybko się kończyly ze wzgledu na szybkie propozycje seksu.
![]()
Popisalismy jeden dzien, drugi, trzeci - generalnie rozmowy o wszystkim i niczym, jakies tam poznawanie sie i dość przyjemnie nam sie rozmawialo co sama zaznaczala. Zaznaczala tez, ze nie chce wchodzic aktualnie w zaden zwiazek, chce odpocząć po 8latach (byla zareczona), ja tez w sumie nie mam cisnienia na zwiazki. A przynajmniej tak mi sie wydawalo..
Szukala osoby do wspolnego ogladania filmow w smutne wieczorne wieczory, jakiś obiad, wspolna noc, wszystko to co robi sie w zwiazku, ale bez wspolnego mieszkania, przynajmniej poki co. Przyszedl czwarty dzien, popisalismy w dzien, potem jakies obowiazki, ja swoje i ona swoje zycie. Wieczorem znowu gadka, jakies zaczepne slowa i wjechala mi na ambicje tzn oglada film, pije winko i moze bym wpadl. Ja na początku przyznam szczerze, ze sceptycznie do tego podchodzilem, bo po prostu myslalem ze to wszystko dzieje sie za szybko i moge jej krzywde tym zrobic, bo wiedzialem jak to sie skonczy, a naprawdę fajnie mi sie z nia rozmawialo. No ale jak juz zaczela mi coraz bardziej jechac po męskich ambicjach to zapakowalem sie w auto i pojechalem do niej, ale zaproponowałem żebyśmy pojechali do mnie - jej corka byla u jej ex, moja u mojej ex. Pojechalem (pierwsze spotkanie w realu), zapakowalismy sie do auta i jedziemy do mnie. Po drodze cpn (bylo dosc pozno), jakies wino no i u mnie fajnie rozmowa sie kleila, ja w sumie czulem sie swobodnie przy niej, ona raczej tez. Od slowa do slowa i wyladowalismy w lozku. Fajna noc, dla mnie bajka, ale zauwazylem ze nastepnego dnia ma jakis dystans, pozniej sama orzyznala ze nie chciala zeby to tak sie skonczylo, no ale zdarza sie. To byl czwartek. W piątek wieczorem znowu się umówiliśmy, ale u niej. Przyjechalem do niej wieczorem, znowu jakies alko, znowu lozko, i znowu rano traktowala mnie jak hmm obcego, byly jakies buziaki, ale z takim dystansem. Na wyjscie chcialem jej dac buziaka w usta, ale odwrocila glowe co lekko mnie wkurzylo, no ale mowie okej - moze za szybko to wszystko, mimo fajnej nocy bez zadnych hamulcow
Sobota znowu gadka, pracowala do pozna i umowilismy sie u niej na film itd - wiadomo
Caly czas podczas naszych rozmow przez internet i w 4 oczy zaznaczala, zebym sie nie angazowal i trzymal dystans. Po prostu spotykamy sie, jest fajnie ale kazdy ma swoje zycie, co troche zaczynalo mnie irytować w takim sensie, ze w nocy bylo okej, a rano najlepiej gdybym mial jak najszybciej uciekac. Poza tym jak wychodziliśmy od niej np rano to najpierw wychodzilem ja, po chwili ona, zeby nikt nas razem nie zobaczyl. Nawet na balkonie nie moglem stac, bo ktos zobaczy
Sobota noc znowu alko, seks bajka, jeden z lepszych w moim zyciu, ona wydaje mi sie ze tez mega zadowolona. Generalnie tak w ciagu dnia byly to jakies krotkie rozmowy co tam itd ale jak juz przyszedlem do niej do domu to nie mogla sie ode mnie okleic, no widac bylo ze potrzebowala takiej czulosci i uwagi od faceta. Z poprzednim sie rozstala bo on za granica, ona na miejscu i po prostu brakowalo jej tego czegos. Heh skad ja to znam..;) ale zdrady podobno nie bylo. Niedziela rano, wstała pierwsza, ogarnia sie do roboty, od rana stuka z kims wiadomosci na tel, okazalo sie ze z ex bo miala zabrac tego dnia corke od niego, generalnie jakies spiny i problemy. Cos tam chwile z nia pogadalem, powspoeralem, ale skwitowala to na koncu ze to jej problemy itd Okej. Pije kawe, a ja patrze ze na tym kubku zdjecie jej ex i corki, na komodzie zdjecie ex i corki, bez niej. Troche mnie to zirytowalo, no i spytalem sie jej po co jej takie cos skoro nie sa razem, powiedziala ze to corki - jakby nie bylo innych kubkow w domu
) pojechalem i nagle cisza caly dzien, chwile doslownie chwile popisalismy, kilka wiadomosci, ale widać bylo ze nie chce jej sie rozmawiac wiec odpuscilem. W poniedziałek to samo, cisza wiec wieczorem napisalem jej wiadomosc ze generalnie dziwnie wyglada ten kubek, te zdjecia i ogolnie jej podejscie do mnie - taka zabawka na smutne noce, na co skwitowala ze tlumaczyla mi zebym sie nie angazowal itd Dla mnie to w sumie troche dziwne, nigdy nie bylem w takiej sytuacji. Dalej cisza, z jej strony jakies wiadomosci, ze czula ze bede sie angazowal w to, a ona chyba chciala takiej luznej relacji, ja myslalem ze z nocy na noc, bo bylo fajnie milo i przyjemnie tego bedzie coraz wiecej, a tu nagle cisza, wiec ja skwitowalem ze ja nie chce byc jakims plastrem albo jednym z wielu i jesli tak ma byc to ja nie chce i konczymy ta relacje, bo sie nie nadaje do takich rzeczy, nie w tym wieku.
I teraz moje pytanie - jej chodzilo tylko i wylacznie o seks i tak ja zaczarowalem, ze tak szybko poszla do lozka, ale zobaczyla ze traktuje ja po prostu jak kobiete z ktora byc moze cos bedzie, a ona tego nie chce? A moze jestem jednym z wielu? Z tym jej ex raczej nic ja juz nie laczy, jego nie ma na miejscu tylko pracuje za granica. Na ten moment po prostu urwalem kontakt, nie pisze nic, po prostu chce zobaczyc czy sama sie odezwie. Nie ukrywam ze jest to fajna opcja raz na jakis czas pojechac do niej i pobawic sie, ale z drugiej strony ja jednak wole miec ta kobiete ciagle, moze nie od razu, bo wiadomo czas, ale zeby czesto ze soba rozmawiac, no budowac jakos ta relacje a tu tego nie bylo.
Z gory dzieki za odpowiedzi, nie oczekuje jakichs tam porad, bo na luzie ta relacje przezyje, nie wyjdzie nic to trudno - bedzie kolejna, choc ona jakos dziwnie na mnie dziala i pociaga
Czytam i nie wierzę że niektórzy faceci są tak durni..Zamiast spotykać się na luźne relację i korzystać to ty chcesz związku z ta kobietą.Przecież jasno ci dała do zrozumienia tak dziewczyna że interesują ją tylko luźne spotkania na pieprze...się.A ty chcesz związku z taką kobietą która przerobiła pół miasta i polski może facetów.Sorki mistrzu ale ja bym nie chciał być w związku z taką kobietą.Traktowałbym ja tylko na sex jak sama ci powiedziała.A ty poszukaj sobie innej dziewczyny a tą taktuj jak koleżankę na luźne spotkania. Dziękuje pozdrawiam
Czytam i nie wierzę że niektórzy faceci są tak durni..Zamiast spotykać się na luźne relację i korzystać to ty chcesz związku z ta kobietą.Przecież jasno ci dała do zrozumienia tak dziewczyna że interesują ją tylko luźne spotkania na pieprze...się.A ty chcesz związku z taką kobietą która przerobiła pół miasta i polski może facetów.Sorki mistrzu ale ja bym nie chciał być w związku z taką kobietą.Traktowałbym ja tylko na sex jak sama ci powiedziała.A ty poszukaj sobie innej dziewczyny a tą taktuj jak koleżankę na luźne spotkania. Dziękuje pozdrawiam
Własnie sporo jest takich właśnie facetów. Idealna partnerka czy zona ma dla nich mieć 1 warunek: często gęsto się ru... . Cała reszta ma marginalna wartość.
Bo kto normalny straciłby rozum dla baby, która ma dziecko, a ru... się z kim popadnie i jeszcze sama facetów zaprasza na to ru...
No tak wiemy kto..autor juz sam napisał: "wartościowy facet", hahahahha XD
115 2024-10-05 21:40:39 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-10-05 21:41:53)
Czytam i nie wierzę że niektórzy faceci są tak durni..Zamiast spotykać się na luźne relację i korzystać to ty chcesz związku z ta kobietą.Przecież jasno ci dała do zrozumienia tak dziewczyna że interesują ją tylko luźne spotkania na pieprze...się.A ty chcesz związku z taką kobietą która przerobiła pół miasta i polski może facetów.Sorki mistrzu ale ja bym nie chciał być w związku z taką kobietą.Traktowałbym ja tylko na sex jak sama ci powiedziała.A ty poszukaj sobie innej dziewczyny a tą taktuj jak koleżankę na luźne spotkania. Dziękuje pozdrawiam
Ty byś nie chciał, a autor marzy o związku z nią, ale ta księżniczka nie chce ((( a on po każdym kolejnym ru... coraz bardziej by się biedny zakochiwał.
Legat - dostałem info, to małe miasto.
Smieszy mnie to jak jest tu narzucana narracja przez jednych, ze ja chce tylko ruchac - a nie chce, nie mam takiej potrzeby, a z drugiej strony, ze oczy pizda zarosly i nie widziałem czerwonych flag. Widzialem, dlatego ta znajomosc sie skonczyla, bo nie chce byc traktowany jak zwykly popychacz i chlopiec na posylki. Fajnie bylo, ale sie skonczylo, mialem inne wyobrażenia niz okazaly sie w rzeczywistości, no trudno. Bylem w zwiazku 6lat i nie interesowałem sie jak funkcjonują kobiety, mialem myslenie ze samotna kobieta szuka faceta, ktory bedzie chciał z nia zyc, a jak zaakceptuje jej dziecko to juz w ogole bajka - jest inaczej, nie wszystkie na pewno takie sa, ja akurat tak trafilem.
Legat - dostałem info, to małe miasto.
Smieszy mnie to jak jest tu narzucana narracja przez jednych, ze ja chce tylko ruchac - a nie chce, nie mam takiej potrzeby, a z drugiej strony, ze oczy pizda zarosly i nie widziałem czerwonych flag. Widzialem, dlatego ta znajomosc sie skonczyla, bo nie chce byc traktowany jak zwykly popychacz i chlopiec na posylki. Fajnie bylo, ale sie skonczylo, mialem inne wyobrażenia niz okazaly sie w rzeczywistości, no trudno. Bylem w zwiazku 6lat i nie interesowałem sie jak funkcjonują kobiety, mialem myslenie ze samotna kobieta szuka faceta, ktory bedzie chciał z nia zyc, a jak zaakceptuje jej dziecko to juz w ogole bajka - jest inaczej, nie wszystkie na pewno takie sa, ja akurat tak trafilem.
To, że nie wszystkie takie są to wiadomo. Chodzi o to, że jak ty zakochujesz się po 1 ruch... i nie przeszkadza ci, że babka mająca dziecko ma podejście do seksu jak prostytuta, to wątpię żebyś docenił i zakochał się w kobiecie, która nie wskakuje na kołek po 2 dnia pisania.
ale ja sie nie zakochalem napisalem ten post, ten temat zeby poznac opinie i perspektywe osob trzecich. Z częścią odpowiedzi sie zgadzam, z innymi nie, ale o to tu chyba chodzi, ze kazdy ma wolne prawo sie wypowiedziec i przedstawić swoj obraz, nie po to, zeby sie klocic i rzygac albo ublizac, bo ma sie odmienne zdanie.
ale ja sie nie zakochalem
napisalem ten post, ten temat zeby poznac opinie i perspektywe osob trzecich. Z częścią odpowiedzi sie zgadzam, z innymi nie, ale o to tu chyba chodzi, ze kazdy ma wolne prawo sie wypowiedziec i przedstawić swoj obraz, nie po to, zeby sie klocic i rzygac albo ublizac, bo ma sie odmienne zdanie.
Najważniejsze że zakończyłeś tą relację i masz psychiczny spokój.Teraz się s kobietami i korzystaj a sama się napatoczy na zwiażek. Życzę ci jak najlepiej powodzenia byku..
ale ja sie nie zakochalem
napisalem ten post, ten temat zeby poznac opinie i perspektywe osob trzecich. Z częścią odpowiedzi sie zgadzam, z innymi nie, ale o to tu chyba chodzi, ze kazdy ma wolne prawo sie wypowiedziec i przedstawić swoj obraz, nie po to, zeby sie klocic i rzygac albo ublizac, bo ma sie odmienne zdanie.
Skoro pili cię, że nic nie wyszło dalej z nią, a jak sam piszesz- im więcej ru... , tym bardziej byś się wkręcał, to na pewno jest to więcej niż zwykłe zauroczenie.
I ok, jest spora grupa facetów, którym wystarczy , że laska to lubi i nie ma oporów, żeby się oświadczyć.
Po prostu nie rób z siebie niedorozwiniętego, że nie wiedziałeś po 3 ru.. ńsku z kim masz do czynienia, bo wiedziałeś doskonale, tylko nie przeszkadzało ci to dopóki pani nie powiedziała ci jednoznacznie żebyś się nie napalał na związek z nią.
Potem wyskoczyłeś z "Wartościowymi facetami", że niby tak się martwisz, że taki na nią nie spojrzy. Jaki ty dobry tatusiek jesteś XD
heh
no ta XD XD XD
nie ma sensu ta dyskusja, dorośnij :-)
Legat - dostałem info, to małe miasto.
Mnie (w sumie nie do końca wiem dlaczego) jest takich ludzi żal. Ten seks z kolejnymi facetami, to taka ucieczka przed rzeczywistością. Pewnie zawaliła swój związek. A teraz zachowuje sie jak alkoholik. Trzeba uciekać w inną rzeczywistość, gdzie jest jej lepsze wydanie. Tu przynajmniej ma powodzenie u facetów.
123 2024-10-06 09:40:32 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-10-06 09:42:56)
nofuture99 napisał/a:Legat - dostałem info, to małe miasto.
Mnie (w sumie nie do końca wiem dlaczego) jest takich ludzi żal. Ten seks z kolejnymi facetami, to taka ucieczka przed rzeczywistością. Pewnie zawaliła swój związek. A teraz zachowuje sie jak alkoholik. Trzeba uciekać w inną rzeczywistość, gdzie jest jej lepsze wydanie. Tu przynajmniej ma powodzenie u facetów.
Dlaczego zawaliła swoj związek? Może ma dość tych polskich gierojów z Koziej Wólki, niedomytych i o poglądach rodem ze średniowiecza? Wystarczy to forum poczytać, żeby się załamać jacy panowie uważają się za męski kwiat tego kraju.
W sumie to nie wierzę w ani jedno słowo Szeptucha czy Jacka, bo to starzy bajkopisarze są. Wystarczy mi fakt, że koleś zakładał drugie konto na forum, żeby sobie sam ze sobą podyskutować Żenada.
Jednak na pewno zdarzają się przypadki, że dziewczyna zainteresuje się jakimś cudzoziemcem, którego ma dodatkowo blisko i nie musi się nawet starać, żeby jakoś takiego w świecie znaleźć.
Co do tej złej opinii o Polkach w świecie, to ona istnieje tylko w mitach niespełnionych związkowo panów Polaków Chyba nie widzieli co potrafią za granicą wyczyniać np. Rosjanki. Mnie szczerze mówiąc "zatkało" choć niewiele mnie już na tym świecie jest w stanie zdziwić.
Z tego co wiem, a naprawdę wielu ludzi znam z różnych krajów, to Polki mają bardzo dobrą opinię w świecie i mężczyźni z innych krajów chętnie się wiążą z Polkami. Sama znam osobiście kilka małżeństw gdzie żoną jest Polka, a mąż Francuzem, Duńczykiem, Norwegiem czy Amerykaninem. W drugą stronę trochę cieniutko... Choć zdarza się spotkać małżeństwo gdzie on to Polak, a ona Azjatka albo Afrykanka. Jednak to też naprawdę sporadycznie.
Tak że ten tego... Nie piszcie bzdur aby tylko sobie poprawić nastroj, kiedy was żadna nie chce, nawet ta biedna Polka.
Miłej niedzieli
Legat napisał/a:nofuture99 napisał/a:Legat - dostałem info, to małe miasto.
Mnie (w sumie nie do końca wiem dlaczego) jest takich ludzi żal. Ten seks z kolejnymi facetami, to taka ucieczka przed rzeczywistością. Pewnie zawaliła swój związek. A teraz zachowuje sie jak alkoholik. Trzeba uciekać w inną rzeczywistość, gdzie jest jej lepsze wydanie. Tu przynajmniej ma powodzenie u facetów.
Dlaczego zawaliła swoj związek? Może ma dość tych polskich gierojów z Koziej Wólki, niedomytych i o poglądach rodem ze średniowiecza? Wystarczy to forum poczytać, żeby się załamać jacy panowie uważają się za męski kwiat tego kraju.
W sumie to nie wierzę w ani jedno słowo Szeptucha czy Jacka, bo to starzy bajkopisarze są. Wystarczy mi fakt, że koleś zakładał drugie konto na forum, żeby sobie sam ze sobą podyskutowaćŻenada.
Jednak na pewno zdarzają się przypadki, że dziewczyna zainteresuje się jakimś cudzoziemcem, którego ma dodatkowo blisko i nie musi się nawet starać, żeby jakoś takiego w świecie znaleźć.
Co do tej złej opinii o Polkach w świecie, to ona istnieje tylko w mitach niespełnionych związkowo panów PolakówChyba nie widzieli co potrafią za granicą wyczyniać np. Rosjanki. Mnie szczerze mówiąc "zatkało" choć niewiele mnie już na tym świecie jest w stanie zdziwić.
Z tego co wiem, a naprawdę wielu ludzi znam z różnych krajów, to Polki mają bardzo dobrą opinię w świecie i mężczyźni z innych krajów chętnie się wiążą z Polkami. Sama znam osobiście kilka małżeństw gdzie żoną jest Polka, a mąż Francuzem, Duńczykiem, Norwegiem czy Amerykaninem. W drugą stronę trochę cieniutko... Choć zdarza się spotkać małżeństwo gdzie on to Polak, a ona Azjatka albo Afrykanka. Jednak to też naprawdę sporadycznie.
Tak że ten tego... Nie piszcie bzdur aby tylko sobie poprawić nastroj, kiedy was żadna nie chce, nawet ta biedna Polka.
Miłej niedzieli
Dokladnie taka jest prawda