do czego mam prawo? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 149 z 149 ]

131

Odp: do czego mam prawo?
Agnes76 napisał/a:

Mario, pytałaś dlaczego myślimy, ze on nadal ogląda porno w niecie - dlatego tak uważam, bo jak pisałaś, on  używa incognito tylko w łazience.

zazwyczaj, ale nie zawsze.
aktualnie, przed badaniem, powinien nie mieć wytrysku około 2tyg. Więc sprawdziłam ten tel znów i jednak odwiedził incognito. W mojej głowie ciężko to pomieścić, bo nie rozumiem, że ktoś może oglądać porno / zdjęcia erotyczne 'po nic'. Czy to jest w ogóle możliwe?
Dlatego ja mam nadzieję, że to właśnie nie jest to wink

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: do czego mam prawo?
Maria Maria 1990 napisał/a:

Więc sprawdziłam ten tel znów i jednak odwiedził incognito

I jak to niby zrobiłaś?

Jeszcze bym zrozumiał, jakbyś pisała o trybie incognito na lapku/kompie, ale na smartfonie? Owszem, są do tego apki, ale by się połapał, że na telefonie znikąd ma apkę do kontroli rodzicielskiej. Ale wtedy też wiedziałbyś dokładnie co przegląda, więc coś mi się tu nie klei w twojej historii.

133

Odp: do czego mam prawo?
Jack Sparrow napisał/a:

I jak to niby zrobiłaś?

Jeszcze bym zrozumiał, jakbyś pisała o trybie incognito na lapku/kompie, ale na smartfonie? Owszem, są do tego apki, ale by się połapał, że na telefonie znikąd ma apkę do kontroli rodzicielskiej. Ale wtedy też wiedziałbyś dokładnie co przegląda, więc coś mi się tu nie klei w twojej historii.

Tak jak wczesniej, przeciez od samego poczatku pisze ze wiem kiedy i ile razy wchodzi w incognito ale nie wiem co przeglada. Bo jak sam zauwazyles- raczej by sie polapal ze ma apke sledzaca. Internet jest pelen podpowiedzi, wystarczy poszukac. Choc podobno na sprawdzenie co sie oglada w incognito tez sa sposoby, bez instalowania niczego. Ale to juz trudne

134

Odp: do czego mam prawo?

Ty wiesz jak działa incognito?

135

Odp: do czego mam prawo?
Jack Sparrow napisał/a:

Ty wiesz jak działa incognito?

Wiem.
A Ty myslisz, ze jak ogladasz cos w incognito to to nie zostawia sladu?

136

Odp: do czego mam prawo?

Praktycznie nie.

Nie dla osób, z którymi dzieli się urządzenie. Na tym to polega.

Nie da się wziąć czyjegoś telefonu na minutkę czy dwie i sprawdzić, że był używany tryb incognito w przeglądarce. A jak jesteś w stanie stwierdzić, że taki tryb był użytkowany, to i wiesz automatycznie jakie witryny były za jego pomocą oglądane. Takie funkcje mają apki rodzicielskie.


No chyba, że wchodzisz mu na przeglądarke, wchodzisz w zakładki i oprócz normalnych to jest ten kapelusik z okularkami. Ale......to nie świadczy absolutnie o niczym poza tym, że jest pusta zakładka w tle odpalona.

137

Odp: do czego mam prawo?
Maria Maria 1990 napisał/a:

.....zazwyczaj, ale nie zawsze.
aktualnie, przed badaniem, powinien nie mieć wytrysku około 2tyg. Więc sprawdziłam ten tel znów i jednak odwiedził incognito. W mojej głowie ciężko to pomieścić, bo nie rozumiem, że ktoś może oglądać porno / zdjęcia erotyczne 'po nic'. Czy to jest w ogóle możliwe?
Dlatego ja mam nadzieję, że to właśnie nie jest to wink

Maria, naprawdę uważasz że taki związek w którym jedno probuje oszukać, a drugie szpicluje bez opamiętania, ma sens?

Jak ty sobie to dalej wyobrażasz? Będziesz się coraz bardziej szkolić w temacie, aby szybciej/sprawniej/dokładniej wychwytywać jego "wycieczki" po stronach porno, a on będzie robił to samo tylko w drugą stronę, aby robić to tak abyś na to nie wpadła?
Związek taki jak wasz to nie związek, to jakiś "ersatz cholera nie życie".

138

Odp: do czego mam prawo?
Jack Sparrow napisał/a:

Praktycznie nie.

Nie dla osób, z którymi dzieli się urządzenie. Na tym to polega.

Nie da się wziąć czyjegoś telefonu na minutkę czy dwie i sprawdzić, że był używany tryb incognito w przeglądarce. A jak jesteś w stanie stwierdzić, że taki tryb był użytkowany, to i wiesz automatycznie jakie witryny były za jego pomocą oglądane. Takie funkcje mają apki rodzicielskie.


No chyba, że wchodzisz mu na przeglądarke, wchodzisz w zakładki i oprócz normalnych to jest ten kapelusik z okularkami. Ale......to nie świadczy absolutnie o niczym poza tym, że jest pusta zakładka w tle odpalona.

Android > historia przegladania. Mozesz sie pobwic na swoim tel, ja sprawdzilam to calkiem dobrze juz

139

Odp: do czego mam prawo?
Salomonka napisał/a:
Maria Maria 1990 napisał/a:

.....zazwyczaj, ale nie zawsze.
aktualnie, przed badaniem, powinien nie mieć wytrysku około 2tyg. Więc sprawdziłam ten tel znów i jednak odwiedził incognito. W mojej głowie ciężko to pomieścić, bo nie rozumiem, że ktoś może oglądać porno / zdjęcia erotyczne 'po nic'. Czy to jest w ogóle możliwe?
Dlatego ja mam nadzieję, że to właśnie nie jest to wink

Maria, naprawdę uważasz że taki związek w którym jedno probuje oszukać, a drugie szpicluje bez opamiętania, ma sens?

Jak ty sobie to dalej wyobrażasz? Będziesz się coraz bardziej szkolić w temacie, aby szybciej/sprawniej/dokładniej wychwytywać jego "wycieczki" po stronach porno, a on będzie robił to samo tylko w drugą stronę, aby robić to tak abyś na to nie wpadła?
Związek taki jak wasz to nie związek, to jakiś "ersatz cholera nie życie".

Licze na to, ze przekonam sie ze to nie porno. Albo porno to niewazne, ale ze to nie sa jakies czaty. Choc porno codziennie to chyba tez zaburzenie?

140

Odp: do czego mam prawo?
Maria Maria 1990 napisał/a:
Salomonka napisał/a:
Maria Maria 1990 napisał/a:

.....zazwyczaj, ale nie zawsze.
aktualnie, przed badaniem, powinien nie mieć wytrysku około 2tyg. Więc sprawdziłam ten tel znów i jednak odwiedził incognito. W mojej głowie ciężko to pomieścić, bo nie rozumiem, że ktoś może oglądać porno / zdjęcia erotyczne 'po nic'. Czy to jest w ogóle możliwe?
Dlatego ja mam nadzieję, że to właśnie nie jest to wink

Maria, naprawdę uważasz że taki związek w którym jedno probuje oszukać, a drugie szpicluje bez opamiętania, ma sens?

Jak ty sobie to dalej wyobrażasz? Będziesz się coraz bardziej szkolić w temacie, aby szybciej/sprawniej/dokładniej wychwytywać jego "wycieczki" po stronach porno, a on będzie robił to samo tylko w drugą stronę, aby robić to tak abyś na to nie wpadła?
Związek taki jak wasz to nie związek, to jakiś "ersatz cholera nie życie".

Licze na to, ze przekonam sie ze to nie porno. Albo porno to niewazne, ale ze to nie sa jakies czaty. Choc porno codziennie to chyba tez zaburzenie?

Oczywiscie, ze jest to zaburzenie

141

Odp: do czego mam prawo?
Maria Maria 1990 napisał/a:

Android > historia przegladania. Mozesz sie pobwic na swoim tel, ja sprawdzilam to calkiem dobrze juz


Używanie trybu prywatnego przeglądarki nie zapisuje się w historii.

142

Odp: do czego mam prawo?

Jesli masz androida: wejdz w historie powiadomien - wlacz ja. W sekcji powiadomien wejdz w aplikacje, ktorzej uzywasz do 'przegladania internetu'. Upewnij sie, ze tryb prywatny / incognito sa zaznaczone. I powiadomienia z niej tez. Nastepnie uzyj tej aplikacji w trybie incognito i zobacz, czy nie zapisal Ci sie log w historii powiadomien

143 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2024-09-16 10:39:12)

Odp: do czego mam prawo?

Ok, ale to tylko historia powiadomień. Wciąż niewiele to mówi.

144

Odp: do czego mam prawo?
Jack Sparrow napisał/a:

Ok, ale to tylko historia powiadomień. Wciąż niewiele to mówi.

mówi ile razy i o której godzinie ktoś używa incognito. Tak, nie twierdzę, że wiem co ogląda, bo nie wiem. O to chodzi. Tylko zastanawiam się, dlaczego ma potrzebę ukrywania czegoś przede mną codziennie i jak to rokuje i czy jest to normalne

145

Odp: do czego mam prawo?

Ale ty nawet nie wiesz czy on to włącza specjalnie.

Każdego dnia wchodzę w jakieś dziwne rejony ustawień telefonu, bo np w czasie rozmowy się jednak ekran nie wyłączy i uchem coś napstrykam, czytając wiadomości strona zlaguje ładowaniem kolejnych reklam czy powiadomieniem o ciasteczkach i innych takich i też coś naklikam jak pojebany.

Ja np notorycznie używam trybu incognito do czytania artów, bo to właśnie usuwa historię i ciasteczka, więc po przeczytaniu artu o upadającym Ursusie nie muszę się wkurwiać, ze mnie internet zasypuje reklamami sprzętu rolniczego.

146

Odp: do czego mam prawo?
Jack Sparrow napisał/a:

Ale ty nawet nie wiesz czy on to włącza specjalnie.

Każdego dnia wchodzę w jakieś dziwne rejony ustawień telefonu, bo np w czasie rozmowy się jednak ekran nie wyłączy i uchem coś napstrykam, czytając wiadomości strona zlaguje ładowaniem kolejnych reklam czy powiadomieniem o ciasteczkach i innych takich i też coś naklikam jak pojebany.

Ja np notorycznie używam trybu incognito do czytania artów, bo to właśnie usuwa historię i ciasteczka, więc po przeczytaniu artu o upadającym Ursusie nie muszę się wkurwiać, ze mnie internet zasypuje reklamami sprzętu rolniczego.

Na pewno nie wchodzi w to przypadkowo, bo zdarzałoby się to też przy mnie, plus nie tak regularnie w przewidywalnym czasie.
Jedynie właśnie mam nadzieję, że czyta wykopa / gra w gry w tym czasie. I że w podpowiedziach grup na fb pojawiają się 'namiętne spotkania w okolicy' czy inne randki dla singli, to przypadek.

147

Odp: do czego mam prawo?

Droga autorko, przestań go śledzić i tyle. Daj mu swobodę w pewnej kwestii... Jeżeli jest uzależnony od oglądania np. smerfów i robi to w kiblu, na swoim telefonie i w trybie incognito to jego sprawa. Psycholog Ci powiedział, żebyś odpuściła zwyczajnie i tyle, ale Ty ewidentnie nie chcesz i wpadasz w coraz większą paranoję... Chcesz wiedzieć wszystko? Wrzuć mu w telefon szpiegujący program i się przekonasz co ogląda z kim ogląda itp. Ale pamietaj - zrobisz to na własną odpowiedzialność, a konsekwencje tego mogą być druzgoczące ... Z jednej strony, jeżeli go przyłapiesz na czymś to otrzymasz cios w serce, jeżeli nie to bedziesz musiała z tym żyć albo mu powiedzieć co zrobiłas, co pewnie zakończy Wasz związek.

Dwa miesiące używałem takiej aplikacji... I nigdy więcej tego nie zrobię. Poraniło to mnie, moją żonę, straciliśmy do siebie masę zaufania, nasze małżeństwo zadrżało w posadach i dalej się po tym zbieramy oboje...

W skrócie - instalujesz program na telefonie chłopaka i na swoim tel albo komputerze masz wgląd do wszystkiego co napisał, gdzie się logował, z jakiej aplikacji korzystał, a do tego masz wgląd w zdjęcia które robi, możesz go na zywo podsłuchiwać, nagrywać, obserwować jego ekran i używać jego kamerki żeby patrzeć co się dzoieje wokoło...

Wielka władza i... naprawde wielkie brzemie... A w dodatku, możesz zobaczyć albo usłyszeć coś czego nie chciałaś lub się nie spodziewałaś... Osobiście nie polecam i odpuściłbym sprawdzanie, cokolwiek on tam nie robi...

148

Odp: do czego mam prawo?
Casanunda napisał/a:

Droga autorko, przestań go śledzić i tyle. Daj mu swobodę w pewnej kwestii... Jeżeli jest uzależnony od oglądania np. smerfów i robi to w kiblu, na swoim telefonie i w trybie incognito to jego sprawa. Psycholog Ci powiedział, żebyś odpuściła zwyczajnie i tyle, ale Ty ewidentnie nie chcesz i wpadasz w coraz większą paranoję... Chcesz wiedzieć wszystko? Wrzuć mu w telefon szpiegujący program i się przekonasz co ogląda z kim ogląda itp. Ale pamietaj - zrobisz to na własną odpowiedzialność, a konsekwencje tego mogą być druzgoczące ... Z jednej strony, jeżeli go przyłapiesz na czymś to otrzymasz cios w serce, jeżeli nie to bedziesz musiała z tym żyć albo mu powiedzieć co zrobiłas, co pewnie zakończy Wasz związek.

Dwa miesiące używałem takiej aplikacji... I nigdy więcej tego nie zrobię. Poraniło to mnie, moją żonę, straciliśmy do siebie masę zaufania, nasze małżeństwo zadrżało w posadach i dalej się po tym zbieramy oboje...

W skrócie - instalujesz program na telefonie chłopaka i na swoim tel albo komputerze masz wgląd do wszystkiego co napisał, gdzie się logował, z jakiej aplikacji korzystał, a do tego masz wgląd w zdjęcia które robi, możesz go na zywo podsłuchiwać, nagrywać, obserwować jego ekran i używać jego kamerki żeby patrzeć co się dzoieje wokoło...

Wielka władza i... naprawde wielkie brzemie... A w dodatku, możesz zobaczyć albo usłyszeć coś czego nie chciałaś lub się nie spodziewałaś... Osobiście nie polecam i odpuściłbym sprawdzanie, cokolwiek on tam nie robi...

Odradzasz, bo zostales przylapany i nie chcesz, zeby ktos inny tez zostal? Myslisz, ze skonczylbys z tym sam z siebie, jesli zona by sie nie dowiedziala?
Aplikacji nie zainstaluje, bo raz ze by sie zorientowal, a dwa to juz przesada. Dociera do mnie, ze nie ma potrzeby zebym wiedziala co robi, skoro robi cos co specjalnie przede mna ukrywa przez tak dlugi czas codziennie, to mi nie ufa. Wiec taki zwiazek to rzeczywiscie nie jest zwiazek, a uklad. I musze sama pomyslec czy mi taki uklad pasuje. Bo mysle, ze nie ma zwiazkow z pelna uczciwoscia. Czyli kazdy zwiazek to uklad

149

Odp: do czego mam prawo?

Swoja droga - smerfy to pornosy?

Posty [ 131 do 149 z 149 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024