Witam
Mam problem, który męczy mnie psychicznie. Jesteśmy w związku od 5lat, mieszkamy razem od 3lat (oboje po 40lat), nie ma dzieci i nie chcemy ich mieć. Żyjemy sobie na całkiem wygodnie. Moja kobieta "jest uzależniona" od instagrama, relacjonowania wszystkiego itd. Ja z kolei pomimo, że mam instagram,fb to rzadko wrzucam tam cokolwiek, cenie swoją prywatność.
Nie powinienem tego robić, ale kiedyś sprawdziłem jej telefon i zobaczyłem, że pisze z jakimiś "kolegami", którzy reagują na jej relacje na instagramie.
Pewnego weekendu pojechała nad jezioro z koleżankami (typowo babski wyjazd). Po tym wyjeździe widziałem, że udostępniła zdjęcie z klubu z tego miejsca. Przeglądając pozostałe zdjęcia z galerii, zauważyłem zdjęcie z koleżankami i jakimś facetem. Moja intuicja podpowiadała mi, że pewnie to kolejny adorator.
Sprawdziłem imię i nazwisko w znajomych, następnie w google nr telefonu firmowego i w kontaktach telefonu dziewczyny zapisany ten nr jako Damian (z serduszkiem). Wku... się od razu, ale nie mówiłem na razie jej nic i czekałem na rozwój sytuacji.
Cały czas jest teoretycznie między nami wszystko ok, seks itd, jednak często ona siedzi na telefonie.
Zauważyłem, że zaczęła pilnować bardziej telefonu, zegarka. Teoretycznie jest wszystko między nami ok, ten facet mieszka 250km od nas, a cały czas po pracy spędzamy razem.
Po prostu nie rozumiem jej zachowania i potrzeby kontaktu z innymi. Moje obawy co do rozmowy z nią o tym wiążą się z tym, że zaraz lecimy na tygodniowe wakacje i znając siebie, może ta rozmowa zakończyć się rozstaniem. Porobiłem zdjęcia i mam dowody jej rozmów z innymi.
Najgorsze, że nie jestem dumny z siebie, że sprawdzałem jej telefon, jednak jak widać intuicja nie zawiodła mnie.
Dodam, że to nie dotyczy tylko tego faceta z wyjazdu. Potrafi np napisać po treningu na siłowni do trenera (wie, że on zajęty), do innych też zajętych. Poprostu szuka atencji u innych i ostatnio jakby takie lekkie zobojętnienie z jej strony.
Co byście zrobili na moim miejscu ? Powiedzieć jej o tym wprost ?