Czego szukają w mężczyznach kobiety? - Netkobiety.pl

Przystojny,bogaty,wlasne mieszkanie,wlasny samochod,dobre zarobki, angazuje sie w rodzine, prace domowe,  kupuje co kobieta by chciala, woli spedzac czas z partnerka,a nie   kolegami,  we wszystkim sie slucha mowi zawsze masz racje, nawet jak kobieta nie ma racji,  10/10 chad

JuliaUK33 napisał/a:

Przystojny,bogaty,wlasne mieszkanie,wlasny samochod,dobre zarobki, angazuje sie w rodzine, prace domowe,  kupuje co kobieta by chciala, woli spedzac czas z partnerka,a nie   kolegami,  we wszystkim sie slucha mowi zawsze masz racje, nawet jak kobieta nie ma racji,  10/10 chad

piszesz powaznie?

Czy był już wspomniany duży dong?

rakastankielia napisał/a:

Jak w temacie, proszę o szczere odpowiedzi. Jakie cechy powinien mieć idealny mężczyzna?

Dla każdej kobiety kto inny będzie ideałem. Nie ma "szablonu" na idealnego faceta. Dla mnie to ktoś bardzo spokojny, opanowany w każdej sytuacji, z klasą, o dużej wiedzy ogólnej, pracujący, zarabiający na siebie choć nie musi być milionerem, potrafiący się znaleźć w każdej sytuacji, potrafiący mnie zainteresować sobą i tym co jego w życiu interesuje, absolutnie nie kłamca, bo kłamią tylko ludzie słabi, potrafiący dobrze się ubrać: dobrze, nie znaczy bogato czy coś w ten deseń, ale po prostu z gustem, troskliwy ale bez przesady, nie jestem niemowlakiem i potrafię o siebie zadbać, mający poczucie humoru, ale nie "wioskowy głupek", dbający o higienę - bezwarunkowo. Czy ma włosy, czy jest łysy, czy jest wysoki, czy niski, czy nosi okulary, to dla mnie sprawa drugorzędna. Facet łysiejący, w okularach może być bardziej interesujący niż facio codziennie ładujący na "siłce" a w głowie sieczka z betonem.

Odnoszę wrażenie, że większość kobiet napisałaby mniej więcej to co ty. Dlaczego więc w praktyce mężczyźni mający te cechy nie cieszą się zbyt dużym powodzeniem?

vs niski, misiowaty mężczyzna z nadwagą, brak męskich rysów twarzy, ma taką ulaną twarz, byle jaka fryzura.

rakastankielia napisał/a:

Odnoszę wrażenie, że większość kobiet napisałaby mniej więcej to co ty. Dlaczego więc w praktyce mężczyźni mający te cechy nie cieszą się zbyt dużym powodzeniem?

Cieszą się. Na polskich ulicach widać mnóstwo par i najczęściej to kobieta jest atrakcyjniejsza od faceta.
Co ja rozumiem przez atrakcyjniejsza:

Szczupła, zgrabna kobieta, zadbane włosy, ładne rysy twarzy, odpowiedni wzrost vs niski, misiowaty mężczyzna z nadwagą, brak męskich rysów twarzy, ma taką ulaną twarz, byle jaka fryzura.
I właśnie takie pary najczęściej widuję na polskich ulicach.

Mam wrażenie, że twoje pytanie nie brzmi "dlaczego tacy mężczyźni nie cieszą się powodzeniem?", tylko "dlaczego TY nie cieszysz się powodzeniem?".
No cóż, mężczyźni bez klasy, niepotrafiący się ubrać i uczesać z gustem, o polocie chatu GTP3.5, do tego zbyt szczupli, o nieciekawych rysach twarzy, z autyzmem, mizogini, o poglądach bliskich konfederacji, cóż, nie cieszą się powodzeniem. To nie jest ten sam opis, co podała Salomonka.

ktoś bardzo spokojny, opanowany w każdej sytuacji, z klasą, o dużej wiedzy ogólnej, pracujący, zarabiający na siebie choć nie musi być milionerem, potrafiący się znaleźć w każdej sytuacji, potrafiący mnie zainteresować sobą i tym co jego w życiu interesuje, absolutnie nie kłamca, bo kłamią tylko ludzie słabi (...) troskliwy ale bez przesady, nie jestem niemowlakiem i potrafię o siebie zadbać, mający poczucie humoru, ale nie "wioskowy głupek", dbający o higienę

Mogę się zgodzić, że ona jest atrakcyjniejsza od niego, choć przecież on też nie jest wcale brzydki. Natomiast nie zgodzę się, że takich par jest większość. Nie widuję praktycznie na ulicach par, gdzie mężczyzna byłby nieatrakcyjny czy w ogóle mniej atrakcyjny od kobiety.

Nie mam autyzmu

Anewe napisał/a:

No wyczuwały, że jesteś w spektrum autyzmu.

Nie, bo to w żaden sposób nie wpływa na to, jaki jestem. Moi znajomi tego nie wiedzą i nie zauważają u mnie żadnego odchyłu od normy.

potrafiący dobrze się ubrać: dobrze, nie znaczy bogato czy coś w ten deseń, ale po prostu z gustem

Anewe napisał/a:

vs niski, misiowaty mężczyzna z nadwagą, brak męskich rysów twarzy, ma taką ulaną twarz, byle jaka fryzura.

Zgoda poza jednym, bo koleś ma faktycznie dziwaczną budowę. Przejrzyj pozostałe zdjęcia z shutterstock'a z udziałem tej "romantycznej pary". Koleś niski nie jest. A przynajmniej nie w stosunku do tej babki, bo ona ma spokojnie 6-8cm szpilki na nogach, a wciąż jest ciuteńkę niższa od niego.

Jack Sparrow napisał/a:

Anewe napisał/a:

vs niski, misiowaty mężczyzna z nadwagą, brak męskich rysów twarzy, ma taką ulaną twarz, byle jaka fryzura.

Zgoda poza jednym, bo koleś ma faktycznie dziwaczną budowę. Przejrzyj pozostałe zdjęcia z shutterstock'a z udziałem tej "romantycznej pary". Koleś niski nie jest. A przynajmniej nie w stosunku do tej babki, bo ona ma spokojnie 6-8cm szpilki na nogach, a wciąż jest ciuteńkę niższa od niego.

No fakt, na tym zdjeciu to on jest calkiem cute, normalny chlop. Nadwagi tez nie ma. Moze lapy czesciej robi na silce niz nogi, brzuch mu nie wystaje i nogi ma normalne. Misiowaty to on jest tyko z twarzy albo wyjatkowo kiepsko wychodzi na niektorych zdjeciach. Ona tez atrakcyjna, chociaz chyba nie klasycznie piekna z twarzy, ladna dziewczyna a fryzure tez ma przeciez byle jaka. Patrzac na to zdjecie od Jacka nie powiedzialabym, ze ona jest duzo atrakcyjniejsza od niego. Czepiacie sie biednego chlopa.

rakastankielia napisał/a:

Mogę się zgodzić, że ona jest atrakcyjniejsza od niego, choć przecież on też nie jest wcale brzydki. Natomiast nie zgodzę się, że takich par jest większość. Nie widuję praktycznie na ulicach par, gdzie mężczyzna byłby nieatrakcyjny czy w ogóle mniej atrakcyjny od kobiety.

Przecież ja nie napisałam, że on jest brzydki, tylko że ona jest atrakcyjniejsza od niego i że ja głównie takie pary widuję na ulicy, obojętnie czy to Warszawa, Katowice, Kraków czy Gdańsk.

rakastankielia napisał/a:

Nie mam autyzmu

Aha.

rakastankielia napisał/a:

Anewe napisał/a:

No wyczuwały, że jesteś w spektrum autyzmu.

Nie, bo to w żaden sposób nie wpływa na to, jaki jestem. Moi znajomi tego nie wiedzą i nie zauważają u mnie żadnego odchyłu od normy.

@Jack, Raka sprytnie (XD) wyciął to:

Salomonka napisał/a:

potrafiący dobrze się ubrać: dobrze, nie znaczy bogato czy coś w ten deseń, ale po prostu z gustem

Dla mnie  "przeciętne" to jest od 4 do 7.

Salomonka napisał/a:

Dla mnie  "przeciętne" to jest od 4 do 7.

Nie jesteś zbyt dobra z przedmiotów ścisłych, co nie?

4-6 to będzie przeciętnie. Albo 3-7. 

Jak masz rozrzut przeciętności od 3 do 7 to masz przesuniętą skalę.

Salomonka napisał/a:

I dobrze mi z tym. To moja skala i z matematyką ma tyle wspólnego, że polega na liczeniu do dziesięciu.

I to niby ja muszę brać tabletki.....LOL

A to wskazanie przesuniętej skali i braku logiki to jest dokopaniem komuś? Jak coś jest średnie, przeciętne to jest w połowie skali. A nie przesunięte w jedną stronę. Jeśli wytknięcie komuś takiej niespójności traktujesz jako atak, chęć dokopania czy coś, to ty strasznie kruchutka jesteś i delikatna.

W rzeczywistości temu kolesiowi żadna z was 7/10 by nie dała. A jeśli tak, to macie strasznie niskie wymagania.

Co do poradni itp - badałem się i poza lekkim ADHD nie wymagającym farmakoterapii, to nie mam nic

-edit-

Naprawdę dałabyś temu kolesiowi 7 na 10 ?

Za sam wyglad? Jak tylko za wyglad to nie.
Jak za caloksztalt, to trudno powiedziec, musialabym miec jakis teoretyczny scenariusz jaki on jest.

Facet jest młody, uśmiechnięty i wygląda na sympatycznego, takie twoje przeciwieństwo Jack, więc go oceniłeś po  swojemu.

rakastankielia napisał/a:

Salomonka napisał/a:

ktoś bardzo spokojny, opanowany w każdej sytuacji, z klasą, o dużej wiedzy ogólnej, pracujący, zarabiający na siebie choć nie musi być milionerem, potrafiący się znaleźć w każdej sytuacji, potrafiący mnie zainteresować sobą i tym co jego w życiu interesuje, absolutnie nie kłamca, bo kłamią tylko ludzie słabi (...) troskliwy ale bez przesady, nie jestem niemowlakiem i potrafię o siebie zadbać, mający poczucie humoru, ale nie "wioskowy głupek", dbający o higienę

Przecież to jest opis mnie.

Tylko w twojej glowie

Zaraz się zbiegną sapioseksualiści, ale to będzie z 5%.

Ja tam kolesia oceniam na 5. Może 6 ze względu na fakt, że jego pucułowata i uśmiechnięta buzia sprawia wrażenie iż koleś jest taki sympatyczny i pozytywny. Ale ogół jego fizyczności jest mocno taki sobie. Taki trochę kartoflany. Niby wszyscy lubią fryty, placki ziemniaczane i jest to warzywko ogólnie zajebiste.....ale jednak to wziąć tylko pyra. Nawet nie batat....

Zalezy od zdjecia. Na tym zdjeciu co obejmuja sie z dziewczyna to dalabym mu tak 5.5. Max 5.75. Czyli powyzej przecietnej. Do 6 brakuje mu to, ze ma dosc duzy drugi podbrodek.
Gdybym miala odeniac po zdjeciu gdzie trzymaja parsol nie wiecej niz 4.

No chyba nie do końca. Bo osobnik najatrakcyjniejszy w zasięgu dla mnie to  dla innej pani wcale takim nie jest. Nawet oceniając sam wygląd się różnimy. A oceniamy dwa aspekty, ciało i ubiór. Wedle co gorsza kryteriów indywidualnych. Nawet "dobrze ubrany" co innego znaczy dla mnie i co innego dla kogoś.

Dla mnie pan ze zdjęcia na pewno daleko jest od najatrakcyjniejszego osobnika w stadzie. Tak po wyglądzie. Czemu to sobie daruję, tak z pierwszego wrażenia. Jest i już. Small talk ok, nie odrzuca mnie aż tak, ale spotkanie - zero szans na takowe, jadę do cioci, a potem eksplorować amazońską dżunglę.
Co wcale nie wyklucza, że na mojej koleżance może wywrzeć inne wrażenie i byłaby skłonna całkiem prawdziwą i uczciwie planowaną wizytę u cioci odwołać, by się z panem spotkać.

Albo z tej foty:

A da się obiektywnie? Jakiś uniwersalny wzorzec?
Toż to wybór subiektywny w stopniu maksymalnym. Owszem, ten "mój" lecąc po wyglądzie to musi być 10/10, ale moje 10 jest do bólu subiektywne.

Wybierania po samym wyglądzie wedle możliwości nie brałam pod uwagę, ale też mi bardziej wychodzi kierunek "ocena własnych możliwości" niż faktyczne możliwości.