Legat napisał/a:Gosiawie napisał/a:Julka przeczytala Biblie i po przeczytaniu twierdzi, ze kosciol naucza inaczej niz jest napisane w Biblii, klocicie sie z nia nie na temat.
Nie wystarczy przyznac jej racjii, ze tak jest? Kosciol klamie i dobrze o tym wiecie.
Gosiu idziesz w ślady Julci.
Nie rozumiesz na czym polega materia, o której dyskutujemy.
Zatem króciutko. Od dawien dawna ludzie oczekiwali, że Bóg im się objawi. W chrześcijaństwie uznano, że objawił się w osobie Jezusa Chrystusa. Ale kłopot był taki, że miał do wypełnienia misję wybawienia ludzi od wiecznej śmierci - kary za grzech. Zapłatą była Jego śmierć. Ale Jezus obiecał, że przyjdzie ponownie dokończyć całość. W chrześcijaństwie wierzymy, że tak było i czekamy ciągle na ponowny powrót.
Po śmierci Jezusa pozostali świadkowie tego Objawienia, przede wszystkim apostołowie. Czas sobie płynął dalej. Trzeba było coś z tym Objawieniem zrobić. Np. trzeba było ludzi chrzcić, odprawiać jakieś modlitwy, msze. Ogólnie mówiąc zbudować podstawy kościoła. Trzeba było też spisać księgę, na której będzie budowana cała chrześcijańska nauka. Za podstawę budowania tego co ma być w tej Biblii, trzeba było przyjąć jakiś klucz. Przyjęto zgodność ze Starym Testamentem. Czyli coś zostało przepowiedziane przez proroków i coś się wykonało. Dokładnie analizowano niekiedy nawet słowo po słowie, czy to co się wydarzyło, miało swój odpowiednik w ST.
Mijały kolejne lata i tak budowano naukę kościoła. Pewne rzeczy wychodziły w trakcie funkcjonowania kościoła np. jak powinien wyglądać chrzest, jak kościół ma odpuszczać grzechy, jak ma wyglądać liturgia i mnóstwo różnych spraw, które wychodziły z czasem.
Teraz podejście, że kościół kłamie wg mnie jest nieporozumieniem. Kościół wykonał pracę po Objawieniu. Pewne rzeczy musiał rozpoznać, uporządkować, przeanalizować, zbudować kanon nauki, opracować sposoby praktykowania wiary.
Zatem słusznie GloriaSoul pyta jak to wygląda wszystko u Julci. Samo krytykowanie i to jeszcze przypomocy manipulacji i przeinaczeń to jednak za mało.
ja krotko i na temat a ty teraz pouczasz mnie
Ja nie czytam Biblii i prawdopodobnie nie przeczytam. Wiem tylko, ze kosciol klamie. Do tego ksieza maja kochanki. Ja przed pogrzebem ojca chcialam sie wyspowiadac w pl (w niemczech nie robia z tym problemu, tutaj wiekszosc ludzi zyje bez slubu) to ksiadz wyprosil mnie z konfesjonalu, kiedy mu powiedzialam, ze jestem rozwiedziona i mam nowego partnera, a ch.j za przeproszeniem posuwa jakas tam babe i mnie poucza?
Inny ksiadz nie dal rozgrzeszenia mlodej dziewczynie, co ma chlopaka od 8 lat i w przyszlym roku beda brali slub. To jest jedna wielka hipokryzja.
Nie bede ani pouczac was ani Julki co do szczegolow, wyraznie napisalam o sprzecznosciach Biblia - Kosciol. Nie wdrazam sie w szczegoly, zaraz wy wszyscy napiszecie nowy Testament 