Symptomy przemocy ekonomicznej? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Symptomy przemocy ekonomicznej?

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 592 ]

456

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Zakładasz że wyboru dokonuje się już po zebraniu kapitału, a nie że czescią wyboru jest to czy chcesz kumulować kapitał oraz ile wysłku chcesz w to włożyć. Można wybrać że nie chce się być milionerem i można wybrać, że zamiast ciągle polowac na coraz lepsze partnerki ożenić się i pielęgnować te jedną jedyna relacje, która na dany moment była dla nas z dostępnych opcji najatrakcyjniejsza.

Nic dodać, nic ująć.

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Anewe napisał/a:

Moim zdaniem nie ma osób, które podobają się każdemu. Np ta dziewczyna ze zdjęcia:


Ma bardzo ładne, harmonijne rysy twarzy, a wielu mężczyzn powiedziałoby, że jest co najwyżej ok, takie 6/10, bo ma pospolity kolor oczu i włosów, a oni wolą szatynki lub rude z niebieskimi albo zielonymi oczami.

Dalej nie skumałaś.
Dziewczyna ze zdjęcia to dobry przykład: nie dla każdego będzie 10/10, ze względu na takie pierdoły jak np. kolor włosów czy oczu, ale nie ma faceta , który by o niej powiedział, ze nie jest atrakcyjna lub bardzo atrakcyjna. No, chyba, że jakiś skrajnie zakompleksiony mizogin albo mąż "laski" w stylu Sarah Jessica Parker wink
Nie podejmę się oceny czy ona jest 6 czy 7 na 10, bo nie znamy jej figury i proporcji ciała, natomiast twarzyczkę ma prześliczną. 100% typ mojego męża big_smile

A już pisanie idiotyzmów, że żeby stwierdzić że taka Angelina Jolie czy Jessica Alba są pięknymi kobietami to musza się każdemu żulowi czy staremu dziadkowi podobać , bo jak w ankiecie przyzna się, że im się podoba tylko 50% mężczyzn to oznacza, ze te kobiety nie sa piękne..to trzeba mieć coś z głową, żeby nie odróżniać takich czynników jak zwykła ludzka zawiść czy poczucie braku szansy na takie kobiety i brać wyniki takich ankiet na poważnie.
Bo rozumiem, że idąc twoim tokiem myslenia jak jakis przeciętny niski krasnal powie, że Jessica Alba jest przeciętna, bo nie jest blondynką to to łykniesz?

458 Ostatnio edytowany przez katarine93 (2024-03-24 19:34:20)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Anewe napisał/a:

Moim zdaniem nie ma osób, które podobają się każdemu. Np ta dziewczyna ze zdjęcia:

Ma bardzo ładne, harmonijne rysy twarzy, a wielu mężczyzn powiedziałoby, że jest co najwyżej ok, takie 6/10, bo ma pospolity kolor oczu i włosów, a oni wolą szatynki lub rude z niebieskimi albo zielonymi oczami.

Naprawdę tak uważasz? Są też tacy, co lubią ciemnookie i ciemnowłose. Jeżeli ta dziewczyna naprawdę tak wygląda, a jej wygląd nie jest w większości dziełem Photoshopa, to jeśli do tego dochodzi zgrabna figura, jestem niemal pewna, że wielu facetów by się za nią na ulicy obejrzało. Bo jest po prostu atrakcyjna.

459

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:

A już pisanie idiotyzmów, że żeby stwierdzić że taka Angelina Jolie czy Jessica Alba są pięknymi kobietami to musza się każdemu żulowi czy staremu dziadkowi podobać , bo jak w ankiecie przyzna się, że im się podoba tylko 50% mężczyzn to oznacza, ze te kobiety nie sa piękne..to trzeba mieć coś z głową, żeby nie odróżniać takich czynników jak zwykła ludzka zawiść czy poczucie braku szansy na takie kobiety i brać wyniki takich ankiet na poważnie.
Bo rozumiem, że idąc twoim tokiem myslenia jak jakis przeciętny niski krasnal powie, że Jessica Alba jest przeciętna, bo nie jest blondynką to to łykniesz?

Ty masz coś z głową. Najpierw wciskasz kit, że napisałam coś, czego nie napisałam, a potem bohatersko walczysz ze swoimi urojeniami.
Bez odbioru.

460 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-24 19:54:54)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:

Dziewczyna ze zdjęcia to dobry przykład: nie dla każdego będzie 10/10, ze względu na takie pierdoły jak np. kolor włosów czy oczu, ale nie ma faceta , który by o niej powiedział, ze nie jest atrakcyjna lub bardzo atrakcyjna. No, chyba, że jakiś skrajnie zakompleksiony mizogin albo mąż "laski" w stylu Sarah Jessica Parker wink
Nie podejmę się oceny czy ona jest 6 czy 7 na 10, bo nie znamy jej figury i proporcji ciała, natomiast twarzyczkę ma prześliczną. 100% typ mojego męża big_smile

No właśnie. Bo nie rozumiesz realiów wychowania się bez internetu. Ponieważ jesteś młoda to nie kumasz, że takie wielkie czarne brwi i makijaż jak tapeta w mono koloże brąz może na serio odstraszać. Nie ze złosliwości czy z incelstwa tylko z wychowania w innych wzorcach kulturowych i opatrzeniu innego rodzaju urody u kobiet. Unifikacja standardów piękna to stosunkowo nowa rzecz, pojawiła się równolegle z pokoleniem IG i TikTok.
Taki inny przykład. Dla Europejczyka wypranego we współczesnym kanonie piękna taka sylwetka jest sexi:
https://www.chinadaily.com.cn/lifestyle … 162416.jpg
Dla brazylijczyka to jest aseksualne chłopięce ciało i mimo że tojest Kate Moss to dla niego jest 0/10, konar nie płonie i kobieta powinna mieć kształty tak jak tutaj:
https://heraldodemexico.com.mx/u/fotogr … 5_5050.jpg

Jack ma 40+ lat i akurat dla niego jego żona może być najpiekniejsza bo podświadomie kojarzy mu się z nauczycielką od przyrki czy inny fetysz ukształtowany za młodu, gdyż jako dziecko nie scrolował po IG cały dzień i nie przebierał w setkach typów urody wink Kształtował sobie gust IRL, a nie w świecie Angeliny Jolie i internetu. A pani ze zdjęcia z automatu może być dla niego 0/10 bo jego zła ciocia której nie lubi miała identyczne włosy i od razu budzi niechęć. Internet to jest nowinka od 20 lat w polsce, więc faceci moga mieć gust zupełnie różny i być autentycznie szczesliwi z osobami nie mainstreamowo pięknymi. No przynajmniej ci faceci co się wychowali bez niego i nie wiedzą co to kardashianki wink

461 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-03-24 20:55:44)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Jack ma 40+ lat i akurat dla niego jego żona może być najpiekniejsza bo podświadomie kojarzy mu się z nauczycielką od przyrki czy inny fetysz ukształtowany za młodu, gdyż jako dziecko nie scrolował po IG cały dzień i nie przebierał w setkach typów urody wink Kształtował sobie gust IRL, a nie w świecie Angeliny Jolie i internetu. A pani ze zdjęcia z automatu może być dla niego 0/10 bo jego zła ciocia której nie lubi miała identyczne włosy i od razu budzi niechęć. Internet to jest nowinka od 20 lat w polsce, więc faceci moga mieć gust zupełnie różny i być autentycznie szczesliwi z osobami nie mainstreamowo pięknymi. No przynajmniej ci faceci co się wychowali bez niego i nie wiedzą co to kardashianki wink

No nie zgodzę się do końca, bo o ile faktycznie dałaś przykłady 2 skrajnie rożnych sylwetek (przy czym Kate Moss za młodu to była ikona i piękna kobieta, a ta druga ma piękne pośladki -nie wiadomo jak z resztą wink) to obie panie są , trzeba obiektywnie stwierdzić po prostu na pierwszy rzut oka atrakcyjne. Czego o Sarah Jessice Parker powiedzieć nie było można ani za młodu, ani tym bardziej za czasów Seksu w w wielkim mieście. Ostre rysy twarzy, bo nawet nie chudość, ją w mojej ocenie i wielu kolegów mojego męża (w tym jego samego) dyskwalifikują jako kobietę, którą na pierwszy rzut oka atrakcyjny mężczyzna określiłby jako bardzo atrakcyjna.
Piszesz o brwiach czy określonym makijażu- ok, to na pewno na przestrzeni lat się zmieniało, ale chodzi o RYSY twarzy. A w rysach twarzy u kobiety chodzi o pewną harmonię, symetrię i układ kostny. Ta dziewczyna z przykładu anewe jest idealnym przykładem kobiety, która jest po prostu bardzo atrakcyjna: w nieprzerysowany, naturalny sposób. Jeśli mówimy o twarzy. Niczego tam nie brakuje. Preferencje co do tonacji kolorów pomijam, bo tu rzeczywiście kwestia gustu.
Ale o "guście" już nie może być mowy, a raczej o tym dobrym, gdy ktoś uważa Sarah Jessice za przykład bardzo atrakcyjnej "laski" i wymienia ja na równi z klasyczną pięknościa typu Liv Tyler. To już trzeba gustu nie mieć.

Zresztą już pomijając przaśny gust niektórych facetów, to chodzi o co innego. Jeśli od pustaków wyzywa cię jakiś psychol tylko dlatego, że zajmowałaś się kiedyś modelingiem i masz ponadprzeciętnie atrakcyjnego męża, to nie można mówić o żadnych gustach, co zwykły piekący ból doopska. Tak go striggerowało jakby osobiście go temat dotyczył. A takie reakcje zawsze sa sygnałem, że dotyczy smile
Nawet on w linkach podał ta laskę z Gambita, czyli typ modelki, a więc i on ma słabość do takich, co zresztą jest oczywiste i bez takiego samozaorania się. Więc to nie jest tak, że jemu się podobają tylko Grażyny w typie żony. Po prostu za stary jest na świeżą, śliczna dziewczynę w typie tej czy innej laski o parametrach modelki, ale że to aktorka to się poślini i to jest bezpieczne, natomiast żonie by kit wciskał, ze w ogóle mu się nie podoba i tylko ona, a pozostałe to pustaki big_smile
Tu o to poszło, że stary facet , do tego niski i były wojskowy (co dla mnie jest jednym z najmniej ciekawych zawodów, bo do wojska nie idą ludzie, którzy lubią myśleć samodzielnie tylko z kompleksem władzy) próbuje tu umoralniać innych, będąc skończonym chamem i prostakiem, z ktorego co druga osoba ma tu używanie, z tego co zauważyłam. smile

462

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Rozumiem czemu laska z posta Jacka nie była w pełni zadowolona z wyglądu: przede wszystkim szeroko rozstrzelone oczy, do tego ogólny kształt twarzy. Na pewno ładna, ale nie top; już zdecydowanie bliżej do topu tej lasce wrzuconej przez Anewe (choć chciałbym ją zobaczyć "au naturel", bo choć oczy piękne, to czegoś w nich brakuje: nie widzę w nich ani wyrazistego ciepła i łagodności ani tego ognika świadczącego o inteligencji czy pikantnym charakterze; ale to może być tylko kwestia tego zdjęcia. Czyli naprawdę bardzo ładne opakowanie, które niewiele mówi o samej kobiecie i akurat na podstawie tego zdjęcia można by wywnioskować że wnętrze może nie dorównywać opakowaniu).

463 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-03-25 08:30:28)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
katarine93 napisał/a:
noben napisał/a:

Ta żona, najpiękniejsza na świecie DLA NIEGO, to jest mega wygodny koncept. Kolega Jack Sparrow z pewnością ma też najlepszy na świecie DLA NIEGO samochód (skodę, rocznik 2002), najlepszy na świecie DLA NIEGO apartament (34 metry w wielkiej płycie) itd.

Ale nie ma w tym nic złego. Jest to nawet zdrowe podejście, bo po co utyskiwać nad tym, co nieosiągalne. Istotne jest, by uświadomić sobie jakimi kartami się gra i mierzyć siły na zamiary. Problem powstaje wtedy, gdy jak w przypadku Nowego_otwarcia najpierw ma się do czynienia z kimś naprawdę atrakcyjnym, a potem, wskutek jakichś okoliczności, trzeba obniżyć standardy. I staje się "alpha widow/er" wspominającym przeszłość z rozrzewnieniem.

Nie, no naprawdę "mundra" teza! Zacznijmy od tego że po prostu (od iluś już lat) nie mam gdzie fizycznie spotkać kobiety o takim poziomie fizycznej atrakcyjności (z powodów które opisywałem: w pracy nawet w siedzibach stacjonarnych firmy żadnych atrakcyjnych kobiet, a i z tego jeszcze by było trzeba sprawdzać które wolne; podobnie u klientów: albo środowiska mocno zmaskulinizowane albo kobiety o prawdopodobnej atrakcyjności Smutnej. Został więc w zasadzie portal, a tam te blisko fizycznego topu nie trafiają. Dlatego właśnie zrobiłem przesiewkę i znalazłem jedną z tych, które mi fizycznie odpowiadały na tyle by nie było to dla mnie w ogóle stratą czasu, tylko dawało choć perspektywę na faktyczny związek. I zupełnie przypadkowo trafiłem na taką, z którą się znacznie lepiej rozumiem niż z jakąkolwiek inną wcześniej. Pod pewnymi względami nawet jesteśmy do siebie podobni...

Natomiast to "mierzenie sił na zamiary" to też w sumie (zwłaszcza w tym kontekście) dewiza od czapy. Na przykład Iga Świątek wygrała w 2022 US Open, w 2023 poległa w IV rundzie. Czy w związku z tym finał tego turnieju to ponad jej możliwości? NIE, bo przecież już była raz w stanie doskoczyć do tego finału i go wygrać. Tak samo nasze możliwości to najwięcej do czego jesteśmy w stanie doskoczyć; nieważne że w najlepszej formie i przy maksymalnej motywacji, ale jesteśmy w stanie! Brak motywacji to co innego niż brak możliwości, bo i motywacja i forma mogą się zmienić.

Tak samo pociska Jacka są zupełnie od czapy: "... bo wszystkie lepsze, jakie poznał od czasu rozwodu, dały mu kosza"... taaaak... zwłaszcza te, do których nie startowałem (uprzedzając pocisk: "pani dyrektor", z którą się spotkałem w międzyczasie i gdzie obustronnie nie zagrało, była słabsza wizualnie od obecnej, a i zainteresowania zupełnie inne).

464

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Został więc w zasadzie portal, a tam te blisko fizycznego topu nie trafiają. Dlatego właśnie zrobiłem przesiewkę i znalazłem jedną z tych, które mi fizycznie odpowiadały na tyle by nie było to dla mnie w ogóle stratą czasu, tylko dawało choć perspektywę na faktyczny związek. I zupełnie przypadkowo trafiłem na taką, z którą się znacznie lepiej rozumiem niż z jakąkolwiek inną wcześniej.

Cholera, o ile bronię tu bardzo wersji, w której ludzie nie ślepną po wejściu w związek, to jednak tutaj wpadłam w stupor. Czy Ty już się bawisz w trollowanie czy naprawdę napisałeś o swojej partnerce, że wizualnie odpowiadała Ci na tyle, że nie było to stratą czasu?

465 Ostatnio edytowany przez katarine93 (2024-03-25 10:53:31)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:
katarine93 napisał/a:

Ale nie ma w tym nic złego. Jest to nawet zdrowe podejście, bo po co utyskiwać nad tym, co nieosiągalne. Istotne jest, by uświadomić sobie jakimi kartami się gra i mierzyć siły na zamiary. Problem powstaje wtedy, gdy jak w przypadku Nowego_otwarcia najpierw ma się do czynienia z kimś naprawdę atrakcyjnym, a potem, wskutek jakichś okoliczności, trzeba obniżyć standardy. I staje się "alpha widow/er" wspominającym przeszłość z rozrzewnieniem.

Nie, no naprawdę "mundra" teza! Zacznijmy od tego że po prostu (od iluś już lat) nie mam gdzie fizycznie spotkać kobiety o takim poziomie fizycznej atrakcyjności (z powodów które opisywałem: w pracy nawet w siedzibach stacjonarnych firmy żadnych atrakcyjnych kobiet, a i z tego jeszcze by było trzeba sprawdzać które wolne; podobnie u klientów: albo środowiska mocno zmaskulinizowane albo kobiety o prawdopodobnej atrakcyjności Smutnej. Został więc w zasadzie portal, a tam te blisko fizycznego topu nie trafiają. Dlatego właśnie zrobiłem przesiewkę i znalazłem jedną z tych, które mi fizycznie odpowiadały na tyle by nie było to dla mnie w ogóle stratą czasu, tylko dawało choć perspektywę na faktyczny związek. I zupełnie przypadkowo trafiłem na taką, z którą się znacznie lepiej rozumiem niż z jakąkolwiek inną wcześniej. Pod pewnymi względami nawet jesteśmy do siebie podobni...

Właśnie o tym napisałam. Brak możliwości poznania pięknej laski i konieczność zadowolenia się "niższą półką" z portali, to może być jedna z takich okoliczności...
Co nie zmienia faktu, że poznana tam kobieta jest ładna tylko na tyle, byś nie uznał pobytu tam za stratę czasu, ale wciąż we wspomnieniach świta Ci piękna, narkotyczna była.

466 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-03-25 10:54:05)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SaraS napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Został więc w zasadzie portal, a tam te blisko fizycznego topu nie trafiają. Dlatego właśnie zrobiłem przesiewkę i znalazłem jedną z tych, które mi fizycznie odpowiadały na tyle by nie było to dla mnie w ogóle stratą czasu, tylko dawało choć perspektywę na faktyczny związek. I zupełnie przypadkowo trafiłem na taką, z którą się znacznie lepiej rozumiem niż z jakąkolwiek inną wcześniej.

Cholera, o ile bronię tu bardzo wersji, w której ludzie nie ślepną po wejściu w związek, to jednak tutaj wpadłam w stupor. Czy Ty już się bawisz w trollowanie czy naprawdę napisałeś o swojej partnerce, że wizualnie odpowiadała Ci na tyle, że nie było to stratą czasu?


Rozpoczynając poszukiwania na portalu wiedziałem gdzie leży moja dolna granica (nazwijmy to) akceptacji wizualnej. Pisząc o stracie czasu miałem na myśli uderzanie do kobiety na tyle dla mnie mało atrakcyjnej wizualnie że i tak by się to nie udało, bo by nie było żadnej chemii. I tutaj moja obecna partnerka w jak najbardziej pewny sposób mieściła się we wspomnianym zakresie (tak, to co pisała Noben to prawda: te sita selekcji jak najbardziej istnieją!). Do stworzenia związku potrzebuję cech zarówno zewnętrznych (czyli musi mi się podobać w stopniu "nie mniej niż...") i wewnętrzne (musimy się dogadywać; to drugie wyszło w stopniu większym niż się spodziewałem na początku, choć rozmowa na portalu już była całkiem obiecująca). Natomiast jeśli w swoim życiu posmakowałem "wysokiego C" (i to delektowałem się nim całkiem długo), to raczej nie wyrzucę tego z pamięci. I jest to niezależne od faktu że zamierzam sobie układać życie z obecną i że zdecydowanie nie chcę by jej w moim życiu zabrakło.

467

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Rozpoczynając poszukiwania na portalu wiedziałem gdzie leży moja dolna granica (nazwijmy to) akceptacji wizualnej. Pisząc o stracie czasu miałem na myśli uderzanie do kobiety na tyle dla mnie mało atrakcyjnej wizualnie że i tak by się to nie udało, bo by nie było żadnej chemii. I tutaj moja obecna partnerka w jak najbardziej pewny sposób mieściła się we wspomnianym zakresie (tak, to co pisała Noben to prawda: te sita selekcji jak najbardziej istnieją!). Do stworzenia związku potrzebuję cech zarówno zewnętrznych (czyli musi mi się podobać w stopniu "nie mniej niż...") i wewnętrzne (musimy się dogadywać; to drugie wyszło w stopniu większym niż się spodziewałem na początku, choć rozmowa na portalu już była całkiem obiecująca). Natomiast jeśli w swoim życiu posmakowałem "wysokiego C" (i to delektowałem się nim całkiem długo), to raczej nie wyrzucę tego z pamięci. I jest to niezależne od faktu że zamierzam sobie układać życie z obecną i że zdecydowanie nie chcę by jej w moim życiu zabrakło.

Może, w końcu o Twojej relacji wiemy tyle, ile napiszesz. Rzecz w tym, że Twoje wypowiedzi dotyczą tylko spełniania minimum, nic o wyjątkowości, dlaczego akurat ta, a nie żadna inna. Wygląd zaliczony, do tego umie w związki, ciepło, kompromis, rozmowa... No takie podstawy, że właśnie żadne to sito. Coś jakby kobieta pisała, że jest z X, bo wygląd może być, a do tego nie pije, nie bije i pracuje.
I można by uznać, że taki masz styl pisania, ale... o wiele więcej emocji i zaangażowania widać w postach o Twojej eks. Nawet tylko w tym ostatnim: Twoja obecna mieściła się w zakresie, ma cechy, których potrzebujesz, zamierzasz układać sobie z nią życie. A o eks? Posmakowałeś, delektowałeś się, wysokie C... No jak to brzmi? wink

468

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
katarine93 napisał/a:

Edytowałam też wyżej swój post, mogłeś nie zauważyć:

katarine93 napisał/a:

Zresztą, co tu dużo mówić. Znam kilka przypadków facetów obserwujących na insta różne atrakcyjne modelki, prezenterki itp. Związani są zaś ze zwykłą kobietą, mocno odbiegającą od nich wyglądem. Jak to logicznie powiązać? Został zmuszony do lajkowania tych profili?
Jeszcze inny przypadek - chłopak mówiący swojej dziewczynie, że jego koleżanka jest taka brzydka (a koleżanka modelka, typ urody Barbie). Po rozstaniu z dziewczyną, chłopak pod każdym zdjęciem tej koleżanki-modelki zostawia serduszka. Po co?

Jak by można było to wytłumaczyć?


Fantazja, fascynacja, poczucie niespełnienia, bo wjebał się w związek bez jakiegoś uczucia, pogoń i podziw za sławnymi i bogatymi, kompleksy, nuda i opatrzenie własną kobietą, która właśnie nie kręci go niczym, a wygląd już nie ten co x lat wcześniej - możesz wybierać do woli.

469

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Jack ma 40+ lat i akurat dla niego jego żona może być najpiekniejsza bo podświadomie kojarzy mu się z nauczycielką od przyrki czy inny fetysz ukształtowany za młodu

Nope. Jestem ciut przed 40stką. Ale tak - wychowałem się w erze sprzed internetu i jak pisałem to już dawno - pracuję w branży beauty/kosmetyka i pokrewne. Więc też wiem jakie sztuczki się stosuje i metody, aby na fotce w necie czy nagraniu wypaść jak człowiek 10/10 gdzie normalnie jest się max 6/10.


A co do fetyszu to również błąd. Jak to również wspominałem jestem osobą raczej sapio/demiseksualną i na pierwszym miejscu stawiam inne wartości niż fizyczność, która po prostu przemija lub nudzi się z czasem. Oczywiście nie każdy tak ma i dla innych wygląd będzie wysoko w hierarchii, ale praktycznie nigdy nie jest on na pierwszym miejscu w stałych, stabilnych związkach.

470

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SaraS napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Rozpoczynając poszukiwania na portalu wiedziałem gdzie leży moja dolna granica (nazwijmy to) akceptacji wizualnej. Pisząc o stracie czasu miałem na myśli uderzanie do kobiety na tyle dla mnie mało atrakcyjnej wizualnie że i tak by się to nie udało, bo by nie było żadnej chemii. I tutaj moja obecna partnerka w jak najbardziej pewny sposób mieściła się we wspomnianym zakresie (tak, to co pisała Noben to prawda: te sita selekcji jak najbardziej istnieją!). Do stworzenia związku potrzebuję cech zarówno zewnętrznych (czyli musi mi się podobać w stopniu "nie mniej niż...") i wewnętrzne (musimy się dogadywać; to drugie wyszło w stopniu większym niż się spodziewałem na początku, choć rozmowa na portalu już była całkiem obiecująca). Natomiast jeśli w swoim życiu posmakowałem "wysokiego C" (i to delektowałem się nim całkiem długo), to raczej nie wyrzucę tego z pamięci. I jest to niezależne od faktu że zamierzam sobie układać życie z obecną i że zdecydowanie nie chcę by jej w moim życiu zabrakło.

Może, w końcu o Twojej relacji wiemy tyle, ile napiszesz. Rzecz w tym, że Twoje wypowiedzi dotyczą tylko spełniania minimum, nic o wyjątkowości, dlaczego akurat ta, a nie żadna inna. Wygląd zaliczony, do tego umie w związki, ciepło, kompromis, rozmowa... No takie podstawy, że właśnie żadne to sito. Coś jakby kobieta pisała, że jest z X, bo wygląd może być, a do tego nie pije, nie bije i pracuje.
I można by uznać, że taki masz styl pisania, ale... o wiele więcej emocji i zaangażowania widać w postach o Twojej eks. Nawet tylko w tym ostatnim: Twoja obecna mieściła się w zakresie, ma cechy, których potrzebujesz, zamierzasz układać sobie z nią życie. A o eks? Posmakowałeś, delektowałeś się, wysokie C... No jak to brzmi? wink

Bo tam były większe emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne. Było to, co wspominam z lekką tęsknotą, jak i to czego nigdy więcej nie chciałbym przeżyć. Była miłość i zrodzona z niej nienawiść (która, co nie ja odkryłem, jest najsilniejsza gdy przed nią była miłość). Za circa kwartał miną 4 lat od kiedy moja ex wyprowadziła się z mojego mieszkania; jestem już całkiem spory kawał czasu bez mieszkania z nią (w ciągu roku od wyprowadzki widziałem ją na żywo ze 3 razy jak przyjechała po resztę rzeczy; w ciągu kolejnych 3 lat na żywo widziałem ją tylko też góra 3 razy, za każdym razem przez chwilę, z wymianą jednego słowa. Wiem, że nie wróciłbym do niej, nawet gdybym miał okazję; na to nastawienie wpływa świadomość że byłoby tak samo, a ja nie zamierzam przeżyć od nowa tego samego by wrócić do punktu, w jakim się znalazłem w połowie 2020 roku. Ale i nie żałuję że ją poznałem, nie żałuję że to ze mną ona ma swoje jedyne dziecko, że tyle czasu była moja. Tamte lata mojego życia należały do niej, ostatnie lata (nawet mimo oczywistego sentymentu wobec kobiety, z którą się było niemal 20 lat i z którą ma się swoje jedyne dziecko)  do niej nie należą.

471

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Anewe napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

A już pisanie idiotyzmów, że żeby stwierdzić że taka Angelina Jolie czy Jessica Alba są pięknymi kobietami to musza się każdemu żulowi czy staremu dziadkowi podobać , bo jak w ankiecie przyzna się, że im się podoba tylko 50% mężczyzn to oznacza, ze te kobiety nie sa piękne..to trzeba mieć coś z głową, żeby nie odróżniać takich czynników jak zwykła ludzka zawiść czy poczucie braku szansy na takie kobiety i brać wyniki takich ankiet na poważnie.
Bo rozumiem, że idąc twoim tokiem myslenia jak jakis przeciętny niski krasnal powie, że Jessica Alba jest przeciętna, bo nie jest blondynką to to łykniesz?

Ty masz coś z głową. Najpierw wciskasz kit, że napisałam coś, czego nie napisałam, a potem bohatersko walczysz ze swoimi urojeniami.
Bez odbioru.


Efekt aureoli + efekt Elizy. Czyli standard u osób z kompleksami i wybujałym ego.

Podejrzewam, że stąd nick. Wszak Gia była słynną modelką. Wybujałe ego, zaburzenia psychiczne i skończyła jak skończyła - z AIDS, a  cały majątek przechulała na dragi. wink

472

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Anewe napisał/a:

Ma bardzo ładne, harmonijne rysy twarzy, a wielu mężczyzn powiedziałoby, że jest co najwyżej ok, takie 6/10, bo ma pospolity kolor oczu i włosów, a oni wolą szatynki lub rude z niebieskimi albo zielonymi oczami.

Albo przy kości. smile

473

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Wiem, że nie wróciłbym do niej, nawet gdybym miał okazję; na to nastawienie wpływa świadomość że byłoby tak samo, a ja nie zamierzam przeżyć od nowa tego samego by wrócić do punktu, w jakim się znalazłem w połowie 2020 roku.

Dlatego pytałam, czy nie trollujesz, bo to naprawdę wygląda, jakbyś specjalnie się podkładał.
Nie wróciłbyś, bo byłoby tak samo. Obecnej byś nie zdradził, bo drugiej podobnej nie znajdziesz.
Twoje powody to negatywne konsekwencje. Nie ukradnę sąsiadowi czegoś tam, bo mnie złapią.
To paradoksalnie pokazuje, że mógłbyś być tym zainteresowany, gdybyś miał pewność, że negatywnych konsekwencji nie będzie.
Ja nie związałabym się z kimś innym, bo chcę być tylko z tym, z kim jestem teraz. Bycie z kimkolwiek innym nie jest dla mnie niczym fajnym. Nie zdradzam, bo nie chcę, bo chcę uprawiać seks itp. tylko z moim partnerem, seks z innymi jest fuj wink, a nie czymś, przed czym powstrzymują mnie konsekwencje.
Emocje, chęci lub ich brak. A u Ciebie kalkulacje, bilans zysków i strat.
O, prawie jak wierszyk. XD

474 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-03-25 12:53:50)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:
katarine93 napisał/a:
noben napisał/a:

Ta żona, najpiękniejsza na świecie DLA NIEGO, to jest mega wygodny koncept. Kolega Jack Sparrow z pewnością ma też najlepszy na świecie DLA NIEGO samochód (skodę, rocznik 2002), najlepszy na świecie DLA NIEGO apartament (34 metry w wielkiej płycie) itd.

Ale nie ma w tym nic złego. Jest to nawet zdrowe podejście, bo po co utyskiwać nad tym, co nieosiągalne. Istotne jest, by uświadomić sobie jakimi kartami się gra i mierzyć siły na zamiary. Problem powstaje wtedy, gdy jak w przypadku Nowego_otwarcia najpierw ma się do czynienia z kimś naprawdę atrakcyjnym, a potem, wskutek jakichś okoliczności, trzeba obniżyć standardy. I staje się "alpha widow/er" wspominającym przeszłość z rozrzewnieniem.

Nie, no naprawdę "mundra" teza! Zacznijmy od tego że po prostu (od iluś już lat) nie mam gdzie fizycznie spotkać kobiety o takim poziomie fizycznej atrakcyjności (z powodów które opisywałem: w pracy nawet w siedzibach stacjonarnych firmy żadnych atrakcyjnych kobiet, a i z tego jeszcze by było trzeba sprawdzać które wolne; podobnie u klientów: albo środowiska mocno zmaskulinizowane albo kobiety o prawdopodobnej atrakcyjności Smutnej. Został więc w zasadzie portal, a tam te blisko fizycznego topu nie trafiają. Dlatego właśnie zrobiłem przesiewkę i znalazłem jedną z tych, które mi fizycznie odpowiadały na tyle by nie było to dla mnie w ogóle stratą czasu, tylko dawało choć perspektywę na faktyczny związek. I zupełnie przypadkowo trafiłem na taką, z którą się znacznie lepiej rozumiem niż z jakąkolwiek inną wcześniej. Pod pewnymi względami nawet jesteśmy do siebie podobni...

Przy tobie kaluza szczyn ma glebie Bajkalu.

Nowe_otwarcie napisał/a:

Natomiast to "mierzenie sił na zamiary" to też w sumie (zwłaszcza w tym kontekście) dewiza od czapy. Na przykład Iga Świątek wygrała w 2022 US Open, w 2023 poległa w IV rundzie. Czy w związku z tym finał tego turnieju to ponad jej możliwości? NIE, bo przecież już była raz w stanie doskoczyć do tego finału i go wygrać. Tak samo nasze możliwości to najwięcej do czego jesteśmy w stanie doskoczyć; nieważne że w najlepszej formie i przy maksymalnej motywacji, ale jesteśmy w stanie! Brak motywacji to co innego niż brak możliwości, bo i motywacja i forma mogą się zmienić.

Tak samo pociska Jacka są zupełnie od czapy: "... bo wszystkie lepsze, jakie poznał od czasu rozwodu, dały mu kosza"... taaaak... zwłaszcza te, do których nie startowałem (uprzedzając pocisk: "pani dyrektor", z którą się spotkałem w międzyczasie i gdzie obustronnie nie zagrało, była słabsza wizualnie od obecnej, a i zainteresowania zupełnie inne).


Sparcialy 50 latek porownuje swoje podrygi randkowe do osiagow swiatowej klasy tenisistki, zloto. Tanie Otwarcie, zawsze kiedy mysle, ze twoj amebi rozumek nie jest w stanie mnie juz rozsmieszyc, ty pokazujesz, ze sie mylilam. Masz przynajmniej jeden wielki talent - komediowy, mozesz sobie w koncu wpisac cos przydatnego w resume.

475

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SaraS napisał/a:

Dlatego pytałam, czy nie trollujesz, bo to naprawdę wygląda, jakbyś specjalnie się podkładał.

Wiesz, czasami tutaj nawet podświadomie jakoś czuję wręcz swego rodzaju uciechę jak się niektóre pindy sprują po moim poście; coś jak uciecha z celowego rozdrażnienia kółka moherów.
Ale niejednokrotnie wyrażam prawdziwe emocje.

SaraS napisał/a:

Nie wróciłbyś, bo byłoby tak samo.

Zacznijmy od tego że gdybym na początku wierzył że ona może się zmienić, to bym walczył o to z całych sił. Chociaż już nie dziś, gdy tamto przygasło, a koło siebie mam obecną. Na pewno uznaję że do tamtego okresu nie ma powrotu, ale też i nie wymazałbym tamtych lat ani nie zmienił przyszłości gdybym mógł się cofnąć te 20 lat; może co najwyżej kilka rzeczy bym inaczej zrobił, ale nie w tej kwestii.

SaraS napisał/a:

Obecnej byś nie zdradził, bo drugiej podobnej nie znajdziesz.

Nie. Obecnej bym nie zdradził, złamanie jej serca złamałoby i mnie. Poza tym nie ma takiej, z którą mógłbym ją zdradzić, nawet gdyby jakaś laska na wyjeździe chciała mnie rwać. Nie zdradzałem nigdy kobiety, z którą aktualnie byłem, dlaczego miałbym to robić kiedykolwiek?

SaraS napisał/a:

Twoje powody to negatywne konsekwencje. Nie ukradnę sąsiadowi czegoś tam, bo mnie złapią.

W innych sprawach mogą mnie powstrzymywac negatywne konsekwencje, ale nie w tej. Stworzyliśmy więź, inną niż z moją byłą, ale to też więź.

SaraS napisał/a:

To paradoksalnie pokazuje, że mógłbyś być tym zainteresowany, gdybyś miał pewność, że negatywnych konsekwencji nie będzie.

Jak wyżej. Gdybym miał pewność że tamto da się doprowadzić do idealnego stanu, to bym nie wchodził w nowy związek


SaraS napisał/a:

Ja nie związałabym się z kimś innym, bo chcę być tylko z tym, z kim jestem teraz.

I to akurat i u mnie jest aktualne: nie ma aktualnie nikogo innego, z kim chciałbym się związać, wliczając w to moją ex.

SaraS napisał/a:

Bycie z kimkolwiek innym nie jest dla mnie niczym fajnym. Nie zdradzam, bo nie chcę, bo chcę uprawiać seks itp. tylko z moim partnerem, seks z innymi jest fuj wink, a nie czymś, przed czym powstrzymują mnie konsekwencje.

Jak wyżej.

SaraS napisał/a:

Emocje, chęci lub ich brak. A u Ciebie kalkulacje, bilans zysków i strat.
O, prawie jak wierszyk. XD

Słuchaj, szukanie kogoś na portalu siłą rzeczy oparte jest w jakimś stopniu na kalkulacjach; mam świadomość że to trochę różnica jak między polowaniem w puszczy (z którego mogę wracać raz po raz z pustymi rękami aż zdechnę z głodu lub tak osłabnę że nie będę w stanie nic upolować; bo w danej puszczy może nawet nie być żadnej zwierzyny), a pójściem do supermarketu na zakupy, gdzie wszystkie towary opisane leżą na półkach (choć próżno tam szukać świeżutkiej sarniny; to jedynie metafora, bo w rzeczywistości nie upolowałbym sarenki wink ). Ale tak jak niektórzy przez swoją pracę i miejsce, w którym mieszkają skazani są na supermarket, tak niektórzy z podobnych powodów na pewnym etapie swojego życia skazani są na portal. A jak się wszystko zbierze do kupy i przy założeniu że byłem już wtedy skazany na portal, to mogło być znacznie gorzej. Czy mogło być lepiej? Raczej nie bardzo wink

476

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Halina3.1 napisał/a:

Przy tobie kaluza szczyn ma glebie Bajkalu.

Przy tobie trollico urasta do skali Rowu Mariańskiego big_smile




Halina3.1 napisał/a:

Sparcialy 50 latek porownuje swoje podrygi randkowe do osiagow swiatowej klasy tenisistki, zloto. Tanie Otwarcie, zawsze kiedy mysle, ze twoj amebi rozumek nie jest w stanie mnie juz rozsmieszyc, ty pokazujesz, ze sie mylilam. Masz przynajmniej jeden wielki talent - komediowy, mozesz sobie w koncu wpisac cos przydatnego w resume.

Jaka szkoda że ty nawet tego nie możesz sobie wpisać...
A teraz spadaj do swojego cudownego świata będącego efektem twojej fantazji wink

477

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Przy tobie kaluza szczyn ma glebie Bajkalu.

Przy tobie trollico urasta do skali Rowu Mariańskiego big_smile


Meh, oklepane. Riposty powinienes zdecydowanie pominac z resume.

Nowe_otwarcie napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Sparcialy 50 latek porownuje swoje podrygi randkowe do osiagow swiatowej klasy tenisistki, zloto. Tanie Otwarcie, zawsze kiedy mysle, ze twoj amebi rozumek nie jest w stanie mnie juz rozsmieszyc, ty pokazujesz, ze sie mylilam. Masz przynajmniej jeden wielki talent - komediowy, mozesz sobie w koncu wpisac cos przydatnego w resume.

Jaka szkoda że ty nawet tego nie możesz sobie wpisać...
A teraz spadaj do swojego cudownego świata będącego efektem twojej fantazji wink

Smiesznie to brzmi napisane przez kolesia ktory wlasciwie zyje mokra fantazja o swojej bylej xddd

478 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-03-25 13:51:28)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Współczuję wszystkim "skazanym" we własnym mniemaniu na coś:
Sukces,  porażkę, portal randkowy, spędzanie 2 godzin dziennie na makijażu itd.
Współczuję wam tak niskiego poczucia własnej wartości,  że musicie sobie dodawać  go czymś lub kimś.
Nie miałam pojęcia że aż tyle takich ludzi jest.

479

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

Współczuję wszystkim "skazanym" we własnym mniemaniu na coś:
Sukces,  porażkę, portal randkowy, spędzanie 2 godzin dziennie na makijażu itd.
Współczuję wam tak niskiego poczucia własnej wartości,  że musicie sobie dodawać  go czymś lub kimś.
Nie miałam pojęcia że aż tyle takich ludzi jest.

Elu, nie znasz realiów życia wszystkich dyskutujących, więc daruj sobie. Przed poznaniem obecnej partnerki dałem się wciągnąć koledze (jednemu z tych, z którymi dotąd mam kontakt i co jakiś czas się spotykamy w kilkuosobowym granie) do takiego towarzystwa biegowego. Pogadać można było, ale jedyna w miarę sensowna babka z z tej grupy była mężatką, a wszystkie wolne to był taki poziom wyglądu że gdyby taka napisała na portalu, to bym udał że nie widzę wiadomości. Tak, wiem: Ty zamierzasz udawać że wygląd jest dla Ciebie nieważny, ale dla facetów jednak bardziej się liczy, a musi być żeby była ochota na seks (widzisz, natura tak to skonstruowała, że kobiecie wystarczy leżenie jak kłoda żeby doszło do stosunku, ale facet niestety musi mieć coś więcej; a żeby to coś więcej zaszło, to musi mu się kobieta fizycznie podobać). Tak więc daruj sobie proszę swoje współczucie, abym nie musiał napisać mocniej.

480

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Chyba się nie zrozumieliśmy.
Nie chodzi o sam fakt korzystania z portali randkowych, tylko o podejście do tego.
Sama miałam 2 miesiące konto na takim portalu i poznałam wielu mężczyzn tam wcale nie gorszego sortu.
Wiele osób ma tam ukryty profil, więc nie znajdziesz ich w wyszukiwarce.
Zdziwiłbyś  się  jaką mogłeś mieć tam konkurencję.
Przewaga portalu nad realem jest taka, że tam się konkretnie kogoś szuka, na niektórych do zwiazku niektórych do luźnych relacji, więc ludzie są na to nastawieni, w większości wiedzą  czego chcą, przynajmniej ja takich spotkałam.
Kółka zainteresowań czy zastanawianie się czy raz na tydzień spotkana w realu osoba jest solo, to inna bajka.
A praca dla mnie była zawsze z góry skreślona jako miejsce romantycznym doznań  smile
Ale Ty traktujesz to jak przykrą konieczność,  umniejszasz sobie i  tej kobiecie którą tam spotkałeś.

481

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Halina3.1 napisał/a:

Sparcialy 50 latek porownuje swoje podrygi randkowe do osiagow swiatowej klasy tenisistki, zloto. Tanie Otwarcie, zawsze kiedy mysle, ze twoj amebi rozumek nie jest w stanie mnie juz rozsmieszyc, ty pokazujesz, ze sie mylilam. Masz przynajmniej jeden wielki talent - komediowy, mozesz sobie w koncu wpisac cos przydatnego w resume.


On ma 50 lat? Hahaha, ale się uśmiałam big_smile
50 lat i takie wymagania względem urody kobiecej, nie mając dobrej pracy i osiągnięć zawodowych i przeciętny wygląd (bo w tym wieku bez kasy trudno o inny) ? Niebywałe XD

To już chyba bardziej urealnione podejście ma malutki Jacek, który na żonę wziął sobie kobietę klasy urodowej Sarah Jessiki Parker, ale przynajmniej nie narzeka, a wręcz przeciwnie wink

482 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-03-25 19:19:45)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SaraS napisał/a:

Dlatego pytałam, czy nie trollujesz, bo to naprawdę wygląda, jakbyś specjalnie się podkładał.
Nie wróciłbyś, bo byłoby tak samo. Obecnej byś nie zdradził, bo drugiej podobnej nie znajdziesz.
Twoje powody to negatywne konsekwencje. Nie ukradnę sąsiadowi czegoś tam, bo mnie złapią.
To paradoksalnie pokazuje, że mógłbyś być tym zainteresowany, gdybyś miał pewność, że negatywnych konsekwencji nie będzie.
Ja nie związałabym się z kimś innym, bo chcę być tylko z tym, z kim jestem teraz. Bycie z kimkolwiek innym nie jest dla mnie niczym fajnym. Nie zdradzam, bo nie chcę, bo chcę uprawiać seks itp. tylko z moim partnerem, seks z innymi jest fuj wink, a nie czymś, przed czym powstrzymują mnie konsekwencje.
Emocje, chęci lub ich brak. A u Ciebie kalkulacje, bilans zysków i strat.
O, prawie jak wierszyk. XD

Dokładnie tak to brzmi. A widać, że on pisze to co myśli.
Zresztą, wystarczy porównać jakim tonem i wypiekami na .. twarzy wink pisze o ex żonie czy tej dziewczynie (?) w swoich tematach co go olała. Po prostu inny człowiek: tam pisał o tym jak jakiś nastolatek, a tu jak człowiek , któremu nic się nie chce i który nie ma w sobie grama entuzjazmu i emocji, wszystko na zdrowy rozsądek i kalkulacje.

Ale tak jak mówiłam: nie uważam żeby tej kobiecie robił jakaś wielką krzywdę. To nie jest młodziutka dziewczyna bez doświadczenia. Ona na pewno widzi jak się sprawy mają i że nie jest dla niego tą wymarzoną.
Powiem więcej, myślę, że oni mają podobne jeśli nie identycznie zdroworozsądkowe podejście do tej relacji i do siebie. W innym przypadku po takim czasie dawno by jej to przeszkadzało, a ona płynie z prądem. Pewnie też liczy na coś lepszego, ale wie, że nie ma co wybrzydzać.

Co do tych negatywnych konsekwencji identycznie to odebrałam. Po pierwsze łatwo mu mówić, że "na pewno by nie wrócił", bo wie, że to go nic nie kosztuje - żona odeszła z innym, nie chce mieć z nim nic wspólnego. To on cierpiał, tęsknił i do dziś pieje nad jej urodą.
Podobnie z tą drugą kobietą z tych infantylnych wątków. Też obawiałby sie bardzo, że będzie powtórka, czyli finalnie się jego uczuciami zabawi i znów odstawi jak zakochaną zabawkę z maślanymi oczami.

Najlepsze, że właśnie tacy faceci mają największy ból tyłków gdy kobieta mówi wprost, że wybrała męża kierując się określonymi cechami charakteru (a ci dorobili sobie ideologię, że to o konto chodziło big_smile). Po prostu szlag ich trafia, że sa mężczyźni zaradni, którzy potrafią ciężko pracować i atrakcyjne kobiety to kochają i doceniają.
Oni najchętniej by leżeli po pracy sprzedawcy jak Jacek czy jakiegoś podrzędnego pracownika jak NO i odcinali kupony od urody kobiet, ktore mają pompować ego. A te jeśli ich nie wybiora to są pustakami big_smile Natomiast jeśli facet chce piękną kobietę to on pustakiem już nie jest XD
Ktoś rozumie tą logikę? wink

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Jack Sparrow napisał/a:

A co do fetyszu to również błąd. Jak to również wspominałem jestem osobą raczej sapio

Pani od przyrki była mądra bo pokazywała ci jak działa świat więc...
Nie no ja tylko daje przykład. Ze przed internetem gust mogl sie kształtować w jakiś zupełnie randomowy sposob ktorego ktos mlodszy i przesycoy zdjęciami gołych bab z każdej strony moze nie rozumiec.
I to że tam gdzie ktoś inny widzi super laske ty widzisz 5 ml botoksu i 3 szwy po korekcie podbrodka tez pewnie robi swoje.

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:

No nie zgodzę się do końca, bo o ile faktycznie dałaś przykłady 2 skrajnie rożnych sylwetek (przy czym Kate Moss za młodu to była ikona i piękna kobieta, a ta druga ma piękne pośladki -nie wiadomo jak z resztą wink) to obie panie są , trzeba obiektywnie stwierdzić po prostu na pierwszy rzut oka atrakcyjne.

Nie mówię o atrakcyjności w takim kontekście abstrakcyjnym i porównywaniu kobiet tak jak dzieł sztuki, rzeźb, obrazów.
Chodzi mi o taką fizyczną atrakcyjność na poziomie damsko-męskim. Mimo że kate moss dla wielu jest ikoną to dla brazylijczyka może być zupełnie blehh bo ma kiepskie ciało wg jego norm kulturowych. Ty zakladasz że ma obiektywne piękno jako jakąś wartość abstrakcyjną (symetria, harmonia, proporcje), a facetowi który lubi bardziej krągle babki może się kojarzyć wyłącznie z młodszym bratem.  Zobacz sobie jak wygląda CarolG. Dla europejczyk tłusta, dla latynosa sexi. Ktos urodzony w erze pre-internetowej może być zupełnie zafiksowany na punkcie szczupłych długich nosów i ostrych rysów. Nie z wyboru czy braku laku tylko dlatego że to go kręci. Mimo że nie sprzedaje sie taki typ urody w kampaniach reklamowych i u modelek. Symetryczne twarze dobrze się sprzedają w kampaniach reklamowych ale seksualność i wyobrazenie o tym co jest pociagajace w kobiecie moze rozwijac sie na podstawie innych źródeł.
Ja rozumiem Jacka, że może mieć gust taki że dla kogoś inego jest mehh i być mega zadowolony.

Chyba możemy zgodzić się ze się nie zgadzamy i zakończyć na tym temat smile

485

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

No nie zgodzę się do końca, bo o ile faktycznie dałaś przykłady 2 skrajnie rożnych sylwetek (przy czym Kate Moss za młodu to była ikona i piękna kobieta, a ta druga ma piękne pośladki -nie wiadomo jak z resztą wink) to obie panie są , trzeba obiektywnie stwierdzić po prostu na pierwszy rzut oka atrakcyjne.

Nie mówię o atrakcyjności w takim kontekście abstrakcyjnym i porównywaniu kobiet tak jak dzieł sztuki, rzeźb, obrazów.
Chodzi mi o taką fizyczną atrakcyjność na poziomie damsko-męskim. Mimo że kate moss dla wielu jest ikoną to dla brazylijczyka może być zupełnie blehh bo ma kiepskie ciało wg jego norm kulturowych. Ty zakladasz że ma obiektywne piękno jako jakąś wartość abstrakcyjną (symetria, harmonia, proporcje), a facetowi który lubi bardziej krągle babki może się kojarzyć wyłącznie z młodszym bratem.  Zobacz sobie jak wygląda CarolG. Dla europejczyk tłusta, dla latynosa sexi. Ktos urodzony w erze pre-internetowej może być zupełnie zafiksowany na punkcie szczupłych długich nosów i ostrych rysów. Nie z wyboru czy braku laku tylko dlatego że to go kręci. Mimo że nie sprzedaje sie taki typ urody w kampaniach reklamowych i u modelek. Symetryczne twarze dobrze się sprzedają w kampaniach reklamowych ale seksualność i wyobrazenie o tym co jest pociagajace w kobiecie moze rozwijac sie na podstawie innych źródeł.
Ja rozumiem Jacka, że może mieć gust taki że dla kogoś inego jest mehh i być mega zadowolony.

Chyba możemy zgodzić się ze się nie zgadzamy i zakończyć na tym temat smile

Ale ja Ciebie doskonale rozumiem. Twierdzę tylko, że w dziwnych czasach żyjemy, gdzie stare nieatrakcyjne dziady biorą pod lupę bardzo atrakcyjne kobiety i dywagują nad ich "rozstawem oczu" czy kolorem włosów, gdzie jasnym i oczywistym jest, że są to kobiety totalnie poza ich zasięgiem.
Tylko jeden mówi o tym wprost, wspominając coś o "sapioseksualiźmie" No bo cóż zrobić jak atrakcyjne fizycznie kobiety zawsze były poza zasięgiem a seksu się chce? wink
A drugiemu raz się trafiło za młodych lat jak kurze ziarno, ale w tym wieku wielu młodym kobietom brakuje jeszcze samoświadomości i pewności swoich atutów, więc nie wybrzydzają.
I kolega myślał, że to jego liga i po rozwodzie znajdzie to samo. A tymczasem.. wink

486

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Giaa2 napisał/a:

No nie zgodzę się do końca, bo o ile faktycznie dałaś przykłady 2 skrajnie rożnych sylwetek (przy czym Kate Moss za młodu to była ikona i piękna kobieta, a ta druga ma piękne pośladki -nie wiadomo jak z resztą wink) to obie panie są , trzeba obiektywnie stwierdzić po prostu na pierwszy rzut oka atrakcyjne.

Nie mówię o atrakcyjności w takim kontekście abstrakcyjnym i porównywaniu kobiet tak jak dzieł sztuki, rzeźb, obrazów.
Chodzi mi o taką fizyczną atrakcyjność na poziomie damsko-męskim. Mimo że kate moss dla wielu jest ikoną to dla brazylijczyka może być zupełnie blehh bo ma kiepskie ciało wg jego norm kulturowych. Ty zakladasz że ma obiektywne piękno jako jakąś wartość abstrakcyjną (symetria, harmonia, proporcje), a facetowi który lubi bardziej krągle babki może się kojarzyć wyłącznie z młodszym bratem.  Zobacz sobie jak wygląda CarolG. Dla europejczyk tłusta, dla latynosa sexi. Ktos urodzony w erze pre-internetowej może być zupełnie zafiksowany na punkcie szczupłych długich nosów i ostrych rysów. Nie z wyboru czy braku laku tylko dlatego że to go kręci. Mimo że nie sprzedaje sie taki typ urody w kampaniach reklamowych i u modelek. Symetryczne twarze dobrze się sprzedają w kampaniach reklamowych ale seksualność i wyobrazenie o tym co jest pociagajace w kobiecie moze rozwijac sie na podstawie innych źródeł.
Ja rozumiem Jacka, że może mieć gust taki że dla kogoś inego jest mehh i być mega zadowolony.

Chyba możemy zgodzić się ze się nie zgadzamy i zakończyć na tym temat smile

Ale ja Ciebie doskonale rozumiem. Twierdzę tylko, że w dziwnych czasach żyjemy, gdzie stare nieatrakcyjne dziady biorą pod lupę bardzo atrakcyjne kobiety i dywagują nad ich "rozstawem oczu" czy kolorem włosów, gdzie jasnym i oczywistym jest, że są to kobiety totalnie poza ich zasięgiem.
Tylko jeden mówi o tym wprost, wspominając coś o "sapioseksualiźmie" No bo cóż zrobić jak atrakcyjne fizycznie kobiety zawsze były poza zasięgiem a seksu się chce? wink
A drugiemu raz się trafiło za młodych lat jak kurze ziarno, ale w tym wieku wielu młodym kobietom brakuje jeszcze samoświadomości i pewności swoich atutów, więc nie wybrzydzają.
I kolega myślał, że to jego liga i po rozwodzie znajdzie to samo. A tymczasem.. wink

A ty trollico wielu nicków dalej pietdolisz to samo... Nie jak ślepej kurze ziarno, to po prostu w czasach studenckich BYŁA moja liga, czy Ci się to podoba czy nie. To są czasy gdy obowiązują inne kryteria niż po 40-ce (nawet jeśli po 40-ce liczy się głównie status) i ja je wtedy spełniałem, a przynajmniej w zasadzie NIKT nie mógł w tamtym czasie stwierdzić jednoznacznie że ich nie spełniam. Daruj więc sobie to pierdolenie, bo.nic z niego nie wynika  smile

487

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Nowe_otwarcie napisał/a:

A ty trollico wielu nicków dalej pietdolisz to samo... Nie jak ślepej kurze ziarno, to po prostu w czasach studenckich BYŁA moja liga, czy Ci się to podoba czy nie. To są czasy gdy obowiązują inne kryteria niż po 40-ce (nawet jeśli po 40-ce liczy się głównie status) i ja je wtedy spełniałem, a przynajmniej w zasadzie NIKT nie mógł w tamtym czasie stwierdzić jednoznacznie że ich nie spełniam. Daruj więc sobie to pierdolenie, bo.nic z niego nie wynika  smile

Jest tu jakaś kobieta, która ma inne zdanie niż ty i jasno je wyraża i jednocześnie nie jest trollicą dla ciebie? big_smile  Nie odpowiadaj.

Tak jak napisałam: kobiety w młodym wieku, nawet a może szczególnie, te najatrakcyjniejsze potrafią mieć straszne kompleksy. Pamiętam siebie z tamtych czasów - umawiałam się z facetami których kilka lat później w ogóle nie brałam pod uwagę i wiele moich rówieśniczek tak robiło.
Właśnie dlatego, bo nie miałyśmy świadomości, że możemy sięgać po więcej, a nie chciałyśmy być postrzegane jako te, którym uderzyła sodówka. Rozumiesz co chcę przekazać?

Po 40 ce, a tak naprawdę dla ogarniętych ludzi już po 30-ce status, a raczej pewne perspektywy u mężczyzn bardzo się liczą. Inteligentni sprytni mężczyźni o tym wiedzą i pracują nad sobą od młodych lat.
Ci mało ogarnięci i zdolni szukają winy wszędzie tylko nie w swoim podejściu i lenistwie. A na końcu zawsze winne sa "złe kobiety", że nie chcą zapuszczonego, nieogarniętego finansowo 40-kilkulatka, bo to przecież wygrana na loterii. Podczas gdy jego wymagania nie zmieniły sie od czasów młodości i nadal interesuje go wysoka półka urodowa.
Sam powiedz czy to nie zabawne big_smile

488 Ostatnio edytowany przez katarine93 (2024-03-26 20:12:20)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Tak, coś w tym jest. O ile za czasów studenckich kobieta, zwłaszcza jeśli myśli o rodzinie, patrzy (a przynajmniej powinna patrzeć) na to czy facet ma potencjał, czy rokuje. Może jednak ostatecznie okazać się, że się pomyliła i trafiła na lesera bez ambicji, dla którego i za którego będzie musiała większość rzeczy ogarniać. Ale to dopiero klaruje się z czasem.
W późniejszym wieku, po 30, 40, już widać to czarno na białym - czy facet jest faktycznie zaradny czy tylko ślizga się w życiu i nie ma co liczyć na fajerwerki w tym temacie. No i "ślizgacz" jak najbardziej będzie miał mniejsze branie u kobiet atrakcyjnych, ale na jego szczęście jest szansa, że zadowolą się takim kobiety, które również te mniejsze branie mają.

489 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-26 21:07:05)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

stare nieatrakcyjne dziady biorą pod lupę bardzo atrakcyjne kobiety i dywagują nad ich "rozstawem oczu" czy kolorem włosów, gdzie jasnym i oczywistym jest, że są to kobiety totalnie poza ich zasięgiem.

ohh to. Tak, to prawda. Wielu facetów na tym forum nie lubi kobiet. I tu się zgadzam, że jak stary dziad udaje że laska która wpisuje się w typ większości facetów jest dla niego blehh to jest komiczne i widać że ściema.

kobiety w młodym wieku...

Yutaj pełna zgoda. Młode kobiety potrafią być naiwne, bać się życia i miec jakąś rozjechaną samoocene która nie oddaje ich zalet. Jakiś frędzel z dobrą gadk może zakręcić sobie wokol palca nawet super dziewczyne i robić ja w konia latami. Szczególnie jeśli nie miała dobrego wzorca faceta wyniesionego z domu. Na tym forum 99% histori kobiet które mają nieszczesliwe małżenstwa to dziewczyny które za wcześnie założyły rodzine z jakimś frędzlem który ich nie szanuje i nawet nie wiedza że można inaczej.

kobieta, zwłaszcza jeśli myśli o rodzinie, patrzy (a przynajmniej powinna patrzeć) na to czy facet ma potencjał, czy rokuje.

katerine93, myśle że kobieta która nie ma fajnego wzorca z domu, może sobie jedynie fantazjować co to znaczy dobry partner i jak go szukać bo nigdy takiego nie widziała (ani u mamy, ani u cioci, ani u nikogo). Fakt że chce założyć rodzine nie ma na to wpływu. Wydaje mi się że laski bez daddy issues jakoś potrafią znaleźć sobie fajnych chłopaków nawet jak mają w powazaniu macierzyństwo i ślub.Takie poturbowane życiem i jakąś patologia w tle trafiają na takich zblizoynch charakterem do ich rodziny, czyli nie za ciekawie.

490

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Dokładnie o to mi chodzi, Dziewczyny.

Tutaj kolega uważa, że nie trafiło mu się ziarno, bo był z atrakcyjną kobietą. Natomiast nie ma pojęcia z czego ten fakt wyniknął. Tak jak słusznie dodałaś Smutna, często jest to pokłosie nieciekawych wzorców z rodziny, ale często wystarczy po prostu fakt, że kobieta w tak młodym wieku jest po prostu za malo doświadczona by wyrobić sobie jasne oczekiwania co do związku i mężczyzny, z którym chce go tworzyć.
Więc wybiera się "od ściany do ściany": np. po złych doświadczeniach z badboyem bierze się takiego "miłego" z pozoru, acz pasywno-agresywnego NO i liczy, że będzie fajnie, bo przecież nie pije, nie bije, nie zdradzi.
Ale w pakiecie jest tez brak ambicji do rozwoju, brak potrzeb do podnoszenia poziomu życia, a co za tym idzie taki facet nie imponuje. A imponowanie jest podstawą zakochania, jedną z istotniejszych jeśli chodzi o kobiety. Wygląd u faceta też jest istotny, ale nie w takim stopniu jak u nich w kontekście kobiet.
Zabawne i tragiczne jest gdy facet około 50-ki nadal nie rozumie czym rożni, a raczej czym powinien różnić się od kobiety i dlaczego nie jest dla nich atrakcyjny.
Tu mamy przypadek osobnika, który sądzi, że zatrzymał się w czasie i dziwi, że będąc 20 -kilka lat starszym pakiet , ktory miał jako 20-latek nie jest atrakcyjny dla bardzo atrakcyjnych kobiet po 30-ce czy 40-ce.

491

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

A już myślałam że Gia pisze o Bóg wie jakich wysokich progach urody, a tutaj za ideał przedstawia się przeciętną dziewczynkę, bo kobieta to może będzie za 10 lat, o regularnych,  ale kompletnie nudnych rysach twarzy że spojrzeniem ukrywającym mocno inteligencję..
I na dodatek kilogramy tapety.
Cóż,  wystarczy zacytować klasyczkę: co dla jednych jest podłogą, to dla innych jest sufitem..

492 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-26 22:30:36)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:

Natomiast nie ma pojęcia z czego ten fakt wyniknął.

Jesli ktoś wie z czego wynika jego sukces to jest w stanie go powtórzyć. Facet który rzeczywiście wyrwał kogoś o kim marzył kazdy w wieku 20 lat, potrafi wyrwać kobiete o której marzy każdy równiez kiedy ma 40 lat, albo 50. Chyba ze jej nie wyrwał tylko sama się przypałetała bo była zakompleksiona wink

A już myślałam że Gia pisze o Bóg wie jakich wysokich progach urody...

Nie. Gia pisała o tym ze czasem niektórzy maja nierówno pod sufitem i kogoś kto może podobać się większości jest dla niego przeciętniakiem bo jest zgorzkniały i żal mu dupe ściska.
Nie rozmawiamy o jakimś konkretnym kanonie piękna, bo wiadomo że każdy może mieć inny gust. I co do tego wszystkie się zgodziłyśmy. Jest też różnica między powiedzeniem okej to nie mój typ ale rozumiem dlaczego może się komuś podobać, a wytykaniem najmniejszych wad jakbyśmy rozmawiali o osbie trędowatej czy zaburzonej w rozwoju (bo chyba tylko down i fas sugeruje niską inteligencje, a nie młodość Elu ;* )

493

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:

Ale ja Ciebie doskonale rozumiem. Twierdzę tylko, że w dziwnych czasach żyjemy, gdzie stare nieatrakcyjne dziady biorą pod lupę bardzo atrakcyjne kobiety i dywagują nad ich "rozstawem oczu" czy kolorem włosów, gdzie jasnym i oczywistym jest, że są to kobiety totalnie poza ich zasięgiem.

Rolls-Royce Cullinan także jest poza moim zasięgiem, a nie spotkałem się za bardzo z masowym uwielbieniem dla jego designu wśród osób zajmujących się zawodowo oceną designu w sektorze automotive big_smile

Wracając do poprzedniej kwestii: TAK, jesteś trollicą i wiele razy to udowodniłaś, także stosując typowe dla trolla chwyty retoryczne. I nie: nie każda, z którą się nie zgadzam, jest przeze mnie uważana za trollicę. Nie pamiętam bym tak kiedykolwiek nazwał Sarę, Agnes czy Elę; potwierdzi Ci to nawet ileś z tych, które tu dość chłodno o mnie myślą. Ale podejrzewam, że nie jest to pierwszy tego typu zarzut (czy to tu czy na innym forum) jaki skierowano pod twoim adresem.

494

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

stare nieatrakcyjne dziady biorą pod lupę bardzo atrakcyjne kobiety i dywagują nad ich "rozstawem oczu" czy kolorem włosów, gdzie jasnym i oczywistym jest, że są to kobiety totalnie poza ich zasięgiem.

ohh to. Tak, to prawda. Wielu facetów na tym forum nie lubi kobiet. I tu się zgadzam, że jak stary dziad udaje że laska która wpisuje się w typ większości facetów jest dla niego blehh to jest komiczne i widać że ściema.

kobiety w młodym wieku...

Yutaj pełna zgoda. Młode kobiety potrafią być naiwne, bać się życia i miec jakąś rozjechaną samoocene która nie oddaje ich zalet. Jakiś frędzel z dobrą gadk może zakręcić sobie wokol palca nawet super dziewczyne i robić ja w konia latami. Szczególnie jeśli nie miała dobrego wzorca faceta wyniesionego z domu. Na tym forum 99% histori kobiet które mają nieszczesliwe małżenstwa to dziewczyny które za wcześnie założyły rodzine z jakimś frędzlem który ich nie szanuje i nawet nie wiedza że można inaczej.

kobieta, zwłaszcza jeśli myśli o rodzinie, patrzy (a przynajmniej powinna patrzeć) na to czy facet ma potencjał, czy rokuje.

katerine93, myśle że kobieta która nie ma fajnego wzorca z domu, może sobie jedynie fantazjować co to znaczy dobry partner i jak go szukać bo nigdy takiego nie widziała (ani u mamy, ani u cioci, ani u nikogo). Fakt że chce założyć rodzine nie ma na to wpływu. Wydaje mi się że laski bez daddy issues jakoś potrafią znaleźć sobie fajnych chłopaków nawet jak mają w powazaniu macierzyństwo i ślub.Takie poturbowane życiem i jakąś patologia w tle trafiają na takich zblizoynch charakterem do ich rodziny, czyli nie za ciekawie.


Giaa2 napisał/a:

Dokładnie o to mi chodzi, Dziewczyny.

Tutaj kolega uważa, że nie trafiło mu się ziarno, bo był z atrakcyjną kobietą. Natomiast nie ma pojęcia z czego ten fakt wyniknął. Tak jak słusznie dodałaś Smutna, często jest to pokłosie nieciekawych wzorców z rodziny, ale często wystarczy po prostu fakt, że kobieta w tak młodym wieku jest po prostu za malo doświadczona by wyrobić sobie jasne oczekiwania co do związku i mężczyzny, z którym chce go tworzyć.
Więc wybiera się "od ściany do ściany": np. po złych doświadczeniach z badboyem bierze się takiego "miłego" z pozoru, acz pasywno-agresywnego NO i liczy, że będzie fajnie, bo przecież nie pije, nie bije, nie zdradzi.
Ale w pakiecie jest tez brak ambicji do rozwoju, brak potrzeb do podnoszenia poziomu życia, a co za tym idzie taki facet nie imponuje. A imponowanie jest podstawą zakochania, jedną z istotniejszych jeśli chodzi o kobiety. Wygląd u faceta też jest istotny, ale nie w takim stopniu jak u nich w kontekście kobiet.
Zabawne i tragiczne jest gdy facet około 50-ki nadal nie rozumie czym rożni, a raczej czym powinien różnić się od kobiety i dlaczego nie jest dla nich atrakcyjny.
Tu mamy przypadek osobnika, który sądzi, że zatrzymał się w czasie i dziwi, że będąc 20 -kilka lat starszym pakiet , ktory miał jako 20-latek nie jest atrakcyjny dla bardzo atrakcyjnych kobiet po 30-ce czy 40-ce.

Dokladnie tak jest. Wystarczy popatrzec na watki tutaj, obecnie nawet jeden aktywny watek zyciowej mimozy z wbitym stereotypem "szczesliwej" rodzinki, gdzie wystarczy zeby rodzice zyli ze soba ale nie wazne, ze obok siebie bez milosci, liczy sie tylko fakt posiadania meskich portek w domu i pozory, ze dziecko ma "pely" dom. Pozniej takie dzieci maja kompletnie pokrzywione wzorce, chlopcy staja sie emocjonalnie niedostepnymi mizoginami, bo widza matke jako sluzaca praczko sprzataczko kucharke ktorej ojciec nieszanowal. A dziewczynki widza sa w roli wiecznie niedocenionej sprzataczko kuchary i lapia sie meskich ochlapow myslac, ze to osmy cud swiata im sie trafil. A i tak wiecznie musza sobie i wszystkich wokol udowadniac, ze sa wystrczajace i wmawiac, ze to absolutnie ok, ze ich "facet" wylicza im ile serkow z promocji kupil, bo liczy sie fakt, ze nie sa materialistkami. Pozniej takie kobiety wiaza sie z ludzmi pokroju taniego otwarcia i przekazuja to spierdolenie dalej. OMFG.

495

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

A już myślałam że Gia pisze o Bóg wie jakich wysokich progach urody, a tutaj za ideał przedstawia się przeciętną dziewczynkę, bo kobieta to może będzie za 10 lat, o regularnych,  ale kompletnie nudnych rysach twarzy że spojrzeniem ukrywającym mocno inteligencję..
I na dodatek kilogramy tapety.
Cóż,  wystarczy zacytować klasyczkę: co dla jednych jest podłogą, to dla innych jest sufitem..


Wstaw swoje zdjecie to zobaczymy i ocenimy jak nieprzeciatna urode posiadasz i jaki iloraz inteligencji wyraza twoje spojrzenie. Widac, ze lubisz wbijac ludziom szpile dotyczace wygladu czy osiagniec. Taka damska wersja taniego otwarcia.
A te sukcesy ktorymi lubisz sie chwalic, to osiagnelas chyba w alternatywnej rzeczywistosci albo w mokrym snie, bo nie wierze, ze z takim charakterkiem ludzie sie nie poznali na tobie.

496

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Anewe napisał/a:
Giaa2 napisał/a:
Anewe napisał/a:

Ale ty wiesz, że ludzie są różni i mają różne gusta i potrzeby?
Dla jednego wymarzonym 'domem' będzie apartament 300m2 w budynku Złota 44 w Warszawie, a dla drugiego 120m2 dom na Ibizie. Z kolei dla osoby mającej problemy z chodzeniem, wymarzonym mieszkaniem będzie takie 40m2, żeby wszystko miała łatwo dostępne.

(...)
Ale jeśli wierzysz, że ktoś kogo nie stać na więcej cokolwiek "wybiera" to... kolejna odklejona kompletnie osoba, ktorej można każdy kit wcisnąć, o ile z przekonaniem się go wygłosi big_smile

Nic takiego nie napisałam, umiesz czytać ze zrozumieniem? Napisałam konkret odnosząc się do konkretnego posta, nie czytałam twoich przepychanek ze Sparrowem.

Moim zdaniem nie ma osób, które podobają się każdemu. Np ta dziewczyna ze zdjęcia:
https://a.allegroimg.com/original/067dc3/07f3d4bc456da09fb7541b00f625/Dluga-PERUKA-proste-wlosy-CZARNA-brunetka-70-cm-Kod-producenta-1963

Ma bardzo ładne, harmonijne rysy twarzy, a wielu mężczyzn powiedziałoby, że jest co najwyżej ok, takie 6/10, bo ma pospolity kolor oczu i włosów, a oni wolą szatynki lub rude z niebieskimi albo zielonymi oczami.

Bez przesady, 6/10 to dawalaby jej dziady i baby lesne albo incele z piwnicy, bo mogbyby jej najwyzej lizac kibel. Obiektywnie dziewczyna sliczna nawet jak nie wpisuje sie akurat w preferowany typ urody, kolor wlosow czy oczu to detale ale reszta i tak bedzie atrakcyna (no chyba, ze ma 100 kg nadwagi, bo ciala nie widac na zdjeciu). Np moj preferowany kolor wlosow u kobiet to blond i jasniejsze oczy ale do tej ze zdjecia tez bym startowala a jakby mi charakter przypasowal, to bym miala totalnie gdzies kolor wlosow i oczu big_smile A jakby mnie laska zlala, co pewnie by sie stalo, bo taka atrakcyjna les albo bi rzadko sie trafia, to i tak uwazalabym, ze jest sliczna.

Anna Taylor Joy tez obiektywnie mowiac jest sliczna, nawet jesli moj osobisty typ urody zaklada nieco mniejszy rozstaw oczu. I strasznie lipne jest to, ze przez jakichs zjebanych dziadow miala tak straszne kompleksy.

497 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-03-27 17:13:17)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

od obejrzenia mojego zdjęcia lepiej Ci sie nie zrobi smile
nie wstawię go ze wzgledów oczywistych, wśród moich koleżanek są takie z tytulami Miss i to nie Miss plaży w Darłowie i zapewniam że kompleksów na tym punkcie nie mam i zawsze śmiało mogłam przy nich stanąć big_smile,  a opinia na temat urody dziewczyny nie była zlośliwa, na temat inteligencji może, ale która inteligentna 20 latka da sobie tyle rzeczy poprawić w twarzy?
to jest chore, ona nie ma nic naturalnego, nawet kolor włosów jest nie swój i robiony słabą farbą.
mam nawet przypuszczenie, ze bez tych poprawek wyglądałaby lepiej.
a jeszcze dziwniejsze jest, że kobieta ponad 30 uważa ja za ideał urody.
Więc z Ciebie raczej Heniek lat 29 a nie żadna Halina smile sorry, w każdym razie ktoś, kto niewielu ludzi ogląda w realu, a wzorce czerpie z instagrama
Nie rozumiem, skąd przypuszczenie, że podoba się większości 40 latków? Bo na pewno nie z realnych obserwacji.
o jakich sukcesach Ty piszesz?
O normalnym życiu, w którym 50 latka może wieść po rozwodzie? Nie mając w głowie ograniczeń ktore spychają człowieka do jakiejś wyimaginowanej ligi, bo tak się wydaje innym, którzy układają sobie ludzi na półkach?, osiągnąć wszystko na co ma ochotę? smile

498

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Halina3.1 napisał/a:

Bez przesady, 6/10 to dawalaby jej dziady i baby lesne albo incele z piwnicy, bo mogbyby jej najwyzej lizac kibel. Obiektywnie dziewczyna sliczna nawet jak nie wpisuje sie akurat w preferowany typ urody, kolor wlosow czy oczu to detale ale reszta i tak bedzie atrakcyna (no chyba, ze ma 100 kg nadwagi, bo ciala nie widac na zdjeciu). Np moj preferowany kolor wlosow u kobiet to blond i jasniejsze oczy ale do tej ze zdjecia tez bym startowala a jakby mi charakter przypasowal, to bym miala totalnie gdzies kolor wlosow i oczu big_smile A jakby mnie laska zlala, co pewnie by sie stalo, bo taka atrakcyjna les albo bi rzadko sie trafia, to i tak uwazalabym, ze jest sliczna.

Anna Taylor Joy tez obiektywnie mowiac jest sliczna, nawet jesli moj osobisty typ urody zaklada nieco mniejszy rozstaw oczu. I strasznie lipne jest to, ze przez jakichs zjebanych dziadow miala tak straszne kompleksy.

Dokładnie.
Nikt kto nie ma problemow ze swoją urodą, tzn. nie jest kłębkiem kompleksów nie dałby tej dziewczynie łatki przeciętej.
Wywodów eli nie komentuję, bo widać, że to jakaś odklejona starsza pani.
A już te żenujące "argumenty" pt. sapioseksualizm i zarzucanie młodej dziewczynie, która nawet jeśli sobie zrobiła makijaż permementny brwi czy zafarbowała włosy (wielkie rzeczy w 21 wieku big_smile), że jest cała sztuczna to ociera się o wycie starej zakompleksionej baby, która nie umie z godnością docenić urody młodszej kobiety.
Zaraz się okaże, że ideałem kobiecej urody jest Tilda Swinton ten babochłop (z całym szacunkiem) czy rzeczona Sarah Jessica Parker, bo obie inteligentne.
Nieźle się niektórzy odkleili XD

499

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

od obejrzenia mojego zdjęcia lepiej Ci sie nie zrobi smile
nie wstawię go ze wzgledów oczywistych, wśród moich koleżanek są takie z tytulami Miss i to nie Miss plaży w Darłowie i zapewniam że kompleksów na tym punkcie nie mam i zawsze śmiało mogłam przy nich stanąć big_smile,  a opinia na temat urody dziewczyny nie była zlośliwa, na temat inteligencji może, ale która inteligentna 20 latka da sobie tyle rzeczy poprawić w twarzy?
to jest chore, ona nie ma nic naturalnego, nawet kolor włosów jest nie swój i robiony słabą farbą.
mam nawet przypuszczenie, ze bez tych poprawek wyglądałaby lepiej.
a jeszcze dziwniejsze jest, że kobieta ponad 30 uważa ja za ideał urody.
Więc z Ciebie raczej Heniek lat 29 a nie żadna Halina smile sorry, w każdym razie ktoś, kto niewielu ludzi ogląda w realu, a wzorce czerpie z instagrama
Nie rozumiem, skąd przypuszczenie, że podoba się większości 40 latków? Bo na pewno nie z realnych obserwacji.
o jakich sukcesach Ty piszesz?
O normalnym życiu, w którym 50 latka może wieść po rozwodzie? Nie mając w głowie ograniczeń ktore spychają człowieka do jakiejś wyimaginowanej ligi, bo tak się wydaje innym, którzy układają sobie ludzi na półkach?, osiągnąć wszystko na co ma ochotę? smile

Mi sie nie ma zrobic lepiej, tylko jestem ciekawa jak wyglada osoba ktora negatywnie komentuje wyglad bardzo atraktyjnej dziewczyny jako przecietny i z brakiem inteligencji.

Ta miss, mokrego podkoszulka. To, ze laska z fotki poprawila sobie twarz, to sa twoje domysly, ja tam jakichs wielkich poprawek nie widze. Jestes chirurgiem plastykiem, ze tak sie znasz? Nawet jesli laska ze zdjecia ma co zrobione, to gratuluje lekarza, dobrze wybrala. Chociaz najpewniej na fotke tez nalozony jest filtr, ale whatever. Daje slowo, tylko ktos totalnie sfrustrowany wlasnymi kompleksami moglby miec takie przemyslenia i pisac to publicznie na temat jakiejs normalnie wygladajacej dziewczyny. 20 latki seryjnie poprawiaja sobie twarze rowniez z powodu tego, ze jakies pasywno-agresywne randomy non stop oceniaja negatywnie ich wyglad, pomimo, ze obiektywnie nie ma sie do czego doczepic. Chociaz te randomy zapewne sami nie maja czym szastac albo maja ale sa zjebani z charakteru i koniec koncow ludzie sie od nich odwracaja, wiec przynajmiej pisaniem, ze inni sa przecietni sobie chca samopoczucie poprawic.
Na instagramie nie siedze, wiec pudlo. Ciekawe skad czerpiesz swoje wzorce, z tv?
Nie wiem co podoba sie wiekszosci 40 latkow, bo do 40 mi daleko. Sadzac po postach tutaj i po tym co starsi ludzie wypisuja na forach, pudelkach, social mediach i innych youtubach, to faceci z jednej strony uwazaja wszystkie mlode laski za sztuczne szlaufy a z drugiej slinia sie do nich skrycie i szarpaliby jak reksio szynke gdyby tylko jakas spojrzala na nich laskawym okiem. A starsze kobiety, szczegolnie te po 50 sa w 50% zajebiscie zawistne, nie ma chyba bardziej zaiwstnej grupy ludzi i bardziej chamskiej niz stare baby w internecie. Najgorsze komentarze wlasnie od takich grazyn pochodza ktore same sa zmeczone zyciem i wygladaja jak stare kalafiory xd

500

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Bez przesady, 6/10 to dawalaby jej dziady i baby lesne albo incele z piwnicy, bo mogbyby jej najwyzej lizac kibel. Obiektywnie dziewczyna sliczna nawet jak nie wpisuje sie akurat w preferowany typ urody, kolor wlosow czy oczu to detale ale reszta i tak bedzie atrakcyna (no chyba, ze ma 100 kg nadwagi, bo ciala nie widac na zdjeciu). Np moj preferowany kolor wlosow u kobiet to blond i jasniejsze oczy ale do tej ze zdjecia tez bym startowala a jakby mi charakter przypasowal, to bym miala totalnie gdzies kolor wlosow i oczu big_smile A jakby mnie laska zlala, co pewnie by sie stalo, bo taka atrakcyjna les albo bi rzadko sie trafia, to i tak uwazalabym, ze jest sliczna.

Anna Taylor Joy tez obiektywnie mowiac jest sliczna, nawet jesli moj osobisty typ urody zaklada nieco mniejszy rozstaw oczu. I strasznie lipne jest to, ze przez jakichs zjebanych dziadow miala tak straszne kompleksy.

Dokładnie.
Nikt kto nie ma problemow ze swoją urodą, tzn. nie jest kłębkiem kompleksów nie dałby tej dziewczynie łatki przeciętej.
Wywodów eli nie komentuję, bo widać, że to jakaś odklejona starsza pani.
A już te żenujące "argumenty" pt. sapioseksualizm i zarzucanie młodej dziewczynie, która nawet jeśli sobie zrobiła makijaż permementny brwi czy zafarbowała włosy (wielkie rzeczy w 21 wieku big_smile), że jest cała sztuczna to ociera się o wycie starej zakompleksionej baby, która nie umie z godnością docenić urody młodszej kobiety.
Zaraz się okaże, że ideałem kobiecej urody jest Tilda Swinton ten babochłop (z całym szacunkiem) czy rzeczona Sarah Jessica Parker, bo obie inteligentne.
Nieźle się niektórzy odkleili XD

Ja jestem sapiosexualna i tak szczerze imo to nie wplywa na to jak postrzegam atrakcyjnosc, w sensie jak ktos jest atraktcyjny to nadal taki bedzie, po prostu jak intelektualnie mi nie podejdzie, to nie bedzie dla mnie atrakcyny w romantyczny czy sexualny sposob. Jesli np laska z fotki faktycznie okazalaby sie durna jak kamien, to i tak dalej uwalazlabym, ze obiektywnie patrzac jest bardzo atrakcyjna. Z byciem sapio tez jest np tak u mnie, ze mam swoj ulubiony typ np eteryczne blondynki ale jak znajde kogos kto pociaga mnie intelektualnie to nagle ta osoba staje sie najatrakcyjniejsza na swiecie, wiec tutaj chyba mam podobnie do Jacka. I moze miec garbaty nos, parchata cere, nadwage, idc. W sumie wiekszosc moich zwiazkow byla z ludzmi o totalnie odmiennym typie urody niz moj ideal xd

501 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-03-27 18:50:15)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Halina3.1 napisał/a:

Mi sie nie ma zrobic lepiej, tylko jestem ciekawa jak wyglada osoba ktora negatywnie komentuje wyglad bardzo atraktyjnej dziewczyny jako przecietny i z brakiem inteligencji.

Ta miss, mokrego podkoszulka. To, ze laska z fotki poprawila sobie twarz, to sa twoje domysly, ja tam jakichs wielkich poprawek nie widze. Jestes chirurgiem plastykiem, ze tak sie znasz? Nawet jesli laska ze zdjecia ma co zrobione, to gratuluje lekarza, dobrze wybrala. Chociaz najpewniej na fotke tez nalozony jest filtr, ale whatever. Daje slowo, tylko ktos totalnie sfrustrowany wlasnymi kompleksami moglby miec takie przemyslenia i pisac to publicznie na temat jakiejs normalnie wygladajacej dziewczyny. 20 latki seryjnie poprawiaja sobie twarze rowniez z powodu tego, ze jakies pasywno-agresywne randomy non stop oceniaja negatywnie ich wyglad, pomimo, ze obiektywnie nie ma sie do czego doczepic. Chociaz te randomy zapewne sami nie maja czym szastac albo maja ale sa zjebani z charakteru i koniec koncow ludzie sie od nich odwracaja, wiec przynajmiej pisaniem, ze inni sa przecietni sobie chca samopoczucie poprawic.
Na instagramie nie siedze, wiec pudlo. Ciekawe skad czerpiesz swoje wzorce, z tv?
Nie wiem co podoba sie wiekszosci 40 latkow, bo do 40 mi daleko. Sadzac po postach tutaj i po tym co starsi ludzie wypisuja na forach, pudelkach, social mediach i innych youtubach, to faceci z jednej strony uwazaja wszystkie mlode laski za sztuczne szlaufy a z drugiej slinia sie do nich skrycie i szarpaliby jak reksio szynke gdyby tylko jakas spojrzala na nich laskawym okiem. A starsze kobiety, szczegolnie te po 50 sa w 50% zajebiscie zawistne, nie ma chyba bardziej zaiwstnej grupy ludzi i bardziej chamskiej niz stare baby w internecie. Najgorsze komentarze wlasnie od takich grazyn pochodza ktore same sa zmeczone zyciem i wygladaja jak stare kalafiory xd

Pisałyśmy chyba jednocześnie i prawie ten sam przekaz. Piątka! big_smile
W punkt o tych starych dziadach, którzy udają zdegustowanie takimi dziewczynami, a gdyby pojawił się cień szansy na jakąs interakcję z taką to zjedliby własne odchody żeby to było ich udziałem.
O starych zawistnych babach to pisałam wyżej, mam identyczny odbiór. Ta ela jak na kobiete w tym wieku z takimi tekstami to kojarzy mi się z takimi zawistnymi wysuszonymi jaszczurkami, które krytykuja co ładniejsze babki z troll kont na instagramie big_smile
Nie raz jest niezłe pośmiewisko jak taka Grażyna po 50-ce krytykuje ze swojego !! konta na fejsie jakąś ćwicząca młodsza laskę big_smile

502 Ostatnio edytowany przez Giaa2 (2024-03-27 18:55:22)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Halina3.1 napisał/a:

Ja jestem sapiosexualna i tak szczerze imo to nie wplywa na to jak postrzegam atrakcyjnosc, w sensie jak ktos jest atraktcyjny to nadal taki bedzie, po prostu jak intelektualnie mi nie podejdzie, to nie bedzie dla mnie atrakcyny w romantyczny czy sexualny sposob. Jesli np laska z fotki faktycznie okazalaby sie durna jak kamien, to i tak dalej uwalazlabym, ze obiektywnie patrzac jest bardzo atrakcyjna. Z byciem sapio tez jest np tak u mnie, ze mam swoj ulubiony typ np eteryczne blondynki ale jak znajde kogos kto pociaga mnie intelektualnie to nagle ta osoba staje sie najatrakcyjniejsza na swiecie, wiec tutaj chyba mam podobnie do Jacka. I moze miec garbaty nos, parchata cere, nadwage, idc. W sumie wiekszosc moich zwiazkow byla z ludzmi o totalnie odmiennym typie urody niz moj ideal xd

No właśnie. Ja tez jestem sapio, ale w tym znaczeniu co Ty. A nie "sapio" pt. "nie mam szans na atrakcyjna I MĄDRĄ kobietę", to biorę taką w miarę mądra i udaje, że jest tez dla mnie bardzo atrakcyjna przez to , a inni są puści!!!, bo podobają im się obiektywnie atrakcyjne big_smile
To jest jakiś kosmos ten model rozumowania. Totalna racjonalizacja i hipokryzja.

Ja tak samo doskonale potrafię wyobrazić sobie sytuację, że ktoś jest ładny, bo jest, ale może mieć np. nieciekawy charakter czy nie być orłem intelektualnym. Ale jeśli ktoś stosuje logikę na zasadzie, że neguje czyjąś atrakcyjność z tego powodu to ma coś z głowa. To jest typowo pasywno-agresywne zagranie, gdzie warunkuje się swoją ocenę czynnikami, które nie powinny mieć na ocenę urody wpływu. Kompleksy i jeszcze raz kompleksy smile To samo w drugą stronę: przypisywanie wielkiej urody czy intelektu ludziom, którzy ich nie posiadają, bo są dla nas mili np. Infantylizm.

503

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Tak samo jak wyobrażanie sobie "Eli" jako starszej nieatrakcyjnej Pani, bo nie podobają się komuś moje wpisy wink, Czy NO jako dziada wink
No nie? big_smile

504

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

Tak samo jak wyobrażanie sobie "Eli" jako starszej nieatrakcyjnej Pani, bo nie podobają się komuś moje wpisy wink, Czy NO jako dziada wink
No nie? big_smile

Zdecydowanie nie. Oboje daliście popisy swojej "pewności siebie" oceniając obiektywnie bardzo atrakcyjne powszechnie osoby jako "przeciętne", a drugi doszukiwał się wad w "rozstawie oczu" XD litości.
Oboje jesteście w zbliżonym wieku, macie rozwody na koncie (pewnie z tego samego powodu) i oboje podobnie zgorzkniali z widocznym przerostem ego.
Elu w twoim wieku, jakbyś się tu nie prężyła, przegrywasz prawie z każdą taka "przeciętną" 30 latką czy nawet trochę starsza. Zejdź ze swojej bańki i przestań się kompromitowac takimi wpisami.

505 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-03-27 20:38:17)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

To już tylko Twoje wyobrażenia, że jest to obiekywnie atrakcyjna kobieta. Moze w twoim środowisku i wieku.
Potem wymagania rosną, a nie maleją.
I w czym miałabym przegrywać z przecietną 30 latką? smile
To lepiej Ty Giaa, zostań w swojej bańce, bo zderzenie z realem, może być bolesne, gdy wyjdziesz poza swoje środowisko.
A co do rozwodów, to przeżyj najpierw 20 lat ze swoim męzem a potem się wypowiadaj
I lepiej odpuść sobie ingerencje w twarz jak to robi modelka ze zdjęcia, bo w moim wieku, to już nie będzie miejsca na tej twarzy, by coś poprawiać, więc o moim wygladzie bedziesz mogła pomarzyć tylko.
A o tej porze zajmij się córką i zmyj makijaż przed snem- dokładnie smile

506

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

https://a.allegroimg.com/original/067dc3/07f3d4bc456da09fb7541b00f625/Dluga-PERUKA-proste-wlosy-CZARNA-brunetka-70-cm-Kod-producenta-1963

Czytałam parę postów z tym zdjęciem i powiem wam, że nie mogę przestać się śmiać.


Dziewczyna z tego zdjęcia to Andrea Roman (pochodzi z Boliwii i mieszka w UK) i na tym zdjęciu jest jeszcze nastolatką. Ma profesjonalny makijaż, powiększone usta, zrobione i wybielone zęby, doczepiane włosy i tak ostrzykniętą twarz, że jak oglądałam niektóre jej filmiki, to na niektórych prawie nie ma mimiki. Brwi się ruszają (choć nie zawsze), ale czoło jak z kamienia. To konkretne zdjęcie od kilku lat jest używane do reklamy peruk czy brwi.


Obecnie Adrea ma 29 lat, nadwagę i zapryszczoną cerę i jak patrze na jej zdjęcia sprzed kilku lat i obecne (i jak to się zmieniało), to jestem prawie w 100% pewna, że poprawiała sobie też cycki, tyłek i brzuch gdzieś po drodze, bo proporcje między brzuchem, a pupą i udami są na niektórych zdjęciach nierealne do uzyskania dla normalnego człowieka. Te 6/10 to i tak hojna ocena jakby ją ktoś oceniał bez tych wszystkich warstw makijażu, bo obecnie nawet nie ma za bardzo widocznej talii. Jest też przy okazji narcystycznie zapatrzona w siebie. Otwarcie w swoich filmikach mówiła, że nienawidzi ludzi, albo za hejt uznawała komentarze ludzi, którzy kazali jej popracować na dykcją, bo mówiła niewyraźnie. A to zawsze obniża ocenę.


Jako materiał na modelkę - fajna, bo można z niej wiele wyrzeźbić. Realnie natomiast wypada tak sobie. Jej wdzięk buduje po prostu egzotyczne dla nas pochodzenie. Ale jak się porówna z innymi modelkami z tamtych regionów, to szału nie ma. Nie wypada źle, ale jak dla branży, to dość przeciętnie. Dlatego aż tak dużej kariery nie zrobiła, choć próbowała. Jej filmiki mają raptem kilka-kilkanaście tyś wyświetleń i tylko nieliczne mają więcej, a częściej nawet 1k nie osiągają, choć sam kanał ma ponad 300tyś subskrybentów. Daje to bardzo słaby wynik ogólny i efekt działań marketingowych.


To bardzo przykre, że stawiacie tak nierealne standardy i pięknem nazywacie efekty profesjonalnego wizażu i pracę grafika oraz sporego sztabu lekarzy, kosmetyczek i reszty. Powiem Wam dziewczyny, że gdyby każda kobieta mogła choć połowę takich pieniędzy co ona zainwestować w swój wygląd, to nie byłoby brzydkich kobiet.


I bardzo słabe jest utożsamianie samego wyglądu, zwłaszcza profesjonalnie przygotowanych modelek z sesji foto z byciem atrakcyjną jako kobieta w rzeczywistości. Wygląd to tylko powierzchowna estetyka. Ja wiem, że na zdjęciach czy filmikach można wyglądać super sexy, ponętnie i cała reszta, ale wystarczy nie ta barwa głosu, sposób wypowiedzi, proporcje ciała (czego na zdjęciach czy filmach po prostu nie widać dzięki odpowiednio dobranej perspektywie), zasób słownictwa i to automatycznie atrakcyjności ujmuje. Seksapil to nie tylko wygląd. A zdaje się, że te młodsze użytkowniczki tego forum tego nie rozumieją, bo wychowały się w erze internetu i ich rozumienie tak złożonych pojęć jest równie płaskie jak ekran, w który się wpatrują całymi dniami.


Zapytajcie swoich facetów czy poszliby na randkę z super piękną dziewczyną, ale tipsiarą o inteligencji blondi z kawałów i do tego zapatrzoną w siebie. Jeśli tak - to o czym to mówi o Was samych? Jeśli nie, to co chcecie osiągnąć kreując takich ludzi jak z tego zdjęcia na "obiektywnie pięknych i pożądanych", skoro jak widać sam wygląd to nie wszystko?

507

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

To co chciałam napisać, to to, że nie ma czegoś takiego jak "obiektywne piękno" i ta Andrea jest tego najlepszym przykładem. W swoim kraju nie wybiła się w modelingu, bo była tam przeciętna. To co zadziałało to młodość i egzotyka. Dlatego miała swoje krótkie 5min po emigracji do Europy, bo obecnie jesteśmy na fali Lopezowej, Vergary. Ale tak naprawdę ta Andrea nawet tutaj, na rynku europejskim przepadła i jest zwykłą bloggerką jakich tysiące.


Egzotyczny typ "latiny" się obecnie sprzedaje. Ale też nie każdemu się podoba. Niektórzy wolą typ nordycki czy słowiański, bo latina kojarzy im się raczej z typem urody cygańskiej, co swego czasu było popularnym typem u prostytutek (romki, rumunki, gruzinki często stały u nas przy drogach jak się ZSRR rozpadał) i takie w nich skojarzenie zostało. Taki wamp z taniego porno.

My szalejemy za latinami, a w krajach arabskich szał robią właśnie słowianki, celtki czy nordyjki, bo od wielu wieków tracą tam faceci głowę jak zobaczą nawet mocno przeciętną blondynkę czy rudzielca. I to ostatnie piszę właśnie z doświadczenia. Nie jestem brzydka, ale za piękną też się nie uważam, a jak jestem w Turcji, Grecji, Egipcie, RPA czy Emiratach to po prostu nie mam życia.

508 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-27 21:35:52)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

Tak samo jak wyobrażanie sobie "Eli" jako starszej nieatrakcyjnej Pani, bo nie podobają się komuś moje wpisy wink, Czy NO jako dziada wink
No nie? big_smile

Ela masz tyle lat (5 z przodu? ), że nie ma znaczeniajakiego kremu byś sobie nie wklepywała i ile SPFa nie kładła po prostu wyglądsz staro. Ja wiem że firmy kosmetyczne lubia wmawiac, że jak kupisz ich krem i uzależnisz się od jego dostaw na 20 lat to w wieku 57 lat będziesz wyglądać jak 17 latka, ale to nie jest prawda. Nie ma kobiet które moga powalać urodą od pewnego wieku.
Taki przykład. Cher była w każdym miejscu pokazywana jako wiecznie młoda, ikona, gwiazda ciągle żywa i w najgorszym razie jej image był taki:
https://animals-life.com/wp-content/upl … es-196.jpg
IRL wygląda tak:
https://animals-life.com/wp-content/upl … t_7-1.jpeg

czyli dokładnie jak starsza pani. NWygląda troche lepiej niż przeciętna babcia, ale nadal widać że to ciało i twarz starszej pani. Nie ikona stylu której ciała może zazdrościć 20 latka(a tak była kreowana przez media które publikowały jej wyretuszowane zdjęcia).

Co czego daze? Skoro nawet największe gwiazdy, które dosłownie zarabiają na swoim wyglądzie i jest to ich narzędzie pracy, wygądaja dokładnie na swój wiek i widac po nich starość (na zdjęciach nie edytowanych) to tym bardziej zwykła Ela z Polski tak wygląda. 

Tu twoja równolatka, 54 lata J.LO
https://i0.wp.com/lovepeacenslander.com … &ssl=1
No chyba nikt nie powie że to jest ktoś powalająco piękny. Choć firmy kosmetyczne chca żebyś myślała że jak kupisz kremik X i balsamik Y to nikt się nie skapnie że masz tyle lat ile masz.

Wstaw swoje zdjecie to zobaczymy i ocenimy jak nieprzeciatna urode posiadasz i jaki iloraz inteligencji wyraza twoje spojrzenie.

Nie musi wstawiać. Nie da się oszukac czasu ani natury. Skoro nawet największe gwiazdy(czyli ludzie którzy zarabiają na wyglądzie) w pewnym wieku zaczynają wyglądać kiepsko to tym bardziej kiepsko musi wyglądać Ela z Polski, wychowana w PRL bez dostępu do pełnowartościowej i zbilansowanej diety, dobrych jakościowo produktów kosmetycznych jak pasta do zębów(zeby zachowac biel szkliwa) czy krem SPF(zeby nie miec cery jak cyganka po wakacjach w Ustce) a do tego po X porodach i setkach nieprzespanych nocach z dzieckiem na ręku. 
I nawet jesli Ela miała jakieś super metody nieznane w polsce innej kobiecie, to i tak może wyglądać co najwyżej o 5-10 % lepiej niż taka babka spotkana na ulicy. Nie 150% jak nam ona i firmy kosmetyczne sprzedające mazidła i obiecujące wiecznie coś chcą wmowic.

Uważam, że strasznie dużo potencjału kobiet jest marnowane przez wmawianie im, że moga zawsze zniewalać urodą, że zawsze moga sie zrobić i nikt nie pozna, że odpowiedni fason sukienki i już ciało wygląda jak u modelki, albo nawet lepiej. A kobiety zaczynają jak głupie ścigać się która wygląda lepiej, młodziej, szczuplej na ciągłej karuzeli konsumpcji jakiegoś badziewia od wielkich korporacji.

509 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-03-27 21:41:01)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

One wygladaja staro, racja, Soooryyy, ja nie uzywam kremów cud na zniknięcie błędów pielegnacji, po prostu zawsze dbałam o skórę jak Koreanki,
więc porównania do kobiet, które wystawialy się na słońce i operacje plastyczne> wybacz..
co więcej- znam wiele 50 latek, ktore wygladają dobrze i takich co wygladają staro. O skorę dbam od 15 roku życia, cały czas.
JLO zazdroszczę kondycji, nie urody smile
Ale nie martw się , pewnie po menopauzie , za parę lat zbrzydnę smile

510 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-27 21:43:48)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

One wygladaja jak moje Ciotki, mama wyglada lepiej smile
Soooryyy, ja nie uzywam kremów cud na zniknięcie błędów pielegnacji, po prostu zawsze dbałam o skórę jak Koreanki,
więc porównania dfo kobiet, które wystawialy się na słońce i operacje plastyczne> wybacz..

To jakiego kremu używałaś w 2000 roku? Serio pytam. Jakie marki? Co było dostępne na rynku w 2000 roku za poslką pensje? Dior, LaMer? Bo z tego co pamiętam to 20-30 lat temu kremik nivea i coś z avonu to był szczyt dla przeciętnej polki. Chyba że ty jednocześnie wychowujac dzieci byłas milionerką i latałaś na zakupy do Paryża? Prosze cie Ela. Nawet pielegnacja mozesz wygladac co najwyzej 5-10% lepiej niż baba w twoim wieku, a nie 150% jak wszystkim chcesz wmawiać. Dbałaś o siebie jak nie przesypiałaś nocek dla dzieci i wypłakiwałaś oczy po rozwodzie. Tiaaa..
Ciekawa jestem jaką marke SPFu z lat 00 wspominasz najlepiej? LaRoche od którego skóra robiła się sucha jak wiór, czy może filtry mineralne przenikające do skóry i nie badane na obecność promieniotwórczych pierwiastków? Bo jeszcze X lat temu domieszki uranu czy innego gówna w kosmetykach na bazie minerałów to była norma bo wszyscy mieli w dupie badanie czystości wydobycia talku, bizmutu, tlenku żelaza i innego gówna, które kobiety kładą na twarz.

511 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-03-27 21:51:38)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

One wygladaja jak moje Ciotki, mama wyglada lepiej smile
Soooryyy, ja nie uzywam kremów cud na zniknięcie błędów pielegnacji, po prostu zawsze dbałam o skórę jak Koreanki,
więc porównania dfo kobiet, które wystawialy się na słońce i operacje plastyczne> wybacz..

To jakiego kremu używałaś w 2000 roku? Serio pytam. Jakie marki? Co było dostępne na rynku w 2000 roku za poslką pensje? Dior, LaMer? Bo z tego co pamiętam to 20-30 lat temu kremik nivea i coś z avonu to był szczyt dla przeciętnej polki. Chyba że ty jednocześnie wychowujac dzieci byłas milionerką i latałaś na zakupy do Paryża? Prosze cie Ela. Nawet pielegnacja mozesz wygladac co najwyzej 5-10% lepiej niż baba w twoim wieku, a nie 150% jak wszystkim chcesz wmawiać. Dbałaś o siebie jak nie przesypiałaś nocek dla dzieci i wypłakiwałaś oczy po rozwodzie. Tiaaa..

w 2000?
uzywałąm Lancome.
pamiętam że kosztował 170 zł
ale u mnie zawsze krem był droższy niż sukienka.
ale raczej unikanie słońca mnie uratowało, wtedy naet nie było kremów z filtrem 50
jakiego Paryża? smile
drogeria na rogu Siennej i Rynku w Krakowie.
i uwierz znam wiele kobiet w moim wieku które wygladaja  lepiej niz celebrytki, tylko na ulicy nikt nie myśli że to 50 latki, bo takie jest wyobrażenie o 50 latkach z dawnych czasów, albo lansuje to FB: patrzysz na posta pt: po 50 kobiety to: a tam zdjecie emerytki big_smile

512

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

SmutnaDziewczyna007 zaraz ci Giaa udowodni, że jesteś brzydka, się nie znasz i zazdrościsz i jesteś incelem i piwniczakiem, bo to przecież super piękne kobiety, a nie efekty pracy sztabu ludzi i operacji plastycznych.


Elu Korea jest jedną ze światowych stolic chirurgii estetycznej. Czy to znaczy, że poprawiasz sobie coś regularnie?

513

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

miałam na myśli pielęgnację. Nic sobie nie poprawiałam, bo może nie musiałam?
rozumiem, że ktos chce poprawić nos, czy usta, jak ma wyjatkowo wąskie, ale nie wszystko!

514 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-27 21:54:13)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Wiewiórka Basia napisał/a:

bo to przecież super piękne kobiety, a nie efekty pracy sztabu ludzi i operacji plastycznych.

To są normalne kobiety, które wyglądają jak normalne kobiety w wieku 50 i 70 lat i każda z nas będzie tak wyglądać, bez wzgledu na to ile kremu sobie nie wklepie i jakiego rytułału urodowego nie odprawi.
Nie rozumiem co się w tym wątku odprawia i czemu nagle 50 letnia babka zaczyna porównywać się z nastolatką i okazuje się że jest od niej atrakcyjniejsza XD
Ela wygląda młodziej niż gwiazdy estrady z najbogatszego kraju na świecie które mają dostęp do... wszystkiego. Taaaak.....
Widze że narcyzm wywalony w kosmos u niektórych.

515

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Wiewiórka Basia napisał/a:

SmutnaDziewczyna007 zaraz ci Giaa udowodni, że jesteś brzydka, się nie znasz i zazdrościsz i jesteś incelem i piwniczakiem, bo to przecież super piękne kobiety, a nie efekty pracy sztabu ludzi i operacji plastycznych.


Elu Korea jest jedną ze światowych stolic chirurgii estetycznej. Czy to znaczy, że poprawiasz sobie coś regularnie?


SmutnaDziewczyna w kontekście Eli napisała dokładnie to co sama bym napisała, gdyby mi się chciało wink
Chciałaś zabłysnąć, a się ze... ś. Znasz to powiedzenie?  wink

Ela nie chce pojąć, że jakiego kremu by sobie nie kupiła teraz czy 45 lat wcześniej, to dziś nie wygląda na 20, ani 30 lat, a porównuje się do dziewczyny ze zdjęcia i podsumowała ja jako przeciętną big_smile


A to czy ona potem się roztyła i nie wygląda jak kiedyś kiedy była nastolatką ma dla tej rozmowy trzeciorzędne znaczenie, bo odnosiliśmy się tylko i wyłącznie do tego zdjęcia.
A wyszła na nim ślicznie:  świeżo, atrakcyjnie i niczego jej nie brakuje.

I nie ma o czym dyskutować. Ja wywodząc się z  branży modelingu, gdzie dopiero liczyły się wymiary i detale , mogłabym sie przyczepić, a nie robię tego.
Więc takie cierpkie słowa, pelne goryczy ze strony 50-kilku latki to dopiero zażenowanie.

516

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

ądają jak normalne kobiety w wieku 50 i 70 lat i każda z nas będzie tak wyglądać, bez wzgledu na to ile kremu sobie nie wklepie i jakiego rytułału urodowego nie odprawi.
Nie rozumiem co się w tym wątku odprawia i czemu nagle 50 letnia babka zaczyna porównywać się z nastolatką i okazuje się że jest od niej atrakcyjniejsza XD Widze że narcyzm wywalony w kosmos u niektórych.

Haha, to samo własnie napisałam.
Też tego nie rozumiem. Najwyraźniej ela jest z tych pań, które w wieku 60 lat uważają , że nie wyglądają big_smile

517 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-03-27 21:58:22)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

Kobieto, przecież ja nie startuję w tej kategorii co nastolatki!
To Wy staracie się udowodnić 45 letnim gościom, że to są ich obiekty pożądania smile
więc zejdzcie na ziemię, a moze wyjdżcie do realu,

518

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Ela210 napisał/a:

Kobieto, przecież ja nie startuję w tej kategorii co nastolatki!
To Wy staracie się udowodnić 45 letnim gościom, że to są ich obiekty pożądania smile

Bo SĄ ! big_smile

Problem polega tylko na tym, że ci rozsądniejsi wiedzą, ze się kompromitują startując do nich, a ci drudzy udają, że nie są zainteresowani i doszukują się w nich wad, żeby osłodzić sobie realia.

To tak jak ty o młodej ślicznej dziewczynie piszesz przeciętna, gdzie mogłabyś być matką każdej z nas tu piszącej.

519

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?

całe szczęście nie jestem waszą akurat matką big_smile

520 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2024-03-27 22:09:48)

Odp: Symptomy przemocy ekonomicznej?
Giaa2 napisał/a:

Bo SĄ ! big_smile

Problem polega tylko na tym, że ci rozsądniejsi wiedzą, ze się kompromitują startując do nich, a ci drudzy udają, że nie są zainteresowani i doszukują się w nich wad, żeby osłodzić sobie realia.

Starsza kobieta ma dużo zalet: nie będzie męczyć glowy o dziecko, nie trzeba bawić się z nią w pieluchy, raczej ma gdzieś jakieś poważne kroki, bo już ma swoje życie i traktuje związek jako umilanie czasu, a do tego ma podobnie niską energie co taki Tanie Otwarcie i jego drzemki po pracy. Jasne że 45 latek nie startuje do 20 latki, co nie znaczy że by nie chciał wink
Starsza babka jest wygodniejsza i  nie jest raczej wybierana ze wzgledu na kryteria urodowe.  Chociaż zaraz się dowiemy że wystarczy kupić krem Lancome i można rywalizować z noworodkiem w kategorii stan gładkości skóry wink

To tak jak ty o młodej ślicznej dziewczynie piszesz przeciętna

Przeciętna i niezbyt inteligentna. Co tez troche więcej nam mówi o charakterze Eli.

Posty [ 456 do 520 z 592 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Symptomy przemocy ekonomicznej?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024