Treści redpillowe omawiane przez kobietę - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 375 ]

Temat: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Witajcie, miałem trochę wolnego czasu z powodu choroby, a wręcz "zgonowałem" i dopiero dziś jestem w stanie cokolwiek robić więc słuchałem sobie różnych podcastów i trafiłem na ten.

https://www.youtube.com/watch?v=Qx4sEiq … dzie%C4%87

Słuchając tego kilka razy miałem szczękę niemal przy ziemi, to czego się tu słucha to jest coś strasznego. Co o tym sądzicie, jakie macie zdanie na temat treści tego filmu? Sama prawda czy jednak już skrajność? Pytam z ciekawości, nie o żadne rady czy pomoc.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Cześć.
Mogę ci na wstępie powiedzieć że sama prawda.
Sam jestem przykładem, trafiłem na taką minę że daj spokój.
Ten kanał jak i wiele innych+ ludzie z otoczenia dopiero mi to uświadomili.
Ten kanał przesłuchałem 3 razy.
Kto trafił to by ci sam przyznał.
Pamiętaj jedną rzecz, dopiero po ślubie i dzieciach te toksyczne kobiety zdejmują maski.
Ja żyłem 8 lat w dobrym związku, przynajmniej tak myślałem.
Teraz ze swojego punktu widzenia to wręcz wolałbym być sam, ale mam jeszcze dzieci i muszę tkwić, zależy mi na nich także nie chce zniszczyć im wizerunku ojca, w przypadku kiedy będą większe będę mógł po prostu odejść w spokoju i mieć kontakt z nimi.
Naprawdę ludzie to jak się trafi na toksyka to jest kosmos, nie polecam nikomu. U mnie trwa to dopiero rok a jestem rozjechany jak walcem. W dodatku obudziłem się więc znam zależności manipulacje itp i widzę to. Współczuję ludziom którzy się nie obudzą i tak tkwią przez 30lat...

3 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 00:42:52)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Myślę że panie będą miały inną opinie niż panowie na te tematy.

Wbrew temu moje zdanie było od dawna takie ze jakby spytać kogoś kto ma 70 lat aby streścił jak działają relacje między kobietami i mężczyznami i dał poradę dla jakiegoś młodego faceta na podstawie tego co przeżył i słyszał w swoim życiu, to by opisywał podobne procesy tylko innym językiem. Nie ma tu jakieś tajemnej wiedzy która nie była wcześniej dostępna. Tylko to jest w ładniejszym formacie i zamiast rozmowy z 70 dziadkiem słucha się fajnych opowieści na YT teraz. Dlatego może to bardziej popularne staje się wśród młodych.

Ale to nie jest tak że nikt wcześniej nie wiedział że ciągle siedzenie na kanapie i ogladanie tv nudzi żonę. Albo że kobieta manipuluje. Jeżeli ktoś jest tym zdziwiony to nie wiem co robił w swoim życiu. Na pewno nie przebywał z kobietami. Książki o uwodzeniu czy relacjach między płciami były zawsze. I ta treść była dostępna zawsze. Tylko teraz ktoś to ubrał w jakieś pille i sprzedaje jako odgrzewany kotlet.

4

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Witajcie, miałem trochę wolnego czasu z powodu choroby, a wręcz "zgonowałem" i dopiero dziś jestem w stanie cokolwiek robić więc słuchałem sobie różnych podcastów i trafiłem na ten.

https://www.youtube.com/watch?v=Qx4sEiq … dzie%C4%87

Słuchając tego kilka razy miałem szczękę niemal przy ziemi, to czego się tu słucha to jest coś strasznego. Co o tym sądzicie, jakie macie zdanie na temat treści tego filmu? Sama prawda czy jednak już skrajność? Pytam z ciekawości, nie o żadne rady czy pomoc.

Shinigami jak już zaczynasz sięgać po pille, to nie ma dla Ciebie ratunku.

P.S. a ta pani z którą jest wywiad to kto to taki? Jej opinia i punkt widzenia jest miarodajna, ponieważ....?

5

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Zastanawiam sie tylko kim jest owa Pani z podcastu.
Chociaz tresci ktore przekazuje..nic nowego.. zbior ogolnikow dotyczacych relacji damsko meskich.

6 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-12-18 11:53:22)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
ABC50 napisał/a:

Ale to nie jest tak że nikt wcześniej nie wiedział że ciągle siedzenie na kanapie i ogladanie tv nudzi żonę. Albo że kobieta manipuluje. Jeżeli ktoś jest tym zdziwiony to nie wiem co robił w swoim życiu. Na pewno nie przebywał z kobietami. Książki o uwodzeniu czy relacjach między płciami były zawsze. I ta treść była dostępna zawsze. Tylko teraz ktoś to ubrał w jakieś pille i sprzedaje jako odgrzewany kotlet.

I tak mniej więcej to jest.

'Pille' były zawsze. 20 lat temu gadało się pi razy oko - to samo. Tylko w innej otoczce. Ale nie zmieniło się nic.


-edit- pamięta ktoś jeszcze wieloletni bestseller lat 90tych "Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus" ?

7 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-18 12:16:08)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
ABC50 napisał/a:

Ale to nie jest tak że nikt wcześniej nie wiedział że ciągle siedzenie na kanapie i ogladanie tv nudzi żonę. Albo że kobieta manipuluje. Jeżeli ktoś jest tym zdziwiony to nie wiem co robił w swoim życiu. Na pewno nie przebywał z kobietami. Książki o uwodzeniu czy relacjach między płciami były zawsze. I ta treść była dostępna zawsze. Tylko teraz ktoś to ubrał w jakieś pille i sprzedaje jako odgrzewany kotlet.

Mariusz 1984 napisał/a:

Zastanawiam sie tylko kim jest owa Pani z podcastu.
Chociaz tresci ktore przekazuje..nic nowego.. zbior ogolnikow dotyczacych relacji damsko meskich.

Patrząc choćby po komentarzach pod tym filmem to chyba jednak nie jest to takie oczywiste. Są tam komentarze 40-50 letnich facetów, którzy nie mieli o tym pojęcia i dopiero po wielu latach zrozumieli co się działo w ich związkach/małżeństwach. Post feno1 też wskazuje na coś takiego. Książki o uwodzeniu faktycznie były zawsze tylko raczej niewielu ludzi je czyta i w ogóle patrząc przede wszystkim po tych komentarzach wydaje się, że mało ktoś w ogóle się zastanawia nad takimi rzeczami dopóki nie będzie za późno. To są rzeczy, których nie uczy się nigdzie i co gorsza nikt nie mówi nawet, że warto coś takiego wiedzieć więc większość facetów w ogóle takich rzeczach nie myśli, a potem właśnie są zdziwieni, że coś poszło nie tak w ich związku. Są tylko dwa sposoby by się tego dowiedzieć, na własnej skórze często w postaci niezbyt miłych sytuacji typu zdrada albo właśnie z internetu lub tych książek. Jeśli ktoś(na przykład ja) nie ma własnych doświadczeń w tej kwestii to zostaje tylko druga opcja.

Herne napisał/a:

Shinigami jak już zaczynasz sięgać po pille, to nie ma dla Ciebie ratunku.

P.S. a ta pani z którą jest wywiad to kto to taki? Jej opinia i punkt widzenia jest miarodajna, ponieważ....?

Wiem, że sięganie po pille jest piętnowane, szczególnie na tym forum ale zapewniam, że nie zamierzam traktować tego jak Biblii. Czy nie lepiej bym się czegoś dowiedział zawczasu by potem wiedzieć na co uważać i uniknąć lub chociaż zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji patologicznej, na przykład zdrady?

Nie wiem kim jest pani z wywiadu i pewnie się nie dowiem ale też nikt nie będzie z tego pisał pracy naukowej, chyba.

8 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 12:25:31)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

@Shinigami
Zgoda. Ludzie nie wiedzą podstawowych rzeczy. Tylko problem w tym że to jest rozrywka. Słuchanie pilli to Rozrywka.  Fajnie brzmi dla faceta. Kobiety winne etc. To żeby móc to przenieść na życie to wymaga rzeczywistej pracy. Żeby byc dobrym w uwodzeniu kobiet czy w związkach, relacjach to trzeba latami nad tym pracować. Pracować w realu a nie tylko słuchać paplania jakiegos. Jak ktoś myśli że będzie na klozecie oglądał jakiś podcast i coś się zmieni w jego życiu bo posiądzie tajemna wiedzę że kobiety manipulują to daleko nie zajdzie.

9 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-12-18 12:43:01)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Książki o uwodzeniu faktycznie były zawsze tylko raczej niewielu ludzi je czyta

To dlaczego były wieloletnimi bestsellerami? Taki Robert Greene (autor wielu książek z tej tematyki) był i jest tak znany, że nawet pojawia się w tekstach raperów (Kanye, Busta Rhymes, 50 Cent jest chyba nawet współautorem jednej z nich).

A mówi ci coś nazwisko Giacomo Casanova albo George Byron? wink Przecież to byli typowi 'pillowi ruchacze' wszechczasów.


Daj spokój. W pewnym momencie ta tematyka była na takim topie, że stała się nawet hollywoodzkim motywem. Pamiętasz film Hitch? A ile to komedii romantycznych z podobnym motywem było granych? Ile to produkcji pokroju 'jak rzucić chłopaka w 10 dni' ? Przecież to wszystko dotyczy uwodzenia i gierek. Tylko od samego oglądania/słuchania wiedzy nie przybywa. I większość ludzi nijak nie potrafi zastosować tego co czyta/ogląda/słucha i myśli, ze albo ich to nie dotyczy, albo że coś zadzieje się samo. A to tak nie działa.

Jak pracowałem w sklepach sportowo-turystycznym to musiałem dorosłych ludzi uczyć wiązać sznurowadła....

10 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 13:05:10)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Zgadzam się Jack.
Shinigami ja treści sam nie atakuje i znam je całkiem dobrze. Wiedza to zawsze podstawa. Tylko to czego właśnie w tych treściach nie znajdziesz to bardzo niemiły fakt iż sama wiedza w sobie nic ci nie da. A zastosowanie tego wymaga olbrzymiej pracy, poswiecen i wysiłku. To tak jak oglądanie kogoś jak trenuje i pokazuje jakie ćwiczenia robić vs chodzenie na siłownię i robienie tego samemu. To drugie buduje twoja wytrzymałość i sylwetkę. To drugie to praca. Pierwsze to siedzenie na kanapie i nic nie robienie. Od samego oglądania nie poprawisz relacji w swoim życiu.
Ponadto te treści mają w sobie tendencję do upraszczania i generalizowania aby to ładnie brzmiało. Nie będzie tam gwiazdek, wyjątków itd. bo gorzej się by słuchało. Jak ktoś naiwnie tego będzie słuchał to osiągnie odwrotne rezultaty od oczekiwanych.

11

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Trochę bardziej neutralnie w temacie. Można poczytać nie za długie: https://klubjagiellonski.pl/2023/07/02/ … kobietach/

12 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 13:31:33)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Nie ma to jak neutralny artykuł który co chwilę próbuje pokazać że coś jest jakimś błędem.

Neutralny to by się doszukiwał na czym teoria bazuje i dlaczego wyciąga takie wnioski a nie inne. Tu jest tylko podawane czemu jakieś przyjęte wnioski nie działają. Co nie jest złe same w sobie. Ale pomija wiele różnych aspektów.

13

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
karpik napisał/a:

Trochę bardziej neutralnie w temacie. Można poczytać nie za długie: https://klubjagiellonski.pl/2023/07/02/ … kobietach/

Nie mogę się z tym artykułem zgodzić. Jest momentami mocno tendencyjny.

Np to jest kompletnie nieprawdziwe:

Podobnym przypadkiem jest podejrzenie kobiet o powszechne dążenie do sytuacji, w której uda im się pozyskać wysokiej jakości geny od samca alfa oraz przekonać do łożenia na tak spłodzone potomstwo spolegliwego i niezawodnego samca beta.Dowodem na częste występowanie takiej strategii miałby być odsetek dzieci wychowywanych przez mężczyzn nieświadomych faktu, że to nie oni są ich ojcami. W internecie można spotkać się z szacunkami tego odsetka na poziomie 10%-30%. Badania naukowe wskazują natomiast, że liczba ta w zachodnich społeczeństwach oscyluje w okolicach 1%


Tutaj widać kompletne niezrozumienie tezy, albo celowe kłamstwo.


Generalnie miesza tutaj się dwie rzeczy. Po pierwszy ustalenie ojcostwa z wychowaniem nieswojego dziecka. Taka wzmianka na ten temat:


Według statystyk opracowanych przez Rafała Płoskiego, kierownika pracowni genetycznej Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Warszawie, co dwunasty ojciec w Polsce wychowuje nie swoje dziecko. Dane pochodzą z badań genetycznych wykonywanych przez ostatnich 12 lat. Ten wniosek potwierdza prof. Mark A. Bellis z John Moores University w Liverpoolu. Z jego obserwacji wynika, że podczas 30 proc. rozwodów wychodzi na jaw, że mężczyzna wychowywał cudze dzieci.

Ciężko to podważyć i uznać za 'nieprawdziwe'.


Kolejna sprawa - kwestia świadomości. Teorie pillowe odnoszą się w tym wypadku częściej do sytuacji, gdzie babka zaciąża z jakimś tam kolesiem, a już jako 'samotna mama' szuka sobie statecznego partnera do życia, który najczęściej jest kompletnym zaprzeczeniem typu faceta, z jakim zaciążyła wcześniej. Nie odnosi się wprost do dziecka poczętego w wyniku zdrady, choć obie te sytuacje są wrzucane do jednego worka w tym wypadku.

14

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
ABC50 napisał/a:

Nie ma to jak neutralny artykuł który co chwilę próbuje pokazać że coś jest jakimś błędem.

I podsumowaniem, cytuje:

Nie należy uznawać ich za wartościowe porady w zakresie relacji romantycznych

15

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
ABC50 napisał/a:

Nie ma to jak neutralny artykuł który co chwilę próbuje pokazać że coś jest jakimś błędem.

Dlatego napisałem "trochę"... po prostu inny autor inny pogląd. Wnioski każdy powinien wyciągać sam, jak zawsze. Ilu ludzi tyle punktów widzenia, w zależności od światopoglądu, wychowania, wykształcenia, przebytych doświadczeń w życiu i miliona innych zmiennych

16

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Najlepszy moment tego artykułu jest na końcu:
"Ale wnikliwa analiza wskazuje,......"

Tak wnikliwa analiza. To ma być ta wnikliwa analiza? Lepiej niech już nic nie analizują  jeśli to jest ich analiza.

I jeszcze do tego "wnikliwa analiza wskazuje .że próbuje on uzasadniać swoje tezy za pomocą mieszanki nadinterpretacji hipotez psychologii ewolucyjnej oraz twierdzeń jawnie niemających oparcia w rzeczywistości."

Beka na sali. Zastosowali ten sam manewr o co oskarżają. I sami nie widzą ironii.

17 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-12-18 13:48:46)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
karpik napisał/a:
ABC50 napisał/a:

Nie ma to jak neutralny artykuł który co chwilę próbuje pokazać że coś jest jakimś błędem.

Dlatego napisałem "trochę"... po prostu inny autor inny pogląd. Wnioski każdy powinien wyciągać sam, jak zawsze. Ilu ludzi tyle punktów widzenia, w zależności od światopoglądu, wychowania, wykształcenia, przebytych doświadczeń w życiu i miliona innych zmiennych

Tia. Tylko ty sam założyłeś wątek z pytaniem, czy jesteś frajerem. Gdzie wychodzi na to, że twoja kobieta miała prawo jak to się pięknie mówi do wyboru wolności, miłości i pójścia w kierunku tego co czuje - czyli mówiąc już prostackim językiem puszczenia się. A ty masz takie prawo egoistyczny dupku? smile
Ty masz być głową rodziny, ostoją, musisz, musisz, musisz - boś przecież prawdziwy mężczyzna. smile

18

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

A dajcie spokój z takimi szurskimi kanałami.
Mają taką wartość socjotechniczną, co eugenika.

19 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 14:15:43)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

@karpik

Tu nie chodzi o wnioski. Tu chodzi że autor artykułu zakłada coś co nie istnieje i sam próbuje to obalić.

Np nikt nie mówi że hipergamia jest jedynym aspektem. Jest tylko określone że to jest aspekt który występuje i trzeba mieć tego świadomość. Tu autor sam przyjmuje że założono iż to jedyny główny aspekt i udowadnia że to nie jest jedyny aspekt. Po prostu geniusz.

Cały ten wywód właśnie taki jest. Ktoś coś sobie zakłada i znajduje kontrargument w oderwaniu od przyczyn i analizy doszukiwania sie jak coś działa.

20

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
ABC50 napisał/a:

@karpik

Tu nie chodzi o wnioski. Tu chodzi że autor artykułu zakłada coś co nie istnieje i sam próbuje to obalić.

Np nikt nie mówi że hipergamia jest jedynym aspektem. Jest tylko określone że to jest aspekt który występuje i trzeba mieć tego świadomość. Tu autor sam przyjmuje że założono iż to jedyny główny aspekt i udowadnia że to nie jest jedyny aspekt. Po prostu geniusz.

Cały ten wywód właśnie taki jest. Ktoś coś sobie zakłada i znajduje kontrargument w oderwaniu od przyczyn i analizy doszukiwania sie jak coś działa.

No to czyli wnioski wyciągnęłaś po przeczytaniu. Nawet jak na koniec podsumujesz, że pisze bzdury i jest "geniuszem" to jest właśnie wniosek.

21

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Legat napisał/a:
karpik napisał/a:
ABC50 napisał/a:

Nie ma to jak neutralny artykuł który co chwilę próbuje pokazać że coś jest jakimś błędem.

Dlatego napisałem "trochę"... po prostu inny autor inny pogląd. Wnioski każdy powinien wyciągać sam, jak zawsze. Ilu ludzi tyle punktów widzenia, w zależności od światopoglądu, wychowania, wykształcenia, przebytych doświadczeń w życiu i miliona innych zmiennych

Tia. Tylko ty sam założyłeś wątek z pytaniem, czy jesteś frajerem. Gdzie wychodzi na to, że twoja kobieta miała prawo jak to się pięknie mówi do wyboru wolności, miłości i pójścia w kierunku tego co czuje - czyli mówiąc już prostackim językiem puszczenia się. A ty masz takie prawo egoistyczny dupku? smile
Ty masz być głową rodziny, ostoją, musisz, musisz, musisz - boś przecież prawdziwy mężczyzna. smile

Nie za bardzo kleję te dwa tematy, tamten wątek dotyczył mnie, a w domyśle wartości w dzisiejszym świecie. Mało kto to dostrzegł, ale byli tacy (na szczęście). W czym Ci pomaga twoja agresja? Tak by the way...

22 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 15:02:18)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

@Karpik

Nie mówię że autor pisze bzdury. tylko że jego/jej proces jest mało analityczny. Po prostu chce napisać co chce napisać i znajduje wytłumaczenia do założeń których nikt nie przedstawia. To są argumenty wnioski ok, ale zupełnie oderwane od tego o czym się dyskutuje.

Na tej podstawie możesz udowodnić że masz nieświeże powietrze w domu bo nie będziesz wietrzył. Ja nie opowiadałem się nigdy za lub przeciw tej teorii. Sam mam zdanie które jest w sprzeczności z częścią argumentacji. Ale dostrzegam pewne aspekty które są zgodne z tym co jest w rzeczywistości.

23 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-18 15:01:50)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:

To dlaczego były wieloletnimi bestsellerami? Taki Robert Greene (autor wielu książek z tej tematyki) był i jest tak znany, że nawet pojawia się w tekstach raperów (Kanye, Busta Rhymes, 50 Cent jest chyba nawet współautorem jednej z nich).

A mówi ci coś nazwisko Giacomo Casanova albo George Byron? wink Przecież to byli typowi 'pillowi ruchacze' wszechczasów.

Daj spokój. W pewnym momencie ta tematyka była na takim topie, że stała się nawet hollywoodzkim motywem. Pamiętasz film Hitch? A ile to komedii romantycznych z podobnym motywem było granych? Ile to produkcji pokroju 'jak rzucić chłopaka w 10 dni' ? Przecież to wszystko dotyczy uwodzenia i gierek. Tylko od samego oglądania/słuchania wiedzy nie przybywa. I większość ludzi nijak nie potrafi zastosować tego co czyta/ogląda/słucha i myśli, ze albo ich to nie dotyczy, albo że coś zadzieje się samo. A to tak nie działa.

Jak pracowałem w sklepach sportowo-turystycznym to musiałem dorosłych ludzi uczyć wiązać sznurowadła....

Może źle się wyraziłem, bardziej chodziło mi o to, że nawet jeśli czytają to nie przyswajają tej wiedzy i nie stosują jej w życiu, jak sam napisałeś. Te przykłady, które tu podałeś to już nie moje czasy albo kompletnie nie moja kategoria filmowa. Nigdy nie słyszałem o Hitch, komedie romantyczne jakie w życiu obejrzałem można policzyć na palcach jednej ręki, w przypadku anime było ich dużo ale one nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Nazwisk, które podałeś nigdy nie słyszałem, jedynie słowo "Casanova" znałem i wiedziałem, że ma związek z byciem ruchaczem ale nie miałem pojęcia dlaczego. Tu akurat totalnie się zgadzam, mnóstwo ludzi nie potrafi nawet "wiązać sznurowadeł", w niektórych kwestiach ja też nie. Kwestie dotyczące bad boya i samca alfa/beta omawiane przez tą panią były straszne ale to co mnie najbardziej poruszyło po przesłuchaniu tego wywiadu to, że o rzeczach tak ważnych dowiaduje się z przypadkowego wywiadu z internetu. Takich postaw relacji damsko-męskich powinno się uczyć w podstawówce, a tu faceci po 40-50 lat nie mieli o tym pojęcia.

ABC50 napisał/a:

Tylko to czego właśnie w tych treściach nie znajdziesz to bardzo niemiły fakt iż sama wiedza w sobie nic ci nie da. A zastosowanie tego wymaga olbrzymiej pracy, poswiecen i wysiłku. To tak jak oglądanie kogoś jak trenuje i pokazuje jakie ćwiczenia robić vs chodzenie na siłownię i robienie tego samemu. To drugie buduje twoja wytrzymałość i sylwetkę. To drugie to praca. Pierwsze to siedzenie na kanapie i nic nie robienie. Od samego oglądania nie poprawisz relacji w swoim życiu.

Też chciałem to porównać do siłowni ale po chwili namysłu stwierdziłem, że to jednak byłoby słabe porównanie. Ja jestem niezłym przykładem, że sama wiedza nic nie daje o czym wiedzą już chyby wszyscy na tym forum. Wszystko co wymaga interakcji z drugą osobą jest nieporównywalnie trudniejsze niż cokolwiek robione samemu. Trening na siłowni jest prosty, sprawdzasz jakie ćwiczenia wykonywać, jak je wykonywać, jak je dostosować do swoich aktualnych możliwości i stopniowo zwiększasz ciężar, ilość powtórzeń. Z czasem dodajesz nowe ćwiczenia, próbujesz innych i jeśli ci się to podoba to idziesz coraz dalej ale jest w tym wszystkim jedna bardzo ważna kwestia, jesteś w tym tylko ty. Nie musisz się przejmować niczym poza własnym zdrowiem czy brakiem efektów, nie musisz nawet myśleć o kimś innym, o uczuciach tej osoby, o jej zdrowiu, o jej bezpieczeństwie itd. Ja wiem, że treści pillowe bez weryfikacji tego w rzeczywistości mogą jeszcze zaszkodzić ale jak już pisałem, nie mam innych opcji, nie mam własnego doświadczenia i nie bardzo mam możliwość je zdobyć. Zapewniam, że nie zamierzam uznawać treści redpillowych za mój dekalog i mam nadzieję, że uda mi się w tym wytrwać, a nie totalnie zradykalizować.

24

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Może źle się wyraziłem, bardziej chodziło mi o to, że nawet jeśli czytają to nie przyswajają tej wiedzy i nie stosują jej w życiu, jak sam napisałeś.

Bo ludzie tak mają.


Nigdy nie słyszałem o Hitch, komedie romantyczne jakie w życiu obejrzałem można policzyć na palcach jednej ręki, w przypadku anime było ich dużo ale one nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Nazwisk, które podałeś nigdy nie słyszałem, jedynie słowo "Casanova" znałem i wiedziałem, że ma związek z byciem ruchaczem ale nie miałem pojęcia dlaczego


Boże - widzisz i nie grzmisz, piorunów nie zsyłasz....


Nie wiem, może odstaw bajki i zacznij coś czytać? Wychodzić do ludzi czy coś?


Kwestie dotyczące bad boya i samca alfa/beta omawiane przez tą panią były straszne ale to co mnie najbardziej poruszyło po przesłuchaniu tego wywiadu to, że o rzeczach tak ważnych dowiaduje się z przypadkowego wywiadu z internetu. Takich postaw relacji damsko-męskich powinno się uczyć w podstawówce, a tu faceci po 40-50 lat nie mieli o tym pojęcia.

I uczą się. Mieliśmy już tą rozmowę. Pamiętasz? Teatrzyki i bale w przedszkolach? Kto kogo prosi do tańca, role społeczne itp? Chłopiec (docelowo mężczyzna) jako obrońca i opiekun słabszych?

Skwitowałeś to hasłem, ze ty nie wiesz, bo nie chodziłeś do przedszkola. OD roku tu jesteś, od roku gadane jest to samo, a ty co kilka tygodni masz jaki reset na mózgu i budzisz zdziwiony z tych samych powodów.

25

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Trening na siłowni jest prosty, sprawdzasz jakie ćwiczenia wykonywać, jak je wykonywać, jak je dostosować do swoich aktualnych możliwości i stopniowo zwiększasz ciężar, ilość powtórzeń. Z czasem dodajesz nowe ćwiczenia, próbujesz innych i jeśli ci się to podoba to idziesz coraz dalej ale jest w tym wszystkim jedna bardzo ważna kwestia, jesteś w tym tylko ty.

Tylko ostatni ignorant mógł napisać, że 'trening jest prosty'. Nie. Trening jest w cholerę trudny i obejmuje ogromną ilość składowych. Prosty to jest najwyżej ruch dla zdrowia, bo wystarczy robić cokolwiek, nawet wyjście na spacer będzie OK.

26 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-12-18 17:30:52)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Witajcie, miałem trochę wolnego czasu z powodu choroby, a wręcz "zgonowałem" i dopiero dziś jestem w stanie cokolwiek robić więc słuchałem sobie różnych podcastów i trafiłem na ten.

https://www.youtube.com/watch?v=Qx4sEiq … dzie%C4%87

Słuchając tego kilka razy miałem szczękę niemal przy ziemi, to czego się tu słucha to jest coś strasznego. Co o tym sądzicie, jakie macie zdanie na temat treści tego filmu? Sama prawda czy jednak już skrajność? Pytam z ciekawości, nie o żadne rady czy pomoc.

Ja mam zdanie, że jest to tzw. pustak. Od postawy pustaka chroni posiadanie nawet najmniejszego cienia osobowości czy pasji.
Taki przykład pustakowych mądrości: kobiety zdradzają z nudów. No dobrze, ale dlaczego dorosła kobieta nie może sobie sama zorganizować czasu wolnego? Przecież można uprawiać sporty ekstremalne, kończyć studia podyplomowe, rozwijać się w jakikolwiek sposób w sferze nie seksualnej, nie towarzyskiej. Czy naprawdę siusiak to jedyna metoda na nude w życiu kobiety? Serio? Ja uważam że nie.
Kolejne: ludzie są egoistami z natury. Otóż nie. Kooperacja jest strategią na przetrwanie naszego gatunku. Np. w każdej kulturze na ziemi zabijanie jest złe. Nie ma takiej kultury w której zabijanie członka swojego plemienia w złości, bo masz takie widzi mi się jest tolerowane. Można zabić członka innej grupy w ramach rywalizacji, można złożyć człowieka w ofierze, ale zabić bo chcesz i jest to dla ciebie wygodne nie. W ludziach widok innego martwego człowieka budzi niechęć i odraze. Dlaczego tak jest skoro z natury jesteśmy egoistyczny? Widok martwych ludzi powinien nas cieszyć, albo przynajmniej nie niepokoić, nie budzić niechęci jeśli mamy "nature" egoisty.

"Nie wymagajmy od dziewczyny lat 20, żeby patrzyła na faceta jakie ma IQ wysokie, ona bardziej patrzy na to jaki ma zegarek" iksde. Już dalej nie dałam rady słuchać tego pierdolenia. Cały wywiad to nie jest teoria kobiet, teoria wszystkiego, ale prywatne wynurzenia tej kobiety. Co chwile eeee,aaaa eeee, jakaś gwara rodem z białegostoku. Przecież nawet po tonie głosu, dykcji, widać że to jest kretynka.
Tu dla porównania inna jutuberka w okolicach 30 ( fanka kultury azji, z wykształcenia dziennikarka, prowadzi audycje radiową o k-popie i kanał od X lat): https://www.youtube.com/watch?v=jFXeoAu … udiaCloudy

Przecież to jest niebo a ziemia jak porównasz ich dykcje, słownictwo, przemyślenia, sposób postrzegania świata, to na co stawiają akcenty, poziom wrażliwości.

Myślę, ze to wywiad na zasadzie "daj im łopate, sami sobie wykopią grób". Facet wcale nie nakreca laski żeby wygadywała takie pierdoły, nie podpuszcza jej, nie chce jej zdemaskować podstępem. wręcz przeciwnie. Wszystko jest w klimacie miłej pogawędki przy kawie. Dla ciebie Shini jest z tego lekcja taka: jak chcesz poznać szona to pozwól mu mówić. Nie oceniaj, przytakuj, pytaj z zainteresowaniem, potwierdzaj to co słyszysz. Większośc szonów sama się zdemaskuje i zacznie wygadywać takie oto pierdoły.

A dajcie spokój z takimi szurskimi kanałami.
Mają taką wartość socjotechniczną, co eugenika.

Myślę, że warto sobie posłuchać, żeby wiedzieć jak takich cwaniar unikać. Zapamiętać jakieś wyrózniki stylu, bulletpointy typu że za młodu to trzeba się wyszaleć, najlepiej z kimś kto ma fajny zegarek itp.

"Mierzmy siły na zamiary. Jesli jest dość inteligenta laska to przekarkuruje (nie wiem co ona tam bełkocze, zakładam że chodzi o kalkulowanie XD) szkoda marnować czasu na kogoś z kim nie wygramy, jeśli jest dobrym graczem".
Niezłe szkonisko.
Inteligenta laska to jest w stanie sobie znaleźć prace w której sobie zarobi na to co chce mieć w życiu i nie musi nikomu dawać dupy, żeby kupić sobie mieszkanie czy samochód. Jak musi karkurować komu dawać dupy to raczej jest zwykłą cwaniarą.

27 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-18 18:21:11)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:

I uczą się. Mieliśmy już tą rozmowę. Pamiętasz? Teatrzyki i bale w przedszkolach? Kto kogo prosi do tańca, role społeczne itp? Chłopiec (docelowo mężczyzna) jako obrońca i opiekun słabszych?

Odpowiem tylko na to bo na resztę nie ma sensu. Chyba zacznę odliczać czas albo ilość postów zanim napiszesz coś o masażu.

Teatrzyki, bale czy proszenie do tańca nie ma nic wspólnego ze związkami, to nie jest żadna nauka tylko zabawa i dzieci wiedzą, że to jest "na niby". W przedszkolu czy pierwszych klasach podstawówki nikt się nie zastanawia nad tym czym jest toksyczna relacja, manipulacja, kto to bad boy, samiec alfa czy beta itd. Ja i większość moich kolegów z podstawówki nawet nie myśleliśmy o dziewczynach tylko o grach, samochodach, piłce nożnej itp., a relacje z dziewczynami niewiele się różniły od relacji z chłopakami tylko tematy rozmów były inne. Ty myślisz, że takie dziecko z podstawówki w ogóle dostrzeże jakieś ukryte znaczenie danej sytuacji, że to wnikliwie przeanalizuje, wyciągnie wnioski i nauczy się z nich? Większość dorosłych tego nie potrafi, a co dopiero małe dziecko. Skoro według ciebie już małe dzieci się tego uczą to skąd się bierze tylu dorosłych facetów i to z wieloletnim doświadczeniem związkowym, którzy będąc kilka, kilkanaście lat po ślubie o tym nie wiedzą?

Smutna wiedziałem, że taka będzie twoja odpowiedź, czekałem aż to napiszesz. Ja jak tego słuchałem to kilka razy byłem zdziwiony ale nie samym faktem, że nie wiedziałem o tym o czym ona mówiła tylko poziomem jej "pustakowatości". Straszne jest to, że takie szony na prawdę istnieją, jest ich coraz więcej i mają mega powodzenie. W życiu nie chciałbym być nawet znajomym takiej dziewczyny jak ta z wywiadu i podejrzewam, że autor kanału specjalnie wybrał do tego wywiadu właśnie takiego pustaka. Obejrzałem film z twojego linku i faktycznie jest ogromna różnica w samym nawet poziomie wypowiedzi. Fajnie pokazała na podstawie choćby Zmierzchu czemu ten bad boy wydaje się taki super. Choć dla mnie to może nienajlepszy przykład bo na mnie wampirzyca też by zadziałała, a raczej świadomie bym za nią poleciał choć z zupełnie innego powodu. Przy okazji dzięki na ten link, kanał tej pani wydaje się całkiem ciekawy, sprawdzę więcej jej filmów.

28 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 19:44:13)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Wprowadzenie do tego podcastu jest od razu błędne. Bo to wcale nie jest perspektywa ze strony kobiety. To jest perspektywa ze strony mężczyzny, jak on widzi stronę kobiety. Perspektywa tej osoby który wyznaje pewna ideologię (redpill) jest mówiona przez kobietę z jakiś powodów, pewnie dla rozgłosu. Ja osobiście nie spotkałem jeszcze kobiety która by głosiła te poglądy szczerze. Co innego jest czytać skrypt czy mówić dla rozgłosu a co innego jest w to wierzyć.

Więc jest to prowokacyjnie zrobione żeby udowodnić to że jest taka kobieta która to przyzna. Tylko że jak porozmawiasz z jakąkolwiek kobietą to będzie mówić coś przeciwnego.

Nie od razu oznacza to że redpille blackpille nie bazują na jakiś prawdziwych przesłankach. We wszystkim jest trochę prawdy. Ale życie często jest bardziej skomplikowane niż zwykły empikowy poradnik for dummies. I w tym jest największy urok tych teorii. One z pozoru wydają się dawać odpowiedzi na nieszczęścia mężczyzn. Jak sprzedawca cudownego eliksiru na porost włosów. Tu natrzyj 5x dziennie i nieśmiertelność gwarantowana.

29 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-12-18 19:57:02)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Smutna wiedziałem, że taka będzie twoja odpowiedź, czekałem aż to napiszesz.

big_smile No to trzeba było napisać PS jakiś w pierwszym poście bo się tu niepotrzebnie produkuje tongue

Klaudia ma film z wycieczki do japoni i jest fanką k-popu więc to troche twoje klimaty smile Ogólnie kanał jest o czym innym, więc ciężko porównywac teorie o facetach pillowego szona z filmikiem analizy zjawiska bad boya w kontekscie pop kultury. myślę jednak, że jest to fajny punkt odniesienia, żeby sobi porównać różne typy "kobiecości" i umieć na wstępie odstrzelić szona. Polecam tez filmik "youtuberzy nie są waszymi przyjaciółmi" w kontekście całego wątku.

30 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-12-18 19:53:06)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:
Herne napisał/a:

Shinigami jak już zaczynasz sięgać po pille, to nie ma dla Ciebie ratunku.

P.S. a ta pani z którą jest wywiad to kto to taki? Jej opinia i punkt widzenia jest miarodajna, ponieważ....?

Czy nie lepiej bym się czegoś dowiedział zawczasu by potem wiedzieć na co uważać i uniknąć lub chociaż zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji patologicznej, na przykład zdrady?

Ty jeszcze nie doszedłeś do tego levelu.
I słuchanie takich podkastów odciągnie Cię od osiągnięcia go jeszcze bardziej.


Shinigami napisał/a:

Nie wiem kim jest pani z wywiadu i pewnie się nie dowiem ale też nikt nie będzie z tego pisał pracy naukowej, chyba.

Czyli:
1) losowy podkast jakiegoś gościa (zrobiony, uwaga: dla kasy, a więc świadomie dotykający w sposób niekoniecznie obiektywny chodliwych tematów. Ale odsłony są, kasa się zgadza).
2) wypowiada się jakaś losowa panienka (pomijam fakt, że większość jej wypowiedzi to dziecinny chichot: "ojeeej, jak fajnie, popatrz!, jestem w studiu i nagrywają mnie!", "ojeeej, jaki fajny duży mikrofon postawił przede mną Pan prowadzący..." wink )

A Ty:

Shinigami napisał/a:

Słuchając tego kilka razy miałem szczękę niemal przy ziemi, to czego się tu słucha to jest coś straszneg

Shinigami już Ci to pisałem: filtruj proszę otaczającą Cię rzeczywistość. Patrz krytycznie.

To tak jak jeden z użytkowników tegoż forum, Szeptuch, polecił Ci przeczytanie biblii szatana. I co? przeczytałeś? Bo za polecenie książki podziękowałeś......

31

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Ajaj, ile to śmiechu było w latach, gdy słynne książki typu "Gra" były na topie. Wydaje mi się, że przeczytało je więcej kobiet z mojego otoczenia niż mężczyzn, dlatego wyłapywanie na randkach/w klubach/uczelni zagrywek opisywanych w tych książkach było niczym zabawa w łapanie pokemonów wink

Od jakiegoś czasu jest podobnie z treściami couchowymi, książkami o nawykach, sekretach i innych pierdach. Każdy czyta a wciąż milionerow dookoła ni widu, ni słychu, a bardziej naiwni wciągają się w jakieś piramidy finansowe wierząc, że samo spłynie.

Pani na filmie przyrównała sobie relacje do gry - ok, można i tak, ale po co? To, że każdy człowiek w zawarciu związku ma określone cele to chyba nic nadzwyczajnego? To, że dorosła kobieta chce ułożyć sobie życie z dojrzałym, ogarniętym życiowego mężczyzną to chyba też normalne zjawisko? Manipulacja między ludźmi i robienie tak by nam było dobrze to też codzienność, bo na tym polegają interakcje - na wzajemności, wymianie usług itp. Ty mi pomożesz z autem, to ja Ci upiekę ciasto itp. Handel usługami, czasem by osiągnąć cele, funkcjonują od czasów życia w jaskini. To, że niektórzy nie lubią dawać, a lubią tylko brać, lub odwrotnie to też normalne- ludzie są różni.

Najgorsze co można zrobić to z góry założyć, że w relacjach należy grać by coś osiągnąć. A to, że komuś nie wychodzi i szuka przyczyny oznacza, że powinien rozpocząć pracę nad sobą i poszukać tam przyczyn, bo zakładanie, że większość kobiet to manipulatorki szukające samca alfa do zapłodnienia czy romansu, a potem beta do domu to niezła jazda.

Znam samców alfa, którzy przy pani X robili co chcieli, bzykali co popadnie , a jak trafili na panią Y to obecnie pytają się o to czy mogą piwko raz w tygodniu do telewizora wypić. Pozycja w stadzie zależy od warunków jakie w nim panują wink

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Herne napisał/a:

To tak jak jeden z użytkowników tegoż forum, Szeptuch, polecił Ci przeczytanie biblii szatana. I co? przeczytałeś? Bo za polecenie książki podziękowałeś......

big_smile To był najmocniejszy akcent tego forum. Tez w klimacie, "daj im łopate, sami sobie wykopią grób". Nawet nie trzeba go było przyciskać, żeby wyszedł z niego zwyrol.

33 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-18 23:25:20)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

big_smile No to trzeba było napisać PS jakiś w pierwszym poście bo się tu niepotrzebnie produkuje tongue

Klaudia ma film z wycieczki do japoni i jest fanką k-popu więc to troche twoje klimaty smile Ogólnie kanał jest o czym innym, więc ciężko porównywac teorie o facetach pillowego szona z filmikiem analizy zjawiska bad boya w kontekscie pop kultury. myślę jednak, że jest to fajny punkt odniesienia, żeby sobi porównać różne typy "kobiecości" i umieć na wstępie odstrzelić szona. Polecam tez filmik "youtuberzy nie są waszymi przyjaciółmi" w kontekście całego wątku.

Lubię jak się produkujesz.

Sprawdzę te jej filmy w wolnej chwili. Właśnie o czymś takim mówiłem, by poznać te najbardziej widoczne "red flagi" na samym początku.

Herne napisał/a:

Ty jeszcze nie doszedłeś do tego levelu.
I słuchanie takich podkastów odciągnie Cię od osiągnięcia go jeszcze bardziej.

Shinigami już Ci to pisałem: filtruj proszę otaczającą Cię rzeczywistość. Patrz krytycznie.

To tak jak jeden z użytkowników tegoż forum, Szeptuch, polecił Ci przeczytanie biblii szatana. I co? przeczytałeś? Bo za polecenie książki podziękowałeś......

No dobra to jaki jest ten właściwy level? I czemu to miałby mnie odciągnąć jeszcze bardziej? Bo będę uprzedzony i zrezygnuję zanim zacznę, o to chodzi? Pytam poważnie

Staram się filtrować i patrzeć krytycznie tylko w przypadku tych relacji damsko-męskich to jest szczególnie trudne bo nie mam żadnego porównania. Cokolwiek zobaczę czy usłyszę w internecie wydaje mi się prawdziwe bo nie mam porównania do rzeczywistych doświadczeń.

Jeszcze nawet nie miałem czasu by poszukać tych książek do kupienia. Ostatnie kilka dni ledwo żyłem, a wcześniej praca po 10h dziennie.

34 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-12-19 00:08:54)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:
Herne napisał/a:

Ty jeszcze nie doszedłeś do tego levelu.
I słuchanie takich podkastów odciągnie Cię od osiągnięcia go jeszcze bardziej.

Shinigami już Ci to pisałem: filtruj proszę otaczającą Cię rzeczywistość. Patrz krytycznie.

To tak jak jeden z użytkowników tegoż forum, Szeptuch, polecił Ci przeczytanie biblii szatana. I co? przeczytałeś? Bo za polecenie książki podziękowałeś......

No dobra to jaki jest ten właściwy level? I czemu to miałby mnie odciągnąć jeszcze bardziej? Bo będę uprzedzony i zrezygnuję zanim zacznę, o to chodzi? Pytam poważnie

Tak, czytając red/blue/black/white/pink czy jakies tam jeszcze pille oraz inne tego typu prawdy objawione tylko się uprzedzisz i zrezygnujesz

Najpierw popracuj nad poziomem swojej decyzyjności, teraz jest jej totalnie brak w Twoim życiu. W obecnej chwili nawet jakby jakaś dziewczyna stanęła w progu Twego domostwa i z okrzykiem "mój Ci on" zarzuciła Ci chustkę na głowę, Ty dalej miałbyś problem z podjęciem decyzji i miałbyś wątpliwości.
I zrozum wreszcie, że Ty i tylko Ty bierzesz odpowiedzialność za siebie w życiu. Nikt inny. Więc nikt Ci nie wybierze ścieżki kariery, nie znajdzie dziewczyny, nie sprawi, że się usamodzielnisz.

I to jest ten level do osiągnięcia.
Samodzielność i decyzyjność w tym co robisz.

Shinigami napisał/a:

Staram się filtrować i patrzeć krytycznie (...)

Jeszcze nawet nie miałem czasu by poszukać tych książek do kupienia. (...)

Chcesz kupić biblie szatana, ponieważ ktoś Ci ją tutaj polecił jako remedium do poczytania na Twoje bolączki....JPDL..... Brak słów.
I ty myślisz krytycznie?


SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
Herne napisał/a:

To tak jak jeden z użytkowników tegoż forum, Szeptuch, polecił Ci przeczytanie biblii szatana. I co? przeczytałeś? Bo za polecenie książki podziękowałeś......

big_smile To był najmocniejszy akcent tego forum. Tez w klimacie, "daj im łopate, sami sobie wykopią grób". Nawet nie trzeba go było przyciskać, żeby wyszedł z niego zwyrol.

Taak, to "troszkę" zmieniło perspektywę i rzuciło nowe światło na niektóre wypowiedzi.

35

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

A co jest nie tak z Biblią Szatana?
Tak tylko pytam smile

36 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-12-19 09:35:24)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Teatrzyki, bale czy proszenie do tańca nie ma nic wspólnego ze związkami, to nie jest żadna nauka tylko zabawa i dzieci wiedzą, że to jest "na niby".  W przedszkolu czy pierwszych klasach podstawówki nikt się nie zastanawia nad tym czym jest toksyczna relacja, manipulacja, kto to bad boy, samiec alfa czy beta itd.

Kurna debilu, to jest przedszkole. Cała nauka wtedy tak wygląda.  3/4 zabaw służy do nauki pojęć, funkcji, rozwoju psychofizycznego, sensoryki itp. Myślisz, że jak poszedłeś do szkoły i te zasrane szlaczki w zeszytach się robiło dla za zabawy? Nie. To jest forma nauki kontroli ruchu dłonią, w celu wyrobienia pisma. A nie, żeby zeszyt ładnie wyglądał. Wszystko na tym etapie tak wygląda. Zaczynasz od "Ala ma kota", a nie analizy trenów Kochanowskiego. Podobnie z bajkami. Pamiętasz czym jest ten rodzaj utworu literackiego? Wiesz po co jest morał?

37 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2023-12-19 09:35:57)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Herne napisał/a:

Tak, czytając red/blue/black/white/pink czy jakies tam jeszcze pille oraz inne tego typu prawdy objawione tylko się uprzedzisz i zrezygnujesz

Najpierw popracuj nad poziomem swojej decyzyjności, teraz jest jej totalnie brak w Twoim życiu. W obecnej chwili nawet jakby jakaś dziewczyna stanęła w progu Twego domostwa i z okrzykiem "mój Ci on" zarzuciła Ci chustkę na głowę, Ty dalej miałbyś problem z podjęciem decyzji i miałbyś wątpliwości.
I zrozum wreszcie, że Ty i tylko Ty bierzesz odpowiedzialność za siebie w życiu. Nikt inny. Więc nikt Ci nie wybierze ścieżki kariery, nie znajdzie dziewczyny, nie sprawi, że się usamodzielnisz.

I to jest ten level do osiągnięcia.
Samodzielność i decyzyjność w tym co robisz.

AMEN.


Chcesz kupić biblie szatana, ponieważ ktoś Ci ją tutaj polecił jako remedium do poczytania na Twoje bolączki....JPDL..... Brak słów.
I ty myślisz krytycznie?

Swego czasu po rozmowie chyba z 2odiakiem chciał kupować rower. Także ten.....

38

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
2odiak napisał/a:

A co jest nie tak z Biblią Szatana?
Tak tylko pytam smile


Nic, książka jak wiele innych, ale Smutna czy inna Karma się zachowały jakby to był osobisty policzek.

39

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

https://swiadomosc-zwiazkow.pl/wp-content/uploads/2017/06/1496207649-1.jpg

40

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Herne:

Uważam że to jest remedium na jego bolączki.
Biblia szatana to książka filozoficzna, a nie tekst sakralny, widać że raczej jej nie czytałaś. I jak większość ludzi, ulegasz po prostu wygranemu programowi, że to jakaś książka okultystyczna.
To abecadło, podstawy które mogą naprowadzić pogrubionego człowieka, a za takiego uważam shiniego, na właściwie tory, że jedynym prawdziwym Bogiem jesteś ty sam, a największym grzechem jest zmarnowanie sobie życia i gnicie w nieszczęściu , zamiast budowania tego szczęścia. Ta książka jest pełna banałów, dla nas, dla osoby niesamodzielnej mogą być wybawieniem

41 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-19 15:24:21)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Herne napisał/a:

Tak, czytając red/blue/black/white/pink czy jakies tam jeszcze pille oraz inne tego typu prawdy objawione tylko się uprzedzisz i zrezygnujesz

Najpierw popracuj nad poziomem swojej decyzyjności, teraz jest jej totalnie brak w Twoim życiu. W obecnej chwili nawet jakby jakaś dziewczyna stanęła w progu Twego domostwa i z okrzykiem "mój Ci on" zarzuciła Ci chustkę na głowę, Ty dalej miałbyś problem z podjęciem decyzji i miałbyś wątpliwości.
I zrozum wreszcie, że Ty i tylko Ty bierzesz odpowiedzialność za siebie w życiu. Nikt inny. Więc nikt Ci nie wybierze ścieżki kariery, nie znajdzie dziewczyny, nie sprawi, że się usamodzielnisz.

I to jest ten level do osiągnięcia.
Samodzielność i decyzyjność w tym co robisz.

Chcesz kupić biblie szatana, ponieważ ktoś Ci ją tutaj polecił jako remedium do poczytania na Twoje bolączki....JPDL..... Brak słów.
I ty myślisz krytycznie?

Tak myślałem ale co zrobić, że tak mnie to ciekawi? Po prostu lubię czytać czy słuchać o takich kwestiach społeczno-psychologicznych.

To prawda, mam spory problem z decyzyjnością nawet w prostych rzeczach. Gdyby jakaś dziewczyna stanęła w progu mojego domu z tym okrzykiem i chustą to oczywiście, że miałbym wątpliwości i pierwsze co to bym zapytał kim jest i czy to nie jest jakiś prank albo coś w tym stylu.

Dzięki za jasną odpowiedź nawet jeśli ten level może być niemożliwy do osiągnięcia no chyba, że ceny wynajmu/kupna mieszkań spadną o połowę.

Jak inaczej miałbym sprawdzić o czym jest ta książka niż ją kupując i czytając? Poszukam w internecie czy jest chociaż jakieś streszczenie żebym wiedział o czym piszecie.

Jack Sparrow napisał/a:

Kurna debilu, to jest przedszkole. Cała nauka wtedy tak wygląda.  3/4 zabaw służy do nauki pojęć, funkcji, rozwoju psychofizycznego, sensoryki itp. Myślisz, że jak poszedłeś do szkoły i te zasrane szlaczki w zeszytach się robiło dla za zabawy? Nie. To jest forma nauki kontroli ruchu dłonią, w celu wyrobienia pisma. A nie, żeby zeszyt ładnie wyglądał. Wszystko na tym etapie tak wygląda. Zaczynasz od "Ala ma kota", a nie analizy trenów Kochanowskiego. Podobnie z bajkami. Pamiętasz czym jest ten rodzaj utworu literackiego? Wiesz po co jest morał?

Tak to jest przedszkole i cała nauka tak wygląda ale dziecko nie zdaje sobie sprawy z tego, że to jest nauka. Dla dziecka to tylko zabawa i jedyne co może dać to nieświadome wykształcenie pewnych nawyków i przekonań. Co prawda nie w przedszkolu ale w podstawówce ja też chodziłem na dyskoteki, też zapraszałem koleżanki do tańca i też wiedziałem, chłopak jest z natury silniejszy i powinien bronić nie tylko dziewczyn ale i wszystkich słabszych. A później w gimnazjum i liceum się okazało, że to wszystko brednie nie mające zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Ten miły obrońca jest betą, a bad boy wyzywający od kurew jest alfą. Zdobywa nie ten, który zaprasza do tańca tylko ten, który bierze nie pytając o pozwolenie. Czasy dam i dżentelmenów dawno minęły.

Jack Sparrow napisał/a:

Swego czasu po rozmowie chyba z 2odiakiem chciał kupować rower. Także ten.....

Już prawie zapomniałem o tym rowerze. Teraz na zmianę będziesz mi wypominał rower i masaż. Po co ja się w ogóle z tobą kłócę? Podobno miałeś rzadziej się pojawiać na forum, a jednak pojawiłeś się od razu jak tylko stworzyłem nowy temat i od razu zaczynasz od nowa to samo co w każdym innym temacie. Już nawet dla mnie to zaczyna się robić nudne. Kurde Smutna mnie skarci za rozwalanie kolejnego tematu.

42 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-12-19 16:18:15)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Szeptuch napisał/a:

Herne:

Uważam że to jest remedium na jego bolączki.
Biblia szatana to książka filozoficzna, a nie tekst sakralny, widać że raczej jej nie czytałaś. I jak większość ludzi, ulegasz po prostu wygranemu programowi, że to jakaś książka okultystyczna.
To abecadło, podstawy które mogą naprowadzić pogrubionego człowieka, a za takiego uważam shiniego, na właściwie tory, że jedynym prawdziwym Bogiem jesteś ty sam, a największym grzechem jest zmarnowanie sobie życia i gnicie w nieszczęściu , zamiast budowania tego szczęścia. Ta książka jest pełna banałów, dla nas, dla osoby niesamodzielnej mogą być wybawieniem


Nie ciągnie mnie w kierunku satanizmu. Takich bardziej normalnych książek jest wystarczająco dużo.
To forum jest bardzo specyficzne, jest tutaj całe spektrum osobowości i jedną z kategorii tych ludzi są chociażby osoby pogubione, na różnych zakrętach życiowych, szukające porady i oparcia, a równocześnie są to osoby z tego tytułu bardziej podatne na wpływy. Udzielanie rad, jeżeli chcemy aby były skuteczne i bezpieczne, powinno odbywać się bardzo ostrożnie. I takie osoby dostają nagle propozycje czytania o szatanie, a w książce znajda się odnośniki do magii i opis rytuałów satanistycznych ... Nie Szeptuch, kolega Shini nie jest osobą, która mogłaby odpowiednio przefiltrować informacje i polecenie mu takiej książki jest olbrzymim błędem z Twojej strony. Nie wiem czy świadomym i nieźle się teraz bawisz, czy (nie wiem czy w sumie nie gorzej...) nieświadomym i nie zdajesz sobie sprawy, że nie masz władzy nad raz wypuszczonym słowem. I jakie konsekwencje może ono dla kogoś przynieść.

Szeptuch napisał/a:

(...)że jedynym prawdziwym Bogiem jesteś ty sam(...)

Prosta droga do wychowania narcyza.


PS.

Szeptuch napisał/a:

Herne:

Biblia szatana to książka filozoficzna, (...), widać że raczej jej nie czytałaś.(...)

Jestem facetem.

43 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-12-19 19:56:58)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Herne:

Skoro nie czytałeś, to proszę, nie wypowiadaj sie w temacie o którym nie masz pojęcia.
Nie wiem czy wiesz, ale nie musisz znać sie na wszystkim.
Satanizm laveyański jest satanizmem ateistycznym, Szatan jest tylko pewną metafora, a te "rytuały" sa po prostu parabolą.
Wiedział bys to, gdybyś przeczytał ta książkę, ale lepiej się mądrzyć, i zarzucać komuś w błąd, powtórzę jeszcze raz, w temacie o którym nie masz pojęcia.
wiec nie dysponujesz wiedza, nie mówiąc juz o wystarczającej wiedzy, aby móc ocenić, czy to jest błąd, czy tez nie.

Tak, herne, jedynymi bogami jesteśmy my sami, żadnego innego na tym świecie nie uświadczysz.


Shini:

Kupienie roweru to zawsze dobry pomysł, a zwłaszcza w zimę, bo sa w tedy najtańsze, co prawda promocje zaczynają sie w listopadzie, ale jest ogromna podaż rowerów, wiec w tym roku obniżki sa bardzo duże, i jest w czym przebierać.

44 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-12-19 20:30:39)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Szeptuch napisał/a:

Herne:

Skoro nie czytałeś, to proszę, nie wypowiadaj sie w temacie o którym nie masz pojęcia.
Nie wiem czy wiesz, ale nie musisz znać sie na wszystkim.
Satanizm laveyański jest satanizmem ateistycznym, Szatan jest tylko pewną metafora, a te "rytuały" sa po prostu parabolą.
Wiedział bys to, gdybyś przeczytał ta książkę, ale lepiej się mądrzyć, i zarzucać komuś w błąd, powtórzę jeszcze raz, w temacie o którym nie masz pojęcia.
wiec nie dysponujesz wiedza, nie mówiąc juz o wystarczającej wiedzy, aby móc ocenić, czy to jest błąd, czy tez nie.

Tak, herne, jedynymi bogami jesteśmy my sami, żadnego innego na tym świecie nie uświadczysz.


Shini:

Kupienie roweru to zawsze dobry pomysł, a zwłaszcza w zimę, bo sa w tedy najtańsze, co prawda promocje zaczynają sie w listopadzie, ale jest ogromna podaż rowerów, wiec w tym roku obniżki sa bardzo duże, i jest w czym przebierać.

Nie bez przyczyny zadałem  podstępne pytanie odnośnie tej pozycji.
To książka w której znajdziesz wiele prawdy o samym człowieku, poza tym wiele twierdzeń tam zawartych funkcjonuje w życiu codziennym . Myśl sam dla siebie jesteś Bogiem oznacza nic innego jak to co wielokrotnie pisałem ,- jesteś kowalem własnego losu. Poza tym poruszona jest tematyka wampirów energetycznych więc, osoby z takimi skłonnościami z jakimi mamy tu do czynienia ( atencjusze)mają w zrozumiały sposób poprzez eseje przedstawionych własnych siebie. Wbrew pozorom po tą pozycję sięgają osoby interesujące się psycholigią jak i filozofią, stąd obracając się w pewnych kręgach miałem styczność z tytułem. Osoby te w żadnym stopniu nie miały nic wspólnego z satanizmem.
Co do rowerów wink
To najlepsiejsze okazję są jak zawsze od majfrendów. Black mouth wymiata big_smile

P.S.
Wracając do książki to można pobrać w PDF wink

45

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

A teraz obaj zestawcie te "metafory", "parabole" i filozofię tam zawartą z osobami, którym chcecie to polecać.
Naprawdę są bezpieczniejsze książki.

Co do wampirów energetycznych - zjawisko znane i opisywane w prawie dowolnej pozycji dotyczącej przepływu energii oraz sposobu kontroli nad nią.
I na tym forum znajdzie się parę(naście) osób spełniających kryteria ich definicji, niekoniecznie w sposób na pierwszy rzut oka oczywisty wink

46 Ostatnio edytowany przez 2odiak (2023-12-19 21:00:02)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Herne napisał/a:

A teraz obaj zestawcie te "metafory", "parabole" i filozofię tam zawartą z osobami, którym chcecie to polecać.
Naprawdę są bezpieczniejsze książki.

Co do wampirów energetycznych - zjawisko znane i opisywane w prawie dowolnej pozycji dotyczącej przepływu energii oraz sposobu kontroli nad nią.
I na tym forum znajdzie się parę(naście) osób spełniających kryteria ich definicji, niekoniecznie w sposób na pierwszy rzut oka oczywisty wink

Czy ja coś komuś polecam?
Co najwyżej wyjaśniam, co w sobie tą książka zawiera, w jaki sposób też jest dostępna i kto niejednokrotnie z tego korzysta, więc proszę Cię nie rozpędzaj się. wink
Uważam, że każdy swój rozum ma, stąd wychodzę z założenia, że każdy jest świadom swoich wyborów i wie w co celuje, a więc co za tym idzie polecić mogę, tylko i wyłącznie w przypadku gdy ktoś się mnie o to zapyta i mam na dany temat dostateczną wiedzę, by móc cokolwiek komuś polecić, czy doradzić smile

47

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Lepiej tego sobie posłuchaj Shini: https://www.youtube.com/watch?v=9yVqnrgQQt0

48

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

A później w gimnazjum i liceum się okazało, że to wszystko brednie nie mające zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Ten miły obrońca jest betą, a bad boy wyzywający od kurew jest alfą.

Jezu człowieku...wyjdź z domu. Odstaw internet i zacznij własne, samodzielne życie. Bo teraz to jedynie coś tam sobie wyobrażasz na podstawie treści nastawionych na to, żeby hajs się zgadzał i po prostu bredzisz.


Już prawie zapomniałem o tym rowerze.

Tak samo jak zapomniałeś, że rozmowę o nauce wczesnoszkolnej i przedszkolnej też mieliśmy. Tak samo jak zapomniałeś o polecanych ci książkach, kursach, szkoleniach, sposobach samopomocy i uzyskania samodzielności. Mija czas i dalej nie robisz nic ze swoim życiem. Może czas już wykonać ten krok?



Herne napisał/a:

Udzielanie rad, jeżeli chcemy aby były skuteczne i bezpieczne, powinno odbywać się bardzo ostrożnie. I takie osoby dostają nagle propozycje czytania o szatanie, a w książce znajda się odnośniki do magii i opis rytuałów satanistycznych ... Nie Szeptuch, kolega Shini nie jest osobą, która mogłaby odpowiednio przefiltrować informacje i polecenie mu takiej książki jest olbrzymim błędem z Twojej strony.


Shini jest dorosłą osobą z pełnią praw czy też jest dzieckiem/osobą upośledzoną/niezdolną do samostanowienia?

49

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Co do książki to ogólnie lubię tematykę okultystyczną i religijną więc postaram się ją znaleźć i choć trochę przeczytać choćby w ramach ciekawostki i może nie wpłynie ona na mnie jakoś negatywnie.

Jack Sparrow napisał/a:

Jezu człowieku...wyjdź z domu. Odstaw internet i zacznij własne, samodzielne życie. Bo teraz to jedynie coś tam sobie wyobrażasz na podstawie treści nastawionych na to, żeby hajs się zgadzał i po prostu bredzisz.

Tak samo jak zapomniałeś, że rozmowę o nauce wczesnoszkolnej i przedszkolnej też mieliśmy. Tak samo jak zapomniałeś o polecanych ci książkach, kursach, szkoleniach, sposobach samopomocy i uzyskania samodzielności. Mija czas i dalej nie robisz nic ze swoim życiem. Może czas już wykonać ten krok?

Shini jest dorosłą osobą z pełnią praw czy też jest dzieckiem/osobą upośledzoną/niezdolną do samostanowienia?

Nie, to ty sobie wyobrażasz, że ja w ogóle nie wychodzę z domu i wszystko co wiem opieram na treściach z internetu, a prawda jest taka, że opieram to na własnych obserwacjach poczynionych w ciągu całego życia. Nie zamierzam cię do tego przekonywać bo to strata czasu i nerwów.

Nie zapomniałem większości z tych rzeczy, a niektóre specjalnie sobie zapisałem. Wiem, że o niektórych rzeczach piszę już kolejny raz i właśnie o to chodził, by porozmawiać o tym samym co już kiedyś było ale tym razem może się trafi nowa osoba, może teraz ktoś będzie miał inne zdanie na dany temat. 

Ty na prawdę masz wąski światopogląd, patrzysz na wszystko czarno-biało przez pryzmat samego siebie. To, że ktoś skończył 18 lat i odebrał dowód absolutnie nie znaczy, że jest dorosły. Pełnia praw także nie czyni człowieka z automatu dorosłym. Ukończenie 18 lat nie sprawia w magiczny sposób, że człowiek staje się samodzielny, odpowiedzialny, odporny na manipulacje, nie daje mu umiejętności społecznych ani zarobkowych, a przynajmniej nie w tych czasach. Za twoich czasów to może było takie proste i oczywiste ale teraz nie jest i raczej już nigdy nie będzie.

50

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Shini, ile Ty masz lat?

51

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Za twoich czasów to może było takie proste i oczywiste ale teraz nie jest i raczej już nigdy nie będzie.

Między nami jest ~10 lat różnicy. Żyjemy w tych samych czasach. Jest masa prac, które nie wymagają absolutnie niczego i będą ci dawać większe zarobki niż szwagier robiący cię w kakałko, co ci tłumaczyło już kilka osób dlaczego cię robi w dupkę i nawet nie splunie dla poślizgu. A w kwestii pracy byłem w gorszej sytuacji od ciebie. Bo rozwaliłem kręgosłup i musiałem najpierw się doleczyć, aby móc później się przekwalifikować. A tobie się nie chce nawet CV nigdzie wysłać czy zrobić jakiegoś darmowego kursu. Choćby dla siebie samego, żeby zobaczyć jakie kierunki/tematy cię interesują, a jakie nie.


Nie, to ty sobie wyobrażasz, że ja w ogóle nie wychodzę z domu i wszystko co wiem opieram na treściach z internetu, a prawda jest taka, że opieram to na własnych obserwacjach poczynionych w ciągu całego życia.

Jak tu przyszedłeś, to pisałeś, że masz jednego znajomego, zero kolegów czy koleżanek i w ogóle nie masz życia, bo nawet za rękę się z kobietą nie trzymałeś. Obecnie chwalisz się aż trzema znajomymi. Ale dalej nie żyjesz. Mieszkasz z rodzicami (bo nawet nie u nich, tylko z nimi). A wyjście gdziekolwiek to dla ciebie wyczyn, bo masz milion wymówek na wszystko. Rozpisywałeś się o wyjściu do kawiarni jakby to było zdobycie Everestu i sam mi tłumaczyłeś dlaczego nawet na eventach anime (które są wszak twoją pasją) z nikim nie rozmawiasz. Więc nie - ty nie masz życia. I ty go nawet nie obserwujesz naocznie. Ty najwyżej coś przeczytasz lub obejrzysz w internetach lub TV.

Chyba wszyscy ci tu (na tym forum) mówią to samo - treściami pillowymi zrobisz sobie kuku. To trzeba rozpatrywać w kategoriach rozrywkowych. Cała reszta twojego podejścia wygląda tak, że na każde rozwiązanie znajdziesz 3 różne problemy. Bo ciągle byś tylko analizował, gadał i rozbijał gówno na atomy zamiast podjąć ryzyko i działać.



Foxterier Shini ma 28 lat.

52

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:
Shinigami napisał/a:

Teatrzyki, bale czy proszenie do tańca nie ma nic wspólnego ze związkami, to nie jest żadna nauka tylko zabawa i dzieci wiedzą, że to jest "na niby".  W przedszkolu czy pierwszych klasach podstawówki nikt się nie zastanawia nad tym czym jest toksyczna relacja, manipulacja, kto to bad boy, samiec alfa czy beta itd.

Kurna debilu, to jest przedszkole. Cała nauka wtedy tak wygląda.  3/4 zabaw służy do nauki pojęć, funkcji, rozwoju psychofizycznego, sensoryki itp. Myślisz, że jak poszedłeś do szkoły i te zasrane szlaczki w zeszytach się robiło dla za zabawy? Nie. To jest forma nauki kontroli ruchu dłonią, w celu wyrobienia pisma. A nie, żeby zeszyt ładnie wyglądał. Wszystko na tym etapie tak wygląda. Zaczynasz od "Ala ma kota", a nie analizy trenów Kochanowskiego. Podobnie z bajkami. Pamiętasz czym jest ten rodzaj utworu literackiego? Wiesz po co jest morał?

Będę ci za każdym razem wklejał tego posta jak jeszcze kiedyś postanowisz sobie mną pysk wytrzec w kwestiach dotyczących kultury wypowiedzi albo jak jeszcze raz będziesz się przemądrzał że "lepiej wiesz co mówic, bo pracujesz z osobami z problemami" smile

53

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Nowe_otwarcie napisał/a:

Będę ci za każdym razem wklejał tego posta jak jeszcze kiedyś postanowisz sobie mną pysk wytrzec w kwestiach dotyczących kultury wypowiedzi albo jak jeszcze raz będziesz się przemądrzał że "lepiej wiesz co mówic, bo pracujesz z osobami z problemami" smile

Uuuuu ból dupy wyczuwam big_smile

54

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Będę ci za każdym razem wklejał tego posta jak jeszcze kiedyś postanowisz sobie mną pysk wytrzec w kwestiach dotyczących kultury wypowiedzi albo jak jeszcze raz będziesz się przemądrzał że "lepiej wiesz co mówic, bo pracujesz z osobami z problemami" smile

Uuuuu ból dupy wyczuwam big_smile

Misiu, ja tony hipokryzji w twoich postach nawet  nie muszą wyczuwac, bo jest tak wyraźnie widoczna jak Wielki Mur Chiński. Tak, wiem że zaraz ci przytaknie kilka osób, które nienawidzą mnie bardziej niż ciebie, ale wystarczy że na kilka dni będę się musiał zając czymś innym i zaraz twoje prawdziwe oblicze nawet dla nich będzie wyraźnie widoczne (i nie będzie to tylko Smutna) wink

55

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Misiu, ja tony hipokryzji w twoich postach nawet  nie muszą wyczuwac, bo jest tak wyraźnie widoczna jak Wielki Mur Chiński.

Mocne słowa jak na faceta, co całując się z żoną nie wyczuł, że właśnie obrabiała innemu pałę. smile

56

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:

Misiu, ja tony hipokryzji w twoich postach nawet  nie muszą wyczuwac, bo jest tak wyraźnie widoczna jak Wielki Mur Chiński.

Mocne słowa jak na faceta, co całując się z żoną nie wyczuł, że właśnie obrabiała innemu pałę. smile

Mocne słowa jak na kurdupla, który jak idiota chełpi się tym że zjada resztki po innych facetach. Bo wiesz misiu, żaden facet na poziomie nie chwali się sypianiem z mężatkami, to raczej powód do wstydu wink

57

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Gdybyś potrafił zaspokoić żonę, to nie szukałaby wrażeń na boku. A resztki spijałeś sam. Z jej ust. Już ty wiesz czego i po kim smile


A że nie podzielam twojej moralności, której używasz jako usprawiedliwienia dla swojej ciamajdowatości no to nie jest dla nikogo zaskoczeniem czy jakąś nowością. Bo pamiętaj 'misiu': w związku i seksie nie jest ważne kto jest pierwszy. Ważne jest to przy kim się zostaje do końca. A ty zostałeś zmierzony, zważony i.....spuszczony w kiblu.

58

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:

Gdybyś potrafił zaspokoić żonę, to nie szukałaby wrażeń na boku. A resztki spijałeś sam. Z jej ust. Już ty wiesz czego i po kim smile


A że nie podzielam twojej moralności, której używasz jako usprawiedliwienia dla swojej ciamajdowatości no to nie jest dla nikogo zaskoczeniem czy jakąś nowością. Bo pamiętaj 'misiu': w związku i seksie nie jest ważne kto jest pierwszy. Ważne jest to przy kim się zostaje do końca. A ty zostałeś zmierzony, zważony i.....spuszczony w kiblu.

lol Napisał ten, którego żadna nie widzi jako tego "do końca". Jakie samozaoranie! big_smile

Malutki, poczytałbym jeszcze jak skaczesz niczym wesz na grzebieniu, ale mam jeszcze trochę roboty. Jednak przyznaję: aż żal odchodzic od kompa, bo jesteś zabawny w tym swoim pajacowaniu wink

59

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Miszczu - ja jestem od dekady w stałym związku.

60 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-21 22:49:14)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Jack Sparrow napisał/a:

Między nami jest ~10 lat różnicy. Żyjemy w tych samych czasach. Jest masa prac, które nie wymagają absolutnie niczego i będą ci dawać większe zarobki niż szwagier robiący cię w kakałko, co ci tłumaczyło już kilka osób dlaczego cię robi w dupkę i nawet nie splunie dla poślizgu. A w kwestii pracy byłem w gorszej sytuacji od ciebie. Bo rozwaliłem kręgosłup i musiałem najpierw się doleczyć, aby móc później się przekwalifikować. A tobie się nie chce nawet CV nigdzie wysłać czy zrobić jakiegoś darmowego kursu. Choćby dla siebie samego, żeby zobaczyć jakie kierunki/tematy cię interesują, a jakie nie.

Jak tu przyszedłeś, to pisałeś, że masz jednego znajomego, zero kolegów czy koleżanek i w ogóle nie masz życia, bo nawet za rękę się z kobietą nie trzymałeś. Obecnie chwalisz się aż trzema znajomymi. Ale dalej nie żyjesz. Mieszkasz z rodzicami (bo nawet nie u nich, tylko z nimi). A wyjście gdziekolwiek to dla ciebie wyczyn, bo masz milion wymówek na wszystko. Rozpisywałeś się o wyjściu do kawiarni jakby to było zdobycie Everestu i sam mi tłumaczyłeś dlaczego nawet na eventach anime (które są wszak twoją pasją) z nikim nie rozmawiasz. Więc nie - ty nie masz życia. I ty go nawet nie obserwujesz naocznie. Ty najwyżej coś przeczytasz lub obejrzysz w internetach lub TV.

Chyba wszyscy ci tu (na tym forum) mówią to samo - treściami pillowymi zrobisz sobie kuku. To trzeba rozpatrywać w kategoriach rozrywkowych. Cała reszta twojego podejścia wygląda tak, że na każde rozwiązanie znajdziesz 3 różne problemy. Bo ciągle byś tylko analizował, gadał i rozbijał gówno na atomy zamiast podjąć ryzyko i działać.

Foxterier Shini ma 28 lat.

Niby 10 lat różnicy, a piszesz jakby to było co najmniej 50.

Jak tu przyszedłem to faktycznie miałem tylko jednego znajomego ale od tamtego czasu odnowiłem kontakt jeszcze z dwójką. Nie mam pojęcia skąd wziąłeś informację, że nigdy nawet nie trzymałem kobiety za rękę i dałbym sobie uciąć swoją, że nawet na samym początku nie pisałem czegoś takiego. Za rękę trzymałem wielokrotnie, między innymi będąc na tej jedynej w życiu randce ale też na tańcach w szkole, kilka razy nosiłem na rękach koleżanki, niektóre się przytulały i dawały buziaka na powitanie i pożegnanie. Oczywiście, że mieszkam z rodzicami bo też jestem zameldowany pod tym adresem więc to też mój dom będący częścią majątku całej rodziny. Przy pierwszym razie pójście do kawiarni faktycznie było to niezłym wyczynem ale teraz nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Żeby nie mieć w ogóle życia musiałbym nie pracować i w ogóle nie wychodzić z domu, nigdy. A jednak pracuję i często spotykam w tej pracy różnych ludzi, z którymi w miarę się dogaduje.

Jedyne w czym masz rację, faktycznie mam problem z nadmiernym analizowaniem wszystkiego i jak to nazwałeś z "rozbijaniem gówna na atomy".

Kolejna pomyłka, dla ścisłości mam 27 lat, do 28 jeszcze trochę mi brakuje.

61

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Shinigami napisał/a:

Niby 10 lat różnicy, a piszesz jakby to było co najmniej 50.

Nie. Ty to tak odbierasz i starasz się kreować, że 'teraz to są inne czasy'. Nie są.


Jak tu przyszedłem to faktycznie miałem tylko jednego znajomego ale od tamtego czasu odnowiłem kontakt jeszcze z dwójką. Nie mam pojęcia skąd wziąłeś informację, że nigdy nawet nie trzymałem kobiety za rękę i dałbym sobie uciąć swoją, że nawet na samym początku nie pisałem czegoś takiego.

Ok. To są twoje słowa:

Jestem 26 letnim facetem, nigdy nie byłem w związku ani nie miałem żadnych kontaktów fizycznych z płcią przeciwną poza przytuleniem dosłownie 2 razy w życiu.


Ci, którzy znają moje poprzednie tematy wiedzą, że moimi problemami natury egzystencjalno-emocjonalnej są i od zawsze były: niemal całkowity brak kontaktów społecznych, zero doświadczenia w związkach mimo prawie 27lat, zero doświadczeń w kontaktach fizycznych z płcią przeciwną.


3. Teraz to co planowałem od dłuższego czasu i dziś udało mi się to zrealizować. Mowa tu o masażu erotycznym i zanim zaczniecie po mnie jechać to wyjaśniam iż mimo swojego brzmienia nie jest to żadna usługa seksualna. Chciałem tego spróbować głównie z powodu "doświadczenia" pierwszy raz w życiu tak bliskiego kontaktu z drugą osobą, szczególnie z kobietą. Mam tu dwa wnioski:

Po pierwsze, spodziewałem się, że ten "kontakt fizyczny" będzie czymś niesamowitym, totalnie nie z tej ziemi, a prawda okazała się bardzo przyziemna. Mimo iż był to mój pierwszy kontakt tego typu to było zaskakująco normalnie, a ja byłem zaskakująco spokojny i wyluzowany. Jednak samo doświadczenie tego "dotyku" na swoim ciele było czymś wręcz wspaniałym, wcześniej nawet nie podejrzewałem, że zwykły dotyk drugiej osoby może być tak przyjemny i uspokajający.



Za rękę trzymałem wielokrotnie, między innymi będąc na tej jedynej w życiu randce ale też na tańcach w szkole, kilka razy nosiłem na rękach koleżanki, niektóre się przytulały i dawały buziaka na powitanie i pożegnanie.

Nie o takim trzymaniu za rękę pisałem. Pisałem to w kontekście relacji romantycznej i napięcia seksualnego między dwójką napalonych na siebie ludzi.


Oczywiście, że mieszkam z rodzicami bo też jestem zameldowany pod tym adresem więc to też mój dom będący częścią majątku całej rodziny. Przy pierwszym razie pójście do kawiarni faktycznie było to niezłym wyczynem ale teraz nie robi to na mnie żadnego wrażenia. Żeby nie mieć w ogóle życia musiałbym nie pracować i w ogóle nie wychodzić z domu, nigdy. A jednak pracuję i często spotykam w tej pracy różnych ludzi, z którymi w miarę się dogaduje.



Acha. Pozwól, że jako odpowiedź zacytuję twój wpis sprzed niewiele ponad roku:


Witajcie mam, jak się niedawno okazało mam bardzo poważny problem. Od prawie 6 miesięcy uczęszczam na terapię jednak od ponad miesiąca stanęła w martwym punkcie. Terapeutka powiedziała mi coś czego nie rozumiem. Powiedziała, że muszę "zacząć żyć" bo inaczej nawet najlepsza terapia nie pomoże. Co to znaczy "żyć" i mam tu na myśli w praktyce? Przeczytałem chyba już z kilkanaście artykułów o tej tematyce jednak nie były zbyt pomocne. We wszystkich było to samo, czyli rób to co lubisz, realizuj marzenia itd. W ciągu ostatnich tygodni, głównie dzięki terapii zrozumiałem, że tak na prawdę nie mam żadnych marzeń, niczego nie lubię, nic nie sprawia mi radości, nawet czynności, które jeszcze kilka miesięcy temu sprawiały. Nie pamiętam już czym jest ekscytująca czy fascynacja. Nic nie ma sensu.

62 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-23 20:10:50)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Jack, z jakiegoś powodu nie mogę zacytować twojego ostatniego posta więc po prostu na niego odpiszę po kolei:

Tu nie ma żadnego kreowania, dla mnie taki jest odbiór twoich postów, piszesz o rzeczach, które były na porządku dziennym ale 30 lat temu, a przynajmniej dla mnie tak to wygląda.

No i co według ciebie się nie zgadza w tych postach? Pisałem na początku, że nie miałem innych kontaktów fizycznych poza przytulenie, o trzymaniu za rękę wtedy nie pisałem bo nie brałem tego nawet pod uwagę, teraz napisałem po prostu dokładniej. Pisząc "zero doświadczeń w kontaktach fizycznych" nie miałem na myśli kontaktów tak prostych jak trzymanie za rękę czy przytulenie tylko kontakty znacznie bliższe takie jak całowanie i seks. Czego tu nie rozumiesz?

Według ciebie zwykłe trzymanie za rękę jest na tym samym poziomie co dotyk po całym ciele łącznie z miejscami intymnymi kiedy jeszcze zarówno klient jak i masażystka są całkowicie nadzy? To jest zupełnie inny rodzaj dotyku, wręcz nieporównywalny zarówno z trzymaniem za rękę czy przytulaniem jak i z seksem, to było znacznie więcej od pierwszego i znacznie mniej od drugiego(chyba). Stąd były moje wnioski, które tu zacytowałeś.

Patrz wyżej.

A tego na końcu to już w ogóle nie rozumiem. Po pierwsze co mają wnioski moje i terapeutki z tamtej terapii do teraźniejszego mieszkania z rodzicami? Po drugie jak sam napisałeś to było "niewiele ponad rok temu", a jednak od tego czasu trochę się zmieniło w mojej świadomości niektórych problemów choćby z powodu roku spędzonego na forum.

63

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Shiningami, słuchając pani z podcastu mam następujące wrażenia:
Po pierwsze jest to osoba ewidentnie zaburzona. Po drugie o dosyć niskiej kulturze wypowiedzi.
Myślę, że reprezentuje mindset charakterystyczny dla osób z zaburzeniem osobowości typu cluster B (nie diagnozuję na odległość, tylko zauważam cechy).
Jeżeli będziesz chciał postrzegać kobiety przez pryzmat takiej struktury to prędzej czy później trafisz na tego typu osobę i twój światopogląd zostanie przypieczętowany „no tak! One wszystkie takie są!”.

Mam jednak nadzieję, że dostrzegasz ludzką różnorodność, wielość postaw i potrzeb, niezależnie od płci i jakaś jedna dziwna pani z podcastu nie przekieruje Cię na spiskową teorię dziejów serwowaną przez red pill.

I mam nadzieję, że szukając w internecie treści na tematy męsko-damskie to szukasz też w realu faktycznych znajomości do których mógłbyś te teorie poodnosić.

64 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-12-24 14:18:18)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Własciwie Shinigani to wydaje mi się że jedynym twoim problemem jest niska samoocena. Masz relatywnie wygodne, bezpieczne życie. Nie musisz wydawać kasy prawie na nic i możesz ponad połowę pensji oszczędzać albo inwestować. Wszyscy ci doradzają przeprowadzkę do warszawy za wszelką cene i koiecznie stosowanie sie do rad terapeutki. Problem z przeprowadzką może byc taki że będziesz więcej zarabiał ale też więcej wydawał i przez to na koncie będzie ci zostawało mniej. Mieszkając z rodzicami możesz sobie na luzie próbowac nowych zawodów i mieć w tyłku że cię wywala, bo dach i jedzenie zawsze masz. Jack sam jest właściwie przegrywem (może dlatego tak się odpala w twoich wątkach bo widzi w Tobie ciebie sprzed X lat?), skończył jakieś gówno studia po których nie miał żadnej sensownej pracy, rozwalił sobie zdrowie, miał jakieś problemy ze zdrowiem jak emeryt łaził na jakąś rehabilitacje i ostatecznie wylądował z żoną, taką super, że aż siedzi tu kilkanaście godzin tygodniowo. Dzieci też nie ma i mieć nie będzie. Teraz siedzi na forum i smaruje tysiące postów w roli eksperta. Jego bym oalął na twoim miejscu.
Zafiksowałeś się na tych swoich kompleksach i wszyscy doradzają ci jak masz żyć inaczej nie weryfikując czy twoja ocena rzeczywistości jest realna. W innym wątku facet taki sam jak ty(równiesz mieszkający kontem u rodziców), zrobił sobie 2 dzieciaki z wariatką ( https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=131810 )  i ma wielki problem bo skonfliktował się przez to z całą swoją rodziną. Ty jesteś w bardzo komfortowej sytuacji, poza tymi związanymi z toją głową nie masz żadnych problemów. Mieszkasz pod warszawą, dom twoich rodziców pewnie kiedyś będzie twój, mieszkając sobie u nich możesz go powoli zaczac remontowac pod siebie (wymiana elewacji, okien, pokrycia dachu, może panele, albo nowa instalacja elektryczna i osuszanie fundamentów). Postawienie domu teraz to koszt ok 2mln, ty masz go już za friko jeszcze w pakiecie z mamą która ci z chęcą będzie gotować i prac najbliższe x lat.
Jasne, syn koleżanki twojej starej pewnie jest senior java developerem i jedzie z dziewczyną modelką na malediwy, tylko po co się z nim porównujesz? Nie masz jego ambicji ani aspiracji, nie masz uporu żeby zapierdalać tak jak on i udawanie że jest inaczej nic tego nie zmieni. Proponuje zaakceptować siebie takiego jaki jesteś: niezbyt przebojowy, niezbyt ambitny, niezbyt zorientowany czego chcesz od życia i z tym żyć, zamiast spinac się że w tym wieku to powinieneś tyle a tyle lasek zaliczyć i tyle a tyle rzeczy odfajkować na checkliście. Skoro nie odfajkowałes ich to zwyczajnie nie czułeś takiej potrzeby. Robienie rzeczy co do których nie czujesz potrzeby że masz na nie ochote wcale nie uczyni cię bardziej szczesliwym.
Nawet taki Rune, teraz jedna z pierwszych rakiet tenisowych swiata jeździ po całym świecie z mamą, która mu wybiera trenera i jest jego menagerm. Jasne mógł się odciąć od kasy rodziców (którzy sponsorowali jego życie i treningi przez pierwsze kilkanaście lat) i zostac w najlepszym razie trenerem tenisa w szkole dla dzieci. Ale wykorzystał wsparcie rodziców żeby osiągnac coś, co być może nie byłoby możliwe bez jego rodziny. Tak samo ty: masz pewne rzeczy których inni nie maja i zwyczajnie zacznij wykorzystywać to na swoją korzyść, zamiast porównywac się ze wszystkimi.

65 Ostatnio edytowany przez Shinigami (2023-12-24 23:27:19)

Odp: Treści redpillowe omawiane przez kobietę
Husky napisał/a:

Mam jednak nadzieję, że dostrzegasz ludzką różnorodność, wielość postaw i potrzeb, niezależnie od płci i jakaś jedna dziwna pani z podcastu nie przekieruje Cię na spiskową teorię dziejów serwowaną przez red pill.

I mam nadzieję, że szukając w internecie treści na tematy męsko-damskie to szukasz też w realu faktycznych znajomości do których mógłbyś te teorie poodnosić.

Raczej nie stanę się totalnym redpillowcem bo tego typu treści słucham czy oglądam tylko od czasu do czasu i nie traktuję tego jakoś mega poważnie. Chciałbym szukać w realu faktycznych znajomości ale w obecnej sytuacji to raczej niemożliwe.   

Smutna powiedzmy, że w połowie masz rację. Faktycznie mam w miarę bezpieczne życie, nie muszę wywalać większości wypłaty na same rachunki tak jak to robi mnóstwo ludzi w tym kraju, a dom rodziców kiedyś powinien być mój i dla kogoś patrzącego z boku to się może wydawać super wygodną sytuacją ale prawda jest inna. Ta sytuacja bardzo ogranicza, nie ma rozwoju bo go nie potrzeba, nie ma możliwości rozwinięcia potencjału, a na pewno jakiś mam. Jest za to strach, że gdyby coś się stało, gdyby rodziców zabrakło to byłby to też mój koniec. Ostatnio całą noc nie mogłem spać przez myśli, że bez rodziców nie wiem czy bym sobie poradził. Choć mieszkam w tym domu całe życie to wiem, że kiedyś muszę się z niego wyprowadzić bo to dla mnie pewnego rodzaju więzienie, coś jak złota klatka tyle, że nie ze złota, a co najwyżej z błota. Tak długo jak będę w tym domu nie będzie pojęcia takiego jak "Ja", nie będę sobą cokolwiek to znaczy, nie uwolnię się spod kontroli rodziców, nawet nie dowiem się kim jestem i co tak na prawdę lubię. Dom jest w dobrym stanie i nie trzeba go remontować. Ale też nie wyobrażam sobie takie zwykłego, nudnego życia jakie ma każdy, nie wyobrażam sobie bycia tym "senior java developerem" i pracować w jakieś zwykłej firmie mieszczącej się w biurowcu na Mordorze. Oczywiście chciałbym dobrze zarabiać ale nie po to by zabierać dziewczynę modelkę na Malediwy tylko na przykład by kupić sobie kilka figurek z anime, by spróbować jakichś sportów ekstremalnych, kupić fajny samochód i przede wszystkim by podróżować po świecie. Każdy by chciał pojechać na te Malediwy z dziewczyną modelką by tylko leżeć na plaży i nic nie robić, a ja chciałbym pojechać na Antarktydę, na Saharę, zobaczyć Wielki Kanion czy zorzę polarną. Tak samo nie wyobrażam sobie tej dziewczyny modelki, która większość czasu będzie poświęcać na wrzucanie zdjęć na Insta, chodzenie po kosmetyczkach, operacjach plastycznych itd., chciałbym taką, która pojedzie ze mną w te wszystkie miejsca nie martwiąc się, że połamie paznokcie czy zmarznie. Oczywiście chciałbym by dobrze wyglądała ale nie wymagam więcej niż sam reprezentuje swoim wyglądem, ja jestem szczupły więc i tego wymagam, jeśli ja czegoś nie mam to tego nie wymagam, a już na pewno nie chciałbym by miała powiększone usta jak większość tych modelek. Ja nawet nie chciałbym być przebojowy ani zaliczać super lasek tylko mieć tą jedną tylko moją, która będzie mi się podobała i z, którą stracę poczucie czasu. Faktycznie nie mam ambicji by być jakimś dyrektorem w zagranicznym korpo czy prezesem wielkiej firmy wyzyskującym pracowników. Wolałbym mieć jakąś ciekawą, niecodzienną pracę dającą chociaż do pewnego stopnia swobodę by te inne aktywności były możliwe albo posadkę w jakiejś państwowej instytucji i spokojnie piąć się w górę we własnym tempie, bez ciśnienia. Nigdy nie rozumiałem poświęcania całego życia pracy i zasuwania po 16h dziennie by zarabiać kasę, której nie ma kiedy wydać, oczywiście nie licząc ludzi, którzy nie mają wyboru. Dla mnie większy priorytet miałyby te wyjazdy, te sporty, relacja z dziewczyną czy nawet anime, ogólnie życie po swojemu, a nie tak jak dyktuje społeczeństwo.

Posty [ 1 do 65 z 375 ]

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Treści redpillowe omawiane przez kobietę

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024