Problem z byłą jakich wiele. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problem z byłą jakich wiele.

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 118 z 118 ]

66

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Każdy wchodzi w związek licząc na potencjalne korzyści wynikające ze wspólnego życia.
I borderki i partnerzy borderek. 
Faceci wcale nie sa lepsi. Obiecują, czarują, spełniają oczekiwania żeby tylko dostać to czego chcą I te biedne borderki myślą, że tak będzie zawsze, bo on jest taki dobry, wyrozumiały, szczodry, ugodowy i co tam której odpowiada. A on ją potrzyma przy sobie jakiś czas, weźmie co chciał wziąć,  potem mu się  już nie chce być takim jak na początku. I to tu kogo oszukał? Komu się znudziło udawać ?

To nie tak.
Borderki (...).

Dziewczyny autora nikt nie zdiagnozował pod kątem zaburzeń osobowości, więc jak na razie tworzysz swoje własne teorie na użytek udzielenia odpowiedzi, no chyba że dziewczyna autora siedziała u Ciebie w gabinecie, przeprowadziłeś z nią rozmowę i wywiad, zrobiłeś jej testy i wyszło Ci że ma zaburzenie osobowości tego typu, ale jako że nie miało nic takiego miejsca to w sumie nie wiem z jakiego powodu tak ciśniesz uparcie że wiesz jaki ma typ osobowości i to jeszcze na podstawie opisowej treści jej zachowania i to jeszcze przedstawionej subiektywnie, bo z punktu widzenia autora tematu.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
KoralinaJones napisał/a:

Dziewczyny autora nikt nie zdiagnozował pod kątem zaburzeń osobowości

bo nie poszła i pewnie nie pójdzie

68

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Dziewczyny autora nikt nie zdiagnozował pod kątem zaburzeń osobowości

bo nie poszła i pewnie nie pójdzie

Teraz już na  pewno nie musi. Ma diagnozę od Ciebie big_smile.

69

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Dziewczyny autora nikt nie zdiagnozował pod kątem zaburzeń osobowości

bo nie poszła i pewnie nie pójdzie

Teraz już na  pewno nie musi. Ma diagnozę od Ciebie big_smile.

Jeśli coś chodzi jak gęś, pływa jaka gęś, lata jak gęś i gęga jak gęś, to to jest .... psem?

70

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:

bo nie poszła i pewnie nie pójdzie

Teraz już na  pewno nie musi. Ma diagnozę od Ciebie big_smile.

Jeśli coś chodzi jak gęś, pływa jaka gęś, lata jak gęś i gęga jak gęś, to to jest .... psem?

Myślę że jakby autor pokazał to tej swojej byłej dziewczynie, to niechybnie zabiłby ją jej własnym śmiechem big_smile.

71 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-18 19:14:04)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
KoralinaJones napisał/a:
Farmer napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Teraz już na  pewno nie musi. Ma diagnozę od Ciebie big_smile.

Jeśli coś chodzi jak gęś, pływa jaka gęś, lata jak gęś i gęga jak gęś, to to jest .... psem?

Myślę że jakby autor pokazał to tej swojej byłej dziewczynie, to niechybnie zabiłby ją jej własnym śmiechem big_smile.

No, raczej niż już nie zamierzam jej pokazywać. Z mojej strony od soboty cisza, z jej również. Nawet gdybym był odblokowany to i tak bym nie odezwał się. A gdybym był naprawdę debilem, mógłbym kupić sobie nowy numer, czy zadzwonić do niej z telefonu kolegi. Ale powiedziałem "nie" i tego się trzymam. Jeśli kocha naprawdę to wróci, jeśli nie, to nie. Ale wątpie, żeby z jej strony była jakaś refleksja, bo po sierpniu, już w listopadzie gdy się zaczęliśmy na nowo spotykać nie usłyszałem nawet słowa "przepraszam", a to co się dzieje tzn. jej zachowanie teraz, to powtórka jej zachowania z sierpnia. Tylko w listopadzie zdarzyło się tyle głupich sytuacji z jej strony, a jedna taka najgrubsza - przyjazd z kolegą, który udaje jej przyjaciela, a jest w niej zakochany. I chłop startował do mnie z łapami itd. A ona na wyje*bce " "co tam X" (w miejsce X - moje imię) Tego Wam nie pisałem w sobotę, wkurzyła się, bo ją pocisnąłem za to, że oskarża mnie o podłożenie gpsa - pocisnąłem tak, że powiedziałem mniej więcej coś w stylu "puściłaś się po 3 tygodniach z choy wie kim i oskarżasz mnie?" Itd.  Chłop jest tak w niej zadużony, że zrobi dla niej wszystko (naprawy auta za darmo, telewizory, lizanie dupki na każdym kroku. W tamten poniedzialek po seksie jej się spytałem kogo to był pomysł z tą akcją, ona bez ogródek z uśmiechem na twarzy PRZYTULONA DO MNIE, powiedziała, że to jej pomysł. Raczej z mojej strony to koniec. Nie będę jej blokował, nic z tych rzeczy. Jeśli dla niej to co było między nami w listopadzie, oraz seks w grudniu nic nie znaczył, to dla mnie tym bardziej. big_smile

72 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-18 20:41:47)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

@Mattygbe
Ona nikogo nie kocha. Takie osoby pewnie nie są nawet zdolne do miłości. To jest po prostu licytacja kto da więcej. Jak gość od naprawy telewizorów odpadnie i nie będzie nikogo miała na radarze to na pewno zadzwoni do ciebie. Ale to nie będzie zadna milość. To jest dzwonienie żeby pacynka tańczyła.

73

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

"Chłop jest tak w niej zadużony, że zrobi dla niej wszystko"

To coś jak Ty big_smile

74

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
wieka napisał/a:

"Chłop jest tak w niej zadużony, że zrobi dla niej wszystko"

To coś jak Ty big_smile

Do soboty tongue

75 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-18 22:08:01)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

@Mattygbe
Ona nikogo nie kocha. Takie osoby pewnie nie są nawet zdolne do miłości. To jest po prostu licytacja kto da więcej. Jak gość od naprawy telewizorów odpadnie i nie będzie nikogo miała na radarze to na pewno zadzwoni do ciebie. Ale to nie będzie zadna milość. To jest dzwonienie żeby pacynka tańczyła.

Nie no, będąc z nią on robił do niej podbijki, ale go zlewała. Raczej jest dla niej przyjacielem, "starszym bratem". Z wyglądu naprawdę jest tragiczny. I to mówię serio - to jej ocena i każdego kogo ona zna. Raczej została sama w mieście, nie ma nikogo, każdy się od niej odwrócił (przez wcześniejsze sytuację) i może polegać tylko na nim... A, on mieszka ulice dalej od niej big_smile Będąc ze mną wiele razy wspominała, że ją wkur*ia, to typ introwertyka. Praca - dom, nawet żona odebrała mu dzieci, bo to psychol. Chociaż, z perspektywy czasu i mając na uwadze to, że tak szybko się pocieszyła w sierpniu, to kij ją tam wie, hahah.

76

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

No, raczej niż już nie zamierzam jej pokazywać. Z mojej strony od soboty cisza, z jej również. Nawet gdybym był odblokowany to i tak bym nie odezwał się. A gdybym był naprawdę debilem, mógłbym kupić sobie nowy numer, czy zadzwonić do niej z telefonu kolegi. Ale powiedziałem "nie" i tego się trzymam. Jeśli kocha naprawdę to wróci, jeśli nie, to nie. Ale wątpie, żeby z jej strony była jakaś refleksja, bo po sierpniu, już w listopadzie gdy się zaczęliśmy na nowo spotykać nie usłyszałem nawet słowa "przepraszam", a to co się dzieje tzn. jej zachowanie teraz, to powtórka jej zachowania z sierpnia.

Zablokuj ja wszędzie i zakończ tą żenadę.

77

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Po ile wy macie lat?

albo bedziecie sie rozstawac i godzic, albo rozstaniecie sie na zawsze, jednakze tego nie widze by to nastapilo, ciebie do niej ciagnie (ja do ciebie tez) obojetnie czy jest "dobra czy zla". Oboje jestescie toksyczni.

Wszyscy forumowicze odradzaja ci angazowac sie w taki "zwiazek", naprawde wroc po rozum do glowy!

78 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-19 16:47:34)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Gosiawie napisał/a:

Po ile wy macie lat?

albo bedziecie sie rozstawac i godzic, albo rozstaniecie sie na zawsze, jednakze tego nie widze by to nastapilo, ciebie do niej ciagnie (ja do ciebie tez) obojetnie czy jest "dobra czy zla". Oboje jestescie toksyczni.

Wszyscy forumowicze odradzaja ci angazowac sie w taki "zwiazek", naprawde wroc po rozum do glowy!

Ja 28, ona 33.
Nie, no, to już przeszłość. Ona sama w sobotę powiedziała, że jej do mnie już nie ciagnie, nie tęskni za mną, więc big_smile

Ja już to zakończyłem - fakt, myślę o niej, ale to ze względu na święta i czasem się zastanawiam czy ona myśli o mnie też, a powinien mieć to w dupie, haha

79 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-12-19 17:08:43)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Jeśli kocha naprawdę to wróci, jeśli nie, to nie.

A po co ona ma wracać? Przecież Ty już niczego od niej nie chcesz  - przynajmniej tak mi odpowiedziałeś.
Po ten szacunek chcesz się z nią spotkać? Nie masz nic ciekawszego ro roboty?
Nie zabieraj dziewczynie czasu  bo to bardzo cenna rzecz, a Ty  nie chcesz od niej cennych rzeczy. Ty chcesz tylko niewiele. Daj jej spokój i nie zawracaj głowy.

80 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-19 17:41:56)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Agnes76 napisał/a:

Jeśli kocha naprawdę to wróci, jeśli nie, to nie.

A po co ona ma wracać? Przecież Ty już niczego od niej nie chcesz  - przynajmniej tak mi odpowiedziałeś.
Po ten szacunek chcesz się z nią spotkać? Nie masz nic ciekawszego ro roboty?
Nie zabieraj dziewczynie czasu  bo to bardzo cenna rzecz, a Ty  nie chcesz od niej cennych rzeczy. Ty chcesz tylko niewiele. Daj jej spokój i nie zawracaj głowy.

Dałem jej spokój i sobie też. Nie chce się z nią spotykać, więc skąd wysnułaś taki wniosek?
Albo inaczej, jakby emocje wzięły górę, poleciałbym do niej jak ostatni frajer, nie na co ukrywać. I dlatego wierzę w to, że ona się już nie odezwie, bo działamy na siebie destrukcyjnie.

81

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Właśnie dlatego jest gwarantowane że się odezwie.

82 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-19 19:35:37)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

Właśnie dlatego jest gwarantowane że się odezwie.

Po czym to stwierdzasz? Ja w jej zachowaniu widzę, że się nie odezwie. Jeśli potrafiła mnie wszędzie zablokować i nie utrzymywać ze mną kontaktu po tym jak się do siebie "zbliżyliśmy" w listopadzie, po każdym naszym spotkaniu od czasu "rozpadu" byłem wszędzie zablokowany i to trwa do teraz. Każde spotkanie po "rozpadzie" w listopadzie" wychodziło z mojej inicjatywy, ona nawet nie wykazywała chęci. Wiele razy zdarzało się, że nie wpusciła mnie do domu, więc dlaczego miałaby znowu się odezwać, skoro w sobotę pokazała "ile jestem dla niej wart" pokazując swoje wyrachowanie, a pod koniec dzwoniąc do swojego kolegi? Hehe. W sierpniu również mnie nim straszyła "jeśli nie wyjdę z domu", ale nigdy, wtedy, nie doszło do takiej sytuacji, że serio do niego zadzwoniła lub z nim przyjechała tak jak to miało miejsce w listopadzie i w byłą sobotę wykonany telefon do niego. Raczej się już nie odezwie. Nie chce nawet powrotu do niej, najgorsze w tym wszystkim jest to, że ja się tak tyram z myślami, a ona swoim zachowaniem pokazuje, że ma w to wywalone.

83

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

To się nazywa doświadczenie życiowe.

84

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

To się nazywa doświadczenie życiowe.

No, nie wiem. Możliwe, że masz więcej lat ode mnie i więcej przeszłaś. Wiadomo, nie da się od tak zapomnieć osoby z którą coś się przeżyło w życiu, ale jej to z łatwością przychodzi mając do mnie takie zachowanie jakie ma.

85

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Jestem facetem. Zadzwoni, pewnie nie teraz ale w przyszłości. Lepiej ją zablokuj zawczasu.

86

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

To się nazywa doświadczenie życiowe.

a fachowo hoovering

87

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jeśli kocha naprawdę to wróci, jeśli nie, to nie.

A po co ona ma wracać? Przecież Ty już niczego od niej nie chcesz  - przynajmniej tak mi odpowiedziałeś.
Po ten szacunek chcesz się z nią spotkać? Nie masz nic ciekawszego ro roboty?
Nie zabieraj dziewczynie czasu  bo to bardzo cenna rzecz, a Ty  nie chcesz od niej cennych rzeczy. Ty chcesz tylko niewiele. Daj jej spokój i nie zawracaj głowy.

Dałem jej spokój i sobie też. Nie chce się z nią spotykać, więc skąd wysnułaś taki wniosek?
Albo inaczej, jakby emocje wzięły górę, poleciałbym do niej jak ostatni frajer, nie na co ukrywać. I dlatego wierzę w to, że ona się już nie odezwie, bo działamy na siebie destrukcyjnie.

Wniosek sam się nasuwa czytając jak wałkujesz temat smile

Jak człowiek nie chce mieć kontaktu z byłym/byłą to nie roztrząsa  wspólnej przeszłości.
Cieszy się, że zakończył coś co go niszczy i rusza w życie smile

U Ciebie tego nie ma.
Ty potrzebujesz sobie obrzydzić wspólną przeszłość. Szukasz argumentów żeby przekonać samego siebie, że nie chcesz z nią być, no ale gdyby emocje...to polecisz jak frajer wink
Czujesz się zraniony jej zachowaniem, pewnie masz powody aby tak czuć, a mimo to gdyby tylko Ci pozwoliła wrócić...

Nie jesteś szczery ani z nią ani ze sobą. Z nami też nie smile
Mnie tam rybka co zrobisz. To Twoje życie.
Istotą sprawy jest to, że jeśli nie dopuścisz do siebie prawdy o tym co się działo, to nie wyciągniesz nauki z tej lekcji.
Łatwiej jest grac ofiarę złej osoby niż spojrzeć obiektywnie na całość. Gdybyś przyznał, że ponosisz odpowiedzialność za bieg wydarzeń i jednocześnie chciał w przyszłości mieć dobre związki, musiałbyś zacząć pracować nad sobą. To duży wysiłek. Chce Ci się? Racze  nie wink

88

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

Ja 28, ona 33.

Co ty w niej widziałeś?

89 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-19 20:23:09)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Ja 28, ona 33.

Co ty w niej widziałeś?

Na tamten moment - coś na pewno. big_smile a po sierpniowych akcjach, gdy emocje brały górę - nienawidziłem jej. Miesiąc, dwa minęło i od nowa. Naprawde, gdy byliśmy razem, była dla mnie jak najlepsza przyjaciółka. Staliśmy za sobą murem. Dużo razem przeszliśmy i obydwoje wiedzieliśmy, że możemy w każdej sytuacji na siebie liczyć. Dopiero jej zachowanie względem mnie zmieniło się po rozstaniu. Rozumiem, że ktoś może czuć się skrzywdzony/zraniony, ale trzeba zachować umiar w robieniu "głupich" rzeczy, biorąc pod uwagę to, że jeszcze 2 tygodnie temu uprawiało sie z tą osobą seks. Rozumiem też, że dla niektórych kobiet istnieje "seks bez uczuć", ale bez przesady. Ja naprawdę nie chce robić z siebie ofiary na forum publicznym i oceniać jej zachowania względem mnie, ale to jest chora akcja. Z kimś się "kochasz", jesteś w niego wtulona dochodząc, a za 2 tygodnie akcja stulecia i zachowanie względem tej osoby na poziomie: "mam na ciebie wyjeb*nie". tongue dziwne to wszystko dla mnie.

90

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Ja 28, ona 33.

Co ty w niej widziałeś?

Zgadnij smile

91

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Fakty są takie że ten drugi lepiej naprawia telewizory. Koniec tematu.

92 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-19 20:32:15)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Agnes76 napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A po co ona ma wracać? Przecież Ty już niczego od niej nie chcesz  - przynajmniej tak mi odpowiedziałeś.
Po ten szacunek chcesz się z nią spotkać? Nie masz nic ciekawszego ro roboty?
Nie zabieraj dziewczynie czasu  bo to bardzo cenna rzecz, a Ty  nie chcesz od niej cennych rzeczy. Ty chcesz tylko niewiele. Daj jej spokój i nie zawracaj głowy.

Dałem jej spokój i sobie też. Nie chce się z nią spotykać, więc skąd wysnułaś taki wniosek?
Albo inaczej, jakby emocje wzięły górę, poleciałbym do niej jak ostatni frajer, nie na co ukrywać. I dlatego wierzę w to, że ona się już nie odezwie, bo działamy na siebie destrukcyjnie.

Wniosek sam się nasuwa czytając jak wałkujesz temat smile

Jak człowiek nie chce mieć kontaktu z byłym/byłą to nie roztrząsa  wspólnej przeszłości.
Cieszy się, że zakończył coś co go niszczy i rusza w życie smile

U Ciebie tego nie ma.
Ty potrzebujesz sobie obrzydzić wspólną przeszłość. Szukasz argumentów żeby przekonać samego siebie, że nie chcesz z nią być, no ale gdyby emocje...to polecisz jak frajer wink
Czujesz się zraniony jej zachowaniem, pewnie masz powody aby tak czuć, a mimo to gdyby tylko Ci pozwoliła wrócić...

Nie jesteś szczery ani z nią ani ze sobą. Z nami też nie smile
Mnie tam rybka co zrobisz. To Twoje życie.
Istotą sprawy jest to, że jeśli nie dopuścisz do siebie prawdy o tym co się działo, to nie wyciągniesz nauki z tej lekcji.
Łatwiej jest grac ofiarę złej osoby niż spojrzeć obiektywnie na całość. Gdybyś przyznał, że ponosisz odpowiedzialność za bieg wydarzeń i jednocześnie chciał w przyszłości mieć dobre związki, musiałbyś zacząć pracować nad sobą. To duży wysiłek. Chce Ci się? Racze  nie wink

Przecież przyznałem rację, że gdy w listopadzie zbliżyliśmy się do siebie ponownie - ja dałem ciała, słuchając się "mądrzejszych od siebie". Gdy ja chciałem powrotu - ona stała się zimna i wyrachowana. Zawsze z tyłu głowy będę mieć to, że tak szybko zajęło jej wskoczenie innemu do łóżka. smile była taka sytuacja na początku listopada (przed naszym zbliżeniem się do siebie ponownie), że zgubiłem klucze od mojego mieszkania, ogólnie długa historia. Ona mnie przenocowała, ale już w środku mieszkania, byłem świadkiem tego, jak jej obecny chłopak na kamerce wyznaje jej miłość, a ona ma łzy w oczach, ja wtedy stałem nad nią w sypialni. Odpowiedziała mu jedynie "dobrej nocy". W czasie naszego rozłamu około 20 list. powiedziała, że go kochała, ale już nic do niego nie czuje, bo nie wyobraża sobie, aby jakiś facet mógł ją tak traktować. Czasami mi się wydaje, że ta dziewczyna ma rozdwojenie jaźni. I tyle. Wręcz przeciwnie - nie robię z siebie ofiary. Pisze o teraźniejszej sytuacji, wcześniejsze moje wątki w których pisałem o swoich błędach są dalej dostępne dla zainteresowanych i można je przeczytać. smile dla mnie to nieco dziwne, że kobieta która płacze 2 tygodnie temu mówiąc że ma do mnie "skomplikowane uczucia" mówiąc, że raz mnie kocha, raz nienawidzi. A za jeden dzień jest zachowanie o 180 stopni inne + to co się wydarzyło w sobotę, gdzie powiedziala wprost, że mnie już nie kocha, ani nie tęskni. Jeśli mógłbym to interpretować w sposób przygłupa to mówiąc te słowa nie patrzyła mi się w oczy smile

93

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

Fakty są takie że ten drugi lepiej naprawia telewizory. Koniec tematu.

big_smile

94

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Agnes76 napisał/a:
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Ja 28, ona 33.

Co ty w niej widziałeś?

Zgadnij smile

Nie wiem.
Lubię dużo młodsze smile

95

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

dla mnie to nieco dziwne, że kobieta która płacze 2 tygodnie temu mówiąc że ma do mnie "skomplikowane uczucia" mówiąc, że raz mnie kocha, raz nienawidzi. A za jeden dzień jest zachowanie o 180 stopni inne + to co się wydarzyło w sobotę, gdzie powiedziala wprost, że mnie już nie kocha, ani nie tęskni. Jeśli mógłbym to interpretować w sposób przygłupa to mówiąc te słowa nie patrzyła mi się w oczy smile

Wprowadzasz chaos w jej życie smile
Coś ją do Ciebie przyciąga i coś rani. Jest o coś na Ciebie zła więc robi się złośliwa, chce Ci dokuczyć aby wziąć rewanż.
Może czuje, że to związek bez przyszłości? Że spędzi z Tobą kilka szalonych lat a potem zostanie na lodzie?

Może widzi, że Ty tylko zabawiasz się  z nią, albo nie rokujesz na męża, a dziewczyna chce mieć coś stałego, złożyć rodzinę.

Jeśli wróci do Ciebie, ożenisz się z nią?

96

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Jeśli kocha naprawdę to wróci, jeśli nie, to nie.

A po co ona ma wracać? Przecież Ty już niczego od niej nie chcesz  - przynajmniej tak mi odpowiedziałeś.
Po ten szacunek chcesz się z nią spotkać? Nie masz nic ciekawszego ro roboty?
Nie zabieraj dziewczynie czasu  bo to bardzo cenna rzecz, a Ty  nie chcesz od niej cennych rzeczy. Ty chcesz tylko niewiele. Daj jej spokój i nie zawracaj głowy.

Dałem jej spokój i sobie też. Nie chce się z nią spotykać, więc skąd wysnułaś taki wniosek?
Albo inaczej, jakby emocje wzięły górę, poleciałbym do niej jak ostatni frajer, nie na co ukrywać. I dlatego wierzę w to, że ona się już nie odezwie, bo działamy na siebie destrukcyjnie.

bo widac, ze mimo, ze piszesz, ze juz dales sobie spokoj, to dalej masz nadzieje, opanuj sie.

97

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

Fakty są takie że ten drugi lepiej naprawia telewizory. Koniec tematu.

Haha

98

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Gosiawie napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A po co ona ma wracać? Przecież Ty już niczego od niej nie chcesz  - przynajmniej tak mi odpowiedziałeś.
Po ten szacunek chcesz się z nią spotkać? Nie masz nic ciekawszego ro roboty?
Nie zabieraj dziewczynie czasu  bo to bardzo cenna rzecz, a Ty  nie chcesz od niej cennych rzeczy. Ty chcesz tylko niewiele. Daj jej spokój i nie zawracaj głowy.

Dałem jej spokój i sobie też. Nie chce się z nią spotykać, więc skąd wysnułaś taki wniosek?
Albo inaczej, jakby emocje wzięły górę, poleciałbym do niej jak ostatni frajer, nie na co ukrywać. I dlatego wierzę w to, że ona się już nie odezwie, bo działamy na siebie destrukcyjnie.

bo widac, ze mimo, ze piszesz, ze juz dales sobie spokoj, to dalej masz nadzieje, opanuj sie.

Nadzieję mam, że ona wróci po rozum do głowy i mnie przeprosi za swoje zachowanie. A nie nadzieję na to, że wrócimy do siebie i będzie tak jak dawniej. big_smile

99

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:
Gosiawie napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Dałem jej spokój i sobie też. Nie chce się z nią spotykać, więc skąd wysnułaś taki wniosek?
Albo inaczej, jakby emocje wzięły górę, poleciałbym do niej jak ostatni frajer, nie na co ukrywać. I dlatego wierzę w to, że ona się już nie odezwie, bo działamy na siebie destrukcyjnie.

bo widac, ze mimo, ze piszesz, ze juz dales sobie spokoj, to dalej masz nadzieje, opanuj sie.

Nadzieję mam, że ona wróci po rozum do głowy i mnie przeprosi za swoje zachowanie. A nie nadzieję na to, że wrócimy do siebie i będzie tak jak dawniej. big_smile


Masz nadzieje na powrot, jakby bylo inaczej olalbys ja kompletnie, ona jest chora! ty caly czas o niej myslisz, oczekujesz przeprosi... jesli przeprosi, znow wskoczysz jej do lozka?

100

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Wieczna nadzieja zawsze rośnie, jak trujący grzyb.

101

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
ABC50 napisał/a:

Wieczna nadzieja zawsze rośnie, jak trujący grzyb.

Dlaczego zaraz trujący, nie znasz lepszych grzybków? big_smile

102

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

Nadzieję mam, że ona wróci po rozum do głowy i mnie przeprosi za swoje zachowanie.

ha, ha, ha

Mógłbym napisać, że jesteś naiwny, ale twoja postawa nawet nie podchodzi pod naiwność, ale pod głupotę.

Mattygbe1 napisał/a:

A nie nadzieję na to, że wrócimy do siebie i będzie tak jak dawniej. big_smile

Przecież gdyby zadzwoniła, że chce do ciebie wrócić, to byś poleciał jak na skrzydłach.
Kogo ty chcesz oszukać?
Wszyscy to widzą.

Miej godność i powiedź ostatecznie dość.
Niskie poczucie wartości nie jest powodem, by być pantoflem na telefon.

103 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-20 19:23:26)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Nadzieję mam, że ona wróci po rozum do głowy i mnie przeprosi za swoje zachowanie.

ha, ha, ha

Mógłbym napisać, że jesteś naiwny, ale twoja postawa nawet nie podchodzi pod naiwność, ale pod głupotę.

Mattygbe1 napisał/a:

A nie nadzieję na to, że wrócimy do siebie i będzie tak jak dawniej. big_smile

Przecież gdyby zadzwoniła, że chce do ciebie wrócić, to byś poleciał jak na skrzydłach.
Kogo ty chcesz oszukać?
Wszyscy to widzą.

Miej godność i powiedź ostatecznie dość.
Niskie poczucie wartości nie jest powodem, by być pantoflem na telefon.

Możliwe, że by tak było. A raczej na pewno, co przyznałem sam wyżej. Ale dziś i wczoraj też dużo myślałem nad tym wszystkim (biorąc wasze odpowiedzi pod uwagę) nad jej zachowaniem i chce to skończyć. Dlatego wierzę w to, że ona już się nie odezwie. Ja nie mam możliwości jej zablokować - bo wszędzie jestem przez nią zablokowany, więc fizycznie możliwości takiej nie mam. Jedynie co to numer.
Poza tym nie umiem już o niej myśleć w kategorii takiej jak myślałem po rozstaniu w sierpniu.

104

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

Możliwe, że by tak było. A raczej na pewno, co przyznałem sam wyżej.

na pewno by tak było

Mattygbe1 napisał/a:

Ale dziś i wczoraj też dużo myślałem nad tym wszystkim (biorąc wasze odpowiedzi pod uwagę) nad jej zachowaniem i chce to skończyć. Dlatego wierzę w to, że ona już się nie odezwie.

one zawsze powracają, nawet po latach i z cudzym bombelkiem

Mattygbe1 napisał/a:

Ja nie mam możliwości jej zablokować - bo wszędzie jestem przez nią zablokowany, więc fizycznie możliwości takiej nie mam. Jedynie co to numer.

to to zrób jeszcze dzisiaj

Mattygbe1 napisał/a:

Poza tym nie umiem już o niej myśleć w kategorii takiej jak myślałem po rozstaniu w sierpniu.

Po dwóch dniach z nią byś zmienił zdanie.
Ona nie jest dla ciebie. Wybij ją sobie z głowy.

I do tego starsza? yikes

105 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2023-12-21 08:32:24)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Napisze tak, twojej byłej kobiecie brakuje emocji, byłeś zbyt słaby w łóżku, a ona jest wymagająca, moim zdaniem jeśli masz zaufanego kumpla namów go na trójkąty seks, nie zdradzaj jej absolutnie nic, to ma być spontan, po wszystkim będzie przez minimum rok skakać obok ciebie jak służąca , każda kobieta pragnie być pojechana na dwa baty, tylko tabu im zabrania o tym mówić jak o innych rzeczach, pozdr

106

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Napisze tak, twojej byłej kobiecie brakuje emocji, byłeś zbyt słaby w łóżku, a ona jest wymagająca, moim zdaniem jeśli masz zaufanego kumpla namów go na trójkąty seks, nie zdradzaj jej absolutnie nic, to ma być spontan, po wszystkim będzie przez minimum rok skakać obok ciebie jak służąca , każda kobieta pragnie być pojechana na dwa baty, tylko tabu im zabrania o tym mówić jak o innych rzeczach, pozdr

Nie no z tym się nie zgodzę big_smile zawsze mówiła, że ze mną miała najlepszy seks w życiu, hahaha. Im dłużej trwa ten brak kontaktu, tym bardziej lepiej się czuje sam ze sobą i niech to trwa. big_smile

107 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-21 18:42:52)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Możliwe, że by tak było. A raczej na pewno, co przyznałem sam wyżej.

na pewno by tak było

Mattygbe1 napisał/a:

Ale dziś i wczoraj też dużo myślałem nad tym wszystkim (biorąc wasze odpowiedzi pod uwagę) nad jej zachowaniem i chce to skończyć. Dlatego wierzę w to, że ona już się nie odezwie.

one zawsze powracają, nawet po latach i z cudzym bombelkiem

Mattygbe1 napisał/a:

Ja nie mam możliwości jej zablokować - bo wszędzie jestem przez nią zablokowany, więc fizycznie możliwości takiej nie mam. Jedynie co to numer.

to to zrób jeszcze dzisiaj

Mattygbe1 napisał/a:

Poza tym nie umiem już o niej myśleć w kategorii takiej jak myślałem po rozstaniu w sierpniu.

Po dwóch dniach z nią byś zmienił zdanie.
Ona nie jest dla ciebie. Wybij ją sobie z głowy.

I do tego starsza? yikes

Jesteś ogarnięty widząc po Twoich odpowiedziach więc napiszę wprost - wtedy miałem nadzieję, że się opamięta, wrócimy do siebie. I w życiu bym się nie spodziewał, że tak szybko zajmie jej wejście w kolejny "związek". Fakt, zdradziła tego chłopaka ze mną, zerwała z nim. Później ze mną i nie mamy kontaktu. Teraz nie potrafię inaczej o niej myśleć jak o.. no, właśnie. big_smile I nawet teraz sobie myślę, że "minął miesiąc, to pewnie już ma kolejnego"
Pytasz, ze starsza. No, tak. Tak wyszło. Ale wiek nam nie przeszkadzał w niczym, nie było czuć tej różnicy. Dopiero teraz ją widać. Bo ja jestem nadal "dziecko", a ona zachowuje się jakby miała 50 lat. big_smile

108

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

Jesteś ogarnięty widząc po Twoich odpowiedziach więc napiszę wprost - wtedy miałem nadzieję, że się opamięta, wrócimy do siebie. I w życiu bym się nie spodziewał, że tak szybko zajmie jej wejście w kolejny "związek". Fakt, zdradziła tego chłopaka ze mną, zerwała z nim. Później ze mną i nie mamy kontaktu. Teraz nie potrafię inaczej o niej myśleć jak o.. no, właśnie. big_smile I nawet teraz sobie myślę, że "minął miesiąc, to pewnie już ma kolejnego"
Pytasz, ze starsza. No, tak. Tak wyszło. Ale wiek nam nie przeszkadzał w niczym, nie było czuć tej różnicy. Dopiero teraz ją widać. Bo ja jestem nadal "dziecko", a ona zachowuje się jakby miała 50 lat. big_smile

Poczytaj o borderline i jak borderki się zachowują.
Zablokuj i zapomnij.

109

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

Nie no z tym się nie zgodzę big_smile zawsze mówiła, że ze mną miała najlepszy seks w życiu, hahaha. Im dłużej trwa ten brak kontaktu, tym bardziej lepiej się czuje sam ze sobą i niech to trwa. big_smile

To jest typowe dla borderek.

Zablokuj i zapomnij.

PS. Zajmij się młodszymi smile

110

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Nie no z tym się nie zgodzę big_smile zawsze mówiła, że ze mną miała najlepszy seks w życiu, hahaha. Im dłużej trwa ten brak kontaktu, tym bardziej lepiej się czuje sam ze sobą i niech to trwa. big_smile

To jest typowe dla borderek.

Zablokuj i zapomnij.

PS. Zajmij się młodszymi smile

Numer zablokowany. big_smile

Oby tylko nie wracała i będzie w porządku big_smile

111

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

A, że się tak zapytam z ciekawości - po co jej przyjaciółka, co jakiś czas wchodzi na mój Instagram i sprawdza co dodaje? Sorry, za dziecinne pytanie tongue

112 Ostatnio edytowany przez Farmer (2023-12-23 02:02:40)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

A, że się tak zapytam z ciekawości - po co jej przyjaciółka, co jakiś czas wchodzi na mój Instagram i sprawdza co dodaje? Sorry, za dziecinne pytanie tongue

To forma kontroli. Lubi wiedzieć co u ciebie.
Jeśli masz możliwość to ją też zablokuj.

113

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

A, że się tak zapytam z ciekawości - po co jej przyjaciółka, co jakiś czas wchodzi na mój Instagram i sprawdza co dodaje? Sorry, za dziecinne pytanie tongue

To forma kontroli. Lubi wiedzieć co u ciebie.
Jeśli masz możliwość to ją też zablokuj.

Ona czy jej przyjaciółka? W tamtą sobotę, gdy się widziałem z moją ex, wprost zapytałem po co Agata wchodzi na mój profil. W odpowiedzi usłyszałem "a skąd mam wiedzieć?" Jaaaasne. big_smile

114

Odp: Problem z byłą jakich wiele.

Nooo, ostro Pani gra. Zero odzewu na święta, brak życzeń. Nie spodziewałem się ich, ale i tak jakoś boli. Ode mnie też zero odzewu.

115

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Mattygbe1 napisał/a:

Nooo, ostro Pani gra. Zero odzewu na święta, brak życzeń. Nie spodziewałem się ich, ale i tak jakoś boli. Ode mnie też zero odzewu.

Nie żartuj, nie wiesz co to jest zero kontaktu... Jednak szukasz guza wink

116 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2023-12-27 00:37:10)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
wieka napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Nooo, ostro Pani gra. Zero odzewu na święta, brak życzeń. Nie spodziewałem się ich, ale i tak jakoś boli. Ode mnie też zero odzewu.

Nie żartuj, nie wiesz co to jest zero kontaktu... Jednak szukasz guza wink

Nie, po prostu miałem jakaś nadzieję, że w wigilię się odezwie z życzeniami. Chyba najbardziej zabolało to, że potrafiła wysłać życzenia do mojego kolegi (który nas próbował "scalić na nowo"). Wiem to stąd, że pokazał mi tę wiadomość od niej. big_smile a tak to luzik, już mamy zaraz 27 i wstaje z kolan na nowo. Ale, fakt.

117

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
wieka napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Nooo, ostro Pani gra. Zero odzewu na święta, brak życzeń. Nie spodziewałem się ich, ale i tak jakoś boli. Ode mnie też zero odzewu.

Nie żartuj, nie wiesz co to jest zero kontaktu... Jednak szukasz guza wink

I jeszcze znajdzie.

118 Ostatnio edytowany przez Mattygbe1 (2024-03-01 19:00:13)

Odp: Problem z byłą jakich wiele.
Farmer napisał/a:
wieka napisał/a:
Mattygbe1 napisał/a:

Nooo, ostro Pani gra. Zero odzewu na święta, brak życzeń. Nie spodziewałem się ich, ale i tak jakoś boli. Ode mnie też zero odzewu.

Nie żartuj, nie wiesz co to jest zero kontaktu... Jednak szukasz guza wink

I jeszcze znajdzie.

Nie znajdzie, bo generalnie od 18 grudnia nie mamy kontaktu. 4 grudnia był ostatni seks, na następny dzień wszędzie blokada. 4 grudnia mówiła że mnie kocha i nienawidzi. 6 grudnia zero reakcji, co opisałem w poprzednim „komentarzu”. 18 grudnia się widzieliśmy - była zimna i oschła, powiedziała, że nie tęskni i mnie nie kocha. 22 stycznia drugie spotkanie - sama napisała z propozycją,później odmówiła i powiedziała, że spotkamy się w innym terminie. I tak pojechalem, pół godziny czekałem, aż księżniczka wyjdzie. Wyszła - była oschła, zimna, nie dała się przytulić - zupełnie nic. Była wredna, powiedziała , że od miłości do nienawiści jeden krok i teraz mnie nienawidzi. Od 22 stycznia zero kontaktu, ja nie dzwonie, ona też nie. Dalej wszędzie jestem zablokowany i się ciesze, że w sumie tak to się zakończyło. Za 4 dni mam urodziny - łudzę się, że napisze życzenia, choć w to wątpię.
Ps. 22 stycznia byłem straszony policja jak nie pójdę, nagrywała mnie telefonem, bo chciałem z nią porozmawiać - dziwna sytuacja. Później ubzdurała sobie, że pokazuje jej gołe zdjęcia w pracy, bo ktoś do niej napisał, co jej totalnie nieprawdą. Rzucała się do mnie z łapami, nawet załapałem się na „mele” w pysk. Od tamtej pory zero kontaktu. Zablokowany jestem do teraz. A w trakcie seksu 4 grudnia, gdy spytałem się jej czy za mną tęskni, powiedziała, że za mną nie, ale za moim kut***em, hahah.

Posty [ 66 do 118 z 118 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Problem z byłą jakich wiele.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024