Lady Loka napisał/a:Kuźwa Szeptuch, moze Ty masz świat czarno-biały, moze Ty widzisz zero-jedynkowo, ale ja jednak staram się doradzić Autorowi coś więcej niż "musi być seks i koniec".
Różnic między tym tematem, a tamtym o menopauzie jest taka, że tam doradzało się stronie o mniejszym libido, a tu doradza się stronie o większym libido. Serio nie widzisz róznicy?Zawsze, ale to zawsze uważam, że do kompromisu muszą wyjść dwie strony. I zawsze odnoszę się do strony, która pisze, a nie do tej, ktora jest nieobecna, bo co mi tu po wieszaniu psów na partnerce Autora?
I zawsze w podobnych tematach doradzam stronie z mniejszym libido zastanowienie się, w jaki sposób to libido zwiekszyć. Czego brakuje, co można poprawić, zeby to pożycie bylo lepsze i nie skończyło się 10 latami celibatu albo zdradą.
I tak samo osobie z większym libido doradzę wyjście w stronę partnera/partnerki i zrozumienie jej. I dokładnie to samo doradziłam tutaj Autorowi. Nie zaakceptowanie sytuacji, nie celibat, nie walenie pod prysznicem, tylko rozmowę i zastanowienie się, czego brakuje żonie i jak można ten brak jakoś zmienić.Akurat w tamtym temacie wielokrotnie zapytałam Autora, jak widzi ich związek w momencie, kiedy żonie się nie odmieni. To jest klepanie po plecach? Bo nie napisałam, że ma mu stac na zawołanie? Paradne!
Dopiero w połowie można się spotkać i wspólnie pracować nad tym, co jest nie tak i co mozna zrobić, zeby było lepiej.
I akurat mnie totalnie rąbie to, która płeć ma większe libido i która płeć akurat pisze. Jestem tu jedną z ostatnich osób, którym moznaby zarzucić, ze bronią swojej płci za wszelką cenę.
A Ty szczekasz. Nie dlatego, że wyrażasz swoją opinie, tylko dlatego, ze wyrażasz ją w konkretny sposób.
Pisałem ci to już x razy tutaj, naucz czytać się ze zrozumieniem....
Klepanie po plecach odnosiło sie do mojje osoby, do popierania tego co tam pisałem, a nie klepania (bądź nie) autora po plecach.
Twój kompromis polega na tym, ze zarówno jedna strona będzie sie zmuszać do seksu, jak i jedna do celibatu.
Typowy zgniły kompromis, po którym ejst tylko gorzej.
Bo nie da sie inaczej, jeżeli jednej stronie wystarczy raz na meisiac, a druga chce codziennie.
jak to sie mówi: z gówna bata nie ukręcisz.wyrażam w konkretny sposób, jak każdy.
Mi twój styl wyrażania opinii tez sie nie podoba, pretensjonalny, z mania wyższości panienki z dobrego domu, której wszystko pod nos podłożono.
Która ni głodu ni chłodu nie zaznała.
typowy klasizmAle ani do tej pory tego nie komentowałem, ani tym bardziej nie pisałem że sobie szczekasz
No tak, bo od wypracowania wspólnego rozwiązania lepsze jest to, że jedna strona będzie sie zmuszać.