Mam problem... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 89 z 89 ]

66

Odp: Mam problem...
marcinex napisał/a:

W tym Państwie to teraz za wszystko karzą płacić jak za zborze. 2 lata temu za fryzjera płaciłem 30 zł, dziś 50, a i tak traktują cię jak śmiecia. Umawiam się na konkretną godzinę, a i tak muszę czekać po 15 minut, a kiedyś nawet godzine musiałem czekać! Co jadę na wymianę opono to drożej. Kiedyś była za 50-60 zł, dziś za 116, a jeszcze się ze mnie mechanicy śmiali bo miałem problem z wyjechaniem.

Już nie mówiąc o prawnikach, dentystach, mechanikach itd. Tacy to już wgl. każą sobie płacić krocie za chwilę roboty. Ostatnio członek rodziny zapłacił 2000 za prawnika - za jedną 2 godzinną rozprawę i dwa półgodzinne spotkania w kijowych godzinach. A i tak ten prawnik gówno pomógł. Normalnym ludziom płaca grosze, a wszystko kosztuje tyle, że strach.

Ludzie chcieli zasrany kapitalizm, to mają. Efekt jest taki że każdy może praktycznie dyktować dowolne ceny, a my musimy sobie jakoś radzić. Pensje ludzi pracy stoją w miejscu, za to prywaciarze cały czas podnoszą ceny.

Sam oszczędzam na czym mogę i dzięki temu mogę sporo odkładać, ale denerwuje mnie już obecna sytuacja gospodarcza.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:
Gary napisał/a:
Nijaki napisał/a:

Prawdę mówiąc to nie wiem czemu zrobienie 10 zdjęć w studio kosztuje aż 200 zł. Przecież to nie jest nawet godzina pracy.

A studio ile kosztuje? I wynajem lokalu?

W takim razie dlaczego ten sam fotograf za zdjęcie do dowodu (10 sztuk) bierze 20 zł? To jest ten sam lokal, w którym jest studio, więc cena jest za wynajem jest jednakowa. Zdjęcie do do dowodu to 10-15 minut roboty, sesja zdjęciowa to 0,5 godziny (tak napisali na stronie), więc różnica jest spora. Sesja zdjęciowa w plenerze to wiadomo, że droższa.

Bierze bo jest prywaciarzem wyzyskiwaczem i może. Głosuj na partie ludowe to może coś się zmieni, na razie człowiek pracy w tym kraju jest traktowany jak śmieć. Niezależnie czy masz wykształcenie czy nie, idąc pracować na etat wiedz że nie zarobisz kokosów.

68

Odp: Mam problem...
ChuopskiChłop napisał/a:
marcinex napisał/a:

W tym Państwie to teraz za wszystko karzą płacić jak za zborze. 2 lata temu za fryzjera płaciłem 30 zł, dziś 50, a i tak traktują cię jak śmiecia. Umawiam się na konkretną godzinę, a i tak muszę czekać po 15 minut, a kiedyś nawet godzine musiałem czekać! Co jadę na wymianę opono to drożej. Kiedyś była za 50-60 zł, dziś za 116, a jeszcze się ze mnie mechanicy śmiali bo miałem problem z wyjechaniem.

Już nie mówiąc o prawnikach, dentystach, mechanikach itd. Tacy to już wgl. każą sobie płacić krocie za chwilę roboty. Ostatnio członek rodziny zapłacił 2000 za prawnika - za jedną 2 godzinną rozprawę i dwa półgodzinne spotkania w kijowych godzinach. A i tak ten prawnik gówno pomógł. Normalnym ludziom płaca grosze, a wszystko kosztuje tyle, że strach.

Ludzie chcieli zasrany kapitalizm, to mają. Efekt jest taki że każdy może praktycznie dyktować dowolne ceny, a my musimy sobie jakoś radzić. Pensje ludzi pracy stoją w miejscu, za to prywaciarze cały czas podnoszą ceny.

Sam oszczędzam na czym mogę i dzięki temu mogę sporo odkładać, ale denerwuje mnie już obecna sytuacja gospodarcza.

To nie jest wina kapitalizmu, tylko pisowskiej inflacji. Koszty przedsiębiorców większe, to i ceny większe.

69

Odp: Mam problem...
marcinex napisał/a:

Przykładów dobrego tekstu ci nie napiszę, bo sam nie jestem w tym mistrzem. Najlepiej to podobno pisać coś flirciarskie/odważnego/żartobliwego. Ale sam tak nie pisze, bo za bardzo krepujące by coś takiego dla mnie było. Zazwyczaj staram się nawiązać coś do zdjęć/zainteresowań/opisu. Pytanie o studia/pracę to moim zdaniem niezbyt dobry pomysł bo nie każdy musi lubić swoje studia/prace i chcieć o nich opowiadać, poza tym to mało oryginalne. A dla kobiet bardzo liczy się oryginalność, tym bardziej, że same dostają po kilka/kilkanaście wiadomości dziennie. Więc mogą sobie wybierać tylko te najciekawsze.

No tak, żeby pisać to musi być match. Tutaj nie wiele mogę ci poradzić. Możesz zrobić sobie te zdjęcia u fotografa może coś pomogą 400 zł to niewielka cena, jeśli mają ci to pomóc. Poszukaj sobie takiego co się specjalizuje w takich zdjęciach plenerowych to będzie wiedział o co chodzi. Chociaż dobre zdjęcia można i telefonem zrobić jak się wie jak. Jak zrobisz te zdjęcia to daj znać czy coś pomogło, jestem ciekaw. Może wtedy i ja się wybiorę.

Jeszcze kiedyś czytałem, ze podobno dobrze mieć zdjęcie w towarzystwie innych ludzi, zeby pokazać że ma się znajomych. Ale to może być w naszym wypadku trudne do zrobienia. 

jak masz dobrą sylwetkę to możesz też zrobić zdjęcia bez koszulki, podobno działa.

Na forum jest kilka tematów gdzie jest opisane dlaczego brakuje miliona kobiet. Poszukaj sobie. Ten milion to jest liczba po odjęciu samotnych matek. A raczej nie chcesz być z samotną matką.

U mnie wychodzi 4 miesiące na badoo i facebook randki. Na tinderze miesiąc.  Przykładowe polubienia opisałem w moim temacie o zajętych kobietach na portalach randkowych. W skrócie to jakieś polubienia mam, ale najczęściej albo brzydkie albo z daleka albo zajęte albo jakieś nienormalne (satanistki, nimfomanki itp.).  Jak już mam jakiś normalny match to kobieta często nie odpisuje, albo odpisuje od niechcenia półsłówkami i rozmowa się szybko kończy. Raz mi jedna napisała wprost, że leci tylko na kasę to też szybko zakończyłem rozmowę. Tylko raz przez te 4 miesiące na samym początku udało mi się umówić na chyba randkę na nartach, ale nic więcej z tego nie wyszło, dziewczyna chyba w ogóle nie była zainteresowana szukaniem związków tylko chciała znaleźć sobie kompana na narty.

Co do braku matchy to jeszcze Ci mogę powiedzieć, że możesz spróbować podziałać na Facebook randki. Jest tam o wiele mniej kobiet, ale możesz do każdej od razu napisać komentując dowolne zdjęcie. Choć sam tego nie testowałem, bo stwierdziłem, że jakoś dziwnie tak komentować zdjęcie.

No i jeszcze co druga laska ma podanego instagrama, więc w sumie można tam pisać. Ale też tego nie testowałem, bo jakoś wolałem pozostawać na portalach randkowych i nie kupowałem tego, że nie niby rzadko tu wchodzą. Mam wrażenie, że im to tylko na followach zależy, ale może się mylę. Może da się coś przez insta ugrać. Jak ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie to chętnie posłucham.

Flirciarskie? To raczej nie dam rady. Żartobliwie może i bym umiał, ale nie jestem pewien czy to co bym napisał byłoby śmieszne. Skoro kobiety dostają tyle wiadomości na dzień to czemu nie odpisują? Co to za problem odpisać "nie jesteś w moi typie, sorry". Przecież to 5 sekund roboty a przynajmniej wiadomo, że wiadomość odczytana i człowiek nie czuje się jakby go wszyscy unikali. W pracy zawsze odpisuję klientom, choćby klient był upierdliwy to i tak mu napiszę, żeby wiedział co się dzieje w jego sprawie.

Wiem, że telefonem można zrobić dobre zdjęcia, ba, sam nawet takie robię (oczywiście nie robię sobie tylko np. przedmiotom czy krajobrazowi).

Zdjęcia w towarzystwie? Trudne do zrobienia? W moim przypadku to niewykonalne, nie mam nikogo z kim mógłbym sobie zrobić zdjęcie.

O Badoo słyszałem, że tam same samotne matki z dzieckiem, na Facebook Randki to mało kto jest. Sam nie sprawdzałem. Dla mnie bycie kompanem do wyjazdów na narty to już byłoby coś. Przecież nie muszę od razu "ładować" się w związek tylko mieć koleżankę do wspólnego spędzania czasu a potem się zobaczy co by wyszło. Albo w dzisiejszych czasach się tak nie robi tylko od razu związek?

Mogę spróbować z tymi randkami na Facebooku. Jeśli to ma pomóc to czemu nie.

Nie mam Instagrama hmm Też zauważyłem, że dużo dziewczyn ma opis jako nazwę profilu na Instagramie. Część z nich informuje nawet jawnie, że nie chcę żadnych znajomości tylko followersy.

70

Odp: Mam problem...
ChuopskiChłop napisał/a:

Ludzie chcieli zasrany kapitalizm, to mają. Efekt jest taki że każdy może praktycznie dyktować dowolne ceny, a my musimy sobie jakoś radzić. Pensje ludzi pracy stoją w miejscu, za to prywaciarze cały czas podnoszą ceny.

Sam oszczędzam na czym mogę i dzięki temu mogę sporo odkładać, ale denerwuje mnie już obecna sytuacja gospodarcza.

Nie wiem w jakim zawodzie pracujesz i w jakiej firmie, ale ja dostaje podwyżki, nie jakieś duże, ale dostaję. Poza tym mam tylko 22 lata, więc nie mogę oczekiwać wysokich zarobków. Prywaciarze podnoszą ceny bo wszystko inne drożeje. Prąd czy paliwo poszło bardzo mocno, więc trzeba było podnieść ceny za usługi bo firma musi zarabiać i skądś trzeba mieć na podwyżki dla pracowników.

71

Odp: Mam problem...
ChuopskiChłop napisał/a:
Nijaki napisał/a:
Gary napisał/a:

A studio ile kosztuje? I wynajem lokalu?

W takim razie dlaczego ten sam fotograf za zdjęcie do dowodu (10 sztuk) bierze 20 zł? To jest ten sam lokal, w którym jest studio, więc cena jest za wynajem jest jednakowa. Zdjęcie do do dowodu to 10-15 minut roboty, sesja zdjęciowa to 0,5 godziny (tak napisali na stronie), więc różnica jest spora. Sesja zdjęciowa w plenerze to wiadomo, że droższa.

Bierze bo jest prywaciarzem wyzyskiwaczem i może. Głosuj na partie ludowe to może coś się zmieni, na razie człowiek pracy w tym kraju jest traktowany jak śmieć. Niezależnie czy masz wykształcenie czy nie, idąc pracować na etat wiedz że nie zarobisz kokosów.

To dalej nie tłumaczy czemu zdjęcie do dowodu kosztuje 20 zł (15 minut pracy) , a sesja zdjęciowa (0,5 godziny) 200.

Gary chyba dobrze napisał, sesja zdjęciowa to sztuka i trzeba większą widzę i umiejętności niż podczas robienia zdjęcia do dowodu. Mój błąd, przepraszam. Dla mnie robienie zdjęć to tylko "wciskam przycisk i zrobione". Fotograf pewnie musi więcej rzeczy umieć, żeby zrobić taką sesję i to kosztuje.

72

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:
marcinex napisał/a:

Przykładów dobrego tekstu ci nie napiszę, bo sam nie jestem w tym mistrzem. Najlepiej to podobno pisać coś flirciarskie/odważnego/żartobliwego. Ale sam tak nie pisze, bo za bardzo krepujące by coś takiego dla mnie było. Zazwyczaj staram się nawiązać coś do zdjęć/zainteresowań/opisu. Pytanie o studia/pracę to moim zdaniem niezbyt dobry pomysł bo nie każdy musi lubić swoje studia/prace i chcieć o nich opowiadać, poza tym to mało oryginalne. A dla kobiet bardzo liczy się oryginalność, tym bardziej, że same dostają po kilka/kilkanaście wiadomości dziennie. Więc mogą sobie wybierać tylko te najciekawsze.

No tak, żeby pisać to musi być match. Tutaj nie wiele mogę ci poradzić. Możesz zrobić sobie te zdjęcia u fotografa może coś pomogą 400 zł to niewielka cena, jeśli mają ci to pomóc. Poszukaj sobie takiego co się specjalizuje w takich zdjęciach plenerowych to będzie wiedział o co chodzi. Chociaż dobre zdjęcia można i telefonem zrobić jak się wie jak. Jak zrobisz te zdjęcia to daj znać czy coś pomogło, jestem ciekaw. Może wtedy i ja się wybiorę.

Jeszcze kiedyś czytałem, ze podobno dobrze mieć zdjęcie w towarzystwie innych ludzi, zeby pokazać że ma się znajomych. Ale to może być w naszym wypadku trudne do zrobienia. 

jak masz dobrą sylwetkę to możesz też zrobić zdjęcia bez koszulki, podobno działa.

Na forum jest kilka tematów gdzie jest opisane dlaczego brakuje miliona kobiet. Poszukaj sobie. Ten milion to jest liczba po odjęciu samotnych matek. A raczej nie chcesz być z samotną matką.

U mnie wychodzi 4 miesiące na badoo i facebook randki. Na tinderze miesiąc.  Przykładowe polubienia opisałem w moim temacie o zajętych kobietach na portalach randkowych. W skrócie to jakieś polubienia mam, ale najczęściej albo brzydkie albo z daleka albo zajęte albo jakieś nienormalne (satanistki, nimfomanki itp.).  Jak już mam jakiś normalny match to kobieta często nie odpisuje, albo odpisuje od niechcenia półsłówkami i rozmowa się szybko kończy. Raz mi jedna napisała wprost, że leci tylko na kasę to też szybko zakończyłem rozmowę. Tylko raz przez te 4 miesiące na samym początku udało mi się umówić na chyba randkę na nartach, ale nic więcej z tego nie wyszło, dziewczyna chyba w ogóle nie była zainteresowana szukaniem związków tylko chciała znaleźć sobie kompana na narty.

Co do braku matchy to jeszcze Ci mogę powiedzieć, że możesz spróbować podziałać na Facebook randki. Jest tam o wiele mniej kobiet, ale możesz do każdej od razu napisać komentując dowolne zdjęcie. Choć sam tego nie testowałem, bo stwierdziłem, że jakoś dziwnie tak komentować zdjęcie.

No i jeszcze co druga laska ma podanego instagrama, więc w sumie można tam pisać. Ale też tego nie testowałem, bo jakoś wolałem pozostawać na portalach randkowych i nie kupowałem tego, że nie niby rzadko tu wchodzą. Mam wrażenie, że im to tylko na followach zależy, ale może się mylę. Może da się coś przez insta ugrać. Jak ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie to chętnie posłucham.

Flirciarskie? To raczej nie dam rady. Żartobliwie może i bym umiał, ale nie jestem pewien czy to co bym napisał byłoby śmieszne. Skoro kobiety dostają tyle wiadomości na dzień to czemu nie odpisują? Co to za problem odpisać "nie jesteś w moi typie, sorry". Przecież to 5 sekund roboty a przynajmniej wiadomo, że wiadomość odczytana i człowiek nie czuje się jakby go wszyscy unikali. W pracy zawsze odpisuję klientom, choćby klient był upierdliwy to i tak mu napiszę, żeby wiedział co się dzieje w jego sprawie.

Wiem, że telefonem można zrobić dobre zdjęcia, ba, sam nawet takie robię (oczywiście nie robię sobie tylko np. przedmiotom czy krajobrazowi).

Zdjęcia w towarzystwie? Trudne do zrobienia? W moim przypadku to niewykonalne, nie mam nikogo z kim mógłbym sobie zrobić zdjęcie.

O Badoo słyszałem, że tam same samotne matki z dzieckiem, na Facebook Randki to mało kto jest. Sam nie sprawdzałem. Dla mnie bycie kompanem do wyjazdów na narty to już byłoby coś. Przecież nie muszę od razu "ładować" się w związek tylko mieć koleżankę do wspólnego spędzania czasu a potem się zobaczy co by wyszło. Albo w dzisiejszych czasach się tak nie robi tylko od razu związek?

Mogę spróbować z tymi randkami na Facebooku. Jeśli to ma pomóc to czemu nie.

Nie mam Instagrama hmm Też zauważyłem, że dużo dziewczyn ma opis jako nazwę profilu na Instagramie. Część z nich informuje nawet jawnie, że nie chcę żadnych znajomości tylko followersy.

Nie odpisują, bo szkoda im czasu. Praca to praca, trzeba dbać o dobre relacje z klientami. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. A jak chcesz wiedzieć czy przeczytała to na badoo, jak wykupisz jakąś z subskrypcji premium to będziesz miec info czy ktoś odczytał twoją wiadomość. Ale co ci to da? Nic.

Ja o tinderze słyszałem, że tylko do sexu, ale przeglądając profile to nie widzę zbytniej różnicy od tych na badoo czy facebook randki. To są zbytnie uogólnienia. Na badoo w interesującej mnie grupie 18-25 samotne matki to tak na oko jakieś 10-20% więc bez tragedii. Spróbowałbym też tam, bo spora część osób jest inna niż na tinderze. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.  Chociaż ogólnie to jak sie nie ma dobrych genów to szansa na poznanie kogoś sensownego na portalach randkowych jest minimalna.

73

Odp: Mam problem...
marcinex napisał/a:

Nie odpisują, bo szkoda im czasu. Praca to praca, trzeba dbać o dobre relacje z klientami. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. A jak chcesz wiedzieć czy przeczytała to na badoo, jak wykupisz jakąś z subskrypcji premium to będziesz miec info czy ktoś odczytał twoją wiadomość. Ale co ci to da? Nic.

Ja o tinderze słyszałem, że tylko do sexu, ale przeglądając profile to nie widzę zbytniej różnicy od tych na badoo czy facebook randki. To są zbytnie uogólnienia. Na badoo w interesującej mnie grupie 18-25 samotne matki to tak na oko jakieś 10-20% więc bez tragedii. Spróbowałbym też tam, bo spora część osób jest inna niż na tinderze. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.  Chociaż ogólnie to jak sie nie ma dobrych genów to szansa na poznanie kogoś sensownego na portalach randkowych jest minimalna.

Za twoja radą założyłem konto na facebook randki. Konto jest od kilkudziesięciu minut, więc brak like'ów nie dziwi. Profile częściowo pokrywają się z tymi z Tindera. Podoba mi się za to, że mogę filtrować nie tylko po odległości czy wieku, ale też po wykształceniu czy wzroście. Szkoda, że nie można po zainteresowaniach, wtedy byłoby idealnie. Wspomniałeś tylko o tym, że można komentować dowolne zdjęcie, bez matcha, a ja tego nie widzę u siebie. Trzeba to jakoś włączyć w ustawieniach?

Odp: Mam problem...
ChuopskiChłop napisał/a:

Ludzie chcieli zasrany kapitalizm, to mają.

A prostytutki to nie jest czysty kapitalizm? Może lepiej podbijaj do komunistek? Tu masz fajną: https://youtu.be/WJojnQkITtg?t=1120

75

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:
marcinex napisał/a:

Nie odpisują, bo szkoda im czasu. Praca to praca, trzeba dbać o dobre relacje z klientami. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. A jak chcesz wiedzieć czy przeczytała to na badoo, jak wykupisz jakąś z subskrypcji premium to będziesz miec info czy ktoś odczytał twoją wiadomość. Ale co ci to da? Nic.

Ja o tinderze słyszałem, że tylko do sexu, ale przeglądając profile to nie widzę zbytniej różnicy od tych na badoo czy facebook randki. To są zbytnie uogólnienia. Na badoo w interesującej mnie grupie 18-25 samotne matki to tak na oko jakieś 10-20% więc bez tragedii. Spróbowałbym też tam, bo spora część osób jest inna niż na tinderze. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.  Chociaż ogólnie to jak sie nie ma dobrych genów to szansa na poznanie kogoś sensownego na portalach randkowych jest minimalna.

Za twoja radą założyłem konto na facebook randki. Konto jest od kilkudziesięciu minut, więc brak like'ów nie dziwi. Profile częściowo pokrywają się z tymi z Tindera. Podoba mi się za to, że mogę filtrować nie tylko po odległości czy wieku, ale też po wykształceniu czy wzroście. Szkoda, że nie można po zainteresowaniach, wtedy byłoby idealnie. Wspomniałeś tylko o tym, że można komentować dowolne zdjęcie, bez matcha, a ja tego nie widzę u siebie. Trzeba to jakoś włączyć w ustawieniach?

Jak naciśniesz na zdjęcie, to powinno się dać.

76

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:
marcinex napisał/a:

Nie odpisują, bo szkoda im czasu. Praca to praca, trzeba dbać o dobre relacje z klientami. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. A jak chcesz wiedzieć czy przeczytała to na badoo, jak wykupisz jakąś z subskrypcji premium to będziesz miec info czy ktoś odczytał twoją wiadomość. Ale co ci to da? Nic.

Ja o tinderze słyszałem, że tylko do sexu, ale przeglądając profile to nie widzę zbytniej różnicy od tych na badoo czy facebook randki. To są zbytnie uogólnienia. Na badoo w interesującej mnie grupie 18-25 samotne matki to tak na oko jakieś 10-20% więc bez tragedii. Spróbowałbym też tam, bo spora część osób jest inna niż na tinderze. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.  Chociaż ogólnie to jak sie nie ma dobrych genów to szansa na poznanie kogoś sensownego na portalach randkowych jest minimalna.

Za twoja radą założyłem konto na facebook randki. Konto jest od kilkudziesięciu minut, więc brak like'ów nie dziwi. Profile częściowo pokrywają się z tymi z Tindera. Podoba mi się za to, że mogę filtrować nie tylko po odległości czy wieku, ale też po wykształceniu czy wzroście. Szkoda, że nie można po zainteresowaniach, wtedy byłoby idealnie. Wspomniałeś tylko o tym, że można komentować dowolne zdjęcie, bez matcha, a ja tego nie widzę u siebie. Trzeba to jakoś włączyć w ustawieniach?

Na badoo możesz filtrować po zainteresowanych.

77

Odp: Mam problem...

Te zainteresowania to i tak często są losowo wpisywane, byle było, a jak przychodzi co do czego, to nawet się nie pogada z taką osobą o tych zainteresowaniach. Dziewczyna ma w zainteresowaniach podróże, a w praktyce okazuje się, że te podróże to jakieś all inclusive w Egipcie raz do roku i wrzucanie zdjęć na insta z jakichś Dubajów czy innych Paryżów, gdzie poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi miejscami to nic nie widziała. Albo zainteresowanie filmem, które sprowadza się do oglądania seriali na netfliksie, a jedyne co potrafi o nich powiedzieć to "no fajne, podobało mi się".

78

Odp: Mam problem...
rakastankielia napisał/a:
Nijaki napisał/a:
marcinex napisał/a:

Nie odpisują, bo szkoda im czasu. Praca to praca, trzeba dbać o dobre relacje z klientami. Portale randkowe rządzą się swoimi prawami. A jak chcesz wiedzieć czy przeczytała to na badoo, jak wykupisz jakąś z subskrypcji premium to będziesz miec info czy ktoś odczytał twoją wiadomość. Ale co ci to da? Nic.

Ja o tinderze słyszałem, że tylko do sexu, ale przeglądając profile to nie widzę zbytniej różnicy od tych na badoo czy facebook randki. To są zbytnie uogólnienia. Na badoo w interesującej mnie grupie 18-25 samotne matki to tak na oko jakieś 10-20% więc bez tragedii. Spróbowałbym też tam, bo spora część osób jest inna niż na tinderze. Tak przynajmniej wynika z moich obserwacji.  Chociaż ogólnie to jak sie nie ma dobrych genów to szansa na poznanie kogoś sensownego na portalach randkowych jest minimalna.

Za twoja radą założyłem konto na facebook randki. Konto jest od kilkudziesięciu minut, więc brak like'ów nie dziwi. Profile częściowo pokrywają się z tymi z Tindera. Podoba mi się za to, że mogę filtrować nie tylko po odległości czy wieku, ale też po wykształceniu czy wzroście. Szkoda, że nie można po zainteresowaniach, wtedy byłoby idealnie. Wspomniałeś tylko o tym, że można komentować dowolne zdjęcie, bez matcha, a ja tego nie widzę u siebie. Trzeba to jakoś włączyć w ustawieniach?

Jak naciśniesz na zdjęcie, to powinno się dać.

Dziękuję, sprawdzę to.

79

Odp: Mam problem...
rakastankielia napisał/a:

Te zainteresowania to i tak często są losowo wpisywane, byle było, a jak przychodzi co do czego, to nawet się nie pogada z taką osobą o tych zainteresowaniach. Dziewczyna ma w zainteresowaniach podróże, a w praktyce okazuje się, że te podróże to jakieś all inclusive w Egipcie raz do roku i wrzucanie zdjęć na insta z jakichś Dubajów czy innych Paryżów, gdzie poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi miejscami to nic nie widziała. Albo zainteresowanie filmem, które sprowadza się do oglądania seriali na netfliksie, a jedyne co potrafi o nich powiedzieć to "no fajne, podobało mi się".

Zestaw typowa polka na tinderze aka nie dorastam do pięt mężczyznom ale udaję że coś tam wiem: podróże, netflix, wino, ewentualnie czytanie greya czy 365 dni.

80

Odp: Mam problem...
rakastankielia napisał/a:

Te zainteresowania to i tak często są losowo wpisywane, byle było, a jak przychodzi co do czego, to nawet się nie pogada z taką osobą o tych zainteresowaniach. Dziewczyna ma w zainteresowaniach podróże, a w praktyce okazuje się, że te podróże to jakieś all inclusive w Egipcie raz do roku i wrzucanie zdjęć na insta z jakichś Dubajów czy innych Paryżów, gdzie poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi miejscami to nic nie widziała. Albo zainteresowanie filmem, które sprowadza się do oglądania seriali na netfliksie, a jedyne co potrafi o nich powiedzieć to "no fajne, podobało mi się".

To niezbyt pocieszające.
Znaczy, że na tych Tinderach czy Facebook randki nie ma co siedzieć bo nikogo wartościowego tam nie ma? W takim razie gdzie szukać? W innych tematach piszą, że na kółkach studenckich. U mnie to odpada bo raz, że studiuję zaocznie a w tygodniu pracuję i nie ma czasu, a dwa kółek na mojej uczelni jest mało i totalnie nie związane z moimi zainteresowaniami. Inni napisali jeszcze, że na domówkach można poznać. Cóż, to chyba można pominąć z wiadomego powodu.

81

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Te zainteresowania to i tak często są losowo wpisywane, byle było, a jak przychodzi co do czego, to nawet się nie pogada z taką osobą o tych zainteresowaniach. Dziewczyna ma w zainteresowaniach podróże, a w praktyce okazuje się, że te podróże to jakieś all inclusive w Egipcie raz do roku i wrzucanie zdjęć na insta z jakichś Dubajów czy innych Paryżów, gdzie poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi miejscami to nic nie widziała. Albo zainteresowanie filmem, które sprowadza się do oglądania seriali na netfliksie, a jedyne co potrafi o nich powiedzieć to "no fajne, podobało mi się".

To niezbyt pocieszające.
Znaczy, że na tych Tinderach czy Facebook randki nie ma co siedzieć bo nikogo wartościowego tam nie ma? W takim razie gdzie szukać? W innych tematach piszą, że na kółkach studenckich. U mnie to odpada bo raz, że studiuję zaocznie a w tygodniu pracuję i nie ma czasu, a dwa kółek na mojej uczelni jest mało i totalnie nie związane z moimi zainteresowaniami. Inni napisali jeszcze, że na domówkach można poznać. Cóż, to chyba można pominąć z wiadomego powodu.

Escort.pl

A tak szczerze, to jak nie masz grona znajomych przez których możesz kogoś poznać albo nie jesteś chadem, to kaplica. Ameno, dorime.

82

Odp: Mam problem...

Tak jak napisałem w pierwszej wiadomości, nie mam grona znajomych. Moim jedynym "znajomym" jest kolega z uczelni, lecz jego widuję raz na jakiś czas. I tak jak wspomniałem on mieszka daleko, w swoim mieście ma swoich znajomych, dziewczynę, rodzinę, więc z nimi spędza czas. Na uczelni pojawia się raz na jakiś czas, jak jest zjazd (i to też nie zawsze bo czasami pracuje w weekendy).

Myślałem jeszcze (poza szukaniem dziewczyny) czy nie odnowić kontaktu z kuzynami z którymi nie rozmawiałem od... 20 lat? No może trochę przesadziłem, ale od 15 lat na pewno. "Namierzyłem" na Facebooku dwóch kuzynów do których mógłbym się odezwać. Kontaktu z nimi nie utrzymywałem sam nie wiem czemu, tak jakoś wyszło. Widywałem ich tylko raz na rok w sklepie, powiedzieliśmy sobie część i to na tyle jeśli chodzi o kontakty rodzinne. Martwi mnie tylko to czy jak się odezwę po tylu latach to czy nie obrażą się (?) albo nie uznają, że teraz to już za późno na naprawianie kontaktów rodzinnych. Jeśli by się udało naprawić te zerwane kontakty to nie czułbym się tak samotnie, miałbym przynajmniej do kogo usta otworzyć i porozmawiać. A jakby się udało to może nawet spotkać się i wyjść gdzieś.

83

Odp: Mam problem...
ChuopskiChłop napisał/a:
Nijaki napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Te zainteresowania to i tak często są losowo wpisywane, byle było, a jak przychodzi co do czego, to nawet się nie pogada z taką osobą o tych zainteresowaniach. Dziewczyna ma w zainteresowaniach podróże, a w praktyce okazuje się, że te podróże to jakieś all inclusive w Egipcie raz do roku i wrzucanie zdjęć na insta z jakichś Dubajów czy innych Paryżów, gdzie poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi miejscami to nic nie widziała. Albo zainteresowanie filmem, które sprowadza się do oglądania seriali na netfliksie, a jedyne co potrafi o nich powiedzieć to "no fajne, podobało mi się".

To niezbyt pocieszające.
Znaczy, że na tych Tinderach czy Facebook randki nie ma co siedzieć bo nikogo wartościowego tam nie ma? W takim razie gdzie szukać? W innych tematach piszą, że na kółkach studenckich. U mnie to odpada bo raz, że studiuję zaocznie a w tygodniu pracuję i nie ma czasu, a dwa kółek na mojej uczelni jest mało i totalnie nie związane z moimi zainteresowaniami. Inni napisali jeszcze, że na domówkach można poznać. Cóż, to chyba można pominąć z wiadomego powodu.

Escort.pl

A tak szczerze, to jak nie masz grona znajomych przez których możesz kogoś poznać albo nie jesteś chadem, to kaplica. Ameno, dorime.

Muszę przyznać, że te ceny tym tym escort całkiem rozsądne. Może sam kiedyś skorzystam.

84

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:
rakastankielia napisał/a:

Te zainteresowania to i tak często są losowo wpisywane, byle było, a jak przychodzi co do czego, to nawet się nie pogada z taką osobą o tych zainteresowaniach. Dziewczyna ma w zainteresowaniach podróże, a w praktyce okazuje się, że te podróże to jakieś all inclusive w Egipcie raz do roku i wrzucanie zdjęć na insta z jakichś Dubajów czy innych Paryżów, gdzie poza tymi najbardziej rozpoznawalnymi miejscami to nic nie widziała. Albo zainteresowanie filmem, które sprowadza się do oglądania seriali na netfliksie, a jedyne co potrafi o nich powiedzieć to "no fajne, podobało mi się".

To niezbyt pocieszające.
Znaczy, że na tych Tinderach czy Facebook randki nie ma co siedzieć bo nikogo wartościowego tam nie ma? W takim razie gdzie szukać? W innych tematach piszą, że na kółkach studenckich. U mnie to odpada bo raz, że studiuję zaocznie a w tygodniu pracuję i nie ma czasu, a dwa kółek na mojej uczelni jest mało i totalnie nie związane z moimi zainteresowaniami. Inni napisali jeszcze, że na domówkach można poznać. Cóż, to chyba można pominąć z wiadomego powodu.

Na portalach randkowych ogólnie jest trudno znaleźć kogoś sensownego. Nawet kobiety mające setki czy tysiące par, mają problem, bo większość z tych par wysyła nagie zdjęcia albo w pierwszej wiadomości pisze o seksie.

Mam ten sam problem, co Ty. Też nie mam żadnych znajomych, do których mógłbym się wkręcić na imprezę, a studia już kończę. Koła zainteresowań jakieś były i chciałem się zapisać, ale nic z tego nie wyszło.

85

Odp: Mam problem...
marcinex napisał/a:
ChuopskiChłop napisał/a:
Nijaki napisał/a:

To niezbyt pocieszające.
Znaczy, że na tych Tinderach czy Facebook randki nie ma co siedzieć bo nikogo wartościowego tam nie ma? W takim razie gdzie szukać? W innych tematach piszą, że na kółkach studenckich. U mnie to odpada bo raz, że studiuję zaocznie a w tygodniu pracuję i nie ma czasu, a dwa kółek na mojej uczelni jest mało i totalnie nie związane z moimi zainteresowaniami. Inni napisali jeszcze, że na domówkach można poznać. Cóż, to chyba można pominąć z wiadomego powodu.

Escort.pl

A tak szczerze, to jak nie masz grona znajomych przez których możesz kogoś poznać albo nie jesteś chadem, to kaplica. Ameno, dorime.

Muszę przyznać, że te ceny tym tym escort całkiem rozsądne. Może sam kiedyś skorzystam.

Nawet, ale jak już pisałem w innym temacie, to co jest u nas to nic w porównaniu do Hiszpanii. Mimo wszystko za kilka stów można już się rozsądnie pobawić, szczególnie w WWA.

86

Odp: Mam problem...

Cześć.

Przepraszam, że znowu nie odpisywałem przez tyle czasu, ale chciałem sobie przemyśleć i przeanalizować kilka spraw.

Przeczytałem wszystko co tutaj napisaliście i doszedłem do wniosku, że rzeczywiście nie ma sensu robić sobie nadziei i udawać, że jestem normalny. Usunąłem konto na Tinderze i facebook randki. Wiem, miałem iść do fotografa by zrobić ładne zdjęcie bo to na pewno pomoże. Cóż, nawet jeśli by pomogło to jak myślicie jak potencjalna partnerka (nieważne jak poznana) zareagowałaby na to, że nie mam absolutnie nikogo? Żadnego kolegi ani nawet kontaktu z kuzynostwem. Uciekłaby jak najdalej i w sumie się nie dziwię. Także nawet najlepsze zdjęcia u najdroższego fotografa by nie pomogły.

Zastanowiłem się więc co zrobić by mieć kogokolwiek tak naprawdę do zwykłej rozmowy. I... nic nie wymyśliłem. Tak jak wspomniano w którejś wiadomości, nie umiem nawiązywać znajomości (czyli coś co umieją dzieci w podstawówce) i muszę się tego nauczyć. I tutaj pojawił się kolejny problem, jak to zrobić? Nie ma czegoś takiego jak "kurs zawierania znajomości" (tak, szukałem czegoś takiego w Google).

Dlatego uznałem, że lepiej dla wszystkich będzie jak będę żył tak jak do tej pory. Krzywdy nikomu nie robię. Jestem samodzielny, pracuję, studiuję, mam wizję dobrze płatnej pracy. Na dodatek mam jakieś zainteresowania (chodzi mi tutaj o te pomaganie na forach komputerowych). Czy ludzie będą mnie obgadywać? Nie. Dlaczego? Bo nikt (z wyjątkiem rodziców, tego jednego kolegi ze studiów i kilku osób z pracy) praktycznie nie wie o moim istnieniu, więc nie ma jak obgadywać. Jak obgadywać kogoś kogo się nie zna? Nie da się.
Skoro tyle lat żyłem jak aspołeczny to dlaczego teraz miałbym mieć z tym problem.

87 Ostatnio edytowany przez ammon (2023-09-10 19:16:36)

Odp: Mam problem...
madoja napisał/a:

Jeśli nie miałeś ani jednego polubienia na Tinderze, to znaczy że nie podobasz się kobietom. Opisu pewnie nawet żadna nie czytała, jeśli jesteś brzydki. Opis warto mieć! - ale tylko gdy jako tako wyglądasz.
Jeśli masz niewyjściową twarz, to pracuj nad ciałem. Muskularny facet nawet z okropną twarzą zawsze znajdzie chętne dziewczyny.
Drugi sposób to wysokie zarobki - to też zagwarantuje Ci, że znajdziesz dziewczynę.

Mówię jak jest. Nikogo nie będzie interesowało Twoje wnętrze, jeśli czymś nie przyciągniesz. Na pewno pojawią się tu wpisy że wystarczy być miłym i zagadywać, ale to nieprawda, jeśli jesteś nieatrakcyjny.
Zresztą sam masz dowód że to nie wystarczy.

Co do znajomych - skoro siedzisz na forach, to nie możesz się zaprzyjaźnić z kimś stamtąd? A może masz psa? Na spacerach bardzo łatwo o rozmowy z innymi.

Moja rada: przypadkiem się nie użalaj. To zrazi i potencjalne dziewczyny i potencjalnych kumpli. Żadnego miauczenia o tym że na tinderze nikt Cię nie polubił, lub że nie masz kolegów. Jeśli już to tłumacz to np. introwertyzmem. Ale ogólnie sprawiaj wrażenie że lubisz swoje życie.

Co to znaczy wysokie zarobki? Wiesz wydaje mi się, że najgorzej nie zarabiam, ale to się nie przekłada na sukcesy z kobietami. Nie mam muskularnego ciała ale też nie sądzę, że to problem aż taki.(to da się zresztą poprawić)
Problem jest inny, a mianowicie bardzo ciężko poznać gdzieś dziewczyny. Pracując zdalnie z mniejszej miejscowości po prostu nie ma żadnych okazji. Mam parę koleżanek w pracy, z którymi się dobrze dogaduję, ale są z innego kontynentu....
Po pracy to często muszę coś ogarniać na budowie więc średnio z czasem jest.
W każdym razie rozumiem autora, bo z jednej strony facet wchodząc na tindera jest przegrany na starcie(chyba, że jest bardzo atrakcyjny), a z drugiej brakuje sytuacji w których można poznawać ludzi i jeszcze dochodzi natłok spraw do załatwienia, to chyba dotyka sporej części społeczeństwa.
Gdzie się chowacie dziewczyny?

88

Odp: Mam problem...
Nijaki napisał/a:

Skoro tyle lat żyłem jak aspołeczny to dlaczego teraz miałbym mieć z tym problem.

Autorze, pewnie już tego nie czytasz ale i tak odpowiem. Problem pozostanie i coraz bardziej będzie cię męczył. Też tak myślałem, że nic nie da się zrobić i lepiej odpuścić, że po jakimś czasie mi przejdzie. Nie przeszło, od tego nie da się uciec, z biegiem lat coraz bardziej będzie ci brakowało już nawet nie dziewczyny tylko po prostu bliskości z drugą osobą.

kamysl napisał/a:

No jeżeli w czasie wolnym wolisz grać na komputerze zamiast gdzieś wyjść no to sorry sam masz odpowiedź dlaczego nie masz kolegów zapisz się na siłowni zbuduj fajną sylwetkę a kobiety zaczną się odzywać przy okazji poznasz jakiś kolegów na siłowni mówię z doświadczenia...

Czy ty właśnie napisałeś, że lekiem na brak zainteresowania jest trening na siłowni i fajna sylwetka? Ten temat już wielokrotnie był tu poruszany, byli użytkownicy, którzy chodzili na siłownię po kilka lat i żadna dziewczyna nawet się do nich nie odezwała. Mój kolega od kilku miesięcy regularnie chodzi na siłownie i to taką mocno obleganą i też jeszcze żadna dziewczyna nawet się do niego nie odezwała. Trening jest zawsze dobry i osobiście każdemu polecam, sam trenuję z przerwami od paru lat ale nie jest to żadna pomoc w relacjach damsko-męskich. 

ammon napisał/a:

Gdzie się chowacie dziewczyny?

I to jest bardzo dobre pytanie, też chciałbym poznać odpowiedź. Dokąd się udać by spotkać jakieś wolne szukające partnera dziewczyny, których podobno jest tak dużo?

89

Odp: Mam problem...
marcinex napisał/a:

Oj rozumiem dobrze co czujesz chłopie, bo sam mam podobnie.
Nie słuchaj tego co tutaj pisze większość użytkowniczek bo to same brednie.
Zagadywanie do ludzi na forach komputerowych? Na coś takiego to mógł wpaść tylko ktoś kto w życiu z takiego forum nie korzystał i nie wie jak ono działa. To kompletna głupota jest.
Ludzie mają swoje życie, swoich znajomych, dziewczyny, rodzine. Mało kto na jakiś forum będzie zainteresowany nawiązywaniem nowych znajomości. A nawet jeśli to pewnie będzie z drugiego końca polski i guzik z tego wyjdzie. To jak już to może znajdziesz kogoś do wspólnej gry w jakąś gierkę online. Ale to trzeba lubić. A i tak szansa, że poznasz kogoś sensownego raczej niewielka. Ale próbować można.

Gościowi wstyd powiedzieć fotografowi że potrzebuje zdjęcia do tindera, a wy już mu wymyślacie masę chorób. Asperger, autyzm, może jeszcze raka mu zdiagnozujcie po tych kilku wypowiedziach...
Kiedyś ludzie też o wielu sprawach się wstydzili mówić, bo była inna mentalność. To co też im zdiagnozowalibyście pełno chorób?
Ja powiem tyle, nie ma się czego wstydzić. Jak masz kasę to najlepiej znajdź sobie jakiegoś fajnego fotografa co ci zrobi kilka zdjęć w plenerze. To żaden wstyd, że do tindera. Fotografa to nie będzie obchodzić, ważne żeby kasa się zgadzała.
Ale czy to pomoże? Niestety wątpię. 

Ja sam mam apki randkowe od 4 miesięcy, zdjęcia dobre bo robił mi kolega co się na fotografii zna. Ale efekty nie wiele lepsze od twoich. Kilka polubień wpadło, ale co z tego? Niektóre z daleka, niektóre nie odpisują, inne odpisują półsłówkami. A niektóre co lubią, to tak szpetne, że szkoda gadać. Udało mi się na jedną randkę umówić z której nic nie wynikło.
Ktoś kiedyś tu pisał, że na 10 par to może z co najwyżej jedną uda się dłużej popisać. A z takich 10 rozmów to może z jedną się umówisz. A z 1 na 10 takich randek może coś będzie. Myślę, że może być w tym sporo prawdy.
Niestety w polsce mamy drastyczny brak wolnych kobiet. Jest jakieś 30% więcej wolnych mężczyzn od wolnych kobiet (bez dzieci). I efekt jest taki, że kobiety mogą przebierać do woli. A przez portale randkowe, na których mogą sobie wybierać facetów jak towar w sklepie to im już kompletnie odbiło. Oczekują ideału jak z filmu. Tacy jak ty czy ja nie mają żadnych szans.

A i jeszcze jedno, co do forumowiczek które autorowi już zdiagnozowały same najgorsze choroby psychiczne. Autor mógłby mieć nawet najlepszą gadkę na świecie, a co z tego skoro nie ma żadnych polubień na portalach rankowych. Komu ma tą bajerę wciskać? Chyba co najwyżej sobie przed lustrem...

szpetny to rownie   ty możesz byc,więc jak ??

Posty [ 66 do 89 z 89 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024