Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 88 z 88 ]

66

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:

skoro inny już tyle miesięcy z Nią jest i się super dogadują.

Tego nie wiesz jak się dogadują ...
Ona służy jako materac i do niczego więcej, bo przecież nic innego nie potrafi.

Wyobraź sobie co by było za 10 lat jakbyś miał z nią dziecko, albo dwójkę.

Przemyśl to dokładnie.










A teraz uśmiechnij się, bo zdałeś sobie sprawę na jaką minę byś wdepnął.

Zobacz podobne tematy :

67 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-02 19:55:12)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Farmer napisał/a:

Tego nie wiesz jak się dogadują ...

no tak, opieram się na tym co napisała, ale skoro na urodziny jadą na wycieczkę zagraniczną to chyba jest dobrze.

Farmer napisał/a:

Ona służy jako materac i do niczego więcej, bo przecież nic innego nie potrafi.
Wyobraź sobie co by było za 10 lat jakbyś miał z nią dziecko, albo dwójkę.
Przemyśl to dokładnie.

W łóżku jest naprawdę dobra, ale potrafi też coś tam ugotować, może pomaga trochę w firmie. Co do dziecka to pamiętam, że była zła i obrażona, że nie chciałem uprawiać seksu bez zabezpieczenia bo właśnie jakoś nie byłem pewien wspólnej przyszłości. Mam tyle dowodów, że już w związku nie do końca było OK, a teraz po czasie nagle o tym zapominam.

Farmer napisał/a:

A teraz uśmiechnij się, bo zdałeś sobie sprawę na jaką minę byś wdepnął.

Już któryś raz wybucham śmiechem po Twoich postach, myślę, że należy Ci się dobre piwo smile

68

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:
Farmer napisał/a:

Tego nie wiesz jak się dogadują ...

no tak, opieram się na tym co napisała, ale skoro na urodziny jadą na wycieczkę zagraniczną to chyba jest dobrze.

Jak ty mało wiesz smile
Ona przecież kreuje rzeczywistość.

69

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:

Co do dziecka to pamiętam, że była zła i obrażona, że nie chciałem uprawiać seksu bez zabezpieczenia bo właśnie jakoś nie byłem pewien wspólnej przyszłości.

Chciała ciebie usidlić i się nie udało.
Stąd ta złość, bo w łóżku się starała, a w codziennym życiu też ukrywała swoją prawdziwą twarz (co wymagało od niej dużo starań).

Tomasz77 napisał/a:

Mam tyle dowodów, że już w związku nie do końca było OK, a teraz po czasie nagle o tym zapominam.

Tak działa mózg.

Trzeba było:
- zapisać sobie co było w związku źle i w czasie zwątpienia to sobie czytać
- całkowicie zablokować kontakt
- wyrzucić/usunąć wszystkie rzeczy, które tobie o niej przypominają

A teraz poszukaj sobie jakiejś kobiety na poziomie bez wątpliwej przeszłości, dziwnych wymagań i tej masy czerwonych flag.

Pooglądaj sobie:
https://www.youtube.com/watch?v=ZuxbLpVvme8
https://www.youtube.com/watch?v=4aIQrAGqCuU

70

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Obejrzyj sobie też: https://selfmastery.pl/jak-radzic-sobie … mi-ludzmi/

Powinieneś wiele zrozumieć.

71

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Dzięki za linki, te flagi wezmę sobie do głowy, ale cały ten RedPill to nie dla mnie, może coś w tym prawdy jest, jednak zachowując się normalnie,  będąc po prostu dobrym, uczciwym facetem miałem wieloletni związek z super kobietą i trwałby do dzisiaj gdyby nie moje błędy.

Farmer napisał/a:

Obejrzyj sobie też: https://selfmastery.pl/jak-radzic-sobie … mi-ludzmi/

Powinieneś wiele zrozumieć.

Dobry materiał.

72

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Nie wypowiadam się na temat redpilla, nie moje tematy, ale nieraz coś ciekawego wpadnie.

73

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Jeszcze nurtuje mnie jedna kwestia. Czy Waszym zdaniem powinienem jeszcze opisać swój punkt widzenia byłej ? Stanęło na tym , że to ja byłem zły i nigdy tego nie zapomni jak Ją skrzywdziłem, a ona wcale nie jest materialistką itp. Napisać wprost, co ja przeżyłem i przeżywam i uświadomić jakim faktycznie jest człowiekiem czy lepiej zostawić jak jest - nic już więcej po tych przeprosinach nie pisać i niech żyje w tym swoim przekonaniu ?

74

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:

Jeszcze nurtuje mnie jedna kwestia. Czy Waszym zdaniem powinienem jeszcze opisać swój punkt widzenia byłej ? Stanęło na tym , że to ja byłem zły i nigdy tego nie zapomni jak Ją skrzywdziłem, a ona wcale nie jest materialistką itp. Napisać wprost, co ja przeżyłem i przeżywam i uświadomić jakim faktycznie jest człowiekiem czy lepiej zostawić jak jest - nic już więcej po tych przeprosinach nie pisać i niech żyje w tym swoim przekonaniu ?

Daj sobie z tym spokój, Ty się pisaniem niepotrzebnie nakręcisz i wrócę emocje, a ona zdania i tak oficjalnie nie zmieni. Pisanie nie jest do niczego potrzebne, nie powinna Cię interesować jej opinia na Twój temat. Jeśli nowemu facetowi skarży się na Ciebie, jak skarżyła się Tobie na poprzednich, to źle o niej świadczy.

75 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-04-06 14:32:04)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Każdy ma swoją prawdę, więc daj spokój... A prawdy są trzy... big_smile

76

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:

Jeszcze nurtuje mnie jedna kwestia. Czy Waszym zdaniem powinienem jeszcze opisać swój punkt widzenia byłej ? Stanęło na tym , że to ja byłem zły i nigdy tego nie zapomni jak Ją skrzywdziłem, a ona wcale nie jest materialistką itp. Napisać wprost, co ja przeżyłem i przeżywam i uświadomić jakim faktycznie jest człowiekiem czy lepiej zostawić jak jest - nic już więcej po tych przeprosinach nie pisać i niech żyje w tym swoim przekonaniu ?

Po co?

Zauważ, że wszyscy jej partnerzy byli "toksyczni" itp.
Skąd to się niby wzięło?

Ona jest toksykiem i radzę tobie całkowicie się odciąć, wyrzucić wszystko co od niej masz, zablokować gdzie tylko się da
Niech ona sobie idzie swoja drogą, a ty swoją.

Nie jesteś jej nic winien.

77 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2023-04-06 18:42:34)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Tomek nic nie opisuj i nie tłumacz. Jeśli ma trochę oleju w glowie  to ona doskonale wie jaka jest prawda ale łatwiej jej patrzeć w lustro gdy sobie wmawia ze to Ty ten zły i winny. A jeśli jest głupia jak but z lewej nogi  (a taki scenariusz niestety obstawiam) to nic nie da żadne wyjaśnianie. Chociażbyś jej napisał pracę magisterską na ten temat i poparł ją zdjęciami, wykresami i diagramem kołowym to nic laska nie zrozumie. Po co więc się na darmo trudzić?
Poza tym wiesz co oznacza ta chęć wyjaśnienia jej wszystkiego? A no to ze Ty nadal jesteś zaangażowany w nią uczuciowo i na siłę chcesz sobie i jej udowodnić swoją wartość. A nóż zrozumie i wróci. Serio Tomek chciałabyś z nią być? Czy to tylko taka walka z własnym ego na zasadzie mogę być lepszy od faceta sponsora który jej funduje wycieczki zagraniczne? Nie musisz odpowiadać na to pytanie nam. Sobie odpowiedz.
Co do jej opowieści jak jest pieknie. To może być jak zasugerowała bodajże wieka.. prawda, półprawda lub g...o prawda. Ale sam fakt, że pieje  nad tym facetem już sugeruje że tam nie jest ok. Bo jak ktoś jest szczęśliwy naprawdę to nie potrzebuje się z tym afiszować i reklamować się tym przed byłym wyrzujacac mu przy okazji ze on tego nie robił. Siedzi się wtedy ze swoim szczęściem i modli żeby ex też sobie żył swoim życiem w szczęściu i spokoju jako osoba nam juz całkowicie obojętna z którą lepiej nie mieć kontaktu. Mówię tu o sytuacjach takich jak Wasza, gdy rozstanie nie było fajne i polubowne. Wtedy szczęśliwa w nowym związku osoba naprawdę chce żeby ex jak najmniej wiedział o jej nowym życiu i najlepiej wyjechał na biegun północny.

78 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-06 20:53:28)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Pewnie macie rację, ale z drugiej strony zostawienie bez komentarza i pogodzenie się ze stwierdzeniem, że skrzywdziłem Ją jak nikt inny to takie przyznanie się do winy. A podstawy ochłodzenia mojego podejścia do Niej miałem dość solidne. Nie napisałem wszystkiego, bo nawet anonimowo z trudem mi przychodzi pisanie złych rzeczy o Niej. Podczas gdy byliśmy razem i niby tak mnie kochała to zdarzyły Jej się rozmowy na Instagramie z zaręczonym facetem, który leżąc obok narzeczonej pisał do Niej i obiecywał złote góry, gdyby z Nią był. Miałem trochę żal o to, bo pomijając fakt, jaką szują jest ten facet to też świadczyło o Niej, że nie zwróciła mu od razu uwagi i zablokowała. Moim zdaniem pisanie z kimś w ten sposób było gorsze od tego zdjęcia biustu znajomej, które dostałem nieoczekiwanie i to, że nie zwróciłem koleżance na to uwagi. Ona nie wiedziała, że kogoś mam ja też nie czułem się pewny w tym związku aby ogłaszać wszystkim jego istnienie, bo było kilka spin o byle głupoty i Ona od razu z grubej rury, że jak nie pasuje to "ma wyjebane". Pod koniec związku, ale jeszcze przed zerwaniem wypaliła, że ja nie doceniam a inni to Jej auta chcą kupować - więc mogę sobie wyobrazić jakiego typu rozmowy prowadziła. Przez takie sytuacje naprawdę się oddalałem, rzadko odzywałem bo czułem się jak ktoś na przeczekanie, nie godny księżniczki. Myślę, że Ona się nie zmieni, ale gdyby tak było i porzuciła ten materializm, chciała się rozwijać lub chociaż odrobinę bardziej partnersko podchodzić do związku to mógłbym z Nią być. Co do afiszowania się nowym związkiem, to nie miało to miejsca, zablokowała mnie wszędzie, dopiero po którymś moim zapytaniu czy jest zdrowa, czy wszystko w porządku odpisała mi całą litanią jak to wreszcie trafiła na kogoś kogo zawsze chciała "a nawet więcej" - czego akurat nie rozumiem. Kiedy przeprosiłem za wszystko co złe z mojej strony, bo nie chcę aby traktowała mnie jak wroga, to napisała, że może wybaczyć, bo jestem już jej obojętny, ale nigdy nie zapomni co Jej zrobiłem. Strasznie mnie to dobija, ta świadomość, że tak myśli, bo kiedy wszystko przeanalizuję to raczej miałem podstawy aby ochłodzić mój stosunek do Niej. Myślałem właśnie, że gdybym napisał, nazwał rzeczy po imieniu to by zrozumiała i byłoby mi lżej a może by Jej to pomogło w dalszym życiu. Oprócz tego, że bardzo mi się podobała to pokochałem Ją głównie za wrażliwość na piękno przyrody, stosunek do zwierząt, czułość - czyli cechy, które się nie starzeją. Sponsorzy raczej widzą w Niej głownie atrakcyjna kobietę, a po 30 ta atrakcyjność zaczyna spadać i mogą chcieć wymienić (kupić) na młodszy model. Mnie też stać na wycieczki i pewnie byśmy nie raz pojechali, ale nie doczekaliśmy tego. Marzył Jej się wyjazd do USA i widok Statuy Wolności, miałem w planach zabrać Ją tam na zaręczyny, jeśli by do nich doszło ale nie mówiłem o tym to miała być niespodzianka.

79 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-04-06 21:17:42)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:

Pewnie macie rację, ale z drugiej strony zostawienie bez komentarza i pogodzenie się ze stwierdzeniem, że skrzywdziłem Ją jak nikt inny to takie przyznanie się do winy. A podstawy ochłodzenia mojego podejścia do Niej miałem dość solidne. Nie napisałem wszystkiego, bo nawet anonimowo z trudem mi przychodzi pisanie złych rzeczy o Niej. Podczas gdy byliśmy razem i niby tak mnie kochała to zdarzyły Jej się rozmowy na Instagramie z zaręczonym facetem, który leżąc obok narzeczonej pisał do Niej i obiecywał złote góry, gdyby z Nią był. Miałem trochę żal o to, bo pomijając fakt, jaką szują jest ten facet to też świadczyło o Niej, że nie zwróciła mu od razu uwagi i zablokowała. Moim zdaniem pisanie z kimś w ten sposób było gorsze od tego zdjęcia biustu znajomej, które dostałem nieoczekiwanie i to, że nie zwróciłem koleżance na to uwagi. Ona nie wiedziała, że kogoś mam ja też nie czułem się pewny w tym związku aby ogłaszać wszystkim jego istnienie, bo było kilka spin o byle głupoty i Ona od razu z grubej rury, że jak nie pasuje to "ma wyjebane". Pod koniec związku, ale jeszcze przed zerwaniem wypaliła, że ja nie doceniam a inni to Jej auta chcą kupować - więc mogę sobie wyobrazić jakiego typu rozmowy prowadziła. Przez takie sytuacje naprawdę się oddalałem, rzadko odzywałem bo czułem się jak ktoś na przeczekanie, nie godny księżniczki. Myślę, że Ona się nie zmieni, ale gdyby tak było i porzuciła ten materializm, chciała się rozwijać lub chociaż odrobinę bardziej partnersko podchodzić do związku to mógłbym z Nią być. Co do afiszowania się nowym związkiem, to nie miało to miejsca, zablokowała mnie wszędzie, dopiero po którymś moim zapytaniu czy jest zdrowa, czy wszystko w porządku odpisała mi całą litanią jak to wreszcie trafiła na kogoś kogo zawsze chciała "a nawet więcej" - czego akurat nie rozumiem. Kiedy przeprosiłem za wszystko co złe z mojej strony, bo nie chcę aby traktowała mnie jak wroga, to napisała, że może wybaczyć, bo jestem już jej obojętny, ale nigdy nie zapomni co Jej zrobiłem. Strasznie mnie to dobija, ta świadomość, że tak myśli, bo kiedy wszystko przeanalizuję to raczej miałem podstawy aby ochłodzić mój stosunek do Niej. Myślałem właśnie, że gdybym napisał, nazwał rzeczy po imieniu to by zrozumiała i byłoby mi lżej a może by Jej to pomogło w dalszym życiu. Oprócz tego, że bardzo mi się podobała to pokochałem Ją głównie za wrażliwość na piękno przyrody, stosunek do zwierząt, czułość - czyli cechy, które się nie starzeją. Sponsorzy raczej widzą w Niej głownie atrakcyjna kobietę, a po 30 ta atrakcyjność zaczyna spadać i mogą chcieć wymienić (kupić) na młodszy model. Mnie też stać na wycieczki i pewnie byśmy nie raz pojechali, ale nie doczekaliśmy tego. Marzył Jej się wyjazd do USA i widok Statuy Wolności, miałem w planach zabrać Ją tam na zaręczyny, jeśli by do nich doszło ale nie mówiłem o tym to miała być niespodzianka.


Boże, widzisz i nie grzmisz...

Nie jesteś jej ojcem, oczekując przyjaźni między wami, bo tak to widać, martwisz się o nią niczym tatuś, a ona lepiej sobie poradzi w życiu niż Ty. Nie ten, to będzie inny...Nie Twoja sprawa, nie powinieneś się nią w ogóle interesować, bo zryła Ci mózg...
Ona jest zbyt tępa, żeby cokolwiek zrozumieć.

Z Tobą też coś jest nie tak, skoro dałeś z siebie zrobić podnóżka... przydałaby by Ci się pomoc psychologiczna.
Niepojęte te Twoje rozkminy...

80 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2023-04-06 21:12:16)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Tomasz załamujesz mnie chopie wink
W czym miałyby jej pomóc Twoje wyjaśnienia w temacie Waszego rozstania? Przecież te wyjaśnienia mają jej dobitnie dać do zrozumienia ze to była jej wina. Myślisz że ona tego chce i potrzebuje? Że to jej pomoze ocieplić uczucia względem Ciebie? Nieee, ona potrzebuje zyc w przekonaniu że to Ty byłeś winien wszystkiego. Bo to Ty byłeś za mało kasiasty, nie dysponowałeś odpowiednim autem w odpowiednim kolorze i dach miałeś zdecydowanie niekopertowy.
Porzuć te dziwne mrzonki o ponownym zejściu bo może ona by się zmieniła, może by zrozumiała, może sponsorzy ja rzucą i wtedy będzie chciala wrócić do Ciebie. No wow super perspektywa dla której warto swoje życie zawiesić na przysłowiowym kółku czekając na powrót królewny. Nawet jeśli jakims cudem zdecydowałaby się na ten powrót to serio chciałabyś być opcją zapasową  dla brzydko mówiąc panny z dużym przebiegiem ktora wielu miało gdy kasą sypało? To i prostytutki bywają wrażliwe na przyrodę, może tam poszukaj. One są przynajmniej uczciwe że robią te rzeczy dla kasy i za kasę a nie udają miłość z "wymaganiami". 
To juz mój ostatni post w tym temacie bo widzę że jesteś wciąż w jakims stanie ogłupienia tą dziewczyną i czekasz na wielki Come back. Doczekasz się conajwyzej choroby weneryczej i debetu na koncie. Ale skoro jesteś takim desperatem że tylko  ta konkretna blachara bez wykształcenia jest dla Ciebie ideałem i tylko z nią widzisz przyszłość to cóż..  lec jak ta ćma do ognia. Twój wybor.

81 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-06 22:01:01)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Nie chciałbym aby myślała, że to wszystko Jej wina, ale jakoś trudno mi żyć ze świadomością, że skrzywdziłem kogoś kto mnie kochał i co gorsze niby najbardziej dałem jej w kość ze wszystkich a miała też takich, którzy Ją szarpali, wykorzystywali, uprawiali seks gdy płakała i nie chciała. Chyba naprawdę uszkodziła mi trochę psychikę. Zastanawiam się czy nie lepiej było od razu odpuścić, gdy pojawił się wymóg konkretnego auta (dużo droższe jej nie interesowały, więc to taki nietypowy przypadek Blachary) i brak chęci wsiadania do innego. Ale jednak pozostałe cechy były dla mnie tak ważne, że przymknąłem na to oko, poza tym twierdziła, że tylko tego oczekuje i to silniejsze od Niej. Nie oczekiwała drogich prezentów, choć widać, że nie ma teraz problemu aby je otrzymywać. Wiem, że nie powinienem żałować mojej decyzji - bo widocznie wtedy czułem, że muszę ochłodzić relację i pamiętam tą ulgę gdy się skończyło i to nie Ja musiałem zrywać. Niestety wraz z upływem czasu i powracających wspomnień nachodzą mnie takie rozterki. Obserwujemy te same profile tematyczne i kilka dni temu skomentowałem jeden wpis, za godzinę pojawił się Jej komentarz a nie komentowała tam od dawna, nie mogłem się powstrzymać aby polubić Jej komentarz. Wiem, brzmi to jak rozterki gówniarza... Chyba jednak powinienem zachować resztki szacunku do siebie i skoro napisała abym nie wysyłał życzeń urodzinowych bo popsuję Jej wakacje zagraniczne to chyba tak zrobię. Odezwałem się z przeprosinami a zostało to ocenione w ten sposób, że skoro ja się odezwałem pierwszy to jednak ja bardziej zawaliłem, bo Ona by się nigdy nie odezwała pierwsza. Tak to podsumowała i pewnie w to wierzy, to mnie dobija. Dobrze, kończę te rozkminy, bo faktycznie to staje się żałosne, ale naprawdę mocno to przeżywam. Odezwę się jak coś się zmieni w moim życiu. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za komentarze, trochę mi ulżyło, gdy mogłem się wygadać.

82 Ostatnio edytowany przez Farmer (2023-04-06 22:37:57)

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Tomek, wyhoduj chłopie sobie jaja.

https://www.youtube.com/watch?v=Me08bhgWwuM
https://www.youtube.com/watch?v=YKMeQ74rWWc
https://www.youtube.com/watch?v=kUSd9zezMr4
https://www.youtube.com/watch?v=fTjSkDxGRZg
https://www.youtube.com/watch?v=EbFz5BqcdyI
https://www.youtube.com/watch?v=QI3liK1QOsI
https://www.youtube.com/watch?v=LQp9EmesP20

83

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Violette napisał/a:

jakby komu sie nie wyswietlało: (Zenek MArtyniuk) AKCENT - Nie wolno zabić tej milosci .
Czyli nasz tomaszek tołdi forumowy XD

Bidulka jak to boli, gdy ktoś wytknie brak kultury, przejrzy charakterek, wybujałe ego i fantazjowanie. Nie martw się, w końcu i Ty będziesz szczęśliwa, ale musisz zmienić charakter.

84

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Violette napisał/a:

Czyli ... tołdi forumowy XD

Czyli ty tez masz swoje lata, skoro pamiętasz tołdiego, trollu pokahontaz z kafeterii z kradzionymi od tajskiego femboja fotami. Słynne pokiszcze dopieprzało się tam do niejednego uzytkownika i rozwalało wiele wątków. Nie wierzę w twojego faceta, skoro całą sobotę spędziłaś przed ekranem od rana do późnego wieczora.

85

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Tak rozsławiliście ten wątek, że musiałam przeczytać smile
Nie do wiary, że można płakać o nieodpowiedni kolor auta. Ktoś wspomniał o "Lalce", nie, to raczej Karyna z  Tik Toka.
Czy ja się dziwię, że autor się w niej zakochał? Wielu mężczyzn ma taki ideał kobiety, "miss', która kocha zwierzęta, jest delikatna i wrażliwa, że  dąży do polepszenia statusu, to takie dla nich normalne, bo głaszcze ego.

86

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Violette napisał/a:

Hehehe, przecież sam pisał, ze z racji poczucia wartości szorującego po dnie u niego, on szukał laski, która będzie mogł się przed kulegami wink chwalić. A kuledzy, jak sie okazałko, odradzali mu ten związek, czyli dokłądnie wiedzieli, na czym on polega, a raczej na czym nie polega wink

Ale pewnie im tez tłukł do głowy, że sa zazdrośni XD Bo każdy marzy o miłości, ktora polega na tym, że trzeba płacić gruby hajs, żeby ktos "nie czuł się skrzywdzony", że z nami jest, mehehehe big_smile

dlatego tak kocham tę historię, bo to kopalnia beki big_smile

Ps. zapraszam do Działu Miłośc na moj wątek poświecony temu "lovestory" tongue , tam mnóstwo cytatow vs fantazje i urojenia tomaszka.

Wcześnie wstałaś niedziela lepiej dłużej pospać. Teraz dowiaduję się, że przed kolegami chciałem się chwalić. Co za bzdury, mało kto o tym związku wiedział. Ale cóż sądzisz według swoich zachowań, gdyby Tobą ktoś normalny się zainteresował to byś się chwaliła, w sumie to robisz tylko, że to Twoje urojenia o związku z mitycznym Chadem.

87

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Tomasz77 napisał/a:
Violette napisał/a:

Hehehe, przecież sam pisał, ze z racji poczucia wartości szorującego po dnie u niego, on szukał laski, która będzie mogł się przed kulegami wink chwalić. A kuledzy, jak sie okazałko, odradzali mu ten związek, czyli dokłądnie wiedzieli, na czym on polega, a raczej na czym nie polega wink

Ale pewnie im tez tłukł do głowy, że sa zazdrośni XD Bo każdy marzy o miłości, ktora polega na tym, że trzeba płacić gruby hajs, żeby ktos "nie czuł się skrzywdzony", że z nami jest, mehehehe big_smile

dlatego tak kocham tę historię, bo to kopalnia beki big_smile

Ps. zapraszam do Działu Miłośc na moj wątek poświecony temu "lovestory" tongue , tam mnóstwo cytatow vs fantazje i urojenia tomaszka.

Wcześnie wstałaś niedziela lepiej dłużej pospać. Teraz dowiaduję się, że przed kolegami chciałem się chwalić. Co za bzdury, mało kto o tym związku wiedział. Ale cóż sądzisz według swoich zachowań, gdyby Tobą ktoś normalny się zainteresował to byś się chwaliła, w sumie to robisz tylko, że to Twoje urojenia o związku z mitycznym Chadem.

Ona Chada to co najwyżej w TV widziała. Albo na plakacie z Bravo, czyli jedynej gazetki, którą potrafiłaby (z trudem) zrozumieć.

88

Odp: Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?
Noble napisał/a:
Violette napisał/a:

Czyli ... tołdi forumowy XD

...
trollu pokahontaz z kafeterii z kradzionymi od tajskiego femboja fotami.

Lady boy, trans czy coś w tym stylu.
Ma uszkodzoną seksualność kobiecą, albo jest facetem, albo ma jeszcze jakieś problemy.

Posty [ 66 do 88 z 88 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozterki po rozstaniu - zagubiłem się, czy popełniłem błąd ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024