Czy to jest normalne? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to jest normalne?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 120 z 120 ]

66

Odp: Czy to jest normalne?

Temat paskudny, jak i ten facet..
ale na czasie.

Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami,
on ani nie jest zakochany w Tobie, ani Cię nie kocha..

Jesteś jedynie brakującym elementem w jego życiu..

Czy to normalne? smile
a co dzisiaj jest normalne?
nieważne, czy normalne, czy nie, ważne, że niewłaściwe..

Mój syn, sam ma firmę i żonę, z którą podpisali intercyzę,
dzieci nie mają, ale ma testament,
i tam stoi, 50% dla rodziców, 50% dla żony,
gdyby były dzieci, to wszyscy po 1/3

Niedopuszczalnym jest zadbanie o własne dzieci, z pominięciem żony,
obgadałam ten testament z ex mężem,
i my byśmy zrzekli się wszystkiego, na rzecz obecnej żony,
dzieci pewnie tego by nie zrobiły,
i właśnie dlatego, powinien obecną żonę zabezpieczyć sam mąż..

Ktoś, kto myśli tylko o dzieciach i o ich przyszłości,
a nie myśli o przyszłości żony,
jest kimś, kto nigdy  zony mieć nie powinien..

I też Tobie to radzę, nie zostań nią,
wyprowadź się i deklaruj miłość wzajemną,
kochajmy się, ale nie musimy razem mieszkać..
Moje problemy, nie są Twoimi,
a Twoje nie są moimi..

niestety, ze smutkiem przyznaję,
temat ociera się o Kaszpira..
taki sam jegomość.. /zawsze będzie mogła wrócić do swojego mieszkania/

paskudna sprawa..
nigdy nie wyszłabym za takiego człowieka..

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy to jest normalne?
logika napisał/a:

Temat paskudny, jak i ten facet..
ale na czasie.

Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami,
on ani nie jest zakochany w Tobie, ani Cię nie kocha..

Jesteś jedynie brakującym elementem w jego życiu..

Czy to normalne? smile
a co dzisiaj jest normalne?
nieważne, czy normalne, czy nie, ważne, że niewłaściwe..

Mój syn, sam ma firmę i żonę, z którą podpisali intercyzę,
dzieci nie mają, ale ma testament,
i tam stoi, 50% dla rodziców, 50% dla żony,
gdyby były dzieci, to wszyscy po 1/3

..

Że się tylko formalnie spytam, jak już podajesz procenty. A w razie śmierci żony jej 50 procent przechodzi na jej rodziców? Zakładając, że dzieci nie będzie?

68 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-03-28 17:15:27)

Odp: Czy to jest normalne?

Logika, ale u was dziwnie, że rodzice mają dziedziczyć po dorosłym dziecku. Skąd taki pomysł? Zazwyczaj jednak 100% idzie do żony/męża i dzieci. Byłabym naprawdę zaniepokojona, gdyby moi rodzice wpadli na pomysł, który uszczupliłby pulę mojego dziecka. Oni swój czas na dorobienie się już mieli/mają nadal, a mój majątek ma w przyszłości wesprzeć moje dziecko (bo męża już nie mam).

Autorko - zniknij tego palanta ze swojego życia. Jesteś w idelanym wieku, żeby znaleźć sobie kogoś, kto będzie za Tobą szaleć, da ci dziecko i wszystko co ma smile

69 Ostatnio edytowany przez logika (2023-03-28 17:45:56)

Odp: Czy to jest normalne?
rossanka napisał/a:
logika napisał/a:

Temat paskudny, jak i ten facet..
ale na czasie.

Zgadzam się ze wszystkimi przedmówcami,
on ani nie jest zakochany w Tobie, ani Cię nie kocha..

Jesteś jedynie brakującym elementem w jego życiu..

Czy to normalne? smile
a co dzisiaj jest normalne?
nieważne, czy normalne, czy nie, ważne, że niewłaściwe..

Mój syn, sam ma firmę i żonę, z którą podpisali intercyzę,
dzieci nie mają, ale ma testament,
i tam stoi, 50% dla rodziców, 50% dla żony,





































gdyby były dzieci, to wszyscy po 1/3

..

Że się tylko formalnie spytam, jak już podajesz procenty. A w razie śmierci żony jej 50 procent przechodzi na jej rodziców? Zakładając, że dzieci nie będzie?

Jakie jej 50%?
nie ona spisała testamentu, a mój syn.
Nie wiem, kto i co dziedziczy po niej. Dzieci nie mają, a to co ona ma sama, pewnie dziedziczy jej matka.

70

Odp: Czy to jest normalne?
Kasssja napisał/a:

Logika, ale u was dziwnie, że rodzice mają dziedziczyć po dorosłym dziecku. Skąd taki pomysł? Zazwyczaj jednak 100% idzie do żony/męża i dzieci. Byłabym naprawdę zaniepokojona, gdyby moi rodzice wpadli na pomysł, który uszczupliłby pulę mojego dziecka. Oni swój czas na dorobienie się już mieli/mają nadal, a mój majątek ma w przyszłości wesprzeć moje dziecko (bo męża już nie mam).

Autorko - zniknij tego palanta ze swojego życia. Jesteś w idelanym wieku, żeby znaleźć sobie kogoś, kto będzie za Tobą szaleć, da ci dziecko i wszystko co ma smile

Dla mnie też to wydaje się dziwne, że
mój syn uwzględnił nas w testamencie, ale tak zrobił, bo nie mają dzieci i nie chcą mieć,
ja, my.. z ex, nie chcemy nic z dorobku naszego syna..
uważamy, że wszystko należy się jego żonie..

71

Odp: Czy to jest normalne?
logika napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Logika, ale u was dziwnie, że rodzice mają dziedziczyć po dorosłym dziecku. Skąd taki pomysł? Zazwyczaj jednak 100% idzie do żony/męża i dzieci. Byłabym naprawdę zaniepokojona, gdyby moi rodzice wpadli na pomysł, który uszczupliłby pulę mojego dziecka. Oni swój czas na dorobienie się już mieli/mają nadal, a mój majątek ma w przyszłości wesprzeć moje dziecko (bo męża już nie mam).

Autorko - zniknij tego palanta ze swojego życia. Jesteś w idelanym wieku, żeby znaleźć sobie kogoś, kto będzie za Tobą szaleć, da ci dziecko i wszystko co ma smile

Dla mnie też to wydaje się dziwne, że
mój syn uwzględnił nas w testamencie, ale tak zrobił, bo nie mają dzieci i nie chcą mieć,
ja, my.. z ex, nie chcemy nic z dorobku naszego syna..
uważamy, że wszystko należy się jego żonie..

Może nie dzieje się między nimi najlepiej i stąd taka decyzja.
PS. nie sądziłam, że jesteś w wieku matek dorosłych synów smile Jakoś tak młodzieńczo Cię odbieram wink

72

Odp: Czy to jest normalne?
Kasssja napisał/a:
logika napisał/a:
Kasssja napisał/a:

Logika, ale u was dziwnie, że rodzice mają dziedziczyć po dorosłym dziecku. Skąd taki pomysł? Zazwyczaj jednak 100% idzie do żony/męża i dzieci. Byłabym naprawdę zaniepokojona, gdyby moi rodzice wpadli na pomysł, który uszczupliłby pulę mojego dziecka. Oni swój czas na dorobienie się już mieli/mają nadal, a mój majątek ma w przyszłości wesprzeć moje dziecko (bo męża już nie mam).

Autorko - zniknij tego palanta ze swojego życia. Jesteś w idelanym wieku, żeby znaleźć sobie kogoś, kto będzie za Tobą szaleć, da ci dziecko i wszystko co ma smile

Dla mnie też to wydaje się dziwne, że
mój syn uwzględnił nas w testamencie, ale tak zrobił, bo nie mają dzieci i nie chcą mieć,
ja, my.. z ex, nie chcemy nic z dorobku naszego syna..
uważamy, że wszystko należy się jego żonie..

Może nie dzieje się między nimi najlepiej i stąd taka decyzja.
PS. nie sądziłam, że jesteś w wieku matek dorosłych synów smile Jakoś tak młodzieńczo Cię odbieram wink

Mój syn ma 30 lat..
nie znam w tym wieku ludzi bardziej się kochających, niż oni..

Tak, jestem matką, dorosłego człowieka..

73

Odp: Czy to jest normalne?
logika napisał/a:

[

Tak, jestem matką, dorosłego człowieka..

I fajnie smile Gratuluję syna. I najwyraźniej fajnej synowej smile

74 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-03-28 19:26:28)

Odp: Czy to jest normalne?

.

75

Odp: Czy to jest normalne?

https://www.netkobiety.pl/viewtopic.php … 69&p=3

76

Odp: Czy to jest normalne?
logika napisał/a:

Mój syn ma 30 lat..
nie znam w tym wieku ludzi bardziej się kochających, niż oni..

Tak, jestem matką, dorosłego człowieka..

Miłość przemija, a ludzie się rozchodzą i często się rozwodzą nie pamiętając nawet co ich połączyło. Nie wierzę w miłość.

77

Odp: Czy to jest normalne?
RhobarIV napisał/a:

Nie wierzę w miłość.

Czyli część Ciebie jet martwa.

78

Odp: Czy to jest normalne?
maku2 napisał/a:
RhobarIV napisał/a:

Nie wierzę w miłość.

Czyli część Ciebie jet martwa.

Wolę być martwy niż dziękować jakiejś kobiecie za  to że  litościwie i z pełną łaską zgodzi się na rozmowę ze mną albo że zostanę przez nią zdradzony albo że będzie na mnie spoglądała jak na zwykłego  nic nie wartego śmiecia. Nie potrzebuję ich łaski, ich pogardy ani tym bardziej litości.
Miłość nie istnieje bo gdyby istniała to nie byłoby tyle rozwodów i samotnych ojców oraz matek. Jedyne co istnieje to chęć dorównania koleżankom, pożądanie i  chore ambicje.

79 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-03-28 21:21:54)

Odp: Czy to jest normalne?
maku2 napisał/a:
RhobarIV napisał/a:

Nie wierzę w miłość.

Czyli część Ciebie jet martwa.

Wolę być martwy niż dziękować jakiejś kobiecie za  to że  litościwie i z pełną łaską zgodzi się na rozmowę ze mną albo że zostanę przez nią zdradzony albo że będzie na mnie spoglądała jak na zwykłego  nic nie wartego śmiecia. Nie potrzebuję ich łaski, ich pogardy, ich oceny ani tym bardziej litości.
Miłość nie istnieje bo gdyby istniała to nie byłoby tyle rozwodów i samotnych ojców oraz matek. Gdyby istniała miłość to ludzie w związku potrafiliby  ze sobą rozmawiać. Gdyby istniała miłość to ludzie w związku potrafiliby sobie zaufać. Gdyby istniała miłość to kobiety nie szukałyby coraz to lepszej wersji partnera.  Jedyne co istnieje to chęć dorównania koleżankom, pożądanie, forsa i  chore ambicje.

80 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-03-28 21:29:21)

Odp: Czy to jest normalne?
R_ita2 napisał/a:
RhobarIV napisał/a:
maku2 napisał/a:

Czyli część Ciebie jet martwa.

Wolę być martwy niż dziękować jakiejś kobiecie za  to że  litościwie i z pełną łaską zgodzi się na rozmowę ze mną albo że zostanę przez nią zdradzony albo że będzie na mnie spoglądała jak na zwykłego  nic nie wartego śmiecia. Nie potrzebuję ich łaski, ich pogardy, ich oceny ani tym bardziej litości.
Miłość nie istnieje bo gdyby istniała to nie byłoby tyle rozwodów i samotnych ojców oraz matek. Jedyne co istnieje to chęć dorównania koleżankom, pożądanie i  chore ambicje.

A może po prostu MIŁOŚĆ to cholernie ciężka praca, która nie jest dana każdemu? Albo - i każdemu dana, ale nie każdy dojrzał, dorósł, jest gotowy na to aby oswoić miłość, dbać o nią, pielęgnować, wystawić się na jej próby i trudności. Chemię- znamy, zauroczenie- znamy, zakochanie- znamy, miłość? Mało kto w nią umie. To za trudne i zbyt zobowiązujące.

Zakochanie znamy, czy też może Ty znasz?? ŁATWO jest Ci mówić bo ostatecznie to Ty jesteś kobietą i to Ty przebierasz i wybierasz partnerów więc stać Cię na takie "filozofowanie". Zresztą nawet się nie dziwię. Łatwiej jest zmienić partnera i po prostu zacząć z nowym których jest na pęczki niż  ciężko popracować nad tym uczuciem. Ostatecznie wybór kogoś nowego nic nie kosztuje, a praca wymaga  jednak poświęcenia.

81

Odp: Czy to jest normalne?

A ja myślałem że mężczyzna tez może wybierać partnerkę.
Ot co, ciekawych rzeczy sie człowiek dowiaduje.

82 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-03-28 21:36:57)

Odp: Czy to jest normalne?
Szeptuch napisał/a:

A ja myślałem że mężczyzna tez może wybierać partnerkę.
Ot co, ciekawych rzeczy sie człowiek dowiaduje.

Zastanówmy się czy obecnie przeciętny facet ma ogółem takie możliwości bo z tego co ostatnio zauważyłem to niespecjalnie? Wystarczy jedynie poczytać wątki w tym dziale.

83

Odp: Czy to jest normalne?

Oczywiście że tak.
W koło siebie, mam pełno przypadków gdzie facet nawet poniżej przeciętnej z wyglądu( niski,zakola,lekka nadwaga), i zupełnie przeciętny finansowo, ma super żonę i 3 dzieci.
Moze zupełnym przypadkiem wszyscy trafili na jakies zboczone kobiety, nie wiem.

84 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2023-03-28 21:52:03)

Odp: Czy to jest normalne?

dubel

85

Odp: Czy to jest normalne?
RhobarIV napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

A ja myślałem że mężczyzna tez może wybierać partnerkę.
Ot co, ciekawych rzeczy sie człowiek dowiaduje.

Zastanówmy się czy obecnie przeciętny facet ma ogółem takie możliwości bo z tego co ostatnio zauważyłem to niespecjalnie? Wystarczy jedynie poczytać wątki w tym dziale.

Zaczyna się wszystko każdy temat sprowadzony do jednego paranoja ja spadam

86 Ostatnio edytowany przez RhobarIV (2023-03-28 22:13:23)

Odp: Czy to jest normalne?
Szeptuch napisał/a:

Oczywiście że tak.
W koło siebie, mam pełno przypadków gdzie facet nawet poniżej przeciętnej z wyglądu( niski,zakola,lekka nadwaga), i zupełnie przeciętny finansowo, ma super żonę i 3 dzieci.
Moze zupełnym przypadkiem wszyscy trafili na jakies zboczone kobiety, nie wiem.

Za kilka lat może być tak że  żony znudzą się tymi facetami, będą najpewniej szukać kochanków i pocieszycieli, a następnie te ich małżeństwa się po prostu rozpadną bo tak to działa.
W ostatecznym efekcie będziemy mieli znów falę samotnych facetów i matek z dziećmi, które szukają nowego "tatusia". Te kobiety musiały mieć  jakiś ukryty cel lub dobrze sobie wykalkulowały
co zyskają przez te małżeństwa, ale Ty możesz nie wiedzieć o tych celach. Gdyby im się to nie opłacało to nie wzięłyby ślubu z tymi przeciętnymi facetami.

87

Odp: Czy to jest normalne?

Ja odpadam.

88

Odp: Czy to jest normalne?

No cóż nic nie poradzę na to jak skonstruowany jest świat.

89

Odp: Czy to jest normalne?

Jeszcze jeden ważny aspekt przyszedł mi do głowy. Przecież jeśli ja bym się zgodziła na to wydziedziczenie to powinnam tez wydziedziczyć jego? Problem taki, ze ja nie mam spadkobierców i, jeśli bylibyśmy razem, to i tak bym chciała by mój majątek trafił do jego córek. Na dzień dzisiejszy jest to mieszkanie, ale ja pożyje jeszcze jakieś 40-50 lat, wiec majtek może być przecież większy. Nie klei mi się to wszystko, to jest po prostu chore.

90

Odp: Czy to jest normalne?
RhobarIV napisał/a:

No cóż nic nie poradzę na to jak skonstruowany jest świat.

Nie. Po prostu czas na zmianę leków.

91

Odp: Czy to jest normalne?
wydziedziczona napisał/a:

Jeszcze jeden ważny aspekt przyszedł mi do głowy. Przecież jeśli ja bym się zgodziła na to wydziedziczenie to powinnam tez wydziedziczyć jego? Problem taki, ze ja nie mam spadkobierców i, jeśli bylibyśmy razem, to i tak bym chciała by mój majątek trafił do jego córek. Na dzień dzisiejszy jest to mieszkanie, ale ja pożyje jeszcze jakieś 40-50 lat, wiec majtek może być przecież większy. Nie klei mi się to wszystko, to jest po prostu chore.

Jak sobie pościelisz...

92 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-03-29 07:33:09)

Odp: Czy to jest normalne?
wydziedziczona napisał/a:

Jeszcze jeden ważny aspekt przyszedł mi do głowy. Przecież jeśli ja bym się zgodziła na to wydziedziczenie to powinnam tez wydziedziczyć jego? Problem taki, ze ja nie mam spadkobierców i, jeśli bylibyśmy razem, to i tak bym chciała by mój majątek trafił do jego córek. Na dzień dzisiejszy jest to mieszkanie, ale ja pożyje jeszcze jakieś 40-50 lat, wiec majtek może być przecież większy. Nie klei mi się to wszystko, to jest po prostu chore.

Ja się zastanawiam czy tamty facet jest dziwny czy Ty.

Masz własne mieszkanie to je wynajmnij i zbieraj kasę na tzw czarna godzinę.  Mieszkanie możesz przecież kiedyś sprzedać i wydać kasę tylko na siebie,  nawet w kasynie możesz wydać.  Nie musisz nikomu tego mieszkania zostawiać. To twoja własności...

Co do dawania własnego mieszkania obcym dzieciom. Młoda jesteś, może będziesz miała WŁASNE dzieci i wtedy im to możesz zostawić, ale zupełnie obcym dzieciom? Dzieciom obcej kobiety ????

93

Odp: Czy to jest normalne?
wydziedziczona napisał/a:

Jeszcze jeden ważny aspekt przyszedł mi do głowy. Przecież jeśli ja bym się zgodziła na to wydziedziczenie to powinnam tez wydziedziczyć jego? Problem taki, ze ja nie mam spadkobierców i, jeśli bylibyśmy razem, to i tak bym chciała by mój majątek trafił do jego córek. Na dzień dzisiejszy jest to mieszkanie, ale ja pożyje jeszcze jakieś 40-50 lat, wiec majtek może być przecież większy. Nie klei mi się to wszystko, to jest po prostu chore.

Daj spokój dziewczyno. Jeśli po tym, co tu przeczytałaś, zamierzasz dalej kontynuować z wiązek z tym panem, to krzyżyk na drogę i szczęścia.

94 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-03-29 17:06:36)

Odp: Czy to jest normalne?
Kaszpir007 napisał/a:

Co do dawania własnego mieszkania obcym dzieciom. Młoda jesteś, może będziesz miała WŁASNE dzieci i wtedy im to możesz zostawić, ale zupełnie obcym dzieciom? Dzieciom obcej kobiety ????

Nie projektuj na nią swojej chorej dzieciofobii. Od groma ludzi przepisuje majątki na kościół, więc świat się nie zawali, jeśli autorka przepisze na dzieci partnera (które wychowuje i pewnie kocha) skoro tego właśnie chce.
Nawiasem mówiąc, nie szukaj sobie jednak kobiety z dzieckiem, skoro jedyne czym dla ciebie będzie, to "dzieckiem obcego faceta". Człowieku, dzieci to ludzie, osobne jednostki, indywidualności jak każdy z nas. A nie cudze geny.
Jezu jak dobrze, że ty się z nikim już w życiu nie zwiążesz.

95 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-03-29 17:49:51)

Odp: Czy to jest normalne?

Oczywiście jak najszybciej przepisz wszystko na jego córki notarialnie,  a  kuratorem nad córka mi ustal jego byłą żonę. Wtedy sobie porozmawiacie na temat  ukochanego.
...
Wąż się kobieto za siebie, masz dopiero 35 lat, a nie 65,  a Ty już o tym jak będzie na emeryturze.
Zrób coś,  by zarabiać  na siebie i dla siebie, podoba Ci się Pan  to sobie z nim żyj, ale doba ma 24 godziny i do spółki z Tobą on nie wejdzie bo i po co? A Ty...Głupia jesteś... sorry.
3 Ci dzień zawodzisz na forum, rozumiem że przez ten czas narzeczony ma Cię w 4 gg literaci i żadna propozycja nie padła z jego strony.
A skąd Ty wiesz, że nie zajdziesz w ciążę? Próbowałaś z kimś innym oprócz aktualnego starszego Pana?

96

Odp: Czy to jest normalne?
Kasssja napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

Co do dawania własnego mieszkania obcym dzieciom. Młoda jesteś, może będziesz miała WŁASNE dzieci i wtedy im to możesz zostawić, ale zupełnie obcym dzieciom? Dzieciom obcej kobiety ????

Nie projektuj na nią swojej chorej dzieciofobii. Od groma ludzi przepisuje majątki na kościół, więc świat się nie zawali, jeśli autorka przepisze na dzieci partnera (które wychowuje i pewnie kocha) skoro tego właśnie chce.
Nawiasem mówiąc, nie szukaj sobie jednak kobiety z dzieckiem, skoro jedyne czym dla ciebie będzie, to "dzieckiem obcego faceta". Człowieku, dzieci to ludzie, osobne jednostki, indywidualności jak każdy z nas. A nie cudze geny.
Jezu jak dobrze, że ty się z nikim już w życiu nie zwiążesz.

Głupia pusta kobieto.

Umawiałem się głównie z kobietami bez dzieci. Zrobiłem jedynie wyjątek 2 razy i wiem że NIE CHCE kobiety z dzieckiem.
Są kobiety które nie mają dzieci więc spokojnie, kobiety bez dzieci są też ...
Kobiety z dziećmi od razu odrzucam.

Nie interesują mnie kobiety z dziećmi. Po cholerę mam się zajmować obcymi dziećmi ? Obcego ŻYJĄCEGO faceta ???

97 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-03-29 20:27:12)

Odp: Czy to jest normalne?
Kaszpir007 napisał/a:

[

Głupia pusta kobieto.

Umawiałem się głównie z kobietami bez dzieci. Zrobiłem jedynie wyjątek 2 razy i wiem że NIE CHCE kobiety z dzieckiem.
Są kobiety które nie mają dzieci więc spokojnie, kobiety bez dzieci są też ...
Kobiety z dziećmi od razu odrzucam.

Nie interesują mnie kobiety z dziećmi. Po cholerę mam się zajmować obcymi dziećmi ? Obcego ŻYJĄCEGO faceta ???

Głupi, biedny pustaku. Co mi tu z wersalikami wyjeżdżasz, tak jakby twoje wysrywy miały jakąkolwiek wartość czy moc. Dopiero co szukałeś kobiety z małymi dziećmi, maksymalnie kilkuletnimi, podawałeś to jako "dopuszczalne kryterium", a teraz nagle się plujesz? Odechciało ci się i super, szczęście dla matek i ich dzieci, małych i dużych. Ale singielki na szczęście też nie znajdziesz, stary łysy gruby przegrywie.
Jesteś tak obrzydliwy razem z tymi twoimi kryteriami, że chyba ktoś mi niedługo ukradnie z dysku twoje fotki i dane osobowe i wklei tutaj z anonimowego konta. Żebyś się mógł twarzą podpisywać pod tymi wysrywami o żyjących lol facetach, grubych obleśnych paniach, ex żonie i jej nowszym, lepszym modelu. Może córeczki będą zainteresowane kim tak naprawdę jest ich tatuś.
Nawiasem mówiąc, ich mama też jest ZYJACA big_smile

98 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2023-03-29 20:32:40)

Odp: Czy to jest normalne?
Kasssja napisał/a:
Kaszpir007 napisał/a:

[

Głupia pusta kobieto.

Umawiałem się głównie z kobietami bez dzieci. Zrobiłem jedynie wyjątek 2 razy i wiem że NIE CHCE kobiety z dzieckiem.
Są kobiety które nie mają dzieci więc spokojnie, kobiety bez dzieci są też ...
Kobiety z dziećmi od razu odrzucam.

Nie interesują mnie kobiety z dziećmi. Po cholerę mam się zajmować obcymi dziećmi ? Obcego ŻYJĄCEGO faceta ???

Głupi, biedny pustaku. Co mi tu z wersalikami wyjeżdżasz, tak jakby twoje wysrywy miały jakąkolwiek wartość czy moc. Dopiero co szukałeś kobiety z małymi dziećmi, maksymalnie kilkuletnimi, podawałeś to jako "dopuszczalne kryterium", a teraz nagle się plujesz? Odechciało ci się i super, szczęście dla matek i ich dzieci, małych i dużych. Ale singielki na szczęście też nie znajdziesz, stary łysy gruby przegrywie.
Jesteś tak obrzydliwy razem z tymi twoimi kryteriami, że chyba ktoś mi niedługo ukradnie z dysku twoje fotki i dane osobowe i wklei tutaj z anonimowego konta. Żebyś się mógł twarzą podpisywać pod tymi wysrywami o żyjących lol facetach, grubych obleśnych paniach, ex żonie i jej nowszym, lepszym modelu. Może córeczki będą zainteresowane kim tak naprawdę jest ich tatuś.
Nawiasem mówiąc, ich mama też jest ZYJACA big_smile

@Kaszpir - wynoś się stąd. Jesteś niemile widziany tutaj zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Wynoś się na jakiś portal, który bardziej pasuje do twojego poziomu rozwoju, światopoglądu i stylu życia.

99 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-03-29 21:09:28)

Odp: Czy to jest normalne?

A tak mu niby dobrze z oczu patrzyło na początku,niby taki biedny pogubiony zraniony misio poczciwinka ,wychodzi klasyczny zalękniony tchórz desperat i padliniarz w masce szlachetnego dobrodzieja z kompletnie nieprzepracowanym rozwodem i tylko stłumionymi urazami, lękami,
,poszukiwacz plastrów, znieczulenia jak ten drugi cymbał .

100

Odp: Czy to jest normalne?
Kaszpir007 napisał/a:

Głupia pusta kobieto.

Umawiałem się głównie z kobietami bez dzieci. Zrobiłem jedynie wyjątek 2 razy i wiem że NIE CHCE kobiety z dzieckiem.
Są kobiety które nie mają dzieci więc spokojnie, kobiety bez dzieci są też ...
Kobiety z dziećmi od razu odrzucam.

Nie interesują mnie kobiety z dziećmi. Po cholerę mam się zajmować obcymi dziećmi ? Obcego ŻYJĄCEGO faceta ???

Może w ramach przewrotności losu? Twoje dzieci i żona miały w tej kwestii więcej szczęścia.

101

Odp: Czy to jest normalne?
KoralinaJones napisał/a:

Może w ramach przewrotności losu? Twoje dzieci i żona miały w tej kwestii więcej szczęścia.

Nie powiedziałabym, żeby Kaszpir był "żyjący" big_smile Ledwo żyjący, może tyle. Nowy lepszy partner jego ex jakoś te dzieci na co dzień wychowuje, jest z nimi codziennie, znacznie częściej niż Kaszpir i jest dla nich po prostu ojcem. A w tych dzieciach są przecież zryte geny Kaszpira, gorzej się już nie da. Dobry chłop to musi być.

102 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2023-03-29 22:10:18)

Odp: Czy to jest normalne?
Kasssja napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Może w ramach przewrotności losu? Twoje dzieci i żona miały w tej kwestii więcej szczęścia.

Nie powiedziałabym, żeby Kaszpir był "żyjący" big_smile Ledwo żyjący, może tyle. Nowy lepszy partner jego ex jakoś te dzieci na co dzień wychowuje, jest z nimi codziennie, znacznie częściej niż Kaszpir i jest dla nich po prostu ojcem. A w tych dzieciach są przecież zryte geny Kaszpira, gorzej się już nie da. Dobry chłop to musi być.

Tak sobie tłumacz ... big_smile

Gówno wiesz ale oczywiście musisz się wypowiedzieć, mimo że gówno wiesz ...

big_smile

103

Odp: Czy to jest normalne?
wydziedziczona napisał/a:

Hej, podpowiedzcie proszę bo się zastanawiam. Mój ukochany zaoferował mi zamążpójście. Zastrzegł jednak, że będę musiała podpisać rozdzielność (jego biznes to jego biznes, nic mi do tego, ani do dochodów, ani do decyzji), jak również zastrzegł, że mnie wydziedziczy (chce by wszystko trafiło do jego dzieci z pierwszego małżeństwa). Tak się zastanawiam nad tym i chyba nie jest to normalne. Nie chodzi mi o jego pieniądze, ale o podejście do mnie. Nie jestem złodziejem. A za np. 40 lat, jak będzie chorował to ja, a nie jego dzieci będę się nim opiekować, zmieniać pampersy itp. No i ja, po jego śmierci w wieku ok 80 lat bym trafiła na bruk. Teraz relację z jego dziećmi mam super, ale kto wie co będzie za 40 lat? Powiedziałam mu też, że ja będę miała pewnie najniższą emeryturę. A on, że to mój problem, a nie jego. On robi biznes to będzie miał dużą, bo sobie na to zapracuje. Niby ma rację, ale czy to jest wspólne życie? Wspólna przyszłość? Troska? Czy on mnie w ogóle kocha?

Nie do końca jest to dla mnie normalne, to tak odnosząc się do tytułu wątku, bo zazwyczaj za zaangażowaniem idą zasoby. Ludzie dbają i zabezpieczają osoby, które są dla nich bliskie i ważne, dokładnie tak, jak Twój partner swoje dzieci. Skoro Twój partner ma już dzieci, to zapewne też jakiś bagaż życiowych doświadczeń, które nim kierują, stąd jego „propozycja”. Hm…sugeruję, żebyś spróbowała zrozumieć jego perspektywę i skąd u niego taka postawa, bo nawet, gdy dla kogoś takiego jak ja, to nie jest normalne, to gdy zrozumie się kontekst konkretnej sytuacji, to może się to zmienić.
Inna sprawa, czy Tobie to robi jakąś różnicę? Wychodzisz za faceta, żeby mu zmieniać pieluchy na starość i dziedziczyć po nim, czy żeby spędzić z nim swoje życie? Oczywiście, w takiej sytuacji musisz sama zadbać o swoją przyszłość, nie liczyć na to, ze kiedyś tam za wspomniane 40 lat będziesz żyła z tego, co ewentualnie odziedziczysz, ale zapracować sobie samej na swoją przyszłość.

104

Odp: Czy to jest normalne?
wydziedziczona napisał/a:

Hej, podpowiedzcie proszę bo się zastanawiam. Mój ukochany zaoferował mi zamążpójście. Zastrzegł jednak, że będę musiała podpisać rozdzielność (jego biznes to jego biznes, nic mi do tego, ani do dochodów, ani do decyzji), jak również zastrzegł, że mnie wydziedziczy (chce by wszystko trafiło do jego dzieci z pierwszego małżeństwa). Tak się zastanawiam nad tym i chyba nie jest to normalne. Nie chodzi mi o jego pieniądze, ale o podejście do mnie. Nie jestem złodziejem. A za np. 40 lat, jak będzie chorował to ja, a nie jego dzieci będę się nim opiekować, zmieniać pampersy itp. No i ja, po jego śmierci w wieku ok 80 lat bym trafiła na bruk. Teraz relację z jego dziećmi mam super, ale kto wie co będzie za 40 lat? Powiedziałam mu też, że ja będę miała pewnie najniższą emeryturę. A on, że to mój problem, a nie jego. On robi biznes to będzie miał dużą, bo sobie na to zapracuje. Niby ma rację, ale czy to jest wspólne życie? Wspólna przyszłość? Troska? Czy on mnie w ogóle kocha?

Z prawnego punktu widzenia:

1. Rozdzielność majątkowa, chroni tak naprawdę nie "jednego" z małżonków, tego lepiej zarabiającego, ale oboje. Jeśli firma by mu się posypała, tytuły egzekucyjne, długi, komornik itp. to w takiej sytuacji gość odpowiada własnym majątkiem, nie zaś majątkiem wspólnym. Możecie dalej mieć wspólny, jeśli np. zakupicie mieszkanie/dom po połowie w równych udziałach, przy jednocześnie zachowanej rozdzielności majątkowej. W takiej sytuacji taki dom by wam nie przepadł. Ja bym nie demonizował tak tej intercyzy, bo wbrew pozorom to nie jest środek zastraszenia żony/męża, tylko ochronny dla majątku.

2. Druga podniesiona kwestia jest nieco bardziej złożona. Dziedziczenie z ustawy (brak testamentu) polega na tym, że małżonek otrzymuje połowę majątku wypracowanego w trakcie trwania małżeństwa, reszta idzie ułamkami w częściach równych po dzieciach. Natomiast pamiętaj, że majątek wspólny powstaje dopiero PO zawarciu małżeństwa. Firma, dom, mieszkanie, oszczędności czy samochody nabyte PRZED zawarciem związku małżeńskiego, należą jako składniki majątku do tego małżonka, który je nabył.

3. Z emeryturą tak do końca też nie jest jednoznacznie na minus, bowiem małżonkowie również mogą dziedziczyć po sobie składki. Nie siedzę w prawie ubezpieczeń społecznych, to nie doradzę nic więcej, ale nie jest tak Autorko, że zostałabyś na lodzie.

Z ludzkiego punktu widzenia:

1. Gość ma podejście mocno zastanawiające do Ciebie, bowiem - przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia - że jak już się z kimś chce decydować o wspólnym życiu, to powinno się partnera/małżonka traktować na równi. Po to jest instytucja małżeństwa! Co się zmieni w Twoim życiu, jeśli wyjdziesz za mąż za niego, kiedy nie da Ci ono żadnej stabilizacji, a tylko wzmocni obawy o Twoją przyszłość?

2. Zastanów się już teraz, czy ta relacja nie skończyłaby się rozwodem. Ile lat wytrzymasz jako kura domowa? Rozwód - możesz dochodzić jego winy, istotny spadek stopy życiowej, możesz wnosić o zasądzenie na swoją rzecz alimentów, ale tylko przy jego winie. Z doświadczenia własnego powiem, że co sąd to obyczaj, ale wielu sędziów nie orzeka alimentów na małżonka.

Jeśli zamążpójście nic nie zmienia w Twojej sytuacji, tylko "zaklepuje" Cię dla niego, to ja bym się nie pakował w to. Bądźcie razem, ale na zasadzie związku partnerskiego. Bo przy jego postawie NIC się nie zmieni w Twoim życiu na lepsze. A wiesz mi, rozwodzę ludzi i widzę, jakie wojny potem prowadzą, które latami wyniszczają ich psychicznie.

105

Odp: Czy to jest normalne?
Mr_Morningstar napisał/a:
wydziedziczona napisał/a:

Hej, podpowiedzcie proszę bo się zastanawiam. Mój ukochany zaoferował mi zamążpójście. Zastrzegł jednak, że będę musiała podpisać rozdzielność (jego biznes to jego biznes, nic mi do tego, ani do dochodów, ani do decyzji), jak również zastrzegł, że mnie wydziedziczy (chce by wszystko trafiło do jego dzieci z pierwszego małżeństwa). Tak się zastanawiam nad tym i chyba nie jest to normalne. Nie chodzi mi o jego pieniądze, ale o podejście do mnie. Nie jestem złodziejem. A za np. 40 lat, jak będzie chorował to ja, a nie jego dzieci będę się nim opiekować, zmieniać pampersy itp. No i ja, po jego śmierci w wieku ok 80 lat bym trafiła na bruk. Teraz relację z jego dziećmi mam super, ale kto wie co będzie za 40 lat? Powiedziałam mu też, że ja będę miała pewnie najniższą emeryturę. A on, że to mój problem, a nie jego. On robi biznes to będzie miał dużą, bo sobie na to zapracuje. Niby ma rację, ale czy to jest wspólne życie? Wspólna przyszłość? Troska? Czy on mnie w ogóle kocha?

Z prawnego punktu widzenia:

1. Rozdzielność majątkowa, chroni tak naprawdę nie "jednego" z małżonków, tego lepiej zarabiającego, ale oboje. Jeśli firma by mu się posypała, tytuły egzekucyjne, długi, komornik itp. to w takiej sytuacji gość odpowiada własnym majątkiem, nie zaś majątkiem wspólnym. Możecie dalej mieć wspólny, jeśli np. zakupicie mieszkanie/dom po połowie w równych udziałach, przy jednocześnie zachowanej rozdzielności majątkowej. W takiej sytuacji taki dom by wam nie przepadł. Ja bym nie demonizował tak tej intercyzy, bo wbrew pozorom to nie jest środek zastraszenia żony/męża, tylko ochronny dla majątku.

2. Druga podniesiona kwestia jest nieco bardziej złożona. Dziedziczenie z ustawy (brak testamentu) polega na tym, że małżonek otrzymuje połowę majątku wypracowanego w trakcie trwania małżeństwa, reszta idzie ułamkami w częściach równych po dzieciach. Natomiast pamiętaj, że majątek wspólny powstaje dopiero PO zawarciu małżeństwa. Firma, dom, mieszkanie, oszczędności czy samochody nabyte PRZED zawarciem związku małżeńskiego, należą jako składniki majątku do tego małżonka, który je nabył.

3. Z emeryturą tak do końca też nie jest jednoznacznie na minus, bowiem małżonkowie również mogą dziedziczyć po sobie składki. Nie siedzę w prawie ubezpieczeń społecznych, to nie doradzę nic więcej, ale nie jest tak Autorko, że zostałabyś na lodzie.

Z ludzkiego punktu widzenia:

1. Gość ma podejście mocno zastanawiające do Ciebie, bowiem - przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia - że jak już się z kimś chce decydować o wspólnym życiu, to powinno się partnera/małżonka traktować na równi. Po to jest instytucja małżeństwa! Co się zmieni w Twoim życiu, jeśli wyjdziesz za mąż za niego, kiedy nie da Ci ono żadnej stabilizacji, a tylko wzmocni obawy o Twoją przyszłość?

2. Zastanów się już teraz, czy ta relacja nie skończyłaby się rozwodem. Ile lat wytrzymasz jako kura domowa? Rozwód - możesz dochodzić jego winy, istotny spadek stopy życiowej, możesz wnosić o zasądzenie na swoją rzecz alimentów, ale tylko przy jego winie. Z doświadczenia własnego powiem, że co sąd to obyczaj, ale wielu sędziów nie orzeka alimentów na małżonka.

Jeśli zamążpójście nic nie zmienia w Twojej sytuacji, tylko "zaklepuje" Cię dla niego, to ja bym się nie pakował w to. Bądźcie razem, ale na zasadzie związku partnerskiego. Bo przy jego postawie NIC się nie zmieni w Twoim życiu na lepsze. A wiesz mi, rozwodzę ludzi i widzę, jakie wojny potem prowadzą, które latami wyniszczają ich psychicznie.


Składki dziedziczy się tylko z OFE, którego praktycznie już nie ma, ale emerytura po mężu by była korzystna w tym przypadku.

Z tym, że autorka odeszła już wcześniej, a teraz rozkminia co by było gdyby...

106

Odp: Czy to jest normalne?

No ja tu z obu stron jakieś wielkiej miłości nie widzę. On potrzebuje nałożnicy i pani domu, a ona potrzebuje zabezpieczenia finansowego, pewnie też wysokiego statusu tego pana.

107

Odp: Czy to jest normalne?
paslawek napisał/a:

A tak mu niby dobrze z oczu patrzyło na początku,niby taki biedny pogubiony zraniony misio poczciwinka ,wychodzi klasyczny zalękniony tchórz desperat i padliniarz w masce szlachetnego dobrodzieja z kompletnie nieprzepracowanym rozwodem i tylko stłumionymi urazami, lękami,
,poszukiwacz plastrów, znieczulenia jak ten drugi cymbał .

Co tam agresywny pijaczku bredzisz? big_smile
Pamiętamy te twoje popisy jak się nayebueś kilka miechów temu i bluzgałeś tutaj. A przecież wszędzie mówią: piłeś - nie pisz big_smile

108

Odp: Czy to jest normalne?
Farmer napisał/a:

To jest normalne u ludzi, którzy się dorobili i mają głowę na karku.
Prawdopodobnie takie rozwiązanie podsunął mu adwokat.

1. Czy go kochasz, czy jesteś z nim tylko, bo wygodnie?
2. Czy chcesz być jego żoną?
3. Jak planujesz dalsze życie z nim?

Taki chwyt czasem się zdarza jeśli facet z kasą bardzo się boi że babka jest z nim dla kasy. Z tym że w takim wypadku nie da się określić czy taka zagrywka ze strony faceta to próba dla kobiety (bo istnieje ryzyko że takim postawieniem sprawy zrazi do siebie nawet babkę, która autentycznie jest z nim dla niego, a nie dla kasy) czy faktyczna próba wychooyania jej? W pierwszym wypadku facet (gdy się upewnił że babka jest z nim dla niego, a nie dla portfela) po jakimś czasie zmieniał zapisy na jej korzyść.

W normalnym układzie (przy wspólnocie majątkowej) w razie śmierci faceta wdowa dostaje (a przynajmniej dawniej dostawała) większość, na zasadzie: najpierw majątek na pół (czyli połowa dla wdowy, połowa faceta który zszedł, a następnie ta połowa po nim dzielona na zstępnych, wśród których jest wdowa) i... no da się zrozumieć że jednak chciałby żeby większość odziedziczyły jego dzieci (bo pewnie z autorką już nie widzi szans na dziecko, zresztą sama autorka nie bardzo te szanse widzi), natomiast niepokoi że nie ma kompletnie żadnego zabezpieczenia dla partnerki. Jakimś pomysłem byłby taki układ żeby ona przez te wszystkie lata to co normalnie (w ramach podziału kosztów mieszkania) miała dokładać do czynszu i opłat (czy jak to dom, to opłat związanych z domem*) odkładała do samego końca na swoje konto oszczędnościowe i w ten sposób do emerytury zebrałaby się  jakaś sumka na zabezpieczenie jej dalszego życia.

BTW: @Autorko, a skad w ogóle ta cała sytuacja? Bo tło wygląda trochę jakbyś go piłowała o ślub i facet z mimo niechęci wykombinował rozwiązanie które (w jego mniemaniu) go zabezpiecza albo wręcz dał Ci zaporową ofertę żebyś zrezygnowała z tego pomysłu...

*) nie licząc żarcia, środków czystości itp.

109 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-04-01 14:51:52)

Odp: Czy to jest normalne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:

A tak mu niby dobrze z oczu patrzyło na początku,niby taki biedny pogubiony zraniony misio poczciwinka ,wychodzi klasyczny zalękniony tchórz desperat i padliniarz w masce szlachetnego dobrodzieja z kompletnie nieprzepracowanym rozwodem i tylko stłumionymi urazami, lękami,
,poszukiwacz plastrów, znieczulenia jak ten drugi cymbał .

Co tam agresywny pijaczku bredzisz? big_smile
Pamiętamy te twoje popisy jak się nayebueś kilka miechów temu i bluzgałeś tutaj. A przecież wszędzie mówią: piłeś - nie pisz big_smile

Nic takiego nie miało miejsca oszczerco i chamie - "cymbał i zasraniec" to kolokwializmy użyte adekwatnie co do twojej konkretnej,zmulonej osoby,
w odpowiedzi  na twoją głupotę
Jaki ty masz zaskok,jaka obrona kolegi,jaka zemsta big_smile wal się, swojej dziuni se rozkazuj
podliniarze łączcie się,mistrzowie PUA big_smile pogromcy tindera big_smile
"MY pamiętamy" znaczy obciągnąłeś już Kaszpirowi brawo.

masz nowe_zaparcie ? xenne weź

110

Odp: Czy to jest normalne?
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:

A tak mu niby dobrze z oczu patrzyło na początku,niby taki biedny pogubiony zraniony misio poczciwinka ,wychodzi klasyczny zalękniony tchórz desperat i padliniarz w masce szlachetnego dobrodzieja z kompletnie nieprzepracowanym rozwodem i tylko stłumionymi urazami, lękami,
,poszukiwacz plastrów, znieczulenia jak ten drugi cymbał .

Co tam agresywny pijaczku bredzisz? big_smile
Pamiętamy te twoje popisy jak się nayebueś kilka miechów temu i bluzgałeś tutaj. A przecież wszędzie mówią: piłeś - nie pisz big_smile

Nic takiego nie miało miejsca oszczerco i chamie - "cymbał i zasraniec" to kolokwializmy użyte adekwatnie co do twojej konkretnej,zmulonej osoby,
w odpowiedzi  na twoją głupotę
Jaki ty masz zaskok,jaka obrona kolegi,jaka zemsta big_smile wal się, swojej dziuni se rozkazuj
podliniarze łączcie się,mistrzowie PUA big_smile pogromcy tindera big_smile
"MY pamiętamy" znaczy obciągnąłeś już Kaszpirowi brawo.

masz nowe_zaparcie ? xenne weź

Co tam pijsławek, znowu się plujesz? Nawet nie wiesz jaki jesteś zabawny, jak ciskający się menel wink
Co za piękny atak wścieklizny, aż sobie screena zrobię big_smile

111 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-04-01 15:25:31)

Odp: Czy to jest normalne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co tam agresywny pijaczku bredzisz? big_smile
Pamiętamy te twoje popisy jak się nayebueś kilka miechów temu i bluzgałeś tutaj. A przecież wszędzie mówią: piłeś - nie pisz big_smile

Nic takiego nie miało miejsca oszczerco i chamie - "cymbał i zasraniec" to kolokwializmy użyte adekwatnie co do twojej konkretnej,zmulonej osoby,
w odpowiedzi  na twoją głupotę
Jaki ty masz zaskok,jaka obrona kolegi,jaka zemsta big_smile wal się, swojej dziuni se rozkazuj
podliniarze łączcie się,mistrzowie PUA big_smile pogromcy tindera big_smile
"MY pamiętamy" znaczy obciągnąłeś już Kaszpirowi brawo.

masz nowe_zaparcie ? xenne weź

Co tam pijsławek, znowu się plujesz? Nawet nie wiesz jaki jesteś zabawny, jak ciskający się menel wink
Co za piękny atak wścieklizny, aż sobie screena zrobię big_smile

nie wisz czasem maurelciu big_smile

Tadzio,Paliwoda .Nowe_cos tam - "mroczna triada" big_smile

112

Odp: Czy to jest normalne?
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:

Nic takiego nie miało miejsca oszczerco i chamie - "cymbał i zasraniec" to kolokwializmy użyte adekwatnie co do twojej konkretnej,zmulonej osoby,
w odpowiedzi  na twoją głupotę
Jaki ty masz zaskok,jaka obrona kolegi,jaka zemsta big_smile wal się, swojej dziuni se rozkazuj
podliniarze łączcie się,mistrzowie PUA big_smile pogromcy tindera big_smile
"MY pamiętamy" znaczy obciągnąłeś już Kaszpirowi brawo.

masz nowe_zaparcie ? xenne weź

Co tam pijsławek, znowu się plujesz? Nawet nie wiesz jaki jesteś zabawny, jak ciskający się menel wink
Co za piękny atak wścieklizny, aż sobie screena zrobię big_smile

nie wisz czasem maurelciu big_smile

Tadzio,Paliwoda .Nowe_cos tam - "mroczna triada" big_smile

Pijsławek, pij; coraz bardziej ci hamulce puszczają i coraz zabawniejszy jesteś big_smile

113 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-04-01 15:49:27)

Odp: Czy to jest normalne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Co tam pijsławek, znowu się plujesz? Nawet nie wiesz jaki jesteś zabawny, jak ciskający się menel wink
Co za piękny atak wścieklizny, aż sobie screena zrobię big_smile

nie wisz czasem maurelciu big_smile

Tadzio,Paliwoda .Nowe_cos tam - "mroczna triada" big_smile

Pijsławek, pij; coraz bardziej ci hamulce puszczają i coraz zabawniejszy jesteś big_smile

ty za to uważaj na zwieracze - twoją ulubioną część ciała big_smile o Rumim zapomniałem big_smile sorry to nie triada to już poważny  gang big_smile
mafia

114

Odp: Czy to jest normalne?

Mam na co dzień do czynienia z alkoholikami,
częściej z czynnymi, niż niepijącymi..

Jestem pełna uznania, podziwu i szacunku, dla każdego, kto może o sobie powiedzieć:
jestem niepijącym alkoholikiem,

Ktoś, kto nie zna problemu, bezmyślnie uderza w czułe punkty, nie zdaje sobie sprawy, że niepicie, jest oparte, nie tyle, co na postanowieniu, a emocjach..

Dla mnie samej, póki ktoś żyje, można mówić, że wychodzi z alkoholizmu..
Dopiero, kiedy umrze, można powiedzieć, że mu się udało /czas przeszły/

Nowe-Otwarcie,
jesteś bezmyślnym człowiekiem.
Zanim coś napiszesz, wyobraź sobie, że piszesz do kogoś bliskiego, który boryka się z tym problemem..

bronisz Kaszpira?, który takich jak Ty uważa za ruchaczy?
Tak, on nie uznaje Twojej relacji za związek, ale omija to szerokim łukiem,
a Ty udajesz, że tego nie wiesz..

Ja, nie znam historii Paslawka,
ale skoro jest niepijącym alkoholikiem,
Twoje wpisy są poniżej pasa,
a w zasadzie obrzydliwe..

Mamy tylko jedno pytanie: kim jestem?
nie ma dwóch wariantów:
A: dla tych co mnie lubią i kochają- matka, kobieta, córka - jestem dobrym człowiekiem.
B: dla tych co mnie nie lubią, krytykują, obrażają - jestem złym człowiekiem.

Jest tylko jedna odpowiedź.
Kim jesteś?

115

Odp: Czy to jest normalne?
logika napisał/a:

Mam na co dzień do czynienia z alkoholikami,
częściej z czynnymi, niż niepijącymi..

Jestem pełna uznania, podziwu i szacunku, dla każdego, kto może o sobie powiedzieć:
jestem niepijącym alkoholikiem,

Ktoś, kto nie zna problemu, bezmyślnie uderza w czułe punkty, nie zdaje sobie sprawy, że niepicie, jest oparte, nie tyle, co na postanowieniu, a emocjach..

Dla mnie samej, póki ktoś żyje, można mówić, że wychodzi z alkoholizmu..
Dopiero, kiedy umrze, można powiedzieć, że mu się udało /czas przeszły/

Nowe-Otwarcie,
jesteś bezmyślnym człowiekiem.
Zanim coś napiszesz, wyobraź sobie, że piszesz do kogoś bliskiego, który boryka się z tym problemem..

bronisz Kaszpira?, który takich jak Ty uważa za ruchaczy?
Tak, on nie uznaje Twojej relacji za związek, ale omija to szerokim łukiem,
a Ty udajesz, że tego nie wiesz..

Ja, nie znam historii Paslawka,
ale skoro jest niepijącym alkoholikiem,
Twoje wpisy są poniżej pasa,
a w zasadzie obrzydliwe..

Mamy tylko jedno pytanie: kim jestem?
nie ma dwóch wariantów:
A: dla tych co mnie lubią i kochają- matka, kobieta, córka - jestem dobrym człowiekiem.
B: dla tych co mnie nie lubią, krytykują, obrażają - jestem złym człowiekiem.

Jest tylko jedna odpowiedź.
Kim jesteś?

Zacznij myśleć zgodnie ze swoim nickiem! Nie bronię Kaszpira W KAŻDEJ sytuacji, w kilku pograł głupio. Wiem jak to jest z alkoholikiem, bo teściowa (ś.p. już) nią była i to się częściowo przyczyniło do jej zgonu.

Z pasławkiem jest inna sprawa, bo skakał do mnie chamsko po pijaku; co gorsza, wygląda na to że właśnie najbardziej wstydzi się tego że znów wypił, a nie swojego chamstwa (może uważa że właśnie niemożność radzenia sobie z alko najbardziej podkopie jego moralne podstawy do moralizowania tutaj), do tego stopnia że za wszelką cenę będzie przekonywać że tamten atak nie był po pijaku (co akurat byłbym w stanie zrozumieć i odpuścić) bo już z dwojga złego woli wyjść na chama niż przyznać że jeszcze nie kontroluje w pełni najbardziej kłopotliwej dla niego sytuacji.

Znam też niepijącego alkoholika (od dwucyfrowej liczby lat) i to jeden z najlepszych kolegów w moim miejscu pracy, szczerze żałuję że akurat jego niedługo nie będzie już z nami (bo odchodzi za rok - góra dwa na emeryturę).

116 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-04-04 10:44:22)

Odp: Czy to jest normalne?
Nowe_otwarcie napisał/a:

Z pasławkiem jest inna sprawa, bo skakał do mnie chamsko po pijaku; co gorsza, wygląda na to że właśnie najbardziej wstydzi się tego że znów wypił, .

Co ty znowu bęcwale pierdolisz ? big_smile
Nowe_konfabulacje big_smile ?

Nowe_otwarcie napisał/a:

(może uważa że właśnie niemożność radzenia sobie z alko najbardziej podkopie jego moralne podstawy do moralizowania tutaj), do tego stopnia że za wszelką cenę będzie przekonywać że tamten atak nie był po pijaku (co akurat byłbym w stanie zrozumieć i odpuścić) bo już z dwojga złego woli wyjść na chama niż przyznać że jeszcze nie kontroluje w pełni najbardziej kłopotliwej dla niego sytuacji.

Jaki pryncypialny i mentorski ,"niesamowita" akrobacja 
tobie sufit spadł na głowę - naprawdę przykre big_smile
Wyślij policję do mnie na sygnale z alkomatem 

Nowe_otwarcie napisał/a:

Znam też niepijącego alkoholika (od dwucyfrowej liczby lat) i to jeden z najlepszych kolegów w moim miejscu pracy, szczerze żałuję że akurat jego niedługo nie będzie już z nami (bo odchodzi za rok - góra dwa na emeryturę).

To wzruszające bardzo,można by rzec na poczekaniu,gdyby nie to, że parę dni nad tym myślałeś big_smile
Dość dziwny masz sposób zwracania na siebie uwagi robieniem przygłupa z siebie
Jak na razie Kaszpir rządzi, musisz poczekać na swoją kolejkę i pierwsze miejsce
O panicznej ucieczce płodów przed macicą trochę już zapomniano,o spierdolinach i twoich chamskich postach na poziomie Tadzia i Paliwody jeszcze może nie,poczekaj cierpliwości
Widzę cały dramat sobie odgrywasz w tej pustej łepetynie

117

Odp: Czy to jest normalne?
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Z pasławkiem jest inna sprawa, bo skakał do mnie chamsko po pijaku; co gorsza, wygląda na to że właśnie najbardziej wstydzi się tego że znów wypił, .

Co ty znowu bęcwale pierdolisz ? big_smile
Nowe_konfabulacje big_smile ?

Nowe_otwarcie napisał/a:

(może uważa że właśnie niemożność radzenia sobie z alko najbardziej podkopie jego moralne podstawy do moralizowania tutaj), do tego stopnia że za wszelką cenę będzie przekonywać że tamten atak nie był po pijaku (co akurat byłbym w stanie zrozumieć i odpuścić) bo już z dwojga złego woli wyjść na chama niż przyznać że jeszcze nie kontroluje w pełni najbardziej kłopotliwej dla niego sytuacji.

Jaki pryncypialny i mentorski ,"niesamowita" akrobacja 
tobie sufit spadł na głowę - naprawdę przykre big_smile
Wyślij policję do mnie na sygnale z alkomatem 

Nowe_otwarcie napisał/a:

Znam też niepijącego alkoholika (od dwucyfrowej liczby lat) i to jeden z najlepszych kolegów w moim miejscu pracy, szczerze żałuję że akurat jego niedługo nie będzie już z nami (bo odchodzi za rok - góra dwa na emeryturę).

To wzruszające bardzo,można by rzec na poczekaniu,gdyby nie to, że parę dni nad tym myślałeś big_smile
Dość dziwny masz sposób zwracania na siebie uwagi robieniem przygłupa z siebie
Jak na razie Kaszpir rządzi, musisz poczekać na swoją kolejkę i pierwsze miejsce
O panicznej ucieczce płodów przed macicą trochę już zapomniano,o spierdolinach i twoich chamskich postach na poziomie Tadzia i Paliwody jeszcze może nie,poczekaj cierpliwości
Widzę cały dramat sobie odgrywasz w tej pustej łepetynie

Wiesz Sławuś co jest twoim największym problemem? Wcale nie alko, tylko to że jesteś tępym chamem, a to będzie ci znacznie trudniej rzucić niż procenty big_smile
Ale pociesz się: faktycznie to nie przez alko masz zerowe kwalifikacje moralne do pouczania tutaj kogokolwiek wink

Pa Sławek smile

118 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2023-04-05 08:45:29)

Odp: Czy to jest normalne?
Szeptuch napisał/a:

Oczywiście że tak.
W koło siebie, mam pełno przypadków gdzie facet nawet poniżej przeciętnej z wyglądu( niski,zakola,lekka nadwaga), i zupełnie przeciętny finansowo, ma super żonę i 3 dzieci.
Moze zupełnym przypadkiem wszyscy trafili na jakies zboczone kobiety, nie wiem.

Sorry Szeptuch, ale z wyborem nie musi to mieć wiele wspólnego, bo równie dobrze mogło być tak że "została mu" kobieta mająca równie słabe karty w ręku, która pomimo tych słabszych kart miała przynajmniej zdrowsze i trzeźwiejsze podejście do życia, a skutkiem tego podejścia wykazała więcej zalet "związkowych". Po prostu wracamy do punktu wyjścia: są kobiety, które autentycznie stać na to by nie przejmować się takimi "pierdołami" jak rozsądne podejście do związku czy inne zalety wewnętrzne, są kobiety (sporo), którym WYDAJE SIĘ że je na to stać... i są wreszcie te, które albo od początku mają poukładane w głowie (nawet jeśli dzięki urodzie mogłyby sobie pozwolić na olanie tej kwestii) i takie które życie już sprowadziło na ziemię big_smile
Jak widzisz rozróżniam tu cztery grupy (z czego aż dwie są OK); to tak w kontekście manipulatorek zarzucających mi twierdzenie że kobiety ogólnie to złooooooo lol

119 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-04-05 09:31:00)

Odp: Czy to jest normalne?
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Z pasławkiem jest inna sprawa, bo skakał do mnie chamsko po pijaku; co gorsza, wygląda na to że właśnie najbardziej wstydzi się tego że znów wypił, .

Co ty znowu bęcwale pierdolisz ? big_smile
Nowe_konfabulacje big_smile ?

Nowe_otwarcie napisał/a:

(może uważa że właśnie niemożność radzenia sobie z alko najbardziej podkopie jego moralne podstawy do moralizowania tutaj), do tego stopnia że za wszelką cenę będzie przekonywać że tamten atak nie był po pijaku (co akurat byłbym w stanie zrozumieć i odpuścić) bo już z dwojga złego woli wyjść na chama niż przyznać że jeszcze nie kontroluje w pełni najbardziej kłopotliwej dla niego sytuacji.

Jaki pryncypialny i mentorski ,"niesamowita" akrobacja 
tobie sufit spadł na głowę - naprawdę przykre big_smile
Wyślij policję do mnie na sygnale z alkomatem 

Nowe_otwarcie napisał/a:

Znam też niepijącego alkoholika (od dwucyfrowej liczby lat) i to jeden z najlepszych kolegów w moim miejscu pracy, szczerze żałuję że akurat jego niedługo nie będzie już z nami (bo odchodzi za rok - góra dwa na emeryturę).

To wzruszające bardzo,można by rzec na poczekaniu,gdyby nie to, że parę dni nad tym myślałeś big_smile
Dość dziwny masz sposób zwracania na siebie uwagi robieniem przygłupa z siebie
Jak na razie Kaszpir rządzi, musisz poczekać na swoją kolejkę i pierwsze miejsce
O panicznej ucieczce płodów przed macicą trochę już zapomniano,o spierdolinach i twoich chamskich postach na poziomie Tadzia i Paliwody jeszcze może nie,poczekaj cierpliwości
Widzę cały dramat sobie odgrywasz w tej pustej łepetynie

Wiesz Sławuś co jest twoim największym problemem? Wcale nie alko, tylko to że jesteś tępym chamem, a to będzie ci znacznie trudniej rzucić niż procenty big_smile
Ale pociesz się: faktycznie to nie przez alko masz zerowe kwalifikacje moralne do pouczania tutaj kogokolwiek wink

Pa Sławek smile

Tak bardzo chciałbyś w to uwierzyć to wiadomo
coś sobie kompensujesz,tworząc iluzję wypełniania pustki w sobie ?

Nigdzie stąd nie idę,mnie tu dobrze big_smile
Nie znasz się to widać wyraźnie
taki z ciebie dureń co chce błysnąć za wszelką cenę i niby się zna na wszystkich i wszystkim 
Wzorujesz się na Kaszpirowskim,który  leczył nawet hemoroidy przez ekran tv,masz takie  wyczucie i percepcję że szok big_smile
oszuście big_smile
cukierka nie dostaniesz smile padliniarzu

Wysłałeś już donosy na ludzi stąd ? big_smile kapusto
Nowe_ORMO big_smile

120

Odp: Czy to jest normalne?
paslawek napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:
paslawek napisał/a:

Co ty znowu bęcwale pierdolisz ? big_smile
Nowe_konfabulacje big_smile ?

Jaki pryncypialny i mentorski ,"niesamowita" akrobacja 
tobie sufit spadł na głowę - naprawdę przykre big_smile
Wyślij policję do mnie na sygnale z alkomatem 


To wzruszające bardzo,można by rzec na poczekaniu,gdyby nie to, że parę dni nad tym myślałeś big_smile
Dość dziwny masz sposób zwracania na siebie uwagi robieniem przygłupa z siebie
Jak na razie Kaszpir rządzi, musisz poczekać na swoją kolejkę i pierwsze miejsce
O panicznej ucieczce płodów przed macicą trochę już zapomniano,o spierdolinach i twoich chamskich postach na poziomie Tadzia i Paliwody jeszcze może nie,poczekaj cierpliwości
Widzę cały dramat sobie odgrywasz w tej pustej łepetynie

Wiesz Sławuś co jest twoim największym problemem? Wcale nie alko, tylko to że jesteś tępym chamem, a to będzie ci znacznie trudniej rzucić niż procenty big_smile
Ale pociesz się: faktycznie to nie przez alko masz zerowe kwalifikacje moralne do pouczania tutaj kogokolwiek wink

Pa Sławek smile

Tak bardzo chciałbyś w to uwierzyć to wiadomo
coś sobie kompensujesz,tworząc iluzję wypełniania pustki w sobie ?

Nigdzie stąd nie idę,mnie tu dobrze big_smile
Nie znasz się to widać wyraźnie
taki z ciebie dureń co chce błysnąć za wszelką cenę i niby się zna na wszystkich i wszystkim 
Wzorujesz się na Kaszpirowskim,który  leczył nawet hemoroidy przez ekran tv,masz takie  wyczucie i percepcję że szok big_smile
oszuście big_smile
cukierka nie dostaniesz smile padliniarzu

Wysłałeś już donosy na ludzi stąd ? big_smile kapusto
Nowe_ORMO big_smile

Sławuś, spokoju ducha na święta i mniejszego ciśnienia big_smile

Posty [ 66 do 120 z 120 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy to jest normalne?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024