Lady
No chyba że tak to co innego
A jak Ty sobie wyobrażałeś branie ślubu xD
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jestem sam od zawsze
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Lady
No chyba że tak to co innego
A jak Ty sobie wyobrażałeś branie ślubu xD
Wśród najbliższych
Nie wyobrażam sobie setki lub więcej ludzi na ślubie krępuje się w śród kilku osób a Wśród wielu nieznanych dostaję paniki
Rita
To jest tylko takie zastanawianie się jak by to było gdy bym poznał kogos ale to tylko takie gdybanie
Gary napisał/a:Shinigami napisał/a:Chciałbym pójść na jakieś spotkanie, szczególnie z kobietą i właśnie potrenować umiejętności społeczne
Prostytutka.
+1 byczq, oprócz tego można też potrenować umiejętności seksualne
Podbijam. Myślę, że to doświadczenie mogłoby być dla ciebie dobre...
ChuopskiChłop napisał/a:Gary napisał/a:Prostytutka.
+1 byczq, oprócz tego można też potrenować umiejętności seksualne
Podbijam. Myślę, że to doświadczenie mogłoby być dla ciebie dobre...
Czy ja dobrze widzę, kobieta(oczywiście jeśli jesteś kobietą) zachęca do wizyty u prostytutki? Aż muszę spytać czemu twoim zadaniem mogłoby to być dla mnie dobre?
maga164 napisał/a:Podbijam. Myślę, że to doświadczenie mogłoby być dla ciebie dobre...
Czy ja dobrze widzę, kobieta(oczywiście jeśli jesteś kobietą) zachęca do wizyty u prostytutki? Aż muszę spytać czemu twoim zadaniem mogłoby to być dla mnie dobre?
Tak jestem kobietą
Bo obniży poziom lęku. To przecież normalne prawdziwe kobiety. Kobiety, które będą dla ciebie miłe i pozwolą się do siebie zbliżyć. Ba! Same zainicjują bliskość. Może gdyby mężczyźni częściej odwiedzali prostytutki, to byłoby mniej zgorzkniałych mizoginów. Uważam, że jeśli nie jesteś w związku, to skorzystanie z tego typu usług nie jest moralnie naganne.
Tak jestem kobietą
![]()
Bo obniży poziom lęku. To przecież normalne prawdziwe kobiety. Kobiety, które będą dla ciebie miłe i pozwolą się do siebie zbliżyć. Ba! Same zainicjują bliskość. Może gdyby mężczyźni częściej odwiedzali prostytutki, to byłoby mniej zgorzkniałych mizoginów. Uważam, że jeśli nie jesteś w związku, to skorzystanie z tego typu usług nie jest moralnie naganne.
Rzadko się widuje nawet nie obojętne, a wręcz pozytywne nastawienie kobiety do korzystania z usług prostytutek. Z całą pewnością byłoby mniej zgorzkniałych mizoginów gdyby odwiedzali prostytutki ale nie robią tego z prostego powodu. Zdecydowana większość kobiet patrzy na to bardzo krytycznie, a niektóre wprost piszą, że uważają to za obrzydliwe. Faceci się boją, że jeśli kiedyś zdołają trafić na odpowiednią kobietę, z którą chcieliby być w związku, a ona się o tym dowie. Uzna ich właśnie za obrzydliwych lub co gorsza za cieniasów, którzy musieli zapłacić żeby mieć seks, a potem jeszcze rozpowiedzą to wszystkim koleżankom i ostatecznie cała okolica się dowie. Dla wielu kobiet taka przeszłość faceta całkowicie go skreśla jako potencjalnego kandydata do związku, a oni właśnie tego związku najbardziej by chcieli więc nie chcą ryzykować.
Faceci się boją, że jeśli kiedyś zdołają trafić na odpowiednią kobietę, z którą chcieliby być w związku, a ona się o tym dowie. Uzna ich właśnie za obrzydliwych lub co gorsza za cieniasów, którzy musieli zapłacić żeby mieć seks, a potem jeszcze rozpowiedzą to wszystkim koleżankom i ostatecznie cała okolica się dowie. Dla wielu kobiet taka przeszłość faceta całkowicie go skreśla jako potencjalnego kandydata do związku, a oni właśnie tego związku najbardziej by chcieli więc nie chcą ryzykować.
Ale to jest jakiś wytworzony przez ciebie scenariusz. Wizja, która prawdopodobnie się nie wydarzy. Możesz żyć tu i teraz, doświadczając życia we wszystkich jego aspektach, albo tworzyć różne scenariusze powstrzymujące cię przed działaniem. Jeśli powstrzymuje cię tylko wizja, że prostytutka powie komuś, kogo znasz, a ta osoba, którą znasz, powie twojej wybrance serca, a twoja wybranka serca uzna, że to obrzydliwe, że kiedyś skorzystałeś z usług seksualnych, to jest to nieco... Wydumane?
Oczywiście, jeśli miałoby cię to tak męczyć później, to może faktycznie lepiej nie. Jeśli jednak sam nie myślisz o osobach korzystających z takich usług negatywnie, to tak naprawdę czemu nie?
Ale to jest jakiś wytworzony przez ciebie scenariusz. Wizja, która prawdopodobnie się nie wydarzy. Możesz żyć tu i teraz, doświadczając życia we wszystkich jego aspektach, albo tworzyć różne scenariusze powstrzymujące cię przed działaniem. Jeśli powstrzymuje cię tylko wizja, że prostytutka powie komuś, kogo znasz, a ta osoba, którą znasz, powie twojej wybrance serca, a twoja wybranka serca uzna, że to obrzydliwe, że kiedyś skorzystałeś z usług seksualnych, to jest to nieco... Wydumane?
Oczywiście, jeśli miałoby cię to tak męczyć później, to może faktycznie lepiej nie. Jeśli jednak sam nie myślisz o osobach korzystających z takich usług negatywnie, to tak naprawdę czemu nie?
Sam ani trochę nie myślę o takich osobach negatywnie, dla mnie ludzie zaliczający co popadnie w klubach czy na tinderze są gorsi. "Doświadczając życia we wszystkich jego aspektach", chciałbym się kiedyś dowiedzieć jak to jest. Zawsze, odkąd tylko sięgam pamięcią tworzyłem takie scenariusze i wciąż nie mogę się od tego uwolnić. Nawet gdybym chciał skorzystać z takich usług to krucho z kasą na ten moment i jeszcze musiałbym wymyślić na prawdę dobrą wymówkę żeby nikt się dowiedział. Skoro już rozmawiamy na ten temat to mam jeszcze kilka pytań. Nawet jeśli nie ma nic złego w korzystaniu z takich usług to co w sytuacji kiedy byłby to "pierwszy raz"? Czy to nie jest coś co się pamięta przez całe życie? Czy "pierwszy raz" z prostytutką nie stworzy błędnego, wypaczonego poglądu na seks? Jak to jest twoim zdaniem?
Nawet jeśli nie ma nic złego w korzystaniu z takich usług to co w sytuacji kiedy byłby to "pierwszy raz"? Czy to nie jest coś co się pamięta przez całe życie? Czy "pierwszy raz" z prostytutką nie stworzy błędnego, wypaczonego poglądu na seks? Jak to jest twoim zdaniem?
Nie widzę powodu, dla którego seks za obopólną zgodą, dwojga dorosłych osób miałby negatywnie kogoś naznaczyć. Przecież prostytutki to kobiety nic nieróżniące się od reszty populacji. Seks generalnie też jest raczej taki sam (chyba...), jeśli jest przyjemny, to będzie to przyjemność, którą pamięta się całe życie.
To nie są maszyny, pornusy czy masturbacja, które w teorii mogą utrwalać negatywne wzorce. Co błędnego miałoby być w takim zbliżeniu? To po prostu seks dwóch osób, z których jedna wie co robi
Nie widzę powodu, dla którego seks za obopólną zgodą, dwojga dorosłych osób miałby negatywnie kogoś naznaczyć. Przecież prostytutki to kobiety nic nieróżniące się od reszty populacji. Seks generalnie też jest raczej taki sam (chyba...), jeśli jest przyjemny, to będzie to przyjemność, którą pamięta się całe życie.
To nie są maszyny, pornusy czy masturbacja, które w teorii mogą utrwalać negatywne wzorce. Co błędnego miałoby być w takim zbliżeniu? To po prostu seks dwóch osób, z których jedna wie co robi
Tyle już się pisało na ten temat nawet tu na forum, a mimo to jeszcze nigdy nie widziałem tak normalnego i logicznego podejścia do tego tematu zwłaszcza u kobiety. Naczytałem się już całą masę odradzających postów i negatywnych komentarzy, że sam stałem się trochę negatywnie do tego nastawiony ale ty skłaniasz do ponownego przemyślenia tej kwestii. Choć zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, o której już pisałem w jednym z moich tematów, chodzi o ten masaż. Dokładniej o fakt, że całe to wydarzenie było kompletnie bezuczuciowe, a nie poczułem nawet krzty ekscytacji czy podniecenia. Podejrzewam, że z prostytutką prawdopodobnie byłoby tak samo, co sądzisz?
Skoro już całkiem dobrze nam się rozmawia to mam jeszcze jedną kwestię. Dotyczy to tego wymyślania scenariuszy. Mam teraz taką sytuację w życiu, że przydałaby mi się zmiana pracy ale obecnie mam tylko jeden pomysł na jaką pracę mógłbym zmienić. I tu pojawia się problem ciągłego rozważania różnych za i przeciw i właśnie wymyślania kolejnych scenariuszy jak mogłoby to wyglądać. Co twoim zdaniem powinienem zrobić w tej sytuacji? Przestać się zastanawiać i po prostu to zrobić czy jednak ponownie spróbować znaleźć inna opcję pracy? Dalej przeglądać ogłoszenia mimo iż robię to już od chyba 2 miesięcy czy pozostać przy tej pierwszej myśli, a może pójść do doradcy zawodowego? Nie pytam po to byś zdecydowała za mnie tylko z ciekawości jak widzi to ktoś z boku, jakie byłoby najsensowniejsze wyjście patrząc świeżym okiem.
Shinigami napisał/a:maga164 napisał/a:Podbijam. Myślę, że to doświadczenie mogłoby być dla ciebie dobre...
Czy ja dobrze widzę, kobieta(oczywiście jeśli jesteś kobietą) zachęca do wizyty u prostytutki? Aż muszę spytać czemu twoim zadaniem mogłoby to być dla mnie dobre?
Tak jestem kobietą
![]()
Bo obniży poziom lęku. To przecież normalne [...] kobiety. Kobiety, które będą dla ciebie miłe i pozwolą się do siebie zbliżyć. Ba! Same zainicjują bliskość. Może gdyby mężczyźni częściej odwiedzali prostytutki, to byłoby mniej zgorzkniałych mizoginów. Uważam, że jeśli nie jesteś w związku, to skorzystanie z tego typu usług nie jest moralnie naganne.
Karkołomne jest to stwierdzenie, które pogrubiłem
Karkołomne jest to stwierdzenie, które pogrubiłem
Dlaczego? To nie są hybrydy, kosmitki czy inny gatunek. Homo Sapiens Sapiens płci żeńskiej. Nie ma jednej normy co kobieta powinna myśleć, lub jaki sposób zarabiania na życie wybrać, więc trudno o odstępstwo od normy, szczególnie że mówimy przecież o "najstarszym zawodzie świata".
assassin napisał/a:Karkołomne jest to stwierdzenie, które pogrubiłem
Dlaczego? To nie są hybrydy, kosmitki czy inny gatunek. Homo Sapiens Sapiens płci żeńskiej. Nie ma jednej normy co kobieta powinna myśleć, lub jaki sposób zarabiania na życie wybrać, więc trudno o odstępstwo od normy, szczególnie że mówimy przecież o "najstarszym zawodzie świata".
Nie, to jest tylko coś gorszego. Tylko tyle i aż tyle. Wszak wskaż choć jedną zdrową na umyśle osobę, która byłaby dumna z "sukcesów" córki w tej profesji
Nie, to jest tylko coś gorszego. Tylko tyle i aż tyle. Wszak wskaż choć jedną zdrową na umyśle osobę, która byłaby dumna z "sukcesów" córki w tej profesji
To, że wykonują zawód, który jest społecznie źle widziany, nie sprawia, że same kobiety lub usługa, którą świadczą są nienormalne. Prostytucja istniała od zawsze i była obecna wszędzie. Czy seks z prostytutką będzie gorszy niż przygodny seks? Wątpię.
Nie mówimy tutaj o alternatywie do współżycia dwojga kochających się ludzi. Wizyta u prostytutki jest tutaj alternatywą dla celibatu i zastanawiania się "jak to jest".
assassin napisał/a:Nie, to jest tylko coś gorszego. Tylko tyle i aż tyle. Wszak wskaż choć jedną zdrową na umyśle osobę, która byłaby dumna z "sukcesów" córki w tej profesji
To, że wykonują zawód, który jest społecznie źle widziany, nie sprawia, że same kobiety lub usługa, którą świadczą są nienormalne. Prostytucja istniała od zawsze i była obecna wszędzie. Czy seks z prostytutką będzie gorszy niż przygodny seks? Wątpię.
Nie mówimy tutaj o alternatywie do współżycia dwojga kochających się ludzi. Wizyta u prostytutki jest tutaj alternatywą dla celibatu i zastanawiania się "jak to jest".
Nie jest to żadna alternatywa. Nie mógłbym uprawiać seksu za pieniądze. Nawet za darmo z pierwszą lepszą dziewczyną poznaną w klubie bym nie chciał. Uznaję tylko seks z miłości. Wolę być prawiczkiem do końca życia niż skorzystać z takiej "alternatywy".
Czy seks z prostytutką będzie gorszy niż przygodny seks? Wątpię.
Seks z człowiekiem A może być super.
Seks z człowiekiem B może być średni.
Seks z człowiekiem C może być nie taki fajny, że niekoniecznie marzę, aby do tego wracać.
Żona, "sponsoretka", prostytutka, koleżanka... kto jest A, B, i C? Nie wiadomo.
Wniosek? Seks z miłości może być do bani. Seks za pieniadze może być super.
To zależy od dwojga ludzi.
Nie jest to żadna alternatywa. Nie mógłbym uprawiać seksu za pieniądze. Nawet za darmo z pierwszą lepszą dziewczyną poznaną w klubie bym nie chciał. Uznaję tylko seks z miłości. Wolę być prawiczkiem do końca życia niż skorzystać z takiej "alternatywy".
Cóż, nie wszystko tyczy się ciebie.
Wniosek? Seks z miłości może być do bani. Seks za pieniadze może być super.
To zależy od dwojga ludzi.
Oczywiście, mnie chodziło o samo założenie, że seks z prostytutką miałby być z założenia gorszy, lub w jakiś sposób psuć tych samotnych mężczyzn. Też nie widzę powodu, by tak miało być, tylko dlatego, że usługa jest odpłatna.
A po co w ogóle chodzić do prostytutki
Tylko dla tego że się nie udało z normalną kobietą
Ja w ogóle nie mam zamiaru korzystać z tych usług nawet jak bym miał tego w ogóle nie robić
A po co w ogóle chodzić do prostytutki
Tylko dla tego że się nie udało z normalną kobietąJa w ogóle nie mam zamiaru korzystać z tych usług nawet jak bym miał tego w ogóle nie robić
Tu pojawia się pytanie, na które chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Co wybrać, być prawiczkiem do końca życia, czy jednak chociaż z tą prostytutką spróbować?
A po co w ogóle chodzić do prostytutki
Tylko dla tego że się nie udało z normalną kobietąJa w ogóle nie mam zamiaru korzystać z tych usług nawet jak bym miał tego w ogóle nie robić
Już w poprzednich postach napisałam, jakie wg mnie mogłyby być z tego korzyści, więc nie będę się powtarzać. Nikt nikogo nie zmusza.
Prostytutki to nienormalne kobiety?
Takie twierdzenia wychodzą zazwyczaj od niezbyt miłych osób. Myślą tak o wielu ludziach, ale wiedzą, że jak uderzą w prostytutki, to nikt się nie obruszy.
Prostytutki to nienormalne kobiety?
Takie twierdzenia wychodzą zazwyczaj od niezbyt miłych osób. Myślą tak o wielu ludziach, ale wiedzą, że jak uderzą w prostytutki, to nikt się nie obruszy.
Ja się obruszę. Prostytutki to normalni ludzie a ich klienci też normalni ludzie.
Ja jednak mam jeszcze nadzieję że znajdę sobie kobietę i nie będę musiał korzystać z usług prostytutki
Rita
Jak chcesz odpowiedź
Odkąd pamiętam czyli całe życie nie mam nikogo nawet jednego kumpla nie mówiąc już o kobietach jestem całkiem sam
A po co ci kumple, kobiety. Daj spokój. Ludzie to mendy, przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia. Każdy by w łyżce wody nas utopił... . Moja matka jak w ciąży była ze mną, to już wtedy mnie wyzywała była żona mojego ojca. I moja matka cały czas w nerwach była podczas tej ciąży i to dlatego też między innymi taki spierdolony wyszedłem.Ludzie to kurwy, a ci ze wsi najgorsi są... . Zło zawsze było i zawsze będzie. Jednym się upieka drugim nie.
Miklosza napisał/a:Odkąd pamiętam czyli całe życie nie mam nikogo nawet jednego kumpla nie mówiąc już o kobietach jestem całkiem sam
A po co ci kumple, kobiety. Daj spokój. Ludzie to mendy, przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia. Każdy by w łyżce wody nas utopił... . Moja matka jak w ciąży była ze mną, to już wtedy mnie wyzywała była żona mojego ojca. I moja matka cały czas w nerwach była podczas tej ciąży i to dlatego też między innymi taki spierdolony wyszedłem.Ludzie to kurwy, a ci ze wsi najgorsi są... . Zło zawsze było i zawsze będzie. Jednym się upieka drugim nie.
E ja wieże że są też dobrzy ludzie nie tylko źli i nie ważne jakiej płci
Co myślicie o przyjaźni między mężczyzną a kobieta czy istnieje takie coś czy nie
Ja wieże że istnieje
Co myślicie o przyjaźni między mężczyzną a kobieta czy istnieje takie coś czy nie
Ja wieże że istnieje
Istnieje ale jest to rzadkie zjawisko ponieważ wymaga spełnienia jednego, bardzo ważnego warunku. Po obu stronach musi być coś co dyskwalifikuje drugą osobę jako partnera, a przynajmniej tak wynika z mojego doświadczenia i obserwacji znajomych. Tym czymś może być na przykład kompletnie odmienny typ urody niż nam się podoba, jakaś wyższa forma szacunku, podziw czy też pogarda dla pewnych ideałów czy zachowań danej osoby. Można by było wymieniać dalej ale te kilka przykładów chyba już wystarczą dla zobrazowania tego co mam na myśli. Nawet ja mogę być przykładem, jest jedna dziewczyna, która kompletnie mi się nie podoba pod względem wyglądu i nigdy nawet nie pomyślałem o niej jako o potencjalnej partnerce, ona o mnie powiedziała to samo i dzięki temu zawsze byliśmy na równym poziomie i dobrze się dogadywaliśmy. Jeśli nie ma tego elementu "dyskwalifikującego jako partnera" to prędzej czy później któreś się zakocha i będzie chcieć więcej niż przyjaźni co będzie dla tej przyjaźni zabójcze. Ponownie podkreślam, to jedynie moje doświadczenia i obserwacje.
Jaki macie kolor oczu
Przyjaźnicie się z kimś z forum
Ciekawe jak to by było mieć kobietę nigdy jej nie miałem dlatego pytam
Ciekawe jak to by było mieć kobietę nigdy jej nie miałem dlatego pytam
Jesteś samotny, ale nie chcesz nic zrobić aby to zmienić.
Jesteś samotny, bo wszystkie rozwiązania są złe.
Ciekawe jak to by było mieć kobietę nigdy jej nie miałem dlatego pytam
Mikloszo, przykro mi, ja też nigdy nie miałem, nadzieję już straciłem, ale u Ciebie może być inaczej. Nie poddawaj się.
Gary
Chce zmienić tylko jak ?
Maciolla
Nie poddaje się może i ty się nie poddawaj
Jak?
Tak:
Miklosza napisał/a:A po co w ogóle chodzić do prostytutki
... wg mnie mogłyby być z tego korzyści
Już mówiłem do prostytutki nie pójdę
Gary
Chce zmienić tylko jak ?Maciolla
Nie poddaje się może i ty się nie poddawaj
Niestety dla mnie nadziei nie ma, mam zestaw tak zjebanych cech że jestem przekreślony. Właściwie to nie wiem po co żyje. Kiedyś się łudziłem. Teraz przestałem...
Nigdy się nie seksilem a teraz nawet nie wyobrażam sobie jak to miało by wyglądać i tak jak by się zniechęciłem
Jak ktoś chce mieć seks to niech robi tak, aby mieć.
A w relacjach trzeba też coś dawać, aby je mieć. Bo ludzie są w relacjach, bo chcą, bo im dobrze z tym.
Jak ktoś chce mieć seks to niech robi tak, aby mieć.
Do tego trzeba być przystojniakiem albo zapłacić.
Gary napisał/a:Jak ktoś chce mieć seks to niech robi tak, aby mieć.
Do tego trzeba być przystojniakiem albo zapłacić.
Czyli jeśli nie jesteś ani przystojniakiem ani nie zapłacisz, to nie będziesz mieć seksu.
rakastankielia napisał/a:Gary napisał/a:Jak ktoś chce mieć seks to niech robi tak, aby mieć.
Do tego trzeba być przystojniakiem albo zapłacić.
Czyli jeśli nie jesteś ani przystojniakiem ani nie zapłacisz, to nie będziesz mieć seksu.
Seks sam w sobie mnie nie interesuje. Przystojny się nie urodziłem, a płacić nie zamierzam.
Jak wychodzę na ulicę to nie wyobrażam sobie że która kolwiek by mnie zechciała
Mnie interesuje seks ale też bym nie zaplacil
Wiecie mam taki lek
Gdy bym jakimś cudem poznał jakąś kobietę to bał bym się pocałować ją boję się że źle mi pójdzie że nie będę umiał ją pocałować
A co dopiero seks
Trzeba być przystojnym albo przynajmniej przeciętnym by mieć kobietę Ci brzydsi mają przesrane do końca życia
Odkąd pamiętam czyli całe życie nie mam nikogo nawet jednego kumpla nie mówiąc już o kobietach jestem całkiem sam
Hej też mam podobny problem.Mieszkam z rodzicami nie mam znajomych kolegów a mam już 27 lat.
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jestem sam od zawsze
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024