Kompendium wiedzy o polkach + bonus dla przegrywów płci męskiej - Netkobiety.pl

Jak myslisz - w kim takie dziecko bedzie widzialo ojca? W Alfie, ktory je zrobil a potem mial w dupie i nie chcial znac czy w Becie, ktoryc je obdarzyl miloscia i wychowal? Do ktorego z nich bedzie czulo szacunek?

rossanka napisał/a:

KoralinaJones napisał/a:

Jacy "normalni" ludzie? Są alfy i bety. Nie ma nic pośrodku. Życie nie ma żadnych odcieni szarości. Jest tylko jedna wartość - twarz 10/10. Pełnia szczęścia i sukcesu w życiu. Każda samotna matka to 30 letnia latawica po karuzeli. Głupia jesteś ross, że tego jeszcze nie rozumiesz.

No właśnie nie

A już najlepsze sa te cyferki i opisywanie osób w stylu 2/10, 8/10.
Nie spotkałam sie z czymś takim dopiero w internecie u 20latków.

Moim zdaniem jest to stan (światopogląd), z którego wyrasta się. Najwyraźniej dla kolegów to jeszcze nie ten czas.

rossanka napisał/a:

Idę o zakład, że wyglądasz normalnie. Zwykły 20aroletni mężczyzna, brunet, czy blondyn, moze masz okulary, zarost, a moze się golisz. Słowem normalny facet.

Wygląda normalnie, to mogę potwierdzić. Niestety dla większości kobiet z naszego pokolenia, normalnie to za mało.

Czyli co masz brzydkiego w wyglądzie, bo piszesz ze jesteś brzydki?

gman98v2 napisał/a:

To mi poprawi wygląd 4/10 na 7/10? Nie.

Nie poprawi.
A musi?
Dlaczego?

To kobieta może wysoko celować, nawet jak nie jest atrakcyjna zbytnio, a mało atrakcyjny facet powinien zamknąć usta i brać "wszystko co da los", bo zostanie sam?

gman98v2 napisał/a:

To kobieta może wysoko celować, nawet jak nie jest atrakcyjna zbytnio, a mało atrakcyjny facet powinien zamknąć usta i brać "wszystko co da los", bo zostanie sam?

Nie zrozumiałeś. Znowu. Albo celowo po raz kolejny manipulujesz, udając przy tym głupiego, który nie rozumie, co do niego mówią.

Jesteś hipokrytą, bo oczekujesz od kobiet czegoś, czego sam nie wcielasz w życie, z automatu odrzucając te mniej atrakcyjne. Równocześnie masz do kobiet pretensje, a wręcz pielęgnujesz nienawiść za to, że śmią mieć własne oczekiwania. Bo czy na przykład pozwolisz owej otyłej kobiecie pokazać jej charakter? Nie, bo skreślisz ją już na starcie. No ale... to, że kobiety Ciebie skreślają, bo coś im w Tobie przeszkadza, to już w gmanowych oczach są złem całego świata. Podwójna moralność się kłania.

A dlaczego miałbyś być atrakcyjny dla kobiet po karuzeli po 30 z dzieckiem?

Skoro Ty nie chciałbyś kobiety z nadwagą, to przecież kobieta też ma prawo nie chcieć faceta z twoim wyglądem

Przecież jeżeli dziewczyna celuje wyżej, to jednak jakiś facet te swoje kryteria musiałby obniżyć. To chyba oczywiste.

Czemu mam jej pokazywać charakter, jak same rówieśniczki skreślają mnie też za wygląd?

W byciu atrakcyjnym z wyglądu jest taka różnica, że kobiety wystarczy, że będzie szczupła. Facet niekoniecznie, musi np sylwetkę zdudować, jeśli jest pomyłką genetyczną z twarzy. Co łatwiej osiągnać - schudnięcie, czy zrobienie "rzeźby"?

Nie pokazywać, ale chcieć poznać

jeśli chcesz czegoś od kobiet, najpierw sam zacznij je w ten sposób traktować

Z drugiej strony co Ci przeszkadza, żeby sobie zrobić dobrą rzeźbę? Nie chce się, prawda???

Ale po co facet 10/10 miałby pisać do dziewczyny 5/10 skoro może celować wyżej? Nie jest to strata czasu?
Przecież to działa w obie strony.

Gman, jak wytłumaczysz to, że nie wszystkie kobiety będące w związkach są szczupłe, i nie wszyscy mężczyźni mają wyrzeźbione sylwetki?
Przecież jeżeli dziewczyna celuje wyżej, to jednak jakiś facet te swoje kryteria musiałby obniżyć. To chyba oczywiste.
Gdyby wszyscy celowali tylko wyżej, to par by nie było niemal wcale.
Także, jak już pisałam wcześniej albo się obniża kryteria albo jest się samemu.
Skoro Ty nie chciałbyś kobiety z nadwagą, to przecież kobieta też ma prawo nie chcieć faceta z twoim wyglądem.
Można mieć wymagania, nawet trzeba, ale rynek i tak je zweryfikuje.

rossanka napisał/a:

gman98v2 napisał/a:

Dużo tutaj namieszał Tinder itd. Jeśli do kobiety piszę chad 8/10, to po ma marnować czas na faceta-pomyłkę genetyczną 5/10 z swojego kręgu. Ego rośnie takiej dziewczynie.

A pisałeś, że taki facet 8/10 nie będzie się chciał wiązać. Więc może się wiązać z tymi 5/10 czyli nikt sam nie będzie.

To że piszę, iż chce się "wiązać" dziewczynie w pw, to nie znaczy że tak naprawdę będzie. Makaron na uszy.

Ja miałem na myśli rówieśniczki, nie 30+. Te 30+ akurat wnioskująć z screenów pw na jednej grupce na facebooku, pokazują że dosyć "łatwe są".

W drugą stronę to samo powinno być. Kij ma dwa końce.

Jedyny moment, co byłem na siłownii, to czas chudnięcia. Nigdy akurat nie chciałem mieć "rzeźby", bo pamiętam że zbytnio przyrostu nie miałem (oprócz ćwiczeń kardio, miałem też siłowe ćwiczenia), więc na darmo był chodził.

Jest sposób na nienaturalny przyrost - różnego rodzaju "używki".

Herne napisał/a:

gman98v2 napisał/a:

To mi poprawi wygląd 4/10 na 7/10? Nie.

Nie poprawi.
A musi?
Dlaczego?

Czyli czas zmarnuje.

Olinka napisał/a:

Skoro nie chciałeś mieć rzeźby i nic w tym kierunku nie zrobiłeś, bo było za trudno, to pretensje możesz mieć tylko do siebie.

Bo nie mogłem jej mieć, bez użycia "odpowiedniech środków"? Jeśli mam się truć, by to osiągnać - nie, dzięki. Czytania ze zrozuniemiem boli widzę.

Olinka napisał/a:

Bzdura. Mój syn nie bierze żadnych używek i ma świetną sylwetkę, ale samo się nie zrobiło. Jeśli ktoś nie ma efektów, to wyraźnie popełnia błędy - czy to w treningu, czy w diecie, bo żeby zbudować mięśnie, trzeba dostarczyć im dobrej jakości budulca.

Bo twój syn ma na to dyspozycję. Ja miałem 3-4 zmieniane ćwiczenia i tez radzono co mam jeść. Efektów nie było, nawet trener pilnował mnie czy poprawnie wykonuje ćwiczenai. Wtedy powiedział, że są "odpowiednie środki do łykania".

gman98v2 napisał/a:

Olinka napisał/a:

Skoro nie chciałeś mieć rzeźby i nic w tym kierunku nie zrobiłeś, bo było za trudno, to pretensje możesz mieć tylko do siebie.

Bo nie mogłem jej mieć, bez użycia "odpowiedniech środków"? Jeśli mam się truć, by to osiągnać - nie, dzięki. Czytania ze zrozuniemiem boli widzę.

Olinka napisał/a:

Bzdura. Mój syn nie bierze żadnych używek i ma świetną sylwetkę, ale samo się nie zrobiło. Jeśli ktoś nie ma efektów, to wyraźnie popełnia błędy - czy to w treningu, czy w diecie, bo żeby zbudować mięśnie, trzeba dostarczyć im dobrej jakości budulca.

Bo twój syn ma na to dyspozycję. Ja miałem 3-4 zmieniane ćwiczenia i tez radzono co mam jeść. Efektów nie było, nawet trener pilnował mnie czy poprawnie wykonuje ćwiczenai. Wtedy powiedział, że są "odpowiednie środki do łykania".

W jakim okresie czasu spodziewałeś się tych "efektów"?

Roxann napisał/a:

Gman, jak wytłumaczysz to, że nie wszystkie kobiety będące w związkach są szczupłe, i nie wszyscy mężczyźni mają wyrzeźbione sylwetki?
Przecież jeżeli dziewczyna celuje wyżej, to jednak jakiś facet te swoje kryteria musiałby obniżyć. To chyba oczywiste.
Gdyby wszyscy celowali tylko wyżej, to par by nie było niemal wcale.
Także, jak już pisałam wcześniej albo się obniża kryteria albo jest się samemu.
Skoro Ty nie chciałbyś kobiety z nadwagą, to przecież kobieta też ma prawo nie chcieć faceta z twoim wyglądem.
Można mieć wymagania, nawet trzeba, ale rynek i tak je zweryfikuje.

Rox, Ty to nic z tego tematu nie łapiesz
Wytłumaczę Ci.
Z perspektywy gmana i Raka, te kobiety, które są w związkach, a nie są szczupłe to kwestia tego, że facet wziął sobie taką, która raczyła zwrócić na niego uwagę, ale tam nie ma miłości, bo kobiety nie potrafią kochać, jest tylko interesowność.
A znowu tam, gdzie facet nie ma wyrzeźbionej sylwetki, zapewne dziewczyna jest po karuzeli i szukała kogoś, kto wychowa jej dziecko, ale tam też nie ma miłości, a ona będzie go zdradzać na każdym kroku.

Już, lepiej?

gman98v2 napisał/a:

Herne napisał/a:

W jakim okresie czasu spodziewałeś się tych "efektów"?

Przez 3-3,5 roku nie widziałem efektów, jedynie to schudłem. Szczęście w nie szczęściu.

Nie widząc efektów - co zrobiłeś?

Ty pozwoliłabyś synowi brać sterydy, gdyby musiał to robić?

Roxann napisał/a:

Nawet jeśli, to po co miałby celować w mniej atrakcyjne, skoro ma wybór?

By łatwiej zaliczyć?

Najpierw przez 3 strony jest pierdolenie że wygląd się nie liczy, a teraz od 2 stron jest pierdolenie żeby rzeźbę robić, trzymajcie mnie.

gman98v2 napisał/a:

Herne napisał/a:

Nie widząc efektów - co zrobiłeś?

Zamierzony cel - schudnięcie wykonałem, więc przestałem chodzić tam. Jeśli jedynym sposobem na budowę "rzeźby" było łykanie jakiś wspomagaczy, to szkoda zdrowia na to.

Czyli celem było schudnięcie, nie rzeźba.
Ale ok, przestałeś chodzić, bo jakiś "trener" powiedział coś o wspomagaczach i uznałeś, że to jedyne rozwiązanie. Dla Twoich informacji - nie jest, prawdziwy trener personalny nigdy by tak nie powiedział. Trzeba było poszukać innego, znaleźć inne rozwiązanie, zmienić siłownię. Zmienić perspektywę, aby inaczej osiągnąć cel.
Takie samo podejście masz, jeżeli chodzi o kobiety. Stanąłeś z tematem w miejscu i koniec. Nie chcesz iść dalej, nie chcesz poszukać innych rozwiązań.

Takie samo podejście masz, jeżeli chodzi o kobiety

że nie miał takich efektów, jakie by chciał, więc odpuścił

Herne napisał/a:

Takie samo podejście masz, jeżeli chodzi o kobiety

O co ci chodzi teraz? Ja miałem wpływ na to, że jestem odpadem genetycznym dla was? Nie. Większość facetó przeciętnych traktowanych jes jak powietrze, chyba że przy kasie jest. Dopiero o nich przypominacie sobie, jak się wybawicie. Coś tutaj gadane jest, że przystojniaków się boicie. Ale słynny projekt Klaudiusz pokazał, że potraficie rzucić pomaganie w domu, przed wigilią by spotkać się z Chadem. Za pewnie wodospad między nogami był.

Theodore Robert Bundy napisał/a:

Najpierw przez 3 strony jest pierdolenie że wygląd się nie liczy, a teraz od 2 stron jest pierdolenie żeby rzeźbę robić, trzymajcie mnie.

To nie tak. To po prostu Gman narzeka, że m.in. przez brak rzeźby jest niewidzialny dla kobiet, a jednak nie zrobił nic w tym kierunku, żeby to zmienić. To z kolei jedynie utwierdza w przekonaniu, że rola ofiary to jest coś, w czym czuje się najlepiej.

Theodore Robert Bundy napisał/a:

Olinka napisał/a:

To nie tak. To po prostu Gman narzeka, że m.in. przez brak rzeźby jest niewidzialny dla kobiet, a jednak nie zrobił nic w tym kierunku, żeby to zmienić. To z kolei jedynie utwierdza w przekonaniu, że rola ofiary to jest coś, w czym czuje się najlepiej.

Moim zdaniem nie Kapujecie o co mu chodzi, a chodzi o to że

Kobieta pasztet z ocenami 1/10, 2/10, 3/10, 4/10 będzie się ślinić na faceta :
7/10, 8/10, 9/10, 10/10 bo twierdzi że na takiego zasługuje a facetami:
1/10, 2/10, 3/10, 4/10, 5/10, 6/10’ będzie gardzić i zlewać rozumiecie ?

Uczysz się działań na ułamkach, Tadziu?

Olinka napisał/a:

Theodore Robert Bundy napisał/a:

Najpierw przez 3 strony jest pierdolenie że wygląd się nie liczy, a teraz od 2 stron jest pierdolenie żeby rzeźbę robić, trzymajcie mnie.

To nie tak. To po prostu Gman narzeka, że m.in. przez brak rzeźby jest niewidzialny dla kobiet, a jednak nie zrobił nic w tym kierunku, żeby to zmienić. To z kolei jedynie utwierdza w przekonaniu, że rola ofiary to jest coś, w czym czuje się najlepiej.

Moim zdaniem nie Kapujecie o co mu chodzi, a chodzi o to że

Kobieta pasztet z ocenami 1/10, 2/10, 3/10, 4/10 będzie się ślinić na faceta :
7/10, 8/10, 9/10, 10/10 bo twierdzi że na takiego zasługuje a facetami:
1/10, 2/10, 3/10, 4/10, 5/10, 6/10’ będzie gardzić i zlewać rozumiecie ?

Ale po co ma zaliczać nieatrakcyjne czy mniej atrakcyjne od siebie, skoro może mieć te atrakcyjniejsze? Sam przecież nie umówiłbyś się z kobietą z nadwagą bo musi ci się podobac wizualnie. Idąc tym tokiem myślenia, tym bardziej atrakcyjny facet mający wybór nie będzie zaniżał kryteriów i tracił czas na te, które ic nie spełniają.
Nikt, NIKT nie mierzy niżej, szczeólnie mając wybór, bo to przeczy logice.
Jeżeli nie ma się zainteresowania wśród wybranego targetu, to znaczy, że kryteria są nieadekwatne do możliwości.
Poza tym dalej nie rozumiem dlaczego Ty dajesz sobie prawo do tego by nie chcieć mniej atrakcyjnych kobiet, ale masz za złe, że te atrakcyjniejsze Ciebie nie chcą.
Poza tym kobieta zawsze może schudnąć, jednak Ty od razu takie skreślasz, ubolewając przy tym, że to kobiety oceniają zbyt pochopnie po wyglądzie.

To nie tak. To po prostu Gman narzeka, że m.in. przez brak rzeźby jest niewidzialny dla kobiet, a jednak nie zrobił nic w tym kierunku, żeby to zmienić. To z kolei jedynie utwierdza w przekonaniu, że rola ofiary to jest coś, w czym czuje się najlepiej.

Jestem facetem, kolego.
A Ty masz problem nie z wyglądem, ale z podejściem do całego świata.

skoro dziwne jest dla ciebie że facet stosuje kremy

Herne napisał/a:

Jestem facetem, kolego.
A Ty masz problem nie z wyglądem, ale z podejściem do całego świata.

Nie wiedziałem, powinno być na forum podpis "facet", a nie "tajemnicza lady".

Mam problem z wyglądem. Jeśli przez 6mcy miałem raptem 10 par, z czego połowa nie odpowiedziała, a druga połowa "z łaską" mi odpowiadała, to znaczy że jestem pomyłką genetyczną dla kobiet.
.

gman98v2 napisał/a:

Herne napisał/a:

Jestem facetem, kolego.
A Ty masz problem nie z wyglądem, ale z podejściem do całego świata.

Nie wiedziałem, powinno być na forum podpis "facet", a nie "tajemnicza lady".

Mam problem z wyglądem. Jeśli przez 6mcy miałem raptem 10 par, z czego połowa nie odpowiedziała, a druga połowa "z łaską" mi odpowiadała, to znaczy że jestem pomyłką genetyczną dla kobiet.
.

Podpisy pod nickami na forum do pewnego momentu są pochodną ilości postów. Jedynie starsi użytkownicy (chyba) mieli na nie wpływ.
Więc masz dwa wyjścia:

1) Siąść i narzekać dalej.
2) Coś z tym zrobić.

Na razie jesteś w punkcie nr 1.
Pytanie, czy naprawdę chcesz przejść do punktu nr 2.

Jeśli nie było efektów w robieniu ciała bez wspomagaczy, to po co się w to bawić?

ahhh...Olinka wyprzedziła mnie o ok. 30 sekund....

gman98v2 napisał/a:

Roxann napisał/a:

Ale po co ma zaliczać nieatrakcyjne czy mniej atrakcyjne od siebie, skoro może mieć te atrakcyjniejsze? Sam przecież nie umówiłbyś się z kobietą z nadwagą bo musi ci się podobac wizualnie. Idąc tym tokiem myślenia, tym bardziej atrakcyjny facet mający wybór nie będzie zaniżał kryteriów i tracił czas na te, które ic nie spełniają.
Nikt, NIKT nie mierzy niżej, szczeólnie mając wybór, bo to przeczy logice.
Jeżeli nie ma się zainteresowania wśród wybranego targetu, to znaczy, że kryteria są nieadekwatne do możliwości.
Poza tym dalej nie rozumiem dlaczego Ty dajesz sobie prawo do tego by nie chcieć mniej atrakcyjnych kobiet, ale masz za złe, że te atrakcyjniejsze Ciebie nie chcą.
Poza tym kobieta zawsze może schudnąć, jednak Ty od razu takie skreślasz, ubolewając przy tym, że to kobiety oceniają zbyt pochopnie po wyglądzie.

Przy kości kobieta dla facetów jest 1/10. Nikt bez fetyszu by się z taką nie umówił. Chadowi wystarczy 5/10. Taka nie jest przy kości. Ty chyba naprawdę chcesz ładnie odwrócisz kota ogonem.

Czyli jeśli nie mam zainteresowania na 5/10, to muszę na 2/10 by mieć 100% pewność że coś ugra się? Chociaż to będzie trudne, bo te też mają atencję mocną i wolą Chada, mimo że je tylko będzie posuwac. Ale na to wygląda - chad do seksu, przeciętniak na stare lata po wybawieniu się.

Olinka napisał/a:

To nie tak. To po prostu Gman narzeka, że m.in. przez brak rzeźby jest niewidzialny dla kobiet, a jednak nie zrobił nic w tym kierunku, żeby to zmienić. To z kolei jedynie utwierdza w przekonaniu, że rola ofiary to jest coś, w czym czuje się najlepiej.

Co niby mogę dalej zrobić, jak sposoby te możliwe wykorzystałem, ale po prostu nie podobam się kobietom? Mam się drugi raz urodzić?

Herne napisał/a:

Jestem facetem, kolego.
A Ty masz problem nie z wyglądem, ale z podejściem do całego świata.

Nie wiedziałem, powinno być na forum podpis "facet", a nie "tajemnicza lady".

Mam problem z wyglądem. Jeśli przez 6mcy miałem raptem 10 par, z czego połowa nie odpowiedziała, a druga połowa "z łaską" mi odpowiadała, to znaczy że jestem pomyłką genetyczną dla kobiet.

Theodore Robert Bundy napisał/a:

skoro dziwne jest dla ciebie że facet stosuje kremy

Raz się jednej w pracy wygadałem, że sam stosuje kremy normalizująće gruczoły łojowe, stosuje toniki i żele myjące (mam cerę mieszaną). To powiedziała, że jestem pedałem na pewno.

A atrakcyjna chociaż była czy pasztet?