Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 100 z 100 ]

66 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-07-04 11:01:47)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:
GOSTY napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:

Czemu laska?? Może ciężko uwierzyć normalnemu człowiekowi ze podrywa na to nastepne ale tak jest. Są tacy faceci. Pokazuje jakie ma branie.

Ale też pokazuje, jaką ma banie.

Śmieszne to.

Tak. To jest w sumie smieszne. Ale nie dla mnie. Jak był mi obojętny to mnie śmieszył jak tak podchodził nieraz powstrzymywalam się żeby nie wybuchnąć śmiechem. No wyobraź sobie podchodzi ładna łaska metr od Ciebie staje przed Tobą i się gapi smile i robi to setki razy. Potem na zmianę ignoruje i znów podchodzi następnym razem. Zaczyna Ci tego brakować i już Cię nie śmieszy. Byłam innym człowiekiem przed tym całym cyrkiem. Tzn poki mnie to śmieszyło jeszcze 2 lata temu. Byłam szczesliwa cieszyłam się byle czym. A później dostałam jakiejs chorej obsesji. To się nazywa uzaleznienie adrenalinowe. Tak jakby gach dążył do tego do skutku. Nie poddawał się. Jak taki karaluch. Albo pająk na swojej pajęczynie tkający powoli nici i patrzący jak łapią się kolejne muchy. O! Właśnie tak! Chce iść do miasta znowu szczesliwa nie czekająca ze może go zobaczę.

Czym się zajmujesz w życiu? Kim jesteś? Co robisz na co dzień?

Gapisz się na zdjęcia, kogoś, kto gapił się na Ciebie. big_smile

Na prawdę, zniewalające z nóg.

Pytanie o wiek, wciąż aktualne, choć nieistotne big_smile

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
GOSTY napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:
GOSTY napisał/a:

Ale też pokazuje, jaką ma banie.

Śmieszne to.

Tak. To jest w sumie smieszne. Ale nie dla mnie. Jak był mi obojętny to mnie śmieszył jak tak podchodził nieraz powstrzymywalam się żeby nie wybuchnąć śmiechem. No wyobraź sobie podchodzi ładna łaska metr od Ciebie staje przed Tobą i się gapi smile i robi to setki razy. Potem na zmianę ignoruje i znów podchodzi następnym razem. Zaczyna Ci tego brakować i już Cię nie śmieszy. Byłam innym człowiekiem przed tym całym cyrkiem. Tzn poki mnie to śmieszyło jeszcze 2 lata temu. Byłam szczesliwa cieszyłam się byle czym. A później dostałam jakiejs chorej obsesji. To się nazywa uzaleznienie adrenalinowe. Tak jakby gach dążył do tego do skutku. Nie poddawał się. Jak taki karaluch. Albo pająk na swojej pajęczynie tkający powoli nici i patrzący jak łapią się kolejne muchy. O! Właśnie tak! Chce iść do miasta znowu szczesliwa nie czekająca ze może go zobaczę.

Czym się zajmujesz w życiu? Kim jesteś? Co robisz na co dzień?

Gapisz się na zdjęcia, kogoś, kto gapił się na Ciebie. big_smile

Na prawdę, zniewalające z nóg.

Jestem nikim hmm odkąd wróciłam z zagranicy
Te zdjęcia przecież same się wyświetlają. Zaprosił mnie. Żałuje ze to przyjęłam.

68 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-07-04 11:12:59)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:
GOSTY napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:

Tak. To jest w sumie smieszne. Ale nie dla mnie. Jak był mi obojętny to mnie śmieszył jak tak podchodził nieraz powstrzymywalam się żeby nie wybuchnąć śmiechem. No wyobraź sobie podchodzi ładna łaska metr od Ciebie staje przed Tobą i się gapi smile i robi to setki razy. Potem na zmianę ignoruje i znów podchodzi następnym razem. Zaczyna Ci tego brakować i już Cię nie śmieszy. Byłam innym człowiekiem przed tym całym cyrkiem. Tzn poki mnie to śmieszyło jeszcze 2 lata temu. Byłam szczesliwa cieszyłam się byle czym. A później dostałam jakiejs chorej obsesji. To się nazywa uzaleznienie adrenalinowe. Tak jakby gach dążył do tego do skutku. Nie poddawał się. Jak taki karaluch. Albo pająk na swojej pajęczynie tkający powoli nici i patrzący jak łapią się kolejne muchy. O! Właśnie tak! Chce iść do miasta znowu szczesliwa nie czekająca ze może go zobaczę.

Czym się zajmujesz w życiu? Kim jesteś? Co robisz na co dzień?

Gapisz się na zdjęcia, kogoś, kto gapił się na Ciebie. big_smile

Na prawdę, zniewalające z nóg.

Jestem nikim hmm odkąd wróciłam z zagranicy
Te zdjęcia przecież same się wyświetlają. Zaprosił mnie. Żałuje ze to przyjęłam.

Celowo to zrobił. A bogaty jest? Co robi na co dzień? Gapi się na kobiety? I one z podniety mu płacą?

Jak dla mnie, szczerze, to jakieś oderwanie od rzeczywistości smile

Chemia działa cuda!

69

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
GOSTY napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:
GOSTY napisał/a:

Czym się zajmujesz w życiu? Kim jesteś? Co robisz na co dzień?

Gapisz się na zdjęcia, kogoś, kto gapił się na Ciebie. big_smile

Na prawdę, zniewalające z nóg.

Jestem nikim hmm odkąd wróciłam z zagranicy
Te zdjęcia przecież same się wyświetlają. Zaprosił mnie. Żałuje ze to przyjęłam.

Celowo to zrobił. A bogaty jest? Co robi na co dzień? Gapi się na kobiety? I one z podniety mu płacą?

Jak dla mnie, szczerze, to jakieś oderwanie od rzeczywistości smile

Chemia działa cuda!

No niestety działa…. Tak. Na inne tez się gapi i nie tylko. Nie jest bogaty.

70 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-07-04 11:24:16)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:
GOSTY napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:

Jestem nikim hmm odkąd wróciłam z zagranicy
Te zdjęcia przecież same się wyświetlają. Zaprosił mnie. Żałuje ze to przyjęłam.

Celowo to zrobił. A bogaty jest? Co robi na co dzień? Gapi się na kobiety? I one z podniety mu płacą?

Jak dla mnie, szczerze, to jakieś oderwanie od rzeczywistości smile

Chemia działa cuda!

No niestety działa…. Tak. Na inne tez się gapi i nie tylko. Nie jest bogaty.

A pracuje gdzieś? Czy tylko się tak gapi? big_smile

71

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Nie lubisz, ale jesteś od nich uzależniona. Dobry kabaret...

72 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-04 11:35:12)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:

Ja się zastanawiam kto tu naprawdę jest ofiarą stalkingu a kto prześladowcą big_smile

Role się odwróciły. Niestety. Chce wyjść z tego uzależnienia. I być znowu szcześliwą i spokojna tak jak 2 lata temu.
Nie wchodzę już na jego relacje.
Tak. On ma podobne zaburzenie. To tez narcyz. To widać na kilometr. Może byście się śmiali na widok kilku jego zdjęć. Ten wyraz twarzy.

Role nie odwróciły się. Od samego początku miałaś i nadal masz na punkcie obcego faceta niezłego hopla.  A wystarczyło, że się na Ciebie parę razy popatrzył, i raptem jeden jedyny raz zagadnął o jakąś pierdołę. Fiksum - dyrdum na całego.

73

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:
GOSTY napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:

Tak. To jest w sumie smieszne. Ale nie dla mnie. Jak był mi obojętny to mnie śmieszył jak tak podchodził nieraz powstrzymywalam się żeby nie wybuchnąć śmiechem. No wyobraź sobie podchodzi ładna łaska metr od Ciebie staje przed Tobą i się gapi smile i robi to setki razy. Potem na zmianę ignoruje i znów podchodzi następnym razem. Zaczyna Ci tego brakować i już Cię nie śmieszy. Byłam innym człowiekiem przed tym całym cyrkiem. Tzn poki mnie to śmieszyło jeszcze 2 lata temu. Byłam szczesliwa cieszyłam się byle czym. A później dostałam jakiejs chorej obsesji. To się nazywa uzaleznienie adrenalinowe. Tak jakby gach dążył do tego do skutku. Nie poddawał się. Jak taki karaluch. Albo pająk na swojej pajęczynie tkający powoli nici i patrzący jak łapią się kolejne muchy. O! Właśnie tak! Chce iść do miasta znowu szczesliwa nie czekająca ze może go zobaczę.

Czym się zajmujesz w życiu? Kim jesteś? Co robisz na co dzień?

Gapisz się na zdjęcia, kogoś, kto gapił się na Ciebie. big_smile

Na prawdę, zniewalające z nóg.

Jestem nikim hmm odkąd wróciłam z zagranicy
Te zdjęcia przecież same się wyświetlają. Zaprosił mnie. Żałuje ze to przyjęłam.

Jezu, to go wywal ze znajomych i zablokuj i już nie będą Ci się te zdjęcia wyświetlać.

74

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Panna z Dworu napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:

Ja się zastanawiam kto tu naprawdę jest ofiarą stalkingu a kto prześladowcą big_smile

Role się odwróciły. Niestety. Chce wyjść z tego uzależnienia. I być znowu szcześliwą i spokojna tak jak 2 lata temu.
Nie wchodzę już na jego relacje.
Tak. On ma podobne zaburzenie. To tez narcyz. To widać na kilometr. Może byście się śmiali na widok kilku jego zdjęć. Ten wyraz twarzy.

Role nie odwróciły się. Od samego początku miałaś i nadal masz na punkcie obcego faceta niezłego hopla.  A wystarczyło, że się na Ciebie parę razy popatrzył, i raptem jeden jedyny raz zagadnął o jakąś pierdołę. Fiksum - dyrdum na całego.

Przecież 2 lata to on właził mi pod oczy. Był mi totalnie obojętny. Czy jest czy go nie ma. Co o mnie pomysli miałam to gdzieś. Nie popatrzył pare razy tylko setki. Jak zagadał a za którymś razem mnie dotknął uwierzyłam ze chce się poznać i wtedy się zaczęło.
Jakbyś spotkała takiego tez byś dostała fiksum dyrdum. Ciekawe jak szybko by Ciebie rozbroił. Fajnie się z kogoś pośmiać No nie? Humor się od razu poprawia

75 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-04 11:54:16)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Lady Loka zablokuje go. Nie chce żeby zauważył ze aż tak mi o to chodzi ze go wywalilam. Mam nadzieje ze będzie mi znowu obojętne co pomysli.

76 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-07-04 12:06:56)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

To jego zawód gapienie się tysiące razy na kobietę.

Widać, że oboje nie macie nic lepszego do roboty.

Musisz zmienić myślenie... skupić się na czym innym...

Nie mam pojęcia, co za amator Cię leczy?

To jest śmieszne.

Był mi totalnie obojętny. Czy jest czy go nie ma.

Obojętny? Tu na forum też obojętny? Dlatego o nim tu piszesz?

Po raz kolejny sama sobie przeczysz.

77 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-04 12:17:40)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
GOSTY napisał/a:

To jego zawód gapienie się tysiące razy na kobietę.

Widać, że oboje nie macie nic lepszego do roboty.

Musisz zmienić myślenie... skupić się na czym innym...

Nie mam pojęcia, co za amator Cię leczy?

To jest śmieszne.

Cóż. To nie amator. Leczył mnie ordynator. Ale on nie ma pojęcia na temat manipulacji.
Jestem pewna ze z tym gachem coś jest nie halo. Zwodzi tez inne. Niby to widzę a nie wiem jak się uwolnic. Czytałam o oszustach matrymonialnych. Ze dają się nabrac nawet wykształcone kobiety. On byłby idealnym materiałem na oszusta. Tyle ze zamiast kasy wyłudza uczucie, uwielbienie, obsesje miłosna. Bierze się nie tylko za alkoholiczki czy samotne matki ale tez za szczesliwe kobiety w związkach jak ja byłam. Widział jaka byłam. Obserwował mnie już od dawna. Totalnie nie interesowali mnie inni faceci. Ot widziałam ze przystojni ale miałam to gdzieś.
Ludzie często śmieją się ze ktoś padł ofiara oszustów. Ze był głupi naiwny. Słyszałam o znajomym policjancie który dał się nabrac na zakupy wielokrotnie przepłacone nie wiem czy wiecie o co chodzi a śmiał się z takiego czegoś. Mówił ze poszedł na to spotkanie i nawet nie wiedział kiedy został oszukany. Większość ludzi jest bezbronnych w obliczu manipulacji czy to jeśli chodzi o kasę a czy uczucie. Cóż. Ja się dałam nabrac. Musiałam nieźle zasilać chłopu ego. Łaził za mną 4 lata. Pierwsze 2 był mi OBOJETNY. On to nieraz robił w pracy. A jak zmienił prace to czasem jeździł koło mnie moja ulica.

Nie wiem czy to ma znaczenie ale byłam z człowiekiem mocno zaburzonym. Mój psychiatra pomógł mi z tego wychodzić a jego nazwał psychopata. Miałam nakaz - No contact. Zero rozmowy, zbywanie go. Ignorowanie. W razie kontaktu miałam prosić żeby dał mi spokój i więcej się nie odzywać. Nie mogłam się go pozbyć. Wtedy tez musiałam brać leki. A tym razem dałam się sama zakręcić. W okol własnej osi… ech. Jest mi wstyd. Jestem wdzięczna tym którzy normalnie mi odpisują dając rady a nie śmieją się ze mnie.
A reszcie życzę spotkać na swojej drodze takiego typa tongue i się wymadrzajcie wtedy.

78 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-04 13:15:53)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:

Role się odwróciły. Niestety. Chce wyjść z tego uzależnienia. I być znowu szcześliwą i spokojna tak jak 2 lata temu.
Nie wchodzę już na jego relacje.
Tak. On ma podobne zaburzenie. To tez narcyz. To widać na kilometr. Może byście się śmiali na widok kilku jego zdjęć. Ten wyraz twarzy.

Role nie odwróciły się. Od samego początku miałaś i nadal masz na punkcie obcego faceta niezłego hopla.  A wystarczyło, że się na Ciebie parę razy popatrzył, i raptem jeden jedyny raz zagadnął o jakąś pierdołę. Fiksum - dyrdum na całego.

Przecież 2 lata to on właził mi pod oczy. (...). Nie popatrzył pare razy tylko setki. Jak zagadał a za którymś razem mnie dotknął uwierzyłam ze chce się poznać i wtedy się zaczęło.

Bądź poważna. (To nie będzie Ci się wydawało, że się z Ciebie ktoś śmieje).  Stworzyłaś sobie w swojej głowie całą historię na temat jego rzekomego zwodzenia Ciebie tylko i wyłączenia na podstawie kilku niewerbalnych zachowań, które są normalnymi zachowaniami między ludźmi. Właził pod oczy? A może po prostu często go widywałaś. Popatrzył setki razy? A może jak go często widywałaś, to i często patrzył w Twoim kierunku. Na kogoś zazwyczaj się patrzymy. Zagadał? A co takiego powiedział, że uwierzyłaś że chce Cię poznać? Zaprosił na spotkanie?

Mnie ostatnio "zagadał" Pan kiedy przechodził obok ławeczki na której siedziałam. Niestety, nie chciał mnie poznać.

Po 4 latach mijania się z jakimś gościem stworzyłaś w swojej głowie historię jak z miłosnego dramatu. Ocknij się.

79 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-04 17:34:49)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Panna z Dworu napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:
Panna z Dworu napisał/a:

Role nie odwróciły się. Od samego początku miałaś i nadal masz na punkcie obcego faceta niezłego hopla.  A wystarczyło, że się na Ciebie parę razy popatrzył, i raptem jeden jedyny raz zagadnął o jakąś pierdołę. Fiksum - dyrdum na całego.

Przecież 2 lata to on właził mi pod oczy. (...). Nie popatrzył pare razy tylko setki. Jak zagadał a za którymś razem mnie dotknął uwierzyłam ze chce się poznać i wtedy się zaczęło.

Bądź poważna. (To nie będzie Ci się wydawało, że się z Ciebie ktoś śmieje).  Stworzyłaś sobie w swojej głowie całą historię na temat jego rzekomego zwodzenia Ciebie tylko i wyłączenia na podstawie kilku niewerbalnych zachowań, które są normalnymi zachowaniami między ludźmi. Właził pod oczy? A może po prostu często go widywałaś. Popatrzył setki razy? A może jak go często widywałaś, to i często patrzył w Twoim kierunku. Na kogoś zazwyczaj się patrzymy. Zagadał? A co takiego powiedział, że uwierzyłaś że chce Cię poznać? Zaprosił na spotkanie?

Mnie ostatnio "zagadał" Pan kiedy przechodził obok ławeczki na której siedziałam. Niestety, nie chciał mnie poznać.

Po 4 latach mijania się z jakimś gościem stworzyłaś w swojej głowie historię jak z miłosnego dramatu. Ocknij się.

To nie było takie zwykle podchodzenie żeby zerknąć tak jak zazwyczaj patrzą faceci. Tylko nachalne podejście jakiś metr przede mną/obok mnie i gapienie się w oczy. W życiu nikt mi tak nie robił. Na początku wydało mi się to dziwne/ i to nie było pare podejść i spojrzeń tylko setki… aż zaczęłam sobie coś wyobrażać! A jestem twarda jeśli o coś takiego chodzi. Widzisz dziś zagadał mnie facet ze sklepu uśmiechał się nieraz mnie zagaduje i powiedział ze powinnam sprzedawac (mam zajęcie w domu) ubrania na mnie bo jestem zgrabna. Różne rzeczy się słyszy. Albo jakiś ładny pan ostatnio który czegoś mnie uczył zaczął mówić mi cześć puszcza na pasach i za każdym razem to zniewalające spojrzenie. Ja widzę który jest atrakcyjny ale mnie to nie bierze. O w tamtym roku na plazy podszedł do mnie chłopak młodszy ode mnie zaczął gadac i położył się na moim kocyku bo miałam dwa. Spodobał mi się. Nie byłam pewna czy nie robi sobie ze mnie żartów i podchodził do mnie jeszcze 2 razy jak szlam po jakieś picie. Niósł mi torby, wyrwał z rąk smile tez się powinnam zakochać.
ginekolog tez sie do mnie pięknie uśmiecha smile aż strach pomyśleć…. wink da się odróżnić uśmiech uwodzący od zwykłego raczej.
Dziwne zachowanie tego typa po setkach razy DOPIERO po 2 latach spowodowało ze zaczęłam COŚ SOBIE WYOBRAŻAĆ. Niepotrzebnie! Weszłam na to forum poradzic się jak z tego wybrnąć, przestać się męczyć.
A cały czas czekam ze zjawi się kobieta która miała coś podobnego.
Zaczęłam się czuć brzydka, czy da się przywrócić samoocenę? Nie jestem i nie chce być jakas modelka żeby było jasne tylko czuć się normalna wartosciowa dość ładna kobieta. A nie ze ktoś ze mnie zakpił. I ze wyglądam bardzo źle.
Wszystkie jestescie takie pewne ze by was nie wzielo a ciekawa jestem jakby typ zaczął was przeszywac swoim spojrzeniem, pięknymi oczami, czekać na was itd. Ja rozumiem ze jakby to zrobił 10 razy czy 30 to jeszcze nic. Ale jakby robił tak zawsze kiedy was widzi? Jeździł wam koło domu i czekał tam gdzie robicie zakupy? Zaczynał tylko od patrzenia.
Muszę się ocknąć. Nie mam wyboru.

80

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Rita wcielenie ochnaste, a wszyscy nadal łapią się na jej stare, zardzewiałe haczyki.
Zarówno płotki, jak i forumowe grube ryby.

81 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-04 22:56:11)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Jaka rita? Znów ktoś bierze mnie za kogoś innego jak na Kafe.
Wypiłam piwko na odstresowanie, byłam na spacerze.
Patrzył na mnie w ten sposób wiecie. Na usta, potem na tyłek zaczął. Rzućcie we mnie kamieniami ze to pisze tongue Widziałam raz w szybie jak tam patrzył. A już się wcale z tym nie krył później. A ze mnie nie chciał cóż… muszę przyjąć na klatę. Zanęcil mnie doskonale. Nie wiem po co i już się pewnie nie dowiem. Czemu to tak boli?

82 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-05 00:32:04)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:

To nie było takie zwykle podchodzenie żeby zerknąć tak jak zazwyczaj patrzą faceci. Tylko nachalne podejście jakiś metr przede mną/obok mnie i gapienie się w oczy. W życiu nikt mi tak nie robił. Na początku wydało mi się to dziwne/ i to nie było pare podejść i spojrzeń tylko setki… aż zaczęłam sobie coś wyobrażać!

Ja zaczęłabym w takiej chwili uciekać tongue

A tak serio. Ostatni raz w ten sposób podszedł do mnie w sklepie chłopiec w wieku może ok. 13 - 14 lat, ale było to dziecko niepełnosprawne umysłowo. Zastąpił mi drogę i nachalnie się na mnie gapił. Efekt chwili nieuwagi matki, która spuściła go z oczu.

Mizoandryczka napisał/a:

A jestem twarda jeśli o coś takiego chodzi. Widzisz dziś zagadał mnie facet ze sklepu uśmiechał się nieraz mnie zagaduje i powiedział ze powinnam sprzedawac (mam zajęcie w domu) ubrania na mnie bo jestem zgrabna. Różne rzeczy się słyszy. Albo jakiś ładny pan ostatnio który czegoś mnie uczył zaczął mówić mi cześć puszcza na pasach i za każdym razem to zniewalające spojrzenie. Ja widzę który jest atrakcyjny ale mnie to nie bierze. O w tamtym roku na plazy podszedł do mnie chłopak młodszy ode mnie zaczął gadac i położył się na moim kocyku bo miałam dwa. Spodobał mi się. Nie byłam pewna czy nie robi sobie ze mnie żartów i podchodził do mnie jeszcze 2 razy jak szlam po jakieś picie. Niósł mi torby, wyrwał z rąk smile tez się powinnam zakochać.
ginekolog tez sie do mnie pięknie uśmiecha smile aż strach pomyśleć…. wink da się odróżnić uśmiech uwodzący od zwykłego raczej.
Dziwne zachowanie tego typa po setkach razy DOPIERO po 2 latach spowodowało ze zaczęłam COŚ SOBIE WYOBRAŻAĆ. Niepotrzebnie! Weszłam na to forum poradzic się jak z tego wybrnąć, przestać się męczyć.
A cały czas czekam ze zjawi się kobieta która miała coś podobnego.
Zaczęłam się czuć brzydka, czy da się przywrócić samoocenę? Nie jestem i nie chce być jakas modelka żeby było jasne tylko czuć się normalna wartosciowa dość ładna kobieta. A nie ze ktoś ze mnie zakpił. I ze wyglądam bardzo źle.
Wszystkie jestescie takie pewne ze by was nie wzielo a ciekawa jestem jakby typ zaczął was przeszywac swoim spojrzeniem, pięknymi oczami, czekać na was itd. Ja rozumiem ze jakby to zrobił 10 razy czy 30 to jeszcze nic. Ale jakby robił tak zawsze kiedy was widzi? Jeździł wam koło domu i czekał tam gdzie robicie zakupy? Zaczynał tylko od patrzenia.
Muszę się ocknąć. Nie mam wyboru.


Zapomniałam na śmierć, że przecież młodzież szkolna ma już wakacje I dużo wolnego czasu big_smile

83

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Panna z Dworu napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:

To nie było takie zwykle podchodzenie żeby zerknąć tak jak zazwyczaj patrzą faceci. Tylko nachalne podejście jakiś metr przede mną/obok mnie i gapienie się w oczy. W życiu nikt mi tak nie robił. Na początku wydało mi się to dziwne/ i to nie było pare podejść i spojrzeń tylko setki… aż zaczęłam sobie coś wyobrażać!

Ja zaczęłabym w takiej chwili uciekać tongue

A tak serio. Ostatni raz w ten sposób podszedł do mnie w sklepie chłopiec w wieku może ok. 13 - 14 lat, ale było to dziecko niepełnosprawne umysłowo. Zastąpił mi drogę i nachalnie się na mnie gapił. Efekt chwili nieuwagi matki, która spuściła go z oczu.

Mizoandryczka napisał/a:

A jestem twarda jeśli o coś takiego chodzi. Widzisz dziś zagadał mnie facet ze sklepu uśmiechał się nieraz mnie zagaduje i powiedział ze powinnam sprzedawac (mam zajęcie w domu) ubrania na mnie bo jestem zgrabna. Różne rzeczy się słyszy. Albo jakiś ładny pan ostatnio który czegoś mnie uczył zaczął mówić mi cześć puszcza na pasach i za każdym razem to zniewalające spojrzenie. Ja widzę który jest atrakcyjny ale mnie to nie bierze. O w tamtym roku na plazy podszedł do mnie chłopak młodszy ode mnie zaczął gadac i położył się na moim kocyku bo miałam dwa. Spodobał mi się. Nie byłam pewna czy nie robi sobie ze mnie żartów i podchodził do mnie jeszcze 2 razy jak szlam po jakieś picie. Niósł mi torby, wyrwał z rąk smile tez się powinnam zakochać.
ginekolog tez sie do mnie pięknie uśmiecha smile aż strach pomyśleć…. wink da się odróżnić uśmiech uwodzący od zwykłego raczej.
Dziwne zachowanie tego typa po setkach razy DOPIERO po 2 latach spowodowało ze zaczęłam COŚ SOBIE WYOBRAŻAĆ. Niepotrzebnie! Weszłam na to forum poradzic się jak z tego wybrnąć, przestać się męczyć.
A cały czas czekam ze zjawi się kobieta która miała coś podobnego.
Zaczęłam się czuć brzydka, czy da się przywrócić samoocenę? Nie jestem i nie chce być jakas modelka żeby było jasne tylko czuć się normalna wartosciowa dość ładna kobieta. A nie ze ktoś ze mnie zakpił. I ze wyglądam bardzo źle.
Wszystkie jestescie takie pewne ze by was nie wzielo a ciekawa jestem jakby typ zaczął was przeszywac swoim spojrzeniem, pięknymi oczami, czekać na was itd. Ja rozumiem ze jakby to zrobił 10 razy czy 30 to jeszcze nic. Ale jakby robił tak zawsze kiedy was widzi? Jeździł wam koło domu i czekał tam gdzie robicie zakupy? Zaczynał tylko od patrzenia.
Muszę się ocknąć. Nie mam wyboru.


Zapomniałam na śmierć, że przecież młodzież szkolna ma już wakacje I dużo wolnego czasu big_smile

No nie nie w ten sposób co upośledzony 13 latek smile
Ten jest przystojnym młodym mężczyzna. Kipiącym testosteronem. Skoro już patrzył na mnie jak na kobietę mogłam sobie coś wyobrażać. Bo on CELOWO podchodził gapił się i jeździł za mną. Przez jakiś czas mi to pochlebialo czułam się mega kobieco a później zaczelam się zastanawiać czemu nie chce się poznać a z innymi owszem i to cuda wyprawia. Gdzieś czytałam ze kobietom uruchamia się gadzi mózg. I właśnie chciałabym wyłączyć ta cześć mózgu tylko jak? Próbuje sobie obrzydzać gacha chorobami wenerycznymi, tym ze jest plotkarzem (chwalił się zdobyczami i jak na niego lecą), obrzydzałam go sobie jak mogłam, wyzywalam go w myślach… i nic! Teraz wyobrażam sobie ze on nie istnieje… skoro go nie widuje od kilku miesięcy… niestety widzę co dodaje w sieci. I to mnie boli. Już prawie udało mi się o nim zapomnieć jesienią. A on zaprosił mnie do znajomych. I znów nadzieja odżyła.
Facet karmi się atencja kobiet a najpierw sam je nakręca. Opowiada kolegom jak na niego lecą. Ma wstrętny charakter. Nie chciałabym z nim być. Tylko przestać czuć się głupim żartem i brzydula.

84 Ostatnio edytowany przez Panna z Dworu (2022-07-05 13:09:17)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:


No nie nie w ten sposób co upośledzony 13 latek smile
Ten jest przystojnym młodym mężczyzna. Kipiącym testosteronem. Skoro już patrzył na mnie jak na kobietę mogłam sobie coś wyobrażać. Bo on CELOWO podchodził gapił się i jeździł za mną. Przez jakiś czas mi to pochlebialo czułam się mega kobieco a później zaczelam się zastanawiać czemu nie chce się poznać a z innymi owszem i to cuda wyprawia. Gdzieś czytałam ze kobietom uruchamia się gadzi mózg. I właśnie chciałabym wyłączyć ta cześć mózgu tylko jak? Próbuje sobie obrzydzać gacha chorobami wenerycznymi, tym ze jest plotkarzem (chwalił się zdobyczami i jak na niego lecą), obrzydzałam go sobie jak mogłam, wyzywalam go w myślach… i nic! Teraz wyobrażam sobie ze on nie istnieje… skoro go nie widuje od kilku miesięcy… niestety widzę co dodaje w sieci. I to mnie boli. Już prawie udało mi się o nim zapomnieć jesienią. A on zaprosił mnie do znajomych. I znów nadzieja odżyła.
Facet karmi się atencja kobiet a najpierw sam je nakręca. Opowiada kolegom jak na niego lecą. Ma wstrętny charakter. Nie chciałabym z nim być. Tylko przestać czuć się głupim żartem i brzydula.

Nie musisz go sobie niczym obrzydzać. Potraktuj go jak kogoś, kim w rzeczywistości jest dla Ciebie, to znaczy znajomym z widzenia, na punkcie którego dostałaś obsesji.

85 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2022-07-05 14:08:09)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Gdyby przespał się z Tobą raz to nadal czułabyś się brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu tylko raz.
Gdyby przespał się z Tobą dwa razy to byś nadal czuła się brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu nie trzy itd.
Gdyby sypiał z Tobą regularnie to byś nadal czuła się brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu on nie chce być z Tobą w związku.
Gdyby był z Tobą w związku to nadal byś się czuła brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu on nadal ugania się za innymi.
Być może w końcu byś zrozumiała, że tu nie chodzi o Ciebie tylko to taki typ. Jest chętna to niech wskakuje do wyra. Nie jest chętna to nie, będzie następna.

Powinnaś chodzić z podniesioną głową, że nie jesteś taka naiwna jak te panny, które ten typ zalicza. Jesteś kobietą, która sobie nie pozwoli na takie wykorzystywanie. W ten sposób myśl.

Jakbyś się czuła gdyby Twój facet miał takie myśli jak Ty teraz i przeżywa, że jakaś tam koleżanka na niego nie leci? Na nim się skup, bo jak Cię zostawi to zaraz tu znowu nowy wątek założysz, że czujesz się brzydka bo Cię chłopak zostawił.
Masz faceta. Na nim się skup. Masz związek, masz podstawy by być szczęśliwa, a sama to sobie niszczysz.

86 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-05 19:06:45)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
123qwerty123 napisał/a:

Gdyby przespał się z Tobą raz to nadal czułabyś się brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu tylko raz.
Gdyby przespał się z Tobą dwa razy to byś nadal czuła się brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu nie trzy itd.
Gdyby sypiał z Tobą regularnie to byś nadal czuła się brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu on nie chce być z Tobą w związku.
Gdyby był z Tobą w związku to nadal byś się czuła brzydka, bo zastanawiałabyś się czemu on nadal ugania się za innymi.
Być może w końcu byś zrozumiała, że tu nie chodzi o Ciebie tylko to taki typ. Jest chętna to niech wskakuje do wyra. Nie jest chętna to nie, będzie następna.

Powinnaś chodzić z podniesioną głową, że nie jesteś taka naiwna jak te panny, które ten typ zalicza. Jesteś kobietą, która sobie nie pozwoli na takie wykorzystywanie. W ten sposób myśl.

Jakbyś się czuła gdyby Twój facet miał takie myśli jak Ty teraz i przeżywa, że jakaś tam koleżanka na niego nie leci? Na nim się skup, bo jak Cię zostawi to zaraz tu znowu nowy wątek założysz, że czujesz się brzydka bo Cię chłopak zostawił.
Masz faceta. Na nim się skup. Masz związek, masz podstawy by być szczęśliwa, a sama to sobie niszczysz.

Jesteś mężczyzna? Masz męski sposób myślenia.
Masz dużo racji. Oprócz tego ze chciałam związku z nim. Ale co do seksu myślałam o tym ze po jednym razie jakby nie chciał czułabym się dziwnie ale tak to chociaż raz by mnie chciał. I bym się czuła choć tyle warta. Ech. Głupie mam rozkminy.
Wiem wiem powinnam się skupić na swoim partnerze i nim zająć jak dawniej. Było w miarę dobrze dawniej oprócz tego ze ciagle pracuje. I ten gach widział ze bylismy szczęśliwi. Ciezko byłoby sobie wmówić ze mi coś zaproponował i ze to ja nie chciałam… momentami mi się go zal robiło jak tak za mną jeździł czekał w aucie wypatrywał jak bede szła. Może nastawiłam się dlatego ze kiedys tez tak facet na mnie czekał… i sie ze mną umowil przez koleżankę. Został moim kochankiem na 3 lata z przerwami. Oczywiście ruchacz. A mój facet woli brunetki a ja jestem blada szatynka teraz blondynka. Może to miało byc takie dowartościowanie? Moja psychika coś takiego wytworzyła../ gdybyście widzieli ten zachwyt w jego oczach…
Ból niespełnienia to koszmar dla takiej niedowartościowanej kobiety jak ja.
Jestem taka naiwna jak te panny… tyle ze mnie nie chciał.

87

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Panna z Dworu napisał/a:
Mizoandryczka napisał/a:


No nie nie w ten sposób co upośledzony 13 latek smile
Ten jest przystojnym młodym mężczyzna. Kipiącym testosteronem. Skoro już patrzył na mnie jak na kobietę mogłam sobie coś wyobrażać. Bo on CELOWO podchodził gapił się i jeździł za mną. Przez jakiś czas mi to pochlebialo czułam się mega kobieco a później zaczelam się zastanawiać czemu nie chce się poznać a z innymi owszem i to cuda wyprawia. Gdzieś czytałam ze kobietom uruchamia się gadzi mózg. I właśnie chciałabym wyłączyć ta cześć mózgu tylko jak? Próbuje sobie obrzydzać gacha chorobami wenerycznymi, tym ze jest plotkarzem (chwalił się zdobyczami i jak na niego lecą), obrzydzałam go sobie jak mogłam, wyzywalam go w myślach… i nic! Teraz wyobrażam sobie ze on nie istnieje… skoro go nie widuje od kilku miesięcy… niestety widzę co dodaje w sieci. I to mnie boli. Już prawie udało mi się o nim zapomnieć jesienią. A on zaprosił mnie do znajomych. I znów nadzieja odżyła.
Facet karmi się atencja kobiet a najpierw sam je nakręca. Opowiada kolegom jak na niego lecą. Ma wstrętny charakter. Nie chciałabym z nim być. Tylko przestać czuć się głupim żartem i brzydula.

Nie musisz go sobie niczym obrzydzać. Potraktuj go jak kogoś, kim w rzeczywistości jest dla Ciebie, to znaczy znajomym z widzenia, na punkcie którego dostałaś obsesji.

To prawda. Tak mi wstyd.

88 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2022-07-05 22:46:17)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Jestem kobietą.

Powiem tak. Z moich obserwacji wynika, ze lepiej jest być przeciętną niż ładniejszą big_smile

Ja jestem z tych przeciętnych. Pochodze z malego miasta. Moje ladniejsze kolezanki z podstawowki i ze szkoly sredniej nigdy nie wyjechaly z tej pipidówy. Dlaczego? Ano dlatego ze byly tak ladne ze szybko sobie znalazly chlopakow. Skoro za dziewczyną ugania sie najladniejszy chlopak ze szkoly to "trzeba z nim byc" bo on robi wrazenie. Potem zycie toczy sie swoim torem... ciąża w mlodym wieku i slub.. Jakas byle jaka praca, zeby utrzymac dziecko... i tak leci codzienne zycie rodzinne.

Z perspektywy czasu bedac juz po 30stce widze ze te przystojne chlopaki z tamtych lat to w tej chwili zwyczajne typki. Z brzuszkiem piwnym i zakolami. Nie jeden z nich to typowy Sebiks ktory w szkole sredniej byl po prostu przystojny.

dzieki temu ze wtedy zaden mnie nie chcial teraz mieszkam w ladnym duzym miescie. Mam super narzeczonego (na dodatek przystojnego) ktoremu sie podobam big_smile i zyje sie swietnie.

Dzieki temu jaka teraz jestes, jestes w zwiazku z tym a nie innym czlowiekiem. Ja tak na to patrze z perspektywy czasu i swojego doswiadczenia. I ciesze sie ze nie bylam jedną z tych popularnych i ladniejszych dziewczyn w szkole, ktore podobaly sie wszystkim dookola.

Poza tym dzieki mankamentom w urodzie pozbywasz sie ze swojego otoczenia nieodpowiednich typow ktorzy np. Szukaja ladnych kobiet na krotkie relacje czyt. Do seksu a potem nastepna i nastepna.

Paradoksalnie ta mniej urodziwa trafi na tego jedynego i bedzie z nim szczesliwa. Bo zarowno jemu i jej nie w glowie krotkie relacje i oczekuja czegos wiecej od zwiazku niz tylko ladnej buzi. Popatrz na ludzi holywoodu. Ilu z nich jest po rozwodach. Ile ladnych aktorek zostalo zdradzonych. Uroda nie daje gwarancji ze bedzie ktos cie kochal. W zyciu sa wazniejsze rzeczy.

89 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-06 00:04:29)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Qwerty ja bym wolała być ładniejsza. Myśl co chcesz jestem pustakiem.
Pomimo ze księżniczka nie jestem byłam z ruchaczami. Nie tylko piękne z nimi są.
Rzeczywiście piękna może trafić na ruchacza który weźmie ja na żonę i całe lata będzie się krył aż odejdzie. Ale każda może to spotkać tu nie ma gwarancji. Wiesz wolałabym aby ten gach w ogóle nie zaczynał tego cyrku skoro mnie nie chciał… pokazalabym Ci go. Na jednym zdjęciu ma to swoje cholerne spojrzenie… to którym mnie pożerał i inne tez sad już nie oglądam jego zdjęć
Właśnie mieszkam niestety w tym cholernym małym mieście którego szczerze nienawidzę.
Muszę widywać ta za która teraz jeździ. Skąd wiem która? Na insta wrzuca treści jakby „pod nią” czyli to co ona. Pęka mi serce.

https://youtu.be/MdpGXi_F1Xo

90

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Dracarys napisał/a:

Rita wcielenie ochnaste, a wszyscy nadal łapią się na jej stare, zardzewiałe haczyki.
Zarówno płotki, jak i forumowe grube ryby.

I to jest najlepsze podsumowanie tego wątku smile

91 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-07-06 19:32:34)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

To nie R_ita .

92 Ostatnio edytowany przez Mizoandryczka (2022-07-06 12:12:17)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Mysle co zrobiłam nie tak. Jego kolega pisał do mnie na insta. Chciał ode mnie numer a ja mu nie dałam. Ja nie chciałam kolegi tylko jego…
Kilku jego kolegów w sumie do mnie pisało. Chcieli się umówić. Może jakbym się zgodziła to bym jego poznała.? Nie śmiejcie się takie mam rozkminy sad
Czy ja się od tego uwolnię? Czuje teraz mieszankę wstydu poniżenia wyśmiania mnie do kolegów a samoocena = 0
Wiecie co gach teraz robi? Obnosi się z inna i jak leci na kolejna. Pęka mi serce.

93

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Mizo, a jak tam Twój partner?

94

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Lady Loka napisał/a:

Mizo, a jak tam Twój partner?

Pracuje nie ma czasu i nie widzi co Mizo wyczynia.
Będzie jeszcze płacz i zgrzytanie zębów - niechybnie

95 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2022-07-06 17:39:40)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Mizoandryczka napisał/a:

Mysle co zrobiłam nie tak. Jego kolega pisał do mnie na insta. Chciał ode mnie numer a ja mu nie dałam. Ja nie chciałam kolegi tylko jego…
Kilku jego kolegów w sumie do mnie pisało. Chcieli się umówić. Może jakbym się zgodziła to bym jego poznała.? Nie śmiejcie się takie mam rozkminy sad
Czy ja się od tego uwolnię? Czuje teraz mieszankę wstydu poniżenia wyśmiania mnie do kolegów a samoocena = 0
Wiecie co gach teraz robi? Obnosi się z inna i jak leci na kolejna. Pęka mi serce.

Teraz to juz zmyślasz. Jakis nieznajomy typ wpatruje sie w Ciebie przez 2 lata i nagle niewiadomo skąd piszą do Ciebie jego koledzy? Skąd wiesz ze to byli jego koledzy skoro typ był dla Ciebie obcy. I to jeszcze kilku kolegow. To ogolnie statystycznie malo prawdopodobne zeby kilku kumplujących sie facetow bylo zainteresowanych tą sama dziewczyną.
Ci koledzy juz nie są Tobą zainteresowani. Juz nie piszą. Wobec nich nie pęka ci serce? Tez juz Cie nie chcą wiec dziwne jakby nie pękało z tego powodu.

I te historie ze go widujesz co chwilę z inną. Skąd to wiesz z kim i kiedy on sie widuje. Czyzbys teraz Ty go śledziła? big_smile

Oby ta historia byla zmyslona bo serio zal mi tego faceta z ktorym rzekomo jestes w związku.

96

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Nie wiem ale strasznie dziwnie się to czyta , dużo chyba koloryzowania chodź jakiś procent prawdy w tym jest, autorko Jeśli chcesz spokoju i " dawnego" życia musisz jak najszybciej odciąć się od tego typa! Lady partner dalej nieświadomy niczego , kwestia jest taka czy autorka bierze pod uwagę to jak on ( jeśli jeszcze jest , lub czy w ogóle był) się teraz czuję bo takie zmiany w relacji/ związku widać przecież na pierwszy rzut oka . Współczuję bardziej w sumie jemu , bo pęka lub pęknie to serce jemu jak się wszystkiego dowie , do czego pewnie nie dojdzie bo poziom egoizmu u autorki jest obrzydliwie wysoki , i podejrzewam że uczucia " partnera" są tu kompletnie nie ważne , tylko zastanawia mnie jedno , czy po tym wszystkim sumienie pozwoli na dalsze życie z tym " partnerem"

97

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
paslawek napisał/a:

To nie R_ita .

Bo?

98

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?
Dracarys napisał/a:
paslawek napisał/a:

To nie R_ita .

Bo?

Nie ten sposób narracji i stopniowania napięcia

R_ita miała więcej inwencji zdecydowanie
jeżeli już to Reca/MartaW

99

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Słynna R_ita big_smile Aż się można poczuć zazdrosnym tongue

100 Ostatnio edytowany przez wrzosiec (2022-07-08 12:18:06)

Odp: Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Skąd ten nieadekwatny login autorko?

Co zrobiłaś nie tak? Uczepiłaś się faceta tylko dlatego ze/ ponoć /się na Ciebie patrzył. Opisałaś historię jego romansów, podrywów itd jakbyś żyła jego życiem i niczym innym.
Kilka razy pytałaś,, ciekawe co ty byś zrobiła gdyby... ktoś taki jak on... /
Otóż gdyby ktoś był na Twoim miejscu to skupiłby się na partnerze i powiewałoby mu kto się na niego patrzy.
Jeżeli po dwóch latach partner wydałby się mniej ciekawy od faceta z którym nie zamieniłam słowa to kolejny raz skupiłabym się na partnerze, przyjrzałabym związkowi i.. uwolniłabym obecnego  chłopaka. Bo widać to nie to
Wolny czas zainwestowałabym w siebie, w swój rozwój i koniecznie w terapię uzależnień zważywszy na to co robisz, a szczególnie na DDD o którym piszesz i pracowałabym nad samooceną by karmić się czym innym niż nieznajomi

Trzeba żyć swoim życiem bo przecieknie Ci między palcami
Samoocenę ma się w sobie i żaden chłopak ani tabun jego kolegów nie obniża Ci jej do 0 . Robisz to sama
Kobieta może żyć sama i czuć się  wartościowa, a może mieć chłopaków na pęczki /podnosząc sobie nimi teoretycznie samooconę.
Każda stwora znajdzie amatora
Najważniejsze dowiedzieć się kim jesteś, skąd się biorą Twoje reakcje, dlaczego tak a nie inaczej odbierasz czyjeś zachowanie, gdzie zmierzasz.
To nie chłopak ma problem, problemem jest Twoja reakcja i domniemywanie jego zachowań pod Twoim kątem.
Nie jego powinnaś rozumieć ale siebie, bo tylko za swoje zachowania odpowiadasz, tylko siebie możesz zmienić.

Posty [ 66 do 100 z 100 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Zwodził, 4 lata patrzenia i chodzenia za mną i nic?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024