Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 280 ]

131

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
123Sprawdzam napisał/a:

Jeżeli CHESZ przygarnąć "kropka" to możesz, to tylko TWOJA decyzja. Jak Ci z nim dobrze to czemu nie.

Żeby mieć "pewne uciechy" na zawołanie  to trzeba za nie ponieść pewne koszty wink

Ale "rozdzielność majątkowa" powinna być na KAŻDEJ płaszczyźnie, bo twój "faworyt" wygląda na łatwego do manipulacji lekkoducha.

On mówi ze całe życie to on utrzymywał swoje kobiety, ze byl zaradny ale go ostania wystawiła itd ze dbal itd

Mówi. A jak było na prawdę? Tego się nie dowiesz.

Poza tym majątek przy rozwodzie dzieli się po połowie. Jak to się stało, że nic mu nie zostało? Nie jest to podejrzane?

Pierwszy związek byl małżeństwem ake tam ogłosił bankructwo i to co im zostało zostawił bylej z dzieckiem. Potem przez 20 lat byl z kims bez ślubu i mial firmę która byla na nia i mieszkanie tez kupili na nią teraz, mieli razem wracać do Polski ale ona powiedziała ze nie cche i ze mw kogoś i nic mu nie odda bo jej sie tam dobrze mieszka a, spalacic nie mw z, czego a zresztą on na papierze nie jest.

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

On mówi ze całe życie to on utrzymywał swoje kobiety, ze byl zaradny ale go ostania wystawiła itd ze dbal itd

Mówi. A jak było na prawdę? Tego się nie dowiesz.

Poza tym majątek przy rozwodzie dzieli się po połowie. Jak to się stało, że nic mu nie zostało? Nie jest to podejrzane?

Pierwszy związek byl małżeństwem ake tam ogłosił bankructwo i to co im zostało zostawił bylej z dzieckiem. Potem przez 20 lat byl z kims bez ślubu i mial firmę która byla na nia i mieszkanie tez kupili na nią teraz, mieli razem wracać do Polski ale ona powiedziała ze nie cche i ze mw kogoś i nic mu nie odda bo jej sie tam dobrze mieszka a, spalacic nie mw z, czego a zresztą on na papierze nie jest.

Nie uważasz, że to za duża kumulacja nieszczęśliwych wypadków jak na jednego człowieka? Biedaczek musiał mieć wyjątkowego pecha.

I głupiec skoro kupił mieszkanie razem z kobietą, z którą nawet nie miał ślubu, bez śladu w papierach na to. A może stało za tym coś innego? Pasowało mu, że formalnie nie miał nic...

133

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Mówi. A jak było na prawdę? Tego się nie dowiesz.

Poza tym majątek przy rozwodzie dzieli się po połowie. Jak to się stało, że nic mu nie zostało? Nie jest to podejrzane?

Pierwszy związek byl małżeństwem ake tam ogłosił bankructwo i to co im zostało zostawił bylej z dzieckiem. Potem przez 20 lat byl z kims bez ślubu i mial firmę która byla na nia i mieszkanie tez kupili na nią teraz, mieli razem wracać do Polski ale ona powiedziała ze nie cche i ze mw kogoś i nic mu nie odda bo jej sie tam dobrze mieszka a, spalacic nie mw z, czego a zresztą on na papierze nie jest.

Nie uważasz, że to za duża kumulacja nieszczęśliwych wypadków jak na jednego człowieka? Biedaczek musiał mieć wyjątkowego pecha.

I głupiec skoro kupił mieszkanie razem z kobietą, z którą nawet nie miał ślubu, bez śladu w papierach na to. A może stało za tym coś innego? Pasowało mu, że formalnie nie miał nic...

On twierdzi ze ufał ze w życiu by sie nie spodziewał ze ona cos takeigo mu wywinie. Maja córkę prawie dorosła. 5 lat temu zadecydowali ze tu wracają i ontak jeździł pracował trochę tu bo szykował grunt a on półtora roku temu sie rozmyśliła, wczesniej sprzedali jakis dom, cos tam, spłaciła i noby od razu kupila mieszkanie na który tez, dobrała kredyt a on nie mógł z nia bo ogłosił wcześniej bankructwo.

134

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Czy zaradny i łatwowierny, łatwy do manipulacji lekkoduch smile

135

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

On twierdzi ze ufał ze w życiu by sie nie spodziewał ze ona cos takeigo mu wywinie.

Czyli głupiec, bo nawet dzieciaki w liceum mają więcej wyobraźni, że w życiu różnie bywa.

Naciągane to mocno, ale jak chcesz się w to pakować to nikt Ci nie zabroni.

136

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

No mówi ze jest frajerem ale ze byl dobry i dlatego

137 Ostatnio edytowany przez anna.zakochana (2022-09-30 12:07:50)

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

ale to tak sensu totalnego nie ma. co prawda ja znam taki przypadek, wszystko jest na żonę i rozdzielność majątkowa jest, on ukrywa majątek bo ze względu na swoją pozycję musiałby się chwalić publicznie ile ma i nie mógłby robić pewnych rzeczy. ale to nie brzmi jak ten kejs.

ON prowadził firme ale firma była na partnerke?kupili mieszkanie i tylko na nią? no serio, DLACZEGO? to są tak z definicji wspólne rzeczy i ludzie w związku po prostu chcą mieć je wspólne. to tak naturalnie wychodzi, nawet nie trzeba tu być jakimś biznesmenem. ja rozumiem jakby jej samochody kupował czy kupił jej domek nad morzem - dla niej tylko jako prezentu. ale firma i mieszkanie? śmierdzi to mocno.

138

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
anna.zakochana napisał/a:

ale to tak sensu totalnego nie ma. co prawda ja znam taki przypadek, wszystko jest na żonę i rozdzielność majątkowa jest, on ukrywa majątek bo ze względu na swoją pozycję musiałby się chwalić publicznie ile ma i nie mógłby robić pewnych rzeczy. ale to nie brzmi jak ten kejs.

ON prowadził firme ale firma była na partnerke?kupili mieszkanie i tylko na nią? no serio, DLACZEGO? to są tak z definicji wspólne rzeczy i ludzie w związku po prostu chcą mieć je wspólne. to tak naturalnie wychodzi, nawet nie trzeba tu być jakimś biznesmenem. ja rozumiem jakby jej samochody kupował czy kupił jej domek nad morzem - dla niej tylko jako prezentu. ale firma i mieszkanie? śmierdzi to mocno.

Tak bo wcześniej prowadzil firmę i ogłosił bankructwo a w jego kraju jest takie prawo ze nie może juz potem nic prowadzic i brac kredytu dlatego to formalnie bylo na nia

139

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Weź jeszcze pod uwagę, że jak firma była tylko na nią to on nie ma udokumentowanego zatrudnienia. Z czego ma mieć emeryturę?

140

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Teraz dużo osób ma podobny problem, wiążą się z kimś na 3-4 miesiące, dostaną troche ciepła, atencji i seksu a potem czują że to nie to. Może to być kwestia tego że boisz się zaangażować ponownie więc żeby siebie z relacji wycofać, zaczynasz wyliczać czyjeś deficyty (kto ich nie ma, zadanie więc łatwe). Dopóki kogoś tym mocno nie krzywdzisz i nie obiecujesz niczego to nie powinni mieć za dużego żalu. Niektórym wręcz taki układ może pasować.

141

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:

Weź jeszcze pod uwagę, że jak firma była tylko na nią to on nie ma udokumentowanego zatrudnienia. Z czego ma mieć emeryturę?

Pytałam mowi ze byl u niej jako pracownik

142

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
kamiloo86 napisał/a:

Teraz dużo osób ma podobny problem, wiążą się z kimś na 3-4 miesiące, dostaną troche ciepła, atencji i seksu a potem czują że to nie to. Może to być kwestia tego że boisz się zaangażować ponownie więc żeby siebie z relacji wycofać, zaczynasz wyliczać czyjeś deficyty (kto ich nie ma, zadanie więc łatwe). Dopóki kogoś tym mocno nie krzywdzisz i nie obiecujesz niczego to nie powinni mieć za dużego żalu. Niektórym wręcz taki układ może pasować.

W tym akurat nie ma nic dziwnego. Nie zdarzyło Ci się zauroczyć w kobiecie a za parę miesięcy, gdy już ja lepiej poznałeś okazało sie, ze nie macie wiele wspólnego a ogólnie okazała się inną niż myślałeś?

143

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Weź jeszcze pod uwagę, że jak firma była tylko na nią to on nie ma udokumentowanego zatrudnienia. Z czego ma mieć emeryturę?

Pytałam mowi ze byl u niej jako pracownik

Wydajesz się przekonana.

Dla mnie facet jest śliski. Szkoda sobie życie komplikować dla kilkumiesięcznej znajomości.

144

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Trochę sie zaangażowalam emocjonalnie i on tez wydaje sie taki wiarygodny we wszystkim
Jest tez jako człowiek bardzo dobry i dlatego mam mętlik.

145

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Pytanie do kobiet wzięłybysie gościa?

Żartujesz sobie? Podstarzałego gościa, który już dwa razy przegrał życie, niczego nie ma oprócz możliwych długów, który chce wpakować się pod skrzydła kobiety i jeszcze mówi, że teraz będzie się pilnować aby czasem za dużo nie dać od siebie? Po co Ci to?
Znacie się ledwie kilka miesięcy, żadna strata zakończyć taką znajomość. Chemia zawsze mija.

No właśnie dlatego mam dylemat a z drugiej strony fajnje spędzamy czas, mamy podobne zainteresowania, lubimy podobne rzeczy, także mi tego szkoda a z drugiej strony chce cos zbudować a z nim będzie ciężko bez niczego, poza tym boję sie ze bede sama a juz trochę szukam i ciągle trafiam na kogoś na początku fajnie a potem wychodzą różne rzeczy...

146

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

On jutro ma przyjechac, rozmawialiśmy przez telefon i on twierdzi ze ja go źle zrozumiałam ze on chce sie starac ale wszystko w granicach rozsądku a w tamtym związku robił ponad stan. Powiedziałam ze spędzanie czasu takie jak ostanio ze cały weekend w domu mnie nie interesuje, to mówił ze jego tez ze będzie inaczej bo juz będzie tu na miejscu. Nie wiem naprawdę co dalej, on nawet nie dopuszcza myśli ze możemy byc osobno.

147

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

148

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tak to prawda, jestem niezależna, córka juz w, średniej szkole. Z tym spędzaniem czasu to różnie bo mówię on dużo wyjeżdżal ciągle byl zmęczony, tez widzę ze duzo gada, ze będziemy robić to czy to, czy chciał kupić to czy to ale tego nie robi. Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

149

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tak to prawda, jestem niezależna, córka juz w, średniej szkole. Z tym spędzaniem czasu to różnie bo mówię on dużo wyjeżdżal ciągle byl zmęczony, tez widzę ze duzo gada, ze będziemy robić to czy to, czy chciał kupić to czy to ale tego nie robi. Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

150

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tak to prawda, jestem niezależna, córka juz w, średniej szkole. Z tym spędzaniem czasu to różnie bo mówię on dużo wyjeżdżal ciągle byl zmęczony, tez widzę ze duzo gada, ze będziemy robić to czy to, czy chciał kupić to czy to ale tego nie robi. Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

151

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tak to prawda, jestem niezależna, córka juz w, średniej szkole. Z tym spędzaniem czasu to różnie bo mówię on dużo wyjeżdżal ciągle byl zmęczony, tez widzę ze duzo gada, ze będziemy robić to czy to, czy chciał kupić to czy to ale tego nie robi. Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

152

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tak to prawda, jestem niezależna, córka juz w, średniej szkole. Z tym spędzaniem czasu to różnie bo mówię on dużo wyjeżdżal ciągle byl zmęczony, tez widzę ze duzo gada, ze będziemy robić to czy to, czy chciał kupić to czy to ale tego nie robi. Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

153 Ostatnio edytowany przez jeneste92 (2022-10-02 13:20:05)

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
jeneste92 napisał/a:

Jeżeli fajnie Wam się razem spędza czas,  macie fajny seks, itd i jeśli nie szkoda Ci czasu to daj tej znajomości np pol roku i zobacz jak to wszystko sie rozwinie. Przecież znacie się kilka miesięcy,  nie musicie od razu razem mieszkać. A jeżeli on będzie naciskał na wprowadzenie sie do Ciebie lub subtelniej gadał jakieś romantyczne pierdoly o wspólnym zasypianiu itd to będziesz miała jasność czego on oczekuje od Ciebie. Masz fajne,  poukładane życie,  kolejnego dziecka nie chcesz, nie masz powodu by się spieszyć. Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tak to prawda, jestem niezależna, córka juz w, średniej szkole. Z tym spędzaniem czasu to różnie bo mówię on dużo wyjeżdżal ciągle byl zmęczony, tez widzę ze duzo gada, ze będziemy robić to czy to, czy chciał kupić to czy to ale tego nie robi. Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

Czyli on z tych marzycieli bujających w obłokach. Takie zachowania może i imponują, ale dziewczynom w wieku Twojej córki, a nie twardo stapającej po ziemi kobiecie. Kiedy on ma zamiar te wizje zrealizować, jak będzie miał 70 lat?

Tak właściwie to co Ty masz z tej znajomości? Dużo gada, mało robi, piszesz, że on ciągle zmęczony, więc jakość spędzania wolnego czasu też średnia. Zabiega o Ciebie mniej niż byś tego oczekiwała, bo on już się starał w poprzednich związkach i wystarczy, kwiatków nie kupuje, choć wie, że lubisz takie drobne gesty. Seks też pewnie już mniej namiętny niż te kilka miesięcy temu, jak to zwykle bywa. Dlaczego akurat on?

154

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

w sumie dobra rada z tym poczekaniem. dla mnie to wcześnie w ogóle na zamieszkanie razem, ale z tego co rozumiem on jest z innego miasta (?) i stąd motywacja?

niemniej dalej dla mnie jest nie do końca wiarygodny, np. nie rozumiem argumentu że jak będziecie razem to będzie mniej spędzania weekendów w domu.. yyy big_smile no nie, będzie tak samo albo nawet mniej tego bo będzie mniejsza motywacja żeby wyjść, leniwe poranki w łóżku z herbatką, itd. jak się mieszka osobno, nawet w innym mieście to tak samo można jeździć razem na wycieczki, wręcz większe pole do popisu jest bym powiedziała, a to zresztą bardzo wskazane bo drugą osobę się bardzo dobrze poznaje.

155

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Przyjeżdża jutro?
Autorko, wygląda na to, że on chce uwic sobie gniazdko na przyszłość.
To taki trochę bajkopisarz, Dyzio marzyciel, ale jeśli jest Ci z nim dobrze, to przecież możesz dać szansę tej znajomości.
Lepszy Dyzio marzyciel niż typ właściciela, który będzie chciał rozstawiać Cię po kątach, Ciebie i Twoja córkę.
W życiu układa się różnie i bywa tak, że porządny człowiek zostaje przez kogoś wykorzystany i doszczętnie wpuszczony w maliny. Na koniec zostaje z niczym. Czy od razu trzeba przyklejać mu łatkę nieudacznika i głupca?
Może i ten facet nie jest żadnym cwaniaczkiem, który o niczym innym nie marzy, jak tylko o tym, by dobrać się do kieszeni jakiejś kobitki?
Może ten człowiek naprawdę ma uczciwe zamiary i dobre intencje?
Zamieszkaj z nim wychodząc tej znajomości naprzeciw, jednak patrz na to, jak on postępuje, czy uczciwie dokłada się do bieżących wydatków, rachunków itd i na pewno nie pozwalaj na to, by finansował cokolwiek, co jest Twoja własnością, pisałam o remoncie.
Jeśli ten facet jest w porządku, to wydaje mi się, że nie będziesz długo czekała na to, żeby się o tym przekonać.
Ja wiem, że Ty możesz mieć blokadę na niego także i z tego powodu, że trochę to głupio przed znajomymi i rodziną mówić wprost " a wiecie, że wzięłam go pod swój dach, chociaż to golodoopiec, ale to dobry człowiek...", bo ludzie różnie mogą to oceniać. Jedni będą dobrze Wam życzyli, a inni pomyślą sobie " no tak, ona ma swoje lata, nikogo już nie pozna, więc wzięła biedaka..."
wiadomo jacy są ludzie. Bywają podli.
Inaczej jest, gdy można o własnym facecie powiedzuec, że wiele osiągnął i wypinać pierś z dumą, a inaczej jest wziąć kogoś takiego.
Autorko, daj Wam szansę, a ludzkie języki miej w tyle, o ile w ogóle ma to dla Ciebie jakieś znaczenie.
Ja chyba dałabym szansę tej znajomości, ale miałabym oczy szeroko otwarte.

156 Ostatnio edytowany przez M!ri (2022-10-02 13:51:27)

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

Czego oczekuje to wyraźnie powiedział ze wspólnego mieszkania ale jak zapytalam wprost gdzie to on ze u mnie

Strasznie szybko wysuwa takie oczekiwania. Jak na mężczyznę za szybko. Który kawaler zechciałby burzyć swój komfort i spokój ledwie po kilku miesiącach znajomości.

157

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Jak go poznałam to trochę inaczej sobie to wyobraziłam, on jak opwiadal o sobie co  lubi, góry, teatr, wyjazdy, aktywnie spędzać czas.. Znamy sie 5 miesiąc z tego on ma pracę na wyjazdach za granicą np jedzie na dwa tygodnie i potem wraca jest tydz i znów więc jak wraca to cche ze mna spędzać każdą chwilę ale ze jest przemęczony jak on mówi i wystarczy mu w domu. Teraz ma ostani wyjazd z którego dzis wraca i do wiosny pracuje większość na miejscu więc mowi ze wszystko będzie inaczej wyglądało. Ale we mnie juz siadło, powiedziałam mu ze ten związek mnie nie uskrzydla jak powinien itd ze spędzanie czasu nie takie jak oczekuje a on ze teraz wszystko sie zmieni ale nadal nie zmienia to faktu ze on nic nie ma i jedyna szansa na kiedyś wspólne mieszkanie to u mnie. Ja mialam inne plany i na 3 spotkaniu mu to powiedziałam, ze chce sprzedać swoje mieszkanie i złożyć sie ewentualnie z, kims i kupić cos mały domek lub mieszkanie. Brać go do siebie owszem mogę ale tego nie czuje zeby facet po moich kątach sie krzątał, jeszcze inna byłby sytuacja gdyby on mial swoje i mógłby je wynajmowac a, tu byśmy mieszkali to może inaczej bym na, to patrzyła ale nawet on średnio sie stara, seks no cóż tez dla nie noe jest to tak jak bym chciała juz. Przyjeżdża do mnie i wieczorem jedzie zazwyczaj w tyg widzimy sie 3 razy a, na weekend u niego lub u mnie. Nie zaskakuje niczym, czuje sie jak po 20 latach w związku. I w sumie jak on chce zamieszkać ze mną to niech stworzy cos dla nas.

158 Ostatnio edytowany przez Onaj2478 (2022-10-02 14:18:09)

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
anna.zakochana napisał/a:

w sumie dobra rada z tym poczekaniem. dla mnie to wcześnie w ogóle na zamieszkanie razem, ale z tego co rozumiem on jest z innego miasta (?) i stąd motywacja?

niemniej dalej dla mnie jest nie do końca wiarygodny, np. nie rozumiem argumentu że jak będziecie razem to będzie mniej spędzania weekendów w domu.. yyy big_smile no nie, będzie tak samo albo nawet mniej tego bo będzie mniejsza motywacja żeby wyjść, leniwe poranki w łóżku z herbatką, itd. jak się mieszka osobno, nawet w innym mieście to tak samo można jeździć razem na wycieczki, wręcz większe pole do popisu jest bym powiedziała, a to zresztą bardzo wskazane bo drugą osobę się bardzo dobrze poznaje.

Tak dojeżdża godz, ja myślę ze dla niego tylko hasło i juz byłby tu u mnie smile z, tym ze będziemy więcej cos robić w weekend to jak on juz zjedzie i cała jesień i zimę jest tu do maja to o to mu chodzilo nie ze jak razem mieszkac.

159

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Autorko odpowiesz na moje wcześniejsze pytania? Tak właściwie to co Ty masz z tej znajomości? Dlaczego akurat z nim rozważasz związek?

160

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Autorko odpowiesz na moje wcześniejsze pytania? Tak właściwie to co Ty masz z tej znajomości? Dlaczego akurat z nim rozważasz związek?

Tak właśnie jak soe zastanowię to myślę ze za szybko padły deklaracje o słowa i jiz, ten związek w słowach byl zanim się naprawdę zacząl. Myślę ze oprócz fajnych wyjść do restauracji, wspólnych wakacji za granicą bo byliśmy razem, i w zasadzie to tyle. Jedynie co mo daje to jak jestem przy nim takie poczucie bliskości, lubię jak mnie przytula itd. Ze byłby stabilny emocjonalnie, na pewno by nie zawiódł.

161

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

Ja mialam inne plany i na 3 spotkaniu mu to powiedziałam, ze chce sprzedać swoje mieszkanie i złożyć sie ewentualnie z, kims i kupić cos mały domek lub mieszkanie.

Oczekujesz po prostu przynajmniej równego jego wkładu w związek. A on najchętniej przyszedłby na gotowe.

Bliskość i przytulanie to masz w każdym związku. Z tego co piszesz on ledwo wypełnia "minimum" tego co partner powinien.

162

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Ja mialam inne plany i na 3 spotkaniu mu to powiedziałam, ze chce sprzedać swoje mieszkanie i złożyć sie ewentualnie z, kims i kupić cos mały domek lub mieszkanie.

Oczekujesz po prostu przynajmniej równego jego wkładu w związek. A on najchętniej przyszedłby na gotowe.

Bliskość i przytulanie to masz w każdym związku. Z tego co piszesz on ledwo wypełnia "minimum" tego co partner powinien.

Siostra dzis mi doradziła zeby jutro z nim konkretnie porozmawiać czego oczekuje i niech on tez powie i sie zastanowić co dalej bo może każdy z nas szuka czegoś innego.

163 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-02 16:35:27)

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

Siostra dzis mi doradziła zeby jutro z nim konkretnie porozmawiać czego oczekuje i niech on tez powie i sie zastanowić co dalej bo może każdy z nas szuka czegoś innego.

Nie jest tak, ze szukasz partnera, ktory bedzie dawal Ci cieplo i jednoczesnie byl ambitny (oraz nie zdradzal)?

164

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Siostra dzis mi doradziła zeby jutro z nim konkretnie porozmawiać czego oczekuje i niech on tez powie i sie zastanowić co dalej bo może każdy z nas szuka czegoś innego.

Nie jest tak, ze szukasz partnera, ktory bedzie dawal Ci cieplo i jednoczesnie byl ambitny (oraz nie zdradzal)?

Nie rozumiem, chyba każdy chce lojanego który nie będzie zdradzał

165

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Siostra dzis mi doradziła zeby jutro z nim konkretnie porozmawiać czego oczekuje i niech on tez powie i sie zastanowić co dalej bo może każdy z nas szuka czegoś innego.

Nie jest tak, ze szukasz partnera, ktory bedzie dawal Ci cieplo i jednoczesnie byl ambitny (oraz nie zdradzal)?

Nie rozumiem, chyba każdy chce lojanego który nie będzie zdradzał

Dlatego to dalem w nawiasie.
Ale co z cieplem i ambicja? Sa dla Ciebie tak samo wazne czy ktores jest wazniejsze?

166

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Nie jest tak, ze szukasz partnera, ktory bedzie dawal Ci cieplo i jednoczesnie byl ambitny (oraz nie zdradzal)?

Nie rozumiem, chyba każdy chce lojanego który nie będzie zdradzał

Dlatego to dalem w nawiasie.
Ale co z cieplem i ambicja? Sa dla Ciebie tak samo wazne czy ktores jest wazniejsze?

Ja myślę ze w związku wszystko powinno byc w określonej "dawce"

167

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Ale co z cieplem i ambicja? Sa dla Ciebie tak samo wazne czy ktores jest wazniejsze?

Ja myślę ze w związku wszystko powinno byc w określonej "dawce"

Tego kalibru szczegolowosci i konkretnosci priorytetow - wszystko powinno byc w okreslonej "dawce" - oczekiwalbym w odpowiedzi od 13 latki.

Ambicja i cieplo sa antagonistyczne bo ambicja zaklada brak akceptacji dla naszych slabosci a cieplo akceptacje ludzi takimi jakimi sa.
Ty piszesz o sobie jako dosc ambitnej osobie i swiadczy o tym tez fakt, ze przyciaga Cie do faceta, ktory ma bardziej wyrozumiale nastawienie do swiata.
Wydawaloby sie, ze jest dla Ciebie idealnym partnerem bo mozecie sie wzajemnie uzupelniac i dawac od siebie to co wam przychodzi latwiej drugiej osobie (ktorej przychodzi to z wiekszym trudem).
Ale twoj brak zyciowej odwagi sprawia, ze boisz sie byc jedyna osoba w zwiazku odpowiedzialna za cokolwiek.

Wiec chcesz faceta, ktory bedzie Ci dawal ludzkie cieplo, jednoczesnie w razie czego zapewni bezpieczenstwo w swiecie wolnego rynku gdzie liczy sie bycie bezwzglednym i nie bedzie Cie zdradzal.
Wystarczy troche zrozumienia ludzi i ich psychologii aby wiedziec, ze 1 z tych 3 cech musi byc slabsza niz pozostale dwie.
I jedyna sytuacja, w ktorej mozesz osiagnac balans w zwiazku to taka, w ktorej ambicja drugiej osoby jest ta slabsza cecha.

Ale to tylko moja opinia.

168

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Ale co z cieplem i ambicja? Sa dla Ciebie tak samo wazne czy ktores jest wazniejsze?

Ja myślę ze w związku wszystko powinno byc w określonej "dawce"

Tego kalibru szczegolowosci i konkretnosci priorytetow - wszystko powinno byc w okreslonej "dawce" - oczekiwalbym w odpowiedzi od 13 latki.

Ambicja i cieplo sa antagonistyczne bo ambicja zaklada brak akceptacji dla naszych slabosci a cieplo akceptacje ludzi takimi jakimi sa.
Ty piszesz o sobie jako dosc ambitnej osobie i swiadczy o tym tez fakt, ze przyciaga Cie do faceta, ktory ma bardziej wyrozumiale nastawienie do swiata.
Wydawaloby sie, ze jest dla Ciebie idealnym partnerem bo mozecie sie wzajemnie uzupelniac i dawac od siebie to co wam przychodzi latwiej drugiej osobie (ktorej przychodzi to z wiekszym trudem).
Ale twoj brak zyciowej odwagi sprawia, ze boisz sie byc jedyna osoba w zwiazku odpowiedzialna za cokolwiek.

Wiec chcesz faceta, ktory bedzie Ci dawal ludzkie cieplo, jednoczesnie w razie czego zapewni bezpieczenstwo w swiecie wolnego rynku gdzie liczy sie bycie bezwzglednym i nie bedzie Cie zdradzal.
Wystarczy troche zrozumienia ludzi i ich psychologii aby wiedziec, ze 1 z tych 3 cech musi byc slabsza niz pozostale dwie.
I jedyna sytuacja, w ktorej mozesz osiagnac balans w zwiazku to taka, w ktorej ambicja drugiej osoby jest ta slabsza cecha.

Ale to tylko moja opinia.

Byc może masz rację, dla mnie po prostu facet zaradny to taki który ma stała dość dobrze pracę juz nie mówię o swojej firmie, ma swoje lokum, ambitny czyli rozwija sie cały czas, dąży do czegoś, chcę w życiu więcej i to daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa, do tego potrafi dac ciepło swojej kobiecie jest opiekunczy i w tym wszystkim wierny.

169

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Ja myślę ze w związku wszystko powinno byc w określonej "dawce"

Tego kalibru szczegolowosci i konkretnosci priorytetow - wszystko powinno byc w okreslonej "dawce" - oczekiwalbym w odpowiedzi od 13 latki.

Ambicja i cieplo sa antagonistyczne bo ambicja zaklada brak akceptacji dla naszych slabosci a cieplo akceptacje ludzi takimi jakimi sa.
Ty piszesz o sobie jako dosc ambitnej osobie i swiadczy o tym tez fakt, ze przyciaga Cie do faceta, ktory ma bardziej wyrozumiale nastawienie do swiata.
Wydawaloby sie, ze jest dla Ciebie idealnym partnerem bo mozecie sie wzajemnie uzupelniac i dawac od siebie to co wam przychodzi latwiej drugiej osobie (ktorej przychodzi to z wiekszym trudem).
Ale twoj brak zyciowej odwagi sprawia, ze boisz sie byc jedyna osoba w zwiazku odpowiedzialna za cokolwiek.

Wiec chcesz faceta, ktory bedzie Ci dawal ludzkie cieplo, jednoczesnie w razie czego zapewni bezpieczenstwo w swiecie wolnego rynku gdzie liczy sie bycie bezwzglednym i nie bedzie Cie zdradzal.
Wystarczy troche zrozumienia ludzi i ich psychologii aby wiedziec, ze 1 z tych 3 cech musi byc slabsza niz pozostale dwie.
I jedyna sytuacja, w ktorej mozesz osiagnac balans w zwiazku to taka, w ktorej ambicja drugiej osoby jest ta slabsza cecha.

Ale to tylko moja opinia.

Byc może masz rację, dla mnie po prostu facet zaradny to taki który ma stała dość dobrze pracę juz nie mówię o swojej firmie, ma swoje lokum, ambitny czyli rozwija sie cały czas, dąży do czegoś, chcę w życiu więcej i to daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa, do tego potrafi dac ciepło swojej kobiecie jest opiekunczy i w tym wszystkim wierny.

Mam przyjaciółke co ma faceta prezes kilku spółek, w pracy jest ambitny i bezwzględny, w związku nawet z boku "ciapa"  wydawać by sie mogło, bo uwielbia ja rozpieszczać, dawać kwiaty, pisać piękne wiadomości, przytulać sie, opiekować, ambitny i czuły więc jak widać można.

170

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:

Wiec chcesz faceta, ktory bedzie Ci dawal ludzkie cieplo, jednoczesnie w razie czego zapewni bezpieczenstwo w swiecie wolnego rynku gdzie liczy sie bycie bezwzglednym i nie bedzie Cie zdradzal.
Wystarczy troche zrozumienia ludzi i ich psychologii aby wiedziec, ze 1 z tych 3 cech musi byc slabsza niz pozostale dwie.
I jedyna sytuacja, w ktorej mozesz osiagnac balans w zwiazku to taka, w ktorej ambicja drugiej osoby jest ta slabsza cecha.
.

Znam takiego mężczyzne. Zaradny, finansowo bardzo obrotny, w domu czuły i troskliwy, nie zdradza i zapewnia bedoieczeństwo swojej partnerce. 'Obydwoje po rozwodzie, z dorosłymi dziećmi, czyli to się zdarz.a

171

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Mam przyjaciółke co ma faceta prezes kilku spółek, w pracy jest ambitny i bezwzględny, w związku nawet z boku "ciapa"  wydawać by sie mogło, bo uwielbia ja rozpieszczać, dawać kwiaty, pisać piękne wiadomości, przytulać sie, opiekować, ambitny i czuły więc jak widać można.

Boże większych bzdur nie słyszałam, jakbys miała 18 lat i dopiero wchodziła na rynek matrymonialny i najważniejsze jest wtedy porównywanie kto jak ma w związku.
Oczywiście tak wynika z relacji koleżanki, ale jaka jest prawda wiedza tylko oni.
Generalnie uważam ze pomimo tego ze jesteś bardzo nastawiona materialnie do sprawy ( bo na przykład nie widzę ze w tym wieku wiele osób zdecydowało by się sprzedać to co maja aby zbudować dom albo kupić mieszkanie z kimś kogo znają rok albo dwa) i nie komentuje tego czy to jest dobrze czy złe to największym problemem jest ta 'adoracja' i te wieczne spędzanie weekendów poza domem. Kupowanie kwiatów, ubieranie wszystkiego w piękne słówka i ty na te piękne słowa lecisz, one są jak miód na twoje uszy, i zapominasz o innych sprawach, później budzisz się raz na jakiś czas i przypomina ci się ze facet nie ma mieszkania, albo ze pracuje na poł czarno, po czym on znowu ci słodzi i zaspokaja twoja potrzebę adoracji.
Generalni wnioskuje ze nie akceptujesz go w 100 % z tym jaki jest i co sobą reprezentuje, brak mieszkania bez kredytu albo i dwóch lub samochód tylko służbowy sprawiają ze to jednak nie jest to, już teraz jesteś na etapie ze nawet seks nie jest tym czym był wcześniej. W końcu go zostawisz bo motylkowe emocje opadają szybko a adoracja tez się kiedyś kończy, I za pół roku napiszesz o kolejnym kolesiu i ze znowu ci cos w nim nie pasuje.  I tak bez końca.

172

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

To że ktoś nie jest bezwzględnymi prezesem korporacji też nie oznacza, że musi być gołodupcem i bankrutem jak facet autorki. Wybór jest trochę większy.

Poza tym pomylona jest tu ambicja z perfekcjonizmem. To perfekcjonizm nie toleruje błędów i słabości.

173

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:

To że ktoś nie jest bezwzględnymi prezesem korporacji też nie oznacza, że musi być gołodupcem i bankrutem jak facet autorki. Wybór jest trochę większy.

Poza tym pomylona jest tu ambicja z perfekcjonizmem. To perfekcjonizm nie toleruje błędów i słabości.

Oczywiście ze nie musi to byl tylko przykład ze może byc ambitny i czuły. Prosto mówiąc.

174

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Bbaselle napisał/a:

Mam przyjaciółke co ma faceta prezes kilku spółek, w pracy jest ambitny i bezwzględny, w związku nawet z boku "ciapa"  wydawać by sie mogło, bo uwielbia ja rozpieszczać, dawać kwiaty, pisać piękne wiadomości, przytulać sie, opiekować, ambitny i czuły więc jak widać można.

Boże większych bzdur nie słyszałam, jakbys miała 18 lat i dopiero wchodziła na rynek matrymonialny i najważniejsze jest wtedy porównywanie kto jak ma w związku.
Oczywiście tak wynika z relacji koleżanki, ale jaka jest prawda wiedza tylko oni.
Generalnie uważam ze pomimo tego ze jesteś bardzo nastawiona materialnie do sprawy ( bo na przykład nie widzę ze w tym wieku wiele osób zdecydowało by się sprzedać to co maja aby zbudować dom albo kupić mieszkanie z kimś kogo znają rok albo dwa) i nie komentuje tego czy to jest dobrze czy złe to największym problemem jest ta 'adoracja' i te wieczne spędzanie weekendów poza domem. Kupowanie kwiatów, ubieranie wszystkiego w piękne słówka i ty na te piękne słowa lecisz, one są jak miód na twoje uszy, i zapominasz o innych sprawach, później budzisz się raz na jakiś czas i przypomina ci się ze facet nie ma mieszkania, albo ze pracuje na poł czarno, po czym on znowu ci słodzi i zaspokaja twoja potrzebę adoracji.
Generalni wnioskuje ze nie akceptujesz go w 100 % z tym jaki jest i co sobą reprezentuje, brak mieszkania bez kredytu albo i dwóch lub samochód tylko służbowy sprawiają ze to jednak nie jest to, już teraz jesteś na etapie ze nawet seks nie jest tym czym był wcześniej. W końcu go zostawisz bo motylkowe emocje opadają szybko a adoracja tez się kiedyś kończy, I za pół roku napiszesz o kolejnym kolesiu i ze znowu ci cos w nim nie pasuje.  I tak bez końca.

Ja znam osoby które w tym wieku maja każdy swoje mieszkanie i chcą cos razem zbudować to łącza swoje majątki cp w tym złego? To maja mieszkac osobno cały czas?
Tak po kilka miesięcach wymagam adoracji jak normalna, zdrowa kobieta cos w tym złego?
Myślę ze jak komuś cos nie pasuje to nie tkwi w takim związku czy tkwi?

175

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
rossanka napisał/a:

Znam takiego mężczyzne. Zaradny, finansowo bardzo obrotny, w domu czuły i troskliwy, nie zdradza i zapewnia bedoieczeństwo swojej partnerce

Cechy charakteru nie sa wartosciami absolutnymi tylko relatywnymi w stosunku do oczekiwan osoby, ktora je ocenia.
To co piszesz to czesta sytuacja - ludzie po prostu balansuja swoje pojecie czym jest dla nich zaradnosc, czulosc i znajduja w tym zloty srodek.
Jesli zarowno autorka jak i ten facet maja otwarta glowe i odwage to po kilku latach ona stalaby sie bardziej czula a on ambitniejszy - dzieki rozmowom, zrozumieniu gdzie leza silne i slabe strony obu podejsc i w oparciu o to zrozumienie znalezienie balansu, ktory pozwala przezyc finansowo i jednoczesnie byc bardziej wyluzowanym.

Onaj2478 napisał/a:

Mam przyjaciółke co ma faceta prezes kilku spółek, w pracy jest ambitny i bezwzględny, w związku nawet z boku "ciapa"  wydawać by sie mogło, bo uwielbia ja rozpieszczać, dawać kwiaty, pisać piękne wiadomości, przytulać sie, opiekować, ambitny i czuły więc jak widać można.

Twoja przyjaciolka wybrala ambicje i dobrze udawana czulosc kosztem wiernosci.

Mozna miec ambicje aby dobrze zarabiac jako manager czy wlasciciel malej firmy, ale jak ktos znajduje w sobie tyle motywacji aby byc prezesem kilku spolek to nawet gdyby mial najpiekniejsza zone na swiecie nie wyczerpie jego ambicji na czerpanie z zycia.

176

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Znam takiego mężczyzne. Zaradny, finansowo bardzo obrotny, w domu czuły i troskliwy, nie zdradza i zapewnia bedoieczeństwo swojej partnerce

Cechy charakteru nie sa wartosciami absolutnymi tylko relatywnymi w stosunku do oczekiwan osoby, ktora je ocenia.
To co piszesz to czesta sytuacja - ludzie po prostu balansuja swoje pojecie czym jest dla nich zaradnosc, czulosc i znajduja w tym zloty srodek.
Jesli zarowno autorka jak i ten facet maja otwarta glowe i odwage to po kilku latach ona stalaby sie bardziej czula a on ambitniejszy - dzieki rozmowom, zrozumieniu gdzie leza silne i slabe strony obu podejsc i w oparciu o to zrozumienie znalezienie balansu, ktory pozwala przezyc finansowo i jednoczesnie byc bardziej wyluzowanym.

Onaj2478 napisał/a:

Mam przyjaciółke co ma faceta prezes kilku spółek, w pracy jest ambitny i bezwzględny, w związku nawet z boku "ciapa"  wydawać by sie mogło, bo uwielbia ja rozpieszczać, dawać kwiaty, pisać piękne wiadomości, przytulać sie, opiekować, ambitny i czuły więc jak widać można.

Twoja przyjaciolka wybrala ambicje i dobrze udawana czulosc kosztem wiernosci.

Mozna miec ambicje aby dobrze zarabiac jako manager czy wlasciciel malej firmy, ale jak ktos znajduje w sobie tyle motywacji aby byc prezesem kilku spolek to nawet gdyby mial najpiekniejsza zone na swiecie nie wyczerpie jego ambicji na czerpanie z zycia.

Bzdura, sa dwa lata z sobą, wzięli ślub i sie mega kochają. Takich przykładów wokół mnie mam jeszcze kilka. Jednak  nie o to chodzi, każdy wie jak chce mieć. Ja tu prosiłam o radę a nie o ocenę.

177

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Mozna miec ambicje aby dobrze zarabiac jako manager czy wlasciciel malej firmy, ale jak ktos znajduje w sobie tyle motywacji aby byc prezesem kilku spolek to nawet gdyby mial najpiekniejsza zone na swiecie nie wyczerpie jego ambicji na czerpanie z zycia.

Bzdura, sa dwa lata z sobą, wzięli ślub i sie mega kochają.

Dochodze do wniosku, ze skoro zycie pozwolilo Ci stanac w mentalnym rozwoju w wieku 13 lat to musisz byc bardzo piekna.

178

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Mozna miec ambicje aby dobrze zarabiac jako manager czy wlasciciel malej firmy, ale jak ktos znajduje w sobie tyle motywacji aby byc prezesem kilku spolek to nawet gdyby mial najpiekniejsza zone na swiecie nie wyczerpie jego ambicji na czerpanie z zycia.

Bzdura, sa dwa lata z sobą, wzięli ślub i sie mega kochają.

Dochodze do wniosku, ze skoro zycie pozwolilo Ci stanac w mentalnym rozwoju w wieku 13 lat to musisz byc bardzo piekna.

A ja czytając Twoje odpowiedzi do postów ze jesteś zakompleksiony.

179

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Bzdura, sa dwa lata z sobą, wzięli ślub i sie mega kochają.

Dochodze do wniosku, ze skoro zycie pozwolilo Ci stanac w mentalnym rozwoju w wieku 13 lat to musisz byc bardzo piekna.

A ja czytając Twoje odpowiedzi do postów ze jesteś zakompleksiony.

Rozumiem Cie. Wystarczy, ze przypomne sobie jak myslalem majac 13 lat i zaczynamy nadawac na tych samych falach wink

180

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
JohnyBravo777 napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Dochodze do wniosku, ze skoro zycie pozwolilo Ci stanac w mentalnym rozwoju w wieku 13 lat to musisz byc bardzo piekna.

A ja czytając Twoje odpowiedzi do postów ze jesteś zakompleksiony.

Rozumiem Cie. Wystarczy, ze przypomne sobie jak myslalem majac 13 lat i zaczynamy nadawac na tych samych falach wink

Nie sądzę ze na tych samych falach więc nie odpowiadaj na moje posty jeśli to możliwe.
Pozdrawiam

181

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Rozmawialiśmy, powiedziałam o swoich oczekiwaniach względem mężczyzny z którym chce byc, potem wyszedł temat wspólnego mieszkania, zapytałam jeszcze raz o remont, owszem może za rok i to jesli on "ogarnął by kase"  po czym usłyszałam ze można kredyt, który widomo ze jak razem będziemy mieszkac to razem go spłacamy bo mamy wspólny budżet. Dla mnie ta opcja odpada. Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

182

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

Rozmawialiśmy, powiedziałam o swoich oczekiwaniach względem mężczyzny z którym chce byc, potem wyszedł temat wspólnego mieszkania, zapytałam jeszcze raz o remont, owszem może za rok i to jesli on "ogarnął by kase"  po czym usłyszałam ze można kredyt, który widomo ze jak razem będziemy mieszkac to razem go spłacamy bo mamy wspólny budżet. Dla mnie ta opcja odpada. Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

Czyli nie dość, że masz wziąć go na chatę to jeszcze zorganizować kredyt na remont aby Wam się dobrze mieszkało he he big_smile

Jak to jest, że gość niby dobrze zarabia, a nic nie jest w stanie odłożyć?

183

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Rozmawialiśmy, powiedziałam o swoich oczekiwaniach względem mężczyzny z którym chce byc, potem wyszedł temat wspólnego mieszkania, zapytałam jeszcze raz o remont, owszem może za rok i to jesli on "ogarnął by kase"  po czym usłyszałam ze można kredyt, który widomo ze jak razem będziemy mieszkac to razem go spłacamy bo mamy wspólny budżet. Dla mnie ta opcja odpada. Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

Czyli nie dość, że masz wziąć go na chatę to jeszcze zorganizować kredyt na remont aby Wam się dobrze mieszkało he he big_smile

Jak to jest, że gość niby dobrze zarabia, a nic nie jest w stanie odłożyć?

Odłożyl niby cos ale musi auto kupić bo firmowe idzie do sprzedania. Zarobek miesięczny rzędu 10 tys, wynajem mieszkania, opłaty, alimenty.. wakacje itd myślę że nie bardzo jest z czego. Kredyt on by wziął ale wiadomo ze wspólnie sie spłaci dla mnie bez sensu. Fakt wczoraj zrobił zakupy, obiad, przywózl prezent, kwiaty. Z nim związek tu i teraz...

184

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Rozmawialiśmy, powiedziałam o swoich oczekiwaniach względem mężczyzny z którym chce byc, potem wyszedł temat wspólnego mieszkania, zapytałam jeszcze raz o remont, owszem może za rok i to jesli on "ogarnął by kase"  po czym usłyszałam ze można kredyt, który widomo ze jak razem będziemy mieszkac to razem go spłacamy bo mamy wspólny budżet. Dla mnie ta opcja odpada. Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

Czyli nie dość, że masz wziąć go na chatę to jeszcze zorganizować kredyt na remont aby Wam się dobrze mieszkało he he big_smile

Jak to jest, że gość niby dobrze zarabia, a nic nie jest w stanie odłożyć?

Odłożyl niby cos ale musi auto kupić bo firmowe idzie do sprzedania. Zarobek miesięczny rzędu 10 tys, wynajem mieszkania, opłaty, alimenty.. wakacje itd myślę że nie bardzo jest z czego. Kredyt on by wziął ale wiadomo ze wspólnie sie spłaci dla mnie bez sensu. Fakt wczoraj zrobił zakupy, obiad, przywózl prezent, kwiaty. Z nim związek tu i teraz...

Na pewno nie bierz z nim żadnych kredytów, bo ulotni się, a Ty zostaniesz spłacać.


Siedzisz z nim, bo nie wierzysz, że stać Cię na lepszą opcję. On sobą nie ma nic ciekawego do zaoferowania.

185

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
M!ri napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Czyli nie dość, że masz wziąć go na chatę to jeszcze zorganizować kredyt na remont aby Wam się dobrze mieszkało he he big_smile

Jak to jest, że gość niby dobrze zarabia, a nic nie jest w stanie odłożyć?

Odłożyl niby cos ale musi auto kupić bo firmowe idzie do sprzedania. Zarobek miesięczny rzędu 10 tys, wynajem mieszkania, opłaty, alimenty.. wakacje itd myślę że nie bardzo jest z czego. Kredyt on by wziął ale wiadomo ze wspólnie sie spłaci dla mnie bez sensu. Fakt wczoraj zrobił zakupy, obiad, przywózl prezent, kwiaty. Z nim związek tu i teraz...

Na pewno nie bierz z nim żadnych kredytów, bo ulotni się, a Ty zostaniesz spłacać.


Siedzisz z nim, bo nie wierzysz, że stać Cię na lepszą opcję. On sobą nie ma nic ciekawego do zaoferowania.

Tak chyba jest, ja po prostu boję się być sama

186

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

Szukałaś faceta, co nie umie zarabiać pieniędzy i zapewni Ci biedę i stresy do końca życia? Ciekawe masz kategorie, ale nie mnie oceniać tongue

Twój strach przed byciem samą doprowadzi Cię na skraj przepaści, zobaczysz. Zamiast wziąć się za siebie, przemontować głowę, zmienić przekonania, to szukasz na siłę byle kogo, byle mieć. Czego się boisz tak naprawdę?

187

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Tylwyth Teg napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

Szukałaś faceta, co nie umie zarabiać pieniędzy i zapewni Ci biedę i stresy do końca życia? Ciekawe masz kategorie, ale nie mnie oceniać tongue

Twój strach przed byciem samą doprowadzi Cię na skraj przepaści, zobaczysz. Zamiast wziąć się za siebie, przemontować głowę, zmienić przekonania, to szukasz na siłę byle kogo, byle mieć. Czego się boisz tak naprawdę?

Sama nie wiem czego, chyba ze nie bede miała z kim wyjść, prawie wszystkie moje koleżanki sa w związkach, braku bliskości drugiego człowieka. On sie wydaje szczery wczoraj tez mówił ze został oszukany, ze zaufał, ze sama moge wyciągnąć wnioski, ze dla jednych jest frajerem a dla innych po prostu dobrym człowiekiem.

188

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:

Generalnie widziałam ze byl trochę zdołowany, myślę ze on jest facetem którego szukałam. Dodal jeszcze ze z nim nie mam gwarancji ze będzie mial cokolwiek i kiedy.

Szukałaś faceta, co nie umie zarabiać pieniędzy i zapewni Ci biedę i stresy do końca życia? Ciekawe masz kategorie, ale nie mnie oceniać tongue

Twój strach przed byciem samą doprowadzi Cię na skraj przepaści, zobaczysz. Zamiast wziąć się za siebie, przemontować głowę, zmienić przekonania, to szukasz na siłę byle kogo, byle mieć. Czego się boisz tak naprawdę?

Sama nie wiem czego, chyba ze nie bede miała z kim wyjść, prawie wszystkie moje koleżanki sa w związkach, braku bliskości drugiego człowieka. On sie wydaje szczery wczoraj tez mówił ze został oszukany, ze zaufał, ze sama moge wyciągnąć wnioski, ze dla jednych jest frajerem a dla innych po prostu dobrym człowiekiem.

Bierze Cię pod włos na emocje, a Ty łykasz jak pelikan rybę. Och biedny, został oszukany, ojoj i co teraz? Twoje serduszko zadrżało, pomyślałaś, że Ty go nigdy nie oszukasz, że docenisz, że pokażesz! A on uleczy się ze zwątpienia!
Każdy w życiu został jakoś oszukany, żadna to tragedia, no chyba że traci się w tych okolicznościach majątek, to wtedy gorzej, ale mniemam, że tu o majątek nie chodziło.
Skoro jest frajerem dla jednych, a dla innych dobrym człowiekiem, to prawda jest taka, że jest frajerem o dobrym sercu. Czyli nic dobrego, bo to jełop życiowy, a nie mężczyzna. Naprawdę można być bardzo dobrym człowiekiem w życiu i nikt nie pomyśli o frajerze. Co Ty masz właściwie z nim zrobić? Jęczy, że zraniony, jęczy, że pieniędzy nie ma i nie będzie, jęczy, że remontu nie zrobi...

Aha, czyli potrzebujesz kogoś, zeby móc wyjść, bo Twoje koleżanki mają chłopaków i czasem potrzebujesz się dać bzyknąć dla poczucia bliskości. Naprawdę takimi kategoriami się chcesz w życiu kierować..?

189

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Tylwyth Teg napisał/a:
Onaj2478 napisał/a:
Tylwyth Teg napisał/a:

Szukałaś faceta, co nie umie zarabiać pieniędzy i zapewni Ci biedę i stresy do końca życia? Ciekawe masz kategorie, ale nie mnie oceniać tongue

Twój strach przed byciem samą doprowadzi Cię na skraj przepaści, zobaczysz. Zamiast wziąć się za siebie, przemontować głowę, zmienić przekonania, to szukasz na siłę byle kogo, byle mieć. Czego się boisz tak naprawdę?

Sama nie wiem czego, chyba ze nie bede miała z kim wyjść, prawie wszystkie moje koleżanki sa w związkach, braku bliskości drugiego człowieka. On sie wydaje szczery wczoraj tez mówił ze został oszukany, ze zaufał, ze sama moge wyciągnąć wnioski, ze dla jednych jest frajerem a dla innych po prostu dobrym człowiekiem.

Bierze Cię pod włos na emocje, a Ty łykasz jak pelikan rybę. Och biedny, został oszukany, ojoj i co teraz? Twoje serduszko zadrżało, pomyślałaś, że Ty go nigdy nie oszukasz, że docenisz, że pokażesz! A on uleczy się ze zwątpienia!
Każdy w życiu został jakoś oszukany, żadna to tragedia, no chyba że traci się w tych okolicznościach majątek, to wtedy gorzej, ale mniemam, że tu o majątek nie chodziło.
Skoro jest frajerem dla jednych, a dla innych dobrym człowiekiem, to prawda jest taka, że jest frajerem o dobrym sercu. Czyli nic dobrego, bo to jełop życiowy, a nie mężczyzna. Naprawdę można być bardzo dobrym człowiekiem w życiu i nikt nie pomyśli o frajerze. Co Ty masz właściwie z nim zrobić? Jęczy, że zraniony, jęczy, że pieniędzy nie ma i nie będzie, jęczy, że remontu nie zrobi...

Aha, czyli potrzebujesz kogoś, zeby móc wyjść, bo Twoje koleżanki mają chłopaków i czasem potrzebujesz się dać bzyknąć dla poczucia bliskości. Naprawdę takimi kategoriami się chcesz w życiu kierować..?

Kurcze chyba tak to wygląda on to tłumaczy ze jej zaufal i został oszukany i majątek mu zabrała, bo wszystko jest na nią. Mówił wczoraj ze sobie przemyśli spędzanie czasu ze będzie decyzyjny itd. On się bardzo boi ze ja, go zostawię, mówi ze bardzo mu zależy.

190 Ostatnio edytowany przez DotykDuszy (2022-10-04 20:49:20)

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
jeneste92 napisał/a:

Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tu miałabym wątpliwości,
w realnym życiu widuje częściej
Przedział wiekowy 28-30-33 łatki które desperadzko chcą dziecko, założyć dziecko, niż kobiety około 40 - stki.


Autorko, musisz szukać dalej,
jeden nie jest dla Ciebie atrakcyjny,
drugi nie jest bogaty.
Oby trzeci się udał był atrakcyjny dla Ciebie, finansowo dobrze zaopatrzony, bez długów, kredytów, bez alimentów, wartościowy człowiek, szanujący Ciebie, ludzi.
Chyba ze boisz się być sama, nie mieć partnera, to bierz kto się nawinie wink

191

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
DotykDuszy napisał/a:
jeneste92 napisał/a:

Jesteś w dużo lepszej sytuacji niż niejedna kobieta przed 40stką, która desperacko szuka kogoś z kim mogłaby mieć dziecko.

Tu miałabym wątpliwości,
w realnym życiu widuje częściej
Przedział wiekowy 28-30-33 łatki które desperadzko chcą dziecko, założyć dziecko, niż kobiety około 40 - stki.


Autorko, musisz szukać dalej,
jeden nie jest dla Ciebie atrakcyjny,
drugi nie jest bogaty.
Oby trzeci się udał był atrakcyjny dla Ciebie, finansowo dobrze zaopatrzony, bez długów, kredytów, bez alimentów, wartościowy człowiek, szanujący Ciebie, ludzi.
Chyba ze boisz się być sama, nie mieć partnera, to bierz kto się nawinie wink

Ale czy znajdę takiego smile?

192

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Rozmawialismy jakiś czas temu i tez mówiłam ze oczekuje ze jak mi się coś w, domu zepsuje to facet mi to ogarnia No cóż, przykład zwykłej żarówki takiej na wcisk zrobił zdejcie lampy, miejsca gdzie żarówka wchodzi i dwa tygodnie nic. W sobotę pojechałam kupiłam wymieniałam i już. Takich rzeczy byko Kilka ze mówi ogarnę ci to i nie robi albo mowi ze pojedziemy tu czy tu a potem temat się urywa. Chyba bym musiałam palcem pokazac. Kurcze juz mi naprawdę ciężko z nim. W sobotę pyra się co robimy co ja chce to ja znow muszę myślec, po czym proponuję ze możemy pojechać do galerii i na kolacje potem następnie przyjedza i siedzi u mnie tematu juz nie ma i pyta czy idziemy do kina. Tak to wygląda mniej więcej albo chciał kupić miesiąc temu mi cieplejsza kołdrę to nie chciałam bo wiadomo koszty itd ale uparl się i mówi zebym dala wymiary dałam i po miesiecu echo..

193

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Rozmawialismy jakiś czas temu i tez mówiłam ze oczekuje ze jak mi się coś w, domu zepsuje to facet mi to ogarnia No cóż, przykład zwykłej żarówki takiej na wcisk zrobił zdejcie lampy, miejsca gdzie żarówka wchodzi i dwa tygodnie nic. W sobotę pojechałam kupiłam wymieniałam i już. Takich rzeczy byko Kilka ze mówi ogarnę ci to i nie robi albo mowi ze pojedziemy tu czy tu a potem temat się urywa. Chyba bym musiałam palcem pokazac. Kurcze juz mi naprawdę ciężko z nim. W sobotę pyra się co robimy co ja chce to ja znow muszę myślec, po czym proponuję ze możemy pojechać do galerii i na kolacje potem następnie przyjedza i siedzi u mnie tematu juz nie ma i pyta czy idziemy do kina. Tak to wygląda mniej więcej albo chciał kupić miesiąc temu mi cieplejsza kołdrę to nie chciałam bo wiadomo koszty itd ale uparl się i mówi zebym dala wymiary dałam i po miesiecu echo..

194

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię
Onaj2478 napisał/a:

Rozmawialismy jakiś czas temu i tez mówiłam ze oczekuje ze jak mi się coś w, domu zepsuje to facet mi to ogarnia No cóż, przykład zwykłej żarówki takiej na wcisk zrobił zdejcie lampy, miejsca gdzie żarówka wchodzi i dwa tygodnie nic. W sobotę pojechałam kupiłam wymieniałam i już. Takich rzeczy byko Kilka ze mówi ogarnę ci to i nie robi albo mowi ze pojedziemy tu czy tu a potem temat się urywa. Chyba bym musiałam palcem pokazac. Kurcze juz mi naprawdę ciężko z nim. W sobotę pyra się co robimy co ja chce to ja znow muszę myślec, po czym proponuję ze możemy pojechać do galerii i na kolacje potem następnie przyjedza i siedzi u mnie tematu juz nie ma i pyta czy idziemy do kina. Tak to wygląda mniej więcej albo chciał kupić miesiąc temu mi cieplejsza kołdrę to nie chciałam bo wiadomo koszty itd ale uparl się i mówi zebym dala wymiary dałam i po miesiecu echo..

Widocznie to taki typ którego trzeba ciągnąć przez życie. Od Ciebie zależy czy pasuje Ci być mamusią.

195

Odp: Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Niby on chce wszystko i być takim decyzyjnym ale jakoś w praktyce to nie wychodzi

Posty [ 131 do 195 z 280 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ciężko byc samej a, w związku tez nie potrafię

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024