Dlatego powinien stanąć na rzęsach i jechać z nią na tą wizyte, zakończyć tą farse. Może mu zawsze powiedzieć, że była u lekarza i ciaza potwierdzona. I co, wierzyć na słowo w takim przypadku jak sex był zawsze w gumce? Niepokalane poczęcie?
Normalna dziewczyna by już dawno wiedziała czy jest czy nie jest. Jest zaburzona i to na maxa. A do tego nie ma do siebie szacunku latając za autorem, kiedy wyraźnie jej stawia granice. Ma obniżoną samoocene. Jest totalnie nieodpowiedzialna. Wiec nie mów autorze, że nie ma żadnych zaburzeń, ciężkie życie czy trudna sytuacja z ojcem jej dziecka nie tłumaczy jej postępowania teraz.
Ja próbowałem to napisać w poprzednich postach, że dziwnie się zachowuje co chodzi o lekarza albo ten test. Ale chyba źle dobrałem słowa i wyszedłem na burak.
Postaram się przyleciec w ten weekend co będzie.