Czytając, jak piszesz o swoich dzieciach, miałam wrażenie, że one dawno już się przyzwyczaliły do tego, że nie rozmawialiście ze sobą tak naprawdę, dlatego wyprowadzka ich matki nie wpłynęła na nich - dalej każdy ma swoje życie tak jak wcześniej. Być może już wcześniej zauważyli ten brak bliskości emocjonalnej u ciebie z byłą żoną i uznali to jako normalność. Trochę to mnie zaniepokoiło, że niezbyt tym waszym rozstaniem się przejęły, tak jakbyście mieli chłodne relacje już wcześniej.
Być może to moja nadinterpretacja z mojej strony i tylko się mylę, albo być może dzieci już conajmniej parę razy rozmawiały z matką na temat waszego rozstania i znają więcej szczegółów niż myślisz, dlatego są spokojne czy nawet obojętne i nie pytają cię w ogóle o szczegóły, bo nic więcej nie potrzebują wiedzieć. Moze dzieci nawet się zastanawiały, dlaczgeo wciąż byliście razem, dlatego tak spokojnie przyjęły informację o rozstaniu. Jeśli nie, to warto zwrócić uwagę na to, jakie relacje mają wasze dzieci z wami rodzicami, iaby później nie miały problemów w swoich przyszłych związkach i nie powieliły tych podobnych błędów. Jak rozumiem, mają po 11 i 14 lat, więc jeszcze nie są takie dorosłe, teraz zachowują się "normalnie", ale co za 10-20 lat?
P.S. Mam nadzieję, ze zrozumiesz moje intencje i naprawde podziwiam twój spokój i opanowanie, czuć w twoich postach, ze generalnie jesteś pogodzony z sytuacją i jak najbardziej cała sytuacja wydaje mi się całkiem prawdziwa.