Witold41 napisał/a:ulle napisał/a:Już dwa lata trwa ich egzotyczny związek?
Musi więc tych ludzi łączyć coś wielkiego - myślę, że łączy ich MARZENIE.(...)Bardzo ładnie napisane, i podejrzewam że masz bardzo dużo racji, jeśli nie całkowicie.
Tak, można tych ludzi zrozumieć, jednak szkoda, że Ty masz przez to złamane życie.
Myślę jednak, że ona nie zrobiła tego po to, by Ci dokopać, bezmyślnie narazić na straty i cierpienie, lecz po to, żeby zrealizować siebie, a że przy okazji musiały być ofiary, czyli mąż i dzieci, to według niej trudno, nie planowała tego, gdy zakładała rodzinę.
Finalnie może być jednak tak, że to właśnie ona najbardziej dostanie po tyłku, tylko że teraz jest jej za cudownie, by chciała zatruwać sobie życie takimi myślami.
Może jednak być i tak, że naprawdę będzie szczęśliwa.
Witoldzie, chyba masz rację chcąc odpocząć po tym wszystkim, bo Twoje przeżycia są ekstremalne. Tę kobietę można byłoby opisać jako interesujący przypadek w jakiejś książce z zakresu psychologii, a może nawet psychiatrii.
Twoje okrągłe że zdziwienia oczy jak pięć złotych na wieść o tym, co due dzieje także należałoby opisać.
Wiele kobiet nie uwierzy Ci, że przeszedłeś przez coś takiego, raczej pomyślą, że masz bujną wyobraźnię i będą nosiły do koleżanek " nawet nie uwierzysz, jakiego dzisiaj poznałam bajkopisarza" raczej więc nie wchodz w bliższe szczegóły, gdy kogoś na świeżo poznasz. Najpierw daj się komuś poznać sam, a dopiero potem opowiedz, co Cię spotkało.
Jesteś niesamowity, bo nie ma w Tobie ani grama nienawiści, nie ma nawet specjalnego żalu, tylko pełne zrozumienie sytuacji i motywów działania tej kobiety.
Jeśli im będzie dobrze się układało Ty nie będziesz miał z tym problemu.
Jesteś po prostu nietuzinkowym i niezwyklym człowiekiem.
Tak, znowu masz rację. Choć mylisz się w kwestii żalu. Mam go bardzo dużo. Żalu i goryczy. Mój przyjaciel mówi wprost - zadra. Dlatego terapia.
Może tak jest dlatego że nie chodzi tylko o zdradę/odkochanie/pozostawienie. Odkochanie, i pragnienie czegoś nowego - rozumiem. Tylko o tę całą niefajną resztę Kłamstwa, lekceważenie, brak szacunku, zdradę ekonomiczną. Tego było za dużo, i tego zrozumieć nie umiem. O wcześniejszych zdradach nie wspominając.
Jeśli kiedyś los postawi na mojej drodze kobietę, jasna sprawa, że nie uraczę jej tą historią, zrobię ew. tak jak piszesz wyżej.