Ewika99 napisał/a:No nie do końca tak jest. Ukraina nie jest i nie będzie czlonkiem NATO. Zaden kraj nie będzie za Ukrainę walczył ani wysylal swoich żołnierzy. Z Polską jest inaczej. Jakby nie było, i my i USA jesteśmy zobowiązani traktatami. Poza tym, tak jak Ukraina jest w strefie wpływów Rosji i Putin jej łatwo nie odda, tak Polska jest w strefie wpływów Ameryki i oni raczej również nie będą skorzy do oddania swojej strefy. Na razie na Ukrainie najbardziej zalezy UE i jesli myslisz, że milosiernej Unii chodzi o zycie ludzkie to jestes w błędzie. Chodzi im o interesy, które Zachód ma na Ukrainie, np. wielkie gospodarstwa rolne (ziemia rolna w bardzo duzej mierze należy do Zachodu, a nie do Ukraińców). O to, między innymi, chodzi. Gdyby nie to, już dawno sprzedaliby Ukrainę Rosji. Wiec sama widzisz, że wojna wojną, można się "pobawic", ale ktoś za to płaci (Legat już to napisal). Liczy się bilans zysków i strat, a zycie ludzkie? Jest na dalszym miejscu, poza tym jest potencjałem do odbudowy. To o pieniądze i interesy tak strzygą uszami państwa UE, a Ciebie dziwi postawa Trumpa? Z jakiej okazji ma bronić Ukrainę? Nie jest z nią zwiazany traktatami sojuszu polnocnoatlantyckiego. Jemu jest wsio rowno, czy Putin sobie weźmie pół Ukrainy, czy 20%. I wcale mu się nie dziwię, bo dlaczego ma za wszelką cenę pchać się w przegraną wojnę?
A ja zauważyłam i wstyd się przyznać że jako Polacy też jesteśmy egoistyczni. Jak by na Polskę ktoś napadl to byśmy oczekiwali pomocy innych krajów NATO, ale jak już inny kraj był by napadniętey to Polacy nigdzie nie jada,bo nie ich interes. Z takim samolubnym podejsciem to w końcu sami bez pomocy zostaniemy. Jak ten oszołom trump wycofa pomoc dla Ukrainy to ona przegra,a później putin będzie miał odwagę iść dalej, no czyli m in na Polskę
Oczywiście, że byśmy oczekiwali, bo po to przeznaczamy prawie 5% PKB i po to jesteśmy w NATO, by nam pomoglo w razie konfliktu. To, czy faktycznie by tak było to insza inszosc, ale oczekiwania mamy pełne prawo mieć. Natomiast Ukraina w NATO nie jest. Nie dokłada się do wspólnego budżetu. Nie ma prawa oczekiwać, że obywatele innych państw będą się składać na pomoc militarną, a tym bardziej wysyłać swoich żołnierzy na front. Chciałabyś, by Twój syn (gdybyś go miala) poszedł na front umierać za Ukrainę-kraj, ltory de facto, do tej pory nie rozliczyl się ze swojej niechlubnej historii, który gloryfikuje morderców Polaków? Bo ja bym nie chciała, by moi synowie (a mam dwóch) umierali za inne państwo.