Zdecyduj się. W jednej wypowiedzi sam sobie przeczysz. Nie są w stanie obronić się przed zmasowanym atakiem, jedynie kilka sztuk starych ICBM, ale nie jednym R-36M2, czyli wiekowym ICBM.
Nie przeczę sobie. Pocisk R-36M2 nie jest starym prymitywnym ICBM. To zupełnie inna liga. To ICBM IV generacji końca lat 80 nadal bardzo groźna i zaawansowana broń. Posiada on całe spektrum środków pokonywania obrony ABM, bazuje w bardzo mocno utwardzonych silosach, może dokonywać precyzyjnych uderzeń jądrowych różnymi typami bloków bojowych, ma możliwość kontruderzenia spod ataku nuklearnego przeciwnika itp itd. Gdyby nie fizyczne starzenie się pocisku mógłby jeszcze długo posłużyć. Na USA spokojnie wystarczy nie wspominając o innych. Natomiast niebawem będzie on zastąpiony nowym Sarmatem. Pomijam już fakt, że R-36M2 jest znacznie młodszych od amerykańskich MM III i niewiele starszy od Trident II
Oczywiście to obecnie najstarszy ICBM w rosyjskim arsenale, nie licząc SS-19 uzbrojonego w Awangardy, ale to inna bajka.
Pomijam, że amerykański system obrony przeciwrakietowej jest cały czas rozwijany i w jego skład wchodzi obecnie całość sił powietrznych i morskich USA. Bo każdy okręt wyposażony w system AEGIS jest elementem obrony przeciwrakietowej USA. Do tego bazy takie jak w polskim Redzikowie są elementem systemu obrony przeciwrakietowej USA
Owszem jest rozwijany. Nie zmienia to faktu, że może powstrzymać co najwyżej ograniczony atak prymitywnych ICBM i SLBM. Wątpie by powstrzymał ograniczony atak kilki zaawansowanych pocisków międzykontynentalnych z systemami pokonywania obrony ABM. Kompleks AEGIS jest tak zwaną teatralna obroną ABM, jest dedykowany głownie do zwalczania MRBM, IRBM, pocisków manewrujących. Opcjonalnie ICBM, SLBM w bardzo sprzyjających warunkach na skraju środkowej fazy lotu głowic.
Strategiczne systemy rakietowe również są rozwijane cały czas. Odwieczny wyścig miecza i tarczy, z tym, że w obecnej sytuacji nie ma systemu ABM zdolnego powstrzymać większy atak jądrowy.
Amerykański strategiczny system antyrakietowy opiera się na o ile dobrze pamiętam 44 GBI rozmieszczonych w USA.
Zostało im raptem kilka sztuk atomowych nosicieli rakiet międzykontynentalnych
W tym miesiącu właśnie został zwodowany kolejny AOP nosiciel pocisków balistycznych proj 955A. Pod koniec roku zostanie uzbrojony i wejdzie do służby. Czyli można przyjąć, że mają już OSIEM nowoczesnych jednostek proj 955/955A. Kolejne dwa są w budowie. Opcjonalnie wybudują kolejne cztery jednostki. W zależności od tego jak potoczą się losy traktatu START. Do tego w budowie są dwie jednostki przenoszące podwodne drony o napędzie jądrowym Posejdon, które to są zupełnie nowym strategicznym systemem ofensywnym.
Należy pamiętać też o tym, że aktualnie w służbie mają pięć AOP proj 667BDRM po generalnych remontach, które są wyposażone w fabrycznie nowe pociski SLBM Sinewa, to modyfikacja R-29RM.
Daje to łącznie w tym roku 13 okrętów klasy SSBN. USA ma obecnie 14 okrętów klasy Ohio. Czyli jest porównywalny potencjał, z tym, że Rosja ma 8 znacznie nowocześniejszych i nowych 955/955A z nowymi SLBM a USA ma obecnie stare Ohio. Program Columbii idzie jak krew z nosa.
Oczywiście obie strony mają tych okrętów mniej niż za czasów Zimnej Wojny. Teraz są limity strategicznych środków ofensywnych narzuconych przez traktat START.
Ruskie już mają najnowocześniejszą flotę SSBN na świecie.
i trochę dawnego lotnictwa strategicznego
Hmmm Tu-95MS są znacznie młodsze od B-52. Do tego przenoszą nowocześniejsze ALCMy, podobnie Tu-160. Same Tu-160 mogą odpalić prawie 200 ALCM, liczba potencjalnie odpalonych ALCM z Tu-95MS jest jeszcze większa. To ogromny potencjał w przypadku uderzenia nuklearnego. Choć wiadomo obecnie te samoloty mogą dokonywać uderzeń konwencjonalnych. W niedalekiej przyszłości będą wyposażone w pociski hipersoniczne. Nowe modyfikacje Ch101, Ch-102 osiągają już zasięg 6500km.
Co do przyszłości rosyjskiej lotniczej triady jądrowej. Obecnie Rosja wznowiła produkcję Tu-160, w zmodernizowanej formie od podstaw, natomiast Tu-95MS jest modernizowany.
Rosjanie wznowili produkcję silników turbośmigłowych NK-12 dla Tu -95MS oraz silników NK-32 do Tu-160M. Tak więc te maszyny jeszcze długo pozostaną w służbie. Tu-95MS i Tu 22M3 zostaną w przyszłości zastąpione przez PAK DA. Obecnie do lotnictwa strategicznego można również dodać Tu-22M3, które mogą przenosić systemy rakietowe Kindżał oraz zmodernizowane Ch-22 i Ch 32. Daje to jeszcze większe możliwości w dokonywaniu uderzeń jądrowych i konwencjonalnych. Obecnie nawet lotnictwo taktyczne może wykonywać uderzenia strategiczne MiG-31K jak i Su-34, zdolne do przenoszenia pocisków Kindżał. Rozwijają również pocisk manewrujący o zasięgu około 1000km Ch 50.
Mogę do tego dodać jeszcze naziemne wyrzutnie Iskander i flotę WMF z pociskami Kalibr oraz w przyszłości Kalib M o zasięgu 4000km, konwencjonalne okręty podwodne, które mogą wystrzelić SLCM. Mają więc ogromne możliwości elastycznego ataku jądrowego, czy też konwencjonalnego.
Pominąłeś też modernizację strategicznych sił rakietowych, gdzie wprowadzają na uzbrojenie zupełnie nowe Yars, Yars-S i Yars-M. Zarówno do silosów jak i na wyrzutnie mobilne, a niebawem pocisk Sarmat. To pociski V generacji. Najnowocześniejsze w swojej klasie.
Łącznie na przestrzeni ponad ostatnich 20 lat wprowadzili około ponad 300 ICBM i ponad 200 SLBM. Łącznie ponad 500 nowych ICBM/SLBM. W tym czasie w USA wprowadzili ZERO nowych SSBN, SLBM i ICBM. Do tego nowe pociski hipersoniczne, zupełnie nowe ALCMy, SLCMy, pociski aerobalistyczne itp itd.
Acha, radziecki system obrony przeciwrakietowej zawsze zakładał przede wszystkim koncentrację na obronie okręgu moskiewskiego, z pozostałą częścią państwa praktycznie bezbronną.
Owszem zakładał koncentrację w okolicach Moskwy bo był ograniczony traktatem ABM, którego nie ma już od 20 lat. Mogą spokojnie rozwijać systemy ABM w innych regionach Rosji.
Rozwijają zresztą, choćby teatralny S-300W4, S-500 przeciwko IRBM i MRBM, oraz strategiczne systemy pod Moskwą są obecnie modernizowane. Niewiele niestety obecnie o tym wiadomo. Jest wprowadzany nowy pocisk 53T6M, który zwalcza RV w fazie terminalnej, i coś nowego, zwalczające RV poza atmosferą. Jest też nowy system Nudol, oficjalnie do zwalczania satelitów głowicą kinetyczną, ale być może też RV w środkowej fazie lotu.
Prawdopodobnie powstaną w innych lokalizacjach. Oczywiście, te systemy też nie są wstanie powstrzymać zmasowanego ataku jądrowego. Dlatego cały czas działa strategia odstraszania jądrowego.
Natomiast FR bardzo aktywnie rozwija swoje systemy jądrowego strategicznego odstraszania. Zarówno komponent morski, lądowy, lotniczy. Do tego tworzy nowe systemy takie jak Posejdon czy Burewestnik. Zmodernizowali systemy wczesnego ostrzegania przed atakiem jądrowym. Segment lądowy już całkowicie, kosmiczny jeszcze nie dokończyli, bo teraz musieli skupić się na zwiadzie satelitarny. Zmodernizowali systemy łączności itp. Pracują również nad nową generacją głowic bojowych Awangard. Tak zwany HGV, który zmienia trajektorię lotu w środkowej fazie lotu, poprzez odbicie od atmosfery. W tym przypadku obliczenie docelowej trajektorii lotu jest niemożliwe. Obecnie jest tylko około 12 takich pocisków. Nośnikiem są starsze SS-19 pozyskane z Ukrainy. Były niezatankowane więc zostały zmodernizowane i przystosowane do nowej głowicy. Prace rozwojowe cały czas trwają by zmniejszyć jej gabaryty i zastosować na przykład w Yars. W porównaniu ze standardową głowicą MIRV, Awangard jest znacznie cięższy z wiadomych powodów.
Są też tak zwane niezależne PBV z blokami bojowymi MIRV na Yars-M. Generalnie Rosjanie zawsze inwestowali najwięcej w lądowy komponent triady, USA przeciwnie są to SSBN i lotnictwo strategiczne. W FR za to komponent lądowy składał się po części z wyrzutni mobilnych. Obecnie wymienili wszystkie stare Topole na nowe Yarsy, których na mobilnych wyrzutniach jest prawie 200 sztuk.