A więc wojna...? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 196 do 260 z 4,391 ]

196

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Czyli straciła Ukraina, stracił Putin i Rosja, tracą wszyscy wokół :-(
Czyli dokładnie tak, jak pisałam, chyba w pierwszym poście, że Putin to zapomniany watażka, który chce zaistnieć. To zaistniał. Zrobił wielkie hu!
Poraża mnie bezsens tej „zabawy”. Nic dobrego dla nikogo z tego nie ma.

Oj Magdaleno, a ty dalej swoje. Nie ma czegoś takiego samotny watażka Putin. To jest gość, który jest emanacją pewnego układu sił trzymającego władzę w Rosji. Nie będzie Putina, będzie kto inny, a sposób działania zostanie ten sam. Bo to nie jest nawet sposób działania tego układu sił, to jest sposób działania ROSJI. Dlatego bolszewicka Rosja mogła się w wielu kwestiach różnić diametralnie od Rosji carskiej ale w jednym była dokładnie taka sama - w imperializmie. Bo to jest to co identyfikuje Rosję. Ona musi być imperialna albo się rozpadnie i jej nie będzie. I tu wracamy do Ukrainy, bo imperialność Rosji zbudowała się na odebraniu ziem dzisiejszej Ukrainy najpierw Rzeczpospolitej, potem Chanatowi, a potem Osmanom. W rozumieniu imperium rosyjskiego Rosja bez Ukrainy nie jest imperium.

Pisałam już, że trudno mi pojąć, że w XXI wieku ktoś chce prowadzić politykę imperialną przy użyciu tępej siły. Za kogo Putin i ta jego ekipa się ma? Za Czingis Chana? To jakieś odrealnienie, i nie tyle moje ;-), co tych, którzy utknęli w wiekach minionych.
Myślisz, że przeciętny Rosjanin marzy o tym, żeby Rosja podbijała sąsiednie państwa? Albo nawet ci rosyjscy dygnitarze, którzy z życia korzystają na całego głownie poza granicami własnego kraju, a dzieci posyłają do dobrych zachodnich uczelni, też koniecznie marzą o tym, żeby wchodzić w konflikt z całym zachodnim światem?

Jak to się w ogóle stało, że wykluł się obok nas w XXI wieku kolejny Hitler?

https://memegenerator.net/img/instances/48525970/better-let-putin-see-this-map.jpg

Na Pomoście Bałtycko-Czarnomorskim bez zmian wink

Nie będę wybielał polityki Rosji, bowiem nie ma czego, ale gdyby Polska znajdowała się na Bliskim Wschodzie to podobnie byśmy mówili o Amerykanach.
Narracja amerykańska dominuje i na ich ruchy klasycznego imperializmu trawimy z ogromnym przymrużeniem. wink

Zobacz podobne tematy :

197 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-23 08:30:43)

Odp: A więc wojna...?

Dokładnie jak piszę Lucyder ws władzy w Rosji
Ws Donbasu jakkolwiek to brzmi Putin nie mógłby postąpić inaczej, bo po prostu straciłby  władzę. Tam jest wiele wpływowych osób o imperialistycznych zapędiach i w ogromnym kraju wiele sił i zależności, w tym ziemie muzułmańskie, wielu watazkow, którzy mogą się też zbuntować, a którzy umówmy się mają splacany dług Donbasem teraz, za Czeczenię itd.
Jak ktoś myśli że po obaleniu Putina do władzy tam dojdzie ktoś w stylu Nawalnego to niestety jest to wielka naiwność.
Było 7 lat na prowadzenie polityki zagranicznej by z tego pata próbować wybrnąć .
POLSKA miała tu największy interes, A polityki zagranicznej nie było żadnej, bo skupianie się na podgryzaniu UE i robieniu za przybocznych Orbana to żadna polityka.
Zresztą pisałam o tym w wątku przed wyborami prezydenckimi, bo w końcu za politykę zagraniczną odpowiada u nas prezydent też.
Przy tak nieudolnym rządzie nie może być nic innego jak to co mamy teraz.
Po drodze był jeszcze nieudolny amerykański prezydent, chwała Bogu już go nie ma.

198 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-02-23 10:02:42)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Jak to się w ogóle stało, że wykluł się obok nas w XXI wieku kolejny Hitler?

Ano stąd, że sitwa KGB i nowo-starych oligarchów po części też z KGB mianowała go swoim reprezentantem i wcisnęła głupiemu i zapijaczonemu Jelcynowi. Putin i ta sitwa nie robią obecnie niczego czego nie robili dotychczas od początku swojej władzy. Różnica polega tylko na skali możliwości, a te cierpliwie budowali. Na razie śmieją się w twarz Zachodowi m.in. przeczytaj co powiedział Miedwiediew na temat niemieckiej decyzji o wstrzymaniu certyfikacji Nord Stream 2. W której zarządzie siedzi wielu kolegów kanclerze Niemiec lol Gaz na giełdach właśnie skoczył o 10 % w górę. Gaz przez Ukrainę już nie płynie dawno. Przez Białoruś nie płynie już jakiś czas. Całe zaopatrzenie Europy płynie przez NS 1, który ma jakąś ograniczoną przepustowość. Gaz na Ukrainę płynie skąd? Z Polski m.in. z naszego terminalu LNG. Cała Europa ma prawie puste zbiorniki gazu, bo przykręcenie gazu przez Putina nie pozwoliło na odbudowanie zapasów przez ostatni rok, a gaz to nie problem mieszkań tylko przemysłu, który chciałby się rozkręcić po pandemii. Idzie wiosna i nie jest zimno więc nie ma takiego problemu z ogrzewaniem ale na to nie idą największe ilości gazu. To będzie ciekawa wiosna i lato jak będzie z odtwarzaniem zapasów gazu. Fory mają ci co zainwestowali w terminale LNG, mają swoje platformy morskie i inne źródła gazu. Na przykład Polska, która w tym roku uruchamia Baltic Pipe, ma platformy i ma terminale portowe wink

Czytałam słowa Miedwiediewa. Taki tam szantażyk i straszenie ;-)

Niemcy mają zagwozdkę. Niech przeformułują swoją politykę energetyczną. Gaz to dobre paliwo przejściowe, ale zawsze mogą iść drogą francuską. Wierzę w ich pragmatyzm. A teraz będą musieli ponieść koszty tego, że się uzależnili od taniego rosyjskiego gazu, ale i tak warto wreszcie się usamodzielnić. Zresztą to usamodzielnienie będzie tylko kilka lat wcześniejsze niż zaplanowano, bo zgodnie z planami do 2030 Europa Zach ma zmniejszyć zużycie gazu o ok. 150 mld m3 gazu rocznie, a to dokładnie tyle, ile miało popłynąć NS2.



Lucyfer666 napisał/a:

Nie będę wybielał polityki Rosji, bowiem nie ma czego, ale gdyby Polska znajdowała się na Bliskim Wschodzie to podobnie byśmy mówili o Amerykanach.
Narracja amerykańska dominuje i na ich ruchy klasycznego imperializmu trawimy z ogromnym przymrużeniem. wink

Po części masz rację.
Z tym ale, że US pełniło przez ostatnie kilka dziesięcioleci rolę hegemona. Wspominałam już o PAX Americana, któremu zawdzięczaliśmy brak globalnych konfliktów na świecie, bo byli tak silni, że nikt nie kwestionował ich władzy.

No i amerykanie nie odrywali w całości, czy też po kawałku cudzego terytorium.

199

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Niemcy mają zagwozdkę. Niech przeformułują swoją politykę energetyczną. Gaz to dobre paliwo przejściowe, ale zawsze mogą iść drogą francuską. Wierzę w ich pragmatyzm.

Dlatego właśnie niemiecka minister środowiska zakomunikowała, że jeśli Polska zacznie budować elektrownie atomowe, to Niemcy użyją instrumentów prawnych żeby to zablokować?

MagdaLena1111 napisał/a:

A teraz będą musieli ponieść koszty tego, że się uzależnili od taniego rosyjskiego gazu, ale i tak warto wreszcie się usamodzielnić. Zresztą to usamodzielnienie będzie tylko kilka lat wcześniejsze niż zaplanowano, bo zgodnie z planami do 2030 Europa Zach ma zmniejszyć zużycie gazu o ok. 150 mld m3 gazu rocznie, a to dokładnie tyle, ile miało popłynąć NS2.

A co konkretnie wyłączą, jaką gałąź przemysłu zlikwidują żeby nie korzystała z gazu? Może w duchu ekologii wrócą do nawożenia upraw obornikiem żeby nie zużywać tyle gazu w czasie produkcji nawozów sztucznych?

MagdaLena1111 napisał/a:

No i amerykanie nie odrywali w całości, czy też po kawałku cudzego terytorium.

O ile znam historię USA, to państwo to w swoim obecnym obszarze terytorialnym powstało nie inaczej jak poprzez odrywanie po kawałku cudzego terytorium.  Na przykład "bezpańskich" terytoriów tzw. Indian czyli rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej ale też ziem należących do Francji, Hiszpanii, Korony Brytyjskiej, Meksyku.
Ostatnio to choćby w 1999 r. wsparły zbrojnie separatyzm w Kosowie uniemożliwiając władzom Serbii zaprowadzenie porządku w zbuntowanym regionie, a następnie w 2008 roku uznały niepodległość Kosowa wciągając w to NATO i UE. Wbrew prawu międzynarodowemu i ONZ. Obecnie niepodległość Kosowa uznaje około połowy państw członków ONZ, a druga połowa nie uznaje. Jak myślisz czym wobec prawa międzynarodowego Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa będą się różnić od Republiki Kosowa?

200 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-02-23 10:52:50)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:

Dlatego właśnie niemiecka minister środowiska zakomunikowała, że jeśli Polska zacznie budować elektrownie atomowe, to Niemcy użyją instrumentów prawnych żeby to zablokować?

Patrz, oni potrafią zapowiadać, może i działać będą nawet potrafili, a nasi tylko jojczą, że się nie liczą :-D

Snake napisał/a:

A co konkretnie wyłączą, jaką gałąź przemysłu zlikwidują żeby nie korzystała z gazu? Może w duchu ekologii wrócą do nawożenia upraw obornikiem żeby nie zużywać tyle gazu w czasie produkcji nawozów sztucznych?

Właściwie poza wskazaną produkcją nawozów sztucznych, nie ma innych branż, które bezpośrednio potrzebują gazu. A ja pisałam o zmniejszeniu zapotrzebowania, a nie całkowitego zlikwidowania popytu. Sam wspomńiałeś o kilku alternatywach, więc rozwiazania są, wystarczy po nie sięgnąć.

Snake napisał/a:

O ile znam historię USA, to państwo to w swoim obecnym obszarze terytorialnym powstało nie inaczej jak poprzez odrywanie po kawałku cudzego terytorium.  Na przykład "bezpańskich" terytoriów tzw. Indian czyli rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej ale też ziem należących do Francji, Hiszpanii, Korony Brytyjskiej, Meksyku.
Ostatnio to choćby w 1999 r. wsparły zbrojnie separatyzm w Kosowie uniemożliwiając władzom Serbii zaprowadzenie porządku w zbuntowanym regionie, a następnie w 2008 roku uznały niepodległość Kosowa wciągając w to NATO i UE. Wbrew prawu międzynarodowemu i ONZ. Obecnie niepodległość Kosowa uznaje około połowy państw członków ONZ, a druga połowa nie uznaje. Jak myślisz czym wobec prawa międzynarodowego Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa będą się różnić od Republiki Kosowa?

Podchodząc do zasiedlania ziem kosztem rdzennych ludów, to chyba każdy kraj ma coś podobnego w swojej historii, a ja pisałam o czasach współczesnych, celowo stawiając tamę minionym wiekom. Coś na zasadzie było minęło ;-)
Czyżby Amerykanie okupywali Kosowo? :-D

PS No i fajnie byłoby odróżniać Amerykanów od NATO ;-)

201

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Jak to się w ogóle stało, że wykluł się obok nas w XXI wieku kolejny Hitler?

Ano stąd, że sitwa KGB i nowo-starych oligarchów po części też z KGB mianowała go swoim reprezentantem i wcisnęła głupiemu i zapijaczonemu Jelcynowi. Putin i ta sitwa nie robią obecnie niczego czego nie robili dotychczas od początku swojej władzy. Różnica polega tylko na skali możliwości, a te cierpliwie budowali. Na razie śmieją się w twarz Zachodowi m.in. przeczytaj co powiedział Miedwiediew na temat niemieckiej decyzji o wstrzymaniu certyfikacji Nord Stream 2. W której zarządzie siedzi wielu kolegów kanclerze Niemiec lol Gaz na giełdach właśnie skoczył o 10 % w górę. Gaz przez Ukrainę już nie płynie dawno. Przez Białoruś nie płynie już jakiś czas. Całe zaopatrzenie Europy płynie przez NS 1, który ma jakąś ograniczoną przepustowość. Gaz na Ukrainę płynie skąd? Z Polski m.in. z naszego terminalu LNG. Cała Europa ma prawie puste zbiorniki gazu, bo przykręcenie gazu przez Putina nie pozwoliło na odbudowanie zapasów przez ostatni rok, a gaz to nie problem mieszkań tylko przemysłu, który chciałby się rozkręcić po pandemii. Idzie wiosna i nie jest zimno więc nie ma takiego problemu z ogrzewaniem ale na to nie idą największe ilości gazu. To będzie ciekawa wiosna i lato jak będzie z odtwarzaniem zapasów gazu. Fory mają ci co zainwestowali w terminale LNG, mają swoje platformy morskie i inne źródła gazu. Na przykład Polska, która w tym roku uruchamia Baltic Pipe, ma platformy i ma terminale portowe wink

Czytałam słowa Miedwiediewa. Taki tam szantażyk i straszenie ;-)

Niemcy mają zagwozdkę. Niech przeformułują swoją politykę energetyczną. Gaz to dobre paliwo przejściowe, ale zawsze mogą iść drogą francuską. Wierzę w ich pragmatyzm. A teraz będą musieli ponieść koszty tego, że się uzależnili od taniego rosyjskiego gazu, ale i tak warto wreszcie się usamodzielnić. Zresztą to usamodzielnienie będzie tylko kilka lat wcześniejsze niż zaplanowano, bo zgodnie z planami do 2030 Europa Zach ma zmniejszyć zużycie gazu o ok. 150 mld m3 gazu rocznie, a to dokładnie tyle, ile miało popłynąć NS2.



Lucyfer666 napisał/a:

Nie będę wybielał polityki Rosji, bowiem nie ma czego, ale gdyby Polska znajdowała się na Bliskim Wschodzie to podobnie byśmy mówili o Amerykanach.
Narracja amerykańska dominuje i na ich ruchy klasycznego imperializmu trawimy z ogromnym przymrużeniem. wink

Po części masz rację.
Z tym ale, że US pełniło przez ostatnie kilka dziesięcioleci rolę hegemona. Wspominałam już o PAX Americana, któremu zawdzięczaliśmy brak globalnych konfliktów na świecie, bo byli tak silni, że nikt nie kwestionował ich władzy.

No i amerykanie nie odrywali w całości, czy też po kawałku cudzego terytorium.

Tym bardziej to nie tłumaczy USA Magdo. To, że ktoś samozwańczo określił siebie żandarmem świata nie oznacza, że jest wzorem. Po prostu sobie takowy tytuł wypracowali.
Lecz Pax Americana odchodzi, lecz to będzie proces bardzo długi. Niestety - ich próba podporządkowania swoim interesom Bliskiego Wschodu ostatecznie doprowadziła do tragedii milionów ludzi, wzroście radykalizmu, jak i dewastacji regionu.

Poza tym to żadna różnica, czy ktoś wchłania swoją prowincję w ramach wchłonięcia w centralne struktury państwa, czy powiązane ze sobą w ramach strefy wpływów podmioty, które są na wielu płaszczyznach podporządkowane.

Przecież USA ma szeroki zasób narzędzi, który mógłby rosyjską gospodarkę w bardzo krótkim czasie sprowadzić do dna.
Tylko w interesie USA nie jest niszczenie Rosji, a podporządkowanie do rozgrywki przeciwko Chinom.

202

Odp: A więc wojna...?

Lucek, lepiej zastanów się, co będzie w zamian jak już przeminie Pax Americana, bo uważam podobnie do Cb, że mamy zmierzch tegoż.
Im mniej biegunów w stabilnym systemie, tym większa stabilność, większe szanse na pokój i spokój. Czym więcej biegunów, tym więcej konfliktów mniejszych, lokalnych, pewnie też przy mniejszym ryzyku jednej wielkiej, generalnej, totalnej wojny. Potencjał konfliktu podzielony jest pomiędzy wielu graczy.

203

Odp: A więc wojna...?

Daleko temu do zmierzchu Magdo smile
Może militarnie USA nie jest w stanie rozciągnąć się na wszystko, ale dalej dominują w kontrolach przepływu dóbr i kapitału, mając dominację w najważniejszych instytucjach smile

Japończyków w latach 90 solidnie skarcili, więc i tutaj zapewne szukają rozwiązań, które mogłyby działać solidnie.

A poza tym - Azja wraca do swoich historycznych korzeni. Niestety - Europejczycy wykorzystali swoje kilka stuleci dominacji, które zaczęło się otwarciem na oceany.
Europa staje się peryferyjnym regionem.

204

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Właściwie poza wskazaną produkcją nawozów sztucznych, nie ma innych branż, które bezpośrednio potrzebują gazu

Oj tam, oj tam służy tylko do otrzymywania acetylenu, cyjanowodoru, amoniaku, sadzy, wodoru i gazu syntezowego (mieszaniny tlenku węgla i wodoru) wykorzystywanego do produkcji metanolu, alkenów, kwasów karboksylowych oraz wielu innych związków organicznych jak również w produkcji detergentów, włókien sztucznych, farb, plastyku, gumy syntetycznej. Oj tam, oj tam, po prostu zlikwidują przemysł chemiczny..., a nie czekaj! Niemcy już w czasie II wojny światowej opanowali produkcję benzyny syntetycznej i gazyfikacji węgla kamiennego więc uratujemy nasze, europejskie kopalnie!

MagdaLena1111 napisał/a:

Podchodząc do zasiedlania ziem kosztem rdzennych ludów, to chyba każdy kraj ma coś podobnego w swojej historii, a ja pisałam o czasach współczesnych, celowo stawiając tamę minionym wiekom.

A to odbijanie ziem Hiszpanom, Francuzom, Meksykanom? Oni nie byli Indianami? Swoją drogą Meksyk mógłby znaleźć chętnych do proklamacji niepodległości Teksasu i ogłosić, że uznaje jego niepodległość. Od Kosowa 2008 jest wolna amerykanka nomen omen...

205

Odp: A więc wojna...?

Lucek, mnie zupełnie nie przeszkadza, że Europa stała się, albo stanie się peryferiami świata. Byle był pokój, spokój i w miarę dobrobyt.


Snake napisał/a:

Od Kosowa 2008 jest wolna amerykanka nomen omen...

Póki co jest jeszcze prawo międzynarodowe. Sa zasady. I w sumie o zasady głównie tu chodzi.
Żeby nie wystarczyło, że ktoś wskrzesi i będzie podjudzał zapędy separatystyczne w jakiejkolwiek części świata, potem uzna ich odrębność i gotowe.
Nawet w uchodzącej za jednolitej narodowościowo Polsce mamy ruch autonomii Ślaska i Ślązaków nawiązujących do II RP. Myślisz, że wystarczy, aby zwrócili się do Putina o uznanie ich niezależności i zmiana granic PL klepnięta?

206

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:

Od Kosowa 2008 jest wolna amerykanka nomen omen...

Póki co jest jeszcze prawo międzynarodowe. Sa zasady. I w sumie o zasady głównie tu chodzi.

Nie ma. Nie tylko od Kosowa 2008, gdzie niepodległość Kosowa uznano wbrew prawu międzynarodowemu i rezolucji ONZ. Nie ma od momentu obecności wojsk USA w Syrii, bez żadnego mandatu międzynarodowego, wbrew woli rządu niepodległej, suwerennej Syrii. I tak dalej....
Jest tylko jedno prawo - prawo silniejszego. To silniejszy decyduje co jest zgodne z tzw. prawem międzynarodowym, a co nie jest. Jeśli wierzysz, że jest inaczej, to trudno, współczuję rozczarowań.

207 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-02-23 13:37:11)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Snake napisał/a:

Od Kosowa 2008 jest wolna amerykanka nomen omen...

Póki co jest jeszcze prawo międzynarodowe. Sa zasady. I w sumie o zasady głównie tu chodzi.

Nie ma. Nie tylko od Kosowa 2008, gdzie niepodległość Kosowa uznano wbrew prawu międzynarodowemu i rezolucji ONZ. Nie ma od momentu obecności wojsk USA w Syrii, bez żadnego mandatu międzynarodowego, wbrew woli rządu niepodległej, suwerennej Syrii. I tak dalej....
Jest tylko jedno prawo - prawo silniejszego. To silniejszy decyduje co jest zgodne z tzw. prawem międzynarodowym, a co nie jest. Jeśli wierzysz, że jest inaczej, to trudno, współczuję rozczarowań.

Dla mnie to, co się teraz dzieje na Ukrainie i Kosowo to dwa zupełnie odmienne przypadki.
Kosowo tak nieoczywiste i budzące skrajne opinie, jak poparcie dla tego, co tam się stało przez poszczególne państwa.
W przypadku Ukrainy, to chyba nikt nie ma wątpliwości co do rosyjskich prowokacji i szukania pretekstu do zaanektowania odrębnego kraju kawałek po kawałku.

208

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Dla mnie to, co się teraz dzieje na Ukrainie i Kosowo to dwa zupełnie odmienne przypadki.
Kosowo tak nieoczywiste i budzące skrajne opinie, jak poparcie dla tego, co tam się stało przez poszczególne państwa.
W przypadku Ukrainy, to chyba nikt nie ma wątpliwości co do rosyjskich prowokacji i szukania pretekstu do zaanektowania odrębnego kraju kawałek po kawałku.

To się tak ładnie nazywa - Kalizm.

209

Odp: A więc wojna...?

No wiem, taki biedny ten Putin. Ucieleśnienie niewinności i dobroci i tylko zwyczajnie  wszyscy się na niego uwzięli :-P

210 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-02-23 15:48:37)

Odp: A więc wojna...?

Tak, jak w którymś wątku Lucek wspomniał, Polacy sa zbyt przewrażliwieni na punkcie działań czy polityki konkretnych państw a obojętni na takowe u innych. Od końca wojny i przez cąły okres PRL, to co było na zachodzie to cud, miód i orzeszki a to co na wschodzie to syf, kiła i mogiła..
Najwyższy czas to nieco odkręcić..I nie mówię tu o Putinie, ale o SPOSOBIE postrzegania wschodu. Dla niektórych zapewne(raczej chodzi mi o partei rządzącą) nieważne, kto by na tym Kremlu siedział i tak będzie wcieleniem zła...

Ciekawe, czy w przypadku terytoriów bardziej odległych, tyle szumu by się podniosło?(pomijam tutaj akurat bezpośrednie czy pośrednie skutki fantazji Putina dla Polski).

Jeśli mam być szczery, to dla mnie już bardziej nieprzewidywalny jest Łukaszenka..

211 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-23 15:51:09)

Odp: A więc wojna...?

Uproszczenie sytuacji złym Putinem albo dobrym Bidenem nie da spodziewanych efektów.
Kto jak kto, ale Ty Magdaleno mogłabyś spojrzeć na to bez emocji. 
Nie porównywalabym Putina do szaleńców typu Hitler. Jeśli dyplomacja EU opiera się na Macronie i Johnsonie biedni My.
Ameryka ma nas ratować dyplomatycznie? Żal.
Poza tym przeceniasz możliwości Putina:
Wyżej d..nie podskoczy nawet  On.
Jeśli ktoś myśli że gość może po prostu podnoesc rękę i powiedziec: odwrót z Donbasu to niestety..

212

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

No wiem, taki biedny ten Putin. Ucieleśnienie niewinności i dobroci i tylko zwyczajnie  wszyscy się na niego uwzięli :-P

Koniecznie musisz sprowadzać dyskusję na takie dziwne poziomy. Czy poczujesz się lepiej, zaśniesz dziś snem sprawiedliwego jeśli ci napiszę, że to potwór? Robi swoje, bo mu za to płacą lol

213

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Poza tym przeceniasz możliwości Putina:
Wyżej d..nie podskoczy nawet  On..

Zawsze może się skończyć sojuszem cara z cesarzem. wink

Zobacz, że w USA/UE skrajna lewica idzie ręka w rękę ze "skrajnymi" muzułmanami. Nie przeszkadza im np. to co Koran mówi o ateistach czy gejach, na razie - bo teraz walczą ze strasznymi faszystowskimi prawakami i o obalenie resztek kultury zachodniej czy Katolicyzmem, a między sobą to pozabijają się później.

214

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

No wiem, taki biedny ten Putin. Ucieleśnienie niewinności i dobroci i tylko zwyczajnie  wszyscy się na niego uwzięli :-P

Koniecznie musisz sprowadzać dyskusję na takie dziwne poziomy. Czy poczujesz się lepiej, zaśniesz dziś snem sprawiedliwego jeśli ci napiszę, że to potwór? Robi swoje, bo mu za to płacą lol

Sam zacząłeś z tym kalizmem :-P
Zdajesz się nie rozróżniać faktycznych wewnętrznych rozgrywek pomiędzy różnymi narodami na tym samym terenie, które trwają dziesiątki jeśli nie setki lat od spreparowanych na użytek Kremla dążeń separatystycznych, do których Putin musi wysyłać rosyjskie „siły pokojowe”.
Putin stworzył sobie casus belli i jest agresorem, a nie wszedł tam, żeby godzić zwaśnione strony.

215

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

Sam zacząłeś z tym kalizmem :-P
Zdajesz się nie rozróżniać faktycznych wewnętrznych rozgrywek pomiędzy różnymi narodami na tym samym terenie, które trwają dziesiątki jeśli nie setki lat od spreparowanych na użytek Kremla dążeń separatystycznych, do których Putin musi wysyłać rosyjskie „siły pokojowe”.
Putin stworzył sobie casus belli i jest agresorem, a nie wszedł tam, żeby godzić zwaśnione strony.

Na poważnie proponuję coś poczytać o wojnie Rzeczpospolitej z Rosją w latach 1654-1667 w powiązaniu z wojną domową w Rzeczpospolitej zwaną powstaniem Chmielnickiego. W tej historii znajdziesz wiele o casus belli jak również o tym, że tereny Doniecka i Ługańska dla przykładu nigdy nie należały do tzw. ziem ukrainnych Rzeczpospolitej, a od dawna były pod władzą caratu. Proponuję też coś o Kozakach dońskich, właśnie mniej więcej z tych terenów nad Donem, najwierniejszych sługach carów rosyjskich. Może nawet przeczytasz klasykę rosyjskiej literatury tj. Cichy Don autorstwa dońskiego kozaka Michaiła Szołochowa.
A w ogóle widziałaś tą fajną mapkę Putina skąd się wzięła Ukraina?

216

Odp: A więc wojna...?

Przepraszam, że wtrącę się do dyskusji na chwilkę:
Paradoksem w  tym wszystkim jest to, że Ukraińcy paradoksalnie nigdy nie darzyli Polaków "sympatią" .
Cała ta sytuacja jest jakby chichotem losu.
Moim skromnym zdaniem, Polska po tym wszystkim ( skrót myślowy ) zostanie jak zwykle orżnięta...
Tu gra toczy się o wiele większą stawkę niż wszystkim się wydaje.

217 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-23 20:42:33)

Odp: A więc wojna...?

IRONIĄ  Losu to jest to, że pierwszymi  ofiarami  wojny będą te województwa co ten nieudolny rząd  PiS u wynieśli do władzy.
Może trzeba sobie rosyjski podszkolic, Snake?
Będziecie mieć stada uchodźców i ruskie buty prawdopodobnie,  a wszyscy  światowy kryzys.
Zostaliście wydudani smile

218

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

IRONIĄ  Losu to jest to, że pierwszymi  ofiarami  wojny będą te województwa co ten nieudolny rząd  PiS u wynieśli do władzy.
Może trzeba sobie rosyjski podszkolic, Snake?
Będziecie mieć stada uchodźców i ruskie buty prawdopodobnie,  a wszyscy  światowy kryzys.
Zostaliście wydudani smile

Ja gawarju pa ruski niemnożka, no u menia oczień haroszyj pulomiot, sawietskoj AK-47 i patrony. Wot ja dumaju czto eto łuczszyj jazyk dlia rozgawora c ruskom mirom.

219

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Dokładnie jak piszę Lucyder ws władzy w Rosji
Ws Donbasu jakkolwiek to brzmi Putin nie mógłby postąpić inaczej, bo po prostu straciłby  władzę. Tam jest wiele wpływowych osób o imperialistycznych zapędiach i w ogromnym kraju wiele sił i zależności, w tym ziemie muzułmańskie, wielu watazkow, którzy mogą się też zbuntować, a którzy umówmy się mają splacany dług Donbasem teraz, za Czeczenię itd.
Jak ktoś myśli że po obaleniu Putina do władzy tam dojdzie ktoś w stylu Nawalnego to niestety jest to wielka naiwność.
Było 7 lat na prowadzenie polityki zagranicznej by z tego pata próbować wybrnąć .
POLSKA miała tu największy interes, A polityki zagranicznej nie było żadnej, bo skupianie się na podgryzaniu UE i robieniu za przybocznych Orbana to żadna polityka.
Zresztą pisałam o tym w wątku przed wyborami prezydenckimi, bo w końcu za politykę zagraniczną odpowiada u nas prezydent też.
Przy tak nieudolnym rządzie nie może być nic innego jak to co mamy teraz.
Po drodze był jeszcze nieudolny amerykański prezydent, chwała Bogu już go nie ma.

Za to Śpiący Joe to dopiero prawdziwy mąż stanu lol

Ps. Ruski w podstawówce i w średniej na ścianie wschodniej był obowiązkowy, więc damy radę, spokojna Twoja rozczochrana wink

220

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

IRONIĄ  Losu to jest to, że pierwszymi  ofiarami  wojny będą te województwa co ten nieudolny rząd  PiS u wynieśli do władzy.

Ty na serio wierzysz, że rząd PISu ma jakikolwiek wpływ na Putina, Bidena, Xi Jinpinga, aktualnego kanclerza rzeszy czy von der Leyen? wink

221 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-24 01:19:26)

Odp: A więc wojna...?

Polityka zagraniczna to nie wpływ Pana X na Pana Y.
To podejmowane stałe działania, praca wymagającą inteligencji, wiedzy i wizji, których  tacy jak Kaczyński czy Duda nie mieli, nie mają i mieć nie będą.
Dziwne że to dla Ciebie niedostrzegalne.
Straszne kompleksy mają Ci którzy głośno mówią o wielkiej Polsce a w sercu zajączki..
A Wy ich nobilitowaliscie na ojców narodu. Dwukrotnie..smutne.

222

Odp: A więc wojna...?

A więc wojna, ale jawna...

223

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Sam zacząłeś z tym kalizmem :-P
Zdajesz się nie rozróżniać faktycznych wewnętrznych rozgrywek pomiędzy różnymi narodami na tym samym terenie, które trwają dziesiątki jeśli nie setki lat od spreparowanych na użytek Kremla dążeń separatystycznych, do których Putin musi wysyłać rosyjskie „siły pokojowe”.
Putin stworzył sobie casus belli i jest agresorem, a nie wszedł tam, żeby godzić zwaśnione strony.

Na poważnie proponuję coś poczytać o wojnie Rzeczpospolitej z Rosją w latach 1654-1667 w powiązaniu z wojną domową w Rzeczpospolitej zwaną powstaniem Chmielnickiego. W tej historii znajdziesz wiele o casus belli jak również o tym, że tereny Doniecka i Ługańska dla przykładu nigdy nie należały do tzw. ziem ukrainnych Rzeczpospolitej, a od dawna były pod władzą caratu. Proponuję też coś o Kozakach dońskich, właśnie mniej więcej z tych terenów nad Donem, najwierniejszych sługach carów rosyjskich. Może nawet przeczytasz klasykę rosyjskiej literatury tj. Cichy Don autorstwa dońskiego kozaka Michaiła Szołochowa.
A w ogóle widziałaś tą fajną mapkę Putina skąd się wzięła Ukraina?


Czasami wydaje mi się, że historia zamiast współczesnych uczuć, to ich niewoli i nie pozwala iść do przodu.

Nie, nie widziałam mapki. Może wrzuć tę postprawdę Putina.

224

Odp: A więc wojna...?
MagdaLena1111 napisał/a:

[Nie, nie widziałam mapki. Może wrzuć tę postprawdę Putina.

Nie zapisałem ale pokazywała mapę donacji rosyjskich, które utworzyły obecne terytorium Ukrainy pokazując jakąś maleńką, "rdzenną" Ukrainę w środku. To sprezentował Lenin, to Stalin, to Chruszczow...
Mapka o tyle śmieszna, że datowana od 1654 czyli od momentu zdrady Kozaków i podpisania przez nich ugody w Perejasławiu, w której oddawali się władzy cara moskiewskiego.

Odp: A więc wojna...?

Zwracam honor, nie mialem racji ze Putin tylko straszy bo chce cos ugrac.
Smieszy mnie te cale UE i NATO i USA , jakies smieszne protesty ludzi...co niby maja zmienic. Swiat pokazal czym jest cale  ONZ.
Beda teraz straszyc ruskich sankcjami jak sie ugadal z chinami.
Jeden wielki pic na wode fotomontaz - Sie PUTIN dogadal gospodarczo z Chinami, upewnil sie ze Chinczycy ( najwieksza potega gospodarcza swiata na chwile obecna ) nie beda sie wpierdzielac wiec...
no dobra po olimpiadzie jadziem na Ukrainu:).
Zobaczcie jaki ten swiat dalej jest obludny i okrutny...i stosunek "wielkich tego swiata" na jakis najazd silnego mocarstwa na slabszego - to jest przeciez jakis zart.
Cieszny sie tym co pozostalo i puki jest. Straszliwa pandemia jebudu szybciutko ucinamy i teraz wojenka. Acha zapomnialem o tych straszny terrorystach ktorych nikt nie widzial i nie slyszal przez 2 lata, zero zamachow i bomb nikt nie zginal,...kuzwa jakie to wszystko przewidywalne.

226

Odp: A więc wojna...?
Lucyfer666 napisał/a:

A więc wojna, ale jawna...

Niestety. Miejmy nadzieję że nie rozleje się dalej.
Nie chcę straszyć, ale lepiej zatankujcie auta. Na tą chwilę Orlen i Lotos wstrzymał sprzedaż hurtową paliw dla zewnętrznych odbiorców. Gaz w hurcie od wczoraj wystrzelił 50 groszy. To że będzie drożej to raczej pewne, jak z dostępnością? Czas pokaże.

227

Odp: A więc wojna...?

A tu dalej optymiści:) co myślą że ruscy na granicy się zatrzymają..
Żałuję teraz znajomości języka rosyjskiego i tamtejszego myślenia,  bo może dałabym spokojnie myśląc że mnie to nie dotyczy, albo że WOT nas obronią. .

Odp: A więc wojna...?

Miliony ktorzy czekali co sie wydarzy szybciuto zakonczyli zywot. Nie zebym straszyl ale czas na ewakuacje z Ukrainy i Polski dla mlodych czas start.

229

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

[Nie, nie widziałam mapki. Może wrzuć tę postprawdę Putina.

Nie zapisałem ale pokazywała mapę donacji rosyjskich, które utworzyły obecne terytorium Ukrainy pokazując jakąś maleńką, "rdzenną" Ukrainę w środku. To sprezentował Lenin, to Stalin, to Chruszczow...
Mapka o tyle śmieszna, że datowana od 1654 czyli od momentu zdrady Kozaków i podpisania przez nich ugody w Perejasławiu, w której oddawali się władzy cara moskiewskiego.

Coś mi się obiło gdzieś o tym, ale tak pobieżnie. Może jakiś nagłówek, ale nie zaglądnęłam dalej. Już teraz nieważne. Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Putin chce zaorać Ukrainę.
Właśnie wyszedł ode mnie mój brat, który wpadł z - jak to określił - nagraniami premium, otrzymanymi od znajomych z Ukrainy (on trenuje pewną dyscyplinę, której zawdzięcza znajomości na całym świecie). Generalnie jestem w szoku: wybuchy, dymiące czołgi i martwi żołnierze, nawet nie jestem w stanie określić której ze stron. Ponoć czołgi rosyjskie są znaczone białymi symbolami, a te nie były.
Tam się naprawdę dzieje.

230 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-24 16:00:29)

Odp: A więc wojna...?

Mnie się wydaje, że tzw. Zachód sprzeda Ukrainę za cenę własnego spokoju (być może tylko tymczasowego). Pogrożą mu sankcjami, których i tak nie wprowadzą z obawy o to, by nie dawać mu pretekstu do kolejnych działań, przecież Zachód nie chce konfrontować się zbrojnie z Rosją, no chyba, że faktycznie Putin nie zatrzyma się na granicy i trzeba go będzie na tej granicy zatrzymywać (obym się myliła). Pytanie czy Putin faktycznie zdecydowałby się na konfrontację z NATO i ile to NATO naprawdę jest warte.

Odp: A więc wojna...?

NATO jest tyle warte co ONZ, WHO i inne takie tam to ma ja sie nijak do rzeczywistosci. Gdzie jest ONZ kiedy w Korei PN mamy obozy zaglady w XXI w i nikt nic nie wie. Albo Czystki etniczne w Chinach na muzulmanach.
Przykladow mozna podawac sporo. Swiat jaki jest na planecie ziemia od poczatku ludzkiej cywilizacji zawsze byl i bedzie taki sam chyba ze ktos/cos zadecyduje zmiane.
Karmimy sie medialnym przekazem. Proponuje chlodna analize i ewentualnie ewakuacje bez roczulania sie nad dobrem doczesnym. Puki co Europa zachodnia jest jeszcze w miare stabilna

232 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2022-02-24 16:14:55)

Odp: A więc wojna...?

Nie wydaje mi się, że Putin pójdzie dalej niż na Ukrainę. Jego celem jest Ukraina. Przynajmniej na razie.
Myślę podobnie, że jeśli chodzi o Zachód, to skończy się na grożeniu palcem. Ale też nie wydaje mi się, że Rosji pasuje bycie stacją benzynową dla Chińczyków, nawiazując do posta Edka.

Odp: A więc wojna...?

Tez obstawiam ze Plastus Putin stanie na granicy z Polskistanem. Tam sie Europa postwi swoj wentyl bezpieczenstwa.
Jesli nie mozesz w zaden sposob wygrac a nie chcesz sromotnie przegrac w wielkim i dalszymi stratami to sie przylacz,  Ruskie swiata juz nie zwojuja choc nadal maja fajne zlorza, maja tylko Tylko Chiny - puki co sa stacja beznynowa Chin:).
USA - dziadek z Choroba Alzheimera co lubi glaskac dziewczynki jest tam prezydentem!
EU = UK - tam dopiero jest balagan+ Niemaszki igraszki co nie wiedza jak sie wysmigac z chinskiej fraszli sa jedna noga w chinach druga w europie. Francja - tam jest jak zwykle po kieliszku wina . No porobilo sie wesolo w ostanie 30 lat.
Polskistan wkrotce zaleje fala emigranow nie do ogarniecia i ten plotek co sobie postawili to fajny bedzie...taki trudny do sforsowania:)

Odp: A więc wojna...?

Mimo wszystko nie porównywałabym NATO z ONZ czy WHO i nie ujednolicała diametralnie różnych sytuacji. W tej sytuacji pozostaje zakładać, że jednak NATO jest warte tyle ile państwa wchodzące w jego skład chcą zachować suwerenność wobec działań Rosji. Rosja jest ofensywnym przeciwnikiem, państwa Zachodu chyba nie do końca rozumieją jej mentalność.

Odp: A więc wojna...?

W sumie Pucciona stac tylko i wylacznie na rajd pod polska granice - Na wiecej go nie stac bo by chyba zbankrutowal.
A NATO i Europa zachodnia to karykatura strukturalno organizacyjna tego czym miala byc. Chcialbym tylko przypomniec jak wspaniale europa bronila sie przed uchodzcami z nie no bedzie ze z "Syrii".
I jak wspaniale sobie poradzila ze tym swierzym kwiatem europy.
A NATO...pfffff och jak wspaniale sobie poradzila ta fascynujaca organizacja w Afganistanie 2001-2014 weszli pocwiczyli pojedzili pozamawiali nowe zabawki i odjechali:)

Odp: A więc wojna...?

Niemniej jednak przez Ukrainę Putin ma bliżej na Zachód niż przez Afganistan. (to tak w ramach czarnego scenariusza).

237 Ostatnio edytowany przez Klaudia999 (2022-02-24 18:06:42)

Odp: A więc wojna...?

Ukrainę zajmnie a potem nas...
To tylko kwestia czasu. A Zachód nakłada  sankcje. To nie jest już czas sankcji. To wojna .

238 Ostatnio edytowany przez Znerx (2022-02-24 18:25:54)

Odp: A więc wojna...?
edek z krainy kredek napisał/a:

Tez obstawiam ze Plastus Putin stanie na granicy z Polskistanem.

Przecież, od czasu zajęcia Białorusi... tfu.. umowy stowarzyszeniowej z 4.11 to i tak, w sumie, jeden kraj. Rosyjskie wojsko, po ostatnich ćwiczeniach, też już tam zostało na stałe.

Ukrainę zajmnie a potem nas...

Jak to mówił L. Kaczyński w Gruzji: wpierw zajmą Litwę, Łotwę i Estonię. Bardziej pasują do narracji, w końcu oni byli związkiem radzieckim.
Z drugiej strony to szwab mógł nas już, gdzieś za plecami, Putinowi sprzedać. Mają chłopaki tradycje rozbiorowe od Adolfa.


nagraniami premium, o

Może bez trupów ale "filmów z działaniami wojennymi" to masz pełno. W końcu nie zablokowali jeszcze netu.
Rosjanie zajmujący lotnisko 20 km od Kijowa:

A tu mamy live ze stolicy. Trochę pusto:

Odp: A więc wojna...?

Nie ma co sluchac Lecha - ten co go nie posluchal juz nie pilotowal samolotow , a ci co go ostatecznie posluchali to wachaja kwiatki od spodu razem z nim takze kiepski autorytet tak z zycia wziety:)

Gdyby Europa chcaiala zrobic co kolwiek prewncyjnego to sankcje postawili by huhuhu dawno temu zanim ruskie rzucili na polska granice facetow z dziecmi na rekach:)
w tym europarlamencie to jakies biorwy same graja w pasjansa a jak maja braki w dostawie pradu lub serwer sie zawiesi to najpierw kawusia pogadanki,... oni tam maja jak zwykle czasu w 3 gwizdki.
"ONI" tam reaguja jak juz gowno wylewa z kibla bo wiedza co wylewa i skad i nie ma jak tego smrodu ukryc.
Nakladanie sankcji teraz po fakcie jest zartem z tych ze instytucji miedzynarowodych -  to jak pozwolenie na mordowanie ludzi no bo co innego?
Przeciez tam umieraja ludzie zywi prawdziwi z jednej i drugiej strony sa rodziny, smutek i nieszczescie naglej utraty bliskiej osoby.
Jakie ma znaczenie czy ktos umrze na covida dawida, na niewykrytego w pore raka, czy od bomby albo jadzy autem po pijaku, smierc to smierc nie da sie przywrocic nikogo do zycia.
Kompletnie nie rozumiem tego swiata i rozczulania sie jak kto umarl zamiast prewencji zeby do tego nie doszlo.

240 Ostatnio edytowany przez Znerx (2022-02-24 19:01:02)

Odp: A więc wojna...?

Żeby było zabawniej to np. taki Biden nałożył sankcje na Doniecką i Ługańską Republikę Ludową.

executive order Bidena napisał/a:

zakazujące handlu i inwestycji z samozwańczymi "republikami ludowymi" w Donbasie. Rozporządzenie daje mu też uprawnienia do objęcia restrykcjami osób działających na ich terenie.

Gospodarka zielonych ludzików się załamie.

A Europa zachodnia ma interesy w Rosji, więc nie będzie ich sobie psuć. Tylko, że to nic nowego, bo tak to się kręci od ostatnich 10 lat.

241

Odp: A więc wojna...?

Jak by nie patrzeć pomijając Ukrainę ,najbardziej poszkodowana będzie Polska , szacuje się że przybędzie do nas nawet ponad milion uchodźców , ceny do góry praktycznie wszystkiego , inne kraje maja totalna wysypkę na to co dzieje się na Ukrainie i w sumie nawet im się nie dziwie .

242 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-24 18:59:42)

Odp: A więc wojna...?

I tyle jest warte teraz dla Ukrainy Memorandum Budapesztańskie o Gwarancjach Bezpieczeństwa. Teraz na ich terytorium nie byłoby ani pół zielonego ludzika.

Odp: A więc wojna...?

Coz Putinho tego nie nabazgraju - to nie ja wiec mnie to nie tyka,
Boris wtedy tez masturbowal sie w szafie u babci - nie ja
Binden wtedy zbieral sie po porazce wyborczej wiec to nie on tez podpisywal:)

244 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-24 19:13:18)

Odp: A więc wojna...?
edek z krainy kredek napisał/a:

Coz Putinho tego nie nabazgraju - to nie ja wiec mnie to nie tyka,
Boris wtedy tez masturbowal sie w szafie u babci - nie ja
Binden wtedy zbieral sie po porazce wyborczej wiec to nie on tez podpisywal:)

Nie ważne, kto podpisywał ze strony Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Rosji. Błąd byłej Republiki Radzieckiej, bo Rosja zawsze przecież miała imperialistyczne zapędy.

245

Odp: A więc wojna...?

Ernest Hemingway
Stary człowiek przy moście
Stary człowiek w okularach o stalowej oprawie i w bardzo zakurzonym ubraniu siedział przy drodze. Na rzece był most pontonowy, przez który ciągnęły wozy, ciężarówki, sunęli mężczyźni, kobiety i dzieci. Furmanki zaprzęgnięte w muły z trudem wjeżdżały na stromy brzeg, a żołnierze pomagali im podpierając szprychy kół. Ciężarówkom wspinanie się na brzeg szło łatwiej i oddalały się szybko, a chłopi wlekli się mozolnie, po kostki w kurzu. Lecz starzec siedział bez ruchu. Był zbyt zmęczony, aby iść dalej.
Moim zadaniem było przekroczenie mostu, zbadanie przyczółka i stwierdzenie, do jakiego miejsca dotarł nieprzyjaciel. Uczyniłem to i powróciłem na drugą stronę rzeki. Było tam teraz znacznie mniej furmanek i bardzo niewielu pieszych, ale starzec wciąż siedział na swoim miejscu.
— Skąd jesteście?—spytałem go.
— Z San Carlos — odpowiedział i uśmiechnął się.
Było to jego rodzinne miasteczko i wymawianie tej nazwy sprawiało mu przyjemność, więc uśmiechnął się.
— Opiekowałem się zwierzętami — dodał.
— O — powiedziałem tylko, niezupełnie rozumiejąc, o co mu chodzi.
— Tak — powiedział. — Pozostałem, by zaopiekować się zwierzętami.
Byłem ostatnim człowiekiem, który opuścił San Carlos. Nie wyglądał na pastucha i spojrzawszy na jego czarne, zakurzone ubranie, na jego szarą, zakurzoną twarz i okulary w stalowej oprawie, spytałem:
— A co to były za zwierzęta? '
— Różne zwierzęta — odpowiedział. — Musiałem je opuścić.
Obserwowałem most i afrykański niemal krajobraz dorzecza delty rzeki Ebro i myślałem o tym, ile czasu minie, zanim zetkniemy się z wrogiem.
Nasłuchiwałem pierwszych odgłosów sygnalizujących owo zawsze tajemnicze zjawisko zwane kontaktem z nieprzyjacielem, a starzec wciąż siedział na swoim miejscu.
— Jakie to były zwierzęta? — spytałem.
— Trzy zwierzęta wszystkiego razem — tłumaczył mi. — Dwie kozy i jeden kot, no i jeszcze cztery pary gołębi.
— I musieliście je opuścić? — spytałem.
— Tak. Z powodu artylerii. Kapitan kazał mi iść z powodu artylerii.
— I nie macie żadnej rodziny? — spytałem obserwując drugi brzeg, gdzie ostatnie furmanki pośpiesznie zjeżdżały ze skarpy.
— Nie — odpowiedział. — Tylko te zwierzęta, które wymieniłem. Z kotem, oczywiście, nie ma zmartwienia. Koty same sobie dają radę, ale nie chcę nawet myśleć o tym, co będzie z resztą.
— Jakie macie poglądy polityczne? — spytałem.
— Nie mam żadnych — odpowiedział. — Mam siedemdziesiąt sześć lat. Zrobiłem dwanaście kilometrów i wydaje mi się, że dalej już nie pójdę.
— To nie jest dobre miejsce na postój — powiedziałem. — Jeżeli możecie, to pójdźcie jeszcze szosą do skrzyżowania na Tortosę. Tam są samochody.
— Poczekam Jeszcze chwilę— powiedział — i pójdę. Dokąd jadą te samochody?
— Do Barcelony — powiedziałem.
— Nie znam tam nikogo — odpowiedział — ale dziękuję wam bardzo. Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Spojrzał na mnie zmęczonym, beznamiętnym wzrokiem i z wielkiej potrzeby podzielenia się z kimś swoją troską, powtórzył:
— Kot na pewno da sobie radę. Nie ma się co martwić o kota. Ale tamte. Jak wam się zdaje, co z nimi będzie?
— Nic, pewnie jakoś przeżyją. .
— Tak myślicie?
— Czemu nie? — powiedziałem patrząc na drugi brzeg, gdzie nie widać już było furmanek.
— Ale co zrobią, jak zacznie strzelać artyleria? Przecież mnie kazali iść z powodu artylerii.
— Czy otworzyliście gołębnik? — spytałem.
— Tak.
— Gołębie odfruną.
— Tak, na pewno. Na pewno odfruną. Ale tamte. Lepiej nie myśleć o tamtych — powiedział.
— Jeżeli odpoczęliście już trochę, to ruszcie w drogę — nalegałem. — Wstańcie teraz i spróbujcie iść.
— Dziękuję — powiedział i wstał, zachwiał się i zaraz siadł z powrotem w przydrożnym kurzu.
— Opiekowałem się zwierzętami — powiedział głucho, ale JUŻ nie do mnie. — Opiekowałem się tylko zwierzętami.
Nic nie mogłem dla niego zrobić. Była Niedziela Wielkanocna i faszyści nacierali w kierunku rzeki Ebro. Dzień był szary, chmury wisiały nisko, tak że nie używali samolotów. To i jeszcze fakt, że koty same sobie dają radę, to było wszystko, na co liczyć mógł ten stary człowiek.

246 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-24 20:00:46)

Odp: A więc wojna...?

Nie chce mi się szukać tu moich wpisów sprzed 2 lat, ale tak serio, ktokolwiek z was oprócz Snakea i Lucyfera ufał polskiemu rządowi ws polityki wschodniej? Przeciez nic nie robili.kompletnie nic poza haselkami.
Dla mnie to co się dzieje było do przewidzenia, tylko myślałam że trochę później zaatakują, jak Polska się jeszcze bardziej pod rządami PiS u oslabi na arenie międzynarodowej, np wyjdzie z Unii.

247

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Nie chce mi się szukać tu moich wpisów sprzed 2 lat, ale tak serio, ktokolwiek z was oprócz Snakea i Lucyfera ufał polskiemu rządowi ws polityki wschodniej? Przeciez nic nie robili.kompletnie nic poza haselkami.
Dla mnie to co się dzieje było do przewidzenia, tylko myślałam że trochę później zaatakują, jak Polska się jeszcze bardziej pod rządami PiS u oslabi na arenie międzynarodowej, np wyjdzie z Unii.

A o jakiej innej polityce wschodniej byś marzyła? Zaczynając od tego, że dziwnie się cytuje prezydenta Lecha Kaczyńskiego wieszczącego w Gruzji, że następna będzie Ukraina. Do tego co się dzieje doprowadziły głównie Niemcy od lat konsekwentnie współpracując ściśle z Putinem w sprawie obejścia trasami gazociągów Ukrainy. Obserwujemy nie tyle bankructwo niemieckiej polityki wschodniej co jej efekt, który nie mógł być dla Niemców zaskoczeniem. Od lat Polska o tym mówiła wszędzie, gdzie tylko się dało. Niemieckie ręce są dziś czerwone od ukraińskiej krwi.

248 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-24 21:29:12)

Odp: A więc wojna...?

Takiej którą widzi wszystkie zależności. AKTYWNEJ..
Mądrej czyli takiej którą nie dopuscilaby do izolacji Rosji
Takiej którą byłaby świadoma co się dzieje we władzach Ukrainy przez ostatnie lata i by znalazł się ktoś kto schłodzić tamtejsze głowy, jak kiedyś na Majdanie.
Wszystko zmierzało do katastrofy a obecny rząd pokrzykiwal antyrosyjsko bez celu i pomyślunku.
Po prostu tego nie ogarniali Jarki i Joachimki i Zbyszki.
I Andrzejki z Mateuszkami.
I masz skutki.

A co mi tam Niemcy?
Serio na niemiecką obronę liczyleś?
Szczerze mówiąc to ja nie wierzę w żadną solidarność Zachodu.
Może jakieś interesy USA  nam tu pomogą, nie wiem do jakiego stopnia.
I jestem przekonana, że w tej sytuacji Trump schowałby głowę w piasek.
Jeśli chodzi o ocenę sytuacji można słuchać takich ludzi jak Sikorski, Kwaśniewski,  Tusk.
A nie Czarnek czy Kaczyński czy Bosak.
Przykro mi bo mieszkacie przy granicy.
Na Twoim miejscu bym się  ewakuowala na jakąś wieś na zachodzie.

249 Ostatnio edytowany przez Panna Szlachetnego Rodu (2022-02-24 21:29:03)

Odp: A więc wojna...?

Niemcy, jako jedni z liczących się rozgrywających w Europie, dali Putinowi przyzwolenie na prowadzenie ofensywnej polityki, której zwieńczeniem jest zbrojna agresja na Ukrainę.

250

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Takiej którą widzi wszystkie zależności. AKTYWNEJ..
Mądrej czyli takiej którą nie dopuscilaby do izolacji Rosji
Takiej którą byłaby świadoma co się dzieje we władzach Ukrainy przez ostatnie lata i by znalazł się ktoś kto schłodzić tamtejsze głowy, jak kiedyś na Majdanie.
Wszystko zmierzało do katastrofy a obecny rząd pokrzykiwal antyrosyjsko bez celu i pomyślunku.
Po prostu tego nie ogarniali Jarki i Joachimki i Zbyszki.
I Andrzejki z Mateuszkami.
I masz skutki.

A co mi tam Niemcy?
Serio na niemiecką obronę liczyleś?

Ooo! A w jakim zakresie schłodzić ukraińskie głowy? Nie myślcie o lepszym świecie i życiu? Oddajcie swój kraj Rosji? Nie podskakujcie, bo nam tu w Polsce zaszkodzicie?
Rząd pokrzykiwał antyrosyjsko, bo uparcie od lat głosił do czego to zmierza. Mylił się?
Jaka niemiecka obrona? Co mnie ona obchodzi? Pisałem o tworzeniu przez Niemcy scenariusza zmierzającego do obecnej wojny, to jest stworzenie kordonu izolacyjnego Ukrainy, który był potrzebny do podporządkowania sobie Ukrainy przez Rosję. W tej materii Niemcy były czynnym sojusznikiem Putina.

251 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-24 21:31:54)

Odp: A więc wojna...?

Słuchaj Snake.
Jestem przekonana że że spotkania z bandą agresywnych ludzi ja wyszlabym bez szwanku, a Ty bez zębów.
Zastanów się dlaczego.

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Słuchaj Snake.
Jestem przekonana że że spotkania z bandą agresywnych ludzi ja wyszlabym bez szwanku, a Ty bez zębów.
Zastanów się dlaczego.

W odniesieniu do realnie rozpętanej wojny, to porównanie jest po prostu dziecinne. To nie są żarty.

253

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

Słuchaj Snake.
Jestem przekonana że że spotkania z bandą agresywnych ludzi ja wyszlabym bez szwanku, a Ty bez zębów.
Zastanów się dlaczego.

A to dziwne, bo ja stawałem kilka razy do konfrontacji z bandami agresywnych ludzi i zęby poza jednym wyrwanym mam wszystkie. A ty ile razy się konfrontowałaś?

254 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-24 21:56:50)

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Słuchaj Snake.
Jestem przekonana że że spotkania z bandą agresywnych ludzi ja wyszlabym bez szwanku, a Ty bez zębów.
Zastanów się dlaczego.

A to dziwne, bo ja stawałem kilka razy do konfrontacji z bandami agresywnych ludzi i zęby poza jednym wyrwanym mam wszystkie. A ty ile razy się konfrontowałaś?

Parę razy się zdarzyło.Zęby wszystkie.
Nie zrozumiałaś porównania PSR.
W sytuacjach niebezpiecznych każdy ruch musi być przemyślany.i niczego nie zostawia się bez kontroli.

255

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Słuchaj Snake.
Jestem przekonana że że spotkania z bandą agresywnych ludzi ja wyszlabym bez szwanku, a Ty bez zębów.
Zastanów się dlaczego.

A to dziwne, bo ja stawałem kilka razy do konfrontacji z bandami agresywnych ludzi i zęby poza jednym wyrwanym mam wszystkie. A ty ile razy się konfrontowałaś?

Parę razy się zdarzyło.Zęby wszystkie.
Nie zrozumiałaś porównania PSR.
W sytuacjach niebezpiecznych każdy ruch musi być przemyślany.i niczego nie zostawia się bez kontroli.

Acha, nic nie wyszło z twojego przekonania więc nie zrozumiałem.

256

Odp: A więc wojna...?
Snake napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Snake napisał/a:

A to dziwne, bo ja stawałem kilka razy do konfrontacji z bandami agresywnych ludzi i zęby poza jednym wyrwanym mam wszystkie. A ty ile razy się konfrontowałaś?

Parę razy się zdarzyło.Zęby wszystkie.
Nie zrozumiałaś porównania PSR.
W sytuacjach niebezpiecznych każdy ruch musi być przemyślany.i niczego nie zostawia się bez kontroli.

A Ty jesteś PSR? Bo to do niej było.
Acha, nic nie wyszło z twojego przekonania więc nie zrozumiałem.

257

Odp: A więc wojna...?

Bandyta rozumie tylko siłę, bo i siłą działa. A towarzysz bandytą jest.

258

Odp: A więc wojna...?

No myślałam że coś podslucham miedzy wierszami w Rossija 24, ale nic z tego, bo to źródło usunęly geniusze z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.. big_smile
Co za głupki.

259

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

No myślałam że coś podslucham miedzy wierszami w Rossija 24, ale nic z tego, bo to źródło usunęly geniusze z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.. big_smile
Co za głupki.

Online nie ma?

260

Odp: A więc wojna...?
Ela210 napisał/a:

No myślałam że coś podslucham miedzy wierszami w Rossija 24, ale nic z tego, bo to źródło usunęly geniusze z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.. big_smile
Co za głupki.

Na pewno między wierszami nie pokazaliby ciał setki rosyjskich chłopaków ze Specnazu, których dziś wydesantowano na lotnisku w Hostomelu i którzy cały dzień próbowali je utrzymać do lądowania 18 transportowych iłów z dwoma tysiącami żołnierzy. Jutro zapewne Ukraińcy będą się chwalić zdjęciami i filmami z ich trupami. Miejmy nadzieję, że stare tradycje nie zaginęły i ci co się rozproszyli w okolicznych terenach zostaną odpowiednio potraktowani przez miejscową ludność...
Cóż, Rosjanie zablokowali przestrzeń powietrzną wzdłuż Ukrainy do 2 marca więc tak mi się zdaje, że jeśli ten tydzień Ukraińcy przetrzymają, to będzie nie najgorzej. Aczkolwiek słabo widzę szansę powstrzymania Rosjan przed utworzeniem połączenia lądowego między Krymem, a separatystycznymi republikami. Choć kto wie, raz już Mariupol się obronił.

Ha, ha też pojechaliście stać w kolejkach po paliwo?

Posty [ 196 do 260 z 4,391 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 68 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024