JedynyRealista napisał/a:No i nic z tego nie wynika. WOT jest szkolony i wyposazany jak partyzantka ktora nie ma przy obecnej technice racji bytu na polu walki. Jedyna sensowne zastosowanie to jako element uzupelnienia jednostek piechoty w brygadach pancernych i zmechanizowanych ale WOT nie jest do tego przygotowywany. Przesuniecie leopardow pod warszawe spowodowane bylo ogromnymi problemami kadrowymi w starym miejscu gdzie stacjonowaly. Strategicznie ta decyzja nie ma najmniejszego sensu bo jedna brygada i tak nie bedzie wstanie zatrzymac calej rosyjskiej armii pancernej wiec w razie wojny i tak trzeba bedzie sprzet zostawic i uciekac na druga strone wisly.
18 dywizja to zart, demografia i uzbrojenie nie pozwalaja na utrzymanie 3 a co dopiero 4 dywizji xd
1. WOT. Ha, ha bardzo ciekawe. Zaintrygowało mnie twoje pojęcie o partyzantce.
Spójrzmy więc na czym polegają różnice między partyzantką, a wojskiem. Otóż obecnie w Wojsku Polskim zasadniczą jednostką organizacyjną piechoty jest batalion zmechanizowany i już na tym etapie pojawiają się pierwsze pułapki. Otóż klasyczna obecnie piechota zmechanizowana porusza się i walczy przy użyciu bojowych wozów piechoty - w Polsce jest to BWP-1. Tymczasem w Polsce część batalionów zmechanizowanych ma na etacie BWP-1, a część KTO Rosomak. Co to znaczy? Ano to, że skrót KTO oznacza kołowy transporter opancerzony, a to jest inny rodzaj pojazdu niż bojowy wóz piechoty. Ten ostatni służy do transportu piechoty i jej wsparcia w rozwiniętym szyku. Kołowy transporter piechoty jak sama nazwa wskazuje służy do transportu, a nie do walki. Z założenia więc jednostka używająca KTO nie jest jednostką zmechanizowaną, a zmotoryzowaną. Z założenia reprezentuje inne możliwości i siłę. Tyle, że obecnie w Polsce "słabszy" kołowy transporter Rosomak jest cięższy, większy, lepiej opancerzony i lepiej uzbrojony niż "silniejszy" bojowy wóz piechoty BWP-1. Gdzie tu odnajduje się WOT? Ano właśnie jednostki WOT są obecnie klasycznymi przedstawicielami lekkiej piechoty zmotoryzowanej, ponieważ główną różnicą między batalionem zmechanizowanym (bez różnicy czy używa BWP-1 czy KTO Rosomak), a batalionem lekkiej piechoty WOT jest właśnie brak wyposażenia w kilkadziesiąt pojazdów tej klasy tzn. uzbrojonych i opancerzonych, bez zróżnicowania na rodzaj trakcji. Batalion lekkiej piechoty WOT przemieszcza się przy użyciu podstawowego środka lokomocji piechoty od czasu II wś. tzn. przy użyciu ciężarówki wojskowej. Natomiast walczy taki batalion tak samo jak batalion zmechanizowany tzn. z buta
No i teraz do sedna. Pomijając środek transportu i brak wsparcia ogniowego kilkudziesięciu pojazdów typu BWP lub KTO, to batalion lekkiej piechoty WOT niczym specjalnie nie różni się od batalionu piechoty zmechanizowanej. Zasadniczo taki batalion lekkiej piechoty składa się z 3 kompanii lekkiej piechoty, kompanii specjalistycznej, kompanii logistycznej, plutonu dowodzenia, plutonu logistycznego, plutonu saperów, sztabu i liczy 756 żołnierzy. Pomijając podstawową broń strzelecką ma na wyposażeniu:
- 45 sztuk granatników ppanc RPG-7W,
- 12 sztuk wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike,
- 27 sztuk granatników podwieszanych KPKG 40 mm,
- 24 sztuki karabinów maszynowych PK,
- 6 sztuk granatników automatycznych 40 mm,
- 3 sztuki moździerzy kaliber 120 mm,
- 6 sztuk wyrzutni MANPADS typu GROM lub Strzała,
- 9 sztuk karabinów snajperskich SAKO 7,62 mm,
- 6 sztuk karabinów snajperskich TOR 12,7 mm.
To znaczy, że pod tym względem siła i wyposażenie lekkiej piechoty niczym specjalnym nie odbiega od piechoty zmechanizowanej. Na poziomie samodzielnej taktycznie struktury organizacyjnej tj. brygady w jej skład wchodzą 3 takie bataliony lekkiej piechoty oraz dodatkowe wsparcie ogniowe i specjalistyczne w postaci kompanii wsparcia, kompanii saperów, kompanii logistycznej. Brygada ma na swoim wyposażeniu również takie typowe dla partyzantki wyposażenie jak Bezzałogowe Statki Powietrzne FlyEye.
Czy zatem WOT jest partyzantką? Nie, nie jest.
Czy zatem WOT jest typową piechotą zmechanizowaną i może pełnić jej zadania? Nie, nie jest i zadania piechoty zmechanizowanej może wypełniać tylko w ograniczonym zakresie. Tak samo typowych zadań batalionu piechoty zmechanizowanej nie może wypełniać batalion powietrzno - desantowy czy batalion desantowo - szturmowy. Czy to znaczy, że popularne "czerwone berety" to partyzanci? Czy Amerykanie właśnie wysłali do Polski 1800 partyzantów z 82. Dywizji Powietrznodesantowej, ponieważ jej żołnierze nie mają na wyposażeniu ciężkich, opancerzonych wozów piechoty?
Oczywiście nie, po prosty ty kolego nie rozróżniasz rodzajów piechoty i różnych zadań jakie się im stawia i jakie mogą wypełniać. No ale ok. nie musisz tego rozróżniać.
2. Leopardy. Może będzie to dla ciebie pewnym zaskoczeniem ale Wojsko Polskie w większości jest skadrowane. Oznacza to, że w każdej jednostce na stałe obsadzona jest tylko część etatów. Obecnie tylko żołnierzami zawodowymi, w przeszłości żołnierzami zawodowymi i żołnierzami odbywającymi zasadniczą służbę wojskową. Stopień rozwinięcia jednostek tzn. ile z ich etatów jest na bieżąco obsadzona, a na ile to "martwe dusze" czekające na obsadzenie rezerwistami w ramach mobilizacji jest informacją niejawną. Są jednostki głęboko skadrowane, są jednostki o dużym stopniu rozwinięcia. Jest to normalna sprawa. Tak jak normalną sprawą jest atrakcyjność służby w konkretnej jednostce wojskowej, która dla obecnie w 100 % zawodowej kadry ma duże znaczenie, bo żołnierze mają żony, które też chciałyby gdzieś pracować, dzieci, które chciałyby uczyć się w jakichś fajnych szkołach itd. Nie jest żadną tajemnicą, że poprzednio najbardziej wartościowy sprzęt lokowano tam, gdzie w III RP utrzymano większość jednostek wojskowych tzn. w różnych takich garnizonach wzdłuż zachodniej granicy, niekoniecznie w atrakcyjnych do życia miejscach, szczególnie dla cywilnych rodzin żołnierzy. Siłą rzeczy więc ciężko było kompletować kadrę do takich jednostek. To jest jeden aspekt. Natomiast argument, że utrzymywanie brygady Leopardów pod Warszawą nie ma sensu, bo nie zatrzyma Rosjan jest tak bzdurny, że nie wiem czy jest sens z nim polemizować. W zasadzie można się ograniczyć do tego, że idąc tym tokiem myślenia należałoby w ogóle rozwiązać siły zbrojne, bo przecież utrzymywanie Leopardów nad Odrą tym bardziej nie ma sensu, bo zanim by dojechały do Wisły, to byliby tam już Rosjanie. Bo czołgi nie robią brum, brum i nie jadą przez pół Polski do walki tylko wozi się je w miejsce koncentracji koleją. Trzeba czołgi wyprowadzić, zapakować na pociągi, przewieźć, wypakować z pociągów, dojechać w miejsce koncentracji. I to wszystko kiedy już ponoć trwa wojna, w powietrzu szaleją rosyjskie samoloty i rakiety... To może jednak rozwiązać to wojsko i te parędziesiąt miliardów złotych rocznie przeznaczyć na rozrywki, a najlepiej na łapówki dla Putina żeby nas nie atakował 
3. 18. Dywizja. Nie zrozumiałem o co ci chodzi z tą demografią. Obecnie o ilości żołnierzy w WP nie decyduje to ile rodzi się bobasków ale ilu żołnierzy państwo polskie zdecyduje się opłacić. Chętnych jest aż nadto, żeby zostać zawodowym żołnierzem trzeba się mocno starać. Jedynym ograniczeniem liczebności Sił Zbrojnych WP jest wielkość budżetu MON tzn. głównie w zakresie płacowym. Sprzęt jest, bo jak pisałem większość i tak stoi "na kołkach" w skadrowanych jednostkach. Pomijam to, że nawet tam, gdzie sprzęt teoretycznie jest jakimś ogranicznikiem, to jest takim tylko etatowo, bo np. dziś standardowo etat batalionu czołgów to X wozów ale nie ma większych przeszkód żeby było to X-10, a wtedy z tej samej ilości wozów można stworzyć więcej batalionów. Wartość X nie jest stałą, złotą wartością i zmieniała się w ciągu lat w zależności od potrzeb, chwilowej filozofii i zapatrzenia we wzorce te lub inne.
No a tak poza tym 18. Dywizja powstała przez przesunięcia w jej struktury trzech istniejących brygad i na jej potrzeby utworzono tylko jedną, nową brygadę tzn. 19. Brygadę Zmechanizowaną w Lublinie, która o dziwo gra i buczy na całego 
JedynyRealista napisał/a:Wszystko kupione w aptekarskich ilosciach i na beznadziejnych warunkach. Do tego fajny mix sprzetu sie szykuje, logistyka to bedzie bardzo przyszlosciowy kierunek studiow 
4. Ojej, ja też mam żal o te zbyt małe zakupy i osobiście uważam, że możemy dziś jak II RP 70 % dochodów państwa przeznaczać na zbrojenia. Niestety obawiam się, że większość rodaków ma jakieś dziwne, inne poglądy w tej sprawie. A co do logistyki, to zapewne nie masz pojęcia jak wiele, jak różnego sprzętu eksploatuje Wojsko Polskie?
JedynyRealista napisał/a:Modernizacja Leopardow haha w calym 2021 zmodernizowano UWAGA cale 13 sztuk 
5. Ha, ha ze szczególnym podziękowaniem dla przyjaciół Niemców. Z dwóch niemieckich firm posiadających prawa do konstrukcji Leoparda wybrano tą firmę, która przedstawiła tańszą ofertę i deklarowała, że zrobi za to cud malina czołg. Konkurent proponował trochę inne rozwiązanie i zdecydowanie droższe. Sumarycznie okazało się, że wybrana niemiecka firma guzik zna się na Leopardach
To znaczy zna się ale na tej części pojazdu, którą produkowała, a na reszcie już tak nie za bardzo. Stąd błędy, które trzeba było naprawiać, a Niemcy się długo wypierali, że są to ich błędy. Ponadto w ramach programu modernizacji zawierał się główny remont każdego pojazdu w zależności od stanu każdego z nich, a ten był różny. Niestety ku przerażeniu wykonawców modernizacji okazało się, że większość wozów jest w tragicznym stanie technicznym, a więc zakres i co najważniejsze koszt remontu przed modernizacją rósł niebotycznie. I o to zaczęły się wojny między wykonawcą modernizacji, a zamawiającym. Sumarycznie kwestie te zajęły większość czasu przewidzianą na określony w zleceniu jego czas realizacji. Obecnie impas finansowy i odpowiedzialności został przełamany ale ilość modernizowanych wozów jest limitowana właśnie remontami jakie muszą odbywać wozy. Obecnie w służbie jest 25 zmodernizowanych czołgów Leopard 2PL.
JedynyRealista napisał/a:T72 zmodyfikowano cale 39 przy czym wartosc bojowa tych czolgow dalej nie wzrosla ponad 0... By oddac skuteczny strzal nasze T72 musza podjechac blisko do wroga i zatrzymac sie. Najslabsze Rosyjskie czolgi T72B3 sa wstanie z 2km przebic naszego T72 na wylot strzelajac w jezdzie... I wlasnie po to sa Abramsy, politycy wiedza ze ta modyfikacja to wielka farsa wiec pomysl jest taki by za pomoca tej modyfikacji nakarmic zwiazki zawodowe z labed a czolgi zmagazynowac jako rezerwe i udawac ze wszystko jest cacy 
6. Ooo! Widzę kolega też lubi grać w World of tanks! Tam się tak walczy, że na pełnym gazie się strzela i trafia
A tak poważnie coś tam kolega słyszał, że bije dzwon ale chyba nie bardzo wie w jakim kościele. Problemem polskich T-72M i po części czołgów PT-91 Twardy wywodzących się z ich konstrukcji jest gorszy system stabilizacji armaty niż w innych, podobnych konstrukcjach. Mieliśmy licencję akurat na taki ale oczywiście dostępne są trochę lepsze i takie np. użyte zostały w czołgach PT-91 wyprodukowanych dla Malezji. Natomiast ich wymiana w obecnie eksploatowanych czołgach PT-91 i T-72M jest zwyczajnie nieopłacalna, bo sama w sobie nie do końca ma sens, a powiązana z paroma innymi zmianami, które podniosłyby osiągi czołgu daje kwotę równoważną połowie albo i więcej nowego czołgu. Bez sensu.
Natomiast bzdurą jest, że czołg T-72M musi się zatrzymać żeby trafić. Po prostu w ruchu jego układ stabilizacji daje większą wartość błędu niż u konkurencji co nie oznacza, że nie trafi w ogóle. To nie pojedynki szeryfów na koniach, nawet mechanicznych. Co do tego podjeżdżania blisko to fajne to
Armata w polskich T-72M/PT-91 jest prawie ta sama jak w rosyjskich T-72B3. Rosyjska jest pod pewnymi względami trochę lepsza ale sedno problemu tkwi w stosowanej amunicji. Rosjanie ze względu na tradycje wytwórcze odziedziczone po ZSRR mają lepszą bazę konstrukcyjną. Niemniej w Polsce opracowano nowe typy amunicji dla wozów rodziny T-72 tylko przez lata problemem było zamawianie ich śladowej ilości. Natomiast ta amunicja jest i co więcej ostatnio podejmowano decyzje o jej większych zakupach.
Tylko nie wiem jaki cel ma ten twój atak na biedny czołg T-72, który jak pisałem nie spełnia zasadniczo głównej roli siły pancernej WP. Jest bo jest i został zmodernizowany najmniejszym nakładem kosztów akurat w tym zakresie, który wydatnie podnosi jego możliwości na polu bitwy, bo wymieniany jest system łączności na nowoczesny, który w swych parametrach jest już namiastką systemów BMS czyli zarządzania walką. Podnosi orientację dowódcy wozu na polu bitwy, a jak uczy historia jest to jeden z kluczowych czynników decydujących o powodzeniu w walce.
No chyba, że jesteś wyznawcą teorii o czołgowych pojedynkach na szeryfa, gdzie decydują tabelki przebijalności i odporności pancerza. Internet pełen jest takich...