Pożądanie u kobiety - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Pożądanie u kobiety

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 97 z 97 ]

66

Odp: Pożądanie u kobiety
Roxann napisał/a:

Ok, ona pogodziła i jest jej chyba dobrze jak jest, jednak dla kogoś z większymi potrzebami czy libido, to mógłby być mega problem. Nie każdy jak Marta przejdzie nad tym do porządku dziennego.
Nie wnikam ile Marta ma lat ale to też chyba ma znaczenie. Łatwiej chyba zrezygnować z seksu by zachować związek mając powiedzmy 50-60l, niż 30 czy 40.
No chyba, że i dla tej osoby seks może nie istnieć.

Mam 40 lat, więc łatwo nie jest.
Ale nie przestanę kochać męża dla tego, że nie klepie mnie w tyłek i nie usiłuje zaciągnąć do łóżka.

Podstawą jest rozmowa, co wielokrotnie zostało w tym wątku powiedziane.
A Marcus nie chce rozmawiać ze swoją kobietą. On chce się dowiedzieć coś o nas.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Pożądanie u kobiety

mnie tam podoba sie podejscie autora, probuje rozmawiac, szuka rozwiazan tego co mu nie pasuje (ale nic nie powiekszaj!!!), stara sie utrzymac plomien....
.... chyba dzis zaloze szpilki... smile

68

Odp: Pożądanie u kobiety
Marata napisał/a:

Mam 40 lat, więc łatwo nie jest.
Ale nie przestanę kochać męża dla tego, że nie klepie mnie w tyłek i nie usiłuje zaciągnąć do łóżka.

To już Twoja decyzja. Jeśli Tobie to odpowiada, nic nikomu do tego.

Marata napisał/a:

Podstawą jest rozmowa, co wielokrotnie zostało w tym wątku powiedziane.
A Marcus nie chce rozmawiać ze swoją kobietą. On chce się dowiedzieć coś o nas.

Ależ on rozmawiał, przynajmniej próbował z tego co pisze ale dostawał raczej wymijające odpowiedzi.

cześka8 napisał/a:

mnie tam podoba sie podejscie autora, probuje rozmawiac, szuka rozwiazan tego co mu nie pasuje (ale nic nie powiekszaj!!!), stara sie utrzymac plomien....
.... chyba dzis zaloze szpilki... smile

Dokładnie, żeby utrzymać "płomień" wolę coś sama zorganizować niż tylko czekać. Dla mnie jednak seks w związku jest bardzo ważny i nawet jak wiem, że nie spełnię mego faceta fantazji (jak choćby seks w windzie, choć nigdy nie mów nigdy wink), to zależy mi by mu było tak dobrze ze mną, jak mi z nim. Też w tej sferze.

69

Odp: Pożądanie u kobiety

Dla czego dostawał wymijające odpowiedzi?
Marcus, dla czego dostawałeś wymijające odpowiedzi?
Ja dostawałam szczere.

70

Odp: Pożądanie u kobiety
Marata napisał/a:

Dla czego dostawał wymijające odpowiedzi?
Marcus, dla czego dostawałeś wymijające odpowiedzi?
Ja dostawałam szczere.

Może on też dostawał szczere tylko je za takie nie uznaje?
Bo on sądzi, że każda kobieta ma fantazje (choć jego może rzeczywiście nie ma).
On sądzi, że ... itd.
Może też jego partnerka czymś zraziła lub ma inny problem, a może po prostu nie chce z nim seksu. I ten raz na miesiąc jej wystarcza.

71

Odp: Pożądanie u kobiety
Marata napisał/a:

Mam 40 lat, więc łatwo nie jest.
Ale nie przestanę kochać męża dla tego, że nie klepie mnie w tyłek i nie usiłuje zaciągnąć do łóżka.

Podstawą jest rozmowa, co wielokrotnie zostało w tym wątku powiedziane.
A Marcus nie chce rozmawiać ze swoją kobietą. On chce się dowiedzieć coś o nas.

Właśnie, dało się wyraźnie wyczuć, ze żona jest tu tylko jakby przykrywką do wyciagnięcia informacji od użytkowniczek forum. Niezbyt ważne co ona tam odczuwa, wiadomo, że kobiety udają i takie tam, ale Wy opowiadajcie.
Już się zastanawiałam, czy czasem nie przesadzam, bo w sumie mój ukochany zajmuje się kwestiami związanymi z bezpieczeństwem w sieci zawodowo i często opowiada rzeczy, od których włos się jeży na głowie, więc jestem nieco przeczulona.

Czyli to prawda, że faceci po 40 nie dość, że łysieją, obrastają w tłuszcz, to jeszcze tracą animusz w seksie :-/ Niedobrze :-(

72

Odp: Pożądanie u kobiety
MagdaLena1111 napisał/a:
Marata napisał/a:

Mam 40 lat, więc łatwo nie jest.
Ale nie przestanę kochać męża dla tego, że nie klepie mnie w tyłek i nie usiłuje zaciągnąć do łóżka.

Podstawą jest rozmowa, co wielokrotnie zostało w tym wątku powiedziane.
A Marcus nie chce rozmawiać ze swoją kobietą. On chce się dowiedzieć coś o nas.

Właśnie, dało się wyraźnie wyczuć, ze żona jest tu tylko jakby przykrywką do wyciagnięcia informacji od użytkowniczek forum. Niezbyt ważne co ona tam odczuwa, wiadomo, że kobiety udają i takie tam, ale Wy opowiadajcie.
Już się zastanawiałam, czy czasem nie przesadzam, bo w sumie mój ukochany zajmuje się kwestiami związanymi z bezpieczeństwem w sieci zawodowo i często opowiada rzeczy, od których włos się jeży na głowie, więc jestem nieco przeczulona.

Czyli to prawda, że faceci po 40 nie dość, że łysieją, obrastają w tłuszcz, to jeszcze tracą animusz w seksie :-/ Niedobrze :-(

Zaintrygował mnie temat, ale znalazłem się tu z przypadku, chciałem zobaczyć co w trawie piszczy tym bardziej że spodziewamy się dziecka i ciekawe czy seksualność kobiety się zmienia po ciąży. Ale po przeczytaniu tego wątku dam sobie spokój.
Szkoda mi chlopaczyny, został zaszczuty, nie widzę żeby tu coś złego napisał a wy mu wmawiacie na siłę coś czego nie twierdzi. Niektóre komentarze są logiczne i sensowne
Marcus30 daj sobie na luz najlepiej porozmawiaj ze swoją partnerką, a już najlepszym rozwiązaniem byłby udać się do seksuologa chodź to chyba byłoby bardzo trudne
Magdalena111
"Właśnie, dało się wyraźnie wyczuć, ze żona jest tu tylko jakby przykrywką do wyciagnięcia informacji od użytkowniczek forum bo w sumie mój ukochany zajmuje się kwestiami związanymi z bezpieczeństwem w sieci zawodowo"
A co ty znasz kody do głowic jądrowych?
Ty masz 15 lat? Dziewczyno przestań pic amol

73

Odp: Pożądanie u kobiety

Ja też nie widzę nic złego w tym, co pisał autor. Może dlatego, że sama często "działam" w podobny sposób. Tzn. jeśli coś wydaje mi się dziwne/inne od tego, czego bym się spodziewała, to robię research. I naprawdę nie po to, by potem komuś coś udowodnić czy wymusić zmianę (zwłaszcza że czasem to dotyczy mnie, a nie innej osoby), tylko by, hm, poszerzyć swoje horyzonty? Nie, to za mocne określenie, raczej po prostu by zobaczyć, jak myślą inni, poznać inne punkty widzenia i na tej podstawie wyrobić sobie nieco bardziej obiektywne zdanie, jeśli na jakiś temat wcześniej nie znałam żadnego poza swoim własnym.

A co do tematu: jak dla mnie bardzo nie w porządku jest takie zostawianie autora z problemem. Znaczy, skoro jego żona nie współpracuje, nie rozmawia, to to jest jasny komunikat: mi jest dobrze, jak masz problem, to to jest tylko Twój problem, ja nic nie będę zmieniać. Brzydko, zwłaszcza w związku z tak długim stażem.

Co do pończoch - ja zakładam, ale mogę być nieobiektywna, bo dla mnie to zwyczajny ciuch. Znaczy, wolę pończochy niż rajstopy, więc nie ma powodu, dla którego nie miałabym ich włożyć do łóżka. Szpilki też spoko. Jak dla mnie to chyba najgrzeczniejsze z "przebieranek", żadne przebieranki właściwie. Seks częściej inicjuje partner, ja częściej inicjuję urozmaicenia/niespodzianki; zarówno takie, które mi wydają się fajne, jak i te, o których wiem, że marzy mój partner. Tylko co Ci akurat da taka wiedza? Jeżeli Twoja żona ma Ciebie i Twoje potrzeby w nosie, jeżeli nawet nie ma specjalnej ochoty na seks, to tym bardziej nie będzie spełniać Twoich "życzeń specjalnych", bo jej Twoje pragnienia w ogóle nie obchodzą.

74

Odp: Pożądanie u kobiety

A może właśnie za dużo chcesz analizować, rozmawiać i obmyślać? Tu się nie myśli, tam się działa. Jeśli moje koleżanki narzekają na mężów w długich związkach to raczej zawsze jest to fakt, że brakuje im męskiej energii i samczego wzięcia co ich wink (no przecież się kochacie więc taki klimat nie powinien burzyć) lub brakuje im zdecydowania, cackają się z tematem i nie potrafią w ogóle tych swoich kobiet rozgrzać i zachęcić do tego, żeby same inicjowały i nie mogły się doczekać.  Największe hetery, które znam lubią po prostu zostać wzięte i lubią jak jest ogień a nie cackanie i narzekania, że "ona mnie nie pożąda" i to jej wina  wink no skoro uważasz, że to jej wina, że Cię nie pożąda, a nie Twoja no to nikt Ci nie pomoże wink

75

Odp: Pożądanie u kobiety

:-D Markus, chyba nieźle nadepnęłam Tobie na odcisk, że aż tworzysz byty ponad miarę, żeby mi nawtykać.
Dziewczyny się produkują, fajnie Tobie piszą, to może lepiej to doceń :-P

76 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-07-10 21:54:08)

Odp: Pożądanie u kobiety

skoro z toba jest to jej sie podobasz. a powody biernosci moga byc rozne,
np moze sie wstydzi? moze wyniosla z domu, ze kobiecie nie wypada zaczynac? szpilki? moze dlatego, ze sa strasznie niezdrowe i niewygodne?
odpowiedz zna tylko twoja partnerka. na twoim miejscu nic bym sb nie wkrecala

77

Odp: Pożądanie u kobiety
SaraS napisał/a:

Ja też nie widzę nic złego w tym, co pisał autor. Może dlatego, że sama często "działam" w podobny sposób. Tzn. jeśli coś wydaje mi się dziwne/inne od tego, czego bym się spodziewała, to robię research. I naprawdę nie po to, by potem komuś coś udowodnić czy wymusić zmianę (zwłaszcza że czasem to dotyczy mnie, a nie innej osoby), tylko by, hm, poszerzyć swoje horyzonty? Nie, to za mocne określenie, raczej po prostu by zobaczyć, jak myślą inni, poznać inne punkty widzenia i na tej podstawie wyrobić sobie nieco bardziej obiektywne zdanie, jeśli na jakiś temat wcześniej nie znałam żadnego poza swoim własnym.

Osobiście również nie widzę nic niestosownego, a tym bardziej oburzającego w słowach Autora. Widać, że bardzo go to wszystko osobiście dotyka, traci pewność siebie, a równocześnie nie zna przyczyn tego, co dzieje się w jego związku. Jednym słowem pozostał z wielką niewiadomą, nie otrzymując w ten sposób szansy nie tylko na zrozumienie powodów zachowania żony, ale też na zmianę, jeśli wynika ono z czegoś, na co być może ma wpływ. Żona przyjęła bardzo pasywną postawę, nie stara się wyjść naprzeciw męża oczekiwaniom, ale też nie widzi potrzeby, by cokolwiek szczerze wyjaśnić, zbywa go jakimiś lakonicznymi odpowiedziami, z których w zasadzie nic nie wynika. To z kolei budzi niepokój, pojawiają się wątpliwości, a upływający czas oraz brak z drugiej strony konkretnego komunikatu problem jedynie pogłębia.

Zapytałeś, Marcusie, czy, a jeśli tak, to w jaki sposób, my okazujemy swoim partnerom, że nas pociągają i czy seks jest tylko wtedy, kiedy to oni go inicjują. W moim związku czasem to ja, a czasem mąż jesteśmy bardziej pod tym względem aktywni, ale tak, inicjuję zbliżenia, bo ta część wspólnego życia jest dla mnie ważna. Czasem to pokazuję, na co istnieje cały arsenał sposobów, a innym razem mówię wprost, że mam ochotę na seks lub po prostu na mojego partnera. Takie słowne wzmocnienia wydają się ważne, a przynajmniej u nas działa to bardzo pozytywnie.
Nie mam też żadnego problemu, żeby założyć na siebie coś bardziej erotycznego (pończochy to naprawdę nie jest żaden wyczyn, ważne jednak, aby nikt tego w żaden sposób nie wymuszał). Nie jest to może regułą, bo bardzo cenię sobie spontaniczność, ale jeśli mamy w planach wspólny wieczór, to czemu nie? 

Uważam, że mimo wszystko warto, abyś poszukał błędów w komunikacji, bo nawet jeśli Tobie wydaje się, że zachowujesz się z wyczuciem, bez nacisku, partnerka może widzieć to zupełnie inaczej.
Wiem sama po sobie, że jeśli mąż sprawił mi przykrość (podaję tylko dla przykładu), to dopóki tematu nie wyjaśnimy, on staje się dla mnie aseksualny, nawet jeśli ogólnie jak najbardziej mam ochotę na seks. Tak samo mogą działać naciski, nawet pozornie delikatne, ale uporczywie powtarzane, brak wsparcia w innych dziedzinach życia, rzeczywistego zainteresowania drugą osobą i jej emocjami i mogłabym tak długo.

78 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-07-13 14:15:22)

Odp: Pożądanie u kobiety

Przepraszam jeśli będę brutalna lub jeśli ktoś już pisał to co ja.

Otóż nie pociągasz jej. Jej libido nie zmniejszyło się, bo ona z chęcią skakałaby po nowym facecie gdyby się pojawił, zapewne ma wiele fantazji itd - tylko nie z Tobą.
Jak to zmienić? Na pewno nie kupując jej zabawki, pończoszki (to podnieca Ciebie, a nie ją), ani całując w szyję czy głaszcząc ją między nogami - to ją tylko wkurzy. Ty MASZ STAĆ się mężczyzną którego ona będzie pożądać. Zacznij chodzić na siłownię, mega o siebie dbać, masz się podobać innym kobietom. U kobiet brak pożądania sięga dalej niż u facetów.

Nie jest to jej wina, po prostu to typowy i stały schemat: po latach kobiety przestają interesować się jednym facetem, podczas gdy faceci nadal chcą bzykać tę właśnie kobietę. Suma summarum, to facet (jesli chce seksu) powinien dbac o siebie i się starać, bo w drugą stronę problem jest bardzo rzadko.

79 Ostatnio edytowany przez zwyczajny gość (2021-07-13 18:31:26)

Odp: Pożądanie u kobiety
madoja napisał/a:

Przepraszam jeśli będę brutalna lub jeśli ktoś już pisał to co ja.

Otóż nie pociągasz jej. Jej libido nie zmniejszyło się, bo ona z chęcią skakałaby po nowym facecie gdyby się pojawił, zapewne ma wiele fantazji itd - tylko nie z Tobą.
Jak to zmienić? Na pewno nie kupując jej zabawki, pończoszki (to podnieca Ciebie, a nie ją), ani całując w szyję czy głaszcząc ją między nogami - to ją tylko wkurzy. Ty MASZ STAĆ się mężczyzną którego ona będzie pożądać. Zacznij chodzić na siłownię, mega o siebie dbać, masz się podobać innym kobietom. U kobiet brak pożądania sięga dalej niż u facetów.

Nie jest to jej wina, po prostu to typowy i stały schemat: po latach kobiety przestają interesować się jednym facetem, podczas gdy faceci nadal chcą bzykać tę właśnie kobietę. Suma summarum, to facet (jesli chce seksu) powinien dbac o siebie i się starać, bo w drugą stronę problem jest bardzo rzadko.

Niestety tak to nie działa....straconego zainteresowania nie da się odzyskać....choćby facet stawał na głowie, zrobił z siebie  Adonisa i atletę....to dla kobiety i tak pozostanie domowym misiem. Gorzej, wzbudzi złość i podejrzenie, że misiu chce się zerwać ze smyczy....

80 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-07-13 18:53:09)

Odp: Pożądanie u kobiety
madoja napisał/a:

U kobiet brak pożądania sięga dalej niż u facetów.

Akurat z tym to jest różnie ,ponieważ faceci w różny sposób zdradzają kobiety na różnym poziomie pożądają  innych kobiet i innym poziomie  emocjonalnym.Wcele nie lepiej ani nie gorzej .

madoja napisał/a:

Nie jest to jej wina, po prostu to typowy i stały schemat: po latach kobiety przestają interesować się jednym facetem, podczas gdy faceci nadal chcą bzykać tę właśnie kobietę.

Semper Fidelis, smile
wierność, pożądanie to kwestia indywidualnego wyboru, stanu więzi w związku wiele czynników, nie tylko atrakcyjność fizyczna się liczy choć ma pewien niewątpliwy wpływ na relację , nie ma jakiejś przyrodzonej szczególnej natury wierności/niewierności
płeć moim zdaniem nie determinuje kto bardziej pożąda/nie pożąda, a kto bardziej z natury wierny
to nie takie proste i nie da się tego uśredniać.

Z tą siłownią to wcale nie musi zadziałać ,na niektóre zadziała a na niektóre jak napisał zwyczajny gość odwrotnie, może pogłębić problem a nie zmniejszyć go .

Niejaki Pompa z forum, wysportowany chłopak, a żona i tak znalazła kochanka i zdradziła w tajemnicy , wyszło na jaw pomimo tego że żona zaktywizowała nawet bardziej seks z mężem mając romans (można się tylko domyślać czemu tak zrobiła bo to też nie jest reguła ).
To nie jest jakiś wyjątek od reguły  tak myślę .

81

Odp: Pożądanie u kobiety

A jaki jest schemat i powód, że zdradzająca żona chce więcej sexu od swojego męża? Też miałem taki epizod, tak lecza swoje wyrzuty sumienia czy jest jeszcze jakiś inny powód. Ponoć go w miarę ograny schemat zdarzający się bardzo często.

82 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-07-13 21:55:05)

Odp: Pożądanie u kobiety
Pwgen napisał/a:

A jaki jest schemat i powód, że zdradzająca żona chce więcej sexu od swojego męża? Też miałem taki epizod, tak lecza swoje wyrzuty sumienia czy jest jeszcze jakiś inny powód. Ponoć go w miarę ograny schemat zdarzający się bardzo często.

Wyrzuty wyrzutami to jedno.Niektóre osoby mają na początku romansu silną euforię, to wtedy wydaje się, że nic złego przecież nie robią ,kochają przecież prawie cały świat ,"kocham męża, ale już inaczej i  go niby zdradzam a to tylko seks przecież " taka próba zachowania więzi z mężem ostatnia .
Drugie to zasłona dymna dla romansu.
Trzecie to czemu nie - mieć seks z dwoma facetami,co tam sobie odmawiać przyjemności, w euforii może wzrosnąć libido.
Czwarte ,to takie niby staranie się o poprawę relacji małżeńskich ,taki ruch że próbowała naprawić ,ale się i tak nie udało i porównywanie kochanka z mężem
czasem to taka próba że z góry zakłada klęskę , zależy ile urazów do męża powstaje jest odświeżonych ,na jakim etapie jest romans i w jaki sposób rośnie awersja do męża jak rośnie przywiązanie do kochanka.
Czasem to próba ukrycia ciąży z kochankiem w erze badań DNA wydaje się durna ,ale okazuje się skuteczna .
To się zdarza ,ale zdarza się że od razu jest natychmiast  niechęć do męża i seksu z nim ,pojawia się szybko lojalność wobec  kochanka i wierność jemu.
Różnie to jest .

83

Odp: Pożądanie u kobiety

Autorze,  myślę,  że koleżankom zależało  abyś zrozumiał,  że nie każda kobieta nałoży pończochy,  bo zwyczajnie  tego nie chce.  Zaakceptuj to. 

Skup się na powodzie dla którego żona nie ma takiego libido a pończochy  może przyjdą  z czasem wink

Ogólnie szkoda mi Ciebie i naprawdę rozumiem. 
Kiedy żona miała robione szczegółowe badania? Jaki  tryb życia prowadzi? Jak dieta?

84

Odp: Pożądanie u kobiety
Marcus30 napisał/a:

Witam
Jestem w związku z moją partnerką już dosyć długo bo ponad 10,lat, mieszkamy razem
Niby jest dobrze a wydaje mi się że jednak nie
Mianowicie chodzi o sprawy intymne, sytuacja wygląda tak że jak ja nie zainicjuje sytuacji to 2-3 tyg możemy się nie kochać a nawet dłużej więc skoro jesteśmy razem podobamy się sobie to o co chodzi?
Skoro ja kocham moją kobietę, pociąga mnie to chcę tej bliskości szczególnie że zawsze się skupiam na niej jej przyjemność jest moja przyjemnością nie jestem nachalny, nie wymuszam niczego jeżeli coś lubię to pytam czy może tak spróbujemy itp
Nasze życie łóżkowe praktycznie nie ewoluuje poza drobnymi kwestiami głównie z mojej inicjatywy
Np jak partnerka wyjdzie z prysznica i idzie nago do pokoju czy po prostu przechodzi obok mnie to zawsze powiem jakiś komplement złapie za tyłeczek dam buziaka w pośladek natomiast ja mógłbym tak chodzić cały dzień bez reakcji, lubię fajna bieliznę pończochy itp zawsze musiałem o to prosić żeby ubrała (obecnie odpuściłem sobie już)
Facet myśli inaczej niż kobiety dlatego znalazłem się tutaj
Ja uważam iż albo moją partnerką nie osiąga satysfakcji seksualnej, nie pociągam jej no bo jak to można wytłumaczyć?
Mężczyzna też by chciał być zauważony czuć że się podoba, jak się kochamy to niby jest dobrze trudno mi w to wierzyć
Próbowałem rozmawiać o tym ale jakoś bez rezultatu
Drogie panie czy ubranie pończoch itp dla swojego faceta jeżeli wiecie że to go kręci to jest taki problem? Nie rozumiem tego wydawało mi się to normalne taki atrybut kobiecości pończochy szpilki itp
Zapytałem kiedyś jakie ma fantazje odp "nie mam" - mój wniosek że ma tylko może mnie w nich nie ma bo nie oszukujemy się każdy ma.
Skoro ja kocham, to też jej pragnę uwielbiam każdy kawałek jej ciała
Najbardziej boli to że nie wiem gdzie leży prawda jak jest naprawdę, udźwignę najtrudniejsza prawdę ale najpiękniejsze kłamstwo będzie boleć tysiąc razy bardziej
Jestem trochę taki zasadniczy
Kiedyś kochaliśmy się częściej
Wiem że kobiety są bardziej skomplikowane na pewne rzeczy patrzą inaczej
Dręczy mnie myśl że z innym mężczyzną byłoby zupełnie inaczej, pomału zaczynam się poddawać i obojętnieć

big_smile Miałem tak samo z moją byłą żoną. No niestety u mnie nie było happy endu i dlatego jest już byłą. Nie pomogły 2 terapie małżeńskie. W pewnym momencie żona wprost zasugerowała mi "białe małżeństwo", chociaż i tak w ostatnich latach seks mieliśmy średnio 1-2 na rok. Ale problemem nie był nawet sam brak seksu, co w ogóle brak dotyku, bliskości.
Oczywiście u Ciebie nie musi się to skończyć tak źle, ale niestety tak będzie jeśli problem będziesz dostrzegał tylko Ty. Jeśli ona będzie to wypierać, to jesteście już na prostej drodze do rozstania, albo zdrady.
To nie jest takie schematyczne i faktycznie ona może nie mieć fantazji seksualnych. To nie jest jakieś takie rzadkie, że kobieta potrafi całkowicie przestać myśleć o seksie. To kwestia indywidualna, ale w piramidzie potrzeb u kobiet seks ma często inną wartość niż u faceta. Być może u Twojej żony stoją za tym jakieś konkretne powody. Jeśli nie zaczniecie rozmawiać, sami, albo z pomocą wspólnej terapii, to będzie po waszym małżeństwie.

85

Odp: Pożądanie u kobiety
madoja napisał/a:

Przepraszam jeśli będę brutalna lub jeśli ktoś już pisał to co ja.

Otóż nie pociągasz jej. Jej libido nie zmniejszyło się, bo ona z chęcią skakałaby po nowym facecie gdyby się pojawił, zapewne ma wiele fantazji itd - tylko nie z Tobą.
Jak to zmienić? Na pewno nie kupując jej zabawki, pończoszki (to podnieca Ciebie, a nie ją), ani całując w szyję czy głaszcząc ją między nogami - to ją tylko wkurzy. Ty MASZ STAĆ się mężczyzną którego ona będzie pożądać. Zacznij chodzić na siłownię, mega o siebie dbać, masz się podobać innym kobietom. U kobiet brak pożądania sięga dalej niż u facetów.

Nie jest to jej wina, po prostu to typowy i stały schemat: po latach kobiety przestają interesować się jednym facetem, podczas gdy faceci nadal chcą bzykać tę właśnie kobietę. Suma summarum, to facet (jesli chce seksu) powinien dbac o siebie i się starać, bo w drugą stronę problem jest bardzo rzadko.

Miałem już nie zabierać głosu
Ale widać że kolejny raz nie czytacie dokładnie
Otóż uważam że jestem b. zadbanym facetem ale nie pedantem nie mam obwodu 120 w pasie i 88 w klatce tylko odwrotnie, wysokim dobrze zbudowanym, między innymi siłownie to dobrze znam od kilkunastu lat, mam zdrowe śnieżnobiałe zęby, kwestia czy jestem przystojny to może ocenić tylko ta druga strona, garbaty i z brzuchem piwosza nie jestem
Tak mam takie myśli że prawdopodobnie tak jest
Otóż nie pociągasz jej. Jej libido nie zmniejszyło się, bo ona z chęcią skakałaby po nowym facecie gdyby się pojawił, zapewne ma wiele fantazji itd - tylko nie z Tobą.

madoja napisał/a:

Suma summarum, to facet (jesli chce seksu) powinien dbac o siebie i się starać, bo w drugą stronę problem jest bardzo rzadko.

Uważam że to bzdura, może jak ktoś jest singlem to taki tok myślenia ma prawo bytu
To nie jest tak że my się nie kochamy, jesteśmy blisko 2-3 razy w tygodniu czasami raz ale głównie z mojej inicjatywy, napisałam wczesniej że jeżeli ja nie zainicjuje sytuacji to możemy się nie kochać 2,3 a nawet 4 tygodnie
Poprostu pewne rzeczy się dostrzega, wyczuwa i widać że coś jest nie tak, może chodzi o rozmiar nie wiem, ja mogę tylko przypuszczać ale chcę to wiedzieć
Czy wy nie rozumiecie że ja niczego nie wymagam, oprócz szczerej rozmowy!!!
Nawet jakbym usłyszał prosto w oczy ze np: nie może dojść, że może mam za małego że jakoś jej nie pociągam TO NIE MIAŁABYM ŻALU
Spróbuję porozmawiać ale tu trzeba być szczerym otworzyć się ja potrafię choć jako mężczyznę bardzo dużo mnie to kosztuję
Zobaczymy czy c

86

Odp: Pożądanie u kobiety

Rozmowa. Pozostaje tylko i wyłącznie rozmowa. Jakieś przebieranki i inne duperele to można uskuteczniać po wyjaśnieniu sprawy. Psycholog byłby bardzo pomocny w tej sytuacji. Miej świadomość, że z ludźmi nie raz nie dwa jest jak z przedmiotami. Na początku lśnią, świecą światłem odbitym, a potem po prostu się "opatrzą" i przestają tak zachwycać. Mam wrażenie, że wielu facetów decydując się na związki zapomina o tym, że dla przeciętnego faceta współżycie jest ważniejsze niż dla przeciętnej kobiety. Z badaniami czy statystykami trudno dyskutować. Wiara w to, że sex jest wieczny to spora iluzja. Z

Natomiast w ogóle nie zgadzam się z jedną z wcześniejszych wypowiedzi, że po latach kobiety przestają interesować się jednym facetem, a faceci chcą dalej bzykać tą samą. Skąd takie rozumowanie? Przecież faceci częściej zdradzają, oglądają porno, szukają tym samym nowych bodźców, bo już dana kobieta się "opatrzyła". Nie wiem jaka laska ma taką swobodę we wskakiwaniu do łóżka. Jaki ma status itd.

87

Odp: Pożądanie u kobiety

A ja bym nie szufladkowala płci...  No zesz.  Kobiety  tak samo zwracają  uwagę na wygląd  co mężczyźni,  tak samo kobietom może znudzić się facet,  co facetowi  kobieta.  Tak samo kobieta chce być adorowana  co mężczyzna.  Kobiety zdradzają  równie często co mężczyźni,  tylko kobiety nie mówią o tym.  Już nie róbcie  z mężczyzn  takich świń hehe tongue
Wbrew pozorom  kobieta ma takie same potrzeby co mężczyzna,  tylko i w jednej i drugiej sytuacji te potrzeby są indywidualne,  tak samo co facet może nie stawiać seksu  na drugim miejscu,  zaraz po jedzeniu wink

88

Odp: Pożądanie u kobiety
Marcus30 napisał/a:

To nie jest tak że my się nie kochamy, jesteśmy blisko 2-3 razy w tygodniu czasami raz ale głównie z mojej inicjatywy, napisałam wczesniej że jeżeli ja nie zainicjuje sytuacji to możemy się nie kochać 2,3 a nawet 4 tygodnie
Poprostu pewne rzeczy się dostrzega, wyczuwa i widać że coś jest nie tak, może chodzi o rozmiar nie wiem, ja mogę tylko przypuszczać ale chcę to wiedzieć
Czy wy nie rozumiecie że ja niczego nie wymagam, oprócz szczerej rozmowy!!!
Nawet jakbym usłyszał prosto w oczy ze np: nie może dojść, że może mam za małego że jakoś jej nie pociągam TO NIE MIAŁABYM ŻALU
Spróbuję porozmawiać ale tu trzeba być szczerym otworzyć się ja potrafię choć jako mężczyznę bardzo dużo mnie to kosztuję
Zobaczymy czy c

To ja już nie bardzo rozumiem. Czyli problemem nie jest brak ochoty na seks partnerki, tylko to, że sama nie inicjuje i nie chce sprawiać mu przyjemności wiedząc co go kręci (pończochy).
Nie wiem co jest przyczyną ale ... wiem, że np. że często antykoncepcja hormonalna obniża libido. A to już jednak długoletni związek, więc wydaje się, że jak kobieta zostanie zachęcona, pobudzona, to jest seks, a jak nie to do niego nie dąży bo nie czuje (naturalnej) potrzeby.
Może być też inna przyczyna.

89

Odp: Pożądanie u kobiety

Mam nieodparte wrażenie, że Magdalena (swoją drogą wszystkie Magdaleny, które znam, to niesamowite kobiety) prawie Markusa zagryzła, a na pewno pieczołowicie całe mięso od kości poodrywała.

Gdzieś pochowałyście empatię (niektóre) drogie Panie, a przecież tego macie więcej niż my. Solidarność plemników i poczucie krzywdy doprowadziły mnie do formularza rejestracji, by móc coś Markusowi rzec.

Wydaje mi się, że tymi natrętnie wmawianymi pończochami na szpilkach strywializowal(ł)ście mocno problem. Bo on jest - wylewa się kubłami w tych wszystkich wątkach na tej części forum. Ludzie tracą sens życia, popadają w apatie, tyją, rozwodzą się, niektórzy mordują. 
Właśnie dlatego, że ona nie chce założyć pończoch. Albo on gapi się ciągle w tv i ostatnio zagaił rozmowę 2 tygodnie temu, jak zgubił się pilot. Choć oczywiście to tylko widoczny czubek olbrzymiej najczęściej góry lodowej, na których związki rozpadają się jak Titaniki z kart.

Marcus masz problem. Macie problem, co widać i czuć. (Typowemu) Facetowi, jak kani dżdżu potrzeba uznania, miłości i bycia tym NAJ w oczach swojej kobiety. Najczęściej faceci karmią się afirmacją (po prostu czujesz, że jesteś dla niej super facetem) i niewymuszonym łóżkiem (po prostu wiesz, że ona na ciebie leci).

Nie wiem, jak z afirmacją (na ile dostajesz), ale łóżkiem nie masz się jak wyżywić. Nie dostajesz, czego potrzebujesz. Nie wiesz, czy jesteś kochany. Nie wiesz, czy jesteś wystarczająco dobry. Trwa to na tyle długo, że zaczynasz nie wiedzieć, co dalej.

Przez to (choć być może skutek jest przyczyną) pewnie nie dajesz swojej kobiecie tego, czego potrzebuje ONA (nie tego, co Tobie wydaje się, że ona potrzebuje). Być może przez to ona jest na Ciebie (coraz bardziej) zamknięta, nie inicjuje i nie daje ci, tego, czego potrzeba Tobie.
To koło może się tak w milczeniu samonapędzać przez lat kopii, na. Niektórzy wybuchają i reagują od razu, inni skupiają się na jakichś erzacach i miłość zamiera powoli miesiąc, po miesiącu, rok po roku. Na końcu jednak zawsze jest śmierć. Zazwyczaj zanim przyjdzie ta śmierć naprawdę.

Nie dostając miłości uschniesz. Twoja kobieta być może też usycha z braku, tego, czego jej nie dajesz (mogę przyjąć z pewnością bliską jedności, że nie jest to dodatkowe 1,5cm penisa). Więc trzeba usiąść i wspólnym gadaniem ustalić, czego Wam brakuje i czy możecie (chcecie) to sobie dać.
*l/
Nie zgadzam się z Magdaleną również co do latania po forach. Czytanie tych historii (o ile nie zaniedbuje się czasu dla życia) coś tam daje. Te nasze damsko-męskie problemy wbrew pozorom mają całkiem powtarzające się wzorki. Z kilku różnych opowieści można sklecić model całkiem dobrze opisujący nasz przypadek. Jakby to choć trochę nie działało, to nie byłoby tu prawie 4 milionów postów. 


Światłe kobiety powinny przyklasnąć, że się tobie chce. Bo jakoś, wydaje mi się, że coraz mniej nam się wszystkim chce. I ma być, jak w bajce, albo opuszczamy kajaki.
Więc szukaj.

Jak jeszcze nie wiesz, bierz wino na kolację i poczytajcie o 5 językach miłości. Zróbcie sobie test (jest na internetach) i pomyśl, czy przez te 10 lat składałeś swojej kobiecie wota przed właściwymi drzwiami. Jej musisz przekazać (pewnie nie na tej samej kolacji i pewnie będzie to ją bolało), że ona nie dawała ci, tego czego potrzebujesz TY. Żebyś mógł dla niej latać. Żeby ona zaczęła latać.

Wtedy, zakładając, że przyczyna nie jest gdzie indziej, zacznie się coś układać z łóżkiem. Po jakimś czasie pewnie da się zdzierać te pończochy na szybkim standupie w parku przy plaży.

Czego oczywiście życzę.
Powodzenia.

90

Odp: Pożądanie u kobiety
Marcus30 napisał/a:

Poprostu pewne rzeczy się dostrzega, wyczuwa i widać że coś jest nie tak, może chodzi o rozmiar nie wiem, ja mogę tylko przypuszczać ale chcę to wiedzieć

W moim odczuciu powiększanie penisa to już hardcorowa kwestia. Najlepiej zanim podejmiesz decyzję o powiekszeniu członka spróbuj porozmawiać.
Nie wiem jaki jest obecny rozmiar , ale przy standardowym kobieta zazwyczaj dochodzi. Już któryś raz poruszasz kwestię więc domyślam się wielkość członka jest Twoim kompleksem , ale niekoniecznie Twojej partnerce o to chodzi.

Marcus30 napisał/a:

np: nie może dojść, że może mam za małego że jakoś jej nie pociągam TO NIE MIAŁABYM ŻALU

Masz rację należą Ci się wyjaśnienia i zbywanie milczeniem nie jest w porządku. Może jest coś o czym ona nie chce mówić albo nic się nie wydarzyło w Waszyn związku tylko jej z jakiegoś powodu spadło libido.
Tak czy inaczej nie daj się ciągle zbywać.

91

Odp: Pożądanie u kobiety
Marcus30 napisał/a:

Próbowałem rozmawiać o tym ale jakoś bez rezultatu

Czy bez rezultatu są rozmowy o pozostałych sprawach, czy tylko tych łóżkowych?
Kobieta Cię nie słucha, nie dziwi mnie Twoja postawa.

92

Odp: Pożądanie u kobiety
Marcus30 napisał/a:

To nie jest tak że my się nie kochamy, jesteśmy blisko 2-3 razy w tygodniu czasami raz ale głównie z mojej inicjatywy, napisałam wczesniej że jeżeli ja nie zainicjuje sytuacji to możemy się nie kochać 2,3 a nawet 4 tygodnie

2-3 razy w tygodniu to często jak na 10 letni związek.

93

Odp: Pożądanie u kobiety

Moja perspektywa jest taka: to jest okej, że potrzebujesz seksu. To jest okej, że masz taką potrzebę, by ona inicjowała seks, bo dzięki temu czujesz się pożądany, widziany, potrzebny, atrakcyjny. Na dłuższą metę niezaspokojenie tych potrzeb spowoduje, że będziesz chciał poszukać ich spełnienia gdzieś indziej. Co sam już zresztą napisaleś - zastanawiasz się nad rozstaniem. Jak dla mnie żadna fanaberia ani szukanie księżniczki, tylko zwykłe ludzkie potrzeby.

Druga sprawa to co musiałoby się wydarzyć, żebyś poczuł się pożądany i atrakcyjny?

Jedna osoba powie: potrzebuję, żeby partnerka mi to powiedziała. Ktoś inny, że potrzebuje, żeby partnerka rzuciła się na niego. Dla kogoś innego zaspokojeniem potrzeby będzie sam seks, niezależnie przez kogo inicjowany (ona nie odrzuca = chce kontaktu ze mną, podobam jej się, bo gdybym się nie podobał, w życiu nie poszłaby ze mną do łóżka). Ktoś inny będzie miał wymyśloną fantazję i tylko jej spełnienie będzie satysfakcją, której szuka.

No i co w takiej sytuacji ma zrobić kobieta? Skąd ma wiedzieć, co ma robić, żeby facet czuł się atrakcyjny? Przecież każdy ma inaczej. Może ona zakłada, że sam fakt sypiania z Tobą mówi wszystko. A moż wie, że Ty chciałbyś więcej, a dla niej to krępujące. A może sama nie lubi seksu. Może ma jakieś zahamowania i nie zależy jej na ich zmienianiu.

Koniec końców wygląda to tak: Ty masz problem, musisz włożyć pracę, żeby go rozwiązać. W tym przypadku rozwiązaniem będzie określenie swoich potrzeb, i co jest Ci potrzebne. Kiedy byłbyś zadowolony? Co musiałoby się wydarzyć i ile razy, żebyś uznał "jest dobrze"? I w kolejnym kroku takie umiejętne poprowadzenie rozmowy, znając swoją partnerkę i siebie, by wyrazić swoje potrzeby. I ocenić na ile jest tak, że Twoje potrzeby są ważne, a Twoje prośby realne dla niej.

94

Odp: Pożądanie u kobiety

Fajnie, że dyskusja wjechała na poziomy

Monoceros napisał/a:


Koniec końców wygląda to tak: Ty masz problem, musisz włożyć pracę, żeby go rozwiązać.

Wydaje mi się, że oboje mają problem. Nawet, jeśli byłby to wyłącznie problem jednej strony, to na tyle istotny, że wpływa na całość.
Pewnie nie pocieszę, ale nawet dobre zdiagnozowanie problemu(ów), właściwe ich zrozumienie przez obojga partnerów i chęć poprawy, co łącznie i tak dość trudne, nie gwarantuje sukcesu. Bo w takich przypadkach być może trzeba będzie naginać swoje 10 letnie przyzwyczajenia do nowych ścieżek.
Co w praktyce bywa trudne.

95

Odp: Pożądanie u kobiety
Królica napisał/a:
Marcus30 napisał/a:

To nie jest tak że my się nie kochamy, jesteśmy blisko 2-3 razy w tygodniu czasami raz ale głównie z mojej inicjatywy, napisałam wczesniej że jeżeli ja nie zainicjuje sytuacji to możemy się nie kochać 2,3 a nawet 4 tygodnie

2-3 razy w tygodniu to często jak na 10 letni związek.


2-3 razy o ile inicjuje to Marcus. Jak chce sprawdzić, czy partnerka pożąda go sama z siebie, to już nie jest się w stanie doczekać.

96 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-07-17 13:37:56)

Odp: Pożądanie u kobiety

Czekaj, ja nie rozumiem. Uprawiacie seks co drugi dzień (3 razy w tygodniu to tak wychodzi), po 10 latach związku, z czego większość Ty inicjujesz, czyli oznacza że czasami również ona, a Ty marudzisz? Serio?
Uważam że i tak masz o niebo lepiej niż większość mężów na świecie.

Nie wiem czego chcesz... żeby ona każdego dnia Cię uwodziła w pończoszkach i gorsetach, robiła się mokra na brzmienie Twojego głosu? Przecież to nierealne po tylu latach.

97 Ostatnio edytowany przez Tenchlopak (2021-07-17 14:27:37)

Odp: Pożądanie u kobiety

Nie łapie. Dla mnie to trochę egoistyczne brzmi: powinnaś ubrać się tak i tak bo mi się to podoba i mnie to podnieca.
Nie każda kobieta takie rzeczy lubi i nie każda lubi być traktowana niejako z góry.
Przyznaje fajna sprawa, dla mnie również ale moja była z którą byliśmy pięć lat nigdy tak się nie ubrała zawsze była po prostu sobą ja od niej niczego nie oczekiwałem (choć przyznaję ucieszylbym się wink ) a w łóżku było nam bardzo dobrze.
Nie wiem może ja niedzisiejszy facet jestem ale nie łapie takiej postawy jak Autor.
To tak samo jak Facet wymaga sugeruje czy jakkolwiek by to nazwać od swojej partnerki idziemy tu i tu oczekuje że ubierzesz jakaś obcisła spódniczkę? (A z takim przypadkiem się spotkałem i wiem że jej było cholernie przykro i czuła się bardzo uprzedmiotowiona).
Co do rozmiarów to sorry ale uważam że to jest mit nakręcony wśród mężczyzn przez branżę porno. Jeżeli nie są to kwestie zdrowia (bo w takich wypadkach faktycznie jest to problem) to to nie działa na zasadzie im większy tym lepszy wink

Posty [ 66 do 97 z 97 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Pożądanie u kobiety

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024