Ex mojego faceta jest w ciąży - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ex mojego faceta jest w ciąży

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 150 ]

66 Ostatnio edytowany przez Pipolinka87 (2021-06-19 07:42:55)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

Pipolinka, ty byłaś z gościem z małym dzieckiem? Jak to wyglądało? Często byłaś na końcu uwagi, jednak odszedł tak? Czy ty go zostawiłaś? Jak to było?

Często a nawet bardzo często byłam na końcu uwagi. Ja jak poznałam ex to otwarcie mówił ze ma dziecko , ale nigdy nie powiedział bez owijania w bawełnę dlaczego się rozwiódł. Takie przełożone spotkanie o którym piszesz ja miałam na porządku dziennym. Bo dziecko chcialo jednak zostac dzien dluzej u taty a bo byla żona ma wyjscie z kolezankami...no przecież sie nie postawie. ChodzIło o dziecko a z dzieckiem nie będę rywalizować. Podobno mieliśmy duzo wspólnego a poznaliśmy się na grupie podróżniczej sakwiarzy. Tak się zaczęło od wspólnego wypadu z sakwami. Zawsze powtarzal ze ma wiecej wspolnego ze mna niz z była żona ale w hierarchi ona grala zawsze 1 skrzypce a jak przestawala grac to zaczynala manipulowac dzieckiem.
Skonczylo sie tak ze mieliśmy brac kredyt na mieszkanie i staralismy sie ondziecko ( dziekuje bogu ze sie nie udalo...chyba z jego sperma bylo cos nie tak bo teraz zaszlam za 2 razem).W tym samym czasie w życiu bylej cos sie powalilo. Okazalo sie ze mieszkanie w którym mieszka z dzieciakiem nie jest jej tylko jakiegos gościa częściowo. On zaczął sobie do niego roscic prawa i chcial je wyrzucić. Na to mój wspanialomyslny ex wpadl na pomysl ze on wykupi to mieszkanie i przepisze od razu na córkę. W tym momencie oczywiscie nasze plany legły w gruzach. To było powodem rozstania. 
Duzo zależy moim zdanien jak sie zachowuje byla partberka i matka dziecka. Tutaj to byla baba koszmar. Sama nie wezmie a drugiemu nie da. Nawet jego rodzice mowili ze jak byli razem to zapomnieli ze ma syna i wnuczke bo ograniczala mu kontakt z rodzina.
Duzo zalezy tez ile dziecko ma lat. Ta dziewczynja miala 9 i juz duzo rozumiała. Poza tym trzeba byc bardzo delikatnym ale wyznaczac swoje granice. Ja nie wyznaczalam bo było mi szkoda dziecka. W rezultacie czulam się jak śmieć.
Co ciekawe on mial po mnie parterke , ale ostatecznie zeszli sie z była. Nie wiem z jakich powodów sie zeszli . Na pewno on nie mial szans ułożyć sobie życia z nikim innym.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

R_ita, wy juz macie to dziecko? I to bardzo absorbujące? Myślisz, że jakbyście nie byli razem to dawałby radę jechać w sumie na dwie rodziny?
(...) Nie wiem co gościu planuje a jednak zakładam, że jest szansa na nas mimo, że mi wszystkie niemal napisałyście, że nie ma widoku na to praktycznie wink (...)

Wiesz co, no mogę Ci opisać jak to u nas wygląda, ale weź poprawkę, że nie ma co tak przekładać, bo nie wiesz jak ona będzie znosić ciążę, jak będzie po porodzie, na ile on sie poczuwa i czy się nie zmieni jak zobaczy dziecko (z tego tytana pracy w słodkiego tatusia jak u nas), co ich łączy, czy się nie wywiąże silna więź między nimi (o ile ciągle jej nie ma)... bo przecież dalej nie wiesz jak to z nimi było ale mogę Ci napisać z perspektywy jak jest to małe i u nas. Jakby to tak skótowo... bo uważam, że ten mój na dwie jechać rady by nie dał a ty się zastanów czy byś znowu nie reagowała zazdrością gdyby przychodziło do takich rzeczy i czy warto... bo ten nasz to odleciał. Był z nami cały czas przez 3 tygodnie. Pierwsze dni po cesarce były dla mnie masakryczne i potrzebowałam jego pomocy nawet przy myciu się, praktycznie wszystkim się zajmował a mi tylko dawał małą do karmienia. Z tytana pracy nagle mam osobę, która leżakowanie uważa za najlepszą formę spędzania czasu byle z córką przy torsie. I tak sobie raz wisi u mnie, je i śpi, a raz u niego. Nagle się okazuje, że urlop to on może wziąć od pracy a nie bycia tatą, zacmokał by i zachuchał. Odkąd wrócił do pracy to nie ma dnia by nie przedzwonił podpytać jak się mamy i by sobie na małą popatrzyć. Nie robi mu nawet czytanie papierów wieczorem siedząc teraz po turecku i kołysząc małą w udach (ichny sposób na wolne ręce a bycie z dzieckiem wink jakby mógł to wszędzie razem i cały czas razem. A weź poprawkę, że od pon do pt mamy pomoc domową na pół dnia więc obowiązków domowych mamy bardzo mało a i tak poziom jak to dziecko absorbuje jest kosmiczny. Gdyby on tak odleciał a był tylko dochodzącym i gdzieś tam czekałaby jakaś kobieta to albo już by oszalała albo by były krzywe akcje. A dorzucę Ci, że dopiero od marca mieszkamy razem, a mała jest z połowy maja i wiem ile razy do tego marca go potrzebowałam. A przecież dalej nie będzie tego wszystkiego mniej a więcej.... tak jak Kolorowe sny napisała, warto skoro to tylko 3 miesiące?

Więc dowiedz się jakto z nimi było, bo powodów rozstania mogłobyć dużo. Ktoś tam napisał, że ich związek na pewno niebyłby wynikiem pragnienia a okoliczności. Znowu płytkie i schematyczne wąskotorowe myślenie, bo ty Valkyrie nie wiesz nic o ich rozstaniu i jego motywach i złożoności ich ludzkich problemów. Czasem najlepsze decyzje podejmuje za nas życie i właśnie okoliczności. Ja całe życie uciekałam i się blokowałam, nie wiem czy kiedykolwiek zdecydowałabym się na to, co wydarzyło w moim życiu i jestem wdzięczna, że życie zadecydowało za mnie i mnie na to wystawiło.

Ale wracając: wyobrażasz sobie, że siedziałby z nią te 2 tygodnie co raczej jest już standardem bo większość Panów to L4 bierze, wyobraź sobie: lekarze, ogarnianie pokoju/przystosowanie mieszkania, dolegliwości, dziecko może być chorowite, nie wiesz czy ona ma wsparcie innych osób zapewne, czy on jej dalej nie kocha, czy się nie zbliżą. Ja już wcześniej myślałam, że mamy turbo więź emocjonalną a to co się zadziało na tej płaszczyźnie ostatnimi czasy, no to ja nie wiedziałam, że można czuć takie rzeczy.

Znacie się lata i za każdym razem coś was rozmijało, nawet teraz rozmija. Może to znak, że gdybyście mieli być razem to byście byli dawno? Jak spotkanie, rozmowa, coś wiesz?

68 Ostatnio edytowany przez Roxann (2021-06-19 13:08:21)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Ja Ci mogę powiedzieć tak, że to bardzo dużo zależy zarówno od osób zainteresowanych, jak i okoliczności wszelakich. Ja akurat jestem w takim wieku, kiedy większość moich znajomych jak wchodzi w nowy związek, to zwykle są jakieś dzieci, po jednej czy po drugiej stronie. W większości te związki się rozpadają, szczególnie kiedy jedna osoba jest bezdzietna (jej zwykle trudniej się odnaleźć w takiej "rodzinie"). Osobiście zauważyłam pewną zależność, która oczywiście nie musi być regułą, ale... w sytuacji, kiedy dzieci są relatywnie małe, najczęściej źródłem konfliktów i rozstań jest drugi rodzic (zwykle matka), natomiast kiedy dzieci są starsze, to zwykle one same mącą i uprzykrzają życie nowej partnerce czy partnerowi rodzica. Niekoniecznie podjudzane przez drugiego.
Ja na przykład związałam się z facetem, który też ma dziecko z poprzedniego związku ale w momencie kiedy zaczęłam się z nim spotykać, ono było już dorosłe i wyprowadziło z domu. Nie czułam i nie czuję żadnego dyskomfortu z tym związanego, wręcz przeciwnie - zyskałam nowych członków rodziny smile
A i jeszcze jedna moja obserwacja: zdecydowanie łatwej w takich okolicznościach o poprawne stosunki, kiedy dwoje biologicznych rodziców jest w nowych związkach.

69

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Roxann napisał/a:


A i jeszcze jedna moja obserwacja: zdecydowanie łatwej w takich okolicznościach o poprawne stosunki, kiedy dwoje biologicznych rodziców jest w nowych związkach.

Zdecydowanie też to zauważyłam. Wydaje mi się , że jak jednej osobie się uda a tej drugiej nie pojawia się zalążek zazdrości i najczęściej proboemy z tym zawiązane.

70

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Osobiście uważam, że nastawianie małych dzieci przeciwko jednemu z rodziców, jest zwyczajnie moralnie obrzydliwe..Choćby nie wiadomo jak rodzic stosujący taką taktykę był skrzywdzony przez partenra, który odszedł, chociaż zazwyczaj jest to zwyczajnie ślepa chęć zemsty i odegrania się, kiedy ktoś nie możę się pogodzić z nową rzeczywistością.

71 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-06-19 19:34:00)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

dalabym se spokoj.
1. dalabym im szanse jeszcze do siebie wrocic. w koncu bedzie dziecko. sumienie by mi nie pozwalalo wcinac sie w taki uklad, tym bardziej po swiezym rozstaniu. tym bardziej, ze znasz zapewne tylko jegow ersje.

2. co innego, gdy dziecko juz ma iles tam lat i jest sie po rozstaniu les tam i te relacje juz sa poukladane, a co innego jak wy sie zejdziecie, pojawi sie dziecko i wszystkos ie zmieni. lepiej od poczatku wiedziec, na co sie pisze. ty nie mozesz tego przewidziec. jak czeste beda te kontakty z dzieckiem, w tym z jego matka, bo noworodek/niemowle czesto jest glodne i w   ogole, tym bardziej, jesli bedzie karmila piersia, wiec mozesz zapomniec, ze go moglby wziac samemu gdzies. to bedzie i tak relacja on+dziecko, a z tym matka dziecka. do tego wszelakie swieta, itede itepe, ktore powinien spedzac z dzieckiem.
ta relacja moze jeszcze by uszla, poki sama nie zajdziesz w ciaze. nie wyobrazam sobie, jak mialby sie rozdwoic, zeby byc na swietach w 2 miejscach na raz. chyba ze bedziecie spedzac w piatke? ty, twoje dziecko, on, jego byla i jego dziecko z pierwszego zwiazku xD

72 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-06-19 23:13:15)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

off top niezwiązany z tematem wątku

73

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Dzięki laski za przykłady. No własnie gdyby to było starsze dziecko to ja jeszcze bym chyba problemu nie miała. Spotykałam się z facetem mającym 7letnią córkę i nie było dramatu, babka w porządku. Miałam też znajomą, która była sama z dzieckiem i wiem że wyrażając potrzeby wokół dziecka nie robiła na złość tamtej kobiecie ale tamta się piekliła, że na pewno tak, a serio nie wymagała od faceta tego, czego można było, w końcu czemu ona miała wszystko dźwigać wink ale tu jestem po prostu solidarna bo to jednak znajoma. Ale właśnie, tu jest ciąża, będzie poród, będzie karmienie, będzie mnóstwo spraw, a on może odlecieć. Bo R_ita, no fajnie, że ten Twój odleciał i dba, ale jako ta "czekajaca" to bym Cię znienawidziła wink No nie dałabym rady być wyrozumiałą na takie rzeczy mimo, że to dobrze świadczy. Blueangel no właśnie, co innego kilkuletnie dziecko, co innego noworodek i niemowle. A co jakbyśmy mieli mieć swoje, choć ja osobiście nie chcę wcale. Pipolinka, nie zazdroszczę, bo pewnie poziom frustracji osiągnęłaś na maksa, chcąc dobrze. A wyszło jak zwykle.

No w każdym razie temat jest rozwiązany i zamknięty raczej, rozmawialiśmy. Ta dziewczyna jest dla niego bardzo ważna. Tu już trochę ego nie pozwalało mi na bycie spokojną, nie powstrzymałam się od uwag, że skoro taka ważna to czemu sie rozeszli wink powiedział, że zawsze go irytował we mnie brak ciekawości wobec innego człowieka a tylko to co na wierzchu wink Aha. On podobno nie chciał, dziewczyna jest tylko sama z matką, matka choruje i jej się mocno pogorszyło, potrzebuje opieki, prowadziła działalność, teraz nie może, stoi słabo finansowo a mieszka na końcu Polski i ta dziewczyna się do niej przeprowadziła czy tam przeprowadza czy będzie przeprowadzać. On nie chciał opuszczać miasta bo się tu ustawił i ma już pozycję, nie wie co miałby robić w tamtej mieścinie. Nie umieli sie dogadać, zostawiła go. Inne priorytety. Usłyszałam też, że to nie tak, że się mną pocieszył, przecież od lat się sobie podobaliśmy, lubi mnie, chciał spróbować. Nie wie co robić, chce wrócić do tej dziewczyny i przeprasza, choć wie, że ona nie chce póki co bo nie zrezygnuje z życia tam, a wie, że dla niego ważne jest życie tu. Więc pozamiatane, bo jednak jakąś godność mam i nie będę wyglądać i liczyć na to, że panna go nie przyjmie wink a jak on to chce zorganizować to już mu zostawiam. Dzięki laski.

74

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

W takim razie skończylo się dobrze bo wiesz na czym stoisz. Nie rozumiem trochę zachowania tego faceta. Tak mu zależało na tej dziewczynie i w momencie jak zaerwala od razu wskoczył w relacje z Tobą. No ale cóż niektórzy zwlaszcza faceci tak po prostu maja. Dostana kosza to od razu cyk do łóżka innej dziewczynie. Z ta wpadka tez się wyjasnilo. Czyli po prostu chcieli mieć to dziecko.
Faktycznie ta dziewczyna ma sytuacje nie do pozazdroszczenia. Ciężkie chwile przed nia ..tu matka chora, tu ciąża a na to wszystko mało zdecydowany facet. Ten facet też ma nielada rozkminy pewnie co wybrać rodzina czy kariera. W gruncie rzeczy wyszlas w tej sytuacji najlepiej.
Moim zdaniem zle zrobił ze w ogóle Ciebie w to wmanewrowal. Nie powinien.

75 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-20 11:09:21)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Pipolinka87 napisał/a:

. No ale cóż niektórzy zwlaszcza faceci tak po prostu maja..

Trele morele smile
Ostatnio pełno takich facetów nieszczęśników tu na forum było potraktowanych jak plastry bynajmniej nie przez innych facetów smile

Valkyrie głowa do góry w pewnym sensie masz  farta i niestety są takie ciche marzenia które jak się niby najpierw spełnią to trochę boli kiedy potem coś nie tak.

76

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Trele morele..No cóż, dobre podsumowanie całości big_smile
Bo przecież tylko kobiety służą za plastry..

Vlakirie napisał/a:

(...)powiedział, że zawsze go irytował we mnie brak ciekawości wobec innego człowieka a tylko to co na wierzchu(...)

Właśnie wszystko wskjazuje, żę tak jest. I tutaj go rozumiem, bo sam mam alergię na powierzchowne spojrzenie czy ocenę innych ludzi.

Chcąc nie chcąc, tamta dziewczyna jest matką JEGO dziecka, więc siłą rzeczy opn musi( a na dodatek chce) mieć z nią dobry kontakt. Czy Ci się to podoba czy nie, będzie pewną ilość czasu poświęcał, dla dziecka a przy okazji się z nią widywał. Nawet, gdyby nic do niej nie czuł(w co wątpię) to i tak ich podstawowa relacja, jako rodzićow tego dziecka by Ci przeszkadzała. Nie masz w sobie po prostu zrozumienia dla sytuacji drugiego człowieka. On zrobił źle - to fakt, tylko nie pierwszy i nie ostatni, bo zaróno kobiety jak i faceci odstawiają różne numery a "pocieszanie się" kimś innym po zerwaniu nie jest zjawiskiem rzadkim. Wygląda po prostu na to, żę gość doszedł do wniosku, iż rzeczywiście coś czuje do tamtej. Co z tego wyniknie, to już inna sprawa.

77 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-20 12:03:57)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Plastry są z obu stron.
Ale jednak forum pokazuje, że po rozstaniu to częściej Panowie  szybko biegną  do kolejnej chętnej na związek, a nie odwrotnie.
Po prostu gorzej znoszą  singielstwo po związku i brak seksu.
Pokażcie mi na forum Pana po rozstaniu  który ma wokół siebie atrakcyjne z wyglądu dla niego kobiety kręcąc się obok i nie skorzysta by w to wskoczyć i spróbować.
A kobiecych historii tego typu jest wiele.
I nie piszę  tu o 20 matkach co zmieniają  chłopaków jak rękawiczki tylko kobietach starszych trochę.


Valkyria, myślę że dobrze że masz jasność i że ten gość nie ściemniał teraz.
Mi się wydawało zawsze że rozmowa o przeszłych związkach to jest kopalnia informacji o człowieku i warto to na samym początku damsko męskich relacji czynić. 
Ale wiele osób tu zaprzeczy bo uważa to za atak na prywatność,  przeszłość to przeszłość  itd smile

To co On Ci powiedział o Tobie  pewnie nie było Ci miło, znamy Cię tylko z forum i nie wiemy na ile to prawda A na ile nie: ALE:
Możesz to zinterpretować tak że warto drugą osobę  poznawać w sensie jej myśli, pragnień  takich duchowych nie tylko osiągnięć. 
Żeby zobaczyć czy jest Wam po drodze.
Powodzenia w każdym razie.
Tamta para ma swoje problemy.

78

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Nie wiem, czy to nie za śmiałe wnioski, kto częściej po plaster biegnie...To forum kobiece, więc siłą rzeczy więcej jest tu historii Pań.

W każdym razie, facet został ojcem i, jak widąć, chce się ze swoich obowiązków wywiązać. Za to go winić nie można..

79 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-06-20 12:59:59)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

Bo R_ita, no fajnie, że ten Twój odleciał i dba, ale jako ta "czekajaca" to bym Cię znienawidziła wink No nie dałabym rady być wyrozumiałą na takie rzeczy mimo, że to dobrze świadczy.

Poza godnością, o której piszesz (dobrze, ze ja masz), przydałaby Ci się jeszcze empatia i - sama nie wiem, jak to określić - odróżnianie rzeczy ważnych od mniej ważnych? albo po prostu mniej egoizmu. Bo niby wiesz, ze interesowanie się dzieckiem dobrze świadczy o ojcu, ale nie byłabyś wobec tego faktu wyrozumiała. Nie zgrzyta Ci tu coś? Naprawdę chciałabyś być z facetem, który traktuje własne dziecko po macoszemu? A może sama chciałabyś mieć takiego ojca? Twoja sprawa, ale Twoja postawa jest słaba.

Jestem zdania, ze w sytuacji, gdy związek jest luźny i trwa tylko trzy miesiące, każda osoba o choćby minimalnym poziomie empatii, sama usunęłaby się z drogi, gdy w grę wchodzi bardziej lub mniej wprost wyrażona chęć stworzenia rodziny. I nie pisze o empatii w odniesieniu do tej kobiety, ale w stosunku do dziecka. W każdym razie ja nie mogłabym spokojnie spać ze świadomością, ze w jakimkolwiek stopniu przyczyniłam się do tego, ze jakieś dziecko ma niepełna rodzine. I nie mówię tu o sytuacji, gdy mężczyzna jest absolutnie niezainteresowany matka dziecka jako partnerka, bo opisana sytuacja do takich nie należy. Jasne, ze z niewolnika nie ma pracownika i jeśli ktoś nie chce być ojcem albo woli być nim na pół gwizdka, to i tak tak będzie, a w podobnej sytuacji lepiej mieć jednego rodzica niż dwoje, gdy jeden materiałem na ojca nie jest (i mówię to na własnym przykładzie, bo sama mam ojca na papierze), ale jeśli jest szansa, ze jakieś dziecko będzie miało dwoje zaangażowanych rodziców, to się jej nie minimalizuje. Tak uważam. A wszystko wskazuje na to, ze Ty byś to robiła. Ani wilk nie byłby syty, ani owca cała. Bo dziecko miałoby ojca na pół gwizdka, a Ty miałabyś faceta na pół gwizdka i byś się męczyła.

Valkyrie napisał/a:

Ale wiecie co mnie totalnie dobija? On i jego postawa. Ludzie się rozstają- normalna sprawa. On dowiaduje się o ciąży kobiety z którą już nie jest, ok bywa i tak, poczuwa się więc deklaruje że będzie płacił na dziecko i z nim widywał. A widzę, że ten mój się miota! Unika tego tematu albo udziela zdawkowych odpowiedzi, nic nie bierze w wątpliwość, bo skoro ona tak powiedziała to tak jest i koniec. To mnie najbardziej irytuje.

Serio uważasz, ze bycie ojcem sprowadza się do płacenia na dziecko i - jak to określiłaś - widywania się z nim? Na widzenia to się chodzi do wiezienia. Ewentualnie widywać można się z cudzymi dziećmi, choćby siostrzeńcami. Bycie rodzicem to o wiele więcej.

I dlaczego uważasz, ze jak się ludzie rozstali, to z założenia maja zakładać, ze była partnerka chce ich wrobić w ojcostwo cudzego dziecka. Gdybym dziś rozstała się z mężem (albo kiedyś, gdy nie był mężem) i juz po rozstaniu dowiedziałabym się o ciąży, a on by z automatu poddawał w wątpliwość swoje ojcostwo, to by mnie to dotknęło do żywego. Do wątpliwości trzeba mieć podstawy.

Valkyrie napisał/a:

Nie wiem czy dałabym radę być partnerką faceta z dzieckiem. Gdybym wiedziała, że ustalenia dot. spotkań byłyby sztywne a to nie destabilizowało mi codzienności to może tak.

Nie obraz się, ale w tym zdaniu przejawia się Twoja nieznajomość życia (i nie, nie trzeba być rodzicem, żeby wiedzieć, ze rodzicielstwo (jakiekolwiek) to nie sztywne ustalenia. Dzieci nie da się zaprogramować na bezproblemowe i samowystarczalne, a życie tez nie jest wolne od problemów, nieprzewidzianych sytuacji i niespodzianek. Nie zawsze przyjemnych) - i egoizm.

Valkyrie napisał/a:

powiedział, że zawsze go irytował we mnie brak ciekawości wobec innego człowieka a tylko to co na wierzchu wink

A czy nie jest tak, ze choćby w tym wątku niejedna osoba zwróciła Ci na to uwage?
Poczucie własnej wartości to jedno, ale nie jest tak, ze jeśli ktoś ma wyższe wykształcenie czy jest bardziej inteligentny, to jest lepszy od osoby z niższym wykształceniem itd. To, ze Kasia ma lepsze oceny niż Basia, świadczy jedynie o tym, ze ma lepsze oceny, a nie o tym, ze jest mądrzejsza (mądrość ma wiele wymiarów), inteligentniejsza (są różne rodzaje inteligencji), a już tym bardziej nie świadczy o tym, ze jest od Basi lepsza.

80 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-20 12:19:13)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Pokaż mi jedną  historię  w stylu:
Rozwiodlem się,  atrakcyjna Kasia z pracy się do mnie uśmiecha, ale nie chcę w to wchodzić, nie mam zaufania, chcę  się zająć sobą.?
Powodzenia w szukaniu. wink

Co do słów Apogeum nie zgodzę  się że powinna się z automatu usunąć. 
Związek 3 miesięczny może być bliski A 3 letni taki sobie.
Ona nie miała obowiązku się usunąć. 

Gdyby On przyszedł i powiedział że tamta jest w ciąży ale on nie chce z tamtą być  A zależy mu na autorce to byłoby głupie gdyby się usunęła sama.
Ale jest jak jest i trzeba iść dalej.
Nie zgodzę  się też że nie można ustalić jakiś stałych ram dla kontaktów ojca z dzieckiem.
Wg mnie to nie może być tak że jak oni się rozstali to ojciec ma być na każde zawołanie.
Trzeba mieć trochę szacunku dla nowych partnerów też.

81 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-20 12:26:16)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Ela, no i co z tego? A kobiety oczywiście tak nie robią...Jedno w to pójdzie, drugie nie smile

Czasami naprawdę niepotrzebnie przypisujemy pewne zachowania określonej płci, kiedy tak naprawdę są spotykane u obu.

Nieistotne..

Razi mnie bardzo postawa Autorki odnośnie tego, jak podchodzi do wkładu faceta w bycie ojcem..Ile razy się czyta/słyszy opinie, gdzie kobiety wieszają psy na facetach za to, że ci nie wywiązują sie z ojcowskich obowiązków? Tutaj Autorka wręcz jest rozczarowana, że w ogóle facet chce być tym ojcem dla dziecka. A co powinien robć wg Autorki? Płacić i widywać się z dzieckiem jak więzień z odwiedzającym. Poczucie wyższości nad tamtą dziewczyną, zwykła buta i brak empatii aż uderza z postawy Autorki. Dlatego zgadzam się z Apogeum, tym bardziej, że i tak był to luźny związek, który trwał mniej niż 3 miesiące. Natomiast z drugiej strony jest dziecko, obowiązki i jego matka, do której najwidoczniej facet coś jeszcze czuje.

82 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-06-20 12:48:31)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

Co do słów Apogeum nie zgodzę  się że powinna się z automatu usunąć. 
Związek 3 miesięczny może być bliski A 3 letni taki sobie.
Ona nie miała obowiązku się usunąć. 

Gdyby On przyszedł i powiedział że tamta jest w ciąży ale on nie chce z tamtą być  A zależy mu na autorce to byłoby głupie gdyby się usunęła sama.
Ale jest jak jest i trzeba iść dalej.
Nie zgodzę  się też że nie można ustalić jakiś stałych ram dla kontaktów ojca z dzieckiem.
Wg mnie to nie może być tak że jak oni się rozstali to ojciec ma być na każde zawołanie.
Trzeba mieć trochę szacunku dla nowych partnerów też.

Elu, chyba nieuważnie przeczytałaś mój post. Nigdzie nie napisałam, ze z automatu, napisałam natomiast, ze gdy jest tak, ze mężczyzna nie jest zainteresowany matka dziecka jako partnerka, to wtedy jest zupełnie inna sytuacja, ale tu przedstawia się ona zgoła inaczej.

Nie pisałam tez nic o obowiązku usunięcia się (tym bardziej niezależnie od okoliczności) i o byciu na każde zawołanie.

Oczywiście, ze czas nie jest wyznacznikiem jakości związku, ale po trzech miesiącach nie mówiłabym o nie wiadomo jakiej bliskości, skoro to etap motyli, zakochania, a nie miłości. A tu (z tego co pamietam) autorka pisała, ze to było spotykanie się na zasadzie zobaczymy, co przyniesie przyszłość, nie było chyba nawet mowy o związku, chyba ze póki co niedookreślonym. Poza tym reakcje chłopaka i niechęć do rozmów nie wskazują na szczególna bliskość. Innymi słowy, napisałam swój post w oparciu swoje obserwacje oraz informacje podane przez autorkę w jej postach, a nie w oparciu o jakiekolwiek ramy, w tym czasowe. No i przyszłość przyniosła… niespodziankę.

Edit.

Valkyrie napisał/a:

nie było takich rozmów. W sumie nie było nigdy oświadczenia "związek" tylko raczej "spotykamy się na wyłączność, zobaczymy jak się rozwinie".

83 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-20 12:49:57)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Bagiennik nie zrozumieliśmy się.
Ja napisałam to w odniesieniu do postu koleżanki by uważać na mężczyzn po rozstaniach,  bo częściej czynią to nieprzemyslanie,  wchodzą w nowy związek i niekoniecznie znaczy to to co kobiety sobie wyobrażają na podstawie tego co same by zrobiły.

Jednym slowem:
Mężczyźni prawie zawsze wejdą  w relację  z atrakcyjną dla nich kobietą zainteresowaną nimi A kobiety niekoniecznie.
Dla kogoś może to być istotna informacja  smile

84 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-20 13:33:24)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Tylko, czy takie nieprzemyślane "wejścia" to jest głównie męska domena? Wątpię..Jedna i druga strona, jak nie może przez jakiś czas być samemu, to się prędzej czy później w coś wpakuje.


W każdym razie nie to jest tutaj najważniejsze. Najistotniejsze jest to, że facetowi się chyba najbardziej dostało za to, że chce być dobrym ojcem. Z pewnością jest to zwiększone tym, żę nadal coś czuje do tamtej dziewczyny.
Nie jestem rodzicem, ale też uważam, że dziecko(szczególnie małe) w pewnych sprawach przynajmniej, wymaga pewnego ustalonego porządku, przysłowiowego "ordnungu", kiedy to trzeba pewne swoje sprawy do niego dostosować. Ktoś musi się nim zająć, ze szkoły odebrać czy np. zawieść do lekarza. W takiej szkole czy przedszkolu lekcje/zajęcia się kończą o określonej godzinie i co dalej? Obcych ludzi angażować w opiekę, jeśli ojciec i/lub matka mają na to czas i chcą obydowje się opiekować dzieckiem w równym stopniu.
Myślę, że nawet, gdyby facet chciał być z Autorką, to jego ojcostwo byłoby dalej dla niej "solą w oku".

edit: Określenie "zawsze" raczej pasuje mi do pewnych uniwersalnych zjawisk fizycznych niż do ludzkich zachowań. Nie lubię takiego uogólniania. Zresztą zainteresowanie kobiet takim "towarem" też już coś mówi, szczególnie gdy one wiedzą o ich sytuacji..No, ale już gdzieś było o tym, że dużo Pań woli rozwodników niż kawalerów...

85 Ostatnio edytowany przez polis (2021-06-20 13:09:44)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

No w każdym razie temat jest rozwiązany i zamknięty raczej, rozmawialiśmy. Ta dziewczyna jest dla niego bardzo ważna. Tu już trochę ego nie pozwalało mi na bycie spokojną, nie powstrzymałam się od uwag, że skoro taka ważna to czemu sie rozeszli wink powiedział, że zawsze go irytował we mnie brak ciekawości wobec innego człowieka a tylko to co na wierzchu wink Aha.

Jemu też rzucałaś teksty o osiągnięciach i porównywania kto ma jakie wykształcenie, pracę, pozycję społeczną? Jeśli tak, to można się domyślać o co mu chodziło.

Dobrze, że się wyjaśniło. Myślę, że ciężko by Ci było przejść do porządku dziennego nad rozczarowaniem, że nie jest facetem bez zobowiązań i zazdrością do byłej. Jednak inna sytuacja jak ktoś wchodzi wiedząc, że będzie dziecko a z nim i matka w tle, a inna jak taka wiadomość spada jak bomba i generuje dużo dodatkowych trudnych emocji, z którymi trzeba sobie poradzić i pewnie nie byłoby to ani łatwe, ani proste.

86 Ostatnio edytowany przez KoloroweSny (2021-06-20 13:46:22)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Fajnie, że chociaż masz jasną i klarowną sytuacje, że chociaż umiał powiedzieć wprost co myśli. Mógł nawijać Ci makaron na uszy i ściemniać dalej, aż mu się tam wyklaruje. Także jak dla mnie, zachował się okej.
Na Twoim miejscu bym się natomiast totalnie odsunęła, nawet jak im się nie poukłada/nie dogadają się. Znajdziesz jeszcze sobie kogoś kto będzie dla Ciebie i nie będziesz musiała mieć nigdy rozkmin o drugą babke/dziecko. Pamiętaj, że tu by było zawsze ciężej.
Powidzenia!

87

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
paslawek napisał/a:

Valkyrie głowa do góry w pewnym sensie masz  farta i niestety są takie ciche marzenia które jak się niby najpierw spełnią to trochę boli kiedy potem coś nie tak.

To właśnie chyba utrata tych marzeń boli mnie najbardziej. Najpierw bolały mnie stracone szanse, teraz utrata tych marzeń, szczególnie, że już były na wyciągnięcie rąk. W lipcu jak co roku ze stałą paczką mieliśmy jechać na jachty, to była fajna perspektywa, że jako w pewnym sensie para. Rok temu nie był, zakładaliśmy że z jej powodu bo nie jej klimaty, okazało się że nie kłamał i faktycznie miał kwarantannę. Nie wiem jakbym się czuła gdyby w tym roku przyjechali razem, choć ciężarnej to raczej by na jachty nie brał. A ja bym się zastanawiała, czy panna świadoma, że zamiast ją opłakiwać to sobie używał ze mną, choćby między tym opłakiwaniem. Ale na to już wpływu nie mam, muszę schować dumę, urażone ego, utracone marzenia i pogodzić się, że pewnie kolejne lata będę wracać do niego myślami. Chyba jednak wolałabym nigdy tego nie zasmakować niż teraz tak po prostu to tracić. Mówicie, że fajnie, że postawił sprawę jasno, nie kręci i wiem na czym stoję. Racja. Ale nie fajnie, że mnie w to wmanewrował.

Wiem, że nie dałam sobie dobrego świadectwa stosunkiem do dziewczyny, Apogeum może brakuje mi empatii i zrozumienia i chciałabym wszystko zagarniać dla siebie, może zazdrość i niechęć do tej dziewczyny mi przysłania teraz racjonalne myślenie, brak mi wyrozumiałości. Mam już 32 lata, większość moich znajomych jest w związkach choć praktycznie nikt nie ma dzieci, poosiągali swoje cele i mają z kim to dzielić. Ja nie mam z kim. Faceci przeważnie mnie zostawiają. Słyszę podobne rzeczy na koniec, że było tak, jakbym w ogóle ich nie potrzebowała i że zawsze dam sobie radę, że rywalizuje z nimi. A ten, do którego od lat myślami wracam powiedział, że nie jestem ciekawa ludzi. Więc pewnie wiele rzeczy robię nie tak. Bagiennik tak więc to nie jest spina o 3 miesiące, tylko lata powracania myślami i utraconych marzeń wink ściska mnie na myśl, że może im się udać i pocieszam się myśleniem, że gdyby nie dziecko to moze ich by nie było. O ile będą. Załącza mi się myślenie, że gdyby nie to dziecko to byłby ze mną więc i tak ona  nie jest ode mnie lepsza. Może i tu walczę. Apogeum zadałaś pytanie czy naprawdę chciałabym być z gościem który traktuje dziecko po macoszemu. Szczerze... nie mój biznes, interesowałoby mnie tylko to, że nie traktuje tak mnie. To zapewne znowu arogancja czy jak to nazwiecie. Jak wyobrażam sobie sytuację, że wracałby ze spotkania i zachwycał dzieckiem to mam taki skręt w żołądku i pewność, że mnie by to nie interesowało. Może ra-sowa ma rację, gdybym się czuła taka super nie musiałabym tak podkreślać lepszości. Sorry za taki monolog, ale popijam winko wink i zażegnuje utracone nadzieje.

88 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-20 18:32:16)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Świadomość że coś  tam można  zmienić  to już bardzo dużo, serio.
Być może wychowywałas się w rodzinie gdzie dużą  wagę  przywiazywano do tych zewnętrznych źródeł sukcesu i starasz się  pokazać  z najlepszej strony,  stąd  te słowa o rywalizacji.
A może: jeszcze nie pojawił się nikt, przy kim nie musiałabyś  tego robić,  kto by kibicował twoim sukcesem i akceptowal porażki, przy kim po prostu nie musisz się wspinać i pokazać słabą siebie.
Czasami ludzie innych od tego wymagają, i to słuszne, ale sami nie widzą, że wywierają nacisk.
Szukaj mężczyzny bez kompleksów i dojrzałego, z którym rywalizować  nie będziesz.
Czasami musi na siebie trafić  dwójką, która w sobie coś  wyzwoli dobrego, wzajemnie..
Pytanie też na ile ostatni partner był ciekawy Ciebie. I czy przed wiadomością o ciąży uważał że nie jesteś ciekawa ludzi. .
Szczerze to mocna ocena.

89 Ostatnio edytowany przez dobrakobieta90 (2021-06-20 19:42:35)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Szkoda, iż tak się wam nie ułożyło sad

Jak facet poczuł się odpowiedzialny za to, co spłodził, to dobrze. Chociaż szczęścia im nie wróżę, co to za związek, gdzie wiąże tylko dziecko yikes. Ale jak nie uważali, to niech się teraz z sobą męczą dla dobra dziecka. Ciebie to już nie musi zajmować smile

Wcale nie jesteś arogancka, tylko u nas kultywuje się fałszywą skromność. Przecież nie chodzisz po ulicach wieszcząc jaka jesteś zajebista, a tylko napisałaś na forum, jak czujesz się lepsza od innej dziewczyny i masz do tego podstawy. Zajść w nieplanowaną ciążę i urodzić dziecko to każda potrafi, mam dwójkę dzieci żeby nie było, a oprócz rozkładania nóg coś innego osiągnąć, to już trzeba się wykazać czymś więcej wink

90 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-20 23:20:08)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

Pokaż mi jedną  historię  w stylu:
Rozwiodlem się,  atrakcyjna Kasia z pracy się do mnie uśmiecha, ale nie chcę w to wchodzić, nie mam zaufania, chcę  się zająć sobą.?
Powodzenia w szukaniu. wink

A proszę Cię bardzo przykłady z forum Artiii ,Kubuś ,Drobnyrozrabiaka,Pwgen,Franek1987 wiele wskazuje na to , no może jeszcze Misi ..ale tu się zobaczy smile  .
Z tymi plastrami to jest mniej więcej po równo moim zdaniem i nie do końca tak ludzie są  winni temu ,czy też wybitnie tego świadomi  odruchu sposobu ( nie specjalnie pożytecznego w konsekwencji dla jakiejś strony) radzenia sobie z rozstaniem, z resztą to nieistotne i nie ma co robić afery.Podobnie jest z tymi gałęziami od małpki i odchodzeniem w próżnie.
Od dziecka więcej  słyszy się o tym że "czym się strułeś tym się lecz" ,albo że "najlepszym lekarstwem na starą miłość jest nowa" itp mnóstwo tego krąży w "eterze" to niestety zapada w podświadomość.W "powietrzu" jest też i  to że nie można być samemu i musi się być w związku koniecznie, bo inaczej jest się jakimś wybrakowanym ,a seks musi się uprawiać w dodatku ekologiczny, sportowo romantyczny, zdrowy i cudowny,wielu ludzi ulega takim przekonaniom i nawet jak widzę to mnóstwo osób nie wie że można inaczej,plaster/klin jest jakby obowiązkowy do sprawdzania sprawności i sztucznego tymczasowego podbijania sobie poczucia wartości czasem na pokaz lub w odwecie, stara sztuczka mało skuteczna przeważnie i źródło problemów, przez próby i starania niby wychodzenia na prostą za pomocą znieczulania się, emocjami związanymi z nową osobą.Jeszcze presja i desperacja
Cierpliwe odczekanie z troską o siebie na gotowość na nowe doświadczenie swobodnie i dobrowolnie bez ciśnienia,przepracowywanie emocji ,przeżycie ich wszystkich do końca oraz sugestie ,propozycje o pobyciu samemu ze sobą przez jakiś czas i szukanie szczęścia w sobie ,to stosunkowo  u nas nowa choć w sumie nie taka znowu sprawa.
Przecież ludzie jeszcze się nie rozstali nawet nie rozwiedli jeszcze, a już na forum  i w życiu od znajomych i rodziny dostają  zwroty że na pewno znajdą, spotkają kogoś, w domyśle lepszego i im szybciej tym lepiej smile oczywiście jest w tym zwykła życzliwość też, nie ma premedytacji w uszczęśliwianiu kogoś siłą na ogół.

Nie wspomnę o takich typach "spod ciemnej gwiazdy" co namawiają do tego specjalnie i żeby się nie załamywać rozstaniem,i przekonać się tym że istnieje inny świat smile
niesłusznie i niezasłużenie bywają nazywanymi "babami z magla" bryyy smile za dobre serce smile

91 Ostatnio edytowany przez Pipolinka87 (2021-06-20 21:41:47)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:


To właśnie chyba utrata tych marzeń boli mnie najbardziej. Najpierw bolały mnie stracone szanse, teraz utrata tych marzeń, szczególnie, że już były na wyciągnięcie rąk..

Widocznie jesteś typem zdobywcy.Moze mialas za duze wyobrazenia o tej relacji? Wiesz...taki zawsze niezdobyty kolega podkręca wyobraźnię.
Tak widocznie między Wami mialo być. Dużo powiedzianie " nie jestescie sobie pisani" , ale czasami tak bywa ze dwoje ludzi jest blisko a drogi się zawsze rozjeżdżaja.
Nie wyrzucaj sobie czy jestes taka czy taka. Sa faceci którzy lubia pewne siebie , ambitne dziewczyny. Ja bym nie brala tak do siebie słów tego mężczyzny. Bo jak on się w sumie zachowal?? Narobil Ci tylko nadzieji niepotrzebnie bo wiedzial ze tamta wciąż darzy uczuciem.
Cale wakacje przed Tobą a w wakacje łatwiej kogoś poznać wink Głowa do góry.

92 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-20 22:08:49)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Pipolinka87 napisał/a:

Cale wakacje przed Tobą a w wakacje łatwiej kogoś poznać wink Głowa do góry.

No tak smile

Valkyrie czy może oprócz żagli, jezior, lubisz też bagna,trzęsawiska, wrzosowiska, torfowiska, wędrówki piesze, mokradła, uroczyska,komary,pajęczyny,ściółki,huby i obserwacje ptactwa ? smile
bo jak tak to big_smile 
ja nie dla siebie się pytam smile zaobrączkowany jestem.

żartowałem oczywiście.

93

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Oczywiście Paslawek smile
Ty pytasz dla tych wymienionych Panów, by udowodnic teorię że odmówią Valkyrie, bo chcą przeżyć żałobę po ex wink i nie widzą sensu wchodzenia w relacje teraz.. big_smile

94 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-20 23:21:11)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

Oczywiście Paslawek smile
Ty pytasz dla tych wymienionych Panów, by udowodnic teorię że odmówią Valkyrie, bo chcą przeżyć żałobę po ex wink i nie widzą sensu wchodzenia w relacje teraz.. big_smile

Tych pięciu jakby prześwietliłem - to pewniaki smile

95 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-06-20 23:59:35)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
dobrakobieta90 napisał/a:

Wcale nie jesteś arogancka, tylko u nas kultywuje się fałszywą skromność. Przecież nie chodzisz po ulicach wieszcząc jaka jesteś zajebista.

Ale arogancja nie oznacza chodzenia po ulicach i głoszenia swojej zajebistosci. To prędzej megalomania.

arogancja «zuchwała pewność siebie połączona z lekceważeniem innych»

Nie będę przytaczała licznych przykładów obrazujacych, w jakich słowach autorka pisała o tej dziewczynie, ale tak się składa, ze pisała o niej lekceważąco i z poczuciem wyższości, bez szacunku wręcz. Zreszta: 

Valkyrie napisał/a:

Wiem, że nie dałam sobie dobrego świadectwa stosunkiem do dziewczyny.

A co do kultywowania fałszywej skromności, to pewność siebie i skromność to nie są przeciwieństwa. Można być skromnym i pewnym siebie, można byc nieskromnym i nie być pewnym siebie, choc to pewnie rzadziej.

Valkyrie napisał/a:

Apogeum zadałaś pytanie czy naprawdę chciałabym być z gościem który traktuje dziecko po macoszemu. Szczerze... nie mój biznes, interesowałoby mnie tylko to, że nie traktuje tak mnie. To zapewne znowu arogancja czy jak to nazwiecie.

Coz, mogę się tylko dziwić takiej postawie. Ostatecznie brak empatii i egoizm nie są karalne. Ale tu chodzi o coś jeszcze. Naprawdę wierzysz, ze w razie czego mogłabyś liczyć na człowieka, na którego nie może liczyć jego dziecko? Tym bardziej, ze nie mówimy tu o człowieku, który absolutnie nie chciał mieć dzieci, bo tacy ludzie nie uprawiają seksu bez zabezpieczenia na zasadzie ryzyk-fizyk. Po raz kolejny powtórzę za Winter Queen: „W czlowieku nic nie jest odosobnione. Jeżeli on wykazuje pewne negatywne cechy swoim zachowaniem, to nie jest to coś co istnieje jako rzecz odosobniona i będzie to rowniez sie pokazywac w innych sytuacjach. Jezeli czlowiek jest X w czyms to bedzie tez X w innych rzeczach”.

I nie odpowiedziałaś na moje drugie pytanie: Sama chciałabyś mieć takiego ojca, dla którego byłabyś gdzieś na szarym końcu w hierarchii?

Valkyrie napisał/a:

Skręca mnie na myśl, ze mogłoby im się udać.

Wiesz, ja nie jestem altruistka, ale jednak to tez mnie dziwi. Pisałaś, ze przez lata będziesz wracać do niego myślami. Przez lata nie zapomnisz o człowieku, któremu nawet nie życzysz szczęścia?

96

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

[...]
Gdyby On przyszedł i powiedział że tamta jest w ciąży ale on nie chce z tamtą być  A zależy mu na autorce to byłoby głupie gdyby się usunęła sama. [...]

Nie lepiej założyć za klasykiem, że "everybody lies" i głupotą jest wiara w słowa człowieka w niewyjaśnionej sytuacji.....?

97 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-21 09:33:39)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Przyznam się, że pierwszy raz chyba na tym forum przeczytałem historię, która mnei przeraziła. Konkretnie postawa Autorki tejżę historii.

Widząc takie stwierdzenie:

Apogeum zadałaś pytanie czy naprawdę chciałabym być z gościem który traktuje dziecko po macoszemu. Szczerze... nie mój biznes, interesowałoby mnie tylko to, że nie traktuje tak mnie.
To zapewne znowu arogancja czy jak to nazwiecie.

Skręca mnie na myśl, ze mogłoby im się udać.

trzeba chyba pogratulować temu gościowi, jeśli rzeczywiście ostatecznie się nie zejdą z Autorką. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że facet jest ojcem i być możę zaszłaby taka sytuacja, że np Autorka
musiałaby (i powinna) w nagłym przypadku mieć kontakt z tym dzieckiem. W ogóle planujesz zostać matką, bo jakoś ciężko mi sobie Ciebie wyobrazić w tej roli..
Jeśli zatem chcesz odpowiedzi na pytanie, czy to arogancja, to tak. To jest arogancja w czystej postacia do tego rozlewający się wszędzie paskudny egozim i zapatrzenie w siebie, brak podstawowych ludzkich odruchów, jak empatia w stosunku do innych. Czyli co, rozumiem, że to Ciebie ma traktować jedynie przyzwoicie, ale innych ludzi już niekoniecznie..Zatem mogłabyś np związać się z przestępcą,
skoro on w stosunku do Ciebie okazuje zainteresowanie. Nie pytam złośliwie, bo po prostu to wynika z Twojej wypowiedzi.

W dodatku, jeśli ktoś komuś usilnie życzy, aby mu sie nie udało czy "skręca" go na samą myśl, że może się innemu człowiekowi udać( i to tak z samej złośliwości czy chęci poczucia chorej satysfakcji) to już dopełnia całości obrazu.

Chyba pierwszy raz spotykam się z sytuacją, kiedy to kobieta otwarcie mówi, że ma gdzieś to, jakim ojcem jest (jej) facet.

98 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-21 10:15:43)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Nie pierwszy raz natomiast Bagiennik upraszczasz różne rzeczy, niestety.
Zdziwienia życiowe są  cenne , o ile nie prowadzą  do wniosku że: ludzie są  dziwni;)

99

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Ela, wybacz, ale jeśli nazywasz upraszczaniem fakt, że ktoś złośliwie życzy drugiej osobie porażki czy też trzyma w sobie takie pokłady buty czy egoizmu, to ciężko przyjąć odmienne zdanie. Jeśli dla kobiety jest obojętne, jakim pojcem jest facet a do dziecka czy dziewczyny podchodzi z taką obojętnośćią czy pogardą, to robi się już nieprzyjemnie.

100

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Apogeum napisał/a:
dobrakobieta90 napisał/a:

Wcale nie jesteś arogancka, tylko u nas kultywuje się fałszywą skromność. Przecież nie chodzisz po ulicach wieszcząc jaka jesteś zajebista.

Ale arogancja nie oznacza chodzenia po ulicach i głoszenia swojej zajebistosci. To prędzej megalomania.

Może się zdziwisz, ale życie nie jest czarno-białe. Trzeba umieć znaleźć w nim balans. Tu balans jest.
Między skromnością a arogancja jest morze możliwości. Jak ktoś na anonimowym forum pisze, jak widzi pewne sprawy, to jest szczery a ty oczekujesz zakłamywania, bo nie akceptujesz pewności i wiary w siebie, a w wyniku tego otwartego mówienia o swoich osiągnięciach. Chcesz żeby kobiety siedziały cicho i nie inspirowały kobiet miernych, które osiągnięć żadnych nie mają, żeby się tamte gorzej nie poczuły. Trzeba w tym umieć znaleźć balans. Autorka nie pójdzie do tamtej dziewczyny i nie wpędzi jej w poczucie bycia kimś gorszym, ale napisała na anonimowym forum, iż czuje się lepsza, na co ma potwierdzenie w osiągnięciach.

101

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
bagienni_k napisał/a:

Przyznam się, że pierwszy raz chyba na tym forum przeczytałem historię, która mnei przeraziła. Konkretnie postawa Autorki tejżę historii.

Widząc takie stwierdzenie:

Apogeum zadałaś pytanie czy naprawdę chciałabym być z gościem który traktuje dziecko po macoszemu. Szczerze... nie mój biznes, interesowałoby mnie tylko to, że nie traktuje tak mnie.
To zapewne znowu arogancja czy jak to nazwiecie.

Skręca mnie na myśl, ze mogłoby im się udać.

trzeba chyba pogratulować temu gościowi, jeśli rzeczywiście ostatecznie się nie zejdą z Autorką. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że facet jest ojcem i być możę zaszłaby taka sytuacja, że np Autorka
musiałaby (i powinna) w nagłym przypadku mieć kontakt z tym dzieckiem. W ogóle planujesz zostać matką, bo jakoś ciężko mi sobie Ciebie wyobrazić w tej roli..
Jeśli zatem chcesz odpowiedzi na pytanie, czy to arogancja, to tak. To jest arogancja w czystej postacia do tego rozlewający się wszędzie paskudny egozim i zapatrzenie w siebie, brak podstawowych ludzkich odruchów, jak empatia w stosunku do innych. Czyli co, rozumiem, że to Ciebie ma traktować jedynie przyzwoicie, ale innych ludzi już niekoniecznie..Zatem mogłabyś np związać się z przestępcą,
skoro on w stosunku do Ciebie okazuje zainteresowanie. Nie pytam złośliwie, bo po prostu to wynika z Twojej wypowiedzi.

W dodatku, jeśli ktoś komuś usilnie życzy, aby mu sie nie udało czy "skręca" go na samą myśl, że może się innemu człowiekowi udać( i to tak z samej złośliwości czy chęci poczucia chorej satysfakcji) to już dopełnia całości obrazu.

Chyba pierwszy raz spotykam się z sytuacją, kiedy to kobieta otwarcie mówi, że ma gdzieś to, jakim ojcem jest (jej) facet.

Bagienniku
weź poprawkę na to, że autorka jest w szoku i jest mocno wk***** sytuacją. W tej chwili wyrzuca z siebie złość, czemu się trudno dziwić, nikt by nie chciał  być plastrem.

102 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-06-21 13:50:38)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
dobrakobieta90 napisał/a:

Może się zdziwisz, ale życie nie jest czarno-białe.

Zaskoczę Cię: nie zdziwiłam się, bo doskonale o tym wiem, ale wiem tez, ze nie zmienia to faktu, ze czerń i biel tez w nim występuje.

dobrakobieta90 napisał/a:

Jak ktoś na anonimowym forum pisze, jak widzi pewne sprawy, to jest szczery a ty oczekujesz zakłamywania, bo nie akceptujesz pewności i wiary w siebie, a w wyniku tego otwartego mówienia o swoich osiągnięciach.

Nie tylko akceptuje pewność i wiarę w siebie, ale tez praktykuje. wink Wiedz, ze bardzo się w swoim poscie zagalopowałas, bo niczego szczególnego nie oczekuje od obcych ludzi, a już na pewno nie zakłamywania. Nie mam tez nic przeciwko otwartemu mówieniu o swoich osiągnięciach, jeśli ktoś ma taka potrzebę. A w postach autorki poza szczerością i pozytywnym postrzeganiem własnej osoby, a także poza umiejętnością przyznania się do błędu, jak również umiejętnością przyznania, ze być może rzeczywiście jest nieco zbyt X Lub Y, gdzie X i Y nie są pozytywnymi cechami - widzę tez mniej pozytywne cechy, o czym napisałam w więcej niż jednym poście, dlatego nie zamierzam się powtarzać. Dodam tylko, ze to co ja zobaczyłam widzieli (i pisali o tym) również inni użytkownicy forum, zanim ja w ogóle popełniłam pierwszy post w tym wątku. Później zreszta tez.

dobrakobieta90 napisał/a:

Jak ktoś na anonimowym forum pisze, jak widzi pewne sprawy, to jest szczery.

Jak się pisze pewne rzeczy (na forum czy poza nim), to nie zawsze jest to (wyłącznie) szczerość, ale może to być tez coś innego i tak właśnie było w tym przypadku.

W poniższym fragmencie to już w ogóle poplynelas, mało tego znowu trafiłaś jak kula w płot.

dobrakobieta90 napisał/a:

Chcesz żeby kobiety siedziały cicho i nie inspirowały kobiet miernych, które osiągnięć żadnych nie mają, żeby się tamte gorzej nie poczuły.

Jedyne, czego chce, to żebyś nie przypisywała mi słów, które spod mojej klawiatury nie wyszły, i poglądów, które nie są moje. Byłoby tez miło, gdybys nie mieszała pojęć, bo cały czas to robisz, ale nie spodziewam się, ze zaprzestaniesz robienia czegoś, czego najwyraźniej nie jesteś świadoma.

103 Ostatnio edytowany przez polis (2021-06-21 14:08:04)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
dobrakobieta90 napisał/a:
Apogeum napisał/a:
dobrakobieta90 napisał/a:

Wcale nie jesteś arogancka, tylko u nas kultywuje się fałszywą skromność. Przecież nie chodzisz po ulicach wieszcząc jaka jesteś zajebista.

Ale arogancja nie oznacza chodzenia po ulicach i głoszenia swojej zajebistosci. To prędzej megalomania.

Może się zdziwisz, ale życie nie jest czarno-białe. Trzeba umieć znaleźć w nim balans. Tu balans jest.
Między skromnością a arogancja jest morze możliwości. Jak ktoś na anonimowym forum pisze, jak widzi pewne sprawy, to jest szczery a ty oczekujesz zakłamywania, bo nie akceptujesz pewności i wiary w siebie, a w wyniku tego otwartego mówienia o swoich osiągnięciach. Chcesz żeby kobiety siedziały cicho i nie inspirowały kobiet miernych, które osiągnięć żadnych nie mają, żeby się tamte gorzej nie poczuły. Trzeba w tym umieć znaleźć balans. Autorka nie pójdzie do tamtej dziewczyny i nie wpędzi jej w poczucie bycia kimś gorszym, ale napisała na anonimowym forum, iż czuje się lepsza, na co ma potwierdzenie w osiągnięciach.

Autorka tematu założyła, że jest lepsza od tamtej, ponieważ ma osiągnięcia, na które ma papier albo dlatego, że ma lepszą pracę. Otóż życia takie czarno białe jak sama zauważyłaś nie jest. Równie dobrze tamta dziewczyna może być bardziej dojrzała emocjonalnie niż autorka i przecież nie będzie mieć na to żadnego papieru, bo nikt takiego nie wystawia. Może być bardziej oczytana, czy mieć coś na co papier się nie zdobywa i niekoniecznie ma się z tego tytułu benefity w postaci lepszej pozycji społecznej. Fakt, że autorka ma lepszą pozycję społeczną też nie świadczy, że ma wyższą inteligencję od tamtej dziewczyny. Gdyby to było takie proste i czarno białe, to najbogatszymi ludźmi świata powinni być naukowcy, a tak nie jest.

Co do tego, czy ten facet ładnie postąpił z autorką tematu. Jak rozumiem nie ukrywał, że jest świeżo po zerwaniu i nie mówił w jakich okolicznościach rozstał się z byłą. Realnie patrząc, w tej sytuacji prawdopodobieństwo bycia plastrem dla osoby, która ledwo co zakończyła związek jest bardzo duże. Autorce pozostaje tylko wyciągnąć wnioski na przyszłość jeśli znowu plastrem być nie chce.

104

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Świetnie Apogeum. Ale wątek płynie i to wypowiedzi Valkyrie też się zmienia A Ty  jakoś tego pod uwagę  nie bierzesz.
Ona ma prawo do swoich emocji i do zmierzenia się z nimi.
Też mam czasem na forum wrażenie że trzeba tak stąpac  by którejś  nie urazić. smile
Nie róbmy sobie tego.
Jestem przekonana że Valkyrie  wyciągnie wnioski po tym romansie ale pisanie że nie miała się spodziewać niczego dobrego po tej relacji to przesada.
Gdyby nie ta ciąża, pewnie planowalaby z facetem żagle..
Życie jest skomplikowane. Dla mnie najważniejsze że ktoś się uczy na własnych doświadczeniach a nie broni sztywnych przekonań.

105

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

Też mam czasem na forum wrażenie że trzeba tak stąpac  by którejś  nie urazić. smile.

Bo tak jest smile Autorka napisała o swoich atutach zgodnych z własnym systemem wartości więc od razu otrzymała etykietkę jak to jest śmska i owaka, oczywiście w negatywnym sensie.
Śmiałam z tym polemizować, to od razu mi się dostało, jak to mylę pojęcia etc yikes
Na kupkę błotka zamiast wymiany myśli zawsze można tu liczyć od niektórych big_smile

106

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
polis napisał/a:

Autorka tematu założyła, że jest lepsza od tamtej, ponieważ ma osiągnięcia, na które ma papier albo dlatego, że ma lepszą pracę. Otóż życia takie czarno białe jak sama zauważyłaś nie jest. Równie dobrze tamta dziewczyna może być bardziej dojrzała emocjonalnie niż autorka i przecież nie będzie mieć na to żadnego papieru, bo nikt takiego nie wystawia. Może być bardziej oczytana, czy mieć coś na co papier się nie zdobywa i niekoniecznie ma się z tego tytułu benefity w postaci lepszej pozycji społecznej. Fakt, że autorka ma lepszą pozycję społeczną też nie świadczy, że ma wyższą inteligencję od tamtej dziewczyny. Gdyby to było takie proste i czarno białe, to najbogatszymi ludźmi świata powinni być naukowcy, a tak nie jest.

Coś w ten deseń od niego usłyszałam. No bo też nie myślcie, że ta rozmowa była taka znowu przyjemna i kulturalna. Trochę wyrzutów narobiłam wink Może Ela ma rację, nauczona jestem takiego wartościowania i namacalnego oceniania. Wiem ile pracy włożyłam w uprawnienia, ile czasu poświęcam pracy, jakie mam pasje, ile uwagi poświęcam by atrakcyjnie wyglądać, gdzie się bawiłam. Gdzie Bartek bawił się z nami. Zawsze ze znajomymi zastanawialiśmy się co oni robią razem, bo Bartek nie specjalnie w postrzeganiu ludzi się różnił. Może on to czuł dlatego zaczął się od paczki odsuwać, bo przyznaje, że nasza rezerwa na pewno była odczuwalna. Kiedyś zażartowałam, jak już nie byli razem, że na bal przedsiębiorcy to by jej chyba ze sobą nie zabrał. Nic nie powiedział. Dlatego myśleliśmy kiedyś, że ściemnia z ta kwarantanną bo ona na te żagle nie chce. Pasławku ja to tam żadne bagna i torfowiska, musi być dobry hotel, prosecco i truskawki wink A laska jest po prostu zwykła. No ale tak, on mi powiedział po złości, że to pierwsza dziewczyna, z którą woli godzinami rozmawiać niż godzinami... no wiecie to wink a najlepiej jedno i drugie. I że do moich dyplomów się nie przytuli i na pogrzeb nie przyjdą. Może to faktycznie jakaś taka nauczka dla mnie by się przyjrzeć czemu faceci mnie zostawiają, albo czemu na złych zwracam uwagę. Może to, że mam atuty i wiem jaką mam wartość nie musi oznaczać, że umniejszać będę innym. Ale serio laski, nie jestem w tym odosobniona, przecież to normalne że lepiej potraktujemy jakiegoś specjalistę niż pracownika produkcji, jesteśmy milsi dla ładniejszych niż brzydszych. Jestem bardzo rozgoryczona i rozżalona. Tak jak napisała Ela- mieliśmy mieć te żagle, mieliśmy też zaklepany weekend w Wawie by się pobawić jak za starych czasów. I się posypało. Ot co.

107

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:
polis napisał/a:

Autorka tematu założyła, że jest lepsza od tamtej, ponieważ ma osiągnięcia, na które ma papier albo dlatego, że ma lepszą pracę. Otóż życia takie czarno białe jak sama zauważyłaś nie jest. Równie dobrze tamta dziewczyna może być bardziej dojrzała emocjonalnie niż autorka i przecież nie będzie mieć na to żadnego papieru, bo nikt takiego nie wystawia. Może być bardziej oczytana, czy mieć coś na co papier się nie zdobywa i niekoniecznie ma się z tego tytułu benefity w postaci lepszej pozycji społecznej. Fakt, że autorka ma lepszą pozycję społeczną też nie świadczy, że ma wyższą inteligencję od tamtej dziewczyny. Gdyby to było takie proste i czarno białe, to najbogatszymi ludźmi świata powinni być naukowcy, a tak nie jest.

Coś w ten deseń od niego usłyszałam. No bo też nie myślcie, że ta rozmowa była taka znowu przyjemna i kulturalna. Trochę wyrzutów narobiłam wink Może Ela ma rację, nauczona jestem takiego wartościowania i namacalnego oceniania. Wiem ile pracy włożyłam w uprawnienia, ile czasu poświęcam pracy, jakie mam pasje, ile uwagi poświęcam by atrakcyjnie wyglądać, gdzie się bawiłam. Gdzie Bartek bawił się z nami. Zawsze ze znajomymi zastanawialiśmy się co oni robią razem, bo Bartek nie specjalnie w postrzeganiu ludzi się różnił. Może on to czuł dlatego zaczął się od paczki odsuwać, bo przyznaje, że nasza rezerwa na pewno była odczuwalna. Kiedyś zażartowałam, jak już nie byli razem, że na bal przedsiębiorcy to by jej chyba ze sobą nie zabrał. Nic nie powiedział. Dlatego myśleliśmy kiedyś, że ściemnia z ta kwarantanną bo ona na te żagle nie chce. Pasławku ja to tam żadne bagna i torfowiska, musi być dobry hotel, prosecco i truskawki wink A laska jest po prostu zwykła. No ale tak, on mi powiedział po złości, że to pierwsza dziewczyna, z którą woli godzinami rozmawiać niż godzinami... no wiecie to wink a najlepiej jedno i drugie. I że do moich dyplomów się nie przytuli i na pogrzeb nie przyjdą. Może to faktycznie jakaś taka nauczka dla mnie by się przyjrzeć czemu faceci mnie zostawiają, albo czemu na złych zwracam uwagę. Może to, że mam atuty i wiem jaką mam wartość nie musi oznaczać, że umniejszać będę innym. Ale serio laski, nie jestem w tym odosobniona, przecież to normalne że lepiej potraktujemy jakiegoś specjalistę niż pracownika produkcji, jesteśmy milsi dla ładniejszych niż brzydszych. Jestem bardzo rozgoryczona i rozżalona. Tak jak napisała Ela- mieliśmy mieć te żagle, mieliśmy też zaklepany weekend w Wawie by się pobawić jak za starych czasów. I się posypało. Ot co.

Widzę dużą wartość w tym, że mówisz co czujesz zamiast ściemniać, że jesteś lepsza niż faktycznie jesteś. No i jednak przyjmujesz krytykę, co też jest cenne. Szokuje mnie natomiast obojętność na to, jakim ojcem miałby być Twój facet. Straszny egoizm z tego bije, trochę jakbyś miała 16 lat, a już nie masz. Może po prostu takie miałaś do tej pory życie, że jedyne czym musiałaś się martwić to czy po ciężkiej pracy zdążysz na siłkę i czy prosecco się schłodzi przed randką. Życie jak w Madrycie, pozazdrościć. Ale widać przyszły ojciec potrzebuje czegoś głębszego i chwała mu za to. Potraktuj to jak lekcje, że nawet zajefajna doopa i sex z nią nie zastąpi ciepła i troski których nawet faceci potrzebują. Napisz facetowi (choćby wbrew sobie) że jednak życzysz im szczęścia, pokaż, że prócz dyplomów, klasę też masz.

108 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-06-21 16:36:05)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Jak ta "laska", jak ją nazwałaś, jest taka zwykła, to już zacząłem ją lubić.. smile A jakby jeszcze nie musiała wymagać dobrego hotelu, prosecoo i truskawek, to bym ją nosił  na rękach...Kurde, może rzeczywiście warto się lepiej rozglądnąć, jak się ma w otoczeniu tyle dziewczyn, które nie boją się(albo raczej nie brzydzą) spać pod namiotem czy wykąpać się w jeziorze ? tongue

Fakt, znacznie lepiej gadać i robić to drugie, niż tylko robic to drugie i nie mieć nic do gadania..A do dyplomów przytulać się nie będę..Zreszta mam "tylko" jeden, więc i tak by się nie udało...

Jeśli naprawdę uważasz, że należy lepiej traktować specjalistę czy człowieka wykształconego niż "kogoś z produkcji" to tylko pozostawię to bez komentarza...

Z jednej strony rozgoryczenie i żal z drugiej prawie pogarda dla tych "niższych" i "malutkich", co to dyplomów nie mają..

edit: ra-sowa serio, NIE zazdroszczę takiego życia....

109 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-06-21 23:25:25)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

Świetnie Apogeum. Ale wątek płynie i to wypowiedzi Valkyrie też się zmienia A Ty  jakoś tego pod uwagę  nie bierzesz.
Ona ma prawo do swoich emocji i do zmierzenia się z nimi. Też mam czasem na forum wrażenie że trzeba tak stąpac  by którejś  nie urazić. smile
Nie róbmy sobie tego.

Elu, lubię czytać Twoje posty, ale wyłączając fragmenty odnoszące się do moich wpisów. I absolutnie nie dlatego, ze czuje się czymkolwiek urażona (czym niby?). Po prostu po raz kolejny mam wrażenie, ze czytałaś nieuważnie. Po pierwsze to w swoim ostatnim poście autorka przeskoczyła na wyższy poziom, bo tak jak na początku widać było głównie arogancję, tak w tym poscie do głosu doszedł egoizm i brak empatii. Ale jeżeli Ty Elu tez chciałabyś mieć za partnera beznadziejnego ojca dla jakiegoś dziecka, to ja naprawdę nie mam z tym żadnego problemu. Ale cóż, tak się składa, ze dla mnie akurat ma znaczenie, jak mój mąż traktuje innych ludzi, a nie tylko to, jak traktuje mnie. I jakkolwiek doskonale rozumiem, czym sa zawiedzione nadzieje, tak tego, jak można żałować rozpadu związku z człowiekiem, któremu się nawet dobrze nie życzy, już nie rozumiem. Bo skoro autorkę skręca w środku na myśl, ze mogłoby im się udać, to ja tu widzę jakiś zgrzyt, choc sama zasadniczo życzę ludziom tego, na co zasługują, a nie ze każdemu dobrze. Tyle ze jeśli komuś nie życzę wszystkiego co najwspanialsze, bo uważam, ze na to nie zasługuje, to bym go kijem nie tknęła, a nie żałowała, ze nie jest moim partnerem. I nikomu praw do emocji nie odbieram, po prostu widzę to inaczej i te posty tez odbieram inaczej. A i najwyraźniej nie zauważyłaś, ale pozytywnie tez o autorce pisałam. Dla równowagi. wink

Ela210 napisał/a:

Gdyby nie ta ciąża, pewnie planowalaby z facetem żagle.

Właśnie - żagle, a nie ślub i gromadkę dzieci, skoro przy autorce akurat wyjątkowo się pilnował.

dobrakobieta90 napisał/a:

Autorka napisała o swoich atutach zgodnych z własnym systemem wartości więc od razu otrzymała etykietkę jak to jest śmska i owaka, oczywiście w negatywnym sensie.

Autorka nie napisała ani słowa o swoich atutach, za to napisała, ze jest od tej dziewczyny lepsza pod każdym względem (jest lepsza, a nie czuje się lepsza, bo to niezupełnie to samo) i podała powody z d…

Valkyrie napisał/a:

nie ma rzeczy, w której ta dziewczyna jest ode mnie lepsza.

Niby skąd autorka może to wiedzieć?

dobrakobieta90 napisał/a:

Śmiałam z tym polemizować, to od razu mi się dostało, jak to mylę pojęcia etc yikes
Na kupkę błotka zamiast wymiany myśli zawsze można tu liczyć od niektórych big_smile

Akurat było/jest na odwrót. „Kupkę błotka” to ja dostałam od Ciebie, gdy przypisywałas mi słowa, które mi nawet przez myśl nie przeszły, a co dopiero przez gardło, tj. klawiaturę.

Edit.

Valkyrie napisał/a:

A laska jest po prostu zwykła. No ale tak, on mi powiedział po złości, że to pierwsza dziewczyna, z którą woli godzinami rozmawiać niż godzinami... no wiecie to wink a najlepiej jedno i drugie.

Czyli nie dość, ze jej pragnie, to tez uważa ja za świetna rozmówczynie. Taka zwykła, a tak się z nią świetnie godzinami rozmawia. Kurczę, dziwne, bo wydawałoby się, ze taka „zwykła laska”, nie będzie miała wiele do powiedzenia.

Ela210 napisał/a:

Dla mnie najważniejsze że ktoś się uczy na własnych doświadczeniach a nie broni sztywnych przekonań.

Ela210 napisał/a:

Jestem przekonana że Valkyrie  wyciągnie wnioski po tym romansie.

VS

Valkyrie napisał/a:

Ale serio laski, nie jestem w tym odosobniona, przecież to normalne że lepiej potraktujemy jakiegoś specjalistę niż pracownika produkcji, jesteśmy milsi dla ładniejszych niż brzydszych.

Aha. Człowiek uczy się całe życie, bo już trochę żyje na tym świecie, a nie miałam o tym pojęcia.

A tak powaznie, to Bóg, diabeł wszyscy swieci i nieswieci świadkiem, ze nie traktuje ludzi bardziej wykształconych lepiej od tych mniej wykształconych ani nie traktuje gorzej brzydkich niż ładnych. W ogóle to to pogrubione zdanie i te „laski” pachną mi trolem. Bo jak można uważać takie dzielenie i traktowanie ludzi za normalne?

110

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Nparawdę to takie dziwne, jeśli słyszy się oburzenie po tym, ja czytamy, że ktoś oczekuje, żeby partner traktował przyzwoicie tylko(głównie) jego a innych już traktowała chłodno, obojętnie czy wręcz wrogo?

Co do dyplomów czy osiągnięć, to osobiście nie lubię o tym mówić, ale ok, może ktoś osbie lubi nazywać coś pewnością siebie i wartością, co inni nazywają butą, czy arogancją albo wywyższaniem się...To jest w sumie mniej istotne..

Natomiast ta kwestia odnośnie dziecka i traktowania go przez ojca oraz ocena ludzi pod kątem wykształcenia mnie powala...

111 Ostatnio edytowany przez polis (2021-06-21 17:04:44)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Ah, no to jasne dla mnie jest teraz, co się facetowi nie podobało i co mogło mu się spodobać w tamtej dziewczynie.

Jak Harry’ego Pottera nie lubię, tak sądzę, że Rowling udało się przemycić trochę mądrości w tych książkach, w tym to:
Jeśli chcesz poznać człowieka patrz, jak traktuje podwładnych, a nie równych sobie.

Gorsze traktowanie kogoś, bo nie powiodło mu się w życiu uważam za słabe.

Może on to czuł dlatego zaczął się od paczki odsuwać, bo przyznaje, że nasza rezerwa na pewno była odczuwalna. Kiedyś zażartowałam, jak już nie byli razem, że na bal przedsiębiorcy to by jej chyba ze sobą nie zabrał. Nic nie powiedział...

Ale serio laski, nie jestem w tym odosobniona, przecież to normalne że lepiej potraktujemy jakiegoś specjalistę niż pracownika produkcji, jesteśmy milsi dla ładniejszych niż brzydszych.

Mogę Ci szczerze autorko powiedzieć, że o takim zachowaniu to zawsze słyszałam, że to zachowanie nowobogackich, którym siano wciąż z butów wystaje. Czy ta informacja skłoni Cię do przemyśleń czy nie to już Twoja sprawa.

112

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
bagienni_k napisał/a:

Jak ta "laska", jak ją nazwałaś, jest taka zwykła, to już zacząłem ją lubić.. smile A jakby jeszcze nie musiała wymagać dobrego hotelu, prosecoo i truskawek, to bym ją nosił  na rękach...Kurde, może rzeczywiście warto się lepiej rozglądnąć, jak się ma w otoczeniu tyle dziewczyn, które nie boją się(albo raczej nie brzydzą) spać pod namiotem czy wykąpać się w jeziorze ? tongue

Fakt, znacznie lepiej gadać i robić to drugie, niż tylko robic to drugie i nie mieć nic do gadania..A do dyplomów przytulać się nie będę..Zreszta mam "tylko" jeden, więc i tak by się nie udało...

Jeśli naprawdę uważasz, że należy lepiej traktować specjalistę czy człowieka wykształconego niż "kogoś z produkcji" to tylko pozostawię to bez komentarza...

Z jednej strony rozgoryczenie i żal z drugiej prawie pogarda dla tych "niższych" i "malutkich", co to dyplomów nie mają..

edit: ra-sowa serio, NIE zazdroszczę takiego życia....

Tak serio to ja też nie, puste to życie. Valkyrie, jeszcze jedno, jeśli faktycznie jesteś taka, że potraktujesz lepiej prezesa niż woźnego, ładnego niż brzydkiego to ja Ci strrrasznie współczuję! No i jesteś przykładem że karma wraca. Tamta taka zwykła a z taką żoną holyłud wygrała? Auć!

113

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

Ale serio laski, nie jestem w tym odosobniona, przecież to normalne że lepiej potraktujemy jakiegoś specjalistę niż pracownika produkcji,.

No tu akurat dziwne podejście hahah Musiałabym pokazać dyrektorowi w firmie produkcyjnej w której pracuje. Ja jestem specjalista i naprawde nikt tam mnie lepiej nie traktuje od pracownika produkcji. No może wypłatę mam większa , ale nie nikt tam nie uważa że moja praca jest bardziej ważna. Pracuje z ludźmi z produkcji, magazynierami i kierowcami. Razem z całymi rodzinami chodzimy na pikniki pracownicze.Kurcze jakie oni mają często pasje. Normalni wartościowi ludzie , niektorzy bardzo inteligentni.
To samo , że lepiej się traktuje ladnych od brzydkich. To zależy w jakich kręgach. Ja z takich kręgów towarzyskich uciekalabym gdzie pieprz rośnie.

Ale w jednym masz rację i tu się zgodze. Warto wyciągnąć wnioski z wcześniejszych niepowodzen. Bardzo często popelnia się schematycznie jakis błąd.
I po prostu przy kolejnym facecie gp nie popełniać a przynajmniej postarac się. Moze tez ciągnie Cię do nieodpowiedniegp typu facetow. Jak ciągle Ci nie wychodzi z facetami to warto obiektywnie na to spojrzeć .

114 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-06-21 17:34:14)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

No tak..tutaj zdziwienie że Valkyrie nie pieje z zachwytu z powodu dziecka faceta z inną,  a w wątku Nathana Panowie jednym chórem  prawie popierali aborcję w przypadku ciąży żony Nathana z kochankiem.
Gdyby Valkyrie była żoną  3 miesiące  a on zrobił dziecko byłej dziewczynie ciekawe jakie byłyby komentarze?
Ja nie uważam jej obserwacji na temat relacji  tamtego z inną  za słuszne i to napisałam.
Ale widzę  refleksje że tak powiem z całości materiału, a nie wyszukiwanych cytatów.

Kobietą stwierdziła że czuję się lepszą, szczerze. I miała do tego prawo.
Powiedzieć to na forum
My mogliśmy ja ściągnąć z tego przekonania.
I to się stało, zresztą  zycie potwierdzilo.
Ale walenie w nią za tę szczerość jak w bęben nie jest ok.

115

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Ja widzę pewną "subtelną" różnicę między pianiem z zachwytu a pragnieniem, żeby się komuś ułożyło źle. Poza tym, jak już parę osób zdążyło zauważyć, podejśćie Autorki co do tego, jakim on jest ojcem, czyli jak traktuje, mimo wszystko swoje dziecko, jest mocno niepokojące..Akursat takiego podejścia u Pań na forum nei nauważyłem, mimo, że wiele przychodzi tutaj z podobnymi historiami czy nawet bardziej dramatycznymi.

116 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2021-06-21 21:08:15)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

A ja Tobie Valkyrie nie wierzę, że tak myślisz z tymi ludźmi, tak czuję i przytulam.
Uważam, że zrobiono Ci dużą krzywdę i tak zaprogramowano, że ani przez chwilę w życiu nie czułaś się wystarczająca taka jaka jesteś,
zawsze musiało być coś za coś. A teraz jesteś z tym wszystkim i w miejscu gdzie mówiono Ci, że będziesz szczęśliwa i pełna, a nie jesteś.
I lekcja, którą ten mężczyzna Ci zafundował potraktuj jako punkt do odnalezienia siebie samej, ukochaj tę Valkyrię w środku. Znasz to
powiedzenie "im bardziej cierpię, tym coraz mocniej dręczę"? Uważam, że jesteś tak rozczarowana swoim życiem i gorzką weryfikacją tego, za czym
goniłaś i co miało Ci to przynieść, masz to wszystko a dalej nie jesteś pełna i ty to po prostu w środku czujesz, stąd teraz tak duża gorycz. Pracujesz w męskim
zawodzie? Często w niedzielę pijesz sama wino? Wszystko tak warunkujesz?

Uzewnętrznię Ci się trochę. Nasz plaster to była babka bardzo podobna do Ciebie, dosłownie klimat hoteli, prosecco, kariery, instagram
na bogato, dobre imprezy. Odesłana z kwitkiem najbardziej przeżywała, że zakładała im rezerwację w Crystal Mountain na czas po uruchomieniu hoteli, a nie to,
że ktoś próbuje jej coś powiedzieć co może źle robi.  Szkoda mi jej było, bo po prostu patrzyłam na nią i wiedziałam, że to że ktoś ją oszukał to najmniejszy problem,
ona przede wszystkim oszukiwała samą siebie. Ty też siebie oszukujesz. Życzę Ci momentu, byś uznała ty jesteś sama w sobie wystarczająca
i niczym nie musisz tego warunkować. Wtedy zainteresują Cię też inni ludzie. Może ten Twój powiedział Ci mocne słowa, ale zapamiętaj sobie te słowa.

Jeszcze jedno Ci napiszę. Kiedy miałam pierwszy raz jechać do przyjaciół partnera złapałam się na głupim myśleniu, że oni tam wszyscy poustawiani,
albo dyrektorskie stanowiska albo własne firmy czy jakieś specjalizacje, a ja to nawet studia w życiu wulgaryzm .... I uznałam, że zasłonię się
z jakiego domu pochodzę, ewentualnie nazwiskiem, albo coś podkoloryzuje (wstydzę się). I wiesz co usłyszałam od drugiej strony? Że jeżeli oni potraktowali by mnie tak, jak
wy traktowaliście dziewczynę Bartka to znaczy, że to nie są jego przyjaciele. Życzę Bartkowi prawdziwych przyjaciół, on już wie, że ich nie ma
skoro się odsunął. Dorzucę Ci, że z dumą powiedziałam o wszystkich dokonanych wyborach i wiesz co usłyszałam? Że podziwiają odwagę i życzą powodzenia
w godzeniu wymarzonych studiów i realizowania swojej własnej misji bo jeszcze z dzieciaczkiem na rękach, a kilka osób to się nawet uzewnętrzniło, co im się zawsze
marzyło i co zrobiliby inaczej... jestem ciekawa czy gdybyś zajrzała w swoich przyjaciół od jachtów nie okazałoby się, że nie wiesz kim są. Bartkowi życzę przyjaciół.
Tej dziewczynie bycia z siebie dumną, bo na pewno ma powody.

PS Przeczytałam co napisałam na podglądzie. Ale popłynęłam. No ale tak właśnie Cie Valyrie czuję. Ściskam, potraktuj to doświadczenie jako ważną lekcję.

117

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Bagiennik, nie rozrozniasz wyrażania emocji od intencji.
Gdybym znalazła to forum parę  dni po tym gdy dowiedziałam.się że maż  mnie zdradza a tamta kobieta uważa że może mnie pouczać jaką być żoną,  gdy sama w moim wieku nigdy nią nie była, to pewnie napisalabym że życzę  jej wszystkiego najgorszego.
A natrafiłam  wiele tygodni później było to już przerobione.
Powiem Ci też że spotykam w życiu wielu ludzi i wiele sytuacji i wiem że to nie że strony takich osób jak Valkyrie możesz dostać nożem w plecy smile

118 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-21 22:56:07)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

No tak..tutaj zdziwienie że Valkyrie nie pieje z zachwytu z powodu dziecka faceta z inną,  a w wątku Nathana Panowie jednym chórem  prawie popierali aborcję w przypadku ciąży żony Nathana z kochankiem.
Gdyby Valkyrie była żoną  3 miesiące  a on zrobił dziecko byłej dziewczynie ciekawe jakie byłyby komentarze?
Ja nie uważam jej obserwacji na temat relacji  tamtego z inną  za słuszne i to napisałam.
Ale widzę  refleksje że tak powiem z całości materiału, a nie wyszukiwanych cytatów.

Kobietą stwierdziła że czuję się lepszą, szczerze. I miała do tego prawo.
Powiedzieć to na forum
My mogliśmy ja ściągnąć z tego przekonania.
I to się stało, zresztą  zycie potwierdzilo.
Ale walenie w nią za tę szczerość jak w bęben nie jest ok.

Odpoczywam od ulepszania i udoskonalania ludzi dzisiaj, osądzania uczuć i przekonań smile.
Właściwie to napisałbym podobne rzeczy do Valkyrie jak Ty i  Rita   to może wiesz Ela .
Przypadek Nathana i jego żony to mało kto chyba z wypowiadających się tu pamięta
i nie jestem pewien co do analogi jego historii do tego co zdarzyło się Valkyrie .
W tamtym wątku to przede wszystkim Nathan nie chciał już w ogóle i absolutnie więcej ( miał już jedną córkę)żadnych dzieci ani swoich ani obcych,a jego żona nie chciała wiedzieć czego tak naprawdę chce.No i konteksty w tamtym wątku są istotne różne .
Najbardziej z tego co pamiętam ze swoich tam wypowiedzi to nie namawiałem Nathana do bycia świętym i bohaterem  na wyrost ,ani też nie namawiałem go do bycia frajerem albo  żeby zachował się wobec żony czy córki jak d..ek.

119

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Równe dobrze może to być klasyk wciskania kitu/walki o odzyskanie eks faceta. No choćby:
1. Powiem jego nowej, że jestem w ciąży. Ona go rzuci, a on do mnie wróci. No... a potem, tak po 2 tygodniach, powie się mu, że poroniłam. Problem solved.
2. Jak wyżej... ale potem będziemy się kochać jak króliki bez gumy. No bo przecież "misiu, jestem w ciązy i mam ochote na ojca mojego dziecka", pewnie zanim się skapnie to zdarzę wpaść *Jestem bezwzględnie inteligentna*.

lol
Więc sorry. Pannom, szczególnie eks/napalonym na danego faceta, nie można wierzyć. Potraficie odwalać takie akcje, że ręce opadają.

120

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Znerx W sumie racja... smile 

Wrabianie faceta w dziecko czy ściemnianie o ciąży, aby go utrzymać to jest chyba jedna z niewielu rzeczy, które ciężko ogarnąć umysłem wink Wydaje mi się, że to nawet trudniejsze do wybaczenia niż zdrada w postaci pojedynczego skoku w bok. Dlaczego? Bo to jest wszystko przemyślane, na zimno skalkulowane, aby osiągnąć cel.

121

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Zgadza się że niektóre tak robią.
Sama w ciąży dostałam propozycję odkupienia hmm siuśkow , do jakiego celu miały zostać użyte mogę tylko domyślać się smile nie zgodziłam się.
gdybym była facetem to wzięłabym pr,yszla mamę od razu na USG by sprawdzić czy wszystko w porządku i który to tydzień. Uczciwa kobieta za źle tego kochankowi by nie miała.
Nauka po waszej stronie Panowie.

122

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Nie miałaby za złe pod warunkiem, żę nie wybuchnęłaby nagle na swojego chłopa z zarzutem o braku zaufania smile

123

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Mój ex coś marudził że córka do niego niepodobna..nie robiłam mu żadnych zarzutów tylko mi to szkoda było.
Mówiłam by zrobił sobie badania DNA i mi nie smęcil.
Nie wiem czy zrobił, ale przestał:D
A badanie USG się robi na początku pod kątem prawidlowosci ciąży i ojciec przy nim jest.

124

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Ela210 napisał/a:

A badanie USG się robi na początku pod kątem prawidlowosci ciąży i ojciec przy nim jest.

W cukierkowych serialach, zazwyczaj.
W prawdziwym życiu co najwyżej siedzi w samochodzie pod przychodnią i czeka aż badanie się skończy..

125

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Bez przesady Noben, wielu moich kolegów i znajomych, w sumie większość jak tak pomyślę, jeździła z partnerkami po lekarzach wink i nie czekali w autach.

Znerx, to niestety nie ta sytuacja. Mam gwarancję, że laska w tej ciąży jest, widział wyniki i dokumentację, wszystko się zgadza- to mi sam mówił, na moje zarzuty, że ona może zmyślać i kłamać wink Pożalę się, że od kolegi wiem, że mój-nasz wspaniałomyślny ex wpadł na pomysł, że postara się je obie ściągnąć tutaj do siebie. On to idzie jak burza. Człowiek, któremu dla niego jednego 75 m2 było za mało i który śpi w zatyczkach do uszu bo przeszkadzał mu byle hałas zamierza sobie ściągać na głowę nie tylko pannę z dzieckiem, ale jeszcze jej matkę wink

Ela, Rita, dzięki za odrobinę zrozumienia. Może to prawda, że mi się przelało, a ta sytuacja to taka wisienka na torcie narastąjącej frustracji i rozczarowań sobą, sytuacją i miejscem w życiu bo inaczej sobie wyobrażałam gratyfikację za poprzednie lata i kupę trudu włożonego by być tu gdzie jestem wink Tak mnie wychowano, że żeby byś kimś to trzeba spełnić listę rzeczy, w takim nie innym środowisku się obracam, ale życie w Madrycie to nie było. Wiem ile się nagoniłam za tym wszystkim, także relaks w postaci siłki i prosecco przed randką się należy jak psu buda. Pipolinka pewnie tak, powinnam przyjrzeć się schematom bo widać wiele rzeczy robię nie tak, ale chyba ciężko w wieku 32 lat tak nagle się zmienić. Jeszcze mi się przypomniało, jak parę lat temu jeden gość mi powiedział, że jestem panna w sam raz na raz wink obróciłam to w żart a nawet pomyślałam, ze to niemal komplement bo zamiast być teraz ze swoją nudną żonką jest ze mną więc wygrywałam. Ale to lata temu. Ale widać nikt nie widzi we mnie partnerki. I pewnie sobie przed tym rozgoryczeniem i niezadowoleniem pouciekam zajadaniem truskawek i relaksem w spa wink dzięki.

126

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

Człowiek, któremu dla niego jednego 75 m2 było za mało i który śpi w zatyczkach do uszu bo przeszkadzał mu byle hałas zamierza sobie ściągać na głowę nie tylko pannę z dzieckiem, ale jeszcze jej matkę wink

Myślę, że on może ich wcale tak nie kategoryzować.
Dla niego niekoniecznie może to być jakaś panna z dzieckiem i jej matka - a jego przyszła rodzina. To może być dla niego jego partnerka/ kobieta, ich dziecko i babcia.
Niby jest to tylko inne nazewnictwo, a jednak są to drzwi do zupełnie innego świata.

127 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-06-23 17:32:54)

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Valkyrie to wygląda na to że jesteś na pewnym etapie jak kiedyś właśnie Roxann.
moja małżonka również miała taką fazę i wiele dziewczyn
chronologia waszych historii jest moim zdaniem nieistotna - podobne jesteście trochę do siebie .
Szczerość i uczciwość co do uczyć jest mega ważna i żeby nie udawać świętej na siłę,poprawnej ,czasem jest mroczniej i ciemniej czasem coś zaśmierdzi nawet ,tylko nie jest dobrze zostać w tym,poprzestać na tym a potem znowu zrobić kolejny unik, bo nie zobaczy się co jest głębiej . To nie jest wybieranie a na pewno nie jest do końca dobrowolne ,niema zgodności w tym co podświadome i świadome masz konflikt w sobie od dawna jakiś nie rozwiązany.Co prawda nie prosisz o radę ale co tam,nie osądzaj się okrutnie i surowo za uczucia jakiekolwiek,nie lekceważ  i nie unieważniaj ich również po prostu warto ćwiczyć obserwowanie się a potem refleksję  ,najpierw możesz być empatyczna wobec siebie zrozumiesz swoje słabość i mocne strony - oraz naturalne potrzeby ,różnicę miedzy tym a desperacją,poznając siebie.
nadużywasz porównywania się i różnicowania z innymi ludźmi to powszechny błąd w ocenie tak nas nauczono, dlatego czasem jesteśmy "próżni lub zgorzkniali" i przyzwyczajamy się do tego jak do bólu w krzyżach ,życie to nie tylko nagroda za wysiłek jak widzisz ,opancerzyłaś się jak niektórzy faceci zupełnie niepotrzebnie bo Ci teraz dziewczyno ciężko jest.
Empatia to nie jest słabość i frajerstwo ma różne formy od współczucia po stanowcze nie .

128

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

Przepraszam Valkyrie, ale wydajesz się być bardzo zarozumiałą osobą, zapatrzoną w siebie i gardzącą innymi ludźmi. Może inni to czują. Mówić, że ktoś na kierowniczym stanowisku jest lepszy od pracownika produkcji stawia Cię w bardzo niekorzystnym świetle. Inne Twoje wypowiedzi zresztą też. Może Twoje życie uczuciowe się nie układa, bo ludzie czują Twoje poczucie wyższości. Jeśli celujesz  w facetów "lepszego sortu" (w Twoim mniemaniu), którzy kierują się podobnymi antywartościami jak Ty, może oni właśnie uważają Ciebie za nie aż tak dobrą partię jak Tobie się wydaje. Może są bardziej zadbane, lepiej zarabiające, a może odwrotnie, jak ten Bartek, wolą kogoś ludzkiego - normalnego, ciepłego, życzliwego. Ja bym na pewno nie chciała być z taką osobą jak Ty, ani nawet się przyjaźnić... przepraszam za ostre słowa, ale nienawidzę jak ktoś czuje się lepszy od kogokolwiek i jeszcze z dumą i pogardą do innych to obwieszcza światu. Znam takich ludzi i uważam, że są mali w środku i zakompleksieni.

129

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży
Valkyrie napisał/a:

(…) ta sytuacja to taka wisienka na torcie narastąjącej frustracji i rozczarowań sobą, sytuacją i miejscem w życiu bo inaczej sobie wyobrażałam gratyfikację za poprzednie lata i kupę trudu włożonego by być tu gdzie jestem wink (…)

Zdaje się, że postawiłaś na rozwój zawodowy i zaniedbałaś swój rozwój „jako człowieka”, czyli rozwój w sferze kompetencji społecznych, rozumienia siebie i innych. Ale nie ma co sobie wyrzucać. Też sobie mówię, że za 20 lat będę idealna :-D ;-), bo mądrość życiową buduje się z wiekiem. Może przyszedł Twój czas na rozwój polegający na lepszym rozumieniu świata, kształtowaniu postaw, a to, co stworzyłaś sobie i wypracowałaś na gruncie zawodowym przecież swoje owoce przynosi i przynosić będzie. To nie jest stracona inwestycja. Powodzenia :-)

130

Odp: Ex mojego faceta jest w ciąży

No właśnie ja uważam to za straconą inwestycję. Nie cieszy mnie to i wypompowuje. Przez lata dążyłam by mieć to co mam zawodowo i być spełnioną a nie jestem. Tak naprawdę walczyłam z innymi i chciałam wszystkim udowadniać, że jestem najlepsza i dam radę a okazało się, że tak naprawdę nikogo nie obchodzi czy ja dam radę czy nie i co się ze mną dzieje a co nie. Chciałam by to co robię było w oczach innych sukcesem i myślałam, że wtedy będzie sukces a nie jest. Mam dość ciągłego udowadniania i pokazywania innym, że zasługuje na to stanowisko, że na pewno wiem więcej niż pan Mietek majster i nawet tego nie lubię. R_ita miała nosa, to mocno męski zawód. Męczy mnie wizja spędzenia kolejnych lat w delegacjach i takiego życia. Prawda jest taka, że nawet nie lubię swojej pracy i ja im zazdroszczę. Żałoba po utraconych szansach to jedno. Ale nie umiem nie walczyć. Ani cofnąć by coś zrobić inaczej. Nie umiem "spaść". Mam poczucie gorszości w sobie, wszystko warunkuje. Nie znoszę ludzi, którzy są z siebie zadowoleni bo ja nigdy nie jestem, zawsze więcej i więcej, lepiej i lepiej. Przez te trzy miesiące nie czułam się samotna, a teraz ta samotność spadła podwójnie. Opancerzyłam się, tak Pasławku. Bartek żył jak ja i był jak ja ale jako facetowi mu oczywiście łatwiej iść na komrpomisy z życiem i nie tracąc nic i tak może mieć teraz rodzinę. A ja? Nie. Ale potem się odniosę do twojego posta na spokojnie. Dzięki.

Posty [ 66 do 130 z 150 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ex mojego faceta jest w ciąży

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024